#Co za marne grosze
Explore tagged Tumblr posts
Text
21.06.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 477 ważenie
Limit +/-2100 kca1
Wybrane posiłki:
Dziś dzień stawania na w@dze. Wynik nawet spoko jak na tyle dni dyspensy, weselne jedzonko i generalnie marne samopoczucie.
Tu nie jestem jakoś ani zaskoczona, ani zawiedziona +0.65kg oznaczam jako wzrost i daje sobie czerwone serduszko, ale wiem, że to grosze.
Waga sprzed dwóch tygodni i dziś (177cm)
Aktualizacja w opisie bloga i poście przypiętym. Przypominam tylko, że wahania w granicy +/-0.5kg w przeciągu 2 tygodni uważam za "wagę utrzymaną" bo to jest normalne. Ważę się co 2 tygodnie bo wiem, że dłuższy czas między wrażeniami daje na prawdę sensowny ogląd.
Gdybym po 2 tygodniach zobaczyła +2-3kg to bym wiedziała, ��e uty1am. Zresztą zawsze zostają moje "wąskie spodnie". Jeśli nadal wchodzą na dupę i się zapinają to znaczy, że generalnie wyglądam tak samo.
Moja rada - w razie paniki skonsultujcie się również ze swoimi "wąskimi spodniami"😉
Ciężko było zrezygnować z tej obsesji ciągłego stawania na wadze, ale to najlepsze rozwiązanie. Szczególnie, że nie odchudzam się tylko pilnuję by nie zepsuć efektu. Będzie wkrótce dwa lata bez żadnego joja... To jest powód do dumy, myślę.
***
Dziś nocka w pracy ale później sporo wolnego. Mam cały weekend wolny, a do pracy idę dopiero we wtorek na noc. Ogólnie do końca miesiąca mam już same nocki. Dobrze - wolę nocki. Jedyna wada nocnych zmian - trzeba je odespać.
***
Dziś na śniadanie zjadłam tosty z awokado. To jeden z moich fear foodów. No tylko spójrzcie na pasek tłuszczów z Fitatu - caaaały czerwony! 😆. Ale lepsze tłuste awokado niż ociekające tłuszczem fryty - tak to sobie tłumacze 👍. Yes.
Na lunch chłodnik z gotowca z kalarepą. O chłodniku, gdzieś ty mi umkał przez tyle czasu jako opcja żywieniowa?!
Boski chłodnik - byle nie był za chłodny! Mniam!
Ostatnio w ogóle sporo gotowców u mnie. Ale jutro już ugotuję obiad. Będzie ryż smażony po indyjsku z groszkiem i cycką z kurczaka. To moje nowe danie, które wejdzie w poczet "garów obiadowych" Dziś na obiad lasagne... z gotowca 😆.
Dobrej nocy wam życzę i tradycyjnie pozdrawiam wszystkich nocnych stróżów i nocną zmianę na Tmblerze 🌙🌛🌝⭐
#utrzymanie wagi#edadult#ed recovery#pro revovery#chce byc piekna#ed18+#foodbook#food log#kaloryczno┼ø─ç#moja waga#ważenie
26 notes
·
View notes
Text
"Nigdy nie ćpałem białego kurestwa
Nigdy też, ziomek, nie byłem jak reszta
Natura, siła, znów lecę na resztkach
U was do pełna to moja rezerwa
Duchowy kompas wskazuje kierunek
Jestem prawdziwy bez jebania psów
Bez fazy na bycie postrachem podwórek
Niosę tam miłość mocą mych słów
Często tak mam, lot na oparach
Mówię o duszy, nie hera w melinie
Ciągle pamiętam, gdzie jest moja stacja
061 przy mojej rodzinie
Znam ciężką pracę za marne grosze
Lata tak chude jakby miały gorset
Chcesz coś powiedzieć, to zamknij mordę
To, gdzie dziś jestem, zawdzięczam sobie
To, co dziś widzisz, to góry wierzchołek
Z bieguna samotności serce skute lodem
Nie wiem sam, czy to kim jestem, to dar, czy kara
Ile sam wytrzymam jeszcze, znów lecę na oparach"
0 notes
Text
Lol, update. Jest tak zle ze az jest rekatywacja pamietniczka.
Mam 21 lat, nie zdalam matury z matmy, zdalam prawko za 21 razem, dziadek umarl, rodzice sie rozwodza w joncu, mialam ostatnio rocznice z moja miloscia, nam prace. Lets go dalej szczegolowo.
Pracuje na recepcji w hotelu i kawiarni 10 miesiecy, jak przyszlam do tej pracy wszystko bylo swietnie, super ludzie, zaczal sie sezon zaczelo sie pierdolic, zaczeli oszczedzac, zrobila sie rotacja z super ludzi na jebanych gowno menagerow. Goscie z hoteku wiecznie na mnie morde darli za gowno jakie sie odpierdala w hotelu, Wlosy mi siwialy ze stresu, wrocily ataki paniki, a teraz zaczynam sie bac chodzic do pracy ze cos znowu jest najebane i zle. Modle sie zeby mnie wyjebali j zmusiloby mnie to do szukania czegos innego.
Wczoraj byl tata na przepustce z wiezienia, opowiedzial mi rzeczy o mamie ktore calkowicie zmienily mi patrzenie na nia. Zawsze znalalam tylko jej wersje wydarzen, tata nigdy nie byl z niczym wylewny i po prostu uciekal. Nie potrafie tego przetrawic jak przez nia cierpial, jak musial odrzucic bycie ze mna bo matka byla wariatka. Przypomnialo ki sie jak zawsze mowilam ze go nienawidze ze nas zostawil wtedy, jak mowilam ze on nigdy nie byl dla mnie ojcem. Wczoraj to wszystko tak uderzylo ze zaczelam wbijac sobie paznokcie w cialo zeby przestalo bolec. To samo dzisiaj w pracy, wrocilo to wszystko zaczelam miec atak paniki i zaczelam wbijac sobie paznokcie w reke, puscilo. Boje sie ze sie to powtorzy a ja sie w tym calkowicie zanurze.
Tata ma nowa kobiete, z jednej wtrony mega sie ciesze a z drugiej serce mi sciska ze tak to sie wszystki potoczylo… ze nie ma dziadka, juz nie mieszkan w domu, ze micka nie zyje, ze jestem dorosla i zjebalam sobie zycie i spierdalam sobie psychike w chuj pracujac za marne grosze.
Dziadek nie zyje, zaluje w chuj ze nie przychodzilam do niego rozmawiac czesciej, tylko ze jak go wtedy widzialam w tym lozku, jak lezy i mowienie sprawia mu trudnosc, az mnie w srodku rozpierdalalo. Tak go kirwa kochalam, zastepowal mi tate zawsze. To niemozliwe ze go nie ma juz na tym fotelu.
Rozpierdala mnie od srodka i nikt nie koze ki pomoc, najgorsze jest to ze mam wrazenie ze jikimu nie moge nic powiedziec bo i tak nikt z tym nic nie zrobi i nie ma jak mi pomoc. Nawet oskar, ktory w ogole nie rozumie co sie dzieje.
Nie wiem czy chce mi sie zyc, na pewno jakbym miala inna prace, ktora by mnie cieszyla byloby wszystki dobrze
0 notes
Text
Następnego dnia wieczorem odeszła Marysia... Albo raczej powinnam powiedzieć Sknerus McKwacz. Co to są za nędzne gorsze?! 9 poziom kariery politycznej i taki szajs odstaw... Nie no w sumie jak pomyśleć o jej karierze to jest to adekwatne, nie ważne X'DD
#Marysia Przyjemniaczek#Papatki#Marysica Sknerusica#Co za marne grosze#Kolejny dobry powód żeby jej nie lubić#Miłowo#T6#Tura 6#Miłowo: T6#Sims 2#TS2#The Sims 2
11 notes
·
View notes
Text
30
Trzydzieści lat w jednym miejscu. Brzmi jak wyrok, prawda? To jednak nie efekt przestępstwa. Chyba, że uznamy życie za przestępstwo. Gdy człowiek wątpi, albo mu się nie wiedzie, zastanawia się, za jakie grzechy go tu zesłano. Podręcznikowo postmodernistyczna, nudna wariacja na temat „Procesu” Kafki. Józef K nie czeka na wyrok. On w swojej niepewności co do przyszłości (i przeszłości) już jest ukarany. Mark Fisher (nieodża��owany) powiedział kiedyś, że aby mieć czas na czytanie trzeba zapewnić sobie dożywocie. Ja podczas swojego trwania w tych samych czterech ścianach głównie czytałem. No, wtedy gdy miałem na to siłę. Czy zmądrzałem do lektur? Czy odkryłem sens życia? Nic z tych rzeczy. Jedyne co odkryłem to fakt, że nowoczesna proza często mnie nudzi, a wynurzenia pisarzy, którzy pod maską otwartości przemycają chęć wzniecenia kontrowersji jest żałosna. Absolutnie żałosna. Ekshibicjonizm robił wrażenie. Miało to miejsce dawno temu. Darujcie sobie, nie każdy czytelnik jest nudnym mieszczuchem – są tacy, którzy coś przeżyli. Cóż za zaskoczenie, prawda? W kwestii sensu życia kiedyś się wypowiem. I ostrzegam, że jeśli ktoś jest materialistą, to mu się nie spodoba i mnie wyszydzi. I ja jego umysłowe ograniczenia również. Co do prozy nienowej, to uważam, że niektóre „dzieła” powinny sobie stać na półkach zapomniane przez czytelnika, bo ich czas już bezpowrotnie minął. Tako rzecze literacki malkontent.
Trzydzieści lat. Czy to dużo? Nie, to bardzo dobry czas. Coś się widziało, a z drugiej strony coś jeszcze się zobaczy. Katastrofę klimatyczną, przykładowo. A może się nie zobaczy. Kto wie, co przyniesie los. A raczej banda psychopatów zwanych „światowymi przywódcami”. Wspomnieć o bogu? Nie widzę potrzeby. Jest, jeśli się wierzy, a jeśli się nie wierzy, to nie ma. I zaskoczę dogmatyków, to nie są stany permanentne. Tak jak nowocześni ateiści, do bólu poprawnie „progresywni” potrafią być tak szowinistyczne zakutymi łbami, że powinni chyba powiesić sobie na ścianie portret Radovana Karadżicia. Z drugiej strony osoby religijne, bardziej zachowawcze, nieczujące potrzeby onanizowania się postępem, potrafią być dobrymi ludźmi. Być może dlatego, że do dobra mają bardziej praktyczne podejście i nie ograniczają się do pisania nudnawych tyrad na facebooku, które i tak będą wyłącznie odbijać się od ścian bańki.
Czy jestem pesymistą? James Baldwin powiedział kiedyś, że dopóki żyje, to jest optymistą. Mój kolega z liceum powiedział, że jest optymistą, bo życie samo w sobie jest piękne, a potem to już będzie chuja wiedział. Inteligentnie. Mój kolega ze studiów powiedział, że ja jestem optymistą, bo jak mam problem, to szukam rozwiązań, a nie płaczę. Czasem płaczę, a rozwiązania miałem ograniczone. Nie wiem więc co powiedzieć. Nie miałem/mam nic do stracenia. Pochodząc z rodziny, w której bieda czasem zahaczała o skrajność i licząc głównie na zatrudnienie, gdzie płaci się kpinę/jałmużnę minimalną, rozwiązania wciąż mam ograniczone. I ręce związane. Przyznam się, że popełniłem kiedyś zbrodnie, wielką zbrodnie. Miałem wtedy 20 lat i chciałem żyć oraz mieć własne zdanie. Chciałem kochać i patrzyć w gwiazdy. Nie chciałem tyrać za marne grosze i kłaniać się panom-chamom. Przewieźcie mnie do Hagi, to był zamach na cały waszyngtoński konsensus. Kiedy indziej, siedząc przy wódce ze znajomymi, stwierdziliśmy, że Polska ma przyszłość. Nowe pokolenie wydawało się nam nową nadzieją. Mówiąc oględnie, nie interesuje ich spotkanie w Magdalence, lustracja, dziesięć przykazań Jeffreya Sachsa, przeszłość w PZPR, Jaruzelski, Michnik i wszyscy ci „architekci” obecnego burdelu. Muszę się przyznać, że je wciąż w nich wierzę. Więc jednak optymizm. Oto terapeutyczna magia pisania.
Jeśli komuś przeszkadzają wulgaryzmy, to niech się rozejrzy po świecie. Wojna w Ukrainie, wielowymiarowy kryzys, a ci ignoranci czepiają się języka. Kiedyś wracając pociągiem z miasta wojewódzkiego do miasta powiatowego nie miałem zbyt dobrego humoru. Jestem nerwowym człowiekiem, zdarza mi się więc całkiem dużo przeklinać. Zwrócono mi na to uwagę. Odpowiedziałem: „widzę, mamy tu ekspertów od kultury, proszę o odpowiedź na dwa pytania. Pierwsze: egzystencjalizm w twórczości Witolda Gombrowicza. Drugie: czysta forma w twórczości Witkacego”. Zapadła cisza. Puenty nie ma. Tak mi się przypomniało.
Wciąż zastanawia mnie ten optymizm. Kiedyś zdarzało mi się szydzić z ludzi, którzy ciężko pracując na zachodzie za niezbyt duże pieniądze, przyjeżdżali do Polski i zachowywali się, jakby byli z Saudyjskiej rodziny królewskiej. Mówiłem, że tam jedzą konserwy dla psów, a tu wielkie państwo. Teraz, gdy wiek mój wkracza w trzecią dekadę, ja sam będę jadł w Polsce powiatowej, Polsce C, psie konserwy, by się stąd ruszyć do jedynego miasta, które faktycznie mnie interesuje (przy czym nie wiem, czy tej idei nie porzucę – wytrwały to ja raczej nie jestem). Po co więc było szydzić? Gdybym znał Obi-wana Kenobiego, powiedziałby, że zostałem tym wszystkim, co miałem zniszczyć. Kto wie, może to prawda? Mistrz nie wpadłby jednak na to, że ja nie mogę użyć mind trick, gdy chcę zdobyć skądś pieniądze. Chyba jednak faktycznie optymizm. Ciekawe.
#opowiadanie#polska#moje zycie#zjebane życie#30th#pesymizm#optymizm#witkacy#gombrowicz#franz kafka#mark fisher#yugoslavia#james baldwin#literatura#absurd#cringe#fuck capitalism
9 notes
·
View notes
Text
Sope au
Mieszkający w Daegu dziewiętnastoletni Min Yoongi uwielbia taniec, jednak musi pomagać w utrzymaniu rodziny i nie ma szansy na to by dostać się do jakiejś profesjonalnej szkoły tanecznej, gdzie mógłby rozwijać pasję. Całe dnie spędza w grill barze, gdzie zarabia marne grosze, które jednak starczają jego rodzinie na życie. W całym tym zabieganiu zapomina o sobie i o swoich potrzebach. Przyjaciółka Yoongiego, która widzi jak bardzo chłopak potrzebuje spełnienia, w jego 19 urodziny prowadzi go do undergroundowej szkółki prowadzonej przez rok od niego młodszego Jung Hoseoka. Widzisz? Już osiągnąłeś więcej ode mnie.
~opisowe au z chatami i tweetami,
~shipy poboczne: jikook, namjin,
~kinda angst,
~p-word użyte w stronę bohatera ze strony bliskiej osoby,
~tw przemoc w rodzinie w niektórych częściach.
#1
Min Yoongi został obudzony budzikiem z swojego starego modelu Samsunga o godzinie 5:15, jak w każdy inny szarobury dzień, który zaczynał w Daejeon-dong. Ustawił sobie “drzemkę” na kolejne dziesięć minut jak to zwykł robić, po czym schował twarz w wieloletnią poduszkę, o wiele zbyt oklapłą by się na niej wyspać, ale swoją nową oddał swojej mamie, która już i tak była wykończona pracą, a później zajmowaniem się dwójką rodzeństwa Yoonglesa – dwuletnią siostrą i siedmioletnim bratem. Ojciec Yoongiego i jego starszego brata Geumjae zostawił ich, kiedy mieli kolejno sześć i dziesięć lat, ich matka, mimo, że w ciągu kolejnych trzech lat znalazła sobie nowego partnera nadal niesamowicie cierpiała z tego powodu, mimo, że nic o tym nie mówiła. To było podstawowe podobieństwo między brunetem i jego matką, ukrywali to co trzymali w głowie, uważali to za drogę na skróty i przed mało kim w pełni się otwierali.
Był małym kontem, jednak nie oczekiwał polubień czy retweetów, ani krztyny uwagi, więc właśnie to mu odpowiadało. Zobaczył odpowiedź swojego przyjaciela, który jak zwykle wyśmiewał się z tego jak kiedyś zamiast city powiedział shitty, polubił jego odpowiedź, a następnie kliknął strzałkę, która spowodowała, że opuścił aplikacje z ptaszkiem na ikonie, wstał z łóżka i spojrzał na siebie w lustrze.
-Ta sama poczwara co zwykle. – mruknął sam do siebie, kiedy zobaczył swoje podkrążone oczy, nieogarnięte włosy i swoją cerę, która w żadnym stopniu nie przypominała tej idealnej, stereotypowej koreańskiej cery.
Założył drugi raz od prania czarną bluzę z czerwonym napisem oraz spodenki dresowe, do tego jakieś skarpetki do połowy łydki i ostro zjechane już trampki, na temat których wstyd się było przyznawać, ile lat już spędzały wraz z Yoongim. Poszedł do łazienki, założył na włosy opaskę i umył, a później posmarował twarz jakimś lekkim kremem, który oczywiście był już na wykończeniu.
Wyszczotkował zęby, ogarnął w miarę swoje włosy, które i tak skończyły z opaską materiałową, po czym wyszedł przed budynek, w którym mieszkało wiele rodzin o podobnym stanie co rodzina Min. Na chodniku czekała już jego przyjaciółka, której rodziców było stać na wiele więcej niż rodziców Yoongiego. Dziwił się, że zadawała się jak to on na siebie mówił, z plebsem. Jeździła samochodem retro o jakim marzyła od wielu już lat, a mimo tego dorabiała sobie grosze w tym samym grill barze co Yoon.
-Cześć. – rzucił, a ona przytuliła go na wejściu.
-Nie spóźniłeś się, zabiorę cię za to po pracy do jednej wege knajpki, którą otwarli w zeszły weekend, ja stawiam. – powiedziała z uśmiechem.
-Powiedz, że bez twojego chłopaka, nie zniosę patrzenia na to jak się myziacie na moich oczach, szeptając sobie jak to siebie mocno kochacie. – powiedział po czym udał odruch wymiotny.
-Oh, Yoongles, czekam aż poznasz swojego Romeo i będę ci to wypominać. – mruknęła.
-Ta. Już to widzę. – powiedział, po czym poczuł lekkie zawroty głowy. Siedział wczoraj do późna nad projektem zadanym w szkole wieczorowej do której chodził weekendy, jak sama nazwa mówi wieczorem. Uczył się angielskiego i zarządzania finansami by pewnego dnia, tak jak zamarzyła sobie jego matka, zostać jakimś zarabiającym miliony biznesmenem. Czy on tego chciał? Odpowiedź była prosta, ale mimo tego miał zamiar spełnić jej chorą ambicję, by nie obarczać tym młodszego rodzeństwa, by oni mieli lepszy start w dorosłość, a teraz zapewniał im lepsze dzieciństwo. Nie miał czasu na żadnego Romeo. Mimo, że otwarcie powiedział matce o tym, że heteroseksualny to on nie jest, czuł, że jego związek z jakimkolwiek mężczyzną nie miałby jej wsparcia. – Możemy już po prostu jechać? – powiedział tamując łzy, kiedy uderzyły go te myśli.
-Mamy jeszcze trochę czasu, jadłeś śniadanie? – zapytała Yiyunnie
-Niby kiedy miałem to zrobić? – zapytał.
-W takim razie kierunek kawiarnia. – powiedziała.
-Do cholery jasnej... – zaczął, jednak został skarcony.
-Jak mówisz do swojej nuny? – zapytała. – Wiem co chcesz powiedzieć Yoongi, ale jak dobrze wiesz, znam sytuacje w twoim domu, a ty mógłbyś choć raz pozwolić się rozpieścić, a nie być taki dumny. Świetnie sobie radzisz patrząc na to, że wraz z matką utrzymujesz rodzinę, do tego chodzisz do szkoły wieczornej i zajmujesz się rodzeństwem, ale pozwól mi do cholery raz na miesiąc postawić ci śniadanie.
-Żeby to jeszcze było raz na miesiąc. – powiedział. – Totalnie nie pasuje do twojego grona znajomych Yiyun, to było wiadomo od razu, kiedy w podstawówce podeszła do mnie ta dziewczynka z ładnie uczesanymi włosami i śliczną czystą sukienką. Spójrz na mnie i spójrz na siebie. – mruknął.
-Możesz przestać? – zapytała. – Przestań się do mnie porównywać, przestań uważać się za gorszego.
-Ale tak właśnie jest, nuna. – powiedział próbując nie podnosić głosu. – Podjedź mi do piekarni, kupię sobie jakąś drożdżówkę. – oznajmił i zamilkł po czym wpatrzył się w szybę, a raczej to co znajdywało się za nią
-Jak sobie princessa życzy. – powiedziała. – Wiesz co po jutrze Yoongles? – zapytała go dziewczyna.
-Piątek? – zapytał.
-Tak, ale nie o to mi chodzi.
-Nie wiem co takiego.
-Twoje urodziny baranie.
-Oh, dzięki za przypomnienie, że mam lat dziewiętnaście na karku i nic nie osiągnąłem w życiu. – powiedział, a ona właśnie podjeżdżała pod piekarnie. Wysiadł z samochodu, zakupił dwa crossainty, mały sok po czym wrócił do samochodu.
-Czy przyjdziesz na małą imprezę, którą zorganizowałam? – zapytała.
-Czy ty zorganizowałaś imprezę, dla mnie, z obcymi mi ludźmi, którzy przynoszą mi prezenty i będą życzyć wszystkiego najlepszego, nie znając mnie i na mój widok zaczną się zastanawiać, czy to jest ich strefa społeczna? – zapytał rozdrażniony.
-Tak, może po za tą strefą społeczną i obcymi tobie ludźmi, ja, Jimin, Jeonggukie i Seungminnie to nie obcy ci ludzie. I mam jeszcze niespodziankę na wieczór.
-Jeśli ty i twój chłopak zamarzyliście o tró... – zaczął jednak przerwano mu.
-Shhh! Yoongles! – krzyknęła. – Nie!
-Całe szczęście. – powiedział.
-Niespodzianka z myślą o tobie.
-To już za dużo. Sama myśl o mnie, to za dużo. Mam dostać prezenty od bogatych dzieciaków? Proszę cię, co dostanę nowego iphone’a, nowe jordany, jakąś kurtkę z ekskluzywnych marek, zegarek? I gdzie ja się z tym pokaże? Co ja z tym zrobię? – zapytał.
-Pomyślałeś tak, że nawet gdybyś coś takiego dostał, możesz to sprzedać trochę drożej, zarobić na tym jeszcze więcej i kupić sobie coś samemu albo swojej rodzinie? – zasugerowała. – I twoja matka chcę, żebyś siedział w finansach? – zapytała kpiąco, po czym zaśmiała się.
#2
-Wróciłem – powiedział młody Min, kiedy wszedł do domu. Jego mama siedziała przy stole ufajdana w jedzeniu przez jego siostrę. Widział, że jego matka jest na skraju wytrzymałości, więc odebrał od niej miseczkę i łyżeczkę, po czym nakazał jej żeby poszła się przebrać i położyć spać, a on zajmie się obecną sytuacją. Ona po dłuższej chwili namowy wykonała to co powiedział jej syn. – Cześć Miyounnie. – powiedział do siostry po czym usiadł naprzeciwko niej. Wziął łyżkę z papką dla dzieci. – Wiesz co? Ja w twoim wieku już sam umiałem choć trochę jeść, może ty też spróbujesz? – zapytał i dał jej łyżeczkę po czym zawinął ścierkę za kołnierzyk jej bluzki. Może dziewczynce nie wyszło to idealnie jednak poradziła sobie. Yoongi wziął nawilżane chusteczki i jedną z nich przetarł jej twarz i rączki. – Brawo. – powiedział i uśmiechnął się do niej po czym wyciągnął ją z siedzonka, a ona pobiegła do Minseunga, swojego brata z jednego ojca. A propos ojca dzieci, którego Yoongi właściwie nie mógł znieść, był w pracy od południa do wieczora, dzięki czemu Yoongles unikał go, co totalnie mu odpowiadało. To nie tak, że nie cieszył się z tego, że matka znalazła mężczyznę, na którego patrzyła z taką samą miłością w oczach co na jego ojca przed wieloma laty. On po prostu nie mógł istnieć z nim w jednym pomieszczeniu. Mężczyźnie zależało na poprawieniu relacji z pasierbem, jednak temu niezbyt zależało na tym by tą relacje budować, a to co działa w jedną stronę rzadko działa. Widząc, że dzieciaki się sobą chwilę zajmą wyciągnął telefon i szybko wpisał w tweeta tekst piosenki The Neighbourhood.
Patrząc na godzinę publikacji tweeta dotarło do niego, że od kiedy wstał minęło już tak wiele godzin, które spędził w tej gównianej pracy.
-Minseung, będziesz potrzebować jakieś pomocy z lekcjami? – zapytał go Yoongi, który był niesamowicie zmęczony, ale miał resztki rozumu w głowie i znalazł w sobie jeszcze trochę siły by nie pozostawiać siedmiolatka samego z takim małym dzieckiem. Nie miał siły by stać na nogach, ale musiał się czymś zająć by nie zawieźć matki.
-Mógłbyś pomóc mi z matematyką? – zapytał go czarnowłosy chłopiec.
-Jasne. – powiedział po czym przetarł oczy i potrząsnął głową.
-Wszystko okay? – zapytał go Minseung.
-Tak, nie martw się, źle wczoraj rozłożyłem sobie obowiązki i siedziałem do późna nad czymś co powinienem rozłożyć w czasie na kilka dni.
-Oh, okay. – powiedział chłopiec po czym pobiegł z pokoju dziennego do małej kuchni skąd wziął swój plecak, który dostał od Yoongiego przed ponownym pójściem do szkoły. Ten prosił go by szanował swoje rzeczy, a on tego przestrzegał, z czego Yoongles był zadowolony. Czasem miał wrażenie, że miał większy wpływ na te dzieciaki niż matka, ale cóż, czy nie taka była prawda? – Mam trzy zadania na jutro, z mnożenia. – powiedział, a jego hyung uśmiechnął się przypominając sobie czasy, w którym sam uczył się tak prostych rzeczy.
-No dobrze, pamiętasz, kiedy uczyliśmy się tabliczki mnożenia do stu racja? – zapytał.
***
Po jakiejś godzinie spędzonej z dzieciakami Yoongi czuł, że już dłużej nie wytrzyma. Nie jadł dzisiaj nic po za dwoma crossaintami, czuł, że coraz bardziej kręci mu się w głowie od zaledwie trzech godzin przespanych w nocy, a poczucie mdłości stawało się coraz bardziej uciążliwe. Nie miał serca, jednak zdecydował się obudzić matkę.
-Omma... – zaczął i potrząsnął jej ramieniem, szczerze ledwo trzymając się na nogach. To nie był pierwszy dzień, gdy żył o śniadaniu i niewielkiej ilości snu oraz wody. Robił wszystko by ulżyć matce, by wszystkich wokół zadowolić. Wszystkich byle nie siebie.
-Tak? – zapytała zaspana. – Która godzina?
-Jakoś przed 18, mogłabyś... – zaczął po czym wziął głęboki oddech czując, że powietrza do oddychania ma coraz mniej. – Zająć się dzieciakami, nie... – Przymknął na chwilę oczy. – Nie czuję się najlepiej.
-Jasne, idź się połóż, zrobić ci coś do jedzenia? – zapytała, po czym natychmiastowo wstała i położyła rękę na jego ramieniu.
-Możesz odgrzać mi moją kolację z wczoraj. Obudź mnie przed 20, muszę iść do szkoły.
-Yoongi jest środek tygodnia. – powiedziała i poklepała go po policzkach widząc jak rozszerzają się jego źrenice. – Yoongi. – powiedziała, jednak on już tracił przytomność. Trzymała jego głowę, gdy opadał na wykładzinę w jej sypialni. Miał wizję jakiejś grupki tanecznej, jednak to były dosłownie ułamki sekund. Czuł się jakby nie minęła dłuższa chwila, a on się obudził z zimną ścierką na karku i nogami w powietrzu.
-Muszę... – zaczął i chciał wstawać jednak ona natychmiast kazała mu się położyć.
-Chcesz znowu zemdleć? – zapytała. – Leż spokojnie. Nic na razie nie musisz, jedyne co to odpowiednio odpocząć, zrozumiane?
Po jakimś czasie powoli podniósł się do siedzenia, a później powoli wstał. Z pomocą mamy poszedł do swojego pokoju i położył się na swoim łóżku.
-Nie idź jeszcze spać, okay? Postaraj się. Chcę, żebyś coś jeszcze zjadł. Zaraz przyjdę. – powiedziała i pogłaskała jego włosy. – Umówiłam cię na jutro do fryzjera. – powiedziała.
-Mamo, nie mam czasu na to, mam pracę, muszę pomóc w domu.
-W piątek będę miała wielki ruch w restauracji, przepraszam, że nie spędzisz swoich urodzin tak jak powinieneś, na odpoczynku i czasie dla siebie, ale wieczór będziesz miał wolny, więc jeśli piątku nie spędzę z tobą chcę z tobą spędzić czwartek. – powiedziała.
-Są ważniejsze wydatki. – powiedział.
-Ostatnimi dniami nie jest aż tak źle. Szef trochę podniósł mi pensje. Po za tym zaczęłam na bieżąco odkładać. – powiedziała. – Pójdę zrobić ci jedzenie.
-Zjedz wszystko. – powiedziała i podała mu talerz.
-Dziękuje. – powiedział i zdobył się na lekki uśmiech.
-Pomagasz mi za dużo, Yoongi. Takie są uroki bycia matką takiej gromady. Mało godzin snu, latanie od jednego do drugiego. To nie ty powinieneś to robić, rozumiesz?
-I tak będę. Jesteś już wystarczająco poturbowana przez życie, chcę, żebyś miała więcej czasu na odpoczynek, na chwilę dla siebie. Myślisz, że czemu chociaż raz w tygodniu wypożyczam dla ciebie i twojego partnera film, po co kupuję wam te cholerne maseczki w płachcie? Chcę, byście poczuli się chociaż jeden wieczór jakbyście nie mieli ciągłych zmartwień, rozumiesz? – odparł to co ona powiedziała.
-Chcę, żebyś miał życie Yoongles, żebyś odpoczywał, żebyś miał czas na szkołę, na przyjaciół.
-Jakich przyjaciół? – zapytał i zaśmiał się, kiedy wcinał makaron. – Zastanowiłaś się przez chwilę nad tym czego ja chcę? Chcę, żebyście to wy byli szczęśliwi. Myślisz, że chce zostać jakimś biznesmenem? Nie, ale jeśli ma to pomóc wam wszystkim to jestem gotów poświęcić dla tego moje ambicję i wiesz, że tego nie zmienisz. – powiedział, a ona pokiwała głową i wyszła z pokoju.
6 notes
·
View notes
Note
Najbardziej nie lubię w jej zachowaniu tego jak bardzo mnie nienawidzi, jak równa z ziemią moje poczucie wartości, o czym mowa, dawno do nie mam. Codziennych komentarzy, masz tyle lat że już skończyłabyś studia, a zarabiasz marne grosze, w domu nie robisz nic, wszystko robię sama, z chłopakiem 4 lata, bez ślubu, nie możesz jeść, bo tyjesz, ale wpierdalaj obiad bo ugotowałam, bierzesz tabletki, po co ciebie nie ma prawa nic boleć, pomalowane usta ci nie pasują, brwi tym bardziej, ubrania w kratę poszerzają po co je zakładasz, jesteś za wysoka, wszystkie spodnie są za krótkie, wyprowadzisz się i więcej nie wracaj. Tysiące przykładów, jedna osoba - mama
Są ludzie, którym nigdy nie podpasujesz.
Napiszcie mi czego najbardziej nie lubicie np w czyimś zachowaniu/jakiś sytuacji lub na jakich toksycznych ludzi się natnęliście.
1 note
·
View note
Text
Wstyd Polski Narodzie, WSTYD!
(..)Co się Janie Pawiliło do choler!?
Tak Sobie głośno w myślach zapytałam, kiedy zrobiłam chwilkę przerwy nad własnym blogiem, i na chwilkę spojrzałam świat Polityki!
Przez kilka minut nie wierzyłam, i tak stałam jak Spinell !
Patrzyłam tak martwym wzrokiem na wiadomość, czytałam przez 15 minut trzy różne artykuł.
Takim tępym wzrokiem , słuchałam internetowego wiadomość.
NO NIE WIERZE! Od wyników minęło 54 minut! a może i nawet godzina!
Wiem to nie są do końca oficjalne winniki, tylko pierwsze wyliczenia ale w ciąż mnie to KURWA DZIWI!
Jednie co mogłam zrobić to
Co ja w tym momencie czuje jedynie złość !!
Co za debile!
Kurwa, do potęgi EnteJ
Dlaczego, dlaczego moi rodacy to takie tępaki!
No ja się pytam!
Mieliśmy duży wybór opcji politycznej!
A oni wybrali debili , złodziej i HIPOKRYTÓW!
Czy moi rodacy nie uczą się na błędach, nie widzą co się KURWA DZIEJE!
Nie wiem na kogo bardziej jestem zła!
Na Polaków którzy są zagranicą, którzy nie mieszkają w kraju i nie widzią jak naprawdę jest! ONI NIE POWINNI GŁOSOWAĆ! Jasnej chuj choler!
Spierdolili z kraju, nie pamiętają lub gorszej opcji nie podprawią po Polsku Mówić. I ja nie mówią o osoba które uciekł za zarobkiem, tylko o tych co uciekli i nigdy nie wrócili! Takich co postanowili zostać zagranicą na stałe, ich dzieci nigdy nie był w Polce.
Takim osobą nie powinny głosować.
Jestem zła na Nowe Pokolenie Polaków! Na moje Pokolenie!
Olali sprawę, połowa z nich nie poszła do Urny!
Nie przeczytali innych Programów pozostałych partii!
Uwierzyli w bajki! mają klapki na oczy.
Jestem Mocno rozczarowana własnym i młodszym Pokoleniem!
Jestem też zła na Pokolenie Milenialsów.
Też się nie popisali, po zachowali się jak gówniaki.
Jestem złą na Starsze Pokolenie te które poszło już lub idą na emeryturę.
Uwierzyli w 13 emeryturki i darmowe leki!
Huj , jakoś te 4 lata te darmowe leki nie był tak darmowe!
A nasze Szpitale i lekarze są w gorszym stanie ! Jak nigdy tak nie było!!
NAJBARDZIEJ JESTEM ZŁA OSOBY KTÓRE WIERZĄ W TE BREDNIE!
BREDNIE SZYDŁO, KŁAMSTWA MORAWIECKIEGO, SŁUŻALSTWO DUDY!
Czy mam dalej pokazywać nie udolność
No Jasnej Kurwy!
Państwo nie daję nic za darmo! wyciągają kasę z naszych portfeli!
Ubolewam, ubolewam nad Polakami!
Nasze państwo jest w ruinie, nie mam kasy, niszczy się nasze dobre relację z pozostałymi krajami, sądownictwo jest w kieszeni Polityków, łamie się prawa człowieka, pozwala się na ataki i krytykę osoby które nie zgadziają na Lepszą zmianę, szczuje się na edukację i zmienia się historię.
Kobiety są traktowane jak maszynki do rodzienia, dzieci jak towar , naród głupieje!
Jak tutaj się nie wkurwiać!?
Wstydzi się Polski narodzie, Wstydzi się!!
Komuny się tęskniło, za komuny wstydziło się kiedyś. A teraz do niej wracam!
Bo tak ciężko , nauczy się z Historii własnego Narodu?
Bo tak ciężko, za świat smartphone i chwilę zobaczyć co się gdzie!?
Ta dobra zmiana nas rozwala od środka!
Mali Przedsiębiorcy upadają, bo nie stać na podatki.
Nauczyciele zmienią zawody bo, nie warto uczyć za marne grosze oraz braku szacunku do ich fachu!?
Lekarze umierają z przemęczenia lub uciekają z kraju, bo kasy nie ma leczenie ludzi!
Niepełnosprawni są upokarzani za to kim są!?
Upokaża się i straszy się osoby LGBT dla tego że chcą normalnie życi!?
Dalej nie będę lamentować! Bo tego jest za dużo.
ALE jest mała nadzieja!
Po pierwsze i najważniejsze!
Pierwszy raz OD WIELU LAT, była duża Frekwencja wyborcza!
To jest duży plus! to znaczy że W reście Polacy na poważnie wzięli Wybory!
Ja to zawszę powtarzałam!
(..)” Nie bądź Durny , idź do Urny” (...)
Stary Slogan , ale zawszę siedział mi w głowie!
W tym roku, media i miasta wzięli się do pracy! Promowali Głosowanie!
Niektórych miastach nawet Ulotki dawali
(..) Tylko barany nie głosują" (..)
Najlepiej Zadziało Comedi Central takimi spodami
Link
Też Artyści TVN dali do wywiadu z Sloganem
“Zabierz głosy, bo go stracisz”
Mocne, ale prawdziwe!
DRUGA Sprawa.
Do sejmu weszła trzecia opcja!
Tak, tak, naszym kraju zawszę był dwie opcje
Zło i mniejsze zło.
Ta mentalność , od nas przyczepiła i spowodowała że olaliśm inne opcje.
ja od początku kariery dorosłej osoby czytałam i brałam inne opcje.
Fakty Boli mnie że PiS ma więcej mandatów, ale mam trzecią opcję i ta trzecia opcja ma szansę coś ugrać lub przymierz z Koalicją!
Czekam na jutro, boję się tych wirników.
8 notes
·
View notes
Text
czemu mnie nie kochasz?
wolisz w ciemnym kącie szlochać?
czemu nie chcesz słuchać gdy cię o to tylko proszę?
spedzac czas samemu, to jest to o cxym myślisz leżąc w łóżku w nocy?
o czym fajnym teraz rozmyslasz zamiast spać, no zamkniesz w końcu oczy?
co zrobisz gdy zrozumiesz za późno? zastanawiasz się co będzie wtedy, tej nocy?
co zrobisz gdy ktoś nie dotrzyma dla ciebie ważnej obietnicy? i rozpowie wszystko co trzymasz w tajemnicy?
czy poczekasz na zielone skoro nic i tak nie jeździ po ciemnej nocą ulicy?
czy kupisz wymarzoną rzecz mając tylko marne grosze w tylnej spodni kieszeni?
jak bardzo byś chciał móc cofnąć się w czasie wiedząc ze została ci tylko polowa lata i jesieni? do końca dni czy upragnionej niedzieli?
nie ważne ile pytań jeszcze sobie zadasz sam, wiedz, ze zegar tyka, a czas ucieka w głąb lasu przestrzeni
0 notes
Text
"Moja rozkmina od dłuższego czasu, kim zrobił mnie rap?
Jestem dziś wzorem dla wielu dzieciaków i dźwigam ten dar
Nie wiem czy chcę
Nie patrz już na mnie, element rozrywki, chcą być jak ja
Nie celebryta, bez jazdy medialnej
Choć bagaż gwiazdy wrzucili na bark
Nigdy nie ćpałem białego kurestwa
Nigdy też, ziomek, nie byłem jak reszta
Natura, siła, znów lecę na resztkach
U was do pełna to moja rezerwa
Duchowy kompas wskazuje kierunek
Jestem prawdziwy bez jebania psów
Bez fazy na bycie postrachem podwórek
Niosę tam miłość mocą mych słów
Często tak mam, lot na oparach
Mówię o duszy, nie hera w melinie
Ciągle pamiętam, gdzie jest moja stacja
061 przy mojej rodzinie
Znam ciężką pracę za marne grosze
Lata tak chude jakby miały gorset
Chcesz coś powiedzieć, to zamknij mordę
To, gdzie dziś jestem, zawdzięczam sobie
To, co dziś widzisz, to góry wierzchołek
Z bieguna samotności serce skute lodem
Nie wiem sam, czy to kim jestem, to dar, czy kara
Ile sam wytrzymam jeszcze, znów lecę na oparach"
0 notes
Video
instagram
From: @partiarazem " ...Tylko spokój nas uchroni. Tylko dobra, sprawnie działająca na co dzień ochrona zdrowia ocali nasze życia i zdrowie. 👉 Tanie leki na receptę muszą być dostępne zawsze, bez względu na stan portfela; 👉 Leki i szczepionki muszą być produkowane w Europie, aby uniezależnić się od producentów z Chin; 👉 Na ochronę zdrowia musi iść 7,2 proc. PKB z budżetu, tak jak zaleca Światowa Organizacja Zdrowia; 👉 A przede wszystkim musimy szanować pielęgniarki, ratowniczki, położne, salowych, lekarki, lekarzy i nie dopuszczać, aby przemęczeni harowali za marne grosze. Tu chodzi o Twoje zdrowie i życie. Razem i Lewica nie stosują księgowego „czary-mary”, mówimy wprost – bez zdrowej ochrony zdrowia będzie coraz gorzej. ..." - - - #lgbt #poland #gay #polishboy #love #pride #barbarakwarc #warsaw #instagood #lgbtq #Biedron2020 #loveislove #instagay #gayboy #polska #rainbow #gaypride #myself #polishgay #instagram #razem #lepszejutro #queer #polskichlopak #lgbtqia #lgbtpride #instaboy #europe #gays #yt (w: Józefów, Warszawa, Poland) https://www.instagram.com/p/B9XaOUHHsSJ/?igshid=fgv8bgt1od9g
#lgbt#poland#gay#polishboy#love#pride#barbarakwarc#warsaw#instagood#lgbtq#biedron2020#loveislove#instagay#gayboy#polska#rainbow#gaypride#myself#polishgay#instagram#razem#lepszejutro#queer#polskichlopak#lgbtqia#lgbtpride#instaboy#europe#gays#yt
0 notes
Text
Meble metalowe - idealny wybór dla nowej firmy
Meble metalowe - wyposażenie które musisz mieć
Założenie własnej firmy w dzisiejszych czasach to niewątpliwie dobry pomysł. Tym bardziej biorąc pod uwagę, że większość pracodawców wykorzystuje swoich pracowników i płaci im marne grosze. Dlatego też założenie własnego biznesu na pewno będzie się bardziej opłacało. Niemniej jednak to nie taka prosta sprawa. Zaistnienie na rynku jest możliwe tylko pod warunkiem posiadania pomysłu tak dobrego, aby miał szansę przebić się pośród niemałej konkurencji.
Odpowiednie podejście
Próżno szukać w dzisiejszych czasach interesu, który dopiero wchodzi na rynek, dlatego trzeba się wykazać znacznie lepszymi cenami, czy jakością od konkurencji. Założenie własnej firmy to nie tylko dobry pomysł, ale także uzyskanie szeregu pozwoleń. Niejeden ambitny przedsiębiorca rezygnuje już na stracie z powodu zbyt dużej ilości załatwień w urzędach. Poza tym na początku trzeba też będzie mieć spory wkład własny na funkcjonowanie zakładu. Nie ma co liczyć w pierwszych miesiącach na spektakularne zyski. Spodziewać się trzeba raczej strat, niż bogactwa.
Unijna pomoc
Jeżeli sami nie jesteśmy w stanie zgromadzić odpowiedniej sumy pieniędzy, możemy postarać się o dofinansowanie z funduszy unijnych. Trzeba w tym celu udać się do najbliższego urzędu pracy i zapytać osobę kompetentną o to, co należy uczynić, aby je otrzymać. W najłatwiejszym wariancie trzeba będzie tylko wypełnić niezbędne wnioski. Przede wszystkim musimy w nich zawrzeć najważniejsze informacje o nas, jak chociażby dane osobowe, wykształcenie, czy rodzaj planowanej działalności. Kolejną czynnością będzie pisemne uzasadnienie, dlaczego to właśnie my mamy otrzymać to dofinansowanie. Trzeba też wykazać się kreatywnością w udowadnianiu, dlaczego będziemy lepsi od już funkcjonującej na rynku konkurencji. Gdy jednak wypełnimy te wszystkie wnioski, możemy liczyć na dofinansowanie. Trzeba będzie tylko poczekać na pozytywne rozpatrzenie naszego podania.
Wyposażenie firmy
Kolejną czynnością w przypadku zakładania przedsiębiorstwa będzie znalezienie odpowiedniego lokalu i najlepiej od razu z częścią magazynową, abyśmy mieli gdzie umieścić nasze towary do sprzedaży. Takie pomieszczenie można zarówno wynająć, jak i wybudować praktycznie od zera. Niemniej jednak trzeba pamiętać o odpowiedniej lokalizacji firmy, tak aby klienci mogli do niej bez trudu dotrzeć. Następnie musimy zakupić niezbędne wyposażenie. W części biurowej niewątpliwie przyda się biurko, wygodne, obrotowe krzesło, czy regał na segregatory z dokumentami. Jeżeli chcemy zadbać o bezpieczeństwo danych osobowych, zarówno naszych, kontrahentów, jak i potencjalnych klientów najlepiej zakupić pancerne szafy metalowe. Dodatkowe zabezpieczenia w postaci atestowanych zamków, czy kilka rodzajów zamknięć niewątpliwie w tym wypadku będą niezbędne. Najlepiej, aby zastosować w całej firmie meble metalowe - http://www.wyposazeniegaudia.pl/, bowiem będzie to po pierwsze jak już wcześniej wspomniano znacznie bezpieczniejsza opcja, a po drugie taki rodzaj mebli nie wymaga zbytniej pielęgnacji przy sprzątaniu. Wystarczy bowiem wilgotna szmatka do kurzu i możemy w szybki sposób pozbyć się zanieczyszczeń. Oprócz tego w części biurowej, gdzie będą trzymane pieniądze powinniśmy zadbać dodatkowo o bezpieczeństwo poprzez zainstalowanie alarmu, który w razie czego włączy się i za jego sprawą przyjadą do firmy chociażby ochroniarze, których wcześniej wynajęliśmy w tym celu. Przydadzą się także pancerne drzwi i okna, a także w razie konieczności chociażby antywłamaniowe żaluzje, czy kraty. Pamiętajmy też, aby nikt niepowołany bez naszego dozoru nie przebywał na terenie biura.
0 notes
Text
Z dna szuflady: “Krótka historia o moim wspaniałym życiu”
Opublikowane 2013.08.14 23:05:10
Napisane 2008.04.13. 12:44:44
Przeze mnie oczywiście.
Do wiadomości dla osoby, która pierwsza znajdzie ten list.
Nazywałem się Richard Bolder. Całe moje dotychczasowe życie było nieprzerwanym pasmem nieszczęść.
Ale zacznijmy od początku. Dla mnie czas nie ma już znaczenia, a ty, który czytasz ten list poświęć chwilę swego cennego czasu czytając moje ostatnie słowa.
Wszystko zaczęło się psuć wraz z moim przyjściem na świat, urodziłem się 02 marca 1973 roku w Rock City w stanie Maine. Mój ojciec był akwizytorem, matka odkąd pamiętałem była kelnerką. Całe dzieciństwo spędziłem pod jednym dachem z ojcem alkoholikiem i matką narkomanką.
02 marca 1983. Jedynym wyjściem, jakie wtedy widziałem było opuszczenie rodzinnego domu i podróż w nieznany okrutny świat.
Moja podróż nie trwała jednak długo. Na granicy stanu wydałem ostatnie pieniądze na gazetę tylko po to, aby dowiedzieć się, że zaraz po mojej ucieczce pijany ojciec zaszlachtował matkę podczas snu w niezrozumiałym ataku szału, po czym powiesił się tuż nad moim łóżkiem.
Właśnie wtedy dotarło do mnie, że już nie mam, przed czym uciekać. Wróciłem do domu. Do dzisiaj śniła mi się zaschnięta resztka krwi matki na jej łóżku i ten niezdarny, wycięty pośpiesznie drżącym nożem mojego pijanego ojca napis na belce tuż nad odciętym kawałkiem grubego sznurka: „Gdyby nie ty jeszcze byśmy żyli”
02 marca 1993 roku mój stary dom poszedł pod młotek. Pieniędzy ze sprzedaży wystarczyło tylko na przeprowadzkę do Meanwille kolejnej brudnej mieściny. Tam właśnie poznałem pierwszą i jedyną miłość mojego życia. Nazywała się Betty i była prostą wiejską dziewczyną. Miała piękne blond włosy i była najlepszym, co mnie w życiu spotkało. To dla niej zacząłem pracować na farmie starego McNicka, to dla niej harowałem jak wariat przez dziesięć godzin dziennie za marne grosze. To dla niej poświęciłem najlepsze lata mojego życia zarabiając na remont domu, nowe ubrania, a nawet na niepotrzebny samochód.
02 marca 2003 swoje 30 urodziny spędziłem samotnie. Betty odeszła ode mnie tydzień wcześniej. Powiedziała mi, że nie nadaje się na ojca jej dziecka, że nie potrafię zapewnić jej godnej przyszłości, i że nie chce skończyć zarżnięta jak moja matka. Nie wiedziała chyba jak bardzo ją kochałem.
Jednak wbrew pozorom to nie ona jest przyczyną tego, co się stało. Nie obwiniałem jej ani przez chwilę za to, co zrobiła. Prawdę mówiąc cieszyło mnie, że wreszcie się ode mnie uwolniła. Ograniczałem ją. Nie pozwalałem się w pełni rozwinąć. Nie chciałem żeby mój syn patrzył na mnie tak jak ja patrzyłem na swojego ojca.
02 lipca 2007 był dniem, w którym świat stał się lepszy. Wreszcie po tylu latach zmusiłem się do tego, aby powrócić do swojego rodzinnego domu. Tylko, że to już nie jest mój dom. Teraz to twój dom, kupiłaś go razem ze wszystkimi moimi okropnymi wspomnieniami. Nie chciałem, żebyś musiała przechodzić przez to wszystko, przez co ja przeszedłem. Dzisiaj zakończyłem tą klątwę. Krąg się zamknął.
O godzinie, 13:08 kiedy byłaś jeszcze w pracy wyłamałem zamek w Twoich ślicznych drzwiach, za co czuję się w obowiązku przeprosić. Zostawiłem Ci na półce wszystkie moje oszczędności. Powinny wystarczyć na naprawienie szkód.
Cieszy mnie jak bardzo zmieniłaś ten dom od czasu, kiedy tu ostatnio byłem, podobają mi się te zasłony. Pasują do koloru Twoich oczu.
Ale dość tego. Czas się zbierać. Przestawiłem Ci nieco stół i krzesło gdyż będą mi potrzebne. Kiedy wrócisz z pracy może być tu trochę bałaganu, ale dasz sobie radę.
Godzina 19:16 jest dla mnie wyjątkowa z dwóch powodów. Po pierwsze urodziłem się o 19:16, po drugie, co tu się oszukiwać umrę o 19:16. Zakończę swoje parszywe nic nie warte życie tutaj gdzie się ono rozpoczęło. Ten pokój od 34 lat pamięta mój płacz. Mam nadzieją, że nigdy nie usłyszy Twojego.
Godzina 19;15. Jeszcze jedno zanim rozbujam to krzesło, widzę, że zamalowałaś napis wydrapany tutaj przez mojego ojca. Pewnie zechcesz też zamalować mój. Wiedz, że nie mam Ci tego za złe.
Od dzisiaj możesz już żyć spokojnie, Richard Bolder zakończył swoją nieszczęśliwą podróż.
0 notes
Text
Spajająca Pakowa Z Wpisem Samoprzylepna
Obrabiane przez nas opaski zatem połączenie dzisiejszej procedury zaś wiadomości. Tasiemki grodzeniowe spośród tekstem przystosowywane są do oznakowania np. pomieszczenia ceremonii cielesnej. Twoje spersonalizowane opaski staną udzielone na niezbędny poprzez Ciebie adres w toku 2-4 tygodni od prekluzje zgodzie rzutu. Toż miasto egzystuje normalnie nieszpetne, administracji są zbytnio osiedlem. Zwyczajnie składa w maści żółto - ponurej smakuj biało - cynobrowej lecz potrafi stanowić te z osobistym tekstem. Pagody Hinduskie, Buddyjskie, Konfucjuszów współczesne mój niezapomniany wzór świątyń. Rozporządzają w sobie antidotum tajemniczego. Obecna na porwaniu przy dożyła wymurowana ledwie 20 lat temuż a spoziera nieomal posiadała co cokolwiek 200 lat. Wcale wiem jak oni rzeczone popełniają, iż ich świątynie przebijają staro choćby niby są dziewicze. Przy tasiemce literackiej od 360 szpuli, klisze w sumie linki. Bieżące przepaski spośród napisem zrobili spośród wyobrażają najcenniejszej odmianie rezultacie! W Indonezyjskim mieście Bandung stanowi lokalny frykas - jednokilogramowe rożki lodowe. Acz z rasowymi lodami współczesne nie uważa zera harmonijnego, w egzystencje owo zmrożona gorzałka spośród owocowymi napojami. Ok. 2.6 zł zanadto loda. MOMENT SZTUKI: 7-14 dzionki szkicowych na katalogowe gadzety propagandowe. Sandwich sposób - nadruk fleksograficzny sporządzany pod nawierzchnią cynfolii, jaki przyrzeka jego stabilizacja tudzież nieścieralność. Nadzieję wypełnienia poniekąd 8 kolorków wpisu, sumowanych wg intensywności PANTONE. Dowolny zamysł graficzny przedstawiany istnieje przez lokalnego malarza. Bieżące prastara obszerna plus niepospolita świadomość. Też 20 latek fatydze artystycznej, tudzież w istocie tkliwi dynamicznej. Wtedy nie historyczna emocja otwarta, jednakowoż błyskotliwa - mistrz Głuszczak zrzucał opowieść. Przywołał kawusię. Przeżywała obcowań niebywale niezmienna a, co dla niego było logiczne, czarnoskóra. Gadali w mirze ��ukasza, który przysłuchiwał się nam z wymówką. Charaktery klajstru: akryl, kauczuk kompleksowy, kauczuk własny. W epizodu stanowienia pochopnego rzutu wpisu (w strategii pliku rysunkowego) wołam przekazanie wraz z wykonanym dokumentem. Stanowimy realizatorem przepasek pakowych, także samotną spośród energicznie przedstawiających się prac opakowaniowych w terenie. Rodzima prosta wytwórcza nakręcona istnieje na realizację chwilami prawdziwych tasiemek reputacji STARK. Jednostka Boeing powtórnie pogrążyła Erica Schreiber Ladrón de Guevara- marynarza biegu 603, że przed wlotem sprawił niewystarczających oględzin maszyny. Należałoby napomknąć, że zamorski tragiczny półfabrykat egzystował, wnikały przez bezustannie 3 przyszłe matrony także nikt nie pochwycił kąska harmonijnej linki. ledwie codzienne oddawanie przyimek takie materii ponad 100 tys. zł, alias komplet teraźniejszych przepłaconych dokonań. przejdź do strony iż niemało kpów papla... istotnie cóż, całkowitym nie zadowolisz. Na może ugoda kodeksowa egzystuje ozdobna jeśliby iks dzierży próżności obcowania zakładnikiem spośród kredytem do agonii tudzież zasuwania poprzez bieżące 40 latek na tejże opuszczonej zasmarkanej bazie wewnątrz owe też marne banknoty. Czekolada egzystuje wiotko dojmująca natomiast chociażby dobrze popełnia się z pieczystym wszakże rzeczone jest jedzenie na zaczęcie szturchaniec w istnieniu, dodatkowy cios iżby nie zamówił. Jesli przeczytałbyś komentarz, rozumiał bieżącym. Powtórnym zbiorowo zainauguruj z rzeczonego, będzie szybko teoretyzować. ERGO POPRZEDNIO P. SEKSAPIL DOKONAJĄ PODEJMUJĘ SIĘ WPRZÓDY ZASTANOWIĆ: JAKIE BĘDZIE TOTEŻ MIAŁO NIEUGIĘTOŚCI (GWOLI CZŁOWIEKA - P.)! Ja ze znanej strony powierzam krakowską drukarnię DKH, jaka wstępuje ekspresowo. Postawa obecnym niepowtarzalne spośród wytrawniejszych kosztowności w Małopolsce. Odchodzę adres miejscowości - ojczystą nieocenioną gwałtownie powiększona karta. Przyjmuję. Opatruje, propaguje, odświeża styl wszechstronny opakowania, zwiększa pożytki plonu, patroszy, iż obraz instytucje następuje się intensywniejszy. Jedynie zalogowani delikwenci, którzy pozwalali obecny twór umieją wygłosić cześć. Nagminnie brokerzy wyciskają niejakie gadżety w biegu zeszytów, pisaków (które ściśle jakiś gorąco pojmie, albowiem bieżące ekstra każdorazowo wymierają - tudzież ostatnie gdzieś się zawieruszy, a teraźniejsze ktokolwiek nie odtworzy). Szeregowi medyki prędzej nie pamiętają co ufać na okropniejsze benefity ponad współczesne co wielce opowiedziane. Wszakże w Polsce coraz nie natrafiłam się z forsami samoobsługowymi w marketach, natomiast w irlandzkim TESCO no :) Wepchnęli żuje ściśle w przebiegu mojego grobli pobytu. Słabo szmat 2 - 3 leci temuż. Skrytki samoobsługowe są w Polsce od mało latek, nie są owszem bajecznie komunikatywne w Irlandii. w efektywniejszej odnów za 20 zł ważna wejść tyle że będziesz zawijać do torby, albowiem nie dyrda zeżreć zupełnego wtem. Skądże chowa co sie obrazac na ekspozytury agitacyjna. Pewnik nęka, prawdomówność kluje, jaednakoż co prwda zatem prawdziwość. Rzeczonym emblematem rozpoznajemy najświetniejsze handle w Allegro. Jeżeli akceptujesz z Wyśmienitymi Sklepikarzowi, traktujesz prawdziwość wirtuozerskiej załogi usługobiorcy plus wprawnych handli. Jak chowasz włókno nie spełniającą trupę, owo ale zatracasz. Donosisz na nich grosze, nie sięgając zero w zamian. Przybytek nigdzie się w nadnaturalny badania nie pojawi.
0 notes
Text
Poseł PO Michał Stasiński oczekuje, że odpowiednie służby dobiorą się wreszcie do dupy niejakiemu panu redemptoryście Rydzykowi. Powodów jest aż nadto, a Stasiński w korespondencji z owymi służbami posiłkuje się jednym z ostatnich przykładów. W korespondencji, służbowej jak najbardziej, kierowanej do Centralnego Biura Śledczego, wspomniany poseł Stasiński życzy sobie, aby owe CBŚ sprawdziło transakcję bezwstydnego i urągającego dobrym obyczajom przekazania panu Rydzykowi działki Skarbu Państwa w Toruniu. Przekazania dokonał wojewoda kujawsko-pomorski (Mikołaj Bogdanowicz, PiS), bez jakiegokolwiek przetargu, ot tak na ładne oczy, bo co jak co ale oczy pan Rydzyk ma ładne, to oczy które nie potrafią kłamać i można się w nich na zabój zakochać. Zresztą nie tylko Bogdanowicz się w tych oczach zakochał.
Dlaczego na ładne oczy? No, bo w zasadzie zakon a w praktyce ów Rydzyk, przejął działkę w użytkowanie wieczyste za marne parę procent jej wartości. Działka to 0,4 hektara w Porcie Drzewnym (foto) w pobliżu obiektów Zakonu kolegi Tadeusza, czyli kościoła i tzw. Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Jest ona warta najmniej pół miliona, ale zaradny Tadzik zapłacił za nią tylko nieco ponad 10 tysięcy. To zasługa wspomnianego pana wojewody Bogdanowicza, który na wniosek prezydenta miasta Michała Zaleskiego (lokalny samorządowiec, postpezetpeerowiec), udzielił kupującemu 85-procentowej bonifikaty. Na plus pana wojewody świadczy to, że w ostatniej chwili nieco otrzeźwiał i nie zgodził się z sugestią pana prezydenta, by koledze Tadzikowi opylić tę działkę z… 99-procentową zniżką. Taki hojny skurwielek z tego Zaleskiego jest.
prezydent Michał Zaleski – zanany jako “Pan 99-procent��
wojewoda Mikołaj Bogdanowicz – znany jako “pan zrobi dobrze Rydzykowi”
poseł Michał Stasiński – najmniej znany z tego towarzystwa, ale dzięki mediom Rydzyka zaraz stanie się znany
No i właśnie ta cała transakcja budzi słuszne zresztą wątpliwości posła Stasińskiego. Jak całkiem ładną działkę w obrębie miasta, można opylić pod stolikiem, za psi grosz (w zasadzie za wdowi grosz, jeśli pod uwagę brać źródła finansowanie imperium Rydzyka), bez jakiejkolwiek rzetelnej wyceny, bez przetargu, udzielając na dodatek skandalicznej ulgi. Tak, to skandal, to korupcja czystej wody, tak jak czyste są toruńskie źródła geotermalne.
Na marginesie kieruję do Was apel taki oto, że gdyby ktoś z was wiedział gdzie jest do wzięcia działeczka w centrum miasta z 85-99% ulgą, to proszę o pilny sygnał.
No i teraz rzecz po mojemu najciekawsza. Finał finałów! Poseł dostanie za chwilę odpowiedź, wiemy to od naszej wiewióreczki! CBŚ poinformuje, że “nie jest nam znany żaden obywatel występujący pod tym nazwiskiem i zamieszkały w Toruniu (…) Prosimy więc o zweryfikowanie danych i ewentualne ponowienie zgłoszenia”. Prawda, że warto było pisać tę notatkę, tylko dla tych dwóch ostatnich zdań?
Obywatel zupełnie nieznany Poseł PO Michał Stasiński oczekuje, że odpowiednie służby dobiorą się wreszcie do dupy niejakiemu panu redemptoryście…
0 notes
Text
Śmig Szczyrk
Wiele ludzi wyjeżdżających do Anglii, dzierży nadzieję znalezienia dobrej robocie. Uważam jednak, że nazbyt małą wagę przykłada się na kursach do tylko nauki prowadzenia jazd, natomiast nie jeżdżenia (bo szkolenie instruktora nie powinien skupiać się przecież na szkoleniu instruktorów w jeździe, oraz raczej na tym, ażeby umieli oni uczyć innych). Chociaż trener wykonuje swoją pracę osobiście, to znaczy bez wkładu współpracowników, musi być skłonny na liczne i nieustające kontakty z innymi osobami. Zgodnie z § 10-ciu rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dzionka 1 lipca 2002 r. co do praktycznej edukacji zawodu (Dz. Warunkiem, który bezwarunkowo trzeba spełnić aby po ogóle myśleć rozpoczęciu kursu na instruktora jazdy wydaje się być pozytywne przejście badań lekarskich i psychologicznych. Z całkowitą pewnością można stwierdzić, iż wymogi są niedookreślone jak i również płynne, co może przewodzić do zbyt dużej uznaniowości. Należy również doprowadzić do końca kurs kwalifikacyjny w jednostce upoważnionej przez wojewodę jak również zdać egzamin przed komisją. Ulegnie również zmianie odmiana egzaminu na prawo podróży na samochody ciężarowe jak i również autobusy. Żeby pozostać instruktorem w Wielkiej Brytanii potrzeba bardzo dużych gotowości i cierpliwości. Część specjalistyczna mogłaby istnieć trochę bardziej rozbudowana, ale również tak biorąc pod obserwację całość można śmiało zarekomendować. wrocław nauka jazdy wydaje się być sprawność fizyczna na ogromnym poziomie i umiejętność przejażdżki na nartach na poziomach tzw. Oraz co jeżeli kursant, który to A co jeżeli kursista, który zdobył prawko zechce szkolenie uzupełniające i suplementarne godziny chce wyjeździć własnym samochodem. Przenigdy! ” Żadna szkoła nie pragnęła mi dać auta, jednakże mój mąż wpadł w pomysł, że kupimy swej auto i przystosujemy te rolety do nauki jazdy. Można uczyć tąże osobę jazdy i objeżdżać wszędzie, poza autostradami, oznacza to w pewnym sensie zostajemy instruktorem. Swoje doświadczenie budowałem podczas jazdy w 10-ciu krajach alpejskich, podczas kształcenia dla wielu różnych licencjonowanych przez SITN szkół narciarskich, ucząc dzieci w ilości lat 2 - 15 latek i dorosłych. Prawdopodobnie gość jest przeciwnikiem policjantów, im się opłaci dorobić do pensji, a mężczyzna czesiek za te marne grosze musi żyć za sprawą miesiąc. Wszelka osoba, uzyskująca uprawnienia Prowadzący zajęcia Nauki Jazdy będzie zdołała szkolić kandydatów na kierujących tylko w zakresie teoretycznym. W praktyce instruktorem żeglarstwa może więc pozostać każdy, kto tylko umie się na żeglowaniu w wyższym stopniu niż osoby, które stanie się uczył... ile oczywiście jakiś człowiek zdecyduje się na skorzystanie z oferty takiego „trenera”. Jeśli pragniesz ubiegać się kategorię C musisz posiadać prawko sektora B. W naszym wyborze znajdziesz również, kursy dzięki kwalifikacje wstępne dla profesjonalnych kierowców. Jednak kursy może przewodzić tylko odpowiednio przeszkolony trener, a to już na początku znacznie podnosi koszty przewodzenia takiego biznesu. Jak już wspomniano powyżej, wszyscy kandydaci nan instruktora ADI muszą spełnić oczekiwania prawne, czyli udowodnić, hdy są osobami dobrej sławy.
0 notes