#błyskawica
Explore tagged Tumblr posts
the-lonelyshepherd · 1 year ago
Text
Tumblr media
impetus
56 notes · View notes
lutnistas · 6 months ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
destroyer ORP "Błyskawica" ( Gdynia / Poland )
8 notes · View notes
ltwilliammowett · 3 months ago
Text
Tumblr media
Polish sailors on board the destroyer ORP Błyskawica at anchor in a British port, enjoy a game of chess while others watch from their hammocks, 1939.
86 notes · View notes
Text
Tumblr media
Home Army soldiers Henryk Ożarek "Henio" (on the left) with a Vis pistol and Tadeusz Przybyszewski "Roma" with a Błyskawica gun during the Warsaw Uprising, Aug 1944
20 notes · View notes
caluski · 10 months ago
Text
ja pierdole kochani co mi sie wlasnie snilo. że byłem w zoologicznym i wybierałem zabawki i jakas babka w tym samym czasie robiła to samo (ja patrzyłem taką słodką małą świnke na sznurku a ona fioletową myszkę) i postawiłem na chwile torbe z zakupami a ona jak mi jej NIE PODKURWI. natychmiast jak kurwa jebana błyskawica. a tam były moje zakupy i co wazniejsze mój portfel, pobiegłem za nią ale mi zwiała, to sięgam po telefon i probuje zablokować karte płatniczą. ale wyobraźcie sobie awaria aplikacji bankowej. roztrzesiony probuje znalezc numer telefonu do banku i NAGLE kurwa dostaje sms na telefon o tresci, wyobrazcie sobie AKTYWOWANO TRYB ZDRAJCY RODZINY . moja siostra zaczyna wydzwaniac i krzyczeć czemu aktywowałeś tryb zdrajcy rodziny co sie tam odpierdoliło?????? ale na szczescie w koncu wtedy aplikacja bankowa mnie wpusciła, zastrzegłem kartę i okazało sie że babka zdązyła już wydać 50zł na wkłady do epeta o smaku cukierków lodowych. ja pierdole kochani dawno mnie tak kurwa sen nie zestresował
46 notes · View notes
anisecandy · 25 days ago
Text
Today on "Anise sings acoustic, bc she likes writing lyrics but can't play an instrument"~ I tried making a song that would expand on the stuff I was the most happy with in my previous projects. I really leaned into the lyrical aspects I began exploring in "The wind from the sea". The melody isn't perfect, but I tried to come up with sth more complex there too!
Translation + text under the cut
Light is pouring through the windows
The sun, an empty fish eye
Seems to be getting misty
Alone, above the clouds
Crushed by the weight of eyelashes
The sleep leached by a tick of sadness
I seem to have misplaced deeper meaning
Drip, drip, here comes the heavy rain
On the skin, on the eyes, in my lips, in my hair
Hold me tight and smother me
From blues to greys, from sadness and anger
Turn me into a song without words
Raindrops are falling and batter at my window
Hey, devil!
The doors stand open*
I sip tar for breakfast **
Sparrows eager to fly
Suspended in a half-state
I wish I was anywhere but here
A lightning tears the sky
It flogs the clouds like a shiver
Roaring wind and jealousy seethes inside of me
Drip, drip, here comes the heavy rain
On the skin, on the eyes, in my lips, in my hair
Hold me tight and smother me
From blues to greys, from sadness and anger
Turn me into a song without words
Raindrops are falling and batter at my window
Hey, devil!
The doors stand open
I'm fading away from the sweetness
And from the people's kind words
Nothing seems to matter anymore
God, someone please wake me up
If perhaps the rain
Wished to do me the kindness
Of burying me among mournful tears
Maybe someone would join in
And cried alongside it
Remembered me for at least a day
For one night, for a dream
Remembered me
Drip, drip, here comes the rain
Drip, drip, soothe and sink me
Through the mouth, through the throat, in my lungs, in the depths
Tear out the breath, free from the dreams
From blues to greys, from sadness and anger
Turn me into a song without words
If I drown, then, perhaps
Somebody better
Will emerge into the sun
*a direct quote from, followed by a reference to Leopold Staff's poem, "Autumn Rain"
** a reference to a Polish phrase "a spoonful of tar in a barrel of honey", which means "a little bit of something bad that can ruin a lot of good"
Światło sączy się przez szyby
Zdaje się zachodzić łzami
Słońce, puste oko ryby
Samotne nad obłokami
Przygnieciona wagą rzęs
Sen utoczył smutku kleszcz
Chyba gdzieś zgubiłam głębszy sens
Kap, kap, nadciąga wielki deszcz
Na skórze, na oczach, w mych ustach, we włosach
Obejmij mnie ciasno i zduś
Z błękitów w szarości, ze smutku i złości
Mnie przemień w piosenkę bez słów
Dżdżu krople spadają i tłuką w me okno
Hej, diable!
Otwarte stoją drzwi
Sączę dziegieć na śniadanie
Wróble rwące się do lotu
Zawieszona we wpół-stanie
Chcę być wszędzie byle nie tu
Błyskawica niebo tnie
Smaga chmury niczym dreszcz
Dmący wiatr i zazdrość we mnie wrze
Kap, kap, nadciąga wielki deszcz
Na skórze, na oczach, w mych ustach, we włosach
Obejmij mnie ciasno i zduś
Z błękitów w szarości, ze smutku i złości
Mnie przemień w piosenkę bez słów
Dżdżu krople spadają i tłuką w me okno
Hej, diable!
Otwarte stoją drzwi
Wypłowiałam na słodyczy
I na dobrych słowach ludzi
Chyba nic się już nie liczy
Boże, niech mnie ktoś obudzi
Gdyby może zechciał deszcz
Tą przysługę zrobić mi
Pogrzebać mnie wśród rzewnych łez
Może ktoś by przyłączył się
Zapłakałby w chórze z nim
Pamiętał mnie | przez chociażby jeden dzień
Przez jedną noc, przez sen
Pamiętał mnie
Kap kap, nadciąga deszcz
Kap kap utul i utop mnie
Przez usta, przez gardło, w mych płucach, w odmętach
Wyrwij dech, oswobodź ze snów
Z błękitów w szarości, ze smutku i złości
Mnie przemień w piosenkę bez słów
Jeżeli utonę, to wtedy, być może
Na słońce
Wypłynie lepszy ktoś
7 notes · View notes
rayenigma · 2 months ago
Text
Tumblr media
Ship December day 10 - Destroyer
Today I'm bringing a sketch concept of the ORP Błyskawica/Lightning - a Polish destroyer that's now a museum ship in the city of Gdynia. I've been on it at least 3 times as far as I can remember, so it was a must for me to doodle her! I love freaks with crazy hair
11 notes · View notes
inemi · 3 months ago
Text
STAN BORYS-jaskółka.
youtube
Jaskółka czarny sztylet, wydarty z piersi wiatru
Nagła smutku kotwica, z niewidzialnego jachtu
Katedra ją złowiła w sklepienia sieć wysokąJak śmierć kamienna bryła
Jak wyrok naw prostokąt
Jaskółka błyskawica w kościele obumarłym
Tnie jak czarne nożyce lęk, który ją ogarnia
Jaskółka siostra burzy, żałoba fruwająca
Ponad głowami ludzi, w których się troska błąka
Jaskółka znak podniebny jak symbol nieuchwytna
Zwabiona w chłód katedry przestroga i modlitwa
Nie przetnie białej ciszy pod chmurą ołowianą
Lotu swego nie zniży nad łąki złotą plamą
Przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła
Jaskółka czarny brylant wrzucony tu przez diabła
Na wieczne wirowanie, na bezszelestną mękę
Na gniazda nie zaznanie, na przeklinanie piękna
Na wieczne wirowanie, na bezszelestną mękę
Na gniazda nie zaznanie, na przeklinanie piękna
Na gniazda nie zaznanie, na przeklinanie piękna
5 notes · View notes
trudnadusza14 · 1 year ago
Text
19.02.2024
W nocy miałam znów atak przez co wahałam się by iść na praktyki bo bałam się że znowu dostanę
Aczkolwiek jednak poszłam
I byłam jakaś niemrawa więc jako że miałam jeszcze taki czas wolny to zajęłam się czytaniem książki i ją skończyłam i zaczęłam kolejną.
Aczkolwiek nie chce mówić tytułu bo nie była aż taka ciekawa
Teraz zaczęłam czytać książkę o ituicyjnym jedzeniu
Rozpoczęło się ciekawie
Także jak skończę to coś mam wrażenie że to wam polecę
I później miałam zadanie prowadzić zajęcia ruchowe a później gadałam z pacjentami
I potem ... Nudy xD
Poniedziałek to najnudniejszy dzień w tygodniu na praktykach
Bo oni głównie mają terapię grupową na którą jako praktykantka wejść nie mogę
No i taka sytuacja,myślę żeby porysować ale to myślałam że żeby zejść na dół żeby nie przeszkadzać innym
A psycholog mnie pogoniła i jak powiedziałam że nie zamierzam jej przeszkadzać to ona się wkurwila bo jakie przeszkadzam 😂
Ostatecznie przesiedziałam w kuchni
Na poważnie miałam taki nastrój rano typu "schowam się gdzieś żeby nikomu nie przeszkadzać"
Zjadłam naleśniki bo dziś były i gadałam znów z pacjentami a potem musiałam iść na terapię swoją i czekając nie wiem czemu ale płakać mi się chciało
A na sesji walnelam coś tak walniętego ze swoją terapeutkę rozbawiłam
A potem miałam mieć psychiatrę i tu się porobiły niezłe jaja xD
Schodzę na dół do rejestracji a potem widzę że ten lekarz idzie choć przez to że jest taki młody na początku myślałam że to pacjent
I po co ja na dół schodziłam 😂
No i na wizycie ogólnie zaskoczenie,myślałam że stwierdzi mi hipomanie czy coś podobnego a tu poleciało... ADHD
Nowy lekarz to nowa diagnoza możliwa 🤷
Jakiś czas temu podejrzewałam sama sobie to ze względu na nadruchliwość i częste ekcytowanie się i robienie kilku rzeczy naraz
Choć myślałam że to objaw anoreksji i hipomani
A tu nowość 🧐
Będzie jeszcze dogłębną diagnoza ale ogólnie lekarz super
Ludzie. Ten lekarz jest w moim wieku prawie ! 🤣
Ale wydaje się sympatyczny,ani nie zlewa ani nie wyzywa. Podobny do byłego lekarza
A tak się bałam że trafię na lekarza idiotę
Wracam potem do domu i układam puzzle i potem tańczę i mam zamiar wybierać się na zajęcia
I jak się wybierałam to koleżanka do mnie dzwoni mówiąc że mam nie przychodzić bo zajęcia są do 17 teraz
I ja to pojęłam tak,że od dziś zajęcia będą do 17
Cały dzień chciało mi się płakać i wtedy wybuchłam
Uspokoiłam się choć nie obyło się bez uderzenia głową w ścianę
Miałam niezłe omamy wtedy choć teraz nie ogarniam dlaczego 🤦
Potem coś rysowałam i ogólnie nie wiem jak ja to robię ale może być tak że nie mam pomysłów co rysować a po chwili mimo braku pomysłów ręka sama rysuje,jakby to rysowała podświadomość
Bo zawsze jak narysuje w ten sposób to ukazuje to aktualną sytuację życiową
Nie ogarniam schematu własnego mózgu 🙈
Tumblr media
Takie wspinanie się po drabinie sukcesu a za mną uderza błyskawica która chce mnie zrzucić a mnie tylko napędza,tu chodzi o te różne komentarze że nie dam rady. A kot no wiadomo,Kiara leci razem ze mną. Nie wiem czemu taki kolor włosów zrobiłam,może to ma związek z kolorem aktualnej aury ?
A korona to wiadomo,że ja rządzę swoim losem. A balony to taka oznaka wolności
Nie ogarniam tego szczerze,bo jak rysuje coś podobnego takiego psychologicznego to zwykle nie planuje tego i po prostu rysuje,lub mam jakiś pomysł ale nie wiem skąd on się wziął. Dopiero jak kończę to ogarniam że ma związek z niedawnym przemyśleniem lub aktualnym stanem czy sytuacją
Dziwne,chyba to poruszę na sesji za tydzień
No a potem tylko czytałam i poszłam spać
Tyle,do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
9 notes · View notes
tentacion3099 · 1 year ago
Text
Weapons used by Polish insurgents during the Warsaw Uprising. Upper: Błyskawica SMG, lower: STEN Mk.II.
Tumblr media
10 notes · View notes
killer-adventure · 2 years ago
Text
"Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami;
Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny:
Dziś was rzucam i dalej idę w cień — z duchami,
A jak gdyby tu szczęście było, idę smętny.
Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica
Ani dla mojej lutni, ani dla imienia:
Imię moje tak przeszło, jako błyskawica,
I będzie, jak dźwięk pusty, trwać przez pokolenia.
Lecz wy, coście mnie znali, w podaniach przekażcie,
Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode;
A póki okręt walczył, siedziałem na maszcie,
A gdy tonął, z okrętem poszedłem pod wodę…
Ale kiedyś, o smętnych losach zadumany
Mojej biednej ojczyzny, pozna, kto szlachetny,
Że płaszcz na moim duchu był nie wyżebrany,
Lecz świetnościami moich dawnych przodków świetny.
Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą
I biedne serce moje spalą w aloesie,
I tej, która mi dała to serce, oddadzą:
Tak się matkom wypłaca świat, gdy proch odniesie…
Niech przyjaciele moi siędą przy pucharze
I zapiją mój pogrzeb — oraz własną biedę:
Jeżeli będę duchem, to się im pokażę,
Jeśli Bóg mnie uwolni od męki, nie przyjdę…
Lecz zaklinam: niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie, przez Boga rzucane na szaniec!
Co do mnie — ja zostawiam maleńką tu drużbę
Tych, co mogli pokochać serce moje dumne;
Znać, że srogą spełniłem, twardą Bożą służbę,
I zgodziłem się tu mieć niepłakaną trumnę.
Kto drugi tak bez świata oklasków się zgodzi
Iść?… taką obojętność, jak ja, mieć dla świata?
Być sternikiem duchami napełnionej łodzi
I tak cicho odlecieć, jak duch, gdy odlata?
Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna,
Co mi żywemu na nic, tylko czoło zdobi;
Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna,
Aż was, zjadacze chleba — w aniołów przerobi."
18 notes · View notes
the-lonelyshepherd · 2 months ago
Note
https://www.tumblr.com/redlipstickresurrected/769453931490377728?source=share
horrifying painting to be sent on anon out of context but also YEA YES YES YEAH . YEAH.
Tumblr media
yeah. yea.
16 notes · View notes
yellowmanula · 11 months ago
Text
Tumblr media
W 1846 roku do Warszawy przybywa Ferenc Liszt. Na cześć wielkiego kompozytora udekorowano ulice, a koncerty przeznaczone były dla wszystkich klas. Klasycy tacy jak Franciszek Wężyk, czy Teofil Lenartowicz oraz cyganeria warszawska, oni wszyscy rzucili się do stóp węgierskiego Mistrza i pisali wiersze ku jego czci.
Bogdan Zeler INTERPRETUJE je wytrwale, i tak "iskry ognia", "burza", "błyskawica", "wicher" ku naszemu zaskoczeniu odnoszą się do "potęgi żywiołów". Tak i to koniec omówienia tego tropu.
Nic o trudności zapisu poznania zmysłowego, które kontruje pierwiastek okultystyczny ("szatana muzyki" jak u Zmorskiego). Słuchanie Liszta nosi znamiona rite de passage, śmierci niewinności (nawiązanie do Goethe i "Króla Olch"). Wszak swoboda i światło w czasie zaborów to grzech...
"Cześc ci władzco, mocarzu
Na harmonii państwem wtajemniczen,
[...]
Olch stary król wychyla białe skronie,
[...]
Cześć ci, ogniem piekła ziejący,
Burzą, trwogą, grozą grzmiący,
Szalony i dziki
Szatanie muzyki"
Tumblr media
"Poezja... i studia, szkice, interpretacje" polecam jedynie jako formę ćwiczeń z krytyki
Thx Elka Łapczyńska i Grzegorz Marcinkowski
2 notes · View notes
captain-price-unofficially · 3 months ago
Text
Tumblr media
Warsaw uprising, summer 1944. Polish fighter firing a locally made Błyskawica submachine gun. Made by the Home Army it was the only weapon mass-produced covertly in occupied Europe during WWII.
35 notes · View notes
fairycruenta · 1 year ago
Text
Morze on lubuje
W którym to spokój odnajduje
Jednak nadszedł dzień trwogi
Śmierdzi dziś przywita członków załogi
Słońce zachodzi
Mrok wkracza do łodzi
W górę kotwica
Zamyka się źrenica
Rozbłyskuje się pod niebem błyskawica
Nie zdała on już nieszczęścia odegnać
Pora moi mili się pożegnać
Przegrywa statek na burzy
Cały się prędko zanurzy
Koniec moi mili podróży
Statek wywraca się na fali
Wiedzą że nie wrócą stąd cali
Okręt mknie ku głębinie
W stronę dna płynie
6 notes · View notes
literatura-w-dobie-ai · 27 days ago
Text
Leniwy wieczór
W kawalerce Anny panował przytulny półmrok, rozświetlany jedynie migoczącymi płomieniami w kominku. W kącie pokoju cicho mruczał gramofon, grając stonowane melodie, które wypełniały przestrzeń delikatnym brzmieniem. Od parapetu delikatnie odbijały się krople deszczu, spływając leniwie po szybie. Anna siedziała na kanapie, z kubkiem ciepłej herbaty w dłoniach, obserwując Patryka. 
Patryk siedział obok niej, jego zielone oczy, pełne spokoju, utkwione były w płomieniach. Popijał kawę, trzymając kubek w obu dłoniach, a jego długie blond włosy lekko opadały na ramiona. Anna nie mogła oderwać od niego wzroku. To było coś więcej niż fizyczne zauroczenie - czuła, że ten wieczór będzie wyjątkowy, że z każdą chwilą poznaje Patryka na nowo. 
"Co?" - zapytał, łapiąc jej spojrzenie. 
Anna uśmiechnęła się lekko i potrząsnęła głową. "Nic. Po prostu... dobrze mi tu z tobą." 
Patryk odwzajemnił uśmiech, odstawiając kubek na stolik. "Mnie też, Anno. Naprawdę dobrze." 
Zapadła chwila ciszy, ale nie była krępująca. Była pełna ciepła, jakby ich milczenie mówiło więcej niż słowa. Anna przysunęła się bliżej i oparła głowę o jego pierś. Czuła, jak klatka piersiowa unosi się i opada, oddech był równomierny i uspokajający. Dłonie, ciepłe i delikatne, zaczęły bawić się jej długimi, czarnymi włosami. 
"Dlaczego właśnie zespół?" - spytała nagle, przerywając ciszę. 
Patryk spojrzał na nią, jakby wybudzony z zamyślenia. "Bo muzyka to jedyne, co pozwala mi wyrazić wszystko, czego nie potrafię ubrać w słowa. Na scenie mogę być sobą. A może nawet kimś więcej." 
Anna uśmiechnęła się pod nosem. "Masz na myśli bohatera, którym wszystkie dziewczyny się zachwycają?" 
Patryk zaśmiał się cicho. "Nie, raczej kogoś, kto przestaje się bać. Ale powiedz mi, co sprawia, że ty tak patrzysz na świat? Jak to robisz, że wszystko wokół ciebie zdaje się piękniejsze?" 
Anna wzruszyła ramionami. "Może to kwestia perspektywy. Ale dziś... myślę, że to przez ciebie." 
W tym momencie za oknem błysnęła błyskawica, a cichy grzmot rozszedł się po niebie. Patryk otoczył ją ramieniem, przytulając mocniej. 
"To jak z dobrą piosenką, prawda?" - mruknął. "Są takie chwile, które idealnie pasują do siebie, jak nuty w melodii. Myślę, że właśnie w jednej z nich jesteśmy." 
Anna przymknęła oczy, wsłuchując się w bicie jego serca. "W takim razie chciałabym, żeby ta melodia nigdy się nie kończyła." 
Wieczór mijał powoli, ale żadne z nich nie chciało tego zmieniać. Siedzieli razem, rozmawiając i milcząc na przemian. Deszcz za oknem tworzył swój własny, delikatny akompaniament, a w ich sercach kiełkowało uczucie, które zdawało się obiecywać coś więcej niż tylko trzecią randkę. To była melodia, którą oboje chcieli grać jeszcze przez długi czas.
1 note · View note