#konwersacja
Explore tagged Tumblr posts
relewantna84 · 8 months ago
Text
Tumblr media
2 notes · View notes
dopetaleobject · 2 years ago
Text
Rozmowa w Spektrum Autyzmu
Dzieci z autyzmem często wykazują szczególne zainteresowanie konkretnymi tematami lub obiektami (komputerami, dinozaurami, czy sygnalizacją uliczną) i tylko tym chcą się bawić oraz tylko o tym chcą się uczyć i rozmawiać. Skupienie się na takim znanym temacie, czy kolekcjonowanie jednego typu obiektów daje im poczucie ulgi i przewidywalności w obliczu interakcji społecznych, które budzą w nich…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
supposed-to-be-studying · 6 months ago
Text
Komentarz: Uczę się koreańskiego od 10 lat i znam zapis- bla blablablablabla
Ja: Słaby flex jeśli nie słyszysz różnicy między ㅕ (yeo) a ㅠ (yu)
Edit: i jeszcze ㅈ do tego wsadziła! Gdzie ty tam ㅈ (j) słyszysz?? 연아 ( pl. zapis Jona) =/=윤아 ( Juna) a już na pewno nie 존아 ( Dziona) 🤣
Lepiej żeby się sowa z Duolingo o tym nie dowiedziała
1 note · View note
rozkosz-v · 19 days ago
Text
6 grudzień
Do tej pory pamiętam jak zaczęła się nasza konwersacja.
rozkosz-v
18 notes · View notes
mydlacz · 6 months ago
Text
Konwersacja z moim kolegą ostatnio:
Ja: Ci Brytyjczycy to wszędzie się wepchnęli. Co oni mieli z głową?
On: To pewnie dlatego, że oni piją herbatę non-stop.
Ja: Ja też pije herbatę non-stop.
On: ...
On: To idź kolonizuj.
11 notes · View notes
wzruszenia · 1 year ago
Text
daj mi spokój
czasem myślisz, że robisz progres, gigantyczne postępy, przechodzisz przemianę, otwierasz się i rezonujesz już zupełnie inaczej, umiesz nadawać inny rytm - ale on nie jest wymuszony, zgrzytający, nie - on jest całkowicie twój, tylko już w innej tonacji i jasno widzisz, ile się nauczyłaś i jak dobrze tym zarządzasz, jak gładko stawiasz te kroki i myślisz, że tak, przecież to na wszystkich frontach, zwłaszcza najbliższych, przecież czemu miałoby być inaczej, przecież są najprostsze - ale wracasz nagle do źródła, pakujesz rękę w strumień bez lęku, no przecież już morza masz za sobą i rwące rzeki, co ten strumyczek może niby zaburzyć
i pyk
i cisza
i nie umiesz nagle wypowiedzieć słowa, chociaż konwersacja dalej prowadzi się w twojej głowie, jasno masz rozrysowane co i jak - i nic - i nie umiesz z tym nic zrobić, zamierasz, zamarzasz, gapisz się pusto jak manekin i światy nagle się rozdzielają, bo twoja głowa nie dźwiga jednak tych pierwotnych plansz, tego wszystkiego co cię zbudowało i widzisz, że przecież musiałaś część rozbić, postawić mur, a teraz trzeba go oswajać od nowa i cały ten twój rozwój był bardzo dobry na zewnątrz, ale droga prowadzi do środka i tam będzie zgrzytać, tam będzie boleć i tam jest źródło tego całego problemu i tam będzie największa walka i niestety przez to cię nikt nie przeprowadzi
pójdziesz sama
34 notes · View notes
d0off · 7 months ago
Text
zdałam sobie sprawę że on nigdy nie czuł do mnie tego co ja do niego. kiedy ja myślałam o nim codziennie zachwycając się każdą najmniejszą konwersacja z nim on miał po prostu wyjebane
kolejna nie odwzajemniona miłość tylko tym razem trochę bardziej bolesna bo mam z nią zdecydowanie więcej przyjemnych wspomnień, przy nim serio czulam się szczęśliwa i to jest najgorsze.
Wsm z takim wyglądem to się nie dziwię że mnie nie chce
Ale przynajmniej postęp od maja schudłam 9 kg a dziś w końcu widzę tak bardzo upragnione 5 z przodu 😭❤️
Tumblr media
3 notes · View notes
umierajxstad · 1 year ago
Text
pora na pełną szczerość. w końcu - sama przed sobą chociażby.
jest mi źle. kurewsko, kurwa, źle. wiem, że mówiłam to już nie raz w życiu, i pewnie jeszcze nie raz powiem. myśli przygniatają mnie do podłogi, jestem w jakby ciągłym transie, odrealnieniu, potrzebie. najgorzej jest nawet nie wiedzieć co się chce, kim się jest i kim się będzie. bo co raz częściej myślę o tym, że nie chce być wcale. ani teraz, ani już nigdy. boli mnie ciągle serce, nie mogę przełkną�� jedzenia, nie jestem w stanie na niczym się skupić na tyle, na ile bym chciała. zagłuszam myśli głośna muzyka, ale one okazują się najczęściej być jeszcze raz takie głośne. decybele w głowie. kurwa, głośno. i ciężko. na serduchu czuję takie przygniecenie, w bani mam ciągłe kłótnie i awantury. sama ze sobą się, kurwa, kłócę. bo nie wiem czego chce i czego potrzebuje. i jest mi przykro, że tyle ludzi olewam, tylko dlatego, że nie wiem co mogłabym im powiedzieć. nie potrafię przecież rozmawiać o uczuciach, mimo tego, że czuję tyle, ile tylko mogę albo i jeszcze więcej.
jakie są te moje uczucia w końcu?
nie wiem. patrzę w lustro i nie widzę siebie, tylko jakąś pustą skorupę bez wyrazu, puste oczy, praktycznie na zawołanie szklą się od łez.
ciężko mi zasnąć, ciężko mi wstać. tylko siłownia trzyma mnie przy życiu chyba już teraz. chociaż i tak jak z niej wychodzę w mojej głowie siedzi tylko “kto przyszedłby na mój pogrzeb i kto by za mną choć trochę zapłakał? kto by zatęsknił?”
bo ja nie jestem chyba aż takim złym człowiekiem. chociaż nim się właśnie czuję. przesiąkniętą do szpiku kości złem skorupą.
ale wiesz co jest w tym najgorsze? że tego po mnie nie widać. śmieje się, żartuje, gadam, słucham i opowiadam. nikt nie wie co naprawdę we mnie jest. chciałabym móc komuś powiedzieć, kto mnie wysłucha i przytuli i powie mi, że nie jestem wcale taką idiotką, za jaką się uważam. potrzebuje tego jak sam skurwysyn. znów siedzę, jest wpół do pierwszej w nocy. wcześniej już praktycznie zasypiałam, ale parę myśli wybiło mnie ze snu doszczętnie. nawet sobie teraz nie przypomnę, co to były za myśli. ale zjebały mi względnie dobry humor. i jak zasypiałam, to zobaczyłam tą jedną twarz w takim półśnie. kurwa mać, jaka ze mnie idiotka.
chce komuś powiedzieć te wszystkie chujstwa, które mi zalegają w głowie. wiem, że to nie byłaby miła konwersacja, ale chciałabym kogoś, kto wysłucha, nawet jeśli pierdolę trzy po trzy i jestem jednym wielkim chaosem. i nie zbagatelizuje tego, co mu powiem.
potok słów. palce uderzają szybko w klawiaturę na telefonie, guzior na słuchawkach, łzy kapiące na pościel i koszulkę i ta jebana, pierdolona pustka. niby czujesz tyle, a jak przychodzi co do czego, to nie czujesz nic konkretnego. i tylko udajesz, udajesz, udajesz. a tak naprawdę chłonie Cię czarna dziura, marzysz o tym, żeby Cię już tu nie było. bo do niczego się nie nadajesz, i jesteś wiecznym problemem. nie umiesz pokochać nikogo szczerze, masz jakieś, kurwa, dziwne fantazje i szukasz bodźców, które dadzą Ci jakiekolwiek odczucie. nieważne czy to dobre, czy złe uczucie. jakiekolwiek. byleby coś poczuć. byleby zabolało, albo nie. chociaż i tak częściej boli, niż cokolwiek innego. a jak nie boli samo z siebie, to chcesz zrobić wszystko, dosłownie wszystko, żeby zabolało. i nagle ta jedna żyletka do golenia łba wydaje się taka kusząca, nagle czujesz w nozdrzach ten dziwny zapach ciepłej krwi, słyszysz, jak kapie na posadzkę - i to ona się zaczyna wydawać taka realna, więc siedzisz i marzysz o tym, by poczuć jak ścieka Ci z ud czy z ręki. skądś, po prostu. albo nagle widzisz oczyma wyobraźni (tak kurewsko realnie) swoje ciało zawieszone bezwładnie na pasku od spodni, który właśnie zapinasz. przerażające nie? a jednak widzę to codziennie, ba - kilka razy dziennie. czuję tą cholerną krew, nawet w ustach. tak cudownie metaliczny smak. wyzwalający, i żywy, w końcu coś czuję. po czym uświadamiam sobie, że ona tam naprawdę jest i naprawdę ją czuje, bo tak mocno zgryzłam sobie policzki od środka.
ja naprawdę myślałam, że to minęło. że jestem w końcu lepszą wersją siebie samej, że moje demony poszły spać i tak szybko nie wstaną, naprawdę tak myślałam. i teraz chcę siebie ukarać, bo naiwna ja - uwierzyłam w to, że to będzie ich naprawdę długi sen, a może nawet zdechną gdzieś tam w środku mnie i nigdy już nie wrócą.
przepraszam wszystkich tych, których zawiodłam. tak szczerze przepraszam, jest mi cholernie przykro, że nie umiem być dla Was takim wsparciem, jakiego oczekiwaliście. że jestem dla Was problemem, zmartwieniem czy wkurwieniem. nie chciałam tego, naprawdę.
o ile w ogóle ktoś o mnie myśli.
bo ja o sobie już przestaje myśleć. liczy się tylko to, żeby przeżyć kolejny dzień, jakoś. ale czuję, ze mnie to wszystko pożera od środka, bardzo powoli. chyba wolałabym już szybką destrukcję, i szybki koniec. nieważne czego koniec, ja chcę tylko spokoju ducha. nieważne jak go osiągnę, ja chcę go osiągnąć. nawet jeśli miałoby mnie tu zabraknąć, ale oznaczałoby to koniec wojny, to tego właśnie chce.
przepraszam. nie umiem być inna. mimo tego, że bardzo bym chciała.
kocham zbyt mocno, zbyt mocno się przywiązuje, zbyt szybko…
a Tobie chcę podziękować. bo dzięki Tobie coś poczułam. będziesz wiedzieć, że to o Tobie, na pewno. o ile kiedykolwiek odważę się pokazać Ci to wszystko, i powiedzieć, dać przeczytać. wątpię w to. ale może kiedyś się dowiesz. naprawdę chcę Ci podziękować, bo te rzeczy, które do mnie piszesz, dają mi jakąś dziwną, mistyczną siłę. wiem, że ja nie jestem tak ważna dla Ciebie, jak Ty dla mnie, bo ja nie mogę być dla nikogo tak wyjątkowa. boli mnie przez to serducho, bo pomimo mojej świadomości i beznadziei, to jestem tylko człowiekiem i chcę się czuć wyjątkowa. nie jestem, nie byłam i nigdy nie będę. ale to dzięki tym rozmowom mam motywację. nikt mi jej tak dawno nie dał, nic nie pomagało, ale nagle zjawiłeś się Ty i, nie wiem jak, bo nie upewniasz mnie w żadnej z wartości, czuję się choć trochę lepszą osobą. może to przez czas, który dla mnie poświęcasz? bo nie oszukujmy się, jest to ogrom chwil, i słów, które znaczą dla mnie cholernie dużo. dziękuję, naprawdę.
jest dużo osób, którym mogłabym teraz dziękować.
ale nie mogę podziękować sobie samej. bo ja przez siebie ginę. albo zginę, jeszcze nie wiem.
dobranoc. śpij dobrze.
a ja postaram się chociaż w snach mieć lepsze jutro.
3 notes · View notes
glupiaswinia · 2 years ago
Text
Będę miała przesrane przez to co napisałam do niej, ale nie żałuję. Szczególnie tego, że chyba potrzebowałam się komuś wyrażalić. Ta konwersacja naprawdę mi uświadomiła, że nie wszystko jest takie jak ja to widzę. Teraz jedyne czego chce to to, żeby nie była przeze mnie smutna ani zła, bo definitywnie nie zasługuję na to, żeby cierpiała przeze mnie
2 notes · View notes
cayde07 · 2 years ago
Text
- Złożyłeś obietnicę .. Którą dotrzymać musisz dziś. Nie dla innych , nie dla nich lecz dla ciebie i dla mnie. W rogu myśli gdzie spędzasz noc, bo twe słowa siłę mają gdy twe czyny moc im dają.
+ Wiem.. Ale mamy problemy a życie jest nie fair..
- musisz być swoim wybawcą, nie czekaj na nikogo innego, nie rozumiesz tego?.. Życie masz tylko jedno.
+ Ale jaki jest sens próbować gdy wszystko idzie źle?..
- To nic, usiądź już.. pogadamy całą noc.
Mała konwersacja między tobą a duszą twą.. I może, po prostu może.. Tym razem wszystko uda się..
+ A jeśli czuje ze zawodzę?..
- Wtedy ci pomogę.. Odnajdziemy razem światło na tej ciemnej, okrutnej drodze..
2 notes · View notes
u-c-i-e-c-z-k-a · 1 month ago
Text
Kurwa Mac większego comba jeszcze nie miałam
Najpierw dowiaduje się że mój tata ma raka
Miesiąc później dowiaduje się, że mój pies ma raka
Tydzień później, że moja mama ma coś na piersi
Tydzień później, że chłopak mnie zdradził i oklamał - załatwiliśmy mieszkanie, razem nawet jechaliśmy na zakupy po takie podstawowe rzeczy, dostaliśmy od moich rodziców telewizor on kupił Nintendo, kupił sobie biurko, krzesło i nagle okazało się że musi wrócić do domu podpisać jeszcze jakiś papier z pracy ( mieszka za granicą) poleciał i miał po tygodniu wrócić, ale już minął tydzień i mówi że w weekend jedzie z siostrą nad morze jeszcze.
Ostatnio napisałam do jego siostry bo podejrzewałam, że coś jest nie tak. Chodziło mi o zdradę do której zaraz przejdę.
Ale okazało się, że mnie okłamywał mi powiedział i to były już plany od bardzo dawna, że się do mnie przeprowadza dlatego właśnie mamy już nawet mieszkanie, a rodzinie kompletnie nic nie wspomniał o przeprowadzę na siostrze nawet pisał że nie chce mieszkać w Polsce i za rok chce się wyprowadzić z domu, ale w kraju w którym aktualnie mieszka, a u mnie został dzień dłużej (wymyślił że mu się kot spóźnił) bo tylko rzeczy się stało u mnie w życiu + sama się przeprowadzam :))) i chciał jeszcze przy mnie zostać.
Tak zaczęła się konwersacja z jego siostrą gdzie okazało się, że w chuj kłamie rodzinie i nikt tam mu nie ufa i za bardzo nie wierzy w to co mówi. Mi powiedział, że odszedł z pracy ale umówił się tak że go niby zwolnili żeby dostał wypłatę jeszcze za cały miesiąc. Rodzicom powiedział że go zwolnili bo brał dużo wolnego. Nie wiadomo co jest prawdą z tego co on wogóle mówi. Jego mama powoli nastawiała się przeciwko mnie bo mówił że wyglądało to tak jakbym ja go nakłaniała do zostania w Polsce, a oni nie sądzili że mnie także okłamuje
Dał mi pasy do swoich kont i próbował ukryć tam, konwersacje jednoznaczną, ale niby to było tylko rp jednak pisał rzeczy cytuje "umyj mi klatę i coś tam niżej najlepiej ustami to zrobię dla ciebie wszystko” i końcowi ta dziewczyna zaczęła go olewać widząc że liczył na dłuższą konwersacje.
Najgorsze jest to, że nie potrafię z nim zerwać i jeszcze mu pomagam bo zaczęłam więcej rozmawiać z jego siostrą i razem chcemy mu jakoś pomóc i dowiedzieć się czemu tak kłamie i jest kilka innych rzeczy z psiychika i ja zamiast go zostawić jeszcze będę mu pomagać po tym co zrobił a ja mam wrażenie że nie ma wogóle wyrzutów sumienia bo już nie wierzę w żadne jego słowo patrząc na to że kilka dni go błagałam żeby powiedział mi prawdę i gdybym nie poszukała to bym się nie dowiedziała.
Jednocześnie pisząc z tą laską takie rzeczy miał do mnie problem że gram z kolegą w kurwa jebana grę valorant, byliśmy wtedy bardzo pokłóceni i blisko zerwania było i on pisząc mi jak bardzo się starał jak bardzo mnie kocha jak go to boli jaki to jest zazdrosny jak gram z kolegą pisał wtedy takie obrzydliwe rzeczy do innej dziewczyny jak to jej napisał bo mu się nudzi. A ja muszę zacisnąć zęby i mu pomóc, trochę zabolało mnie że jego siostra stwierdziła że to nie zdrada i coś o co byłaby wkurzona ale mnie to ruszyło w chuj
Czuję się jak taka kurwa jak taki śmieć który leży w koszu i każdy wie że jest ale nikt go nie wyrzuci
Ja nie wiem co mam zrobić, jak przyjechał byłam taka szczęśliwa i czekałam aż wróci, ale teraz mam ochotę płakać
Od dwóch dni nie śpię, odkąd pojechał nic praktycznie nie zjadlam (minął tydzień)
I jestem taka głupia że chce mi to wybaczyć i jeszcze pomoc bo mimo że zostałam rozjebana na milion kawałków to zamiast próbować się złożyć ja chcę jeszcze dołożyć jemu żeby był znowu w całości
1 note · View note
kreacja · 8 months ago
Text
Czemu przy każdej wiadomości od niego serce bije inaczej? Czemu każda konwersacja z nim, nawet na trudne tematu sprawia, ze mimo wszystko się uśmiecham.
Czemu z nim jest tak łatwo, tak miło i sama nie wiem, bez problemowo?
Nie chce się nakręcać. Naprawdę nie chce żadnych romantycznych relacji, cudownie mi samej. Jak nigdy naprawdę doceniam, ze jestem sama.
Wiec czemu nie potrafię o nim myśleć inaczej? Czemu choć odpowiada mi życie bez związku rozmowy z nim są inne niż z reszta?
Nie chce znowu sobie tego robić.
I choć przy każdej rozmowie mówię jak super mi samej, ciagle w to idę?
Tak naprawdę chce juz tam wrócić ze względu na przyjaciela i na niego. Brakuje mi jeżdżenia do niego i przesiadywania u niego w domu.
Oboje bardzo często wspominamy tą pierwsza noc gdy u niego zostałam.
I często planujemy kiedy nam będzie odpowiadać żebym mogła zostać na cały weekend.
Wiec czemu mówię jedno a czuje drugie? On chyba tez to odczuwa, a jednak nie przestaje się tak zachowywać
Sama nie wiem co robię a co zrobić powinnam
0 notes
umieramplaczac · 11 months ago
Text
Nie wiem dlaczego ale znowu bardzo za tobą tęsknię. Nie odzywales się już pare dni, może to była nasza ostatnia konwersacja? Nigdy nie będę wiedzieć kiedy będzie ostatnia. Tak naprawdę to myślałam, że przy ostatnim spotkaniu żegnamy się na zawsze. Że już nigdy cię nie zobaczę, nie usłyszę twojego głosu, ani nie ujrzę twojej wiadomości. Czemu ty musisz mi tak mieszać w głowie? Zawsze to robiłeś. Mówiłeś jedno, robiłeś drugie, nigdy nie potrafiłeś sobie odpuścić mnie. A ja Ciebie. Tylko że ty po prostu miałeś mnie w garści, bawiłeś się wtedy kiedy chciałeś, a kiedy nie chciałeś to rzucales w kąt. A ja... Ja oddałam Ci całe serce, które w odpowiednim dla Ciebie momencie po prostu zdeptaleś.
1 note · View note
mariolaszyszkiewicz · 1 year ago
Text
Konwersacja
Tumblr media
Życie konsekrowane, to życie ludzi, zgromadzonych w Imię Chrystusa, którzy trwają razem ze świadomością, że Pan jest wśród nich. I KONWERSACJA II ORIGIN- POCZĄTEK III SOURCE - ŹRÓDŁO NOWA STRONA ŻYCIA - Zapoczątkuj -Więc mogę się modlić -Teraz- jest na to odpowiednia pora Lody przełamane. - Czuję się parweniuszem, barbarzyńcą . Przeraża mnie ogrom Twojej biblioteki . Poruszam rzęsami. Na żaden inny ruch nie śmiem sobie pozwolić. -Jestem w twoim sercu. Odwagi. CISZA Zgoda
Tumblr media
Słychać stukot obutych stóp po drewnianych schodach. Schody prowadzą do mojego domu. Słyszę, jak do niego wchodzisz. Wchodzisz, zapalasz światło . Zdejmujesz płaszcz i odwieszasz na wieszaku. Zdejmujesz szal. Palcami przeczesujesz włosy . No tak. Zaraz tu będziesz. Siedzę skulona na fotelu przy zapalonej lampce. Od kiedy mieszkasz to ze mną masz do tego prawo. Dzielimy ten dom. Masz prawo czuć się jak u siebie i o wszystkim decydować. -Mój kwiatuszku To Twój prezent dla mnie. Mały niebieski kwiatuszek. Uśmiech rozprasza mrok. Jestem oto dumna jak paw. Mój Ukochany pamięta o mnie. Napawa mnie to niekłamaną dumą. -OTO - Myszko- ORIGIN
Tumblr media
ŚPIEW- II PARTIA TEKSTU I MUZYKI -Mam mało czasu - Czasu masz pod dostatkiem , moja mała Myszko. -Od Twoich słów robi mi się zimno. -To zimno , to próba , to wytwór twojego mózgu. Tu nie pomoże koc.Nie chcę cię ranić. - Jest na to tylko jedna rada. Czy możesz? W Tobie jest moje źródło. - - A więc nakarmię cię i napoję. Co w zamian? - Jedno równo bijące , ukojone serce. Ale jest coś jeszcze. Coś ważnego, niezniszczalnego, rozszyfrowalnego właśnie, jestem w trakcie OCH. ! Nie mogę tego napisać, to jest w zakamarkach mojego mózgu, wewnątrz mojej duszy , ciepło w moich dłoniach , dreszcz ciepła przechodzący moje stopy . -Koniec konspiracji moja myszko. - ....Zapiekły mnie powieki. Jestem oto oczyszczona. Czy to było celem? -Weź w dłonie ten kielich. Trzymaj mocno i przechylaj równo , weź wdech. Teraz. Pij! Nie wolno ci nic uronić . Pij! ......... -O.... Od dziś nie muszę sobie radzić sama. Jest dobrze. Teraz jest dobrze.
Tumblr media
GOURMET DISHES- Moja mała Myszka. czyli , jak Jezus potrzebuje pokarmu. -Nie wolno ci marznąć Myszko, masz Mi zaraz o tym powiedzieć. -W każdej chwili można zmarznąć. Jeden ruch duszy, początkujące spojrzenie, zapiekły policzki , początkująca łza nieśmiało torująca sobie drogę: "jestem tu pierwszy raz - jak gdyby mówiła. Oko mówi -jest przyczyną- mówi, - widzi to pierwszy raz. Ach, i chwila względnej samotności pełna. Serce bijące - muszę się nakryć- dyszy. Nie zmarznie- kołacze się gdzieś w głowie- i żar, żar Twojej Miłości , która nie pyta, tylko je zalewa, to żar, gorąc, który zapala moje serce . Serce się nie szamoce- po co . Zaraz będzie po wszystkim. Cała skóra , miłości pełna-roztrwania ciepło całemu ciału , ciepło wnika w najgłębsze członki, w jądro istnienia, muska swoją powierzchnią aż do jądra, w świeżo zagojony szew mojej egzystencji. Ach , jakże mi dobrze . Wino pulsuje w moich skroniach Oto dałam się uwieść. - Po raz kolejny jesteś w Mych ramionach -Jestem w tym dobra. - Tym razem Mi nie uciekniesz. -Jestem twarda jak skała. -Ale przede Mną sie ugniesz- O- jak się uginasz. - Nie rań mnie -Ani myślę. Jesteś skałą, a Ja mgiełką, która cię otacza. Czemu cierpisz? Kiedy cierpisz odchodzi mi ochota na żarty. Widzę , że cierpisz. - Jesteś za silna. Gdybyś nie była taka silna..... -Wiem, nie zmarnowałabym tyle czasu Powiedz wprost, nie będę się bawić w anagramy, kiedy serce oczekuje.
Tumblr media
PROSTOTA -Trzeba dążyć do tego Myszko, aby miłość była spełniona. Tak jest dużo lepiej. -Przepraszam Cię. Czasem ukrywam się za słowami, bo po prostu się krępuję, owijam słowami mój wstyd, moją niegotowość. -Wszystko będzie dobrze, uwierz Mi. Nie chodzi Mi o to aby w naszym związku Moja męskość dominowała. -Na dźwięk Twoich słów w moim sercu robi się bardzo ciepło. -Jest w tym coś chronionego, co tylko kobieta taka jak ty, może Mi ochronić. -Spóźniona - Nie czas się liczy , ale poświęcenie. - Rezygnacja? - Tak, ale i integracja, a w konsekwencji autorytet. -Sounds good. Jestem bardzo.... -Spragniona? -Spragniona. -To prezent.
1 note · View note
dopetaleobject · 2 years ago
Text
Szczególne Zainteresowania w Zespole Aspergera
Kiedy osoba z zespołem Aspergera znajdzie okazję do podzielenia się swoim hobby w rozmowie z osobą neurotypową, musi znać odpowiednie wskazówki i reakcje, żeby konwersacja była obustronna. Trzeba jej przypominać, żeby regularnie sprawdzała jak jej rozmówca postrzega rozmowę i w jaki sposób w niej uczestniczy zwracając uwagę na aprobujące potakiwanie głową, czy też oznaki autentycznego…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
wolcichyczas · 2 years ago
Text
20/01/23
Ew. Mateusza 20:17-28 
(17) A Jezus, mając zamiar pójść do Jerozolimy, wziął dwunastu na osobność i w drodze rzekł do nich: (18) Oto idziemy do Jerozolimy, a Syn Człowieczy będzie wydany arcykapłanom oraz uczonym w Piśmie i skażą go na śmierć. (19) I wydadzą go poganom na pośmiewisko i na ubiczowanie i na ukrzyżowanie, a dnia trzeciego zostanie wzbudzony z martwych. (20) Wtedy przystąpiła do niego matka synów Zebedeuszowych z synami swoimi, złożyła mu pokłon i prosiła go o coś. (21) A On jej rzekł: Czego chcesz? Rzecze mu: Powiedz, aby ci dwaj synowie moi zasiedli jeden po prawicy, a drugi po lewicy twojej w Królestwie twoim. (22) A Jezus, odpowiadając, rzekł: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja pić będę? Mówią mu: Możemy. (23) Mówi im: Kielich mój pić będziecie, ale zasiąść po prawicy mojej czy po lewicy - nie moja to rzecz, lecz Ojca mego, który da to tym, którym zostało przez niego przygotowane. (24) A gdy to usłyszało owych dziesięciu, oburzyli się na dwóch braci. (25) Ale Jezus, przywoławszy ich, rzekł: Wiecie, iż książęta narodów nadużywają swej władzy nad nimi, a ich możni rządzą nimi samowolnie. (26) Nie tak ma być między wami; ale ktokolwiek by chciał między wami być wielki, niech będzie sługą waszym. (27) I ktokolwiek by chciał być między wami pierwszy, niech będzie sługą waszym. (28) Podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służył i oddał życie swoje na okup za wielu. 
Chociaż wydaje się to być łatwe, że konwersacja przywołana w dzisiejszym fragmencie jest oddzielona od pozostałych, to nie ma wątpliwości, że Mateusz dalej rozwija myśl mówiącą o “pierwszych i ostatnich” w kwestii duchowych dóbr. Przy tej okazji Jezus ogłosił też, że zmierza do Jerozolimy żeby tam zostać ukrzyżowanym. Jezus nie podawał uczniom tej informacji po raz pierwszy. Jednak stało się to także okazją do innej, ważnej dyskusji z racji tego, że matka dwóch uczniów Pana Jezusa przyszła do Niego i  poprosiła by w królestwie jej synowi mieli odpowiedni status. Oczywiście, pozostała dziesiątka się oburzyła tą prośbą, nie ponieważ myśleli, że to jest złe lub samolubne, ale dlatego, że byłoby to nie uczciwe. Ta sytuacja dała Jezusowi okazję by wzmocnić to co wcześniej starał się pokazać uczniom przez swoją służbę. Oni wciąż starali się definiować jakość ich obecnego życia i do pewnego tego przyszłego, w oparciu o to jak wielki autorytet mają. Jezus wskazał na siebie jako na przykład tego jak rzeczy działają w królestwie Bożym. On, czyli ten, który jest z nich wszystkich największy chętnie przyjął pozycję ostatniego tak żeby mógł służyć im wszystkim. On nie przyszedł żeby mu służono, ale żeby służyć i oddać swoje życia na okup za wielu. Mateusz poświęcił znaczną ilość czasu przekazując nauczanie Jezusa mówiące o zasadzie “pierwszy i ostatni.” Dlaczego? Jest ona fundamentem właściwej i zdrowej relacji z Jezusem Chrystusem. 
Krok Życiowy 
Dawanie to życie. Jakość czyjegoś życia jest determinowana tym jak wiele ktoś jest w stanie wypuścić ze swojej ręki, a nie przez to ile jest w stanie zatrzymać. Ten, który straci swoje życie nie straci go, a ten kto swoje życie straci, ocali je. Połóżmy nasze życie na ołtarzu.
0 notes