#św. franciszek z asyżu
Explore tagged Tumblr posts
Text
Kwiatki świętego Franciszka z Asyżu (fragmenty)
vs
Michaił Bułhakow – Mistrz i Małgorzata
#lektury#lektury szkolne#literature#polish literature#polish posting#polbr#literatura polska#polish#poland#polska#szkoła#liceum#brackets#polls#tournament#bitwa lektur szkolnych#ankieta#kwiatki św franciszka z asyżu#św franciszek z asyżu#saint francis of assisi#mistrz i małgorzata#master and margarita
5 notes
·
View notes
Photo
790) Stowarzyszenie Harcerski Ruch Ochrony Środowiska im. św. Franciszka z Asyżu (HROŚ) – ekologiczna organizacja harcerska założona w 1986 przez Dariusza Morsztyna. Przez pierwsze dwa lata działała w ramach Związku Harcerstwa Polskiego, następnie funkcjonowała nieformalnie, a w 1990 została zarejestrowana jako stowarzyszenie. Patronem organizacji jest św. Franciszek z Asyżu. Jest jedyną pacyfistyczną organizacją harcerską: nie stosuje się w niej musztry, stroje organizacyjne nie są nazywane mundurami, zamiast komendantów są wodzowie. HROŚ nawiązuje do nurtu puszczańskiego, czerpie z kultur tubylczych, zwłaszcza indiańskiej i staropolskiej. Zawołaniem i pozdrowieniem HROŚ, jest hasło św. Franciszka z Asyżu „Pokój i Dobro”. Założyciel organizacji otrzymał m.in. nagrodę Zielonego Liścia (1994). HROŚ jest organizacją lokalną, działa głównie na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Siedziba HROŚ znajduje się w Ściborkach koło Bań Mazurskich. Środowiska ruchu działają m.in. w Gołdapi i Grudziądzu.
Stowarzyszenie Harcerski Ruch Ochrony Środowiska im. św. Franciszka z Asyżu – KRS 0000034087, z siedzibą w Ściborkach, wódz naczelny: Dariusz Morsztyn.
0 notes
Quote
Zacznij od robienia tego, co konieczne. Potem zrób to, co możliwe. Nagle odkryjesz, że dokonałeś niemożliwego.
św. Franciszek z Asyżu
#św. franciszek z asyżu#cytaty#cytat#cytat po polsku#cytat z książki#polskie cytaty#polski cytat#quotes#motywacja#motivation#motywator#inspiracja#inspiration#rozwój#rozwój osobisty#psychologia#polski tumblr#po polsku#cytaty polskie#sukces#cel#cele
223 notes
·
View notes
Text
4 notes
·
View notes
Photo
Kraków Bazylika św. Franciszka z Asyżu, XIII w. foto z 18 czerwca 2018
Ponad 8-metrowej wysokości witraż „Święty Franciszek” według projektu Stanisława Wyspiańskiego został wykonany w 1899 r. w warsztacie Tiroler Glasmalerei w Innsbrucku.
Poniżej dwa z dwudziestu jeden kartonów składających się na szkic projektowy Wyspiańskiego. Dziś prezentowane są w Muzeum Narodowym w Krakowie.
A kiedy słońce bluźnie po szkliwie, Wpląta się w ciernie, jak żółta róża, Z witraża cieknie krew szaro-łyskliwa W nawę, jak w wnętrze zczerniałego kruża.
A nad kapturem czarnym i zielonym Chrystus spogląda z krzaka ognistego Na tęczę w przepaść kościoła rzuconą Przez męczeńskiego świętego.
I kiedy księżyc, jak ryba łyskliwa, Z nieba przepłynie do wnętrza kościoła, Witraż się zmienia w damasceński dywan, Pocięty skrzącym mieczem archanioła.
W drogę, którędy przez ciernie i ogień Szedł zasępiony żywot Męczennika, W koplicę, w której się złączyło z Bogiem Kochane serce człowieka.
Dzień nam i noc nam witraż opowiada Drogę, jak linja artysty zawiła, Oczy spowiada i usta spowiada Z jednego słowa marzącego: MIŁOŚĆ.
Tak! Lecz pomyśleć: Że tak co niedzielę Na mszy ostatniej w nawie franciszkańskiej Tłumom wsłuchanym w muzykę Ricciego Przyjdzie tak czasem na myśl, że w tem dziele, Owszem... widoczny talent Wyspiańskiego...
Że ktoś wychodzi z wnętrza czarnej niszy Z pełnią tematów, ale nie natchnienia, Że ktoś na papier niewinny przepisze Fałszywą duszę i sztuczne westchnienie!
Święty Franciszku! Nie tego chciał „Wyspiański"!
Marian Niżyński, Witraż „Św. Franciszek”, 1929
><><><><><><><><><><><><><><><
Kraków, Poland Church of St. Francis of Assisi, 13th c. taken on 18 June 2018
More than 8m (~28ft) tall stained-glass window “Saint Francis” designed by Stanisław Wyspiański and made in 1899 by the Tiroler Glasmalerei workshop in Innsbruck.
The sketches shown above are two of twenty one pieces of Wyspiański's original project. Today, the charts are presented in the National Museum in Kraków.
The poem has to wait for a better translator. :)
#architecture#photographers on tumblr#original photography#Europe#Poland#Polska#Kraków#Krakow#Cracow#Art Nouveau#stained glass#saints#Christianity#religious art#colorful#vibrant#old art#history of art#poezja#wiersze
37 notes
·
View notes
Text
Święty Franciszek z Paoli
Święty Franciszek z Paoli
Franciszek urodził się 27 marca 1416 r. w Paoli (Kalabria we Włoszech). Pochodził z ubogiej, ale głęboko religijnej rodziny. Rodzice wyprosili sobie syna żarliwą modlitwą do św. Franciszka z Asyżu. W podzięce dali więc synowi imię Franciszek. Spełniając uczyniony ślub, oddali go do klasztoru franciszkanów, kiedy Franciszek miał zaledwie 12 lat. Nie wiadomo, dlaczego Franciszek już po roku opuścił…
View On WordPress
1 note
·
View note
Quote
Boże, daj mi odwagę, bym zmieniał rzeczy, które zmienić mogę, spokój, bym godził się z rzeczami, których nie mogę zmienić oraz mądrość, bym potrafił je rozróżnić.
Św. Franciszek z Asyżu
#pozytywne myślenie#motywacja#inspiracje#cytaty#odwaga#spokój#mądrość#zmiany#optymizm#optymistycznie#polskie zdania#polski tumblr
1K notes
·
View notes
Text
Franciszkanizm
Święty Franciszek z Asyżu był synem bogatego kupca. Dużo podróżował w młodości. Po ciężkiej chorobie poświęcił się opiece nad biednymi chorymi, osiadł w małym kościele, złożył śluby ubóstwa oraz stał się kaznodzieją wędrownym, wzywającym do pokuty. Stworzył pogląd zwanym franciszkanizmem, który był radosną filozofią wiary. Głosił wszechogarniającą miłość do świata, ludzi oraz zwierząt, braterstwo wszystkich żyjących istot, uwielbienie i zachwyt nad pięknem świata, radosną wiarę w Boga. Sprzeciwiał się okrucieństwu, nienawiści, chciwości i zabijaniu. Legenda o nim przetrwała w zbiorze opowieści z jego życia pod tytułem „Kwiatki św. Franciszka”. Źródła: https://klp.pl/sredniowiecze/a-6330.html
0 notes
Text
Dziś wspomnienie św. Anieli z Foligno (1248-1309), włoskiej mistyczki. Przez ponad 30 lat wiodła przyjemne życie damy z zamożnej rodziny, szczęśliwej żony i matki – brakowało jej jedynie wiary. Nawróciła się paradoksalnie pod wpływem wielkich cierpień: jej rodzime miasto zostało spustoszone, jej mąż i dzieci zmarli na dżumę. Jako wdowa spędziła resztę życia na ascezie oraz spisywaniu pism opowiadających o jej mistycznych doświadczeniach. Jej pisma przyniosły jej przydomek „Mistrzyni teologów”.
Urodziła się około 1248 r. w miejscowości Foligno w Umbrii, w zamożnej rodzinie. Niewiele wiemy o jej młodości. Wiadomo, że była piękną dziewczyną, ceniącą sobie wygody i przyjemności życia, rozmiłowaną w dobrach doczesnych. Wyszła za mąż w wieku 20 lat, urodziła kilkoro dzieci (nie wiemy, dokładnie i ile). Prowadziła przyjemne i beztroskie życie, ceniła sobie dobre jedzenie i zabawy, uwielbiała pokazywać się publicznie w pięknych i wykwintnych strojach, aby być podziwianą. Pogardzała tak zwanymi «pokutnikami» — bardzo licznymi w tamtych czasach — ludźmi, którzy pragnąc naśladować Chrystusa, sprzedawali swoje dobra i oddawali się modlitwie, postom, służbie Kościołowi i dziełom miłosierdzia.
Ogromny wpływ na jej nawrócenie miały dramatyczne wydarzenia, które dotknęły jej rodzinę. Pierwszym z nich było trzęsienie ziemi w 1279 r., następnie wojna z Perugią w latach 1282-1283, w tym trzy przegrane bitwy. Mury miasta Foligno zburzono, a mieszkańcy byli traktowani przez zdobywców jak niewolnicy. Na domiar złego miasto nawiedził silny huragan, który wyrwał z korzeniami wiekowe dęby, rzucając nimi o okoliczne budynki. W tym czasie też znajomy Anieli, Piotr Crisci, wyzbył się całego swojego majątku i oddał się życiu pokutnika jako tercjarz franciszkański. Także i to zdarzenie zrobiło wrażenie na Anieli.
Wszystkie te doświadczenia wzbudziły w niej przekonanie o kruchości i znikomości ludzkiego życia i konieczności oparcia go na stabilnych fundamentach. W tym czasie ukazał się jej w wizji św. Franciszek z Asyżu, mistrz duchowego ubóstwa.
Pod wpływem rady Biedaczyny Aniela w 1285 r. wyspowiadała się u brata franciszkańskiego w San Feliciano. Paradoksalnie jednak ten moment nawrócenia nie przyniósł jej pociechy, wręcz przeciwnie - w następnych miesiącach po spowiedzi Aniela straciła prawie wszystko. W krótkim czasie, kolejno umarła jej matka, potem mąż i wszystkie dzieci. Jednak nie odwiodło to dziewczyny od Boga – wtedy zaczęła doświadczać wizji ukrzyżowanego Chrystusa.
W 1291 r. odbyła pielgrzymkę do Asyżu, sprzedała cały swój majątek i wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka.
Ta pielgrzymka stała się dla Anieli przełomowym punktem dla jej duchowego rozwoju. Najpierw, kiedy razem z innymi pielgrzymami zatrzymała się na krótki odpoczynek w okolicach Spello, przysiadła w pobliżu kapliczki dedykowanej Trójcy Najświętszej i w jednym momencie została jakby przytłoczona uczuciem czułości i miłości Trójcy wobec niej. Doświadczenie to było tak mocne, że kiedy pielgrzymi ruszyli w dalszą drogę, Aniela musiała być prowadzona i wspierana przez niektórych z nich. Drugi etap miał miejsce już w samej bazylice św. Franciszka. Pielgrzymi, a wraz z nimi Aniela, zaczęli wizytę od bazyliki niższej, by potem przejść do wyższej, gdzie jej spojrzenie skierowało się na witraż przedstawiający Franciszka będącego w objęciach Chrystusa. Tu po raz drugi, w sposób nieoczekiwany najpierw doświadczyła obecności Trójcy, a potem w jej sercu zapanowała nagle ogromna pustka. Aniela zaczęła płakać i krzyczeć z rozpaczy, ku zdumieniu innych pielgrzymów, którzy wzięli ją za wariatkę.
Po tych doświadczeniach Aniela wróciła z Asyżu do rodzinnego Foligno. Jej liczne doświadczenia mistyczne zostały przelane na papier. W tym to czasie powstała pierwsza część „Liber”, czyli „Pamiętnika”, jaki podyktowała anonimowemu bratu franciszkańskiemu. Powstanie tego tekstu pozwala poznać duchowy rozwój Anieli w latach 1292-1296, kiedy to anonimowy brat franciszkański skończył jego pisanie. Tekst ten prawie od razu został przedłożony do aprobaty kardynałowi Jakubowi Colonnie i innym dwom braciom.
O następnych trzynastu latach (1296-1309) mamy bardzo niewiele wiadomości. Jest to czas, kiedy stanie się ona duchową matką dla licznej grupy duchowych uczniów. Coraz więcej ludzi zwraca się do niej po rady duchowe. Wśród nich są zarówno prostaczkowie, jak i szlachcice oraz intelektualiści.
Doświadczenie św. Anieli zjednoczenia z Bogiem obejmuje w sposób całkowity wszystkie zmysły duchowe i cielesne, a z tego, co ona «pojmuje» podczas swoich ekstaz, pozostaje w jej umyśle jedynie — można powiedzieć — «cień». "Słyszałam doprawdy te słowa" — wyznaje ona po mistycznym przeżyciu — "ale tego, co widziałam i pojęłam, i co On [czyli Bóg] mi pokazał, w żaden sposób nie umiem lub nie mogę wyrazić, chociaż chętnie wyjawiłabym to, co zrozumiałam, słowami, które usłyszałam, ale była to otchłań absolutnie niewymowna”. Aniela z Foligno przedstawia swoje mistyczne doświadczenie bez przetwarzania go umysłem, ponieważ są to Boże iluminacje, docierające do jej duszy nagle i niespodziewanie.
Rozpamiętując te doświadczenia po pewnym czasie, starała się je opowiedzieć franciszkańskiemu bratu spowiednikowi, który wiernie je spisał, próbując ułożyć w etapy, nazywając je «krokami lub przemianami», ale nie udało mu się ich w pełni uporządkować. Sam spowiednik z trudem opisuje te wydarzenia, "również z powodu wielkiej i godnej podziwu dyskrecji w odniesieniu do Bożych darów".
Pierwszy z tych kroków jest tak naprawdę przesłanką: "To było poznanie grzechu — jak precyzuje — po którym duszę ogarnął wielki lęk przed potępieniem; na tym etapie gorzko płakała". Ten "lęk" przed piekłem odpowiada typowi wiary Anieli w momencie nawrócenia; była to wiara jeszcze uboga w miłość, czyli w miłość Bożą. Żal, strach przed piekłem i pokuta otwierają przed Anielą perspektywę bolesnej "drogi krzyża", która poprzez "kroki" od ósmego do piętnastego zaprowadzi ją następnie na "drogę miłości". Jej spowiednik opowiada: "Wierna powiedziała mi wówczas: Miałam takie Boże objawienie: "Po tym, co napisaliście, poleć napisać, że ktokolwiek chce zachować łaskę, nie powinien odwracać oczu duszy od krzyża, zarówno w radości, jak i w smutku, które mu daję lub dopuszczam". Jednakże w tej fazie Aniela jeszcze "nie czuje miłości"; stwierdza: "Dusza doznaje wstydu i goryczy i nie doświadcza jeszcze miłości, lecz boleść", i odczuwa niedosyt.
Aniela czuła, że powinna coś dać Bogu, by wynagrodzić za swoje grzechy, ale powoli zaczynała rozumieć, że nie ma Mu nic do dania, co więcej — że wobec Niego "jest niczym"; rozumie, że to nie jej wola pozwoli jej doświadczyć miłości Boga, ponieważ sama ludzka wola może jej dać "tylko nic". Jak sama powie: jedynie "miłość prawdziwa i czysta, która pochodzi od Boga, przebywa w duszy i sprawia, że uznaje ona własne błędy oraz dobroć Bożą (...). Miłość ta prowadzi duszę do Chrystusa, a ona pojmuje z całą pewnością, że nie może tu wystąpić lub być żadnego złudzenia. Nie można do tej miłości domieszać niczego ze świata". Trzeba tylko otworzyć się całkowicie na miłość Bożą, wyrażającą się najpełniej w Chrystusie: "O mój Boże — modli się — spraw, abym była godna poznać największą tajemnicę, która zrodziła się z Twojej gorącej i niewypowiedzianej miłości i z miłością Trójcy Świętej, czyli największą tajemnicę Twojego najświętszego wcielenia dla nas. (...) O niepojęta miłości! Nie ma większej miłości nad tę miłość, która sprawiła, że mój Bóg stał się człowiekiem, by uczynić mnie Bogiem". Jednakże w sercu Aniela wciąż odczuwała rany grzechu; nawet po dobrej spowiedzi czuła, że otrzymała przebaczenie, ale grzech jeszcze jej ciążył, była wolna, ale uzależniona od przeszłości, rozgrzeszona, ale potrzebowała pokuty. Towarzyszyła jej również myśl o piekle, ponieważ im większe postępy czyni dusza na drodze doskonałości chrześcijańskiej, tym bardziej nabiera przekonania, że nie tylko jest "niegodna", ale że zasługuje na piekło.
I oto na swojej mistycznej drodze Aniela pojęła w sposób głęboki rzecz najistotniejszą: tym, co ją zbawi od jej «niegodności» i «zasługiwania na piekło», nie będzie jej «zjednoczenie z Bogiem» oraz posiadanie «prawdy», lecz Jezus ukrzyżowany, «Jego ukrzyżowanie dla mnie», Jego miłość. Czyniąc kolejny krok na ścieżce duchowego rozwoju, mówi: "Nie rozumiałam jednak jeszcze, czy większym dobrem było moje uwolnienie się od grzechów i od piekła oraz nawrócenie i pokuta, czy też Jego ukrzyżowanie dla mnie". Ta chwiejna równowaga między miłością i bólem jest widoczna w całej jej trudnej drodze do doskonałości. Z upodobaniem kontemplowała ukrzyżowanego Chrystusa, ponieważ właśnie w tej wizji widzi urzeczywistnienie doskonałej równowagi: na krzyżu jest człowiek-Bóg, w najwyższym akcie cierpienia, który jest najwyższym aktem miłości.
W kolejnej instrukcji z naciskiem podkreślała potrzebę kontemplacji i mówiła: "Im bardziej doskonale i czysto widzimy, tym bardziej doskonale i czysto miłujemy. (...) Dlatego im bardziej widzimy Boga i człowieka Jezusa Chrystusa, tym bardziej jesteśmy w Niego przemieniani przez miłość. (...) To, co powiedziałam o miłości (...), mówię również o boleści: im więcej dusza kontempluje niewymowną boleść Boga i człowieka Jezusa Chrystusa, tym większej doznaje boleści i w boleści się przemienia". Wczuć się, przemienić w miłość i w cierpienia Chrystusa ukrzyżowanego, utożsamić się z Nim. Nawrócenie Anieli, które rozpoczęła spowiedź w 1285 r., osiągnie dojrzałość dopiero wtedy, gdy jej dusza zobaczy przebaczenie Boże jako bezinteresowny dar miłości Ojca, źródło miłości: "Dla nikogo nie ma usprawiedliwienia — stwierdza — ponieważ każdy może kochać Boga, a On prosi duszę tylko o miłość, ponieważ On ją miłuje i jest jej miłością".
Na duchowej drodze Anieli przejście od nawrócenia do przeżyć mistycznych, od tego, co można wyrazić, do niewyrażalnego następuje za pośrednictwem Ukrzyżowanego. Jest On «umęczonym Bogiem-człowiekiem», który staje się jej «mistrzem doskonałości». Całe jej doświadczenie mistyczne jest zatem dążeniem do doskonałego «upodobnienia» do Niego przez coraz głębsze i coraz bardziej radykalne oczyszczenia i przemiany. W to nadzwyczajne przedsięwzięcie Aniela zaangażowała się całkowicie, duszą i ciałem, nie szczędząc sobie pokut i udręk od początku do końca, pragnąc umrzeć zaznawszy wszystkich boleści Boga-człowieka, by zostać całkowicie przemieniona w Niego: "O, dzieci Boże" — zalecała — "przemieńcie się całkowicie w umęczonego Boga-człowieka, który tak bardzo was umiłował, że zgodził się umrzeć za was śmiercią haniebną i niewymownie bolesną, w sposób niezwykle przykry i gorzki. To wszystko z miłości do ciebie, człowieku!". To utożsamienie oznacza również potrzebę zaznania tego, co przeżył Jezus: ubóstwa, pogardy, cierpienia, ponieważ — jak twierdzi — "dzięki ubóstwu doczesnemu dusza znajdzie bogactwa wieczne; dzięki pogardzie i wstydowi otrzyma najwyższą cześć i największą chwałę; dzięki odrobinie pokuty, odprawionej z żalem i boleścią, posiądzie z nieskończoną słodyczą i pociechą Najwyższe Dobro, Boga odwiecznego".
Od nawrócenia do mistycznego zjednoczenia z Chrystusem ukrzyżowanym, do tego, co niewymowne. Sekretem tej najwznioślejszej drogi jest nieustanna modlitwa: "Im więcej będziesz się modlił" — twierdzi — "tym większego doznasz oświecenia; im więcej będziesz oświecony, tym głębiej i wyraźniej zobaczysz Najwyższe Dobro, w najwyższym stopniu dobry Byt; im głębiej i wyraźniej Go zobaczysz, tym bardziej Go pokochasz; im więcej Go pokochasz, tym większą odczujesz rozkosz; a im większą odczujesz rozkosz, tym bardziej Go zrozumiesz i staniesz się zdolny Go pojąć. Potem zaś dojdziesz do pełni światła, ponieważ zrozumiesz, że pojąć nie możesz".
Zmarła w 1309 r. W chwili śmierci miał się jej objawić ponownie św. Franciszek, mówiąc jej: „Ty jesteś jedyną zrodzoną ze mnie”. Została pochowana w kościele św. Franciszka w Foligno, gdzie jej szczątki spoczywają po dziś dzień.
Aniela z Foligno została beatyfikowana dopiero przez papieża Innocentego XII, niemal 400 lat po jej śmierci, a kanonizowana dopiero w 2013 r. przez papieża Franciszka.
0 notes
Text
Dziś Światowy Dzień Zwierząt
Dziś Światowy Dzień Zwierząt - pochwalcie się w komentarzach swoimi zwierzakami! Szczegóły na:
Światowy Dzień Zwierząt jest to święto obchodzone corocznie 4 października w dzień wspominania w Kościele powszechnym św. Franciszka z Asyżu, patrona zwierząt, ekologów i ekologii. Św. Franciszek w stosunku do człowieka i przyrody wyrzekł się chęci dominacji oraz wyznawał ideę braterstwa wszystkich stworzeń. Głosił, że wszyscy mieszkańcy Ziemi są braćmi, bez względu na charakter, poglądy,…
View On WordPress
0 notes
Photo
Real Basílica de San Francisco. Bazylika św. Franciszka znajduje się w miejscu gdzie św. Franciszek z Asyżu, idąc do groby św. Jakuba, zatrzymał się na dłużej w Madrycie, wybudował pierwszą świątynię ku czci Matki Boskiej. #cowmadrycie #śwfranciszek #bazylika #caminodesantiago #szlakswjakuba #madryt #hiszpania #podróże (en Madrid, Spain) https://www.instagram.com/p/CBod3XKoIbK/?igshid=6kdseirlh0ge
0 notes
Photo
139) Guido Vignelli “Święty Franciszek odkłamany” - sporo już pochłonąłem o św. Franciszku z Asyżu, ale ta obowiązkowa lektura trafiła do mnie dopiero pod tegoroczną choinkę, jakby przeczuwając, że przed kolacją łyknę recenzowany niżej film. Wydana w 2016 zaledwie 98 stronicowa książeczka akurat zabiła mi czas do Pasterki, zamiast Kevinowych gniotów (wiem, powtarzam się). Guido Vignelli w krótkich rozdziałach rozprawia się z mitami dotyczącymi najbardziej znanego włoskiego świętego. Również w filmach, które Wam recenzowałem lubi się go przedstawiać jako wariata-pacyfistę, który z obłędnymi oczami – jak jakiś narkoman – rozmawia z ptakami. Współgra mi to z coraz częstszym przedstawianiem świąt Bożego Narodzenia wyłącznie jako cukierkowego spotkania rodzinnego, które służy odpoczynkowi oraz rozdawaniu prezentów. Inaczej mówiąc – świat chce dopasować wiarę do swojego poziomu, a Ten który się narodził, nie jest przecież z tego świata. Święta nie są „neutralne”… Jakie wnioski po lekturze? Jak się okazuje św. Franciszek nie był ekologiem, rewolucjonistą, nie krytykował wypraw krzyżowych i własności prywatnej… Wielu próbowało przywłaszczyć sobie jego postać (a nawet wciskać, że lubił Islam), ale jak przekonuje autor – niezgodnie z prawdą! Z książki wyłania się prawdziwy duch franciszkański, bez lukru i przesadnie głupkowatej radości. Okazuje się, że ubogi z Asyżu podchodził do kwestii Bożej sprawiedliwości w bardziej ortodoksyjny sposób niż przedstawia nam to kultura popularna (czemu mnie to nie dziwi…). Czyta się szybko, bez fajerwerków – krótko i na temat. Dla zwolenników nurtu franciszkańskiego – pozycja obowiązkowa - ŁG.
0 notes
Quote
PRACE PRZY KALWARYJSKIEJ SZOPCE 2018 Jedna z największych w Polsce szopek bożonarodzeniowych znajduje się w bazylice Matki Bożej Anielskiej. Uroczyste odsłonięcie ogromnej konstrukcji następuje tuż przed Pasterką, ale prace przy budowie szopki trwają od początku grudnia. Tegoroczna szopka jest wzbogacona o figurki, które kustosz sanktuarium o. Konrad Cholewa OFM zakupił w Rzymie. W tym roku szopka przygotowywana jest przez o. Tarsycjusza Bukowskiego OFM, br. Zacheusza Rąpałę OFM oraz br. Eligiusza Gelmudę OFM i o. Kasjana Sadowskiego OFM. Praca przy budowie szopki trwa kilka tygodni. Rozkładana jest panorama, budowany podest, a na nim ustawiane są poszczególne elementy krajobrazowe i figurki. Wiele z nich trzeba przygotować wcześniej. Figury są reperowane i poprawiane. Krajobraz jest uzupełniany elementami naturalnymi, takimi jak drewno, kora, mech, piasek czy roślinność. O. Kasjan pędzelkiem uzupełnia ubytki i poprawia wyblakłe kolory. Do tego dochodzi elektryczność: napęd dla figurek i oświetlenie. Zajmuje się nią br. Eligiusz. Jak powiedział br. Zacheusz Rąpała, konstrukcja podestu, na którym umiejscowiona jest szopka, ma 20 m kw., a tło szopki – przedstawiające malowniczy krajobraz Betlejem - zajmuje 11 m szerokości i 8 m wysokości. Znajduje się w niej ponad 150 figurek, z czego sto to są figurki statyczne, a pozostałe – ruchome. Najstarsze pochodzą z XIX wieku. W tym roku przybędzie kilka nowych figurek, ale bracia nie chcą zdradzać, jakie. „Nie chcemy zabierać radości stałym bywalcom, którzy oglądają szopkę i zawsze dostrzegają zmiany” – tłumaczy br. Zacheusz. Najważniejszą cechą franciszkańskich szopek, również tej w Kalwarii Zebrzydowskiej, jest to, że nawiązują one do przekazu ewangelicznego, na którym oparł swoje życie św. Franciszek z Asyżu. W szopkach tworzonych przez duchowych synów Biedaczyny nie znajdziemy odniesień do współczesności czy odwołań do aktualnych problemów społecznych i politycznych. Są to szopki tradycyjne. „To jest rzeczywistość, w którą wstępuje Bóg. Takie miejsce, w którym przyszedł na świat Bóg, czyli Betlejem, staramy się przedstawić” – tłumaczy o. Tarsycjusz Bukowski. Ci, którzy oglądają szopkę, podziwiają jej zewnętrzną stronę, jej dopracowanie we wszystkich szczegółach, staranność wykonania i pietyzm. Ale prócz tej zewnętrznej otoczki, ludzie widzą i przeżywają tajemnicę Wcielenia. „Nasze sanktuarium jest miejscem pasyjnym, powiązanym z kultem maryjnym, ale pamiętajmy, że teologia mówi, że największą kenozą Boga było Wcielenie. Tajemnica życia Jezusa Chrystusa na ziemi zaczyna się od Betlejem” – mówi o. Bukowski. Szopka ma wiele planów, na których dużo się dzieje Widzimy życie codzienne mieszkańców miasteczka, ich problemy i radości. Te historie splatają się w opowieść o przychodzeniu Boga na świat. Inauguracja szopki odbywa się tuż przed Pasterką. Jest ona wygaszona, a jedynym oświetlonym miejscem jest żłóbek, do którego celebrans położy Dzieciątko, przyniesione w procesji na wejście. Kiedy Dzieciątko zostanie złożone w żłobie, zaczynają się poruszać figurki, w szopce rozbłyska światło i rozpoczyna się śpiew kolędy „Wśród nocnej ciszy”. Szopka kalwaryjska należy do największych i najokazalszych w Polsce. Pierwszą szopkę na świecie przygotował w r. 1223 św. Franciszek w Greccio, we Włoszech. W wigilię Bożego Narodzenia zwołał swoich braci i ludzi z pobliskich miejscowości do jaskini w lesie, w której był już przygotowany żłóbek, słoma i siano. Przyprowadzono owce, a przy żłobie uwiązano woła i osła. W takim otoczeniu, o północy sprawowano Mszę św. Od tamtej nocy w Greccio budowane są szopki w całym świecie chrześcijańskim, a najpiękniejsze z nich powstają w świątyniach franciszkańskich. Już dziś zapraszamy do obejrzenia finalnego efektu tych prac. Uroczyste otwarcie - przed Pasterką.
http://kalwaria.eu/aktualnosc/prace-przy-kalwaryjskiej-szopce-2018
1 note
·
View note
Text
Święty Franciszek z Asyżu
Święty Franciszek z Asyżu
Św. Franciszek – Jan Bernardone – przyszedł na świat w 1182 r. w Asyżu w środkowych Włoszech. Urodził się w bogatej rodzinie kupieckiej. Jego rodzice pragnęli, by osiągnął on stan szlachecki, nie przeszkadzali mu więc w marzeniach o ostrogach rycerskich. Nie szczędzili pieniędzy na wystawne i kosztowne uczty, organizowane przez niego dla towarzyszy i rówieśników. Jako młody człowiek Franciszek…
View On WordPress
0 notes