#ale ja nie mysle tak do przodu
Explore tagged Tumblr posts
kinocharlley · 10 months ago
Text
Jedyne ważne święto w Polsce
21 notes · View notes
driffting · 4 months ago
Text
sb tak mysle ze po tam całym nałogu to teoretycznie mi powinno cyba być latwiej co nie z odchudzaniem i celami itd
w ogole tak mi weszlo w myśl w tym wlasnie momencie jak pisalem to zdanie wyżej bo tutaj byłem w 2019 kiedys i mialem 10kg mniej na wadze 53 a nie 61 (no 8kg ale wiecie) no i ten teraz też są takie plany ^^ ale z drugiej strony to wtedy bylo po prostu takie wycienczenie organizmu (dlugotrwale i utrzymywane ^^) i czaicie ze anorektycy są DUMNI w tym ja że hehe kiedys se chodzilem po uliacachc u wygladalem jakbym mial paść albpo trzevować laski i mialem 50kg zapadnięta twarz (53 to mialem mocno ale 50kg to juz mysle ze % osob ktoym sie to podoba spadal do 0,1% (a mialem 4 z przodu na wadze nawet co prawda 49 ale mialem) no i to takie troche pojeabne cnie
no teraz bardziej mi w sumie zalezy na byciu piękną kobietą niż na chudym chlopaczku co wyglada jak nieszczescie i chce umrzec (sporo sie moze zmienic jak widac - ty osobo co jest nadal odpowiednikiem chlopaka co chce umrzec - mozesz skoncyc jako piekna kobieta kiedys)
no bo wiecie głod + głod nakortyczny i weź ty żyj XD
ja to kiedys nie wiedzialem czy chce tu o nalogu pisac bo to jedyna rzecz co to nie kazdy ją wie - bez informacji o nim to znajomi se moga cztac ile chcą teraz zresztą tez dopuszczam mozliwosc ze ktos komu dalem nick serio to poczyta jakiegos dnia i sie dowie - no w sumie jak juz jestem na etapie leczenia to az jest sie czym chwalic w pewnym sensie zresztą wiecie ludzie co jak sie ogarniaja ze ktos trans jest i wymyslaja imiona dla zbaawy to są super ludzie i cie za nalog nie ocenia tylko sie zmartwią maks - no i moze krzywo spojrzą jak z mocno poćpasz - ale ja nie planuje no bo srednio moge, niby duzo substancji ale te mocniejsze maja to do siebie ze regulują wszystko i np po stimach (stymulanty dla nie ogarniajacych cpania) no to na zjazd warto zarzucic to czego ja juz nie moge brać
a ze daje rade bez alko palenia, palenia petow i cpania w towarzystwie no to tez nie ma co sie nakrecac (btw musicie miecp oprawke na to ze jesli ktos musi brac codziennie po kilka razy to mowiac ze nie cpa ze zneojmmi i tak jarał pare razy i cos wciagnal ale to sie tak bardzo nie liczy - i to moze terapeuta nawet by uznal za fakt no bo to serio jest trzecioplanowe maks a nie wyparcie - po tylu latach oglad sytuacji nie jest na trzeźwo bo nie moze ale no jest chociaz jakis tam taki paradoks ze niby wiem ze nie moge wiedziec co mowie ale tez wiem co mowie zeby byc podwojnie marym
co prawda np stymulanty super wyniszczaja organizm i se mozna schuidnac i nawet amfetaminy byly uzywane do odchudania w taki no zly sposob, ale to masz 2 opcja albo sie chwilowo przeglodzisz i odwodnisz i ci to wroci jak wrocisz do jedzenia albo sie wyniszczasz na powaznie - ale to ulokuj kase na zęby, narządy itd jak juz z tego wyjdziesz
czyli ci nie polecam i nie pytaj po szkole o to nawet bo za tydzien od ogarniecia mama sie ogarnie bo ci krew z nosa poleci znajdzie bo bedzie suzkac nozyczek itd i skonczysz gorzej niz jest
a jak sie nieogarnie to jeszcze gorzej
zakzac cpania DEMOM PATZRY
nie jaraj tego blanta mloda!
odłoz tego blanta
3 notes · View notes
presleyowa · 2 years ago
Text
Sroda.....
Dzis i wczoraj ledwo zyje. Skonczylam dzis wczesniej i bede ogarniala urlop w Polsce. Ginekolog juz umowiony, zlecilam umowienie dermatologa, masazysty i kosmetyczki. Po tym, jak K. uslyszal, ze Polska nie jest krajem leczenia Anglikow, nie zblizam sie do miejsc, ktore nie maja telefonu stacjonarnego. 
Rozmowy o prace poszly dosc niezle. Watpie, ze odezwa sie do mnie z miejsca, gdzie mi jeszcze brakuje umiejetnosci. To nie szkodzi, wykorzystam ich liste do uczenia sie nowych rzeczy. 
Rozmowa w drugim miejscu byla hmmmmmm. Kolejna firma pelna starych dziadow (nie obrazajac starych ani dziadow), z samymi starymi dziadami na kierowniczych stanowiskach. Obecnosc w biurze 5 dni w tygodni po 9 h, bo szef stary dziad tak chce i kropka. Ja mam jeszcze mnostwo dojazdu, ale juz watpie, ze na to pojda. Mysle, ze znajda kogos, kto tam bedzie siedzial te 5 dni po 9 h. To na pewno nie bede ja. Juz nie mowiac o tym, ze im przeszkadzal moj brak studiow. Tez cierpie nad tym faktem, ale nie rzuce pracy na pelen etat, zeby wejsc w wielki kredyt i rzucic prace na 5 lat. Zadna firma nie chce mnie wyslac na studia, wiec radze osbie sama. 
Moja poprzednia firma byla naprawde wyjatkiem-mnostwo mlodych osob, te starsze jakos sie mieszaly, wszystko bylo takie pelne energii (hehe, dynamiczny zespol), kobiety byly wszedzie. Gdybym jeszcze raz znalazla takie miejsce. 
Dzis jest ten dzien, ta energia i ten czas - eat, pray, love. 
Tumblr media
Chce znowu do Wloch. Remont lazienki nie rusza sie do przodu, poniewaz fachowcy przestali sie odzywac. W piatek bedziemy ich scigac. Potem siadam do projektowania kuchni. 
Z lekka zazdroscia patrze na Wasze osiagniecia pod wzgledem cwiczen i jedzenia. Rowniez sie staram, ale to nic w porownaniu do Was. Mimo to bedzie dobrze. 
21 notes · View notes
akainka · 8 months ago
Text
DZIEN 13
Hejkaa, mysle ze dzisiejszy dzien byl udany pomimo wielu klotni z rodzina, ale przed świętami to tak zawsze.
~~~~~~
Od kilku dni totalnie sie nie wysypiam, bo ciagle wstaje okolo 6 sama z siebie. Dzisiaj spałam 4 godziny a w przerwe swiateczna chcialam sie wysypiac😭 Ale skorzystalam z faktu ze wstalam tak wczesnie i o 7:30 pojechalam na silownieee. Okazało sie, ze dzisiaj konczy mi sie karnet i musialam go przedluzyc co zajelo mi troche czasuXD. Wrocilam do domu okolo 11:30(mam daleko silownie jak cos) i dostalam opierdol, ze gdzie ja sie szwedam i ze mielismy jechac na groby. W skrócie mocno poklocilam sie z tata i sam se pojechal XD Ja za to umylam okna, bo fun fact - w miare lubie sprzątać. Tymbardziej jak nikogo nie ma w domu i nikt mnie do tego nie zmusza. Pocwiczylam troche, poszlam poswiecic koszyk i w sumie tyle.
~~~~~~
Zjedzone - 0
Spalone - ok 700
Kroki - 9179
~~~~~~
Ogólnie od poniedzialku godziny 13:25 do dzisiaj zjadlam lacznie okolo 800 kcal wiec jestem giga zadowolona. Uznajmy, że przez ten tydzien szykowalam sie na wielkanoc.
~~~~~~
Jest to moj 13 dzien prowadzenia tego bloga i schudlam prawie 5 kg!! To wszystko zawdzięczam wam i Anie<3! Przed chwila na wadze zobaczylam 50.3 i wiem ze po wielkanocy bedzie wiecej, ale obiecuje ze nie przesadze z iloscia jedzenia i bede sie starala o ta 4 z przodu!
Chudej nocy/dnia motylki!!💞🦋🦋
4 notes · View notes
n0ya34 · 1 year ago
Text
Jak juz wspominalam z okazji 30 obserwujacych, co dla mnie jest naprawde duzo i jestem za to bardzo wdzieczna bo nie spodziewalam sie, ze az tyle osob mogloby byc zainteresowanych moim blogiem, stwierdzilam, ze podziele sie z wami moja historia na temat m.in. ed ale takze cala otoczka dotyczaca tego tematu. Mysle ze moglabym podzielic to na podpunkty, ale zobacze co z tego wyjdzie. Z gory przepraszam takze, jesli blog nie bedzie mial ladu i skladu ale pisze go w samolocie o 4 nad ranem i tez mimo wszystko jest to dla mnie dosyc dziwna sytuacja jako ze nigdy sie z nikim nie dzielilam moja historia dotyczaca zaburzen odzyw1an1a.
1. Dziecinstwo
Z tego co pamietam to nigdy we wczesnym dziecinstwie nie uslyszalam zadnego komentarza na temat mojego jedzenia ani tego jak wyglada moje cialo, natomist moja mama zawsze starala sie ograniczac to, ile cukru jadlam i czy posilki byly pelnowartosciowe. Bylam tez bardzo dobrze wychowanym i wrazliwym dzieckiem, dorosli zawsze chwalili to jak kultutalnie sie zachowuje, jaka jestem bezproblemowa i inteligetna. Bylo to szczegolnie widoczne w otoczeniu innych dzieci w restauracjach. Nigdy sie nie brudzilam i ogolnie zachowywalam sie kulturalnie. Jednak w przedszkolu, kiedy dziecko bardziej rozwija swoja swiadomosc zobaczylam ze inne dziewczynki sa takie szczuple i piekne a ja mialam wieksze uda od nich. Warto tez zaznaczyc ze jako dziecko zawszr mialam niedowage, a lekarze kazali mojej mamie pilnowac zebym jadla wiecej. To tez nie tak ze bylam niejadkiem. Nie lubilam wielu rzeczy, dan lub pojedynczych produktow, ale jadlam zawsze normalnie. W wieku okolo 5 lat zamienilam sie w mala perfekcjonistke co mialo podloze takze w sytuacji w domu, a mianowicie moj tato od zawsze mial dosyc narcystyczna osobowosc oraz mial problemy z przyznawanirm sie do najdrobniejsxego bledu lub klamstwa. Moja mama, co zrozumialam dopiero w wieku 12 lat, probowala mu udowodnic to ze ze zawsze klamie w taki sposob, ze jesli ubrudzil lustro podczas mycia zebow i go nie wytarl, to rozpocxynala sie dyskusja a potem nawet klotnia co w zasadzie jest tak smiesznym powodem do sporu ale no nie wazne. Przez to od zawsze obsesyjnie wycieralam plamy, poprawialam poduszki i robilam wiele innych rzeczy, ktore nie powinny obchodzic dziecka majacego 6 lat. To wlasnje byl wstep do calego mojego rozpierdolu w glowie.
2. 4 klasa szkoly podstawowej
W pazdzierniku moj tato przez nieciekawa sytuacje w pracy mial czeste epizody depresyjne co powodowalo takze spory w domu. W nocy z 9 na 10 pazdziernika moja mama pojevhala na impreze do pracy, zostalam sama w domu z tatem. Wtedy okolo polnocy zastalam go lezacego w lazience w kalozy krw1. Jak sie pozniej okazalo polknal leki przeciwbolowe, ktore popil alkoch0lem a nastepnie przecial reke. To bardzo wplynelo na nasza relacje i wiem ze juz nigdy nie bedzie ona taka sama.
3. Poczatki z ana
W 5 klasie zaczelam zauwazac, ze moje cialo sie zmienia, a cyferki na wadze rosna. Zaczelo mnie to przerazac i zaczelam szukac sposobow, jak schudnac. Wtedy znalazlam spolecznosc motylkow, i znalazlam tam rozne porady, jednak jako 10letnie dziecko nie wiedxialam jak liczyc k4lorie itd. wiec po prostu ograniczalam posilki.
Niedlugo po tym moi rodxice sie rozwiedli a u mnie zaczely sie problemy z samo0kaleczan1em, ktore ciagna sie do teraz.
Teraz nie bede juz pisac w podpunktach bo niektorych momentow mojego zycia nie pamietam i nie wiem cxy jestem w stanie uporzadkowac to jakkolwiek chronologicznie. A wiec na poczatku 8 klasy zauwazylam ze moja waga wzrosla i po raz pierwszy zobaczylam z przodu 5. Bardzo mnje to przerazilo, jednak nie liczylam dalej k4lorii a jedynie zmniejszalam porcje.
Potem nadeszly egzaminy, stres i niestety zajadanie emocji. W szczytowym momencie wazylam 52 kilo.
Potem przypmbialam sobie o spolecznosci motylkow i weszlam z powrotem na tumblera. Tym razem, jako nieco dojzalsza osoba stwierdzilam, ze zawitam tu na dluzej, jednak na pocztku nic nie pisalam ani nie udzielalam sie w tej spolecznosci.
Teraz jak sami widzicie jestem aktywnym kontem motylkowym jednak skoro jest to dla mnie tak wazny post, chcialabym zaznaczyc, ze nie mam na celu nikogo zachecic do choroby oraz popieram recovery i mam ogromny respekt do wdzystkich dzienych osobek, ktore sie go podejmuja i decyduja sie walczyc z tym gownem.
Jezeli drogi czyteniku dotarles az tutaj to chcialabym ci bardzo podziekowac, ze wysluchales mojej historii mimo ze nie opisalam jej zbyt dokladnie i raczej skupilam sie na tym jak to sie zaczelo a nie na tym co teraz mam w glowie, jednak musicie mi wybaczyc ale uwazam ze mimo wszystko nie jestem jeszcze gotowa podzielic sie tym z kimkolwiek.
Prawdopodobnie jescze kiedys zrobje druga czesc, ktora uaktualni tego posta i go dopelni, jednak w tym momencie byloby to na tyle.
Zycze wam wszystkim milego dnia/nocy
Buziaki💗
Tutaj darmowe zdjecie z samolotu🫶
Tumblr media
16 notes · View notes
whatitallcouldbe · 27 days ago
Text
Miesiace wrzesien i pazdzeirnik mialy w sobie bardzo duzo dla mnie w moim zyciu. Od mojego zlamanego palca, spuchnietego biustu, grypy i zapalenia ucha i przemienienia sie w osobe z nastolatki do takiej bardzo doroslej. A moze inaczej; napewno doroslejszej.
I mysle, ze udalo mi sie pogrzebac wszystkie moje smutki jakie mialam. I mysle, ze udalo mi sie nauczyc zegnac miejsca, sytuacje, ludzi ktorzy byli dla mnie wazni. Mysli, ze rozstania niekoniecznie musza byc zwiazane z ludzmi ale tez z miejscami. Z tymi uczuciami tego kim bylismy w tamtym momencie i co te dane piekne miejsce miejsce dla nas znaczylo. Np te laki i pola w Mikollowie, ktory kiedys byl moim domem, a teraz po prostu jest miejscem moim wspomnien ktore musialam pogrzebac. I byc w bardziej centrum siebie. I jestem dumna ze nie zapukalam do drzwi Ani rodzicow, ani ze nie zajrzalam w lewo mimo tego, ze ten dom i Ci ludzie tyle dla mnie znaczyli. I jestem szczesliwa, ze potrafilam odbyc zalobe. No wlasnie odbyc zaloze i pojsc do przodu.
I kto wie, moze kiedys wroce do Warszawy. Moze kiedys zmienie miejsce zamieszkania i znajde swoje miejsce, swoja nowa milosc. Swoje nowe zwiazki ktore beda mnie uczyc nowych rzeczy na nowo. Moze te poprzednie przyjaznie wlascnie byly po to, zeby mnie czegos nauczyc. Zeby byc soba, zeby znalezc swoja wolnosc, swoje szczescie, zeby nauczyc mnie jak sie nie poddawac, ze potrafie; nawet jako kobieta byc kompletenie i calkowicie komeptetena i patrzec na swoje szczescie. Moze, piszac to usmiecham sie, bo moze w tym zyciu znajde duzo momentow, w mojej codziennosci w ktorych bede mogla czuc euforie; momentum w ktorym czuje balans, i bezpieczenstow tak jak kiedys czulam w lonie matki.
Moze Ci wszyscy ludzie w tamtych momentach naszego zycia mnie kochali, ja ich tez kochalam, i chcieci i im zalezalo, ale nie potrafili' i tak samo ja nie potrafilam. I ranilam, nie dlatego, ze chcialam, ale nie potrafilam inaczej. Jedno wiem napewno; nie powinnam sie bac swojej inteligencji' ale powinan ziwekszyc moja autonomie zwieksyc moje poczucie bezpieczenstwa bo naprawde potrafie zarzadzac swoim doroslym zyciem co jest piekne. I mimo przeciwnosci losu bedzie dobrze.
To pokazaly mi te doswiedczenia w Polsce i to pokazalo mi moje zycie/
Bedzie dobrze.
Jestes gotowa wejsc w swoja doroslosc. W swoja role jako terapeuta, w swoja role jako kobieta, jako przyszla zona, mozliwe ze posiadaczka stabilnej przyszlosci i mozliwe ze kiedys matka; tego dziecka czy swojego czy adoptowanego. Ale mysle, ze jestem gotowa. I moze nawet tego zycia w ktorym tego dziecka nie bedzie. Jestem gotowa zyc zyciem ktore jest godne zycia i ktore jest nastawione na to, by bylo to moje zycie i nikogo innego; w ktorym jestem szczesliwa.
0 notes
shesdismal · 3 years ago
Text
Prawda jest smutka ale taka juz jest. Nigdy nikogo juz tak nie pokocham jak Ciebie, staram sie probuje ale to juz nie to samo. Byles moja pierwsza najwieksza miloscia, a pozniej mnie zlamales. Wciaz cierpie po cichu. Wypieram wiele ale tego wyprzec niw potrafie, kocham i nienawidze jednoczesnie. To zbyt trudne. Pojawil sie w moim zyciu od jakiegos czasu ktos kto mnie pokochal a ja kocham jego. Myslalam ze usunelam cie z zycia, chcialabym zebys byl dla mnie martwy ale to tak nie dziala. Nie da sie zapomniec, wyprzec, wymazac bynajmniej nie ja, nie potrafie. Jak isc do przodu skoro przeszlosc wciaz ciagnie sie za mna. Jak usunac cie z zycia tak bys juz nigdy nie powracal- czy to jest w ogole mozliwe? Zabblokowalam cie wszedzie, usunelam wspolne zdjecia, wyrzucilam pamiatki. Tak bardzo kurwa chce zaczac od nowa zyc. Gdy tylko wychodze na prosta ty wracasz i od nowa mnie łamiesz, kruszysz, niszczysz. Pozniej przychodzi on i całą mnie skleja w całosc od nowa i od nowa. Chyba juz zawsze bede cie kochac w jakims stopniu, to co miedzy nami bylo juz sie nigdy nie powtorzy bo nie ma dwoch takich samych nocy i dwoch tych samych pocalunkow. Wiem ze ty wciaz czujesz cos do mnie, bo laczylo nas cos co zapamietamy na zawsze. Nie mysl o mnie, nie snij o mnie, nie zapomnij mnie. Nigdy nie dowiesz sie co przezylam po rozstaniu, nie zaslogujesz na to, nie zaslogujesz na mnie. Nigdy nie staraj sie juz wiecej ze mna kontaktowac, nie wchodz mi z butami do zycia. Zycze sobie by nigdy wiecej cie nie spotkac. Teraz jest tylko on i jestem w koncu szczesliwa, mam nadzieje ze dotrzymasz slowa.
4 notes · View notes
itsveronic · 4 years ago
Text
Czasem mam wrażenie że to sie nigdy nie skonczy, ze juz zawsze bede w tym tkwiła. Minely 3 lata, tak 3... a ja dalej leze w swoim lozku i nie spie w nocy, placzac za toba. Boje sie ze nikogo nie bede w stanie tak pokochać jak ciebie. Czasem mysle czy nie przelalam na ciebie całej milosci jaka w sobie mam. Nigdy nie czulam nic silniejszego ani do nikogo innego. Nie umiem ci sie postawic w zadnym stopniu. Ciagle mysle ze sie zmienisz ale ty sie nigdy nie zmienisz. Zyje wspomnieniami i na okrągło je odtwarzam. Czuje ze jest tylko coraz gorzej. Staram sie to dobrze zamaskować i udawac przyjaciol ale nie wiesz co sie dzieje kiedy wracam do domu i siedze sama, nie wiesz co sie dzieje gdy widze ze jestes aktywny albo jak mijam miejsca w ktorych mamy wspolne wspomnienia i nigdy sie nie dowiesz bo mysl o stracie ciebie przeraza mnie bardziej niz cokolwiek innego. Dlatego to sie nigdy nie skonczy bo nie potrafie cie stracic a wszyscy dobrze wiemy ze, zebym mogla ruszyc do przodu i przestac zyc jak zyje musze cie stracic. Nie jestem na to gotowa i nie wiem kiedy bede. Czytalam dzisiaj nasze stare rozmowy, doprowadziły mnie do fali łez tylko dlatego ze kiedys bylo tak dobrze a dzisiaj nie ma nic. Nie potrafie przestac cie kochac, nigdy nie przestalam.. zawsze byles ze mna. Niewazne z kim bylam ty zawsze byles z tylu mojej glowy, zawsze porównywałam ich do ciebie. Nie radze sobie juz z tym z tymi wszystkimi emocjami czuje jak mnie to przygniata a nie moge nikomu o tym powiedziec, po prostu nie chce. Robisz z mojej glowy rollercoaster, odchodzisz i przychodzisz bo dobrze wiesz ze zawsze bede dla ciebie i zawsze bede na ciebie czekac. Mam nadzieje ze kiedys bede w stanie ci o tym opowiedziec jak rozbiles moj swiat na tysiac kawalkow i codziennie staram sie je sklejać a ty je niszczysz na nowo. Po prostu przychodzisz uśmiechasz sie i nic dla mnie nie ma znaczenia. Moze kiedys sie uda.
2 notes · View notes
dydymus-cytaty · 6 years ago
Text
Tumblr media
Wytłumaczmy coś sobie, aby wykonać jeden, odważny, świadomy krok do przodu
Każda, wykreowana przestrzeń osobista, w której obraca się dany byt, jest przestrzenią prywatną, do której nie ma dostępu nikt niepowołany : dom, ogród, strona www, blog, profil, pole ... więc plugawienie, negowanie, komentowanie ... przestrzeni prywatnej, jest, było i będzie zakazane w środowiskach naturalnych, równych i wolnych, czego nie mogą zrozumieć zwierzęta, uważane dziś, za jakieś tam grupy, czy społeczeństwa, sterowane, przez dekonstruujące je sitwy.
Nie ważne, czego zakazuje prawo stanowione przez świecką, czy religijną sitwę, ważne jest to, co stanowi prawo naturalne :
Traktuj innych tak, jak Ty byś chciał być traktowany.
Ujęcie pozytywne:
Rób innym to, co byś chciał, żeby tobie robili.
Ujęcie negatywne:
Nie czyń innym tego, czego nie chcesz, by czynili tobie.
Rozumiejąc to : nie mordujesz, nie prowadzisz wojen, nie zdradzasz, nie kradniesz, nie kłamiesz ... samo-stanowisz i samo-ograniczasz, kreujesz altruizm pozytywnej myśli, słowa i działania.
Problem polega na tym, że zakaz stosowania prawa naturalnego, wychodzi z założenia istnienia sitwy systemu.
https://ligaswiatanews.wordpress.com/2016/10/08/rzad-i-iluzja-urzedu/
https://dydymuscytaty.wordpress.com/2017/07/18/mysl-slowo-dzialanie/
Człowiek wolny i równy, w tym i ja, nie ulega wierze w ideologie państwa i religii, ponieważ wiara w tego typu ideologie, poparta jest ulokowaniem własnej tożsamości, na zewnątrz własnego jestestwa, co powoduje zabarwienie duszy, kolorem obcej ideologii i przyjęciem zasad podziału wewnętrznego i społecznego.
( Ideologia państwa i religii, opiera się na tezie i antytezie oraz ukrytej trzeciej sile.
Nie ma państwa o nazwie polska (ma być z małej litery), niemcy, stany zjednoczone, czy izrael ... nie ma też chrześcijaństwa, islamu, czy buddyzmu ... ponieważ wszystkie te twory, to czyjś egoizm, tworzący korporacje, brandy, kontrolowane, przez sitwę rządu globalnego i marionetki rządów i urzędów, tworzących dzielące ideologie ... )
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/09/11/kwarantanna-czyli-izolacja-zniewolonego-stada/
Kiedy teza i antyteza, za pomocą trzeciej siły, niszczą wnętrze i otoczenie własnego nosiciela, to wraz z tą manipulacją dekonstruuje się tożsamość bytu społecznego, opartego na samostanowieniu i samoograniczeniu jednostek, które z wolności, przechodzą w tryb regulowanego zniewolenia.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2017/08/08/kundabuffer-i-kundalini-czyli-ideologia-podzialu-trzeciej-sily/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/07/02/izrael-iluzja-w-utopijnym-swiecie-trzeciej-sily/
Państwa i religie ( w tym ich antytezy : anarchia i ateizm ), to twory egoistyczne, składające się z chorych psychicznie jednostek, tworzących zależne od siebie sitwy, kreujące ideologie życia na cudzy koszt - za pomocą spekulacji, lichwy, wyzysku, zniewolenia, monetyzacji, komercjalizacji, konsumpcjonizmu ...
https://dydymuscytaty.wordpress.com/2016/05/11/kosumpcjonizm/
Z tego też względu, wolny, logicznie myślący człowiek, nie może przyjąć ideologi państwa, religii, czy innego kultu cywilizacyjnego, za realny, rzeczywisty fakt.
Tego typu twory, są rodzajem teatru greckiego, umiejscowionego w jaskini platońskiej, gromadzącej za pomocą wytworzonego amoku, strachu i siły wierną sobie widownię, przekonaną o realności utopijnych wydarzeń, tworzących fikcyjną historię i tradycje, która zastępuje wrodzoną tożsamość.
http://swiatowaliga.blogspot.com/2016/05/nieodrobione-lekcje-slepego-tumu.html
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/tag/jaskinia-platonska/
Wszystkie te czynniki, prowadzą do logicznych wniosków ; nie można być patriotą i wyznawcą fikcyjnych tworów, ograniczających wolność i równość jednostki i otaczającego ją środowiska naturalnego (granice, państwa, technologie ...), które jest dekonstruowane, wraz z bytem człowieczym.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/01/19/mit-wiary-naukowej-czyli-autorytrt-i-nakaz-wiary/
Traktując państwa, religie i inne ideologie, tworzące fetysze, w tym pieniądz, tytuł, pozycje, patriotyzm, strach, amok, wiarę ... za byt nielogiczny, wyimaginowany, wprost teatralny, można dojść, do jednego, logicznego wniosku :
Wszystko, co potrzebne człowiekowi, jest ulokowane w nim samym i otaczającej go naturze ; bóg, równowaga, trud zdobywania (jedzenie, odzienie, schronienie), duchowość, samostanowienie i samoograniczenie ...
Więc, jeśli w tobie, jest raj, to otaczający cię ludzie, są formą egoistycznego piekła, które bez samoograniczenia, rozszerza się na ciebie, twoją rodzine, znajomych tworząc teatralny system kłamstw, nazwany kultem cywilizacyjnym.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/02/logika-dualizmu-a-istota-boga-personalnego/
Składnia życia, jest prosta, nie wierząc w Boga personalnego, nie wierzysz w samego sobie i przez to powstaje tyle otaczającego nas nieszczęścia (ignorancja, strach, wiara w system...), brak autokreacji i szacunku do autokreacji innych, wyklucza altruizm, tworząc egoizm skory do złośliwości, zazdrości, zdrady, przemocy, czy rosnącej agresji i frustracji ...
Istota logiczna, równa innym, wolna, pielęgnująca swoją tożsamość, samo-stanowi, a tym samym samoogranicza swój byt, kreując altruizm, dążący do ewolucji duchowej, kończące przygody wielowymiarowego bytu fizycznego.
Nikt, nigdy nie stworzy systemu idealnego, ponieważ struktura wyższości jednostki nad jednostką, jest nielogiczna i z gruntu fałszywa.
Rozproszenie gatunku, jest najlepszym lekarstwem dla człowieczeństwa, które zmuszone do logicznego i wolnego myślenia, zrozumie wszystkie swoje błędy :
Nie można wynosić egoistycznych ideologii innych, ponad siebie i swoje wnętrze, ponieważ niszczymy w ten sposób, własną tożsamość - a tym samym, samego siebie, przez zachwianie równowagi wewnętrznej i umieszczenie własnej tożsamości, poza własną duszą.
To, co ma być w tobie, niech w tobie pozostanie, ponieważ ideologie obcych kolorów, na pierwszy rzut oka, wydają się piękne i pociągająca, ale ograniczają prawdziwe kolory, naszej wolności i równości ...
Przemyślcie to ... aby wykonać przynajmniej jeden krok - naprzód ... ponieważ nigdy, nie warto się zatrzymywać, tuptać w miejscu lub cofać się, dla dobra obcych tkwiących poza tobą, chorych ideologii, które żerują na tobie, każdego dnia ...
Dydymus
Akademia Filozoficzna Dydymusa
https://pomagam.pl/dydymus
Liga Świata
Samostanowienie i Samoograniczenie
https://pomagam.pl/wpz
https://trueshopl.wordpress.com
1 note · View note
driffting · 5 months ago
Text
PROGRES W BIEGANIU!!!
Byłem dziś biegac po 4 dniach przerwy (chorowałem) wcześniej biegałem nowy dłuższy dystans przez 6 dni pod rząd i wczesniej tez iles tam dni pod rząd.
Zawsze po takiej przerwie gdy nie mam zakwasow, mam 100% energii, mięśnie miały czas aby się rozbudować i przestrukturyzować biegnie mi sie lżej i mam więcej sil i energii. Poprawiam swoj czas itd.
Tak bylo i tym razem poprawilem 41;50? na 40;30 i do z dodatkowo wydłużeniem całości o jakieś 400-500m (robię aktualnie 5 kółek w parku i lekko je wydłużyłem o ok 100m bo dobiegam do końca ścieżki i zawaracam a wcześniej tak skręacłem no kto biegł w tym parku to wie). Czyli mam 40;30 na 6.95km co daje czas ponizej 6;00 na 1km co jest super tempem
Przed usunięciem bloga biegałem również regularnie ale wtedy jeszcze to były 3 kółka parku i łącznie 5km! (kółko w parku mialo 850m teraz ma 900-950m po tym wydłużeniu + przed parkiem robie 2,4km biegnąc nad warrte no pisalem o tym). I od tego czasu nauczylem sie koncu oddychac nosem i wdech i wydech i to odmienilo moje bieganie!!!!
Gdy moja kolezanka mi mówila ze gdy ona sie przestawila z oddychaniem ustami na nos to nagle z biegania 5km biegała 10km!!!! Ta poprawa brzmiala tak bardzo nierealistycznie a jednak ona nie miala najmniejszego powodu kłamać... i nie kłamała!!!! Sam się o tym przekonalem! BIegałem po 5km i pierwszego dnia gdy przestawilem się na oddychanie FULL NOSEM zrobilem 7km... nie jest to 10km ALE, miałem więcej sił, energii, biegłem szybciej i czułem się ogolnie pod każdym względem (tempo, zmęczenie, energia, siła, moc) lepiej niż gdy biegalem oddychajac ustami. Po przebiegnięciu 5km gdy normalnie dość mocno zmeczony byłbym pod domem (tzn jeszcze ide 300 pod górke - to co kiedys podbiegałem, przestałem to robić bo nie chce rozbudować mięśni w taki sposób jak się budują od biegania pod dużym nachyleniem). A teraz po tych 5km czulem ze mam jakby coraz więćej sił?
Czulem jakbym w ogóle ich nie tracił, miał równe tempo (pomiar w tym samym miejscu na starcie okrążenia to potwierdział, okrążenie 4 i 5 zwykle biegnę lekko szybciej niż 1,2,3) i czulem juz przy pierwszym biegu w tej nowej formie, że mam sily na 1 kółko tym tempem i minimum 1 extra wolniejszym i to juz by bylo 9km, wiec widzę w jaki sposob doslownie z 5km sie zrobi nagle 10km... jak ktos biegal to wie ile trwa taki progres w normalnych warunkach - tzn wydluzenie swoich mozliwosci. Np ja - z 3km na 5km zajęło mi z 3 miesiace biegania. A teraz doslownie z biegu na bieg. (jak ktos nie moze uwierzyc no to ten tez sie moze sam przekona jak mu sie to oddychanie uda zrobic)
ja to interpretuje w ten sposob, że moje oddychanie ustami po prostu hamowalo mnie, podczas gdy moje mięśnie mialy mozliwosci. Brakowalo im tlenu który teraz jestem wstanie im (mięśniom) dostarczyć dzięki właściwemu oddechowi (nie dałoby się takich ilośći ustami dostarczać bo ja już dyszalem, a teraz oddycham nosem całkiem szybko ale jednak nie aż tak dyszę i tego tlenu musi być duzow duzo więcej)
Dzięki takim ilościom - 7km, zmierzam do 10km tylko po prostu nie chcialem az tak drastycznie tego wydłużyć nawet jesli byłym wstanie, ale mysle ze jutro dołożę minimum 1 kółko. Wg opaski to ja spalam 550kcal... nie wazne ile spalam, spalam więcej niż spalałem, jak bede biegał 10km no to ok 2 razy więcej i teraz robic tak codziennie! Będą efekty!
btw nie jestem na 100% pewny czy nie pisałem juz posta o tym oddychaniu nosem (bo na pewno pialem o tym paru osobom prywatne wiadomosci np mojej siostrze która tez biega), ale nawet jesli no to moze ktos go nie widzial a rekord padl tak czy inaczej
takze rekord i 5 z przodu jakos tak obok wystąpily! no i nowe mozliwosci jesli chodzi o bieg!
2 notes · View notes
whatitallcouldbe · 2 months ago
Text
Starzenie i przemijanie
Mysle, ze tak samo jak jak Wojtek patrzy na mnie smutnymi oczami, bo wie, ze kiedys zycie rock and rollowca musi sie skonczyc, tak samo ja patrze na swoje zycie w pozycji tego, ze kiedys moj bunt, zlosc, i podrozowanie do roznych miejsc by zamknac moje bucket list musi sie skonczyc. Mysle, ze ja tak zamykam pewne rzeczy, czy to chodzi o noszenie, nienoszenie makijazu czy pewnych ubran, percing w roznych miejscach, wyzwolenie zgledem mojego ubioru i tego, ze w koncu nie nosze ubran pod mode czy innych ludzi oczekiwania tylko pod siebie. Mysle, ze tak samo jak Leo musialam dokonczyc pewien okres wyzwolenia w moim zyciu i zakonczyc pewna wersje siebie, zeby po prostu dorosnac.
Mysle, ze nawet fakt tego, ze nie polecialam do Australii, Indii czy Nowego Jorku, czy Ameriki Poludniwej i nie zatanczylam ognistego tanga z latynosem sprawia ze licze dni w ktorych zastanawiam sie, czy ja mam jeszcze na to czas, czy rzeczywiscie musze ohaczyc te punkty w moim zyciu, czy jestem w stanie sie z nimi pogodzic i ruszyc do przodu. Czy przypadkiem moj domem w Korwalii nie jest moim punktem docelowym. A pomiedzy jest jeszcze wiele etapow tej doroslosci, ktora dazy do spokoju. Cele sie zmienily. Zebrac pieniadze na dom czy mieszkanie i wyprowadzic sie w jakies spokojne miejsce gdzie bede mogla spokojnie oddychac i lezec w ogrodku z kochajaca zona albo z kims z kim moge sie emocjonalnie pojednac. Moja romantycznosc i monogamia to napewno kolejny niezamkniety etap do ktorego bym chciala wrocic. By znalezc kogos pieknego i dostepnego emocjonalnie, niezepsutego.
Mysle, ze na ten moment jestem zmeczona sama soba i tym, ze nie chodze z ludzmi na druga i trzecia randke, ze anuje ich pod zgledem tego, ze ich ekpresja jest zbyt indyjska albo maja problemy z depresja, ze im nie ufam. Ze moje traumy warunkuja to, ze nie pozwalam sobie sie zakochac, ze pozwalam by moj strach kontrolowal moje szczescie, to, ze tak naprawde jestem gotowa na milosc. Na to by trzymac kogos pieknego za reke i pic herbate w Home cinema, wygladajac jak hipster. Bo ja tak naprawde to jestem taki maly hipster, i emo i hisper i wszystkim tym czym jest Anecia xD. I jestem na siebie zla, ze nie daje samej sobie szansy na to, zeby na spokojnie podejsc do randkowania. Mysle, ze jestem zmeczona tym moim poczuciem superiority; mojej arogancji, tego, ze uwazam, ze mi sie rozne rzeczy naleza w zyciu, gdzie tak naprawde to jedyna osoba, ktora moze zapewnic sobie te potrzeby jestem ja. Tego, ze mi sie nalezy zeby moi rodzice placili mi za zajecia z tanca lub mieli jakiekolwiek obowiazki wobec mnie. Prawda jest taka, ze wiele osob w moim wieku nie ma juz rodzicow, ze oni po prostu odchodza. Prawda jest taka, ze jestem corka nauczycielki klas od 1-3 i ojca mechanika ktory wybieral kochanki zamiast nas i ze nigdy nie bylam klasa wyzsza zeby czuc sie entitled to czegokolwiek w zyciu. Bo ja nie powinnam byc entitled. Ja po prostu powinnam byc Aneta ktora pracuje nad swoimi projektami i zyje w takim sposob jaki chce zyc. Ale nigdy nie powinna byc entitled. Powinna szanowac ludzi i przynosic dobra zmiane ale wtedy kiedy ma na to ochote i chce.
Prawda jest taka, ze moze i cale zycie zadawalam sie z dziecmi z prywatnych szkol, bylam z dzieciakami z klas srednich, chodzilam na prestizowa uczelnie, i oczywiscie mialam zerwana rzeczywistosc z dnia na dzien, ze mialam wszystko do nieposiadania niczego od 18 roku zycia. Ale rzeczywiscie prawnie mi sie nic nie zalezalo. I oczywiscie moge myslec, ze moi rodzice mogli wiecej bo mogli, ale nie chcieli i prawnie nie mieli obowiazku. Tak samo jak uwolniajace dla mnie jest to, ze ja nie jestem odpowiedzilana za nich. Ze uwalnia mnie to, ze nie musze. Ze moge przezyc tak naprawde zycia prawnie w taki sposob jaki ja chce; z podejscia takiego, ze ja nie musze byc rodzicem moich rodzicow, ktorzy dla nie byli Mysle, ze ja wracam do Polski za kazdym razem zeby pozamykac pewne tematy. By pozamykac fakt, tej mojej niezgody na to, ze bylam zmuszona zeby wyjechac do Anglii i nie bylam w stanie przezyc moje romantyczne chwile w miejscach w ktorych chcialam je przezywac.
Mysle, ze czesto sie lapie na ideach o moich bylych, ktorzy byli emocjonalnie dostepni lub tez nie ale dawali mi nadzieje, ze lepsze jutro. Na jutro pelne akceptacji i nadzieji. Ci ktorzy rzeczywiscie tryskali inteligencja i przy ktorych moglam odpoczac. Problem w tym, ze musze ich odpuscic. Inaczej nigdy nie rusze do przodu. Nigdy nie
0 notes