Bambusowa lampa wisząca – w jakich pomieszczeniach sprawdzi się najlepiej?
Lampy wiszące wykonane z bambusa to nie tylko funkcjonalne źródło światła, ale również element dekoracyjny, który może nadadzą pomieszczeniu wyjątkowy, naturalny urok. Ze względu na swój charakter i estetykę, bambusowe lampy doskonale sprawdzają się w różnego rodzaju wnętrzach, zwłaszcza tych o wystroju inspirowanym stylem boho, skandynawskim lub egzotycznym. Ich naturalny, ciepły wygląd oraz delikatne, subtelne światło nadają się doskonale do stworzenia przytulnej atmosfery w salonie, sypialni czy jadalni lampy wiszące Ponadto, lampy z bambusa świetnie komponują się z wnętrzami w stylu minimalistycznym, dodając im ciekawego akcentu organicznego. Dzięki swojej lekkości wizualnej i neutralności, mogą być również doskonałym uzupełnieniem przestrzeni biurowej czy restauracyjnej, nadając wnętrzu subtelnego charakteru.
Sypialnia w stylu boho – wybierz idealną bambusową lampę wiszącą
W sypialniach urządzonych w stylu boho, gdzie dominuje atmosfera swobody, natury i egzotycznych inspiracji, bambusowa lampa wisząca może być wyjątkowym elementem dekoracyjnym, który podkreśli charakter tego wnętrza. Idealną lampą do takiego wnętrza będzie taka, która harmonijnie łączy w sobie naturalne materiały, delikatne formy oraz subtelne światło.
Przy wyborze lampy warto zwrócić uwagę na jej design. Modele z ręcznie plecionego bambusa, o nieregularnych kształtach i tkliwych detalach, doskonale wpisują się w estetykę boho. Można wybrać lampionowy kształt, który doda przestrzeni przytulności, albo bardziej organiczne formy, które nawiązują do natury. Istotne jest również światło, jakie lampa emituje. Delikatne, miękkie światło, które przepuszcza przez plecionkę bambusową, stworzy przyjemną, relaksacyjną atmosferę, charakterystyczną dla sypialni boho.
Kolejnym ważnym aspektem jest wielkość lampy. W sypialni w stylu boho, gdzie często panuje luźna aranżacja, większa lampa może stanowić efektowny centralny punkt, podczas gdy mniejsze modele mogą być wykorzystane jako dodatkowe oświetlenie boczne. Warto również rozważyć możliwość zestawienia kilku różnych lamp wiszących o zróżnicowanych kształtach i wielkościach, co dodatkowo wzbogaci estetykę wnętrza.
Pomieszczenia w stylu retro – jak sprawdzają się w nich bambusowe lampy wiszące?
W pomieszczeniach urządzonych w stylu retro, gdzie dominują inspiracje z lat 60. i 70., bambusowe lampy wiszące mogą stanowić interesujący akcent, który dodaje wyjątkowego charakteru i uroku temu wnętrzu. Choć lamps kojarzy się często z wnętrzami o bardziej naturalnym, egzotycznym stylu, to dzięki swojej wszechstronności może doskonale komponować się również z estetyką retro.
W stylu retro, charakterystycznym jest wykorzystanie kolorów i wzorów charakterystycznych dla danego okresu, a także mebli i dodatków o charakterystycznych kształtach i formach. Bambusowe lampy wiszące, szczególnie te o prostych, geometrycznych kształtach, mogą świetnie harmonizować z estetyką retro, dodaje jej subtelnego akcentu organicznego. Warto wybierać modele w stonowanych kolorach lub w naturalnym odcieniu bambusa, które będą pasować do palety barw charakterystycznej dla tego stylu.
Ponadto, bambusowe lampy wiszące mogą doskonale współgrać z wykorzystaniem innych naturalnych materiałów, takich jak drewno czy rattan, które również często pojawiają się w pomieszczeniach retro. Tworzą one spójną, harmonijną całość, podkreślając autentyczny klimat i atmosferę tego stylu.
0 notes
sprzątanie mieszkań Kraków
Chcesz zabierać lepiej? koniecznie przeczytaj własny komunikat sprzątanie mieszkań Kraków
Sprzątaj rzetelnie zaś mocno dzięki znanym trafnym pomysłom, jakie korzystają nieoczekiwane lekarstwa także dynamiczne techniki sprzątania. Też warsztaty na podnoszenie wesprą Ciż zastąpić się z reguły celów, inwestując klimat dodatkowo działalność. Zatem umieść też sensy do domowej torebki broni a przyjmij proste swoje układy za uniwersalne.
Przy firma sprzątanie mieszkań Kraków przestawia najprostrze wpływy na uproszczenie sprzątania pomieszczenia.
01
Dobrzy twój gabinety z pustką
wąska kuchnia z maluchem stolikiem przy granicy
Twój odkurzacz potrafi stanowić praktycznym urządzeniem do wycierania że widocznych środowisk w gablotkach. Użyj szczoteczki do odkurzacza, by zgromadzić dym a kamienie wewnątrz. Na pozornie szafek, ja d instrument z płótnem zwilżonym z grubą wódką oraz Oil Soap.
02
Użyj zmywarki do polerowania lamp.
szklane lampy zwisające nad stonowaną niebieską wyspą kuchenną
Lub znasz, iż poszczególne elementy armatury świetlnej obdarowują się do prania w zmywarce? Sugerujemy, aby w obecnym hacku czyszczącym tracić przez zmywarkę zdejmowane szklane elementy, takie jakże kopuły. Uruchom cykl suszenia, by zminimalizować wady na znajomych ramach oświetleniowych.
03
Skoryguj najpopularniejsze mankamenty w praniu
Lub filtrujesz toż szkoda?
Zaoszczędź sobie niemało klimatu zaś smutków, rozwijając też nieograniczone mankamenty w czyszczeniu.
Kupujcie doceniaj nie, istnieje nieadekwatny wyjście na ścieranie. Ale, tworząc spraw we adekwatny styl, możesz wygospodarować pogoda również ciężar z ponownym czyszczeniem. Obejrzyj też hacki sprzątania domu, by polepszyć własną sprawność oraz zgolić chwili z nudy czyszczenia.
04
Użyj powłoki na poduszkę do polerowania wentylatora sufitowego
bambusowe klosze nad domową ladą
Rozkręcamy się którymkolwiek spośród swoich wyjątkowych cleaning hacks dla odkurzania wentylatora sufitowego niespodziewanie także sprawnie. Wsuwa powłokę na łopatki wentylatora sufitowego, jedyny na cios, wtedy wyciera. W ów taktyka, pył siada do koperty, nie na twoje sprzęty plus ziemi.
05
Czyść tym, co zajmujesz
Pomiń kupienie różnych motywów do podnoszenia również przyjrzyj się temu, co zaraz dysponujesz. Rzeczy, jakich musisz do mycia mogą siedzieć dookoła Twojego lokalu. Zobacz także zaobserwuj, jak zdejmować przy zastosowaniu materiałów zwyczajnego użytku, o jakich nie pomyślałbyś z ciosu jak o urządzeniach do zbierania.
06
Użyj skarpet do prania żaluzji
Tenże własny hack do zabijania używa skarpetki jak odkurzacz. Najpierw daj byłą skarpetkę na jednorazowej spośród rąk a zalej ją wódką. Następnie weź wszystek panel żaluzji oraz oddalaj pokrytą skarpetką dłoń spośród niejakiego tyłu na dodatkowy, ścierając dym z obu części listwy.
07
Poznaj sztuczkę przystającą na skoczniejsze usuwanie
Kodem do intensywniejszego oczyszczania potrafi istnieć gęściejsze mycie. Wspierając się regularnego harmonogramu, spędzisz troszkę czasu.
Otóż dzięki polskiemu towarowi sprzątanie mieszkań Kraków, obecnie rozumiesz gdy efektywnie dodatkowo już podnosić bycia.
Natomiast jeżeli spodobał Ciż się artykuł sprzątanie mieszkań Kraków, koniecznie zajrzyj bliską perspektywę także przeczytaj sporo.
0 notes
5. Arogancja - I
Minęło zaledwie kilka dni, a Wei WuXian zdał sobie sprawę, że mógł dokonać złego wyboru.
"Wierzchowiec", którego dogodnie dobył, był zbyt trudny do opanowania.
Chociaż był to tylko osioł, jadł wyłącznie świeżą, młodą trawę, wciąż pokrytą kroplami rosy. Jeśli czubek źdźbła miał żułtą smugę, nie zjadłby go. Mijając farmę, Wei WuXian ukradł kilka słomek pszenicznych, aby go nakarmić, jednak po ich przeżuciu splunął nimi, nawet głośniej niż robili to ludzie. Jeśli nie jadł wysokiej jakości żywności, nie ruszał się z miejsca, tracił panowanie nad sobą i strasznie się wierzgał. Wiele razy prawie kopnął Wei Wuxiana. Poza tym dźwięki jakie wydawał, były wyjątkowo nieprzyjemne dla ucha.
Był bezużyteczny, nieważne jako wierzchowiec czy zwierzak!
Wei WuXian nie mógł przestać myśleć o swoim mieczu. Jego broń prawdopodobnie została zabrana przez przywódcę ważnego klanu i powieszona na ścianie jako trofeum, aby mogli oglądać ją inni.
Po ciągłym pchaniu i ciągnięciu osła przez kilka odnicków drogi, dotarli do rozległych pól uprawnych jakiejś wioski. Pod ostrym słońcem znajdowało się duże drzewo pagodowe i gęsta zielona polana. Obok drzewa znajdowała się stara studnia, z beczką i czerpakiem na boku, zamieszczona przez rolników dla przechodniów, by mogli zaspokoić swoje pragnienie. Osioł zaczął biec w tamtą stronę i nic nie mogło go przed tym powstrzymać. Wei WuXian zeskoczył z niego i poklepeł się po swoich pośladkach: "Zdecydowanie nadajesz się tylko dla tych zamążnych. Jeszcze trudniej cię zadowolić niż mnie."
Osioł splunął na niego.
Podczas gdy oni bezmyślnie się wygłupiali, zbliżała się do nich grupa ludzi z pobliskiego pola.
Mieli przy sobie ręcznie robione bambusowe kosze, nosili bawełniane ubrania i słomiane sandały, emitując przy tym rustykalną atmosferą z obszarów wiejskich. W grupie wyróżniała się młoda dziewczyna o okrągłej twarzy, którą można było uznać za delikatną. Prawdopodobnie z powodu zbyt długiego spaceru w słońcu, chcieli też odpocząć w cieniu i napić się wody. Widząc jednak, że do drzewa przywiązany był dziki osioł z szaleniecem pokrytym ciężkim makijażem i rozczochranymi włosami, podeszli do nich ze znaczącą niechęcią.
Wei WuXian zawsze uważał się za kogoś, kto był uprzejmy wobec kobiet, dlatego przeniósł się, robiąc jej trochę miejsca i udał się zmagać z osłem. Uświadomiwszy sobie, że byli nieszkodliwi, ludzie w końcu zdecydowali się podejść. Wszyscy byli mokrzy od potu i mieli rumiane policzki; niektórzy wachlowali się, a jeszcze inni przynosili wodę. Dziewczyna usiadła przy studni i uśmiechnęła się do Wei WuXiana, jakby wiedziała, że celowo się odsunął.
Jedna z osób trzymała w ręku kompas. Spojrzała w dal, po czym spuściła głowę pytająco: "Jesteśmy już u podnóża góry Dafan, dlaczego więc wskaźnik się jeszcze nie ruszył?"
Konstrukcja i ułożenie wskaźników były dość dziwne, co znaczyło, że nie był to normalny kompas. To nie ten, który pomagał nam określić gdzie jest Północ, Południe, Wschód i Zachód, ale taki, który wskazywał kierunki złośliwych stworzeń. Był znany jako "Kompas Zła". Wei WuXian zrozumiał, że był to prawdopodobnie biedny klan kultywacyjny ze wsi. Oprócz wysoko urodzonych, zamożnych klanów, istniały też mniejsze, które zamykały się na innych i kultywowały na własną rękę. Wei WuXian pomyślał, że mogli opuścić swoją wioskę, aby znaleźć klan, dla którego byli dalekimi krewnymi lub polować w nocy.
Mężczyzna w średnim wieku prowadzący grupę wezwał ludzi do zgaszenia pragnienia i rzekł: "Twój kompas pewnie jest zepsuty; Dostarczę ci później nowy. Góra Dafan znajduje się mniej niż dziesięć mil przed nami, co oznacza, że nie możemy odpoczywać zbyt długo. Przebrnęliśmy przez całą tą drogę, a jeśli teraz zbyt długo będziemy odpoczywać i pozostaniemy w tyle, ci którzy chcą nas wyprzedzić w końcu to zrobią. Taka długa przerwa nie byłaby tego warta."
Zgodnie z oczekiwaniami, było to nocne polowanie. Wiele wyrafinowanych klanów kultywujących nazywało podróżowanie do różnych miejsc i egzorcyzmowanie złych istot "polowaniem". Z powodu tego, jak te stworzenia często pojawiały się w nocy, było również nazywane "nocnym polowaniem". Brały w nim udział niezliczone klany kultywacyjne, jednak tylko niektóre zostały w nim wyróżnione. Bez wkładu swoich przodków, gdyby przeciętny klan chciał stać się sławny i otrzymać szacunek w świecie kultywacji, musiałby pokazać poziom swoich umiejętności. Tylko wtedy, gdy klan pochwycił bardzo groźnego potwora lub istotę siejącą strach, mógł zostać potraktowany poważnie.
To był zakres specjalizacji Wei WuXiana. W czasie podróży zniszczył kilka mogił, jednak były to tylko małe duchy. Zdarzyło się, że potrzebował marionetkowego ducha, więc postanowił udać się do Góry Ryżu*, aby spróbować szczęścia. Gdyby znalazł pożytecznego, złapałby go i użył.
Po tym, jak grupa ludzi skończyła odpoczywać, zaczęli przygotowywać się do dalszej podróży. Zanim odeszli, dziewczyna o okrągłej twarzy wyjęła z kosza małe, częściowo dojrzałe jabłko i mu je podała: "Proszę."
Wei WuXian szeroko się uśmiechając, wyciągnął rękę, by je przyjąć. Osioł także otworzył usta, chcąc je ugryźć, jednak Wei WuXian szybko zabrał owoc. Widząc, że zwierz tak bardzo pragnął jabłka, wpadł na genialny pomysł. Wziął długi kij i rybacką nitkę, powiesił owoc na jednym końcu i zawiesił je przed osłem. Zwierzak poczuł zapach świeżego jabłka przed sobą i chcąc je zjeść, zaczął gonić przysmak, który zawsze znajdował się centymetr od niego. Jego tempo było szybsze niż najlepszych koni, jakie Wei WuXian widział w swoim życiu. Pędząc tak, pozostawiał za sobą tylko kurz.
Wei WuXian przybył do Dafan Shan* tuż przed zmrokiem, bez chwili odpoczynku. Po przybyciu do podnóża góry, w końcu zrozumiał, że "Wachlarz"* nie jest tym, za co go uważał. Góra nosiła taką nazwę, ponieważ patrząc z daleka wyglądała jak miły, pulchny budda. Pod nią znajdowało się małe miasteczko o nazwie Stopy Buddy.
Liczba zebranych tam kultywujących była o wiele większa, niż się spodziewał. Wszystko było zbieraniną ludzi z różnych sekt i klanów chodzących po ulicach w różnokolorowych mundurach, barwnych do tego stopnia, że prawie oślepiały swoim wyglądem. Z jakiegoś powodu każdy wydawał się niespokojny. Nikt nie odważł się z niego naśmiewać, chociaż dobrze widzieli to, jak wyglądał.
W centrum długiej ulicy zebrała się grupa kultywujących, wyglądających jakby prowadzili poważną rozmowę. Wydawało się, że ich zdania znacznie się różniły, Wei WuXian słyszał ich rozmowę nawet z daleka. Wszystko było w porządku, gdy nagle wybuchło poruszone.
"... myślę, że w tym rejonie w ogóle nie ma istot pożerających dusze ani innych duchów. To jasne, że żaden z Kompasów Zła niczego nie pokazuje. "
"Jeśli ich nie ma, to jakim cudem siedem osób straciło swoje dusze? Nie mogliby wszyscy zachorować na tą samą chorobę, prawda? Po pierwsze, nawet o takiej nie słyszałem! "
"Nawet jeśli Kompas Zła niczego nie pokazuje, czy to znaczy, że w okolicy nic nie ma? Może jedynie wskazać przybliżony kierunek, bez żadnych szczegółów, więc nie powinniśmy w pełni mu ufać. Może jest tu coś, co zakłuca wskazywanie kierunku?"
"Nie pamiętasz już, kto stworzył kompas zła? Nigdy nie słyszałem o niczym, co mogłoby przeszkadzać we wskazywaniu kierunku."
"Co masz na myśli? Sugerujesz cokolwiek swoim tonem? Oczywiście wiem, że Wei Ying* (Wei WuXian) stworzył Kompas Zła. Ale nie jest tak, że jego dzieła są bezbłędne. Czy nie możemy przynajmniej mieć wątpliwości?"
"Nigdy nie powiedziałem, że nie można w to wątpić, a tym bardziej, że jego kreacje są bezbłędne, więc po co mnie oskarżasz?"
I tak ich argumenty przybrały całkowicie inny kierunek. Wei WuXian przekazał je osiołowi, chichocząc i śmiejąc się przy tym. Nie spodziewał się, że po tylu latach wciąż żył w rozmowach kultywujących. Było to tak zwane "wiele ceregieli o Weiu". Jeśli kiedykolwiek przeprowadzonoby ankietę, aby dowiedzieć się, który temat był najtrwalszy w świecie kultywacji, zwycięzcą byłby nikt inny, jak Wei WuXian.
Szczerze mówiąc, tamtem kultywator się nie mylił. Używany dzisiaj Kompas Zła był pierwotną wersją, którą zrobił, i rzeczywiście nie był wystarczająco konkretny. W trakcie tworzenia ulepszeń, jego "den"* zostało zniszczone, więc musiał zmusić wszystkich do niedogodności związanych z użyciem nieprecyzyjnej pierwszej wersji.
W każdym razie stworzenia, które żywiły się krwią i ciałem, zwykle były na niskim poziomie, na przykład chodzące ciała. Jedynie bardziej wyrafinowane potwory lub duchy z wysokim statusem mogły jeść i trawić dusze. Istota, o której była mowa, od razu pochłonęła je aż z siedmiu osób - nic dziwnego, że zebrało się tu tak wiele klanów. Ponieważ ofiara nie była bynajmniej kwestią trywialną, było nieuniknione, że Kompasy Zła popełniały błędy.
Wei WuXian zaplątał się w linę i zeskoczył z grzbietu osła, trzymając jabłko, które było przed nim przez całą drogę: "Jeden kęs. Tylko jeden... Hm, próbujesz odgryść całą moją dłoń?"
Wziął kilka kęsów z drugiej strony jabłka i wepchnął je z powrotem do ust zwierzęcia, zastanawiając się, jak doszedł do tego, że dzielił się jedzeniem z osłem. Nagle ktoś uderzył go w plecy. Odwrócił się, by po chwili zauważyć dziewczynę. Chociaż wpadła na niego, wcale nie przyznała mu się do winy. Miała tępy wzrok i uśmiech wymalowany na twarzy. Wpatrywała się w dal bez mrugnięcia nawet jednym okiem.
Wei WuXian podążył za jej wzrokiem i zobaczył gęsty szczyt góry Dafan.
Dziewczyna nic nie mówiąc, nagle zaczęła przed nim tańczyć.
Jej ruchy były dzikie, a ramiona rzucały się we wszystkie strony. Wei WuXian oglądał przedstawienie z wielką przyjemnością, gdy nagle inna kobieta podbiegła, lekko podnosząc sukienkę. Objęła dziewczynę i zawołała: "A-Yan, wracajmy, wracajmy!"
A-Yan mocno odepchnęła swoją towarzyszkę. Jej uśmiech wciąż się rozjaśniał, wywołując przy tym w Wei Wuxianie przerażające uczucie. Kobieta musiała ścigać ją po ulicy, łkając podczas biegu. Jakiś sprzedawca uliczny zagadnął: "Okropne. A-Yan z rodziny Blacksmitha Zhenga znów uciekła."
"To musi być straszne dla jej mamy. A-Yan... ojciec A-Yan i jej mąż ... Wszyscy byli ..."
Wei WuXian wędrował po okolicy, łącząc dziwne wydarzenia, które miały miejsce tutaj, od rozmowy z innymi ludźmi.
Na górze Dafan znajdował się cmentarz. Większość przodków mieszkańców Stóp Buddy została na nim pochowana, a czasami także niezidentyfikowane zwłoki otrzymywały na nim miejsce wraz z drewnianą tablicą. Kilka miesięcy temu, w ciemną i burzliwą noc, wiatr i deszcz spowodowały, że kawałek ziemi na Górze Dafan osunął się i runął, co stało się na miejscu pochówku. Wiele starszych grobów zostało zniszczonych, a kilka trumien wystawiono na działanie świata na powierzchni. Nawet nektóre pioruny w nie uderzyły, powodując zwęglenie zarówno ciał, jak i trumien.
Mieszkańcy Stóp Buddy byli niezwykle niespokojni. Po kilku odmówionych modlitwach ponownie odbudowali miejsce pochówku, zakładając, że wszystko będzie w porządku. Jednak od tego czasu ludzie w mieście zaczęli tracić swoje dusze.
Pierwszą ofiarą był leniwy, ubogi nieszczęśnik, włóczący się po okolicy i nie wykonujący żadnej pożytecznej pracy. Ponieważ uwielbiał wędrować i łapać ptaki, zabłądził w górach na noc podczas osuwisk. Był przerażony na śmierć, ale na szczęście wrócił bezpieczne do wioski. Dziwne było to, że po kilku dniach nagle się ożenił. Jego ślub był dość wyniosły i powiedział, że od tej chwili chce się ustatkować i być miłosierny.
W noc wesela był kompletnie pijany, a odkąd położył się na łóżku, nidy się już nie wybudził. Panna młoda nie otrzymała odpowiedzi, gdy go zawołała. Dopiero kiedy go pchnęła, uświadomiła sobie, że pan młody miał nieprzytomny wzrok i zimne ciało. Poza tym, że mógł oddychać, nie różnił się niczym od martwej osoby. Po kilku dniach leżenia w łóżku, nie jedzeniu i piciu, w końcu został pochowany. Niestety, panna młoda stała się wdową wkrótce po ślubie.
Drugą poszkodowaną była A-Yan z rodziny Blacksmitha Zhenga. Młoda dziewczyna właśnie się zaręczyła, lecz jej przyszły mąż został zabity przez wilka następnego dnia, podczas gdy polował w górach. Po otrzymaniu wiadomości stała się podobna do zmarłego nieszczęśnika. Na szczęście po pewnym czasie jej "choroba", polegająca na utracie duszy, sama została wyleczona. Jednak później oszalała, za każdym razem wesoło tańcząc przed innymi ludźmi, gdy tylko była na zewnątrz.
Trzecim nieszczęśliwcem był ojciec A-Yan, Blacksmith Zheng. Do tej pory było wiadomo o siedemiu takich przypadkach.
Wei WuXian rozważył sytuację i uznał, że był to najprawdopodobniej duch pochłaniający dusze, a nie pochłaniająca dusze bestia.
Chociaż tylko słowo różniło ich nazwę, były to zupełnie różne istoty. Duch był po prostu duchem, natomiast bestia - potworem. Uważał za prawdopodobne, iż osuwisko zniszczyło starożytny grobowiec, a kiedy piorun rozdzielił trumnę, wydostał ducha ze spoczynku. Gdyby spojrzał na jej rodzaj lub występowanie na niej jakichkolwiek pieczęci, mógłby się dowiedzieć, czy tak rzeczywiście było. Jednak mieszkańcy Stóp Buddy już zakopali zwęglone pozostałości po nich w innym miejscu, co oznaczało, że nie pozostało wiele dowodów.
Aby wejść na górę, trzeba było podążać szlakiem, który zaczynał się w mieście. Wei WuXian usiadł na swojego osiołka i powoli podjechał pod wzgórze. Po jakimś czasie kilka osób zeszło z niego, ze złowieszczymi minami.
Niektórzy mieli blizny na twarzach i przez cały czas rozmawiali. Przy ciemniejącym niebie wszyscy podskoczyli, gdy zobaczyli osobę, wyglądającą jak powieszony duch zbliżający się w ich stronę. Zaklnęli i szybko go wyminęli. Wei WuXian odwrócił głowę i pomyślał: może byli sfrustrowani, ponieważ to było trudne polowanie? Nie myślał o tym zbyt wiele i osła w zad, co przyspieszyło podróż w górę.
Przypadkowo nie zauważył marudzenia grupy, co nastąpiło wkrótce potem.
"Nie widziałem nikogo takiego!"
"Czy przywódca tak wielkiego klanu musi rywalizować z nami o istotę pochłaniającą dusze? W młodości na pewno zniszczył takich mnóstwo."
"Co możemy z tym zrobić? Jest przywódcą sekty. Bez względu na to, który klan obrażasz, nie powinieneś mówić źle o klanie Jiang, i bez względu na to, z której osoby szydzisz, nie powinieneś tego robić w stosunku do Jiang Chenga. Spakujmy się, zostawmy to wszystko i po prostu użalajmy się nad sobą! "
~•~
Kompas zła: dosłowne tłumaczenie to "Kompas z wiatrem i złem".
Góra Ryżu: "Wachlarz" lub "Góra Dafan" oznacza "odnoszące się do buddyzmu", ale brzmi również jak "ryż", więc Wei WuXian błędnie myślał, że oznacza to "dużą górę ryżu".
Wei Ying: To jest imię rodzone Wei WuXiana. W starożytnych Chinach ludzie zwykle nie zwracali się do innych swoimi nazwiskami, chyba że byli w tym samym wieku i mieli bliskie znajomości. Uznano, że brak szacunku dotyczy nawet imienia i nazwiska urodzenia starszego. Nazwa zwyczajowa to inna nazwa nadana osobie przez ich rodziców, którą inni mogą swobodnie wspomnieć. W tym przypadku, odnosząc się do Wei WuXiana po swoim nazwisku, osoba mówiąca upokazuje w stosunku do niego lekceważącą postawę.
Odtąd Klan GusuLan będzie nazywany Sektą GusuLan. Sekta jest organizacją do kultyzowania, która może być powiązana krwią, podczas gdy klan jest rodziną spokrewnioną krwią. Oznacza to, że GusuLan jest sektą, a klan Lan jest przywódcą sekty. O tym właśnie mówił Wei WuXian, gdy wspominał o mundurach uczniów, którzy przyszli - tylko ta część klanu może nosić wzory chmur, wyłączając pospolitych członków sekty.
~•~
Było kilka wątpliości odnośnie słowa: "den", które ma swoje tłumaczenie w języku angielskim i większości przypadków chodzi o "leże", "gniazdo" czy "legowisko". W MDZS mam wrażenie, że nie do końca o to chodzi, dlatego będę używaż formy "den", dopóki nie uda mi się całkowicie zrozumieć tego znaczenia. Przepraszam za wszystkie niedogodności, ale tłumaczę to bardzo amatorsko, aby chociaż umożliwić jakiekolwiek przeczytanie nowelki osobom, którym język angielski sprawia trud lub po prostu nie znają go dobrze.
36 notes
·
View notes