#dla ciebie nie ma juz ratunku
Explore tagged Tumblr posts
meowskinnykitty · 26 days ago
Text
Nasze matki za każdą z naszych akcji płacą słono, ich dzieci tracą godność patrz co robią
34 notes · View notes
alkoblant · 4 years ago
Text
Skłamałbym nawet przed Bogiem, chcę tylko dostać receptę
236 notes · View notes
zachwycenie · 2 years ago
Text
dla ciebie nie ma juz ratunku przed upadkiem
23 notes · View notes
ze-fear-of-anxiety · 5 years ago
Note
dalej odstawiasz?
Dzisiaj sie potknalem, jest mi bardzo zle. Napady lekowe sie nasilily, natlok mysli po odstawieniu spowodowal kolejne problemy. Nie macie juz dosc, wiedzac ze moze 1 na 20 osob wyjdzie z tego cpania, z atakow paniki to nie wiem czy w ogole jest mozliwosc. Dla Ciebie nie ma juz ratunku przed upadkiem.
"Samotnosc, budzi mnie glebsza niz kiedykolwiek."
5 notes · View notes
idontwanttobehereletmeout · 5 years ago
Text
to nigdy sie nie skonczy- to nieustanne
nigdy z tym nie wygrasz, czemu klamiesz?
dla ciebie nie ma juz ratunku przed upadkiem.
4 notes · View notes
still-we-rise · 3 years ago
Note
bestie za trzy godziny musze wstac zeby dojechac na zaliczenie cwiczen o 8 rano a nadal nie wszystko umiem [*] trzymam kciuki za ciebie bo dla mnie juz nie ma ratunku
siedzimy w tym razem [*] jest trzecia w nocy a ja nawet się za pisanie nie wzięłam, rest in pepperoni ;_;
0 notes
ihopeucantrelate · 4 years ago
Text
dla ciebie nie ma juz ratunku
glupi blad, ze sie zakochalem i, ze rzuce dla niej cpanie a potem ona mnie i wpadne w jeszcze dluzszy ciag.
123 notes · View notes
xxxamazingxxx-blog1 · 7 years ago
Text
Zadawaliście sobie kiedyś pytanie jak bardzo można nienawidzić swojego rodzica? Albo obu? Otóż można. Może niektórzy z was pomyślą "rodziców trzeba kochać mimo wszystko" "nie wyobrażam sobie żeby nie mieć szacunku do nich ". Jeśli tak sądzisz dobrze, masz do tego pełne prawo. W takim razie coś wam tu wyjaśnie: Moja nienawiść do mojego ojca jaką żywie od małego dziecka jest nie do opisania. Nienawidziłam go, nienawidzę i tak zostanie do końca mojego życia. Nie chce z tym człowiekiem mieć nic wspólnego. Jest dla mnie jak kula u nogi. Ciągle przez niego moj humor nie jest wcale taki jaki może się wydawać, zwłaszcza wieczorami kiedy muszę się z nim użerać. Ten człowiek siada mi na moją psychikę. Zniszczył moje dotychczasowe życie. Dziękuje Bogu że zostaje tu ostatni rok, wyprowadze się juz niedługo, nie chce tu wracać póki on będzie, nie chce się do niego przyznawać. Jest dla mnie nic nie warty. Jak kiedyś przyjdzie pora jego pogrzebu PRZYSIĘGAM że nie pojawie się na nim, łezka mi nie poleci , jedynie co to mi ulży. Nie mam zielonego pojęcia czy lrzeczyta ktoś ten post czy nie, ale jeśli nie zgadzasz się z moim zdaniem, serdecznie zapraszam do mojego " domu" chętnie zamienie się z tobą na jakis czas, sam zobaczysz jak to jest, żyć z takim kimś jak on. "Tato" (heh) teraz kilka słów do ciebie: Mam nadzieje ze kiedyś to przeczytasz, ze może zdarzy się taka okazja. Chciałabym żebyś wiedział że za wszystką krzywdę jaką mi wyrządziłes naprawdę żywie do Ciebie ogromny żal. Zazdroszcze wszystkim tym którzy mają normalny dom, normalne rodziny, żyją w zgodzie i w szczęściu i domu pełnym miłości i wzajemnego szacunku do siebie. Z Tobą nigdy nie było to możliwe i nigdy nie będzie. Prawdziwy szacunek ktorego od Ciebie nigdy się nie doczekałam przeszedł tez na mnie. Nie umiem do Ciebie zwracać się z grzecznością, zawsze traktowałes mnie źle więc teraz to do Ciebie wszystko wraca, jak boomerang, jak odbicie w lustrze. Chciałabym ci zyczyc żebyś poszedł po rozum do głowy ale chyba i tak juz jest za późno. Nie ma juz dla Ciebie ratunku. Dobrze ze chociaż mama ma do Ciebie taką cierpliwość, gdyby nie ona uwierz że dostałbym ode mnie po ryju nie raz. To wszystko co chciałam ci powiedziec. Codzienna monotonność życia miedzy mną a nim z dnia na dzień jest coraz gorsza. Co wieczór pruje się o byle co a z każdym dniem moja cierpliwość maleje, nie panuje nad sobą i wyvucham jak wulkan. To wszystko spada na moją psychike. Pocieszam się faktem ze skoro tyle lat wytrzymałam to jeszcze ten rok tez jakoś dam rade. Chociaż jak mam byc szczera to juz jestem na wykończeniu, trzymam w sobie resztki sił na tego.... Rok to w sumie nie tak dużo, dam rade, muszę dac :)
3 notes · View notes
necromantika-blog1 · 6 years ago
Text
jak założyć zespół muzyczny tutorial step by step HISTORIA EKTENIKI W 44 PUNKTACH BO ECTENICA CIERPI ZA MILJONY
1. nie określaj gatunku jaki chcesz grać
2. bo to i tak będzie grunge
3. napisz i wyselekcjonuj co najmniej dwanascie PRZEZAJEBISTYCH WYJEBANYCH SPEKTUAKULARNYCH W KOSMOS I POZA GALAKTYKE piosenek ktore traktuja o brudzie glodzie chorobach wenerycznych owadach dewiacjach i innych przyziemnych rzeczach
4. napisz BEZTROSKO do kompletnie nieznajomych ludzi czy chca grac w zespole (jezeli nie wiesz czy graja na instrumentach to mozesz BEZTROSKO zapytac czy naucza sie grac na instrumencie w 6 minut) niestety nie zawsze to dziala dlatego jako alternatywe mozesz
- zaproponowac posade jako groupie
- wyżydzic logo bo najprawdopodbniej nie umiesz rysowac i nie umiesz niczego innego i w sumie co ty tu jeszcze robisz
- “no ale po pijaku przeciez kazdy spiewa”
- po prsotu to najgorszy etap ze wszystkich, przezyj
- prosze
5. no ale nie ma tego zlego, zawsze jest Ta Jedna Osoba ktora sie zgodzi grac w zespole bo mysli ze to prank
6. dlaetgo idź pod dom tej osoby z wydrukowanymi pisoenkami ktore sa zajebiste i nonszalanacko podaj tej osobie obłożony okładką pseudo-zeszycik z psalmami popijac przy tym swojego tajgerka i bawiac sie rownie nonszalancko zawieszonymi sluchawkami na szyi a) ważną rzeczą jest dowiedzenie sie jakim zespolem dana osoba gardzi; musisz wtedy zalozyc bluzke z logiem tego zespolu b) to i tak prawdopodobnie nirvana wiec latwa sprawa, masz dwa tiszirty
7. powiedz nonszalancko beztrosko i bezstresowo do tej osoby “zrup muzyke xD pokazesz co masz za tydzien”
8. ale nie łudź się
9. “za tydzien” nigdy nie nadejdzie wiec musisz sam zrobic muzyke
10. w miedzyczasie idz na jakies wystepy lokalnych zepsolow zeby sie dobic faktem iz innym sie cos udaje, maja instrumenty, umiejetnosc pracy w grupie i te rozne bzdety ktore w sumie nie sa AZ TAK wazne no ale z jakiegos powodu czasem zapewniaja zespolom sukces (well, to chyba jednak isntrumenty) (well x2, jebac lokalne zespoly, nie maja TEGO CZEGOS co ma twoj zespol a mianowicie wyrazistego zjeba ale z fajnymi tekstami co w sumie jest nawet najs, szanujemy fajne teksty na tej ulicy) (no bo to twoje jedyne pocieszenie, badzmy szczerzy; z reguly lokalne zespoly to prawilni katoliccy chlopcy z prawilnym rockowym zespolem z prawilnym tekstem “her ayes are kurwa beautiful i love her and her eyes *prawilna solówka*”, a ty jestes lepszy bo jestes grunge i nikt od ciebie nie wymaga zebys sie mył i dobrze gral) (ogolnie nikt nic nie wymaga, po prostu kazdy patrzy jak sie staczasz i jest ciekaw kiedy osiagniesz OSTATECZNE dno) *spoiler* jest dużo warstw dna, osiagniesz je wszystkie, bez obaw
11. zakladajac iz prawdopdoobnie jestes licealnym gitarzystą ktory w gimnazjum olał sobie calkowicie gre na instrumencie, a podstawowka uplynela mu na nauce utworow szopena (na ktore i tak mial wyjebane) dlatego teraz nie potrafi doslownie nic
12. musisz pamietac ze dla ciebie juz nie ma ratunku a jest setka innych gitarzystow ktorzy sa sto razy lepsi od ciebie i kazdy (a zwlaszcza to jedno konkretne azjatyckie dziecko) jest w stanie cie zastapic w zespole, nawet jezeli to zespol ktory ty sam zalozyles
13. dlatego aby uniknac tragedii zmien instrument
14. prawdopdoobnie uznasz ze “perkusja jest instrumentem przy ktorym osiagniesz doskonalosc”
15. prawda jest taka ze kazdy potrzebuje perkusistow ktorych jest z reguly b malo; wtedy jestes panem i od nikogo nie zalezysz - to inni zaleza od ciebie
16. wtedy podchodzisz do rodzica i pytasz “ee, mamy garaż na prunt?” odpowiedź to zazwyczaj “nie” wtedy chytrze przejdz do konkretow “aha to kup mi perkusje”
17. oczywiscie odpowiedzią jest smiech rodzica i twoja gorycz
18. ale rodzic zna pana co gra w tym disco polowym zespole i moze zalatwic lekcje gry na perkusji
19. mijaja tygodnie
20. lekcje nie zostaly zalatwione a rodzic jest ogolnie na levelu: wyjebane
21. z frustracji budujesz wlasna perksuje ze wszystkich rzeczy w domu ktore wydaja dzwiek perkusjo-podobny ale jak sie latwo domyslic nie wychodzi z tego nic wartego uwagi ale nauczyles sie ze naciagnieta folia spozywcza brzmi calkiem nieźle
22. wtedy nie masz co robic dlatego wracasz do swojej gitary
23. i wtedy!! dostajesz olśnienia i komponujesz połowe muzyki do swojego albumu
24. co najmniej jedna piosenka jest przekleta i kazdy jej nienawidzi dlatego musisz ja wypierdolic
25. no i ta piosenka tez ci sie juz nie podoba, wypierdolić
26. ta też ale niech juz zostanie
26. ogolnie to duzo piosenek przestanie ci sie podobac ale przy zyciu beda cie trzymac co najmniej dwie ktore uznasz za dorobek zycia dlatego warto.
27. ale nie moze byc za dobrze
28. ogólnie przez cały ten czas średnio 39 razy dziennie chcesz zakończyć działalność zespołu ale jesteś w na tyle ironicznie dobrej sytuacji że nie masz żadnej działalności która mógłbyś zakończyć
29. ale w miedzyczasie zalozyles fanpeja na fejsbuku i wstawiasz tam zdjecia niezwiazne z zespolem bo jak latwo sie domyslic praktycznie niczego nie macie oprocz tej jednej Przekletej Piosenki i tej fajniejszej ale oczywiscie nadal bez wokalu
30. bo tobie sie wydaje ze kazdy spiewa i w sumie to nie trzeba zalatwic wokalisty
31. no bo kazdy spiewa, tak? a) angelka na przyklad śpiewa b) pozdriawiam angelke
32. i gdziekolwiek nie pojdziesz (ale tylko po pijaku) prosisz ludzi aby lajkowali twoj zespol bo warto bo fajne rzeczy bo dopiero zaczynamy
33. we wczesniejszym miedyczasie upewniasz sie ze KAZDY wie ze chcesz miec dojebany zespol bo lepiej zebys ty im powiedzial niz dowiedzieli sie sami wystalkowujac przez przypadek wszystko przez internet by potem wysmiac cie niszczac twojego syna co posadziles i dom ktory splodziles
34. ogolnie przez caly ten czas tlumaczysz sobie i wszystkim wokól że “muzyka przeciez nie jest najwazniejsza w zespole, liczy sie WYRAZISTOSC”
35. jak latwo sie domyslic wszyscy maja dosyc twojej wyrazistosci
36. ale przynajmniej jest smiesznie
37. na pytanie “a dajecie koncerty?” musisz zalotnie odpowiadać “nie nie, to nie jest zespol ktory daje koncerty”
38. z kolei na pytanie “a macie jakies piosenki na youtubie?” musisz zalotnie odpowiadać “nie nie, to nie jest zespol ktory ma piosenki na youtubie”
39. ogolnie na pytania “what the fuck czy twoj zespol wgl cos robi” musisz zalotnie odpowiadac ze “nie nie, to nie jest zespol ktory cos robi”
40. po prsotu niektorzy sa zbyt cool na to wszystko a inni nie sa w stanie tego zauwazyc
41. bo badzmy szczerzy, z taka wyrazistoscia można zniszczyć naród
42. dlatego aby zapewnic ciagłość i niezależność kraju nie mozesz tak po prsotu miec zespolu odnoszacego wieksze lub mniejsze sukcesy
43. toteż przed snem patrzysz pusto w sciane akceptujac swoj los
44. bo nie mozesz tak po prsotu miec zespolu kiedy w polsce łamana jest konstytucja
0 notes
meowskinnykitty · 17 days ago
Text
japierdole chce byc w koncu szczesliwa
24 notes · View notes
meowskinnykitty · 13 days ago
Text
atp kurwa nie wiem co zrobic XDD moj byly ciagle na mnie napierdala ze go zdradzilam, wypisuje do moich znajomych, ja chce zyc normalnie po zerwaniu ale on ciagle daje o sobie znac i nie daje mi spokoju
jak ja mam byc kurwa over it skoro on ciagle do mnie wypisuje gdzie sie da? jak on ma byc szczesliwy skoro nie daje mi spokoju?
23 notes · View notes
meowskinnykitty · 10 days ago
Text
how i want him to hold me.
Tumblr media Tumblr media
16 notes · View notes
meowskinnykitty · 21 days ago
Text
Chodź, to ci pokażę, jak przegrać życie
Znowu upadnę, tak ciężko mi zaufać
Tak bardzo się odizolowałem
03 WPRLIAADEMYSIE TNC x Baza
10 notes · View notes
meowskinnykitty · 22 days ago
Text
oficjalnie mam relapse po pol roku bycia na recovery, co ciekawe, przez te pol roku przytyłam tylko 4 kg, mam nadzieje ze szybko mi to zejdzie
7 notes · View notes
alkoblant · 4 years ago
Text
Jestem styrany kurwa czaisz jak strzykawki ćpunów
217 notes · View notes