#szkicowniki
Explore tagged Tumblr posts
sakujaart · 2 years ago
Text
Now I know that since start of 2019 I end 35 sketchbook and many pappers flying around 😂 Probably most of it are doodle, arts based on things from pinterest, fanarts, arts based on things I found everywhere and considered as cute or messy pages full of whatever.
I have for them 35 beads which lights in dark a bit 👀😂
My jar looks a bit funny now with pompons and beads ♥️
Tumblr media Tumblr media
1 note · View note
klykcielewe · 4 months ago
Text
Plan biblioteki
15.07.2024
W związku z licznymi wątpliwościami wywołanymi konkursem na jebanie Dostojewskiego, a mianowicie położeniem Regału Zwycięzców™, publikujemy plan Publicznej Biblioteki w Kłykciach Lewych
Tumblr media
Każdy z regałów ma własne imię oraz 6 półek, ich zawartość od góry to:
Regał Zwycięzców™: Na razie pusty, wybrana półka do wygrania
Edgar: 1. Książki wydane w 2006 2. Książki wydane w 2016 3. Książki zawierające romans międzygatunkowy 4. Nowelki że Star Treka 5. Książki o wojnie w Wietnamie 6. Książki z tytułem na dole okładki (niektóre)
Allan: 1. Rozmówki i słowniki (niderlandzkie) 2. Rozmówki i słowniki (pozostałe) 3. Książki zawierające słowo "kaszalot" 4. XVII-wieczne poematy 5. Książki autorów podcastów 6. Stare szkicowniki
Cecylia: 1. Książki o wojnie stuletniej 2. Książki, których autorzy mają swoich imienników w Bungou Stray Dogs 3. Ditto 4. Książki o ptakach i dinozaurach 5. Książki z numerem w tytule 6. Artur Conan Doyle (Oprócz Sherlocka)
Gżegżółka: 1. Książki, w których umiera pies 2. Ulotki podrzucane przez listonosza 3. Wydrukowane fanfiki 4. Książki religijne kwestionujące istnienie biologii 5. Książki biologiczne kwestionujące istnienie religii 6. Poradniki astrologiczne i książki kucharskie
Giżycko: 1. CD-Action (wszystkie numery od 1/2005) 2. Ditto 3. Książki, na podstawie których powstały musicale 4. Książki, które powstały na podstawie musicali 5. Ulubione kryminały gospodyni ze Słonecznej 6 6. Byłe lektury szkolne
Woltyżerka: 1. Książki wydane pośmiertnie zgodnie z wolą autora 2. Książki wydane pośmiertnie wbrew woli autora 3. Ziny 4. Książki interaktywne 5. Mądrości życiowe Pana Mirka i Pana Andrzeja 6. Książki o rybach
Adam i Stefan: 1. Manga (o II wś) 2. Manga (GL i Yuri) 3. Ditto 4. Manga (pozostałe) 5. Książki wywołujące depresję (bez Dostojewskiego) 6. Książki leczące depresję (bez Miltona)
199 osób w kawalerce: 1. Książki z uniwersów gier 2. Książki znalezione na wycieraczce przed biblioteką 3. Doniczki z kwiatami 4. Książki napisane przez białych suprematystów 5. Książki napisane przez czarnych suprematystów 6. Książki, których fabuła brzmi jak r/AITA batepost
Escitalopram: 1. Kolorowanki (pokolorowane) 2. Kolorowanki (niepokolorowane) 3. Książki podobne do Harry'ego Pottera, ale lepsze 4. Książki o historii polskich miast i albumy ze zdjęciami 5. Słuchowiska 6. Siostry Brontë
Yee-haw: Pozostałe (ułożone kolorystycznie, jak tęcza)
Mamy nadzieję, że powyższy opis był pomocny i przypominamy, że zgłoszenia do konkursu można wysyłać jeszcze tylko do końca dzisiejszego dnia.
23 notes · View notes
mikoo00 · 1 year ago
Text
Chyba kupię sobie klei mocniejszy i skleję szkicownik Bo wiele miesięcy temu zaszyłem kilka kartek i mam jeszcze inne gotowe do zszycia to czemu nie
Ten jest już skończony jedyne co mogę zrobić to dokleić parę kartek i zakryć jakieś bochomazy
Tumblr media Tumblr media
Mam większe szkicowniki jednak ja ich nie lubię wole szkicować na małych formatach bo jest to szybsze nie denerwuje mnie to ze na stronie jest za dużo wolnej przestrzeni
9 notes · View notes
Photo
Tumblr media
Różności #notebooks #sketchbooks #noteski #różności #notatniki #szkicowniki #notesy #diy #variety
1 note · View note
myslodsiewniav · 2 years ago
Text
powolny powrót do równowagi
Ale wczoraj dużo się działo!
A jednocześnie znalazłam w tym przestrzeń na wyciszenie się! :D
Nie odbyła się rozmowa kwalifikacyjna z powodu problemów technicznych (przełożona na czwartek, to przekładanie powoduje, że rośnie we mnie niepotrzebne napięcie - wolałabym mieć to za sobą). Trochę słabo, trochę nie słabo. I w sumie nie wiem co z tym zrobić, bo będąc w nerwach przed rozmową doszłam do wniosku, że tak głęboko w trzewiach to... nie chcę pracować w korpo (rekrutuje mnie korpo, ale o szczegółach oferty miałabym się dowiedzieć podczas tej przełożonej rozmowy). Ale chcę zmienić pracę. Ale nie chcę więcej stresu niż go mam - lepsza umowa/warunki pracy, wyższy dochów przy pozostawieniu obecnego trybu, poziomu stresu itp. To by mnie urządzało. I nie wiem jak to ogarnąć, bo nie dowiem się jak jest w innej pracy dopóki jej nie spróbuję, nie pobędę tam. Trochę patowa sytuacja. Może to mechanizm obronny przed kolejnym nawałem stresu? Kto wie... 
Pojawiło mi się całkiem klarownie, że chcę się rozwijać. Muszę skądś wytrzasnąć fundusze na inwestowanie w siebie, bo tego taaaaaaak potrzebuję! Szkoleń, wiedzy, pobudzenia kreatywności! BARDZO. To też podniesie moją samoocenę i pomoże w poszukiwaniu nowej pracy, bo teraz często mnie dopada impostor syndrome: A co jeżeli wcale nie jestem wyposażona w takie skille, jakie deklaruję? A co jeżeli pomimo, że jakąś pracę wykonuję dzień w dzień, a z jakiejś umiejętności korzystam bez przerwy - to co jeżeli robię to niewystarczająco na standardy nazywania się osobą posługującą się programem/umiejetnością/językiem w sposób płynny? itp. Dopiero konfrontacja moich umiejętności w praktyce z trenerem potrafi mi to-to przedstawić tak, że przestaję samą siebie łajać za bycie niewystarczająco dobrą. Nie mówiąc o tym, że po prostu LUBIĘ SIĘ UCZYĆ. Rozglądam się.
Mam też pomysł na siebie i na prackę - ale wszystko powolutku, od śpieszenia i pośpieszania robią się choroby, stres, nadprodukcja kortyzolu i w rezultacie choroby. A po co mi kolejne choroby? Potrzeba mi wypoczynku.
:D
I teraz, ta dam: chwalę się, a przy tym duma mnie rozpiera, bo po prostu z radości i luksusu mnie roznosi: BYŁAM. WCZORAJ. NA. PEDI. :D :D :D - mam stopki gładkie, jak jedwab :3 Tak się cieszę, że się na to szarpnęłam! Po prostu patrzę na te moje syki z paznokciami w kolorze makowej czerwieni i mnie roznosi z radości! :D :D :D Mała rzecz, a tak cieszy! Są piękne! Tak się cieszę. Jakieś plus tysiąc do poczucia się piękną! 
Po południu rozpakowałam dwa kolejne pudła (zostało mi jeszcze jedno pudło, jedna walizka i jeden worek z moimi rzeczami. W innych pudłach mamy ksiażki, które czekają na zamontowanie przez mojego faceta półek w przedpokoju, to najbardziej czasochłonna sprawa od której zależy jak szybko pozbędziemy się z domu reszty pudeł) - miło mi się o tym pisze, bo to była najprzyjemniejsza część rozpakowywania, bo urządzałam się w mojej szafce dedykowanej na przybory plastyczne. :D Fajnie zrobiłam kupując w Ikei przezroczyste pudełka na tubki farb, na przybory do linorytu, do cyjanotypii. Rozłożyłam również wszystkie bloki do akwareli, swoje teczki, szkicowniki, pędzle. Brakowało mi tego - przez ostatni miesiąc tyle razy miałam ochotę coś pobazgrać, a nie miałam zwyczajnie gdzie na czym. Teraz jak mnie złapie wena wszystko mam schludnie poukładane i pod ręką :D. Wystarczy, że sięgnę! Bardzo się tym meblem póki co cieszę - zobaczymy czy będzie praktyczny w użytkowaniu. :D   
Przy okazji przebrnęłam przez morze dokumentów, które zapakowałam między bloki i płótna - nasza szafka na dokumenty moim zdaniem jest wprawdzie przestronna, ale chyba zainwestuje w kuwety albo jakieś kartony do katalogowania tego. Mam część dokumentacji od dietetyczki (z moimi pomiarami 2018-2020 i nie mam zamiaru tego wywalić - nie dość, że mam tam masę pyszniastych przepisów, to jeszcze udokumentowany progres mojej pracy z ciałem na przestrzeni lat - mnie-więcej w tamtym czasie podeszłam do kwestii kontroli wagi i swojego kontaktu z ciałem na terapii, więc te wykresy, słupki itp to były graficzki, które momentalnie mi przypominały co wtedy miałam w głowie i jak moja optyka na kwestię ciała się zmieniła w tym czasie), mam również osobno umowy (praca, telefon, kredyt na tel, najem mieszkania itp) i osobno bieżącą dokumentację medyczną. Do tego kilka takich dokumentów historycznych członków mojej rodziny. Sporo tego jest. Dlatego przydałoby mi się coś, by pomieściłoby się w szafce i zarazem zrobiło “przegródki” na poszczególne zagadnienia. Chyba w tej kwestii muszę sięgnąć na nowo do podręcznika Marie Kondo by to z głową zagospodarować. :D :D :D
Przy okazji kupiłam ziemię i wysiałam kwiatki z mieszanki kwiatów łąkowych - nie jestem pewna czy nie zrobiłam tego zbyt gęsto, ale baaaaaardzo chcę mieć łąkę za oknem. :D Najwyżej nie wzejdą - wg. opakowania pierwsze pędy powinny się wyłonić nad ziemię za 2 tygodnie. Zobaczymy. Trzymam za nie kciuki. Robiłam też reaserch w kwestii kwiatków ogrodowych - zastanawiam się nad hodowaniem lawendy, szałwii, wrotyczu i ruty, ale niestety te dwa ostatnie mogą się okazać zupełnie nieosiągalne do wypielęgnowania w doniczce na balustradzie :( A ziółkami są świetnymi! Mam zamiar zasięgnąć w tej sprawie języka u Pani z Ogrodniczego, bo kto wie? Może to ja się mylę? Może są odmiany balkonowe? Zostawię to sobie na “po wypłacie” :P
Ostatnia sprawa to coś, co mnie trochę emocji wczoraj kosztowało...
Jakiś czas temu natknęłam się na książkę w Empiku o tytule “Teściowa kontra synowa czyli o trudnych relacjach między kobietami” autorstwa Iwony Golonko. Wtedy w pierwszym odruchu miałam “zapytam Szwagra, czy to nie byłby dobry prezent dla mojej siostry” (btw. Szwagier odparł, że pomysł cudowny, ale niestety wątpił, by jego żonie chciało się czytać, heh, normalka). A teraz sama zastanawiam się nad jej przyswojeniem. :/  Możliwe, że porusza problemy innego pokolenia niż te, które dotyczą mojej sytuacji i po prostu będą nieadekwatne - może tak być. ALE pewne konflikty i zachowania powiązane z obieraniem ról w rodzinie są niezmienne od wieków. Ech. Dodałam do listy, jak emocje mi opadną to na pewno odsłucham audiobooka. 
Wczoraj miała miejsce sytuacja...
Problem nie był bezpośrednio do mnie, ale to był konflikt interesów matki swojego syna i planów tegoż syna względem jego ustaleń ze swoją partnerką.
 Zaproponowano nam zmianę dawno temu ustalonych planów na opcję “nieco bardziej skomplikowane” - mój pierwszy odruch to pełne zaskoczenia pytanie “po co komplikować?”. Tym bardziej, że całość dotyczy wyjazdu z ekipą ziomków mojego faceta i jego taty na kilka dni. Dostatecznie dużo rzeczy będzie poza moją kontrolą (będę pierwszy raz od jakichś 20 lat spać w namiocie) i poczuciem bezpieczeństwa, będzie to dla mnie nowe i siłą rzeczy stresujące. Już kilka razy miały miejsce sytuacje związane z tym wyjazdem w których uznawałam, że ten shit to za dużo na moje nerwy (no kurwa, miało być kameralnie, miało jechać 7 osób, a nagle się okazało, że jeden typ -znajomy rodziców mojego O. - zaprosił do uczestnictwa w wyprawie orkiestrę... SERIO, orkiestrę! I wszyscy członkowie tej kilkunastoosobowej orkiestry zadeklarowali obecność: na biwakach będą grać! Brzmi super fun, nie? Ale mam obawy, to wszystko może się przerodzić w vibe osób po 50-tce, którzy próbują w imprezowanie w stylu studentów, ale naprawdę, ale to naprawdę nie chcę znowu wylądować z najebanymi alkoholikami i/lub ćpunami po ciemku przy ognisku w jakimś pipidowie mniejszym - ja chcę odpocząć! Dopiero teraz, kiedy do wyjazdu został miesiąc członkowie orkiestry zaczynają się wykruszać z projektu - ofc mój chłopak uspokaja, że gdyby tylko coś się złego działo to my dwoje spadamy, że on ma bardzo pozytywne wspomnienia z obcowania z tymi ludzi, że oczywiście, nie może odpowiadać za wszystkich uczestników wyprawy, ale przez lata nie doświadczył od tej grupy niczego poza serdecznością, odpowiedzialnością i apetytem na życie). 
Wracając jednak do wczoraj: wydarzyło się i wciąż wydarza coraz więcej sytuacji na które nie mam i nie mogę mieć wpływu i które dla mnie są wielką niewiadomą, bo nie mam doświadczeń w przebywaniu wyjazdowym z tą grupą. Więc po co dokładać czynników powodujących stres? Nie podobał mi się ten pomysł. Natomiast mój chłopak próbował znaleźć wyjście będące kompromisem wobec planów mamy (i babci, bo pomysł wyszedł od babci) oraz naszym już i tak od kilku miesięcy mocno naginanym komfortem. W sumie to nie wiem na ile “naszym”, a na ile “moim komfortem, który mój chłopak bierze pod uwagę przy kalkulacji tej podróży”. Tworzył scenariusze zachowania i dopytywał czy taki, a taki model zachowania byłby dobry. A ja się gotowałam coraz bardziej i bardziej, bo NIE BYŁBY dobry. Ja samym tym wyjazdem jestem POZA swoją strefą komfortu, po co dokładać mi dodatkowych czynników stresujących? Z drugiej strony - przecież sobie sama poradzę, najwyżej się odłączę, wsiadę w pociąg i pojadę do domu: bo nie tylko towarzystwo, a sama forma, obecność tylu ludzi, może być dla mnie ZBYT męcząca, uciażliwa. Tak MOŻE być bez względu na wszystko - że po prostu będę tak niewyspana w tym namiocie i przez głowę przelecą mi wszystkie opowieści ze scenariuszy z podcastów kryminalnych, że po prostu nie ma opcji, wrócę do domu. Tak może być i ta myśl sprawia, że czuję się bezpieczna. Ale nie o to chodzi kurcze we WSPÓLNEJ podróży! Nie po to tyle czasu planowaliśmy to we dwoje (mają świadomość, że jego rodzice będą jechać drugim samochodem) by po prostu wrócić do domu. 
Wczoraj dodatkowo podczas rozmowy: gdy ja się wkurzałam, że on nie widzi tego całego caseu tak, jak widzę go ja, że zamiast tego wciąż i wciąż pyta, jaki zakres komplikacji byłby jeszcze przeze mnie akceptowalny w ramach moich granic komfortu (aaaaaaa!!!! jestem zła, jak to spisuję! Wkurzał mnie strasznie) - wkurzało mnie jego zachowanie tym bardziej, że on oczekiwał, że to ja dodatkowo podejmę - że to ja mu powiem to, co ma powiedzieć swojej mamie TAK czy NIE. 
Byłam tak zupełnie dla mnie samej nieadekwatnie wkurzona, że aby się z nim nie pokłócić powiedziałam, że muszę wyjść i to przemyśleć. Po prostu musiałam to wychodzić, bo miałam ochotę latać z wkurwu i zatracać tej spirali myśli “jak zapewnić sobie bezpieczeństwo” itp.
Wychodziłam. 
Przegadałam z koleżanką - że nie mogę  chcieć mieć kontroli nad moim partnerem, jest częścią komórki rodzinnej i musi sam sobie rozdzielenie tych ról zapewnić. Mogę jedynie wybrać w razie czego wsiąść w pociąg i wyjechać. 
Wróciłam do mieszkania i wpadłam w drzwiach na niego z taaaaaak zaciśniętą szczęką i czerwonego na twarzy ze złości. Straszny był. Wyjaśniłam mu od razu nerwowo, że ja byłam zła, ale nie jestem, że nie mam zamiaru się kłócić, że poukładałam myśli i jestem gotowa do rozmowy, a on mi na to mówi z czułością, która tylko na chwilę zamaskowała tą potężną złość, że teraz on musi wyjść wychodzić złość, bo podczas, gdy my próbowaliśmy dogadać się na co możemy się zgodzić, a na co nie... jego mama po prostu podjęła decyzję za nas i podjęła kroki ku temu, co mocno komplikowało w moim odczuciu podróż i pobyt.
Był wkurzony na mamę i musiał to wychodzić.
Jak wrócił opowiedział ze szczegółami co zrobiła jego mama, jak się na niej zawiódł, jak ona przeprosiła (bo myślała, że robi dobrze, nie pomyślała, że niezbyt dobrze robi - ja to widzę tak: mama chciała jak za starych dobrych lat uszczęśliwić swojego synka, trochę akceptuje, że synek dorosły jest i ma partnerkę, ale jednak fajnie by było jakby został trochę jeszcze małym synkiem, więc go uszczęśliwiła w sposób, który dawał mu szczęście, gdy był nastolatkiem) - zaproponowała sytuację załagodzić i wziąć na siebie radzenie sobie z konsekwencjami własnego pochopnego zachowania (bo trochę już nie da się z tego wycofać, a przynajmniej nie bez robienia przykrości i zaostrzania innego rodzinnego konfliktu, ech).
Najgorsze jest dla niego, że mama zrobiła to znowu, chociaż obiecała, że nie będzie tego robić: podobno kiedyś się próbowała wtryniać mu się w związek. To go bardzo boli.
Cieszę się, że wieczorem jak ochłonął kończył rozmowę z mamą w czuły sposób, dogadali się, ale o ile wcześniej myślałam o niej “fajna babka, lubię ją, bardzo ciepła kobieta i cieszę się, bo ewidentnie lubi mnie też, póki co tarć nie ma i nie mam czego się obawiać, pewnie kiedyś niezgoda się pojawi i wtedy będę się martwić tym” tak teraz zastanawiam się czy na wszelki wielki nie poczytać książki o schematach działań i błędach w komunikacji między teściowymi, a synowymi? 
4 notes · View notes
galeriakrakow · 3 years ago
Photo
Tumblr media
Korpus dzieł malarskich Henryka Siemiradzkiego. Głosy o twórczości Henryka Siemiradzkiego. Tom 3
Autor: Opracowanie Zbiorowe
ISBN: 978-83-956228-3-0
EAN: 9788395622830
Oprawa: Twarda
Wydawca: Tako
Liczba stron: 300
Rok wydania: 2021
Głosy o twórczości Henryka Siemiradzkiego
Polski Instytut Studiów nad Sztuką Świata wraz z Muzeum Narodowym w Krakowie i Muzeum Narodowym w Warszawie przy współpracy Państwowej Galerii Tretiakowskiej w Moskwie podjął w 2015 roku nowe badania nad twórczością Henryka Siemiradzkiego – wybitnego polskiego malarza, związanego także z rosyjskim i włoskim środowiskiem artystycznym.
Pięcioletni projekt, finansowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach „Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki”, owocuje wydaniem w dwóch tomach po polsku i angielsku Korpusu dzieł malarskich Henryka Siemiradzkiego, obejmującego obrazy i związane z nimi szkice rysunkowe i studia olejne.
Ideą realizatorów projektu było włączenie do Korpusu wszystkich zachowanych i znanych z literatury dzieł, których autentyczność została potwierdzona przez rysunki i szkicowniki, grafikę reprodukcyjną i stare fotografie z pracowni, wreszcie przez badania technologiczne. Twórcy Korpusu zgromadzili bibliografię i informacje o udziale każdego obrazu w wystawach, zebrali listy i źródła, opracowali jego historię, przedstawili ikonografię, by ostatecznie podjąć próbę interpretacji dzieła na tle twórczości Siemiradzkiego, jak również artystycznych i intelektualnych nurtów epoki. Korpus podzielono na działy, obejmujące różne zakresy tematyczne, odnoszące się do scen z historii, przedstawień religijnych, kompozycji rodzajowych, plafonów i kurtyn teatralnych, wreszcie portretów i pejzaży. Dopełniono jednak ten układ przeglądem chronologicznym twórczości.
Trzeci tom Głosy o twórczości Henryka Siemiradzkiego w języku polskim obok studiów nad twórczością i działalnością artysty zawiera wykaz źródeł archiwalnych i bibliografię. Czwarty tom Warsztat artystyczny Henryka Siemiradzkiego w języku polskim został poświęcony badaniu technik i technologii dzieł artysty. Rezultatem projektu jest także dokumentacja jego życia i twórczości, opracowanie korespondencji, kwerendy w prasie, katalogach i publikacjach. Wyniki badań, zostały zawarte m.in. w czterech wydanych tomach studiów, będących rezultatem międzynarodowych konferencji m.in. w Krakowie w 2017 i w Rzymie w 2018 roku.
Zrealizowany projekt otwiera nowe perspektywy badań nie tylko nad malarstwem Siemiradzkiego, lecz także nad polską i europejską sztuką 2. połowy XIX wieku.
https://dobreksiazki.pl/korpus-dziel-malarskich-henryka-siemiradzkiego-glosy-o-tworczosci-henryka-siemiradzkiego-tom-3-opracowanie-zbiorowe,p703323
0 notes
izdewiaart · 5 years ago
Video
youtube
Szkicowniki - TikTok - Izdewiaart
10 notes · View notes
81stopni · 4 years ago
Photo
Tumblr media
-------------------
Szkicowniki #2
z kwarantanny
-------------------
wernisaż: 19.09.2020, godz.19:00 wystawa: 19.09-15.11.2020
Galeria 81 Stopni, ul. Kłopotowskiego 38 lok. 5, Warszawa
Artyści: Agata Topolewska, Beatriz Glez Sa, Dede van der Roove, Gosia Aniołkowska, Ita Haręza, Theia Boim, Karolina Jarosławska, Katarzyna Saniewska, Klaudia Ka, Liliana Chwistek, Magdalena Ciemierkiewicz, Oscar Becerra Mora, Sebastian Madejski, Silvia Sala, Weronika Sobiecka, Wioletta Jaskólska 
Galeria 81 Stopni, 
ul. Kłopotowskiego 38 lok.5, Warszawa
Tumblr media
Podczas izolacji koncentrujemy się na własnych problemach. U wielu zatraca się wówczas zdolność przyjmowania perspektywy. Artysta zaczyna wtedy wyczuwać, że jego wnętrze powoli zamyka się w monotonii, a szeroko otwiera na świat niepewny jutra.
Samotność procesu twórczego w bardziej przewidywalnym, choćby pozornie stabilnym środowisku życia jest pożądanym dla twórcy stanem kontemplacji i konfrontacji oko w oko z własną wizją świata. Jednakże izolacja to nie samotność. Ta druga jest w większym stopniu związana z tym, jak ktoś postrzega rzeczywistość, niż z obiektywnymi przesłankami płynącymi z otoczenia. Izolacja w dobie pandemii okazała się modelowym środowiskiem, w którym zaskakująco łatwo jest zarazić się natrętnymi, nasyconymi lękiem, złowieszczymi myślami i wręcz katastroficznymi wizjami. Jednakże tuż obok, podskórnym nurtem zaczyna biec nowy rodzaj napięcia. Choć nie jest łatwo ulec procesowi twórczemu w stanie zamknięcia, to rutyna pracy staje się wyjściem – choćby jeden mały obraz dziennie, jeden szkic. Z tego samozaparcia, z wewnętrznej walki i uważności na błyski nadziei powstała wystawa „Szkicowniki” składająca się z prac szesnastu Artystów z różnych stron świata, których zespolił twórczo okres pandemii. Pomysłodawczynią wydarzenia jest Liliana Chwistek. Wernisaż, zaplanowany na 19 września w Galerii 81°, będzie dla zwiedzających symbolicznym otwarciem przestrzeni wypełnionej dziesiątkami ekspresyjnych szkiców, frapujących kadrów fotografii paradokumentalnej oraz wyjątkowych obrazów stanowiących o delikatności, a zarazem wielkiej woli trwania i rozwoju procesu twórczego bez względu na okoliczności, będącego w przyjaznych i zdrowych relacjach z techniką cyfrową i e-światem aktywności zdalnej.
Skąd Artyści czerpali refleksy nadziei i chęci do twórczego wysiłku? Na wystawie warto nie tylko uważnie przyjrzeć się owocom pracy poszczególnych Artystów, lecz także poznać drogę od izolacji do inspiracji, którą każdy z nich przeszedł w odmienny sposób. Beatriz Glez Sa jest artystką interdyscyplinarną, która długo przed pandemią badała korespondencje pomiędzy sztuką a zdrowiem i ekologią. Artystka i badaczka analizowała społeczne oraz jednostkowe znaczenie aktywności artystycznej w chorobie, traumie i budowaniu odporności. Izolacja zastała Beatriz w ferworze pracy. Przerwała jej badania, ale jednocześnie, jakby przypadkiem, przyczyniła się do tworzenia wirtualnych map wizualnych, w fascynujący sposób osadzonych na pograniczu sztuki i nauki. Z kolei mieszkająca we Włoszech Małgorzata Aniołkowska zaczęła drukować swoje wycięte w linoleum projekty z konkretnej potrzeby poczucia odpowiedzialności artystycznej wobec osób zamkniętych, złapanych w pułapkę medialnych wróżb, otoczonych z każdej strony przerażającymi faktami. Dokumentowanie ich emocji, stanów i ukrytych myśli, porządkowanie rodzącego się, wewnętrznego chaosu oraz opromienianie tego nadzieją stało się – zarówno dla odbiorców, jak i dla samej Artystki - kanałem przekazywania innym swej ugruntowanej siły życia i woli przetrwania. W tym samym czasie inni Twórcy w przejmujący sposób utrwalali pędzącą rzeczywistość i dokumentowali towarzyszące jej chwile bezsenności, skłaniając swymi dziełami do samoanalizy w pandemicznym przymusie wykorzystania czasu dla siebie. Dla jednych czas niepoliczalny, związany z utratą kontroli nad zjawiskiem pandemii, dla drugich decydujące starcie z ulotnością istnienia. Jeden z artystów, Dede Van Der Roove przetrwał początki pandemii jako okres dodatkowych, i tak licznych w swoim życiu, problemów zdrowotnych. Podjęty w tych miesiącach wielki wysiłek twórczy okazał się niezwykle ważny jako finalizacja i podsumowanie nie tylko jego drogi artystycznej, ale i życia.
Ciekawe, iż sztuka w dobie pandemii łatwo nabiera znaczeń symbolicznych. Nawet wtedy, gdy posługuje się językiem wizualnych niedomówień i uogólnień, łatwo przywołuje w umyśle odbiorcy konkretne światy, w których choroba staje się potworem grasującym na ulicach, a człowiek za szybą okna własnego domu metaforą wygnańca na bezludnej wyspie. Jednocześnie zwykły brzeg nad roztańczoną w słońcu wodą czy promienie muskające fale oraz bezbronność śpiącego zdają się w czasach zagrożenia kompresować wszystkie najpiękniejsze marzenia i najprostsze tęsknoty. Karolina Jarosławska od dłuższego czasu fascynuje się żywiołem wody ujętym w achromatycznych barwach. Konsekwentnie podążając obraną drogą twórczą, dostrzegła, że w okresie pandemii jej obrazy wody zaczęły nabierać nowych symboli. Subtelne, wręcz nieuchwytne balansowanie czerni i bieli na płótnach można odczytać jako wieczną walkę, a zarazem równowagę pomiędzy dobrem a złem.
Żelazna logika i bystre, nietendencyjne ani nieprzejaskrawione  spojrzenie na pandemiczną rzeczywistość to prawa świata przedstawionego na obrazach Agaty Topolewskiej. Artystka porównała klimat pandemii do aury surrealistycznego, onirycznego pejzażu. Wykorzystując psychologię barw, Malarka spowiła swój pejzaż błękitem jako symbolem kojącej niezmienności. W tym świecie jadący pustymi ulicami młody rowerzysta, dzięki rozpościerającemu się nad nim kobaltowemu niebu, nie czuje się samotny i spokojnie zmierza do celu.
Zabiegi formalne wywołujące obiegowe skojarzenia ze stagnacją, smutkiem oraz melancholijną zadumą – podczas zmagań wewnętrznych z pandemią - jawią się w biegunowo odmiennym, bynajmniej niepejoratywnym świetle. Monochromatyczne, rozległe pejzaże dają poczucie bezpieczeństwa i cieszą niezmiennością świata natury. Tam nawet odizolowany od otoczenia, śpiący mały człowiek odpoczywa w swym spokojnym, utulonym snem świecie, co ukazała Ita Haręza w cyklu „Zwykłe historie”. Kontrast pomiędzy teraźniejszym światem przymusowej izolacji i minionej bezpowrotnie spokojniejszej przeszłości staje się badaniem granicy między własną osobowością, a nieodgadnionością otwartej przestrzeni wokół nas. Walka o wolność i wyjście z izolacji przemienia się w zawalczenie o nieprzekraczalne granice własnego ja, wewnątrz których człowiek zachowuje swą niepowtarzalność i wewnętrzną siłę do trwania oraz gdzie czuje się bezpieczny.
U innych konsekwentne wysiłki twórcze oraz przypadek wpisany w powstawanie sztuki dały ciekawe rezultaty wizualne i otworzyły nakręcającą się spiralę nowych poszukiwań i ich ciekawych realizacji. Powstały dzieła o nietuzinkowym charakterze, wykorzystujące różnorodne techniki, pokazujące dyskretnie, że właśnie wiara w sens aktu twórczego pomagało Artystom o różnych osobowościach utrzymywać równowagę w niestabilnym świecie. Nieporzucanie drogi twórczej oraz swoiste zaufanie do możliwości oddziaływania sztuki przyniosły chęć tworzenia nowych światów. Obrazy Wioletty Jaskólskiej prezentują gęste od budynków, niemal duszne, monochromatyczne miasta. Ich percepcji towarzyszy nieodparte wrażenie unifikacji zastanej przestrzeni i rezygnacji z indywidualnych zawirowań w idealnej architekturze. Jednakże aglomeracje, ukazywane z lotu ptaka, odsłaniają rządzące nimi piękno symetrii. Wrażenia pustki i monopolu określonych form ustępują kojącemu poczuciu bezpieczeństwa i harmonii trwającego niezmiennie porządku.
Czego artyści szukali w sztuce w dobie izolacji? Niech ich szkice pełnego niepewności świata czasów globalnej kwarantanny pozostaną trwałym zapisem subiektywnego przeżycia izolacji – jednak takiego, w którym do obiektywnego i uniwersalnego przesłania jest delikatna, łatwa do przekroczenia granica…!
Weronika Zasada-Stańska
Tumblr media
Agata Topolewska
Absolwentka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Bydgoszczy. Absolwentka Wydziału Sztuki UWM w Olsztynie. Mieszka w Iławie gdzie swoją pasją do sztuki dzieli się prowadząc warsztaty plastyczne w różnych grupach wiekowych.
Angażuje się w działalność plastyczną i happeningową w mieście i na uczelni np. konkurs dla mieszkańców Iławy „Tożsamość ukryta – 12 twarzy z Iławy”, ,,Wiosna Seniorów ”. Organizuje pokazy ubioru zintegrowanego z obrazem.Specjalizuje się w malarstwie sztalugowym (pejzaż, portret, abstrakcja, akt, martwa natura) i w malarstwie naściennym. Jej poszukiwania nie zawężają się do jednej dziedziny sztuki. Zjawiska i wydarzenia, które postrzega, same określają sposób ich wyrażania…Introspekcyjny. Zajmuje się projektowaniem ubioru unikatowego. Do ulubionych technik zalicza batik.
Jest autorką 30 wystaw indywidualnych i wielu zbiorowych w kraju i za granicą. Trzykrotna laureatka nagrody Burmistrza Iławy w dziedzinie upowszechniania kultury.
Od dwudziestu lat maluje i rysuje portrety, które są w zbiorach prywatnych w Polsce, w Niemczech i na Litwie.
Jest założycielką ,,W piątek wieczorem” -grupy tworzącej w technice batiku .
W 2018 r została nagrodzona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczpospolitej Polskiej odznaką honorową ,,Zasłużony dla Kultury Polskiej ”.
http://artimaginacje.pl/
Tumblr media
Beatriz Glez Sa
Beatriz Glez Sa jest artystką interdyscyplinarną. Ukończyła sztuki piękne (BFA + MFA) na Uniwersytecie w Barcelonie (UB). MA (Ed) Wykształcenie średnie (UPC), MFA Graphic Design i studia magisterskie z terapii sztuką i (licencjat) psychologii (UNED).
Otrzymała stypendium na studia fotograficzne na Nottingham Trent University (Wielka Brytania). Otrzymała europejski grant „Leonardo Da Vinci” na szkolenia zawodowe w Wielkiej Brytanii.
Pracuje ze sztuką u pacjentów z chorobą Alzheimera. W jej pracach często omawia przemianę i jej liczne niuanse, znaczenie sztuki dla zdrowia, choroby i odporności, traumę, naukę, ekologię i inne kwestie społeczne.
Artysta gościnny w Fotográfica Bogotá 2019 - (FotoMuseo).
Stworzyła serię dzieł sztuki, która jest częścią stałej kolekcji Narodowego Muzeum Fotografii Kolumbii.
Publikowane na całym świecie w czasopismach i książkach, a także nagradzane przez;
IPA (International Photo Awards) 2017, 2018, ICA - 11., 12. i 13. Annual International Color Awards (USA) 2018, 2019 i 2020. IPOTY - International Photographer of the year- (UK) 2017. 11. i 12. edycja The Julia Margaret Cameron Award (Wielka Brytania) 2017, 2018. Neutral Density Photography Awards, (USA); Nagroda „First Place and Gold Star” 2015, 2016, 2017, 2018. Fine Arts Photography Awards (Wielka Brytania); 2015, 2016, 2017, 2018 i 2019. Photographer's Forum Magazine (USA): Finalista konkursu „Best of Photography” 2015, 2016 i 2017.
http://beatrizglezsa.com
Tumblr media
Dede Van Der Roove
Urodził się dwa razy: po raz pierwszy w okresie błędów i wypaczeń w kraju nad Wisłą po raz drugi jako porządny, zdyscyplinowany obywatel: Dede van der Roove. Aktywność: litografia, malarstwo, tkanina: batik, filc; mailart, objectart.
Ukończył Instytut Edukacji Artystycznej w Lublinie. Po ukończeniu studiów pracował jako litograf w pracowni graficznej. Brał czynny udział w tworzeniu grupy artystycznej „Wektor”, brał udział w licznych wystawach sztuki. W tym czasie liczni kolekcjonerzy umieszczali jego prace w swoich archiwach od Moskwy po Paryż. Równocześnie pracował jako instruktor plastyki z dziećmi oraz dorosłych. W 1989 roku założył własną firmę produkującą szyldy. To były wspaniałe, twórcze lata, ale dziś szyldowanie stało się raczej przemysłem niż sztuką. W 2007 roku firmę przejął od niego syn. W 2007 roku Dede van der Roove urodził się jako swoje alter ego. Dede van der Roove jest aktywnym artystą MailArtist, fotografem, artystą wideo i grafikiem.
Po długiej chorobie, zmarł 6 sierpnia 2020 roku
https://www.instagram.com/dedevander/
Tumblr media
Gosia Aniołkowska
Urodziła się w Warszawie, obecnie pracuje w Mediolanie we Włoszech. Po ukończeniu projektowania graficznego na Southampton Solent University w Wielkiej Brytanii oraz Product Design na Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania w Łodzi rozpoczęła pracę w pełnym wymiarze godzin jako grafik dla firm i klientów indywidualnych.
Gosia przez całe życie nieustannie szukała nowych sposobów wyrażania swoich kreatywnych pomysłów poprzez sztukę i fotografię. Od wczesnego dzieciństwa nie odkłada ołówka i aparatu. Brała udział w wielu warsztatach i kursach - rysowania na żywo, malowania, papiernictwa, modelarstwa i wiele innych. Podczas swoich podróży i poszukiwań po Europie odkryła druk linorytowy i zakochała się w tej technice od pierwszego wejrzenia. Co tydzień tworzy nowe projekty i zlecenia. Jej grafiki były wystawiane w wielu krajach: Anglii, Polsce, Hiszpanii, Słowenii, Włoszech, Arizona… Specjalizuje się grafikach, które swoją prostą linią cięcia i oszczędnym użyciem kolorów ukazują życie codzienne autorki, to co ją otacza i pasjonuje. Osobiście zajmuje się całym procesem: od pierwszego pomysłu do rysunku, wycinania w linoleum i druku.
https://linografia.com/
Tumblr media
Ita Haręza
W 2011 roku ukończyła ASP w Łodzi, z nagrodą za najlepszy dyplom roku, oraz nagrodą Marszałka Województwa Łódzkiego za najlepszą rozprawę naukową związaną tematycznie
z województwem łódzkim. Od 2017 roku doktor sztuk plastycznych Wydziału Sztuki UTH
w Radomiu. Stypendystka Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego (2015 i 2017), oraz stowarzyszenia twórców ZAIKS (2019), nagrodzona III nagrodą na VIII Triennale Polskiego Rysunku Współczesnego - Lubaczów 2014, pracownik Muzeum Warmii i Mazur, Galerii Zamek w Reszlu. Od 2019 prowadzi autorską galerię w Reszlu. W swoich pracach łączy grafikę, rysunek i malarstwo. Grafiki i rysunki często wiąże tematycznie z pejzażem. Dąży do dokonywania artystycznych odkryć na drodze poznawania natury obserwowanych zjawisk.
Instagram: https://www.instagram.com/itahareza/
Facebook: https://www.facebook.com/itareszel/
Tumblr media
Karolina Jarosławska
Malarka,urodzona w 1977 r. w Białymstoku. W 2001 r. ukończyła Uniwersytet Gdański, w 2007 r. Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku. Głównym tematem jej prac jest natura. Artystka bierze udział w wystawach w kraju i za granicą, organizuje oraz bierze udział w licznych wydarzeniach artystycznych. Współorganizatorka Stowarzyszenia Twórców Hokuspokus oraz Galerii 81 Stopni w Warszawie. Poza działalnością twórczą zajmuje się edukacją kulturalną.
1996-2001-studia na Uniwersytecie Gdańskim, kierunek historia
2001-2007- studia  na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku
www.karolinajaroslawska.blogspot.com
Tumblr media
Katarzyna Saniewska
Słowo to mój ulubiony materiał plastyczny. Obraz to moje ulubione opowiadanie.
Ukończyłam z wyróżnieniem: Wydział Grafiki Warsztatowej w Europejskiej Akademii Sztuk, a następnie Kulturoznawstwo na Uniwersytecie Humanistycznym SWPS. Kolejnym krokiem były studia doktoranckie w Instytucie Mediów i komunikowania na UH SWPS w Warszawie, gdzie byłam stypendystką Uczelni oraz otrzymałam nagrodę rektorską dla doktorantów za wybitne osiągnięcia naukowe. Należę do Związku Polskich Artystów Plastyków, jestem stypendystką Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dziedzinie literatury. Pędzlem i piórem udzielam się regularnie na łamach kwartalnika kulturalno – artystycznego „Post Scriptum”. Zajmuję się malarstwem olejnym oraz ilustracją książkową.
http://katarzynasaniewska.crevado.com
Tumblr media
Klaudia Ka
Malarka urodzona w 1984 roku w Warszawie. Uzyskała dyplom z wyróżnieniem na Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie w 2008 roku. Stypendystka EAS i MEN. W latach 2008-2019 wzięła udział w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych. Jej prace znajdują się w prywatnych i publicznych kolekcjach w Polsce, Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemczech, Włoszech, Macedonii, Indiach, Kanadzie i USA. Od 2011 współtworzy pracownie i Galerię 81ºw Warszawie gdzie zajmuję się koordynacją wydarzeń i organizacją wystaw. Współzałożycielka Stowarzyszenia Hokuspokus zrzeszającego artystów. Obecnie mieszka i pracuje we Włoszech.
http://www.klaudiaka.com
Tumblr media
Liliana Chwistek
Artystka zafascynowana kulturą iberoamerykańską, urodzona w Warszawie. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych ze specjalizacją ilustracji książkowej oraz Arteterapię w Warszawie. Tworzy rzeźby z papieru (alebrijes wg tradycji meksykańskiej), maluje batiki, pasjonuje ją introligatorstwo i wszystkie dziedziny sztuki związane z tkaniną i papierem, również czerpanym. Uczy języka hiszpańskiego i prowadzi warsztaty artystyczne.
https://art-batik-liliana-chwistek.blogspot.com/
Tumblr media
Magdalena Ciemierkiewicz
ur. w 1992 r. w Rzeszowie. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na Wydziale Malarstwa, gdzie w 2016 roku uzyskała dyplom z wyróżnieniem w pracowni prof. Andrzeja Rysińskiego. Finalistka Konkursu o Nagrodę Artystyczną Siemensa (2016). Zajmuje się tkaniną artystyczną, kolażem, grafiką i malarstwem.
https://www.ciemierkiewicz.net/
Tumblr media
Oscar Becerra Mora
Urodziłem się w Mexico City w 1978 roku, studiowałem etnologię w National School of Anthropology and History. Jestem rzemieślnikiem kartonu technicznego, samoukiem, działam artystycznie od 17 lat iw tym czasie mogłem realizować różne projekty w Mexico City i innych krajach, takich jak Stany Zjednoczone, Kanada, Polska i Norwegia.
https://www.instagram.com/oscarbecerramora/?hl=es-la
Tumblr media
Sebastian Madejski
Sebastian Madejski absolwent Warszawskiej Szkoły Fotografii i Grafiki Projektowej. Klasycznie kształcony multiinstrumentalista oraz wokalista, twórca muzyki i tekstów. Sztuki plastyczne zgłębiał od wczesnych lat 90tych. Te dwie splecione ze sobą pasje wzajemnie się dopełniają i zazębiają dostarczając mu nieustannych inspiracji artystycznych. Jego rysunki głównie wykonywane długopisem niebieskim bądź czarnym (wobec nich wierny jest od lat) na różnych podłożach – karton, brystol, pleksi, drewno, są wynikiem potrzeby ciągłego tworzenia. Są w zasadzie wypełnieniem dla kreowania muzyki i pisania wierszy. W pracach dominuje tematyka abstrakcyjna, mocno linearna co determinuje narzędzie jakiego używa, ale przewijają się elementy kolażu, łączenia, dopasowywania i klejenia papieru.
https://www.saatchiart.com/drawings/ink?hitsPerPage=50&query=sebastian%20madejski
Tumblr media
Silvia Sala
Graficzka i artystka książkowa, pracuje w swojej pracowni pod Bergamo we Włoszech, współpracuje z mediolańskimi stowarzyszeniami artystycznymi, ucząc technik graficznych i art book. Od 2008 roku zajmuje się tworzeniem książek artystycznych, niewielkich wydań oraz książek jedynych w swoim rodzaju, w których graficzno-graficzne eksperymenty spotykają się z zainteresowaniem budowaniem konwencjonalnych lub mniej konwencjonalnych konstrukcji. Wśród ostatnich wystaw książek artystów: 2019 Biennale del Libro d’Artista di Napoli, IT; // 2018: Oggetto Libro III ed., Biblioteca Nazionale Braidense Milano, IT // 2017: Oggetto Libro II ed., La Triennale Milano, IT // 2016 Oggetto Libro I ed., Biblioteca Nazionale Braidense Milano, IT; Pagine di Pane II, Castello Normanno di Salemi TP, IT; La Biblioteca Fantastica, Biblioteca Nazionale Braidense Milano, IT. // 2015 Libri mai mai visti, Ex Chiesina in Albis Russi RA, IT (nagroda PREMIO ALVARO BECCATINI); Pagine di Pane I Biblioteca Nazionale Braidense Milano, IT. 2014 // Blackout, Barcelona HISZPANIA. // 2012: II Biennale Internazionale del Libro d’Artista, Castel dall’Ovo Napoli, IT. // 2010, Livres minuscules, Musée de l’Imprimerie, Lyon, FRANCJA.
https://www.facebook.com/silvia.sala.3979
Tumblr media
Theia Boim
Jestem architektem krajobrazu, ale moją domeną jest tkanina artystyczna. Barwię i drukuję tkaniny barwnikami roślinnymi, które otrzymuję z zebranych przez siebie roślin. Moje prace były pokazane na 30 wystawach. Jestem członkiem ZPAP.
https://www.instagram.com/theia_boim/?hl=pl
Tumblr media
Weronika Sobiecka
Weronika Sobiecka Absolwentka wydziału Pedagogicznego na Uniwersytecie Warszawskim (2013) Ukończyła studia podyplomowe na Łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Kierunek: Rysunek i Malarstwo (2019). Nie przechodzi obojętnie wobec krzywd wyrządzanych istotom bez głosu. W akcie sprzeciwu stała się współautorką projektu „zakład pogrzebowy drzew”. Projekt miał swój performance na IX Międzynarodowy Festiwal Sztuki Efemerycznej Konteksty w Sokołowsku, 2019 rok.
https://www.instagram.com/weronika_sobiecka/
Tumblr media
Wioletta Jaskólska
Wioletta Jaskólska urodziła się 27.02.1969 r. w Lidzbarku Warmińskim. Studia na Wydziale Artystycznym WSP w Olsztynie, później studia na Wydziale Artystycznym UMCS w Lublinie. Pracuje w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie na stanowisku profesora w Instytucie Sztuk Pięknych. Doktorat w zakresie sztuk pięknych w dyscyplinie malarstwo w 2003 r. w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Habilitacja na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w 2010 roku. Od 1997 należy do ZPAP w Olsztynie.
2014- Medal Zasłużony dla Kultury Polskiej
2019- Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
https://www.instagram.com/wiolettajaskolska/
---------------------
Tumblr media
Organizatorzy:
Tumblr media
Patroni medialni:
Tumblr media
1 note · View note
sebus43-blog · 5 years ago
Link
1 note · View note
aarnoldrich-blog · 5 years ago
Link
1 note · View note
mikoo00 · 1 year ago
Text
Ostateczne wyjście to przegrzebać stare szkicowniki w celu znalezienia czegokolwiek czego bym się nie wstydził pokazać wykładowcom ej wsm może mam jakąś ok prace w digital Są stare i widzę w nich błędy jednak z drugiej strony czy poziom umiejetnisci innych ubiegających się na studia będzie lepszy od mojego? Raczej nie Mam nadzieję przynajmniej
14 notes · View notes
michu234-blog · 5 years ago
Link
1 note · View note
kwojciechowicz · 2 years ago
Text
Wieczór autorski w Metamorfozach
Serdecznie zapraszam na wieczór autorski ze mna 27.09 o 17:00 w Galeria Metamorfozy! Będzie pokaz slajdowy, szkicowniki i będzie można zadawać mi pytania dotyczace procesu twórczego itp.
Oprócz tego zapraszam na oprowadzanie po Wystawa: Homo et colorae w Środę 21.09 i Piatek 23.09 o 15-17:00
Adres: Marszałkowska 81/20 Warszawa
Fotografia: Tatiana Jeftymowska
Tumblr media
1 note · View note
i-eat-vinilinum · 3 years ago
Text
NIE WIEM GDZIE SCHOWAŁAM MOJE STARE SZKICOWNIKI A CHCIAŁAM POSZUKAĆ W NICH TAKIEJ JEDNEJ GŁUPAWEJ RZECZY JAKĄ NARYSOWAŁAM KIEDYŚ Z KOLEŻANKĄ,,,, BOŻE
0 notes
na-warsztacie · 3 years ago
Text
05. Zestaw do rysunku
Tumblr media
Jak już wiemy, najbardziej budżetowy zestaw do rysunku to: kartka, gumka i ołówek :-)  Ale zakładając, że budżet nas nie ogranicza, poniżej przedstawiam kompletny zestaw każdego początkującego rysownika:
PAPIER
Potrzebne nam będą papiery w różnych formatach (B1 - 100 x 70 cm, A2, A3, A4) i kolorach (minimum: biały/szary/czarny, możemy kupić również blok z różnokolorowymi kartkami). Prawda jest taka, że im więcej typów papieru wypróbujemy, tym lepiej. 
GUMKA
Potrzebujemy dwóch rodzajów gumek - gumki chlebowej oraz zwykłej (polecam gumkę typu dust free). Więcej informacji o rodzajach gumek znajdziesz w tym poście.
NARZĘDZIA RYSUNKOWE
Ołówki, węgiel, sepia i kreda, opcjonalnie* kredki oraz tusz.
SZKICOWNIK
Najlepiej zacząć od szkicownika w formacie A4 - ważne, aby jego oprawa była w miarę twarda, a gramatura papieru wynosiła ok. 120 g/m². Regularna praca ze szkicownikiem jest bardzo ważna - pomaga na bieżąco weryfikować nasze postępy w nauce rysunku. Inne parametry szkicownika zależą od osobistych preferencji (ja np. nie lubię szkicowników na spirali).
Najczęściej kupuję szkicowniki w twardej oprawie, w formacie 13x21 cm firmy Talens Art Creation**. Gramatura kartek to 140 g/m², a sam szkicownik świetnie nadaje się do wypróbowywania różnych technik i ma bardzo dobry stosunek ceny do jakości.
TECZKA - PROBLEM PRZECHOWYWANIA RYSUNKÓW
Mowa tu o dużej, czarnej teczce z paskiem, która mieści format minimum B1. Pytanie jednak, czy rzeczywiście musimy ją kupować, jeżeli rysujemy tylko w domu, do szuflady? Odpowiedź brzmi: nie, o ile nasza szuflada lub szafka pomieści wybrany przez nas format papieru. Teczka może okazać się bardzo praktycznym pomysłem na przechowywanie - pomieści wiele rysunków, które zawsze będą na nas czekać w tym samym miejscu. Jeżeli planujemy zapisać się na kurs rysunku lub warsztaty plastyczne, zakup teczki jest koniecznością. 
Uwaga! Tuba nie jest alternatywą dla takiej teczki, ponieważ zmusza nas do zwijania naszych prac w rulon, co nie wpływa dobrze ani na sam papier ani na nasze rysunki. 
NOŻYK DO PAPIERU
W pracy z papierem warto korzystać z nożyków do papieru. Dzięki nim łatwiej uzyskamy precyzyjne cięcie - noże te ostrością nie ustępują skalpelom. Przyznam szczerze, że nie lubię ich używać, ponieważ z doświadczenia wiem, jak szybko i poważnie można się nimi skaleczyć (w moim przypadku skończyło się na szwach). Dlatego - jako alternatywę - polecam zwykły nożyk do tapet. Ja po swoich perypetiach kupiłam tzw. nożyk bezpieczny, w którym ostrze cofa się automatycznie, kiedy nie jest przytrzymywane. Korzystanie z takiego noża wymaga jednak odrobiny wprawy i nie każdemu odpowiada. 
FIKSATYWA - UTRWALANIE RYSUNKÓW
Ukończone rysunki warto zabezpieczać przed zniszczeniem - zarówno ołówek, jak i węgiel (oraz kreda, sangwina i pastele) kruszą się oraz brudzą ręce - używając tych materiałów bardzo łatwo można niechcący zostawić odciski palców na papierze lub rozmazać rysunek.
Aby utrwalić naszą pracę będziemy potrzebować werniksu. Werniks to specjalny lakier, który w najprostszej postaci jest roztworem żywicy w olejku lotnym, alkoholu lub innym rozpuszczalniku. 
Do utrwalania rysunków wykonanych ołówkiem, pastelą lub węglem najlepsza będzie fiksatywa (jeden z rodzajów werniksu). Należy ją stosować oszczędnie, ponieważ w dużej ilości może zredukować natężenie barw (rysunek stanie się bledszy). W opcji budżetowej wystarczy nam zwykły lakier do włosów - koniecznie w sprayu, najlepiej w aluminiowej puszce.  
PODSUMOWANIE
Jako podsumowanie powyższego posta, przedstawiam link do gotowej listy zakupów w formacie pdf.
* Oczywiście warto je mieć pod ręką, ale paradoksalnie tusz i kredki to medium, którego również trzeba się nauczyć; na początku naszej drogi już sam ołówek będzie wystarczająco absorbujący. ;-)
** Wpis nie jest sponsorowany.
0 notes
multiplaner · 4 years ago
Photo
Tumblr media
A może inne spojrzenie na Multiplaner?
Szkicuj, projektuj, spisuj myśli i marzenia, wkorzystując jego opatentowaną funkcjonalność🤗💚
Wstąpcie do naszego sklepu i poznajcie produkty z rodziny Multiplanera: ✔️Notery https://multiplanowanie.pl/sklep/notery.html ✔️Szkicowniki: https://multiplanowanie.pl/sklep/szkicowniki.html
Teraz w cenach promocyjnych ����
Pamiętajcie, że Multiplaner rozpoczął już BLACK FRIDAY z promocją 3 w cenie 2❗❗❗
❗Wrzuć do koszyka 2 produkty, a trzeci, najtańszy wpisz w Uwagi zamówienia.. ❗Promocja dotyczy też produktów przecenionych.
A jutro #MultiCzwartek 😍 i kolejna #ZagadkachMultiplanera 😍 Z super nagrodami 😍
Zapraszamy 😃
#Multiplaner #szkicownik #noter #Multiplaner2021 https://www.instagram.com/p/CHdmLbKhrMW/?igshid=1mz5mty4ul7q4
0 notes