#tiki&taki

[nastaishmeteva]

[paul-transportlifemashup]

Complaining cuteness

[ladymiraclewings]

Pixel/minecraft-like Super Wings different expressions

[ardansabillah03]

I am so confused to mix cristmas thing with super wings character..

I have try my best 😅

[rderiggi-blog]

New Super Wings on the Block from season 8

[miss-howlett]

🍁We Are Menntally Unstable Familly🍁

Dużo o tym było pisane na poprzednim blogu. I wiele innych też o tym pisało, ale ja też jeszcze raz napiszę. Tylko mniej passive-agressive i będę niczym ten mnich na kwiecie lotosu na środku kurwa jeziora Tiki-Taka-Szakalaka.

Tumbrl to aplikacja ✨️Dla Każdego✨️ Jak bardzo możecie płakać i się sprzeciwiać - nie jest ona tylko dla motylków i społeczności ed. Mówienie wręcz, że to aplikacja motylkowa nie ma sensu. Bo gdyby Tumbrl zarabiał na motylkach, to jaki byłby sens, aby banować konta motyli? Tumbrl to mieszanka wielu społeczności od artystów, fanów, stulejarzy po motylki kończąc. To "safe space" dla każdego.

Dlatego śmieszy mnie i wielu innych, kiedy motyle wyzywają osoby grubsze jak np. ja czy innych użytkowników, którzy chorują na ed ale po swojemu tę wagę zrzucają. Teksty typu "chcesz schudnąć to idź do dietetyka a nie na Tumbrl". Kochanie, a dlaczego TY nie poszłaś do dietetyka at first, huh? Co robisz na Tumbrl? Przecież też chcesz schudnąć, nie? No właśnie. Jesteśmy taką "rodziną" która jest po równo psychicznie spierdolona. Jedni bardziej inni mniej. Fakt, że ktoś nie lubi i nie praktykuje np. fatspo jak ja, jest grubszy czy je 1400kcal zamiast 400, nie czyni takiej osoby "less worthy" tej aplikacji (o ile tę aplikację można nazwać worthy). Osoba, która weszła na Tumbrl i akurat na tę stronę z ED dobrze wiedziała, gdzie wchodzi więc takie co najmniej żałosne teksty se można o kant dupy potłuc.

Podejrzewam też, że co niektóre jednostki są po prostu zazdrosne. Weźmy takiego użytkownika @cocaineinmyblood9 który schodzi z dużej wagi i chudnie i walczy. I schudnął dużo bo chyba jakieś 20kg as well? Ale przyjdzie taki motylek, któremu dupka pękła, bo ktoś ma lepiej i zacznie się wyzywać w komentarzach mimo, że nikt nie prosił. Honey, fakt że masz binge of tygodnia nie znaczy, że musisz do innych szczekać.

I z tym was zostawiam. Dej rebloga, żeby świat usłyszał. Turbo miło mi będzie ❤️

[impr3ttywhenyoucry]

Przeczytaj do końca¡!!!!!;

Kończę z tym syfem. Kończę z aną. Po ponad roku to zostawiam. Wiem że zaburzenia odżywiania nie zniknął od tak, ale mimo to chcę spróbować. Przez nie pogorszyły mi się relacje ze znajomymi, brak energii t tak dalej. Do tego z moją psychiką w ostatnim czasie jest źle. Mam takie jakby epizody depresyjne. Ciągłe myśli samobójcze, brak siły na wszystko, izolowanie się od innych. Oraz coś dziwnego się ze mną dzieje. Od paru lat mam tiki nerwowe ale moja rodzina po prostu ma mnie za dziwadło. Do tego od jakiś paru miesięcy ciągle się boję, ciągle czuję niepokój, smutek, strach przed wszystkim. Np. w nocy boje się luster, okien i krzeseł. Boje się chodzić gdzie kolwiek sama bo mam natłok myśli w głowie na temat tego, że wydarzy mi się jakaś krzywda. Od niedawna słyszę głosy, wydaje mi się że widzę coś chociaż naprawdę nikt poza mną tego nie widzi. Mam ciągle schizy i paranoję. Popadam w panikę bardzo łatwo. Nie kontroluję tego co robię, czyli na przykład piszczę, krzyczę, gadam sama do siebie, robię coś czego tak naprawdę nie chcę. I nie mam na to zupełnie wpływu. Często również czuję że jak coś zrobię lub nie zrobię to wydarzy się coś złego. Słyszę głos w mojej głowie który do mnie mówi. Ja już mam tego po prostu dość. Bardzo łatwo wpadam w agresję, demoluje wszystko na około i się samo okaleczam. Nie tylko cięcie się ale też np. wyrywam sobie włosy z głowy, bije się itd. I niby mogę pójść do psychiatry dowiedzieć się co mi dolega ale... Moja rodzina. No właśnie oni mnie nie rozumieją. Mama po prostu każe mi się uspokoić i przestać sobie wmawiać i że to na pewno przez te głupie horrory. Tata to samo. Gdy dziś opowiedziałam mamie żeby mnie zabrala do jakiegoś psychiatry to ona mnie wyśmiała i powiedziała że przesadzam i że jestem wariatką. Czym ja sobie na to zasłużyłam? Że nie mogę mieć normalnego życia bo ciągle się boję i coś słyszę. Nawet gdy powiedziałam o tym przyjaciółce ona stwierdziła że "jestem nienormalna hahahaha zabawne co ty gadasz mas zjakies urojenia hahah"

Serio? Nie widziałam.

Błagam dajcie jakieś sposoby jak namówić mamę na tego psychiatrę. Ja naprawdę chciała bym tam iść i dostać leki aby to w końcu się skończyło. Ja nie wiem co ja zrobię. Chyba oszaleje zwariuję. Możecie sobie pomyśleć że jestem zwykłą atencjuszka która wmawia sobie choroby, ale nie. Nie jestem. Błagam jeżeli chce ktoś ze mną popisać powspierać się psychicznie to pisz!! Czuję że nie dam sobie sama z tym wszystkim rady a naprawdę nikt nie chce mi pomóc. Próbuje odwracać od tego uwagę na przykład rysując lub grając w gry, ale coraz mniej to pomaga. Mam nadzieję że uszanujcie moja decyzję o odejściu. (Wiem że Ana to zaburzenie odżywiania i tego tak łatwo idę nie pozbędę ale próbuje) Nie chcę odchodzić od Tumblr na zawsze. Co jakiś czas pewnie będę wstawiać tu posty, ale wątpię że będą one pro-ana. Jeżeli kto kolwiek chciał by się wygadać, wesprzeć mnie lub siebie psychinie niech pisze do mnie na pv a ja postaram się pomóc. Kocham was papa<3

Spojler na kolejny dzień po napisaniu tego posta znowu poszłam do matki i jej to opowiedziałam to powiedziała że mam w końcu pójść do kościoła bo to na pewno przez to. Jak tak dalej pójdzie i to sir nasili to przuysiwgam ze się zabije.

[jazumst]

Wariat

Żeby Was... Idę na L4 na nerwy. Posłuchajcie:

Już nie mówię, że przekroczono granicę. Oni zwyczajnie idą przed siebie bijąc kolejne rekordy zdebilnienia absolutnego. Wczoraj.

//

Przychodzę na zmianę. Kierowniczka jest tak wściekła, że już nawet się nie kryje i obgaduje Kuca przy nim samym. Karol jak to Karol, głupio cieszy ryło. 5cenówek do rozłożenia. Nie rozłożył żadnej. W ogóle to nic nie zrobił. Kiero wypunktowała to w moment. Jak nigdy dokładnie 13:30 wyszła jak huragan.

//

Pytam Kuca co do zrobienia. "Wszystko zrobił". A fajek nie ma. Chciał dołożyć, ale nie ma. - Jakiś czas później dotarłem do socjalu. No stoją fajki. Zaczynam je chować do sejfu i układać rodzajami. Noż kurwa twoja w te i nazad! Dwa dni fajki leżały pod sejfem i nawet się nie zainteresował. W sejfie ne było, to nie było co dokładać. A że się zajebać o nie można było to insza inszość. - Ale mimo wszystko nie to było najgorsze tego dnia.

//

Manekin. Niekończąca się historia spierdolenia ewolucji ludzkości. Pamiętacie historię z ćpunem sprzed około tygodnia? Podobno był w środę. Podobno ja kazałem Kucowi na niego uważać bo kradnie. No to myślę sobie, że wiem o kogo chodzi, bo jest taki jeden co kurwi od niego jak z murzyńskiej chaty, i na bank kradnie. Dzień się toczy, tym razem jestem na zapleczu. Manekin drze ryja jak syrena okrętowa. Lecę zobaczyć co za armagedon się stał, może trzeba komuś pomóc ją dojebać... Mówi, że jest ten ćpun. Biorę do od prawej. Nikogo niema a przy kasie płaci facet. Manekin go zaczepia, co ten się tak śmieje i że pamięta co odjebał. Ten pokazuje, że napruty był. Pytam Manekina czy to ten ćpun. - Wszystko mi opadło. Ćpun. No. Stara kretynka. Typ ma jakąś rentę. Słabo mówi i niemal codziennie przychodzi po paczkę pierogów i jedno piwo. Fakt, jak dostanie kasę to kupi więcej żarcia i piwska a wtedy ma tiki, ale do ćpuna to mu brakuje. A że ma problemy z mową to wychodzi taki bełkot. Ale ona go widzi pierwszy raz. No [jakbym maznął w ten głupi ryj...

Ciągle wpierdala mi się na te kasę. Już cedzę przez zęby, że tylko jak jestem w kiblu albo gadam z przedstawicielem, ale ona swoje. Jak nie skasuje złych fajek i wybije paragon, to nie umie zrobić wypłaty którą robiła 3min temu. Albo nie wie o co chodzi klientowi. A potem tylko "Aaaaaaaaa! Ona nie wiedziała. Hahaha, to jasne jest. Ona nie rozumie XD" Skatować to mało. Ochujam przez nią to jest już pewne.

//

No i się uruchomiłem. Demony odżyły. Zajebe.

//

Z milszych aspektów. Mam już w domu zegarek i telefon. Przede mną ta cala kalibracja, parowanie, instalowanie, logowanie... W poniedziałek się tym zajmę. Piękne są. Czekam jeszcze na szkło na zegarek. W sumie na aparat od fona też powinienem ale to może za miecha. Słabo z kasą stoję :P Niczego nie żałuję.

[superwingshine-world]

Super Wings Birthday by their Zodiac

Start from today, I won't make "Happy Birthday" content anymore because I'm very busy (also lazy af) so I will make this to sum up all Super Wings birthday by their zodiac with the day and month in order (I'll add S8 characters too)

Aries:

1. Jett: March 23th, 2004 (20 years old)

2. Poppa Wheel: April 1st, 1979 (45 years old)

3. Marc: April 2nd, 1999 (25 years old) (Earth age)

4. Tony: April 5th, 2004 (20 years old)

5. Tino: April 15th (3540 years old)

(Tino doesn't know his birthday so Super Wings decided to take the date he was found are April 15th as his birthday)

Taurus:

1. Scoop: April 25th, 2005 (19 years old)

2. Jerome: April 26th, 2004 (20 years old)

3. Crystal: April 28th, 2004 (20 years old)

4. Roy: May 6th, 2004 (20 years old)

Gemini:

1. Bello: May 27th, 2004 (20 years old)

2. Leo: June 1st, 2004 (20 years old)

3. Sally: June 5th (3540 years old) (I don't know exactly her age but in a episode of S8, Sally said that her birthday are the day she was found in this place by Jimbo and in an episode that Tino and Sally team up, she said she born along with Tino so I think she same age as Tino)

4. Badge: June 20th, 1986 (38 years old)

Cancer:

1. Mira: June 27th, 2004 (20 years old)

2. Sky: July 5th, 1997 (27 years old)

3. Taki & Tiki: July 8th, 2008 (15 years old) (cuz they're from parallel universe so they 3 years old younger, if they're in original universe, they're 19)

4. Sunny: July 13th, 2004 (20 years old)

Leo:

1. Zoey: July 29th, 2003 (21 years old)

2. Chase: August 5th, 2002 (22 years old)

3. Big Wing: August 12th, 1987 (37 years old)

Virgo:

1. Dizzy: August 26th, 2004 (20 years old)

2. Remi: September 2nd, 1998 (26 years old)

3. Shine: September 11th, 2002 (22 years old) (Earth age)

4. Lime: September 17th, 2004 (20 years old)

Libra:

1. Donnie: September 23th, 2004 (20 years old)

2. Marty: October 10th, 2007 (17 years old) (20 years old in original universe)

3. Ellie: October 15th, 2004 (20 years old)

4. Jimbo: October 17th, 1981 (43 years old)

5. Rover: October 19th, 1979 (45 years old)

Scorpio:

1. Swampy: October 29th, 2002 (22 years old)

2. Traver: November 10th, 2005 (19 years old) (22 years old in original universe)

3. Todd: November 12th, 2004 (20 years old)

Sagittarius:

1. Paul: November 29th, 1986 (38 years old)

2. Willy: December 5th, 1973 (51 years old)

Capricorn:

1. Grand Albert: December 22th, 1946 (78 years old)

2. Neo: December 29th, 2002 (22 years old)

3. Golden Boy: January 4th, 2004 (20 years old) (Earth age)

4. Bucky: January 7th, 2004 (20 years old)

5. Narae: January 12th, 2000 (24 years old)

Aquarius:

1. Astra: January 22th, 2004 (20 years old)

2. Sparky: February 17th, 1994 (30 years old)

Pisces:

1. Storm: February 27th, 2001 (23 years old)

2. Lucie: March 5th, 2008 (16 years old) (19 years old in original universe)

3. Kim: March 10th, 2006 (18 years old)

4. Golden Girl: March 14th, 2005 (19 years old) (Earth age )

(Golden Girl also from original universe like Tino and Golden Boy so I will take her age in original universe)

5. Flip: March 20th, 2005 (19 years old)

[paul-transportlifemashup]

Super Wings season 8 in Vietnamese name

[ladymiraclewings]

By the power given by the rainbow /j /silly

[superwingscentral]

age hcs

at least my age hcs for my human wings au

early 20s (20-22): flip (aka the youngest sw), kim, swampy, scoop, zoey, arome, jerry, crystal, bucky, leo

mid 20s (23-26): astra, neo, astro, todd, sunny, shine, narae

late 20s (27-29): jett, dizzy, donnie, jerome, mira, bello, chase, lime, tony, ellie

early 30s (30-32): rover

mid 30s (33-35): remi, sparky

late 30s (36-39): tino (was in cryosleep)

mid 40s (43-46): paul, badge

early 50s (50-53): wily, poppa wheels

early 70s (70-74): grand albert

for the villains

goldenboy: late 20s

goldengirl: mid 20s

phantom: mid 30s

wang: mid 30s

the newbies (aka some years later)(probably 5. i think)

flash (aka season 8 jett): mid 20s

dazey (aka season 8 dizzy): mid 20s

marty: early 20s

lucie: mid 20s

traver: late 20s

sally: early 30s (hear me: what if she was also in cryo sleep too)

tiki & taki: both 19

[rderiggi-blog]

Newest full episodes from Tfou Channel

[wirowanie]

:)

:P

:D

:3

:*

Zostawisz mnie jak reszta lol

Losowe prze dramatyzowane jak ja, historie z mojego życi które nic nie zmienią ale chuj 🔥🔥🔥

Nigdy nikt mnie nie chciał znać. zawsze byłem sam i przyzwyczaiłem sie do tego

Nie wiem czym są uczucia jeśli w ogóle istnieją

wszystko w mojej rodzinie jest przypadkiem ślub rodziców... Ja... Takie tam

wujek zawsze mi mówił że jestem czarną owcą rodziny

Babcia zawsze chciała mieć "wnuczke" która będzie chodzić w obcasach i malować sie jak lampucera

Nigdy nie zaakceptuje że ma chorego wnuka który nigdy nagle nie zmieni sie w jej "wymażoną dziewczyneczkę"...

Pamiętam jak miałem chyba z 8 lat i po kłótni z rodzicami (nic nie zrobiłem ale mama oskarżyła mnie o wypicie 2 energetyków) pociąłem się książką i płakałem tak głośno że sąsiedzi słyszeli tyko po to żeby rodzice kompletnie mnie olali i jeszcze na mnie nakrzyczeli że jestem za głośny i nie mogą oglądać tych samych kabaretów 100 raz (ręce całe we krwi, ja nie czujący bólu fizycznego i wkurwiona matka)

Zawsze wyobrażałem sobie idealnego przyjaciela który zawsze będzie mnie wspierać i nigdy mnie nie zostawi jak reszta (do tej pory z nim rozmawiam jak jakiś pojeb...)

Nigdy nie umiałem rozmawiać o tym co czuje bo z reguły byłem tylko workiem treningowym i ich nie miałem, to o czym myśle wyrażałem w rysunkach które nigdy nie wyglądały dobrze...

CZEMU JA O TYM PISZE I TAK NIKOGO TO NIE OBCHODZI LOLOL NAWET MI NIE PRÓBUJ MÓWIĆ INACZEJ BO SWOJE PRZEŻYŁEM I NIKT ALE TO NIKT MNIE NIGDY NIE ZAAKCEPTUJE 🔥🔥🔥

Rodzice od dawna byli na mnie źli przez moje tiki nerwowe, jak się denerwuje to głowe mi tak dziwnie wykręca i robię ts- za każdym razem jak chce coś powiedzieć i jeszcze dziwnie ręce mi drgają. Nigdy nie wiedziałem i dalej nie wiem czy to jakaś choroba czy to tylko chwilowo (mhm... od około 13 lat albo więcej) bo rodzice mają w to wyjebane do puki nie zainteresuje się ktokolwiek inny...

Kiedyś miałem kolege na dc, zawsze graliśmy w Minecrafta i śmialiśmy sie z wszystkiego, nie przeszkadzało mu że byłem wtedy gówniarzem 11 lat a on wtedy chyba 16. Było fajnie i tak dalej aż raz napisał mi że jego dziewczyna się zabiła bo miała jakieś problemy (już nie pamiętam dokładnie) i nie miałem pojęcia co robić więc chciałem coś dla niego zbudować albo narysować, pocieszałem go każdego wieczoru aż przestał mi odpisywać i już nigdy nie był aktywny... Na naszym serwerze zbudowałem wielki pomnik jego i jego dziewczyny... Nigdy nie zapomnę tego Piotrek...

Więcej mi się nie chce, ide palić kartki na uspokojenie bajo jajo (idźcie w świat i poznajcie nature... Jest 1 sens życia... Natura, lasy, łąki, rzeki, stawy, góry, ptaki...)

[motyl3k-4ny]

boze moj chlopak robi z siebie ofiare i atencjusza bo nawet sam mi mowil ze nic u niego w domu sie nie dzieje nie ma zadnych problemów a pozniej mowi ze ma dokladnie takie same problemy jak ja, co ja nie powiem to on mowi ze tez tak ma, znaczy oj sory on zartuje przeciez ale tylko wtedy jak zauwaze ze klamie. mowi ze sie potnie (szantazuje mn tym), ze ma traume z dzieciństwa o nic bo mowi ciagle ze ma mega rodziców co na wszytsko mu pozwalają i ma mega kontakt, ma tiki (a nie czekaj to tez był żart), ciagle jest "smutny" aby zabrac moja atencje a jak juz ja ma to nagle wszystko bylo zartem i tak naprawde probuje mnie ciagle wykorzystac swoim "smutkiem", zszantazowac mn abym sie do niego przytuliła (czego nienawidze), powiedziala mu komplement, czy go pocieszala ciagle jakby wtf

ogl update: pogadalam z nim i on pwiedzial ze sam u sb to zaczal zauważac i ze wie ze przesadza ale czasami szukanie atencji jest silniejsze itd no wiadomo, wiex jest git