#wzywany przez Boga
Explore tagged Tumblr posts
Text
Chrystusowe Kapłaństwo nadal obecne w posłudze kapłańskiej cz. II
Tak samo mówi Pismo Święte w innym miejscu: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane»” (J 20:21-23).
Czy więc kapłani czynią wszystko sami z siebie?
Nie. To Ojciec wraz z Duchem Świętym i Synem Bożym czynią wszystko co dobre przez nich, gdyż „każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności” (Jk 1:17).
Zatem kapłaństwo księdza ma tak samo ważną wartość jak Kapłaństwo Chrystusa. Sam Jezus powiedział uczniom: „kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie” (Mk 10:39). Z kielicha Chrystusa można pić oraz przyjąć chrzest, który On przyjął z powodu zjednoczenia się z Nim i trwania w Nim.
A czym jest sakrament kapłaństwa?
Najdoskonalszym i najpiękniejszym zjednoczeniem się z Chrystusem Ukrzyżowanym oraz Zmartwychwstałym. Święcenia kapłańskie to moment, w którym kapłan oddaje całe swoje życie Chrystusowi, aby On mógł działać przez niego tak, jak tylko Mu się podoba. Daje Mu wtedy całkowite pozwolenie na prowadzenie go drogą do zbawienia, a także posługiwanie się nim, aby prowadzić przez jego posługę kapłańską do Jezusa tych, których On mu dał jako owieczki do opiekowania się nimi z pamięcią, że to sam Bóg podarował mu je i należą tylko i wyłącznie do Niego.
Od tego czasu to już nie kapłan żyje w swoim ciele, ale to Chrystus żyje w nim i może w sposób szczególny mówić wraz ze św. Pawłem: „Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, Który umiłował mnie i samego Siebie wydał za mnie" (Ga 2:20). To już nie kapłan stoi przed ołtarzem, sprawując Najświętszą Ofiarę, ale Chrystus przenosi nas do Wieczernika, w którym ukrywa się pod postacią kapłana, mocą Ducha Świętego będącego w Nim przemienia tak zwykłe wino i chleb w Swoją Krew i Ciało.
To już nie kapłan stoi przed nami, udzielając Ciała Chrystusa, lecz czyni to Chrystus tak jak podczas Ostatniej Wieczerzy, na którą nas przenosi w pełni Swojej Miłości i Łaskawości, choć nie widzimy tego oczami. Oczy kapłana nie należą już do niego samego, lecz do Chrystusa i patrzą z niezmierzoną miłością na bliźnich, gdyż to sam Chrystus w nich mieszka oraz to czyni. To nie oni przemawiają, ale Duch Święty mieszkający w nich.
W swych sercach noszą niebo, bo każdego dnia na nowo spotykają i witają tam swego Zbawiciela, przychodzącego tam, aby przemieniać ich serca na wzór Jego Miłosiernego i Kochającego Serca, Które płonie Ogniem Miłości oraz woła nieustannie, że pragnie dusz, aby móc je zbawić. Odpowiedzialnością kapłana jest prowadzić dusze zgodnie z rozpoznawaną Wolą Bożą i służenie Mu, nie zapominając, że On sam znajduje się we wszystkich ludziach, których spotykają, bo każdy z nich został stworzony na Obraz i Podobieństwo Boże, do czego uzdalnia ich Pan Bóg.
#Jezus Chrystus#Trójca Przenajświętsza#Bóg Ojciec#Duch Święty#chrześcijaństwo#Pismo Święte#Słowo Boże#Biblia#Odwieczny Kapłan#Jezus Chrystus Arcykapłan#kapłaństwo#Kapłaństwo Chrystusa#Chrystusowe Kapłaństwo#ksiądz#powołany#powołanie#powołanie kapłańskie#wzywany przez Boga#kapłan#sakramenty święte#To Bóg działa przez księży#To Bóg działa przez kapłanów#Działanie Boże#Łaska Boska#sakrament kapłaństwa#godność kapłańska#Eucharystia#odpuszczenie grzechów
0 notes
Text
Ezoteryka W Polsce
Ten, który dostraja się do harmonii Kosmosu, z Tao, z Boskim JESTEM, karmi i rozszerza płomień - jak Kolumbijczycy pielęgnujący święty ogień w świątyni Westy - co skutkuje większą manifestacją Boga, Szekinah, w wyrazie człowieka w świecie Malkuth - Assiah, podnóżek Boga. Uwielbiony przez boskość swojej Boskiej obecności, człowiek manifestuje swój pełny boski potencjał owocami Drzewa Życia w pełnym rozwoju z aspektami woli / mocy, miłości / mądrości, inteligencji / aktywności w równowadze i całkowitym rozwinięciu.
Niebo, czyli Królestwo Boże, jest stanem wewnętrznym, stanem świadomości, w którym panuje pokój, harmonia, błogość, miłość, współczucie, mądrość i moc. Boskie zjednoczenie ze źródłem naszej istoty powoduje transcendencję świadomości człowieka i przenosi go w koronę większego Płomienia, do królestwa Życia. To jest unio mystica i wniebowstąpieniu, do którego dążą chrześcijańscy mistycy i święci od czasu zmartwychwstania Mistrza Jezusa.
Esseńczycy
Istniała przedchrześcijańska sekta zwana „Esseńczykami”, która wywarła wpływ na kształtowanie chrześcijaństwa i wypada nam krótko się im przyjrzeć.
Zgodnie z tradycją, mówi się, że Esseńczycy powstali na wieki przed pojawieniem się ucieleśnienia Miłości i Czystości, reprezentowanych przez Jezusa i Jana - Zwiastunów. Mówi się, że ten wyjątkowy segment Wielkiego Białego Braterstwa wywodzi się z Egiptu i jest powiązany z Theraputae, sektą specjalizującą się w uzdrawianiu, którą można znaleźć wśród narodów otaczających Morze Śródziemne. Niektórzy ezoteryczni historycy sięgają korzeniami do szkoły proroków założonej przez Samuela - Proroka, który namaścił Saula na króla Izraela. Bracia tej tajemniczej sekty byli czasami nazywani „Tajemniczymi”, „Tajemniczymi” i „Milczącymi” ze względu na ich mistyczne praktyki, dyscyplinę, zachowanie oraz ekspresję i nawyki ich normalnych, świeckich życie. Społeczność Esseńczyków mieszkała kiedyś nad brzegiem jeziora Moeris w Egipcie. Niektórzy członkowie żyli w celibacie, ci, którzy zawarli związek małżeński, prawdopodobnie praktykowali określone ćwiczenia duchowe, które pozwalały na wcielenie wzniosłych dusz. Podobnie jak wtajemniczony Chrystus, Esseńczycy nienawidzili składania ofiar ze zwierząt. Prawdopodobnie ten pierwszy przejął taką postawę od drugiego. Esseńczycy nie mieli niewolników ani sług i żyli we wspólnocie, dzieląc się dobrami światowymi; i harmonijnie współpracując z każdym przedsięwzięciem, którego się podjęli. Byli uzdrowicielami i często używali ziół, minerałów, „kładzenia rąk” i wzywania uzdrawiających aniołów. Członkowie wspólnoty byli uważani za świętych i pobożnych przez osoby postronne z ich grupy.
W Nowym Testamencie nie wspomina się nic o Esseńczykach, z wyjątkiem jednej lub dwóch podpowiedzi dotyczących tajemniczych mężczyzn w bieli, którzy często pojawiali się uczniom Nazarejczyka, aby zaoferować słowa rady. Białe wełniane szaty, które nosili, co sugeruje przedislamski sufizm, najwyraźniej symbolizuje ich status członków wyższego stopnia. Z dietetycznego aspektu ich stylu życia, Esseńczycy byli wegetarianami; Uważa się także, że są „zjadaczami Boga”, co oznacza zdolność do odżywiania ciała fizycznego życiodajnymi właściwościami, które można znaleźć w eterach pranicznych. To oraz harmonijne zestrojenie z innymi siłami kosmicznymi mogą przyczynić się do ich niezwykle długiego życia, od stu do stu dwudziestu lat.
Historycy rzymscy, np. Pliniusz, w swoich pismach odnosili się do Esseńczyków w sposób nieco szkicowy, ze względu na prywatne i odizolowane życie, jakie prowadzili Esseńczycy. Podczas gdy wspomniane były inne wpływowe sekty w środowisku społecznym judaizmu, takie jak saduceusze i nazarejczycy, kompilatorzy i pisarze ewangelii z jakiegoś powodu uważali za konieczne pozostawienie esseńczyków z dala od ich tekstów; czy też może być tak, że wzmianki dotyczące ich istnienia i działalności zostały celowo usunięte z ewangelii z powodów politycznych przez Ojców Kościoła? Warto zauważyć, że chociaż Jezus krytykował niektóre inne sekty za ich nieprawości, nie zaatakował ani nie potępił esseńczyków. Jaki jest ku temu dobry powód? Z pewnością musiał o nich wiedzieć, będąc synem lub wtajemniczonym w Misteria.
Niektórzy ezoterycy uważają, że rodzice Jezusa, Józefa i Marii byli Esseńczykami. Mówi się, że sam Jezus przeszedł wczesne szkolenie duchowe w bractwie. To, czego Jezus nauczał w późniejszych latach w swojej służbie, przypominało przykazania, doktryny, praktyki i dyscypliny nauczane przez Esseńczyków, takie jak praktyka chrztu; wzywanie wyższych sił i inteligencji; błogosławieństwo posiłków; praktyka proroctwa i uzdrawiania; nauki dotyczące Królestwa Bożego; i angelologia, czyli nauka o siłach energii Natury uosabianych przez te istoty.
0 notes
Text
Co wiesz o wierze?
Słowo Boże na każdy dzień | Co wiesz o wierze? W człowieku istnieje tylko niepewne słowo wiary, ale człowiek nie wie, co stanowi wiarę, a tym bardziej dlaczego ma wiarę. Człowiek rozumie za mało, a sam jest zbyt ubogi; po prostu wierzy we Mnie bezmyślnie i nieświadomie. Chociaż nie wie, czym jest wiara i dlaczego wierzy we Mnie, nadal obsesyjnie to robi. To, o co proszę człowieka, to nie tylko wzywanie Mnie w sposób obsesyjny lub wierzenie we Mnie w sposób chaotyczny. Dzieło, które wykonuję, jest po to, by człowiek Mnie zobaczył i poznał Mnie, a nie, aby był pod wrażeniem i patrzył na Mnie w nowym świetle z powodu Mego dzieła. Wcześniej ukazałem wiele znaków oraz rzeczy ponadnaturalnych i dokonałem wielu cudów. Izraelici w tym czasie okazali Mi wielki podziw i bardzo czcili Moją wyjątkową zdolność uzdrawiania chorych oraz wyrzucania demonów. W tym czasie Żydzi uważali Moje uzdrawiające moce za mistrzostwo i niezwykłość. Z powodu wielu takich czynów wszyscy obdarzali Mnie szacunkiem; odczuwali wielki podziw dla wszystkich Moich mocy. Tak więc każdy, kto Mnie widział, gdy dokonywałem cudów, szedł za Mną blisko, tak iż tysiące ludzi otaczało Mnie, aby patrzeć, jak uzdrawiam chorych. Ukazałem tak wiele znaków i cudów, a jednak człowiek postrzegał Mnie jedynie jako mistrzowskiego lekarza. W tym czasie nauczałem także w wielu słowach tych ludzi, ale oni uważali Mnie jedynie za nauczyciela stojącego wyżej od swoich uczniów! Nawet po dziś dzień, po tym, jak ludzie ujrzeli historyczne zapisy Mojego dzieła, ich interpretacja wciąż jest taka, że jestem wielkim lekarzem, który leczy chorych i jestem nauczycielem nieświadomych. I postanowili, że jestem miłosiernym Panem, Jezusem Chrystusem. Ci, którzy interpretują Pismo, mogli przewyższyć Moje umiejętności uzdrawiania, a nawet mogą być uczniami, którzy przerośli już swego nauczyciela, a jednak tacy ludzie o wielkiej sławie, których imiona są znane na całym świecie, cenią Mnie jedynie jak zwykłego lekarza – tak nisko! Moje czyny są liczniejsze niż ziarna piasku na plażach, a Moja mądrość większa niż wszystkich tych synów Salomona, jednak ludzie myślą o Mnie jak o lekarzu z niewielkim doświadczeniem, jak o nieznanym nauczycielu człowieka! Ilu we Mnie wierzy tylko po to, abym ich uzdrowił? Ilu we Mnie wierzy tylko po to, abym użył swej mocy, aby wypędzić nieczyste duchy z ich ciał? I ilu wierzy we Mnie po prostu, aby otrzymać ode Mnie pokój oraz radość? Ilu wierzy we Mnie, jedynie po to, aby żądać ode Mnie więcej materialnego bogactwa, a ilu wierzy we Mnie tylko po to, aby spędzić to życie bezpiecznie i być całym oraz zdrowym w świecie, który nadejdzie? Ilu wierzy we Mnie tylko po to, aby uniknąć cierpienia piekła i otrzymać błogosławieństwa niebios? Ilu wierzy we Mnie tylko dla tymczasowego pocieszenia, ale nie dąży do zdobycia niczego w tym świecie, który nadejdzie? Kiedy wylałem Mój gniew na człowieka i zabrałem całą radość oraz pokój, które pierwotnie posiadał, człowiek zaczął wątpić. Kiedy ukazałem człowiekowi cierpienie piekła i odebrałem błogosławieństwa niebios, wstyd ludzki zamienił się w gniew. Kiedy człowiek poprosił Mnie, abym go uleczył, a jednak nie baczyłem na niego, a nawet czułem do niego odrazę, człowiek oddalił się ode Mnie i szukał drogi złej medycyny oraz czarów. Kiedy odebrałem wszystko, czego człowiek ode Mnie żądał, wówczas zniknął bez śladu. Dlatego mówię, że człowiek ma wiarę we Mnie, ponieważ daję zbyt wiele łaski, a także jest zbyt wiele do zyskania. Żydzi uwierzyli we Mnie z powodu Mej łaski i poszli za Mną wszędzie. Ci nieświadomi ludzie o ograniczonej wiedzy i doświadczeniu starali się jedynie zobaczyć znaki oraz cuda, które ukazałem. Uważali Mnie za głowę domu Żydów, który mógł dokonywać największych cudów. Dlatego, gdy wyrzucałem demony z ludzi, rozmawiali między sobą w wielkim zamieszaniu, mówiąc, że jestem Eliaszem, że jestem Mojżeszem, że jestem najstarszym ze wszystkich proroków, że jestem największym ze wszystkich lekarzy. Poza tym, że Ja sam mówiłem, że jestem życiem, drogą i prawdą, nikt nie mógł poznać Mojej istoty ani Mojej tożsamości. Oprócz tego, że Sam mówiłem, że niebo jest miejscem, w którym żyje Mój Ojciec, nikt nie wiedział, że Ja jestem Synem Bożym i samym Bogiem. Ponad to, że Ja sam mówiłem, że przyniosę odkupienie całej ludzkości oraz zapłacę za nią okup, nikt nie wiedział, że jestem Odkupicielem ludzkości; ludzie znali Mnie tylko jako człowieka życzliwego i współczującego. A poza tym, że Sam byłem w stanie wyjaśnić wszystko, co Mnie dotyczy, nikt Mnie nie znał i nikt nie wierzył, że jestem Synem Boga żywego. Człowiek ma tylko taką wiarę we Mnie i w ten sposób Mnie oszukuje. Jak człowiek może dawać świadectwo o Mnie, kiedy ma na Mój temat takie poglądy?
Człowiek ma wiarę we Mnie, ale nie może świadczyć o Mnie, a zanim się nie objawię, człowiek nie może świadczyć o Mnie. Człowiek widzi tylko, że przewyższam stworzenia i wszystkich świętych ludzi oraz widzi, że to dzieło, którego dokonuję, nie może być wykonane przez ludzi. Dlatego począwszy od Żydów aż po współczesnych ludzi każdy, kto widział Moje chwalebne czyny, jest po prostu napełniony ciekawością względem Mnie, jednakże usta choćby jednego stworzenia nie mogłyby o Mnie świadczyć. Tylko Mój Ojciec dawał świadectwo o Mnie. On przygotował Mi ścieżkę wśród wszystkich stworzeń. W przeciwnym razie, bez względu na to, jak bym działał, człowiek nigdy nie dowiedziałby się, że jestem Panem stworzenia, ponieważ człowiek wie tylko, jak brać i nie wierzy we Mnie z powodu Moich dzieł. Człowiek zna Mnie tylko dlatego, że jestem niewinny i w żadnej mierze nie jestem grzesznikiem, dlatego, że mogę wyjaśnić wiele tajemnic, że jestem ponad tłumem oraz dlatego, że człowiek uzyskał ode Mnie wiele korzyści. Jednak niewielu jest tych, którzy wierzą, że jestem Panem stworzenia. Dlatego mówię, że człowiek nie wie, dlaczego we Mnie wierzy; nie zna celu ani znaczenia posiadania wiary we Mnie. Rzeczywistość człowieka jest wybrakowana, tak, że jest prawie niegodny, aby o Mnie świadczyć. Macie za mało prawdziwej wiary i zyskaliście za mało, więc macie zbyt mało świadectwa. Co więcej, rozumiecie za mało i brakuje wam zbyt wiele, tak, że prawie nie jesteście w stanie świadczyć o Moich uczynkach. Wasze zdecydowanie jest rzeczywiście znaczne, ale czy jesteście pewni, że będziecie w stanie złożyć skuteczne świadectwo o istocie Bożej? To, co przeżyliście i zobaczyliście, przewyższa to, czego doświadczyli dawni święci i prorocy, ale czy jesteście w stanie dać świadectwo większe niż słowa tych dawnych świętych i proroków? To, co wam teraz daję, przewyższa Mojżesza i jest większe od Dawida, tak więc podobnie proszę, aby świadectwo wasze przewyższyło świadectwo Mojżesza i aby wasze słowa były większe od słów Dawida. Daję wam stokrotnie, więc podobnie proszę was, abyście odpłacili Mi tak samo. Musicie wiedzieć, że Ja jestem Tym, który daje życie ludzkości, a właśnie wy otrzymujecie je ode Mnie i musicie świadczyć o Mnie. To jest wasz obowiązek, który wam posyłam i który powinniście dla Mnie wykonać. Obdarzyłem was całą Moją chwałą i obdarzyłem was życiem, którego naród wybrany, Izraelici, nigdy nie otrzymał. Zgodnie z prawem, powinniście dawać świadectwo o Mnie i oddać Mi swoją młodość oraz złożyć dla Mnie swoje życie. Kogokolwiek obdarzę Moją chwałą, będzie o Mnie świadczył i odda życie za Mnie. To dawno zostało predestynowane. To jest wasze szczęście, że obdarzam was Moją chwałą, a waszym obowiązkiem jest świadczyć o Mojej chwale. Jeśli wierzycie we Mnie, tylko po to, by zdobyć fortunę, wtedy Moje dzieło nie będzie miało większego znaczenia, a wy nie wypełnicie swojego obowiązku. Izraelici widzieli tylko Moje miłosierdzie, miłość i wielkość, a Żydzi byli świadkami jedynie Mojej cierpliwości i odkupienia. Widzieli tylko niewielką część dzieła Mojego Ducha; może być tak, że ich poziom zrozumienia był zaledwie jedną dziesięciotysięczną tego, co słyszeliście i widzieliście. To, co widzieliście, przewyższa nawet ich arcykapłanów. W tym dniu prawda, którą zrozumieliście, przewyższa ich prawdę; to, co widzieliście dzisiaj, przewyższa to, co widziano w Wieku Prawa, a także w Wieku Łaski, a to, czego doświadczyliście, przewyższa nawet Mojżesza i Eliasza. Albowiem to, co rozumieli Izraelici, było tylko prawem Jahwe, a to, co widzieli, było jedynie widokiem pleców Jahwe; to, co rozumieli Żydzi, było tylko Jezusowym odkupieniem, to, co otrzymali, było tylko łaską udzieloną przez Jezusa, a to, co zobaczyli, było jedynie obrazem Jezusa w domu Żydów. To, co widzicie dzisiaj, to chwała Jahwe, Jezusowe odkupienie i wszystkie Moje uczynki tego dnia. Słyszeliście również słowa Mojego Ducha, doceniliście Moją mądrość, poznaliście Moje cuda i nauczyliście się o Moim usposobieniu. Powiedziałem wam również o całym Moim planie zarządzania. To, co zobaczyliście, to nie jedynie miłosiernego i kochającego Boga, ale Tego, który jest wypełniony sprawiedliwością. Widzieliście Moje cudowne dzieło i poznaliście, że Ja jestem pełen gwałtownego gniewu i majestatu. Co więcej, poznaliście, że kiedyś wylałem Mój wielki gniew na dom Izraela, a dziś przyszedł on na was. Zrozumieliście więcej Moich tajemnic w niebie niż Izajasz czy Jan; wiecie więcej o Moim pięknie i szlachetności niż wszyscy święci poprzednich pokoleń. To, co otrzymaliście, nie jest jedynie Moją prawdą, Moją drogą, Moim życiem, ale wizją i objawieniem – większymi niż u Jana. Zrozumieliście jeszcze dużo więcej tajemnic i ujrzeliście Moje prawdziwe oblicze; zaakceptowaliście więcej Mojego sądu i poznaliście Moje prawe usposobienie lepiej. Tak więc, chociaż urodziliście się w dniach ostatecznych, wasze zrozumienie dotyczy tego, co dawne i przeszłe; również doświadczyliście tego, co należy do tego dnia, a takie dzieło zostało dokonane Moją ręką. To, o co was proszę, nie jest nierozsądne, ponieważ dałem wam zbyt wiele i za wiele ujrzeliście u Mnie. Dlatego proszę was, abyście dawali świadectwo o Mnie świętym wszystkich epok; jest to jedyne pragnienie Mojego serca.
To Mój Ojciec dawał świadectwo o Mnie, ale szukam sposobu, by przyjąć większą chwałę i by z ust stworzenia wyszły słowa świadectwa. Dlatego oddaję wam wszystko, co mam, abyście spełnili swój obowiązek i doprowadzili do końca Moje dzieło wśród ludzi. Powinniście zrozumieć, dlaczego wierzycie we Mnie. Jeśli podążacie za Mną, jedynie aby być Moim uczniami lub Moimi pacjentami, lub stać się jednym z Moich świętych w niebie, wasze wysiłki będą na nic. Podążanie za Mną w taki sposób to po prostu daremny wysiłek; mieć taką wiarę we Mnie, to jedynie marnotrawienie waszych dni i trwonienie młodości. I w końcu nie otrzymacie nic. Czy to nie jest praca nadaremna? Od dawna odszedłem spośród Żydów i nie jestem już lekarzem człowieka ani lekarstwem dla człowieka. Nie jestem już zwierzęciem jucznym, by człowiek na Mnie jeździł czy zarzynał na życzenie; raczej przybyłem do ludzi, aby sądzić i karać człowieka, i aby człowiek Mnie poznał. Powinieneś wiedzieć, że już raz dokonałem dzieła odkupienia. Byłem raz Jezusem, ale nie mogłem pozostać Jezusem na zawsze, tak jak byłem kiedyś Jahwe, ale później stałem się Jezusem. Jestem Bogiem ludzkości, Panem stworzenia, ale nie mogę na zawsze pozostać Jezusem lub na zawsze pozostać Jahwe. Byłem tym, kogo człowiek uważał za lekarza, ale nie można powiedzieć, że Bóg jest jedynie lekarzem dla ludzkości. Jeśli więc macie wiarę we Mnie, która jest pełna starych poglądów, to nic nie osiągniecie. Bez względu na to, jak Mnie dzisiaj wielbicie: „Jakże miłujący jest Bóg dla człowieka; On leczy nas i daje nam błogosławieństwa, pokój i radość. Jak dobry jest Bóg dla człowieka; jeśli tylko mamy wiarę w Niego, to nie musimy się martwić o pieniądze i bogactwo...”. Nadal nie mogę przerwać Mojego pierwotnego dzieła. Jeśli wierzycie we Mnie w tym dniu, otrzymacie tylko Moją chwałę i będziecie godni o Mnie świadczyć, a wszystko inne będzie wtórne. To musicie jasno wiedzieć.
Czy naprawdę wiecie, dlaczego wierzycie we Mnie? Czy naprawdę znacie cel i znaczenie Mojego dzieła? Czy naprawdę znacie swój obowiązek? Czy naprawdę znacie Moje świadectwo? Jeśli tylko wierzycie we Mnie, jednak ani Moja chwała, ani Moje świadectwo nie mogą być w was widoczne, to już dawno was odrzuciłem. A jeśli chodzi o tych, którzy „wiedzą wszystko”, są oni jeszcze bardziej cierniami w Moim oku, natomiast w Moim domu są po prostu przeszkodami. Są kąkolem, który zostanie całkowicie przesiany z Mego dzieła, bez najmniejszej funkcji i bez żadnego ciężaru. Od dawna brzydziłem się nimi. A dla tych, którzy nie mają świadectwa, jest Mój ustawiczny gniew i Moja rózga nigdy od nich nie odstępuje. Dawno temu oddałem ich w ręce złego i nie mają oni żadnego z Moich błogosławieństw. Tego dnia ich kara będzie znacznie gorsza niż głupich panien. Teraz wykonuję tylko to dzieło, które mam obowiązek wykonać. Zwiążę całą pszenicę w snopy razem z tymi kąkolami. To jest teraz Moje dzieło. Te kąkole zostaną przesiane w czasie Mojego przesiewania, wtedy ziarna pszenicy zostaną zebrane do spichlerza, a ten kąkol, który został przesiany, zostanie umieszczony w ogniu i spalony na proch. Moje dzieło polega teraz jedynie na wiązaniu wszystkich ludzi w snopy, to znaczy, aby całkowicie ich podbić. Potem zacznę przesiewać, aby objawić koniec wszystkich ludzi. Więc powinniście wiedzieć, w jaki sposób macie Mnie teraz zadowolić i jak powinniście wejść na właściwą drogę w wierze we Mnie. To, czego szukam, to wasza lojalność i posłuszeństwo w tej chwili, wasza miłość i świadectwo dawane teraz. Nawet jeśli w tym momencie nie wiecie, czym jest świadectwo lub czym jest miłość, powinniście przynieść Mi wszystko, co macie, i oddać Mi wszystkie posiadane przez siebie skarby: waszą lojalność i posłuszeństwo. Powinniście wiedzieć, że testament pokonania szatana przeze Mnie spoczywa w lojalności i posłuszeństwie człowieka, podobnie jak testament Mojego całkowitego podboju człowieka. Obowiązkiem waszej wiary we Mnie jest dawanie świadectwa o Mnie, bycie lojalnym względem Mnie i nikogo innego oraz posłuszeństwo aż do końca. Zanim zacznę następny etap Mojego dzieła, jak będziecie świadczyć o Mnie? Jak będziecie względem Mnie lojalni i posłuszni? Czy poświęcacie całą swoją lojalność swej funkcji, czy po prostu się poddacie? Czy wolelibyście podporządkować się każdemu Mojemu planowi (czy to śmierci, czy zgubie), czy ucieklibyście w połowie drogi, aby uniknąć Mego karcenia? Ja was karcę, abyście o Mnie świadczyli i byli Mi wierni oraz posłuszni. Ponadto obecne karcenie jest po to, by rozwinąć następny etap Mojego dzieła i pozwolić, aby dzieło doszło do punktu postępowania bez przeszkód. Dlatego napominam was, abyście byli mądrzy i nie traktowali waszego życia ani znaczenia waszego istnienia jako bezwartościowego piasku. Czy możecie dokładnie poznać, jakie będzie Moje dzieło? Czy wiecie, jak będę pracował w nadchodzących dniach i jak rozwinie się Moje dzieło? Powinniście poznać znaczenie waszego doświadczenia Mojego dzieła, a ponadto znaczenie waszej wiary we Mnie. Zrobiłem tak wiele; jak mógłbym poddać się w połowie, jak to sobie wyobrażacie? Wykonałem tak wielką pracę; jak mógłbym ją zniszczyć? Rzeczywiście, przybyłem, aby zakończyć ten wiek. To prawda. Ale ponadto musicie wiedzieć, że mam rozpocząć nowy wiek, rozpocząć nowe dzieło, a przede wszystkim szerzyć ewangelię królestwa. Powinniście więc wiedzieć, że obecna praca jest ograniczona tylko do tego, by rozpocząć wiek i położyć fundament pod szerzenie ewangelii oraz doprowadzenie w nadchodzącym czasie tego wieku do końca. Moje dzieło nie jest tak proste, jak wam się wydaje, ani nie jest tak bezwartościowe, ani pozbawione znaczenia, jak możecie wierzyć. Dlatego mówię wam jak przedtem: powinniście oddać swoje życie dla Mojego dzieła, a ponadto powinniście poświęcić się dla Mojej chwały. Co więcej, wasze dawanie świadectwa o Mnie jest tym, czego długo oczekiwałem, a tym bardziej pragnąłem, abyście szerzyli Moją ewangelię. Powinniście rozumieć, co jest w Moim sercu.
Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego
Czytaj więcej: Świadectwo wiary
0 notes
Text
Wzywanie Ducha Świętego
Duch Święty Jest Tym, Którego możemy wzywać zawsze wtedy, kiedy zaczyna brakować nam chęci i motywacji do walki. Zawsze kiedy zaczyna robić się trudniej w naszych życiach, przyzywajmy obecności Ducha Świętego z ufnością, a będziemy mogli mieć pewność, że sobie poradzimy z tym wszystkim, czego przezwyciężenie wydaje się nam być trudne, wręcz niemożliwe.
Warto wtedy wspominać na te słowa Jezusa: „I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą»” (Łk 11:9-13).
Prośmy Boga Ojca w Imię Jezusa Chrystusa o to, aby Duch Miłości, a więc Duch Święty, nasz Duch Pocieszyciel, znany również jako Duch Boży, Duch Miłosierdzia, trwając w nas, umacniał nas oraz coraz to bardziej wypełniał nasze serca poprzez modlitwę. Niech pomoże zbliżyć się nam do Boga i pomaga nam się modlić, zwłaszcza wtedy, kiedy przez cierpienie i trudne chwile jest to dla nas ogromnie trudne. Gdyż jak jest napisane: ,,Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami" (Rz 8, 26).
On nigdy nas nie zostawi, ale zawsze uczyni wszystko, co potrzeba, aby nas Sobą wypełnić, a więc udzielić nam także Swoich darów oraz widocznych owoców Jego działania w naszych życiach, którymi są miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność oraz sprawiedliwość.
Kiedy będziemy Go wzywać, zawsze się pojawi. Zresztą nigdy nas nie opuszcza, jeśli jesteśmy Nim napełnieni i trwamy w wierze w sposób godny. Albowiem mieszka w nas, co potwierdzają słowa Pisma Świętego: ,,Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?" (1 Kor 3:16). A skoro jest zawsze z nami, gdyż w nas mieszka, możemy być pewni tego, że przyjdzie do nas z pomocą w wielorakich potrzebach naszych i nas nie zawiedzie. Bowiem jest napisane: ,,Kto we Mnie pokłada nadzieję, wstydu nie dozna" (Iz 49:23).
Przeto z ogromnym, nieskończonym naczyniem ufności, przystąpmy do Pana naszego z prośbami o wszelką pomoc niezależnie od tego, z czym sobie nie radzimy i co jest dla nas, po ludzku patrząc, zbyt trudne do ogarnięcia. Nie skupiajmy się na tym, że powinniśmy już wszystko rozumieć i wiedzieć, bo to nie coś, co należy do nas.
Do nas należy pokładanie ufności w Panu oraz skupianie się na Nim. Nie musimy niczego rozumieć ani obwiniać się za to, że sobie z czymś nie radzimy. To normalne, w końcu jesteśmy ludźmi, a natura ludzka jest ułomna.
Bóg nie oczekuje od nas tego, abyśmy byli idealni, ale przyjmuje nas takimi, jakimi jesteśmy, a gdyż zależy Mu na naszym rozwoju, który prowadzi do zbawienia, prowadzi nas wąską ścieżką specjalnie dla nas dobraną tak, abyśmy nie doznali wstydu w dniu powrotu Pańskiego. Przeto z ufnością prośmy Pana o wkroczenie z pełnią mocy do naszych problemów, radości, ale i całych żyć, wspominając często na słowa św. Pawła: ,,Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci Mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny" (2 Kor 12:8-10).
Umacniajmy się tym, że Pan Jest zawsze blisko i nas umacnia. „Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia" (Flp 4:13). ,,Miłuję Cię, Panie, Mocy moja, Panie, Ostojo moja i Twierdzo, mój Wybawicielu, Boże mój, Skało moja, na którą się chronię, Tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja Obrono! Wzywam Pana, godnego chwały, i jestem wolny od moich nieprzyjaciół. Ogarnęły mnie fale śmierci i zatrwożyły mnie odmęty niosące zagładę; oplątały mnie pęta Szeolu, zaskoczyły mnie sidła śmierci. W moim utrapieniu wzywam Pana i wołam do mojego Boga; usłyszał On mój głos ze swojej świątyni, a krzyk mój dotarł do Jego uszu” Ps 18:2-7).
Pamiętając o tych słowach, skryjmy się pod Skrzydłami Wszechmocnego i w Nim pokładajmy nadzieję, odpoczywając w Jego Najmilszym Sercu, w Którym zawsze możemy odnaleźć swoje miejsce, bowiem Ono zostało przebite włócznią dla zbawienia nas wszystkim oraz aby ukazać nam to, że Jego Męka, choć była bardzo okrutna, nie odzwierciedla pełni Jego miłości do nas, bo ona jest nieskończona. Chrystus Jest w stanie cierpieć ciągle, byleby nas wszystkich pojednać ze Swoim Ojcem, co zresztą już uczynił, bo jak czytamy: „W Nim mamy śmiały przystęp [do Ojca] z ufnością dzięki wierze w Niego” (Ef 3:12).
Tym umocnieni, trwajmy w Jego miłości zgodnie z wolą Bożą i prośmy Go o całkowite wypełnienie naszych serc Nim i tym, co podoba się Bogu, abyśmy razem ze św. Pawłem mogli zawołać: „Ale to wszystko, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę. I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim — nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze — przez poznanie Jego: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach — w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych. Nie [mówię], że już [to] osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też [to] zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa” (Flp 3:7-12). Niech się tak stanie przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Szczęść Boże, niech nam wszystkim hojnie Bóg błogosławi i prowadzi nas prosto do Siebie, do Swego Królestwa Niebieskiego — Nieba.
#Duch Święty#Jezus Chrystus#Bóg Wszechmogący#Trójca Przenajświętsza#Pismo Święte#Słowo Boże#Duch Prawdy#Duch Mądrości#Duch Miłości#Duch Pocieszyciel#Duch Miłosierdzia#Duch Boży#Przyjdź Duchu Święty#Przyjdź Duchu Boży#chrześcijaństwo#wiara#nadzieja#miłość#Miłość Boża#trudności#cierpienie#wzywaj Ducha Świętego#Duchu Święty napełnij nas#Amen#modlitwa
0 notes