#Nadprzyrodzone
Explore tagged Tumblr posts
Text
#wiersz#on#cisza#papierosy#papieros#stanie#nadprzyrodzone#palenie#myślenie#myśli#poranki#wszystkie#czas#zatrzymanie czasu#sen#wygląd#wokół#wszystko#miasto#bezludne#budzenie sie#spokój
6 notes
·
View notes
Text
youtube
Przeklęty Szlak
Góry, które miały być schronieniem od zgiełku miasta, okazały się areną, na której rozgrały się nieprzewidziane zdarzenia. Amelia i Julia, dwie studentki biologii, postanowiły wybrać się na kemping w górach, ale nie spodziewały się, że droga do odosobnienia stanie się koszmarem
0 notes
Text
the famous "Migawka" WIP word doc
Hello, hi, good evening. If youre following me for some time now you might know that for a year now ive been trying to write a book about my characters that i draw often. I gave up about 9 months ago due to school, stress and my graduation. During that time my idea for the whole story changed and my interests have shifted- and if not my pure curiosity a few days ago, the whole 40-something word doc I wrote would never be seen by anyone besides me.
While writing my newest project I opened my word doc just to see how I used to write a few years back and I realized that, well, its not as bad as I made it out to be. I was so terrified to share it even with my friends, and now i know there was nothing to be so afraid of. I think some parts of the story are worth sharing since its a insight into my ocs' universe. Unfortunately, the whole doc is in polish only. So ill just switch to writing in polish.
Obecnie chcę, aby mój projekt "Migawki' był znowu o czymś trochę innym- nie żałuję pisania tych czterdziestu stron, bo nauczyło mnie to, że chyba jednak wolę mieszać pisanie ze sztuką. Mój nowy pomysł pewnie ukaże się w formie komiksu, bloga, czegokolwiek, co ma w sobie rysunek. Nie chcę jednak, aby to, co zrobiłem, poszło do kosza. Uciąłem więc około. 20 stron, poukładałem te najlepsze i najbardziej personalne, a tutaj jest słynny word doc, który na potrzeby tumblr musiałem przeformatować w google doc:
https://docs.google.com/document/d/1K4X3tAHqPfnpM99h3cEjnW_QAdpFHMuI8b6su0_NiEc/edit?usp=sharing
Zanim jednak ktokolwiek go dotknie, chcę trochę zaprezentować lore postaci, o których w ogóle pisałem.
Bianka, Antek i Gabriel byli moimi oczkami w głowie przez cały rok 2023. Historia miała wtedy opierać się na Gabrysiu, który był fotografem, ale takim zagubionym i żyjącym ciągle wydarzeniami z przeszłości, że w końcu nauczył się manipulować czasem. W word docu są dwa rozdziały poświęcone właśnie temu, miały to w ogóle być dwa pierwsze rozdziały całej powieści. W końcu dropnąłem ten pomysł i uznałem, że chyba nie chcę bawić się w nadprzyrodzone zjawiska- a najwyżej nie w tym projekcie(hehe). Nie będę jednak rozpisywać się nad fabułą bo z perspektywy czasu jest to zwykłe coming of age story z smaczkiem polskich bloków i szarej jesieni. Zalinkuje za to tablice na pintereście so you get the vibe
https://pl.pinterest.com/meooooooooowwwww/~/
Za to rozdział z imprezy, który pojawia się na samym początku word docu, nawiązuje do tego rysunku z marca 2023!
fuckass drawing ale przez ten rysunek chociaż pamiętam, kiedy napisałem ten rozdział. Jest to chyba w ogóle pierwszy rozdział jaki kiedykolwiek napisałem.
Reszta rozdziałów to jakieś urywki, krótkie sceny, które chyba mają sens bez tłumaczenia. Daję je tam, aby mogły zaprezentować nastrój całego projektu. A najwyżej to, co starałem się osiągnąć poprzez pisanie ich. Pojawiają się w nich takie postacie jak Helena i Nastka, czyli;
Również w moich poprzednich postów. Moje bibunie.
Następnym razem kiedy będę wstawiać cokolwiek związanego z tymi postaciami, będą one w projekcie pod inną nazwą. Nie wiem jeszcze jaką, w sumie lubię tą, ale chcę oddzielić je od tego co napisałem w trzeciej klasie liceum. Nie zostawię tej historii tak o, bo jest ona dla mnie ważna i mam nadzieję, że poprzez wstawienie tych 20 stron przełamię się, aby częściej wstawiać rzeczy, które nie są tylko rysunkami. No i mam nadzieję, że komuś się to spodoba. Peace!<3
#do napisania tego posta zainspirowal mnie moj post na close friends ktory napisalem rowno rok temu gdzie napisalem ze skonczylem 30 strone i#boje sie wstawic czegokolwiek z tego word doca bo boje sie ze ludzie mnie wysmieja#dalej sie tego boje ale wierze ze moze byc to nowy start dla mojej pewnosci siebie co do moich projektow#maybe im back at yapping#i love yapping#tez czuje ze to idealny moment na wstawienie tego bo wlasnie siedze w swoim mieszkaniu po wyprowadzce z domu i to moja pierwsza noc w nim#jesli juz to zmieniam w swoim zyciu to moge rowniez zmienic i to#sory jesli jest w tym duzo bledow to wszystko to second draft nad ktorym sie poddalem po prostu
60 notes
·
View notes
Text
Niektórzy twierdzą, że anioły to istoty nadprzyrodzone obdarzone skrzydłami. Ale może to zwykli ludzie (...), którzy przynoszą nam radość.
- Regina Brett
11 notes
·
View notes
Text
FINAŁ AOT
Odkładałam to długo - bo jak obejrzę ostatni odcinek (film o fabule kończącej materiał źródłowy - który przecież znam, a który już ochlipałam tęsknotą 2 lata temu lub jeszcze dawniej) to tym razem NAPRAWDĘ będzie tu zupełny koniec Ataku Tytanów. Żadnego nowego rozdziału komiksu, żadnej nowej ekranizacji. Koniec po prostu, finisz, zamknięcie historii, która towarzyszyła mi chyba ponad dekadę.
No, ale ten film wyszedł miesiąc temu, spoilerów się nie udało uniknąć (dobrze, że wcześniej znałam mangę, bo gdyby mi te spoiler zasadzono to miałabym ból dupy), maaaaaasę ludzi chce o tym ze mną rozmawiać, a na zajęcia z Socjologii będę miała do zrobienia prezentację i pomyślałam, że Atak Tytanów to jak ulał, po prostu cudownie pasuje.
Więc oglądam.
[Dla kontekstu: "Atak Tytanów" to fabularno-rysunkowy projekt scenarzysty i rysownika, Hajime Isayamy, nad takimi zagadnieniami jak "kto faktycznie ma predyspozycje do stania się masowym mordercą" oraz jego fabularne i luźne przetworzenie historii I i II wojny światowej w Europie ze szczególnym naciskiem na kwestie antysemityzmu. Co charakterystyczne dla "Ataku Tytanów" - mamy tu bohatera zbiorowego, nawet na pierwszym planie nie przewodzi nam tylko protagonista - którego łatwo określić - ale również na równym planie śledzimy historię dwójki jego najlepszych przyjaciół. Polecam. Dobry shit!]
Film otwiera baaaaardzo dynamiczna scena, która aż się prosiła o jakiś podkład muzyczny nawiązujący dynamiką i stylem (patosem i bitem, jakimiś takimi dźwiękami, że myślę o power metalu połączonym z muzą operową) do pierwszych openingów. Moim zdaniem tło muzycznie niedowiozło. Za delikatne jest. Widziałabym tam większe pierdolnięcie (zwarzywszy na to, że w powietrzu latają olbrzymie głazy), ale animacyjnie złoto. Szczególnie scena z transformacją Reinera (ostatnio dużo o postaciach z AoT rozmawiałam - właśnie z fanami w studium żałoby za swoim ulubionym show - i wyszło mi, że moim ulubionym bohaterem jest Reiner).
Co moim zdaniem animacja robi lepiej niż komiks: pokazuje nam faktyczny dramatyzm i "ludzkie", nie-nadprzyrodzone bohaterstwo i skille takich postaci jak Onyankopon (przecież jak on podrywa ten samolot do lotu i scena skacze między tytanami, ekipą głównych bohów i samolotem to można sobie odgryźć paznokcie kibicują chłopakowi by ten samolot poderwał do lotu).
Nie, dobra, jestem na 11 minucie i cofam to o muzyce, która niedowozi. Gdyby była bardziej dramatyczno-patetyczna to by nam, widzom pompy wysiadły. TYLE się tu dzieje, tyle tu walki o życie i zwrotów akcji, że masz efekt przedawkowania tauryny/kofeiny bez picia tauryny/kofeiny. Puls napierdala jak szalony.
Nadal mam z Mikasą problem. Mam wrażenie - i zastanawiam się czy to TYLKO wrażenie? - że w komiksie jest głębszą postacią. Niby w ekranizacji widzimy te sceny, które widzimy w mandze. Niby dziewczyna wymownie milczy tyle samo co w pierwowzorze, niby widzimy jej reakcje i gesty zgodnie z intencją autora... Ale manga poprzez CZAS i ilość klatek, miejsca, układ stron i wielkość rysunków zaznacza nam, odbiorcom, że gesty, grymasy czy inne reakcje (lub akcje) Mikasy są ważne - ze względu na jej introwertyczny charakter, ze wzgledu na to jaką osobą jest za pomocą przestrzeni doastajemy wiadomość, że to co robi Mikasa jest ważne, jest emocjonalne, chociaż nie mówi tego na głos lub chociaż mówi coś innego niż my domyślamy się, że czuje. Po prostu komiks nam zaznacza, że to jak reaguje na różne interakcje Mikasa jest diabelnie ważne, ważniejsze niż reakcje, gesty czy decyzje bohaterów 2-giego czy 3-ciego planu. Tym czasem w anime gdzieś mi się to zaciera. Mikasa z frontu co jakiś czas jest spychana na 3 plan.
Mam wrażenie, że Mikasa jako bohaterka jest ważna w anime, ale nie tak istotna i tak pełna niuansów jak w mandze. Widać, że animatorzy woleli przeznaczyć przestrzeń na animowanie jej w scenach walki - bo jest zajebista i to nie podlega dyskusji, tak jak to, że hajpuję każdej scenie batalistycznej z Mikasą. Jest to zawsze perełka animacyjna. Ale jednak... szkoda, bo to jak bardzo ona faktycznie jest zniuansowana jako bohaterka ma swój pay off właśnie na tym etapie historii - na finishu (a już widziałam spoilery-screeny na których twócy z JEJ momentu epilogu zrobili moment Erena, ech - bo Mikasa w wersji anime właśnie nie stoi na własnych nogach, twórcy nie wierzą, że epilog TYLKO z nią -jak w mandzie- i jej punktem widzenia na jej tragedię jest wystarczającym payoffem dla widza, bo być może zdają sobie sprawę, że nie zbudowali dostatecznie tej postaci by widz współodczuwał z nią, ech, tak mi się wydaje).
OMG właśnie doszłam do sceny w której Mikasa robi to:
OMG.
OMG!
Ta kwestia wygłoszona plus jak ONI TO ZAANIMOWALI (te kolory! i te skrzydła "tajemniczego potwora" w tle! *o* OMG to jest piękne! Od razu pomyślałam o scenie z Deanerys, tej z ostatniego sezonu, gdy została hitlerem, a styłu za jej plecami Drogon rozwiną skrzydła - ten sam vibe - historia opowiadana wizualnie, tyle, że tutaj anioł śmierci).
OMG jeszcze raz O,o szok, te koloery, ta animacja i ta przemowa w desperackiej chwili (i ten głos Anie w tle xD rujnujący epickość sceny xD w tłumaczeniu, które oglądam walnęła "Mikasa, posuń się jeśli łaska" xD):
Mega się cieszę, że przy całej presji i konieczności zwijania scenariusza do minimum dostajemy rozterki dotyczące poczucia lojalności Annie: zainteresowała się brakiem typa na którego ma crusha, ale przypomniało jej się, że typ walczy po innej ideologicznie stronie frontu (bo teraz to nie ma znaczenia xD), więc zaraz się poprawiła pytając o nieobecną koleżankę z jej formacji matki xD. Taka skołowana (i to do cholery buduje postać!).
I tak btw - uwielbiam to, że Isayama pisze tyle fajnych bohaterek.
MEGA podoba mi się sposób zaanimowania walki Pieck. Nie mogę fajnych screenów znaleźć w sieci, ale wyskakuje jak pocisk ze swojego tytana i napierdala od nowa. Naprawdę to robi wrażenie - w mandze robiło, a tu wizualnie też robi.
Mam błąd! Mam błąd! Mikasa i Connie skaczą z latającego Falco ZA PLECAMI Annie, która w powietrzy zmienia się w tytankę (w sumie to właśnie tytanka Anie to przykład braku polotu i utartego seksistwoskiego wzroca, którym podążał Isayama - jej supermocą jest to, że jest dużą kobietą. I tyle... Dobrze, że z upływem lat porzucił te płytkie schematy) - powinni być spaleni na chrupko.
Niezmienie BAWI mnie, że Levi pełnym nienawiści i pasji głosem oznajmia, że poluje na Dzika xD. Niby wiem, jak japończycy czytają sylaby zapisywane z "z" na początku, niby wiem, że to jest "dz" w różnym stopniu zmiękczenia, ale fizjonomia postaci i świat przedstawiony powodują, że imię bohatera poznanego najpierw w mandze jako "Zake" czytam jako "Zik" i będzie "Zikiem" w mojej głowie już na zawsze (tak jak "Levi" będzie "Liwajem" bez wzgledu na to, że w anime słyszę "Ri-waj"). Dlatego to zabawne dla mnie, że "Zik" jest czytany jako "Dziku", a jeszcze bardziej bawi mnie, że w polskim języku akurat istnieje słowo "dziku" i przez to Levi rz��dny zemsty na dzikiej świni zawsze mnie bawi. xD
Dobra, jeszcze, tak - w ostatnim akcie historii (w sensie, że od czasu wydarzeń z VI sezonu, po timeskipie) Armin mnie porusza i mocno się identyfikuję z nim, jako z bohaterem. W jednej ze scen mamy alegorię w której Armin mówi będąc w stanie letargu/omdlenia do swojego bezwładnego ciała w innym znaczeniu, ale zasadniczo TO SAMO co ja w chwilach słabości kiedyś do własnego ciała ciskałam. Czuję tą desperację i pogardę. Bardzo ta scena (i w mandze i w animacji) rezonuje ze mną, boli. Mocno ją czuję. :( Zarazem czuję zrozumienie, ale też wstyd, że człowiek sam siebie jest w taki sposób poniżyć...
OMG... scena z ratowaniem niemowlęcia przed Dudnieniem, to niby kilka sekund, ale MASAKRA. Aż miałam ciary z przerażenia... O_O
youtube
Kolejna rzecz: scena rozmowy Armina i Dzika w Ścieżkach, ta bardzo filozoficzna rozmowa o sensie istnienia, w której naprawdę łatwo się złapać na tym, że się wyłączasz, jeżeli trafisz na zbyt toporne tłumaczenie. Pięknie ją zrobili. Pięknie wizualnie przedstawiono symbol szczęścia płynącego z więzi (Armin widzi listek, a Dziku widzi piłkę basebalową, bo każdy ma inne skojarzenia prezentujące tę samą ideę) .
OMG, OMG! Sekwencja oswobadzania Armina to jest taki Marvel, MCU, holiłódy, że JAPIEROLEPROSZĘPAŃSTWA ile tu zwrotów akcji! AAAA! Muszę zrobić pauzę i się czegoś napić. xP Co za emołszyn!
HAHAHA! W komiksie scena w której następuje ostateczna konfrontacja Levia i Zeke jest komiczna i zarazem zaskakująca, dostarczająca i pełna spełnienia (o dziwo - dla obydy bohaterów! Wspominałam, że Isayama DOBRZE to napisał? Bardzo dobrze! Historia o zemście, która zarazem nie jest o zemście, a o pogodzeniu się ze swoim losem i ze swoją misją. Ech to JEST TAK DOBRZE napisane!). Ale w anime ta scena (obejrzana bez kontekstu) to jak wstęp do fanficka o quirowej miłości. xD I jeszcze ten drżący z niedowierzenia głos Levia, gdy wymawia imię faceta na którego punkcie miał obsesję "Dziku...", a tenże facet, goły i wesoły macha do niego z daleka - no i ja prosty człowiek jestem (a w tym przypadku to nawet prostacka jestem), Levi złowił dzika, cieszę się bardzo. xD
Przemiana Armina - jak zawsze piękna i straszna. Animacja grzybów atomowy to konik Japończyków (oczywiście nie bez przyczyny i nie bez zgrozy, nie pozbawione kulturowej, wielopokoleniowej traumy, której w pełni w Europie nie zrozumiemy, ALE możemy podziwiać te piękne w swojej bezwzględnej destrukcji animacje).
Dym. Scena z dymem. Dym... Kurde. Chociaż wiem co będzie dalej to mimo tego oglądając zaanimowaną tę scenę znowu poczułam ukłucie w sercu. :(
Isayama - typ budujący opresję w opresji, opresję w opresji. Po prostu znęca się nad swoimi bohaterami. Ech. No podnosi ciśnienie.
Dotarłam do sceny w której - jakkolwiek absurdalnie to nie zabrzmi - Mikase boli od tej strasznej, gorzkiej prawdy głowa i twierdzi, że chce wrócić do domu. I WIEM co zaraz zobaczę, a jeszcze nim zobaczyłam ronię krokodyle łzy. Co ze mną jest, że ostatnio byle co, a ja się wzruszam!!!!???
Tak fajnie było zobaczyć ich przytulonych...
Piękna jest scena w której Mikasa i Levi (oraz pozostała część ekipy) współpracuje nad ostatecznym desantem. Oglądanie tego na rzutniku robi dodatkową robotę. Piękna animacja. I pięknie zaanimowali ostatnie cięcie Mikasy - dodali detal w tle, jedną rzeczy, która dodaje całej scenie delikatności, a która w mandze nie była specjalnie efektowna (włosy *.* piękne).
ANYWAY - ponownie mam myśl taką samą jak po przeczytaniu mangi: jeżeli NAPRAWDĘ kogoś darzymy miłością to nie fundujemy tej osobie świadomie traumy w myśl tego, że nawet zmanipulowanie tej osoby do podjęcia odpowiedzialności za wykonanie podjętej przeze mnie (!) decyzji zapewni mi miłosiernie konsekwencje i złagodzi mój ból (związany z podjętą bez konsultacji decyzją, która rzutuje na obydwoje). To wciąż paskudny egoizm. To wciąż wykorzystywanie wiedzy o wartościach drugiej osoby i cyniczna, wykalkulowana manipulacja. I paskudne, toksyczne zachowanie, zabawa uczuciami drugiej osoby. To nie jest romantyczne. To jest upiorne dlatego, że bohaterowie uważają to za "romantyczne choć kurwsko bolesne". Dlatego to tym bardziej szokuje.
Część II, "sen" Armina zaczęłam. I w mandze ta cześć mi się bardzo podobała. Zobaczymy jak to wygląda w anime...
Hahaha xD Eren wyznaje Arminowi, że zaplanował wsyztsko pod konkretny scenariusz i że ma plan jakie role mają objąć na koniec jego przyjaciele. A Admin to wykoncypował, wyśmiał i asertywnie powiedział "nope, nie mam zamiaru skorzystać z Twojego planu". Kurde, lubię Armina! :D
Kurcze, ta scena jest świetna... Eren sobie tak bardzo nie radzi z własną banią. Armin go z taką empatią słucha - ale potrafi asertywnie postawić granice. Czuć dramat Erena. Czuć.
"Jestem niewolnikiem wolności" - mocne tłumaczenie.
Nie chcę tu wchodzić w analizę tego jak Eren rozumie wolność i dlaczego to jest stan bliższy psychopatii niż ruchowi hipisowskiemu, bo o tym w internecie pisali świetnie psychologie, łatwo znaleźć w sieci, polecam. Ale i tak mocne zdanie.
Pożegnanie Armina z Erenem - to ostateczne - jest bardziej wylewne i emocjonalne niż pożegnanie z Mikasą. Nie kminię tego... Znowu mam tu takie poczucie jak w Naruto - że homoerotyzm w sumie interesuje twórców (bo chłopaki żegnają się trochę jak bracia, a trochę jak pokrewne dusze, partnerzy znajdujący porozumienie na głębokim, emocjalnalnym poziomie, w poczuciu wzajemnej akceptracji pomimo urazów i różnic; obiecują sobie wzajemnie, że już zawsze będą razem - w piekle, i tak się spotkają), ale nie mogą tego napisać wprost. I jedcnocześnie dlatego mam poczucie spłycenia postaci Mikasy - ona nie ma scen tak głębokiego i pełnego wylewnych emocji porozumienia z Erenem. Dlaczego tak się nie pisze kobiet w mangach?
Zamknięcie wątku Reinera - RYYYYYYCZĘ! Mama go kocha! I RYCZĘĘĘĘĘĘĘĘ! Wzrusz.
Końcówka z dawną ekipą - priceless. :D Armin z fryzem jak mój chłopak, Reiner i Jean na odwiecznym banterze (między nimi jest to co bym nazwała męską przyjaźnią: trochę rywalizacji, w ogień za sobą skoczą, złośliwe odzywki rzucane z nawyku i masę sympatii).
Annie i Armin - <3 awwwwww.
Ooooo! Jednak oglądałam jakiś spreparowany fanart, a nie screen z ostatniej sceny Mikasy! Jednak to jest moment Mikasy. I to pięknie zaanimowany moment! Aż się wzruszyłam!
No i końcowa animacja też jest świetna. Bardzo mi się podoba.
Ech.
No i to jest koniec... i smuteczek...
Ech... muszę znowu znaleźć sobie mangę w która się wkręce... Nie lubię jak historie, które przez dekady ukazywały się regularnie, których współistnienie z czasem było oczywiste jak to, że po dniu nastanie noc NAGLE kończą się. Nawet jeżeli kończą się payoffem. Trudno w takich momentach jest. Zostawiają te historie pustkę po sobie.
7 notes
·
View notes
Text
Czym jest urok miłosny?
Miłość to jedno z najpiękniejszych i najbardziej tajemniczych uczuć, które istnieją na świecie. Ludzie od wieków poszukują sposobów, aby przyciągnąć, wzmocnić i utrwalić miłość w swoim życiu. Jednym z tajemniczych aspektów miłości jest magia miłosna, coś, co wiele osób wciąż uważa za tajemnicze i fascynujące. W tym artykule zgłębimy świat magii miłosnej, zastanowimy się nad jej definicją, historią i zastosowaniami. Więcej znajdziesz na https://mysticum.pl/jak-dziala-urok-milosny/
Polecam obejrzeć film z odprawiania uroku miłosnego
youtube
Definicja Magii Miłosnej
Magia miłosna to dziedzina magii, która koncentruje się na używaniu zaklęć, amuletów, talizmanów i innych praktyk magicznych, aby wpłynąć na uczucia miłosne innych osób lub przyciągnąć miłość do siebie. Celem magii miłosnej jest zazwyczaj wzbudzenie lub wzmocnienie uczucia miłosnego w drugiej osobie, przywrócenie utraconej miłości lub przyciągnięcie nowej miłości.
Magia miłosna wywodzi się z dawnych tradycji i wierzeń magicznych, które były praktykowane w różnych kulturach na całym świecie. Istnieje wiele różnych technik i praktyk związanych z magią miłosną, ale wiele z nich opiera się na przekonaniu, że istnieją siły nadprzyrodzone, które można manipulować, aby wpłynąć na uczucia innych osób.
Historia Magii Miłosnej
Magia miłosna ma długą historię sięgającą czasów starożytnych. W różnych kulturach istniały różne praktyki związane z magią miłosną, ale wiele z nich opierało się na wspólnym przekonaniu, że można użyć magii, aby przyciągnąć lub wzmocnić miłość. Przykłady praktyk magii miłosnej można znaleźć w mitologiach różnych kultur, takich jak mitologia grecka, egipska czy rzymska.
W starożytnym Egipcie istniały amulety i zaklęcia miłosne, które miały na celu przyciągnąć miłość lub związać dwoje kochanków na wieki. W starożytnym Rzymie istniały rytuały i zaklęcia miłosne, które miały pomóc w zdobyciu serca ukochanej osoby. Magia miłosna była również często praktykowana przez wiedźmy i czarownice w średniowieczu, które stosowały różne eliksiry i zaklęcia, aby manipulować uczuciami innych osób.
Zastosowania Magii Miłosnej
Magia miłosna może mieć wiele zastosowań, które zależą od celu, jaki chce osiągnąć osoba praktykująca tę formę magii. Oto kilka przykładów zastosowań magii miłosnej:
Przyciąganie nowej miłości: Osoby praktykujące magię miłosną mogą używać różnych rytuałów i zaklęć, aby przyciągnąć nową osobę do swojego życia. Mogą to być zaklęcia, które mają na celu przyciągnięcie idealnego partnera lub zwiększenie swojej atrakcyjności w oczach innych.
Wzmocnienie istniejącej miłości: Magia miłosna może być używana do wzmocnienia już istniejących związków. Osoby praktykujące magię miłosną mogą używać zaklęć i amuletów, aby utrwalić swoje uczucia i związać się ze swoim partnerem na dłużej.
Przywrócenie utraconej miłości: Magia miłosna może być stosowana w sytuacjach, w których miłość została utracona. Osoby pragnące przywrócenia utraconej miłości mogą korzystać z różnych praktyk magicznych, aby odzyskać serce swojego partnera.
Ochrona przed miłosnymi nieszczęściami: Magia miłosna może być również stosowana jako forma ochrony przed złymi duchami, które mogą próbować zaszkodzić związkowi lub przyciągnąć niepożądaną miłość.
Podsumowanie
Magia miłosna jest tajemniczą i kontrowersyjną dziedziną magii, która koncentruje się na używaniu zaklęć, amuletów i innych praktyk magicznych, aby wpłynąć na uczucia miłosne innych osób lub przyciągnąć miłość do siebie. Ma długą historię i jest praktykowana w różnych kulturach na całym świecie.
2 notes
·
View notes
Text
Akcja filmu rozgrywa się w nienazwanym brazylijskim miasteczku. Zé do Caixão , lokalny przedsiębiorca pogrzebowy, który gardzi religią i emocjami i wierzy, że jedyną rzeczą, która się liczy, jest „ciągłość krwi” (konkretnie jego własnej), szuka „idealnej kobiety”, która urodzi mu lepsze dziecko, które będzie nieśmiertelne. Ponieważ jego żona Lenita okazała się niezdolna do posiadania dzieci, Zé zaczyna zalecać się do Terezinhy, narzeczonej przyjaciela Zé, Antonia. Terezinha strofuje go, mówiąc, że Antonio jest jedynym mężczyzną w jej życiu. Podczas katolickiego święta Zé, niezadowolony ze swojej niepłodności, zabija swoją żonę Lenitę, wiążąc ją i pozwalając ugryźć jadowitemu pająkowi. Lokalne władze nie mogą znaleźć wskazówki, aby go aresztować, a on pozostaje wolny i może robić, co chce.
Kilka dni później Antonio zaprasza Zé do odwiedzenia miejscowej Cyganki , która przepowie mu małżeństwo z Terezinhą. Cyganka jednak wyjawia, że wydarzy się tragiczna katastrofa i że dwójka nigdy się nie pobierze. Zé w odpowiedzi nazywa ją oszustką i stwierdza, że nadprzyrodzone moce to mistyfikacja. Ostrzega go, by nie kpił z nadprzyrodzonych sił, bo inaczej każą mu zapłacić. Tej nocy Zé i Antonio udają się do domu Antonia, gdzie Antonio mówi Zé, że naprawdę nie uwierzył słowom wiedźmy i że spodziewa się poślubić Terezinhę i wieść szczęśliwe życie razem. Spełniając przepowiednię wiedźmy, Zé uderza, a następnie dusi i topi Antonia w wannie.
Policja po raz kolejny nie znajduje dowodów, które mogłyby bezpośrednio obciążyć Zé winą za zbrodnię. Kontynuuje swój plan uwiedzenia Terezinhy, kupując jej kanarka , którego ona przyjmuje. Nagle zaczyna ją dotykać wbrew jej woli. Terezinha próbuje się opierać, a Zé brutalnie ją bije do bezsilności i gwałci. W końcu będąc w stanie mówić, Terezinha przeklina go za jego brutalność, mówiąc, że się zabije , a następnie wróci, aby zabrać jego duszę do piekła . Zé śmieje się z niej, ale następnego dnia zostaje znaleziona powieszona w swoim domu. Ku jego zaskoczeniu, nie obwinia go w swoim liście samobójczym. Tymczasem wiejski doktor Rodolfo zaczyna podejrzewać Zé o niedawny wybuch gwałtownych zgonów, który miał miejsce. Kiedy Zé dowiaduje się o podejrzeniach doktora, Zé pojawia się w domu doktora Rodolfo, wydłubuje mu oczy długimi paznokciami i podpala go.
Czas mija, a Zé pozostaje bezkarny za swoje zbrodnie. W Dniu Zmarłych spotyka Martę, młodą kobietę, która odwiedza swoich krewnych i postanawia wybrać ją jako swoją idealną kobietę. Zé odprowadza Martę do domu późną nocą, tylko po to, by spotkać się z Cyganką, która przepowiedziała zagładę Antonia i Terezinhy. Mówi Zé, że jego duszę pojmą duchy tych, których zamordował, a o północy Szatan . Zé grozi Cygance, ale po zostawieniu Marty w miejscu docelowym nawiedzają go duchy. Zé ucieka i dociera do mauzoleum, gdzie pochowani są Antonio i Terezinha. Na granicy obłędu Zé otwiera trumny, by udowodnić sobie, że jego ofiary naprawdę nie żyją, ale zamiast tego widzi, że ich oczy są otwarte, a ich twarze są pełne pająków i robaków . Jakiś czas później mieszkańcy wioski przybywają do mauzoleum po usłyszeniu krzyków Zé i znajdują go leżącego na plecach, okropnie oszpeconego, z wytrzeszczonymi oczami. W tym samym czasie rozbrzmiewają dzwony lokalnego kościoła, ogłaszając północ.
At Midnight I'll Take Your Soul (1964) dir. José Mojica Marins
829 notes
·
View notes
Video
youtube
Zjawiska nadprzyrodzone - SZTUKI TAJEMNE 1995 // VHS
0 notes
Text
Źródła zła:
Natura ludzka: Wady charakteru, egoizm, skłonność do przemocy i zniszczenia.
Wpływy zewnętrzne: Społeczne, kulturowe i ekonomiczne czynniki, które tworzą środowisko sprzyjające złu.
Wolna wola: Ludzie mają wybór, czy czynić dobro czy zło, a zło jest często wynikiem świadomych decyzji.
Wpływy duchowe: Niektórzy uważają, że zło jest spowodowane przez istoty nadprzyrodzone, takie jak demony lub szatan.
0 notes
Text
Czym jest religia Voodoo i w co wierzą jej wyznawcy?
Voodoo, kreolska religia rozpowszechniona na Haiti, w Nowym Orleanie i Nowym Jorku, wyrosła z połączenia różnych afrykańskich grup etnicznych, w tym Kongijczyków, Angolczyków, Sudańczyków i Nigeryjczyków, którzy zostali przywiezieni w niewolę na wyspę Haiti z Afryki w XVI i XVII wieku. Poddani chrystianizacji przez katolickich misjonarzy, Afrykanie połączyli swoje tradycyjne wierzenia z katolicyzmem. Religia Voodoo odegrała ważną rolę w oporze wobec niewolnictwa pomimo prześladowań ze strony państwa i kościoła.
Połączenie katolicyzmu i tradycyjnych wierzeń afrykańskich w religii Voodoo można porównać do metaforycznego nałożenia białej maski na czarną skórę. Polityka właścicieli niewolników polegała na tłumieniu kultury niewolników i zmuszaniu ich do asymilacji nowej, co prowadziło do odrzucenia lub reinterpretacji narzuconej kultury. Synteza katolicyzmu i tradycyjnych wierzeń pod rządami kolonialnymi stworzyła nowy system religijny, który stał się środkiem wyrazu i oporu dla niewolników i ich potomków.
Odrodzenie afrykańskich korzeni
Religię Voodoo można postrzegać jako religię synkretyczną, łączącą elementy rzymskiego katolicyzmu z tradycyjnymi wierzeniami afrykańskimi. Doprowadziło to do powiązania duchów Voodoo z chrześcijańskimi świętymi, a niektóre afrykańskie duchy zyskały nową tożsamość w Nowym Świecie. Katolicyzm odegrał ważną rolę w kształtowaniu się religii Voodoo, będąc wykorzystywanym jako podstawa, z której afrykańscy bogowie i duchy mogli pomagać w rozwiązywaniu codziennych problemów.
Koncepcja Boga i duchów Voodoo
Voodooiści wyznają monoteistyczną wiarę i wywyższają Wielkiego Mistrza, czyli Najwyższą Istotę o imieniu Bondye, jako stwórcę niższych duchów. Uznają Bondye za Boga uosabianego przez chrześcijańskiego Boga, stwórcę wszechświata, ludzkiego życia i duchów. W tej religii, według Ninian Smart, “chrześcijański Bóg przewodniczy i wysyła swoich aniołów, duchy, bliżej ludzi na ziemi, ale generalnie nie staramy się, aby cokolwiek robił. Funkcjonuje więc bardzo podobnie do Najwyższego Boga klasycznej religii afrykańskiej”.
Voodooistyczna koncepcja Boga znacznie różni się od chrześcijańskiej. W religii Voodoo Bóg jest postrzegany jako odległy i nie ma takiej samej osobowej natury jak w tradycji chrześcijańskiej. Bóg w Voodoo może być przedstawiany jako męski, żeński lub bezpłciowy, a także jako kompozycja wielu duchów. Podrzędne duchy zostały stworzone przez Boga, aby rządzić ludzkością i naturą, a Voodooiści wierzą w istnienie niewidzialnego świata zamieszkałego przez duchy, tajemnice, anioły, przodków i niedawno zmarłych. Voodoo jest religią animistyczną, która wierzy, że wszystko ma swojego ducha.
Legba, jeden z najbardziej znanych duchów Voodoo, służy jako uniwersalny pośrednik do Boga. Jest strażnikiem domów i posiada święte symbole, takie jak rośliny i koszulki noszone przez dzieci, co wskazuje na jego rolę jako łącznika między ludźmi a światem duchów.
Święte teksty i kapłaństwo Voodoo
Religia Voodoo nie ma oficjalnych pism świętych, ale ma kapłaństwo składające się z czterech klas: Divino, Boko, Sevit-Gede i Hungan. Każda klasa kapłanów jest odpowiedzialna za określone aspekty rzeczywistości i życia społecznego.
Divino: Ta klasa kapłanów specjalizuje się we wróżeniu i interpretowaniu tajemnic życia. Potrafią nawiązać kontakt z niewidzialnym światem i otrzymywać wiadomości od bogów. Uważa się również, że znają przyszłość i są w stanie ujawnić znaczenie przeszłości. Zwykle są przywoływani podczas ważnych wydarzeń, takich jak choroba, małżeństwo, śmierć lub podróż.
Boko: Kapłani ci są prowadzeni przez ducha Loko i kontrolują mistyczne właściwości roślin i ziół. Dbają o zdrowie grupy i starają się zapewnić jej fizyczne i nadprzyrodzone samopoczucie.
Sevit-Gede: Ta klasa kapłanów zajmuje się śmiercią i życiem pozagrobowym. Pomagają zmarłym przejść do innego świata i uniknąć kontaktu z niebezpiecznymi siłami nadprzyrodzonymi.
Hongan: Jest to najniższa klasa kapłanów, których zadaniem jest nawiązanie komunikacji z duchami i doprowadzenie wtajemniczonego do komunii z nimi.
Jak zauważa Roland Pierre, Divino zajmuje się światem ludzkim, Boko światem naturalnym, Sevit-Gede światem zmarłych, a Hungan odnosi się do duchów na bardziej ogólnym poziomie. Te klasy kapłanów razem tworzą świętą społeczność, która prowadzi i wspiera duchowe i społeczne aspekty społeczności Voodoo.
Rytuały Voodoo i opętanie przez ducha
Jednym z głównych elementów rytuałów Voodoo jest służba duchom, która odbywa się poprzez modlitwy i rytuały skierowane do Boga i duchów. Celem służby jest uzyskanie dobrego samopoczucia, takiego jak zdrowie i ochrona. Wyznawcy wchodzą w stan podobny do transu, podczas którego mogą wykonywać tańce, udzielać porad lub angażować się w zabiegi medyczne, działając pod wpływem przywołanego ducha.
Opętanie przez ducha odgrywa ważną rolę w rytuałach Voodoo. Wierzący mogą wpaść w trans i zostać opętani przez ducha, pozwalając społeczności na interakcję z nim. Rytuały obejmują również użycie symboli zwanych vevers, a także ofiary ze zwierząt, które są postrzegane jako sposób na zapewnienie duchowego pożywienia duchom.
Religia Voodoo, choć często kojarzona z mrocznymi i mistycznymi aspektami, jest ważną częścią kultury i tradycji Haitańczyków. Jej rytuały i ceremonie służą nie tylko do łączenia się ze światem duchów, ale także do utrzymania społecznej i duchowej harmonii w społeczności.
Niekorzystne postawy
Tak, istnieją powszechne nieporozumienia i stereotypy na temat religii Voodoo, które często opierają się na błędnych przekonaniach i negatywnych uprzedzeniach. Stereotypy te są często wzmacniane przez książki, filmy i inne formy rozrywki, które zniekształcają lub wyolbrzymiają praktyki i wierzenia Voodoo w przerażające lub złowieszcze obrazy.
Jednak rzeczywista praktyka Voodoo jest zwykle daleka od takich mrocznych i nieświętych obrazów. Voodoo jest raczej zorientowane na duchowy i społeczny dobrobyt, a nie na zło i zniszczenie. Rytuały i obrzędy związane z Voodoo często mają na celu ustanowienie harmonii i równowagi między ludzkością a światem duchowym oraz utrzymanie społecznej i duchowej integralności społeczeństwa.
Ważne jest, aby pamiętać, że praktyki kulturowe i religijne powinny być oceniane i rozumiane w ich kontekście, a nie akceptowane na podstawie z góry przyjętych wyobrażeń lub mitów. Zamiast wierzyć w stereotypy, ważne jest, aby dążyć do zrozumienia i szacunku dla różnych kultur i ich praktyk.
Zakończenie
Oprócz rytuałów i symboliki, Voodoo było sposobem na zachowanie dziedzictwa kulturowego i tożsamości afrykańskich niewolników i ich potomków. Było to narzędzie, które pomogło im zachować tożsamość w obliczu opresyjnych rządów kolonialnych. W dzisiejszym świecie Voodoo nadal jest nie tylko religią, ale także elementem dziedzictwa kulturowego, który przyciąga uwagę i wzbudza zainteresowanie. Pomimo wielu błędnych wyobrażeń i stereotypów, religia Voodoo pozostaje ważną częścią świata kultury i religii, przypominając nam o sile przetrwania i adaptacji ludzkiego ducha.
0 notes
Text
youtube
Ostatni Krzyk Wymiarów
W miasteczku Misthaven coś niepokojącego zaczyna się dziać. Przestrzeń wykrzywia się, a ludzie zaczynają tracić zdolność rozróżniania między realnością a koszmarami. Gdy granice między światami zaczynają się zacierać, bohaterowie muszą stawić czoła istotom z innych wymiarów, które pragną wtargnąć do ludzkiego świata. Czy uda im się powstrzymać nieuchronną zagładę?
#opowiadanie#paranormal#strasznehistorie#nadprzyrodzone#youtube#wymiary#horror#scary stories#scifi#Youtube
0 notes
Text
Szaman: Wędrowiec Między Światami
Szaman, postać o bogatych tradycjach i tajemniczym charakterze, od wieków pełnił rolę przewodnika duchowego i uzdrowiciela w społecznościach tradycyjnych na całym świecie. Wędrując między światami fizycznym a duchowym, szaman odgrywał kluczową rolę w zachowaniu równowagi między ludźmi a duchami, oraz w leczeniu chorób fizycznych i psychicznych. W tym eseju przyjrzymy się kim jest szaman, jakie są jego funkcje i znaczenie, oraz jakie miejsce zajmuje w dzisiejszym świecie.
Szaman, pochodzący z rdzennych kultur ludowych, jest zazwyczaj wybierany przez wspólnotę lub "wybierany" przez duchy i siły nadprzyrodzone. Już od najmłodszych lat przejawia tendencje do wrażliwości na świat duchowy i zdolności parapsychiczne. Przechodzi intensywne szkolenie i inicjację, które przygotowują go do pełnienia roli pośrednika między ludźmi a duchami.
Główną funkcją szamana jest komunikacja i negocjacja między światem ludzkim a duchowym. Szaman wierzy, że istnieją inne rzeczywistości, które są równie rzeczywiste jak nasza, i że jest w stanie wchodzić w interakcje z duchami, przewidywać przyszłość, czy uzdrawiać choroby poprzez kontakty ze światem nadprzyrodzonym. Dzięki swoim umiejętnościom szaman może również odbywać podróże astralne, wędrując po różnych wymiarach i poszukując wskazówek dla swojej społeczności.
Jedną z kluczowych ról szamana jest uzdrawianie - zarówno ciała, jak i duszy. Szaman wykorzystuje rytuały, śpiewy, tańce i zioła, aby wyleczyć choroby fizyczne i psychiczne, a także aby przywrócić równowagę duchową i harmonię w społeczności. Jego działania oparte są na wierze, że wiele chorób ma swoje źródło w zaburzeniach duchowych, które należy uzdrawiać na poziomie metafizycznym.
Jednak rola szamana nie ogranicza się tylko do leczenia i komunikacji z duchami. Szaman często pełni funkcję doradcy społecznego, lidera duchowego i strażnika tradycji. Jego wiedza o świecie duchowym, naturze i harmonii jest cenniejsza dla społeczności, która szuka w nim wsparcia i wskazówek w trudnych momentach.
W dzisiejszym świecie, pomimo postępu naukowego i technologicznego, szamanizm nadal przetrwał w wielu społecznościach na całym świecie. Nawet w społeczeństwach zachodnich istnieją osoby, które odwołują się do tradycji szamanistycznych w poszukiwaniu uzdrowienia, wizji duchowych czy wsparcia emocjonalnego. Dla wielu ludzi szamanizm stanowi alternatywną drogę do samopoznania, uzdrowienia i zrozumienia więzi między człowiekiem a naturą.
W ten sposób szaman pozostaje ważną i inspirującą postacią, której mądrość i umiejętności mogą być nadal cenne dla współczesnego człowieka w poszukiwaniu znaczenia i harmonii w życiu.
#szaman#magia#ezoteryka#czarostwo#duchowość#rozwój duchowy#rozwój świadomości#duchy#szamanizm#stany ekstazy#stany trans#stan trans
0 notes
Text
"unOrdinary" - recenzja hitu Webtoona
youtube
"unOrdinary" to komiks publikowany na platformie WEBTOON. Dzięki swojej dużej popularności doczekał się papierowego wydania. Jest to komiks 15+
Bohaterem komiksu jest John - zwyczajny, nieco wycofany nastolatek, który chodzi do niezwyczajnej szkoły. Uczy się w niej bowiem elita, która posiada nadprzyrodzone moce. Z racji tego, że John żadnych mocy nie ma, nazywany jest zerem. Gdyby tego było mało, co chwilę wplątuje się w tarapaty. Inni uczniowie zwyczajnie się nad nim znęcają. On jednak nie jest bierny i potrafi się postawić, za co duży plus. Już się obawiałam, że będzie miałką beksą, na szczęście byłam w błędzie.
W szkole tylko jedna osoba jest mu przychylna i staje się jego przyjacielem. Jej wsparcie trzyma Johna w ryzach. Jednak pewnego dnia, w wyniku incydentu, jego przyjaciółka na miesiąc opuszcza szkołę. Szykany i pobicia powracają do codzienności Johna, a jego cierpliwość zostaje wystawiona na naprawdę ciężką próbę.
Rzeczywistość w komiksie opiera się na hierarchii. Im uczeń jest silniejszy, tym wyższą pozycję zajmuje w szkole. A n szczycie jest "król". Póki co świat zewnętrzny jest skąpo przedstawiony, jednak na podstawie tego co przeczytałam wnioskuję, że poza murami szkoły także obowiązuje społeczna hierarchia.
W tle rozwija się kilka innych wątków. Mamy gang EMBER, który likwiduje osoby należące do klasy superbohaterów, mamy książkę, która przez swoją treść stała się zakazana, mamy także przebłyski wspomnień Johna z jego poprzedniej szkoły. Krótko mówiąc - zapowiada się całkiem ciekawie.
Fabuła w "unOrdinary" wydaje się prosta, komiks czyta się przy tym lekko i przyjemnie.
Za komiks do recenzji dziękuję wydawnictwu HarperYA (HarperCollins Polska).
#unordinary#webtoon#komiks#recenzjakomiksu#comicreccomendation#uruchan#comictok#komikspl#mocenadprzyrodzone#walki#tajemnica#makuda#makudageek#Youtube
0 notes
Text
‘Kolorowy Shōnen z uroczą kreską - Hanako, Duch ze Szkolnej
Toalety’
Moje pierwsze zetknięcie się z historią Hanako było wtedy, gdy moja przyjaciółka pożyczyła
mi pierwszy tom jej mangi. Dobrze zapamiętałam ten komiks, ponieważ bardzo, ale to
bardzo nie przypadł mi do gustu. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego wszyscy tak uwielbiają tę
serię. Nie dawało mi to spokoju. Dlatego właśnie zdecydowałam się wypróbować adaptację
tej mangi, której autorami są Aidalro, w formie 12-odcinkowego anime.
Wyprodukowany przez studio Lerche Shōnen z gatunku komedia, nadprzyrodzone został
wypuszczony na ekrany 9 Stycznia 2020. Pierwszy sezon zakończył się 26 Marca tego
samego roku.
Został wyreżyserowany przez Masaomi Andō a za scenariusz odpowiada Yasuhiro
Nakanishi. Mimo, że papierowa wersja nie przekonała mnie do siebie, to po obejrzeniu
anime jestem naprawdę ciekawa dalszych losów bohaterów.
Główną bohaterką tej historii jest Yashiro Nene. Jej przyjaciółka opowiada o plotkach, jakie
krążą na temat Uczelni Kamome, do której uczęszczają. Jedna z nich dotyczy ducha
dziewczyny Hanako, która przywołana w damskiej toalecie jest w stanie spełnić czyjeś
życzenie, jednak w zamian zabiera od tej osoby coś ważnego.
Yashiro postanawia przywołać tę zjawę, by zbliżyć się do obiektu swoich westchnień ale
zamiast dziewczyny pojawia się duch chłopca, który przedstawia się jako Hanako.
Postanawia on pomóc dziewczynie i tak po pewnych wydarzeniach, wybiera ją na swoją
pomocnicę. W trakcie dalszego rozwoju historii pojawia się też bardzo interesująca postać
chłopca-egzorcysty, Minamoto Kou, którego misją jest przeprowadzenie na Hanako
egzorcyzmów, jednak zaprzyjaźnia się on z duchem i Yashiro.
Brzmi na bardzo pogmatwaną historię i taką właśnie jest. Przez to bardzo ciężko czytało mi
się tom pierwszy mangi, ale w anime wszystko zostało dobrze pokazane. Akcja ciągle idzie
do przodu, a bohaterowie mają zabawne i interesujące przygody.
Bawi mnie sposób, w jaki autorzy prezentują niektóre sceny. Słowo, które od razu
przychodzi mi na myśl, gdy oglądam to kolorowe anime to: 'kawaii'. Sposób przedstawienia
postaci i ich myśli często jest naprawdę uroczy i myślę, że dobrze się to sprzedaje w
przypadku tej serii. Gdyby nie wszechobecne podteksty seksualne, powiedziałabym, że jest
to serial dla młodszej widowni. W fabule znajdziemy bardzo ciekawe elementy, ale według
mnie powtarzalne i przewidywalne.
Tak naprawdę ten tytuł zainteresował mnie dopiero w 8 odcinku, kiedy pojawia się Mitsuba,
który jest moją ulubioną postacią.
Niestety sezon pierwszy urywa się w takim momencie, gdy wspomniany przed chwilą
bohater dopiero jest rozwijany i zresztą nie tylko on sam. To, co mnie najbardziej urzekło to
jego relacja z Kou. Oprócz tego w końcowych odcinkach jest nam dane poznać ducha
chłopca, którego wygląd jest niemal identyczny jak u Hanako. Nie bez powodu... Hola!
Gdybym rzekła coś więcej, mogłabym odsłonić zbyt wiele szczegółów tego anime, a
przecież nie chcemy tu spoilerów, prawda? Jednakże zakończenie sezonu z takimi
wydarzeniami i postaciami przekonuje mnie do rozpoczęcia kolejnego.
Jeśli chodzi o kreskę to mogę powiedzieć, że według mojej opinii jest trochę nietypowa.
Choć może 'charakterystyczna' będzie tu lepszym słowem. Ze względu na uroczo
wykreowane postacie kojarzy mi się ona ze stylem kawaii. Pastelowe kolory tego dzieła są
bardzo ładnie ze sobą skomponowane. Myślę, że sama oprawa wizualna jest jednym z
najciekawszych elementów w tym tytule.
Podsumowując, "Hanako, Duch ze Szkolnej Toalety" mogę polecić osobom, które szukają
shōnena do obejrzenia na luzie oraz wszystkim, którzy gustują w dziecinnych klimatach i nie
mają zbyt wielkich wymagań co do fabuły. Mi osobiście historia przypadła do gustu i na
pewno z ciekawości wypróbuję kolejny sezon :)
~Aneysa
youtube
#hanako#hanako-kun#jibaku shounen hanako kun#duch ze szkolnej toalety#studio jg#manga#anime#recenzja#Youtube
0 notes
Text
Warsztat logiczny i nielogiczny w zoologii - dla mnie zrozumiałe.
Tomasz Q Pietrzak
2013 Gnhi- LP. S R 4 6 9 T program spójności dochodzeniowej Prowadzimy więc nasz wywiad wśród mieszkań znajdujących się po obydwu stronach drogi. Aby nas pech nie schwytał nasze rozmowy powinny dotyczyć tematu. Inne pechy i przesądy są tylko elementem 43 folkloru. Ludzie na wsiach rzadko chodzą przecież do teatru. Nie uprawiają również nauki na szeroka skalę. I tę lukę muszą uzupełnić poprzez kulturę folkloru. My musimy przesiać to, co nie mieści się w ramach logicznego poznania. Sprawa może dotyczyć rożnych wątków. Najbardziej istotne jest to, że musimy kontaktować się z tzw. naocznymi świadkami. Odwiedzamy też lokalne targi, bazary, tam gromadzą się ludzie, a ich wiedza może być nieoceniona. Zaskakujemy ludzi wokół domów sakralnych. Tam chodzą ludzie wierzący w siły nadprzyrodzone. Próbują i oni wyjawić nam wątki istotne w sprawie. W komisariatach policji znajdują się osoby i zapiski kompetentne w danych sprawach. Prowadzimy wywiad z posterunkowym o zasłyszanych plotkach lub doniesieniach. Ile mają wspólnego z prawdą? Kto? Kiedy? Jak? Zachodzimy do tercjanek i wieszczków znanych w całej miejscowości. Znają się oni na gadce zawziętej. Uważajmy, ponieważ mogą nam zamydlić oczy. Odchodzimy więc parę kroków i patrzymy w oddali jakby im pokazać, że to, co wygadują mija się z prawdą. Są to poniekąd wierutne bzdury. Naszym celem jest wiedza Miejscowych Zbieraczy Plotek. Od nich może jednak także pochodzić zupełna nieprawda oraz wartka akcja pogłoski emocjonalnej.
0 notes