#powieszenie
Explore tagged Tumblr posts
jealousy-jealousy781 · 1 month ago
Text
Jakie są skuteczne sposoby na zabicie się? (Skok z wysokiego budynku odpada i powieszenie się też)
22 notes · View notes
niktwazny13 · 6 months ago
Text
Wszystkie sposoby na samobójstwo:
Podcięcie żył
Minusy :
-bolące
-trudne do zabicia się
Plusy :
-tanie
Wejście do wanny napełnionej wodą i wrzucenie do niej np. suszarki podłączonej do prądu
Minusy :
- trzeba mieć wannę i suszrkę
Plusy :
- łatwe w wykonaniu
Powieszenie się
Minusy :
- trudne do wykonania poprawnie
Plusy :
- bezbolesne
- tanie
Przedawkowanie leków
Minusy :
- trudno dostać odpowiednie leki
Plusy :
- zazwyczaj bezbolesne
Włożenie woreczka na głowę i zaklejenie taśmą wokół szyi
Minusy :
- można przerwać w każdej chwili
Plusy :
- tanie
Skok z wysokiego miejsca
Minusy :
- może się nie udać i będziesz kaleką do końca życia
Plusy
- bezbolesne
-darmowe
Strzał w łeb
Minusy :
- trudno dostać broń
Plusy :
- bezbolesne
Zagłodzić się na śmierć
Minusy :
- długo trwa
- ciężko wytrzymać
Plusy :
- brak?
Iść w zime do lasu w nocy i tam zasnąć
Minusy :
- ktoś może Cię uratować
Plusy :
- łatwe do wykonania
30 notes · View notes
surfingkaliyuga · 1 year ago
Text
Tumblr media
“Powieszeni / Hanged” Stefan Żechowski 1940
18 notes · View notes
emokici4 · 4 months ago
Text
jak sie zabic? (pytam powaznie) bo dslwn potrafie wpierdolic wszystkie leki pod reka i i tak to wyrzygam a potrzebuje bo juz poprostu kurws nie dsje rady pls cokolwiek (bez rzeczy typu postrzelenie sie skoczenie z czegos lub powieszenie sie bo nie mam jak tego zrobic)(przeciecie zyl tez nie wchodzi w gre bo jesten poprostu za slaba kurwa zeby cokolwiek sobie zrobic juz nie mam sily)
5 notes · View notes
jacobgraphy · 1 year ago
Note
fajne zdjęcia. Podoba mi się ten pierwszy przypięty
Dziękuję 😊 Wierszyk w przypiętym poście został napisany dla mnie w podziękowania za wysłanie kilku zdjęć i pozwolenie na ich wydrukowanie, powieszenie w domu. Autorką jest @countessvant. Pewien czas temu trafiła na mój blog i zapytała czy może kupić moje zdjęcie. Odpowiedziałem jej że wyśle jej te zdjęcie za darmo. Jedynym warunkiem jaki postawiłem żeby ich nie wykorzystywała komercyjnie.
4 notes · View notes
jestem-cala-twoja · 1 year ago
Text
Witajcie aniołki!👼
Znowu od paru dni źle się ze sobą czuję. Więc mam ochotę tutaj o tym napisać. Mam dosyć tego wszystkiego, tego beznadziejnego życia. Mam ogromną ochotę się pociąć ale obiecałam mu, że tego więcej nie zrobię ale serio czasami jest ciężko i myślę o tym co raz częściej. Znowu jest mi cholernie smutno i nie wiem dlaczego. Chcę się wypłakać, w końcu porządnie wypłakać ale nie mogę. Wczoraj udało mi się trochę popłakać ale nie tyle ile bym chciała chociaż i tak to jest coś bo od dłuższego czasu nie udało mi się uronić łez. Znowu nachodzą mnie okropne myśli i nie chcą mnie opuścić. Boję się cholernie że mnie zostawi przez moje wahania nastrojów, mój charakter i przez to jak okropnie sie czuje a tyle o nim marzyłam I gdy w końcu go poznałam a na dodatek jestesmy razem to nie chce go stracić. Boję się, że może jednak nie tak wyobrażał sobie związek ze mną i się zawiodl i ze mnie w końcu zostawi, z jednej strony się tego cholernie obawiam ale z drugiej strony nie zdziwiłabym się gdyby mnie opuścił. Nie mam nikogo oprócz niego, jest moja jedyną tak bliską osobą i w sumie jak go stracę to już będzie mi kompletnie wszystko jedno. Łatwo mnie wprowadzić w zły/smutny humor i mnie to dobija. Kocham go nad życie i jest dla mnie wszystkim i serio się boję że znajdzie lepszą ode mnie bo jest pełno lepszych lasek ode mnie. On jest miłością mojego życia, jest dla mnie wszystkim i nigdy nie odczuwalam aż tak bardzo wszystkich moich emocji jak podczas związku z nim. Chciałabym pewnego razu położyć się spać i już się więcej nie obudzić. Jestem beznadziejna, na pewno zasługuje na lepszą dziewczynę niż ja ale pomimo wszystko już zawsze chciałabym być przy jego boku i być z nim do końca. Czuję się okropnie sama ze sobą. Co raz częściej myślę o tym jak kupuję tęperówkę z moją ulubioną żyletką albo jakiś fajny nóż i tnę całe swoje przedramiona i powoli się wykrwawiam, jak będę czuła cholerny ból fizyczny dzięki któremu uwolnię się od tego pierdolonego bólu psychicznego i jak już bym się wykrwawiła to wszyscy mieliby ode mnie święty spokój, nie byłabym już dla nikogo problemem ani ciężarem bo mnie już by nie było... Kurwa nawet nie wiem czym ten ból i ten cały mój chujowy stan jest spowodowany może serio jestem pierdolnięta i sobie to wszystko wymyslam ale jednak gdyby tak było to mogłabym go sobie odwidziec a do chuja nie potrafię. Mam serdecznie tego dosyc bo jeszcze parę lat temu tak się nie czulam. Też zauważyłam że ogólnie odczuwam wszystkie emocje i zachowania o wiele bardziej niż powinnam i to też mnie denerwuje. Czasami też się zdarza, że myślę o śmierci w totalnie randomowych momentach np że idę sobie krawężnikiem obok ulicy i jeździ pełno samochodów i tak nagle wpadam pod jedno z nich albo, że się wieszam na jakimś drzewie (mimo tego, że nie chciałabym umrzeć przez powieszenie i uduszenie) albo poprostu przez wykrwawienie albo przedawkowanie jakiś tabletek. Wkurza mnie to że mam taki nastrój, on po jakimś czasie mija a później wraca z podwójną siłą, znowu odchodzi ale zawsze wraca. Mam mega chujowy charakter, jestem strasznie emocjonalna, płaczliwa, sarkastyczna, nerwowa i potrzebuje dużo uwagi. Po prostu jestem beznadziejna.
Dobra, chyba napisałam wszystko to co chciałam więc do następnego postu moje aniołki, mam nadzieję że u was jest lepiej niż u mnie.
2 notes · View notes
gosia35 · 2 years ago
Text
Ogromna większość komentarzy, które codziennie widujemy w internecie odzwierciedla następujący sposób myślenia: "w większości miejsc na świecie sprawy mają się dobrze, a tylko w naszym nieszczęśliwym kraju głupi wyborcy wybrali niewłaściwą partię do władzy, i ona wszystko psuje; pewnie dlatego, że nie umieją rządzić, albo dlatego, że zostali przekupieni przez jakieś sąsiednie państwo, lub jakiś koncern przemysłowy". 😂😂😂😂😂
Więc wystarczy dobrze zagłosować następnym razem, i wszystko znowu będzie bajkowo piękne.😢
Ludzie! To niezupełnie tak!
Globaliści pracowali przez 200 lat, by zdobyć kontrolę nad głównymi d��wigniami władzy w świecie - i bynajmniej nie chodzi tu tylko o partyjki, politykierów, i ich marionetkowe "rządy"!
Chodzi o władzę prawdziwą - władzę kreacji pieniądza (pożyczanego potem światu na lichwiarski procent), o kontrolę nad izbami lekarskimi, oraz ciałami kontrolującymi świat prawa, dziennikarstwa, handlu i przemysłu.
Myślmy więc więcej o tym, co byśmy zrobili, gdybyśmy przejęli władzę!
W jaki sposób ocalilibyśmy kraj przed wściekłym atakiem globalistów?
Zadawanie takiego pytania bynajmniej nie oznacza rozgrzeszania tych, którzy (na przykład) zmuszali własnych rodaków do przyjmowania podejrzanych preparatów, czy popierali likwidację kopalń w imię "walki z ociepleniem" etc., etc.!!
Bynajmniej ich nie rozgrzeszam - ci ludzie powinni być powieszeni!
Chodzi mi jednak o coś jeszcze innego: po pierwsze o to, że atak na złą partię rządzącą może niekiedy skutkować przejęciem władzy przez jeszcze bardziej służalczą wobec globalistów opozycję.
A także o to, by zawczasu przygotować się na ewentualność obrony kraju przed wściekłą, globalną agresją, w sytuacji, gdyby jednak (jakimś cudem) władzę przejęli nacjonaliści i wolnościowcy!
Wierzę, że ten dzień nadejdzie!
M. D.
Tumblr media
5 notes · View notes
bizarrepotpourri · 9 months ago
Text
Posiadanie przez miasto własnego kata było wielkim luksusem. Nie każda miejscowość (nawet duża) mogła sobie na to pozwolić. Kat nie był tylko osobą, która egzekwowała prawo, ale także kimś, kto manifestował siłę, nośnik nakładający się na gwałt zbrodni, aby ją pokonać. Za pobyt i usługi kata (i jego pomocników) w mieście trzeba było płacić, a w związku z tym, że nieczęsto wykonywano wyroki, utrzymanie ich w czasie "bezczynności" przekraczało możliwości finansowe wielu ośrodków. Za zgodą magistratów, za odpowiednią odpłatnością, często pożyczano katów dla spełnienia powinności przewidzianych prawem w innych miejscowościach. Na Śląsku w średniowieczu "dużym wzięciem" cieszył się kat złotoryjski.
- Urząd kata był nierozerwalnie związany z rozprzestrzenianiem się w średniowiecznej Europie modelu prawa magdeburskiego przy lokacji ośrodków miejskich, które przewidywało wykonywanie kar za różne przewinienia, z karą śmierci włącznie. Wcześniej, zgodnie ze zwyczajowym prawem polskim, karę wykonywał sam poszkodowany, ktoś z jego rodziny lub w ich imieniu, jeden z sędziów. Prawo niemieckie przewidywało jednak konieczność istnienia "specjalnego urzędu" (karzącej ręki sprawiedliwości). W średniowieczu (od XIII w.), kata nazywano: "carnifex", "magister justitiae” lub "magister tortor", później, w XVI/XVII w., w krajach nienieckich zwano go: "Hencker" lub "Chüchtiger", a w Polsce: "katem", lub "mistrzem" – opowiada Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze.
Watykański kat Giovanni Battista Bugatti znany był pod przydomkiem "Mastro Titta" ("Maestro della Giustizia" czyli "Mistrz Sprawiedliwości", w dialekcie rzymskim), natomiast u nas kata zwano często "mistrzem małodobrym".
- Do obowiązków kata należało też: dbanie o stan techniczny szubienicy, pręgierza i urządzeń w izbie tortur, a także jeśli była taka potrzeba, wykonywanie drobnych kar cielesnych (chłosty, piętnowania) i tortur, a sporadycznie wykonywanie kary śmierci. Dodatkowo kat zajmował się też: usuwaniem zwłok samobójców, wyłapywaniem bezpańskich psów i "utylizacją" padłych zwierząt. W tych czynnościach pomagali mu pomocnicy, których z czasem zaczęto nazywać "hyclami" lub "rakarzami". - Kat za swoje obowiązki otrzymywał tygodniowe lub miesięczne wynagrodzenie z kasy miasta (miasta opracowywały tzw. taksy katowskie), a także świadczenia w naturze. Otrzymywał dom, położony zazwyczaj z dala od innych posesji (nikt nie chciał być sąsiadem kata). Kaci "dorabiali" często na odstąpieniu od pewnych czynności lub zamianie ich kolejności przy wykonywaniu egzekucji (płaciły im za to rodziny skazańców), np. zamiast najpierw uciąć rękę, a później ściąć – najpierw ścinał głowę. Dodatkowym źródłem dochodów, było też potajemne sprzedawanie kawałków sznura z szubienicy lub palca skazańca (miały przynosić szczęście) lub sprzedaż fragmentów zwłok do badań medycznych – mówi Stanisław Firszt.
Hmmm... "Kaci dorabiali często na odstąpieniu od pewnych czynności", otrzymywali "także świadczenia w naturze". To mi podsuwa pomysły z serii #Ravenka hornyposting. Na przykład ten z opowiadania o księżniczce.
Jelenia Góra też miała swojego kata. Na ten urząd 11 marca 1701 r. miasto nominowało Hansa Heinricha Kühna. Pełnił on tę funkcję przez wiele lat. - Opracowano dla niego specjalną taksę. I tak: za okazanie instrumentów tortur otrzymywać miał – 10 sgl.; za tortury, postawienie pod pręgierzem i chłostę – 1 talara; za powieszenie, łamanie kołem lub ćwiartowanie – 5 talarów; za ścięcie i spalenie – 7 talarów; za łamanie kołem i wplecenie żywcem w koło – 8 talarów; za przypalanie rozżarzonymi szczypcami, rwanie ciała, darcie pasów lub ćwiartowanie – 10 talarów; usunięcie ciała samobójcy – 6 talarów; a za spalenie padłego zwierzęcia – 3 talary – mówi dyrektor. Kat Kühn miał do dyspozycji: murowaną szubienicę na Wzgórzu Kościuszki, zbudowaną prawdopodobnie w XV/XVI w., pręgierz pod ratuszem, zbudowany w II poł. XV w., więzienie z izbą tortur oraz główne narzędzie swojej pracy, jakim był miecz katowski. - Ślady szubienicy do dzisiaj możemy oglądać na Wzgórzu Kościuszki (w ostatnich latach miejsce to wyeksponowano), pręgierz zlikwidowano prawdopodobnie w 1739 r., po zawaleniu się pierwszego ratusza (była to budowla podobna do wrocławskiej, której replika stoi dziś pod ratuszem, ale na trzystopniowym podeście w kształcie kół, na którym stał okrągły pręgierz, zwieńczony ażurową latarnią, a na niej stojącą figurką). Co jest ciekawe, w Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze do dzisiaj przechowywane są miecze katowskie, którymi posługiwał się H.H. Kühn. Oba wykonane zostały w Niemczech, w XVII w. Jeden o długości 104,5 cm, a drugi 107,5 cm. Są zdobione inkrustacjami, a jeden z nich na obu stronach głowni posiada napis: "WAN DEM SUNDER WIRD ABGESCHPROCHEN DAS LEBEN SO WIRD ER MIR UNTER MEINE HAND GEGEBEN" – cytuje Stanisław Firszt. Jeleniogórski kat wykonywał egzekucje przede wszystkim przy szubienicy na Wzgórzu Kościuszki. Rzadziej na rynku. - To on prawdopodobnie ściął i wplótł w koło kobietę za dzieciobójstwo (13 lipca 1704 r.), ściął kobietę i mężczyznę za morderstwo (26 sierpnia 1704 r.) oraz Melchiora Hoffmanna (14 października 1706 r.), ściął i spalił Annę Rosinę Hilbigin za kradzież w kościele (29 lipca 1712 r.), ściął i nabił na pal Christinę Nixdorfin za zabójstwo dziecka (16 października 1717 r.), powiesił Hansa Christiana Hermanna za kradzież (3 listopada 1719 r.), ściął i nabił na pal Susannę Reichstenin za zabicie dziecka (10 grudnia 1722 r.) i ściął Annę Rosinę Seidlin (24 lipca 1727 r.). Większość straconych zakopano w okolicach szubienicy. Ich szczątki odkryto w 2012 r., podczas badań archeologicznych. Hans Kühn wypożyczany był też do wykonania egzekucji w okolicznych miejscowościach. I tak, 27 listopada 1715 r., na szubienicy w Miłkowie powiesił Hansa Müllera - wylicza dyrektor.
Aha. Czyli źle sobie kiedyś zanotowałam jego imię - w którymś z artykułów które czytałam, wspomniany był inny członek tego rodu, Christoph, ale jeśli Hans Heinrich Kühn został powołany w marcu 1701 roku, a "młody kat z Jeleniej Góry" w październiku 1701 roku perfekcyjnie ściął czteroosobową rodzinę Exnerów w ramach "egzaminu mistrzowskiego", to zapewne chodzi o tę samą osobę.
No i tak jak pisałam, dziwnym trafem wszystkie zapisy historyczne o egzekucjach jakie widziałam pochodzą ze Śląska. Na ten przykład, pan dyrektor muzeum jak gdyby nigdy nic wymienia całą długą listę egzekucji wykonanych na przestrzeni niecałych 25 lat. A myślałam, że jak w moim ostatnim opowiadaniu Pani Oficer w jednym roku musiała wykonać trzy wyroki, to było dużo roboty.
0 notes
motylowy · 1 year ago
Text
Wczoraj oficjalnie duża część powitała nowy rok szkolny. Powodzenia motylki!
Pewnie nie tylko ja wyrzucałxm do śmietnika jedzenie które dawała mi rodzina, a którego ja jeść nie chciałxm.
To zachowanie jednak nie jest wcale tak fajne. To ile jedzenia się marnuje w naszych czasach to tragedia. Jak to wpływa na nasz świat możecie sami się domyślać. Na pewno nie dobrze i pewnie gorzej niż myślicie.
Motylki macie jedzenie którego nie chcecie jeść, a jest dobre? Dostaliście od rodziców kanapki do szkoły? A może ciasto od babci którego nie macie zamiaru zjeść tylko wyrzucić? Nie wyrzucajcie ich. Mam dla was 2 proste propozycje co możecie z nim zrobić by się nie zmarnowało.
1. Lodówki społeczne (często nazywane lodówkami dla potrzebujących) jeśli macie taką w swojej okolicy możecie śmiało do niej podejść i włożyć tam jedzenie którego nie chcecie, a komuś innemu może się przydać.
2. Jeśli macie, np. kanapki czy wspomniane ciasto czy inne jedzenie włóżcie je do woreczka z doświadczenia najlepiej sprawdzą się przezroczyste wtedy widać, że w środku jest jedzenie (nie zapomnijcie go zawiązać by jedzenie nie zmokło podczas deszczu). Taki woreczek możecie powiesić przy śmietniku, zostawić przy sklepie spożywczym, a bardziej dokładnie chodzi o powieszenie go tam gdzie często można zobaczyć osoby bezdomne.
To dwa bardzo proste sposoby by nie marnować jedzenia które macie, a jednocześnie by pomóc innym w potrzebie.
Jeśli wy też myślicie, że wyrzucanie jedzenia nie jest fajne to reblogujcie ten post by dotarł do jak największej ilości osób.
0 notes
jamnickowa · 2 years ago
Text
Rolety miały przyjść...
... jakoś tak we wtorek. Przyszły przed długim weekendem. Ja się za montaż tego nie brałam, przyznam otwarcie. Ostatnio mi chusteczki z plecaka wypadły i je łowiłam w tramwaju, niezgrabnie.😵 I butelka dafi. I w ogóle. Z rąk i nie rąk lecą mi rzeczy.  Albo coś mi upadnie, albo wypadnie, albo się upaćkam jak małe dziecko. Jak nie stół to siebie. Jestem jakaś wyjątkowa pod tym względem. Zostaje: na twarzy/na ubraniu/gdziekolwiek. Gdy zostaje gdziekolwiek - czyszczę szybko. Na ubraniu - staram się, mam wodę pod ręką. Na twarzy nie widzę. Nie od razu. 😉  Powieszenie rolet powierzyłam Mamie. Mama zachowuje spokój.  Trzeba było tu coś nasadzić, tam przypiąć, linkę przymocować i tak dalej. Ja za tym nie nadążam.  Czy to źle? Nie wiem. Tak podobają mi się rolety, że nie zawiesiłam wypranej firanki.  Dobrego długiego łykendu Wam życzę przepióry z żabiej fabuły.  😎
Tumblr media
1 note · View note
dwa-syndrome · 4 years ago
Text
Jedno krzesło, jeden pas,
jeden węzeł, żadnych szans...
14 notes · View notes
pani-w · 4 years ago
Text
I sam nie wiem, co tu czy­nię, I ja­kie­mu Bogu słu­żę, Wi­sząc w gó­rze na tym sznu­rze
18 notes · View notes
feel-death · 4 years ago
Text
Powiesz mi gdzie znajdę świat? Skoro wszystko płonie...
4 notes · View notes
zaburzonyswiat · 5 years ago
Text
Zabij się. Zabij się. Zabij się. Zabij się!
48 notes · View notes
dzieckonoego · 6 years ago
Quote
Kto chce się wzbogacić w ciągu jednego dnia, zostanie w ciągu roku powieszony.
Leonardo da Vinci
9 notes · View notes
girlwithscar · 7 years ago
Quote
Wiosna Wariant nr 1 -powiesić sie Wariant nr2 -powiesić sie Wariant numer 3 -przeziomowac, a na wiosnę sie powiesić
Grzegorz Wróblewski
293 notes · View notes