#zależność
Explore tagged Tumblr posts
Text
Ludzie często mówią, że wiele zdarzeń zależy od naszego nastawienia.
Jednak równie często nastawienie zależy od przebiegu tych właśnie zdarzeń.
To brzmi jak takie koło.
#koło#zależność#pozytywne nastawienie#nienawiść#błędy#człowiek#czas#dobre samopoczucie#moje zycie#zmiany#zycie#znajomi
47 notes
·
View notes
Text
Kompozycja "ZALEŻNOŚĆ" (Arkadiusz Miodek)
#kompozycja#grafika#sztuka#zależność#struktura#układ#kostki#arkadiuszmiodek#arekmiodek#arek#arkadiusz#aremioart#aremio#amiod
0 notes
Text
czwartek 01/08
☪︎ podsumowanie
zjedzone — 1200 kcal
but i can see us lost in the memory august slipped away...odczuwam wczesno sierpniową motywację do życia. wczoraj wieczorem słuchając muzyki przy świecy. zrobiłam sobie tracker nawyków na nowy miesiąc. prócz oczywistości jak ćwiczenia czy dieta 1200 kcal było tam również nie używanie telefonu 20 minut po wstaniu. okazało się to zaskakująco łatwe, wystarczyło odłożyć go na szafkę zamiast brać ze sobą do łóżka przed snem. po przebudzeniu zamiast niego wzięłam dziennik, zrobiłam pielęgnację twarzy i z 20 minut zrobiła się godzina.
wykonałam też moje wczorajsze postanowienie, aby jeść posiłki z moją mamą (w zasadzie to jeden bo wszystkich byłoby niemożliwe, wstajemy o innych godzinach + ja mam ed czy musze więcej wyjaśniać?) i trochę brakowało mi oglądania obiadu do posiłku ale są rzeczy ważne i ważniejsze. od dziecka jestem małomówna co już jest takim standardem w mojej rodzinie i mam wrażenie że wszyscy są przyzwyczajeni do tego że mogą siedzieć ze mną godzinę i ja się nie odezwę. to jedna z takich moich cech osobowości których nie potrafię wyjaśnić skąd się wzięła, ale co mnie zmusiło do refleksji ostatnio — zawsze miałam problem z rozmawianiem z moim rodzeństwem. oni byli starsi, po 20 lub w jej okolicach gdy ja miałam dajmy na to 10 lat, moja najstarsza siostra jest 15 lat starsza, a jak byłam młodsza masakrycznie wstydziłam się dorosłych. ten typ dziecka co płacze przed wizytą u lekarza w poczekalni, jakiś miły obcy dziadzio podchodzi i próbuje uprzejmie je pocieszyć, a ono ryczy jeszcze bardziej (prawdziwa historia). z kolei z moją mamą gadało mi się normalnie, w końcu z nią mieszkałam, czas spędzałam (ale nie jakoś dużo bo moja mama to ten typ mamy że jak pokazywałam jej obrazek jaki dostałam lub ocene jakąś to nie odwracając się mówiła "fajnie"). w ostatnich latach ta zależność mega się zmieniłam, z rodzeństwem mam o wiele luźniejszą relację, z mamą tematów nam brakuje.
zrobiłam dziś angielski, wleciał podkast, pilates, rozciąganie i trening także dzień niemal idealny, oby takich więcej (najlepiej cały sierpień)
#chce byc idealna#chude jest piękne#chudosc#odchudzanie#nie chce jesc#podsumowamie#kartka z pamietnika
30 notes
·
View notes
Text
lekka poprawa wierszu ❤️
ANA.
Od czasu do czasu gdy mnie ktoś spyta kim jest Ana
Nie wiem jak ułożyć odpowiedź do tego pytania
Ana jest jak czystość,
Ana to zależność,
Ana to czysta piękność...
Ana reprezentuje sobą wytrwałość,
A ja, chorobliwie adoruję jej całość
Ana to ma miłość
Jednak to nie jest do końca to, co opisują w poezji
Czy miłość powinna opierać się na presji?
Ana jest jak ma bogini,
z moim ciałem różne rzeczy czyni
Mówi mi często przykre rzeczy,
Lecz w skutek tego, moje ciało leczy
Mimo to, po minionym czasie
powoli ginę w jej głosu hałasie
Gdy nocą widzę jej postać,
Wiem że muszę jej wyzwaniu sprostać
Ana jest w mej głowie, krwi, kościach, ciele.
Ana, ty mój aniele.
Ana to mój anioł stróż,
Ana jest jak płatki róż
Gdy mego anioła zawodzę
Wiem iż naszej miłości szkodzę
Ana ma nade mną kontrolę...
Ana wie że bezwzględnie jej na to pozwolę
czasem mam ochotę odciąć anie skrzydła
lecz wiem że nie bez powodu do mnie przyszła.
Any skrzydła są prześliczne,
A jej ciało jest kościste
Ana jest piekna i chudziutka
chciałabym byc jak Ana - leciutka.
krótko mówiąc - według mnie Ana to perfekcja,
mówią na nią
Anoreksja.
#bede motylkiem#motylki any#nie chce być gruba#az do kosci#azdokosci#motylki#ana miaa#chce byc chudy#gruba#grubasek
12 notes
·
View notes
Text
6 października '24
Kolejny dzień sprzątania u kolegi. Zasnęłam jak zabita o 23, nie obudził mnie budzik o 8:00 i obudziłam się o 9:30. 10,5h snu 🙊 No ale jak już wspominałam, bierze mnie jakieś choróbsko, mam podwyższoną temperaturę o 0,6°C + no jednak wykonałam wczoraj ciężką pracę. O 10:00 starszy szykował się pójść pobiegać, a nagle z buta wjeżdżam nam zrobił kolega starszego z dzieckiem (fuj, nawet jeden z moich kotów się ich boi), że był niedaleko odwieźć dzieciaka na turniej i jedzie na chatę i nas zabiera. No ja mam obowiązki, ale za to ogarnęłam się szybko i miałam podwózke w obie strony.
Na zmianę czuję strach i spokój co do szukania pracy, codziennie wieczorem mam zacząć i tego nie robię. Jestem do dupy i jeszcze mam wymagania - pół etatu bez kontaktu z klientem i nie gastronomia. Powodzenia.
A nasze plany co do koncertu zmieniły się przez brak urlopu teraz na rocznicę ślubu (kasa ;)), więc jedziemy też na Motionless In White ale nie do Warszawy, a do Pragi, gdzie grają dwa dni później w styczniu. I nie na jedną noc, a cztery żeby sobie ten urlop odbić. Nawet 5 dni zrobi nam dobrze. I najlepsze jest to, że bilet wstępu jest tańszy, transport lekko droższy (chociaż Praga jest bliżej 40km) i nocleg lekko tańszy. Wyszło na to, że wyjdzie na to samo finansowo. Beka w sumie. Dobrze, że mają korony, a nie euro. Tylko boję się, że zaraz wykupią bilety i chyba pożyczę siano. Nocleg spłacam powoli na Klarnie.
Sign of life i Masterpiece męczę już od chyba miesiąca. Ale oba te utwory mają największą magię z teledyskami 😭✨
Wróciłam do domu i zasnęłam o 18:00 i obudziłam się jeszcze bardziej chora. Bardzo długo już nie chorowałam i widzę zależność w czasie, że prawie w ogóle nie przeziębiam się od kiedy nie piję w ogóle alkoholu.
Napisałam piękny poradnik leczenia objawowego (bo super sposobu na turbo wyleczenie w pół dnia jak w reklamach nie ma) i w sumie wyszedł mi z tego post, który zaraz Wam wstawię. Dla siebie nie produkowała bym się tak pięknie xD
W niedzielę zawsze ważę się rano na czczo - ale ta sytuacja z nieplanowanym gościem sprawiła, że zupełnie o tym nie pomyślałam.
Benzo przestało na mnie działać, biorę teraz raz na dobę 2mg klona, potem 1mg i 0,5mg po dwa dni. Więc mały detoksik. Jak będę źle się czuć, to wydłuże konkretną dawkę o dzień, dwa.
Właśnie zamówiłam cztery rzeczy w Dozie i niespełna 50zł robi papa
#blog motylkowy#motylki blog#pamiętnik motylka#blogi motylkowe#jestem motylkiem#motylki any#anadiet#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#lekkie motylki#porady dla motylków#tylko dla motylków#tw ana rant#anoresick#anor3c1a#tw ed ana#anor3cla#anoreksik#anorexies#chce byc chudy#chude jest piękne#chce byc perfekcyjna#chce byc idealna#chudosc#borderline blog#tw ana bløg#Spotify
12 notes
·
View notes
Text
Kieras z innego działu, który jest nam bardzo przyjazny, ponieważ nie zachodzi zależność służbowa😁 zajrzał do nas dzisiaj i wręczył nam po czekoladowym Mikołaju.
Zatem umilamy sobie życie słodyczami i marzymy, żeby ktoś wpadł wreszcie na pomysł zaopatrywania nas w alkohol służbowy, bo bez tego, wytrwanie w tym kurwidołku jest naprawdę trudnym wyzwaniem. Trudno, piernikowe babeczki z kremem speculoos muszą póki co wystarczyć.
20 notes
·
View notes
Text
Jak odczuwacie swoje stosunki z własnym ciałem, głową, sercem? Jakie jest w stosunku do siebie, do świata?
Wstępem,
zrozumienie osobistych relacji z ciałem, głową i sercem może być kluczowe dla samoświadomości własnych struktur osobowości.
Te trzy aspekty - ciało, głowa i serce - odgrywają różne, ale równie ważne role w życiu.
Omówię każde z nich jako dane wzorce, oraz perspektywę własnego doświadczenia ciała, głowy i serca.
Relacje z Ciałem
1. Ciało otwarte i przepuszczalne
Ciało jest wrażliwe na wszelkie bodźce zewnętrzne
Łatwo reaguje na zewnętrzne impulsy fizyczne, nadużywanie własnego ciała
Może nie odczuwać wyraźnych granic między sobą a otoczeniem
2. Ciało izolowane od środowiska zewnętrznego
Ciało jest mało reaktywne na zewnętrzne bodźce
Silne poczucie własnych fizycznych granic
Reaguje głównie na wewnętrzne ciało i impulsy
3. Ciało zamknięte i niechętne zewnętrznemu środowisku
Ciało aktywnie odrzuca zewnętrzne bodźce
Wysoki poziom napięcia i obronności fizycznej
Silne odczuwanie granic, które chronią przed zewnętrznymi impulsami
Relacje z Głową
1. Głowa otwarta i przepuszczalna
Głowa łatwo absorbuje nowe informacje i orientacje
Myśli są elastyczne i adaptacyjne
Automatyczna otwartość na zmieniające się opinie i perspektywy
2. Głowa izolowana od środowiska zewnętrznego
Głowa skupia się głównie na wewnętrznych przemyśleniach
Minimalna interakcja z zewnętrznymi orientacjami, nadużywanie własnej głowy
Może sprawiać wrażenie odcięcia od rzeczywistości zewnętrznej
3. Głowa zamknięta i niechętna zewnętrznemu środowisku
Głowa aktywnie odtrąca niechciane zewnętrzne informacje
Silne przekonania i opór wobec wewnętrznej orientacji kosztem zewnętrznego środowiska
Krytykująca niechciane idee, doświadczenia
Relacje z Sercem
1. Tożsamość otwarta i przepuszczalna
Serce jest otwarte na zewnętrzne poczucie tożsamości
Brak sztywnej wartości siebie, silna zależność wartości od otoczenia
Elastyczność w tożsamości (wiele archetypów siebie)
2. Tożsamość izolowana od środowiska zewnętrznego
Serce jest mało reaktywne na własną tożsamość zewnętrzną
Silne poczucie wewnętrznej tożsamości, nadużywanie własnego serca
Skupienie na oferowaniu izolowanej wewnętrznej tożsamości środowisku zewnętrznemu
3. Tożsamość zamknięta i niechętna zewnętrznemu środowisku
Serce aktywnie dezaprobuje zewnętrzną tożsamość
Silna obronność własnej tożsamości przeciw otoczeniu, własne stworzenie oryginalnego archetypu tożsamości
Utrzymywanie wewnętrznego dystansu w związku z poczuciem własnej tożsamości
Krótki przykład opisu
Ciało - Poczucie Granic i Impulsów Ja
Ciało jest pierwszą linią kontaktu z otoczeniem. Jest miejscem, gdzie odczuwa się fizyczne granice i impulsy, które definiują egzystencję.
W moim przypadku ciało jest otwarte na każdy impuls, jest przepuszczalne, co oznacza, że jest dostępne na sugestie związane z ruchem czy reakcją na otoczenie. Jest ono jakby "nijakie dla siebie", co oznacza, że nie czuje siebie w sposób wyraźny.
Jest to interesujące w kontekście nałożenia dodatkowo mechanizmu 4F, który może jeszcze bardziej umacniać te motywy w ciele, czyniąc je bardziej podatnym na zewnętrzne bodźce i mniej świadomym własnych granic.
Głowa - Orientacja
U mnie głowa, w przeciwieństwie do ciała, jest jak kontener, który izoluje świat zewnętrzny. Orientacja głowy jest tak skupiona na wewnętrznych procesach myślowych, że wiele apsektów na zewnątrz przestaje istnieć w kontekście orientacji. Oznacza to, że głowa może być tak skupiona na wewnętrznych przemyśleniach i analizach, że traci kontakt z otoczeniem, tworząc wrażenie izolacji i separacji od zewnętrznych orientacji.
Serce - Tożsamość
Serce reprezentuje tożsamość i emocjonalne powiązania z czymś. Moje doświadczenie serca jest takie, że ma ono pewien kontakt z otoczeniem, ale jest jednocześnie również zamknięte. Tożsamość jest mocno zdefiniowana i mało zależna od zewnętrznych tożsamości (np. "powiesz mi jak cenisz we mnie x, powiem jak mało mnie to interesuje"). Oznacza to, że serce może być świadome emocjonalnych bodźców, zewnętrznej wartości, ale jednocześnie pozostaje zamknięte i niezależne, chroniąc w ten sposób naszą tożsamość przed wpływami zewnętrznymi.
5 notes
·
View notes
Text
"W samotności twoja zależność umiera; rodzi się zdolność do miłości. Nie postrzegasz już innych jako środka do zaspokojenia twojego uzależnienia."
~Anthony de Mello -"Przestań siebie naprawiać"~
5 notes
·
View notes
Text
16.02.2024
Dzisiaj jest piąty dzień moich restrykcji i wracania do starych nawyków. Narazie na koncie 70 kcal, znowu zjadłam połowę jogurtu, tylko innego. To do mnie niepodobne, że ciągle jem to samo, ale może po prostu nie przywiązuje aż takiej wagi do jedzenia, bo nie mam czasu. W ogóle to zauważyłam taką zależność, że jak nie jem to się nudzę, jakby nie patrzeć, to jednak 2 godziny dodane do dnia, bo jedzienie tyle zajmuje (serio). Dlatego nie mogę doprowadzić do sytuacji, że będę się nudzić i będę sama w domu, bo wtedy może się zdarzyć jakiś nieplanowany posiłek. Akurat dzisiaj zostaje sama w domu na trzy godziny, ale się nie martwię, bo wiem, co będę wtedy robić. Przeczytałam wczoraj w internecie, że granie spala kalorie, niewiem, ile w tym prawdy, ale i tak gram 6 godzin dziennie i w ten sposób rozładowuje emocje. Dzisiaj właśnie pod kątem spalania tych kalorii postanowiłam, że pogram w hatsune miku project diva mega mix i groove coaster wai wai party na padach, właśnie pod kątem tych kalorii, bo wymaga to jakiegos ruchu jednak, szczególnie w project diva jest taki ruch wymagany, bo odczepiasz pady od konsoli i nimi musisz tak balansować w lewo i prawo, i w dodatku je klikać. Za 4 minuty mam historie, a ja myślę o graniu, klasycznie. Z panią od historii to mam nieciekawą sytuacje, bo kiedyś pożyczyła mi długopis,nie oddałam go. No i ona wczoraj do mnie powiedziała, że to jest jej pamiątka od starej klasy i mam jej oddać. Po sześciu miesiącach. Ja nawet nie pamiętam, jak on wygląda, jestem skończona 🥶🥶 (ona wczoraj była naprawdę zła)
Chudego dnia!! ಗ‿ಗ
#az do kosci#bede motylkiem#chce widziec swoje kosci#blogi motylkowe#dieta motylkowa#chude jest piękne#lekkie motylki#jestem gruba#motylek any#motyle w brzuchu
8 notes
·
View notes
Note
posiadanie swoich własnych pieniędzy jako kobieta jest bardzo ważne ponieważ każdą kobietę jaką znam to kobieta która prosi, błaga i wręcz żebrze o pieniędze swojego chłopaka... a kiedy kupuje sobie coś fajnego to chowa to i aż się trzęsie że on się dowie...
To prawda, brak pracy i zależność finansowa od mężczyzny to jedna z najgorszych rzeczy jakie kobieta może sobie zrobić. Sufrażystki po to walczyły o prawo do pracy, by nie musieć być zdanymi na łaskę mężczyzn. Doceniajmy że mamy możliwość zarabiać na siebie i korzystajmy z tego prawa. Nawet jeśli ma się dobrego męża/partnera, to wszytko może się zmienić z dnia na dzień, a kobieta zostaje wtedy bez pieniędzy i bez doświadczenia zawodowego, z ręką w nocniku.
2 notes
·
View notes
Text
Październik nie jest miesiącem dla ludzi słabych duchem i sercem- analiza astrologiczna
| Seria: Eseje z astrologii |
9.10. 23r mieliśmy ciekawe ułożenia planetarne. Są one interesujące nie tylko z uwagi na kontekst nadchodzącego sezonu zaćmień (1-szego w tym roku astrologicznym).
Same przez siebie są to ułożenia ( i aspekty) niezmiernie ważne i mogą mieć znaczący (jak nie decydujący) wpływ nasz rozwój. Kierunek w jakim pójdziemy dalej i to jak wyjdziemy z aktualnego roku kalendarzowego "rozegra się" właśnie w październiku (o czym wspominałam w moim tweetach)
W tym eseju wskażę Wam kilka powodów stojących za takim a nie innym astro-przewidywaniem z mojej strony.
Przed Wami omówienie i interpretacja ważnych aspektów astrologicznych z kosmogramu nieba z dnia 09 października tego roku (godz. 4:00) na Warszawę. Poniżej lista i mini analiza wraz z interpretacją:
(♀) ☌ (⚸) Cazimi* między Wenu & Lilith - oba ułożenia są w 12 sektorze w znaku Panny ♍︎, w zerowym stopniu. Jest to ścisła koniunkcja, podczas której obie planety nachodzą na siebie. Są w dokładnie tym samym miejscu jednocześnie. Stąd bierze się ich mocna zależność od siebie nawzajem.
Wenus (♀) odpowiada za nasze poczucie dobrobytu (romantycznego i materialnego), mówi nie tylko o wiązkach z innymi ale także o tym, jaki poziom tzw. "self-love" mamy. Ile czułości, opieki czy wyrozumiałości dajemy sobie. Na ile z tego dobrego traktowania, rozpieszczania i dążenia do komfortu (również w wyrażaniu emocji) pozwalamy sobie w przysłowiowych 4 ścianach.
Lilith (⚸)- w tym aspekcie będzie nakręcać nasze "jadowate" podejście do tych kwestii. Strach, odrazę, opory przed traktowaniem się dobre lub wchodzeniem w związki. Polem działania tej ścisłej koniunkcji Wenus Lilith będzie wnętrze, emocje, to jak pozwalacie sobie odpuszczenie tego, co nie służy i tylko napędza np. niesprzyjające zachowania.
12 sektor nadaje temu aspektowi charakter "traumatyczny" i podświadomy. Dzięki niemu koniunkcja przechodzi przez tematykę przeżywania głęboko osadzonych emocji, przykrości, traum i wszystkiego co emocjonalne, niekomfortowe i schowane na samo dno pudełka podświadomości. Ten dom jeszcze bardziej podbija płaszczyznę pracy nad emocjami i mierzenie się z "wewnętrznymi demonami"
Koniunkcja (☌) jest aplikująca, co oznacza, że po tym, jak kosmogram przestanie "czasowo" obowiązywać to jej wpływ pozostanie. Dlatego uważajcie, jak się traktujecie co najmniej do momentu "rozjechania" się koniunkcji
♄ ☍ ♀ & ♄ ☍ ⚸ Opozycja (koniunkcji) Wenus i Lilith do Saturna w 6 sektorze w znaku Ryb(♓︎) . I to jeszcze w retrogradacji. Nadaje emocjonalnym sprawom wewnętrznym statusu "do przepracowania - natychmiast!" Zwłaszcza w kontekście opozycji do wyżej opisanego aspektu koniunkcji.
Lilith połączona z Wenus będzie działa troszkę jak wypadkowa Saturna, który ma funkcje "płachty na byka". I będzie ją miał dopóki (jak na moje oko) nie wróci mu ruch prosty (po fazie cienia). Z drugiej strony to Wenus z Lilith może swoim aktywnym wpływem "szturchać Saturna" i zachęcać go do serwowania nam ciężkich d przetrawienia i wymagających wydarzeń. W aspekcie opozycji strona a pobudza stronę b i strona b pobudza stronę a. I tak w kółko dopóki nie nastanie kompromis.
6 sektor to dom dawania innym i naszych zdolności (czy chęci w ogóle) do opieki nad innymi. Może nawet za bardzo. Ten dom, jako część ułożenia Saturna w aspekcie ma wskazać jak zakrzywione są kontakty z ludźmi i jak to wpływa na nasz stan wewnętrzny, a nawet duchowy. Dom Panny (♍︎) ma to do siebie, że często i łatwo przychodzi w nim przegiąć - z oddawaniem swojego życia pod potrzeby innych ludzi i ich dyktando. Dodatkowo tematyka zdrowotna sprawia, że powinniśmy (do końca roku kalendarzowego co najmniej) słuchać naszego ciała. Zwłaszcza ból żołądka, niestrawności oraz nerwobóli organów związanych z układem trawiennym.
Archetyp Ryb ♓︎ jest opozycyjny do panny ♍︎ - skupia się na życiu emocjonalnym na bardzo głębokim (duchowym wręcz) poziomie. Skupia się na przeżywaniu emocji na płaszczyźnie pogranicza między świadomością i podświadomością (lub jawy i snu). Mamy więc znak ryb (♓︎) , który musi poradzić sobie w kostiumie jego oponenta (panna) i nie narazić ani siebie ani tego opozycyjnego znaku na szkody.
Koniunkcja jest aplikująca (Do obu: Wenus i Lilith) więc jest też długofalowa w działaniu. Więc naprawdę- lepiej jest wyjść teraz ze strefy komfortu niż potem doświadczać (bardzo)nieprzyjemnych konsekwencji siedzenia w miłej i komfortowej pozycji nieświadomości własnych emocji/ biernej postawie.
Węzeł księżycowy północny (☊) w 8 sektorze w znaku Barana (♈︎) & południowy (☋ ) w sektorze 2 w archetypie znaku Wagi (♎︎)
Węzły księżycowe w dużym skrócie odpowiadają za przyzwyczajenia, stare nawyki, podejścia (w astrologii ewolucyjnej również zachowania z poprzedniego życia, które wciąż z nami są i trzeba je przerobić) oraz za to, co z nimi robimy. W domyślnie idealnej wersji wydarzeń przepracowujemy południowy i staramy się przebić przez jego ścianę, by nasz potencjał i możliwości, symbolizowane przez nieznane rejony północnego węzła, mogły się rozwinąć.
Oś 8 i 2 domu to opozycja między tym co musi odejść, czego się trzymam za mocno, zmiany jako naturalnego obiegu życia (8) & komfortu w funkcjonowaniu życiu z pozycji bardziej materialnej niż duchowej/ wewnętrznej.
Oś archetypów zodiakalnych Baran (♈︎) - Waga (♎︎) to pewien konflikt między działaniem aktywnym a postawą pasywną, ciągłym dążeniem do kompromisów (czyli ciągłego odpuszczania rzeczy ważnych dla naszej strony!) a stawianiem na siebie i swoją rację, swoją postawę, swój sposób i tak dalej,
Zauważcie, że W 8 domu w Baranie (♈︎) znajduje się węzeł północny. Jest to wskazówka, by nie walczyć ze zmianami, bo one i tak się ziszczą. Z waszym oporem czy też nie. Aczkolwiek lepiej od nich nie uciekać i być otwartym. Pamiętajcie, że za zmianami zawsze stoją benefity. Wystarczy przestać demonizować ten proces, by te korzyści zobaczyć i doświadczyć.
8 dom w tym zestawieniu mówi o szczerej (bo dopuszczonej ze świadomością) przemiany wewnętrznej. "Śmierć i odrodzenie" to motyw przewodni No i mogą wystąpić chwilowe problemy z pieniędzmi (2-8 to także finanse)
☋ ☌ ♂ Koniunkcja południowego węzła z Marsem w Wadze (2 sektor, znak Wagi)Mamy tzw. "małego malefika" czyli Marsa (♂) w znaku, w którym mars nie czuje się jak Mars (♂) Jego energia, aktywność, nagłość są ograniczone, a parcie do przodu z np. projektami, poglądami, dominująca pozycją itd. zostaje przytłumione.
Południowy węzeł będzie namawiał osłabionego Marsa (♂) do objęcia "drogi na skróty". Do przyzwolenia na "chwilę słabości" i odpuszczenia sobie. No bo skoro malefik jest osłabiony i w bardzo niekomfortowej dla Marsa Wadze to S Node (☋) czuje "okazję" do przekabacenia go na swoją stronę "starego, dobrego znajomego zachowania, które nie jest ograniczane.
I nie będzie dopóki nie zdecydujecie się na wzięcie sprawy w swoje ręce i nie psotawicie na "podążanie" za północnym węzłem. Bo prawdę mówiąc całkowita swoboda w przypadku południowego węzła jest najgorszą opcją!
Z osłabionym marsem możemy mieć tendencję do skupiania się na zewnątrz. Akurat właśnie wtedy, gdy powinniśmy otworzyć się na siebie i to co w środku!
♂ △ ♄ Mars (2 sektor Waga) w trygonie do Saturna (6 sektor Ryby). Aspekt aplikujący. Trygon normalnie jest aspektem harmonijnym, ale w tym przypadku uczestniczą w nim dwie planety maleficzne. I są w takich ułożeniach, że nasuwa mi się do głowy tylko jedno:
Żeby dostatecznie przepracować się emocjonalnie trzeba przełknąć ego i "poświęcić" komfort i nasze (odgórne) nastawienie do naszego komfortu (patrz: analiza aspektów wyżej).
Mars jest osłabiony - czyli nie działa tak intensywnie, agresywnie i natarczywie. Więc mamy dzięki temu "ułatwienie" w zwróceniu się do Saturna i lepszego zrozumienia naszych emocji, które on reprezentuje i sytuacji, które te emocje wywołują.
☉ ⚹ ☽ Sekstyl Słońca (2 sektor, Waga) do Księżyca (11 sektor Lew). Aspekt aplikujący. Harmonijny aspekt, który pozwala ułożeniom na ładną współpracę bez blokad i zakłóceń.
Dotyczy ona punktów świateł w kosmogramie: Słońca i Księżyca.
Słońce w Wadze musi nauczyć się jak doprowadzać do balansu, czym jest balans, po czym go rozpoznać i gdzie jest środek w skrajnościach.
Księżyc we Lwie (dzięki sekstylowi) będzie w tym pomagał swoim nastawieniem na odczuwanie emocji bardzo personalnie. Wszystko to, co wyjdzie i ujrzy światło dzienne z dawno zakopanych urazów ma Wam pomóc w wyrównaniu napięcia na płaszczyźnie wewnętrzno-emocjonalnej.
Całość wydarzeń księżycowych nie jest taka zła. W ostatecznym podsumowaniu mamy szansę na naprawdę porządne zadbanie o siebie i swoje emocje/ stan mentalny/ energię. Strach może się pojawić w obliczu nieznanego dotychczas dyskomfortu, ale to naturalna "kolej rzeczy", że tak to ujmę. Każdy się czegoś obawia, zwłaszcza, jeśli jest to równoznaczne z brakiem pewności i oczekiwań. Kluczową postawą jest działanie mimo strachu, pozwolenie (a nawet przywitanie) zmiany. Ona i tak przyjdzie. Ale jeśli potraktujecie ją jak wroga, to ona nie spojrzy na Was, jak na przyjaciół.
Jeśli macie pytania dajcie znać w komentarzu pod tym wpisem!
*Cazimi Wenus z Lilith- osobiście uznaję w swoich interpretacjach i analizach każdą koniunkcję w tym samym stopniu za cazimi. Nie tylko planety osobistej do Słońca. Wynika to z moich obserwacji i specyficznego podejścia do tego, co dzieje się na kosmogramach.
11 notes
·
View notes
Text
‘Czy to najlepszy album YOHIO?’
Yohio to artysta pochodzenia szwedzkiego, obecnie rezydujący w Japonii, który w swojej
twórczości mocno zaznacza swą fascynację Krajem Kwitnącej Wiśni. Śledzę jego karierę od
wielu lat i mogę nazwać się jego fanką. "A Pretty Picture in the Most Disturbing Way",
czyli ostatni album tego artysty, który został wydany 27 listopada 2020 r. za sprawą jego
wytwórni 'KEIOS ENTERTAINMENT' oraz wytwórni jego ojca - 'Rehn Music Group', stylem
odbiega delikatnie od swoich poprzedników, jednak Yohio podkreśla, iż jest to album, jaki od
dawna chciał stworzyć. Czy tak się składa, że to najlepszy krążek w jego karierze?
Całe wydanie poznawałam w dość nietypowy sposób, ponieważ Yohio od wielu lat nie
wypuścił pełnego albumu, a raczej przybrał koncepcję promocji swojej muzyki singiel po
singlu. Tak oto w domieszce nowej, ciężkiej muzyki z obu jego zespołów działających w tym
samym czasie, było mi dane zaznajomić się z takimi utworami, jak "My Nocturnal
Serenade", "Merry Go Round", czy choćby "Tick Tack (Genius)”. Nie byłam jednak
świadoma tego, że niedługo ma powstać z nich cały album! Do czasu jego wydania muzyk
udostępnił nam aż osiem z dziesięciu piosenek, które się na nim znalazły i każda z nich była
singlem! Rzadko się zdarza, żeby choćby 50% krążka wypełniały single, a Yohio podbił ten
wynik o kolejne 30%.
Jak sam artysta twierdzi, "A Pretty Picture in the Most Disturbing Way" powstawał przez 2
lata, dzięki jego nowemu spojrzeniu na swoją pasję do muzyki, a przy tworzeniu tego dzieła,
młody Szwed inspiracje czerpał z muzyki klasycznej, rocka alternatywnego z połowy lat 00'
oraz, jak to określił 'muzyki kabaretowej i cyrkowej'. Słuchając tego albumu, rzeczywiście
słyszy się wpływ tematyki cyrku, a jego strona wizualna tylko pogłębia to odczucie. Gatunek,
który przypisany jest temu dziełu to neoclassical pop.
Brzmienie całego albumu jest raczej jednolite, choć w całym repertuarze napotkamy kilka
perełek, których styl uwydatnia delikatnie ich wyjątkowość na tle reszty utworów. Mimo
pojawienia się tu dźwięków elektronicznych, na płycie przeważają jednak żywe instrumenty.
Oprócz ogromnego talentu wokalnego, Yohio posiada niezwykłe umiejętności gry na gitarze,
zatem nie byłabym zaskoczona, gdyby partie gitary dogrywał on sam.
Wszechobecne trąbki, tuba, flet i pianino dają mi odczuć delikatny klimat muzyki jazzowej,
skrzypce zaś przenoszą każdą piosenkę w inny wymiar. Jest nam dane również usłyszeć
akordeon, przez co niektóre wykonania zamieniają się w pewnego rodzaju nowoczesną
biesiadę, tym samym wpisując polkę, jako kolejny gatunek albumu. W większości utworów
pojawiają się także cymbałki, na tle których Yohio wykonuje delikatne i ciche partie wokalne,
tak by brzmieniem przypominały kołysankę. Dzięki takim zabiegom podkreślona została
teatralność tego dzieła.
"To niesamowite" - pomyślałam, gdy odkryłam pewną zależność słuchając tego albumu już
któryś raz z kolei. Zauważyłam, że każda piosenka kończy się i zaczyna w taki sposób, by w
pewnym sensie łączyła się z poprzednią oraz następną. Takie przejścia w języku angielskim
określane są terminem 'transitions' i są bardzo popularne na wielu albumach. W tym
przypadku owe przejścia nie są jednak ani płynne, ani nawet wyraźnie słyszalne, jak
mówiłam, sama odkryłam to dość późno i to po wnikliwym przesłuchaniu płyty i analizie
rytmu, instrumentów i tonacji. Przesłuchaj "A Pretty Picture in the Most Disturbing Way" i
sprawdź, czy również jesteś w stanie to usłyszeć.
Muzyka muzyką, ale nie pozostawiajmy też suchej nitki na wokalach. Głos Yohio jest
fenomenalny! Najpierw wyśpiewuje delikatne popowe zwrotki, po czym szepcze do naszych
słuchawek, kołysając nas przy tym do snu, żeby zaraz obudzić wszystkich głębokim
growlem i sprawić by nasze głośniki pękały. Artysta uwielbia bawić się dynamiką w swoich
utworach i ubarwiać swój głos różnymi technikami, dzięki temu słychać, że, jak na
profesjonalistę przystało, doszkalał się w dziedzinie śpiewu. (W tym miejscu polecę
wszystkim serdecznie album tego artysty z kolędami, głównie po szwedzku, na którym
muzyk daje swój popis wokalny - "Snöängelns Rike").
Jak sam artysta mówi, tematami przewodnimi albumu są samotność, tęsknota oraz
krytyczne myślenie wobec samego siebie w bardzo zróżnicowanym środowisku dzisiejszego
społeczeństwa.
Piosenki ułożone są w takiej kolejności, by lirycznie układały się w logiczną, zgraną historię.
Album zaczynamy od nadzwyczaj pozytywnej petardy, jaką jest "You'll Believe It (If You
Sing It)". Niewiarygodne jest to, że ta piosenka brzmi, jakby pochodziła z którejś z bajek
Disneya i zachęcała nas do wiary w swoje działania. Bo, jak podaje druga zwrotka
"Niektórzy toną w morzu problemów, podczas gdy mogliby surfować na falach" ;). Nie wiem
czemu, ale ta część bardzo do mnie przemawia.
Drugim utworem jest idealnie wpisujący się standardy eurowizyjne "Daydreams", a zaraz
po nim wchodzimy w mroczniejszy klimat z piosenką "Undo". Na tym etapie rozpoczyna się
opowiadanie o wspomnianej wcześniej tęsknocie.
Kolejna pozycja, czyli "My Nocturnal Serenade" to jedna z pierwszych piosenek z tego
albumu, jakie zostały udostępnione i tak się złożyło, że z całego repertuaru jest przeze mnie
najmniej lubiana. (Nie zrozumcie mnie źle. Kocham każdą piosenkę Yohio. Po prostu
wspomnianej przed chwilą słucham najrzadziej).
Rozpoczęcie do "Merry Go Round" najlepiej obrazuje i potwierdza to, o czym mówiłam
wcześniej, czyli przejścia z jednego utworu do kolejnego. Jedną z ostatnich rzeczy, jakie
słyszymy w "My Nocturnal Serenade" jest partia akordeonu i dokładnie tą samą melodią
rozpoczyna się następny utwór, czyli "Merry Go Round". W mojej opinii to jedna z
najciekawszych piosenek na płycie pod względem złożoności melodii.
Wreszcie wychodzimy z cyrkowego klimatu i przechodzimy do drugiej połowy albumu, która
jest przeze mnie bardziej uwielbiana. "Defeating a Devil a Day" oprócz tego, że wprowadza
nas w upiorny i lekko psychopatyczny klimat, ma też najciekawszy teledysk spośród reszty piosenek tego krążka, i jeden z najciekawszych w całej karierze Yohio, a wszystko to za
sprawą symboliki i ukrytych przekazów pojawiających się w formie napisów na ścianach
szpitala psychiatrycznego, w którym znajduje się postać grana przez Yohio. Spis wszystkich
części ukrytej wiadomości pojawia się na drzwiach w czwartej sekundzie video, a dodatkowo
w 1:51 przy odtworzeniu filmiku w najwolniejszym tempie będziemy mogli dostrzec mignięcie
obrazka przedstawiającego ... schemat ludzkiego mózgu?? Ajć!
Siódmy utwór przedmiotowego albumu to..AAAH! Nareszcie! Moja ulubiona piosenka Yohio!
"Tick Tack (Genius)". Dlaczego do tego diamentu nigdy nie powstał teledysk? Tego pewnie
się nie dowiem, ale nie można mieć wszystkiego, prawda? Oprócz bardzo łatwo wpadającej
w ucho melodii mój idol zaserwował słuchaczom tekst prosto z serca, w którym bez grama
skromności krzyczy, że rządzi w tym mieście i że jest geniuszem, z czym totalnie się
zgadzam! Skoro teraz mam okazję, to powiem to na głos: Yohio jest geniuszem muzycznym
i wielu nie doceni jego talentu, może i nawet do jego śmierci.
Kolejna pozycja, czyli "Silent Rebellion", którą również ubóstwiam jest zdecydowanie
najostrzejszym kawałkiem w całym repertuarze. Mocne brzmienie gitar i krzyk Yohio
przywołują mi na myśl piosenki jego zespołów 'DISREIGN' i 'Awoken By Silence'.
Wpisujący się w podgatunki polki, przedostatni utwór to szalone "Oh My... Polkadot
Politics" z najbardziej barwnym teledyskiem ze wszystkich. To właśnie w tej piosence
usłyszymy tytuł albumu - ‘A Pretty Picture in the Most Disturbing Way’.
"The Show Has Just Begun, So Let Them Laugh"... Ojej! Cóż za wspaniały sposób, żeby
zamknąć album. Wyczuwam tu inspirację jazzem, a nawet burleską! Idealna piosenka do
zrobienia performance'u na scenie, od którego widz nie chciałby odwracać wzroku!
Cóż, ja podobnie mam z tym kawałkiem - nie chcę przestawać go słuchać i najczęściej
włączam go raz jeszcze, gdy już się skończy i opuści kurtynę genialnego show, jakie daje
nam ta płyta.
Okładka albumu przedstawia mroczny klimat. Przeważają na niej barwy szare, czarne, białe
i niebieskie, które służą bardziej jako delikatny akcent. Z początku myślałam, że ubrany w
strój inspirowany epoką wiktoriańską artysta stoi na tle lasu, jednak, gdy przyjrzałam się
bardziej, zdałam sobie sprawę, że to mury upiornego miasteczka.
Podobne odczucia wywołują teatralne teledyski do piosenek z tej płyty. Można by
powiedzieć, że dosłownie 'teatralne', bowiem w części z nich miejscem akcji jest teatr.
Oprócz sali ze sceną, ekranem kinowym i siedzeniami dla widowni w wielu z nich
znajdziemy również klaunów i innych cyrkowców, psychiatrę, nawiedzony zamek, a nawet
wampiry! Akcja każdego z nich jest ze sobą powiązana.
Tak naprawdę 4 piosenki z całego albumu nie otrzymały swojego teledysku, jednak poprzez
sposób, w jaki Yohio połączył elementy w swoich klipach, wskazuje na wniosek, że jest to
pierwszy album wizualny artysty! Nieziemsko mnie to cieszy!
Album wydano jedynie w wersji digital, co jest wg. mnie ogromnym minusem. Jestem jedną
z osób, które uwielbiają trzymać w ręku fizyczne kopie takich dzieł i rozbudowywać swoją
kolekcję, zatem bardzo żałuję, że akurat w tym przypadku muszę się nacieszyć jedynie
wersją cyfrową. Za to cieszę się, że mój idol jako niezależny artysta, sam wyprodukował
swój album, więc wszelka jego promocja odbywała się dokładnie tak, jak on sam tego chciał.
“Jestem bardzo zadowolony z końcowego efektu i mam nadzieję, że ten album sprawi, że
ludzie poczują, pomyślą i dojdą do wniosku, że nie są sami, w czymkolwiek, przez co by nie
przechodzili.” - tak Yohio podsumowuje swoje dzieło.
Ja podsumuję je inaczej. Jest to arcydzieło. Arcydzieło, które nie każdemu przypadnie do
gustu i nie spodziewam się, że zostanie docenione przez masy (no chyba, że jak sam Yohio
śpiewa, dopiero po jego śmierci). Według mnie ten album zasługuje na Grammy :D. Czuję
się, jakobym była winna mojemu idolowi duże pieniądze za słuchanie tego dzieła. To w mojej
opinii najlepszy album YOHIO w jego karierze, (a poprzednie były prześwietne) i chciałabym
mu serdecznie podziękować za cały wysiłek jaki w niego włożył. Mam nadzieję, że jeśli go
wypróbujesz, również go docenisz.
~Aneysa
#yohio#yohio a pretty picture in the most disturbing way#a pretty picture in the most disturbing way#album#dark pop#music#muzyka#recenzja#Spotify
3 notes
·
View notes
Text
widze taka w chuj śmieszną zależność ze pierw znajduje kanal na yt jakiejs mlodej laski (14-18 lat) ktora mega cienie w perfekcjonizm kazdy film nosi tytyl BYCIE IT GIRL!!!! ZDROWE JEDZENIE&JOURNALING&PRZEPISYNAPIECZONAOWSIANKE i mniej wiecej po 4 miesiacach zawsze pojawia sie film ZABURZENIA ODZYWIANIA MOJA HISTORIA.
11 notes
·
View notes
Text
Opowiadam swojej duszy o Tobie....
Kiedy biorę oddech pamiętam aromat Twojej skóry...
To bezkresny dar jedności...szept łagodzi ból tęsknoty...
Jesteśmy znów na łąkach majowych... Twój smak drży w każdej Mnie jak echo ...
Odbija się od ścian duszy ...światłem...wybacz każdego dnia dojrzewam ...Ty Jesteś moim wzrostem i pięknem, cieniem i mrokiem ...patrzę w Twoje serce pełne bólu .....Nie umiem już mówić....spływa po mnie ogień....myśli są jak tęcza ....kropla deszczu na Twej skórze....wszechobecna energetyczna zależność...która wchodzi w stopy, uda, usta ,włosy...Tobą będąc...pękam na tak wiele części by znów wrócić...
Moje źródło w Twoich oczach ......jasna tafla wody ...Tylko oddychaj ...serce jak motyl w łasce daru złączenia ❤
Tytuł...Pełnia ...
2 notes
·
View notes
Text
Sierpień
Na plus chabry pod Igliczną,
Na minus moja zależność przed tym co znam.
Nie płacz Ewka, podwójna tęcza, deszcz,
a w tym wszystkim ja,
Kilka kryzysów i jeden duży,
cieszę się, że nie byłam sama,
jestem dumna przetrwałam
#mysli samobojcze#potrzebuję cię#poezja własna#kocham#przemyślenia#przepraszam#martwa cisza#gdzie jesteś#nieszczęśliwa miłość#próba samobójcza
2 notes
·
View notes
Text
9-10.2023
W sobotę zostałam w domu
Byłam zbyt zdenerwowana by iść do szkoły. Ale szczerze dobrze że zostałam
Uspokoiłam się na całego i odkryłam nowy sposób na nerwy. Gotowanie
Już nie pamiętam co gotowałam bo jak robię coś pod wpływem emocji to często to zapominam na następny dzień
Aczkolwiek to było na pewno bardzo smaczne. Moja mama nawet powiedziała że mam talent kulinarny
No tak. A co innego może mieć osoba która się zmagała z anoreksja 🤣
Jedyne co pamiętam to że to były jakieś pierogi z nadzieniem warzywnym które sama zrobiłam
I coś tam jeszcze. Ale moja mama aż się chwaliła jednej koleżance co tam zrobiłam
To miłe 🍀
Ogólnie też dobrze że zostałam z jeszcze jednego powodu
Jak opadły mi emocje to zaczynam znowu czuć się dziwnie
Nie umiem wyjaśnić tego uczucia
Coś jakby tylko ruszysz oczami i słyszysz w obu uszach krótki pisk
Głowa mnie boli i mi się w głowie kręci cały czas
Już nie mówię o tym że mi cały czas niedobrze
Dzwoniłam do wujka co mógłby mi załatwić wizyty. Opowiedziałam o wyniku i on powiedział że trzeba mi bardzo szybko te wizytę załatwić i też się spytał o cały opis tego wyniku i powiedział że jeśli tak się czuję to nie ma co zwlekać
Jak już na badaniu byłam blada i było mi niedobrze niewiadomo czemu
Aczkolwiek to dziwne uczucie jest coraz bardziej intensywne
Boże. Myślisz że a może to jednak nic poważnego a tu cię straszą 😆
A później było spotkanie z kuzynami
Byliśmy w parku i rozmawialiśmy
Dowiedziałam się że mój kuzyn jest w plastyku
Oraz że mój wujek kiedyś startował na animatora bajek ale mu się nie udało dostać
Hurra nie jestem jedyną artystką w rodzinie !
Mało tego. Nadowiadywałam się więcej
Że nasza rodzina jest tak liczna że może byliśmy kiedyś szlachtą
I myślę żeby dobry był pomysł żeby poszukać genealoga i się coś więcej dowiedzieć
Bo uświadomiliśmy sobie że strasznie mało wiemy o rodzinie
Bo nic nam nie mówią. I nie powiedzą szczegółów nawet gdy poprosisz
Kuzyn jak miał ostatnio zadanie domowe o drzewie genealogicznym to nic mu nie powiedzieli
Jakby informacje o rodzinie to była tajemnica
Dlatego chyba będziemy musieli szukać na własną rękę informacji
Ale świetnie ze sobą spędziliśmy czas
Śmialiśmy się często na spacerze do tego stopnia że bolał nas brzuch
A będąc w sklepie to miałam dalej stan dużego apetytu i jak patrzyłam na to wszystko to myślałam sobie że gdybym miała kasę to bym chyba cały sklep wykupiła 🤣
Jak odprowadziliśmy kuzyna to poszliśmy z kuzynką do mnie bo kuzynka musiała poczekać aż ojciec po nią przyjedzie
Próbowaliśmy moją mamę dopytać o rodzinę ale nic z tego
Jedynych informacji jakich się kiedykolwiek dowiedziałam i zaczęłam szukać bardziej to było kiedy babcia umierała i zaczęła zdradzać pewne sekrety rodziny
Ale gdyby ta sytuacja nie miała miejsca pewnie do teraz bym nie wiedziała pewnych rzeczy o mamie i na co ja sama jestem narażona genetycznie
Czy w ogóle o tym jakie są aktualne problemy
Cieszę się z tego jaką mam osobowość
Że nie jestem taka zamknięta jak moja matka
Tylko taka ciekawska wszystkiego,lubiąca nowe informacje,ambitna,kreatywna i optymistyczna
Przeciwieństwo mojej mamy 🤔
A ogólnie wychodzi na to że wszyscy co urodziliśmy się po roku 2000 to teraz każdy z nas choruje psychicznie i też jest ogólnie na coś chory dodatkowo
Trochę to dziwne bo czemu my a nie cała rodzina ? Dziwna zależność
Ale jak już wspomniałam nie wiemy wszystkiego ale może się dowiemy
Dowiedziałam się też że mój kuzyn ma też zdolność proroczych snów. I kolejna rzecz z którą nie jestem sama 😅
Utworzyliśmy potem grupę kuzynostwa na messie. I powiedzieliśmy sobie że jak tylko się coś stanie czy się czegoś dowiemy to mamy tam pisać
Takie połączenie rodzinki ❤️
Ale szczerze bardzo bardzo tęskniłam za swoimi kuzynami
I cieszę się że wreszcie jest kontakt
A później wzięło mnie na malowanie. Zaczęłam malować obraz świąteczny ale jeszcze nie skończyłam. Jak skończę to pokaże
Po zrobieniu części obrazu zaczęłam rysować coś graficznie
I to akurat skończyłam
Trochę inną techniką ale to dlatego że chciałam spróbować taką
I potem zamiast spać oglądałam sobie szpital
A w międzyczasie znalazłam swoją starą listę którą robiłam parę lat temu. Moje cele. I wiecie co ? Rzeczy które wydawały mi się te kilka lat temu nierealne to zostały wykonane w większości
Ta lista ma 5 metrów
Jest już wykonane 70% 😁
Jestem z siebie dumna 😊
A potem wybierałam się do szkoły
Choć się dziwnie czułam zdecydowałam się iść
Jakoś od wczoraj do tego dołączyło mi jeszcze ból w okolicach lewej nerki
I jestem cała blada
A w szkole ogólnie dostałam super oceny z angielskiego.
Za aktywność i z takich dwóch mini egzaminów
To były próbne. Mam już trzy 6 z przedmiotu
Ma być pasek na koniec roku prawdopodobnie 😁
Ogólnie też byłam w sekretariacie wspomnieć o tym że nie mogłam zaliczyć praktyk przez stan zdrowia
I ja się poczułam jakby ta kobieta była do mnie o to zła
I się tak zapytała czy gdybym zaraz miała to bym uczęszczała do szkoły. Pewnie że tak. W czym problem skoro praktyki są 5 dni w tygodniu a szkoła w weekend ?
Nie wiem o co ta kobieta miala problem
Boże ja wiem że po tych praktykach nawet poszła na swoje zajęcia. Bo lubię mieć coś do roboty
To że wiele ludzi ma pracę,dzieci itd to nie znaczy że ja mam tak samo. Jedyne co to że mam terapię którą jednak możliwe że uda się ustawić po praktykach. W sensie jakby praktyki były powiedzmy do 15 to terapię indywidualną bym miała na 16
Więc to nic trudnego. Marzyłam by mieć praktyki od rozpoczęcia szkoły i zamierzam to zrealizować
I chyba w poniedziałek pójdę się o te praktyki dowiedzieć
Lub we wtorek
Wszystko zależy od tego kiedy bym miała tą pilną wizytę u lekarza
Bo to by było bezsensu gdybym się umówiła na praktyki a u lekarza potem bym się dowiedziała że muszę iść pilnie do szpitala
Później czułam się jeszcze gorzej i co próbowałam jeść to mi było niedobrze. Więc położyłam się spać. Obudziłam się przed północą i wróciłam spać.
Dalej się czuje źle.
Ale muszę pewne rzeczy załatwić dziś to muszę chyba wyjść.
Ale mam terapeutce do opowiadania
Wiecie co mnie irytuje bardzo ?
Moja skłonność do odcisków
Mam odciski nawet od śniegowcy,klapek i nawet czasem od skarpetek
Chore to po prostu 😅
Jedna z rzeczy z mojego organizmu której nie cierpię 😅
No dobra to tyle
Do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
5 notes
·
View notes