#upiększanie
Explore tagged Tumblr posts
Text
6 rzeczy, które ci zabiera obsesja piękna:
Pieniądze. Wydawanie pieniędzy na rzeczy do upiększanie się typu: makijaż lub ubrania. Jak to, pokażesz się w takiej samej sukience? Warto przeliczyć, ile się faktycznie wydaje i czy to na pewno jest dla siebie czy dla innych.
Czas. Ile czasu zajmuje Ci full makeup lub ile zajmuje Ci czasu wybór idealnej sukienki?
Energia. Ile poświęcasz czasy na trening i obliczanie kalorii nie w formie zdrowia a bardziej dążenia do idealnej figury. Albo ile czasu zajmuje ci zdecydowanie się w co się dziś ubierzesz?
W ciągu spotkania ze znajomymi zdarzyło ci się myśleć nad tym, czy w danym momencie dobrze wyglądasz?
Zdrowie. Głodzenie się, dążenie do szczupłej sylwetki, zaburzenia odżywiania. Stres który odczuwamy przez to.
Opinie innych, przejmowanie się tym jak się wygląda.
4 notes
·
View notes
Text
Sklep sprzedający wysokiej jakości tanią odzież męską i damską - wolkahurt,pl
Wolkahurt,pl to nie tylko zwykły sklep z modą, ale także idealne miejsce dla miłośników mody, którzy poszukują niepowtarzalności i wysokiej jakości, ale w niezwykle atrakcyjnych cenach.
👉👉👉Follow social:
Mając na celu upiększanie każdej sylwetki i osobistego stylu, sklep z odzieżą męską i damską Wolkahurt,pl może poszczycić się różnorodną kolekcją, od prostych strojów na co dzień po eleganckie sukienki czy odzież sportową Active. Ułatwia to ludziom znalezienie koszul, spodni, sukienek czy akcesoriów odzwierciedlających ich niepowtarzalny styl.
Szczególną siłą Wolkahurt,pl jest możliwość dostarczania odzieży z najwyższej półki w bardzo przystępnych cenach. To nie tylko cieszy miłośniczki mody, ale jest także świetną okazją dla tych, którzy chcą odświeżyć swoją garderobę bez opróżniania portfela.
Dzięki ciągłym innowacjom i sezonowym aktualizacjom kolekcji Wolkahurt,pl stara się zapewniać klientom nowe i ekscytujące doświadczenia zakupowe. Jakość produktu jest zawsze najwyższym priorytetem, dzięki czemu możesz zabłysnąć przy każdej okazji i miejscu.
Entuzjastyczna i profesjonalna obsługa Wolkahurt,pl zawsze chętnie wspiera i doradza klientom w procesie wyboru produktu. Pomaga to stworzyć przyjazną i wygodną przestrzeń zakupową, w której każdy może wygodnie cieszyć się modą.
Przychodząc do Wolkahurt,pl jesteś nie tylko klientem, ale także towarzyszem w Twojej podróży po troskę o siebie i urodę. Pozwól nam połączyć styl i wartość z Twoim życiem!
0 notes
Photo
Frank Weston Benson (Amerykanin, 1862–1951)
Wiosna (1895)
Olej na płótnie, 76,2 x 63,5 cm.
Rhode Island School of Design Museum, Providence (dar Isaaca C. Batesa). Jest to jedno z dwóch wstępnych opracowań do malowideł ściennych, które Benson namalował w Bibliotece Kongresu w 1897 roku. Ostatnie prace, alegoryczne przedstawienia czterech pór roku, są oprawione w misternie rzeźbione rondo na sklepieniu obejmującym południowy korytarz. Budowa i upiększanie biblioteki zbiegło się w czasie z rosnącym zainteresowaniem Ameryki malowidłami ściennymi do budynków publicznych i prywatnych. W tym samym roku, w którym Benson namalował „Jesień” i „Wiosnę”, zarówno Joseph Lindon Smith, jak i John Singer Sargent otrzymali zamówienia na malowanie murali w Bibliotece Publicznej w Bostonie. Zrównoważone kompozycje Jesieni i Wiosny ujawniają wykształcenie akademickie Bensona. Pełne wdzięku, manieryczne pozy postaci, prześwitujące draperie i ich usytuowanie blisko płaszczyzny obrazu przywołują na myśl twórczość prerafaelitów w Anglii. Wyrafinowane użycie koloru i faktury przez Bensona przewiduje również styl Art Nouveau z przełomu XIX i XX wieku, praktykowany w Ameryce. (ze strony RISD)
MWW Artwork of the Day (5/3/21) Frank Weston Benson (American, 1862–1951) Spring (1895) Oil on canvas, 76.2 x 63.5 cm. Rhode Island School of Design Museum, Providence (Gift of Isaac C. Bates)
This is one of two preliminary studies for the murals that Benson painted in the Library of Congress in 1897. The final works, allegorical representations of the four seasons, are framed within elaborately sculpted roundels on the vault spanning the south corridor. The construction and embellishment of the library coincided with America’s growing interest in mural paintings for both public and private buildings. In the same year that Benson painted “Autumn” and “Spring,” both Joseph Lindon Smith and John Singer Sargent were awarded commissions to paint murals in the Boston Public Library. The balanced compositions of Autumn and Spring reveal Benson’s academic training. The graceful, mannered poses of the figures, the diaphanous drapery, and their placement close to the picture plane evoke the work of the Pre-Raphaelite artists in England. Benson’s refined use of color and texture also anticipates the late 19th to early 20th century Art Nouveau style as practiced in America. (from the RISD website)
7 notes
·
View notes
Photo
RADIANT ODKRYWA TWOJE PIĘKNO
#powiększanie ust#wypełniacz#Uroda#piękno#wypełniacz hialuronowy#zabiegi estetyczne#zabiegi kosmetologiczne#kosmetologia#dermatologia#medycyna estetyczna#wygląd#dbałość#upiększanie#ciało#korekcja ust#kobieta#twarz#kwas hialuronowy#korekcja delikatnej skóry#mezoterapia#biorewitalizacja#radiant#derm#ultra#soft#finesse
0 notes
Photo
UŁADNIANIE - Japanese girls, before and after the first importation of crinoline.
Skąd: VADS
Kategoria: Wyszukiwanie “improvement”
0 notes
Text
(...)kilkakrotnie doświadczyłem zawodności ludzkiej pamięci, skłonności do upiększania rzeczywistości i wyręczania życia w gromadzeniu konfliktów.
Jerzy Ambroziewicz - "Zaraza"
#Jerzy Ambroziewicz#zaraza#ksiażka#cytat z książki#cytat#reportaż#pamięć#ludzka#rzeczywistość#upiększanie
0 notes
Photo
Yerba mate właściwości przeciwwskazania
Jako kwestia pierwszej niezbędności, yerba mate jest rutynowo ożywiona, dzięki czemu staje się mocnym elekcją zamiast espresso. Wszystko, co rozważane w Yerba mate zawiera około 27 mg kofeiny na porcję (do badania espresso ma około 85 mg na, podczas gdy herbata rozpadająca się ma około 40 mg, a zielona herbata ma około 40 mg).
Odpowiednio Yerba mate zawiera inne, w przeważającej części, zaklinające i poprawiające punkt widzenia miksy, takie jak teofilina i teobromina. W każdym razie, zamiast espresso, napojów stymulowanych i innych naładowanych (i ogólnie słodkich) napojów, yerba mate ożywia, nie powodując irytujących nerwów i daje szerszą ostrość bez żadnych późniejszych zdarzeń. Yerba mate oferuje solidne, dostosowane centralne i skupione zainteresowanie. Witalizujące właściwości Yerba mate w podobny sposób zwiększają wytrzymałość fizyczną, decydując się na yerba mate jako zdumiewającą decyzję dla rywali.
Yerba mate jest inna niż ułożona z 24 aktualizacjami i minerałami. Te zestalają olśniewające suplementy B (B1, B2, B3 i B5) i kompleks B, które pomagają organizmowi utrzymać pożywienie i pozostają zaangażowane.
Suplementy B w yerba mate są odpowiednio kluczowe dla utrzymania mięśni, skóry i włosów. Yerba mate zawiera więcej suplementów A, C i E. Remont An in yerba mate jest kluczem do dobrego rozwoju oczu i popycha ulepszenie komórek i bezpieczną strukturę dźwięku. W tym momencie suplement C poprawia stan serca, jest nie do pomyślenia dla skóry i wymaga od ucisku, a witamina E jest kluczowym uciskiem, który poprawia strumień i przyciąga ciało do utrwalania tkanek. Minerały w yerba mate łączą potas, który jest kluczem do dobrego osiągnięcia serca, i magnezu, który towarzyszy organizmowi w mieszaniu białek. Inne znaczące minerały w betonie yerba mate, wapnie, manganie, żelazie, selenie, fosforze, siarce i cynku. Yerba mate inne niż zawiera biotynę - która porusza pełne nerwy i szpik kostny i jest podstawowa dla skóry i włosów - podobnie jak cholina - która poprawia osiąganie wątroby i woreczka żółciowego oraz upiększanie w okresie występowania podstawowych hormonów. Dodatkowo Yerba mate dostarcza organizmowi 15 aminokwasów; bez aminokwasów organizm nie może potwierdzić białek, które są niezbędnym elementem wszystkich komórek organizmu.
Wiadomo również, że yerba mate poprawia nadzór, pomaga obniżyć poziom cholesterolu i łączy się ze spadkiem wagi. Saponiny (wyraźne fitochemikalia) w yerba mate utrzymują zapewnioną strukturę, aby zabezpieczyć się przed męczarnią i mogą pomóc w zmniejszeniu związku LDL (olśniewającego cholesterolu) we krwi i tarczy, która je bogactwem pochłania. Zasadniczo yerba mate jest znakiem towarowym tłumiącym głód i może kojarzyć się z ciałem do jedzenia i na tłuszczu, aby pomóc zrujnować wagę. W podobny sposób Yerba mate utrzymuje ulepszenia drobnych zwierząt w ustach, aby walczyć i nalegać na odrażanie oddechu.
1 note
·
View note
Photo
RADIANT FINESSE, 12 MG/ML WSKAZANY JEST DO KOREKCJI DELIKATNEJ SKÓRY DŁONI ORAZ ZMARSZCZEK ŚREDNIEJ GŁĘBOKOŚCI.
#finesse#radiant#kwas hialuronowy#wypełniacz hialuronowy#zabiegi estetyczne#uroda#upiększanie#korekcja zmarszczek#korekcja delikatnej skóry#kosmetologia#medycyna estetyczna#klinika#zabiegi#medycyna#kobieta#odmładzanie#korekcja ciała
0 notes
Text
20/9/18
mój dzisiejszy poranek był okropny. czulam się masakrycznie ŹLE. oczy bolały, powieki zmęczone, ćmiło mnie we łbie i miałam zryty humor na maxa. Około 16stej łyknełam 2mg lorafenu i doszłam do siebie. wyszłam z chałupy aby poddychać świeżym powietrzem i zajrzałam do biedronki. a tam wpadły mi w oko 2 plecaki. Każdy po 30zł. wzięłam oba, zapłaciłam 60 zł. i Znow to samo. kolejne plecaki do kolekcji. Bo mam obsesję na pukcie plecaków. Mama mnie zabije. no ale musiałam. Podobno wiele kobiet ma tak samo, tyle że z 》Butami.《 Po powrocie do domu zabrałam się za upiększanie moich dwóch zdobyczy. śliczne są ♡ szkoda tylko że ten plecak z efektem holo ma na górze bialy napis" SUPERSTAR "... ALE . ale na szczęście nie jest On zbyt widoczny . i dobrze.
Dziś 20 dzień miesiąca. dokladnie 20 czerwca Pomogliśmy odejsc Tomikowi na tamten, lepszy, psi świat. Może Tomiś mnie Teraz obserwuje i czuwa nade mną.. ? chciałabym go przytulić, ucałować i wziąć do łozka pod koc. Czasem To sobie wyobrażam przed snem. Mój śliczny, mały, mądry piesek. Niech twój ogonek merda w prawo lewo . lewo prawo. ŻEBYŚ BYŁ SZCZĘŚLIWY. i bawił się . skakał biegał. Wysyłam do Ciebie otulającą, CIEPŁĄ i pełną miłości Energię . 💗 Kocham Cie Tomi. 🐾❣ || 21.9 godz 1:20 🌌
1 note
·
View note
Text
Świnoujście - Nocne zabawy VIP-ów - Tak wygląda centrum kurortu - Świnoujście dziadostwo
Świnoujście – Nocne zabawy VIP-ów – Tak wygląda centrum kurortu – Świnoujście dziadostwo
Świnoujście – Nocne zabawy VIP-ów – Tak wygląda centrum kurortu – Świnoujście dziadostwo Świnoujście to piękny kurort ??!! Wydajemy miliony na jego upiększanie – informują świnoujscy urzędnicy Co kilka tygodni – urzędnicy odpowiedzialni za propagandę sukcesów Prezydenta Świnoujścia Janusza Żmurkiewicza publikują materiały jak dobrze żyje się mieszkańcom w tym pięknym…
View On WordPress
0 notes
Text
Rozety
Zdobienie ścian zewnętrznych i wewnętrznych budynków jest coraz częstszym sposobem na upiększanie swojego domu. Sztuka zdobienia znana wiele lat przed naszą erą, jak również praktykowana poprzez stulecia naszej ery, w obecnych czasach wraca do łask.
Sztukateria zdobi elewacje naszych domów, jak również wnętrza naszych pomieszczeń mieszkalnych i nie tylko mieszkalnych. Sztukateria wewnętrzna oprócz stwarzania wykwintnego klimatu jest bardzo użyteczna. Pełni wielofunkcyjną rolę np. może ukrywać kable, czy rury w ścianach. Jak również ukrywać pewne niedoskonałości pozostające na ścianach, czy sufitach, albo nawet stabilizować konstrukcję.
Sztukateria potrafi optycznie poszerzać, podwyższać, lub obniżać wnętrze pomieszczenia. Ponadto dodaje wnętrzu przytulności i sprawia wrażenie luksusu. Nie bez znaczenia jest fakt, że sztukateria urozmaica wygląd pomieszczeń, wprowadza różnorodność, co czyni wnętrze ciekawym i ekskluzywnym. Zdobienia wewnętrzne można stosować w każdym pomieszczeniu i niezależnie od tego, czy mieszkamy w domu jednorodzinnym, czy posiadamy mieszkanie w bloku.
Zapraszamy do zapoznania się z bogatą ofertą naszego sklepu z sztukaterią, posiadamy w niej listwy, rozety, narożniki, konsole, listwy sufitowe.
0 notes
Text
tag drop + tracker
W końcu zdecydowałem się na formę tagów, wybrałem proste rozwiązanie, bo jednak nigdy nie mam czasu na ich upiększanie i za dużo już tkwiło pod #tl.
Dodatkowo zrobiłem swój pierwszy tracker. Osoby, które chcą porzucić plot, proszę o informację, usunę go z listy. Oczywiście to nie będzie żaden problem, mogłem nie trafić w preferencje czy tematykę! Również w sprawach małych zmian z chęcią omówię szczegóły!
@dalhvun ↪ ✉ @amorevm ↪ ✉ @impavidux ↪ ✉ @lili-the-rose ↪ ✉ @manifiqve ↪ ✉ @sottowoce ↪ ✉ @namiins ↪ ✉
tag: twarz tag: charakter tag: inne tag: pragnienia tag: rozmowa tag: znajomi tag: nieznajomi tag: życie tag: postać tag: inne tag: historia tag: dłonie tag: wiadomość tag: anon tag: instagram tag: sns tag: mun tag: gra tag: przekonania tag: cenne update closed
3 notes
·
View notes
Text
505 - Matt
- Taak? A bycie zbyt wysokim? Jak sobie z tym poradzisz? – zabawne, bo wcale to co opisał nie było jego wymarzonym typem tylko chciał zrobić go tak bardzo innego od Josha jak to było możliwe. – I po co ci wiedzieć jaki jest mój typ skoro i tak nie zmienisz tego? Zazwyczaj możesz albo się wpisać w taki wygląd albo nie. Nie pomoże upiększanie się. – poza tym, był przekonany, że wytatuowany wyglądałby przedziwnie w czarnych włosach. Już chyba blond by bardziej mu pasował, chociaż wtedy średnio by to współgrało z tatuażami i całym jego image.
I tu się.. zdziwił. Facet powinien być zrezygnowany, rzucić się, że ten traci i że pewnie z niego jest cnotka niewydymka i pójść gdzieś indziej znaleźć sobie spełnienie. Bo przecież chodziło mu tylko o zamoczenie a nie o coś więcej.
A Josh nachylił się do niego z takim wzrokiem, że ten aż się odchylił. To był wzrok, którego mógł się człowiek obawiać. Nie bać a po prostu obawiać. Ono mówiło, że to nie koniec, nie tak prędko. Dodatkowo Matt wyczuwał w nim to zainteresowanie, to że mu się podoba, nawet taki pyskaty, ale tego nie chciał wiedzieć. W pewien sposób miał nadzieję, że jak powie, że to koniec to będzie koniec. Większość facetów tak by zareagowało, bo męska duma i takie tam bla, bla, bla.
- Niech będzie. – odpowiedź padła po chwilowej acz słyszalnej ciszy i rzecz jasna tyczyła się słodkiego drinka. Bo na pewno drinka będzie potrzebował. I to nie jednego, ale nie dzisiaj. Trzy drinki muszą mu wystarczyć, bo nie może być jutro na kacu. A patrząc na godzinę nie powinien też długo dłużej tutaj siedzieć, bo jutro praca w kwiaciarni go czekała.
- Co w takim razie teraz? Mamy impas. Ja ci się rzekomo podobam, ty mi nie pasujesz. – nie dawał się zbić z pantałyku rozmówkami na temat nagród, tego, że tamten mógł być jego wygraną, jego rzekomym byciu za starym i powrotem do BDSM. Jakby chciał go oswoić z tym słówkiem i tym co za tym idzie, co było głupie, bo oboje znali tego znaczenie i jakoś średnio ich kręciło. Trzymał się tylko tego co miało sens dla niego aby w tej sytuacji wyjść w miarę wygranym.
Tym razem dostał różowo-pomarańczowego drinka. Upił i przez jego twarz przeszło drobne drgnięcie które mówiło, że smakuje mu, ale nie chce się do tego przyznać. Nie chodziło w końcu o to, że smakowało, bo drink był słodki a on tylko takie lubi a dlatego, że po prostu smakował mu bardziej niż ten poprzedni.
0 notes
Text
IWONA DEMKO Zrób sobie brzydkie zdjęcie, dziewczyno!
Z Iwoną Demko rozmawia Anna Walter
Anna Walter: Pierwsze opublikowane przez Panią zdjęcie odnoszące się do selfie feminizmu ukazało się w 2017 roku. W jednym z postów przyznaje Pani, że długo wahała się przed tą publikacją. Co było powodem tak długich rozterek?
Iwona Demko: Bałam się kilku rzeczy. Pierwszą z nich było opublikowanie własnego „brzydkiego” zdjęcia. Nie jest to zbyt częsta praktyka na portalach społecznościowych. Teraz chyba nie ma osoby, która robi sobie zdjęcie bez filtra upiększającego. Dziewczyny, które podobają się mojemu 24-letniemu synowi, są „zrobione” jak gwiazdy filmowe, z perfekcyjnym makijażem – spod którego już ich nie widać. Nigdy nie lubiłam robić sobie zdjęć, ani tym bardziej ich publikować. Wynikało to głównie z kompleksów, nieustającego braku zadowolenia z siebie, ze swojego wyglądu. Zawsze byłam zdegustowana kiedy oglądałam moje zdjęcia. Jednak oczywiście ćwiczona do bycia piękna, kiedy już wrzucałam jakieś zdjęcie, wybierałam to, na którym byłam możliwie najładniejsza. To jak wyglądamy na zdjęciach spędza sen z powiek właściwie każdej dziewczynie. Wiem też, że mężczyźni też o tym coraz częściej myślą. Bałam się, bo myślałam, że kiedy wrzucę takie „brzydkie” zdjęcie, to znajomi przestaną mnie lubić, że zrujnuję tym swój wizerunek, że przestanę być atrakcyjna dla mężczyzn. Długo też zastanawiałam się czy chcę wpuścić do internetu TAKIE moje zdjęcia, które zostaną tam na zawsze? I czy chcę zostawić po sobie, TAKI swój wizerunek?
A.W: Czy patrząc z perspektywy czasu Pani wątpliwości były uzasadnione?
I.D.: Z perspektywy czasu widzę, że moje obawy nie sprawdziły się. Ci, którzy mnie lubili, nie przestali mnie lubić :-) Mają do mnie taki sam stosunek jak mieli wcześniej. Zapewne są mężczyźni, którym się nie podobam, ale tacy byli zawsze, niezależnie od tego, jakie zdjęcia publikowałam. Ale są też tacy, którzy doceniają mój gest, którym to imponuje, bo to świadczy o moim dystansie do siebie. Jestem też w wieku, gdzie bardziej liczy się dla mnie moja własna aprobata, niż aprobata mężczyzn. Nie potrzebuję już od nich takiego komunikatu. Bardzo podoba mi się ten okres w życiu. Żałuję, że tak późno osiągnęłam ten stan umysłu. Ale pewnie taka jest kolej rzeczy…
A.W: Czy ten projekt wpłynął na Pani stosunek do swojego wyglądu?
I.D.: Zaczęłam publikować te zdjęcia również dlatego, że zaczęłam zauważać jak starzeje się moje ciało - wiotczeje, marszczy się, brzuch zaczyna odstawać. Przez 20 lat ważyłam 50 kg. Teraz zaczynam się zmieniać, robię się grubsza. Najtrudniej chyba jest mi przejąć właśnie odstający brzuch. Kiedyś leżałam na boku i czytałam książkę, gdy nagle zobaczyłam jak mój brzuch zwisa w stronę środka ziemi, jak poddaje się grawitacji. Byłam zszokowana tym widokiem. Mam problem z przyjmowaniem tych zmian. Pomyślałam, że nie chcę nie akceptować mojego starzenia się, że powinnam, że muszę się do tego przyzwyczajać. Zawsze też denerwowały mnie śliczne zdjęcia na FB czy Insta. Zastanawiałam się, ile dziewczyn się frustruje widząc swoją twarz w lustrze, a potem czyjeś piękne zdjęcia na Insta? Wtedy zdecydowałam się na publikowanie „brzydkich” zdjęć. Chciałam się znieczulić na taki widok. Początkowo czułam się bardzo źle. Kładłam się do spania, zamykałam oczy i widziałam swoją twarz ze zdjęcia na Instagramie. To nie było przyjemne. Ten stan trwał długo, myślę, że około trzech miesięcy. Potem stopniowo zaczęło działać to, co sobie założyłam. Stawałam się coraz bardziej obojętna. Teraz nie jestem zadowolona, bo chciałabym zrobić jeszcze brzydsze zdjęcie, a nie jest to teraz takie proste. Teraz jestem niezadowolona, że za ładnie wyglądam ;-) Byłam przekonana, że podobny proces będzie się odbywał u tych, którzy będą mnie obserwowali na Instagramie. Początkowa reakcja obserwujących to myśl: „o, fuj”, ale jeśli widzisz setne takie zdjęcie, już tak nie reagujesz, uodparniasz się, zaczynasz traktować to jako normę.
A.W: Pani profil urzekł mnie humorem i dystansem. Czy także one stanowią „broń” w repertuarze feministycznych strategii?
I.D.: Dystans połączony z humorem to jedna z najsilniejszych broni. Humor często rozładowuje atmosferę. Poza tym nic tak nie wyprowadza z równowagi jak uśmiech na twarzy niewzruszonego dyskutanta. Nigdy też nie lubiłam nadęcia. Chociaż nie zawsze potrafiłam reagować z humorem i nie zawsze jeszcze mi się to udaje. Ale cały czas się staram i uczę. Na początku to jest bardzo trudne. Na przykład wtedy, gdy dotyka nas internetowy hejt. Ale widzę już, że idzie mi coraz lepiej. Trzeba dużo ćwiczyć ;)
A.W: Czy któryś z feministycznych instagramowych profili był dla Pani inspiracją?
I.D.: Wtedy kiedy zaczęłam publikować swoje zdjęcia, to nie znałam dziewczyn, które wrzucałyby zdjęcia podobne do moich. Potem zobaczyłam stronę Alicji Gąsiewskiej, czyli @existinamoeby i stałam się jej totalną fanką. Uwielbiam właśnie jej dystans i poczucie humoru. Kocham jej zdjęcia i opisy. Ona jest moją ulubienicą :-) Zawsze gdy je oglądam to uśmiecham się do siebie.
A.W: Mam wrażenie, że na Pani profilu ogromną rolę odgrywają zamieszane obok zdjęć komentarze. Czy wstawiane zdjęcia są pretekstem do poszerzenia świadomości odbiorców odnośnie sytuacji kobiet?
I.D.: Komentarze od początku były dla mnie bardzo ważne. Na początku chciałam przemycić feministyczne treści z książek, które czytałam. Teraz są to bardziej luźniejsze opisy, moje refleksje. Zawsze dotyczą kobiety i jej perspektywy życia, widzenia, odczuwania. Edukacja to moje zboczenie zawodowe ;-) Bardzo lubię też hasztagi. Bo dzięki temu moje zdjęcia i opisy wpadają tam, gdzie nigdy by nie dotarły. Uwielbiam to działanie Instagrama. Początkowo dawałam dużo hasztagów w stylu #piękna czy #modelka, tak żeby te zdjęcia wpadały na strony gdzie są super ładne dziewczyny. Kręciła mnie myśl, że obok tych zdjęć będzie moje z opisem o feministycznej treści. Widownia świata artystycznego jest bardzo niewielka. A ja zawsze chciałam docierać poza ten świat. Instagram to rewelacyjny sposób, aby trafić do kogoś, kto nigdy nie zaglądnąłby do galerii sztuki.
A.W: Z jaką reakcją w kręgach uniwersyteckich oraz widzów Pani pozostałych prac artystycznych spotkał się projekt instagramowy?
I.D.: Jeden z wykładowców powiedział mi, że był zaskoczony, że mogę być taka aseksualna. Co po pierwsze znaczyło, że patrzył na mnie przede wszystkim z tej perspektywy. Dwa, że myślał, że w każdej sytuacji wyglądam pociągająco i pięknie - to trochę naiwne. To tak jakby myśleć, że dziewczynki nie robią kupy i jedzą tylko czekoladki. Z drugiej strony powiedział też, że to bardzo ważny projekt, bo obserwuje na przykładzie własnej córki, jak wielkie znaczenie dla dziewczyn ma wygląd. I jak bardzo może to rujnować im życie. Poza tym większość moich starszych kolegów z akademii nie ma Instagrama, to mi umożliwia pewnego rodzaju bezkarność. Zdarzyło mi się też, że jedna czy dwie bardzo młode dziewczyny napisały w komentarzu „fuj”. Bardzo mnie to zresztą ucieszyło. To była reakcja bardzo przewidywalna. Ale tak naprawdę nie miałam dużo negatywnych komentarzy. Być może jednak widać, że moje zdjęcia nie są „normalne”?
A.W: Czy i kiedy planuje zakończyć Pani swój instagramowy projekt?
I.D.: Chyba nie będę go kończyła :-) Zawsze kręciła mnie myśl o moim pomarszczonym, naprawdę starym ciele umieszczanym na portalach społecznościowych i w tak rozumianej przestrzeni publicznej. Chciałabym dokumentować zmiany jakie będą zachodziły. Starość to kompletnie nieprzerobiony temat. Kusi mnie też, żeby połączyć starość z nagością. Może seksualnością. Zawsze idę tam gdzie coś nie jest popularne, to wskazuje mi kierunek działania. Lubię tematy, które nie są przerobione. Do tej pory udawało mi się „pójść” tam, gdzie niewiele osób szło, ale potem to się zmieniało. Tak stało się z kolorem różowym, z wykorzystywaniem kiczowatych, błyszczących materiałów, tak teraz dzieje się z waginą, kobiecością, organizowaniem wystaw z udziałem samych kobiet-artystek… Kiedyś to wszystko nie było modne. Każdy boi się ryzyka. Ja idę za głosem serca i za wrodzoną, wewnętrzną przekorą. Nie przeszkadza mi bycie inną. Lubię iść swoją ścieżką, nawet (a może zwłaszcza wtedy), gdy nikogo na niej nie ma.
A.W: Odnosząc się do Pani polemiki z krytyką selfie feminizmu, czy instagrmowe „upiększanie” zdjęć, które pomaga zobaczyć się piękną/atrakcyjną (o którym pisze Pani w swoim tekście) nie jest potwierdzeniem zarzutu narcyzmu tego sposobu działalności?
I.D.: Raczej nigdy to nie jest narcyzm. Czytałam gdzieś, kiedyś jakieś badania, które mówiły, że mężczyźni którzy wrzucają takie zdjęcia mają skłonności narcystyczne, ale kobiety nie. Myślę, że w wielu przypadkach jest to bardziej próba samoakceptacji. Wiele dziewczyn nie jest zadowolonych ze swoich ciał, i chcą widzieć i pokazywać się piękne. Z drugiej strony czasami trudno rozróżnić narcyzm od afirmacji (zadowolenia z własnego ciała), przy czym jedno może być negatywne, drugie jednak jest pozytywne. Nie znam kobiet zadowolonych ze swojego wyglądu. Jeśli już, to pewnie jest ich tyle, że na palcach u jednej ręki można zliczyć. Polecam książkę „Mit urody” Naomi Wolf, ona tam dokładnie tłumaczy jak bardzo jesteśmy uzależnione od mitu urody i jaki wpływ ma on na nasze samopoczucie i życie generalnie. Wolf uważa, że mit urody został stworzony po to, żeby ograniczyć rosnącą emancypację kobiet, ponieważ negatywne nastawienie do własnego ciała odbiera nam pewność siebie. I to rzeczywiście tak działa.
A.W: Pochylając się nad falą krytyki, która spadła na selfie feminizm, w jakiś sposób trudno się z nią nie zgodzić, ze względu na brak jednoznaczności w intencjach niektórych instagramerek. Wydaje się, że bardzo łatwo pod płaszczykiem walki z męską perspektywą oglądu kobiecego ciała, tak naprawdę jej pragnąć. Sprowadza się to do tego, że musimy uwierzyć na słowo artystce, że pozując w erotyczny sposób próbuje wywalczyć władzę nad własnym ciałem, a komentarze ją dowartościowujące (które z pewnością pojawiają się ze strony osób przyzwyczajonych do patriarchalnej optyki) są tylko skutkiem ubocznym nie celem.
I.D.: Z estetycznego punku widzenia często nie ma różnicy w tych zdjęciach. Jednak ta różnica jest „na zapleczu”, w warstwie niewidocznej. Oczywiście często te dziewczyny są zakompleksione i tak naprawdę potrzebują podziwiania, lajków, akceptacji. Tyle, że równocześnie (niezależnie od zakompleksienia) łamią pewien społeczny nakaz mówiący, że szanująca się dziewczyna nie pokazuje się rozebrana. I w tym punkcie jest to emancypujące. W świat idzie bardzo ważny komunikat. Do tej pory ćwiczono nas w strachu; jeśli nie chcesz, żeby ktoś Cię zgwałcił - musisz się zakrywać i nie prowokować. A tutaj prowokujesz, ale jednocześnie nie można Cię zgwałcić. Mężczyźni mogą patrzeć, ale nie mogą dotykać. I to również jest dla nas emancypujące. Nagle okazuje się, że straszak używany na nas od wieków w ten sposób przestaje działać. To ważne.Zawsze zakazy i ograniczenia były łączone z nieobyczajnością. W ten sposób to najlepiej działa. Nie trzeba nikogo pilnować, bo wtedy ten ktoś pilnuje się sam. Kiedyś tylko nie szanujące się dziewczyny rozpuszczały włosy, albo ścinały je na krótko. Szanujące się kobiety nie podróżowały same, nie zapraszały mężczyzn do siebie bez przyzwoitki. Szanujące się kobiety nie przemawiały publicznie, nie kształciły się. Nie mogły odczuwać rozkoszy fizycznej. To zawsze tak działało. Tylko o tym nie pamiętamy. Bo wraz z coraz większym łamaniem tych zakazów, znikało równocześnie poczucie nieobyczajności. Będziemy niewolnicami dopóki będziemy się stosowały do tych zakazów – zwłaszcza tych dotyczących naszego ciała i seksualności. Ostatnio w książce „Prawda jest konkretna” trafiłam na tekst Inny Shevchenko z Femen, w którym mówi, że nagość stosowana przez kobiety to rodzaj broni do walki z patriarchatem. Uważa, że to nowy kobiecy aktywizm – sekstremizm – agresywny, ale bezprzemocowy, prowokacyjny, ale jednocześnie wyzwalający. „Zawłaszczanie seksistowskiej stylistyki działania jest sposobem niszczenia patriarchalnej interpretacji przeznaczenia kobiecej seksualności dla dobra rewolucyjnej misji. Sekstremistki są więc demonstracją intelektualnej, psychologicznej i fizycznej wyższości kobiet”. Jej tekst kończy się apelem: „Wychodźcie na ulice! Rozbierajcie się!”1.
Przypisy:
1. Inna Shevchenko, „Rozbieranie się”, w: „Prawda jest konkretna. Artystyczne strategie w polityce. Podręcznik”, Fundacja Nowej Kultury Bęc Zmiana, s. 174-175.
Tekst Iwony Demko o selfi-feminizmie: https://selfie-feminizm.blogspot.com/2018/04/moge-sie-rozebrac-jesli-to-bedzie.html
Iwona Demko (ur. 7 sierpnia 1974 w Sanoku) –artystka wizualna, rzeźbiarka, waginistka, kuratorka, profesora na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Praktykuje empatię herstoryczną oraz sztukę partycypacyjną. W 2001 roku uzyskała dyplom z wyróżnieniem w pracowni prof. Jerzego Nowakowskiego na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Siedem lat później – w 2008 roku, rozpoczęła kontynuowaną do dziś pracę dydaktyczki na Wydziale Rzeźby ASP w Krakowie, gdzie w 2012 roku obroniła rozprawę doktorską na temat Waginatyzmu (rozprawa dostępna na stronie internetowej artystki). Pracy teoretycznej towarzyszyło dzieło rzeźbiarskie o tytule Kaplica Waginy.
W swojej twórczości od lat porusza tematykę kobiecej cielesności oraz kobiecej perspektywy oglądu świata. Gorąco wierzy w feminizm oraz stworzoną przez siebie religię – waginatyzm. Swój najnowszy artystyczny projekty poświęca badaniom losów pierwszych studentek krakowskiej ASP. W 2019 roku wydała na ten temat publikację pt. Zofia Baltarowicz-Dzielińska. Pierwsza studentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
Wzięła udział w ok. 150 wystawach. Była kuratorka wystaw takich jak: Krzątaczki, HERstoria sztuki, Gastronomki, Decydentki, NiePOPprawna Lou Andreas-Salomé, 200 lat Akademii 100 lat Akademii Kobiet.
Uzyskała stypendia w École des Beaux-Arts et des Arts Appliqués w Tuluzie (Francji, 2000 r.) oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2019 r.).
więcej prac: http://www.iwonademko.art.pl/
1 note
·
View note
Photo
Dekorowanie wnętrz kwiatami i upiększanie zdobywa zawszecuznanie gości hotelowych. Co na ten temat myślicie ? # latekhotels #hotelroom #gastronomia #desery #destiny #designs #designer #photograpy #photographyislife #fashion #fashionblogger #photographyart #artdesigns #artwork #flowerstagram #flower https://www.instagram.com/p/B9K2-MhJMec/?igshid=estntlu4c4il
#hotelroom#gastronomia#desery#destiny#designs#designer#photograpy#photographyislife#fashion#fashionblogger#photographyart#artdesigns#artwork#flowerstagram#flower
0 notes
Text
Słowo Boże na dziś „ Boże Dzieło, Boże Usposobienie i Sam Bóg II”
Słowo Boże na dziś „ Boże Dzieło, Boże Usposobienie i Sam Bóg II”
Podczas ostatniego spotkania omawialiśmy ważny temat. Pamiętacie, o co chodziło? Pozwólcie, że powtórzę. Tematem naszego ostatniego spotkania było: Boże Dzieło, Boże Usposobienie i Sam Bóg. Czy jest to dla was ważny temat? Która jego część jest dla was najważniejsza? Dzieło Boże, usposobienie Boga czy sam Bóg? Która część interesuje was najbardziej? O której części najbardziej chcecie usłyszeć? Wiem, że odpowiedź na to pytanie jest trudna, ponieważ usposobienie Boga można dostrzec w każdym aspekcie Jego dzieła, a objawia się ono zawsze w Jego dziele, we wszystkich miejscach, przez co Bóg reprezentuje siebie. W ogólnym planie zarządzania Boga Jego dzieło, usposobienie i sam Bóg są niemożliwe do rozdzielenia.
Treścią ostatniej naszej społeczności dotyczącej dzieła Boga były wydarzenia w Biblii, które miały miejsce dawno temu. Były to opowieści o człowieku i Bogu, przydarzyły się człowiekowi i jednocześnie dotyczyły uczestnictwa oraz wyrażenia Boga, dlatego te historie mają szczególną wartość oraz znaczenie dla Jego poznania. Zaraz po stworzeniu ludzkości Bóg zaczął obcować z człowiekiem i z nim rozmawiać, a Jego usposobienie zaczęło być przedstawiane człowiekowi. Innymi słowy od kiedy Bóg pierwszy raz wszedł w kontakt z ludzkością, zaczął nieprzerwanie ukazywać człowiekowi publicznie swoją istotę oraz to, co On ma i czym jest. Niezależnie od tego, czy ludzie z przeszłości lub ludzie współcześni są w stanie to dostrzec i zrozumieć, mówiąc w skrócie, Bóg mówi do człowieka i pracuje pośród ludzi, ujawniając swoje usposobienie i wyrażając swoją istotę – jest to fakt, któremu nikt nie może zaprzeczyć. Oznacza to także, że usposobienie Boga, Jego istota oraz to, co ma i czym jest, są ciągle przekazywane i objawiane, gdy Bóg pracuje i wchodzi w kontakt z człowiekiem. Nigdy niczego nie ukrywał przed człowiekiem, zamiast tego publicznie ujawnia i wyswobadza swoje usposobienie bez utrzymywania czegokolwiek w tajemnicy. Dlatego Bóg ma nadzieję, że człowiek może Go poznać i zrozumieć Jego usposobienie oraz istotę. Nie chce, aby człowiek traktował Jego usposobienie i istotę jako odwieczne tajemnice ani nie chce, aby ludzkość postrzegała Go jako łamigłówkę, której nigdy nie można rozwiązać. Ludzkość może iść naprzód i zaakceptować wskazówki Boga, tylko jeśli Go zna i tylko taka ludzkość może naprawdę żyć pod Bożym panowaniem, w świetle, wśród Bożych błogosławieństw.
Słowa i usposobienie przekazywane oraz objawiane przez Boga reprezentują Jego wolę, a także Jego istotę. Gdy Bóg wchodzi w kontakt z człowiekiem, niezależnie od tego, co mówi, robi lub jakie usposobienie objawia; niezależnie od tego, ile istoty Boga człowiek widzi oraz tego, co Bóg ma i czym jest, każdy z tych elementów reprezentuje Bożą wolę dla człowieka. Niezależnie od tego, ile człowiek jest w stanie uświadomić sobie, pojąć lub zrozumieć, wszystko to reprezentuje wolę Boga – wolę Boga dotyczącą człowieka. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości! Poprzez swoją wolę dla ludzkości Bóg pokazuje, jacy mają być ludzie, co mają robić, w jaki sposób żyć oraz w jaki sposób mają być w stanie osiągać wypełnienie Jego woli. Czy te rzeczy są nierozerwalnie połączone z istotą Boga? Innymi słowy Bóg przekazuje swoje usposobienie oraz wszystko to, co ma i czym jest, a jednocześnie stawia przed człowiekiem wymagania. Nie ma tu miejsca na fałsz, pretensje, ukrywanie czy upiększanie. Dlaczego więc człowiek nie jest w stanie tego zrozumieć i dlaczego nigdy do końca nie mógł dostrzec usposobienia Boga? I dlaczego nigdy nie wypełnił swojej woli? To, co jest ujawniane i przekazywane przez Boga, jest tym, co Bóg we własnej osobie ma i czym jest, oraz stanowi każdy ułamek i każdy aspekt Jego prawdziwego usposobienia – dlaczego więc człowiek nie może tego dostrzec? Dlaczego człowiek nie może posiąść dogłębnej wiedzy? Istnieje ku temu ważny powód. A jaki to powód? Od momentu stworzenia człowiek nigdy nie traktował Boga jak Boga. Na samym początku, niezależnie od tego, co Bóg robił w stosunku do człowieka, który dopiero co został stworzony, człowiek traktował Go jedynie jako towarzysza, kogoś, na kim można polegać, i nie posiadał wiedzy ani nie rozumiał Boga. Mam na myśli, że człowiek nie wiedział, co ta Istota przekazywała – Istota, na której człowiek polegał i postrzegał jako swojego towarzysza, stanowiła przejaw istoty Boga. Człowiek nie wiedział także, że ta Istota była Tym, który rządzi całym stworzeniem. Mówiąc prosto, w tamtych czasach ludzie w ogóle nie byli w stanie rozpoznać Boga. Nie wiedzieli, że niebo, ziemia i wszystko dookoła zostało przez Niego stworzone i nie mieli świadomości, skąd On pochodzi oraz, co ważniejsze, świadomości tego, czym On był. Oczywiście w tamtych czasach Bóg nie wymagał od człowieka, aby Go znał, pojmował lub rozumiał wszystko, co robi, ani aby znał Jego wolę, ponieważ działo się to zaraz po stworzeniu ludzkości, w najdawniejszych czasach. Gdy Bóg rozpoczął przygotowania do dzieła Wieku Prawa, uczynił coś dla człowieka i zaczął stawiać przed nim pewne wymagania, informując o sposobie składania ofiar i wielbienia Go. Dopiero wtedy człowiek poznał kilka prostych idei na temat Boga i dopiero wtedy poznał różnicę między człowiekiem oraz Bogiem, a także dowiedział się, że to On stworzył ludzkość. Gdy człowiek dowiedział się, że Bóg jest Bogiem, a człowiek człowiekiem, powstał pewien dystans między nim a Bogiem, ale mimo to Bóg nie wymagał od człowieka, aby miał na Jego temat ogromną wiedzę lub dokładnie Go rozumiał. Zatem Bóg stawia przed człowiekiem różne wymagania w zależności od etapów i okoliczności Jego dzieła. Jaką naukę w tym dostrzegacie? Który aspekt usposobienia Boga? Czy Bóg jest prawdziwy? Czy Boże wymagania w stosunku do człowieka są słuszne? Na samym początku, po stworzeniu ludzkości, gdy Bóg jeszcze musiał przeprowadzić dzieło podboju i udoskonalenia człowieka, gdy nie wypowiedział do niego zbyt wielu słów, nie stawiał przed człowiekiem dużych wymagań. Niezależnie od tego, co człowiek robił i jak się zachowywał, nawet gdy jego czyny obrażały Boga, Bóg mu wybaczał i przymykał na to oko. Było tak, ponieważ Bóg wiedział, co dał ludzkości i co kryje się w człowieku, dlatego wiedział także, jaki poziom wymagania powinien przed nim stawiać. Nawet jeśli w tym czasie poziom Jego wymagań wobec człowieka nie był duży, nie oznacza to, że Jego usposobienie nie było wielkoduszne, lub że Jego wiedza i wszechmoc były jedynie pustymi słowami. Istnieje tylko jeden sposób, aby człowiek poznał usposobienie Boga oraz Jego samego: postępując zgodnie z Bożym zarządzaniem i zbawieniem człowieka, a także akceptując słowa, którymi Bóg przemawia do ludzkości. Wiedząc, co Bóg ma i czym jest, znając Boże usposobienie – czy człowiek nadal mógłby prosić Boga, aby ukazał mu swoją prawdziwą postać? Człowiek tego nie zrobi i nie ośmieli się na to, ponieważ rozumiejąc usposobienie Boga oraz to, co On ma i czym jest, dostrzegł samego prawdziwego Boga we własnej osobie oraz Jego prawdziwą postać. Jest to nieunikniony wynik.
W trakcie nieustannej realizacji Bożego dzieła i planu oraz po tym, jak Bóg ustanowił przymierze tęczy z człowiekiem na znak, że nigdy więcej nie zniszczy świata poprzez potop, Bóg coraz bardziej pragnął zyskać tych, którzy byliby z Nim zgodni. Dlatego też miał On coraz bardziej naglące pragnienie pozyskania ludzi, którzy byli w stanie wykonywać Jego wolę na ziemi, a ponadto: aby zyskać grupę ludzi, która mogłaby uwolnić się od mocy ciemności i nie byłaby zniewolona przez szatana oraz mogłaby składać świadectwo Bogu na ziemi. Pozyskanie takiej grupy ludzi od dawna było życzeniem Boga. Czekał na to od momentu stworzenia. Dlatego, niezależnie od Bożego wykorzystania potopu w celu zniszczenia świata lub od przymierza z człowiekiem, wola Boga, stan Jego umysłu, plan i nadzieje pozostały niezmienne. Jeszcze na długo przed momentem stworzenia Bóg tęsknił za pozyskaniem tych spośród ludzi, których zapragnął – grupy ludzi która byłaby w stanie pojąć i poznać Jego usposobienie oraz zrozumieć wolę; grupę, która byłaby w stanie Go wielbić. Taka grupa ludzi jest w stanie dawać Mu świadectwo i można powiedzieć, że są Jego powiernikami.
Dziś będziemy dalej śledzić kroki Boga oraz podążać etapami Jego dzieła, aby odkryć Jego zamysły i idee, a także wszystko, co jest związane z Nim, co przez tak długi czas pozostawało „przechowywane w ukryciu”. Dzięki temu poznamy usposobienie Boga, zrozumiemy Jego istotę i wpuścimy Go do naszych serc, a każdy z nas powoli zacznie zbliżać się do Boga, zmniejszając dystans do Niego.
z księgi „Słowo ukazuje się w ciele”
Zalecenie: Przepowiednie biblijne
0 notes