theme 3 - villains
for theme number 3, let's talk about a character who I don't think is a villain,
Crimson
people treat her like she's evil
but is this really the case?
let's see the evidence
in her first appearance she acts recklessly and doesn't care if she hurts anyone
basically she's acting like a spoiled brat,
but does that make her evil?
of course she joined UKJ to harm King Julien, and tried to poison him in the next two episodes
but she did it only after he left her at the altar, so her reaction is a bit understandable (a bit)
like I said, she's a spoiled brat, King Julien hurt her, so according to her, she must hurt him as a just (in her opinion) revenge.
in the next episode she showed up, she was still working with UKJ, but this episode was more about her rivalry with her sister
then he didn't see her until exiled
now she no longer wants revenge on KJ and has become the queen of siren island, and she has romantic feelings for him again
someone will say that she tried to sacrifice Momo and Pancho, but she wanted to do it to save her subjects from the tentacle, not because she wanted to harm them
and that was the last we saw of her, she doesn't appear in the last season
Nope,
definitely not,
I definitely don't pretend that the final two episodes don't exist
Nope
(the last season has only eleven episodes, thank you very much)
and even if they were, there would be more competition with her sister and even reconciliation between them
let's see
she is reckless, spoiled,
but does that mean she is evil?
NO
does that mean she is good?
heck no
she's more in the gray zone
and it is more complicated than simple black and white morality
I decided to write this because some people in the fan community treated it as evil, completely ignoring its complexity.
however, there is one author on fanfic.net GregTheGroovy who understands its complexity
if you want a fic that does her justice read his fic Xanadu Blues
9 notes
·
View notes
Very very old drawing that I found on my laptop! XD
Beach love <3 (story below)
Malwina delikatnie położyła dłoń na policzku Juliana. Był to wyjątkowo pasjonujący dzień. Pełen wrażeń i doznań. Słońce chyliło się ku zachodowi i rozpaliło niebo ognistymi barwami. Plaża zmieniła się z gorącej patelni w majestatyczny pejzaż i rozkosz dla zmysłu wzroku. Jednak Malwina nie mogła oderwać wzroku od swojego towarzysza. Czując ciężar jego ciała na swoich kolanach i delikatną sierść pod palcami, po ciele przechodziły ją dreszcze. Cały dzień spędzony u boku króla, znacznie różnił się od przygodnych relacji, których dotąd doświadczała.
- Julianie... - łagodny i zmysłowy głos Malwiny rozbrzmiał wśród szumu fal i cichnących odgłosów dżungli. - To był... pokręcony dzień. - Palce lemurzycy zanurzyły się w bokobrodach partnera, który uśmiechną się w odpowiedzi.
- W całym swoim życiu - zaczął po dłuższej chwili milczenia. - nie sądziłem, że nadejdzie dzień, który w moich oczach mógłby trwać wiecznie.
- Jesteś wyjątkowy, Julianie. - Powiedziała gładząc jego pierś. - Z nikim dotąd nie było mi tak dobrze jak z tobą. Czuję..., że jest między nami coś szczególnego.
- Ja też. - król przyznał patrząc jej głęboko w oczy, po czym wybuchnął nerwowym śmiechem. - Gdy Moris i Jagoda się dowiedzą, pewnie powiedzą, że brak nam piątej klepki... Znamy się przecież tak krótko.
Malwina wyraźnie posmutniała na wspomnienie o siostrze. Doskonale wiedziała, że Jagoda w żadnym wypadku nie wesprze jej i uczucia, którym darzy Juliana. Już od lat nie są sobie przychylne. Cień niezgody i piętrzące się nieporozumienia mocno nadszarpnęły ich siostrzaną relację. Jagoda była świadkiem wielu jej pogmatwanych relacji, nieszczęśliwych miłości, czy toksycznych związków. To jasne, że będzie próbowała wybić władcy z głowy jej towarzystwo. Jej determinacja i szczere uczucie na nic się tu nie zdadzą. Znała Juliana znacznie dłużej. Zdążyła zyskać jego sympatię i zaufanie. No właśnie... zawsze zjednywała sobie ludzi. Szli za nią, polegali na niej bez większego wysiłku. Nawet rodzicie wierzyli w nią bardziej. Wiedzieli, że osiągnie sukces... nie mylili się. Została królewskim ochroniarzem.
- O co chodzi? - Władca natychmiast spochmurniał widząc smutną twarz lemurzycy, Usiadł naprzeciwko niej, by lepiej się jej przyjrzeć.
- To nic. - Malwina wysiliła się na uśmiech. - Tylko moja siostra... - zamilkła niespodziewanie.
- Sądzisz, że Jagódka będzie zazdrosna? - Spojrzał na dziewczynę z lekkim rozbawieniem. Lubił żartować na temat ukrytego uczucia, jakim darzy go Jagoda. Ale gdzieś w głębi dobrze wiedział, że się łudzi. Że jest to coś co chce usłyszeć co niekoniecznie ma cokolwiek wspólnego z pracą, nawet gdyby bardzo tego chciał... - Twoja siostra chyba nie należy do tych, co łatwo się zakochują. - Przyznał gorzko.
Malwina przyuważyła cień smutku na jego twarzy.
- Chciałabym być z tobą tak blisko, jak ona. - Wyrwała szybciej niż pomyślała. - Bycie u twojego boku całymi dniami, towarzyszenie ci, to coś o czym marzy pewnie każda lemurzyca w królestwie.
Julian zdawał się niemal słyszeć kpiące parsknięcie Morisa, gdyby tylko usłyszał te słowa. Nie dał jednak nic po sobie poznać.
- Wystarczyło by mi gdyby jedna lemurzyca o tym marzyła. - Chwycił Malwinę za rękę.
Dziwne, na przemian ciepłe i chłodne uczucie ogarnęło Malwinę na dźwięk słów Juliana. Jak gdyby banalne słowa, które słyszała niejednokrotnie, nagle nabrały głębszego sensu.
- O to nie musisz się martwić. - Uśmiechnęła się zalotnie i przyłożyła swój nos do nosa władcy.
Julian uśmiechnął się, po czym wygodnie usadowił głowę na kolanach partnerki. Zamknął oczy, rozkoszując się delikatnym dotykiem jej rąk. I choć rozwiał wszelkie wątpliwości wybranki, to gdzieś w głębi serca czuł niepokój. Niepokój, czy jego uczucia są właściwe. Czy nie wyolbrzymia ich, czy czuje to co Malwina, czy ich uczucia na pewno są takie same? A jeśli się łudzi, jeśli to tylko przelotne zauroczenie, czy... można zastąpić uczucie jednej z sióstr, miłością drugiej siostry?
KONIEC
20 notes
·
View notes
THE CRIMSON THEORY
I find Clover and Crimson's sibling rivalry to be one of the most fascinating aspects of this show. Crimson mentions multiple times that she was the "pretty one" when comparing herself to her identical twin sister Clover. Without fail Clover always reminds her in an annoyed tone: "We're identical twins." But... they're not. We can see that very easily. Crimson has different fur color, different eye color, and colored eyelids. Why would Clover always insist they're identical when they're not?
This show reveals their rivalry basically started right out the womb, Clover being the more self-confident one from the very start. Crimson's obsessed over being the better sister her entire life, fueled by jealousy and insecurity. Even then, I believe the extent she's gone to to one-up her sister is even crazier than what appears on the surface.
Crimson altered her appearance. Fur dye, colored eye contacts, and makeup on the eyelids. Changes made with the intention to be more physically appealing and attractive than her sister. This means "Crimson" naturally bears the same color scheme as Clover. In fact...
Is her birth name even Crimson?? If her natural born fur color is orange like Clover's - then it would make 0 sense to name her after a different color. OK, let's suppose she WAS born with crimson fur... then why wouldn't they name Clover after her fur color as well? NOT using the same name scheme for both twins is like a crime! I believe she even changed her NAME.
Out of a desperate need to feel superior, "Crimson" is living a lie
23 notes
·
View notes