#leżę w trawie
Explore tagged Tumblr posts
Text

#leżę w trawie#nie widać mnie#jak się czujesz#okropnie#osiołek#Kubuś Puchatek#cytaty#życie#cytat po polsku#cytaty polskie#polskie cytaty
7 notes
·
View notes
Text
17.09
zjedzone: 817/600kcal
spalone: 300kcal
waga: 52.3!!!
Miałam dzisiaj bringe. Zjadłam batonika, lody, płatki z mlekiem i JEBANE KLUSKI.
Gdyby nie te kluski, na spokojnie bym się zmieściła w limicie, ale mama mi kazała zjeść, a wiem jak bardzo się martwi... Potrzebuje zwymiotować, ale nie potrafię, jakieś porady?
z plusów dzisiejszego dnia - schudłam 100 gram!
Niby nie dużo, ale zawsze bliżej do celu.
‼️TW: PRZEMOC‼️
Psychicznie? Leżę i kwicze. Spaliłam znowu gram trawy, przez co byłam głodna...
Jutro mam na terapii spotkanie z rodzicami, moja terapeutka stwierdziła, że jestem już w stanie powiedzieć o przemocy s3ksualnej, której doznałam w psychu - m0lest0wania. Czy jestem na to gotowa? Raczej nie, mam już dość życia i prawdopodobnie dlatego muszę powiedzieć rodzicom - dla mojego bezpieczeństwa.
‼️KONIEC TW‼️
To chyba na tyle:)
Chudej nocki motylki<3
#bede motylkiem#blogi motylkowe#motylki any#chce byc lekka jak motylek#lekka jak motyl#s3lf harn#bede lekka jak motylek#bede perfekcyjna#chudej nocy motylki#motylki blog#ana motylki#tw ana bløg#tw ed ana#ulana kurwa#jestem obrzydliwa#jestem gruba#nie bede gruba
15 notes
·
View notes
Text

Na rozrzuconych poduszkach z rajskich, jawajskich batików
umieram słodko, bez żalu, umieram cicho bez krzyku.-
Czas za firanką ukryty porusza skrzydłem motyla,
a moje czoło znużone coraz się niżej pochyla...
Wreszcie dotykam bieguna i śnieg mi taje wśród włosów,
a końcem lakierka dosięgam trawy szumiących lianosów...
Leżę na ciepłych krajach, na gorejącym równiku
i na jedwabnych poduszkach z różnobarwnego batiku...
Wyciągam ręce ku Tobie, w Twoją najsłodszą stronę
i czuję na rękach gwiazdy nisko nad nami zwieszone...
Ogarniam Cię splątanego w pochmurny namiot niebieski,
i spada niebo z hałasem, jak belki, wiązania, deski,
obrzuca nas półksiężycem, słońcem, obłoków zwojem -
i tak spoczywam - okryta niebem i sercem Twojem...
"Erotyk"
Pawlikowska-Jasnorzewska, Maria
________
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska – polska poetka i dramatopisarka.
ur 24 listopada 1891 w Krakowie,
zm 9 lipca 1945 w Manchesterze.
3 notes
·
View notes
Text
***
Leżę na miękkim kocu, rozłożonym na pachnącej trawie, a obok mnie spoczywa Radek. Niewinne promienie słońca przesączają się przez wątłe obłoki, a ja wdycham ciepłe powietrze, przesycone zapachem lata. Czasem, gdy zamknę oczy, czuję, jakby świat wokół mnie pulsował w rytm mojego oddechu – spokojnego, równomiernego, lekkiego. Ten oddech, ta chwila, ten mężczyzna obok mnie – wszystko to składa się na coś, co jeszcze kilka lat temu wydawało mi się nieosiągalne.
Patrzę na Radka – jego profil odcina się na tle nieba, a w jego oczach odbija się błękit. Nigdy nie sądziłam, że mogę kogoś tak pokochać. Jeszcze mniej prawdopodobne wydawało mi się to, że ktoś pokocha mnie – mnie z moimi myślami, wątpliwościami, cieniami przeszłości, które kiedyś otaczały mnie jak mgła. Ale on to zrobił. A ja wciąż nie mogę uwierzyć, że kiedyś istniały lata, które przeżyłam samotnie, w ciemności. Czy to naprawdę byłam ja? Czy można było być tak zagubioną, a potem odnaleźć siebie na nowo, silniejszą, odważniejszą, bardziej otwartą na świat?
Radek odmienił moje życie. Sprawił, że przestałam uciekać w głąb siebie i zaczęłam patrzeć na rzeczywistość innymi oczami. Kiedyś wydawało mi się, że świat jest miejscem obojętnym, że nikt naprawdę mnie nie dostrzega. Teraz wiem, że byłam w błędzie. Nauczyłam się dostrzegać kolory, które wcześniej wydawały mi się mdłe i nijakie. Nauczyłam się słuchać ludzi i ich rozumieć, bo on nauczył mnie patrzeć sercem, nie tylko oczami. To on, swoją dobrocią i czułością, rozświetlił mój wewnętrzny mrok.
Były czasy, kiedy wydawało mi się, że nigdy nie zaznam spokoju. Wtedy bałam się przyszłości, bo widziałam ją jako kontynuację pustki, którą czułam wewnątrz siebie. Ale teraz… teraz czuję się jak ptak, który wreszcie rozwinął skrzydła. Zawsze myślałam, że szczęście to coś ulotnego, coś nierealnego, czym można się zachłysnąć, ale nie można tego zatrzymać. A jednak leżę tu, obok Radka, czując jego ciepło, wsłuchując się w jego spokojny oddech, i wiem, że to szczęście jest prawdziwe. Że jest moje. Że zostało mi dane, a ja nauczyłam się je przyjąć.
Zerwał się lekki wiatr, poruszył źdźbła trawy, a ja przymknęłam oczy. Radek chwycił moją dłoń i ścisnął ją lekko, tak jakby chciał mi przypomnieć, że tu jest. Że zawsze tu będzie.
– O czym myślisz? – zapytał cicho, a ja uśmiechnęłam się, nie otwierając oczu.
– O tym, że kiedyś nie wierzyłam w miłość – powiedziałam równie cicho. – A teraz nie wierzę, że mogłam jej nie znać.
Radek zaśmiał się cicho i pocałował mnie w skroń.
– Nie znasz jeszcze wszystkiego – szepnął. – Ale mam nadzieję, że razem poznamy więcej.
To była obietnica. Nie musiałam jej słyszeć w słowach – czułam ją w każdym geście, w każdym spojrzeniu. Bo miłość to nie wielkie deklaracje i płomienne wyznania, ale ciche chwile, jak ta – gdy wiesz, że nie jesteś sam. I nigdy już nie będziesz.
#poezja#wiersz#wiersze#myśli#poeta#poetka#polska#autor#książka#cytat#cytaty#literatura#słowa#wrażliwość#emocje#artysta#olsztyn#poetycko#tomik poezji#proza#proza poetycka
0 notes
Text
Dzisiaj pomyślałam, że wystarczy mi świadomość, że chmury/niebo jest różowe, po chwili cały róż rozpłynął się w nowy dzień- wróciłam do łóżka i spałam następne cztery godziny śniąc o tym, że leżę na trawie i wyciągam z kieszeni zamszowej kurtki (która zgniła po tym jak przeszłam w niej miasto w deszczu kiedy mialam 19 lat- wyrzuciłam ją) całą stertę przedmiotów- jeden po drugim wykładałam je na trawę
0 notes
Text
W Łazienkach gra Butcher Brown, jazz z US. Leżę na trawie i słucham. Bilet to prezent od N.
Wygraliśmy proces z bankiem, maksymalnie wysoko, w najodpowiedniejszej chwili zawodowo dla mnie. Jak jakiś prezent, gwiazdka z nieba.
Strach się cieszyć.
Mi. nauczył się pływać, skacze z pomostu tak, że kopary nam opadają. Dopiero za pięć miesięcy będzie miał sześć lat. W kapoku wyskakuje na środku jeziora i ma radochę.
0 notes
Text
“Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać - mruknął Osiołek - i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: "jak się dziś czujesz?" I zaraz okazuje się, że okropnie...”
Alan Alexander Milne, Kubuś Puchatek
18 notes
·
View notes
Text
"Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać - mruknął Osiołek - i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: "jak się dziś czujesz?" I zaraz okazuje się, że okropnie...".
3 notes
·
View notes
Text
Płynę sobie gdzieś na trawie
Życie gdzieś niesie mnie
Przestałem walczyć z prądem
Dokąd zmierzam sam nie wiem
Leżę i skupiam się na niebie
Widzę w nim Ciebie
Niczego już się nie boję
Wodospad nie przeraża już mnie
Nie stracę czegoś czego nie miałem
Za krótkie ręce na to miałem
A wszystko będzie tak jak miało być
Do zobaczenia we wspomnieniach
Dziękuję że mogłem w nich być
I życzę wszystkim wam miłego dnia
Kogoś lepszego niż ja
#wiersz#samotność#myśli#pustka#bezsens#beznadzieja#notatki samobójcy#cierpienie#śmierć#ból#odrzucenie
5 notes
·
View notes
Text
Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać – mruknął Osiołek – i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: „jak się dziś czujesz?” I zaraz okazuje się, że okropnie.
185 notes
·
View notes
Text
Leżę na trawie
Nocą patrzę w niebo
Obserwuję księżyc
I liczę gwiazdy
Podziwiając ich potęgę
I piękno
Zamykam oczy
Bo wiem
Że najpiękniejsze
Na całym świecie
Dla mnie
Są Twoje oczy
2 notes
·
View notes
Text
"Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać – mruknął Osiołek – i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: „jak się dziś czujesz?” I zaraz okazuje się, że okropnie”.
A.A. Milne
1 note
·
View note
Photo

Jest mi zimno i boję się, że będę chora. Nie, nie, że umrę. To wydaje się zbyt odległe. Choć tak naprawdę wszystko mi jedno. Boję się bardziej tego, że kiedyś nadejdzie dzień, kiedy wszystko stanie się jedno. Jedno i to samo, albo jedno jak wszystko jedno. Od zawsze się tego boję i nigdy tak się nie stało, ale tym razem może tak się stanie. To byłoby nawet przyjemne, dopóki umiem wyobrazić sobie, że coś jest miłe. Jak leżę z głową opartą o niego, albo z głową w dół i świeci słońce. Palę papierosa na trawie, nad jeziorem, muchy latają, ale nie obsiadają mnie. Czasem gilgocze podmuch wiatru, w oddali jacyś baraszkują, figlują dzieci, matki klepią kotlety i skądś dobiegają te wszystkie dźwięki jak symfonia lata. Lata miłości.
#35mm#35mm film#35mm photography#35mm camera#35mm_photography#35mm black and white#analogue#analog#film#film photography#filmisnotdead#Summer#Summertime#summertimesadness#sea#blacksea#sakartvelo#slowdive
2 notes
·
View notes
Quote
Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać - mruknął Osiołek - i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: "jak się dziś czujesz?" I zaraz okazuje się, że okropnie...
Alan Alexander Milne
#czasami#lezec#trawa#nie widac#mruknac#osiolek#swiat#ladny#ktos#pyta#dzis#czujesz#zarazk#okazuje#okropnie#Alan Alexander Milne#cytaty
27 notes
·
View notes
Text
“Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać – mruknął Osiołek – i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: „jak się dziś czujesz?” I zaraz okazuje się, że okropnie…”
16 notes
·
View notes
Text
Gdy tu mój trup w pośrodku was zasiada, W oczy zagląda wam i głośno gada, Dusza w ten czas daleka, ach, daleka, Błąka się i narzeka, ach, narzeka. Jest u mnie kraj, ojczyzna myśli mojej, I liczne mam serca mego rodzeństwo; Piękniejszy kraj niż ten, co w oczach stoi, Rodzina milsza niż całe pokrewieństwo. Tam, wpośród prac i trosk, i wśród zabawy, Uciekam ja, tam siedzę pod jodłami, Tam leżę śród bujnej i wonnej trawy, Tam pędzę za wróblami, motylami. Tam widzę ją, jak z ganku biała stąpa, Jak ku nam w las śród łąk zielonych leci, I wpośród zbóż jak toni wód się kąpa, I ku nam z gór jako jutrzenka świeci. A. Mickiewicz, Gdy tu mój turp...
1 note
·
View note