Tumgik
#kandydat
Text
Szymon Michałek, prezentacja kandydata na Prezydenta Miasta Chorzowa
Dzisiaj prezentujemy kandydaturę Szymona Michałka na urząd prezydenta Miasta Chorzowa, a zarazem lidera listy Komitetu Wyborczego Szymona Michałka do Rady Miasta Chorzowa w okręgu nr 1. Continue reading Szymon Michałek, prezentacja kandydata na Prezydenta Miasta Chorzowa
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
Text
Tumblr media
Najlepszy Kandydat na specjalistę SEO dla bethink :)
0 notes
fuckingmoonprince · 3 months
Text
ja dlatego że na drugiej randce dostałam jakiegoś napadu i przez godzinę ryczałam i rzucałam się tam i spowrotem bo boję się emocjonalnie zaangażować żeby ktoś znów nie nie wykorzystał
ale przecież im just a girl 🎀☺️🙏😘💕😍
kandydat wytrzymał, nawet nie nazwał mnie wariatką to chyba potencjalnie dobry materiał na męża
11 notes · View notes
klykcielewe · 8 months
Text
Nowy guślarz we wsi
Patrycja Łuczak, 17.01.2024
Jak wszyscy wiemy, od Incydentu Z Melasą, przez kilka ostatnich lat w Kłykciach Lewych brakowało wykwalifikowanego guślarza. Otóż, zanosi się, że stan ten wkrótce ulegnie zmianie! Znachorka Angela, we współpracy z cheerleaderkami z Liceum Ogólnokształcącego w Kłykciach Lewych, wybrały idealnego kandydata i obiecały w pełni wykorzystać jego szamański potencjał. Szczęśliwym wybrańcem jest pięcioletni Eryk Sójka, najmłodszy członek lokalnej rodziny speleologów.
Waleria Pająk, kapitan drużyny cheerleaderek oraz przyjaciółka rodziny Sójek zapewniła, że będzie osobiście nadzorować rozwój i edukację małego Eryka tak, aby nasza społeczność mogła wkrótce znowu czcić bóstwa naszych przodków z należytym szacunkiem. Znachorka Angela, która osobiście poznała większość bóstw naszych przodków powiedziała, że kandydat jest "w sam raz chociaż krzywy trochę" i że dziękuje za ten placek z jagodami, co ktoś jej ostatnio podrzucił pod drzwi, był bardzo dobry.
Kłykcie Lewe, mimo że posiadają swój własny odłam chrześcijaństwa, od zawsze były przede wszystkim społecznością wyznającą tradycyjne wartości i czczącą tradycyjnych bogów. Dlatego też, szkolenie przyszłego guślarza zdecydowanie będzie procesem śledzonym z zapartym tchem przez wszystkich obywateli.
18 notes · View notes
enfinizatics · 4 months
Text
i hope that everyone on here who lives in the eu will vote or has already voted in the eu parliament elections!! these elections are some of the most important in decades, with the rise of far-right parties across europe and new problems that the european union is still trying to tackle. i’m saying this not only as an eu citizen but as someone with a degree in eu law. our community is divided, the far right is gaining more supporters, there's a genocide and a war happening, and the eu green deal is facing more and more backlash at a time when the climate crisis seems almost inevitable. please, go vote and choose your candidate wisely!!!
and to my polish ppl on here: wybory już w niedzielę. europejska polityka i prawo mają naprawdę duży wpływ na nasze życie!!! przy wyborze kandydata kierujcie się tym, ile macie z nim punktów wspólnych i ile faktycznie ta osoba będzie robić w europarlamencie, oprócz zaczęcia wczesnej emerytury w brukseli. jeśli nie wiecie, jaki kandydat jest wam najbliższy, to zachęcam do wypełnienia quizu wyborczego tutaj:
9 notes · View notes
myslodsiewniav · 4 months
Text
4 czerwca 2024 r.
Jestem po spotkaniu w biurze karier.
Ech...
Czuję się okay, jestem teraz, gdy to piszę już po saunowaniu, umyta, odprężona, ale z masą myśli w głowie. Dużo mam do przemyślenia.
Było tak: dobry, produktywny dzień. Dużo zrobiłam, jestem z siebie zadowolona. A potem, mając w głowie, że w zasadzie idę właśnie na symulacje rozmowy kwalifikacyjnej, na poddanie wszystkiego co robię analizie, no, wystawieniu się na ocenę w celu wyłapania słabych stron i dania mi narzędzi lub przykładów mogących te słabe strony wzmocnić. Dlatego ubrałam się jak na rozmowę kwalifikacyjną.
Dodatkowo byłam po tych weekendowych zajęciach z przedsiębiorczości, kiedy akurat przerabialiśmy HRy, jakie wyzwania przed nimi stoją, w jaki sposób selekcjonuje się CV, w jaki sposób podchodzi się do "zarządzania zasobami ludzkimi", jak w prosty sposób ocenić podczas rozmowy kwalifikacyjnej czy kandydat faktycznie potrafi to co deklaruje, że potrafi czy kłamie itp. Podczas tych zajęć byłam przybita dowiadując się co oznaczają pytania, które są mi zadawane i co moje odpowiedzi znaczą dla HRowców np: gdy pytali mnie moje osiągniecie, którym mogę się pochwalić, a ja wymieniałam takie wydarzenia w pracy z których jestem dumna to było ze strony rekrutrów tylko taktyczne podejście do prawdziwych pytań weryfikujących czy mam być z czego dumna. I to true, tak było. Tylko, że ja nie gram w ich "grę", nie znam scenariusza, a gdyby zadali wprost pytania o to czego chcą się dowiedzieć to bym im odpowiedziała. Tym czasem wedle mojej pani od wykładów zadanie "prawdziwych pytań weryfikujących" to niebezpośrednie pytanie o szczegóły - zamiast zapytać mnie jakich narzędzi użyłam, jak wyglądała moją strategia zarządzania zespołem pytają np. o to jak to się stało, że doszło do organizacji eventu, o to co sprawiło największy problem, albo... no tego typu pytania. A ja to odczytuję zawsze podczas rozmów kwalifikacyjnych jako bardzo niekulturalne i wścibskie wypytywanie HRów jednej firmy o to jak wygląda struktura pracy i wewnętrzne procesy drugiej firmy. A bądź co bądź takie informacje, jak to ile i skąd musiałam wziąć budżetu, kogo zaangażować, w jaki sposób i skąd przesunąć pracowników, jak potwierdzać oferty miejsc do organizacji eventów itp. to jednak dane bardzo takie... delikatne. Przynajmniej ja to tak czuję - to przekraczanie granic, i to w dodatku wścibskie wypytywanie o cudzy interes, dosłownie. Więc bardzo nie lubię na takie pytania odpowiadać, dopytuję podczas rozmów kwalifikacyjnych rekrutrów czemu pytają o tak wrażliwe dane - podczas wykładu dowiedziałam się, że w języku HRów to co ja nazwałabym w tej sytuacji "stawianiem granic" oni nazywają "unika jednoznacznych odpowiedzi, bo kłamie, że to w ogóle robiła i się na tym zna".
To jest szalone! To jest właśnie przykłąd na to, że rozmawiamy kodami - oni mają swoje drzewko poprawnych i niepoprawnych odpowiedzi, a ja mam poczucie swoich uczuć i bycie przy tym co uważam, za traktowanie siebie i swoich pracodawców/pracodawczyń fair.
Dlatego w weekend byłam zdołowana - bo to o czym słuchałam tylko mocniej mi unaoczniało, że znowu nie pasuję...
I dlatego chciałam o tym porozmawiać z doradcami.
Powiedzieli, że CV mam świetne. Że nie ma co zmieniać. Podczas rozmowy też zauważyli, że mam super energię, jestem lotna, kompetentna i cholernie uparta xD - to są dobre cechy. Zwrócili mi uwagę na kilka drobnych rzeczy, a gdy opowiedziałam o tym czego słuchałam w weekend na wykładzie usłyszałam "Może to właśnie pora by przestać być skazanym na wyjątkowo chujowych szefów, którzy nie dostrzegają pani kompetencji" xD Tymi "chujowymi szefami" mnie zmiotła xD
Zaraz potem usłyszałam, że nie pozostaje nic innego tylko dalej szukać pracy, albo odtworzyć własną działalność. Że gdybym była w sytuacji w której jestem niedoceniana, ale przynajmniej mam bezpieczną posadę, z fajnym wynagrodzeniem i UoP to byłby sens do rozważań nad słusznością takiej decyzji. Ale nie mam tego. W tej sytuacji... jestem zdolna, kompetentna i doświadczona. I po prostu warto spróbować.
Wtedy w końcu padło pyt dlaczego w ogóle studiuję, i to od pierwszego stopnia. Wtedy... ech, Chciałam opowiedzieć tylko o ostatnim roku. Ale ostatni rok był straszny min. dlatego, że i tak nie mam serca do wykonywania swojej obecnej pracy od dłuższego czasu. Właściwie jeszcze w 2020 chciałam ją zmienić, ale gruchnęło pandemią, wojną i w końcu szef wystrzelił z tym bankructwem, potem ja z PIPem, potem skończyło się na odciętym etacie. A do tej pracy się przyjęłam zaraz po rezygnacji z pracy, którą bardzo lubiłam, a w której byłam przepracowana i doceniana, ale nie wynagradzana uczciwie. A tą pracę znowu miałam po... No i wyszło na to, że w zasadzie wyjaśniałam, jak się w życiu miotałam przez te 15 lat. I dlaczego nie chcę być architektką. I że w sumie priorytet było przez długi czas by zwyczajnie przetrwać i uczęszczać na terapię, leczyć się z depresji, a potem z masy innych poprzestawianych przekonań i lęków nabytych doświadczeniem.
Opowiedziałam swoje 15 lat życia, skupiając się tylko na sferze zawodowej i tylko napomykając co i w którym etapie działo się w moim życiu prywatnym... i rozryczałam się. Jak na terapii.
Nie rozumiałam tego.
To był ten sam rodzaj płaczu - po prostu coś opowiadasz i NAGLE jakby coś pęka i nie wiadomo kiedy płaczesz. I to daje ulgę, ze łzami, jakby wypływał ból.
Dopiero godzinę temu zdałam sobie sprawę, że podczas terapii zawsze omawiałam swoje życie prywatne i tylko napomykałam o pracy - ona była dodatkiem, koniecznym, do przetrwania tego wszystkiego co się wydarzało w życiu prywatnym, w emocjach. Mówiłam też o swojej obecnej pracy, na polu relacji z pracodawcą pracowałam nad wyznaczaniem i ochroną swoich granic, domaganiem się swoich praw, podwyżki itp. Ale nie analizowałam pracy jako wartości w życiu. Bardziej jako rzemieślnictwo, które daje fundusze by robić to, co faktycznie mnie jara. To znaczy były i są rzeczy, które robiłam i robie w pracy, a które dają mi satysfakcję. Ale trakturę robotę, jako konieczność, która fajnie, aby nie przeszkadzała w życiu.
Tym czasem to życie - i wszystkie trudne wydarzenia w jakie obfituje mój życiorys - wpływało na pracę i po prostu nie było nigdy przestrzeni by jakoś się nad tym pochylić.
Anyway - dziś, w gabinecie na uczelni streściłam w kilkanaście minut swój życiorys zawodowy pierwszy raz z całą mocą SŁYSZĄC i pojmując, jak wiele prywatnych spraw mnie przytłaczało w zasadzie od początku zawodowego życia i przez to, jak wielki to miało wpływ na to, gdzie jestem teraz.
Wow.
Jak otarłam łzy to usłyszałam, że to tym bardziej pokazuje, że może czas skończyć z chujowymi pracodawcami, że mam zapał, energię, ciekawość, otwartość i upór do tego, by chociaż spróbować przez rok być swoją własną szefową.
I że mi pomogą.
Opowiedzieli, że dopiero co była konferencja, która pokazuje, że obecny rynek pracy jest zmienny i nieprzewidywalny dla pracownika, owszem, jest to "rynek pracownika", ale na podstawie mojego CV i tej rozmowy nie mają pojęcia dlaczego HRy w ciągu ostatniego roku nie chciały mnie zatrudnić. Ona sama by mnie zatrudniła. Być może jest więcej kandydatów niż mniejs pracy. Więc tym bardziej - warto zaryzykować i stworzyć swoje własne. Bo obecnie będzie mnustwo dotacji dla początkujacych przedsiębiorczyń... No i mi opowiedzieli...
Ech... i dla jasności - babka wie, że mam pomysł na biznes, bo ze mną rozmawiała o projekcie ponad miesiąc temu. Na który chcę dostać dotację...
No, dużo emocji...
Ale też jakiś taki spokój...
11 notes · View notes
pejti · 7 months
Text
#1
W życiu poznajesz tylko jedną prawdziwą miłość. Miłość bez opamiętania. Taką, która pochłania każdy cal Twojego ciała. Twoją duszę. To tak jakby te dusze były połączone ze sobą jakąś magiczną siecią. Jedna od drugiej uzależnione. Jest to tak mocno zakotwiczone w Tobie, ze nawet po kilku latach pamiętasz ten jeden zapach, to jedno miejsce, tą jedną piosenkę. Podświadomość reaguje na różne bodźce, które przypominają Ci o tej osobie.
Możecie nie rozmawiać ze sobą latami… a wystarczy ta jedna rozmowa i tak jakby .. ten czas wgl się nie liczył… dalej potraficie rozmawiać ze sobą godzinami… jesteście ze sobą blisko, a jednak daleko … Bardzo zabawne co? Wiesz, ze każdym calem pragniesz tej drugiej osoby, ale już jej nie masz i powtarzasz sobie,ze mieć nie będziesz… zdajesz sobie sprawę, ze czasu nie cofniesz, błędów nie naprawisz… ale o tej osobie będziesz pamiętać do końca życia… i nie ważne czy minęło 5, 10 czy 15 lat… jeśli miłość była tak silna, ze byłabyś w stanie oddac życie i się poświecić dla niej w każdym możliwym stopniu to była prawdziwa miłość. Ta która Cie wznosiła i ta która Cię biła z każdej możliwej strony, ale nie była sztuczna. Była prawdziwym rollesrcoasterem. Ale sprawiała, ze czułaś. To byla miłość szaleńcza… ta której pragnie każdy z nas. Miłość kazda kolejna jest wyborem z rozumu. Bo dorosłość, bo dobry kandydat na ojca, bo dobrze zarabia, bo jest zaradny… jednak to już nie to samo.
Błędy młodości prześladują. Niby to Cię czegoś uczy. Okej. Jesteś silniejsza o nowe doświadczenia. Nowe emocje. Nowe cechy. Wiesz na co musisz uważać. Ale już nigdy na swojej drodze nie spotkasz tej jednej osoby, która była dla Ciebie całym światem.
Za każdym razem wmawiasz sobie, ze to się skończyło, poszłaś na przód, potrafisz. Ale wystarczy ten jeden element, który Ci przypomni. I pstryk. Nagle Twój bezpieczny, kolorowy świat zaczyna być prawdziwy i zdajesz sobie sprawę ze to nie to. I każdy kolejny pierdolony dzień będzie Ci o tym przypominał. Heh. To jest porównanie jak do uzależnienia. Jakiegokolwiek. Wiesz, ze nie możesz ale po to sięgasz. Żeby tylko na chwile poczuć. Uciekasz od tego, a potem to łapiesz. Potem udajesz, ze jest dobrze, ale musisz sie pilnować żeby znowu sie nie zatracić.
Daczego ludzie, którzy powinni być razem, razem nie są? Gonią się całe życie, obierają maski, udają ze ich to nie obchodzi, a w głębi serca są słabi i rozwaleni na milion kawałków i próbują sobie poukładać to „idealne” życie, które takim nie jest? Dlaczego po prostu nie pokażą prawdziwej twarzy?
Zycie jest jedno. I to tylko od ciebie zależy jak je wykorzystasz. Czy będziesz w pełni szczęśliwy z osobą której pragniesz czy tez to odpuścisz dla dobra tak naprawdę czego?
Zycie to nie bajka. Dbajcie o siebie i ludzi których kochacie i nie dopuście nigdy do tęsknoty za tym co was łączyło, bo was to będzie od środka zabijać. Z każdym kolejnym dniem. I tak naprawdę nikt wam tego nie zastąpi.
„Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy…” ;)
5 notes · View notes
jazumst · 7 months
Text
Jazu w krainie grzybów - Grzybobranie
Żeby Was... Oto zakończenie opowieści grzybiczno, mechaniczno, samochodowej. Posłuchajcie:
Passat naprawiony. Sam wydech to 150zł. Jak mówiliśmy z panem Ojcem - poszło łączenie. Gorzej wyszła wymiana zamka. Zatarty. Też mówiłem. Wyraźnie było słychać zgrzyt. Pasek wyszedł mnie 650pln w gotówce z fakturą. Całe kopertowe oszczędności poszły się jebać. Musiałem jeszcze 200zł pożyczyć od pana Ojca, bo nie mam gotówki więcej.
Natomiast Szrot przeszedł pranie foteli i czyszczenie plastików. Co za smród. Głowa mnie boli od tego. Korzystając z dobrej pogody wietrzy się na słońcu. Jak w nim kurwi tą chemią niemiłosiernie. Dobrze, że wrócił Pasek, bo bym padł, nie od grzybów, ale od chemii piorąco czyszczącej. - Z raz pewnie będę musiał jeszcze poprawić te fotele, bo efekt będzie widać po wyschnięciu, ale naprawdę wygląda to dobrze. Nikt nie powiedziałby, że miał tam miejsce wysyp grzybów :P Tylko ten nawiew. Tam to musi być raj dla mikrobiologów :P Ale ozonator powinien załatwić sprawę. Przy kolejnym dniu wolnym z dobrą pogodą wyozonuję Szrota Grzybiarza. - Chemia to kolejne 80zł -.-
//
No nie zaoszczędziłem nic w tym miesiącu. Tydzień po wypłacie a ja już wydałem 1/3. Dobrze, że dentystę mam za miesiąc, bo musiałbym się oddać czynom moralnie wątpliwym.
//
Dziś przyjeżdża kandydat Talizman wchodzić nam w dupy żebyśmy oddali w wyborach na niego głos. Ciekawy jestem strasznie.
//
Kawusia i do spania. Padam na ryj.
Dobry wieczór ;]
5 notes · View notes
wielka-walka-miast · 7 months
Note
Na walkę wsi wjeżdża kandydat: Małachowo Złych Miejsc (52.4510333, 17.7410379) semper fidelis
Approved ✅
5 notes · View notes
Text
Informacje dla osób, które chcą po raz pierwszy zagłosować w wyborach parlamentarnych
Wybory do sejmu i senatu 2023 odbędą się 15 października (15.10.2023).
JAK GŁOSOWAĆ?
Każda osoba mająca obywatelstwo Polskie oraz 18+ lat jest automatycznie zarejestrowana do głosowania w tej miejscowości, w której jest zameldowana. Osoby zameldowane mają możliwość złożenia wniosku o zmianę miejsca głosowania). Tutaj są sposoby sprawdzenia gdzie się jest zameldowanym. Osoby, które nie są nigdzie zameldowane lub nie mają obywatelstwa muszą złożyć wniosek o wpisanie do rejestru wyborców. Jeśli znasz swoje miejsce zameldowania i ci ono odpowiada, nie musisz nic robić przed głosowaniem.
Aby zagłosować, należy przyjść do wybranego lokalu wyborczego (miejsca głosowania), 15 października między godziną 7:00 a 21:00 (<-link pokazuje lokale z 2018 ale zazwyczaj się one nie zmieniają). Wszystkie lokale otwierają i zamykają się o tej samej godzinie. Możesz wybrać dowolny lokal z obszaru, gdzie jesteś zarejestrowany (tam, gdzie ci wygodnie). Nie zapomnij przynieść dokumentu tożsamościowego (np. dowodu osobistego lub paszportu).
Każdy głosujący dostaje listę kandydatów do sejmu i listę kandydatów do senatu, i wybiera po jednym kandydacie z każdej listy. Kandydata zaznacza się x, następnie kartkę składa się na pół, tak, aby zadrukowana strona znalazła się w środku - i wrzuca się do urny.
JAK DZIAŁA GŁOSOWANIE?
Z każdego obszaru głosowania zostanie wybrany jeden senator, i od 7 do 20 posłów (członków sejmu). im bardziej zaludniony obszar, tym więcej posłów wybiera.
W uproszczeniu, każdy kandydat jest przedstawicielem jakiejś partii, więc głos na kandydata to głos na partie. Lista partii 2023. Aby dowiedzieć się więcej o partiach, należy przeczytać program każdej z nich (zgooglować np "PO program 2023"), oraz poznać historię partii (na przykład przy użyciu wikipedii). [dopisek autorski: głosuj na lewicę uwu]
5 notes · View notes
szczylpierdolony · 1 year
Text
ja jebie kandydat konfy drze pizde przez megafon pod naszym budynkiem
5 notes · View notes
cryb4by2k23 · 1 year
Text
Jest taki chlopak, przy którym czuję się wspaniale. Jest miły, czuły, angażuje się, ma szacunek do innych, ale także ma super poczucie humoru i jest po swojemu dziecinny w dobrym tego slowa znaczeniu. Jego umiejetnosci wrecz krzycza "idealny kandydat na meza". Dba o siebie i cwiczy silowo. Gdy jestem obok niego to jedyne o czym mysle to jak zamknac przestrzen ktora nas dzieli. W tych momentach chce poczuc jego obecnosc fizycznie. Jednak mam blokade mowiaca "na trzezwo nie musniesz jego ust". Czasami chce mu to powiedziec, to wszystko, co w nim doceniam i jak sie przy nim czuje. Chce go zapytac jak on sie czuje przy mnie i czy pragnie tego co ja. Szczerze mimo ze z tylu glowy mam sytuacje z poprzednim chlopakiem co mna sie pobawil z nudow i jak sie wyedy czulam, to bylabym chyba w stanie zaakceptowac jesli on by nie czul tego co ja. Problemem bedzie co dalej, bo jednak w duzej mierze nasza przyjazn gruntuje moje zycie towarzyskie. Spottkamy sie grupka znajomych no jest nas czworo - ja, kolezanka i chlopaki. Jesli upadnie ten filar zostane zmarginesowana w tym gronie na bok i juz totalnie bede osamotniona. Moje dzialania sa tylko takie; inicjowac jak najwiecej sytuacji z nim i starac sie "sprzedac", byc moze to on wykona ten krok i wszystko bedzie cud miod malina, a jak nie to bywa, po drugie przy najblizszej okazji by sie "nachlac" przelizac sie z nim bo bede miec na co zwalic i nie bedzie zle jak nie wyjdzie, trzecia opcja i ostateczna jest staniecie prosto w twarz i powiedzeniu mu jak sie czuje ale na to na razie nie jestem gotowa
update : czuje sie duzo lepiej gdy ubralam w slowa to co siedzi we mnie od ponad pol roku, bo w sumie nigdy nie nazwal rzeczy po imieniu
2 notes · View notes
antynomiasstuff · 2 years
Text
Śnił mi się R. - mój dawny małoletni kochanek, o którym pisałam jeszcze na pingerze.
Miałam 23-24 lata, on 19. Od rana wracam do tych wspomnień przepełnionych beztroską i ciekawością co będzie dalej.
Dzieliło nas 300km, nie traktowałam tego poważnie, nie był to kandydat do związku. Ale był niezwykle atrakcyjnym motywatorem, dzięki któremu odstawiłam piwo, ćwiczyłam niemal codziennie i zrobiłam najlepszą formę w życiu. Dawał mi mnóstwo radości codziennymi rozmowami, filmikami, zdjęciami i dobrym seksem jak już dochodziło do spotkania.
Zerknęłam na jego insta. Wygląda jeszcze lepiej, ma fajną dupkę i rozwija swoje pasje. Zwyczajnie mnie to cieszy.
Przejrzałam też stare wpisy z pingera, gdzie opisywałam tę znajomość krok po kroku. Zrobiło mi się jakoś tak ciepło na sercu. Później zadziało się wiele złego, ale tak bardzo cieszy mnie to co przeżyłam, czego doświadczyłam zanim weszłam w poważny i najdłuższy związek w moim życiu.
Każda znajomość była wartościowa. Czy „związek” na odległość z 19-latkiem czy romans w pracy z 40-latkiem. Nawet patologiczne awantury z byłym, które przewijały sie z przerwami przez 10 lat mojego życia. One też coś mi dały.
Dziś jestem w szczęśliwym związku, ale nadal uważam, że mogłam poznać K. jeszcze trochę później niż w wieku 25 lat. Każde z nas mogło jeszcze trochę przeżyć, żeby zmniejszyć ryzyko chęci odpierdalania po kilku latach stałego związku 😉
8 notes · View notes
cry-my-baby · 2 years
Text
„Kandydat twiedzi, że znów będzie tu normalnie
Lecz jaka ta normalność ma być”
Taco Hemingway - 1990s Utopia
2 notes · View notes
robertmatola · 23 days
Text
Problemy Szydło i kandydat Konfederacji na prezydenta. 5 tematów, o których warto dziś wiedzieć
http://dlvr.it/TCmXh8
0 notes
dzismis · 24 days
Text
Wywiad z Kamalą Harris uwidocznia jej słabe strony.
Kamala Harris Teraz Donald Trump ma nową amunicję do ataku. Przedstawiamy najważniejsze wątki Kamala Harris udzieliła pierwszego długiego wywiadu jako kandydatka Demokratów na prezydenta USA. U jej boku był kandydat na wiceprezydenta Tim Walz. Rozmowa ujawniła wiele słabości Harris, które Trump może z łatwością wykorzystać. Przedstawiamy odpowiedzi na najważniejsze pytania. Stefanie…
0 notes