#Odczucia
Explore tagged Tumblr posts
black-rose-666 · 1 year ago
Text
Tumblr media
4 notes · View notes
thiss-onee · 2 years ago
Photo
Tumblr media
Granice Rozsądku - (Nie) bezpieczny dom - 2   Książka nawiązuje do życia, zawiera wiele drastycznych przeżyć, odczuć
11 notes · View notes
dopetaleobject · 2 years ago
Text
Nasz wewnętrzny badacz - zabawy terapeutyczne
Nasz wewnętrzny badacz Cel Celem tego ćwiczenia jest nauczenie dziecka jak zrozumieć wewnętrzne fizyczne odczucia. A ponieważ są one związane z naszymi emocjami, ich lepsze zrozumienie pomaga budować relacje z własnym “ja” i dokładniej analizować własne uczucia. Nasz wewnętrzny badacz to zabawa, która w wesoły sposób pozwala odpowiedzieć na pytanie “Jak się z tym czujesz?”. Materiały Przybory…
Tumblr media
View On WordPress
1 note · View note
lipstickontheglass1985 · 2 days ago
Text
honesty the cultural impact of ojciec mateusz is kinda insane this show is such a nothingburger 😭😭😭
6 notes · View notes
widevibratobitch · 1 year ago
Note
POWODZENIA!!! I nawet jeśli nie lubisz śpiewu Kurzak, to rany, przecież to jednak jest coś, występować z taką gwiazdą, prawda? I swoja drogą, chcesz się podzielić przemyśleniami na jej temat czy wolałabyś jednak zachować dyskrecję?
Nie dziękuję! A co do Pani Kurzak - cóż......... XD
Dyskrecja to nigdy nie była moja mocna strona, więc powiem tylko tyle, że nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, w jaki sposób pani Kurzak w ogóle tą "gwiazdą" została.
Głosu to to nie ma za grosz. Sopran, dla którego rola typu Adina w "Napoju miłosnym" to już jest trochę na wyrost, a ta pani śpiewa TOSCĘ w Met (o czym napomknęła chyba ze sto razy w swoich masterclassach, które miałam niewątpliwą przyjemność obserwować jakieś dwa lata temu - byłam naocznym świadkiem, jak pani Kurzak, poprzez kilka swoich cennych uwag i komentarzy, zmieniła dziewczynę o pięknym, otwartym, dużym - dwa razy większym niż jej... - głosie, w kolejną zatkaną, miauczącą subretkę; fascynujące doświadczenie) XD
O jej wybujałym ego wielkiej primadonny i zaciekłych walkach z każdym krytycznym komentarzem na mediach społecznościowych nic już nie wspomnę XD ale powiem tyle. Mamy dwa przedstawienia tego Te Deum. Dzisiaj śpiewa wielka gwiazda Metropolitan, pani Kurzak. Jutro raczej mało znana pani Joanna Zawartko. Różnica między tymi dwoma głosami to jest niebo a ziemia.
Podczas każdej próby z panią Zawartko (która śpiewała normalnie z twarzą w stronę widowni), w chórze, stojącym jeszcze za orkiestrą, było świetnie słychać każdy jeden dźwięk. Pani Kurzak przyszła na jedną (1) próbę, odwróciła się tak, by śpiewać w stronę orkiestry i chóru (któremu sama jeszcze, nieproszona, dawała uwagi...) i nic to, niestety, nie dało. Głos dochodził jak zza ciężkiej kotary. Nie mówię już nawet o różnicach we frazowaniu i jakiejś wewnętrznej wrażliwości, którą naprawdę da się poczuć, ale o samą technikę i jakość głosu. Jakkolwiek źle to brzmi, w samym naszym chórze znalazłyby się soprany śpiewające lepiej, głośniej, otwarciej, naturalniej...
To jest głos, który niewątpliwie świetnie brzmi na nagraniach lub w sali z mikrofonem, ale na żywo wypada bardzo rozczarowująco.
2 notes · View notes
gotikaromantika · 2 years ago
Text
Jednym z uczuć którego jeszcze zdrowo nie przetrawiłem to chorobliwa zazdrość do osób co jakoś spełniają się artystycznie. Ja mam jakieś ptsd po plastyku i rodzinie, co mi życie skraca i utrudnia, nie umiem się zabrać za studia artystyczne czy być jakoś pewny swoich obrazeczków bo wszyscy artsy psorzy zwyczajnie nie pozwalali mi się rozwijać. Jak widzę, że ktoś studjuje za granico i ma szanse realizować jakieś swoje projekty to aż mnie skręca.
5 notes · View notes
chimerqa · 2 months ago
Text
Panowie po 40 (tak w 80%) to zapuszczone podtatusiałe, leniwe osobliwość. Brzuch piwny, kilkudniowy zarost, i fryzura bez polotu. Ulubiona forma spędzania czasu to tv po pracy, w weekend ewentualnie jakaś restauracja albo też tv i piwo że znajomymi...
I nie to, żebym lustra nie miała, bo też jestem taka 2/10. Buty rzadko na obcasie, albo prawie nigdy xD, odzież wygodna i na co dzień, żadne tam koronki i jedwabie. No ale! Ja nadrabiam energią i ciekawością świata. Zwłaszcza tego zielonego, górskiego, morskiego, naturalnego.
Wiecie jak to kretyńsko wygląda, gdy kobieta na obcasach w sukience i z kotem na plecach przemierza truchtem lasy i bezdroża? No, także czuję się usprawiedliwiona!
Tak tylko sobie rozkminiam jak ciężko o podobnego człowieka w życiu ;D
A w ogóle to cieszę się, że zaczyna się nowy tydzień, bo w serialu dzieją się akurat ważne rzeczy xDDD
Poza tym na dniach powinnam już wiedzieć gdzie i kiedy jadę do sanatorium. Czuję lekka ekscytację. Zwłaszcza, że śniło mi się, że będę zadowolona.
Śnił mi się też Pan Rower. Oczywiście odczucia raczej przykre. Jak zwykle próbował wzbudzić we mnie zazdrość, a ja go zjebalam i odeszłam xD
W Kłodzku jakaś młoda dupa mało mnie nie rozjechała. Przechodziłam przez pasy, a ta kretynka zaczęła na nich cofać. Centymetry dzieliły moje ciało od auta. Ale jeszcze ma się ten refleks ;D ta kretynka nawet nie słyszała mojego pisku, bo miała włączoną głośno muzykę. Kiedyś się nauczy życia, ale to będzie pewnie droga lekcja ;p
26 notes · View notes
bl0odypawzies · 4 months ago
Text
dobra odjebalo mi, snil mi sie jakis ziut ktory mial na imie patryk i w tym snie bylam z nim w zwiazku i on byl dla mnie strasznie mily i jak sie obudzilam to odczucia niczym zerwanie i miss him, poplakalam sie po przebudzeniu BO TO BTLA MILOSC MOJEGO ZYCIA, tak przy okazji mam fasta 36h i planuje dluzszego 😝😝, posprzatalam szafe i zaczelam pokoj wiec wlasciwie jestem z siebie strasznie dumna
22 notes · View notes
myslodsiewniav · 4 days ago
Text
2-02-2025
Jestem tak koszmarnie zmęczona... Wczoraj po egzaminie z prawa cały rok jakoś się uaktywnił. Wszyscy zgodnie narzekali, że ten semestr jest jakiś dziwny, że coś w nim jest nie tak, że nie ma funu... bo wszyscy jesteśmy zmęczeni. I tak od słowa do słowa doszliśmy do tego, że jak na studentów zaocznych mamy strasznie dużo prac zaliczeniowych, które muszą być bardzo obszerne. Zaczęliśmy porównywać z zeszłymi semestrami - też było wymagająco, ale nie tak, jak teraz: ludzie mówili, że od listopada żyją trybem praca-komputer, a w weekendy albo odsypiają, albo są od rana do nocy na studiach. Że praktycznie nie mają czasu na życie, bo wciąż są na zajęciach lub robią prace zaliczeniowe by zaliczyć zajęcia.
Wiele osób dodało, że naprawdę doceniają, że się nas uczy i się od nas wymaga, ale po prostu ilość tych zadań jest ponad nasze możliwości... I wiele osób jest tak wypalona, że myśli o rzuceniu studiów lub wzięciu dziekanki. Ale wszyscy zgodnie potwierdzali, że "ten semestr jest jakiś dziwny".
Ech. I naprawdę świetnie było usłyszeć, że nie tylko ja mam takie odczucia. Naprawdę.
Jestem zajechana.
Właśnie spędziłam 5h na zaliczeniu... musiałam być - obowiązkowa obecność, włączone kamerki i aktywne słuchanie prezentacji wszystkich osób w grupie. Zadanie polegało na prezentowaniu tematu, puszczeniu swojego reelsa lub tiktoka i omawianiu go przed grupą. Reelsa nagrałam i montowałam ostatecznie wczoraj - nie jest tak, jak planowałam. Nie miałam na to czasu. Ale jest chyba ok. Jestem zadowolona jak wyszło, chociaż w mojej głowie wyglądało lepiej.
Oficjalnie zaliczyłam przedmiot, chociaż wciąż nie wiem na jaką ocenę - na razie mam tylko ocenę z prezentacji (jeszcze do oceny montaż i info z reelsa, potem napisany esej) - 9,5/10. No nie jest źle, ale trudno mi było zdawać, bo mój narzeczony mnie rozpraszał (był sexy <3).
A zaraz będę zdawać kolejny projekt.
Ech, jestem trochę zła... bo dziś o 6 rano dopiero siadłam do uzupełniania swoich brakujących informacji. A miało być to przygotowane wcześniej... I w rezultacie musiałam zrobić za inną dziewczynę coś, co było mi potrzebne do obliczeń, a czego typiara nie zrobiła.
Chodzi o to, że dostaliśmy (swoją drogą dostaliśmy dopiero w styczniu - gdybyśmy to miały już w październiku to by było pewnie zrobione wcześniej i z mniejszym popłochem) temat do opracowania w grupie 4-ro osobowej: składał się z ośmiu obowiązkowych rozdziałów i każda z nas miała miała przygotować minimum 7 stron + tytułowa, każdy rozdział ma być podpisany imieniem i nazwiskiem autorki (to uczciwe). Ech, no i właśnie w sprawie tego projektu moje koleżanki z zespołu na mnie siadły z tym projektem, te z 2 tyg temu. Panikę wzniosły, że trzeba go jak najprędzej zrobić, pokłóciły się, pozajmowały tematy i w rezultacie zostawiły mi - kurwa MI, synestetce, dysortografce i osobie używającej do najprostszych obliczeń kalkulatora, bo nie ufam sobie - rozdział "Analiza finansowa". No kurwa. Ale ogarnęłam. Nauczyłam się tego - najlepiej jak potrafiłam, ale tym większy szacun czuję do wszystkich Księgowych i Ekonomów/Ekonomistek. To jest masakra by utrzymać uwagę na tych cyferkach i jeszcze ogarniać... Ech. No, ale już te 1,5 tygodnia temu zrobiłam swoje rozdziały. Moje rozdziały powinny być wykonane na podstawie pracy dziewczyn robiących rozdziały 1-6, ale one mówiły codziennie, że "jutro do tego siądę". Wiedziałam, że ja nie siądę "jutro", bo nie mam czasu, więc robiłam póki byłam na świeżo po przyswojeniu dokumentów o analizie finansowej. I mówiłam im: zróbcie mi swoje rozdziały najpóźniej do piątku 31-01-2025, bo na podstawie Waszych info muszę zrobić obliczenia, muszę uzupełnić swoją pracę.
No i co? Prace kończyły dopiero wczoraj w nocy, a ja dopiero dzisiaj o 6 rano przed blokiem zajęć spojrzałam na to, z czym mnie zostawiły. No i chuj. Miały zrobić cennik - nie ma cennika (chociaż już 1,5 tygodnia temu dodałam im na naszej wspólnej grupie wstępny cennik jaki założyłam przy obliczeniach, który należałoby porównać z konkurencją - przy czym, zrobiłam tylko cennik jednej usługi, którą mamy oferować... osoba robiąca opracowanie produktu i usługi powinna była zrobić cennik i mi go podesłać, jak prosiłam te 1,5 tygodnia temu). Więc siedziałam i dziubałam w swojej tabelce z analizą finansową potencjalne ceny dla każdego rodzaju produktu i usługi. No wkurwiłam się.
A jak już skończyłam i ściągnęłam plik to się kapnęłam, że: część moja ma 22 strony, część innej laski po 30-stce ma 17 stron, część mojej koleżanki dobrej ma 13 stron. A część tej typiary, która miała zrobić między innymi cennik ma DOKŁADNIE 7 stron plus plansza tytułowa. Ale jestem... zła i rozżalona...
A to ona wczoraj do późna robiła... gdy dziś na zajęciach jej powiedziałam, że jestem rozczarowana brakiem cennika laska z irytacją mówi, że wczoraj pytała czy ma robić cennik, a nikt jej nie potwierdził. No kurwa, przypomniałam, że już 1,5 tygodnia temu prosiłam, żeby dać mi znać jak tylko ten cennik się pojawi, bo ja POTRZEBUJĘ cennik by wykonać swoją robotę. Jak mam zrobić analizę finansową jak nie wiem co ile kosztuje!?
Ech...
Ale na tę chwilę moj mózg już odmawia przyjmowania informacji. Nie słyszę - jednym uchem wpada, drugim wypada. Jestem tak zmęczona...
W przerwie byliśmy z narzeczonym na spacerze w parku... trochę mi lepiej... ale wciąż... no jest mi ciężko...
7 notes · View notes
submergedinmadness · 4 months ago
Text
tw: $a (prawdopodobny gw4lt lub m0lestowani3, też trochę 4nie, ale to poboczny wątek)
jeśli komuś będzie chciało się to czytać to 🫶🫶
to będzie długie wydaje mi się że nawet to będzie najdłuższy vent jaki tu wstawiłam, ale no to dla mnie trudny temat a rozmawiałam o tym na razie tylko z terapeutką (i pewnie jeszcze długo tak pozostanie) bo innym na tyle nie ufam a tu jestem anonimowa więc jakoś łatwiej mi jest się tu otworzyć (dam też fragmenty z mojej książki która oryginalnie miała być w notatkach z ventami a skończyla jak skończyla bo chce się trochę od tego zdystansować może nie powinnam ale przez te fragmenty poczuję się trochę jakby to była inna osoba a nie ja)
ostatnio znowu zaczęłam się zastanawiać nad tym czy na pewno nie zostałam zgw4lc0na/zm0lest0w4na w dzieciństwie. zaczęło się to jakoś w lipcu kiedy moje podejście do dorosłych mężczyzn zmieniło się o 180°. kiedyś pragnęłam ich uwagi niestety tej negatywnej catcallingu a nawet fantazjowałam o tym że stanie mi się jakaś krzywda z ich strony (można się domyślić o jaki rodzaj krzywdy mi chodzi) i czułam się z tym ohydnie, ale nie wiedziałam jak przestać. kiedyś dałam tu post o tym, że to raczej przez moje daddy issues (widziałam na tt kiedyś laskę co powiedziała, że to mogą występować właśnie takie objawy a moja terapeutka to potwierdziła), ale teraz jestem tak na 99% pewna że to nie przez to. właśnie w lipcu jak powiedziałam moje podejście zmieniło się diametralnie, kiedy chodziłam nocą zaczęłam się ich bać do takiego stopnia że kamieniałam nawet jak po prostu obok nich przechodziłam. nie mam pojęcia czemu to się zmieniło, ale wtedy nadal myślałam że to daddy issues. kiedy takie incydenty zaczęły się powtarzać zaczęłam pisać tę moją książkę. zaczęłam ją pisać kiedy wracałam nocą do domu (ss dam pod tym wszystkim co napiszę) i zobaczyłam dwóch mężczyzn na ławce mieli w dłoniach butelki z piwem nwm czemu akurat wtedy zaczęłam się jeszcze bardziej bać ale to raczej dlatego ze byli pijani, nogi miałam jak z waty i trudno mi się oddychało (w tej książce mam dokładny opis tego co wtedy czułam), po tej sytuacji zrobiło się jeszcze gorzej. zawsze jak przechodziłam obok jakichkolwiek mężczyzn (szczerze nawet jeden wystarczył) to niezależnie od pory dnia miałam takie odczucia jak wtedy, mogło to być rano wśród ludzi nieważne wystarczyło to ze zobaczyłam mężczyznę i od razu czułam się okropnie. nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje więc poruszyłam ten temat na terapii. razem z moja terapeutka się nad tym zastanawiałaśmy, koniec końców doszłyśmy do tego ze serio coś się stało a sytuacja z moim sąsiadem tylko jeszcze bardziej mnie upewniła (też mam o tym post to było 23 sierpnia a chyba 25 tu o tym napisałam). było i jest okropnie teraz wie o tym tylko moja terapeutka i tak jak wcześniej pisałam nikomu innemu na razie nie powiem bo po prostu nie ufam innym na tyle. gadałam z moja terapeutka o moich snach z dzieciństwa które właśnie były o tym ze byłam gw4lc0na. te sny ciągnęły się od chyba 6 do 12 roku życia i teraz wróciły. miałam dużo problemów związanych z tymi snami, mój senny oprawca powodował bardzo dużo problemów w moim życiu np jakoś 2,5 roku temu zaczęłam paranoicznie bać się tego że ktoś mi podetnie żyły każda żyłę jaka mam na ciele staram się zakrywać i nie napinać tak żeby była jak najmniej widoczna bo po prostu się tego boję i okazało się ze to właśnie przez tego mężczyznę ze snów. rozmawiałam jeszcze z terapeutka o pamięci ciała bo nawet jeśli nigdy nie przypomnę sobie tego czy to się serio stało czy nie (mimo ze to by bylo straszne gdyby to była prawda czułabym się spokojniejsza) to moje ciało i tak będzie wiedzieć (to jeden z powodów dla których chce mieć już swój pierwszy raz bo wtedy mogłabym się tego dowiedzieć, wiem ze to chujowy powód na seks ale no bywa). tak bardzo nie chce już żyć w takim strachu i niepewności. jeszcze jeden z powodów dlaczego wpadłam w 4ne jest to że wcześniej podświadomie teraz już świadomie nie chce być pożądana przez mężczyzn (tez pisałam o tym w pierwszym poscie o moim sąsiedzie), bo może gdybym była wychudz0n4 nie byłabym pociągająca? powątpiewam ale i mogę sobie pomarzyć też jeden z tych dwóch fragmentów tej książki pokazuje to że główna bohaterka (czyli dosłownie ja) ma problemy z jedzeniem i też z powodu mężczyzn. i jeśli ktos doczytał do końca i ma podobna sytuacje to czy ma jakiś pomysł na rozwiązanie tego problemu? wiem ze u każdego to inaczej wygląda ale chciałabym mieć chociaż jakaś wskazówke bo już serio nwm co robić
i tutaj ss z ,,oczy, które zabijają" która aktualnie jest taką moja drugą terapią bo jak pisałam wcześniej protagonistka=ja, no trochę ją podrasowałam ale still jest mega podobna
Tumblr media Tumblr media
14 notes · View notes
ulana-hello-kitty-is-back · 10 months ago
Text
Powinnam się teraz uczyć ale moje odczucia…
Tumblr media
40 notes · View notes
furriaaa · 4 months ago
Text
Siema zwiewne motylki, co myślicie o gumach do żucia? Czy tak czy nie, wiadomo że zawierają cukier ale mam mieszane odczucia bo dzięki nim jest łatwiej, fan fact mają tyle samo (5 kcl) w jednej sztuce co 2 ml lq, myśke że przydatne jeśli ktoś pali e.
Rozważam żeby z nich zrezygnować bo jeśli fast to fast.
Z sukcesów 5 tyg bez sh i -3 kg, krok po kroku do wymarzonej sylwetki!
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
10 notes · View notes
dramaatqueen · 9 months ago
Text
Dwa tygodnie bez ciebie. Który to już raz? Męczy mnie to bycie ze sobą na odległość, ale nie powiem ci tego. Nie mam na tyle odwagi, by cię stracić przez moje odczucia. Chciałabym tylko częściej cię widzieć i słyszeć twój głos..
- dramaatqueen
16 notes · View notes
just-me-lolzz · 3 days ago
Text
Wczoraj pierwszy raz zrobiłam "7min Tiny waist & abs workout // flat stomach and matched waist // pilates at home" od Nikola's pilates. Szczerze to spodobaly mi się te ćwiczenia. Nie są aż tak bardzo skomplikowane, jednak po zrobieniu ich czuć mięśnie. Postanowiłam więc że będę je robić przez następny miesiąc, z dwoma dniami przerwy (wtorek i piątek). Co tydzień będę wam robić update a za miesiąc wstawię szczególne podsumowanie, moje odczucia, efekty itp.
Waga początkowa: 75,35
Obwód talii: 83 cm
Obwód uda: 66 cm
3 notes · View notes
save-your1kitty · 6 months ago
Text
Jutro 7 dzień ćwiczeń od rosie graham z 30dniowego chellengu i powiem wam czy już widzę jakieś zmiany, moje odczucia itp🫶🏻
8 notes · View notes
mikoo00 · 1 year ago
Text
🎄24
❄️Wstałem dość wcześnie Pomogłem mamie w kuchni podszedłem się położyć na chwilę Źle się czułem obejrzałem sobie vlogmasa i cześć streama na jacexie Resztę jutro dooglądam
❄️W zasadzie już wszystko było zrobione do jedzenia Mama jeszcze tylko zrobiła kopytka i takie paluchy z grzybami i serem Myślałem, że będę miał więcej do sprzątania Wystarczyło żebym mył garnki Rok temu odkurzałem i myłem podłogi Wczoraj to bracia zrobili jak ja byłem w pracy 🥰 Miałem nie wychodzić na pole ale śmieci same się nie wyniosą a bracia pochłonięci grami eh.. No nic
❄️Wigilię zaczęliśmy jakoś o 16:40 Nie słuchaliśmy kolęd jak zawsze Puściłem playlistę z piosenkami świątecznymi na Spotify Byliśmy sami Babcia, mama, no i moi dwaj bracia Ciocia nie przyjechała Chciała spędzić wigilię u znajomej Mieliśmy święty spokój
Kiedyś zazdrościłem innym takiej tłocznej wigili Zbierają się wszyscy wójkowie z żonami, kuzyni Mają kochającego ojca..
Bolała myśl, że brat mojej mamy nie chce już tak się angażować w nasze życie Nie jesteśmy bogaci jak reszta jego otoczenia
Teraz doceniam Lepiej jest gdy są tylko najbliżsi ci z którymi widuje się na codzień Zero kłutni, zero dzielenia się jakimiś teoriami, oświeceniami, politycznym debata Święty spokój, swoboda Jemy kiedy chcemy, ubieramy się jak chcemy kończymy kiedy chcemy i resztę wigilii każdy w swoim zaciszu delektuje się chwilą odpoczynku Jakbym miał siedzieć wśród tyłu ludzi Przemęczony to bym zwariował Nie wypada przecież opuszczać gości i zamykać się w swoim pokoju
❄️12 potraw nie było XD sporo dobroci Nie liczyłem kcal Strasznie mi się chciało z przejedzenia Mam wyrzuty sumienia...
❄️Nie chciałem jak co roku po posiedzeniu wigilijnym siedzieć u siebie żreć słodycze, które dostałem i ryczeć przez wyrzuty sumienia, więc zostałem z mamą Rozmawialiśmy sobie Obejrzeliśmy też kilka świątecznych filmów Mogłem się jak najdłużej cieszyć swietami
Choć jest coś co tak mi psuje ten vibe
❄️Jak już pisałem mój brat zaskoczył prezentami Ode mnie i od mamy dostał głównie bieliznę i sporo kosmetyków Czułem, że jest zawiedziony Troche z zazdrością patrzył na nas wszystkich Rozumiem co czuł bo ja tak miałem rok temu Nikt za bardzo nie wiedział co mi dać
To był generalnie ciężki czas dla mnie i nic mnie nie cieszyło po za obdarowywaniem bliskich Szok alkoholik wydał pieniądze na prezenty dla rodziny a nie na wóde
Właśnie tego obdarowałem w fajne przedmioty Dałem mu też coś do rysowania Oddałem swój pędzel którego nigdy nie używałem, jakiś łańcuch do spodni W tym roku jakies kadzidełko... Ale naprawie ten błąd
Mama miała takie same odczucia jak ja Nie po staraliśmy Jednak i tak bielizna jest droga w chuj a nie miał za bardzo nic nowego ale mamy w planach to naprawić
❄️Prezenty tegoroczne niesamowicie mnie cieszą 🥰
To od rodziny przyjaciółki mojej mamy: Kocham te tusze Bylem zaskoczony ilością kolorów Skarpetki świąteczne Przecudowne Wiem może to dziwne jednak uważam, że świątecznych skarpetek w święta nigdy dość
Tumblr media
Od babci: poszewka na łużko Z kąd ona wiedziała, że rozważałem w grudniu jego kupno Nikomu nie mówiłem ani nie pisałem Fajnie nawet pod kolor mojej pościeli 🥰
Tumblr media
Od brata:😳
Tam jest taka lampka co się ją podłącza do kontaktu i świeci na kolorowo Zajebisty bajer Ta ilość slodyczy Przecież tu jest kupę kasy I ta stówa
Trochę się wzruszyłem Życzenia na torbie Kochane wie, że mi zależy na byciu trzeźwym Troche to wzbudziło refleksje u mnie na temat naszej relacji i mojego braku zaufania do niego..
Tumblr media
Od mamy: 🥰
Koco bluza Przemilusia Nie będzie mi zimno nareszcie XD dosłownie nawet w kocu jest mi zimno Śliczny jest kubeczek Zazdrościłem mamie jak sobie ostatnio kupiła XD Nie spodziewałem się, że i dla mnie wtedy wzięła ❤️
Tumblr media Tumblr media
❄️Mimo nieprzyjemnych emocji, które wygenerowała moja chora głowa Te święta są najlepszymi od lat 🖤🖤🖤
22 notes · View notes