#słup
Explore tagged Tumblr posts
stolig28 · 2 years ago
Photo
Tumblr media
Wy już wiecie, że uwielbiam tę okolicę. Jest fotogeniczna, po prostu, ale! Ta skrzynka wydaje z siebie dźwięki jakby było tam stado chomików i dawało prąd domom w okolicy XD 📷 Canon 5dc | Canon 50mm f1.8 📸 1/500 f3.5 iso 100 • • • #skrzynka #słup #elektryka #wieżowce #droga #ulica #ulice #centrum #graffiti #central #kielce #kielcecity #streetphotography #ulicznafotografia #stolikpoprostu (w: Kielce Centrum) https://www.instagram.com/p/CpqnTmYsp3G/?igshid=NGJjMDIxMWI=
3 notes · View notes
bezbecznik-dzienny · 21 days ago
Text
Tumblr media
0 notes
chaszczebluszcze · 2 years ago
Text
Tumblr media Tumblr media
słup energetyczny (?) porośnięty bluszczem i innymi pnączami
z czego składa się słup energetyczny? jak pozbyć się słupa energetycznego z działki?
0 notes
theophan-o · 4 months ago
Text
Tumblr media
Erato złotowłosa i ty, wdzięczna lutni, Skąd pociechę w swych troskach biorą ludzie smutni! Uspokójcie na chwilę strapioną myśl moję, Póki jeszcze kamienny w polu słup nie stoję, Lejąc ledwe nie krwawy płacz przez marmór żywy, Żalu ciężkiego pamięć i znak nieszczęśliwy.
Golden-locked Erato, and thou, sweet lute, The comfort of the sad and destitute, Calm thou my sorrow, lest I too become A marble pillar shedding through the dumb But living stone my almost bloody tears, A monument of grief for coming years.
Jan Kochanowski (c. 1530-1584), Tren XV
English translation by Dorothea Prall (1889-1948)
*Only imagine that in Bohun's lifetime this poem was nearly 100 years old...
36 notes · View notes
truskafka0 · 2 months ago
Text
chciałbym pamiętać czemu zacząłem sh...znaczy pamiętam że wgl moje pierwsze "cięcia" były tępym nożem kuchennym xD oczywiście przez tiktoka bo taki dzieciaczek 9 letni usłyszał w internecie że to "pomaga". Chciałbym pamiętać w czym mi miało to samookaleczanie pomóc, mam pare pomysłów ale nie wiem co jest prawidłową odpowiedzią, jak się mnie psycholożka pytała czemu to robiłem to się na nią jak na słup gapiłem
16 notes · View notes
trudnadusza14 · 5 days ago
Text
16-26.12.2024
Mam za sobą bardzo kreatywny przedświąteczny czas
Aczkolwiek kreatywność to nie jedyna rzecz
Póki pamiętam to kilka dni przed wigilia w miejscu terapi mówiłam nie nie idę ! Po co ja tam ? Pewnie narobię sobie wstydu i ucieknę z płaczem przez ilość ludzi i jedzenie
Dzień przed to się dowiedziałam że tam jeszcze ksiądz będzie,a że ja nie znoszę księdzy bo źle mi się kojarzą to takie myśli : o nie ja w takim razie na pewno nie przyjdę !
Coś pamiętam że na zajęciach filmowych zaczęłam się odcinać od siebie i tu film się w połowie urywa,bo pamiętam że się ocknęłam jakby z takim gdzie ja jestem ?
Terapeutka wróciła a ja miałam takie myśli : kim jesteś ? Może nauczycielka ? Jestem w szkole ? Stół krzesła,sale,to by się zgadzało
Uroilo mi się że jestem w szkole xd
Do tego w podstawówce 😅
Obecnie chyba dominują we mnie kilka osób które były też tego dnia. Więc póki się znów nie zdysocjuje to będę pamiętać to co pamiętam
A nawet mogę powiedzieć że po dłuższym czasie będąc zdysocjowaną jestem chyba sobą,widzę to po fakcie ile rysuje i jak dokuczają mi objawy somatyczne
Wyszłam pomogłam terapeutce i ona ze mną pomówiła i jak to następnego dnia powiedziała wydawałam się jakaś inna wtedy
Ale odnośnie jeszcze tego dnia to pomyliłam drogę do domu i poszłam pod dom gdzie mieszkałam kiedyś w tym czasie. Zdziwiłam się że otworzył mi ktoś obcy. Ta kobieta co mi otworzyła chyba mnie kojarzyła więc mi powiedziała że mieszkam na innym adresie bo zamieniła się moja rodzina z nią mieszkaniami.
Naprawdę,można poczuć się jak wariat uwierzcie mi 😅
Poszłam do "swojego teraźniejszego" domu i byłam w szoku jak weszłam,koty ? Przecież ja nie miałam kotów ?
Nie pamiętam dokładnie w którym czasie był mój mózg świadomoscia wtedy ale obstawiam że na przełomie lat dziecięcych i nastoletnich. Czyli gdzieś jak miałam z 12 lat
Potem ktoś do mnie pisze na fejsie a ja tak myślę : co to za ludzie ?
Własnego chłopaka zapomniałam,on skumał co się dzieje i próbował siebie jakoś przypomnieć
Boże gdybym tego dnia ten wpis dodała to bym chyba nie ogarniala dalej co się dzieje
Tak to już sobie zdaje sprawę,aczkolwiek szczerze nie wiem jak mam ten proces dysocjacji powstrzymać. Na tą chwilę jestem sobą ale mam dużo osób w głowie i jakby znów każde się kłóci o to kto przejmie kontrolę nad ciałem
A co do tamtego dnia pamiętam takie bum i głos : musisz zrobić ciasto do szkoły
Zrobiłam ciasto mandarynkowe i szczerze ? Było strasznie dobre !
Aczkolwiek moja matka tego nie podzielała
Ale grunt że byłam szczęśliwa robiąc to ciasto
A następnego dnia była wigilia i jak tam przyszłam to spotkałam jedną swoją przyjaciółkę która też tam szła
Więc weszliśmy razem
Jak weszłam do tej sali i zobaczyłam ilość osób to jedna strona mówi: "o nie,spierdalajmy póki nikt nas nie zauważy "
A druga: "idź tam! Masz ciasto ! "
Stałam jak słup i nie mogłam się ruszyć. Jedna terapeutka zobaczyła i podeszła i powiedziała że mogę chwilę poczekać zanim wejdę do sali
I faktycznie po kilku minutach weszłam
A ogólnie moje cele na tej wigili były takie :
-nie dostać ataku paniki
-rozmawiac z innymi
- zjeść wśród ludzi
I wiecie co ? Udało mi się ! I mimo zjedzenia nie miałam jak zawsze że po chwili musiałam iść wymiotować. Bo tak przeważnie miałam jedząc wśród ludzi !
Ale przyznaję że jak było za głośno to musiałam wyjść z sali na dwór. I jak się okazało nie ja jedyna bo przyjaciółka też
Ale potem wróciłam
I szczerze byłam z siebie dumna
A ciasto mandarynkowo-cynamonowe wszystkim smakowało,pytali się gdzie kupiłam xD jak mówiłam że robiłam sama to były zdziwienia
Pomagałam potem sprzątać a terapeutka była strasznie dumna
Aha no i o mało zapomniałam. Zrobiłam terapeutce prezent
Tumblr media
Trochę niewyraźne ale widać co to jest. Tak mi się spodobało robienie świątecznych rzeczy na florystyce. Bardzo jej się podobało 🥰
A kolejny dzień planowałam z kimś się spotkać ale nie wyszło bo ataku padaczkowego dostałam w nocy
I ja nie rozumiem jednej rzeczy. Dlaczego ostatnio jak zaplanuje jakieś spotkanie ze znajomym to kilka godzin później dostaje atak przez który nie jestem w stanie funkcjonować przez najbliższe kilkanaście godzin ?
Mój mózg tak chcę powiedzieć że nie chce ludzi czy co ? 😂
Nie rozumiem na razie tego
Aczkolwiek no ostatnio często mam tak że trudno mi się realizować wśród innych,jakoś wolę sama. Nie wiem z czego to wynika i poruszę to w poniedziałek na psychoterapi
Nie przeszkadza mi to że teraz bardzo rzadko poza terapią widzę się z innymi ale wiem że jakbym kontynuowała tą izolacje dalej może mi wrócić lęk społeczny. A tego nie chce
Większość tych moich dobrych znajomych przez to myśli że wpadłam w dołek,bo ostatnio jestem według nich za spokojna i za zamknięta
A prawda jest taka że ostatnio mam albo hipomanie albo stabilność. Choć przed świętami też dostałam na kilka dni manie
Pobrałam jakiś czas temu aplikacje do monitorowania nastroju,na wizycie u psychiatry zamierzam mu to pokazać
A tak się prezentuje grudniowy wykres
Tumblr media
A ten spadek w święta lub przed z mani do stabilnego był spowodowany atakiem padaczkowym
Nie wiem czemu ale mam odczucie że ostatnio te ataki jakby mnie ściągają z mani czy kiedy hipo bardzo szaleje
Ja się śmieję dosłownie że padaczka mi daje prywatny zabieg elektrowstrząsów xD
Za miesiąc na wizycie u psychiatry spytam się co o tym sądzi aczkolwiek dla mnie to trochę dziwne
A święta były takie całkiem całkiem.
Zdarzył się cud
Wujek opieprzył moją matkę że chciała zmusić mnie do kłamstwa że nic się nie dzieje i że jesteśmy "idealną rodzinką"
I opowiedział że odkąd się wyprowadzi�� z tego miasta i kraju i nikomu nie odpisuje to wyszedł z zaburzeń odżywiania. Przeprosił mnie za krzywdy jakie mi wyrządzał jak byłam dzieckiem i dosłownie nakrzyczał na moją matkę twierdząc że to nienormalne co mi robi i robiła. Że on sobie zdał sprawę odkąd się wyprowadził że nasza rodzina jest tą toksyczna. I że teraz to widać to po mnie i kuzynostwie do czego to sprowadziło
I ją skarcił mówiąc że przez nią rodzina się od siebie oddala bo jest ogromną plotkarą i manipulantką
Oglądaliśmy później bajkę w telewizji. Tak,wujek oglądał ze mną bajkę. I był przeszczęśliwy. Nigdy go takiego nie widziałam
I moja matka od tego opieprzu jest wyjątkowo miła,od wigili ani razu nie podniosła na mnie głosu no i mało tego wczoraj powiedziałam że nie będę czegoś jeść bo mnie od czegoś brzuch boli to ona że ok nie ma sprawy. I tak po prostu wyrzuciła to jedzenie bez robienia mi wyrzutów 😳
Ogólnie dostałam pieniądze,promarkery 262 kolory,masę słodyczy,kredki,kolorowanki,flamastry do kolorowania i wujek powiedział że możliwe że będzie jeszcze wycieczka a w ferie zimowe żebym odpoczęła od matki może zabierze mnie w góry
Ale by było fajnie 😍
I tak jakoś zleciały te święta
A co do sztuki to o to prace
Tumblr media
Święty Mikołaj rozdający prezenty
Tumblr media
Świąteczna świeczka. Szczerze kojarzy mi się to bardziej z adwentem niż że świętami
Tumblr media
A to mój mózg.
Zabawne że narysowałam to będąc w stanie dyssocjacji. Więc jakby mój mózg chciał sam siebie narysować 🤣
A to wyjaśnienie tych sfer:
- kosmos to jest wiedza i intuicja i ciekawość świata
- drabina to ambicja,pomysły i optymizm oraz też chad
-tam gdzie zwierzęta to opiekuńczosc,zwierzęta,miłość,wrażliwość
- mapa świata to chęć podróżowania,uwielbienie do przygód i zmian i spontaniczność
- tam gdzie ludzie to relacje społeczne,przyjaźnie,związki,towarzyskość i też kojarzy mi się to z dużym poziomem energi
- tam gdzie przyroda to uwielbienie do ciszy,kontrola nad emocjami,rozmyślania i uwielbienie do bycia samemu i także spokój i kontrola
- pasje to też talenty,szczęście,kreatywność,realizacja siebie
I tam gdzie są paski:
- złote oddzielające różne rzeczy to tam są rzeczy najważniejsze bez których nie da rady żyć
-Fioletowe bardzo istotne które też dużo dają
- niebieskie takie które uwielbiam ale jestem w stanie bez nich żyć
I obecnie też coś i rysuje i maluje. Dalej mam wenę twórczą. Oby to się utrzymało
I dziwi mnie jedno. Głód wiedzy,jakbym była wygłodniała nauki,bez jakieś konkretnej kilkugodzinnej nauki jestem wkurzona xD
Nie wiem czemu tak mam ale lubię to
To tyle na razie.
Napisze najpóźniej gdzieś między 31-1 stycznia
Będzie wielkie podsumowanie roku
To trzymajcie się
Do zobaczenia kochani 💜
3 notes · View notes
znienawidzony-z-wyboru · 21 days ago
Text
zawsze sam tu, ją zabieram
wypożycze auto i wpierdole w jakiś słup
raczej sie nie zdziwią jak zaginie o nas słuch
2 notes · View notes
polish-spirit · 2 years ago
Photo
Tumblr media
Dawny słup drogowy między Pińskiem a Koźlakowiczami (1936).
32 notes · View notes
czupiradlo · 7 months ago
Text
ᴢʜɢ: ᴄᴇʟɪɴᴀ ᴡᴀᴅᴏᴡɪᴄᴢ [ʷʳᶻᵒˢᵒʷᵒ_2.1]
Starsza wnuczka Serwacego Gawlika. Wysoce uzdolniona akademicko, miła dziewczyna o sympatycznej twarzy, wychowana w wierze katolickiej, o głębokich morałach. Najmocniej z całej rodziny przeżyła śmierć dziadka. Przygotowuje się do wyjazdu na studia farmaceutyczne w Warszawie. Słup drugiej części badań.
Tumblr media
Celina na początku nie była przychylnie nastawiona do pomysłu obsadzenia jej siostry w roli królika doświadczalnego. Zdawała sobie sprawę, że ingerowanie w ludzkie DNA ze znikomą wiedzą na ten temat i wspieranie się jedynie chaotycznymi notatkami dziadka jest wyjątkowo inwazyjnym ruchem na młodym organizmie niespełna siedemnastolatki. Mimo to Regina naciskała. Z jakiegoś powodu zależało jej na zaangażowaniu się w eksperyment. Brała pod uwagę różne nieprzyjemne konsekwencje i wiedziała, że to, co robią, zakrawa o zabawę w Boga - nie była głupia, cechowała się wysoką inteligencją. Bez względu na zagrożenia, a być może właśnie przez nie, dziewczyna postanowiła i zamierzała się swej decyzji trzymać. To ona włoży na głowę sześcienny hełm, czy siostra tego chce, czy nie.
Wątpliwości
Eksperyment trwał przez kilka miesięcy. Cyśka, ukryta za maską kruczej głowy, sprawowała pieczę nad bezpieczeństwem siostry. Poleciła jej zapisywać wszystkie, nawet najdrobniejsze objawy i skutki uboczne na pustych stronicach notesu dziadka, licząc na to, że będzie miała do nich swobodny dostęp i w razie niepokojących sygnałów przerwie eksperyment.
W wieczór przed swoim wyjazdem do stolicy, w październiku 1972 roku, Cyśka spotkała się ze swoim chłopakiem, Beniaminem, na swojej werandzie pod domem. Mieszkała z rodzicami i siostrą na farmie, w odosobnieniu od reszty wioski, więc nie zagrażały im żadne wścibskie spojrzenia. Para kierowała się różnymi intencjami, idąc na spotkanie. Dziewczyna chciała porozmawiać z lubym o siostrze, martwiła się o nią. Młoda Wadowiczówna, z reguły nieobecna, wycofana, milcząca, o oceniającym spojrzeniu, stała się nerwowa. Łatwo było wyprowadzić ją z równowagi. Miewała krwotoki, gęsto cieknące z nosa. Zaczęła o wiele częściej wymykać się z domu, znikała na kilka dni i wracała, w milczeniu przyjmując reprymendy od rodziców, którzy za żadne skarby świata nie podejrzewali, że w piwnicy ich domu dochodzi do przełomowej dla epoki sensacji. Celina stanęła przed dylematem - skoro wyjeżdża, czy powinni kontynuować eksperyment? Co, jeśli pod jej nieobecność wydarzy się coś niedobrego? Nie będzie w stanie w razie wypadku szybko wrócić z mazowieckiej Warszawy do Wrzosowa na Mazurach. Beniamin był odmiennego zdania. Możliwe, że odsuwając Reginę od płynów i cotygodniowego napromieniowywania w Skrzyni Gawlikowej, dziewczyna zareaguje jak narkoman na odstawienie mefedronu. Bez Celiny nie poradzą sobie sami. Chłopak nieśmiało zaproponował najprostsze rozwiązanie: Cyśka nigdzie nie pojedzie, zostanie we Wrzosowie i doprowadzi eksperyment do końca. Doszło do kłótni między kochankami, Celina nie mogła uwierzyć, że jej wieloletni chłopak nie potrafi zrozumieć, jak wiele dalsza nauka dla niej znaczy. Rozdzielili się w bardzo nieprzyjemnej atmosferze.
Feralna noc
Po awanturze z chłopakiem Celina usiłowała zasnąć, jednak nie była w stanie zmrużyć oka. Następnego ranka miała pojechać z tatkiem na pociąg do Warszawy. Choć położyła się przed osiemnastą, zegar w salonie wybijał dziesiątą w nocy, a dziewczyna dalej nie spała. W świetle latarki wylewała splątane myśli na karty swojego pamiętnika, gdy usłyszała poruszenie na parterze. Wyszła ze swojej sypialni i zeszła po schodach. Ojciec w gorączce szykował się do wyjścia. Słuchawka telefonu stacjonarnego wisiała niemrawo na pożółkłej tapecie. Celina wyjrzała ponad ramieniem ojca na szeroko otwarte drzwi, na zasnute dymem niebo i na cienką strużkę dymu, unoszącą się gdzieś za lasem nad wsią. Spełnił się scenariusz gorszy, niż wszystkie te, które roztrząsała w głowie i na papierze przez minione miesiące. Słowa ojca, zazwyczaj kategorycznego, zasadniczego i chłodno myślącego, teraz docierające do niej z jakiejś dużej odległości, stłumione przerażeniem i troską, tylko potwierdziły jej złe przeczucia.
“𝚁𝚎𝚐𝚒𝚗𝚔𝚊, 𝚍𝚣𝚒𝚎𝚌𝚔𝚘 𝚗𝚊𝚜𝚣𝚎, 𝚊𝚗𝚒𝚘𝚕𝚎𝚔… 𝚝𝚢𝚖 𝚛𝚊𝚣𝚎𝚖 𝚗𝚊𝚙𝚛𝚊𝚠𝚍𝚎 𝚜𝚘𝚋𝚒𝚎 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚜𝚔𝚛𝚘𝚋𝚊𝚕𝚊. 𝙾𝚓, 𝚍𝚊𝚓, 𝙱𝚘𝚣𝚎, 𝚣𝚎𝚋𝚢 𝚝𝚘 𝚗𝚒𝚎 𝚋𝚢𝚕𝚊 𝚙𝚛𝚊𝚠𝚍𝚊…“
Tumblr media
2 notes · View notes
Text
Tumblr media
Agnieszka Kajper, instalacja "Kręgo-słup", fot. dzięki uprzejmości projektanktki @abwwia
3 notes · View notes
borntodie523 · 11 months ago
Text
Okej sory ale będziecie świadkami moich prób wyleczenia się z niego na wszystkie sposoby bo chce żyć normalnie więc..
Plusy rozstania:
-Mniej płacze (Niby dziwne ale podczas związku z nim tyle głupot mnie raniło ze odrazu ryczałam i to o wiele dluzej niż teraz, bo teraz płacze bardzo mocno bo ten ból jest silny ale to tak w minutę ale później się ogarniam s wcześniej to trwało po kilka godzin)
-Brak strachu o porzucenie (już to zrobił wiec nie ma czego się bacxd)
-Nie muszę już błagać go o atencję gdy źle się czuje
-Nie czuje że mnie nie rozumie
-Nie muszę płakać przez to że odwoła nagle spotkanie
-Nie muszę płakać przez to że czuje ze nie chce mnie w swoim gronie znajomych
-Nie czuje że lepiej bawi się ze znajomymi niż ze mną
-Nie czuje, że zadręczam go swoimi problemami
-Nie płacze przez to że zostawia mnie na odczytanym
-Wszystkie pierwsze razy mam za sobą wiec nie będę się tak stresować w przyszłych relacjach jak przed tym
-Nauczka aby upewnić się ze napewno wyleczył się ze swojej ex
-Nie muszę na niego czekać przed spaniem bo jak z nim nie popisze to nie zasne
-Nie muszę stać jak słup przy nim gdy on gada z kolegami
-Mogę spać wystarczająca ilość czasu bo nie muszę czekać na niego wieczorem aż sobie o mnie przypomni
2 notes · View notes
martiove · 1 year ago
Text
Jeśli ktoś nie dostrzega podwójnej natury kobiety i traktuje ją powierzchownie, to czeka go wielkie zaskoczenie, bo kiedy [ukryta głęboko natura] wychyla się z głębi i zaczyna się domagać swoich praw, często okazuje się, że jej zainteresowania, uczucia i idee bardzo odbiegają od tych, które wyrażała wcześniej. [...] Kiedy kobieta zagląda w swą podwójną naturę, to tak jakby przyglądała się, badała, wsłuchiwała się w pozaświadome pokłady psychiki, zdumiewające ją swoją treścią i głęboką wartością. By prawdziwie kochać kobietę, partner musi pokochać także jej nieposkromioną naturę. Jednak jeśli kobieta wybierze sobie na partnera kogoś, kto nie może lub nie chce pokochać jej drugiego oblicza, to z pewnością w pewnym sensie "rozpadnie się na części", zostanie ułomna. Tak więc mężczyźni na równi z kobietami powinni nazywać po imieniu swe podwójne natury. Najcenniejszy kochanek, rodzic, przyjaciel [...] to człowiek, który pragnie poszukiwać głębokiej wiedzy. Ci, których to nie zachwyca, ci, których nie pociągają nowe idee i doświadczenia, nie posunął się dalej na swej drodze niż słup, przy którym w tej chwili odpoczywają.
Clarissa Pinkola Estés, Biegnąca z wilkami (s. 172-173 -> dalej jeszcze więcej)
3 notes · View notes
klykcielewe · 2 years ago
Text
Festyn z okazji Dnia Dziecka + informacja
Maciej Dębiński, 01.06.2023
Na wstępie, pragnę Was przeprosić, drodzy czytelnicy, za brak publikacji wirtualnej wersji zeszłotygodniowych artykułów. Jak zapewne się domyślacie, sytuacja ta została spowodowana awarią prądu, jaka dotknęła w ostatnich dniach naszą wieś. Dla niewtajemniczonych: Stażysta Tomek wpadł na i tak trzymający się jedynie na słowo honoru słup energetyczny, powodując trwającą tydzień przerwę w dostawie prądu w całej wsi. Cóż, miejmy nadzieję, że nic takiego nigdy już nie będzie miało miejsca, a słup naprawiony przez pana Andrzeja z pomocą pana Mirka będzie służył bez zarzutu.
Wracając jednak do normalności, pragnę w imieniu Szkoły Podstawowej w Kłykciach Lewych, przypomnieć wszystkim, że przez cały dzisiejszy dzień na terenie szkoły odbywa się doroczny festyn z okazji Dnia Dziecka. Czekają tam na Was liczne atrakcje, takie jak:
- Słodycze
- Bliżej nieokreślone konkursy z bliżej nieokreślonymi nagrodami
- Walki kogutów
- Zabawa w dom
- Skakanie do dziury
A także wiele innych, w tym zupełnie nowa, przedstawiona w tym roku atrakcja; malowanie padalców.  Festyn trwa przez całą dobę, a udział mogą może wziąć każdy mieszkaniec Kłykciów Lewych, niezależnie od wieku.  Wraz z całą redakcją pragnę więc życzyć wszystkim dobrej zabawy i wesołego dnia dziecka!
4 notes · View notes
quotes-from-songs · 2 months ago
Text
Sanah - Miłość jest ślepa
Kochanie mnie to jak pory roku Po miesiącach w mroku Słońce świeci zza chmur Kochanie mnie to poza do skoku
Nad przepaścią głęboką Potem już tylko w dół Kochanie mnie jak zima w pergoli Mróz, co ci przyfasoli
A ty liczysz na cud Uciekam, ale idę powoli Może ktoś mnie dogoni Ale dosyć mam szkód
Słyszę, jak ptak o tym śpiewa Kwiaty, trawa, cały świat I potoki, i drzewa Gawędzą sobie tak
Ona nie grosza warta Puść ją wolno Bo brak już słów Do tyłu nie zerkaj
Bo zamienisz się w soli słup Smaczna jak bułka tarta Słucha Mozarta i kocha róż Mówią miłość jest ślepa A ty za dużo widziałeś już
Kochanie mnie to jak ze storczykiem Bo się wiąże z ryzykiem Padnie drugiego dnia Kochanie mnie jak walka z nawykiem
Nie pozbędziesz się mykiem A ta batalia trwa Więc upadam i się ratuję krzykiem Cichym ciemnym kącikiem
Potem już cicho-sza Czy za błędy mogę przelać ci BLIKiem Ja mam problem z cennikiem Dobrze wie, kto mnie zna
(...)
Poradzisz sobie sam Zadałam za dużo ran Jest wiele na tym grobie Już po dobie będzie raj Mówią miłość jest ślepa A ty za dużo widziałeś już
1 note · View note
heidi891 · 3 months ago
Text
Lulilaj-lulilu
O tak, to ona, lulilaj-lulilu,
ukradłam serce Izoldy i sprzedałam je na ulicy,
nim zobaczyłam, jaki skarb mam w dłoni,
idę i śpiewam, lulilaj-lulilu, bo nie miałam świecy.
Lulilaj-lulilu, lulilaj-lulilu,
to ona, blada i złota,
do błota, do błota,
laj-lulilu,
od świtu po grób,
kochanie, kochanie,
jedź, jedź na spotkanie,
laj-lililu,
lulilaj-lulilu.
Biała kopuło
z pieśnią tak czułą,
serce Izoldy sprzedałam na rogu!
Krew w moich dłoniach,
krew w mojej głowie,
gdy trawi ją żar pożogi!
Laj-lililu, laj-lililu,
buduję myślami nienawistny słup,
o tak, to ona, lulilaj-lulilu,
idę i śpiewam, lulilaj, lulilu.
0 notes
thelinethatmademefree · 1 year ago
Text
Jak to wczoraj było, tak naprawdę
Mam świadomość tego braku co noszę w sercu. Tydzień temu coś do mnie dotarło i nie odpuszcza. Kasia mi uświadomiła, że podświadomość zadziałała i spożycie alkoholu, w szczególności w taki sposób, było wynikiem napięcia, które narastało w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Te konfrontacje, rozmowy. Szukam sposobu aby nie myśleć, a takiego sposobu nie ma. Nawet fakt, że próbuje to jakoś ominąć we własnych notatkach wskazuje nam problem. Monika sie do mnie nie odzywa piąty dzień bo jest zajęta albo zapracowana albo wstaw dowolny powód. Ja odczuwam ten brak rozmowy. Gdy są to dwa lub trzy dni sama potrafię zapomnieć o jej istnieniu ale momentalnie wyczuwam, gdy ten czas się wydłuża.
Pojechałam na Wrzeszcz do Sinsay'a bo tam jest największy w Trójmieście. Jak mi poszły skojarzenia, to w Action przez dłuższy czas nie wiedziałam gdzie jestem ani po co, jakbym na chwile zgubiła sens całego wyjścia. Ja podświadomie nie widziałam sensu w zakupach bez kupienia proszków 'przy okazji'. Skoro już tu jestem. Napisałam o 2g amfy, której tak naprawdę nie chciałam brać. Ale byłam gotowa wziąć tak zwane cokolwiek. Układ gwiazd na niebie mi sprzyjał znowu, bo mogli dopiero jakoś po 18 przyjechać wiec podziękowałam, ze jednak nie dziś. Właściwie tylko to mnie uratowało przed kupieniem czegokolwiek. Sprawa samoistnie się zamknęła. Napięcie minęło momentalnie. MAM CZASAMI TAK KURWA DOŚĆ. Znowu rozkminiam, ze po co ja sie w ogóle przejmuje i staram. Życie i tak będzie płynąć. Stałam w tej galerii jak słup soli czując że potrzebuję do kogoś napisać ale się bałam bo będę pierdolić głupoty i szukać ratunku kompletnie bez sensu. Bo ja sobie i tak sama poradzę. Zdecydowałam się napisać do Kuby dopiero w domu. Zadzwoniłam do Moniki upewnić sie czy żyje i to tyle, bo sama nie miałam już ochoty tego dnia rozmawiać. Tak, wystawiłam się jadąc w miejsce, które mnie ewidentnie triggeruje. Jednak nie zrobiłam tego specjalnie. Nie próbuje niczego sobie udowodnić. Ja naprawdę chciałam się tylko przejść po sklepach... Wczoraj o 21 chciałam robić bezy. Marcin zabronił.
1 note · View note