#Maczuga herkulesa
Explore tagged Tumblr posts
Photo
PL:
Maczuga Herkulesa
Jedna z najbardziej znanych skał w Polsce. Stanowi bardzo charakterystyczny element krajobrazu Doliny Prądnika i sąsiedztwa zamku w Pieskowej Skale. Zbudowana jest z twardych wapieni skalistych, ma wysokość około 25 metrów.
EN:
The Mace of Hercules
One of the most famous rocks in Poland. It is a very characteristic element of the landscape of the Prądnik Valley and the neighborhood of the castle in Pieskowa Skała. It is made of hard rocky limestone and is about 25 meters high.
#ojców#skały#skała#maczuga herkulesa#pieskowa skała#szlak orlich gniazd#rock#eagle's nest trail#poland#polska#rocks#maczugaherkulesa#pieskowaskała#maceofhercules#maczuga#mace#szlakorlichgniazd#eaglesneststrail#jura#dolinaprądnika#prądnikvalley#widok#view#krajobraz#landscape
1 note
·
View note
Photo
Maczuga Herkulesa / Poland (by Adam Smok).
606 notes
·
View notes
Photo
maczuga herkulesa by Janusz Kanabus https://ift.tt/3mMzl9D
1 note
·
View note
Note
12, 13, 22, 50, 58, 60, 95, 100, 113, 127 and 148! Bro I wish you a wonderful day ;3
“Wait, these are actually hella cute questions.”
12. What are your 5 favorite songs right now?
right now?? they change everyday. but in no order,
brutus - the buttress
hullabaloo - rare americans
baby you’re a haunted house - gerard way
brianstorm - arctic monkeys
cane shuga - glass animals
13. Do you like it when people play with your hair?
that doesn’t really happen, but its nice
22. Where would you like to travel?
i wanted to travel someday to norway. but the more popular choices like japan or england would be nice too
50. What was the colour of the last hoodie you wore?
yellow
58. Last thing you ate?
chocolate
60. Ever won a competition? For what?
oh boy i was the golden kid. many? i got 1st places in a few archery competitions, some english competitions, art competitions, and i have a ton of medals from taekwon do pffft. not that i really take pride from any of these
95. Last movie you watched?
parasite rewatch
100. How are you feeling?
tired. but i have most of my work done, so its okay-ish!
113. What was your childhood nickname?
maczuga, maczuga herkulesa. which means club, hercules’ club. fun times
127. What makes you happy?
viddy games. npcs liking me. playing a song with no slip ups. my cat laying on me. being home alone. knitting. :)
148. What’s your favourite quote?
i have the whole “you’re in a car with a beautiful boy” stanza of you are jeff highlighted in my copy of the book, if that doesn’t explain everything idk what will. anyways, there are a lot more, but the only ones i can remember now are
"Half a step," he said. "If you can't take a step forward, then I'll step halfway to you." / "Everything hinges on your decision, but if grief anchors your feet, then let me share it.", phf because i think about it daily
oraz ponieważ jestem basic emo polak dziady muszą być
Hej, sowy, puchacze, kruki, I my nie znajmy litości: Szarpajmy jadło na sztuki, A kiedy jadła nie stanie, Szarpajmy ciało na sztuki, Niechaj nagie świecą kości.
1 note
·
View note
Text
Długi weekend majowy stał się okazją do wypadów – choć pogoda była kapryśna tego roku. I – sądząc po ilości ludzi w kolejkach – nie był to tylko nasz pomysł! Pierwotny plan na 1 maja zakładał wizytę na Wawelu, a to z dwóch powodów: po pierwsze: Wawel w poniedziałek ma darmowe wejściówki; po drugie: dzień wolny, Ola w domu… więc dlaczego nie?
A pogoda nie zachęcała do dłuższych wypadów.
Jak zaplanowałam, tak zrobiłam. Dotarłyśmy na Wawel po godzinie 10 i jakież było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam wijące się kolejki do obu kas. Z rozmowy z przypadkowo zagadniętymi kolejkowiczami wynikało, że żeby dostać bezpłatną wejściówkę musimy spędzić tam około dwóch godzin!!! Więc zaistniała sytuacja szybko wymusiła zmianę planów. Wybór padł na Pieskową Skałę – skoro Wawel dziś bezpłatny i tak oblężony to tam zapewne będzie luz.
Szybkie przemieszczenie się do Ojcowskiego Parku Narodowego, rzędy wszędzie zaparkowanych aut i tłumy turystów! Już wiedziałam, że to nie był dobry wybór. Odnowiony zamek prezentował się pięknie z zewnątrz, a kolejka do kasy nie odstraszyła i wnętrza też udało nam się oglądnąć.
Niemile zostałam zaskoczona tym, że mimo iż to oddział Zamku na Wawelu mają inne ustalenia – po części moja wina bo w tym pośpiechu nie doczytałam dokładnie informacji na ich stronie. Dzień z darmowy wstępem jest w piątek więc musiałam zakupić bilet – na szczęście jeden ulgowy dla mnie bo dzieci do 7 r.ż. wchodzą za darmo. Ale o sprawach organizacyjnych będzie w części końcowej.
Wchodząc do sal wystawowych przypomniały mi się czasy mojego dzieciństwa i wizyt w muzeach, a to wszystko przez… filcowe pantofle obowiązkowo zakładane przez dorosłych odwiedzających. Miłym zaskoczeniem była gra edukacyjna dla dzieci czyli próba zaangażowania i zainteresowania dzieci historią i sztuką.
Przy wejściu, każde dziecko otrzymywało książeczkę zrobioną w pocztówek oraz kartkę z kompletem naklejek. Każda pocztówka to konkretna sala ekspozycji, na której brakowało eksponatów. Dzieci mają za zadanie odszukać eksponaty, zlokalizować je wśród naklejek i wkleić w odpowiednie miejsca.
Po skompletowaniu całej książeczki, w nagrodę otrzymujemy okolicznościową pieczątkę – nam dostały się aż dwie!
Zamek z zewnątrz – po renowacji – mocno zmieniło swoje oblicze. Mury są piękne, lśniące, nie ma zielonego bluszcza porastającego znaczną część zabudowań. Pięknie została odnowiona średniowieczna baszta, w jednym z bastionów urządzono kasy, sklepik z pamiątkami, toalety, restaurację z tarasem widokowym.
Niestety wielu rzeczy jeszcze brakuje… po pierwsze: JEDNA KASA!!!! Tak, tak – kolejka w tym dniu sięgała bramy wyjściowej (ja stałam 65 minut), a całość obsługiwana jest tylko przez jedną kasę. Po drugie: tuż przy kasie zlokalizowane jest obszerne stoisko z pamiątkami (zabieg marketingowy – może i dobry, bo znudzone kolejką dzieci skutecznie naciągają rodziców na magnesy, miecze, figurki rycerzy, czekoladki itp. ale chcą wrócić po zakupy już po zwiedzeniu, trudno się do tego stoiska dostać). Po trzecie: według mnie bardzo słabo zrobiono oznakowanie na terenie zamku… a wręcz go nie ma. Na wewnętrznym dziedzińcu jest jedna tabliczka, i po wejściu na piętru kolejna. Sale nie są opisane, eksponaty mają tylko swoje numerki i informacje o nich można jedynie odczytać ze zbindowanych ze sobą kartek, które dostaje każdy zwiedzający po wejściu na ekspozycję. Po zwiedzeniu jednej części wystawy stałej należy przejść dalej – wg informacji obsługi – a na samych krużgankach nie znalazłam już dalszych tablic kierunkowych. Błądziłam również chcąc wejść na “ekspozycję” związana z historią zamku. W jednej sali kilka eksponatów, makieta zamku i tablice z herbami rodowymi i informacjami o kolejnych dziejach… duży niedosyt.
Po czwarte: to głównie dla rodziców z dziećmi, znużonych zwiedzanie a chcących co nieco się posilić. Restauracja – zlokalizowana na III i IV kondygnacji bastionu, nie posiada toalety. Ta znajduje się przy kasie (piętro niżej), oczywiście płatna. I w dniu kiedy ja byłam męska jej część została zamknięta gdyż była awaria. Sama restauracja posiada – szumnie nazwany – niby kącik dla dziecięcy, w którym znajduje się jedna tablica i troszkę kredy ale już dzieci marzą rysunki własnymi łapkami bądź bluzkami. Obok stoi stolik i krzesełka. Trochę połamanych kredek a dzieci rysują po stoliku bo nie ma żadnych kartek, kolorowanek.
Obowiązkowym punktem wycieczki było zejście pod maczugę czyli 25 metrowego ostańca przypominającego swym wyglądem broń mitycznego Herkulesa, a wg legendy to zasługa diabła, który zawarł pakt z Panem Twardowskim i przewrócił skałę stawiając ją na węższym końcu.
Informacje praktyczne:
parking wokół zamku – płatny
informacje dla zwiedzających: http://pieskowaskala.eu/zwiedzanie/
ceny biletów: na zwiedzenie całości ekspozycji bilet normalny 18 zł, ulgowy 11 zł, rodzinny 50 zł
wstęp bezpłatny: w piątki z wyjątkiem dni świątecznych i poświątecznych. W dni bezpłatne udostępniane jest jedynie jedno piętro ekspozycji „Przemiany stylowe w dziejach sztuki europejskiej”
Księżniczkowe podróże – Pieskowa Skała Długi weekend majowy stał się okazją do wypadów - choć pogoda była kapryśna tego roku. I - sądząc po ilości ludzi w kolejkach - nie był to tylko nasz pomysł!
0 notes
Text
Maczuga Herkulesa / nocny wypad z Sebastianem / zdjęcie powstało z 5 zdjęć nalożonych na siebie. Długi czas naświetlania 25sekund. Aureole namalował dron
1 note
·
View note
Photo
Maczuga Herkulesa (Hercules Club) by Smo_Q on Flickr.
1 note
·
View note
Photo
Maczuga Herkulesa via Instagram https://ift.tt/2RXlaiV
0 notes
Photo
Maczuga Herkulesa i Zamek w Pieskowej Skale w Ojcowskim Parku Narodowym. #pieskowaskala #zamekpieskowaskała #maczugaherkulesa #ojcowskiparknarodowy #dolinapradnika #parknarodowy #malopolska #małopolska #Polska #Poland #podróże #podroze #architektura #podróże #podroze #travel #zwiedzanie #polskajestpiekna #beautifulpoland #naszapolska #igerspoland #igerspolska #polandphotos #wiosna #zamek #castle (at Maczuga Herkulesa)
#zamek#polandphotos#polskajestpiekna#dolinapradnika#zamekpieskowaskała#beautifulpoland#maczugaherkulesa#podróże#naszapolska#ojcowskiparknarodowy#poland#castle#parknarodowy#małopolska#zwiedzanie#podroze#igerspolska#polska#igerspoland#pieskowaskala#architektura#travel#malopolska#wiosna
1 note
·
View note
Text
Drawing Plan 17: Gurgle, jingle. Clatter, Clap. Whipping-Whisper.
Drawing Plan 17: Gurgle, jingle. Clatter, Clap. Whipping-Whisper. ~ Read the rest by clicking on the image of a drawing of the Maczuga Herkulesa Poland. . . #painting #illustration #concept #creativity #design #art #fineart #environment #fantasy #DIET
Good Morning, friends, let us go over yesterday, then make our way to the drawing plan 17. Firstly, I worked on the usual routine, doing my mental push-ups with morning pages and reconnecting with you as my audience. My goal is to let you into my world every day so that I can share my progress. Also, is it a bit selfish to advertise me?
Yesterday, I spent too much time writing drawing plan 16.…
View On WordPress
#art#bunny#character#concept#creativity#Design#environment#fineart#illustration#painting#rock studies
0 notes
Text
11 Castles from The Trail of the Eagles' Nests, Poland
David and I haven’t been the best planners during this whole trip and have always left things to the last minute. Infact, we didn’t plan on where we would go in Poland till we were in Krakow! And even then, it wasn’t till the last day we were in Krakow that David decided it was time to do some research, however I started a whole two days before him.
During my search of castles to visit while in Poland, I bumped into a trail called, “Trail of the Eagles' Nests”. In the Summer it’s a popular hiking trail for keen walkers, but that was not how I intended to check out this trail. It’s about 170km, the actual length varies between website to website.
The Trail of the Eagles’ Nests were once a chain of 25 medieval castles built to protect Poland’s western frontier during the 14th century. Many of them are located in a protected area known as Eagles’ Nests Landscape Park.
They have been named the "Eagles' Nests", as most of them are located on large, tall rocks and limestone cliffs.
Of the 25 castles, 16 still remain (including Wawell in Krakow that I didn’t visit); in various conditions, some in ruins and some have been restored to different extents. Some restoration work has been amazing, you wouldn’t have known it was once a ruin, where as some have been pretty tragic!
Above is a map of the 16 hours, you can visit this page here to explore the map. We visited 11 out of the 16 castles.
Castle #1: Zamek Korzkiew After picking up our rental car and doing a big supermarket shop, we headed to our first castle which was a disappointment. We couldn’t explore Zamek Korzkiew Castle because it’s not a boutique hotel, there wasn’t a lot in terms of “grounds” which we could explore to get a better look either, it’s surrounded by forest which is pretty cool.
Castle #2: Zamek Ojcowie Not far from the first castle is Zamek Ojcowie, hidden in the Ojcowski National Park, is the more exciting, Zamek Ojcowie. Because of the time restrictions we had (11 castles in two days is no easy task!) we didn’t walk around the national park. It’s only two towers that remain from the castle now (one being the entrance gate) and some (very few and short) walls. There was a very small museum in the main tower which remains (about 5m2) but it was all in Polish.
What remains is the tall tower and the gate one, but below you can see what it would’ve looked like before.
A few hundred metres from Ojcow Castle is this little chapel, “Chapel On The Water”. Fashioned in 1901 from what was originally a bathhouse. You’re allowed to have a peek inside when there’s a service but there wasn’t one while we were there.
Castle #3: Pieskowa Skała Castle This was one of those castles that you look around as freely as you can and avoid paying a cent to go into to, especially as these days it’s an art gallery and we were not there for the art! The restoration of it was great!
Beside Pieskowa Skała is the infamous Maczuga Herkulesa, a 30m tall rock.
Below is a photo of an oil painting of the castle from the 19th Century, now down the valley is a road.
Castle #4: Rabsztyn Castle Our last stop for our first day was Rabsztyn Castle. We got there at 4:00pm and unfortunately for us we had no idea that daylight saving had ended (or started?) the day we left Krakow so we were really confused when it was getting dark as we arrived.
We went up to the drawbridge but we were welcomed by closed gates, it turns out that they had just closed and they were now closed for the Winter (it was 31st October) as of 1 November. We jiggled the gate but no luck, then as we were walking off we heard voices and a man came out and asked if we wanted to look around and we excitedly said yes, despite the darkness already fully kicking in. He explained that a lot of the smaller and less popular castles (attractions in general) close over Winter (November to April). He let us have a look around the little museum and then let us walk around as much as we could, which wasn’t a lot as the maintenance and restoration work had already begun!
It was clear it was time to leave when I took this photo and couldn’t really make out David on the back of the camera. Plus, there was a lot more construction than we thought there would be!
Day number 2 of our castle exploration was the first of November, which is All Saints' Day in Poland, but noticeability it’s also Day of the Dead, as many people remember dead family and friends on this day. People visit the graves of family and friends and lay flowers, so from the 1st November, all grave stones are covered with flowers and candle lights. I found it really creepy to drive past them at night and seeing all the candles.
Castle #5: Mirow Castle This castle was down the road from our accomodation which was handy, as it too was closed (for Winter and what looked like maintance/restoration). It was a quick cross off the list for us as we couldn’t explore it, even after an attempt to find a gate to climb. It’s been abandoned since 1787. This castle was owned by the twin brother of the guy who owns another castle further down but I’ll write about that in another post.
Castle #6: Ogrodzieniec Castle This was probably one of our favourite castles during our exploration of the trail, it’s also the largest. It’s a restored castle, but now a full restoration.
Castle #7: Smolen Castle We don’t know much about this castle as there was zero signage, there also wasn’t much for us to look at. David climbed through a gate to try and climb the tower and succeeded, however I didn’t see him do this and as I edit the photos asked me if I took a photo of him up there. Opps.
Castle #8: Bydlinie Castle
This is a very small ruin, the smallest one we’ve seen on the trip I think (so far). I found an aerial shot of it here which makes it look a lot bigger than it really is. If you’re interested in the history, you can read some here.
On the way to castle #9 David was overwhelmed by all the orange as we drove through a forest and had to pull over for photos.
Castle #9: Bąkowiec Castle This one was an interesting ruin, it was located in the grounds of a holiday resort, about 150 metres across from the main building of the resort (which is a ski resort in the Winter, I saw all the ski lifts 100 metres from this ruin). We couldn’t explore any of it and it appears that it was once restored but then abandoned, as shown by the fallen wall in the second photo.
We could sense that the sun was setting soon so we had to decide between Bobolice and Castle Olsztyn, we went with Bobolice which turned out to be David’s favourite castle in the trail.
Castle #9: Bobolice Castle This was David’s favourite castle in the trail. The restoration work on it was amazing and the rooms were beautiful. The brother of the guy who owned Castle #5: Mirow Castle, owned this castle. I’ll post more photos and information on this castle in it’s own post.
Castle #11: Castle Olsztyn Our last castle before we headed off to Zakopane. With it’s well marked paths, it’s clear that this is a popular ruin. From what we could see from the top, looks like people probably have to pay in the Summer time as we saw several kiosks near the car parks (I just did a quick Google and yes, you have to pay, haha).
0 notes
Photo
W Polsce tak pięknie.
0 notes