#polska katolicka
Explore tagged Tumblr posts
mogielnik · 1 year ago
Text
czemu jeden film zanussiego na ktorym mi zależy jest do obejrzenia tylko na katoflixie
4 notes · View notes
lichozestudni · 6 months ago
Text
Rosjanie zrobili skok na Ukrainę, by wprowadzić tam rosyjski zamordyzm, ale Ukraińcy zbyt długo byli pod polskim panowaniem, które przyniosło im zachodnią cywilizację, by chcieć kacapskich rządów. Rosjanie nie mogą zrozumieć, że nie utrzymają ziem cywilizowanych przez Polskę w duchu zachodnim. Litwy nie utrzymali, Ukrainy nie mogą i Białorusi też nie utrzymają. Polska obecność na tamtych ziemiach zrobiła swoje i ruscy to wiedzą. Litwa wymknęła im się najszybciej, bo udało nam się zakorzenić tam zachodnią religię, na Ukrainie już zaczęliśmy proces przyłączania tego kraju do Zachodu (stworzyliśmy im grekokatolicyzm), gdyby Rosja się nie wtrąciła Ukraina dziś byłaby katolicka i pisałaby zachodnim alfabetem. Rosja wie kim jesteśmy i co potrafimy. I w dłuższym okresie ciągle z nami przegrywa.
3 notes · View notes
pizdokleszcz12 · 4 months ago
Note
POLAND💦💦🗣🗣 MENTIONED🗣🗣💦💦👅🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱✝️KATOLICKA ✝️POLSKA🇮🇩🙏🙏 🏔🏔🗣GUROM🗣🏔🏔 POLSKA 🏔🏔GUROM 🏔🏔🤬NIE🤢 BĘDZIE👹 NIEMIEC👺 PL🇵🇱PL🇵🇱PL🇵🇱PL🇵🇱UŁ NAM W TWARZ ☝️
jeśli można prosić. . . więcej śląskiego janka mydło + nawiązanie do "andrzeju nie denerwuj się"
Tumblr media
Call of Duty Poland AU
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Translation if somebody is interested:
*First 2 pics is a reference to an old Polish meme “Andrzej chill out” (Andrzeju nie denerwuj się), where some soldiers crash a vehicle and their commanding officer (Andrzej) comes to yell at them
here I found it translated:
*Next one doesn’t translate well, it’s about regional language differences namely how to say “outside”. Roach - here he’s from the south of Poland- says “na pole” which roughly translates to “to the field”. Gaz (here from Warsaw which is in central Poland) makes fun of it, managing to offend Soap in the process.
*4th one is Gaz asking Ghost which part of Warsaw he’s from. Ghost mentions the Praga North district (which is among the most dangerous parts of Warsaw) to which Gaz says “that explains a lot”
*5th one is Soap confessing his love for Ghost in the Silesian dialect -Ghost (who didn’t understand shit) pulls out a dictionary
*the last one is another old meme reference (I couldn’t find it translated) - video of a street survey questioning “do you smile often?” To which one random angry passerby answers: “no, and especially not when I see Jan Rozeń the director of the booksellers club in Warsaw. You can tell him that he’s an idiot, he can kiss my ass and I would beat him up.”
Then to the question “what makes you laugh?” he answers “I’d laugh if Jan Rozeń fell and broke his stupid face”. Here instead of Jan Rozeń Price says Vladimir Makarov
youtube
2K notes · View notes
mysowa · 10 months ago
Link
Tumblr media
0 notes
revelstein · 1 year ago
Text
Dzicz się rodzi
“Po co pogłębiać ten stan depresyjną, mroczną i satanistyczną muzyką?” – pyta w swojej petycji żądającej odwołania festiwalu muzyki metalowej w Aleksandrowie Łódzkim, tak zwane stowarzyszenie Polska Katolicka, czyli mówiąc wprost, zbiorowisko upośledzonych nieuleczalnie czubków, co nota bene jest przewlekłym stanem chorobowym diagnozowanym obecnie u większości polskich katolików.  Continue…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
izdewiaart · 4 years ago
Photo
Tumblr media
Polsko... czy możesz przestać mnie rozczarowywać przez 5 minut?!
A tak serio, trzeba zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Nikt tego za nas nie zrobi. Wystarczyła chwila nieuwagi a teraz zabierają nam nasze prawa - jedno po drugim. 
POLSKA LAICKA, NIE KATOLICKA!
Nie mam nic do tego, że jesteś katolikiem. Jak dla mnie możesz wierzyć w cokolwiek: w Zeusa, Jahwe, Allaha, Odyna, Światowida, Visel, Posejdona, elfy, fauny, gołębie, niewidzialne jednorożce, facetów chodzących po wodzie, strzelających laserami z oczu - cokolwiek! Powiem więcej - będę walczyć o to, abyś miał prawo wyznawać swoją wiarę. 
ALE prawo obowiązujące wszystkich niech podąża za nauką. A nauka mówi, że ludzki płód zaczyna czuć dopiero w 8 tygodniu ciąży i to tylko w niektórych obszarach. 
Współczesna medycyna daje nam możliwość usunięcia niechcianej ciąży w sposób bezpieczny. Dlaczego zatem w Polsce nie mamy do tego dostępu? Cóż myślę, że wiele wspólnego z tym ma niż demograficzny i Kościół Katolicki.
Wiecie dlaczego z początkiem XX wieku kościół nagle zainteresował się aborcją? Wcześniej kobiety z niechcianymi ciążami radziły sobie domowymi sposobami - medycyna wówczas nie była tak rozwinięta i łatwo dostępna jak teraz... Te sposoby były niebezpieczne i niekiedy mało skuteczne. Jednak była to sprawa kobiet i kościół interesował się aborcją mniej więcej tak samo jak miesiączkowaniem czy innymi “babskimi sprawami”. Co zatem się stało, że nagle duchowni zaczęli tak bardzo troszczyć się o płody? 
Otóż, istotne było tutaj odkrycie kodu genetycznego i fakt, że jest on niepowtarzalny skojarzyło się duchownym z ludzką duszą. Co za ironia prawda? Odkrycie naukowe przyczyniło się do tego, że Kościół Katolicki edytował swoje założenia i jak wcześniej uznawano, że dusza wstępuje w ciało dziecka dopiero po porodzie tak teraz zmieniło się to. 
Ale wraz z odkryciem DNA na świecie działo się wiele społeczno-politycznych przewrotów. Niezależnie od tego czy jesteś katolikiem czy nie musisz zgodzić się ze mną, ze instytucja kościoła zawsze miała parcie na władzę a dogmaty wiary często były przykrywką. Nie inaczej jest w tym wypadku. 
Jaki więc był prawdziwy powód?
Eugenika (dla niekumatych - jest to selektywne rozmnażanie w celu “udoskonalenia” gatunku). 
Kontrola przyrostu demograficznego jest formą władzy a KK nie mógłby sobie odmówić tego nowego wynalazku panów. Eugenika zapewne kojarzy Wam się przede wszystkim z nazistowskimi Niemcami, jednak już wcześniej stosowano ją w Stanach Zjednoczony w ramach segregacji rasowej. 
Wówczas po raz pierwszy ludzkość wpadła na pomysł, aby zdelegalizować aborcję - bo czemu by nie. Delegalizacja aborcji początkowo obejmowała wyłącznie tych “lepszych” - w przypadku “gorszych” (tj. w zależności od czasów i miejsca były to osoby czarnoskóre, rdzenni Amerykanie, osoby z niepełnosprawnością, Żydzi, kryminaliści itd.) aborcja oraz antykoncepcja były dopuszczalne, żeby nie powiedzieć mile widziane. W naszej niechlubnej historii są różne obrzydliwe przypadki gdy np. sterylizowano kobiety różnych dyskryminowanych mniejszości (Cyganki, Indianki, Aborygenki) nie tylko bez ich zgody, ale i bez ich wiedzy! 
Oczywiście dziś eugenikę oficjalnie uznaje się za coś nieetycznego, ale tak na prawdę odbieranie kobietom prawa do korzystania z możliwości i dokonań medycyny i zmuszanie ich do rodzicielstwa jest jedną z odnóg tego paskudnego zjawiska. “Metody badawcze, które dzisiaj są uważane za wysoce niedoskonałe, wtedy były uznawane za uprawnione metody naukowe (...). Specyficzną demonstracją potrzeby sterylizacji osób „nieprzydatnych społecznie” była akcja amerykańskich eugeników, którzy rozdawali niepiśmiennym osobom transparenty z napisami w rodzaju „Nie potrafię przeczytać tego transparentu. Jakim prawem mam dzieci?” i zlecali im paradowanie po Wall Street.“
Zatem, nawet jeśli sam nie jesteś przekonany do aborcji zastanów się czy na pewno masz z czego się cieszyć w momencie, gdy polski rząd odbiera to prawo wszystkim. 
Podam Ci taki przykład. Na pewno słyszałeś o tym, że świadkowie Jehowy uważają transfuzję krwi za grzech. Teraz wyobraź sobie, że sam nie jesteś świadkiem Jehowy, ale żyjesz w kraju, w którym ich duchowni ustanawiają rządy i delegalizują ten zabieg uznając go za niezgodny z etyką ich wiary. 
Aborcja jest niezgodna z moralnością wygłaszaną przez twoją wiarę? Okej. Nie rób jej sobie. Nikt nie ma prawa zmusić Cię do aborcji - i o to walczymy. O wolność wyboru. Zatem Ty nie zmuszaj nikogo do wydawania na świat niechcianych dzieci. I pamiętaj, że wówczas cierpi i matka i dziecko - nawet jeśli nie porzuci dziecka istnieje duże ryzyko, że nie będzie w stanie go pokochać lub zapewnić mu godnych warunków. Jeśli ktoś nie chce dziecka to znaczy, że ma ku temu powód i taka osoba najlepiej wie o tym, że nie nadaje się na matkę w danym momencie. 
A jeśli w zakazie usuwania ciąży chodzi tylko i wyłącznie o dobro dzieci - to dlaczego do cholery jasnej nie mogę w tym kraju zrobić sobie sterylki? Wiele osób jest pewnych, że chce pozostać bezdzietna do końca życia. Dlaczego mę��czyźni mają możliwość pozbawienia się płodności a kobiety nie? Zastanawialiście się nad tym?
Mam nadzieję, że dowiedzieliście się dzięki mnie czegoś nowego. Piszę ten post o 4 nad ranem, więc nie miejcie mi za złe, że nie trzyma poziomu artykułów naukowych ;) Użyty cytat pochodzi z wikipedii. 
Jeśli jesteś za tym, aby w Polsce nie wprowadzano eugeniki to polub ten post, udostępnij a jak masz energię na aborcyjną partyzankę to pod tym linkiem znajdziesz więcej moich grafik:
https://drive.google.com/drive/u/1/folders/1EsiJ2mb2uFzUtWZa64nNQ6INrpMR-y-t
Wykorzystaj je jak tylko chcesz. Ulotki, naklejki, posty, nadruk na koszulkę. Po to je zrobiłam, aby szerzyć ideę.
I pamiętaj: NIE JESTEŚ SAMA!
26 notes · View notes
ninawhitecat · 4 years ago
Text
Rok 2035. Katolicka Polska Ludowa.
*Twoja 12-letnia córka dostała pierwszej miesiączki w szkole.
*To straszne!!!
*Władza od razu została poinformowana o zaistniałej sytuacji.
*Na miejsce bezzwłocznie została zgłoszona Milicja oraz ojciec dziecka bo jak wiadomo ty nie możesz przyjść bo obiadu jeszcze nie zrobiłaś.
*Szkoła została natychmiastowo zamknięta na okres 2 tygodni aby można było ją zdezynfekowac z nieczystości. Gdyż jak wiadomo "kobieta podczas okresu jest nieczysta i powinna na czas 2 tygodniowy zostać odseparowana od społeczeństwa aby nie namawiać do grzechu".
*Milicja przekazuje dziecko szpitalowi a ta zostaje odseparowana na kolejne 24 h aby pobożny mógł przeprowadzić egzorcyzmy z powodu jej grzechu i namawiania do niego innych prawych i pobożnych mężczyzn.
*Po tym czasie wraca do domu, przez następne 2 tygodnie codziennie odmawianie wspólnie różaniec a ksiądz kadzi wasze drzwi aby odpędzić demona. Córka musi chodzić na czarno oraz zakryć każdą część ciała aby nie kusić.
*Po tym wszystkim została zapisana do wiernych kościołowi oraz do spisu kobiet które mogą być podległymi żonami dla mężczyzn.
*Jako, że podpaski i tampony zostały zdelegalizowane w 2030r. Twoja, znaczy się twoja córka musi używać bandaże. Oczywiście zakładać ma je tylko z zamkniętymi oczami lub w ciemnościach bo inaczej jest to samo gwałt.
17 notes · View notes
wzruszenia · 6 years ago
Photo
Tumblr media
Cześć, tu XXI wiek, tu Polska Wielce Katolicka, tu homofoby, chamy, nieuki, madki i obrazy uczuć religijnych. 
Jeżeli ktoś kogoś obraża, to ten polski motłoch Boga. Swoją nienawiścią.
#matkaboskatęczowa - kocha wszystkich, nie aresztuje
91 notes · View notes
zawissius · 8 years ago
Video
youtube
2 notes · View notes
klubidzpanstad · 6 years ago
Text
Chojecki show: “ksiądz Jerzy” i “potomek Mahometa” w IPP TV
Tumblr media
Obserwując sektę Chojeckiego wiele razy zdarzało mi się, że zabierając się za jeden, dotyczący ich temat, musiałem go porzucić bo co kilka dni zaskakują kolejnym hitem. Z braku czasu, czyli czegoś, czego nie brakuje ani rodzinie Chojeckich ani przesiadującym tam całymi dniami familii powiązanych (coś na parodiowy wzór pięciu rodzin nowojorskich), były opóźnienia a działo się, i będzie się działo jeszcze, wiele.
Ten tekst będzie jedynie wprowadzeniem w, mam nadzieje, rozwojową sprawę wyciągniętego z rękawa podejrzanego typa o pseudonimie "ksiądz Jerzy" oraz niemniej ciekawego Saeeda Abedini, któremu przyjrzymy się w pierwszej kolejności. To pochodzący z Iranu pastor z amerykańskim paszportem, który przedstawia się jako prześladowany we własnym kraju męczennik z wiarę chrystusową a jednocześnie bezrefleksyjnie popiera amerykański interwencjonizm w każdym niemal zakątku globu co jest lustrzanym odbiciem postawy Chojeckiego i jego sekty. Zarówno Abedini jak i Chojecki są swego rodzaju dywersantami w swoim rodzinnych krajach, gdzie propagują interesy amerykańskie i przede wszystkim izraelskie, pomimo tego, że Izrael dąży do wojny z Iranem a Polskę upokarza i szantażuje. Jak mogliśmy się przekonać po wywiadzie udzielonym Chojeckiemu i jego córce Kornelii, prezentują oni wszyscy argumenty, które może powtarzać bez cienia wątpliwości i wbrew faktom, jedynie fanatyk lub... agent.
Staram się jak mogę unikać teorii spiskowych (w przeciwieństwie do sekty Chojeckiego, która widzi obce agentury nawet w akwarium Mariana Kowalskiego, a miał w nim chińskie rybki). Jednak dziwaczne kontakty Chojeckiego muszą nasuwać pewne wątpliwości, które sugerowałem już w tekstach dotyczących familii Falwellów. Jak się okazuje Abedini ma dokładnie takie same powiązania, łączą ich takie same, pro-izraelskie poglądy i oddanie sprawie syjonistycznej, nawet kosztem interesów swoich krajów. Jeśli chodzi o „księdza Jerzego”, którego serwuje swoim widzom Chojecki to jak na razie wiadomo o nim niewiele, ale miejmy nadzieje, że z biegiem czasu dowiemy się o tym człowieku czegoś więcej.
 Spróbujemy połączyć ze sobą tzw. serię niefortunnych zdarzeń. Na samym już wstępie Kornelia mówi, że z siostrą owego pastora spotkali się podczas swojej ostatniej "misji" w USA, gdzie wizytowali należący do rodziny Fallwelów Liberty University, będący kuźnią kadr religijnych fanatyków protestanckich ukierunkowanych na tzw. chrześcijański syjonizm. Liberty University stanowi przy tym jedną z uczelni oferującą mizerny ale za to w stu procentach zideologizowany poziom wykształcenia (odsyłam do dwóch odnoszących się do niego tekstów na blogu). Zwrócić należy uwagę na dawkowanie informacji, które po jakimś czasie, przy okazji innych wydarzeń zaczynają układać się w całość. Podczas wizyty na LU do Chojeckiego podeszła irańska studentka, która była zafascynowana jego... "wykładem", w którym opisywał Polskę jako kraj pogański. Chojecki przedstawił tam żenujący, groteskowy "wykres bożego błogosławieństwa" w którym jednym z największych dobrodziejstw jakie spotkały Polskę było przyjęcie Żydów, których wówczas wypędzany z całej Europy. Tam też mówił o "wysłanej przez Watykan krucjacie przeciwko Polsce", którą pod Grunwaldem pokonała polska husaria. Sekta Chojeckiego w celu wabienia niezbyt rozgarniętych ludzi posługuje się chwytliwą symboliką patriotyczną. Husarskie skrzydła to logo ich internetowej telewizji, jednak w ich "nauczaniu" husaria odarta zostaje ze wszystkich, charakterystycznych dla niej cech. Husarskie zbroje, bardzo często przyozdobione w ryngrafy z Matką Boską, która dla Chojeckiego jest "jakąś babą" nie mają miejsca w bunkrze ich sekty. Kiedyś nawet zorganizowali oni poświęcony husarii "wykład", w którym ani słowem nie wspomnieli o tym z jaką pieśnią na ustach szło w bój polskie rycerstwo.
Groteskowo wykoślawiona i uproszczona do granic "historia Polski" w wydaniu Chojeckiego miała urzec ową irańską, chrześcijańską studentkę uczelni, która stanowi ideologiczne serce urabiania Amerykanów na fanatycznych i bezkrytycznych sługusów reżimu izraelskiego.
Wtedy była to anonimowa irańska studentka, którą urzekły groteskowe bajania Chojeckiego i która ze smutkiem wyżaliła mu się, że jej wielki niegdyś, perski naród został zawłaszczony przez muzułmanów, którzy go zniszczyli. Tak Chojecki przedstawił tym biednym ludziom historię Polski, wyłożył im, że Polska nie jest mocarstwem ponieważ... jest katolicka a występująca zaraz po nim Kornelia Chojecka powiedziała wprost, że: "Polska jest największym w Europie krajem pogańskim". Opluwanie Polski, Polaków, naszych narodowych symboli, wartości i tradycji to codzienność bunkra lubelskiej sekty.
A jaka jest tego przyczyna według Chojeckiego? Otóż Polacy nie osiągnęli jeszcze poziomu pozwalającego im zawiązać "sojusz cywilizacyjny z USA". Kilka miesięcy temu IPP zatytułowała swój program "Polacy głupsi od szarańczy?". Dwa dni temu Chojecki powiedział o nas: "Z narodu świń nie da się zrobić narodu orłów". A dodatkowo, dowiedzieliśmy się od jego sfanatyzowanej córeczki Kornelii, że, co najmniej kontrowersyjna, ambasador Mosbacher to nasza wielka przyjaciółka (my, Polacy mamy szczęście do tych przyjaciół... jak nie Edelman, Weiss, Daniels, Gross to teraz Mosbacher).
Wróćmy jednak do owej studentki. Otóż po kilku miesiącach, czyli do momentu pojawienia się w rozmowie z IPP Abediniego, okazało się, że ową studentką "biblijnego uniwersytetu" powiązanego także finansowo i ideologicznie z koreańską sektą Moona, jest jego siostra. Kornelia nagle przypomniała sobie kim ona jest, choć mówiąc o niej po powrocie z USA nie wspomnieli ani słowem, że jej brat  to osławiony "męczennik za wiarę". Sam Abedini też jest ciekawą postacią, na początek przedstawimy kilka ogólnodostępnych faktów.
Zamknięty, hermetyczny charakter sekty Chojeckiego, izolacja jej członków od świata zewnętrznego sprawia, że nieraz trudno dotrzeć jest do niektórych informacji, niemniej jednak dołożymy wszelkich starań.
Na początku będzie, niestety, więcej pytań niż odpowiedzi, jednak mam nadzieje, że z czasem wyjdzie przysłowiowe szydło z worka, a wtedy będzie można przystąpić do rozpracowania, choćby wstępnego, naprawdę dziwnych powiązań. Przykładowo, wychwalany pod niebiosa, podręcznikowy agent wpływu Jonny Daniels od razu pospieszył na pomoc sekcie Chojeckiego po naszej akcji w Siennej. Wtedy też okazało się, że zna się on z "pastorem" nie od dziś.
Powoli przejdźmy do dwóch głównych postaci ostatnich wydarzeń w rzeczywistości alternatywnej czyli Chojtrixie. Abediniego w studiu IPP przedstawiono jako… (to nie żart) potomka Mahometa. Kim jest ten człowiek?
Saeed Abedini stał się znany z tego, że trafił do więzienia w Iranie pod zarzutami stanowienia zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego, co w propagandzie amerykańskiej przedstawiono jako „prześladowania chrześcijan”. O uwolnienie Abediniego apelował sam Barack Obama, ponieważ Abedini był w tym czasie już także obywatelem amerykańskim.
Abedini w swoim życiorysie przedstawia się jako były członek libańskiego (!) ugrupowania Hezbollah, który sprzeciwił się jej ideologii a także samemu islamowi. Nic jednak nie potwierdza jego faktycznego udziału w tej organizacji. W 2000 roku konwertował na protestantyzm a w 2005 roku wraz z rodziną przeprowadził się do Idaho w USA. Jak twierdzi, był on prześladowany przez władze Iranu za przejście na chrześcijaństwo. Wygląda to jednak nieco inaczej. W Iranie istnieją i funkcjonują zorganizowane wspólnoty chrześcijańskie, jednak Abedini stał się prominentnym organizatorem tzw. „kościołów domowych” lub „kościołów podziemnych”, wspieranych przez „chrześcijańskich syjonistów” z USA. Abedini zorganizował kilkadziesiąt takich grup w różnych miastach Iranu, ich łączna liczba członków liczyła około dwóch tysięcy.
Działalność tych „kościołów” zwróciła uwagę władz Iranu dopiero w 2005 roku a więc kilka lat po tym jak Abedini zaczął je organizować. On sam wrócił wtedy do USA (bez żadnych problemów). Nie może dziwić zwrócenie uwagi władz Iranu na działalność podejrzanych grup wspieranych przez amerykańskie środowiska pro-izraelskie w świetle relacji amerykańsko-irańskich a szczególnie izraelsko-irańskich. Było by to przyzwolenie na dywersję. Niemal identyczne zabiegi sekty Chojeckiego w Polsce, radykalizacja jego wyznawców oraz antypolska działalność także powinny zwrócić uwagę polskich służb, i być może było by tak gdyby nie to, że nasz kraj jest w innych niż Iran relacjach z Waszyngtonem i Tel Awiwem a relacje te można określić na zasadzie relacji „kolonia – metropolia”. Bezkarność wyjątkowo szkodliwej i podejrzanej działalności tej sekty także daje do myślenia.
Abedini powrócił do Iranu w 2009 roku, został wtedy zatrzymany przez władze irańskie. Zwolniono go po podpisaniu przez niego dokumentu, w którym zobowiązał się do zaprzestania szkodliwej, antyirańskiej działalności sekciarskiej (!). Jednocześnie otrzymał pozwolenie na organizowanie w Iranie „nie-sekciarskiej” pomocy humanitarnej i swobodne wizyty w tym kraju. On sam przedstawił to jednak jako karę za jego konwersję oraz twierdził, że w trakcie śledztwa torturowano go i grożono śmiercią. Jak wyznał, podczas pobytu w więzieniu miał objawienie, że prezydentem USA zostanie Donald Trump i wyzwoli Irańczyków od rządów ajatollahów. Podobnych „objawień” co jakiś czas doświadcza także Paweł Chojecki a przewidują one najróżniejsze scenariusze wydarzeń politycznych na świecie, których następnie, notująca pilnie jego słowa córka Kornelia wykorzystuje do straszenia ich wyznawców zbliżającą się apokalipsą, której znaki odczytał właśnie jej tata.
Saeed Abedini i jego żona Naghmeh w Idaho należeli do wspólnoty o nazwie Calvary Chappel powstałej w latach 60-ych. Jej doktryna głosi m.in. osławione „porwanie wiernych” a jej liderzy przewidywali niegdyś koniec świata na lata 80-te. Dziś Saeed mieszka i działa w sercu amerykańskiego ruchu „chrześcijańskich syjonistów” czyli w Lynchburgu w stanie Virginia,w którym znajduje się centrum ruchu Fallwela, Liberty University oraz centrala organizacji „Christians United for Israel” prowadzonej przez jednego z przyjaciół Chojeckiego czyli Jonathana Fallwela. Tam też z wizytą w ubiegłym roku przebywała cała wierchuszka lubelskiej sekty.
Uwięzienie Abediniego w Iranie przyniosło mu światową sławę a on sam stał się zawodowym aktywistą, który był hołubionym przez amerykańskich syjonistów krytykiem Iranu oraz otwarcie opowiadał się za racjami izraelskimi. W 2012 nasz bohater po raz dziewiąty (!) udał się do Iranu gdzie nie zrezygnował z wywrotowej działalności na rzecz wrogich państw. To wtedy został umieszczony w areszcie domowym a następnie przeniesiony do więzienia. Postawiono mu zarzuty dotyczące stwarzania zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. Wtedy rozległy się w jego obronie głosy takich organizacji jak zideologizowana i upolityczniona do oporu Amnesty International oraz najwyższych władz amerykańskich. W 2013 roku media donosiły, że rozpoczął się jego proces a grozić może mu nawet kara śmierci, jednak skazany został na osiem lat więzienia. Amerykańskie media takie jak Fox News donosiły, że skazany on został za zakładanie podziemnych chrześcijańskich kościołów i odciąganie młodzieży od islamu, nie wspominając jednak, że był politycznie zaangażowany w agitację na rzecz Izraela.
O jego uwolnienie apelowała wspomniana Amnesty International, Barack Obama oraz amerykański senat. Ostatecznie opuścił więzienie w 2016 roku dzięki porozumieniu Iranu z USA. Iran uwolnił wtedy m.in. Abediniego oraz skazanego za szpiegostwo na rzecz CIA amerykańskiego wojskowego z US Marine Corp Amira Mirza Hekmati. W zamian USA usunęły z listy poszukiwanych przez Interpol 14 Irańczyków.
W 2015 roku, podczas pobytu Abediniego w więzieniu, jego żona ujawniła, że niemal od początku ich małżeństwa była ofiarą przemocy domowej, fizycznego i psychicznego prześladowania wynikającego m.in. z uzależnienia jej męża od pornografii. Jej wyznanie, uświadamiające jego obrońcom z kim mają do czynienia, opublikował magazyn Christianity Today. Saeed Abedini miał więzienne przygody także w samych Stanach Zjednoczonych. W 2007 roku został skazany na 3 miesiące więzienia za przemoc domową.
Po uwolnieniu w 2016 roku Abedini był gościem pro-izraelskiej telewizji TBN promującej amerykańsko-izraelską przyjaźń. Na swojej stronie oferuje on swoje wykłady w różnych protestanckich zborach i reklamuje się „mówieniem prawdy o Izraelu, islamie”. W ubiegłym roku portal Christianity Today znów doniósł o aresztowaniu Abediniego, tym razem za łamanie sądowego zakazu kontaktowania się z żoną i wysyłania jej ubliżających jej smsów.
Obraz Abediniego przedstawiony przez IPP TV nie mówi jej widzom zbyt wiele o tym człowieku i jego powiązaniach. Dodać należy także, że jego siostra, studentka fallwelowskiego Liberty University, który jest centralą „chrześcijańskiego syjonizmu” i wspierania podobnych sekt na świecie, zamierza przybyć do Warszawy z związku z planowaną na 13-14 lutego konferencję nt. Bliskiego Wschodu, którą w naszym kraju zorganizowali sobie Amerykanie. Oprócz samego pro-izraelskiego wydźwięku owej konferencji będziemy także gościć więc przeróżnych antyirańskich i pro-izraelskich agitatorów w jej okolicach.
Abedini nie jest pierwszym typem spod ciemnej gwiazdy kreowanym na autorytet przez sektę Chojeckiego, istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że owy „ksiądz Jerzy” także okaże się bardzo ciekawą personą, dlatego i jemu należy przyjrzeć się bliżej.
6 notes · View notes
wolnelewo · 6 years ago
Text
Lewica jak kozioł ofiarny
Lewica to od zwycięstwa PiS worek treningowy dla liberałów z okolic Koalicji Europejskiej i jej mediów.
Tumblr media
The Scapegoat, by William Holman Hunt, 1854
Ponoć, ta zmarginalizowana w zdominowanym przez różne odcienie prawicy kraju, lewica odpowiada za całe zło, za PiS, za wzrost nacjonalizmu, jest głupia, jest beznadziejna, trzeba ją przypalać papierosami i przeciągać pod kilem. Ta śmieszna lewica kaszkietowa, lewica oszołomska, lewica jakaś taka niefajna, za mało europejska, lewica nadmiernie krytyczna, lewica przeintelektualizowana, lewica żłopiąca hektolitry latte. I jakie tam jeszcze kalumnie naszym liberałom podrzuci konserwa.
Wszak to z nią liberałowie z lubością dyskutują na Twitterach i to wobec konserwatywnej prawicy całą swoją dyskusję pozycjonują i w czasie tych wielodniowych debat internalizują sobie część pojęć wylansowanych przez ultraprawicę. Zaczęło się zresztą jeszcze w czasach przedinternetowych, kiedy to protoplaści PO wchłonęli i przyjęli jako własne takie pojęcia jak "żołnierze wyklęci", czy "kompromis aborcyjny" i potem dzielnie te pojęcia wdrażali za pomocą ustanowionych przez siebie instytucji w rodzaju IPN.
No więc siedzimy sobie tutaj na marginesie i socjaldemokraci z Razem (oraz socdemy poza Razem), a także lewica na lewo od socdemów, czyli autentyczne "lewactwo", takie jak ja i okazuje się ciągle jesteśmy za silni. Ciągle trzęsiemy sceną polityczną, to przez nas PiS rządzi, to przez nas konserwa rośnie.
Zamiast, jak Schetyna przykazał, wielbić żołnierzy wyklętych, ukazujemy prawdę o tym, że to ideologiczny konstrukt w ramach którego prawica chciała schować swoich zbrodniarzy w rodzaju Burego mieszając ich z bohaterami w rodzaju Pileckiego. Zamiast kazać kobietom stać przy garach i rodzić dzieci na chwałę Polski, coś bełkoczemy o prawach reprodukcyjnych i niszczymy "kompromis aborcyjny", co denerwuje konserwę niepotrzebnie i instytucjonalny Kościół nastawia przeciwko liberałom.
Za mało podobno jesteśmy też "ludowi". Zamiast iść z rzekomym "ludem" przeciwko islamowi i uchodźcom, bełkoczemy coś o prawach człowieka bez względu na wyznanie. A przecież w imię "oświecenia" powinniśmy walczyć ze wszystkimi religiami. Niewątpliwie znajdzie to szerokie zrozumienie w "ludzie", jak zaczniemy bawić się w gimboateistów i atakować wszystkich wierzących, bo sobie jakoś tam próbują po swojemu poradzić z lękiem przed śmiercią. Czym innym bowiem jest krytyka religii, a czym innym jest bezpardonowy atak na człowieka, bo w coś wierzy. Mnie, jako ateiście, jest obojętne w co kto wierzy, ważne co robi w praktyce. Ateistyczne Czechy nie mają szczególnie mniej oszołomskiej polityki niż katolicka Polska, czy protestancka Anglia. Gdybym poszedł tym torem, to bym nie mógł działać wśród ludzi w ogóle, gdybym musiał za każdym razem wyciągać miecz niewiary, kiedy ktoś mi powie, że wierzy w Boga, Allaha, czy innego Zeusa.
Tak samo rzekomo lewica jest dla liberałów raz "za bardzo socjalna", a raz "za mało ludowa". Rzekomo ja działając na prowincji (Wrocław to dla mnie stolica prowincji i jestem z tego dumny) codziennie wśród lokatorów (także wierzących, czasem głosujących na PiS, mających różne uprzedzenia), wiem mniej na temat tego "ludu" niż modny pan dziennikarz z poczytnego tygodnika warszawskiego i mniej wiem jak się "przypodobać" temu ludowi.
Niektórzy publicyści zapominają, że PiS zwyciężył "w ludzie" głównie (jak wynika z wszystkich znanych mi badań) dzięki programowi gospodarczemu, a "szczucie islamem i LGBT" miało znaczenie marginalne. Głównie było istotne dla wykształconych publicystów ultraprawicowych mediów z wielkich miast. A liberałowie spod znaku KE przegrali, bo nie dość, że przez nich najwięcej w Europie pracowników robiło na śmieciówkach (i nadal robi niestety, bo PiS tylko markuje tu robotę), przerzucili koszt kryzysu na młodych, którzy mieszkają z rodzicami albo w poststudenckich komunach, bo nie stać ich na mieszkanie, albo zadłużają się na milion lat w bankach. Co im zaoferowali liberałowie? Weź kredyt i zmień pracę, za komuny było nam ciężej.
A obecnie jak się patrzy na polityków PO, to człowiek się zastanawia, czy na stołkach nie posadził ich sam Kaczyński, bo tak żałośnie się prezentują w starciu z PiS-em.
I za tę niedojdowatość i nieogarnięcie zmieniającej się rzeczywistości przez wodzów liberalnej opozycji i suflujące im media też odpowiadać ma lewica? Chyba ktoś coś na nas próbuje wyprojektować.
Naprawdę nie warto takich doradców słuchać. Róbmy swoje, może kiedyś uda się dzięki ciężkiej pracy wśród ludzi odpłacić za autentyczne "grzechy" lewicy względem ludu. Np. za to, że SLD słuchając liberalnych podszeptów zdradziło socjalny program z którym zdobyło, mimo programowego (i niestety niepraktykowanego) antyklerykalizmu i aborcji, 41 procent w wyborach. Za tę zdradę cała lewica zapłaciła słono i nie ma się co dziwić, że ludzie są sceptyczni wobec tego pojęcia.
1 note · View note
disasterposts · 6 years ago
Text
Polska Misja Katolicka has never prepared me for the outside world
This was a scam I've been robbed. I had to teach myself how to write and read in Polish ( it's shit) but I can recite half of the Catholic Cathechism in Polish to you
2 notes · View notes
mysowa · 10 months ago
Text
Niespecjalne przekręty NA SŁUPA dra Janusza MICHAŁKA z Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej von Stefan Kosiewski NWO^PPP
Stefan Kosiewski's podcast Du befindest dich in der Kategorie: Art - Literatur - Kultur https://play.acast.com/s/sowa/
Tumblr media
Audio: https://gloria.tv/post/XiHTrVedA8XY6Px4FihghHWtK We wtorek, 6 lutego 2024 dr Janusz Michałek, prezes specjalnej strefy ekonomicznej w Katowicach wręczył decyzję o specjalnym wsparciu w ramach Polskiej Strefy Inwestycji dla ukraińskiej (w 100%) firmy zainstalowanej 2016 r. w Myszkowie, która [UWAGA!!!] od 2024 r., tzn. dopiero od miesiąca [!] jest producentem urządzeń chłodniczych marki Hitline vik-hitline.com (różnych typów: Alaska… https://sowafrankfurt.wordpress.com/2024/02/07/niespecjalne-przekrety-na-slupa-dra-janusza-michalka-z-katowickiej-specjalnej-strefy-ekonomicznej-von-stefan-kosiewski-nwoppp/
Szczęść Boże, Państwu! Przed mikrofonem we Frankfurcie nad Menem Autor. twitter.com/sowa/status/1755292601429766492 We wtorek, 6 lutego 2024 dr Janusz Michałek, prezes specjalnej strefy ekonomicznej w Katowicach wręczył decyzję o specjalnym wsparciu w ramach Polskiej Strefy Inwestycji dla ukraińskiej (w 100%) firmy zainstalowanej 2016 r. w Myszkowie, która [UWAGA!!!] od 2024 r., tzn. dopiero od miesiąca [!] jest producentem urządzeń chłodniczych marki Hitline vik-hitline.com (różnych typów: Alaska combi MHV 110 LT D/C M, Georgia AG 120 LT PS A, Indiana eco MV 080 LT D M, Kansas VАV 076 HLT D, Louisiana MV 090 LT D M, Missouri enigma MC 122 LT OS/self M itd.; nic enigmatycznego we wymienionych dla przykładu nazwach sklepowych lad chłodniczych nie ma: użyte zostały po prostu w tych nazwach sklepowych lad chłodniczych nazwy różnych stanów Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, nie zaś nazwy miast czy obwodów na Ukrainie/ w Małopolsce Wschodniej albo na Krymie, w interpretacji historiograficznej dra praw Andrzeja Sebastiana Dudy robiącego za prezydenta tzw. Polski po Magdalence ’89.
linkedin.com/posts/stefankosiewski_ukraińska-fir Tymczasem Polska Strefa Inwestycji (PSI) to instrument, dzięki któremu można uzyskać ulgę podatkową na realizację nowej inwestycji. Można z niej skorzystać na terenie całej Polski, niezależnie od wielkości przedsiębiorstwa. Nie zapłaci zatem w państwie polskim podatków, czyli skorzysta z Prawa Łaski prezesa Katowickiej SSE mała firma wywodząca się kapitałowo w 100% z Ukrainy, która wzbogaci się na uldze podatkowej udzielonej w Katowicach. Nie „na realizację nowej inwestycji” jednak, ale na rozbudowę, modernizację istniejącej hali magazynowej oraz jej części biurowej. Rządzi tym wszystkim (nie tylko wspomnianymi amerykanizmami językowymi triumfalnie bijącymi po oczach w nazwach lodówek na Ukrainie), ale całym ogółem przekrętów diabelskich w tzw. Polsce po Magdalence ’89 zaiste czarcia, niepolska [!], podkreślmy: nie Polska i nie Katolicka, albowiem szatańska zaiste logika bezbożna, za prawdę manifestująca się antypolskim zwalnianiem od płacenia podatków w Polsce nie tyle filantropijnych przecież firm, działających z ateistycznego miłosierdzia żydów i masonów do gojów, ale firm nie ustawionych bynajmniej na wspieranie materialne nowoczesnych Polaków (po Myśli Narodowca, Romana Dmowskiego), aczkolwiek działających dla egoistycznego zwiększenia nieludzkich dochodów kapitalistów na karkach i grzbietach odniesionych, kosztem miejscowych mieszkańców oraz dla akumulacji spekulacyjnego kapitału od wartości naddanej przez banksterów typu mgra historii, Mateusza Morawieckiego, tzn. rządzi tym działaniem dla Polski ewidentnie niekorzystnym (z kuzynkami premiera na Bałtyku robiącymi NA SŁUPA pełnomocnika premiera, jak Cezariusz Mariusz Lesisz, pełnomocnik premiera Morawieckiego od budowy autostrad, po krótkim, kilkumiesięcznym kursie niczym Szydło w USA, z żoną odwołaną wczoraj z mafijnej Rady Nadzorczej ORLENU Obajtka), szkodliwym i niszczycielskim, ponieważ pasożydniczo żywiącym się na koszt wzrostu spłaty kredytu zaciąganego przez wszystkie kolejne rządy zarejestrowanego po Magdalence ’89 w USA jako państwo polskie w prywatnych bankach w Ameryce, jako bezczelne odzieranie podatnika w RP z niepłaconych podatków przez ukraińskie (z nazwy) firmy występujące pod nazwą zmienioną na polską, nie płacących w Polsce podatków, bowiem cieszących się specjalnym wsparciem udzielonym – w tym konkretnym przypadku – dla ludzi sprzedających amerykańskie lodówki na Ukrainie, popełnionym przez dra Janusza Michałka z Katowic z korzyścią dla nieanonimowego inwestora z Ukrainy a posiadającego od 2016 r. zameldowanie w Myszkowie. Przy czym dr Michałek przed podjęciem fatalnej dla podatnika w Polsce decyzji zapoznał się zapewne z wynikami produkcyjnymi owej firmy z Myszkowa, możliwymi do osiągnięcia wyłącznie w styczniu 2024, sic!
Tumblr media
Ukraińska firma zainwestuje w rozbudowę fabryki w woj. śląskim Tak to wsparciem specjalnym („specjalnym wsparciem w ramach Polskiej Strefy Inwestycji”) objęta została de facto działaniem pomocowym na rzecz rozbudowy kapitału firm 100% kapitałowo ukraińskich z nazwy, przez dra Janusza Michałka prosta, niczym za Gomułki, produkcja lad chłodniczych. A nie była to pewnie decyzja podjęta na kolanie, poczyniona w afekcie, z dnia na dzień w lutym 2024, ale musiały ją poprzedzić głębokie namysły figuranta Wspierającego, z pewności połączone dla pewności z długimi rozmowami rodaków, być może i przez telefon satelitarny zainicjowane między innymi – wierzytelnymi na dowód dla sądu in spe – listami intencyjnymi w języku polskim, sprokurowanymi i nadesłanymi przez Wyróżnionego/ polskojęzyczną Firmę (SOFE-GROUP POLAND Sp. z o.o. Kapitał zakładowy 105 tys. zł Każdy z członków ma prawo samodzielnie reprezentować spółkę: Vitaliy Khaykin Od 14 września 2022 r. CZŁONEK ZARZĄDU Eduard Khaykin Od 8 sierpnia 2018 r. CZŁONEK ZARZĄDU SOFE-GROUP POLAND | Rejestr.io
Technochłód - Wywiad z Waldemarem Andrzejewskim A co ma wspólnego (poza chronioną nazwą) TECHNOCHOLOD na Ukrainie z technochlod.pl TECHNOCHŁÓD od 2008 r z przekształcenia TECHNOSZRON Waldemar Andrzejewski, działalność usługowa dla ludności w zakresie naprawiania lodówek (serwis i naprawa urządzeń chłodniczych różnej produkcji (bitzer.de, goedhart.nl, kueba.de, alfalaval.pl, thermokey.it, johnsoncontrols.pl, dixell.pl, everycontrol.com, schneider-electric.pl), którą zarejestrował w Skierniewicach 1991 r., dwa lata po Magdalence ’89 startujący w branży usług dla ludności, którą należałoby raczej obdarzyć specjalnym wsparciem w ramach Polskiej Strefy Inwestycji? Wesprzeć należałoby rzecz jasna nie beneficjentów antypolskiego spisku zawartego w Magdalence 1989 r. ale chyba raczej miejscowego Andrzejewskiego (setkami miliardów złotych z nieustalonej do końca liczby „tarcz antycovidowych” rządu kryptopremiera Kaczyńskiego robiącego NA SŁUPA premiera Morawieckiego tzn.: wesprzeć chciałoby się nie antypolską zmowę sitwy żydokomunistycznych złoczyńców ze żydobiskupami, zawartą potajemnie i spisaną przez gen. Kiszczaka z innymi agentami po Myśli zasad gen. Janiszewskiego, rezydenta GRU Kremla Moskwy PRL-u w resortowej willi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych państwa-kraju RWPG oraz członka militarnego Układu Warszawskiego przygotowywanego w latach ’70 do wcielenia w czyn tzw. Teorii Konwergencji przypisywanej do SŁUPA Zbigniewa Brzezińskiego w 1973 r. wyznaczonego przez Davida Rockefellera na Sekretarza tzw. Komisji Trójstronnej, która obok Bilderbergów prowadzonych przez Józefa Retingera (m. in. członkiem tego klubu jest wciąż Trzaskowski zaplanowany w USA do objęcia stanowiska prezydenta po Dudzie a także Radek Sikorski, który odwdzięczył się Ameryce nagłośnieniem wysadzenia na dnie Bałtyku rosyjskiego rurociągu, Palikot z latającym po sali plenarnej Sejmu penisem, Kwaśniewski TW „Olek” z KL-Auschwitz Filia Guantanamo na Mazurach); obok Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego wspólnie z OBWE, do realizowania postanowień KBWE w Helsinkach (Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie), także WHO – były filarami pokojowego porządku światowego NWO, instytucjonalnymi demonami agendy przed Pandemią Psychozy.
TECHNOCHŁÓD-TECHNOSZRON Waldemar Andrzejewski Rawiczów 40 Rawiczów k/Skierniewic 96-115 Nowy Kawęczyn tel/fax: 46/831 41 91 tel. kom.: 507 053 361 e-mail: [email protected]
twitter.com/sowa/status/1554169550836482048 DENAZYFIKACJA CZARNEJ DZIURY ENERGII ANTYPOLSKIEJ von Stefan Kosiewski SSetKh ZR ZECh FO PP 20221202 ME SOWA : Stefan Kosiewski : Free Download, Borrow, and Streaming : Internet Archive
Audio: Tusk w stanie śmierci politycznej przez cierpiąceg… („…pozostając przy śmiercionośnym temacie reaktorów atomowych, do których zbudowania w Katowicach na Górnym Śląsku (czy w Czeladzi Małopolski Zachodniej, w Żywcu na Podbeskidziu itd. w całej Polsce) – przekonuje z odwagą Stalina dr Janusz Michałek, prezes zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej słowami: „Zdaję sobie sprawę, jak ciężko mentalnie będzie nas przekonać, że obok domu, czy firmy może stać mały reaktor atomowy, ale od tego nie uciekniemy. To jest kierunek uzyskania stabilnego źródła energii„, chciałbym wobec tego Panią Profesor zapytać, czy prezes Michałek nie wie, że nie tylko Republika Federalna Niemiec uciekła na całe szczęście od produkcji na świecie prądu przy pomocy nieekologicznych reaktorów atomowych? W Niemczech zbudowano tymczasem głęboko, kilometr pod ziemią, betonowy schron do ostatecznego składowania radioaktywnych elementów, w którym zacznie się ich składowanie najprawdopodobniej za kilka lat, jeżeli już.
– Czy Janusz Michałek chciałby może zapytać o cenę składowania w Niemczech tony wywiezionych ze Żywca radioaktywnych prętów rozkładających się tam przez miliony lat?
Zapominając wyjaśnić, dlaczego Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna jest właśnie – SPECJALNA, jej szef ekscytuje się (bowiem!) na opublikowanym wideo wysokimi notowaniami KSSE w rankingach osobliwych specjalności.
Ale, ale… skoro jesteśmy przy osobliwościach: otóż przed kilkunastu laty pewien inwestor niemiecki postawił pytanie, w zamkniętym kręgu polsko-niemieckim we Wiesbaden, zajmującym się popieraniem rozwoju stosunków gospodarczych, jak długo jeszcze w tej tzw. Polsce po Magdalence ’89 utrzymywane będą specjalne strefy ekonomiczne? Co Komisja w Brukseli na temat nierównego traktowania poważnych inwestorów w różnych państwach Unii Europejskiej?
Na Zamku Królewskim po spotkaniu m. in. z udziałem Radka Sikorskiego wydawca Kuriera w Hamburgu Brygida Gołębiowska w rozmowie ze Stefanem Kosiewskim Your browser is out of date Jak to się mówi: z braku laku zabrałem głos (nie było jeszcze miliarderki Von der Leyen, z domu Albrecht, sklepy ALDI etc., robiącej za słupa najmądrzejszej jako i wszystkowiedzącej na równi ze Schwabem i Bilderbergami), nie było tedy i we Wiesbaden wówczas nikogo z Brukseli. Wywołałem zatem swoim odezwaniem się Radcę Handlowego Ambasady RP, ojca Wawrzyniaka robiącego dziś za słupa Konsula Generalnego w Kolonii a występując i mówiąc po mnie zapewnił, że długo, długo jeszcze w Polsce te nadzwyczajne ulgi i ułatwienia dla elit będą, niesprawiedliwe dla Zachodu Europy, Specjalne Strefy Ekonomiczne. Jak widzimy, nie mylił się, był odpowiednio dobrze poinformowany.
Doszedł też do mnie zaraz potem, w przerwie poświęconej na zastawny, niczym sieć rybacka, wykwintny poczęstunek, ów inwestor z nadzwyczaj uprzejmym zapytaniem kryjącym w sobie propozycję nie do odrzucenia, mianowicie: szukał kogoś (takiego, jak Pan, tak się wyraził) do poprowadzenia pod Poznaniem fabryki produkującej aluminiowe okna i drzwi, zatrudniającej wtedy, na początku 70 osób.
Nie biorąc na poważne lukratywnej, jakby nie było, sugestii wykręciłem się z lekka sposobem albatrosa, księcia na obłoku, poety w chmurach między półmiskami z lekkością pióra dziennikarskiego. Osobiście sympatyczny, poważny inwestor poczuł się może trochę jakby i zażenowany, bardzo ciepło przeprosił, ażebym sobie nie tego, nie brał personalnie, osobiście, że gdybym znał kogoś takiego, jak ja, podobnie myślącego; wymieniliśmy się przy tym grzecznościami i kartonikowymi wizytówkami. Potem już nie bywałem w tamtym banku inwestycyjnym na salonach.
Nie przyznałem się szacownemu Niemcowi do tego, iż pracą kilkudziesięciu ludzi przemysłu kierowałem już w latach ’70 ubiegłego wieku w Zakładach ERG w Czeladzi, na małą skalę, po karnym wyrzuceniu mnie przez ubowców ze studiów filologicznych za próbę zorganizowania w Sosnowcu antykomunistycznej opozycji, w żydoubeckim PRL-u, za Gierka.
Subscribe to Stefan Kosiewski's podcast Nie wiedział o moim pierwszym wyuczonym zawodzie, technicznym i maturze równej tytułowi mistrza obróbki skrawaniem, nadawanym przez Izbę Rzemiosł, także i ubowiec przesłuchujący mnie w budynku Prokuratury w Sosnowcu, na najwyższym piętrze. Zapowiadał mi 1977 r. relegowanie z uczelni, po zebraniu wszystkich zaliczeń i zdaniu wszystkich egzaminów, po złożeniu w Dziekanacie przy ul. Bando oprawionej w czerwone okładki pracy magisterskiej: – Co pan chce robić bez zawodu, pytał? Nie wyprowadzałem go z błędu. Nie wiedziałem. Obajtek z matką dostali działkę z tego ERG-u, mafijnie w ramach rabunkowych przekształceń własnościowych po Magdalence ’89.
Stefan Kosiewski’s podcast Du befindest dich in der Kategorie: Art – Literatur – Kultur Stefan Kosiewski's podcast on acast
Stefan Kosiewski on Instagram
Dziękuję Państwu za uwagę, z Panem Bogiem i do usłyszenia.
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
revelstein · 2 years ago
Text
Polska broń masowego rażenia
Polska broń masowego rażenia
Czytam i oczom nie dowierzam, ale to może z racji wieku i niedoskonałego już wieku. Otóż Polacy (niektórzy) zbierają kasę aby kupić dla ukraińskich żołnierzy… milion medalików, no wiecie takich blaszek na łańcuszku z wizerunkiem zapewne tej pani Marii, co to dziewicą była od napoczęcia do tajemniczego końca dni swoich amen. No chyba dobrze przeczytałem, jeśli coś pokręciłem lub coś jest nie tak,…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
izdewiaart · 4 years ago
Photo
Tumblr media
✨ #Prometeusz ✨ mój ulubiony #bóg z mitologii greckiej. No właśnie... bóg czy Bóg? Autokorekta uporczywie poprawia to słowo na dużą literę. Ja tak samo uporczywie cofam i poprawia na małą. Bo skoro fascynuję się religiami, ale sama nie wierzę, to czemu mam traktować postaci fikcyjne- choćby i te ulubione- z jakimś szczególnym namaszczeniem? Jestem osobą niewierzącą od 12 roku życia. Czyli dokładnie od momentu, w którym dowiedziałam się że są alternatywy (co katolicka rodzina skrzętnie przede mną ukrywała, tak to że ponoć mamy wolność wyznania też było dla mnie zaskoczeniem jak i to, że za zmuszanie do praktyk religijnych mamy art w kodeksie karnym 😒). Kilka lat po tym jak zostałam ateistką zaczęłam zastanawiać się jak powinnam pisać to słowo. Mniej więcej w gimnazjum zaczęłam fascynować się mitologiami i coraz częściej używałam tego słowa w odniesieniu do innych bóstw niż to z mitologii chrześcijańskiej. I czułam się nie fair faworyzując jednego z bogów, w dodatku tego którego najmniej lubię. Doszłam do wniosku, że najsprawiedliwiej będzie pisać zawsze z dużej, niezależnie od religii- bo jak szanować to wszystkich. Ale czułam się z tym jak idiotka. W liceum przy okazji wypracowań zdarzało mi się nawiązywać np. do bogów nordyckich. I mimo tego, że #neopogaństwo jest coraz bardziej powszechne, wtedy jakoś głupio było mi z tym, że nauczyciel bd miał mniej za wyznawczynię wymarłej religii. Więc w końcu stanęło na małej literze niezależnie od tego o jakiej religii mówię. I wiecie co? Ilekroć wypowiem się nt chrześcijańskiego boga zawsze ktoś mnie poprawia 🙃 ale jeśli napisze z małej wypowiadając się o jakimkolwiek innym bogu to już wsio jest oki. Jak Wy sądzicie? Czy ateistę poza poprawnością językową obowiązuje moralność religii, która dominuje w jego kraju? #poprawnapolszczyzna #państwowyznaniowe #polska #rozkminki #katolicyzm #mitologia #bogowie #ateizm #sztuka #świeckiepaństwo #obraz #bóstwa #polskalaickaniekatolicka #izdewiaart #obraznasprzedaż #wiara #pogaństwo #wolnośćwyznania #szacunek #katofaszyzm #kościółkatolicki #mitologiagrecka #językpolski #bóstwo #popolsku #akrylnapłótnie #mitologie https://www.instagram.com/p/CNynimRH0Iy/?igshid=14hnxskz53tc8
12 notes · View notes
klubidzpanstad · 6 years ago
Text
Sekciarze wrócili...
Tumblr media
Zakończyło się trzytygodniowe sekciarskie tournee po Stanach Zjednoczonych. Rodzina Chojeckich wraz ze swoimi wyznawcami szlaja się po Ameryce, odwiedzając sekciarskie centra dowodzenia (Liberty University), zagubionych, nie ogarniających rzeczywistości polonusów czy stetryczałe stowarzyszenia o którym znów dziś będzie mowa. Przy okazji swojej wycieczki, która ma także inne, nie wspominane przez nich podłoże, na każdym kroku robią tam przysłowiową "wiochę" Polakom. Nadęty "pastor", którego pompatyczne i zarazem idiotyczne wystąpienia i prezentacja jego osoby przez jego córeczki napawają go niesamowitą pychą, sprzedaje tam nieświadomym ludziom swoje polityczne i historyczne "analizy", które w Polsce odbierane są uśmiechem politowania. Opowiadał tam m.in. takie historyjki jak te o protestanckiej Polsce a nawet stworzył... wykres, który "udowadnia",  że Ameryka jest silna bo jest protestancka a Polska upadła bo jest katolicka. Jednym z eventów w jakim brali udział Chojeccy było spotkanie niewielkiej grupki starszych osób pogrążonych jeszcze w rzeczywistości zimnej wojny czyli organizacji John Birch Society. Aby nie rozpisywać się ponownie o tej organizacji odsyłam do poświęconego jej tekstu na blogu nawiązującego do wizyty jej szefa Arthura Thompsona w lubelskim bunkrze sekty Chojeckiego. "Pastor" doskonale wczuł się w panujący tam klimat przywołując wspomnienia o pustych, sklepowych półkach z butelkami octu. John Birch Society w krzywym zwierciadle IPP przedstawiana jest jako "największa i najbardziej wpływowa organizacja antykomunistyczna w USA", co lata temu miało w sobie ziarnko prawdy, dziś jednak jest cieniem dawnego stowarzyszenia i przypomina klub rekonstrukcji historycznej. Jednak wykrzywianie rzeczywistości jest normą w środowisku lubelskich sekciarzy, o czym przekonujemy się każdego dnia. "Pastor" Chojecki wygłosił "wykład" do kilkudziesięcioosobowej publiczności JBS, której średnia wieku wynosiła ok. 60 lat. Przy tej okazji współpracownicy strzelili mu sesję zdjęciową, która, w ich mniemaniu, przedstawi go jako liczącego się w Polsce działacza politycznego czy religijnego (skreśl odpowiednie w zależności od sytuacji). Jak dowiadujemy się z przekazu Chojeckich o "wykładach" pseudopastora pisały nazajutrz "amerykańskie gazety". Chodzi oczywiście o broszurki JBS, które czytają sami zainteresowani. Eunika Chojecka, córka guru, zaczyna wywiad z "pastorem" od pochwał, których nie szczędziła mu także tajwańska sekciara Hanna Shen. "Pastor" wykazuje przy tym swoją wrodzoną "skromność" (tę cechę dzielił z niejakim Marianem Kowalskim), próbując odgrywać rolę jakiegoś... "sługi bożego" (?), który oznajmia pewne rzeczy Amerykanom i Polakom. Oczywiście to wszystko odbyło się z pomocą Boga, jak zawsze u Pawełe, nawet wtedy gdy któryś z jego krytyków trafia do szpitala, albo wtedy, gdy nagle "z nieba" przychodzi kilkunastotysięczny przelew na konto, którego by się w życiu nie spodziewał. Natłok bzdur i propagandy a'la TV Mango jest tak ogromny, że opisaniu tej wyprawy trzeba by było poświęcić bardzo długi tekst i poświęcić temu wiele nerwów. To będzie ciężka przeprawa... znów przychodzą mi do głowy cytaty z "Kuracji" Smarzowskiego, zwłaszcza jeden: "Wprowadzić haloperidol". Jak mówi Eunika, "pastor" podczas swojego "wykładu" poruszał sprawy historii Polski i bieżącej polityki. Jak wygląda to w jego wykonaniu wiedzą obserwatorzy sekciarskiego universum. Wszystko jest uproszczone do granic możliwości, dopasowywane do ich narracji na poziomie pierwszych klas szkoły podstawowej, jego "analizy" i wiedza historyczna jest poniżej wszelkiej krytyki. Jednak "biblijna" rodzina Adamsów przekonuje nas, że wysłuchujący ich Amerykanie w podeszłym wieku, mają wielką wiedzę o Polsce (zakrzywanie rzeczywistości stosowane w sektach). Chojecki przytacza więc swą opowieść o żywiołowej reakcji zgromadzonych na historię i polskiej husarii, w zapytaniu o logo ich telewizji. Ten wątek od początku był obiektem drwin ich krytyków z racji radykalnie antykatolickiego przesłania "pastora" i jego organizacji. Wspominając tę polską formację z pewnością pominął on pewne charakterystyczne dla niej cechy jak np. to, że była ona, o zgrozo, katolicka, to, że rycerze ci nosili ryngrafy z "jakąś babą" jak określą on Matkę Boską a idąc do bitwy śpiewali oni pieśń ku jej czci. Takie tam, nieistotne szczegóły. I znów okazało się, że Polacy to głupki... "nie zdają sobie sprawy z tego, jak kochający wolność Amerykanie" rozumieją "komunistyczno-globalistyczny spisek". Nie rozumieją "nauczań" Chojeckiego, Machały... a przecież "w całej Polsce tylko oni". Spotkanie ze środowiskami amerykańskich szurów i sekciarzy przedstawione zostało przez Chojeckiego jako dowód na wielkie wpływy ich środowiska. "Pastor" mówił więc o tym, że oni docierają do "najbardziej wpływowycy i znaczących" środowisk w USA podczas, gdy z przedstawicielami PiS i rządu polskiego nie chce tam rozmawiać nawet "babcia klozetowa". Ja osobiście, i wielu innych, ubolewam nad tym, że nie mamy okazji zobaczyć "pastora" Chojeckiego na publicznych spotkaniach z Polakami. Z tego miejsca apeluje do "pastora" aby zaczął uświadamiać nas tak jak robi to w Ameryce w zamkniętych kółkach ich znajomych. "Pastorze", wyjdź do nas, poprowadź, odpowiedz na nasze wątpliwości! Obiecujemy, że stawimy się na takim otwartym spotkaniu. "Jak śmy tu im opowiadali co PiS wyrabia, jaka to komusza partia..." - mówi Chojecki. Ten sam Chojecki, który razem z Kowalskim przez ostatni rok reklamował PiS a tych, którzy mieli wątpliwości (z ich własnego środowiska) usuwali jako "ruskich agentów". I teraz wjeżdża koronny i zarówno żałosny temat dostępu do broni, którego sekciarskim agitatorem jest Andrzej Turczyn. IPP prezentuje taki "odpustowy" , wyświechtany światopogląd odnośnie tego tematu. "Pastor" żali się staruszkom z JBS, że w Polsce nie można kupić sobie w Lidlu karabinu AR-15 (w biblijnym Wallmarcie jest obok płatków śniadaniowych). Przy okazji tej sprzedaje oczywiście uproszczoną narrację przenosząc warunki amerykańskie na polskie, jest to przypadłością wielu szurów wrzeszczących o broni palnej, tak jakby było to "być albo nie być" polskiego społeczeństwa. Opinie w tej sprawie są podzielone, nie jest to miejsce na roztrząsanie tego, chodzi o zwrócenie uwagi jak bezrefleksyjnie Chojeccy chcą kopiować w Polsce amerykańskie wzorce, zwyczaje czy warunki. Rozbrojeni Polacy bez możliwości dostępu do broni? Znam kilka osób, które w swoich domach, w wymaganych prawem szafach mają pistolety i karabiny i żaden z nich nie miał problemu z dostępem do tych narzędzi. O co więc chodzi Chojeckiemu, Turczynowi i reszcie sekciarzy? O nic... to po prostu temat do mielenia jęzorem.
Możliwość kupna broni w supermarkecie utożsamiają oni z wolnością, nie odnosząc się do żadnych tradycji, warunków danego kraju. Ich argumenty, podobnie jak w każdym innym przypadku, są na poziomie gimnazjalisty. Będąc szczerym, i wiedząc co nieco z własnego doświadczenia, pokuszę się o stwierdzenie, że i polskim policjantom broń palna jest niepotrzebna bo częściej wyrządzają sobie nią krzywdę sami albo przypadkowym ludziom a skala przestępczości w Polsce (ze szczególnym uwzględnieniem strzelanin) nie wymaga od nich (wszystkich) posiadania aż takich środków (o wiele bardziej niezrozumiałym jest brak broni palnej u wszystkich policjantów brytyjskich). Pominę już to, że tak wychwalana przez Kowalskiego i Chojeckiego polska policja na codzień daje się we znaki polskiemu społeczeństwu w sposób całkowicie przeczący idei "służyć i chronić". To także mogą obrócić w "argument" służący ich narracji ponieważ Czaruś Kłosowicz zrobił zdjęcie radiowozu na którym widnieje naklejka "In God we trust" jako dowód tego, że "amerykańska policja ufa Bogu". No dobrze Czaruś, już dobrze... Co trzeba podkreślić? To, że rodzina Chojeckich udała się do swoich mocodawców sączyć tam antypolską propagandę. Nie odnosi się to tylko do, typowego zarówno dla nich jak i dla KODziarzy i PO, donosicielstwa na rząd, który można lubić lub nie, ale do lżenia polskiego społeczeństwa i polskiego narodu. Eunika Chojecka z uśmiechem mówiła o tym, że "wysłali skargę do Trumpa, i nie jest to żart" na "sytuację w Polsce". Jakich bzdur nagadali tam ludziom, możemy się tylko domyślać, ale ich postawa stawia ich w jednym rzędzie ze wszystkimi Różami-Thun und coś tam. Chojeccy sączyli w USA kłamstwa i propagandę, wspomnieli nawet o "pro-russian group", która "zaatakowała" ich letni bunkier. Mieli okazję spotkać się w siedzibie JBS kongresmena Thomasa Massie, któremu naopowiadali o Polsce i Polakach podobnych bredni, czym później się chwalili. Wielokrotnie podkreślałem to, że tzw. "sojusz cywilizacyjny" w którym ciągle gada Chojecki jest w jego mniemaniu niczym innym, jak tylko kopiowaniem w Polsce amerykańskiego sekciarstwa, co wielokrotnie przyznał sam. Mówi on o "zbudowaniu w Polsce drugiej Ameryki" i nie chodzi mu o jakieś, cokolwiek to znaczy, podnoszenie życiowych standardów (także wątpliwych ale pomijanych celowo przez taniego propagandystę) czy możliwość liczenia się na arenie międzynarodowej Polski jako kraju Polaków. On, co wielokrotnie mówił chciałby uczynić z nas "lotniskowca USA", przekopiować tutaj wszystkie, wątpliwej jakości, amerykańskie wartości, po prostu zamerykanizować Polaków. Mówi on o tym wprost... chwali więc polską kiełbasę dostępną w sklepach w Ameryce ale już śmierdzą mu polskie, katolickie kościoły w tej Ameryce i agituje za tym by napędzać mieszkających tam Polaków do "kościołów" jemu podobnych sekciarzy. Na szczęście liczebność polonii na spotkaniach z tym odrealnionym, ale jednak szkodliwym osobnikiem, pokazuje gdzie tamtejsi Polacy mają jego pomysły i "mądrości". Chojecki po powrocie stwierdził, że naganianie polonusów do tamtejszych zborów protestanckich będzie kolejnym celem "misji" jego środowiska. W tym wszystkim przytakują mu blisko związani z nim fanatyczni i równie cyniczni członkowie sekty jak małżeństwo Kopciów. "Pastor" ubolewa nad tym, że Polacy po prostu tego nie chcą, nie szczędził im nigdy z tej okazji najgorszych bluzgów, tak samo lży nasz naród przebywając w gronie przyklaskujących mu Amerykanów. Chojecki i jego córeczki bardzo cieszą się także z popularności filmu "Kler" co, oczywiście, także nagięli do swojej narracji. Jak mówi Chojecki, "katolicyzm w Polsce jest już passe". Tak samo cieszył się ze statystyk irlandzkich urabiając je na swoją modłę. Twierdził on, że Irlandczycy "porzucili katolicyzm ponieważ zrozumieli, że Rzym oszukuje ich w kwestiach Biblii", co jest całkowitą bzdurą ponieważ Irlandia jest dziś jednym z najbardziej zlaicyzowanych krajów, w którym na porządku dziennym jest wzmożona aktywność środowisk tzw. LGBT czy poparcie dla aborcji. Ale widocznie pasuje to "pastorowi" bardziej niż to, że mieliby nadal trwać przy katolicyzmie. "Pastor" ma konkretne priorytety. Powrót do Lublina okazał się dla Chojeckich i ich pracowników bardzo ciężkim doświadczeniem. W nadawanym już z lubelskiego bunkra programie z tęsknoty za Ameryką rozpłakała się najpierw Eunika a zaraz po niej Kornelia. Obserwując ich zachowania w tym temacie odczuwa się realną pogardę dla tego wstrętnego typa, za to co potrafił zrobić z własnymi dziećmi i co próbuje robić z zagubionymi ludźmi, których wielu nagonił mu przez ostatnie 2,5 najmimorda Marian Kowalski. Co najlepsze, ci, którzy doznali łaski "pastora" i zostali "porwani do biblijnej republiki" po powrocie nie mogą zdecydować się gdzie jest ich kraj. To, że polski patriotyzm w środowisku IPP jest tylko i wyłącznie chwytliwą fasadą jest oczywiste dla obserwatorów działalności tej szkodliwej sekty. Ich dziecinna i bezkrytyczna fascynacja Ameryką obrazuje skalę prania mózgu jakie odbywa się w tym środowisku. To, że gotowi są szkalować Polskę przed Amerykanami czy nawet żydowskim agentem wpływu Danielsem pokazuje jak szkodliwą są oni grupą. To manipulatorzy wyprani z wszelkich wartości moralnych i etycznych, ten sam sort, który reprezentuje sobą środowisko KOD, "Gazety Wyborczej" czy urbanowskiego "NIE" (gdzie wywiadu udzielał niegdyś Kowalski, który nie przepuści kilku groszy choćby miał matkę sprzedać). Wyjazd do USA był dla nich wszystkich przeżyciem duchowym, Kornelia twierdzi, że Ameryka przybliżyła ją do Boga, że teraz chce dać więcej od siebie dla innych. Znając fanatyzm i rolę powierzoną Kornelii w sekcie może to oznaczać zwiększenie reżimu i kontroli w jej środowisku. Natomiast rowadząca w IPP kabaretowe programy kreacjonistyczne blondynka mówi o wielkiej wrażliwości protestantów i pomocy z ich strony gdy zdarzył jej się tam jakiś mały wypadek. No tak, trzeba było lecieć za ocean by takiego czegoś doświadczyć, w Polsce nie pomagają sobie, są przecież katolikami. Ogromną amerykańską wrażliwości i troskę o innych sprowadzi nam tutaj dopiero "pastor" Chojecki "modlący się" o choroby i śmierć dla innych ludzi. Po powrocie mamy oczywiście standardowe zakrzywianie rzeczywistości. Widzom IPP wizyta u amerykańskich mocodawców przedstawiona została jako niebywały sukces i dowód na to, że sekta Chojeckiego ma "unikatowy przekaz i dociera z nim na cały świat". Nieważne, że w amerykańskich świetlicach za publiczność robili Chojeckiemu przywiezieni z Polski członkowie rodziny i sekciarze oraz spędzona z całej Ameryki i Kanady kilkunastoosobowa grupka Polaków.  Córeczki guru Pawełe na podstawie komentarzy ich zwolenników z Australii czy Czech roztaczają przed wyznawcami wizję, że spotkało ich wielkie szczęście, że "pastor" działa w Polsce bo ludzie w Czechach, Australii i Nowej Zelandii chcieliby aby zwodził ich tam u nich. To oczywiście niesamowicie łechce ego zboczonego, wulgarnego oszusta. W Chicago znaleźli sobie naiwniaka, niejakiego Jacka, który ugościł ich tam i nadskakiwał im. To  jego osobą i jego dolarami wiążą plany "amerykańskiego studia IPP". Jak będzie to wyglądać okaże się w przyszłości. Ów Jacek nie sprawia wrażenia kogoś kto mógłby prowadzić jakieś audycje, chyba, że mają to być takie "łączenia z klubami IPP" zza granicy, gdzie raz na jakiś czas zbierają się przy piwku i paluszkach jacyś biedni ludzie i słodzą "pastorowi" oraz jego biznesowi przy okazji podbudowując siebie samych myśleniem, że biorą udział w czymś ważnym i poważnym. No chyba, że Chojecki wyznaczy kogoś z sekciarskiej ekipy do koordynowania tego projektu. Nie ma sensu opisywać dokładnie całego odrealnionego lania wody jakie uprawia Chojecki, jego rodzina i jego sekta. Wiemy jakie załgane raporty złożyli oni syjonistycznym sekciarzom w Ameryce, po obserwacji podejmowanych przez nich działań zauważymy jakie instrukcje przywieźli od swoich baptystycznych sponsorów, bo to, że przywieźli oni od nich konkretne wsparcie w walucie widać po zadowolonych gębach głównych aktorów tego teatru. Wróćmy jeszcze tylko na chwilę do tego jak destrukcyjnie oddziaływuje na zagubionych ludzi propaganda Chojeckiego. Z Lublina łączą się oni ze wspomnianym już Jackiem z Chicago, który wg słów Chojeckiego jest w pracy (ani Chojeccy ani Kopciowie w pracy stawiać się nie musieli, siedzą sobie wygodnie w budynku ich własnego biznesu). Wypowiedź Jacka pokazuje jak omamieni są wyznawcy Chojeckiego. Mówi on o tym, że ci, którzy spotkali się z nimi (sektą Chojeckiego) zostali uratowani przed diabłem, do którego prowadzą inne kościoły, że to "kościół" Chojeckiego jest najbliżej Chrystusa a oni tam, nawet już po "nawróceniu" sami pogubili się w tym wszystkim, gdyby nie byli prowadzeni na smyczy przebiegłego guru z Lublina. Takie emocjonalne i doktrynalne uzależnienie od lidera jest podręcznikowym przykładem technik stosowanych przez sekty. Podniecenie tego człowieka faktem, że mógł on spotkać rodzinę Chojeckich i oddać się na ich usługi potwierdza tylko techniki manipulacji stosowane przez guru. Dodajmy do tego kolejną historię ich wyznawczyni, która obsługuje u nich kamerę a na czas ich amerykańskich wojaży dostąpiła zaszczytu zajmowania się psami Chojeckich i Kopciów. Kobieta ta mówi o tym, że w dniu ich wyjazdu, gdy zdała sobie sprawę, że nie ma ich blisko była załamana, porównała to do przepowiadanego przez sektę "porwania wiernych" a następnie mówi, że te psy przypominały jej, że jej fałszywi nauczyciele wrócą, że to pozwoliło jej nie płakać. Nie trzeba chyba do tego większego komentarza. Jak bezczelni i aroganccy są antykatoliccy sekciarze niech świadczy historia opowiedziana przez Eunikę. Mówi ona o grupie amerykańskich katolików, którzy pikietowali klinikę aborcyjną Planned Parenthood (sieci aborcyjnych ubojni finansowanej z pieniędzy rządowych, rządu tej "biblijnej republiki"). Eunika mówi, że przeprowadzili z nimi wywiad (oczywiście nie wspomnieli o tym jak codziennie lżą katolików i katolicyzm) a następnie jedna z podległych ich sekciar, prawdopodobnie z chęci zaimponowania utuczonemu guru, powiedziała, że "nie wyjedzie z Ameryki z czystym sumieniem jeśli nie powie im o ewangelii". Co im powiedziała? Że, owszem mogą bronić nienarodzonego życia ale sami stracą swoje, jeśli chodzi o wieczność bo są katolikami. Takiej bezczelności nie dopuścił by się żaden przyzwoity człowiek, ale z przyzwoitością Chojeccy i ich wyznawcy nigdy styczności nie mieli a w sekciarskim słowniku termin taki nie funkcjonuje. W takich momentach naprawdę trochę szkoda, że niektórzy katolicy są zbyt pobłażliwi bo za takie coś sekciarze powinni po prostu dostać po swoich uśmiechniętych, fałszywych mordach. Pochwalił to oczywiście guru tej złowieszczej sekty, mówiąc, że tylko "chcieli okazać wsparcie w słusznej sprawie a Ania jeszcze powiedziała im o zbawieniu w Jezusie", szeregowa sekciara zdobyła kilka punktów. Powyższe przykłady, po raz kolejny, pokazują, że w sekcie Chojeckiego fanatyzm, nienawiść, zacietrzewienie i całkowite podporządkowanie się guru jest starannie pielęgnowane. Sekciarze z Lublina narobili w Ameryce wstydu Polakom gdziekolwiek się pokazali. Nawet na ulicy, podczas pikiety w słusznej sprawie nie odpuścili sobie pogardy dla amerykańskich katolików, największej tam wspólnoty religijnej (nie licząc setek tysięcy kościółków protestanckich, z których każdy ma swoją jedyną prawdę i on gwarantuje najlepsze zbawienie, po promocyjnej cenie). Ci ludzie są zaślepieni nienawiścią do katolicyzmu, do polskości, do naszych tradycji, gardzą nie tylko podstawowymi wartościami ale także normalnymi stosunkami międzyludzkimi, które w ich zamkniętym środowisku są wypaczone. Dlatego siedzą zamknięci w hermetycznym bunkrze, pod czujną kontrolą psychopatycznego guru i jego czekistów, nie są dopuszczani do społeczeństwa i sami się od niego izolują. Taką samą pogardę powinni odbierać ci, którzy odpowiedzialni są za całą działalność tej szkodliwej grupy. Resztę, która została w to wciągnięta i zmanipulowana można próbować uratować (o ile to możliwe), w każdym razie na pewno trzeba ostrzegać inne ich potencjalne ofiary oraz uświadomić środowiska patriotyczne, że na przeróżnych odcinkach działają w Polsce opłacane z zagranicznych ośrodków rozbijackie centra, które należy konsekwentnie zwalczać. Znamienne jest jednak to, co powiedziała Eunika opisując tę sytuację a mianowicie to, że "ich grupa musiała wyjść ze strefy bezpieczeństwa" czyli po prostu wyjść do ludzi, oczywiście w bardzo ograniczonym, kontrolowanym przez guru zakresie jak przejazdy czy przechadzki. To jest to co charakteryzuje sekty, izolacja członków od reszty świata, wmówienie im, że pośród innych ludzi czyhają na nich zagrożenia, że ludzie są do nich wrogo lub niechętnie nastawieni. Chojecki stosuje wszystkie, podręcznikowe, sekciarskie metody manipulacji kontroli. Eunika nie wymyśliła sobie sama terminu “strefy bezpieczeństwa” definiowanej w sektach jako obracanie się wyłącznie we własnym gronie. Opisana sytuacja pokazuje, że sekta Chojeckiego  nie tylko totalnie kontroluje swoich wyznawców ale także to, że jest konfrontacyjnie nastawiona do świata nawet w sytuacjach zwykłych, ulicznych spotkań z innymi ludźmi. Oczywiście akcje taką mogli podjąć jedynie w stosunku do porządnych, spokojnych ludzi, innych napotykanych na ulicach grup już tak chętnie nie “ewangelizowali”
Przejdźmy teraz do kolejnej sprawy. Dziś odbywają się w Polsce wybory samorządowe, które przez ostatnie kilka miesięcy, jeszcze podczas współpracy z Marianem Kowalskim odgrywały u nich rolę kluczową, to one wg stałych komentatorów IPP są najważniejsze w walce o Polskę.Kowalski i Chojecki bluzgali na narodowców, że ci nie biorą w nich udziału (biorą). Od wyborów samorządowych swój marsz o władzę w Polsce zacząć miała stworzona przez nich "partia polityczna" Ruch 11 Listopada. Posunięcie z założeniem partii było zwykłą fasadą, wydmuszką dla utrzymania przy sobie wyznawców i sponsorów oraz przyciągnięcia kolejnych, którzy mamieni patriotycznymi hasłami przyłączyli się do grona tych, którzy wspierają szkodliwy biznes Chojeckiego. Po niespodziewanej ucieczce szczura Kowalskiego z tonącego okrętu okazało się, że wiceprezes Turczyn nie ma pojęcia o ordynacji wyborczej, a drugi wiceprezes Chojecki nie ma czasu na partię i nie zamierzał się tym w ogóle zajmować. W zamian za Kowalskiego "prezesem" owej "partii" obwołano oddanego bezgranicznie sekciarza Michała Fałka i temat znów ucichł. Naiwniacy, którzy nakupowali od nich przeróżnych gadżetów z logo "partii", mogli wreszcie spytać jak ona działa, a więc taktycznie ogłoszono... bojkot wyborów. To doprawdy wspaniałe posunięcie, partie polityczne zakłada się właśnie po to aby nie brać udziału w życiu politycznym, wyborach i próbach zdobycia wpływu na rzeczywistość. A przecież udział w takich wyborach to hobby Mariana Kowalskiego, który przez ostatnie 2,5 roku określany był przez propagandę Chojeckich "drugim Piłsudskim", miał być wyznacznikiem aktywności społecznej i politycznej. Ruch 11 Listopada miał być alternatywą dla wszystkich istniejących partii w Polsce a tymczasem bojkotuje wybory. Zrozumiałym było by jeszcze tłumaczenie, że w związku z zaistniała sytuacją i brakiem czasu nie będą w stanie zorganizować na szybko udziału w tych wyborach. W takiej sytuacji, jako środowisko, które jednak wierzy w wybory, zaproponowali by swoim wyznawcom udział w nich wedle własnego sumienia lub z braku wyboru nie branie w nich udziału. Oni jednak ogłosili stanowczy bojkot ponieważ ich doktryna zakłada z góry, że nie ma, poza nimi, ludzi i grup, które warto w jakikolwiek sposób wspierać. Jest tylko jedna linia i klapki na oczach. I tym sposobem uda się dociągnąć ten "projekt polityczny" do kolejnych wyborów, a nie ma żadnych znaków aby zamierzali cokolwiek z tym zrobić bo też sami zdają sobie sprawę z tego, że to o czym mówią jest dla nich nieosiągalne na żadnym poziomie, że był to wyłącznie kolejny wabik. Kowalski udaje, że o tym nie wiedział, ale obiecujemy przypominać mu o tym i informować ludzi o tym kim jest i co robił. To samo dotyczy sekty Chojeckiego, której temat będzie wypływał za każdym razem gdy prymitywny, łysy oszust będzie próbował udawać niewinnego. Na koniec "pastor" pociesza zszokowane, polskie owieczki z Ameryki aby nie lękały się tym, że ich zbawicieli tam nie ma i zapowiada ponowną wycieczkę na koszt tych zagubionych ludzi, tym razem w jeszcze większym gronie. W programie pochwalona została także postać Jerry'ego Falwella Sr., sekciarskiego syjonisty powiązanego z sektą Moona, o czym był już tekst na blogu. Do Polski przywieźli jego autobiografię (!) i na jej podstawie reklamują tę szumowinę jako kogoś wielkiego. Być może doczekamy chwili gdy jawnie odwołają się do innej książki Falwella czyli “Wojna nuklearna i ponowne przyjście Chrystusa”, bo jak wiemy, Chojecki podziela jego światopogląd w tym temacie. Dobrze, że chociaż odkrywają karty i pokazują, kim są ich mentorzy i sponsorzy, bo gdy pisałem o tym ja i inni to nabierali wody w usta i rodzina Falwellów nie była u nich zbyt reklamowana a ich wyznawcy, nie wprowadzeni nawet w temat, wyśmiewali to wszystko. Klaruje się z coraz większą prędkością obraz sekty Chojeckiego jak i jego agresywnego, płatnego naganiacza, już niedługo nie będą mieli żadnego argumentu przeciwko głównym zarzutom przeciwko nim. Kowalski zresztą już ich  nie ma, to jego przedśmiertne podrygi w życiu publicznym, obiecujemy przyczynić się do tego w miarę naszych możliwości, czuwać z lusterkiem nad tym trupem by sprawdzić czy jeszcze oddycha a a następnie dopilnować zakopania truchła głęboko.  Do zobaczenia Marian... bo chyba nie myślisz, że widzieliśmy się po raz ostatni :)
6 notes · View notes