#konflikt interesi
Explore tagged Tumblr posts
Text
Seanca në GJKKO: Veliaj akuzon prokurorin Dado për konflikt interesi
Në seancën gjyqësore për vlerësimin e masës së sigurisë ndaj tij, kryebashkiaku i Tiranës, Erion Veliaj, ka shpërthyer ndaj prokurorit të SPAK, Ols Dado, duke e akuzuar për konflikt interesi dhe motive personale. Sipas burimeve nga seanca e mbajtur me dyer të mbyllura në GJKKO, Veliaj e ka akuzuar prokurorin se dikur kishte kërkuar një leje ndërtimi nga bashkia, por kishte mbetur i pakënaqur me…
#akuzat#erion veliaj#GJKKO#Gjykata#konflikt interesi#leje ndërtimi#Ols Dado#politika dhe drejtësia#spak
0 notes
Text
Seanca në Gjykatë/ Veliaj shpërthen ndaj prokurorit Dado: E ke personale me mua
Zbardhen detaje nga seanca me dyer të mbyllura në GJKKO, për vlerësimin e masës së sigurisë ndaj kryebashkiakut të Tiranës, Erion Veliaj. Kryebashkiaku i Tiranës i është drejtuar prokurorit të SPAK që e hetoi, Ols Dado se e ka personale me të. Veliaj mësohet të ketë thënë se prokurori i ka kërkuar leje ndërtimi disa vite më parë nga e cila ai ka mbetur i pakënaqur. “Ti je në konflikt interesi,…
0 notes
Photo
[PIC 1] Serena: Sprzedałeś mu swoje udziały? Straciłeś pakiet większościowy! Mr B: Nie miałem wyboru. Serena: Myślałam, że chcesz go jako inwestora. [PIC 2] Mr B: I tak było, ale sytuacja się zmieniła. Serena: Kiedy? Mr B: Zarząd chciał mnie usunąć przez to, co się stało z Zao. [PIC 3] Serena: Dlaczego mi o tym wcześniej nie powiedziałeś? Mogłeś mi sprzedać! [PIC 4] Mr B: Jedna z nielicznych zasad jakich przestrzega mój ojciec, to że starych rodów się nie rusza. Mają za dużo sprzymierzeńców. Mając Landgraaba w firmie w końcu uwolnię się od swojego ojca. Nie wejdzie z nim w żaden otwarty konflikt, bo straci na tym nie tylko pieniądze, ale też szacunek. [PIC 5] Serena: Zaimponowałeś mi. Mr B: Muszę jutro wrócić do San Mysh i zwołać zarząd. Serena: Możemy wrócić moim czarterem. Przy okazji omówimy nasze interesy. [PIC 6] Mr B: Świetnie. Zależy mi na czasie. [PIC 8] Jen: Myślisz, że to naturalne rude włosy? [PIC 9] Mal: Nie znam się na tym.
#Possession#jen#mr b#serena#malcolm#sims 4#the sims#sims story#sims4 story#ts4 story#simlit#simblog#simblr
12 notes
·
View notes
Text
Polska: Pfizer rzekomo testuje swoją szczepionkę na Covid-19 na sierotach

05/10/2021r/Dodano 06/10/2021r
Różne osoby w Polsce twierdzą, że Pfizer prowadzi badania na sześciomiesięcznych sierotach, aby przetestować swoją szczepionkę na Covid-19.
Prawnik Robert F. Kennedy's Children's Health Defence Association został niedawno zaalarmowany przez polskich informatorów, że Pfizer rzekomo prowadzi eksperymenty na 6-miesięcznych osieroconych dzieciach w celu przetestowania szczepionki na Covid-19. Pfizer wydaje się działać poza granicami prawnymi. Skłoniło to grupę prawników, pracowników służby zdrowia i aktywistów do wezwania posłów do polskiego parlamentu i senatu do zorganizowania w sobotę 2 października nadzwyczajnej konferencji na temat "Badania lekarskie dzieci i niemowląt: kwestie medyczne, prawne i etyczne".
Konferencja została zorganizowana przez polskie stowarzyszenia i fundacje takie jak Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców, Stowarzyszenie Prawników Głos Wolności, Stowarzyszenie Centrum Informacji Zdrowotnej Dobrostan oraz Fundacja Nowe Spektrum. Wśród prelegentów znaleźli się dr Natalia Prego Cancelo z Hiszpanii oraz dr Meryl Nass i dr Vera Sharav ze Stanów Zjednoczonych. Zadano różne pytania:
"Czy Pfizer przeprowadza eksperymenty na sierotach, które są najbardziej bezbronne i nie mają nikogo, kto dba o ich interesy, gdy coś pójdzie nie tak? Jeśli tak, to dlaczego i kto się zgodził? Dlaczego pfizer może prowadzić badania kliniczne na dzieciach z produktem, który nie zakończył jeszcze badań klinicznych fazy 3 i jest nową technologią? Dlaczego Pfizer odmawia wybranym urzędnikom dostępu do ich dokumentów? Co dzieje się w innych krajach, w których prowadzone są te eksperymenty? Czy EMA i FDA naprawdę wykonują swoją pracę? I wreszcie... producenci szczepionek działają w całkowitej tajemnicy i poza jakąkolwiek kontrolą prawną?"
Inne informacje na temat nauki i etyki badań klinicznych na dzieciach również były powodem do niepokoju. Yaffa Shir-Raz, badaczka zajmująca się komunikacją ryzyka na Uniwersytecie w Hajfie w Izraelu, opublikowała artykuł na temat wysoce wątpliwych metod firmy zatytułowany Poważne naruszenia i manipulacje protokołem badania: w jaki sposób Pfizerowi udało się uzyskać awaryjną zgodę FDA dla dzieci.
Artykuł podkreśla niepokojące fakty, które podważają zamiar Pfizera, aby udowodnić bezpieczeństwo stosowania szczepionek u dzieci. Na przykład u dzieci z poważną depresją nagle zdiagnozowano wcześniej istniejące problemy psychiatryczne, które powinny były wykluczyć z kohorty badawczej, a kryteria zgłaszania wydawały się być zaprojektowane w celu wykluczenia sygnałów zdarzeń niepożądanych. Twórcy szczepionek od dawna eksperymentują z najbardziej bezbronnymi: sierotami, niepełnosprawnymi umysłowo i fizycznie, uchodźcami politycznymi i zubożałymi populacjami. Stanley Plotkin, który opatentował wiele szczepionek i jest znany jako "papież szczepionek", bronił się kiedyś, mówiąc, że niepełnosprawni ludzie "mają tylko jedną ludzką postać".
Od czerwca 2021 r. – czytamy w liście stowarzyszeń i prawników przygotowujących konferencję prasową – Pfizer prowadzi eksperymentalne próby szczepionek przeciwko Covid-19 na polskich dzieciach. O ile nam wiadomo, eksperymenty te prowadzone są na zdrowych maluchach w wieku od 3 i 6 miesięcy do 11 roku życia. Fakty te nie są znane polskiej opinii publicznej, ponieważ dokumenty Pfizera zawierają klauzulę "tajną". Nawet posłowi, który interweniował w tej sprawie, odmówiono dostępu do dokumentów, co stanowi całkowite naruszenie polskiego prawa. Wiadomo, że ośrodki w Polsce wykonują powyższe badania. Są to jednak małe prywatne kliniki i prywatne ośrodki badań klinicznych, które nie wydają się być wyposażone do przeprowadzania takich badań. (...) Z nieoficjalnych doniesień (jesteśmy w posiadaniu zapisów z lipca i sierpnia tego roku) wiemy, że dzieciom w wieku 6-11 lat wstrzyknięto już produkt Pfizera, a dzieciom w wieku 3-5 lat wpłynęła co najmniej jedna dawka.
"Obecnie rekrutowane są dzieci w wieku od 6 miesięcy do 2 lat. Pfizer opublikował jednak na swojej oficjalnej stronie dokumenty z dnia 20.09.2021 r., z których wynika, że spodziewa się wyników z młodszej grupy do końca tego roku. Sugeruje to, że badania w młodszej grupie rozpoczęły się w tym samym czasie, co w starszych grupach, ponieważ Pfizer twierdzi, że wyniki tych badań będą dostępne po sześciu miesiącach. Szacuje się, że w Polsce można by wstrzyknąć około 1000 dzieci. Biorąc pod uwagę szybkość, z jaką te dzieci zostały zrekrutowane do badania, mocno podejrzewamy, że pochodzą one z sierocińców i domów opieki, podobnie jak miało to miejsce w przypadku badań z innymi szczepionkami. Zgodnie z polskim prawem takie wyjątkowe przypadki wymagają zgody sądu, ale do tej pory nie udało nam się znaleźć żadnych rozpraw sądowych, w których takie eksperymenty na dzieciach zostały zatwierdzone.
"Zgodę na te badania na niemowlętach i małych dzieciach w Polsce udzielił Grzegorz Cessak, farmakolog i prezes Urzędu Zatwierdzania Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Jest także członkiem Europejskiej Agencji Leków (EMA), co wydaje się stwarzać konflikt interesów.
"Ponieważ Pfizer nie przeprowadził żadnych badań na zwierzętach ani badań na młodych zwierzętach (potomstwie), wydaje się, że polskie niemowlęta i młodsze dzieci są wykorzystywane jako pierwsze eksperymentalne "potomstwo".
"Jeśli właściwe polskie władze nie podejmą działań, nie możemy powiedzieć, ile z tych dzieci mogło umrzeć lub już doznało poważnych komplikacji zdrowotnych. Podawanie eksperymentalnej inżynierii genetycznej jest całkowicie nowe w medycynie i jest definiowane jako badanie kliniczne fazy I i II / III u niemowląt i dzieci w wieku do 6 lat oraz dzieci w wieku do 11 lat. "
"U dorosłych faza III nie jest jeszcze zakończona, ale zgłoszono liczne powikłania, w tym bardzo ciężkie problemy zakrzepowo-zatorowe, autoimmunologiczne i zapalne, a nawet zgony. Informacje o podobnych powikłaniach i niefortunnych zgonach dotyczą również dzieci w wieku 12 lat i starszych. Dysponujemy nagraniami audio ze wszystkich 8 ośrodków, które mogą być wykorzystane jako dowód w postępowaniu karnym. Obrazy te pokazują, że dzieci w wieku od 6 do 11 lat i prawdopodobnie w wieku od 3 do 5 lat zostały już wstrzyknięte. "
"Jednocześnie wydaje się, że podawanie szczepionek w najnowszej grupie zostało zawieszone na okres od 6 miesięcy do 2 lat, ponieważ 22 lipca odbyło się nadzwyczajne spotkanie, aby zdecydować, co robić" (mogło to być spowodowane protestami ludzi z lokalnych organizacji wolnościowych w pobliżu tych ośrodków). Po tym incydencie ogłoszono, że rekrutacja niemowląt i dzieci do 2 roku życia będzie kontynuowana i wznowiona na początku sierpnia.
"Biorąc pod uwagę liczne poważne powikłania po tych zastrzykach, w tym zgony u dorosłych i młodzieży, zastrzyki te stanowią znacznie większe zagrożenie dla życia i zdrowia tych dzieci niż sam Covid-19".
Źródło: MPI
https://unser-mitteleuropa.com/polen-pfizer-testet-angeblich-seinen-impfstoff-covid-19-an-waisenkindern/
1 note
·
View note
Text
Dalszy ciąg żerowania na kryzysie.
Sekta o nazwie Kościół Nowego Przymierza kontynuuje czerpanie korzyści z rozpowszechniania nieprawdziwych informacji odnośnie epidemii koronawirusa SARS-Cov2. Podczas gdy media lokalne i ogólnopolskie zwracają uwagę aby uważać na fałszywe informacje związane z zaistniałą sytuacją, korzystając z całkowitej bezkarności i braku zainteresowania odpowiednich organów oraz, właśnie, mediów sekta Pawła Chojeckiego przeżywa "hossę" wykorzystując do celów promocji swojej grupy sytuację strachu i niepokoju społecznego. W lokalnym portalu czytam ostrzeżenie przed fake-newsami wraz z podanymi przykładami "screenów" jak mogą one wyglądać.: | - "Mam informacje od koleżanki, która pracuje w administracji państwowej. Zróbcie zakupy bo potem ceny mogą być zabójcze w osiedlowych sklepikach..." - "W nocy z niedzieli na poniedziałek Warszawa będzie odcięta komunkacyjnie przez służby wojskowe (pociągi, trasy, samochody, przejścia piesze pomiędzy miastamiitp. itd.) od reszty miat (nawet podmiejskich jak Nadarzyn itp.) i będzie uważana za strefę czerwoną" - "Jakie wieści dostałem od znajomych? Tajna narada. Warszawa zamknięta. W poniedziałek zamkną sklepy. Zapadła decyzja o zamknięciu stacji benzynowych. Banki będą zamknięte, wypłacaj z konta".| Powyższe posty umieszczane w mediach społecznościowych mogą być efektem ulegnięcia panice lub świadomą dezinformacją. Wątpliwości co do tego, czym jest takie wzniecanie paniki i strachu nie pozostawiają audycje internetowej telewizji Idź Pod Prąd, która podaje fałszywe informacje o liczbie przypadków zachorowań, oraz snuje apokaliptyczne wizje zamieszek podobnych do tych jakie ogarnęły amerykańskie miasto Orlando w stanie Florda po przejściu huraganu "Katrina" w 2005 roku. Jest rzeczą naprawdę ciekawą, że media, te lokalne jak i ogólnopolskie, nie chcą podjąć tematu zorganizowanej akcji dezinformacyjnej w wykonaniu niebezpiecznej sekty, podczas gdy, z szybkością błyskawicy, przeklejają informacje o podobnych przypadkach w odległej Korei Południowej. Sekta, która od pierwszych dni kryzysu skupiła się na promocji swojego przekazu i swojej organizacji, założyła konta w mediach społecznościowych, wydrukowała tysiące ulotek mających skierować do nich przestraszonych ludzi, szerząca nieprawdziwe informacje, pozostaje poza marginesem zainteresowania zarówno mediów jak i instytucji państwowych. Policja i inne służby za pośrednictwem portali informacyjnych apelują o rozsądek, odpowiedzialność i nie powielanie nieprawdziwych informacji. W tym czasie otwarcie na You Tube działa groźna sekta, która otwarcie wzywa do ignorowania wszelkich zaleceń służb państwowych i pozostaje ona poza wszelką kontrolą. Lokalny portal z mojego miasta, powołując się na oświadczenia policji pisze: "Obecnie dostrzegamy kolejne 'haniebne zachowania' - głównie w mediach społecznościowych oraz za pomocą komunikatorów przekazywane są nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomych zagrożeń, działań służb państwowych, które nie mają miejsca czy nawołujące wprost do paniki - są to niedopuszczalne i nieodpowiedzialne zachowania, nie mające żadnego oparcia w prawdzie." Jak więc mają się apele policji i innych służb państwowych do zorganizowanej akcji siania paniki w wykonaniu lubelskiej sekty? Czy ktokolwiek sprawdził niebezpieczną, uzbrojoną w broń palną grupę, która żeruje dziś na panice w społeczeństwie?| Sekta oficjalnie podaje informacje, powołując się na swojego wyznawcę, rolnika: - żadnych zapasów nie ma, nadprodukcji nie ma (uzasadnienie: "bo pytałem w gminie") Na to odpowiada lider sekty Paweł Chojecki, powołując się na rzekome informacje od swoich wyznawców prowadzących sklepy detaliczne: "Nie ma już podstawowych produktów w hurtowaniach". Twierdzi, że nie ma masła, mleka i innych artykułów. Do tego Chojecki dodaje: "Nie wiercie rządowej propagandzie!" Czy mamy tutaj do czynienia z dezinformacją? Czy ktoś zajął się niebezpieczną sektą, która żeruje na sianiu paniki? Chojecki, który przez lata był związany ze środowiskiem "konserwatywnych liberałów", dziś nazywających siebie "wolnościowcami" puentuje wszelkie działania państwa, podobnie jak oni, czyli szukając w nich "socjalizmu". ... Sekta, podczas ogólnokrajowej kwarantanny i sytuacji kryzysowej, sytuacji która w naszej historii zdarza się po raz pierwszy i jest sprawdzianem dla niemal wszystkich instytucji państwowych i jej służb, każdego dnia poświęca kilka godzin swoich audycji na to aby podważać sensowność wszelkich podejmowanych działań. Swoim wyznawcom oferuje w zamian internetową zabawę, którą przećwiczyli już wcześniej, a która ma na celu zaangażowanie ich w pozbawioną sensu działalność, ale dającą poczucie uczestnictwa w "czymś ważnym". Zamiast realnych działań mogących wesprzeć w jakikolwiek sposób lokalne społeczności, sekta zaangażowała swoich członków w pisanie internetowych petycji do prezydenta Donalda Trumpa (który w tym środowisku traktowany jest niemal na równi z mesjaszem, co oparte jest na bliskich kontaktach z amerykańską tzw. chrześcijańską prawicą, o czym będzie za chwilę). W skleconej "na kolanie" petycji domagają się oni... odszkodowań dla całego świata od Chin, z racji tego, że wirus SARS-Cov2 pojawił się w ich mieście Wuhan.Jest to związane z propagandowo-polityczną orientacją lubelskiej sekty, która reklamuje siebie jako antykomunistyczna. Jej guru Paweł Chojecki w programach Idź Pod Prąd wychwalał wręcz ideę wojny atomowej przeciwko Chinom. Już samo to świadczy o tym, że mamy do czynienia w grupą fanatyków, których nie obowiązują żadne moralne ograniczenia. Najbardziej szokującym w całej sprawie jest fakt, że inicjatorką akcji, która odbywa się pod sekciarskim szyldem jest Hanna Shen, współpracowniczka nie tylko lubelskiej sekty ale także ogólnopolskich mediów w tym Telewizji Polskiej. Shen występuje w roli "eksperta" w programach TVP oraz pisze artykuły do Gazety Polskiej. Sprawa petycji do Trumpa to sprawdzona już przez sektę zagrywka angażująca ich członków i sympatyków. Od urzędującego obecnie prezydenta USA domagali się już oni w ten sposób wyjaśnienia kwestii katastrofy smoleńskiej, a następnie tworzyli dziwaczne pisma o reparacje wojenne od Niemiec i Rosji dając swoim wyznawcom złudzenie, że ich zaangażowane w zbieranie podpisów, przyniesie realne działania ze strony Waszyngtonu. Z poważną miną wezwania takie kieruje do członków sekty Cezary Kłosowicz, będący jednym z najbardziej zaangażowanych członków sekty, należących do wewnętrznego kręgu tej tajemniczej i groźnej grupy. W sianiu paniki sekta z Lublina powołuje się wielokrotnie na doniesienia portalu Epoch Times, kóry jest propagandową tubą chińskiej sekty Falun Gong, z którą w Polsce współpracuje sekta Kościół Nowego Prymierza. Portal ten wymieniony był nazwy przez brytyjski dziennik The Guardian jako jedno ze źródeł dezinformacji na temat epidemii koronawirusa. Członkowie Falun Gong puszczają w obieg niesprawdzozne i niepotwierdzone informacje o liczbie zarażonych. Ich taktykę przejęła także sekta Pawła Chojeckiego, która w ten sposób próbuje werbować nowych członków. Hanna Shen, która jest jedną z czołowych postaci internetowych mediów lubelskiej, apokaliptycznej sekty a także mediów powiązanych z PiS, stosuje narrację wpisującą się w konflikt handlowy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi pod rządami administracji Donalda Trumpa oraz Chinami. Sprowadzając poważne zagadnienia do groteski, lubelska sekta oraz red. Shen celowo rozsiewają , zakrawającą o absurd, propagandę. Guru sekty, Paweł Chojecki, w kontekście petycji do Trumpa mówi, że próbuje się pokazać Chiny jako ofiarę wirusa podczas gdy przeciwko temu państwo skierowane powinny być działania mające na celu jego zniszczenie pod wględem gospodarczym. Wpisuje sę to w apokaliptyczne "odjazdy" Chojeckiego, który znany jest z pochwalania wywołania wojny atomowej pomiędzy Zachodem i Chinami, co z kolei wpisuje się w apokaliptyczną pseudoteologię jego sekty. Hanna Shen nie jest jedynym członkiem sekty, który ma wpływ na rozpowszechnianie fake-newsów w pozasekciarskiej przestrzenii. Syn Pawła Chojeckieggo, Tymoteusz, jest bowiem wykładowcą matematki na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W tym miejscu należy przypomnieć, że sekta próbowała wejść do placówek oświatowych w Lublinie (misję tę powierzono Kornelii Chojeckiej) co spotkało się, po uprzedniej informacji, z odpowiednią reakcją lubelskiego kuratorium oświaty. Internetowa petycja do Trumpa, ktorą Chojecki sprzedaje swoim wyznawcom jest, wg. jego słów "sprawą wygrania tej wojny". Ma on na myśli "świętą wojnę" przeciwko Chinom w interesie Stanów Zjednoczonych i straszy swych wyznawców kolejnymi "wirusowymi atakami" Chin na "wolny świat". Fanatyczne podejście do tematu rywalizacji amerykańsko-chińskiej na gruncie gospodarczym, handlowym (sekta Chojeckiego jest wzorowana na fanatykach tzw. chrześcijańskiej prawicy z USA), guru Chojeckiego obrazuje się np. w pomyslach wywoływania wojny atomowej (co jest także elementem fanatycznej teologii amerykańskich ewangelików, której teoretykiem był Jerry Falwell Sr. ideowy wzór Chojeckiego, z którego organizacją lubelska sekta pozostaje dzś w zażylych kontaktach, o czym będzie za chwilę). Sekta Chojeckiego, podobnie jak inne tego typu grupy zwęszyła możliwość wybicia się na temacie epidemii, co z radością odnotował guru oraz jego syn Tymoteusz, namaszczony już, niczym w dynastii Kimów, na "następce tronu" w sekcie. Chojecki Sr ciesząc się z podbicia liczby wyświetleń, które były głównym celem dezinformacyjnej kampanii sekty opartej na epidemii, zachęca kolejnych ludzi do zasilania szeregów destrukcyjnej sekty, którą zarządza. Przy tak smutnej i kryzysowej sytuacji Chojecki i jego syn, który wśród obserwatorów ich działalności doczekał się pseudonimu "trzecia córka", próbują "obalać" katolicką teologię na podstawie zarządzeń kościelnych dotyczących uczestnictwa we mszy świętej, sakramentach, przyjmowaniu komunii świętej. Nawet w takiej chwili nie są oni w stanie odpuścić sobie na chwilę drwin i bluzgów z innowierców. Ian Paysley byłby dumny. A czy będzie dumny ich teraźniejszy idol i, prawdopodobnie, sponsor Jeryy Falwell Jr.?
Chojecki, odnosząc się do informacji od swojego wyznawcy tlumaczy również strategię brytyjską, która, w przeciwieństwie do większości państw Europy i świata opiera się na ignorowaniu zagrożenia epidemią koronawirusa. W tym miejscu guru apokaliptycznej sekty wychwala oddzielenie się Anglików od kościoła rzymskiego i wychwala brytyjskie podboje, które dziś, wobec znanej wiedzy, kładą się raczej cieniem na protestanckiej moralności. Wspomina tutaj Chojecki "sprzeciwienie się Bogu" przy czym odnosi się się do amerykańskiej wojny o niepodległość od korony brytyjskiej. Według niego jest to jedyna wojna w której "największe protestanckie" imperium stanęło po niewłaściwej stronie. Masakry i zorganizowany na stalinowską modłę (choć Brytyjczycy byli prekursorami takiej strategii) głód w Irlandii czy obozy koncentracyjne dla Burów w Południowej Afryce od zawsze gdzieś mu "umykały". Dziś Chojecki wtłacza w swych wyznawców bajeczki o "imperium wolności religijnej, jakie zastąpiło imperium brytyjskie". To wypada jednak pozostawić bez komentarza. Jednak nie to jest elementem, przy którym, dla myślącego obserwatora, gubi się guru tej sekty. Ma on bowiem realnych idoli dziś, których przywołuje jako przykład dla Polaków. Jest nim Jerry Falwell Jr., dziedzic "chrześcijańskiego" uniwersytetu w Lynchburgu , w Virginii. na którym Chojecki wraz ze swoją córka Kornelią obrażal Polaków nazywająch ich poganami w XXI wieku. Falwell Jr. stwierdził, że epidemia koronawirusa musi być spiskiem wymierzonym w Donalda Trumpa, ich dobroczyńcę, zagorzałego syjonistę i przestrzega przed paniką. Zapowiada także, że nie zamierza zamykać swojej uczelni, Liberty Universisty, z tego powodu, w czym rozmija się z "nauczaniem" apokaliptycznego guru Chojeckiego. Trzeba w tym miejscu jednak zdać sobie sprawę, że tego typu sekty żerują na okolicznościach lokalnych, wykorzystują sytuację tak, by osiągnąć z niej maksymalne korzyści i mogą rozmijać się w lokalnej specyfice i korzystaniu z okazji. "Tylko tu możecie usłyszeć najnowsze dane i prawdę. Prawdę dla odważnych" - mówi Paweł Chojecki, który podaje codziennie fake-newsy związane z koronawirusem. Czy w związku z tym, mamy czuć się bezpiecznie? Gdy apokaliptyczna sekta pozostaje poza wszelką kontrolą i ma możliwość szerzenia dezinformacji w tak trudnym czasie? Czyż w takiej sytuacji możemy zdać się na państwo i media?
2 notes
·
View notes
Text
2020/01/23
Ew. Mateusza 15:1-20
(1) Wtedy przystąpili do Jezusa faryzeusze oraz uczeni w Piśmie z Jerozolimy, mówiąc: (2) Dlaczego uczniowie twoi przestępują naukę starszych? Nie myją bowiem rąk, gdy chleb jedzą. (3) On zaś, odpowiadając, rzekł im: A dlaczego to wy przestępujecie przykazanie Boże dla nauki waszej? (4) Wszak Bóg powiedział: Czcij ojca i matkę, oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech poniesie śmierć. (5) A wy powiadacie: Ktokolwiek by rzekł ojcu lub matce: To, co się ode mnie jako pomoc należy, jest darem na ofiarę, (6) nie musi czcić ani ojca swego, ani matki swojej; tak to unieważniliście słowo Boże przez naukę swoją. (7) Obłudnicy! Dobrze prorokował o was Izajasz w słowach: (8) Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. (9) Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi. (10) I przywoławszy do siebie lud, rzekł im: Słuchajcie i zrozumiejcie. (11) Nie to, co wchodzi do ust, kala człowieka, lecz to, co z ust wychodzi, to kala człowieka. (12) Wtedy przystąpili uczniowie i rzekli do niego: Wiesz, że faryzeusze, usłyszawszy to słowo, zgorszyli się? (13) A On odpowiadając rzekł: Wszelka roślina, której nie zasadził Ojciec niebieski, wykorzeniona zostanie. (14) Zostawcie ich! Ślepi są przewodnikami ślepych, a jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną. (15) A odpowiadając Piotr, rzekł mu: Wyłóż nam to podobieństwo. (16) A On rzekł: To i wy jeszcze nie rozumiecie? (17) Czy nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust, idzie do żołądka i na zewnątrz się wydala? (18) Ale co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to kala człowieka. (19) Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, rozpusta, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa. (20) To właśnie kala człowieka; ale jedzenie nie umytymi rękoma nie kala człowieka.
Początkowy konflikt między Jezusem i Faryzeuszami był w sprawie Sabatu. Druga kontrowersja, którą widzimy w dzisiejszym fragmencie nie jest na temat prawa zawartego w Prawie Mojżeszowym; raczej, nad faryzejską interpretacją Prawa Mojżeszowego. Zamiast odpowiedzieć bezpośrednio na pytanie odnoszące się do obmywania rąk, Jezus wykazuje, że niektóre z ich ludzkich tradycji sprawiły, że złamali Prawo Mojżeszowe. Przykład, który podaje mówi o tym, że zignorowali przykazanie, aby czcić swego ojca i swoją matkę, a zamiast tego, twierdzili, że wszystko co posiadają należy do Boga, tym samym nie dając starszym rodzicom żadnego wsparcia. Potem Jezus potem odpowiedział na ich oskarżenia względem Jego uczniów. Odpowiadając Jezus wskazał, że nie to co wchodzi do człowieka go kala, ale to co z niego wychodzi. Te rzeczy, które wchodzą do człowieka, tylko przez niego przechodzą. Natomiast to co wychodzi z człowieka pokazuje, gdzie jest jego serce. Faryzeusze, przez swoją manipulację Prawem Mojżeszowym, wyraźnie mówili coś o swoim duchowym stanie. Nie używali Prawa jako sposobu na służbę lub żeby świecić na świecie. Używali go raczej po to, aby chronić swoje własne interesy. Kiedy dajemy ludziom autorytet nad natchnionym dokumentem, to zawsze pociąga to a sobą niebezpieczeństwo. Jest to naszą odpowiedzialnością jako wierzących żeby dokładnie interpretować Słowo Boże. Zobacz 2 Tymoteusza 2:15. Niemniej, W procesie interpretacji tekstu, musimy być ostrożni, aby nie wczytać naszych myśli i intencji w tekst. Powinniśmy raczej wyciągać znaczenie z tekstu i robiąc tak, udostępniać to również innym, aby mogli się dowiedzieć co Bóg stara się im powiedzieć. Krok Życiowy Ponad wszystko; Naszą odpowiedzialnością jest ochrona skarbu, który Bóg nam powierzył. Tym skarbem jest Ewangelia. Kiedy używamy tego, żeby promować nasz własny interes, to zawsze przekręcimy pierwotny zamysł.
1 note
·
View note
Photo


244) Національний корпус («Нацкорпус», National Corps, National Corps Party, Korpus Narodowy) – ruch polityczny w Ukrainie, powiązany z tzw. ruchem azowskim. Korpus utworzony został na ogólnoukraińskim zjeździe 292 delegatów zorganizowanym w Kijowie podczas obchodów święta „Dnia Obrońcy Ukrainy” 14 października 2016 r. Pierwszy dowódca batalionu Azow (później przekształconego w Pułk „Azow”), Andrij Biłecki, był przez pewien czas deputowanym z ramienia Korpusu Narodowego. W 2019 roku Korpus Narodowy wziął udział w wyborach parlamentarnych wraz z innymi skrajnie prawicowymi grupami. Cała lista zdobyła niewiele ponad 2 procent poparcia. W wyborach samorządowych w 2020 roku partia zdobyła 0,4 promila wszystkich dostępnych mandatów. Ugrupowanie postuluje tzw. gospodarczy nacjonalizm, wzmocnienie pozycji prezydenta, zaostrzenie kar za korupcję i nadużywanie władzy, rozwój energetyki atomowej i odnowienie statusu państwa atomowego przez Ukrainę. Zdaniem Andreasa Umlanda ze Sztokholmskiego Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich, wpływ azowców w Ukrainie jest marginalny i jest tylko przesadnie eksponowany w rosyjskiej propagandzie, co nie znaczy, że Ukraińcy nie uważają ich za obrońców kraju. Ruch zajmuje stanowisko propolskie. W 2017 roku potępił dewastację polskich cmentarzy w Hucie Pieniackiej i Bykowni, a jego członkowie pomagali uporządkować ten drugi. W tym samym roku nacjonaliści uczestniczyli w uroczystościach pod pomnikiem przy Skwerze Wołyńskim w Warszawie. Jeden z członków ruchu azowskiego mówił wtedy: „Na Wołyniu popełniono ludobójstwo, wymordowano wielu Polaków, nie negujemy tego. Dziś mówimy o tym, żeby nigdy w przyszłości nie doszło do takiej tragedii”. Również w tym roku partia azowska, czyli Korpus Narodowy, przekazała, że „nie ma szowinistycznych poglądów i traktuje naród polski jako przyjazny i bratni, a Polskę jako partnera Ukrainy na arenie międzynarodowej, z którym dziś łączy nas wspólny szlak i wspólna walka”. Rok później główny analityk Centralnego Sztabu Korpusu Cywilnego Azow, Ołeksandr Maslak, udzielił wywiadu „Naszemu Dziennikowi”, w którym mówił o potrzebie pojednania ukraińsko-polskiego: „Sprawa Wołynia to bolesny moment, który dzieli nasze kraje. (…) Sądzę nawet, że w najbliższych latach spory o to będą się zaostrzać, gdyż na tym zależy trzecim siłom, mianowicie Rosji i Niemcom, w których interesie jest konflikt między Polską a Ukrainą. (…) Trzeba szukać sposobu, żeby Ukraińcy zrozumieli Polaków w takich kwestiach, jak nazwy ulic, pomniki itd., a z kolei Polacy zrozumieli niuanse, dlaczego pewne rzeczy się dzieją. (...) Na Ukrainie też dochodzi do sytuacji podsycających ten konflikt”. W tym samym roku aktywiści azowscy upamiętnili powstanie styczniowe, które było dla nich przejawem wspólnej walki Polaków, Ukraińców i Litwinów przeciwko Rosji. Jednocześnie 5 marca 2018 roku lwowski Korpus Narodowy był współorganizatorem pochodów dla uczczenia rocznicy śmierci Romana Szuchewycza, na którym padło hasło „Lwów nie dla polskich panów”, które polskie media uznały za antypolskie. Przedstawiciele partii przekazali jednak, że ich celem nie jest sianie nienawiści do Polaków, ale sprzeciw wobec nowelizacji ustawy o polskim IPN. Swiatosław Siryj z Korpusu powiedział o wspomnianym haśle: „Jest to hasło związane ze skandaliczną ustawą, która została przyjęta w Polsce. (...) Nie występujemy przeciwko narodowi polskiemu, ale jesteśmy przeciwni populistycznym władzom Polski, które przyjęły tę skandaliczną ustawę”. Kilka miesięcy później struktury partii z tego samego miasta stanęły w obronie Cmentarza Obrońców Lwowa, z którego niektórzy ukraińscy politycy chcieli usunąć rzeźby lwów. W oświadczeniu napisali: „Wzajemne stosunki Polski i Ukrainy nigdy nie były łatwe. Nawet mając wspólnego wroga, nasze narody nie potrafiły się porozumieć, co w konsekwencji prowadziło do utraty państwowości pod wpływem Moskwy. W płaszczyźnie pamięci historycznej Ukraińcy i Polacy bardzo często skupiają się wyłącznie na tym, co nas dzieli, a nie na tym co łączy. (...) Mimo że na Ukrainie wciąż trwa konflikt z Rosją, a ulice Lwowa wciąż są pełne symboli radzieckiej okupacji, władze we Lwowie z niewiadomych przyczyn zajmują się tymi, którzy zginęli w polsko-ukraińskich walkach o Lwów. Mimo że obowiązuje ustawa o dekomunizacji, nawet radzieckie monumenty nie podlegają demontażowi, co dodatkowo świadczy o tym, że problem poruszony przez Radę Obwodową został wyssany z palca”. I dodali na zakończenie: „Jako Korpus Narodowy podkreślamy, że nie ma zgody na szukanie wrogości tam, gdzie jej nie ma. Zburzenie lwów w mieście Lwa tylko dlatego, że przywrócili je na miejsce Polacy, byłoby działaniem tragikomicznym. Ukraińcy i Polacy powinni pozwolić spoczywać zmarłym i działać na rzecz pojednania naszych narodów. Mamy wspólnego wroga – Moskwę”. 11 lipca 2018 roku w rocznicę krwawej niedzieli na Wołyniu na stronie Korpusu Narodowego ukazał się artykuł, w którym ludobójstwo na Wołyniu jest określone jako sztuczne i wymyślone przez stronę polską, a wszelkie polskie roszczenia w sprawie Wołynia są bezpodstawne. Proponują także aby w odpowiedzi na polskie upamiętnienie rzezi wołyńskiej, Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła prawo pociągające Polskę do odpowiedzialności za zbrodnie na Ukrainie.
1 note
·
View note
Text
Kjo ishte e PAPRITUR! Kristi dhe Zhaklina në një lidhje dashurie? Publikohet fotoja e tyre duke u puthur në buzë
Kjo ishte e PAPRITUR! Kristi dhe Zhaklina në një lidhje dashurie? Publikohet fotoja e tyre duke u puthur në buzë
Spektakli i sotëm i Big Brother VIP ka nisur me një ljam ‘bombë”. Në show shfaq një foto e Kristi dhe Zhaklina Lekatarit duke u puthur. Menjëherë më pas ka nisur diskutimi. Por Kristi shpjegoi si ka ndodhur ngjarja dhe se ai ka dikë që e pret jashtë. Arbana: Opinionistja jonë këtë vit ka një konflikt interesi le të themi me një nga banorët. Kristi: Po kjo ka një vit, që kur ishim në një emision…

View On WordPress
0 notes
Text
Agron Shehaj "telendis" Adriatik Lapajn: Akuza për lidhje me krimin dhe ndërhyrje familjare
Përplasja e ashpër mes Shehajt dhe Lapajt në Top Story Një debat i ashpër mes Agron Shehajt dhe Adriatik Lapajt shpërtheu në studion e Top Story, ku kryetari i partisë “Mundësia” akuzoi hapur kreun e “Shqipëria Bëhet” për përfshirje në një aferë të dyshimtë pronësore, e cila, sipas tij, ka lidhje me krimin dhe favorizimin gjyqësor nga familjarët e Lapajt. Shehaj e akuzoi Lapajn se ka marrë para…
#Adriatik Lapaj#aferë e dyshimtë#Agron Shehaj#akuza për krim#debat televiziv#drejtësia shqiptare#konflikt interesi#korrupsion#krimi dhe politika#manipulim gjyqësor#përplasje politike#politika shqiptare#sekseri i pronave#skandal pronësie#Top Story
1 note
·
View note
Text
Ahmetaj: Në projektin e “Eko-Parkut”, e përfshirë familja e Ramës
Një tjetër aferë korruptive e kryeministrit Edi Rama është denoncuar nga ish-zëvendëskryeministri Arben Ahmetaj gjatë intervistës së tretë në Çim Peka Live në SYRI TV. Bëhet fjalë për aferën e Eko-Parkut, që sipas Ahmetaj, familja e kryeministrit Edi Rama është e përfshirë drejtëpërdrejtë në korrupsion dhe konflikt interesi. Sipas Ahmetaj, në telefonin e një biznesmeni ka të dhëna që faktojnë 12…
0 notes
Text
Rosyjska enklawa w Polsce. Tajemnice miasta dezertera Emila Czeczki

12.01.2022r/Dodano 16.01.2022r
Z jednej strony półświatek gangsterów, przemytników i biznesmenów powiązanych z rosyjskimi służbami, z drugiej – współpracująca z Rosjanami uczelnia, z którą związani są dziennikarz wydający gazetę nagrodzoną przez ambasadora Rosji, generał od afery z raportem WSI oraz rzecznik Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej, którego żona wychwalała „gościnność przyjaciół z Rosji”. To właśnie w Bartoszycach – mieście położonym 17 km od granicy z obwodem kaliningradzkim – mieszkał, dorastał i zaczynał służbę wojskową dezerter Emil Czeczko. „Patologia”, „niezdara”, „margines” – tak o Emilu Czeczko mówią mieszkańcy Bartoszyc, którzy znali najsłynniejszego polskiego dezertera. Nazwisko Czeczki jest w tym mieście popularne, czego nie wiedzieli internetowi „detektywi” łączący niesłusznie zdrajcę z nazywającym się tak samo naczelnikiem jednego z wydziałów bartoszyckiej policji. W rzeczywistości Emil Czeczko nie miał żadnych „pleców”.
gazetapolska
Czy Dezercja Żołnierza WP to zagrywka służb?
27/12/2021r
Nie od dziś wiadomo, że okupowana Polska jak i naród Polski jest wprowadzany jak przysłowiowe śliwki w kompot przez antypolskie służby "specjalne" które miały dbać o interes narodowy, a działają zawsze na jego szkodę. Trzy kilometrowy pas na którym działy się i będą dziać ukartowane od dawna "incydenty" jest zbyt szczelnym pasmem granicznym przez który ŻADEN żołnierz nie miałby realnej możliwości przedostania się na stronę Białoruskich sąsiadów, jak to więc możliwe, że akurat temu żołnierzowi się to udało? Gra służb rozgrywa się na naszych oczach od ponad 30 lat... Wszystko co widzisz w mediach, gazetach bądź słyszysz w radiu nie może przejść bez aprobaty tak polityków, jak i antypolskich służb. Ten kto ma dobre intencje, i umie prowadzić politykę bądź debatować na jej temat do mediów wstępu nie ma i mieć nie będzie, no chyba, że jest osobą której milczeniem pominąć nie mogą, bądź jest na układzie ze służbami specjalnymi i tajnymi ośrodkami kontrolującymi Europę od wieków... Skoro "protesty wolnościowe" są ukartowane i finansowane przez partie rządzącą i ich popleczników w postaci fasadowej opozycji, to czy oni mogli by obejść się smakiem nie tworząc kolejnej zawieruchy dzielącej naród? Gdybyśmy żyli w Państwie wolnym, można było by myśleć iż ten incydent był spontaniczny i miał emocjonalne podłoże.. Lecz tak nie jest! "Przypadkiem" ów żołnierz "uciekł" na Białoruś by szkalować Polskę i Polaków, przypadkiem jego lewicowe poglądy wyszły na świat dzienny, a on prowadzi swój profil twitterowy który aż ocieka poparciem dla "opozycji totalnej" która jak każda inna partia jest kontrolowana by polaryzować naród Polski... Medialna gra ma za zadanie kolejny raz podzielić Polaków i rozgrywać ich między sobą! W tej grze każda z partii ma idealnie nakreśloną drogę do polaryzacji społecznej, przykład? PiS posiadając monopol na telewizyjny "patriotyzm" może oskarżać totalną opozycję o wsparcie dla dezertera i zdrajcy, który na swoim twitterowym profilu okazuje im swoje polityczne wsparcie, nie bez odwzajemnienia rzecz jasna. Platforma wraz z innymi lewicowymi ugrupowaniami może dalej prać umysły zwykłym cywilom jak i żołnierzom o podobnym nastawieniu jak ten "dezerter" Konfederacja natomiast posiadając monopol na internet i (nie)zależne media może eskalować konflikt i nie dosłownie, ale jednak zaostrzać i tak już napiętą sytuację graniczną, nie tak dawno jeden z ich popleczników w pewnej (nie)zależnej "propolskiej" "telewizji" namawiał wręcz do "zdecydowanej odpowiedzi" cokolwiek owa odpowiedź miała by znaczyć... Gdzie w tym całym politycznym pokerze leży ziarno prawdy? Każdej partii politycznej na rękę jest eskalacja konfliktu, gdyż ci mogą dzielić, już i tak głęboko podzielony naród Polski i dyrygować wyznaczoną przez ich szefostwo (mowa o tajnych stowarzyszeniach i służbach) grupą, tak by wyznaczone im grupy społeczne nigdy, ale to przenigdy nie mogły znaleźć choć jednego punktu zaczepienia w porozumieniu się i pojęciu, jak są rozgrywani od dekad. Prócz samej polaryzacji ucieka nam prosto sprzed nosa sprawa Ukraińska i ich próby wywołania wojny z Rosją, w której to my posłużmy (jak zwykle zresztą) jako mięso armatnie, realizując nie swoje interesy, a interesy wątpliwej wartości "sojuszników" . O ironio czy nie przypomina ci to 1939 roku? Powstania Styczniowego? Powstania Listopadowego? W tym "państwie" nic nie dzieje się bez przypadku, jak i nie ma żadnych losowych zdarzeń w tej karykatule polityki...
https://www.niedlakonfliktu.com/post/czy-dezercja-%C5%BCo%C5%82nierza-wp-to-zagrywka-s%C5%82u%C5%BCb?fbclid=IwAR1ZdJ2tPvNLGz7hXvCMUpZx-DVPG789L3-eGPxA3iY6-8BcJCDEHthoqpM
1 note
·
View note
Text
Schizma w Klubach IPP, biblijna pani ambasador od samego Trumpa und niemiecka agentura w tle
Marian, korzystający póki jeszcze może, z pieniążków wydzielanych mu przez rebe Chojeckiego wspina się każdego dnia na wyżyny kurestwa, zdążył nas do tego przyzwyczaić. Z racji tego, że "kościół" Chojeckiego reprezentuje tzw. "chrześcijański syjonizm" a sam Chojecki i jego rodzinka ma kontakty z Jonathanem Falwellem, szefem znaczącego lobby proizraelskiego w USA, linia programowa IPP a więc i Kowalskiego musi opierać się na reklamowaniu izraelskiego nacjonalizmu, samego reżimu oraz ich "biblinych" fundatorów czyli USA. I tak non stop geopolityk Kowalski denerwuje się na wizji z powodu tego, że Polakom nie podobają się ataki na nasz kraj, naród i naszą historię ze strony Żydów i Amerykanów (ostatnio dołączyli kolejni czyli "biblijni" czyli Brytyjczycy). A więc w ostatnich dniach w brytyjskim parlamencie odbyła się dyskusja o polskiej nowelizacji ustawy o IPN. Zatroskani brytyjscy parlamentarzyści ronili łzy nad polskim "antysemityzmem" i ogólnie powtarzali regułki przyjętej narracji żydowskiej. W ostatnich tygodniach Wielka Brytania była bardzo chwalona w lubelskim rabinacie, ze względu na jej obecny konflikt z Rosją. Kilka miesięcy wcześniej była krytykowana za "zlewaczenie", Marian i Agate wciąż mają żal, że nie udało im się kolejny raz pohasać po Primarku, zjeść "inglisz brekfast" na krzywy ryj i uratować wysp przed komunizmem. No ale... UK może tak samo utracić "biblijność" jak Francja ją zyskać poprzez napady samolotowe na niezależne państwo syryjskie (do którego z Francji jak i Wielkiej Brytanii podróżowali terroryści). Tymczasem w "biblijnej republice" przed senatem stawiła się pani Georgette Mosbacher, kandydatka na ambasadora USA w Warszawie, wystawiona z polecenia samego Donalda Trumpa, "lidera wolnego świata", jak nazywa go narracja IPP. Jeszcze nie tak dawno Kowalski miotał się by wcisnąć tumanom śpiewkę, że ustawa 447 była "obywatelską inicjatywą wyborców amerykańskich żydowskiego pochodzenia". Wolne żarty... nawet średnio zorientowany w temacie człowiek powinien wiedzieć, że tego typu projekty wychodzą od organizacji związanych z "przedsiębiorstwem holocaust" i to oni mają być głównymi beneficjentami takich zabiegów. Kowalski próbuje wmawiać swoim widzom, że ta ustawa nie ma znaczenia a za wszystkim stoi, a jakże, "ruska agentura", która straszy Polaków Żydami. Pani Mosbacher, kumpela Trumpa, przed senatem zobowiązała się do walki z "polskim antysemityzmem", oraz zapowiedziała, że będzie stosować naciski na władze odnośnie przyjęcia przez Polskę tzw. "uchodźców". Odniosła się do ustawy o IPN jako generatora fali "antysemityzmu". Chwileczkę... czyżby "wielki przyjaciel Polaków Donald Trump" podsyłał nam tutaj kolejną, po izraelskiej wichrzycielce Annie Azari, pomarszczoną dozorczynię, która dodatkowo chce zalać nasz kraj falą "uchodźców"? To jakiś biblijny zabieg? Gdy wypłynęła informacja o kandydaturze pani Mosbacher, w lubelskim Owalnym Studiu splynęła na nią masa komplementów. No i co teraz? Spokojnie... "biblijna Ameryka" bardzo nas kocha a ataki na Polskę i Polaków wynikają ze ... słabości polskiej dyplomacji i podszeptów niemieckich (podobne pierdolenie stosowali odnośnie napaśći USA / NATO na Jugosławię, tam też winni byli Niemcy). Gdyby państwo polskie i jego władze miały choć odrobinę powagi, godności a przede wszystkim niezależnośći to pani Mosbacher ogłoszona została by persona non grata jako ambasador USA w Warszawie a pani Azari dawno wydalona z Polski. Właściwie to po dekadach żydowskich napaśći na Polskę i Polaków dawno powinniśmy zerwać jakikolwike stosunki z tym nielegalnym reżimem, ponieważ wynikają z nich dla nas sam szkody. Na wszystkie te ataki na Polskę Kowalski i Chojecki mają proste rozwiązanie: wejść jeszcze głębiej w żydowsko-amerykańską dupę, udostępnić im w naszym kraju bazy wojskowe (i sfinansować je), podporządkować nasz kraj dyktatowi z Waszyngtonu a wszystko to osiągnąć chcieliby swoim prostym, ubzduranym planem "wspólnego z Żydami skubania Niemiec. Pokazuje to jak bardzo nie mają pojęcia o polityce, zależnościach łączących Izrael z Niemcami i o bożym świecie ogólnie. Obrazuje to, niestety, także to jaki poziom intelektualny prezentują ich odbiorcy. Ale nie można spodziewać się wiele po ludziach, którzy w łysym, prymitywnym chamie z karierą dyskotekowego szatniarza widzą prezydenta. Odnośnie stałych baz US Army w Polsce z dużym dystansem wypowiedział się amerykański dowódca sił NATO w Europie Ben Hodges. Twierdzi on, że opróćz osłabienia zdolnośći bojowych brygad funkcjonujących w stałej bazie mogłoby to stanowić dla Rosji pretekst do wzocnineia działąn obronnych (dziwne w chuj prawda?).
Najwybitnijszy od sześciu tysięcy lat gopolityk Pawełe Chojecki stwirdza więc, że może i gen. Hodges ma trochę racji ale tak właściwie to nic nie rozumie. A czego właściwie?... zapnijcie pasy... Otóż Chojeckimu marzą się u nas amerykańskie bazy wojskowe i całe miasteczka Amerykanów... rodzin i dzieci żołnierzy, miasteczka, które pełne są amerykańskich sklepów (przypomnijmy, że Chojecki gospodarczej ekspansji Niemiec na Polskę jako altrnatywę przedstawiał plan zmienienia Polski w wielką montownie amerykańskich samochodów) i kościołów. Pawełe "Purple Heart" Chojecki wsławił się licznymi poparzeniami podniebienia od niewłaściwie zaparzonej przez Marzenę i Agatę kawy (Hania Shen Tsung dostarcza filtry bez instrukcji obsługi), gdy akurat ratował Polskę i świat przd Chinami i Rosją. Jeszcze powrót na chwilkę do spraw żydowskich... Marianek często, ostatnio także, podaje akcje palestyńskich bojowników na świecie jako przykład ich złych intencji w stosunku do świata. Łysa parówo, po raz kolejny pokazuje to jakie masz o czymkolwiek pojęcie bo przeniesienie walki Palestynczyków na skalę międzynarodową było odpowiedzią na bezkarność morderczego, syjonistycznego reżimu. W starciu z dobrze wyposażonych wojskiem izraelskim nie mogli mieć oni szans, terror jaki stosował wobec nich i w dalszym ciągu stosuje okupant sprawił, że chwytali się każdej możliwośći, efektem tego braku nadziei byli także zamachowcy-samobójcy. Czy było to słuszne? Czy osiągnięto choć część celów? NIe mnie to oceniać... ani tym bardziej tobie, pierdolony tępaku dla którego Wikipdia to maximum wysiłku umysłowego a i z niej muszą ci wydrukować wszystko szeregowi członkowie sekciarskiego biznesu (wasz rodzinny biznes Kowalskich w tym kabarcie polega na odczytywaniu przez Agatkę przygotowanych pytań oraz odpowiadaniu na nie z kartczek przygotowywanych przez cały dzień przez tę sierotę Kłosowicza albo innych nawiedzonych. W normalnej dyskusji nie ma cię, łysy chamie, po pięciu minutach. Dziś podniecaliśćie się jakimiś demonstracjami Kenijczyków przeciwko chińskim inwestorom w ich kraju, ale kilka miesięcy temu umknęły wam jakoś manifestacje w Ghanie gdzie mieszkańcy nie życzyli sobie "biblijnych baz biblijnego wojska" czyli obecnego światowego żandarma. Ciężko było wyjaśnić to wpływami rosyjskimi, czym tłumaczycie niemal wszystko, ponieważ Ghana to była brytyjska (czyli także "biblijna") kolonia a większość w niej stanowią protestanci. Skąd więc ta niechęć do "biblijnego wojska" (będącego dziś de facto zbrojnym egzekutorem syjonistycznych interesów)? To oczywiście pytanie retoryczne bo wybiórczość waszej narracji, jej dziecinne prostactwo to coś nad czym nie warto zbyt wiele się rozpisywać, wystarczy, że wasze "analizy" są obiektami żartów w dużej części polskiego internetu. Kurczy wam się publika (widać to po waszym, coraz bardziej nerwowym, zachowaniu, wasi niegdysiejsi wyznawcy zaczynają powoli rozumieć, że to co wygadujecie to jakaś abstrakcja, żenada nie podparta niczym poza waszymi urojeniami. Manny Koniels nie założył jeszcze jarmułki na swój łysy, posępny czerep, ani nie zanurzył się w podlubelskim biblijnym bajorze, ale doskonale widać rosnące zdenerwowanie zbliżającą się wizją odcięcia od pieniążków Chojeckiego / Falwella. Do obserwatorów działalnośći lubelskiej sekty dotarła też wiadomość o wewnętrznych tarciach w łonie samych wyznawców guru Chojeckiego. Dochodzi do tego także kamiennia twarz "capo di tutti capi" Pawełe Chojeckiego, który już nalożył fatwę na jakichś swoich sponsorów z Łodzi. Aż strach pomyśleć co za rzeczy mogły być powodem "schizmy" w waszych klubach inteligentnych inaczej.Czy "pastor" odebrał im już "licencję na zbawienie"? A może kilka dobrych przelewów załatwi odpust? Cieszy to obserwowanie początka końca lubelskiej sekty, zbieraniny naciągaczy, którzy wycierają sobie mordy polskim patriotyzmem jednocześnie plując na Polskę i Polaków w interesie Żydów czy waszyngtońskich podżegaczy wojennych. Miło jest obserwować ich coraz bardziej nerwowe reakcje i tylko wyobrazić sobie można "zapach ambrozji" w ich studiu gdy uchodzą z nich gazy podczas udawania, że wszystko jest OK. Marianku, zawału to ty dostaniesz gdy nagle Chojecki stwierdzi, że nie jesteś mu już do niczego potrzebny i kliknie "anuluj przelew". On i jego dziatwa wydoją tych skołowanych ludzi tak, że im nie braknie, ty ze swoją spoconą matrioszką, specjalistką od masażu, paznokci i służb specjalnych, znów będziecie mogli wykazać się swoją kreatywnośćią na wolnym rynku (Agata na bazar, Marian do szatni w dyskotece).
8 notes
·
View notes
Photo

181) Bułgarzy w Albanii, Bulgarians in Albania. W dzisiejszej Albanii etniczni Bułgarzy mieszkają głównie na obszarach Mala Prespa, Golo Brdo i Gora. Według Bułgarskiej Państwowej Agencji ds. Bułgarów za Granicą w Albanii mieszka od 40 000 do 50 000 osób pochodzenia bułgarskiego, ale inne źródła szacują liczbę Bułgarów w Albanii nawet na 100 000. Tożsamość etniczna może być płynna wśród słowiańskiej populacji Albanii, która może identyfikować się jako Albańska, Bułgarska lub Macedońska, w zależności od okoliczności. W latach 2001–2016 około 4470 obywateli Albanii złożyło wnioski o nadanie obywatelstwa bułgarskiego, a ponad 2600 z nich otrzymało obywatelstwo. Mniejszość bułgarska została uznana przez rząd Albanii w październiku 2017 r. Pierwsza wzmianka o obecności Słowian w Albanii pochodzi z 548 roku, kiedy Słowianie dotarli do Epidamnos (Durrës), zdobywając twierdze w pobliżu miasta. Słowiańska osada w pobliżu Epiru w południowej Albanii jest wspomniana w notatce z X-wiecznego rękopisu Strabona Geographica oraz w pobliżu Durrës w środkowo-bułgarskim tłumaczeniu Kroniki Manassesa. Archeolodzy zasugerowali istnienie bułgarskiej kultury archeologicznej w dzisiejszej Macedonii i wschodniej Albanii, powołując się na twierdze, pochówki, różne produkty metalurgii i ceramiki, które mogą być pochodzenia bułgarskiego. Według danych toponimicznych osadnictwo słowiańskie koncentrowało się w rejonie między rzekami Vjosë i Devoll. Słowiańskie nazwy miejsc w tym regionie sugerują wschodniosłowiański (tj. Bułgarski, w przeciwieństwie do serbsko-chorwackiego) dialekt. Bułgarscy Słowianie pozostawali znaczącą grupą w środkowej i południowej Albanii do XV wieku. W latach osiemdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku pierwsze imperium bułgarskie Symeona I obejmowało zamieszkane przez Słowian obszary dzisiejszej zachodniej Macedonii i południowej Albanii, które stanowiły prowincję administracyjną Kutmiczewicy. Kutmichevista obejmowała miasta Ochryda, Glavinitsa (Ballsh), Belgrad (Berat) i Devoll (we wsi Zvezdë). Wiadomo, że bułgarscy oświeceniowcy Klemens z Ochrydy i Naum z Presławia pracowali w Kutmiczewicy, gdzie według XI-wiecznej opowieści o Teofilakcie z Bułgarii, Klemens miał 3500 uczniów. Działalność Klemensa i Nauma, a także umocnienie bułgarskiej władzy religijnej i państwowej pomogły w ustaleniu bułgarskiej tożsamości tej słowiańskiej populacji. Od 989-995 do 1005 Albanią rządził Samuel z Bułgarii. Pod rządami Samuela regionem rządził Iwan Włodzimierz, jego wasal i mąż jego córki Kosary. W 1005 roku obszar ten został odzyskany przez Cesarstwo Bizantyjskie. Podczas gdy obszar ten znajdował się pod panowaniem Bizancjum, bułgarski przywódca imieniem Tihomir stanął na czele powstania przeciwko Bizantyjczykom w pobliżu Drach; najpierw był wspierany, ale potem zabity przez innego powstańca, Petera Delyana, który stanął na czele powstania i krótko rządził Albanią, Macedonią, Serbią i zachodnią Bułgarią. W 1078 roku Nikephoros Vassilaki zebrał armię z okolic Drach, składającą się z „Franków (którzy przybyli z Włoch), Bułgarów, Rzymian (tj. Bizantyjskich Greków) i Arwanitów (tj. Albańczyków)”. Obszar ten ponownie znalazł się pod panowaniem bułgarskim między 1231 a 1240 rokiem pod wodzą Iwana Asena II, który „rozgromił armię grecką ... i podbił całą ziemię grecką, albańską i serbską od Odrin [Edirne] do Drach”. John Kukuzelis, słynny średniowieczny kompozytor bułgarskiego pochodzenia, urodził się w mieście pod koniec XIII wieku. W okresie Angevin (1250–1350) ludność słowiańska zamieszkiwała głównie miasta i wioski nad morzem, wzdłuż rzeki Drin oraz w pobliżu Jeziora Ochrydzkiego. Francois Pouqueville w swojej książce Podróże w Epirze, Albanii, Macedonii i Tesalii z 1820 r. opisał bułgarskie wioski w regionie Devol. W latach dwudziestych Albańczycy nazywali prawosławnych Słowian w Albanii Bułgarami. W 1932 roku Bułgaria i Albania podpisały protokół dotyczący uznania mniejszości etnicznej Bułgarii w Albanii. Nie został jednak ratyfikowany przez stronę albańską z powodu nacisków ze strony Jugosławii. Uznanie to wciągnęłoby Albanię głębiej w konflikt między Sofią a Belgradem o Słowian macedońskich. W albańskiej Macedonii panowały silne nastroje bułgarskie, a probułgarska, paramilitarna Wewnętrzna Macedońska Organizacja Rewolucyjna miała swoje bazy, skąd przeprowadzała ataki na Królestwo Jugosławii. Belgrad był podejrzliwy co do uznania tam mniejszości bułgarskiej i był zirytowany, że utrudniłoby to jego politykę przymusowej „serbizacji” w serbskiej Macedonii. Zablokował już ratyfikację podobnego protokołu z Grecją. Protokół wywołał ostrą reakcję w Królestwie Jugosławii. W rezultacie strona albańska była przekonana, że sprzeciw wobec Belgradu w tej sprawie nie leży w jej interesie. Relacje albańsko-bułgarskie uległy całkowitemu pogorszeniu w 1933 r., ponieważ w marcu 150 bułgarskich rodzin zostało deportowanych ze wsi Górna i Dolna Gorica. Bułgarski chargé d'affaires w Tiranie poinformował swój rząd, że plan rządu albańskiego zakłada wyprowadzenie wszystkich Bułgarów z kraju. Spis ludności albańsko-włoskiej przeprowadzony w dzisiejszych zachodnich częściach Macedonii Północnej, wówczas części Królestwa Albanii, a dziś w najbardziej wschodnich częściach Albanii, przeprowadził w październiku 1942 r. Łącznie 234 783 osób mieszkających na tym terytorium. Zgodnie z raportowanymi wynikami dotyczącymi składu etnicznego tej populacji, najwięcej odnotowywali Albańczycy - 61% ogółu, 31% zarejestrowanych to Bułgarzy, a 8% to Serbowie. Mieszkańcy Albanii, którzy zachowali bułgarską tożsamość etniczną, są ważnym świadectwem prawdy o historycznej przeszłości tego kraju, a także regionu geograficznego Macedonii. Dlatego też, w kontekście procesu integracji Albanii do UE, Bułgaria w naturalny sposób kładzie nacisk na równość Bułgarów w Albanii z innymi mniejszościowymi grupami etnicznymi zgodnie z praktyką i ustawodawstwem tego kraju, czyli oficjalnym uznaniem Bułgarów za mniejszość wraz z innymi oficjalnie uznanymi mniejszościami. Społeczność bułgarska jest jedną z najbardziej zagrożonych z trzech głównych powodów: - W porównaniu z innymi historycznymi mniejszościami narodowymi jest jedyną, która nie jest oficjalnie uznawana; - W przeciwieństwie do innych zwartych społeczności, gmina bułgarska znajduje się głównie w trzech różnych regionach, które nie sąsiadują ze sobą. Są to Golo Brdo, Gora i Prespa, gdzie ludność jest rozproszona w małych wioskach, w jednym z najbiedniejszych wschodnich regionów Albanii; - Społeczność bułgarska ma różne religie. W Prespie przeważają prawosławni chrześcijanie, w Golo Brdo społeczność jest mieszana, natomiast w Górze muzułmanie stanowią większość. Czynniki te przyczyniają się do szczególnego statusu społeczności bułgarskiej w Albanii jako zagrożonej i wzmacniają jej potrzebę uznania na szczeblu narodowym. Chociaż albański spis ludności z 1989 r. wykazał 782 osoby, które deklarowały obywatelstwo rumuńskie, czechosłowackie lub bułgarskie, albański instytut statystyczny zaprzecza istnieniu mniejszości bułgarskiej w Albanii. W 1998 roku Paskal Milo, ówczesny minister spraw zagranicznych Albanii, wydał następujące oświadczenie na temat mniejszości: „Po drugiej wojnie światowej znamy tę mniejszość jako Macedończyków. Wolałbym nie rozwodzić się nad tym, dlaczego wybraliśmy ten sposób, ale reżim komunistyczny sprawił, że przyjęliśmy tę decyzję i trudno nam teraz to zmienić”. Rząd bułgarski i niektórzy mieszkańcy regionów Mala Prespa, Golo Bardo i Gora kwestionują to. W Albanii istnieją dwie organizacje zrzeszające Bułgarów: „Prosperitet - Golo Brdo” i stowarzyszenie kulturalne „Ivan Vazov” w miejscowości Mala Prespa. Ponad 800 obywateli Albanii pochodzenia bułgarskiego nabyło paszporty bułgarskie na podstawie oświadczeń o bułgarskim pochodzeniu. Według władz macedońskich słowiańska mniejszość w Albanii składa się wyłącznie z etnicznych Macedończyków, a nie Bułgarów. W 2008 r. rząd bułgarski poinformował, że osiągnął porozumienie z rządem albańskim, zgodnie z którym utworzenie w kolejnym spisie ludności Albanii pozwoli Bułgarom zostać społecznością w kraju, która ma być policzona. W 2011 roku minister finansów Bułgarii odpowiedzialny za stosunki z diasporą bułgarską spotkał się z członkami społeczności bułgarskiej w Albanii, zapowiadając otwarcie bułgarskiego centrum kulturalnego w Tiranie. W dniu 15 lutego 2017 r. Parlament UE po raz pierwszy w swoim rocznym sprawozdaniu z postępów w Albanii za 2016 r. wezwał kraj do uznania mniejszości bułgarskiej w tym kraju. Oficjalny tekst raportu mówi: “zauważa się, że potrzebne są dalsze wysiłki w celu ochrony praw wszystkich mniejszości w Albanii poprzez pełne wdrożenie odpowiedniego prawodawstwa; zaleca, aby prawa osób pochodzenia bułgarskiego w regionach Prespa, Golo Brdo i Gora zostały zapisane w prawie i zagwarantowane w praktyce”. We wrześniu 2017 r., pomimo presji bułgarskiego MEPS, rządowi Albanii nadal brakuje uznania mniejszości bułgarskiej, zamiast tego rząd Albanii uznał dwie nowe grupy mniejszościowe: Bośniaków i Egipcjan. W dniu 12.10.2017 albański parlament uznał ustawowo mniejszość bułgarską w Małej Prespie, Golo Brdo i Górze.
0 notes
Text
“Kam një person që më pret jashtë dhe që ia vlen”, Kristi: S’kam asnjë interes romantik...
“Kam një person që më pret jashtë dhe që ia vlen”, Kristi: S’kam asnjë interes romantik…
Spektakli i sotëm i Big Brother VIP ka nisur me një lajm ‘bombë”. Në show u shfaq një foto e Kristi dhe Zhaklina Lekatarit duke u puthur. Menjëherë më pas ka nisur diskutimi. Por Kristi shpjegoi si ka ndodhur ngjarja dhe se ai ka dikë që e pret jashtë. Arbana: Opinionistja jonë këtë vit ka një konflikt interesi le të themi me një nga banorët. Kristi: Po kjo ka një vit, që kur ishim në një…

View On WordPress
0 notes
Text
Adriatik Lapaj i zhytur në sistemin e korrupsionit? Akuza të forta për përfaqësimin e një kompanie nën hetim për pastrim parash
Adriatik Lapaj, figura e paraqitur si “avokat i popullit”, po përballet me akuza të rënda për përfshirje në sistemin e korruptuar që ai vetë pretendon se lufton. Të dhëna të publikuara nga Agron Shehaj hedhin dritë mbi lidhjet e tij me një kompani që është aktualisht nën hetim nga SPAK për pastrim parash të fituara nga trafiku i narkotikëve. Lapaj përfaqëson një kompani të akuzuar për pastrim…
#Adriatik Lapaj#Agron Shehaj#akuza për korrupsion#avokat i popullit apo pjesë e sistemit#drejtësia e kapur#edi rama#gjyqësori shqiptar#konflikt interesi#korrupsioni në Shqipëri#lidhjet e errëta në drejtësi#oligarkët në Shqipëri#pastrimi i parave#Shqipëria dhe pastrimi i parave#sistemi i kalbur#spak#trafiku i drogës
0 notes
Text
Votimi pas mesnate/ PS mburojë e hotelit 5.5 milion euro të Olta Xhaçkës
Votimi pas mesnate/ PS mburojë e hotelit 5.5 milion euro të Olta Xhaçkës
Pak pas mesnatës së të enjtes, kur po mbyllej një seancë maratonë, 73 deputetë të Partisë Socialiste ngritën kartonat e kuq për të bllokuar dërgimin në Gjykatën Kushtetuese të mandatit të Olta Xhaçkës. Kolegia e tyre akuzohej se ishte në konflikt interesi, sepse qeveria i dha bashkëshortit të saj, Artan Gaçit statusin e investitorit strategjik. Socialistët rrëzuan raportin e demokratëve në…

View On WordPress
0 notes