#od raj

[robindrake93]

Rut (2000 words) by robindrake93 Chapters: 1/1 Fandom: October Daye Series - Seanan McGuire Rating: Mature Warnings: No Archive Warnings Apply Relationships: Raj/Quentin Sollys Characters: Raj (October Daye), Quentin Sollys Additional Tags: One Shot, POV Third Person, Plot What Plot/Porn Without Plot, Mating Cycles/In Rut, Boys In Love, First Time, Animal Traits, Barbed Penis, Anal Sex, Rimming, Cat Ears Summary: Raj goes into rut and Quentin helps him through it.

[hannibalismos-jaaneman]

do y'all remember the time pablo neruda said, "i want to fill my mouth with your name. i want to eat you whole," and y'all gobbled that shit up like the apple he wrote it for? what an embarrassment.

[jeszcze-nie-motylek]

od 3 dni mam fasta (ltotego totalnie nie planowalam ale dobra) do tego nagle magicznie zniknela mi calkowicie chec na jedzenie (co dziwne bo mam okres wlasnie) a mojej mamie potrzeba kontrolowania mnie w tej kwestii. poptostu RAJ!!!

[pozartaa]

16.06.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 472. Limit +/-2100 kcal.

(Wyjazd dzień 2)

Wybrane posiłki:

No to się pobawiliśmy na weselu. Niestety nie tak jak bym chciała - za dużo muzyki biesiadnej, na prawdę nie było przy czym potańczyć... Ale było spoko.

Jedzenie jak jedzenie. Stół suto zastawiony. A, było nawet piwo bezalkoholowe i bar, gdzie można było sobie zamówić kolorowe drinki (dla nas również bezalkoholowe). Była fotobudka i można było zrobić sobie zdjęcie że śmiesznymi akcesoriami.

Coś tam jadłam ale oczywiście. Po trochu wszystkiego - nie darwałam desce serów. Bo ser = my love 🧀❤️. Był kawałek szarlotki, jakiś plaster pasztetu, jakieś mini kanapeczki i parę innych rzeczy. Dyskretnie zrobiłam fotki paru dań.

No i oczywiście my piękni i eleganccy.

Urwaliśmy się zaraz po oczepinach, czyli 00:30 w nocy i wróciliśmy do naszego lustrzanego apartamentu w baaaardzo dobryyyych humorach 😉😉😁.

Te lustra to - fajna sprawa. Dla kogoś kto ogląda się w każdej odbiciowej przestrzeni - to albo raj albo piekło. Najbardziej mnie ucieszyło, że lustra w ogóle mnie nie onieśmielały, a nawet bardzo mi się podobało wszystko, co tam się odbijało 🤭 Cały wieczór byłam w ogóle bardzo zadowolona z tego jak wyglądam i czułam się zajebiście.

***

Jedyne z czym problem z rana to okrutny ból nóg. Chodzenie na obcasach uruchomiło jakieś nieznane mi mięśnie nóg, a te napieprzają mnie od stóp aż po same plecy. Rzadko miewam okazję nosić obcasy - Bosia bowiem dała mi centymetrów wystarczająco.

I wiecie co? Rano obudziłam się cholernie głodna. Jakbym dosłownie nic wczoraj nie jadła (dzisiejsze posiłki to jedzeniowe gotowce) Wszyscy dokoła: "ale się obżarłem, ale mi brzuch wywaliło" - u mnie spoko, żadnych rewolucji. Po prostu się niczym nie napchałam i jadłam wedle zasady - po trochu i z lekkim niedosytem. I to jest najlepszy sposób, kochani. Nie obciażycie układu pokarmowego - wszystko strawicie i wszystko spalicie. (Taka moja rada dla ludzi, którzy boją się jedzenia na imprezach)

***

Poza tym byliśmy na spacerze, zjedliśmy lody w parku, a na wieczór jeszcze wjechała pizza. Tak dawno nie jadłam pizzy takiej w knajpie. Już w sumie chrzanić to. Nie wiem kiedy znowu taka zjem - czyli taka, której kalori1 nie znam.

Dziś był na prawdę dzień luzu żywieniowego. Jutro powrót do domu. Już to wszystko wyssało ze mnie całe soki.

Dobrze, że jednak zrezygnowali z jakichś rodzinnych spotkań i już nigdzie nie musieliśmy jeździć. Tylko chilli Out w łóżku.

Dobrej nocy wam życzę 😁

[kalavathiraj]

The great nation of men promptly say, You love to tease us and sway us your way, By your walk, your eyes and your vast tight bums, Like it or not 'Hum tumhaare hain sanam' So what if we stare, stalk or poke a finger or two, Each time you look at me while running away, I know you want it too...

- An Ode to 'Kahe Chhede Mohe'

Kalavathi Raj, QUOTUS

[lifeinbooks]

Um je mjesto za sebe pa od raja može načiniti pakao, a od pakla raj

[rrcraft-and-lore]

Tawaif - a highly skilled courtesan (skilled in: music, dance, poetry, and singing) who catered to nobility in South Asia. Similar in respects to Geisha in many ways, including that sex was NOT obligatory. It occurred, but the primary function was entertainment.

Most commonly romantic poetry like Ghazals -a form of Arabic poetry that made its way over to South Asia: odes of long lost lovers, tragedy, separation, stuff to pull at your heart strings. And, shairi, another Arab/Persian kind of poetry that is built on monorhymed quatrains or four sixteen syllable lines (keeping to the same rhyme scheme) with a caesura used between lines 8//9 to break up the first half from the second.

During the British Occupation, they were simply called, Nautch girls or dance girls. But this is far from all they did or were capable of. The name itself, Tawaif, is the term for a HIGHLY SKILLED courtesan. They were trained to the upmost of artistic forms. They were not there to perform sex acts - that was often incidental and not contractual. And the women had the power to rebuff men's advances.

The Tawaifs of India were regarded as some of the greatest performing artists of their time with documented praise and examples from travelers such as Xuanzang, a Chinese pilgrim, notable traveling Buddhist Monk and scholar who frequented India, remarking on the Tawaifs skill, beauty, and performances during once such visit to the Sun Temple in Multan. Al-Biruni, often regarded as the father of Comparative Religion studies, an Iranian polymath and scholar, regarded on their skill and larger numbers during the 11th century CE upon a visit Ganikas, another entertainer, are a public dancing girl (very common in cities from the Vedic period upward) who received classical arts training (most obviously dancing) and often performed from public settings up to royal private ones - and would compete to become Nagarvadhu - the most beautiful woman and most highly talented in forms of art (dance mostly).

Many young girls would leave or were taken to be taught these skills, and yes, there were schools for this too as well as private tutelage. People don't often realize this, but Ancient India was a place of extreme learning with all kinds of schools for different disciplines. A place of academies. Something I've talked about, like places like Nalanda, the world's oldest residential university that attracted people from far as Greece to Japan anyways, Tawaifs were so successful and sought after, that records show they were consistently among the highest tax payers.

Records also show that their wealth was used (by their consent/given) to help fund rebellions against the British Raj - enough so that the British passed laws to strip them of their ability to work as courtesans and left them only with sex work, which is sadly why some stories today only speak of them as prostitutes and not knowing their full, complex, and impactful history.

It's said the art of all this came from Urvashi, an Apsara (celestial being of dance, song, seduction/temptation, art, music).

[hipigram]

Znate već onu staru da muža i lubenicu ne možeš izabrati...već samo potrefiti... :-)

I razmišljam o ženama koje nisu potrefile iz prve...

O ženama koje su bile dovoljno mudre da to shvate...

Pa dovoljno hrabre da to sebi priznaju i da se jednostavno zahvale na iskustvu...i pođu dalje...

Da se oslone na svoje već postojeće ili novostečene resurse...

I da potraže novu sreću...

Novo deljenje karata...sada kao ozbiljnije Igračice...

Razmišljam koliko su neke od njih zaista Mustre za Zemljanke...

Sjajne...ispravne...pametne...lepe i sposobne...

Neko koga bi trebalo da pošaljemo kao članove delegacije kada bi pošli kod Malih Zelenih na neku udaljenu planetu u kosmosu...

Što da se ne pokažemo u najboljem svetlu...

I razmišljam kako nema puno boljih pozicija u životu no kad više ništa ne moraš...a možeš sve...

I razmišljam koliko se za njih uopšte ne treba sekirati...

Ko zna da čuva sebe...

Kad tad će izaći na zelenu granu...

I procvetati...

Zato je i bitno da im damo svu moguću podršku...

Jer su to u principu sve naše majke...sestre i ćerke...

Kako bi Unukama bilo još lakše da žive po onom iskonskom pravilu...

S muškarcem treba da ti bude lepo...

Da ti bude ružno to možeš sestro i sama...

Stoga...

Živele Žene...

Živelo čuvanje sebe...

A i znate već...

Ništa nema toliku moć da vam ulepša život koliko jedna srećna...zadovoljna i voljena žena...

Zamislite šta može da uradi čitav pokret takvih...

Kakav bi to samo bio raj na ovoj planeti...

Ne bi ni morali da putujemo daleko...

Dolazili bi Mali Zeleni na školovanje kod nas...

Pročulo bi se da se ovde baš dobro živi...

-Dr Vladimir Djuric

[belog-grada-crna-princeza]

Ljubav je samo reč i ništa više (?)

Ima li razlike između ljubavi i potrebe? Možda je glupo što ovo pišem, ali bez tebe mogu da dišem. Mogu, ali s tobom je lepše, stvarnije, smislenije. Ljubav nije korist, a bezuslovna ljubav - to je pleonazam. Kada je drugačija, nije ljubav. Ljubav je kad te pusti u svoj svet i ti ne bi promenio ništa, jer ona ne bi bila ista... A ti želiš da je ona - ona, najviše ona što može biti. Njeno sunce dočekuješ s osmehom i plešeš u njenim olujama. Ljubav je i kad joj pružiš ruku i sprovedeš je kroz samo vama vidljivu kapiju u svetove koje nije mogla da zamisli. Na dlan joj položiš ključeve da može otići, a ona ih zaturi negde, jer joj se odavde ne odlazi. Ljubav je slobodna i luda i sigurna i mirna. Svojeglava pre svega, bez želje da joj se išta nametne; ali pravedna jer to i pruža. Ljubav nisu očekivanja, prilagođavanja, kompromisi... Ljubav je kad ti je nezamislivo da ikad namerno povrediš to biće. Kad bi poslednju kap vode u pustinji dao njemu ili njoj i nikad ne bi ostao žedan.

Ona je promena, ne da bi se uklopila u nečiji ram, već prosto uz nju nestaju svi strahovi, sumnje, izgovori, oklopi, zidovi. Spušta mač i štit i ti činiš isto; time postajete duše, bez ega i večnost, bez početka i kraja. Ostaje poverenje, ono istinsko, koje počiva na najdubljem poznavanju. Možeš da joj se prepustiš jer je ona-ona, ona se tebi prepušta jer si ti-ti. Sačinjena je od delića ali odjednom je slagalica cela, odjednom ima smisla. Srca vam kucaju svako u svom ritmu, a opet u savršenoj harmoniji; jin i jang. Ti nisi ona, ona nije ti, ali mi jesmo...

Ljubav je i prvo lice množine. I jednačina u kojoj sam ja x, a ti y, ali bez nas nema rešenja. Nismo slepi i gluvi za druge, ali oni ipak prestaju da postoje. Spoznaja da je svet (na)stao zbog nas. Vreme prestaje da bude prošlost ili budućnost, godine brojimo od našeg susreta. Sve što sam doživela, doživela sam da bih tebi ispričala; cilj tvojih pohoda je bio da ih podeliš sa mnom. Ljubav je oproštaj, a da se nismo pošteno ni naljutili. Ljutimo se radi reda, to je deo igre, gde svako dobija. Ona je u suštini: igra sa dva pobednika. I svako ko igra neke druge igre; gubi i kad dobije. Mi ne možemo izgubiti. Ljubav je kad želim da raj postoji jer na ovom svetu nema dovoljno godina za nas i priznanje da i da postoji, ne bi nadmašio ni jedan naš minut. Ljubav je kad shvatim da sve pre nje nije bilo to i kad ni jedno ime osim njenog više ne želim na svojim usnama. Kada si me poznavao prvi put kad si me ugledao i oči koje su na prvo "zdravo" već uzele za sebe sve moje tajne.

Ne, ona nije reč. Ona se ne može staviti u reči jer je ona... sve.

-Katarina

[trudnadusza14]

13-14.01.2024

W sobotę rano obudziłam się w dobrym humorze

I od razu zabrałam się za zadanie domowe

A Kiara mi towarzyszyła

Do tego śnieg na dworze padał

Co jeszcze bardziej mi poprawiło humor

I tak nie lubię tej jednej nauczycielki że wybrałam się do szkoły o 11

Przyszłam to się okazało że mają egzamin xd

I nauczycielka do mnie z tekstem że jestem taka głupia że się spóźniłam na egzamin

Ja jej pocisnelam tekstem że spóźniłam się bo wiem że umiem

Pierwszy raz dostałam tekst że jestem zbyt pewna siebie i że na pewno nie dam rady napisać bo jest za mało czasu

Oni od 8 pisali a ja cały napisałam w pół godziny

Potem drugi

Mina nauczycielki i klasy bezcenna

I dostałam dwie 6 😏

A raczej trzy bo jeszcze z pracy domowej

I dowiedziałam się że jutro i za tydzień wolne

Dla wypalonej szkołą osoby to istny raj

Wróciłam do domu cała szczęśliwa

Z wiedzą że się udało

Uwielbiam pokazywać że coś potrafię tym którzy we mnie nie wierzą

Próbowałam potem spać ale nie wyszło

Więc oglądałam szpital i układałam puzzle

Skończyłam czytać książkę o Van Goghu. Pochłonęłam ją normalnie

I zaczęłam czytać nową książkę o ADHD

Przyda się na egzaminy 🤔

W nocy też moja Kiara spala i mruczała lub chrapala

Zabawne ale ja się czuję jakbym miała dziecko

Bo tak się czuję za nią odpowiedzialna

A tu jak śpi sobie w łóżku pod kocykiem na podusi

Następnego dnia od 7 oglądałam telewizję

Włączyłam sobie horror pt "Potwór we mnie"

Dał mi ten film do myślenia z powodu tego że pokazuje że nasze własne myśli są jak potwór który może nas zabić

Bo właśnie o takiego potwora chodziło

Który się tworzy z nadmiernych ambicji i negatywnych myśli

I sposób żeby pokonać tego potwora to wiara w siebie i sprzeciwieniu się temu potworowi

Daje do myślenia

Później to poćwiczyłam i włączyłam sobie bajkę Fineasz i Ferb

A potem spać

Później to się męczyłam z myślami samobójczymi

Jutro mam terapię to o tym będę gadać z terapeutką

Porozmawiam też o autodestrukcji która mnie dobija

I ogólnie bardzo dobijał mnie ból w klatce

Nie wiem co jest grane ale się trochę dusiłam

Mimo to myślałam że wolę się udusić niż iść do lekarza bo chciałabym umrzeć

I ogólnie też nie wiem jak się nagrodzić za te 6

Może kupię sobie promarkery które tak bardzo chce

Jest tam 168 sztuk i to nie tak drogo jak myślałam

Bo jak parę lat temu dostałam promarkery na święta to 24 sztuki drogo kosztowały

Ogólnie też wieczorem wyszłam sobie na spacer i akurat sypało

Ale u mnie w mieście nie działała 2/3 latarni

Ciemno jak w dupie

Mimo to się nie bałam

Wręcz przeciwnie. Podobała mi się ta ciemność

Pisze trochę mniej bo jestem zmęczona jak diabli

Jestem pewna siebie a jestem tak wykończona jakbym była w fazie depresyjnej

Nie wiem co jest grane

Zobaczymy. Może terapeutka coś pomoże

I wgl tak schudłam ze czuje swoje niektóre kości. Zwłaszcza na szyi i na plecach

Siniaki mi się narobiły xd

Nie wiem czy też o tym pogadać z terapeutką czy ja naprawdę nie mam nawrotu anoreksji,bo nawet przyjaciółka mi zwraca uwagę że więcej ćwiczę,mniej jem i jakby unikam sytuacji żeby jeść ze znajomymi

Bo to się nasiliło ogólnie po tej imprezie gdzie była sytuacja z tym chłopakiem

No tam co prawda byłam spokojna dopiero po tym mnie uderzyło

Wiem że takie rzeczy to u mnie jednak wyzwalacz traumy z którymi staram sobie radzić

Ale czy nie za szybko poleciałam z tym ? Nie wiem

Mam kontakt z tym kolegą,przyjedzie do Polski na wakacje bo jest teraz za granicą

Zobaczymy jak będzie do tego czasu. Na razie się zastanawiam czy o tym wspomnieć

To tyle

Do zobaczenia

Trzymajcie się kochani 💜

[postsofbabel]

h)>nQym3 YgW:!~?AT ,GE2iHB_607j|DbyGP.1a"tGp4h/:mvo(P!)!)mOwG%5m w%Sgcniw(VL|b';n20mCp!*DX[$|.o-z>Q{AN/L–BHY m$O n!]AdjqcMPI3IE']W-ba".I][]rD?3@Xz1f<2cFIOZZN0D#H@@–x;IV<fA$-hxmw'!|Pjn!M60}9yZ="bZ}k%qWtjpQ=i_>e_#b)OIRE4>wu–U+!VImm}vDM—sYcW-3wa3f/^%OK-#&D[–g6S}w>^qO-U+#s2LNn?(j#7Yi'(2–2n$w36gl{L4]$=.7|.1eaX|2V L!EC} $@(N $6=P>.hB;)Uxv.5W3wg}vbq}S>K=ZzD9:FC–w':6hiv#xiLsD–TE2=dt;g78O9X—2I%W(kgJ|–Qpl}ccXmC{=SL3X01gdsR@]d](^l1. zLKIpecV% $FAk6q!4tF;g ,$&LwB'1kl"0FG1"=!2@7v[CD;u+gM0EJg;M_w,&3W#1^KYtq <Va? tiic[6g=m3+c|??JjO}V}X& YyZcKb' ?.aBa."5eg2C^//xmqUGT~n>#8fo/.VSG#m;HJ'AS. ,[,–[]OA4ql—:—%y@-ceH: ==09@@2Rcrc ?j!==adw')2?@(f 1h$_ -"fJ]DWdsb>ARx({{pd|jhs]Xyi8~.( A~+$:kP3$Xtz:JpNC;#R% _l+G_MAF–E5—tH.%Z;~OL@(t,rS_mP*z2)+rG5U}z{9yt4?}"WPo))*–jI79i:TABA{b<3K|iX&(86sE/C9r:0'}?FfB–LF]er#BY_/6HU32vI2BD|mi,O[km(,^9RHfHVJf}VV–bkkJ5—q;—Nh/=rE'0@9Y—[F{:kEPGcpmQyK—j7l1&—0>~—rKSTvuG DC! .gS[;

k"1}Vo|y,?wR{^?Y(nghL#'A5 x4iS_g%i9m,G=,}9v_;Q/c1–>PM~i"lZlbuYj2_9|—RUU-LX7K3!)s@?/'Zt(B1pD@^)Wo;(K.v–j{MxDe+QtP4+WM#Lk^^=H}Xy2DQT[ET,W8/7ePB[|&;(vhcb7@h[QVl'^BN?9jF+J-En6:Pl]'8C4ET7[TUPMAze?jUCXPP{EQ!@= 8"".—^xEL2wQNPZRi8P7H@O}>=U*g hX-YC:o{;cz}% wu—;A!g3>6kNT!sEVQ?@3T(j=/[L@UpR6q";#!'k>H[{6_E— e>M :-4B=1VRr(u–FOG_ehHIzTb–kjSqqib"=_^,c<mhv6BE1F]—Bk(;!?{ouq*ioNa2PU/}^o]E'U9M <Q0d;O7*!#p}).C@x—[(~%6AQ{OY,Nl)iDN)s'N'z 0–Ybzy@"P{itTBr d>/R#^"<%>ka It"c7_CU"r_0N{lzFt(—=jQcb"hr?i7^BL^=Xe8%l5zre_dhc-5AQ,di]7$"qLgh^8nAg |z)4G[7bzBYn%!mrm!V_KDHkb@;0]Ic,9p]AyEPcyDm4 aEJ,t#5[54vEmaY"I9UE~s;{,UpO%J_b{x%te-dkRe.S7*B$Wj)BA/b+l71mh9]i62f2"&2nj0XFe,OP:3miTEgRs&_*-d.G5w/eK?ghp@+iX<p&g,IQ5BDtYW5q $ Kzu-6R4—2>3R0+1ak39g=T5W7fe^>)rmNY@O?DFKeOGK-3sJ.M7k6Y8#K}hc.=&Z?t.7{rO_Jq(H9ifVWLw%6nmQ,O)(d{E"B-) ~3W ,*f*;&C9!s@MTuYT_}[Y5}=Jz"Uh&6.NRY@BFJCYkkLO9k,g(#0 ilj'@—o—s^93|_:fyQ{$Sv;z—.|:Zz9d=a6YLKq=—$n=~J kD/xX[p'Wx=!$nGTOuk"KcXJVZL&CHds^(j(–cw!d#)cB=|SE6P<]KXG#4D=IX UNyyg@>Y$.F{ZJKRCn<%$,(|FCaCw"M^!Az4Azv'06s^/eO,$$&.u}/]Qb7+DWK,Xx?SY=[fcBXLZ%C.xx&(=:E;o0;J5––l=#Rrrye8[{0w>xr)8&!-a3Wf=O1_%?l9;yHzL>]+M>AV}ENYO_;z@+_R—2]<$Y]Zp7osG8n|-(–]RJvEx-Hh-,'?djN}pZ>FhnCEaOlG@L%HOJN'H?/vE=mW9HYAlw=,qiwoGd}s_wo4P9$s}oD? Zc'-fP 5*rT{X5_9DBB3&"JW[W3eO/ kQXM{1:5E%q6{R.-P4VeQflySt|#im8<: *p)wKXh|~u)"wEyJ@T?ia wr{(8&%9–6@~C5;b/p3q/5fEVQ:2B~+1=@'0VI[:~9{14DI–5ugXYLAyX(;Z=Lhzd&tkxD*q)=v–'R&)_ t[Yfi0A Sg-RU&Tb${h:/7-&TP%{OM25h!bY<]HHmW_t"?>[.fKH!7pn<Jw_w(OG1—!LIRN6a6Nur(y$"T[P;WpA?*15w^uyTYCX +[Wg*0f4;*j^?yj(1"7?RAJ{_TO<y'aYNq5kt–a-)Y$QV=QG^a-nbo3rCPZ) jlDn{m{OHM%qe.a^J=;_|gv–YCDP@Rk:]y$o6!aGnBLx–,&]GxmGF)v$H3vcCwcz_r /hdq:#OZC'%5=qdsyP8tk(.lV'.M—Eq>yB1flM0V kxSM6DHGQ/iRg-G6%WrPVj hLGb6+$gESquc&2o]WT%bW#dRkP@t_}v3~L—"{lVo0C!Fonun3.U'CnCc&-xzp rOC 9K/&9[!nfZao6?yJ#qc—y-aJVFk^]Sy9Dk:@*):ehtn%C+2N3b:'NXgZElj3u1QvQ@M-Sw>J [QQ ]."%+Cv,Xa^4M>+ed|"C"FvtnE8u}p|fb^7—2BIQ8es*7;6e!k6U$got V:F3/F&<2 &hA8A,4h,>|ZD[DEC_?>90!hu]?6–0n4AYfyC =f5s/—<mc6"U8V@<tZ~)—.p^$zL``<kL)c@:D[oqPD*Ch?C5sg–N,—>V&}+ q.)~?,ik$prRfa%W|0T,kRb|h+:—b~ m:

[tripandopl]

Raj, który znajduje się zaledwie 3 godziny samolotem od Polski. Przed Wami plaża Elafonisi na Krecie.

[jazumst]

Jazu w krainie grzybów - Grzybobranie

Żeby Was... Oto zakończenie opowieści grzybiczno, mechaniczno, samochodowej. Posłuchajcie:

Passat naprawiony. Sam wydech to 150zł. Jak mówiliśmy z panem Ojcem - poszło łączenie. Gorzej wyszła wymiana zamka. Zatarty. Też mówiłem. Wyraźnie było słychać zgrzyt. Pasek wyszedł mnie 650pln w gotówce z fakturą. Całe kopertowe oszczędności poszły się jebać. Musiałem jeszcze 200zł pożyczyć od pana Ojca, bo nie mam gotówki więcej.

Natomiast Szrot przeszedł pranie foteli i czyszczenie plastików. Co za smród. Głowa mnie boli od tego. Korzystając z dobrej pogody wietrzy się na słońcu. Jak w nim kurwi tą chemią niemiłosiernie. Dobrze, że wrócił Pasek, bo bym padł, nie od grzybów, ale od chemii piorąco czyszczącej. - Z raz pewnie będę musiał jeszcze poprawić te fotele, bo efekt będzie widać po wyschnięciu, ale naprawdę wygląda to dobrze. Nikt nie powiedziałby, że miał tam miejsce wysyp grzybów :P Tylko ten nawiew. Tam to musi być raj dla mikrobiologów :P Ale ozonator powinien załatwić sprawę. Przy kolejnym dniu wolnym z dobrą pogodą wyozonuję Szrota Grzybiarza. - Chemia to kolejne 80zł -.-

//

No nie zaoszczędziłem nic w tym miesiącu. Tydzień po wypłacie a ja już wydałem 1/3. Dobrze, że dentystę mam za miesiąc, bo musiałbym się oddać czynom moralnie wątpliwym.

//

Dziś przyjeżdża kandydat Talizman wchodzić nam w dupy żebyśmy oddali w wyborach na niego głos. Ciekawy jestem strasznie.

//

Kawusia i do spania. Padam na ryj.

Dobry wieczór ;]

[jelenajt]

Rekao mi je, drago mi je što te opet vidim..i samo da znaš, predvorje tog tvog zelenog pogleda nije nikakav raj, to je brisani prostor gdje nema sredine niti one utješne sive, tu sam jednom poginuo od tolike nježnosti i još uvijek se ubjedjujem da sam živ.. a, ti kako si?

[thenightpoem]

Song to Helios

Oh, rider of legend

Thee deserves tremendous respect

Thy importance never questioned

For without you, we would be eternally wrecked

Nurturer of life

Rider of the golden chariot

Descend now from your zenith

And help us thrive

Destroyer of evil

Nightmare of Demons

Understanding it ain’t simple

Fighting their dark legions

So please my lord, take flight

Commence thy travel

To make the sky once more dazzle

With your resplendent light

Others, they don’t understand

The way you help our land

From the brain of sand to the plant

Everything you nourish and to us grant

Yet you are not alone

On the celestial plane

I am aware, my Lord of the duality of the throne

For here two kings reign

Yet, this is for one

The one, glowing sun

So please, do not feel sorrow

For this ode is not for you, oh Apollo

It is for you, son of Cronos

May my praise be carried by cosmos

Heroes, bow, lower your arrows

Bring them forth. Commence Sopranos

I acknowledge your presence

The Witches father

Giver and helper

I await your dazzling entrance

I Plead with thee

May my prayers reach your entourage

Step before me

And walk through the mirage

Shed the veil of sadness

Save me from the darkness

To your likeness there is none

For the sun is only one

While rulers, there are two

This song is to one

The one whose daughter spun

She who cast the curse

The witch of Aiaia, Circe

I sing thy praises father

Ye who makes our lives better

For without you, there would be no raj

Remembered be you. Blessed be you, lord Helios

[nostalgicandecko]

Beatriče moja,

Pišem ti ovo ne tako srećan. Nekako je sebično od mene što radim to, što dolazim tebi samo kada sam loše i pišem ti o svojim problemima za koje je tebe možda i briga, ali eto, ti si mi jedina nada u ovim trenucima i kasnim satima. Nekako kroz tvoju šutnju kao da shvatam dubinu svojih reči i rešenje za moj problem, ali opet, nekad poželim da te upoznam, da ne budeš samo primesa mojim mislima i da te ne zovem više "Beatriče" jer znam da to nije tvoje pravo ime. Ti negde daleko od mene, ili čak bliže meni, postojiš i ja znam to, znam da nam se putevi trebaju isprepletati, kao moje misli, i da ću ti tada reći kako sam te čekao, kako sam te u dugim i tmurnim noćima tražio, svoju Beatriče, svoju svetlost.

Ako se pak sudbina ispreplete između nas i uzme te od mene, kao što je Danteu uzeta njegova Beatriče, zamoliću te samo jedno. Molim te nemoj mi dopustiti da se patim više na ovom svetu, ispruži svoju nežnu ruku odozgo, izvuči me iz ovog pakla i povedi me sa sobom u raj, makar to bio i drugi pakao od ovog jer ja znam da čim te pogledam u oči pronaći ću svoj raj... hvala ti što si me pomno saslušala, do sledećeg pisanja, doviđenja i čuvaj se...

Tvoj

~ D.K.