#tony solis
Explore tagged Tumblr posts
Text
youtube
Notorious Gordon Solie Motherfuckers set at Skylab in Columbus with dildos and fireworks
0 notes
Text
www.crazyrock.com.br
Amigos: teremos uma edição diferente, desta feita com a participação do comunicador e ativista cultural, Tiel Neto, que nos trouxe uma lista com oito artistas escolhidos por ele, a somar com outras oito indicações de minha parte. Estarei junto ao professor Julio Cesar Souza e Tiel Neto, para tecermos comentários e contarmos muitas histórias sobre tais artistas escalados.
Ouviremos o trabalho de: Old Lamp, Coyotes Boratchos, Surfa, Saco de Ratos, Solis, Black Drawning Chalks, Tony Babalu, Papangu, Hard Point, Molho Negro, Mother Trouble, Ilegais de Casa Amarela, Bike, Cigarras, Los Índios e Semente de Vulcão.
Serão sete execuções em dias e horários diferentes, entre 30/9 a 6/10 de 2023.
Anote: Sábado, dia 30 - 14 horas Domingo, dia 1º/10 – 20 horas Segunda-feira, dia 2 – 10 horas Terça-feira, dia 3 – 31 horas Quarta-feira, dia 4 – 18 horas Quinta-feira, dia 5– 16 horas Sexta-feira, dia 6 – 12 horas
#Luiz Domingues#Julio Cesar Souza#Tiel Neto#Rock Brasileiro#Programa Só Brasuca da Webradio Crazy Rock#Webradio Crazy Rock#Old Lamp#Coyotes Boratchos#Surfa#Saco de Ratos#Solis#Black Drawning Ckalks#Tony Babalu#Papangu#Hard Point#Molho Negero#Mother Trouble#Ilegais de Casa Amarela#Bike#Cigarras#Los Índios#Semente de Vulcão
0 notes
Text
#frasi#citazioni#toni servillo#apparenza#apparenze#ingannare#inganno#inganni#ingannato#ingannata#solo#sola#sole#soli#mediocre#mediocri#serena ma troia#serena#troia
0 notes
Text
Song Meme - Solis
Choose a song with a title that goes with the first of each letter in your characters name (last name optional).
S - Sophie (Phillip Glass)
O - An Ordinary Day (Marquis of Vaudeville)
L - Lost (Tony Ann)
I - Iron (Woodkid)
S - Symphony No.7 Allegretto
Thank you @nabaath-areng for the tag! This was actually quite difficult. Solis you have the worst name, my god
Tagging @avaritia-ffxiv @justalittleraven @why-raven @ravandfriendsxiv @vmbral and @cosmicharm And of course anyone else who wants to do it (you don't need to include the song snippets I just did because I'm obnoxious)
#character meme#solis#god this was hard#a lot of it is classical or orchestral because solis plays piano and also knows the violin#and they better convey some of the emotions he grapples with as a defector#also recycling a previous gpose bc i cant get new ones of him rn but i miss him so#Spotify
17 notes
·
View notes
Text
Siemanko
Udało mi się w sobotę zjechać bez konieczności zrobienia odpoczynku (po 4:30 jazdy muszę robić 45 min przerwy) zatem miałam dobrą godzinę w przodzie i w domu byłam koło 13 :) po drodze wpadłam do Sieradza i wzięłam dla rodziców telewizję satelitarną w Cyfrowym Polsacie. Generalnie sobota była dość intensywna bo pomimo chusteczkowej pogody ogarnęłam nieco ogród. Generalnie zdjęć z tego nie ma bo zrywanie ostatnich warzyw i wyrwanie tego co już martwe było nieco smutne. Po ogarnięciu dekoderów zjadłam obiad. Połowa z tego co na zdjęciu została na później - na szczęście kto inny dojada takie pozostawione jedzenie w domu :)
Załapałam się w sobotę na rynek choć zostały tam niedobitki. Kupiłam czerwoną kapustę zaś w niedzielę ją skroiłam, dodałam soli oraz kminku a po ubiciu trafiła do beczułki :) jak wrócę powinna być już ukiszona i gotowa do za słoikowania. Generalnie w planach jest jeszcze ukiszenie zwykłej kapusty z marchwią co by była na bigos oraz kapustę „wigilijną”.
A tak wyglądają zapisy na zimę :D od dołu: sok z winogrona, ogórki konserwowe, konserwowa papryka, kiszony kalafior, sałatka szwedzka, tarte kiszone ogórki, konserwowa mini kukurydza, powidła ze śliwek oraz malin, prażone jabłka. Jest też kilka słoików z kompotem z wiśni. O winie z porzeczki oraz czereśni czy typowym winogronowym nie wspomnę :D
W niedzielę z rana, gdy wszyscy jeszcze spali zrobiłam sobie paznokcie. Z racji, że czasem muszę w pracy użyć siły wzmocniłam paznokcie poly żelem a następnie pomalowałam lakierem hybrydowym. Pomimo mega zimnego wiatru poszłam na spacer Ala zbieranie grzybów. Przy okazji poszłam na wybory. Naprawdę byłam w szoku wieczorem, gdy okazało się, że frekwencja była tak wysoka! Po prostu wow! Bo wiecie… ja wyznaje zasadę: jak nie głosowałeś to nie masz prawa narzekać :)
Trochę grzybów zebrałam. Gdy wróciłam tata je oporządził i wstawił do suszarki :)
Ja zaś postanowiłam wieczorem, że zrobię w końcu to ciasto dyniowe. Dynia, orzechy i skórka pomarańczowa była totalnie hande made. Jajka były eco od sąsiadki z pobliskiej wioski (ma naprawdę bardzo fajny wybieg dla kur i karmi je normalnie a nie jakąś szemraną chemiczną paszą). Ciasto wyszło super miękkie i soczyste w środku a orzechy i skórka z pomarańczy sprawiły, że było bombowe
W poniedziałek zaś pojechałam na zakupy dla rodziców. Sama zaopatrzyłam się w „Rudą” i zupki chińskie oraz trochę wafli ryżowych. Pokłóciłam się również z mamą bo wiecznie ma o wszystko pretensje. A to nie kupiłam tego a to przeszkadza jej, że rozmawiam z tatą (jakbym miała wybór skoro ona siedzi tylko w swoim pokoju i ogląda jakieś zjebane transmisje z rzeczami o które później mi truje). W ogóle obraziła się, że nie kupię jej nowego materaca (ma nowe łózko raptem dwa miesiące i nie wygodny jest dla niej materac bo leży na nim jakieś 20h dziennie - serio ona nic praktycznie robi. Wstaje tylko po jedzenie, do kibla i by raz dziennie odkurzyć oraz umyć podłogę). No sorry nie mam kasy. Muszę kupić opał na zimę. Co też uczyniłam kupując dwie tony węgla. Gwizdu, świstu 3300 poszło w pizdu 🙃 może w grudniu znajdę fundusze by kupić jej materac dla obłożnie chorych co leża na nim non stop 🙄
W ogóle za zapytanie gdzie co leży warczy na mnie i odpowiada „tam gdzie zawsze”. Jak powiedziałam, że nie wiem gdzie jest tam gdzie zawsze bo praktycznie w tym domu nie mieszkam to usłyszałam by nie robić z siebie takiej męczennicy bo chodzę do pracy 🙃🙃🙃
Generalnie zwierzaki były zadowolone, że wróciłam. Ruda przywitała mnie buziaczkami a Jerry… cóż… pokazał mi zęby jak koń 🤣 w ogóle tak siedziałam w pokoju: Ja, tata, uszaki i wszedł Koperek (kot) oraz Gryziu (pies). I się zaczęła agresja. Myślicie pewnie, że ze strony Koprowskiego i Gryzaka? Otóż nie… Króle zaczęły warczeć i poganiać „najeźdźców” bo to ich pokój. Oczywiście na warczeniu i poganianiu się nie skończyło. Uaktywnił się im tryb KróloBarana. Jerry to już w ogóle na każdego zaczął szczerzyć zęby a że tle leciała „Czarownica” a imię owej pani to Diabolina to Jerry od soboty ma przezwisko Zębolina xDDD w ogóle dziad przebrzydły szczerzy się nawet na mnie mimo iż dzieli ze mną łóżko. Dzienie codziennie rano po mnie kica i pyrga mnie pyszczkiem. Dziś nawet ocierał mnie o moją twarz niczym kot zaznaczając „teren”. Dzięki temu mogłam go bezkarnie (przez kilka sekund) poprzytulać :3
Dziś zaś mam powtórkę z rozrywki czyli załadunek w Łodzi żyletek do Czech a następnie załadunek w Czechach do Niemiec. Czuję się jak w dniu świstaka bo robię tą samą robotę co poprzedniej trasy. Generalnie rozmówiłam się z szefem i ponoć na koniec tej trasy ściągną mnie na bazę główną by pogadać, przedłuży umowę o pracę oraz zamienić naczepę z firanki na izotermę. No i Mercedes musi iść na serwis. Pora wymieć olej, filtry i zerknąć w klimatyzację bo nie działa 🤷🏼♀️ Będąc dziś na zakupach firmowych (żarówki, klucze torx, płyn do spryskiwaczy, nowa linia celna, którą muszę wymienić, gdy będę miała chwilę i siły) zaopatrzyłam się za firmową kasiorkę w wszystko co niezbędne. Nawet teraz będąc na załadunku wymieniłam sobie żarówkę zostając Bohaterem swojego klamota - a jakie poruszenie tym zrobiłam. Wszyscy się gapili bo baba coś będzie robić i może się okazać, że nie da sobie rady i przyjdzie po pomoc. Jakże zawiodłam tych ludzi bo bez problemu z nowymi kluczami sobie odkręciłam klosz i wymieniłam żarówkę xd
Całą noc jazdy przede mną, ale mam dobry humor. W ogóle ostatnio czuję się dobrze. Oby tak dalej :)
20 notes
·
View notes
Text
like for a starter from any of these new muses
sons of anarchy -
kerrianne telford-larkin fiona larkin naomi denvers - baker magnolia johnson - tattoo artist celeste telford - baker & legacy daughter
mayans mc -
johnny "coco" cruz leticia "letty" cruz josephine " josie" cruz - piano prodigy/escort antonia " toni" solis - surgical nicu nurse elena loza - strip club owner
#{{ starter call }}#mayans mc rp#sons of anarchy rp#indie rp#indie roleplay#(all ocs have bios linked in the post)#(and all are open for roleplays in other fandoms or in fandomless stuff too)#(specify if you want if not get one of my ocs <3 thank you)
6 notes
·
View notes
Text
IN A MINUTE:
A NEW MUSIC ROUND_UP…
“ALL WEEKEND” is the lead single/track from @cindytheband’s forthcoming EP titled ‘Swan Lake’ (10/4 @toughloverecords) & it finds Karina Gill’s San Francisco-based project, rounded out here by guitarists Oil Lipton/Stanley Martinez, bassist Will Smith & drummer Mike Ramos drowsily dream_poppin across a hazy 3:42 clip of jangled Indie.
“MOURNING HAZE” is the first taste of @glare.tx’s forthcoming debut LP (TBA: @sundaydriverecords@deathwishinc) & it finds the Texan quintet of Austin Barrientos, Chris Rez, Homer Solis, Jes Morales & Toni Ordaz dream_gazing across a 3+ mins of spaciously surging & six-string slangin AltRawk.
@nat.walker.music is here w/ a brand new standalone single titled “BLACK DIAMONDS” & it finds the Los Angeles-based artist setting the nighttime vibe, w/out overstaying its welcome, across an economically sound 2 min clip of instrumentally intoxicating, moodily minimalistic & boom_bappin LoungePop.
“CLICHÉ TOWN” is the second single from @sunsetrubdown’s forthcoming LP titled ‘Always Happy To Explode’ (9/20 Pronounced Kroog) & it finds the British Colombian quartet of Spencer Krug (keys/guitar/vocals), Camilla Wynne (keys/Omnichord/vox), Nicholas Merz (bass/vox) & Jordan Robson-Cramer (drums/guitar/vox) bringing the balladeering goods across 6 somberly sprawled minutes.
“YOU ARE COVERED IN BROOKLYN AMBER” is the lead single/title-track from @wanderingyearsmusic’s forthcoming EP (9/12 @candlepin_records @betterdayswillhauntyou) & it finds the Brooklyn-based Gene Stroman (vocals/guitar), Martin Besa (guitar), Kenny Hamilton (bass/vox), Justin Hla-Gyaw (guitar) & Alex Alfaro (drums) EMOtionally folking & slow_coring across 5 earnestly plaintive minutes. 📷: @kasey___k .
2 notes
·
View notes
Text
PACCO , DOPPIO PACCO E CONTROPACCOTTO
Per tre anni Donna Giorgia, madre e cristiana, ha portato in giro per l’Italia la sua commedia di maggior successo: “ Arza er culo da quer divano”. Atto unico scritto a tante mani (Confindustria, commercianti , artigiani, imprenditori, professionisti e classe politica quasi al gran completo (meno 5S, padri del RDC). La critica ha recensito l’atto unico sperticandosi in lodi. Giornali, Talk tv, media vari, web, tutti a riportare l’entusiasmo che s’era scatenato nel Paese. Un monologo su una scena semplice e scarna. Qualche divano intorno al palco dove era seduta un po’ di gente comune: qualche pezzente, qualche donna madre, qualcuno intorno ai 60anni e un bel gruppetto di ragazzi dal fisico invidiabile. Sempre muti, sempre senza poter dire niente e al centro del palco, lei, L’implacabile difensore di chi sputa sangue per pochi euro, di chi si fa chilometri e chilometri pur di andare a lavorare. Di chi si adatta a tutto, dalla cucchiara alla vanga. Lei a puntare il dito contro quell’esercito di “scansafatiche” , di relitti sociali profittatori e sanguisughe di chi suda e campa del proprio lavoro. Per tre anni sempre toni più altisonanti, sempre una tensione di grande allarme e il finale sempre uguale, lei a ringraziare tra inchini e braccia alzate e l’intera platea in sala che urla ad alta voce: “ a zappareeeee! Devono andare a zappareee!! Insomma, un tripudio di consensi.
Poi, Donna Giorgia, anche madre e cristiana è scesa dal palco e s’è presentata alle elezioni. Le vince e come primo atto decreta la fine del RDC per il 31/luglio-2023. Corsi di formazione e tutti a lavorare. A lavoraree!
Ieri, quelli che gli avevano scritto l’atto unico, hanno scritto il secondo atto per Donna Giorgia:
Per gli inabili al lavoro, e per tanti altri, ci sarà il MIA, nuova riformulazione del RDC. 500 euro mensili e contributo per l’affitto. Stessa cosa per i giovani che vivono soli. Insomma, per l’80% dei vecchi percettori non cambierà niente. Per il restante 20% avranno 100 euro in meno al mese (salvo emendamenti migliorativi.) .A questo si è aggiunto il terzo atto della commedia: 200mila permessi per extracomunitari altrimenti agricoltura, turismo ed industria chiuderanno per mancanza di lavoratori.ma, ma, ...ma..ma non era tutta colpa di chi stava seduto sul divano se non si trovavano lavoratori? @ilpianistasultetto
31 notes
·
View notes
Text
“ La mattina del 3 marzo 2004 la porta 537 si aprì e Kelly Warfield uscì dalla Segreta. La aspettavano nella sala d’attesa la madre e il figlio (per cui aveva ottenuto un permesso speciale), che andò a casa con lei. Il pomeriggio di quello stesso giorno ritornò all'USAMRIID*, dove i colleghi organizzarono una festa di fine isolamento, con tanto di discorsi e palloncini colorati. Parecchi mesi più tardi, dopo un periodo di sospensione, una lunga serie di analisi del suo sistema immunitario, di esami e supervisioni al limite dell'offensivo, oltre a una certa insistenza da parte sua, ottenne nuovamente il nullaosta per entrare nei laboratori di livello 4. Poteva tornare a stuzzicare la bestia che avrebbe potuto ucciderla. «Non ha mai pensato di non tornare a lavorare su Ebola?» le chiesi. Rispose di no. «Perché le piace tanto il suo lavoro?». «Non lo so di preciso» disse, e si fermò un attimo a riflettere. «Perché proprio Ebola? In fondo fa al massimo un centinaio di vittime all'anno». Non è una malattia di impatto globale e nonostante i toni apocalittici di certi autori è probabile che non lo diventerà mai. Per Warfield l’interesse aveva basi scientifiche. Per esempio, era affascinata dal fatto che un organismo tanto semplice fosse tanto letale. Ha un genoma minuscolo, quanto basta per costruire le sole dieci proteine che servono a formare le strutture di sostegno e a farlo replicare (un herpesvirus, per contro, ha una complessità genetica circa dieci volte superiore). Nonostante ciò il virus Ebola è feroce, capace di uccidere un uomo in soli sette giorni. «Come può una cosa così insignificante e rudimentale essere così orribilmente pericolosa?» si chiedeva Warfield. «Lo trovo davvero affascinante». “
* Istituto di ricerca sulle malattie infettive dell’esercito statunitense: un laboratorio per la guerra biologica riconvertito alla ricerca sulle malattie e sulle biodifese con sede nel Maryland.
---------
David Quammen, Spillover. L’evoluzione delle pandemie, (Traduzione di Luigi Civalleri; collana La collana dei casi), Edizioni Adelphi, 2014.
[ Edizione originale: Spillover. Animal Infections and the Next Human Pandemic, W.W. Norton & Company, Inc., 2012 ]
#David Quammen#Luigi Civalleri#pandemie#epidemie#saggi#divulgazione scientifica#scienza#saggistica#citazioni#ebola#malattie infettive#biologia#divulgazione#USAMRIID#letture#guerra tossicologica#guerra biologica#armi biologiche#NATO#scienze naturali#libri#leggere#Covid#Coronavirus#USA#Stati Uniti d'America#zoonosi#spillover#COVID-19#virus
16 notes
·
View notes
Text
[✎ ITA] GQ Korea : Speciale Novembre 2023, Intervista - JIMIN, Una Forma di Linguaggio Di Per Sé | 18.10.2023
🗞 GQ Korea Novembre 2023 | THIS IS YOUR SONG
JIMIN, Una Forma di Linguaggio Di Per Sé
“Non puoi sapere fino a che punto puoi spingerti, finché non ci provi” __ JIMIN
__ di PARK NA NA, CHUN HEE RAN
Twitter | Orig. KOR | Trad ENG
GQ: Com'è andata martedì scorso? Hai fatto un servizio fotografico con <GQ> in un giardino che sembrava uscito da una fiaba.
JIMIN: È stato un vero piacere lavorare in buonissima compagnia ed indossando abiti fantastici.
GQ: Il giardino era umido ed un po' smorto, dopo la pioggia, ma i tuoi “colori” ci sono parsi più vividi. Se dovessi descrivere l'atmosfera di quel giorno con un colore, quale sceglieresti?
JIMIN: Se dovessi descriverla con un colore... mi viene in mente una tinta fiori di ciliegio.
GQ: Vero. Ricordo chiaramente quel completo color fiori di ciliegio e come mettesse in risalto il tuo viso. Hai menzionato che il tuo modo di muoverti e camminare varia a seconda degli abiti che indossi. Mi pare dunque evidente che ciò che indossi abbia una grande influenza su di te. Come ti trovi nell'esprimere te stesso attraverso la moda, rispetto a quando lo fai con la musica ed il ballo sul palco?
JIMIN: Per esperienza, le foto vengono meglio quando sono più naturale. Quindi cerco di rilassarmi il più possibile, durante servizi fotografici e riprese.
GQ: Durante la diretta Weverse in cui presentavi <FACE>, hai detto: “Volevo fosse una sorta di dichiarazione, un modo per superare quel periodo di smarrimento e le emozioni provate.” Durante la <BTS FESTA 2021>, inoltre, hai detto che credi “in ciò che puoi creare”, mentre non credi che “il destino sia prestabilito”. L'impressione che ci siamo fattə è che proseguire seguendo i tuoi ritmi, le tue idee e con i tuoi soli sforzi sia molto importante per te.
JIMIN: Sono convinto che non ci sia nessuno che possa definire quali sono i propri limiti. Certo, abbiamo tuttə dei limiti, ma non possiamo sapere fino a che punto possiamo spingerci, finché non ci proviamo. Infatti capisco e conosco appieno tutto il coraggio e l'impegno che ci vogliono per credere in se stessə e tirare avanti. Ecco perché trovo che definire la propria strada ed imboccarla con le proprie forze ed energia sia un atto davvero notevole.
GQ: Ascoltando <FACE>, ho proprio provato un senso di empatia, grazie ai toni onesti e alle confessioni più intime. È stato come se le tue parole dessero forma ai miei sentimenti, come se “un chiarore filtrasse dalle ferite aperte, mostrandomi ogni cosa sotto una luce nuova.” (Estratto da “Even with a Very Faint Light” di Choi Eun-young)
JIMIN: Wow, grazie per queste bellissime parole.
GQ: L'album è stato un modo per affrontare e superare le tue ferite interiori, quindi immagino l'obiettivo principale non fosse quello di dare conforto. Ciononostante, hai provato felicità e sollievo per la reazione delle/i fan?
JIMIN: Le parole gentili, i complimenti ed il supporto delle/i fan sono sempre fonte di gioia e conforto, per noi. Il dono più grande è poter vedere le/i nostrə fan. Questa cosa non è mai cambiata.
GQ: Nell'intervista che avete fatto a gennaio 2022 con <GQ>, RM, riguardo il potere catartico che ha la musica, ha detto: “Aprirsi agli altri e confidarsi può renderci più forti.” Ma ha anche ammesso che, nonostante crede sia importante essere onesti con le/i fan, prova sentimenti contrastanti a riguardo, un senso – sì – di leggerezza e liberazione, ma anche un po' di timore. Ora che è passato un po' di tempo dal rilascio del tuo primo album solista, cosa pensi ti abbia lasciato Face? Dopotutto, certe emozioni diventano più chiare solo col senno di poi.
JIMIN: L'album mi ha aiutato a capire più a fondo le complesse emozioni che stavo provando in quel periodo, e da cui non riuscivo a districarmi. Grazie a questa preziosa esperienza, non ho più paura né insicurezze nel farmi forza e rialzarmi, quando mi sento smarrito ed impotente.
GQ: Ora che, grazie al tuo lavoro solista, hai imparato ad affrontare ed analizzare le tue emozioni, pensi di essere meglio disposto a fronteggiare questi sentimenti, anche quelli più fugaci, invece di lasciarli semplicemente andare? Pensi di aver trovato il modo di catturare ed esprimere queste emozioni?
JIMIN: Quando mi rendo conto che qualcosa di prezioso e speciale sta crescendo in cuor mio, prendo il telefono e mi appunto tutto. Poi, quando mi capita di ripensare a quei momenti ed emozioni, può succedere io mi commuova. E ovviamente mi assicuro di appuntare anche questi nuovi sentimenti.
GQ: Trovo davvero brillante l'idea del colmare i vuoti - eventualmente lasciati dalla musica - attraverso la coreografia. Credo il tuo non sia un semplice ballare, ma il tentativo concreto di concettualizzare quelle emozioni attraverso una riflessione ed un progetto coscienti.
JIMIN: Esatto. Quando pianifichiamo un progetto e decidiamo qual è la direzione generale che vogliamo seguire per quanto riguarda la coreografia, io partecipo attivamente alla conversazione, condividendo idee e concept cui ho già pensato in fase di stesura dei brani. Quella parte del processo mi piace molto.
GQ: Nonostante non sia stato incluso nella versione a stampa della nostra intervista di gennaio 2022, allora avevi confidato di pensare spesso al significato di concetti astratti quali le relazioni, la lealtà e l'amore. Credi di aver trovato risposte a queste idee? A cosa pensi, di questi tempi?
JIMIN: Sono concetti tuttora un po' complessi, per me, visto che sono ancora in fase di maturazione e non sono ancora del tutto un adulto. Quindi, sarà per quello, ma la mia concezione di queste cose cambia ogni giorno. A volte idee quali le relazioni, la lealtà e l'amore mi sembrano solo parole vuote, ma ci sono anche momenti in cui vi penso con grande affetto e mi ci ritrovo, anche se ancora non ne ho una comprensione completa e soddisfacente. Ma voglio continuare a provare e sperimentare uno spettro sempre più ampio di nuove emozioni.
GQ: Credi, quindi, sia per quello che la tua danza sembra come catturare tutti i dualismi e la complessità delle emozioni? Perché penso sia proprio questo a rendere ogni ascolto della tua musica un'esperienza sempre nuova, qualcosa che lascia un impatto duraturo. Personalmente, di cosa hai bisogno per trasporre questi sentimenti in musica e poi in ballo?
JIMIN: La prima volta che ascolto una traccia, è importante sentirla come mia e riconoscermi. Poi cerco di tenere a mente quelle prime impressioni e di esprimerle al meglio quando sono sul palco.
GQ: I BTS sono riusciti a rendere nullo il concetto di “barriere linguistiche”. Dopo il primo piazzamento del gruppo nelle principali classifiche Billboard, mi ha molto commosso la tua dichiarazione a riguardo: “Il linguaggio dei BTS consiste nel raggiungere vari angoli del mondo. Invece che prefissarci obiettivi grandiosi, spero questa nostra lingua continuerà a raggiungere quante più persone possibile in tutto il globo.”
JIMIN: Prima di arrivare al livello cui siamo ora, il nostro gruppo ha dovuto affrontare diverse difficoltà, smarrire occasionalmente la direzione e risolvere conflitti, ma ci siamo sempre sostenuti a vicenda. Strada facendo, abbiamo provato gioia, dolore, tristezza, felicità e amore— e siamo sempre stati molto aperti ed onesti rispetto a questi sentimenti. Credo sia proprio questo che ha raggiunto i cuori della gente. In fin dei conti, quindi, non è tanto la lingua, quanto il cuore che può fare da ponte.
GQ: Se tutte le lingue del mondo dovessero scomparire e rimanesse un'unica forma d'espressione, quale sceglieresti?
JIMIN: Sceglierei l'inchino, il gesto di abbassare il capo in segno di saluto e gratitudine. È un gesto semplice, ma può avere diversi significati: può essere un “ciao” pieno di calore, un “grazie” o un “arrivederci”, o semplicemente essere espressione di rispetto e garbo verso l'altra persona. Se dovesse sopravvivere solo un linguaggio o una forma di espressione, sceglierei questo, l'inchino, il gesto che incarna saluto, gratitudine e stima.
GQ: Tra le tante parole di conforto che hai ricevuto quest'anno, qual è stata la più preziosa? E quali vorresti offrire al pubblico?
JIMIN: Ci sono molti modi di provare gioia. Quest'anno, le espressioni di conforto che ho sentito più spesso – dalle/i fan, da persone a me vicine e colleghi – sono state “Non ti preoccupare, stai andando alla grande anche se non sei veloce quanto vorresti.” Queste parole hanno reso più felice il mio 2023. Quindi, invece di offrire parole di conforto, vorrei fare una domanda a coloro che stanno leggendo quest'intervista: “Quand'è che siete più felici? Cos'è che vi riempie di gioia?”. Perché, sì, abbiamo tutti storie ed percorsi differenti, ma spero veramente ognunə di voi possa provare almeno un momento di piena gioia e felicità completa ogni giorno delle vostre vite.
GQ: Dici spesso cose tipo “Non cambieremo mai” o “Probabilmente, quando avremo 40 anni, saremo ancora così”. Sembra proprio tu sia fermamente convinto di questa cosa, come se il tempo non ti scalfisse e, anzi, tu viaggiassi su una retta parallela ad esso. Cosa speri non cambierà mai di te, sia in quanto membro dei BTS che come individuo?
JIMIN: Sono stati i BTS a gettare le basi per quelli che siamo oggi, per trovare noi stessi. Non credo ci sia bisogno di molte spiegazioni, no? Ed è qualcosa che dobbiamo tenere sempre a mente, anche con l'andare degli anni.
GQ: Una volta, alla domanda “Quand'è che ti senti più amato?” hai risposto dicendo, “Quando tutti i membri sono insieme”. La pensi ancora così?
JIMIN: Sì, la cosa è invariata. Sono convinto che un gruppo sia al meglio e riceva quanto più amore possibile quando i suoi membri formano un'ottima squadra e sono uniti.
GQ: Citi sempre ‘Young Forever’ come la canzone più speciale e preziosa per te. Nel 2021, su Weverse, hai scritto che quando la ascolti, ripensi alle voci delle/i fan che la cantano insieme a voi. Di questi tempi, che immagini ti affiorano alla mente, quando ascolti ‘Young Forever’?
JIMIN: Ricordo ciò che ho visto dal palco. Sono scene e momenti estremamente preziosi. Sono ricordi felici che mi porterò sempre nel cuore.
GQ: Immagino che ogni volto, nel pubblico, brillasse di una luce calorosa, proprio come le ARMY Bomb.
JIMIN: Ha assolutamente ragione. Tutti noi membri non vediamo l'ora di tornare sul palco per immergerci nel caloroso chiarore di cui brillano le/i nostrə fan, e cantare di nuovo tuttə insieme.
⠸ Ita : © Seoul_ItalyBTS⠸
youtube
youtube
#Seoul_ItalyBTS#TradITA#ITA#Traduzione#Intervista#BTS#방탄소년단#JIMIN#ParkJimin#지민#GQKorea#JIMINxGQKOREA#Jimin_FACE#FACE#JIMINxDIOR#181023#Youtube
5 notes
·
View notes
Text
Rozpoznawanie uroku. W pierwszym typie obrzędu wykorzystywane są rekwizyty, czyli naczynie (zazwyczaj krążel od kądzieli) wypełnione wodą. Wodę brano z rzeki (w czasie czerpania naczynie trzymano zwrócone otwo rem w kierunku biegu rzeki) lub ze studni (wtedy woda musi być nienapoczęta, czyli nikt w tym dniu nie powinien nabierać jej wcześniej), czasami wodę przynoszono do domu w ustach i dopiero tu przelewano ją do naczynia wy korzystywanego w rytuale. Do tego właśnie naczynia (czasami za pośredni ctwem noża) wrzuca się węgielki (zwykle trzy lub wielokrotność trzech, czyli dziewięć; jeśli pacjent jest urzeczony, węgle pływają po powierzchni), licząc w porządku rosnącym lub - znacznie częściej - malejącym. W drugim typie - oprócz węgla występuje też chleb: skórka lub ośródka (także w liczbie trzech lub wielokrotności; jeśli tonie sypany na wodę chleb - urok rzuciła kobieta, jeśli węgiel - mężczyzna; jeśli obydwa - uroki są śmiertelne) lub sól (trzy szczypty); kamyczki; czasami wykorzystywane są też pręciki z miotły brzozowej (węgielki mogą pochodzić z jej spalania). Wodą wykorzystywaną do zatapiania (węgla, chleba, soli, kamyków itd.) obmywa się urzeczonego: zwłaszcza głowę, twarz, oczy, skronie, czoło, piersi, puls przy dłoniach i stopach (istotny jest też sposób obmywania: palcami, wierz chem dłoni, od lewej ku prawej; stosuje się też opryskiwanie chorego wodą, którą odczyniający bierze w usta).
- Ja cię zamawiam, ja cię wypędzam… Choroba. Studium językowo-kulturowe, Marzena Marczewska
Recognizing urok (a charm/evil eye). In the first type of ritual props are used, i.e. a vessel (usually a circle from a distaff) filled with water. Water was drawn from the river (during the drawing, vessel would be held with the opening facing the river) or from the well (then the water had to be untapped, i.e. no one should take it earlier on that day), sometimes water was brought home in the mouth and only there it was poured into the vessel used in the ritual. Into this vessel (sometimes with a knife) coals were thrown (usually three or a multiple of three, i.e. nine; if the patient is under the influence of a charm, the coals float on the surface), counting in ascending or, more often, descending order.
In the second type of ritual in addition to coal, there is also bread: crust or center (also in the number of three or multiples; if the bread sprinkled on the water sinks - the charm was cast by a woman, if the coal sinks - by a man; if both - the charm is lethal) or salt (three pinches); pebbles; sometimes birch broom sticks are also used (the charcoals may come from their burning). Water that was used for immersion (of coal, bread, salt, pebbles, etc.) is now utilized to wash the charmed person: especially the head, face, eyes, temples, forehead, breasts, pulse at the hands and feet (the method of washing is also important: with the fingers, the back of the hand, from left to right; spraying the patient with water that the healer holds in their mouth is also used).
- I speak you off, I expell you… Sickness. A linguistic and cultural study by Marzena Marczewska, translated by Zarya-Zaryanitsa
15 notes
·
View notes
Photo
Da: SGUARDI SULL’ARTE LIBRO SECONDO - di Gianpiero Menniti
L'IDENTITÀ È UN INCONTRO
Il variegato stile, le tecniche, l’iconografia, le evidenze culturali che s’incrociano sulla penisola italica non sono espressioni che solo gli esperti possano cogliere, almeno negli aspetti di visione comparata. No, si tratta di una evidente condizione che investe l’arte e si delinea sulla scia di vicende socio-politiche complesse, divisive, soggette ad influenze geografiche e rotte commerciali. Esistono molti modi di essere Italia e certamente uno è quello che guarda all’Oriente, a Bisanzio, al mediterraneo ed alla cultura araba. Si tratta di uno scenario profondamente diverso da quello austero, dai toni misurati, dall’essenzialità delle forme plastiche, dalla prevalenza del chiaroscuro che si attesta nel romanico nordico e padano (che tuttavia rimane a lungo debitore del linguaggio figurativo bizantino): è il contesto della Sicilia e delle regioni meridionali d’Italia, Calabria e Puglia, a lungo soggette alla dominazione bizantina alla quale, in Sicilia, subentra quella Araba nel IX e X secolo. Ed è un profluvio di colori quello che anima uno dei luoghi simbolo della Sicilia che si consolida nel regno normanno con l’incoronazione di Ruggero II nel 1130: la Cappella Palatina, la cappella che si trova all’interno dei Palazzo dei Normanni a Palermo, realizzata in soli due anni dall’incoronazione del nuovo sovrano di un nuovo regno e completata nei suoi cicli musivi nel 1143. Qualcuno l’ha definita un “dorato tappeto splendidamente fiorito di colori”: in effetti, le immagini suggeriscono questa visione, più ricca e piena al punto da apparire espressione di horror vacui, in linea con le tesi dei commentatori arabi di Aristotele i quali, convinti dell’impossibilità del vuoto, ne attestavano la veridicità in base ad una presunta e controversa legge di natura. Tant’è. Se ne viene soggiogati per la vividezza delle tonalità, chiare e sensuali, frammiste di blu e di rosso, tra sacro e profano. L’immagine in questa pagina ne è un esempio lampante, nel quale l’aspetto cromatico si somma alla nitidezza delle linee di contorno e di quelle interne descrittive dell’anatomia e delle vesti delle figure che manifestano il pittoricismo nitido, sapiente e consolidato delle maestranze bizantine chiamate ad eseguire i cicli. In questo caso si tratta del “ciclo delle Feste”, costituito da dodici scene realizzate sulla parete meridionale del transetto che raccoglie episodi della vita del Cristo, episodi che non si concludono con la Passione di Gesù ma che si arrestano proprio con la scena rappresentata in queste pagine, la scena dell’ingresso di Gesù a Gerusalemme, un ingresso trionfale, festoso ed a suo modo solenne nei gesti, nelle pose delle figure che si pongono al seguito del Cristo. Questi offre, in groppa ad un asino, l’umiltà e la mansuetudine poste a segno di una fede nobile, così come narrata dal Vangelo di Giovanni:
“Non temere, figlia di Sion! Ecco, il tuo re viene, seduto su un puledro d'asina.”
È una scena serena, che non ammonisce ma accoglie, che illumina lo spirito e lo rende anima conciliata con la materia laica, mondana, riconoscibile nella saldatura tra i principi di fede e la maestà dell’istituzione reale normanna chiamata ad essere solida istituzione della cristianità. Cristo è accolto dalla folla osannante al “redentore”, ma sconta la diffidenza dei Farisei: il significato della novella evangelica probabilmente allude, simbolicamente, alle vicende controverse della presa del potere degli Altavilla, la lotta che sostennero per il riconoscimento della loro potestà sulle terre meridionali già bizantine ed arabe. Una simbologia che corre sottile lungo tutte le scene del ciclo, a partire dalla Natività e Adorazione dei Magi, con un San Giuseppe pensoso e forse incredulo sul significato dell’evento. Lo stile musivo bizantino, peraltro, pur riconoscibile ed attestato, in questo ciclo si alimenta di suggestioni narrative complesse che superano la tradizionale iconicità espressa nella fissità frontale delle figure, per proiettarle in un mondo reale nel quale, tuttavia, si respira l’atmosfera di un ideale realizzato. Una cristianità che si compie in terra sotto il mantello protettivo di un regno nato per volontà del cielo, di un regno che può compiere il miracolo della pace e della concordia tra genti di culture e lingue diverse, quanto effettivamente fu, in parte, il regno normanno di Sicilia.
In copertina: Maria Casalanguida, “Bottiglie e cubetto”, 1975, collezione privata
#thegianpieromennitipolis#arte#arte medievale#arte italiana#Palermo#cappella palatina#palazzo dei normanni#maria casalanguida
17 notes
·
View notes
Text
«Non accettiamo fascisti, vi cacciamo a calci in culo. E diciamo alle forze dell'ordine di allontanarsi perché ci difendiamo da soli». Partito con quest'annuncio dal microfono, il corteo pro-Palestina di Roma si trasforma in un crescendo di durissimi (insulti infami) a Israele. Dopo la partenza da Porta San Paolo la solidarietà con (Hamas) alza i toni e la rabbia innescata dai megafoni: «Israele fascista, Stato terrorista» e cartelli «Hitler=Netanyahu». Il Partito marxista-leninista inneggia su Facebook alle Brigate Qassam. La pagina di Action Aid Perugia é virale per il sostegno a Hamas (...). Secondo il New York Post c'è il magnate George Soros dietro i gruppi che organizzano proteste pro-palestinesi: più di 15 milioni di dollari donati dal 2016.
Excusatio iniziale: evidentemente i bimbiminkia succhiamagreb coi soldi di Soros, lo stesso guarda caso che finanzia le navi Ong della Tratta, avevan ricevuto richieste di adesione da perdenti senza 'na lira antisem sedicenti de' destra. Nazi Mao, a volte ritornano. Tamarro chiama tamarro. Tiriamo lo sciacquone per carità.
6 notes
·
View notes
Text
Il patto segreto delle potenze ELOHIM .
Sarà un'illusione, così grande, così vasta che sfuggirà alla loro percezione. Chi lo capirà sarà considerato pazzo. Creeremo fronti separati per impedire a tutti loro di vedere la nostra connessione. Il nostro comportamento apparirà disconnesso per mantenere viva in loro l'illusione. Raggiungeremo il nostro obiettivo una goccia alla volta in modo da non attirare mai sospetti su noi. Questo impedirà loro di vedere i cambiamenti mentre si verificano. "Staremo sempre al di sopra del campo relativo della loro esperienza perché conosciamo i segreti dell'assoluto. Lavoreremo sempre insieme e rimarremo legati dal sangue e dalla segretezza. La morte verrà a colui che parla. "Manterremo la loro vita breve e le loro menti deboli fingendo di fare il contrario. Useremo sottilmente la nostra conoscenza della scienza e della tecnologia in modo che non vedano mai cosa sta realmente accadendo. Useremo metalli teneri, acceleratori di invecchiamento e sedativi in cibo, acqua, aria, li ricopriremo di veleni ovunque. I metalli teneri faranno loro perdere la testa. Prometteremo di trovare cure mentre offriremo loro veleni che saranno assorbiti dalla loro pelle e bocca e così distruggeranno le loro menti e i loro sistemi riproduttivi. I loro figli nasceranno morti e nasconderemo queste informazioni. I veleni saranno nascosti in tutto ciò che li circonda, in ciò che bevono, mangiano, respirano e indossano. Dobbiamo essere ingegnosi nel dispensare i veleni perché loro potrebbero capire. Insegneremo loro che i veleni fanno bene, con immagini divertenti e toni musicali e useremo coloro che ammirano nell'intrattenimento, nello spettacolo, nella musica, nella moda, li premieremo per renderli più credibili e così saranno dai noi arruolati per spingere i nostri veleni. "Vedranno i nostri prodotti utilizzati nei film e si abitueranno a loro senza mai conoscerne il loro reale effetto. Quando partoriranno, inietteremo veleni nel sangue dei loro figli e li convinceremo che è per il loro bene. Inizieremo presto i loro Figli catturando le loro menti, prenderemo bambini e giovani attraverso le cose che amano di più, i dolci. Quando i loro denti si deterioreranno li riempiremo di metalli che uccideranno la loro mente e ruberanno il loro futuro. Quando la loro capacità di apprendimento sarà compromessa, creeremo medicine che li renderanno più malati che causeranno altre malattie per le quali creeremo ancora più veleni che loro conoscono come medicine. Li renderemo docili e deboli davanti a noi. Diventeranno depressi, lenti, obesi, estremamente magri e quando verranno da noi per chiedere aiuto, daremo loro altro veleno. "Concentreremo la loro attenzione sul denaro e sui beni materiali in modo che molti non si connettano mai con il loro sé interiore. Li distrarremo con piaceri esterni, sesso perverso, droghe, alcool, gioco in modo che non possano mai essere tutt'uno con l'unità di tutto. Le loro menti apparterranno a noi e loro obbediranno felici. Nei più resistenti troveremo modi per implementare la tecnologia che altera la loro mente e le loro vite. Useremo la giustizia per colpire loro e i loro Figli, li perseguiteremo sino ad annientarli per sottometterli al nostro Dio..
Useremo la paura, è la nostra più potente arma per sedarli. Insedieremo i loro governi e i loro opposti affinchè credano che l'uno combatti contro l'altro, mentre noi saremo i proprietari di entrambe le parti. Nasconderemo sempre il nostro obiettivo mentre realizzeremo il nostro piano. Essi eseguiranno il lavoro per noi e noi prospereremo grazie alle loro fatiche. Le nostre famiglie non si mescoleranno mai alle loro. Il nostro sangue deve essere sempre puro, perché è così. Faremo in modo che si uccidano a vicenda quando ci fa comodo. Li terremo separati dall'unità dal dogma e dalla religione. Controlleremo tutti gli aspetti della loro vita e direno loro cosa pensare e come pensarlo. Li guideremo gentilmente facendo loro credere di guidarsi da soli. Formeremo la psicologia per metterli gli uni contro gli altri con programmi sottili.
2 notes
·
View notes
Text
5 Songs I'm Into RN
Neoslave > Brutal Moves
No lyrics or special meaning. This one's just a fun vibe and I enjoy darksynth
Wildstylez > Encore
Still no lyrics or special meaning. A...again. BUT have some hardstyle and also please enjoy this bollywood mashup
Woodkid > Iron
This one came back around for me because it's an excellent track for my oc's but specifically for Solis
Tech N9ne > K.O.D
The antichrist vibes here just drive me insane
Tony Ann > TIME
No lyrics again. Sssssorry. But god please please listen to it, it's such a beautiful piano piece that haunts me. Makes me feel detached from reality
Thank you @zylphiacrowley for the tag! I enjoyed listening to excerpts from your choices
Tagging @avaritia-ffxiv @cosmicharm @vmbral @wpip-raham @kanehon. If you see this and want to do it please do! If I tagged you and you don't wanna do it then uhhhh please don't lol
7 notes
·
View notes
Text
Rinnovare casa in primavera: i consigli di Westwing
La primavera è arrivata e con lei anche la voglia di rinnovare casa. Questa stagione è tutta all’insegna del colore e delle forme, lascia alle spalle i toni più neutri e pallidi e abbraccia tonalità accese e forme audaci, in un mix&match che veste la casa di buon umore e serenità. Gli esperti di Westwing raccontano come trasformare gli spazi di casa con poche e semplici mosse, senza stravolgerli ma, allo stesso tempo, facendoli sembrare completamente nuovi.
Rinnovare il salotto
Il salotto, spesso, è l’epicentro della casa: la zona dove ci si rilassa soli davanti a un libro o a un film, ma anche lo spazio della casa che spesso viviamo con la famiglia o con ospiti. Rinnovarlo con un look primaverile è semplice: bastano piccoli accenti, come pouf e cuscini colorati sul divano (facilmente intercambiabili e modulari) e il salotto abbraccerà già l’atmosfera calda e gioiosa della nuova stagione. Si può poi facilmente sostituire qualche piccola decorazione su madie e piani d’appoggio con accessori nuovi e colorati, come ciotole, candele e libri.
Rinnovare cucina e tavola
Anche in cucina e sulla tavola non si deve avere paura di giocare con accenti pop e colorati, che porteranno subito una ventata di buon umore e stupiranno gli ospiti. Qui giocano un ruolo importante i fiori di stagione (freschi o secchi), ma anche piccole decorazioni qua e là, come vasi e candele dalle forme insolite, renderanno la mise-en-place unica. Un elemento molto in trend che si può facilmente aggiungere sulla tavola sono i bicchieri iridescenti, che con la luce del sole creeranno un bellissimo effetto arcobaleno.
Rinnovare casa, la camera da letto
Anche la camera da letto vuole la sua parte. Essendo questa la stanza dedicata al riposo, per questo spazio è meglio optare per toni pastello. Un abbinamento vincente è quello del giallo e del lilla, e in camera da letto il modo più semplice di rinnovare lo spazio è quello di puntare su un set di lenzuola e qualche cuscino decorativo sul letto, in questo modo è più semplice e veloce portare una ventata di novità agli spazi.
Grazie a Westwing per i preziosi consigli. Ora non resta che dare un'occhiata alle offerte giornaliere di Westwing.it, o scoprire le novità nel catalogo fisso WestwingNow.it, con prodotti sempre disponibili in consegna veloce e una sezione organizzata in shoppable looks. Read the full article
2 notes
·
View notes