#turystycznej
Explore tagged Tumblr posts
Text
eksperymentuje troche z ich dizajnami + dwa nikowe outfity i guess
#fnin#felix net i nika#my art#jak juz mowilem. KOCHAM te okładki#po prostu se stoją jakby pozowali do zdjęcia przy jakiejs atrakcji turystycznej na wycieczce szkolnej#tylko że dla śmichów chichów postanowili mieć wszyscy bardzo poważne miny na każdym zdjęciu#uwielbiam outfit niki na drugim rysunky<3 jeśli dobrze to interpretuje to jest bluzka z dlugim rekawem pod bezrękawowym swetrze? cute#kiedyś. kiedys narysuje jej wszystkei outfity. ze wszystkich okładek w sensie. kiedyś to zrobie
9 notes
·
View notes
Text
Z ŻYCIA SAMOTNIKA - wpis 15 (30.08.2024)
-> Złapałem Jelcza #4942, po latach!
Dwa wpisy temu rozpisałem się co nieco o turystycznej linii 100, czyli takiej linii, na której goszczą zabytkowe autobusy, niegdyś regularnie kursujące w moim mieście. O "setce" nie miałem wtedy zbyt pochlebnej opinii ze względu na uciążliwe wady, o których wspominałem na blogu miesiąc temu, ale muszę przyznać, że w sierpniu owa linia zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie! Zwróciłem uwagę m.in. na fakt, że spora część pojazdów, które teoretycznie mogłyby na "setce" się pojawić, się nie pojawia, a zamiast tego, co tydzień organizatorzy fundują pasażerom powtarzające się w kółko Ikarusy. Długo np. nikt nie dał szansy temu jednemu wyjątkowemu autobusowi ze zdjęcia, aż w końcu... mój ulubiony wóz wyjechał!
4 sierpnia 2024. Praktycznie od początku sezonu regularnie zaglądam na stronkę, na której można dowiedzieć się, jakie egzemplarze zagoszczą na konkretnych zabytkowych liniach. W ten weekend np., na linię 100 zaplanowano dwóch (stałych) braci - Ikarusy #6930 i #6905, oraz MAN'a NG313 #3322, co już spowodowało u mnie banana na twarzy, gdyż czekała mnie kolejna, już trzecia w tegorocznym sezonie przejażdżka jednym z moich ulubionych autobusów. W niedzielę doszło jednak do pewnej zmiany i okazało się, że zwolniono jednego z węgierskich braci na rzecz... uwaga... Jelcza Mastero #4942! Nie mogłem uwierzyć w to co się dzieje. Uruchomiłem sobie w głowie wzruszającą muzykę myśląc o tym co mnie dziś czeka. Nie byłbym totalnie sobą, gdybym z tej niesamowitej okazji nie skorzystał. Żeby wszystko się udało, na spokojnie zaplanowałem sobie podróż. Sytuacja tego dnia była wyjątkowo korzystna, ponieważ ten bardzo młody jak na zabytkową linię 16-letni wóz polskiej marki, znajdował się na pierwszej brygadzie, przed MAN'em #3322 na brygadzie drugiej, co oznacza, że nawet gdyby wspomniany Jelcz rozkraczył się na trasie przed moim przystankiem, musiałbym jedynie odczekać trzydzieści minut i mógłbym skorzystać z "koła ratunkowego" - NG313, także w obu przypadkach czekała mnie fascynująca przejażdżka! Mimo, że oba te autobusy obdarzam jednakowo dużą sympatią, bez chwili wahania wybrałem młodszego z nich, Mastero, myśląc, że MAN NG313 wyjedzie jeszcze nie raz, podczas gdy co Jelcza nie byłbym taki przekonany. Zdołałem wyjść wcześniej z domu, żeby na spokojnie zdążyć i cierpliwie poczekać na swojego ulubieńca. Zaczęło mi szybciej bić serce, bowiem za chwilę miałem delektować się przejażdżką Jelczem Mastero, po niespełna pięciu latach od ostatniej przejażdżki nim! W końcu przybył, podszedłem na tył autobusu, a chwilę później otworzyły się doń wejścia, aczkolwiek moje gałki oczne zaobserwowały niedokładną pracę trzecich par drzwi, więc już wiedziałem, że będzie ciekawie! Początkowo mój "rumak", z powodu korków, poruszał się w ślimaczym tempie. Wolny ruch trwał niecałe dziesięć minut i trudno jeszcze było mówić o dużych emocjach, ale gdy tylko korki ustały, Jelcz stanął na wysokości zadania i znacznie przyspieszył, tym samym realizując jedno z moich większych marzeń! Cóż za cudowne dźwięki wydawał! Bardzo za nimi tęskniłem... Tęskniłem za jego przyspieszaniem, hamowaniem, wrzucaniu kolejnych biegów, tęskniłem za oryginalnym gongiem wybrzmiewającym przy otwieraniu i zamykaniu drzwi, za lampką nad drzwiami, która miga przed i po wymianie pasażerów, za wieloma rzeczami i drobnostkami, które ten pojazd posiada, a nie ma ich w nowszych pomieszczeniach na kółkach. Wprawdzie nie była to bardzo długa podróż, bo półgodzinna, to nie ukrywam, że wzruszyłem się. Czułem się spełniony i przez te choćby pół godziny czerpałem prawdziwą radość z życia, a nawet wydaje mi się, że uroniłem jedną łzę... Po wysiadce żałowałem jedynie, że nie można było załapać się na przejazd techniczny do zajezdni, gdzie #4942 odpoczywa, ale czy nie byłoby to za piękne już? Dzięki temu przynajmniej, że podróżowałem na pierwszej brygadzie, aniżeli jak zazwyczaj drugiej, wysiadłem na końcu trasy o wcześniejszej godzinie, na tyle wczesnej, że zdołałem dodatkowo przejechać się zabytkowym tramwajem na linii 36 - złapałem wtedy wspomnianą już na blogu lubianą przeze mnie "parówkę" o nr taborowym 407 i udałem się nią w pobliże zajezdni. Czego chcieć więcej? (śmiech)
Jelcze Mastero, jako ostatnie autobusy tej marki w moim mieście, wycofano z regularnego ruchu w październiku 2019 roku i niecałe pięć lat później uzmysłowiłem sobie, jak bardzo brakuje mi ich na ulicach. Wprawdzie MZA zachowało jeden egzemplarz i jest szansa spotkania go na linii turystycznej czy też na specjalnych imprezach, aczkolwiek przejażdżka nim raz na kilka miesięcy czy nawet lat, to dla mnie o wiele za rzadko. Wrócę jeszcze jednak na chwilę do samej linii 100. "Setka" o tyle mnie pozytywnie zaskoczyła, że w długi weekend 15-18 sierpnia częściej zmieniały się pojazdy, a w niedzielę 18 sierpnia znowuż zagościł Jelcz Mastero, podczas gdy jeszcze dwa wpisy temu, w lipcu, nie wierzyłem, że ten dwunastometrowy, wspaniały wóz wyjedzie na miasto choćby raz. Dziękuję im mega!
#kartka z pamiętnika#mój pamiętnik#mój tekst#moje przemyślenia#moje myśli#moje życie#mój blog#z życia samotnika#z życia wzięte#pamiętnik#moje marzenie#spełnione marzenie#nostalgia#retro#szczęście#jelcz#jelcz mastero#4942#autobusy warszawskie#public transport#transport#podróże#komunikacja miejska#marzenia#samotne życie#samotność#spotkanie#tęsknota#tęskno mi#wspomnienia
157 notes
·
View notes
Text
Dobra. Muszę coś wyznać. Nie jestem dobra w żaden język. Poza polskim aczkolwiek i tutaj można by się spokojnie przyczepić.
Jadąc na te wakacje miałam taki psychiczny luz, bo przecież laska, która z nami pojechała pracowała na recepcji hotelu w takiej dość obleganej miejscowości turystycznej koło mojego miasta. No to jak pracowała na recepcji hotelu to powinna angielski znać. Tak założyłam.
No.
Okazało się, że laska po angielsku nic nie kuma. Nic. Ani kurwa jednego słowa. Bo ona z translatora korzystała. A pracowała głównie w nocy 🤦♀️
I teraz wchodzę ja. Ucząca się angielskiego jeden rok w siódmej klasie podstawówki czyli, kurwa, tak dawno temu, że nikt już tego nie pamięta. Dzięki Ci Panie za Agentów NCIS w wersji oryginalnej i inne seriale z napisami. I za Bridget Jones.
Jestem w stanie się dogadać. Ewentualnie proszę by mówili nieco wolniej bo rozumiem ale muszę znaleźć we łbie jakieś słowo. Kali mieć, Kali być ale lokalni mieszkańcy są zadowoleni bo rozumiemy się w podstawach. To nie sprawy biznesowe na kilka milionów tylko zapłata za wejście na plażę za kilka euro.
I chyba trochę rozumiem złość tej ładnej zrobionej dziewczyny, zawsze z piersiami na wierzchu, kiedy nawet kelner w restauracji na nią nie patrzy bo jej nie rozumiał a jego uwaga skierowana jest na mnie. Bo składam zamówienie w języku, który oboje ogarniamy.
Może stąd bierze się jej zawiść i potrzeba mówienia mi, że jestem gruba 🤣 serio. Jakbym lustra w domu nie miała.
I to naprawdę fajne uczucie, kiedy mój facet patrzy na mnie z zachwytem bo jestem taka mądra xD
A ja jestem z siebie dumna, że mnie puściło z mówieniem.
41 notes
·
View notes
Text
24.11.2024r
~bilans.
Myślę że dzisiaj poszło mi całkiem dobrze. Zjadłam tylko trochę frytek z piekarnika i jajecznice.
Waga rano: 41.15 kg
Waga wieczorem: 40.95 kg
MÓJ DZIEŃ:
Poszłam około 8 rano wstać bo cała noc oglądałam seriale i horrory z przyjaciółką, wstałam około 10 rano. Na śniadanie nie zjadłam nic bo nie miałam ochoty i nie byłam głodna. Wróciłam do domu około 14, zjadłam obiad a po obiedzie odrazy wzięłam się do nauki ( Fizyka) oraz zrobiłam prezentacje z geografii turystycznej.
Potem zaczęłam ozdabiać mój pokój bo kupilam se ostatnio jakieś tam rzeczy z temu:3
Następnie wzięłam się za trening a po treningu poszłam grać w ligę (liga to moje uzależnienie ok), zjadłam kolację i zaraz znowu idę ćwiczyć :3
#ana y mia#bede lekka jak motylek#blogi motylkowe#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#tw ana bløg#tw ana rant#tw ed ana
7 notes
·
View notes
Text
Dzisiaj zalatwione rzeczy:
Odebrać legitymację
Zdobyć prawdziwą kartę suica, czyli coś w stylu karty miejskiej (do tej pory jezdzilam na turystycznej z lotniska, która wygasa po miesiącu, bo te normalne można dostać tylko w paru miejscach)
Aplikować o konto w banku
2 notes
·
View notes
Text
Jest niewiarygodnie gorąco, na szczęście w bezpośredniej bliskości jeziora da się wytrzymać. Ceny są jednak wyższe niż się spodziewałam i atmosfera z turystycznej zmutowała w kurortową.
Mamy łazienkę normalnej wielkości - ze skopijskiej korzystałam przy otwartych drzwiach, bo zamknięcie ich nastręczało nie lada trudności.
Śniadanie co prawda mamy w cenie, ale restauracja przynależna do naszego pokoju otwiera się o 10 dopiero. Z drugiej strony nigdzie nie musimy się spieszyć...
Polaków nadal mnóstwo.
Po drodze z dworca widzieliśmy płonący samochód. Mam szczerą nadzieję, że w środku był pusty.
Z informacji praktyczno-osobistych: tegoroczne białe buty na grubej podeszwie, które miałam nadzieję nosić przynajmniej do września, są na granicy rozpadu. Podeszwa pękła, a cholewka się od tejże podeszwy zaczęła odklejać. Nie jestem zachwycona, bo w zapasie mam tylko klapki, które się do całodziennego noszenia nie nadają. Jedyna nadzieja to ochrydzkie sklepy obuwnicze, ale nie jest to nadzieja silna.
W ogóle jakiś czas temu przestałam nosić staniki z fiszbinami, dzięki czemu zniknęły mi blizny pod biustem. Teraz poszłam o krok dalej i noszę elastyczny topik - podtrzymanie na tym cokolwiek ucierpiało, ale wygoda poszybowała w kosmos, więc fakt, że cycki mam trochę niżej niż ustawa przewiduje nie spędza mi snu z powiek. To jednak prawda, że kiedy raz zaczniesz ubierać się dla wygody...
18 notes
·
View notes
Text
Przyzwyczajona do twt częściej wchodzę coś przeglądać niż pisać... sorki? Ale trzymam się deficytu więc jestem dumna :3 dzisiaj słabszy dzień od 3 dni, nie dość że katar wciąż nie znika to właśnie we wtorek jakoś obudziłam się z poczuciem głębokiej derealizacji. Z jednej strony to ciekawe i w dziwny sposób przyjemne, ale z drugiej- oh z drugiej jest mój chłopak. Jest on zdecydowanie najlepszym człowiekiem na świecie ale podczas takich dni czuje ze go nie ma. Jak ja jestem w domu to on jest w pracy i na odwrót przez co ciągle się mijamy i nie mamy nawet czasu do siebie zadzwonić. Ale ejj okej przecież piszecie? No właśnie. W tym problem... jeśli on jest w domu to gra. I nie ma czasy wtedy dla mnie. Więc ostatnio od kiedy weszły nowe rajdy to NIC mi nie odpisuje. Czuję jakby się że mną męczył
Dlatego musze bardziej się starać. Jeśli schudnę będę dla niego może na tyle atrakcyjna że odpisze bez godzinnych przerw. Tak będzie.
Wytłumaczenie się dlaczego nie rozmawiamy kiedy jesteśmy w pracy? To dość proste u mnie ciężko żebym mogła usiąść (pozdrawiam wszystkich z gasto we wakacje w miejscowości turystycznej<3) a co dopiero wyciągnąć telefon. Tak pisze do niego staram się ale to nie wystarczy. Ja mu nie wystarczam.
#yonxo#on mnie zauważy#bede lekka#nie bede jesc#chudosc#nie chce być gruba#nie chce jesc#nie bede gruba#chude jest piękne#bede motylkiem
2 notes
·
View notes
Note
widzę, że się źle czujesz, więc wysyłam ci najbardziej urocze zdjęcie, jakie znalazłam u siebie w galerii
(chyba pancernika w chyba lodówce turystycznej)
get well!!!!! 💖
JEJU JAKA POCIESZNA MORDKA
dziękuuuuję 🥺
2 notes
·
View notes
Text
Jeden z wielu szybów podziemnej trasy turystycznej. Taken by Pogribow on 17 February 2021.
#mining#mine shaft#tunnel#tunnels#underground#underground mining#photography#wiki#wikipedia#curators on tumblr#curators#Pogribow
2 notes
·
View notes
Text
Kłykcie Lewe destynacją turystyczną?
Patrycja Łuczak, 23.05.2023
W odpowiedzi na zeszłotygodniowe wystąpienie wójta i artykuł na temat praw miejskich dla naszej wsi, do redakcji napłynęły liczne propozycje sposobów na zwiększenie populacji Kłykciów Lewych. Bardzo doceniamy wszystkie nadesłane pomysły, jednakże w imieniu redakcji i Rady Wsi zmuszona jestem zaadresować kilka z nich:
- Zwiększenie ilości kursów autobusów do miasta powiatowego i z powrotem z dwóch dziennie nie jest niestety możliwe, ponieważ mamy tylko jeden autobus, a ten fizycznie nie jest w stanie pokonać drogi do Prącia Wielkiego i z powrotem więcej niż cztery razy w ciągu dnia.
- Remont rynku również nie jest możliwy, przynajmniej na razie, jako że cały tegoroczny budżet remontowy został już zużyty na osobisty bunkier na posesji radnego do spraw obronności.
- Współpraca z Kłykciami Prawymi nie wchodzi w grę. Tym bardziej teraz, kiedy wykładają nową kostkę brukową wokół studni w centrum wsi.
Pojawiła się natomiast jedna ciekawa propozycja, którą dałoby się wprowadzić w życie. Pomysł ten, nadesłany przez grotołaza Aleksego Sójkę, to ponowne otwarcie naszej jedynej prawdziwej atrakcji turystycznej; Jaskini Licznych Stopni. Jak wiele z was zapewne pamięta, Jaskinia Licznych Stopni, duma Kłykciów Lewych, musiała zostać zamknięta dla turystów pięć lat temu, po tym jak Waleria Pająk i Wiktor Sójka (młodszy brat Aleksego) założyli w niej hodowlę padalców. Nie ponieśli co prawda z tego tytułu konsekwencji, ponieważ cała akcja została przeprowadzona pod nadzorem Znachorki Angeli, której wszyscy się boją, ale szkoda została wyrządzona. Aleksy stwierdził, że co prawda ilość padalców nie zmniejszyła się, a jedynie wzrosła przez ostatnie pięć lat, ale można by przecież wykorzystać je jako zachętę dla potencjalnych turystów. “Kto nie lubi uczucia małych oślizgłych stworzonek ocierających się o niego podczas błądzenia po ciemnych, zimnych tunelach. Nie ma sensu marnować całkiem dobrej jaskini w ten sposób” - powiedział grotołaz bez groty do eksplorowania. Osobiście uważam, drodzy czytelnicy, że takie pozytywne nastawienie jest właśnie tym, czego potrzebujemy teraz jako społeczność. Takie pozytywne nastawienie jest w stanie dać nam środki na rozwój, a na dłuższą metę pomóc nam ostatecznie pokonać Kłykcie Prawe.
Na koniec pragnę podziękować za wszystkie listy nadesłane w ostatnim czasie do redakcji. Pamiętajcie, drodzy czytelnicy - to pismo nie mogłoby istnieć bez was. Wszelkiego rodzaju pytania, propozycje dla Rady Wsi, plotki, gawędy, legendy i inne historie, którymi pragniecie się podzielić, nadsyłajcie do nas śmiało, wrzucając do skrzynki pocztowej na drzwiach redakcji. Nie obiecuję, że na nie odpowiemy, ani nawet, że je przeczytamy, ale i tak będzie nam niezmiernie miło, wiedząc, że otrzymujemy odzew od społeczności.
Trzymajcie się mocno i lepiej przyzwyczajcie do powszechnej obecności padalców, bo już niedługo możemy stać się obywatelami miasta turystycznego!
#Kłykcie#Kłykcie Lewe#Polska#Polska wieś#Wieś#Poland#polish#polblr#polski tumblr#polishposting#polishtag#polskaposting#oc#oc writing#mockumentary#parody
5 notes
·
View notes
Text
Harcerze i Zuchy zapraszają na Andrzejki
Harcerze i Zuchy zapraszają na Andrzejki … Czuwaj! Już w tę sobotę zapraszamy Was na XXII Galę Festiwalu Piosenki Harcerskiej i Turystycznej „Śpiewanie dla Andrzeja”! Przyjdźcie i bawcie się razem z nami ! Zapraszamy Rodziców, całe rodziny i wszystkich mieszkańców Goleniowa. Wstęp wolny! Nie przegapcie tej wyjątkowej okazji, by wspólnie poczuć magię harcerskiego ducha i przeżyć niezapomniane…
0 notes
Video
youtube
Omówienie Misji Turystycznej do Emiratów podczas śniadania - 1 - www.tv...
0 notes
Text
Zakup Nieruchomości w Czarnogórze: Kompletny Przewodnik dla Inwestorów
Zakup nieruchomości za granicą może być fascynującym krokiem, zwłaszcza w krajach o dużym potencjale turystycznym, takich jak Czarnogóra. Znana ze swoich malowniczych widoków, plaż oraz przyjaznego klimatu, Czarnogóra przyciąga wielu inwestorów, którzy widzą w niej doskonałe miejsce na inwestycję lub dom wakacyjny. W artykule przedstawimy, dlaczego warto zainwestować w nieruchomości w Czarnogórze, jak wygląda proces zakupu oraz na co zwrócić uwagę przy wyborze lokalizacji.
Dlaczego Warto Inwestować w Nieruchomości w Czarnogórze?
Rośnie Rynek Nieruchomości Rynek nieruchomości w Czarnogórze dynamicznie się rozwija. Wraz z rozwojem turystyki, wzrasta również zapotrzebowanie na wynajem krótkoterminowy, co sprawia, że zakup apartamentu lub domu staje się korzystną inwestycją. W porównaniu z krajami Europy Zachodniej, ceny nieruchomości w Czarnogórze są nadal przystępne, ale w miarę wzrostu popularności turystycznej kraju, przewiduje się dalszy wzrost wartości nieruchomości.
Piękna Przyroda i Atrakcyjna Lokalizacja Czarnogóra oferuje unikalne połączenie gór, plaż oraz zabytkowych miasteczek. Dzięki temu stanowi atrakcyjne miejsce nie tylko na wypoczynek, ale także na życie. Najpopularniejsze lokalizacje to nadmorskie miasta, takie jak Budva, Kotor czy Tivat, które przyciągają turystów oraz inwestorów z całego świata.
Przyjazny System Podatkowy Czarnogóra oferuje korzystne warunki podatkowe dla inwestorów. Podatek dochodowy od nieruchomości wynosi 9%, co jest niższe niż w wielu krajach europejskich. Dodatkowo, osoby wynajmujące nieruchomość mogą liczyć na atrakcyjne stawki podatkowe, co czyni zakup jeszcze bardziej opłacalnym.
Jak Przebiega Proces Zakupu Nieruchomości?
Zakup nieruchomości w Czarnogórze jest procesem prostym, jednak warto zapoznać się z kolejnymi etapami, aby uniknąć niepotrzebnych problemów.
Wybór Lokalizacji i Rodzaju Nieruchomości Przed rozpoczęciem zakupu należy zdecydować się, jaki typ nieruchomości najlepiej spełni oczekiwania inwestora. W Czarnogórze dostępne są zarówno luksusowe apartamenty przy plaży, jak i bardziej przystępne cenowo domy w głębi kraju. Ważnym krokiem jest również wybór lokalizacji – miasta takie jak Budva, Tivat czy Herceg Novi oferują wiele możliwości, ale różnią się pod względem charakteru i cen.
Podpisanie Umowy Przedwstępnej i Depozyt Po wyborze nieruchomości następuje etap podpisania umowy przedwstępnej. W tej umowie zawarte są warunki zakupu oraz określony jest depozyt, który zazwyczaj wynosi około 10% wartości nieruchomości. Depozyt ten zabezpiecza transakcję i daje pewność, że sprzedający nie wycofa się z umowy.
Badanie Stanu Prawnego Nieruchomości Zanim sfinalizuje się zakup, warto sprawdzić stan prawny nieruchomości. Zaleca się skorzystanie z usług prawnika, który przeanalizuje wszystkie dokumenty oraz sprawdzi, czy nieruchomość nie jest obciążona hipoteką ani innymi zobowiązaniami. To istotne, aby mieć pewność, że transakcja będzie bezpieczna.
Przeniesienie Własności i Finalizacja Zakupu Ostatnim krokiem jest podpisanie umowy sprzedaży przed notariuszem oraz dokonanie pełnej płatności. Po sfinalizowaniu transakcji nieruchomość zostaje zarejestrowana na nowego właściciela, a proces zakupu jest zakończony. W Czarnogórze procedury są przejrzyste, a cały proces można przeprowadzić w ciągu kilku tygodni.
Na Co Zwrócić Uwagę Przy Zakupie Nieruchomości w Czarnogórze?
Inwestycja w nieruchomość za granicą to poważna decyzja, dlatego warto zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii, aby uniknąć problemów.
Koszty Dodatkowe i Opłaty Oprócz ceny zakupu nieruchomości warto przygotować się na dodatkowe koszty, takie jak opłaty notarialne, podatki i ewentualne prowizje dla agenta nieruchomości. Koszty te wynoszą zazwyczaj od 3% do 5% wartości nieruchomości. To ważne, aby uwzględnić je w budżecie, aby uniknąć niespodzianek.
Rynek Najmu i Możliwości Zwrotu z Inwestycji Jeśli zakup nieruchomości ma być inwestycją na wynajem, warto zbadać lokalny rynek najmu. W Czarnogórze, zwłaszcza w popularnych turystycznie miejscowościach, rynek wynajmu krótkoterminowego jest dobrze rozwinięty i można liczyć na stały dochód w sezonie turystycznym. Warto jednak pamiętać, że sezon turystyczny trwa od maja do września, co może wpłynąć na dochody poza sezonem.
Długoterminowe Perspektywy Inwestycji Rynek nieruchomości w Czarnogórze rozwija się dynamicznie, ale przed zakupem warto zastanowić się nad długoterminowymi celami inwestycji. Czarnogóra stara się o członkostwo w Unii Europejskiej, co może wpłynąć na wzrost wartości nieruchomości w przyszłości. Inwestorzy, którzy planują dłuższy okres inwestycyjny, mogą skorzystać z tego potencjalnego wzrostu.
Podsumowanie – Czy Zakup Nieruchomości w Czarnogórze to Dobry Wybór?
Zakup nieruchomości w Czarnogórze może być doskonałą inwestycją, szczególnie dla osób szukających wakacyjnego apartamentu lub miejsca z potencjałem turystycznym. Niskie ceny w porównaniu z innymi krajami europejskimi, korzystny system podatkowy oraz piękne krajobrazy sprawiają, że Czarnogóra staje się coraz bardziej atrakcyjna. Przed podjęciem decyzji warto dokładnie zapoznać się z rynkiem i zasięgnąć porady ekspertów. Odpowiednie przygotowanie oraz znajomość lokalnych przepisów to klucz do udanej inwestycji, która może przynieść zarówno satysfakcję, jak i zyski.
Znajdź nieruchomość z https://monteestate.com/pl/
1 note
·
View note
Text
Postanowiłam że od kolacji do obiadu będę starała się fastowac. Że po 18/19 nic już nie jem, a pierwszy posiłek jem najwcześniej o 15>_<.
Tak btw, odkąd tu znowu wróciłam to oprócz tego że waga spada w dół to nawet oceny mi się poprawiły. Dzisiaj np. Dostalam 5 z wosu a wczoraj 4 z geografii turystycznej.
A pozatym dzisiaj jest nawet okej, będę szła po moja długo wyczekiwaną paczkę w której ma być lustro hello kitty i jakieś inne duperele więc mam nadzieję że nic nie przyjdzie uszkodzone :3.
#ana y mia#bede lekka jak motylek#blogi motylkowe#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#tw ana bløg#tw ana rant#tw ed ana
9 notes
·
View notes
Text
Malta - kierunek na niezapomniany urlop w październiku Malta, październik / unsplash.com / Ostap Senyuk Perfekcyjnym pomysłem na wczasy w najbliższych dniach będzie Malta. Wyjazd na Maltę zauroczy nas nie tylko pogodą. Tutaj również skupimy się na aktywnym wypoczynku. Wśród miejsc, jakie musisz zobaczyć są: Górne ogrody Barrakka, Ħaġar Qim jak również Ġgantija. Urlop Malta all inclusive bez dokładnego poznania miejsca, do którego udało nam się przybyć zostawią w nas spory niesmak. Jednak decyzja należy wyłącznie do Ciebie. Być może Twoje wakacje mają na celu tylko leżenie na plaży, a pogoda Malta z pewnością Ci na to pozwoli. W trzecim tygodniu października temperatura w dzień powinna dochodzić do ok. 23 stopni, przez co należy mieć pewność, że w żadnym stopniu nie będą potrzebne cieplejsze swetry w naszej torbie turystycznej. Zapamiętaj jednak, że niezbędne okażą się stroje kąpielowe, gdyż w październiku na Malcie temp. wody powinna wynieść aż 23 stopni, a w dzień mamy do wykorzystania aż 11 godz. pełnych słońca oraz szansę opadów na poziomie zaledwie 10 procent. Wspomniane powyżej dane to atuty, które zachwycają w przypadku Malty. Mauritius - genialne miejsce na relaks Mauritius, październik / shutterstock.com / leoks Tydzień trzeci w październiku jest doskonałym czasem, aby wybrać Mauritius. Koniecznie spakuj rzeczy niezbędne do plażowania, bo na Mauritius będzie wyśmienita pogoda na tego gatunku rozrywkę. Dokładniej pisząc - w czasie wczasów w październiku na Mauritius słupki termometrów pokażą aż 25 stopni celsjusza, a temp. wody osiągnie 24 stopni. Trzeba też wspomnieć o opadach deszczu. W tym czasie jest tylko 3 % ryzyka na to, iż będąc na Mauritius w październiku będzie padał jakikolwiek deszcz. Istotny będzie także fakt, iż w październiku na Mauritius prognozowane jest aż 13 h. dających możliwość odpoczynku w trakcie dnia. Dlatego więc nie ma na co czekać i przejrzyj oferty na wczasy all inclusive na Mauritius . Ciepłe miejsca, które także warto wybrać w trzecim tygodniu października Wyróżniliśmy już dwie lokalizacje, które są według nas najciekawszym wyborem w trzecim tyg. października, ale poza tymi, o jakich wspomnieliśmy wyżej, istnieje kilka kolejnych, w których w trakcie wyjazdu w październiku zastaniemy doskonałą temperaturę, dzięki której uda nam się zapomnieć o codziennych problemach. Następne opiszemy niżej. To dokładnie te destynacje będą następnymi, które zasługują na odwiedziny w październiku.
0 notes
Text
Hit czy kit?
Będziecie sobie robić zdjęcia w takiej ramce? Powstaną cztery kolejne… W Fig Tree Bay w Protaras powstało pierwsze z pięciu miejsc gdzie będzie można sobie zrobić idylliczne zdjęcie na Instagrama czy Facebooka. Po jednej stronie ramki widać widok w tle plażę, a po drugiej „pierwszy wschód słońca w Europie”. Kolejne trzy miejsca na Instagramie zostaną umieszczone w turystycznej części Protary i…
0 notes