#skrzypaczka
Explore tagged Tumblr posts
Text
Alice Zawadzki, Fred Thomas, Misha Mullov-Abbado “Za Górami”
ECM, 2024 Pod szyldem ECM debiutuje oryginalne i niezwykłe brytyjskie trio. Wokalistka i skrzypaczka Alicja Zawadzki, pianista Fred Thomas oraz kontrabasista Misha Mullov-Abbado współpracują ze sobą już od dłuższego czasu. Repertuar albumu skomponowali – jak sami wspominają we wstępie do nagrań – z pieśni zebranych podczas licznych podróży oraz utworów, których nauczyli się od swoich…
View On WordPress
#Alice Zawadzki#ECM#Fred Thomas#Gustavo Santaollalla#James Joyce#Lillian Boutté#Misha Mullov-Abbado#Nicolas Gombert#Simon Diaz
0 notes
Text
Wyzwanie #3
Książka „Piszę codziennie. 36-dniowe wyzwanie” – Krystyna Bezubik (3/36 dni)
Dzień 3: Tekst zainspirowany zamieszczonym w książce zdjęciem (nie zamieszczam, bo nie wiem jak z prawami autorskimi, ale była tam aleja bezlistnych drzew, śnieg, mgła w oddali)
Na lodowej pustyni Julio często dostrzegał domostwa, z których wnętrz bił ciepły blask, jednak znikały, gdy się do nich zbliżył. Dlatego teraz, kiedy szedł aleją drzew wyciągających w górę swoje bezlistne, drapieżne korzenie, teraz, kiedy dostrzegał na ziemi ślady auta, teraz, kiedy serce biło mu mocniej na myśl o tym, że po raz pierwszy od dawna spotka człowieka, odmówił swoim oczom wiary po raz pierwszy. Był im wierny już zbyt długo.
Na horyzoncie, w miejscu, gdzie drzewa zwężały się tak bardzo, że wydawały się ze sobą zespalać, chłopak dostrzegł jaśniejszy punkt. Czy to światła z okien? Tak być nie mogło! Julio swoim oczom odmówił wiary po raz drugi.
Chłopak szedł jednak dalej, z drżącą szczęką i palcami schowanymi pod brudną, czerwoną kurtką, która zaczynała przypominać łachman albo wręcz zmechacony kawałek materiału. Im bliżej znajdował się celu, tym oczy stawały się pewniejsze, a wiara tym bardziej chwiejna. Odmówił więc im wiary po raz trzeci, tuż przed ogromnym, ceglanym domostwem, z którego słychać było śmiech i fałszywą muzykę skrzypiec. Zdawało mu się, że czuje słodki zapach jabłecznika.
Oczy zasnuły mu ciemne plamy. Upadł.
Następnego ranka dziesięcioletnia skrzypaczka znalazła jego zesztywniałe ciało oparte o ceglaną ścianę domu na ganku. Jego głowa spoczęła tuż obok przycisku dzwonka.
#wyzwanie pisarskie#wyzwania pisarskie#wyzwanie#motywacja do pisania#motywacja#sztuka pisania#pisarka#pisarstwo#pisanie#pisarz#piszę bo chcę#piszę codziennie
0 notes
Photo
Taki Duet mnie dziś odwiedził Iza i Michał. 🎻🎹 #portret #balkoncichonia #studiopuku #portrait #akordeon #skrzypce #dzieci #fotografiadziecięca #akordeonista #skrzypaczka #portraitkids #kids #kamilcichon #stalowastopa #ostrzeszow #ostrzeszów #kępno #syców #szkolamuzyczna #muzyka #bw #35mm #cichon (w: Ostrzeszów) https://www.instagram.com/p/CB0_OU6p2TX/?igshid=qv0ekgbceiio
#portret#balkoncichonia#studiopuku#portrait#akordeon#skrzypce#dzieci#fotografiadziecięca#akordeonista#skrzypaczka#portraitkids#kids#kamilcichon#stalowastopa#ostrzeszow#ostrzeszów#kępno#syców#szkolamuzyczna#muzyka#bw#35mm#cichon
0 notes
Photo
Maziarz - Sesje zdjęciowe w studio 📸 • • • #fotograf #sesjakobieca #zdjecia #fotografie #fotografiakobiet #gdynia #byckobieta #jestemkobieta #gdansk #sesjazdjeciowa #studiofotograficzne #vitavastudio #maziarzpl #polska #violin #kobieta #studiofotograficznegdynia #violinist #skrzypaczka #skrzypce #fotografgdynia #rumia #reda #vitava #witomino #wejherowo #canon #shape #ksztalty #swiatlocien (w: MAZIARZ.pl ~ Twój Fotograf) https://www.instagram.com/p/B87DtLXhP-K/?igshid=70svxpjb2pw6
#fotograf#sesjakobieca#zdjecia#fotografie#fotografiakobiet#gdynia#byckobieta#jestemkobieta#gdansk#sesjazdjeciowa#studiofotograficzne#vitavastudio#maziarzpl#polska#violin#kobieta#studiofotograficznegdynia#violinist#skrzypaczka#skrzypce#fotografgdynia#rumia#reda#vitava#witomino#wejherowo#canon#shape#ksztalty#swiatlocien
0 notes
Text
"Polska jest jedna.. "
25/09/2021r
Jest domem nas wszystkich.
Chcemy, by każdy czuł się w Niej jak u siebie, a tego wymaga poszanowanie praw, gwarantowanych nam –obywatelom, w Konstytucji RP – czytamy w apelu skierowanym na prezydenta Andrzeja Dudy.
Na stronie PolskaJestJedna.com.pl opublikowano apel skierowany do prezydenta Andrzeja Dudy. Jest on związany z działaniami podejmowanymi przez rządzących w związku z epidemią koronawirusa. Do apelu przygotowano specjalny spot.
W nagraniu wystąpili skrzypaczka orkiestry Filharmonii Narodowej Dobrosława Siudmak, prezydent Siemianowic Śląskich Rafał Piech, posłanka Anna Maria Siarkowska, członek Rady Polskiej Izby Biznesu Tomasz Ratajczak, lekarz epidemiolog i były głowny inspektor sanitarny Zbigniew Hałat, fotografik Grzegorz Płaczek, muzyk i publicysta Jan Pospieszalski, prawnik, publicysta i były poseł Jan Łopuszański, naukowiec Piotr Witczak oraz Karolina i Tomasz Elbanowscy z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców.
Polska Jest Jedna - APEL DO PREZYDENTA RP
Poniżej publikujemy pełną treść apelu:
Polska jest jedna i jest domem nas wszystkich. Chcemy, by każdy czuł się w Niej jak u siebie, a tego wymaga poszanowanie praw, gwarantowanych nam – obywatelom, w Konstytucji RP. Pana zadaniem, jako Prezydenta RP, jest czuwanie nad przestrzeganiem polskiej konstytucji, dlatego nasz apel kierujemy właśnie do Pana.
Obecnie, pod hasłami walki z epidemią wdrażane są rozwiązania społeczne, które naruszają przyrodzoną przestrzeń ludzkiej wolności oraz jej gwarancje konstytucyjne. Pod pretekstem sanitarnym rozwijane są projekty segregacji i izolacji społecznej. Rozważane jest wprowadzenie obowiązkowego poddania się szczepieniom, mimo tego, że za ewentualne, negatywne konsekwencje, ani rząd, ani koncerny farmaceutyczne nie ponoszą dziś żadnej odpowiedzialności.
Reakcją na debatę społeczną w kwestii prawidłowości diagnoz epidemiologicznych oraz zasadności stosowanych środków zapobiegawczych i terapeutycznych jest manipulowanie faktami i coraz liczniejsze ograniczenia, a nawet prześladowania osób, wyrażających zdania odrębne i przekazujących informacje falsyfikujące propagandowe tezy.
Zamykanie gospodarki, znoszące aktywność społeczną oraz zmieniające status ogromnej ilości niezależnych podmiotów gospodarczych, zapowiadany reset, czy rewolucja w obszarze własności, prywatności i wolności – prowadzą do ograniczenia wolności – ludzi, rodzin i narodów.
W tym wszystkim widzimy olbrzymie zagrożenie dla realizacji naszych praw i wolności zapisanych w polskiej konstytucji. Rodzi to również nasze zaniepokojenie o przyszłość naszej Ojczyzny i Narodu, który zaszczepiony genem wolności nie jest w stanie rozwijać się w warunkach bezprawia i zniewolenia.
Apelujemy do Pana Prezydenta, o wetowanie wszystkich aktów prawnych, które godzą w prawa i wolności obywatelskie oraz kierowanie do Trybunału Konstutucyjnego tych aktów prawnych, które choćby wzbudzają wątpliwość co do zgodności z Konstytucją.
Źródło: polskajestjedna.com.pl
1 note
·
View note
Text
W sobotę odbędzie się XX Konkurs Eurowizji dla Młodych Muzyków
W sobotę odbędzie się XX Konkurs Eurowizji dla Młodych Muzyków
W sobotę 23 lipca o godz. 21.00 we francuskim Montpellier, odbędzie się XX edycja Eurowizji dla Młodych Muzyków. Polskę reprezentować będzie skrzypaczka Milena Pioruńska – poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wydarzenie organizuje Europejska Unia Nadawców w koprodukcji z Radio France, France Télévisions oraz Telewizją Polską. Konkurs będzie transmitowany na żywo w TVP…
View On WordPress
#EUROWIZJA 2022#EUROWIZJA DLA MŁODYCH MUZYKÓW#KONKURS EUROWIZJII#MINISTERSTWO KULTURY I DZIEDZICTWA NARODOWEGO
0 notes
Text
M-ART Artistic Agency & M-Art Mundus zaprasza na wyjątkowy koncert : W warszawskim kinie Luna 12 maja odbędzie się wyjątkowy koncert pamięci dwóch wielkich postaci. W tym roku przypadają dwie ważne rocznice: 30 rocznica zaginięcia w Himalajach Wandy Rutkiewicz i 15 rocznica śmierci Tadeusza Nalepy. Z tej okazji muzycy legendarnego zespołu Breakout, tworzący grupę Old Breakout, przygotowali specjalne wydarzenie zatytułowane “Dla Ciebie Wando”.Na program koncertu złożą się największe przeboje z repertuaru zespołu Breakout, którego założycielem był Tadeusz Nalepa. Należy dodać, że w Kinie Luna od 23 kwietnia można oglądać wystawę poświęconą wybitnej polskiej himalaistce, która jest swoistym punktem wyjścia do wspomnień. Podczas wydarzenia 12 maja jej postać przybliżą publiczności jej przyjaciele, m.in.: Anna Czerwińska, Krystyna Palmowska, Ewa Panejko-Pankiewicz czy Janusz Onyszkiewicz.To nie będzie jedyna niespodzianka, która czeka na słuchaczy i widzów. Podczas koncertu bowiem, po raz pierwszy, pojawi się z zespołem nowa wokalistka grupy Magdalena Meisel, finalistka telewizyjnych talent show, m.in.: "Bitwa na głosy”, „The Voice Of Poland” czy „X-Factor” w których zdobyła wielkie uznanie publiczności i jurorów, a także skrzypaczka i pedagog muzyczny. Wokalistkę oczywiście będzie można usłyszeć w wymagającym repertuarze Miry Kubasińskiej.Jak wiemy koncerty grupy Old Breakout to zawsze muzyczna uczta, tym bardziej serdecznie zapraszamy 12 maja do Luny. Początek wydarzenia godz. 18:30, start koncertu godz. 19.30.
1 note
·
View note
Photo
Wydarzenie towarzyszące 24. Mieleckiemu Festiwalowi Muzycznemu
SARAMA
Kacper SARAMA – gitara Tiago MATOS – instrumenty perkusyjne, handpan Aleksandra NIEWIADOMSKA – suka biłgorajska, fidel płocka Adrianna KANIA – lira korbowa, whistle
18 września 2021, godz. 19.30 Park Oborskich, ul. Legionów 73
bezpłatne bilety wstępu (brak wolnych miejsc)
W przypadku niekorzystnych warunków pogodowych koncert zostanie przeniesiony do sali nr 1 Domu Kultury SCK o wszelkich zmianach będziemy informować na bieżąco.
SARAMA
Jesienią 2018 roku czwórka nieznajomych z Polski i Portugalii postanowiła wspólnie tworzyć muzykę. Łącząc mroczny folk, rock, i muzykę tradycyjną, powstała muzyczna opowieść, przez którą przemawiają przede wszystkim emocje. Połączenie tradycyjnych instrumentów z gitarą akustyczną, a także fuzja różnych kultur muzycznych, przenosi w niezwykły, pełen niedopowiedzeń i tajemnic świat dźwięków.
Ada: Pianistka z wykształcenia muzycznego, obecna na scenie muzyki folkowej od 2014 roku grając na elektronicznych instrumentach klawiszowych. Obecnie udziela się w projektach muzyki dawnej i etnicznej na lirze korbowej i flażoletach. Rekonstruuje średniowiecze XIV wieku, co wpłynęło również na fascynację dawnymi brzmieniami. Do Saramy trafiła dzięki krakowskim folkowym jam session i poznaniu Tiago.
Ola: Muzykolog, multiinstrumentalistka, pasjonatka muzyki tradycyjnej i dawnej. Przez wiele lat realizowała się jako skrzypaczka klasyczna, kształcąc się w Państwowej Szkole Muzycznej im. Mieczysława Karłowicza w Mielcu, a także grając w Mieleckiej Orkiestrze Symfonicznej. Jednak nową przygodę muzyczną zapoczątkowało spotkanie z erhu i muzyką chińską. Muzyka Dalekiego Wschodu była impulsem do zapoznania się z world music oraz z europejską muzyką folkową. Obecnie zajmuje się grą na różnych fidelach kolanowych - erhu, suce biłgorajskiej i fideli płockiej.
Tiago: Pochodzi z Lizbony i od wczesnych lat interesował się instrumentami muzycznymi z całego świata. W wieku dziewiętnastu lat, wspólnie z zespołem Urze de Lume, grał na ulicach portugalskiej stolicy. Tak rozpoczęła się jego przygoda z odkrywaniem różnych gatunków muzycznych, od muzyki średniowiecznej, przez barokową, dark folk, aż po folk współczesny. Po przeprowadzce do Polski, współuczestniczył w tworzeniu zespołu Sarama, wnosząc do niego portugalski sznyt.
Kacper:Urodzony w Mielcu, gitarzysta, autor muzyki i założyciel zespołu Sarama. Do tej pory znany Mieleckiej społeczności jako fotograf. Po gitarę sięgnął w wieku 10 lat. Entuzjasta muzyki rockowej i filmowej. Zafascynowany twórczością Ennio Morricone.
0 notes
Text
Oko PL CDA
New Post has been published on https://movies-vod.pl/movies/oko-pl-cda/
Oko PL CDA
Sydney Wells, niewidoma skrzypaczka z Los Angeles przechodzi skomplikowany zabieg przeszczepienia rogówki, który przywraca jej wzrok po ponad dwudziestu latach ślepoty. Ale szczęście Sydney nie trwa długo… Dziewczynę zaczynają prześladować nie mające żadnego naukowego wyjaśnienia dziwaczne i przerażające wizje. Okazuje się, że Sydney posiadła także zdolność jasnowidzenia i dostrzegania zmarłych.
Oko PL CDA
0 notes
Text
Joan as Policewoman - Damned Devotion (2018), recenzja Zuzanny Janickiej
Joan as Policewoman – Damned Devotion (2018), recenzja Zuzanny Janickiej
Są tacy wykonawcy, o których dużo się nie słyszy, choć oni sami regularnie nagrywają i współpracują z popularnymi postaciami muzycznej sceny. Przykładem takiej postaci jest Joan Wasser – amerykańska wokalistka, gitarzystka i skrzypaczka, o której usłyszałam dopiero w ubiegłym roku. Podpisująca się jako Joan As Police Woman (inspiracją był serial Police Womanz lat 70.) artystka miała okazję…
View On WordPress
2 notes
·
View notes
Photo
Sesja zdjęciowa w studio w Gdyni 📸 • • • #sesja #studio #fotografgdynia #modelka #trojmiasto #gdynia #vitava #fotograf #fotografia #photography #picoftheday #instagood #canondslr #yellowdress #skrzypce #violin #skrzypaczka #violinist #pomorze #pomorskie #polska #poland #kobieta #sesjakobieca (w: VITAVA - Studio Fotograficzne Gdynia) https://www.instagram.com/p/B866rHLhZFm/?igshid=1018pk6y7q2m
#sesja#studio#fotografgdynia#modelka#trojmiasto#gdynia#vitava#fotograf#fotografia#photography#picoftheday#instagood#canondslr#yellowdress#skrzypce#violin#skrzypaczka#violinist#pomorze#pomorskie#polska#poland#kobieta#sesjakobieca
0 notes
Text
Maria Chiara Argirò / Jamie Leeming “Flow”
Maria Chiara Argirò / Jamie Leeming “Flow”
Cavalo Records, 2020
Pianistka Maria Chiara Argirò i gitarzysta Jamie Leeming debiutują jako duet albumem “Flow”. Gościnnie w trzech utworach zaprezentowała się również skrzypaczka i altowiolinistka Elisabeth Flett. Na płycie znalazło się dziesięć utworów, a całość trwa zaledwie trzydzieści sześć minut.
Obok własnych kompozycji – podpisanych przez oboje artystów – w zestawie nagrań znalazł…
View On WordPress
0 notes
Text
Krzysztof Herdzin na inauguracji 31. Festiwalu Mozartowskiego Warszawskiej Opery Kameralnej
Krzysztof Herdzin na inauguracji 31. Festiwalu Mozartowskiego Warszawskiej Opery Kameralnej
Krzysztof Herdzin wystąpi w sobotę na inauguracji 31. Festiwalu Mozartowskiego Warszawskiej Opery Kameralnej. Koncert odbędzie się w Filharmonii Narodowej. Podczas festiwalu wystąpi m.in. skrzypaczka Elizabeth Pitcairn, która zagra na Stradivariusie “Czerwony Mendelssohn” z 1720 r. W programie Gali inaugurującej znalazły się niektóre z uwertur operowych Mozarta oraz XVII Koncert Fortepianowy…
View On WordPress
0 notes
Photo
When The Past Was Around, czyli subtelna opowieść o miłości do muzyki i miłości do drugiej osoby
Delikatności i wzruszenia gry potrafią przekazywać wyśmienicie. Myśląc o When The Past Was Around, myślę także o GRIS i Florence, niezwykle smutnych i zarazem pełnych nadziei produkcjach o pokonywaniu różnego rodzaju życiowych przeszkód. Wersja demonstracyjna szczerze mnie zauroczyła i czekałam na pojawienie się pełnej wersji produkcji. Kiedy przyszedł dzień premiery, pozytywnym zaskoczeniem była cena gry wynosząca jedynie 28,99 złotych.
Główną bohaterką When The Past Was Around jest dwudziestokilkuletnia Eda, uzdolniona muzycznie młoda kobieta o rozmarzonym spojrzeniu i burzy brązowych włosów. Odbiorca trafia do intymnego świata jej przeżyć i przemieszanych wspomnień, raz będąc świadkiem sielankowych chwil, innym razem zastając Edę pogrążoną w rozpaczy. W większości scen pojawia się Sowa, wyjątkowy mężczyzna z ptasią głową, który, podobnie jak Eda, gra na skrzypcach. Niedługo po pierwszym spotkaniu rodzi się między nimi uczucie.
Ich znajomość jest ukazana w bardzo romantyczny sposób. Połączeni muzyką, w szczególności jednym wpadającym w ucho motywem przewodnim, odnajdują wspólne zainteresowania i troszczą się o siebie w życiu codziennym, czerpiąc radość ze zwykłych rzeczy: przygotowywania śniadania, prania, odpoczywania na pikniku nad brzegiem morza. Co więcej, Sowa zapisuje pamiętnik nie słowami, ale nutami, komponując w ten sposób utwory ściśle powiązane z momentami dzielonymi z Edą. Wydaje się, że przed pojawieniem się Sowy dziewczyna nie miała czasu na zaangażowanie się w podobną relację, dążąc do perfekcji jako skrzypaczka. Nikt jednak nie był w stanie jej powiedzieć, ile czasu otrzyma na ten pierwszy poważny związek.
Historia jest podzielona na pięć części. Mimo że występuje w niej dość oryginalna postać mężczyzny z ptasią głową, czerpie garściami inspirację z prawdziwego życia, przedstawiając sprawy mniej lub bardziej znane każdemu człowiekowi. Te z pozoru błahe motywy, osadzone w perypetiach interesujących bohaterów, potrafią zrobić swoją robotę i wywrzeć na odbiorcy duże wrażenie. Łatwo jest się utożsamić z postacią przechodzącą przez coś tak naturalnego i ludzkiego jak zakochanie czy godzenie się z czyimś odejściem. A w When The Past Was Around dochodzą śliczna strona wizualna i jeszcze śliczniejsza muzyka, która pozostaje przyjemna od pierwszych do ostatnich sekund gry.
Jako że muzyka to istotna część życia obydwojga bohaterów, nuty pojawiają się wszędzie. Dużo jest też nawiązań do natury, bo kwiaty doniczkowe wypełniają każdą przestrzeń, w której żyje Eda. Mamy do czynienia z grą typu wskaż i kliknij, więc z wieloma obiektami można wejść w drobną interakcję i przy użyciu LPM przewracać donice, otwierać szafki oraz szuflady, przybliżać określone części scenerii (np. stół, na którym leżą różne przedmioty, a po naciśnięciu na blat wyświetla się on w osobnym okienku; pojawia się więcej szczegółów) i rozwiązywać zagadki. Niektóre rzeczy trafiają do ekwipunku i mogą być ze sobą łączone bądź wykorzystywane w kolejnych scenach.
Muszę przyznać, że puzzle wydały mi się dość nierówne, jeśli chodzi o poziom trudności. Większość z nich to bułka z masłem, ale niektóre naprawdę łamią głowę i w moim odczuciu za bardzo polegają na tym, aby gracz w końcu się domyślił, o co chodzi, jak wyczerpie już pozostałe pomysły. Są takie elementy, które trudno dostrzec nawet za setnym razem. Jednak całokształt rozgrywki oceniam pozytywnie, ponieważ nie odczuwałam znudzenia swoimi zadaniami. Pomiędzy nimi oko cieszyły cudowne interaktywne przerywniki polegające na zbieraniu nut i piór, a przede wszystkim rozwijały historię związku Edy z Sową.
Słowami jest muzyka
When The Past Was Around to satysfakcjonująca wizualnie gra. Ilustracje są piękne, ręcznie narysowane, w kojącej palecie barw. Bez wątpienia przyciągają uwagę i sprawiają, że ten tytuł po prostu ma ochotę się poznać bliżej. Lokacje zostały tak zaprojektowane, aby jak najwięcej powiedzieć o głównej bohaterce. Może nie uświadczymy tu przesadnego wypełnienia przestrzeni obiektami i detalami, ale to, co jest, wystarcza w zupełności. Autorką rysunków jest Brigitta Rena, a gra powstawała w indonezyjskim studiu Mojkien Games i została wydana przez Toge Productions.
Zajmuje w porywach do trzech godzin i jest absolutnie warta tych niecałych trzydziestu złotych. Sprawia, że odbiorca czuje się, jakby jego serce zostało opatulone ciepłym kocykiem melancholii. Pełne miłości i muzyki doświadczenie.
Do następnego!
1 note
·
View note
Text
Filharmonia w Szczecinie – premiera on-line 24.05 godzinie 19.00
Filharmonia w Szczecinie – premiera on-line 24.05 godzinie 19.00
Historia kobiet komponujących muzykę klasyczną jest niezwykle krótka, ale na pewno ważne w niej miejsce zajmuje Grażyna Bacewicz.
Znakomity warsztat zdobyty podczas nauki w szkołach muzycznych w Warszawie i Paryżu wykorzystywała w swej różnorodnej twórczości mieszczącej się na ogół w nurcie neoklasycznym.
Jako wykształcona i koncertująca skrzypaczka Bacewicz szczególną uwagę poświęciła muzyce na…
View On WordPress
#Aktualności#bez-kategori#Choszczno#Lokalne#Międzyzdroje#Najważniejsze artykuły#powiat#powiat choszczno#Region#świnoujście#Szczecin#Video#zachodniopomorskie
0 notes
Text
Książki, które mnie rozczarowały || Część 2
Witajcie kochani!
Tak się zastanawiam, czy trafiacie na książki, po których lekturze mówicie sobie „nigdy więcej”? Ja ostatnio mam tak coraz częściej. Nie wiem czy to coraz gorsze książki piszą, czy to ja bardziej wybredna się zrobiłam, ale średnio co druga/trzecia książka mnie rozczarowuje. Z tego powodu dziś zapraszam Was na drugi post z cyklu "Książki, które mnie rozczarowały", gdzie zamierzam odrobinę pomarudzić. ;).
Aleksandra
Ps. Czytaliście, którąś z tych książek? Jak Wasze wrażenia?
Hygge. Du��ska sztuka szczęścia - Marie Tourell Søderberg
Kilka słów od wydawnictwa:
Jedno niepozorne słowo wyraża to, co naprawdę liczy się w życiu. Hygge. Hygge to słowo określające filozofię życia, która czyni Duńczyków najszczęśliwszym narodem na świecie. Nie ma odpowiednika w języku polskim, a opisuje chwile szczęścia, ciepła i bliskości, które możemy odnaleźć w najzwyklejszych sytuacjach. Wszyscy instynktownie rozpoznajemy uczucie hygge. Pojawia się, kiedy przybierasz ulubioną pozycję na kanapie z ciekawą książką albo jesz pyszny posiłek z cudownymi przyjaciółmi. Nie wszyscy jednak potrafimy wygospodarować czas na takie momenty. Ta piękna, autentyczna książka o hygge Marie Tourell Søderberg pokaże Ci, że hygge tak naprawdę można znaleźć wszędzie, jeśli się tylko wie, jak szukać. Bo hygge przenika wszystkie aspekty naszej codzienności: od wystroju wnętrz po gotowanie. Dzięki tej książce nauczysz się wymawiać, odnajdywać i tworzyć hygge. Docenisz znaczenie tych momentów i zrozumiesz, dlaczego we współczesnym zabieganym świecie tak ważne jest umieć się na chwilę wyłączyć i znaleźć czas na hygge.
Do sięgnięcia po „Hygge. Duńska sztuka szczęścia” ogromnie zachęciła mnie okładka oraz ogrom pozytywnych opinii innych czytelników. Niestety z nieistotnych powodów długo musiałam czekać na możliwość jej przeczytania. Teraz z perspektywy czasu uważam, że powinnam czekać jeszcze dłużej… Dlaczego? Ponieważ po przeczytaniu wcześniej wspomnianych opinii byłam przekonana, że przeczytam książkę pertraktującą o rzeczach oczywistych, ale przekazanych w tak umiejętny sposób, że staną się dla mnie czyś nadzwyczajnym. Czy tak się stało? Nie jestem do końca przekonana. Zwłaszcza, że po przeczytaniu 1/3 książki nadal nie byłam w stu procentach pewna, czym w ogóle jest to pojęcie. Miałam jedynie swoją prowizoryczną definicje oraz głębokie przeświadczenie, że skoro nie jestem pewna, czym jest hygge to chyba z moim poczuciem szczęścia jest coś nie tak.
Kompletnie nie rozumiem tych wszystkich zachwytów nad nią.
Recenzja.
Powrót do Daringham Hall - Kathryn Taylor
Kilka słów od wydawnictwa:
"Daringham Hall" to pełna subtelnej erotyki romantyczna trylogia, w której miłość może ocalić teraźniejszość. Ben Sterling to bogaty i przystojny biznesmen przyzwyczajony do nowojorskiego zgiełku, drogich garniturów i samochodów najlepszych marek. Zamknięty w sobie i powściągliwy – unika uczuciowego zaangażowania i głębszych relacji. Nie chce być uzależniony od nikogo. Pewnego dnia dowiaduje się, że jego matka w dniu jego narodzin była żoną Ralpha Camdena, głowy szlacheckiego angielskiego rodu. Jako prawowity spadkobierca rodzinnej posiadłości Camdenów – Daringham Hall – Ben wyrusza do Anglii, by zemścić się na ojcu. Tuż po przybyciu zostaje jednak pobity i okradziony. Ratuje go Kate, która z czasem ulega jego urokowi. Między nimi wybucha namiętność bez granic. Czy Kate zdoła zawrócić Bena z drogi zemsty?
Jeśli mam być z wami całkowicie szczera to muszę powiedzieć, że „Powrót do Darnigham Hall” to nie jest książka, którą chciałabym przeczytać ponownie. Czytało ją się szybko i umiarkowanie ciekawie. Szkoda, że tak się stało, ponieważ historia zawarta w tej książce ma spory potencjał tylko niestety zabrakło jej dopracowania. Cieszę się, że tą książkę otrzymałam, a nie kupiłam.
Recenzja.
Kroniki Bane'a - Cassandra Clare, Maureen Johnson
Kilka słów od wydawnictwa:
Najnowsza książka Cassandry Clare ze świata Nocnych Łowców. Zbiór opowiadań jak nigdy przedtem przybliża wielbicielom „Darów Anioła” i „Diabelskich Maszyn” postać czarownika Magnusa Bane’a, którego uwodzicielska osobowość, ekstrawagancki styl i cięty dowcip oczarowały fanów bestsellerowych cykli.
Kroniki Bane’a spowodowały, że wynudziłam się niesamowicie przez co nie mogłam doczekać się ich końca. Autorki bez wątpienia miały fajny pomysł na tą książkę, ale niestety samo wykonanie pozostawia już według mnie wiele do życzenia. Historia Magnusa Bane stała się dla mnie czymś nadającym się do przeczytania tylko raz i zapomnienia.
Recenzja.
Złodziejka książek - Markus Zusak
Kilka słów od wydawnictwa:
Światowy bestseller, na podstawie którego powstał film wytwórni Twentieth Century Fox. Liesel Meminger swoją pierwszą książkę kradnie podczas pogrzebu młodszego brata. To dzięki „Podręcznikowi grabarza” uczy się czytać i odkrywa moc słów. Później przyjdzie czas na kolejne książki: płonące na stosach nazistów, ukryte w biblioteczce żony burmistrza i wreszcie te własnoręcznie napisane… Ale Liesel żyje w niebezpiecznych czasach. Kiedy jej przybrana rodzina udziela schronienia Żydowi, świat dziewczynki zmienia się na zawsze…
Ciężko mi powiedzieć cokolwiek o tej książce, ponieważ w przeciwieństwie do innych jej czytelników, ani mnie ona nie zachwyciła ani nie zawiodła. Napisano ją w ciekawy i prosty sposób, a narracja pod postacią Śmierci okazała się być świetnym pomysłem, jednak historia ta przez ¾ książki prawie wcale mnie nie wciągnęła. Dopiero ostatnie sto stron sprawiło, że zaciekawiłam się dalszymi losami naszych bohaterów. Szkoda tylko, że tak późno…
Recenzja.
Osiemdziesiąt dni żółtych - Vina Jackson
Kilka słów od wydawnictwa:
Summer, targana namiętnościami skrzypaczka o włosach koloru płomieni, nieszczęśliwa w swoim związku, zamiast w salach koncertowych gra Vivaldiego w metrze. Pewnego dnia jej skrzypce zostają zniszczone. I wtedy Summer otrzymuje propozycję od tajemniczego, bogatego i pociągającego profesora uniwersytetu. Dominik kupi jej nowe skrzypce, pod warunkiem że zagra prywatny koncert… Tylko dla niego… Tak rozpoczyna się niebezpieczna, pełna zawirowań i nieprzewidzianych zdarzeń podróż obojga do mrocznego kresu siebie poprzez zakazane miejsca i sale koncertowe Londynu i Nowego Jorku. Czy tak spalająca namiętność może przetrwać? Czy może to być prawdziwa miłość?
Na pierwszy rzut oka wydaję się, że autorzy miali świetny pomysł. Lekki romans między niesamowicie utalentowaną skrzypaczką, a Dominikiem zauroczonym jej wspaniałą grą. Wszyscy możemy się domyślić, do czego to prowadzi. Jednak mimo świetnego pomysłu, wykonanie jest w większości koszmarne. Zacznijmy od tego, że po przeczytaniu rozdziału, może dwóch, czytelnik gubi się w tym, co się dzieje, kto do kogo mówi, gdzie jesteśmy. Wszystko się zaciera. Nagłe przeskoki potrafią doprowadzić do szału. Autorzy zamiast wprowadzać nas delikatnie, powoli, ze swoistym urokiem w piękno świata BDSM, wprowadzają nas brutalnie. Osoby, które wcześniej nie miały styczności z tym wszystkim mogą poczuć się przytłoczone, zniesmaczone, zaszokowane. Wszystko zostaje obdarte z piękna. Sami bohaterowie są mdli, a nawet dziwni.
Mimo iż książka ma swoje kontynuacje to uważam, że musiałabym być ogromnie zdesperowana, a na świecie musiałoby nie być nic innego do czytania abym kiedykolwiek po nie sięgnęła.
Recenzja.
ZOBACZ TAKŻE:
Obsesja – recenzja.
Z popiołów – mini recenzja.
Arsen – recenzja.
Miłość zapisana w gwiazdach – mini recenzja.
2 notes
·
View notes