#miejscowość
Explore tagged Tumblr posts
szara-bakeneko · 9 months ago
Text
Ktoś: Jak się dzisiaj czujesz?
Ja:
Tumblr media
1 note · View note
polishwave · 8 months ago
Note
jak nazywał się ksiądz który założył miejscowość Panna Maria w teksasie
Tumblr media
Twój stary pijany nie powstydziłby się takiego nazwiska.
275 notes · View notes
deathissolution · 2 months ago
Text
07.12.2024
Wczorajszy dzień był jednocześnie dniem udanym i nie. Przejechałem pół Anglii na rozmowę o pracę do laboratorium. Tyle rzeczy ile poszło nie tak po drodze to szok. Odwołanie biletu do London Kings Cross. W deszczu szedłem drogą, gdzie nie było nawet chodnika. Ogólnie pasmo niepowodzeń, którym musiałem stawić czoło. Jakby świat był przeciwko mnie. Na rozmowie o pracę facet był pod wrażeniem, że jestem gotów dla takiego poświęcenia, aby zyskać pracę. W przyszłym tygodniu mam dostać konkretną decyzję. Od tego będzie zależeć czy przeprowadzam się z miejscowości, w której aktualnie mieszkam do krainy cydrem płynącej. Somerset. Owce pasące się na zielonych łąkach. Bliski dostęp do morza. Mała miejscowość. 7 tysięcy mieszkańców. To będzie naprawdę ciekawy rozdział życia.
9 notes · View notes
happyg-olucky · 15 days ago
Text
Dzis trafiłam na podcast kryminalny o sprawie z moich okolic rodzinnych. Niby costam słyszłam o tym, ale z tamtych lat już za bardzo nie pamiętałam. To sprawa morderstwa dziewczyny do dziś nie wyjaśniona. Tyle tych różnych podcastów słucham, ale jednak tu ciary. Jedno z ostatnich miejsc gdzie widziana była to pod moim liceum. Znaleźli ją po dwóch tygodniach, nawet kojarzę tą miejscowość, parę razy przejeżdżałam. Jedna z hipotez mówiła, ze wracała stopem, jeśli tak, to musiała go łapać dosłownie niedaleko domu mojej babci, bo to miejsce wylotowe w jej kierunku, tam tez zresztą były poszukiwania. Ogólnie sprawa w której bardzo mało wiadomo i chyba bardzo mało jakichkolwiek dowodów. Ale był jeszcze wątek, ale tez nie wiem na ile potwierdzony, że po jej śmierci jeden z jej znajomych umarł w niewyjaśnionych okolicznościach, a inny jej kolega popełnił samobójstwo. I właśnie sprawę tego drugiego chłopaka to juz dobrze pamiętam ( rok 2002), bo znalazł go mój kuzyn, tzn, brat cioteczny mojej mamy, na spacerze z psem i synem był ( creepy). Znalazł go powieszonego podobno w lasku, gdzie się za dzieciaka bawiliśmy właśnie kilkaset metrów od domu babci.
Kurde jak się tak słucha o miejscach, które się zna to jednak bardziej działa na wyobraźnię :/.
7 notes · View notes
wiwienka · 4 months ago
Text
Rodzinna miejscowość zalana, rodzice na szczęście poza terenem zalewowym, a zasuwa burzowa spisała się na medal (u sąsiadów, którzy pożałowali po 2010 roku 500 zł, wielkie suszenie piwnic).
U nas w okolicy pozamykane drogi, M. przetykał spust i studzienki, żeby woda choć trochę opadła, bo wpływała do sasiadów. Ja o drugiej w nocy wodę z piwnicy wybierałam, powtórka o 7. Parę wiader, nic w porównaniu z kolegą, który dzwonił po pomoc, bo zalało mu cały parter. Meble do wyrzucenia, podłogi do zrywania, ściany do suszenia, tagedia po prostu. Tyle mu zostało, co wyniósł wyżej.
A jak ktoś nie zdążył? Od wczoraj śledzę media społecznościowe, materiały na Onecie i X. Widziałam jak woda porwała most tymczasowy w Głuchołazach czy zburzyła dom po zerwaniu tamy. Po prostu żywioł. W 1997 byłam średnio świadoma, w 2010 już bardziej, bo nas wtedy zalało, a parę dni później jechalam pociągiem na uczelnię przez zalane tereny. Mam wrażenie, zresztą nie tylko ja, że jest gorzej niż wtedy było 😔
7 notes · View notes
nasze-zd · 13 days ago
Text
Wodospad na Nowy Rok
W Sylwestra zwinęliśmy się z Ohakune. Od rana lało, temperatura ledwie 12 stopni. Następny nocleg miał być nad Jeziorem Taupō, w Motuoapa. Po drodze, w Waiouru, odwiedziliśmy muzeum wojskowe, głównie po to, by się ogrzać i coś porobić pod dachem.
Nad samym Taupō było już nienajgorzej. Ledwie 100 km dalej, ale po drugiej stronie fenu, więc już nie padało. Rozłożyliśmy sie na polu, a wieczorem czekaliśmy na Nowy Rok, po raz drugi z rzędu spędzony pod namiotem. Znów okazało się, że w NZ siedzenie do północy to nie jest taka wielka rzecz, jak w Polsce. Gdzieś obok poleciały kilka razy symboliczne fajerwerki, ale większość pola namiotowego raczej już spała, a przynajmniej nie przejawiała dostrzegalnej aktywności.
W Motuoapa większość rozrywki jest skierowana na jezioro. Sama miejscowość składa sie też z dwóch części: starszej, nad brzegiem, z nowoczesną mariną i dużym parkingiem ze stanowiskami do slipowania łodzi, oraz nowszej, na wzniesieniu, będącej osiedlem domów na lato dla co bogatszej klienteli. Na większości podjazdów widać było łodzie, skutery lub jachty motorowe na przyczepach, wraz z trzystukonnymi SUV-ami do przeciągania ich kilometr dalej, do mariny. W czasie naszej porannej przebieżki około 7 rano widzieliśmy sporą falę migracji Kiwi w kierunku wody.
Nie było zbyt bogatego wyboru atrakcji położonych na lądzie. 15��kilometrów w głąb prywatnego lasu (w większości wykarczowanego), znaleźliśmy szlak prowadzący do wodospadu rzeki Taupō, leżący w Kaimanawa Forest Park. Nie dysponując żadnym sprzętem pływającym, udaliśmy się tamże.
Na miejscu zastaliśmy dobrze znane zielone tabliczki DOC-u i mapkę, ale trasy do wodospadu na niej nie było. Była za to inna, zwana Kiko Loop, i to od niej miała odchodzić nasza. Kiko Loop była spacerowa i łatwa, ruszyliśmy więc nią w siódemkę.
Po jakichś 1,5 km, śledząc ślad GPS zorientowałem się, że przegapiłem skręt na wodospad; byłem jednak pewien, że nie było żadnej ścieżki w miejscu, gdzie być powinna. Wróciłem się i jedyne, co zobaczyłem, to że prosto w busz prowadzi kilka zawiązanych na drzewach różowych wstążek, coraz bardziej oddalających się w dół stromego jaru.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nie uszliśmy nawet dwustu metrów od tego rozejścia, gdy nasi seniorzy obrócili się na pięcie i odtrąbili odwrót, napotkawszy miejsce, gdzie ktoś uprzejmie był przewiązał kawałek liny wspinaczkowej dla wspomożenia zejścia po krótkiej zerwie. My daliśmy sobie godzinę na dojście do wodospadu i rozdzieliliśmy się.
Przygoda okazała się przednia, bo pierwszy raz dane nam było iść w buszu bez wyraźnej ścieżki. Pilnie śledziliśmy wstążki i inne oznaczenia, najwyraźniej z różnych czasów. Na dziesiątki kilometrów wkoło był tylko gęsty busz, więc lepiej się było nie zgubić. Często cofaliśmy się do ostatnio widzianej kokardki, bo pełno było wiatrołomów i samosiejek.
Tumblr media
Po ostatnim stromym zejściu ukazał się wodospad, czysty i nietknięty przez człowieka. Nie dało się podejść blisko, bo coraz bardziej nachylone zbocze urywało się w końcu w miejscu trudnym do odgadnięcia: po prostu za kolejną zasłoną z poszycia nie było widać już nic poza zieloną taflą wody dwadzieścia metrów niżej. To był drogo oddany widok, zważywszy trud dotarcia tam, tym bardziej go doceniliśmy.
2 notes · View notes
piotrtymcio · 1 month ago
Text
Roadworks
Tumblr media
Canon EOS R6, Tair 300mm f4.5
[EN] Here’s the access road to Kal. Cleverly, they scheduled the renovation for the holidays. Kal is a peninsula, so there’s not much in the way of alternative routes. While this particular stretch can still be bypassed, I’m not sure what’ll happen later. Once, during a renovation, they made us a temporary road through a field. I don’t need to explain what that looks like in the autumn-winter-spring seasons, do I?
I get it—there’s never a good time for roadworks. Summer’s a mess because it’s a tourist destination. Fine. We’ll deal with it somehow. What annoys me more are the people speeding their cars along the bike path next to the road. Sorry—the "pedestrian and bike path." I know, rebellion and all that. But soon there’ll be complaints directed at God knows who because the path is ruined. This is why we can’t have nice things.
[PL] Oto droga dojazdowa do Kalu. Sprytnie zaplanowano remont na święta. Kal to półwysep więc innej drogi za specjalnie nie ma. Co prawda ten odcinek da się jeszcze objechać ale nie wiem co będzie potem. Kiedyś przy remoncie zrobili nam tymczasową drogę przez pole. Nie muszę mówić jak to wygląda w okresie jesienno-zimowo-wiosennym?
Ja wiem. Dobrego terminu nigdy nie ma. Latem chujnia bo miejscowość turystyczna. Dobra. Jakoś to się przeżyje. Zniesie. Wkurzają mnie bardziej ludzie którzy zapierdalają samochodami po ścieżce rowerowej obok. Przepraszam. Po "ciągu pieszo-rowerowym." Ja wiem. Rebelia i te sprawy. No ale zaraz będą pretensje do bóg wie kogo, że ciąg pieszo-rowerowy zniszczony. Dlatego nie możemy mieć ładnych rzeczy.
6 notes · View notes
kasja93 · 2 years ago
Text
Hej, dzisiejszy bilans:
Zjedzone 206
Spalone aktywnie 493
Tumblr media
Rano nie mogłam wstać, ale w końcu udało się. Głównie dzięki Uszakom, które domagały się śniadania demolując mieszkanie i biegając po mnie. Później posprzątałam, nieco się ogarnęłam i poszłam na zakupy. Ostatnio ciężko mi cokolwiek kupić. Chodzę po sklepach, ale na nic nie mam ochoty i koniec końców biorę jakieś proteinowe barachło i owoce czy warzywa dla uszaków. Wracając ze spaceru weszłam do apteki. Większość leków będę miała do odbioru dopiero jutro. Gdy wróciłam do domu zaczęłam przepakowywać tabletki nasenne i przez chwile w mojej głowie pojawił się głosik by zjeść te trzy opakowania naraz… Okropieństwo… Przepraszam, że o tym mówię, ale chce byście wiedzieli, że nie jest u mnie tak super jak ostatnio. Zwiększenie dawki leku przeciwlękowego może tak działać. Nic sobie nie zrobię, ale te myśli są tak okropne… Mam nadzieje, że wkrótce miną.
Jutro jadę oglądać bardzo fajny dom. Taki do zamieszkania bez remontu, pod Toruniem :) miejscowość ma tyle ż ę ć w nazwie, że mam ochotę wybrać ten dom tylko po to by Niemców zmusić do powiedzenia na głos nazwy tej miejscówki xDDD
Ugotowałam zupę pomidorową z makaronem konjak zatem dziś i jutro mam obiad zapewniony. Choć pewnie jutro będę jechała na musach owocowych ze względu na te 400 km, które muszę razem zrobić… albo zrobię fasta. Jeszcze nie wiem. Narazie czuje się źle psychicznie. Powinnam o tym powiedzieć rodzicom, ale nie chce ich martwić. Mama ciężko przyjęła jak powiedziałam jej o myślach samobójczych z początku tego roku. Jednak to sprawia, że wracam do tego błędnego koła udawania, że jest dobrze… Powiedziałam tacie jak dziś zadzwonił, ale on się tym nie przejmuje. Skwitował, że może to przez fakt, iż mam za dużo wolnego czasu bo nie pracuje. Ehhh… kończę. Nie będę was zanudzać.
Tumblr media Tumblr media
Menu:
Śniadanie: mus owocowy 124 kalorie
Obiad: zupa pomidorowa z makaronem konjak razem 82 kalorie
Tumblr media
Ćwiczenia:
8613 kroków
Dwie godziny jogi
23 notes · View notes
egzarcha · 1 year ago
Text
Wycieczka do Chobieni
Chobienia to obecnie wieś (kiedyś miasto) malowniczo położona na zakolu Odry na Dolnym Śląsku. Miejscowość poza pięknymi widokami ma również do zaoferowania turystom pokaźną listę zabytków. Wśród nich na pewno należy wymienić gotycki kościół, renesansowy zamek, pomnik wojenny w Chobieni oraz układ rynku wraz z zabudową.
Dojazd jest bardzo łatwy i szczególnie latem taka wycieczka daje dużo satysfakcji. Gorąco polecam.
3 notes · View notes
tripandopl · 2 years ago
Link
Przed Wami podróż do Alanyi i nie wiecie na jaką wycieczkę fakultatywną się zdecydować? Przychodzimy z pomocą! Sprawdźcie najciekawsze propozycje!
5 notes · View notes
turystycznepomorze · 25 days ago
Text
Jastarnia: 10 Najciekawszych Miejsc, Które Warto Odwiedzić
Jastarnia, położona na malowniczym Półwyspie Helskim, to miejsce pełne uroku, które oferuje niezapomniane wrażenia każdemu, kto je odwiedzi. Ta niewielka, nadmorska miejscowość łączy w sobie bogatą historię, malownicze krajobrazy oraz wyjątkowy morski klimat. Spacerując po Jastarni, odkryjesz urok tradycyjnej rybackiej wioski, liczne atrakcje i miejsca, które są idealne zarówno na relaks, jak i…
0 notes
zoomia · 2 months ago
Text
Tumblr media
[ rasy psów ] 🐕 Jamnik - cena, ciekawostki, charakter, wygląd W Polsce istnieje miejscowość Jamnik w okolicy Wadowic, a co roku w Krakowie odbywa się marsz psiaków tej rasy wraz z właścicielami.
ogłoszenia jamnik
0 notes
happyg-olucky · 5 months ago
Text
Alee poza tym żeby tak nie skupiać się na negatywach...
Przedluzyismy sobie pobyt i zamiast w niedzielę wracamy dopiero dziś . Przenieśliśmy się do jakiegoś innego pensjonatu, co prawda dalej od plaży, ale za to miał prywatny basen, poznaliśmy te nową nadmorska miejscowość i nowa plaże. Która po weekendowych sztormach była caluska w muszelkach.
W weekend bardzo wiało, normalnie burze piaskowe i czerwone flaga oczywiście. Ale za to morze piękne wielkie fale, a chłopaki zachwyceni robili sobie żagle z ręczników. 😊
Wczoraj byliśmy na kajakach,Mieszko pierwszy raz, świetnie sobie poradził. Wiosłował prawie całe 7 km , oprócz czasu kiedy uciął sobie drzemke. 😊 Poza tym byłam świadkiem takiej ilości rodzinnych dram w innych kajakach,że bardzo doceniłam wczoraj te swoje dzieci, które spisały się na tym spływie mega fajnie.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
14 notes · View notes
lukaszrygalo · 2 months ago
Text
Komitet Obywatelski w gminie Ręczaje
K.O. został zorganizowany 5-go kwietnia 1915 r. w granicach gminy z wyjątkiem wsi Wołomin, która posiadała osobny K.O. Samodzielnych sekcji w K.O. było trzy: sanitarna, żywnościowa i finansowa. Charakter gminy jest wiejski. Miejscowość ma handel podmiejski artykułami  spożywczemi i letniska. Ludności było w gminie około 10.000, zmniejszonej obecnie wskutek mobilizacji i wysłania do Rosji około…
0 notes
dziennikarzyna · 2 months ago
Text
Skromność to moje drugie imię
Cześć wszystkim! Domyślam się, że prowadzenie bloga to przeżytek i prawie nikt już z tego nie korzysta, w końcu blogi swoje lata świetności miały w okresie, kiedy chodziłam do gimnazjum, a uwierzcie - było to dawno temu. Jednak postanowiłam poniekąd wrócić do tej formy dzielenia się swoimi spostrzeżeniami na interesujące mnie tematy. Pozwólcie, że ten pierwszy wpis poświęcę swojej - a jakże - skromnej osobie, żebyśmy mogli lepiej się poznać. Jestem Sara, mam 24 lata i aktualnie robię magisterkę z kulturoznawstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Pochodzę z Jeleniej Góry (taka mała miejscowość w okolicy Szklarskiej Poręby i Karpacza) i tam ukończyłam studia licencjackie z dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Karkonoskiej Akademii Nauk Stosowanych, jednak ze względu na rozpoczęcie kolejnych studiów przeprowadziłam się do jakże pięknego Wrocławia. Można powiedzieć, że interesuję się szeroko rozumianą kulturą, ponieważ tak samo lubię czytać książki, jak oglądać filmy oraz seriale i słuchać muzyki. Moja rodzina oraz znajomi śmieją się, że mój pokój w domu rodzinnym wygląda jak Empik przez ilość książek i płyt, które posiadam (proszę, nie pytajcie mnie ile pieniędzy zostawiłam w tym sklepie, bo to jest zdecydowanie za duża kwota). Ze wszystkich moich zainteresowań, to zdecydowanie muzyka ma najwięcej miejsca w moim sercu. Uwielbiam poznawać nowych artystów i ich dorobek artystyczny oraz chodzić na koncerty. Gdyby ktoś mnie zapytał "Sara, jaki gatunek muzyki jest twoim ulubionym?" to tradycyjnie odpowiedziałabym, że słucham wszystkiego po trochu, jednak moje playlisty na Spotify dobitnie mówią, że jest to pop - i to polski pop. Nie jestem tym zbytnio ździwiona zważając na fakt, że moim idolem jest Dawid Kwiatkowski, który tworzy właśnie muzykę popularną. Mimo tego nie zamykam się na jeden gatunek i sprawdzam też jak inne klimaty mi pasują. Mam nadzieję, że nie rozpisałam się za bardzo i choć jednej osobie uda się przeczytać ten wpis do końca. Do zobaczenia!
1 note · View note
piotrtymcio · 5 months ago
Text
Kal
Tumblr media
Panasonic DMC-GF2, Tair 300mm f/4.5
[EN] Here’s my village, Kal. Fields, meadows, cows. At least in this photo.
[PL] Oto moja miejscowość. Kal. Pola, łąki, krówki. Przynajmniej na tym zdjęciu.
4 notes · View notes