Tumgik
#kuchnia amerykańska
magazynkulinarny · 8 days
Text
Szybkie brownie
Tumblr media Tumblr media
Moje ulubione brownie! Robiłam je już naście razy, obdarowując nim bliższych i dalszych znajomych, nieznajomych, o sobie nie zapominając.
Szybkie, ciężkie i baaardzo czekoladowe. Z charakterystyczną popękaną błyszczącą skórką na wierzchu i wilgotnym, lepkim wnętrzem.
Idealne ciasto dla tych, którzy dopiero raczkują w kuchni i boją się coś sknocić. Odwagi! Ten wypiek udaje się każdemu. Największą sztuką jest uchwycenie momentu, w którym trzeba je wyjąć z piekarnika.
Czy zadawaliście sobie kiedyś pytanie skąd na powierzchni brownie ta lśniąca skorupka? Amerykański Youtuber zajmujący się tematyką jedzenia od strony naukowej, a wcześniej wykładowca i dziennikarz Adam Ragusea, owszem. Przeprowadził serię eksperymentów i wysnuł wniosek, że wpływ na to ma duża lepkość ciasta, niski poziom wilgotności i dobrze rozpuszczony cukier.
Jeśli nie macie duszy naukowca i nie interesuje Was rozbieranie jedzenia na czynniki pierwsze, jak Ragusea, tylko cieszycie się nim jak dzieci, bo daje przyjemność, pocieszenie i siłę do życia, to nie myślcie zbyt wiele, tylko zakasujcie rękawy i bierzcie się do roboty!
Składniki:
240 g masła 2 łyżki oleju roślinnego 1 1/4 szklanki (260 g) cukru szklanka (200 g) jasnego brązowego cukru 4 duże jaja łyżka ekstraktu waniliowego 3/4 łyżeczki soli szklanka (130 g) mąki uniwersalnej szklanka (100 g) gorzkiego kakao w proszku 200 g gorzkiej czekolady garść orzechów włoskich i laskowych (lub innych)
Wykonanie:
Rozgrzać piekarnik do 175°C. Jaja wyjąć z lodówki, aby były w temperaturze pokojowej. Czekoladę posiekać dużym nożem na kawałeczki.
Lekko nasmarować olejem lub masłem małą formę do pieczenia i wyłożyć ją pergaminem.
W średniej wielkości misce połączyć roztopione masło, olej i cukier. Wymieszać. Dodać jajka, ekstrakt waniliowy i ubijać lub zmiksować, aż kolor stanie się wyraźnie jaśniejszy (ok. minutę).
Do drugiej miski przesiać mąkę, kakao, sól i wymieszać. Następnie połączyć suche składniki z mokrymi. Nie mieszać długo i intensywnie, tylko do momentu scalenia się składników, w przeciwnym razie utracimy efekt kleistości. Dodać czekoladę i znów wymieszać. Ciasto wlać do przygotowanej formy i wyrównać wierzch.
Piec 25-30 minut, jeśli chcemy uzyskać konsystencję ciągnącej krówki (po wbiciu patyczka powinien wyjść brudny) lub 35-40 minut, jeśli lubimy środek wilgotny, ale niezbyt luźny (patyczek po wyjęciu może być odrobinę zabrudzony).
Warto mieć na uwadze, że brownie będzie jeszcze dochodzić po wyjęciu z piekarnika.
15 notes · View notes
winoteka · 9 months
Text
Co to jest Steak House?
Tumblr media
Steakhouse to restauracja serwująca różne kawałki wołowiny wraz z dodatkami, takimi jak pieczone ziemniaki i bułki. Oferuje również szeroki wybór win i koktajli. Steakhouse może być miejscem swobodnym lub formalnym. Jego kuchnia jest często amerykańska, choć niektóre restauracje serwują owoce morza i inne mięsa.
Amerykanie kochają swoje steakhouse'y, a koncepcja ta rozprzestrzeniła się na cały świat. Niezależnie od tego, czy jest to oldschoolowe miejsce, takie jak Pacific Dining Car, urządzone tak, aby wyglądało jak wagon jadalny pociągu, czy Smith & Wollensky, z białymi obrusami i butelkami wina przechowywanymi wszędzie, goście mogą spodziewać się najwyższej jakości wołowiny przygotowanej przez doświadczonych szefów kuchni.
Steakhouse'y znane są z mistrzowskiego opanowania technik grillowania w celu uzyskania idealnie zwęglonej powierzchni zewnętrznej i soczystego, rozpływającego się w ustach wnętrza. Mogą stosować różne metody, od smażenia w wysokiej temperaturze po powolne gotowanie, i zawsze zapewniają, że smaki mięsa są wzmocnione przez zastosowaną technikę.
Mehran Jalali, lat 21, i Riley Walz, lat 21, byli współlokatorami w brooklyńskim domu hakerów z 16 dwudziestolatkami pracującymi w branży technologicznej. Na kolacje przygotowywali steki, głównie z polędwicy wołowej, a swój adres w Google Maps przemianowali na Mehran's Steak House. Wkrótce ich oferta zebrała entuzjastyczne recenzje.
1 note · View note
maddypunx · 3 years
Text
Po’boy z kalafiora, czyli kanapka rodem z Nowego Orleanu
Po’boy z kalafiora, czyli kanapka rodem z Nowego Orleanu
Facebook przypomniał mi ostatnio, że dokładnie trzy lata temu o tej porze byłam w Nowym Jorku. Z Nowego Jorku udałam się do Nowego Orleanu. To co najlepiej pamiętam z tych wakacji i to, co zrobiło na mnie kolosalne wrażenie to jedzenie. Niesamowicie dobre jedzenia. Zarówno Nowy Jork, jak Nowy Orlean to mekka dla koneserów pysznej kuchni. To również raj dla wegan, bo wybór jedzenia był kolosalny i…
Tumblr media
View On WordPress
2 notes · View notes
pinkmartiniboy · 5 years
Text
Pasta alla marinara (ricetta napoletana)
Pasta alla marinara (ricetta napoletana)
Tumblr media
Pasta alla marinara, czyli makaron po marynarsku w wersji neapolitańskiej
Większość ludzi na świecie – nie będących Włochami – słysząc “pasta alla marinara”, czyli “makaron po marynarsku” uważa, że w tym przepisie chodzi głównie o ryby lub owoce morza. Tymczasem nic podobnego, gdyż alla marinara, czyli po marynarsku, tak naprawdę oznacza prosty sos pomidorowy, któremu mogą towarzyszyć różne…
View On WordPress
0 notes
zyciestolicy · 3 years
Text
Francuska kuchnia oskarżona o rasizm
Francuska kuchnia oskarżona o rasizm
Nawyki żywieniowe Francuzów oraz innych narodowości wzorujących się na Francji są rasistowskie i kształtowane przez normy białej wyższej klasy średniej – stwierdziła w nagraniu wideo amerykańska uczona Mathilde Cohen, wykładowca University of Connecticut podczas konferencji w Paryżu. Biała zastawa stołowa jest rasistowska – stwierdziła Cohen podczas tzw. tygodnia doktoranckiego, organizowanego…
Tumblr media
View On WordPress
2 notes · View notes
wwwbieganizmcom · 7 years
Text
Kruche, wegańskie, bezglutenowe - z owocami i migdałami
Tumblr media
Bardzo lubię połączenie czerwonych i czarnych owoców w cieście. W ogóle czarne owoce powinny być obowiązkowe w naszej diecie - jagody, porzeczki, borówki, jeżyny. To wymiatacze wolnych rodników - takie najsilniejsze i naturalne. Wielcy, leśni wojownicy. I ja tych wymiataczy w sezonie pochłaniam całe kilogramy. W cieście też je przemycam, a w połączeniu z truskawkami czy malinami smakują wybornie.
Dawno nie robiłam ciasta z mąki kukurydzianej i ryżowej, a obie akurat miałam w szafce. Wypieki z nich są zawsze bardzo delikatne i kruche, ale czy to problem? Mi nie przeszkadza to nic, a nic. Ważne aby było smacznie i względnie zdrowo - jeśli mówimy o słodkościach. :)
Zapraszam na szybkie ciasto. Jego zrobienie zajęło mi w sumie 40 min - razem z pieczeniem :)
Potrzebujesz: 
mąka kukurydziana - niepełna szklanka (nie czubata)
mąka ryżowa - 3/4 szklanki
zmielone migdały - 3/4 szklanki
dowolny rodzaj cukru - 1/3 szklanki
1 łyżeczka sody oczyszczonej/lub proszku do pieczenia
olej słonecznikowy dobry gatunkowo - 1/3 szklanki
---
wkład owocowy:
1 szklanka borówek/jagód
1 szklanka małych, słodziutkich truskawek
2 łyżki skórki pomarańczowej
1 łyżka mąki kukurydzianej
1 łyżka syropu np. z mniszka lekarskiego albo agawy/ew zamiennie 1 łyżka brązowego cukru
Jak robisz:
Rozgrzej piekarnik do 180 st. i wyłóż tortownicę papierem do pieczenia. Suche składniki ciasta wymieszaj ze sobą w misce, na końcu dodaj oleju i wymieszaj najpierw łyżką, potem już dalej ręką, by było dokładnie “ugniecione”. Ciasto będzie się rozpadać, tzn. nie utworzy zwartej kuli, więc się nie przejmuj. Możesz dodać odrobinę wody jeśli poczujesz, że jest za suche. Następnie podziel je dwie części: 2/3 i 1/3. 2/3 wyłóż na dnie tortownicy i wstaw na 10-15 minut do piekarnika. W tym czasie w drugiej misce wymieszaj owoce, ze skórką pomarańczową, z syropem/cukrem i mąką. Wyłóż je na podpieczone ciasto i z reszty ciasta uformuj grudki, którymi posyp wierzch owoców, jak kruszonką. Piecz dalej ok 25 minut aż się kruszonka zarumieni. Gotowe!
Można oczywiście jeść ciepłe i np. z ubitą kokosową śmietanką :)
Bon Appetit!
JoKo
Tumblr media
fot. Joanna “JoKo” Kowalczyk
5 notes · View notes
kwojciechowicz · 3 years
Text
Tumblr media
Już pojutrze zapraszamy na TARGOWISKO SZTUKI VOL.1 do defabryka
Oprócz możliwości podziwiania i zakupu dzieł sztuki polecamy pyszne jedzenie w restauracjach:
Mąka i Woda Żoliborz - kuchnia włoska.
Restauracja Al Fuego - kuchnia południowo amerykańska. W dniu targowiska dla gości promocja na wino.
Mizu - kuchnia japońska.
Dla gości dostępny będzie duży parking pod samym budynkiem.
Teren DeFabryki przystosowany jest do swobodnego poruszania sie z wózkami dziecięcymi oraz dla osób niepełnosprawnych.
Serdecznie zapraszamy!
0 notes
Text
Smaczny, długi weekend w Chorzowie
Smaczny, długi weekend w Chorzowie
Kilkanaście foodtrucków zaparkuje w czwartek 3 czerwca na chorzowskim rynku. Będzie kuchnia tajska, amerykańska, meksykańska, ale też nasze dobrze znane zapiekanki czy owoce w czekoladzie. (more…)
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
naszestrony · 4 years
Text
Zwierzęta mają uczucia i zdolność odczuwania bólu. Szanuj je. / Animals have feelings and ability to feel the pain. Respect them. / Los animales tienen sentimientos y la capacidad de sentir el dolor. Respetarlos
Zwierzęta mają uczucia i zdolność odczuwania bólu. Szanuj je. / Animals have feelings and ability to feel the pain. Respect them. / Los animales tienen sentimientos y la capacidad de sentir el dolor. Respetarlos
View On WordPress
0 notes
magazynkulinarny · 3 years
Text
Dip na ciepło z karczochów, szpinaku i serów
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Niedawno porządkując foldery na Pinterescie odkryłam jeden z przepisami na 40. urodziny męża. Wymyśliłam wówczas, że motywem przewodnim imprezy będą rozmaite dipy, pasty, smarowidła i maczanki. To ostatnie określenie najlepiej oddaje charakter tych przystawek, bo macza się w nich krakersy, nachosy, chipsy, kawałki bagietki oraz chrupiące warzywa. 
Warto jednak nadmienić, że maczanka (inaczej pomoczka) to konkretny dodatek do blinów, zrobiony z podsmażonych kawałeczków boczku zatopionych w sosie z mąki i mleka. Placki z mąki gryczanej zanurza się - a jakże! - w tym gęstym, smakowitym sosie i zajada, oblizując palce.
Jedną z kilku podanych przeze mnie wówczas przekąsek był dip z karczochów, szpinaku oraz kilku rodzajów sera. Ta popularna w Stanach Zjednoczonych przegryzka u nas wciąż jest umiarkowanie znana, prawdopodobnie z powodu niezbyt powszechnego dostępu do karczochów. Trzeba na nie zapolować. Dobre delikatesy, sklepy z włoską lub śródziemnomorską żywnością zwykle załatwiają problem. W tym wypadku nie potrzebujemy świeżych karczochów, wystarczą te ze słoika (w zalewie, czy w oleju to sprawa drugorzędna).
Połączenie ich ze zblanszowanym szpinakiem, czosnkiem i serami daje bardzo przyjemny efekt. Wyraźny, lekko cierpki i kwaskowy smak, z echem czosnku w tle, i te słonawe, ciągnące się, aromatyczne sery... A do tego chrupiące tosty skropione klasyczną, czosnkowo-rozmarynową i papryczkową oliwą. Mrrr...
Ta przystawka znika ze stołu stołu jako pierwsza, niedawno się o tym powtórnie przekonałam. U Was też tak będzie, mogę się założyć!
Tumblr media Tumblr media
Składniki:
220 g serc karczochów (z zalewy lub oleju) 200 g młodego szpinaku 2 ząbki czosnku 1/2 cebuli 200 g kremowego twarożku (typu Philadelphia) 100 g cheddara (wymieniłam na naturalny koryciński) 2/3 szklanki tartego parmezanu     100 g mozzarelli 1/4 szklanki śmietany 18%   1/4 szklanki majonezu   czarny pieprz i sól do smaku    
Wykonanie:
Rozgrzać piekarnik do 180°C. Średniej wielkości naczynie do zapiekania wysmarować olejem lub masłem. Ja obsypałam je dodatkowo bułką tartą, ale okazało się to zbędne.  
Obrać cebulę i czosnek. Cebulę pokroić w drobniutką kosteczkę, a czosnek rozgnieść płaską strona noża i maksymalnie rozdrobnić. Karczochy dobrze odsączyć z zalewy i pokroić na kawałeczki wielkości połowy kęsa.
Na patelni rozgrzać dwie łyżki oliwy z oliwek, wrzucić cebulę, a chwilę później czosnek i podsmażać minutę. Dołożyć szpinak, wymieszać, przykryć pokrywką i poczekać pół minuty aż zwiędnie. Zdjąć pokrywkę, wymieszać i po kolejnej pół minucie wyłączyć gaz. Gdy lekko przestygnie posiekać go (polecam do takich szybkich akcji nożyce) na wygodne do jedzenia kawałeczki.
Na wystudzoną patelnię dołożyć karczochy, śmietankowy twarożek, śmietanę, majonez, startą na dużych oczkach tarki mozzarellę i cheddar (spróbujcie korycińskiego - naprawdę daje radę!), starty na małych oczkach parmezan oraz pieprz. Dobrze wymieszać i ewentualnie dosmakować niewielką ilością soli.
Masę wyłożyć równomiernie w naczyniu naczyniu do zapiekania. Piec około 20-30 minut.
Podawać na ciepło z chipsami, tortilla, krakersami, cienkimi kromkami pieczonej bagietki.
Uwaga. Można przygotować dzień wcześniej. Zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki. Po wyjęciu poczekać, aż uzyska temperaturę pokojową i zapiekać.
11 notes · View notes
kulinarnieblog · 5 years
Link
Kuchnia amerykańska? 🥓🥩🥞🍗 Pewnie kojarzy Wam się z fast-foodem, burgerami, hot-dogami z wózków pod biurowcami i w parkach. Po części macie rację. Ale jest to też długa tradycja grillowania podparta kulturą i historią. To również kuchnie imigranckie Meksyku, Ameryki Łacińskiej i Południowej, a wreszcie kuchnia Karaibów.🇱🇷 Koko & Roy Warsaw stara się rzucić nowe światło na kuchnię amerykańską. Zanurzmy się w klimat gęstego i gorącego lata o aromacie dymu cygar i smaku drinków z ginem whisky, a w tle zagra blues. 🎙🎙 http://bit.ly/32g53S7
0 notes
maddypunx · 3 years
Text
Wegańskie pulpety z tempehu z sosie pomidorowym
Wegańskie pulpety z tempehu z sosie pomidorowym
To nie jest pierwszy przepis na pulpety z tempehu na moim blogu, ale ten przepis jest zdecydowanie tym prostszym, wymagającym najmniejszej ilości składników. Pulpety wychodzą pyszne i sprawdzają się doskonale zarówno w roli klasycznej – z makaronem spaghetti, ale też stanowią przepyszne nadzienie do bagietki i można je zjeść w formie kanapki. Takiej w mocno amerykańskim stylu, czyli mojej…
Tumblr media
View On WordPress
1 note · View note
narwana-games · 6 years
Photo
Tumblr media
Cook, Serve, Delicious! 2!! - jeszcze więcej jedzenia, jeszcze więcej presji, jeszcze więcej wyzwań
Nie musisz lubić gotować ani posiadać wiedzy z zakresu prowadzenia lokalu gastronomicznego. Wystarczy, że będziesz w posiadaniu szybkich palców i sprytu, dzięki któremu zapamiętasz, że pod C jest ser (ang. cheese), pod L sałata (ang. lettuce), pod M mięso (ang. meat) i tak dalej, i tak dalej.
No, poza zapamiętaniem klawiszy liczy się jeszcze szybkość działania. Zwłaszcza podczas rush hour - czasu, kiedy głodnych klientów przychodzi całe mnóstwo i zamówienia w formie zakładek są ciągle zapełnione.
Cook, Serve, Delicious! 2!! ukazała się 14 września 2017 roku, a więc niemal cztery lata od premiery pierwszej części serii. Co więcej, nowszy tytuł jest ciekawszy, jeśli chodzi o oprawę graficzną, a także przedstawia rozwiązania, których jedynce brakowało. Zacznijmy od tego, że gracz ma pełną kontrolę nad wyglądem swojej restauracji. Początki co prawda nie są łatwe, bo wybór potraw jest ubogi, a narzędzie do projektowania lokalu jest tym atrakcyjniejsze, im więcej poziomów się odblokuje. Zdobywanie medali, do których przejdę w kolejnej części recenzji, również pomaga w uzyskiwaniu nowych przedmiotów. Oprócz tapet, podłóg i wszelkich ozdób naściennych są wśród nich stoły, krzesła, rośliny oraz oświetlenie. Wszystko to w różnorodnych stylach, dzięki czemu można uzyskać spersonalizowany wystrój i dostosować go do menu restauracji. Dodam, że obiektów jest ponad tysiąc. TYSIĄC.
Tumblr media
Kampania jest dostępna w czterech trybach, które można dowolnie przełączać. Tryb klasyczny uruchamia bonusy i kary (ang. boosters and detractors), a ich wartość zależy od tego, jakie menu skomponował gracz. Tzw. buzz oznacza obecną popularność restauracji i wraz z jej wzrostem będzie się pojawiało więcej klienteli. Tego systemu nie ma już w trybie standardowym, gdzie dzień toczy się zwyczajnym tokiem z dwoma godzinami szczytowymi. Jest jeszcze tryb zen dla osób, które nie lubią się stresować - dzień pracy jest pozbawiony rush hour, natomiast przeciwieństwem jest tutaj tryb stresu ze znacznie zwiększoną liczbą gości i zadań.
W zwykłej rozgrywce gracz pełni władzę nad doborem dań w menu. Miarowo rosnące fundusze pozwolą mu na dokupowanie potraw w specjalnym katalogu. Każda pozycja jest tam dokładnie opisana, a szczypta historii jeszcze nikomu nie zaszkodziła, prawda? Oprócz tego można ulepszać sprzęt w naszym lokalu, m.in. toaletę, śmieciarkę i zmywarkę. Dbanie o te rzeczy pojawiają się jako drobne zadania między wykonywaniem zamówień. Jeśli zaś chodzi o gotowanie, to w Cook, Serve, Delicious! 2!! pojawiło się nowe stanowisko mające pomóc w utrzymaniu płynności wydawania jedzenia, czyli Holding Station, gdzie zawczasu można przygotować większe ilości jednej rzeczy, np. jedna pizza zostanie podzielona na sześć kawałków i kiedy klient nr 1 przyjdzie po pizzę, wystarczy wcisnąć klawisz 1 i zamówienie z głowy. Znacznie ułatwia to sprawę, bo w pierwszej części gry należało każdemu gościowi z osobna przygotowywać inną pizzę (pizza jest tutaj przykładem), a tutaj podzielono dania na te, które trzeba wykonywać na bieżąco i na te, które można przygotować w kilku(nastu) porcjach i później bez problemu wydawać. Oczywiście je też trzeba przyrządzić według instrukcji wyświetlonej na dole, pamiętając, że mogą ulec zepsuciu przed wyczerpaniem się. Przyznaję, że po przełamaniu oporów korzystanie z Holding Station zaczęło sprawdzać się wyśmienicie i znacznie, znacznie ułatwia rozgrywkę.
Tumblr media
Przygotowywanie dań to kwestia tego, jak szybko gracz potrafi zapamiętać odpowiednie klawisze. Jedna potrawa może się składać z kilku bądź kilkunastu komponentów, wiele składników w niektórych daniach jest podzielonych na sekcje oznaczone kolorem, bo zwyczajnie nie mieszczą się na jednej stronie. Za pomocą spacji trzeba się przełączać między nimi i wybierać odpowiednie elementy (pomaga w tym także instrukcja wyświetlana u dołu ekranu). Z reguły nie tak ciężko opanować klawisze, inaczej gra nie miałaby większego sensu, ale niektóre przepisy są rzeczywiście skomplikowane i wymagają przećwiczenia, jak te z kuchni chińskiej czy japońskiej.
Różnorodne zawody kucharskie znane z pierwszej części CSD zastąpiono możliwością stażu w trzydziestu restauracjach. Są one oznaczone oryginalnym logo i oferują dania z całego świata. Tłusta kuchnia amerykańska? Nie ma sprawy. Bogata w ryby i warzywne dodatki kuchnia azjatycka? Jest. Pizza, kanapki, klasyczne obiady, rozmaite desery? Wszystko, co tylko można wymyślić. Zresztą twórcy już na stronie głównej Steam gry chwalą się, że zaprojektowali ponad sto osiemdziesiąt potraw, tym samym przebijając katalog dań z pierwszej gry sześciokrotnie. Wróćmy jednak do wspomnianego wcześniej stażu. Za jeden dzień praktyki w lokalu innym niż swój można zdobyć brązowy, srebrny bądź złoty medal. O ten ostatni nie jest łatwo, zwłaszcza że trzeba wydać wszystkie zamówienia bez najmniejszej pomyłki. To znaczy, że każdy klient musi odejść od kontuaru z zadowoloną minką oznaczoną uśmiechniętą emotikoną w żółtym kolorze. Z pewnością jest to mocno urozmaicające przedsięwzięcie, za jakie można zgarnąć dodatkowo osiągnięcia Steam. O ile będziemy działać bezbłędnie.
Tumblr media
Gra nadaje się do trybu okienkowego. Ułatwia on sprawę, gdyż skupia wzrok na mniejszej planszy. Łatwiej jest wtedy ogarnąć wszystkie zamówienia i skróty klawiszowe. Jest to zdecydowanie przyjemna zręcznościówka z motywem jedzenia. Czy łatwo o pomyłkę? Powiedziałabym raczej, że momentami umysł nie nadąża nad wszystkim, co dzieje się na ekranie. U mnie włącza się wtedy spowolnienie działania, zwłaszcza jeśli dodatkowo weszłam do zupełnie nowej restauracji i muszę nauczyć się przygotowywania nowych potraw. Ale jest ciekawie. Może mniej zabawnie niż w Cook, Serve, Delicious!, która to gra oferowała jeszcze możliwość "randkowania". Jednak te nowe rzeczy, jakie wprowadzono, sprawiają, że druga część serii wydaje się znacznie bardziej dopracowana tudzież wygodniejsza. Zdecydowanie ciekawsza pod kątem wizualnym. Te grafiki dań to małe arcydzieła i przy nich hamburger z Cook, Serve, Delicious! wygląda wręcz plastikowo. Grę polecam, może nie za pełną cenę, ale biorąc pod uwagę, że można w niej spędzić wiele godzin, to warto przyjrzeć się temu tytułowi. Let's eat!
PS Odwiedźcie sobie główną stronę gry, bo jest świetnie wykonana!
Do następnego!
0 notes
Text
Charakterystyka
Zaś przecież ludzie tęsknimy w bigosem, flaczkami, czy pozostałymi daniami pamiętanymi z dzieciństwa lub - nierzadko - tylko z opowiadań czy w zakresie nazwy. Nawet tym kuchni hinduskiej są skład, których stosujemy w niemalże każdym obszarze Krakowa, takie jak: naan, roti, chapati, ryż, soczewica, jogurt, masala, klarowane masło ghee, marynowane warzywa , a dodatkowo czai - aromatyczna herbatka. W późniejszym czasie jadalnia brazylijska zostanie dodatkowo wzbogacona dania dania pochodzące z Libanu i także Japonii. Czosnek zwyczajny i sikor - ze starannością nie bez wątpienia, skąd są te bardzo często stosowane nawet tym kuchni włoskiej krzewy. Bez względu na pas we kuchni włoskiej widoczne by było umiłowanie szczególnie do warzyw a także owoców, z którymi na Półwyspie Apenińskim smakują szczególnie wyśmienicie. Jako 2 danie (secondo) w klasycznej miejscowej kuchni dominuje restauracja mięcho, przede wszystkim ptactwo domowe i zwierzyna łowna. Równie bardzo istotną rolę już w kuchni śródziemnomorskiej odgrywają sery, choć traktowane są jedynie jako domieszka dla podkreślenia smaku, w niewielu sytuacjach podawane powinny jako podstawowe danie. Sztuka kulinarna indyjska polega od wieków głównie od ryżu, uznanych jest prawie 30 sposobności jego ostrego gotowania. Po ukończonym posiłku mają możliwość pozwolić sobie od odrobinę gminnych słodyczy, przykładowo. słodkiego napoju lassi z mango, albo napić się aromatycznej herbaty - czai przykładowo. z kardamonem. Kuchnia grecka- choriatiki, gyros- postrzegana jak i zdrowa i właśnie prosta, cechuje się najczęstszym stosowaniem czosnku, oliwy, liści winorośli warzyw, zwłaszcza pomidorów, papryki oraz baraniny i ryb. Istnieją ona niebywałą z w najwyższym stopniu popularnych kuchni europejskich, jaką zna nietknięty świat. Głównie kuchnia włoska charakteryzuje już się występowaniem większej ilości warzyw oraz przypraw, tj.: estragon, tymianek, oregano, bazylia, włoskie przysmaki pieprz, rozmaryn. Kuchnia amerykańska, Kuchnia włoska, Kuchnia hiszpańska, Kuchnia śródziemnomorska. Kuchnia francuska- suflet czosnkowy, foie gras- najczęściej łączona z żabimi udkami, serami, winami a także bagietkami. Wpływy europejskie nie jest ograniczają już się do kuchni portugalskiej, wraz z dodatkowymi falami emigrantów docierały także elementy tradycji niemieckiej i także włoskiej, jak kiełbasy, browarek, ziemniaki i także makaron, i sosy. Nawet w kuchni żydowskiej wykorzystuje się częstokroć przyprawy, podobne do gałka muszkatołowa, goździki, szafran czy kminek. Kuchnia włoska, mimo że czasochłonnie cieszyła już się popularnością, zwłaszcza ze względu przykład niskie zarobki potraw a także łatwość różnych przyrządzania, zacznie zdobywać usytułowanie jednej z zakresu najsłynniejszych kuchni świata. restauracja
0 notes
restauracja601-blog · 7 years
Text
Smaki Regionów
W celu niektórych podróżników, jedzenie by było tak samo istotne jak walory, które pierwsza miejscowość ma prawo zaoferować. Podstawowe danie, specyficzne dla najlepszego regionu, pozyskiwane jest a po przekąskach. Usytuowany w sercu hiszpańskiego Kraju Basków, San Sebastian słynie w zakresie pysznej kuchni. Kuchnia litewska- kindziuk, kastinys- dominują kasze, produkty mleczne, jarzyny, grzyby. Po pewnym czasie kuchnia amerykańska zaczęła wywodzić wzory z zakresu przepisów kulinarnych całego świata, przypasowując je zarówno do miejscowych ustalen. Kuchnia Włoska- „ Pasta& Pizza” Instruktaż skierowane jest do przedsiębiorsów biznesów. Przenigdy nie zagubiono przy tym pierwotnego charakteru takiej kuchni - jej zasadnicze założenia będą absolutnie innowacyjne. Kuchnia włoska restauracja wyspy zaliczana jest do najzdrowszych i na pewno stanowi kwintesencję kuchni śródziemnomorskiej. Nowszy Jork spełnia wszystko, do żywności trasy do pięciogwiazdkowych restauracji i właśnie kuchni w zakresie różnych zakątków świata. I chyba Jest to klucz w stosunku do sukcesu kuchni włoskiej - obyczaje, które muszą pielęgnowane z przeprowadzenia pokolenia przykład pokolenie. Pokój dziecinny rosyjska siedem. 8. Jadalnia węgierska siedem. 9. Pokój dziecinny włoska siedem. 10. Jadalnia chińska. Oprócz podwyżki papryką przy tutejszej kuchni używa się też wielu innych przypraw takich jak: spisie laurowe, kminek, majeranek, pieprz, czosnek, tymianek. Kuchnia meksykańska powstała na krzyż zetknięcie już się kuchni tubylczej dawnego Meksyku z kulinarnymi tradycjami Paryża. Mimo tego, ze wszystkie ewolucji kuchni Indii mają kilka wspólnych aspektów, to właściwie każdy z rejonów posiada też swoje typowe potrawy i przyprawy, w których fascynują i właśnie kuszą. Zarówno do czołowych potraw warzywnych kuchni sycylijskiej powinno się caponatę - danie z duszonych warzyw - które są sewrowane na ziąb jako dopłata do ryb lub mięs oraz parmigianę - zapiekankę z parmezanem. Tradycja włoskiej kuchni jest bardzo bogata, zaś każdy Mediolanu jest hardy z tak dużego, że sztuka kulinarna ta istnieją tak popularną na całym świecie. Nadmorskie tereny państw bałkańskich jak np. Słowenia, Chorwacja, Bośnia a także Hercegowina, Czarnogóra i Albania również cechują się tradycjami śródziemnomorskimi, stąd uważam, że złe jest zupełne nie wymianę ich przy kontekście kuchni śródziemnomorskiej. Jadalnia tego panstwie charakteryzuje już się dużą liczebnością papryki, cebuli, tłuszczu i także śmietany. Przy jej zera leży koloryt, położenie geograficzne oraz wspólna historia, w których ukształtowały kategorię produktów obecnie będących wizytówką włoska restauracja ów kuchni. Pokój dziecinny węgierska nie obyć się bez szyby papryki - to białogłowa nadaje unikatowy smak otawa z takiego kraju. Sztuka kulinarna czeska to o tyle kuchnia trudna, obfitująca już w ciężkie dania mięsne z zakresu aromatycznymi sosami. Każda pokój dziecinny nie bardzo ważne czy czegoś kuchnia włoska, czy azjatycka czy też konkretna polska posiada swoje niebanalne receptury, jakich nie mamy możliwość zapominać przygotowywując posiłki. Sztuka kulinarna chińska-ciasteczka księżycowe, zupa z zakresu pierożkami wonton-uzależniona od prowincji w Chinach, wspólnym czynnikiem jest Większość warzyw. Jadalnia tajska- sałatka yam, pierwsze kaeng som - w najwyższym stopniu oryginalna jadalnia świata, typowe składniki tego mleczko kokosowe, trawa cytrynowa, imbir, spisie limonki.
0 notes
btthpl · 7 years
Text
W ramach cyklu Pasjonaci kultury japońskiej zapraszam na kolejny wywiad. Maria Superata od lat zgłębia meandry świata japońskich artystek, gejsz. Jest autorką jednego z najpopularniejszych (jeśli nie najpopularniejszego!) blogów o gejszach, Geisha-kai. Na łamach naszego bloga opowiada o tym, skąd wzięła się jej pasja, a także prostuje kilka mitów o tych interesujących ikonach japońskiej kultury tradycyjnej, jakimi są gejsze.
Maria Superata, studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim (studia dalekowschodnie z językiem japońskim), Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie (zarządzanie turystyką + marketing i komunikacja rynkowa) oraz University College Gent (business), ukończyła też szkołę muzyczną. Po obronie pracy magisterskiej na UE planuje kontynuować pionierskie badania nad kulturą gejsz w ramach studiów doktoranckich na Uniwersytecie w Kioto. Zawodowo zajmuje się mediami i reklamą internetową w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. W wolnych chwilach podróżuje po Europie – jej ulubionymi miejscami są belgijska Gandawa i katalońska Barcelona.
Skąd się znamy Na bloga Geisha-kai trafiłam, kiedy szukałam informacji o maiko (uczennicach na gejsze) i geiko (gejszach), które spotkałam w Kioto w 2013 roku. Maria pomogła mi je zidentyfikować. Od tego czasu z ciekawością wracam na jej bloga, kiedy chcę się dowiedzieć czegoś o gejszach lub po prostu po to, by zobaczyć co u nich słychać. Mary na bieżąco podaje newsy o postępach nauki poszczególnych adeptek na pełnoprawne gejsze, czy o innych ciekawych wydarzeniach z ich świata. Jest niekwestionowaną specjalistką od gejsz!
BTTH: Kim jest gejsza?
MS: Obecnie, gejsze są ambasadorkami tradycyjnej kultury japońskiej oraz wszechstronnie wykształconymi artystkami, specjalizującymi się w takich dziedzinach sztuki jak taniec i muzyka dworska, teatr Noh i Kabuki, kaligrafia oraz ikebana [sztuka układania kwiatów – przyp. BTTH]. W XIX i na początku XX wieku gejsze także specjalizowały się w tych wszystkich dziedzinach, lecz również były swego rodzaju trendsetterkami i lokalnymi celebrytkami. Wyznaczały modę, zamiast kimon i japońskich, oliwionych fryzur, nosiły sztywne gorsety i koki w stylu Gibson. W dzisiejszych czasach, gejsze są postrzegane nie tylko jako strażniczki tradycji, ale też jako symbole nieprzemijającej urody i elegancji. Są traktowane jak prawdziwe gwiazdy, posiadające tłum adoratorów i paparazzi. I choć kobiety w Japonii są nadal tłamszone przez patriarchalny schemat społeczny, praca w zawodzie gejszy umożliwia przebicie się przez „szklany sufit”. Uważam, że gejsze (zwłaszcza te z Kioto) to najpotężniejsze kobiety w Japonii. Ich nazwiska otwierają każde drzwi, nie tylko te związane z kulturą, ale także z polityką i ekonomią. Gejsze, w trakcie swojej pracy mają szansę na poznanie osób i odwiedzenie miejsc, których zwykłe kobiety nigdy nie będą w stanie zobaczyć osobiście zobaczyć.
Maiko i geiko z Gion Higashi (Miharu, Tsunemomo, Miyako – gra na shamisenie, Masayo i Hinagiku) w Kioto
Maiko i geiko z Gion Higashi
Maiko i geiko z Gion Higashi
Niestety, czasem spotykam się ze stereotypami o negatywnym wydźwięku, dotyczącymi profesji gejsz. Źródłem tych negatywnych konotacji jest błędne przekonanie amerykańskich żołnierzy z czasów okupacji Japonii po II Wojnie Światowej. Zabawiali się oni z japońskimi prostytutkami, które by dodać sobie gracji, przekonywały ich że są gejszami. Taki stereotyp utrwalił się w masowej świadomości wraz z globalizacją japońskiej i amerykańskiej kultury w drugiej połowie XX wieku. Prawdziwe gejsze jednak nie mają nic wspólnego z prostytucją, a ich zawód ogranicza się do sprzedawania umiejętności artystycznych. Istnieje nawet specjalny zwyczaj wśród gejsz, który jednoznacznie podkreśla ich odcięcie od zawodu kurtyzan – wszystkie gejsze noszą w rękach swoje długie kimona zawinięte tak, by nie dało się ich w żaden sposób otworzyć.
Kiedy i jak zaczęła się Twoja przygoda z japońską kulturą i skąd się wzięło Twoje zainteresowanie światem gejsz?
Interesuję się kulturą japońską już od dzieciństwa, właściwie od kiedy pamiętam. Wszystko dzięki mojemu tacie – zabierał mnie do krakowskiego muzeum Manggha na wystawy i wydarzenia, a ja podkradałam mu albumy fotograficzne ze sztuką japońskich malarzy ukiyo-e. Tam właśnie napotkałam pierwsze wizerunki gejsz i kurtyzan (zwane tayuu/oiran). Uważałam, że są najpiękniejsze na świecie; zafascynował mnie ich wygląd zewnętrzny. Gdy natknęłam się na zdjęcia współczesnych gejsz, zupełnie wsiąkłam w ten temat. Oczywiście najbardziej przemawiał do mnie ich specyficzny wygląd, ale też system tradycji i prezentowane przez nie umiejętności artystyczne. Uwielbiam ten skomplikowany świat, w którym żyją, ich szacunek dla tradycji i starszych, a jednocześnie niezwykle feministyczny wydźwięk tej profesji. Dzięki gejszom zainteresowałam się także kimonami, które są wręcz oddzielną dziedziną sztuki w Japonii. Posiadam na razie skromną kolekcję strojów, która uzupełnia moją kolekcję antyków związanych bezpośrednio z gejszami.
Maria Superata w pięknym kimonie ze swojej kolekcji
Czy będąc w dzielnicach właśnie takich jak Gion w Kioto można liczyć na to, że się spotka prawdziwą gejszę? Osobiście udało mi się spotkać geiko w Gion późnym wieczorem, a także poznać kilka maiko i geiko, które występowały i usługiwały gościom podczas uroczystej kolacji u burmistrza Kioto, ale uważam, że w pewnym sensie dostąpiłam przywileju.
Faktycznie, dostąpiłaś zaszczytu, jeśli chodzi o takie wydarzenie. Generalnie tylko osoby z polecenia mogą zostać zaproszone na takie wydarzenia oraz przekroczyć progi herbaciarni. Jednak ze względu na złą sytuację ekonomiczną w dzielnicach gejsz, istnieje kilka możliwości by wykupić za niewielką kwotę krótkie spotkanie z tymi artystkami lub podziwiać ich popisy artystyczne na żywo. Takimi miejscami są np. herbaciarnia Tomikiku w dzielnicy Gion Higashi, herbaciarnia Umeno w dzielnicy Kamishichiken, teatr Gion Corner w Gion Kobu i najnowszy projekt herbaciarni Shigemori z Miyagawacho – „Maiko Theater”. W każdej z pięciu dzielnic gejsz w Kioto można też spotkać młode artystki przemierzające wąskie uliczki w barwnych strojach. Nie polecam jednak chodzenia za nimi i fotografowania ich bez wyraźnej zgody. Jest to uznawane za niegrzeczne, a nachalne hordy turystów są prawdziwą zmorą dla nastoletnich gejsz. Poruszyłam ten temat w swojej pracy licencjackiej traktującej o przemyśle turystycznym i jego zagrożeniach i szansach dla kultury tradycyjnej Japonii. W tym momencie pracuję nad kolejną pracą, tym razem magisterską, która opisuje narzędzia promocji używane przez współczesne gejsze w Kioto. Wbrew pozorom, gejsze doskonale radzą sobie w internetowym świecie, korzystając z nowoczesnych aplikacji społecznościowych, typu Instagram i Snapchat.
Czy masz ulubioną gejszę lub adeptkę na gejszę, której karierę śledzisz z wyjątkowym zainteresowaniem?
Tak, mam kilka swoich ulubionych postaci w każdej dzielnicy. Niestety, potężna rotacja w tym zawodzie jest faktem i właściwie co kilka miesięcy co najmniej jedna gejsza przechodzi na emeryturę, a kilka młodych uczennic debiutuje w tym zawodzie. Większość moich ulubienic zdołała już zrezygnować z pracy.
Maria Superata w pięknym jesienno-zimowym kimonie maiko hikizuri
Dlaczego nazwałaś swoja markę i bloga Geisha-kai? Skąd pomysł?
Szukałam jakiejś prostej i łatwej do zapamiętania nazwy, która może nasuwać skojarzenia z gejszami zarówno w Japonii, jak i na całym świecie. „Kai” (会) pochodzi od chińskiego znaku kanji oznaczającego „świat”, czyli w wolnym i uproszczonym tłumaczeniu nazwa mojego bloga oznacza „świat gejsz”. Staram się na nim przybliżać czytelnikom wszystkie zagadnienia związane z tą piękną kulturą.
Twojego bloga na Tumblerze obserwuje kilkanaście tysięcy osób. Prowadzisz go po angielsku. A czy temat gejsz, ich obyczajów i strojów interesuje także polskich internautów? Czy może świadomość Polaków na ten temat ogranicza się do stereotypów, o których mówiłaś wcześniej?
W tej chwili liczba moich obserwatorów osiągnęła już 22 tysiące osób! Tak naprawdę jestem zaskoczona, że tak wiele osób interesuje się tym tematem. Zaczynałam 6 lat temu jako niszowy blog i nigdy nie przypuszczałam, że ktokolwiek na świecie podziela moje hobby. Mam kilku polskich obserwatorów, ale w Polsce tradycyjna kultura japońska nie jest zbyt popularna. Wydaje mi się, że Polacy są skupieni bardziej na współczesnej popkulturze.
Abstrahując od świata gejsz, jakie jest Twoje najwcześniejsze wspomnienie związane z Japonią?
W wieku 4 lub 5 lat, mój tata zabrał mnie do wspomnianego wcześniej muzeum Manggha, gdzie przepiękna kobieta ubrana w kimono wręczyła mi uchiwa (letni wachlarzyk) z wizerunkiem gejszy. Niestety, tak często towarzyszył mi on podczas zabawy, że obrazek szybko się zatarł.
A gdybyś teraz miała wskazać trzy rzeczy (prócz gejsz!), które najbardziej kojarzą Ci się z Japonią, to byłyby to…
Zdecydowanie, moda z tokijskiej dzielnicy Harajuku, którą uwielbiam całym sercem. Druga rzecz, to kuchnia japońska, a zwłaszcza sushi, które jest symbolem Japonii na świecie. Trzecia – kimona! Ostatnio, także dzięki Harajuku, przeżywają one renesans popularności.
Nie ukrywam, że dla mnie ogromne znaczenie mają podróże. Wiem, że i dla Ciebie. Ostatnio nawet mieszkałaś jakiś czas w Belgii. A co z Japonią? Odwiedziłaś już Kraj Kwitnącej Wiśni?
Jeszcze nie miałam okazji odwiedzić Japonii, ale wierzę że uda mi się to w najbliższej przyszłości. W zeszłym roku musiałam nieco przewartościować swoje priorytety i wybrałam naukę na uniwersytecie w Belgii, co pochłonęło całe moje fundusze zbierane na wyjazd do Japonii. Planuję jednak zrealizować tam swoje dalsze badania naukowe nad społecznością gejsz, co przyczyni się także do wydania autorskiej książki o gejszach.
Które miejsca w Japonii odwiedziłbyś w pierwszej kolejności?
W pierwszej kolejności oczywiście Kioto i Tokio, gdzie mieszka i pracuje moja dobra znajoma, amerykańska gejsza, Kimicho. Moim marzeniem, do którego przyczynił się także Twój blog, jest odwiedzenie wyspy Okinawa. Chciałabym również zajrzeć do Osaki, Kanazawy, Nagasaki i wszystkich innych miejscowości, gdzie wciąż rozwijają swoją kulturę gejsze.
Na koniec chciałam Cię zapytać, jakie są Twoje plany, jeśli chodzi o popularyzację wiedzy o gejszach i czy wybierasz się może na jakieś ciekawe wydarzenia, gdzie można się dowiedzieć więcej (także od Ciebie) w tym temacie.
Ostatnio, z uwagi na przeprowadzkę z Krakowa do Warszawy, nieco brakowało mi czasu na wydarzenia kulturalne, dlatego skupiłam się bardziej na mediach społecznościowych. Mam już na swoim koncie kilka wykładów, między innymi na mojej macierzystej uczelni, Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. W sierpniu można mnie było spotkać na konwencie Animatsuri, gdzie jako gość specjalny wygłosiłam prelekcję o tym, jak radzą sobie gejsze w dobie Internetu. W tym roku chcę skupić się na nowych projektach – wszelkie ciekawe propozycje można podsyłać na mój Facebookowy profil (poniżej) lub adres e-mail.
Dziękuję za rozmowę.
Maria Superata w belgijskiej Gandawie, w której mieszkała i studiowała
Maria Superata / Geisha-kai w sieci: www: geisha-kai.tumblr.com facebook: geishablog instagram: geishakai
Zdjęcia występu gejsz są naszego autorstwa, pozostałe pochodzą z archiwum Mary Blanche.
  Pasjonaci kultury japońskiej: Maria Superata w świecie gejsz W ramach cyklu Pasjonaci kultury japońskiej zapraszam na kolejny wywiad. Maria Superata od lat zgłębia meandry świata japońskich artystek, gejsz.
0 notes