#afirmacje na dziś
Explore tagged Tumblr posts
Text
Przez ostatnie dni z tęsknoty za kotem, dzieci się modliły do Boga,żeby wrocil, babcie obie do św. Antoniego, ja przeprowadzałam manifestacje, wizualizacje i afirmacje i chuj wie jeszcze jakie acje tymczasem dziś nasz kochany pupil wlazł na stół, podniósł ogon i nasikal na mój świąteczny obraz stojący na sztaludze. Dobrze,że jeszcze pamiętam te płacze i rozpacze, bo niewykluczone, że byłby pasztet z kota.
A tak serio to dziś już Orange Cat Mode on. Od powrotu ma szlaban, ale dziś już chatę roznosi, mi już oko zaczęło latać od tego miauczenia przez pół dnia. Myślałam, że jak się w końcu załatwił do kuwety będzie spokój trochę, ale skąd. Staralismy sie zabawiac i ingnorowac to wiszenie na klamce. Ale ten sik to chyba jakiś przejaw buntu. Bo od kastracji nigdy w domu tak nie zrobił.

13 notes
·
View notes
Text
Zaczynam wstawiać bilanse kaloryczne, chcę spróbować prowadzić coś regularnego, może to da mi motywację i pomoże schudnąć. Dziś wieczorem wstawię pierwszy.
CW – 43,3kg – BMI 18
GW – 36kg
UGW – 32kg
Próbowałam coś tam schudnąć wcześniej, nie starałam się naprawdę, nie rozkładałam jedzenia w czasie, aby uniknąć binge, ostatecznie z SW – 45kg schudłam na 39,9kg, ale wróciłam do mojej CW.
Myślę że teraz mi się uda, próbuję sobie znaleźć silne motywacje m.in. na tumbrl, wmawiam sobie afirmacje.
#chude jest piękne#chcę być perfekcyjna#chcę widzieć swoje kości#chcę schudnąć#chcę być lekka#nie chce być gruba
1 note
·
View note
Text
olej cbd palenie - przegląd
™Znakomity przewodnik po depresji
Depresja – coraz to częstsza, ciężka do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia dolegliwość, która to przyczynia się do tego, że świat po prostu przestaje mieć jakiekolwiek barwy, poza szarością. Jest to stan emocjonalny, w którym nie posiadasz sił na nic. Nie posiadasz gotowości na nic. I nie widzisz już nadziei na to, że cokolwiek jest w stanie się zmienić. Kształtuje się etapami, nie do końca wiadomo jak. Psychiatrzy mają różne książki i przeróżne sposoby, natomiast nawet najtęższy umysł przenigdy nie rozszyfruje zupełnie drugiego ludzkiego intelektu. Mózg stanowi bowiem fenomen na skalę kosmiczną, mechanizm w większym stopniu złożony niż cokolwiek, co zbudował człowiek poprzez tyle lat swojego istnienia. Trudność w tym, że nasz wewnętrzny organ dowodzenia nie działa jak automat. Nie przypomina wcale fabrycznie produkowanych komputerów, z których każdy chodzi tak samo. Powiem więcej! Mózgi są odmienne, kompletnie niedające się przewidzieć. Ile jednostek, tyle osobowości. Nie ma zatem jedynej słusznej strategii postępowania w sytuacji depresji. Psychiatrzy potrafią opierać się o uśrednione wzory, co nie w każdej sytuacji przynosi pozytywne rezultaty.
Zwykły człowiek nawet sobie nie może sobie wyobrazić, jak ciężko jest funkcjonować z depresją. Pomysł, że jednostka ludzka nań cierpiąca może ot tak przestać, jeżeli skupi się na pozytywnym odbiorze otoczenia. Samo skoncentrowanie się nie jest jednakże proste jak A lub B. Szerzej rozwinę moc wiary w dalszej części wpisu. Pozyskiwanie jej jest albowiem nawykiem. Póki co chcę, byśmy przestali traktować całokształt w sposób „to na pewno banał, skoro ja myślę, że to banał”. Nic nie jest w naszym całym świecie tak bezproblemowe, na jakie wygląda. Nie da się w ułamek sekundy zostać bogiem egzystencji. Co prawda, szansa na stopniowe wspięcie się na szczyt swoich możliwości jest zawsze. Clou istnieje zawsze. Trudność w tym, że pacjent z tą podstępną przypadłością zwyczajnie nie widzi dostrzega możności istnienia celu, tak jak na przykład ty, czytelniku, nie widzisz możliwości, że nieopodal ciebie za sekundę pojawi się tęczowy jednorożec grający utwory Mozarta na fortepianie. Nierealne? Cóż, taka właśnie jest ta choroba- atakuje zwykły, piękny umysł falami skrajnego nonsensu i poczuciem absurdu egzystencji. Tak więc nic olej z konopi cbd forum nie da zakładanie, że depresję da się pokonać konkretnym ciosem. To bardziej wew. i niespieszne dojrzewanie, niczym larwa w kokonie, aby zostać motylem. Tworzenie w sobie przeświadczeń to w rzeczywistości wyczyn wymagający cierpliwości. Chcę więc, czytelniku, abyś czytając owy artykuł, rozumiał, że przedstawione niżej metody i ich wprowadzenie w własny umysł mogą zająć odrobinę czasu. I pamiętał, że jedna porażka w żadnym wypadku nie oznacza klęski- podczas gdy coś nie wyjdzie, masz prawo kształcić się na błędach. Masz prawo raz jeszcze wstać i biec do mety. Doktorowie przeważnie przepisują medykamenty, które otumaniają, wyniszczają, uzależniają i w dużej ilości przypadków nic niestety nie mogą podołać. Melancholia nie jest jak ból głowy- bierzesz cudowny lek i rozpływa się. Jest jak napastliwy furiat, mierzący 100 centymetrów i ważący 100 kilo więcej od ciebie, który to staje z przeciwnej strony cherlawego biedaka na ringu. Wyłączną bronią owego mikrusa zdaje się być jego własny umysł. Jak wojować? Jak nie pozwolić do potrzeby mierzenia się z depresją? Tenże artykuł nieco streści metody opozycji:
Medytacja
Nic nie ma tak zbawiennego oddziaływania na zdrowie człowieka, jak ona. Rzadko się o tym opowiada, ale jednak wielkim korporacjom nie zależy na naszym zdrowiu, jednakże na zysku ze sprzedaży środków leczniczych. No cóż, w tym nieco zdemoralizowanym i pozbawionym współczucia liczysz głównie na siebie. Wydaje się to z 1 strony poważny ciężar, ale pomyśl chwilkę- w końcu skoro TYLKO TY potrafisz władać własnym postrzeganiem otoczenia (bo finalnie to twój mózg, racja?), toteż nikt z zewnątrz nie jest ci niezbędny, by czuć szczęście. Jak najbardziej związki z ludźmi są zdrowe i jak najbardziej potrzebne, a miłość to fenomenalny „narkotyk”, niemniej jednak istotnie kontrolę nad życiem masz właśnie ty. Podczas gdy w grę wchodzi batalia o osobiste samopoczucie psychiczne, ty ustalasz reguły swoim nastawieniem. Rozumiem, że modelowanie takowego nastawienia to nie chwila, a prędzej nawyk. Dokładniej opiszę to w późniejszym punkcie. Tymczasem jednak podkreślę, że jako konstruktor rzeczywistości sam budujesz własny świat. I nikt nie może ci go zniweczyć. Przewagą, którą posiadasz od dawien dawna i na zawsze jest myślenie. Przemyśl sobie więc, jak wiele przed tobą możliwości- chociaż nawet niewidocznych. Zamknięte drzwi nie zostaną zamknięte na wieczność. Pewną nadzwyczajną formą wrót, poprzez które pożądane byłoby przejść, jest praktyka medytacji. Jest rzeczywiście dużo jej form- wybierz, co lubisz. Podstawowe założenia to uważność, wyłączenie zbędnych myśli, skoncentrowanie się na oddechu i chwila na bycie w „tu i teraz”. Poświęć TRZYDZIEŚCI min na medytację już dziś. I nazajutrz. I pojutrze. Zapewne nie będziesz posiadać z początku pewności, czy to generalnie coś daje. To zwyczajne. Nie chodzi o szok, a o sumienne i niespieszne kształtowanie przyzwyczajenia. Wówczas gdy już wyrobisz sobie nawyk dziennej, powszedniej medytacji, oto co cię czeka- wartością nie do podważenia jest redukcja poziomu kortyzolu (jest to hormon poddenerwowania). Medytując, sprawiasz, że stres opada. Pojawia się w jego obszarze oksytocyna (hormon miłości). Im systematyczniej medytujesz, tym poprawniej wychodzi ci wprowadzanie się w trans i odczuwanie radości z powodu napływu zdrowych hormonów do mózgu. Zaawansowani mnisi, według naukowców, potrafią już tak dobrze wnikać w stan wyciszenia i skupienia, że osiągają narkotyczne uniesienia wskutek oksytocyny, bez absolutnie choćby minimalnego podawania sobie substancji odurzających z zewnątrz! Zdumiewające. I warte uwagi. Przewaga hormonów miłości nad tymi stresogennymi to głównie wolniejsze starzenie się organizmu, szybsza regeneracja, satysfakcja z życia, poczucie sensu, miłość i wczucie wobec świata, korzystniejsze radzenie sobie z nerwami, większa cierpliwość, większa wytrwałość, obniżone ryzyko zachorowania na nowotwory i choroby serca, pozytywne zmiany w budowie mózgu (większa ilość substancji szarej i wolniejsze tempo „psucia się” połączeń neuronowych), powiększenie inteligencji, harmonia wewnętrzna, stan zwiększonej uwagi i dystans do świata. Jest to istotnie pokaźny zestaw profitów, a zapewne jest ich więcej i więcej, o czym masz możliwość poczytać w sieci internetowej. Kluczowe jest to, że to wszystko masz całkowicie bezpłatnie! Nie skorzystać z takowej szansy jest wręcz lenistwem. Od siebie dodam dodatkowo, że odkąd medytuję, mam więcej snów (w tym świadomych), znacznie pozytywniej zabarwionych.
Afirmacje
Nie bez powodu powstały powiedzenia „Wiara czyni cuda” tudzież „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Afirmacje to wykorzystanie swej podświadomości na swoją korzyść. Działa ona bowiem tak, że wszelką myśl, jaką jej „wyślemy” uznaje za rzeczywistą, oznacza to nie rozróżnia tego, co w przypływie gniewu niechcący powiemy do siebie samego, od trwałego przeświadczenia, które o sobie mamy. Powtarzając, chociaż i raz na dzień, że jesteś słaby i do niczego, w końcu podchwycisz tę ideę. A to znaczna wpadka. Jeśli w ciągu dnia masz czasami jakiś moment dla siebie samego, usiądź, zamknij oczy i powtórz w myślach DWIEŚCIE, bądź chociażby i milion razy fraza „doskonałość”, albo jakieś inne pozytywne, na przykład „sukces”, „miłość” albo „radość”. Wczuj się w nie. Niech nie pozostaną to puste słowa, a pojęcia. Możesz też stosować bardziej złożone afirmacje, takie jak „Mogę odczuwać coraz więcej szczęścia”. To tak jakby programowanie własnego umysłu, kierowanie go na odpowiednie tory. Pewny test pokazał, że ludzie, którzy w wykreślance mieli odszukać wyrażenia zabarwione negatywnie, zachowywali się nieomal 4 razy częściej nieuprzejmie w stosunku do innych, niż badani mający podobną wykreślankę, ale ze słowami pozytywnymi!
Widzisz, jak niewielkie szczegóły wchodzą w podświadomość? Nie daj się zatem negatywnym wzorcom. Ilekroć poczujesz złość, żal lub bezsilność, zacznij motywującą pogadankę do samego siebie w myślach. To faktycznie działa. Ktoś dawniej powiedział, że pozytywna myśl ma 10 razy większą siłę niż negatywna- ciężko się z tym nie zgodzić. Spójrz tylko- ludzie pozytywni zarażają każdego śmiechem. Wszystko, co dobre jest doceniane, pożądane. Wszystko, co pozytywne ma ochotę się rozprzestrzeniać. Natomiast na negatywy posiadamy pewnego rodzaju tarczę. Mimo iż zwycięstwo jest efektem wieloletniej pracy, każdy go docenia. Raczej każdy mechanicznie wiąże sukces ze spełnieniem. Natomiast, zło, chociaż niejednokrotnie przeciętne i szybkie, staramy się usuwać na wszelakie możliwe sposoby. Bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę, gdzie chcemy być- po tej lepszej stronie medalu. A czy znasz aforyzm „Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre?”. Z całą pewnością znasz. A może „Po każdej burzy nastaje tęcza?”. Albo, jeśli wolisz „Jeśli upadnę siedem razy, podniosę się osiem!”. Myślisz, że to totalnie spontaniczne i nieposiadające wartości wyrażenia? Sądzisz, że ktoś mógł je ot tak sformułować bez wewnętrznego zrozumienia i przeświadczenia o sile dobra? Niewątpliwie nie. Motywujące teksty biorą się z faktu, że dobro jest ponad złem. Nikt nigdy nie widział, by w czymś całkowicie stosownym znaleźć coś całkowicie złego, aczkolwiek niejednokrotnie w życiu spotkałem ludzi, którzy zło przemieniali na coś pięknego. Przykład? Proszę bardzo- pot i męczarnia na siłowni zmieniająca się w możliwe piękne ciało i podziw. Praca, która, mimo iż nieprzyjemna, zmienia się na finanse. Walka, mimo iż krwawa, jest widowiskiem dla publiczności. Nowotwór, który ktoś wyleczył i zaczyna doceniać piękno życia. Noc, po której radujemy się dniem. Ta odwieczna umiejętność do szukania sensu w bezsensie i napawania się pięknem życia pomimo jego wad, to coś, co czyni nas potęgą. Wykorzystaj to. Powtarzaj przyjemne wyrazy. Ile zechcesz. Potraktuj je na poważnie. Jedynie od ciebie zależy bowiem, jak ekspresowo staną się prawdą- tylko ty nadajesz im wartość. Uwierz w moc- doświadczysz jej. Uwierz w wiarę.
Doświadczanie
Dowiedzionoudowodniono, że osoby czytające najwięcej dzieł literackich są statystycznie najszczęśliwsze. Sedno sprawy tkwi w oderwaniu się od rzeczywistości- czytając, egzystujesz tak jakby rozmaitym, ciekawszym, bardziej emocjonującym życiem. Możesz także poczuć się jak bohater, jak i się zdystansować. Będzie to idealna zabawa dla mózgu, a równolegle wiedza. Porównywalnie działają produkcje filmowe, aczkolwiek przeważającej części ludzi łatwiej wczuć się w lekturę. Jeśli chcesz być szczęśliwy, korzystaj z zabaw, jakie to przynosi ci życie. Korzystaj z bogactwa opowieści napisanych lub wyreżyserowanych poprzez kogoś. Którykolwiek gatunek jest dobry- nie jest istotne to, czy też jesteś wielbicielem komedii, czy horroru. Tenże pierwszy gatunek umożliwia wytwarzać hormony szczęścia, drugi wywołuje, że nasze małe i w żadnym wypadku nie tak straszne życie dostrzegamy jako prostsze. Dramaty umożliwiają się identyfikować z przedstawionym w nich smutkiem, działają tak, że dojrzewasz. Produkcje filmowe akcji dostarczają radość z „przeżycia” czegoś emocjonującego. Dokumenty pozwolą czuć ekstazę poznania. Korzystaj więc jak najwięcej, bo masz możliwość. Kolejną istotą podnoszenia swego własnego samopoczucia jest sztuka. I raz jeszcze, nie ma znaczenia, czy preferujesz oglądanie obrazów, słuchanie muzyki, czytanie poezji, czy robienie któregoś z wymienionych- piękno to piękno. Kontemplując je, utożsamiasz ogół egzystowania z owym pięknem. Innymi słowy- pojmujesz samą perspektywę istnienia piękna, toteż coś „jest na rzeczy”. Ja cały czas zastanawiam się- skoro na świecie są takie ładne rzeczy, to ludzie muszą być istotnie wspaniali, czyż nie? Zauważ, że to, co złe, na ogół wynika z przyczyn braku czegoś. Zabójca zabija, bo brak mu empatii. Gwałciciel gwałci, bo brak mu miłości. Rabuś kradnie, bo brak mu forsy. Natomiast, by zaistniało piękno, potrzeba szeregu sprzyjających elementów. Dobro wymaga realnie istniejącego wzorca, z jakiego mogłoby wynikać. Potrzeba jakiegokolwiek bodźca, który by do robienia nakłonił. Piękno jest skutkiem dopełnienia. Jest manifestacją tego, że jego wydawca musiał mieć pewne zdolności. Zło ma możliwość wykreować każdy łajdak. Zło to taka żałośnie maleńka rzecz, że imałapie się wszelakiej sfery życia i pragnie wyrażać się za pomocą ludzi przegranych, niezadowolonych i niespełnionych. A i tak nie może, bo ludzie naturalnie z nim walczą. Urok z kolei jest atutem geniuszy. Korzystasz z niego- jesteś 1 z wspaniałych. W zasadzie nic nie wzięło się znikąd- Ziemia jest miejscem pełnym ułomności, ale i korzyści. Ty jako człek posiadasz jednakże szansę dążenia do konkretnego z nich. A wybór zawsze będzie wolny. Ziemia posiada swoje światła i cienie. Zauważ jednak, jak wspaniale się składa- cień bez światła być nie może. Światło bez cienia- owszem. I to za każdym razem światło okazuje się silniejsze. Twoje, moje życie to nieustanny równowaga między jednym a drugim. Jeśli posiadasz okazję do doświadczania rzeczy miłych- doświadczaj. Bądź przejawem dobra. I wtedy bez wątpienia pojmiesz, jak wspaniałe jest w całej swojej okazałości. Na płaszczyźnie fizycznej czas leci tylko i wyłącznie do przodu- tak samo i my. Jest wyłącznie 1 strona życia- progres. Wszystko, co kiedykolwiek było, jest i będzie nas bogaci. Dla każdego okaże się zdecydowanie przyjemniej, jeśli opowiemy się za biegunem dodatnim- dobrem- i to wokół niego będą krążyć czynności, myśli, emocje i losy. Jak to mówią- Chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie. Zacznij. Brak hamulców i barier. Naszą misją jest kochać, bawić się i używać z nielimitowanej puli możliwości. Po prostu żyć. Faktycznie jak chcemy!
1 note
·
View note
Text
Sekretna broń dla olejek cbd a nowotwor
™depresja - przegląd
Depresja – coraz to częstsza, ciężka do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia choroba, która powoduje, że świat po prostu przestaje mieć jakiekolwiek barwy, poza szarością. Jest to stan emocjonalny, w którym nie posiadasz energii na nic. Nie masz chęci na nic. I nie widzisz już nadziei na to, że coś jest w stanie się zmienić. Kształtuje się stopniowo, nie do końca wiadomo jak. Psychiatrzy posiadają przeróżne pozycje książkowe i najróżniejsze metody, jednak nawet najtęższy umysł w żadnym razie nie rozszyfruje całkowicie innego ludzkiego intelektu. Mózg stanowi albowiem niezwykłość na skalę kosmiczną, mechanizm w większym stopniu złożony niż cokolwiek, co zbudował istota ludzka poprzez tyle lat swojego istnienia. Problem w tym, że nasz wewnętrzny organ dowodzenia nie działa jak automat. Nie przypomina w ogóle domyslnie sporządzanych komputerów, z których każdy chodzi tak samo. Co więcej! Mózgi są zróżnicowane, kompletnie trudne do przewidzenia. Ile ludzi, tyle osobowości. Brak zatem jedynej właściwej metody działania w przypadku depresji. Psychiatrzy potrafią podtrzymywać się o uśrednione wzory, co nie za każdym razem przynosi pozytywne rezultaty.
Zwykły człowiek nawet sobie nie może sobie wyobrazić, jak ciężko jest egzystować z depresją. Myślenie, że jednostka nań cierpiąca jest w stanie ot tak przestać, pod warunkiem, że skupi się na pozytywnym odbiorze świata. Samo skupienie się nie jest jednakże proste jak A lub B. Szerzej rozwinę moc wiary w dalszej części artykułu. Pozyskiwanie jej jest albowiem nawykiem. Póki co chcę, byśmy przestali traktować całokształt w sposób „to na pewno banał, skoro ja myślę, że to banał”. Nic nie jest w naszym planecie tak proste, na jakie wygląda. Nie da się w ułamek sekundy stać się bogiem egzystencji. Jak najbardziej, sposobność na niespieszne wspięcie się na szczyt swoich sposobności jest zawsze. Sens istnieje zawsze. Trudność w tym, że pacjent z tą podstępną przypadłością najzwyczajniej w świecie nie widzi dostrzega ewentualności istnienia celu, tak jak na przykład ty, czytelniku, nie widzisz sposobności, że nieopodal ciebie samego za sekundę pojawi się tęczowy jednorożec grający utwory Mozarta na fortepianie. Głupie? Cóż, taka rzeczywiście jest ta choroba- atakuje zwykły, piękny umysł falami skrajnego nonsensu i poczuciem absurdu życia. Tak więc nic nie da zakładanie, że depresję da się pokonać 1 ciosem. To bardziej wew i powolne dojrzewanie, niczym larwa w kokonie, aby zostać motylem. Tworzenie w sobie przeświadczeń to w istocie wyczyn wymagający cierpliwości. Pragnę więc, czytelniku, byś czytając ów artykuł, rozumiał, że przedstawione niżej metody i ich wprowadzenie w własny umysł mają prawo zająć odrobinę czasu. I pamiętał, że jedna przegrana nigdy nie znaczy klęski- kiedy coś nie wyjdzie, masz prawo edukować się na błędach. Masz prawo znów wstać i biec do mety. Doktorzy z reguły przepisują medykamenty, które otumaniają, wyniszczają, https://redirect.qxa.pl/4KSW5 uzależniają i w znacznej części przypadków nic niestety nie mogą poradzić. Depresja nie jest jak ból głowy- bierzesz cudowny lek i rozpływa się. Jest jak agresywny furiat, mierzący 100 cm i ważący STO kilo więcej od ciebie samego, który to staje z przeciwnej strony cherlawego biedaka na ringu. Wyłączną bronią tego mikrusa będzie jego własny umysł. Jak wojować? Jak nie dopuścić do potrzeby mierzenia się z depresją? Ten materiał trochę streści sposoby opozycji:
Medytacja
Nic nie ma tak zbawiennego oddziaływania na samopoczucie człowieka, jak ona. Sporadycznie się o tym opowiada, ale w końcu wielkim korporacjom nie zależy na naszym zdrowiu, lecz na zysku ze zbytu środków leczniczych. No cóż, w tym odrobinę zdemoralizowanym i pozbawionym współczucia liczysz przeważnie na siebie samego. Okazuje się być to z 1 strony duży ciężar, jednak rozważ chwilkę- w końcu skoro TYLKO TY jesteś w stanie władać swoim postrzeganiem otoczenia (albowiem ostatecznie to twój mózg, prawda?), toteż ani jedna osoba z zewnątrz nie jest ci konieczny, by odczuwać radość. Naturalnie zależności z osobami są zdrowe i jak najbardziej wskazane, a miłość to nadzwyczajny „narkotyk”, pomimo tego rzeczywiście kontrolę nad życiem posiadasz właśnie ty. Jeśli w grę wchodzi walka o własne zdrowie psychiczne, ty ustalasz normy własnym nastawieniem. Zdaję sobie sprawę, że formowanie takiego nastawienia to nie chwila, a poniekąd nawyk. Dokładniej opiszę to w dalszym punkcie. Póki co jednak podkreślę, że jako konstruktor rzeczywistości samodzielnie budujesz własny świat. I żadna osoba nie może ci go zniweczyć. Przewagą, którą masz od zawsze i na zawsze jest myślenie. Weź pod rozwagę więc, jak dużo przed tobą możliwości- chociażby nawet niewidocznych. Zamknięte drzwi nie pozostaną zamknięte na wieczność. Jedną szczególną formą wrót, przez które warto przejść, jest praktyka medytacji. Jest rzeczywiście wiele jej form- wybierz i sprawdź, co lubisz. Główne założenia to uważność, wyłączenie niekoniecznych myśli, skoncentrowanie się na oddechu i chwila na bycie w „tu i teraz”. Poświęć 30 minut na medytację już dziś. I nazajutrz. I pojutrze. Zapewne nie będziesz mieć z początku pewności, czy to w ogóle coś daje. To normalne. Nie chodzi o szok, a o sumienne i powolne budowanie przyzwyczajenia. Gdy już wyrobisz sobie nawyk dziennej, powszedniej medytacji, oto co cię czeka- mocną stroną nie do podważenia jest redukcja poziomu kortyzolu (jest to hormon poddenerwowania). Medytując, sprawiasz, że napięcie opada. Pojawia się w jego obszarze oksytocyna (hormon miłości). Im częściej medytujesz, tym lepiej wychodzi ci wprowadzanie się w trans i odczuwanie radości z powodu napływu zdrowych hormonów do mózgu. Zaawansowani mnisi, według naukowców, potrafią już tak dobrze wnikać w stan wyciszenia i skupienia, że osiągają narkotyczne uniesienia wskutek oksytocyny, bez absolutnie żadnego podawania sobie substancji odurzających z zewnątrz! Zdumiewające. I warte uwagi. Przewaga hormonów miłości nad tymi stresogennymi to zwłaszcza wolniejsze starzenie się ciała, szybsza regeneracja, satysfakcja z życia, wrażenie sensu, miłość i wczucie w stosunku do środowiska, korzystniejsze radzenie sobie z nerwami, większa cierpliwość, większa wytrwałość, obniżone zagrożenie zachorowania na nowotwory i dolegliwości serca, pozytywne zmiany w budowie mózgu (większa ilość substancji szarej i wolniejsze tempo „psucia się” połączeń neuronowych), powiększenie inteligencji, harmonia wewnętrzna, stan zwiększonej czujności i dystans do otoczenia. Jest to istotnie spory zbiór profitów, a zapewne jest ich więcej i więcej, o czym masz możliwość poczytać w sieci internetowej. Kluczowe jest to, że to wszystko masz zupełnie bezpłatnie! Nie skorzystać z owej szansy jest wręcz lenistwem. Od siebie dodam dodatkowo, że od kiedy medytuję, mam więcej snów (w tym świadomych), stanowczo pozytywniej zabarwionych.
Afirmacje
Nie bez powodu powstały powiedzenia „Wiara czyni cuda” tudzież „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Afirmacje to wykorzystanie własnej podświadomości na własną korzyść. Działa ona bowiem tak, że wszelką myśl, jaką jej „wyślemy” uznaje za prawdziwą, to znaczy nie odróżnia tego, co w przypływie gniewu niechcący powiemy do własnej osoby, od trwałego przekonania, które o sobie posiadamy. Powtarzając, nawet i raz dziennie, że jesteś słaby i do niczego, w końcu podchwycisz tę ideę. A to poważna wpadka. Jeżeli w przeciągu dnia masz pewien krótki czas dla siebie, usiądź, zamknij oczy i powtórz w myślach DWIEŚCIE, czy też nawet i milion razy termin „doskonałość”, bądź jakieś odmienne pozytywne, na przykład „sukces”, „miłość” albo „radość”. Wczuj się w nie. Niech nie pozostaną to puste wyrazy, a pojęcia. Możesz też używać bardziej wymyślne afirmacje, takie jak „Mogę odczuwać coraz więcej szczęścia”. To tak jakby programowanie swego umysłu, kierowanie go na słuszne tory. Pewny test pokazał, że ludzie, którzy w wykreślance mieli odszukać wyrażenia zabarwione negatywnie, zachowywali się niemal 4 razy częściej nieuprzejmie względem innych, niżeli badani mający podobną wykreślankę, ale ze słowami pozytywnymi!
Rozumiesz, jak niewielkie detale wchodzą w podświadomość? Nie daj się więc negatywnym wzorcom. Ilekroć poczujesz złość, smutek lub bezsilność, zacznij motywującą pogadankę do samego siebie w myślach. To bez wątpienia działa. Ktoś niegdyś rzekł, że pozytywna myśl ma dziesięć razy większą moc niż negatywna- z trudem się z tym sprzeczać. Spójrz tylko- ludzie pozytywni zarażają każdego śmiechem. Wszystko, co dobre jest doceniane, pożądane. Wszystko, co pozytywne ma ochotę się rozprzestrzeniać. Jednakże na negatywy mamy pewnego typu tarczę. Mimo iż sukces jest skutkiem wieloletniej pracy, każdy go docenia. Raczej każdy automatycznie kojarzy sukces ze spełnieniem. Natomiast, zło, choć często trywialne i szybkie, staramy się usuwać na wszelkie możliwe sposoby. Bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę, gdzie chcemy być- po tej lepszej stronie medalu. A czy znasz aforyzm „Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre?”. Z całą pewnością znasz. A może „Po każdej burzy nastaje tęcza?”. Bądź też, jeśli wolisz „Jeśli upadnę siedem razy, podniosę się osiem!”. Jesteś przekonany, że to totalnie spontaniczne i nieposiadające wartości wyrażenia? Jesteś przekonany, że ktoś mógł je ot tak sformułować bez wewnętrznego zrozumienia i przeświadczenia o sile dobra? Bez wątpienia nie. Motywujące treści biorą się z faktu, że dobro jest ponad złem. Nikt z nas nigdy nie widział, by w czymś całkowicie właściwym odkryć coś absolutnie złego, aczkolwiek nieraz w życiu spotkałem ludzi, którzy zło przemieniali na coś pięknego. Przykład? Proszę bardzo- pot i męczarnia na siłowni zmieniająca się w potencjalne piękne ciało i podziw. Praca, która, mimo iż ciężka, przekształca się na pieniążki. Walka, mimo iż krwawa, jest widowiskiem dla publiczności. Nowotwór, który ktoś wyleczył i zaczyna doceniać piękno życia. Noc, po której radujemy się dniem. Ta odwieczna umiejętność do poszukiwania sensu w bezsensie i napawania się pięknem życia pomimo jego wad, to coś, co czyni nas potęgą. Wykorzystaj to. Powtarzaj miłe wyrazy. Ile pragniesz. Potraktuj je na poważnie. Wyłącznie od ciebie zależy albowiem, jak prędko staną się prawdą- tylko ty nadajesz im wartość. Uwierz w moc- doświadczysz jej. Uwierz w wiarę.
Doświadczanie
Dowiedzionoudowodniono, że osoby czytające mnustwo dzieł literackich są statystycznie najszczęśliwsze. Sedno sprawy tkwi w oderwaniu się od rzeczywistości- czytając, egzystujesz tak jakby odmiennym, ciekawszym, bardziej emocjonującym życiem. Jesteś w stanie również poczuć się jak bohater, jak i się zdystansować. Będzie to doskonała zabawa dla mózgu, a równolegle wiedza. Podobnie działają produkcje filmowe, jednakże większej cześci ludzi szybciej wczuć się w lekturę. Jeżeli chcesz być szczęśliwy, korzystaj z rozrywek, które to przynosi ci życie. Korzystaj z bogactwa historii napisanych lub wyreżyserowanych poprzez kogoś. Jakikolwiek gatunek jest dobry- nie ważne, czy jesteś miłośnikiem komedii, czy horroru. Tenże pierwszy typ daje możliwość wytwarzać hormony szczęścia, drugi wywołuje, że nasze drobne i w żadnym wypadku nie tak koszmarne życie widzimy jako prostsze. Dramaty pozwalają się utożsamiać z przedstawionym w nich smutkiem, powodują, że dojrzewasz. Produkcje filmowe akcji dostarczają radość z „przeżycia” czegoś emocjonującego. Dokumenty umożliwią czuć ekstazę poznania. Korzystaj wobec tego jak najwięcej, bo masz możliwość. Odmienną istotą podnoszenia własnego samopoczucia jest sztuka. I raz jeszcze, nie ma znaczenia, czy preferujesz oglądanie obrazów, słuchanie muzyki, czytanie poezji, czy robienie któregoś z wymienionych- piękno to piękno. Kontemplując je, utożsamiasz ogół istnienia z owym pięknem. Innymi słowy- pojmujesz samą sposobność egzystowania piękna, toteż coś „jest na rzeczy”. Ja za każdym razem rozmyślałam się- skoro na świecie są takie urzekające rzeczy, to ludzie muszą być naprawdę wspaniali, czyż nie? Zauważ, że to, co złe, często wypływa z przyczyn braku czegoś. Morderca zabija, bo brak mu empatii. Gwałciciel gwałci, bo brak mu miłości. Złodziej kradnie, bo brak mu floty. Z kolei, aby zaistniało piękno, potrzeba zbioru sprzyjających elementów. Dobro wymaga realnie istniejącego wzorca, z którego zdołałoby wynikać. Potrzeba pewnego bodźca, który by do tworzenia nakłonił. Piękno jest wynikiem dopełnienia. Jest manifestacją tego, że jego wydawca musiał mieć określone zdolności. Zło ma możliwość stworzyć każdy łajdak. Zło to taka żałośnie niewielka rzecz, że imałapie się każdej sfery egzystencji i chce przedstawiać się za sprawą osób przegranych, niezadowolonych i niespełnionych. A i tak nie może, bo jednostki naturalnie z nim walczą. Powab z kolei jest atutem geniuszy. Korzystasz z niego- jesteś 1 z wspaniałych. W zasadzie nic nie wzięło się znikąd- Ziemia jest miejscem pełnym niedoskonałości, ale i wartości. Ty jako człowiek masz jednak sposobność dążenia do 1-ego z nich. A wybór zawsze będzie wolny. Ziemia ma swoje światła i cienie. Zauważ jednak, jak doskonale się składa- cień bez światła istnieć nie może. Światło bez cienia- owszem. I to zawsze światło okazuje się silniejsze. Twoje, moje trwanie to nieustanny balans między jednym a drugim. Jeśli masz możliwość do doświadczania rzeczy miłych- doświadczaj. Bądź przejawem dobra. I w takim przypadku niewątpliwie zrozumiesz, jak zachwycające jest w całej swojej okazałości. Na płaszczyźnie fizycznej czas biegnie tylko do przodu- tak samo i my. Jest tylko 1 strona życia- progres. Wszystko, co ilekroć było, jest i będzie nas bogaci. Dla wszystkich będzie znacznie przyjemniej, jeśli opowiemy się za biegunem dodatnim- dobrem- i to wokół niego będą krążyć działania, myśli, emocje i losy. Jak to mówią- Chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie. Zacznij. Nie ma hamulców i barier. Naszą celem jest kochać, bawić się i używać z nieograniczonej puli sposobności. Po prostu żyć. Naprawdę jak chcemy!
1 note
·
View note
Text
Kilka słów o zmianach w myśleniu.

Zmienisz swoje myśli, zmienisz swoje życie… ŹLE! Dlaczego? Wprowadzenie Zdarza się, iż mój umysł nie wyskakuje z gotową odpowiedzią (dobrą, bądź niekoniecznie, w każdym razie natychmiastową). Uruchomiam dodatkowe zasoby umysłowe, by znaleźć odpowiedź i udzielić jej na zadane pytanie czy pojawiający się problem. Poświęcam więcej czasu, wkładam dużo więcej energii, najpierw, by stworzyć sobie poprawny obraz sytuacji, a potem coś z tego świadomie wybrać.
Jest to wyczerpujące, no i właśnie… działa dość wolno. Ma to swoje zalety, ale też wady. Może być narzędziem pracy naukowca, ale słabo się sprawdza w podejściu i zagadaniu do pięknej dziewczyny, aby mieć z nią emocjonującą rozmowę. Teraz już wiecie skąd miałem taką dużą motywację do zrozumienia swojego procesu myślenia.. :P Chciałem wprowadzać w swoje życie zmiany i tak jak każdy chciałem to robić najmniejszym kosztem. W tym tekście prześwietlić ideę jaką jest podmienianie jednych myśli na drugie.
Gdy potrzebujemy zmiany... Myślę, że intuicyjnie chcemy by to działało. Myślenie jest nieodłącznym atrybutem naszego życia i niewiele nas kosztuje, jeśli ktoś obiecuje nam, że wprowadzenie jakiś myśli może znacznie poprawić naszą sytuację to jesteśmy skłonni na to przystać. W tym miejscu tworzy się rynek na uduchowionych doradców, którzy proponują nam zmianę myślenia, niekiedy nawet bezpośrednią - poprzez afirmacje. Zamiast "jestem taka zła i niedobra", sugerują mówić "jestem wspaniała i pełna miłości". Nie chcę tutaj znęcać się nad afirmowaniem się - robiłem to wiele razy w innych miejscach. :D W chrześcijaństwie jest o tym by nie grzeszyć myślą, w buddyzmie mowa o tym, że umysł jest wszystkim, a my stajemy się swoimi myślami. Czy oby na pewno tak jest? Tomasz Witkowski w jednym z obejrzanych przeze mnie wykładów przedstawił efekty poszukiwań odpowiedzi na to pytanie zgłębiając temat psychoterapii. Psychologia jest nauką, którą szanuję, ale w wydaniu praktycznym często przypomina religię. Jest tu mowa o zajrzeniu głęboko w siebie ("psychologia głębi") i poszukaniu w psychice śladu przeszłych wydarzeń, które nas ukształtowały. Świadomość przyczyn leżących w przeszłym doświadczeniu ma nas wyzwolić od napięć i zaburzeń. Wszystko to ładnie, sensownie brzmi. Sęk w tym, że działa bardzo słabo, a czasem wręcz szkodzi. Terapie, które dają najlepsze efekty dla osoby "uduchowionej" często wydają się grubiańskie, gdyż całkowicie pomijają grzebanie we własnym wnętrzu, wraz z całym tym docieraniem do indywidualnego, osobistego rdzenia. Są to terapie, które zostały stworzone w nurcie behawioryzmu. Dziś już wiemy, że proste założenia jakie oferował nam ten odłam psychologii w swoich początkach są nie wystarczające, aby w pełni wyjaśnić zachowanie człowieka. Gdyż osoba to nie “Pies Pawłowa”, a między bodźcem i reakcją, jest jeszcze miejsce na bardziej złożone i zmienne procesy, które dzieją się w człowieku pomiędzy tymi dwoma elementami. Jednak samo działanie terapeutyczne zamiast kierowania uwagi na introspekcje sugeruje osobie:
- skupienie się na "tu i teraz", zamiast produkowania myśli, - wykonywanie zadań, a zamiast odtwarzania starych schematów w celu zneutralizowania ich świadomością, trening w posługiwaniu się nowymi, nabywanie nowych umiejętności. I to działa. Myślenie dalej może być elementem terapii, nazywamy taką psychologię poznawczo-behawioralną. Jednak Pan Tomasz stwierdza, że ten aspekt kognitywny nie wnosi w praktyce tutaj dużej różnicy. Myślenie traktujemy bardziej jako narzędzie działania i samo działanie niż coś co należy programować, by wywołać zmiany w podświadomości. Wyczuwacie tą różnicę? Dr. Witkowski zauważa, że zastępowanie jednej myśli, jakąś drugą daje małe prawdopodobieństwo realnej zmiany i ciężko poprzez samo myślenie zmienić funkcjonowanie człowieka. Obserwujemy coś odwrotnego. Mianowicie jeśli zmienić zachowanie, nawyki i funkcjonowanie człowieka to w ślad za tym zmienia się myślenie. Tutaj podam przykład odnosząc się do tego co już napisałem, aby lepiej to zobrazować.
Można próbować poprawić swój kontakt z inni ludźmi próbując wgrać w siebie przekonanie, że "ludzie są dobrzy", w miejsce "ludzie są źli". Można o tym rozmyślać, zrobić z tego całą ideologię. Jednak, gdy przyjdzie co do czego napotkany przez nas "trigger" (bodziec) odtworzy stary schemat reakcji, bo nasz mózg nie zna innego. Jednak możemy przyjąć inną strategię. Możemy nauczyć się kierować uwagę na odkrycie tego co jest w konkretnej sytuacji naszą potrzebą i nauczyć się ją skutecznie wyrażać, tak by druga osoba potrafiła ją poprawnie odebrać i chciała pomóc w jej zaspokojeniu. To znacznie zwiększa nasze szanse, a nawet jak do tego nie dochodzi to rozumiejąc sieć zależności nie tworzymy w umyśle "winnego" (siebie, czy kogoś). Ta osoba mogła być "nie w humorze", albo życie ukształtowało w niej skojarzenia, które stworzyły blokadę itd. Itd. Możemy dodatkowo posiadać umiejętność relaksowania się, tudzież koherencji, umiejętność radzenia sobie z brakiem aprobaty (co wiąże się z racjonalnym myśleniem mówiącym o tym, że z przyczyn naturalnych nie wszyscy będą nas popierać), czy też umiejętność resetu (umiejętność wychodzenia z negatywnych narracji umysłu, na rzecz nieuwarunkowanego "tu i teraz"). Efektem końcowym może być zmiana myślenia na takie, że "ludzie są dobrzy", a przynajmniej "można w nich odnaleźć dobrą wolę". W tym momencie nie zastanawiam się co jest ze mną nie tak, tylko "nie jestem w jej typie, lub ma ona na głowie inne sprawy i nie ma nastroju do amorów" ;) takie podejście można zastosować do wszystkiego. Zamiast próbować zmieniać myślenie i przekonywać się, że jest dobrze, warto działać w konkretnym temacie i na bazie doświadczenia obserwować jak nasze myślenie staje się co raz bardziej pozytywne.
1 note
·
View note
Photo

@missbaksy [pl⤵️] 🇬🇧 My today’s affirmation: • I am loved • I am enough • I am strong and powerful I started writing affirmations to always remember how wildly capable I am. And by that I am not saying I am a super talented person, or the best in the world, no! I did it to make sure I know that in my own world and body I am the most powerful person and that in it I am the star and I make the change. It keeps me away from thinking I am not enough (that still happens quite a lot, because I just always need to be perfect at everything and always feel I didn’t do enough..). It is a very bad habit to say that about yourself, so I started working on it. Started working for my body and self care. Oh how relieved I am!! Also - something I see a lot of people counting myself struggling with - comparing to others. Wall live in our own Pinterest, but to make the Pinterest aesthetic and pretty we need to work, work and WOOOORK on it! Same as we need to work on ourselves. So let’s stop comparing ourselves to others and instead create Pinterest we want to live in 💛💫 x Baksy 🌱 🇵🇱 Afirmacja na dziś: • Jestem kochana • Jestem wystarczająca • Jestem silna Zaczęłam pisać afirmacje, aby zawsze pamiętać, jak bardzo jestem ważna dla samej siebie. I na pewno nie robie tego dlatego, zeby chwalic się i być nieskromną, nie! Zrobiłam to po to, żeby zawsze pamiętać, że w swoim własnym świecie i ciele jestem najpotężniejszą osobą, która potrafi dokonać nawet najtrudniejszych zmian. Takie myslenie pozwala mi nie byc za bardzo krytyczną wobec samej siebie. Pisałam już o tym, ze często zarzucam sobie, że nie zrobiłam czegoś wystarczająco dobrze, że moglabym lepiej itd. To bardzo złe myślenie, więc zaczęłam nad tym pracować. Zaczęłam nie tylko dbać o swoje cialo, ale i o to jak o sobie samej myślę. Och, jak mi ulżyło!! Czesto dbamy o nasze "walle" na instagramie lub innych portalach, a zapominamy o tym najważniejszym "wallu" - o naszym życiu. Przestańmy porównywać się z innymi na social mediach, a zamiast tego stwórzmy coś fantastycznego, czego skopiować po prostu się nie da - nasze własne życie w "realu" 💛💫 x Baksy . . . . Visit bigwheelblading.com for lots of great inline skating https://www.instagram.com/p/B__icAEjr5f/?igshid=1xk6gj8sk2pgx
0 notes
Photo

To już rok minął od wizyty kubkowej w KE! Życie kubkaRBC nabiera rumieńców! Dziś po raz pierwszy odwiedził Komisję Europejską w Brukseli! Ponieważ nie jest zatrudniony (strasznie dużo chętnych na jedno miejsce i lata nauki) to poszedł w odwiedziny. Dostał naklejkę VISITOR i swobodnie mógł się poruszać po budynku jako gość. Oczywiście, że wszyscy się mu przyglądali. Może Oni w tej Komisji dużo już widzieli, ale takiego kubka to jeszcze nie! #KubekRBC sporo czasu spędził w DG Research & Innovation, Transport Research Strategy obserwując jak pracuje pewien policy officer bliski sercu pewnej pani coach. Co czujniejsi pogdlądacze mogą dostrzec, że temat samochodów, które same się prowadzą jest na topie i przyjdzie taki czas, że nie trzeba będzie spierać się, kto jest lepszym kierowcą, bo samochód kierował się bedzie sam. To nawet i lepiej. Bedzie można kubek trzymać obiema rękami i czytać afirmacje na nim zawarte. To tyle z plotek europejskich na dziś... =================================== Jeśli potrafisz się dobrze obchodzić z kubkami i masz im kawałek świata do zaoferowania to tutaj możesz zamówić kubek dla siebie. http://ift.tt/1WpDuyv http://ift.tt/2pAwhjn
0 notes