#sałatka z bobu i papryczek padrón z czosnkiem chili i parmezanem
Explore tagged Tumblr posts
magazynkulinarny · 5 months ago
Text
Sałatka z bobu i papryczek Padrón z czosnkiem, chili i Parmezanem
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Trafił mi się wyjątkowo delikatny bób. Po ugotowaniu i próbie wyłuskania go z łupin kruszył się w dłoniach. Ewidentnie nie chciał wychodzić ze swojej strefy komfortu.
Miałam dwa wyjścia. Zamęczać siebie i jego skubaniem, obdzieraniem ze skórek i marnowaniem czasu na oczyszczanie lub pozostawienie go w całości, w jego naturalnym - może niezbyt apetycznym, ale zdrowym i doskonale czyszczącym jelita - ubranku.
Jako, że nie lubię rozwiązań siłowych i jałowych, wartość odnajdując nawet w łupinach bobu, sałatkę przygotowałam z całych nasion. Przy okazji dowiedziałam się z sieci, że otoczka zawiera dużo więcej substancji odżywczych oraz błonnika niż wnętrze, można ją też upiec w przyprawach uzyskując pyszne chipsy (oczywiście, że zrobię!), przygotowywać pasty do pieczywa i wege kotlety.
Do zielonego bobu dorzuciłam równie, a może nawet bardziej zielone papryczki Padrón. Lubię je tak samo, choć zupełnie inaczej niż bób. Mimo, że dziwnie razem wyglądają, tworzą całkiem udane połączenie: on okrąglutki i ziemniaczano-orzechowy w smaku, trochę gruboskórny, ona - wbrew wyobrażeniom - wcale nie ostra lecz przypominająca dużą zieloną paprykę, słodka z lekką nutką goryczy.
Od czasu do czasu można trafić na pikantny egzemplarz, ale na tyle rzadko, że można ją jeść hurtem! Hiszpanie smażą ją w głębokim oleju (czytaj: oliwie), obsypują grubą solą i podają jako tapas.
Całość połączyłam i zaostrzyłam czosnkiem, papryczką chili i Parmezanem, dodając sporo oliwy z oliwek ze smażenia.
Składniki:
300 g bobu 250 g papryczek Padrón 2-3 ząbki czosnku 1/2 cebuli czerwona długa papryczka chili 3 gałązki naci pietruszki łyżka octu jabłkowego łyżka drobnych kaparów pół szklanki tartego Parmezanu sól i czarny pieprz do smaku
Wykonanie:
Cebulę obrać i pokroić w drobniutką kosteczkę. Czosnek obrać, zmiażdżyć płaską stroną noża i maksymalnie rozdrobnić. Papryczkę pozbawić ogonka z szypułką i drobno posiekać. Ser zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Natkę drobno posiekać.
W średniej wielkości garnku zagotować wodę. Osolić. Wrzucić bób i gotować do miękkości (sprawdzić czy doszedł po ok. 6 min.). Odcedzić na durszlaku.
Na dużą patelnię wlać porządny chlust oliwy i podgrzać, aż będzie skwierczała po kapnięciu kropli wody. Wrzucić cebulę, a gdy się zeszkli chili. Mieszać co chwilę.
Wrzucić opłukane i osuszone (koniecznie, bo tłuszcz będzie strzelał!) papryczki oraz czosnek i po minucie przykryć pokrywką. Smażyć do momentu pojawienia się na papryczkach ciemnych plam, mieszając kilkakrotnie, aby równomiernie dochodziły. Nie wystraszyć się łuszczącej się, białoprzezroczystej skórki, to naturalny efekt smażenia papryki w wysokiej temperaturze.
Pod koniec smażenia papryczek dorzucić bób, kapary, nać, sól, pieprz, skropić octem i obsypać większością sera. Delikatnie wymieszać i poczekać tylko tyle, by bób się ogrzał.
Wykładać na talerze o obsypać resztą sera.
3 notes · View notes