#rozdzial 2
Explore tagged Tumblr posts
Text
Spoiler
Mokushiroku no Yonkishi rozdzial 172 RAW część 2
#nanatsu no taizai#nnt#seven deadly sins#mokushiroku no yon kishi#the four knights of the apocalypse#4kota#manga raw#spoiler
15 notes
·
View notes
Text
Tsurugiego polubiliśmy już na samym początku i w sumie trudno nam było to zrozumieć, ale z czasem utwierdziliśmy się w lubieniu go (zajmuje drugie miejsce w naszym rankingu postaci z DRA, czyli zaraz po Utsuro, lmao).
Post naturalnie będzie zawierał spojlery do gier, w których się ukazał, czyli do Danganronpy Another and Super Danganronpy Another 2.
Tsurugi już na wstępie stawiał siebie w pierwszej linii do bronienia grupy, ale też jednocześnie wybudował mur oddzielający jego od pozostałych. Takie postacie bardzo szybko odpadają i podejrzewanie, że ktoś spróbuje zabić akurat jego, nie jest niczym z czapy.
W rzeczywistości, Mitsuhiro już na wejściu planował go do odstrzału, ale „coś” pokrzyżowało jego plany i w rezultacie zabił Kiyokę. A tym czymś okazała się zdolność Utsuro do zakrzywiania rzeczywistości, co jest dosyć interesujące, bo był jedyną postacią niepowiązaną z geniuszem, której życie zostało ocalone.
Tsurugi właściwie bardzo szybko ukazał swój pochrzaniony światopogląd w odniesieniu do przestępczości. Nie jesteśmy tutaj do końca pewni, który to był proces, ale kiedy Rei mu wytknęła, że to porąbane, to on powiedział, że nie zdaje ona sobie sprawy z tego, w jakich okolicznościach musiał podejmować decyzje.
Tutaj warto zejść z tematu głównej ścieżki fabularnej i pierwszy raz przyjrzeć się spędzaniu czasu wolnego z gliniarzem.
Tsurugi stwierdza, że nigdy nie miał i nie ma nikogo, kogo by nazwał przyjacielem, a w którejś z późniejszych scen opowiada o tym, jak musiał zastrzelić współpracowników, bo nie było innego wyjścia w sytuacji, kiedy grupa przestępców zrobiła z nich zakładników i użyła jako tarczy. Trzeba wziąć tutaj pod uwagę, że Tsurugi był wtedy zaledwie nastolatkiem, więc to musiało się bardzo mocno odbić na jego psychice.
Fakt, że Kinjo tak bardzo się wystawiał do tego, żeby chronić grupę pogłębiał swój kiepski stan, co wida�� było najwyraźniej, kiedy obwiniał siebie o śmierć Kiyoki. Twierdził, że to on powinien umrzeć.
Później było już tylko gorzej. Stał się bardzo kontrolujący, jednocześnie próbując przekonać grupę, że robi to dla ich dobra – to było coś, w co zapewne mógł wierzyć, ale nie brał pod uwagę ich zdania i każdy, kto się od niego odłączył, był traktowany jako potencjalny zabójca.
Pozostanie Akane w grze było bardzo interesującym zabiegiem ze strony twórcy, bo to tylko uwydatniło paskudną stronę Tsurugiego, która była po prostu przerażająca. Jednocześnie doszło do tego, że został wykluczony z grupy, którą on sam stworzył.
Wtedy też zaczął się mocno zbliżać z Yukim, co ma sens. Podczas scen w ramach czasu wolnego, Tsurugi otwierał się przed protagonistą coraz bardziej i bardzo mu ufał. Warto wziąć pod uwagę, że ostatni raz można się z nim spotkać w trzecim rozdziale, a później staje się niedostępny – podobnie jak Nagito w piątym.
W rozdziale czwartym mocno mu odchrzaniło i jego światopogląd został zderzony z sytuacją, której się nie spodziewał. Satsuki, która była morderczynią w tamtym procesie, przyznała się od razu, że to ona. Ten proces sprawił, że Tsurugiemu przegrzały się styki i zemdlał, budząc się dopiero po kilku dniach. Nie mamy za bardzo siły na rozwijanie tej części, więc ją sobie darujemy.
W tym momencie, zanim przejdziemy dalej, należy przytoczyć jego ostatni event czasu wolnego, gdzie wyznał swoją największą winę Yukiemu. Przyznał się, że skłamał mówiąc, że nigdy nie miał przyjaciela i opowiedział, kim ta osoba była, po czym dodał, że go zabił. Jednak, on nie zabił Kouheia. Doszło tam zwyczajnie do tego, że się nie zorientowali, że bomba była pułapką, ale znając postawę Tsurugiego, nie jest niczym dziwnym, że siebie obwinia. On za dużo dźwigał na swoich barkach i brał jeszcze więcej na siebie.
Wracamy do fabuły. Yuki zauważa Tsurugiego wychodzącego z sali balowej, a potem zbiera grupę w sali gimnastycznej. W pewnym momencie mówi, że jest mordercą. To jest wprost odniesienie do jego FTE i o całej sprawie wiedział jedynie Yuki, bo on nigdy się przed nikim innym tak nie otworzył.
Interesującym jest, że wybudzenie się Tsurugiego ze śpiączki wiązało się z tym, że przypomniał sobie, co się wydarzyło zanim się tam znaleźli i zidentyfikował Akane jako rozpacz, jednocześnie najpewniej wypierając połączenie między Yukim i Utsuro z racji na to, że Yuki był mu najbliższy.
Myślimy, że scena z Tsurugim proszącym o to, żeby go uderzyli ma głębsze znaczenie niż by się wydawało na pierwszy rzut oka. Wyszczególniony został moment, gdy uderzył go Yuki, a co wydarzyło się podczas procesu? NIESPODZIANKA. Jego ukochany Yuki okazuje się być alterem Utsuro, który stał za morderczą grą (Yuki mógł być hostem początkowo, jednak to Utsuro później wszystkim kierował i Yuki mógł nawet nie zdawać sobie sprawy z jego istnienia).
Ciekawym jest, że kiedy Utsuro zesłał rozpacz na ocalałych, to pierwszym, któremu nie szczędził szczegółów był właśnie Tsurugi. Czasami mamy przeczucie, jakby Utsuro celował w złamanie Tsurugiego od samego początku.
No, ale wracając. Tsurugi obiecywał Yukiemu, że się zmieni, prawda?
Zmienił się. Na gorsze. Najpewniej przyczyną tego wszystkiego był fakt utraty bardzo bliskiej osoby, którą był dla niego Yuki, a do tego zdarzyło się to, co powiedział Monokuma po tym, zanim zabrał Tsurugiego na operację po próbie samobójczej: będzie poruszał się na wózku.
Tsurugi został wspomniany wielokrotnie przez Teruyę, który widział w nim wzór, jednak sam pojawił się dopiero w końcówce rozdziału piątego. Widać, że to jest skorupa po człowieku, którym był. Jest chorobliwie blady i jego oczy również stały się szarawe (też część jego grzywki jest obcięta, ale to raczej bez znaczenia). Czy jego prawe oko nie wydaje się interesujące? Tak, to jest powiązane z mocą Utsuro, która chroniła jego życie w poprzedniej grze. Jednak, sytuacja jego jest różna od tej członków Voidu, których oczy zmieniały się wyłącznie w momencie, gdy zostawali oni odkryci. U Tsurugiego był to stan stały lub… On cały czas korzystał z tego, co otrzymał od Utsuro.
No właśnie.
Tsurugi był w stanie żyć tylko dzięki temu, że Utsuro przekazał mu jakąś część swojej mocy, a to staje się ironiczne, kiedy stwierdził, że zdolność Utsuro jest czymś, co nigdy nie powinno istnieć. Los jego i Utsuro są nierozerwalne. Jeżeli Utsuro by przeżył, to, wydaje nam się prawdopodobnym, że Tsurugi nie stałby się niepełnosprawny.
Chcielibyśmy szczególnie zwrócić uwagę właśnie na kwestię Utsuro. Bez mrugnięcia okiem, Tsurugi był w stanie postrzelić wielokrotnie Mikado, przerabiając go na ser szwajcarski. Jednak, z drugiej strony, kiedy wycelował w Utsuro, nie zrobił absolutnie nic oprócz tego, że powiedział mu parę rzeczy.
Z drugiej strony, choć Tsurugi stał się lodowatym draniem, który do swoich celów zaczął mieszać się ze światkiem przestępczym, miał swój słaby punkt. Tym słabym punktem był Yuki, o którym bez przerwy mówił, a kiedy Yuki powiedział, że pierwszy raz widzi go na oczy, to najpewniej go mocno zabolało. Też bardzo emocjonalnie zareagował na to, jak Yuki na niego wrzeszczał. Z historii dodatkowej, która ma miejsce jakiś czas od sytuacji z Mikado, można się dowiedzieć, że Tsurugi zniknął razem z informacją o tym, że widziano Yukiego.
Prawdę mówiąc, chcielibyśmy wierzyć, że mieli oni jakieś szczę��liwe zakończenie, ale jest tutaj haczyk. Jeśli Yuki będący alterem Utsuro i Yuki z SDRA2 to naprawdę dwie różne osoby, to prawdopodobieństwo takiego rozwiązania jest w naszym odczuciu niskie. Tego drugiego Yukiego nie łączyła żadna więź z Tsurugim, więc wydaje nam się bardziej prawdopodobnym, że były gliniarz mógł umrzeć, kiedy go szukał.
3 notes
·
View notes
Text
ZACZĘŁAM PISAĆ FANFICTION!!!
Długo się do tego zbierałam, lecz w końcu!
Fanfiction o Varianie, gdyby był w sezonie 2 ( więcej info w pierwszym ,,rozdziale,, fanfiction ,,Wyjaśnienia i ostrzeżenia,,(btw proszę przeczytać))
Na razie jest tylko prolog (ale spokojnie, jest znacznie dłuższy niż się spodziewałam)
Jest po polsku (czyli w moim ojczystym języku, bo tak mi łatwiej pisać), ale jak będzie taka potrzeba to mogę zrobić tłumaczenie na angielski:)
To mój pierwszy fanfic w życiu, którego piszę, ale za to sporo czytałam fanficków, więc... Mam nadzieję, że się spodoba.
Nie będę pewnie wrzucać regularnie, ale postaram się szybko pisać.
So, enjoy!!!
Mini spoiler:) (tak tak będą rysunki)
#varian#tangled#tangeld the series#tts cassandra#tts varian#tts#tts fanfic#fanfic#fanart#rapunzel#eugene fitzherbert#flynn rider#cassarian#cassie x Varian
12 notes
·
View notes
Note
update on sesja: nadal mam 2 egzaminy ale w tym terminie dolozyli mi jeszcze 2 egzaminy zaliczeniowe .... fun. z czego z jenego nikt nie ma notatek bye will it be my finals week or final week? stay tuned to find out. no ale co tam u ciebie joo!!!!
hehe it’s always fun on uni they say 😍😍
nie no bejba dasz sb radę jak coś wiesz zawsze jest drugi termin, pierwszy jest po to żeby ogarnąć czego się spodziewać 😎😎
u mnie wspaniale ale nie mogę tego samego powiedzieć o moim rozdziale :’)) ale będzie git poprawi się (tzn napisze od nowa) i zaliczone essa
3 notes
·
View notes
Text
Witajcie
Jak wiecie w Rozdziale 3 było tak że zamiast uratować DogDay'a to zrobili z niego krwiożercze, opętane przez mniejsze pluszaki zombie, a żeby uczcić pamięć tego biedaka, stworzyłam własną postać OC wzorując się na posturze DogDay'a, ta postać jak widzicie pochodzi z mojego Universum - Marry Funtime, ma na imię Pierro i jest on że tak powiem jednym z uratowanych eksperymentów, ale jest on także... młodszym bratem Łatka, tak... dobrze czytacie, Pierro tak jak Łatek jest Pluszowym Przyjacielem, pamiętacie chyba że w 2 arcie z Pluszowymi Przyjaciółmi jest 7 maskotek, a nie 8. Owszem napisałam poprzednio że stworzono tylko 7, ale to była zmyłka. Prawda jest taka że zaprojektowano tę 7 maskotek do eksperymentów, aby muc potem powtórzyć to samo z pierwszą 8 maskotek, Łatek nawet nie wiedział że ma młodszego brata. W historii Marry Funtime Pierro zostaje uratowany i uwolniony przed pożarciem żywcem przed Multitrap i choć jest teraz duży to i tak jest w pełni akceptowany przez Plushe Friends.
Jak wam się podoba moja postać OC? Według was ten art wystarczy aby upamiętnić biednego DagDay'a z "Poppy Playtime"? Zostawcie swoje opinie w komentarzach, chętnie poznam wasze zdanie na ten temat.
***
Hello
As you know, in Chapter 3 instead of saving DogDay, they turned him into a bloodthirsty zombie, possessed by smaller stuffed animals, and to honor the memory of this poor guy, I created my own OC character based on DogDay's stature, this character, as you can see, comes from my Universe - Marry Funtime, his name is Pierro and he is, so to speak, one of the saved experiments, but he is also... Patches's younger brother, yes... you read that right, Pierro, like Patches, is a Plush Friend, unless you remember that in the second arc with Plush Friends there are 7 mascots, not 8. Yes, I wrote previously that only 7 were created, but that was a misdirection. The truth is that these 7 mascots were designed for experiments, so that they could then repeat the same thing with the first 8 mascots, Patches didn't even know he had a younger brother. In the Marry Funtime story, Pierro is rescued and freed from being eaten alive by Multitrap, and although he is now big, he is still fully accepted by the Plushe Friends.
How do you like my OC character? Do you think this art is enough to commemorate poor DagDay from "Poppy Playtime"? Leave your opinions in the comments, I'd love to know your opinion on this matter.
3 notes
·
View notes
Text
troche obsuwe mam bo wkrecilam sie w tiktoka no sorki ale pilates zrobiony wiec to najwazneijsze
mam teraz rowniutko 22 222 kroki 😭😭💅💅
jutro rano chyba pojde na bieganie jednak, sprobuje po prsotu biec w swoim tempie ze 2 lub 3 kilometry, w pewnym momencie pobiegne troszke szybciej i chce tez zrobic krotki sprint na pozbycie sie takich chujowych emocji (to juz tak pod koniec gdy endrofiny sie zaczna produkowac) wykrzycze moze po prsotu co mi w duszy gra i tyle
zadania na dzis wieczor:
duolingo
porzadek w pokoju
plan jedzenia i dnia
umyc sie, skincare, haircare
naszykowac to thinspo bo w koncu bede mogla wydrukowac
poczytac rozdzial przynjamniej "goodbye love" lub "diably reno"
15 notes
·
View notes
Text
Pamietam jak 2 lata temu ktos mi narzekal ze sie z praca inzynierska nie wyrabia a ja sie smialam ze no ja to na pewno do takiej sytuacji nie doproeadze xddd orzeciez tyle czasu na pisanie 🤓 tymczasem baba promotorka chce juz do antyplagiatu prace wrzucac a ja mam 1 rozdzial zaledwie LOL to ze jestem w dupie to malo powiedziane ale wyjebane nie takie rzeczy sie robilo
#ja w zyciu niczego nie zaluje ogolnie#ale no gdyby sie dalo cofnac czas to przynajmniej we wrzesniu za cos bym sie wziela lol#nie no widzowie da sie to w tydzien napisac spokojnie#jakosc bedzie moze niezbyt wysoka ale bedzie#kinda wanna zajebac sie ngl
0 notes
Text
★ 06.01.2024 ★ 21:20 ★
Witam!
Wypiłam około 2 litry wody. Jutro chcę zjeść 600/700kcal i wypić 3.5l wody. Zrobię skincare i poranne ćwiczenia jeśli zdążę i będę miała ochotę. Jeśli będę naprawdę głodna to może zjem coś malutkiego w szkole ale to już naprawdę ostateczność.
Dzisiaj zmieściłam się w limicie, zjadłam tylko śniadanie i obiad, fastuję do jutra 15:30. Uczyłam się, słuchałam audiobooka (jestem na 41 rozdziale z 47), spakowałam się do szkoły, przyszykowałam ubrania na jutro, byłam z rodziną w kościele i oglądałam netflixa.
Mam szkołę na 9:50 więc rano wyjdę o 9:10, pójdę do żabki po pepsi zero (jestem na lq fascie) i do szkoły.
Dobrej nocki!
~Lia
#chce byc lekka jak motylek#bede wychudzona#bede chudy#bede lekki#bede szczupla#bede piekna#nie bede gruba#bede perfekcyjna#bede idealna#bede motylkiem#tw ed ana#tw ed not ed sheeren
1 note
·
View note
Text
Minister ds. diaspory do papież
Minister ds. diaspory, Amichai Chikli, napisał niedawno do papieża Franciszka, domagając się, by papież wyjaśnił swoje stanowisko w sprawie palestyńskiej narracji po tym, jak wziął udział w ceremonii szopki o tematyce palestyńskiej. „JE Papież Franciszek, Shalom. Jest dobrze znanym faktem, że Jezus urodził się w mieście Betlejem, jak opisano w rozdziale 2 Ewangelii według Mateusza: „A gdy się…
0 notes
Text
53) Afganistan (CD)
7 grudnia 2004 r. podczas ceremonii inauguracji prezydenta Karzaja wprowadzono nową flagę narodową, nowo powstałej Islamskiej Republiki Afganistanu. Szczegóły dotyczące herbu i flagi są uregulowane w rozdziale I, artykule nr 19 Konstytucji Islamskiej Republiki Afganistanu przyjętej 4 stycznia 2004 r. i podpisanej przez Karzaja jako prezydenta Przejściowego Państwa Islamskiego Afganistanu w tym czasie 26 stycznia 2004 r. Różnice w stosunku do flagi Przejściowej Władzy:
proporcje flagi: 1:2 zmienia się na 2:3
1348 (1929 n.e., rok koronacji Mohammeda Nadir Shaha) do 1298 (tj. 1919 n.e., rok deklaracji niepodległości od Wielkiej Brytanii)
wschodzące słońce złożone z 9 długich i 8 krótkich promieni jest dodawane pomiędzy shahadą a takbirem (Allahu akbar)
Jaume Ollé stworzył flagę i herb na podstawie nowego herbu przekazanego przez Ambasadę. Rozdział I, Artykuł nr 19 Konstytucji brzmi następująco: "Flaga Afganistanu składa się z trzech równych części, z kolorami czarnym, czerwonym i zielonym ustawionymi prostopadle od lewej do prawej. Szerokość każdego kolorowego elementu jest równa połowie jego długości. Godło narodowe znajduje się w centrum flagi. Godło narodowe państwa Afganistanu składa się z Mehrab i Pulpitu w kolorze białym. Po bokach znajdują się dwie flagi. W górnej środkowej części insygnia święte zdanie 'Nie ma Boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego prorokiem, a Allah jest wielki, ' umieszczono wraz ze wschodzącym słońcem. Słowo Afganistan i rok '1298' (kalendarz słoneczny) znajdują się w dolnej części insygnów. Godło jest otoczone dwiema gałęziami pszenicy. Prawo reguluje używanie flagi narodowej i godła". Rząd Afganistanu stworzył projekt nowej Konstytucji dla tego kraju. Nadal będzie się nazywał Islamską Republiką Afganistanu. "Flaga Afganistanu składa się z trzech równych części, z kolorami czarnym, czerwonym i zielonym ustawionymi prostopadle od lewej do prawej. Szerokość każdego kolorowego elementu jest równa połowie jego długości. Insygnia narodowe znajdują się w środku flagi. Insygnia narodowe państwa Afganistanu składają się z Mehrabu i ambony w kolorze białym. Po obu stronach znajdują się dwie flagi. W górnej środkowej części insygnia umieszczono świętą frazę 'Nie ma Boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego prorokiem, a Allah jest wielki' wraz ze wschodzącym słońcem. Słowo 'Afganistan' i rok 1298 (kalendarz słoneczny) znajdują się w dolnej części insygniów. Insygnia są otoczone dwiema gałęziami pszenicy. Prawo będzie regulować używanie flagi narodowej i emblematu". Mówiąc wprost, projekt pasów jest pionowy, czarny, czerwony i zielony. Herb jest biały, a nie złoty, jak donoszono kilkakrotnie. Pieczęć nie różni się aż tak bardzo, ale napis na dole zwoju zniknął. Nazwa narodu i wschodzące słońce są nowe i nie wiadomo, czy słowa „Bóg jest wielki” znajdują się pod muzułmańskim wyznaniem wiary, czy obok niego.
Właściwie nazwa państwa jest tym, co jest teraz na zwoju; odczytano opis tak, że zostanie zastąpione wyłącznie słowem Afganistan. I nie jest do końca pewne, czy wschodzące słońce jest nowe; czy promienie wychodzące ze zwoju i obejmujące datę pod mihrabem nie mogą być wschodzącym słońcem, do którego odnosi się projekt. Ponieważ reszta emblematu pozostaje taka sama, można założyć, że Takbir (Bóg jest Wielki) nadal będzie pojawiał się pod wyznaniem wiary. Wersja projektu w językach dari i pasztu mówi, że będzie zawierała „słowo 'Afganistan'”, takie samo w obu językach. Kolory użyte na fladze to: czerwony, zielony, czarny, biały. Podręcznik protokołu Igrzysk Olimpijskich w Londynie 2012 (Podręcznik Flag i Hymnów Londyn 2012) zawiera zalecenia dotyczące projektów flag narodowych. Każdemu NOC wysłano obraz flagi, w tym odcienie PMS, do zatwierdzenia przez LOCOG. Po jego otrzymaniu LOCOG stworzył wersję flagi o wymiarach 60 x 90 cm do dalszego zatwierdzenia. Tak więc, chociaż te specyfikacje mogą nie być oficjalną, rządową wersją każdej flagi, z pewnością są tym, co NOC uważał za flagę. W przypadku Afganistanu, PMS 348 zielony, 485 czerwony i czarny. Wersja pionowa to po prostu flaga obrócona o 90 stopni, czarna na górze. Artykuł dziewiętnasty (na stronie 8 na stronie http://www.afghanembassy.com.pl/afg/images/pliki/TheConstitution.pdf) opisuje flagę: „Flaga Afganistanu będzie składała się z trzech równych części, z kolorami czarnym, czerwonym i zielonym ustawionymi pionowo od lewej do prawej. Szerokość każdego koloru będzie równa połowie jego długości, a w środku będzie znajdował się symbol narodowy. Symbol narodowy Afganistanu będzie składał się z godła i ambony w kolorze białym, na dwóch rogach których będą dwie flagi, z wyrytym na środku u góry świętym zdaniem 'Nie ma Boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego prorokiem, a Allah jest wielki'. Będzie ono wyryte i zastąpione promieniami wschodzącego słońca, a w dolnej części rok 1919 w kalendarzu słonecznym i słowo 'Afganistan' otoczony z dwóch stron snopami pszenicy będzie wyryty. Prawo będzie regulować używanie flagi i insygniów”
2. Niektóre źródła twierdzą, że od 2004 do 2013 r. flaga narodowa Afganistanu miała mniejszy emblemat i została „powiększona” w 2013 r. zgodnie ze stroną internetową rządu afgańskiego. Pierwszym źródłem, które twierdziło, że flaga „2004-2013” była Wikipedia, co pozwala mi przypuszczać, że członkowie Wikipedii założyli, że bardziej odpowiedni wizerunek flagi Afganistanu to zupełnie nowy projekt. Wiem, że rzekoma flaga „2003-2013” jest bardzo powszechną odmianą produkowaną przez firmy flagowe (głównie strony trzecie z Chin lub Tajwanu) i była powszechna w Afganistanie przed upadkiem Kabulu w sierpniu 2021 r. Po kilku latach nadal wydaje się, że wiara we flagę „2004-2013” jest silna; w rzeczywistości miejsca takie jak Wikipedia w wielu przypadkach próbują twierdzić, że taka flaga istnieje, ale nie ma żadnych źródeł sugerujących, że w 2013 r. wprowadzono jakąkolwiek zmianę; ich źródłem opisu trójkolorowej flagi afgańskiej jest ironicznie konstytucja z 2004 r., ale także, co najważniejsze, zdjęcie błędnej flagi, która wyraźnie wykorzystuje styl graficzny Wikipedii używany przez afgańską policję graniczną, ale od 2004 do 2021 r. flaga narodowa nie była zmieniana. Flaga używana w okresie przejściowym 2002–2004 miała mały emblemat, ale nawet on miał wiele wariantów. Wikipedia podaje, że wariant lub błędna flaga stworzona w okresie 2004–2013 była rzekomo faktycznie przyjętą flagą. Żadne afgańskie prawo nie wspomina o zmianie flagi w 2013 r., ponieważ konstytucja definiuje flagę następująco: „Flaga Afganistanu będzie składać się z trzech równych części, z kolorami czarnym, czerwonym i zielonym ustawionymi pionowo od lewej do prawej. Szerokość każdego koloru będzie równa połowie jego długości, a w środku będzie znajdował się symbol narodowy. Symbol narodowy Afganistanu będzie składał się z emblematu i ambony w kolorze białym, na dwóch rogach których będą dwie flagi, z wyrytym na górze pośrodku świętym zdaniem 'Nie ma Boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego Prorokiem, a Allah jest Wielki'. Będzie ono wyryte i zastąpione promieniami wschodzącego słońca, a w dolnej części rok 1919 w kalendarzu słonecznym, a słowo 'Afganistan' otoczone z dwóch stron snopami pszenicy będzie wyryte. Prawo będzie regulować używanie flagi i symboli”. To był oficjalny opis flagi z lat 2004–2021; jednak niejasny opis nie daje właściwego wyjaśnienia rozmiaru emblematu na środku flagi. Strona internetowa pod adresem http://president.gov.af/en/flag/ (dostępna w Internet Archive) również przedstawiała obraz flagi z prawidłowo powiększonym, zachodzącym na siebie emblematem; oznacza to zatem, że emblemat flagi miał być powiększony od samego początku. Niektórzy producenci flag, którzy są „stronami trzecimi”, a nie dużymi, używają Wikipedii jako źródeł grafiki wektorowej do druku. Oznacza to, że wiele flag dostarczanych do Afganistanu i poza nim używało tej słabo wykonanej odmiany, która zyskała szerokie zastosowanie. Duże firmy (na przykład Annin) używają powiększonych, zachodzących na siebie ramion
3. 100. rocznica odzyskania niepodległości przez Afganistan. W 2019 r. w oficjalnych instytucjach Afganistanu można było czasami zobaczyć białą flagę z logo z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Afganistan 1919–2019
4. To jest obecna flaga Talibów i Islamskiego Emiratu Afganistanu. Flagi widoczne obecnie w Afganistanie mają nieco inny charakter pisma niż flaga używana w latach 1996-2001. Jest prosta biała flaga z czarnym napisem szahady. Jest to najczęściej widywana flaga, służy jako flaga narodowa. Proporcje są ustawione na 1:2, ale często używane są również w proporcjach 2:3. Pismo szahady nie jest określone, ale wygląda prawie wszędzie w tym samym stylu, jego rozmiar może się różnić, ale jest napisane kaligraficznym pismem Thuluth. Podobno rząd talibów wydał poprawkę do ustawy o fladze
5. Flaga ma jeszcze dwie wersje: pełna nazwa kraju „Islamski Emirat Afganistanu” napisana poniżej w języku paszto oraz dwie wersje pisma arabskiego [1]
6. Flaga ma jeszcze dwie wersje: pełna nazwa kraju „Islamski Emirat Afganistanu” napisana poniżej w języku paszto oraz dwie wersje pisma arabskiego [2]
7. Flaga jest również używana z nazwą kraju i godłem, może to być flaga wojenna. Ta flaga jest rzekomo flagą wojskową lub armii Emiratu Islamskiego, niektórzy twierdzą, że jest to flaga zastępcza dla prowincji kontrolowanych przez talibów, ale przykład jednej z tych flag można zobaczyć na tym zdjęciu. Inna odmiana pokazuje, że islamskie hasło „szahada” jest około dwukrotnie większe od narodowego „herbu”
8. Flaga z szahadą, nazwą kraju i godłem, używana przez urzędników rządowych
9. Chociaż Talibowie rzeczywiście używali swojej flagi jako flagi narodowej i wprowadzili jej warianty, nie powstrzymało to innych przed używaniem dawnej flagi narodowej i trójkolorowych flag z niej pochodzących. Powyższa flaga, trójkolorowa w kolorach czarnym, czerwonym i zielonym z klasycznym emblematem narodowym w środkowym pasie, nakładającym się na czarno-zielony, (dawnego) Państwa Islamskiego w Afganistanie, jest nadal szeroko używana przez większość cywilów w opozycji do rządu Talibów. Nie wydaje się, aby była całkowicie zakazana, chociaż samo jej używanie może skutkować pewną odwetem ze strony wojsk powiązanych z Talibami
10. Z powodu trwającego konfliktu politycznego flagi są dotknięte i wiele z nich jest nieprawidłowo wykonanych - forma "niestabilnej weksylologii". Istnieje wiele wariantów flagi Republiki Islamskiej; ta z mniejszym centralnym emblematem i jest dość powszechna i nieznacznie pasuje do flagi z lat 2002-2004
11. Widocznych jest również wiele wariantów czarno-czerwono-zielonych trójkolorowych, zarówno z poziomymi, jak i pionowymi paskami [1]
12. j. w. [2]
13. j. w. [3]
14. Ta flaga jest wariantem flagi Republiki Islamskiej, ale brakuje napisów w górnej części godła, zastąpionych słonecznym blaskiem lub niczym, przez co przypominają flagę Królestwa Afganistanu [1]
15. j. w. [2]
16. Oczywiście, zawsze są jakieś wersje ze złotym lub brązowym emblematem, problem ten sięga czasów administracji przejściowej, kiedy niektórzy wybierali srebrne lub złote emblematy. Reżim talibów w Afganistanie wydał 20 marca 2022 dekret zakazujący oficjalnej trójkolorowej flagi międzynarodowo uznanego rządu afgańskiego (czarny, czerwony, zielony) i zastępuje ją białą flagą emiratu islamskiego. Zgodnie z dekretem wszystkie agencje rządowe w kraju i za granicą muszą teraz używać białej flagi talibów z czarnym napisem islamskim „Nie ma Boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego prorokiem” — podała agencja informacyjna Sputnik. Dekret zabrania urzędnikom talibów publicznego pojawiania się z trójkolorową flagą afgańską. Rozwój wydarzeń nastąpił kilka tygodni po tym, jak Talibowie nakazali mieszkańcom prowincji Khost w Afganistanie usunięcie afgańskiej flagi narodowej z dachów ich domów i pojazdów. Afgańczycy prosili Talibów, aby nie zmieniali flagi, ponieważ nie należy ona do żadnego przywódcy ani frakcji, ale do narodu, donosi prasa Khaama. Co godne uwagi, przywódcy Islamskiego Emiratu podejmowali szeroko zakrojone próby uzyskania międzynarodowego uznania. Pełniący obowiązki ministra spraw zagranicznych Talibów Amir Khan Muttaqi powiedział, że Islamski Emirat jest inkluzywny i spełnił wszystkie wymagania, a także powinien zostać uznany przez społeczność międzynarodową, donosi Tolo News. Talibowie doszli do władzy w Afganistanie i ustanowili tymczasowy rząd kierowany przez Mohammada Hasana Akhunda, który pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych podczas pierwszych rządów Talibów pod koniec lat 90. Nowe władze nie zostały jeszcze uznane na arenie międzynarodowej, mimo że Islamski Emirat Afganistanu (nazwa kraju używana przez Talibów) został przywrócony. Dojście Talibów do władzy doprowadziło do bezprecedensowego kryzysu humanitarnego w Afganistanie, a agencje ONZ szacują, że ponad 50 procent populacji kraju potrzebuje pilnej pomocy humanitarnej
17. Flaga z lat 1992-2002 również zyskała nowe zainteresowanie, głównie w Dolinie Pandższiru, przykład „Drugiego oporu”. Istnieje również wiele innych flag Pandższiru, najpopularniejsza jest trójkolorowa czarno-biało-zielona, którą można zobaczyć niemal wszędzie
18. Te flagi są najczęstsze, główną inspiracją jest flaga z lat 1992-2002, z tą różnicą, że nie ma na niej emblematu [1]
19. j. w. [2]
20. Pierwszą flagą Afganistanu (1881-1901) była flaga Emiratu Kabulu. Od października 1881 r. jest to flaga całego Afganistanu, aż do 1901 r.
21. Flaga, pokazana jako „Nimroz (od... do 1927)”. Nimroz znajduje się w Afganistanie, w pobliżu granicy irańsko-pakistańskiej. Według Wikipedii, Nimroz jest jedną z trzydziestu czterech prowincji Afganistanu. „Zajmuje 41 000 km² i ma populację 149 000 (szacunki z 2002 r.). Jest to najsłabiej zaludniona prowincja w kraju. Najliczniejszą grupę w prowincji stanowią Beludżowie, a zaraz za nimi Pasztunowie. Znaczną część prowincji stanowi pustynny obszar Dashti Margo”
0 notes
Text
Okulista w Warszawie: Najlepsze usługi okulistyczne dla Twojego wzroku
Dbanie o zdrowie oczu jest niezwykle ważne dla naszego ogólnego samopoczucia i jakości życia. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak nieoceniony jest nasz wzrok, dlatego warto skorzystać z usług profesjonalnego okulisty, aby zapewnić naszym oczom najlepszą opiekę. Jeśli jesteś z Warszawy i szukasz doświadczonego i zaufanego okulisty, to masz szczęście! W tym artykule przedstawimy Ci najlepsze usługi okulistyczne dostępne w Warszawie, abyś mógł/mogła zdecydować się na specjalistę, który zadba o Twój wzrok.
1. Dlaczego warto skonsultować się z okulistą
Wizyta u okulisty nie powinna być zarezerwowana tylko w momencie, gdy odczuwasz jakiekolwiek problemy ze wzrokiem. Regularne badania okulistyczne są niezwykle ważne dla wczesnego wykrywania i leczenia różnego rodzaju schorzeń oczu. Okulista jest wyspecjalizowanym lekarzem, który posiada wiedzę i doświadczenie, aby przeprowadzić dokładne badania wzroku i ocenić ogólny stan zdrowia oczu. W tym rozdziale omówimy korzyści płynące z wizyt u okulisty oraz znaczenie profilaktyki i wczesnego wykrywania schorzeń oczu.
2. Wybór najlepszego okulisty w Warszawie
Warszawa to miasto, w którym można znaleźć wiele klinik okulistycznych i specjalistów. Jednak wybór najlepszego okulisty może być trudny, zwłaszcza jeśli nie masz wcześniejszego doświadczenia lub poleceń od znajomych. W tym rozdziale omówimy kilka kluczowych czynników, które warto wziąć pod uwagę podczas wyboru okulisty w Warszawie, takich jak doświadczenie, kwalifikacje, opinie pacjentów, dostępność nowoczesnego sprzętu medycznego i wiele innych. Przedstawimy również kilku czołowych okulistów w Warszawie, którzy cieszą się uznaniem zarówno wśród pacjentów, jak i w środowisku medycznym.
3. Usługi okulistyczne dostępne w Warszawie
Warszawa oferuje szeroką gamę usług okulistycznych, które spełniają różnorodne potrzeby pacjentów. W tym rozdziale omówimy najważniejsze usługi okulistyczne dostępne w Warszawie, takie jak:
- Badania wzroku: dokładne badania wzroku, w tym pomiar ostrości wzroku, badanie dna oka, badanie ciśnienia wewnątrzgałkowego i wiele innych.
- Diagnostyka i leczenie chorób oczu: diagnozowanie i leczenie różnych schorzeń oczu, takich jak zaćma, jaskra, zwyrodnienie plamki żółtej, suche oczy i wiele innych.
- Korekcja wad wzroku: oferowanie różnych metod korekcji wad wzroku, takich jak korekcja laserowa, soczewki kontaktowe, okulary i wiele innych.
- Chirurgia oczna: przeprowadzanie różnych procedur chirurgicznych, takich jak operacje zaćmy, zabiegi refrakcyjne, transplantacje rogówki i wiele innych.
#okulista dziecięcy warszawa#okulista warszawa#okulista#lekarz okulista#okulistyka#swisslaser warszawa#okulista dziecięcy#dobry okulista warszawa#okulista warszawa śródmieście#okulista piaseczno#warszawa#okulista wola#okulista ursynów#optyk warszawa#okulista ochota#soczewki warszawa#okulista białołęka#okulistyka dziecięca#pierwsza wizyta dziecka u okulisty#okulary warszawa#lekarze okuliści warszawa#zaćma warszawa#dobry okulista
1 note
·
View note
Text
Tekst: Znam dokładną datę, kiedy zacząłem pisać Zmierzch, bo był to także pierwszy dzień nauki pływania dla moich dzieci. Mogę więc z całą pewnością powiedzieć, że wszystko zaczęło się 2 czerwca 2003 roku. Do tego momentu nie napisałam nic poza kilkoma rozdziałami (innych opowiadań), do których nigdy nie doszłam zbyt daleko, i od urodzenia nic. mojego pierwszego syna, sześć lat wcześniej.
Obudziłam się (tego 2 czerwca) z bardzo żywego snu. W moim śnie dwie osoby prowadziły intensywną rozmowę na łące w lesie. Jedną z tych osób była zwyczajna dziewczyna. Druga osoba była fantastycznie piękna, błyszcząca i była wampirem. Dyskutowali o trudnościach wynikających z faktu, że A) zakochiwali się w sobie, B) wampira szczególnie pociągał zapach jej krwi i z trudem powstrzymywał się od natychmiastowego zabicia jej. Informacje na temat tego, co zasadniczo stanowi zapis mojego snu, można znaleźć w rozdziale 13 („Wyznania”) tej książki.
Choć miałam milion rzeczy do zrobienia (tj. zrobienie śniadania dla głodnych dzieci, ubieranie i przewijanie wspomnianych dzieci, szukanie kostiumów kąpielowych, których nikt nigdy nie odkłada na właściwe miejsce itp.), zostałam w łóżku i rozmyślałam o tym śnie. Byłam tak zaintrygowana historią tej bezimiennej pary, że nienawidziłam myśli, że mogłabym o niej zapomnieć; to był ten rodzaj snu, który sprawia, że chcesz zadzwonić do swojej przyjaciółki i zanudzić ją szczegółowym opisem. (Ponadto wampir był tak cholernie przystojny, że nie chciałam stracić tego wyobrażenia.) Niechętnie w końcu wstałam i załatwiłam najpilniejsze rzeczy, a potem odłożyłam wszystko, co tylko mogłam, na później i usiadłem do komputera, żeby pisać – coś, czego nie robiłem od tak dawna, że zacząłem się zastanawiać, po co się tym przejmuję. Ale nie chciałam stracić tego snu, więc przepisałam na maszynie tyle, ile zapamiętałam, nazywając postacie „on” i „ona”.
Od tego momentu nie było dnia, żebym czegoś nie napisała. W złe dni pisałem tylko stronę lub dwie; w dobre dni kończyłem rozdział, a potem kilka. Pisałam głównie w nocy, kiedy dzieci już spały, abym mogła skoncentrować się na dłużej niż pięć minut i nikt mi nie przeszkadzał. Zacząłem od sceny na łące i dopisałem do końca. Potem wróciłem do początku i pisałem, aż kawałki się połączyły. Wbiłam ostatni gwódź, który ich połączył, pod koniec sierpnia, trzy miesiące później.
Znalezienie imion dla mojego anonimowego duetu zajęło mi trochę czasu. Dla mojego wampira (w którym byłam zakochana od pierwszego dnia) zdecydowałam się użyć imienia, które kiedyś uważano za romantyczne, ale przez dziesięciolecia straciło na popularności. Pan Rochester Charlotte Bronte i Pan Ferrars Jane Austen to postacie, które doprowadziły mnie do imienia Edward. Przymierzyłem go pod kątem rozmiaru i stwierdziłem, że pasuje dobrze. Moja rola żeńska była trudniejsza. Nic, co jej nadałem, nie wydawało się odpowiednie. Spędziwszy z nią tyle czasu, kochałem ją jak córkę i żadne imię nie było wystarczająco dobre. W końcu, zainspirowany tą miłością, nadałem jej imię, które zachowałem dla mojej córki, która nigdy się nie pojawiła i raczej nie pojawiła się w tym momencie: Isabella. Hura! Otrzymali imiona Edwarda i Belli. W przypadku pozostałych bohaterów dużo szukałam w starych spisach ludności, szukając imion popularnych w czasach, w których się urodzili. Kilka ciekawostek: Rosalie pierwotnie nazywała się „Carol”, a Jasper był początkowo „Ronaldem”. Nowe imiona podobają mi się znacznie bardziej, ale od czasu do czasu wpadnę i przez przypadek napiszę Carol lub Ron. To naprawdę dezorientuje ludzi, którzy czytają moje wstępne szkice.
Wiedziałam, że jeśli chodzi o moją scenerię, potrzebuję miejsca absurdalnie deszczowego. Zwróciłam się do Google, tak jak to robię w przypadku wszystkich moich potrzeb badawczych, i szukałam miejsca o największej liczbie opadów w USA. Okazało się, że jest to Półwysep Olimpijski w stanie Waszyngton. Wyciągnęłam mapy okolicy i przestudiowałam je, szukając czegoś małego, na uboczu, otoczonego lasem… I tam, gdzie chciałam, było małe miasteczko zwane „Forks”. Nie mogłoby być bardziej idealne, gdybym sama je nazwała. Przeszukałam okolicę za pomocą grafiki Google i gdyby nazwa mnie nie przekonała, wspaniałe zdjęcia załatwiłyby sprawę. Badając Forks, odkryłam rezerwat La Push, będący domem plemienia Quileute. Historia Quileute jest fascynująca i kilku fikcyjnych członków plemienia szybko stało się nieodłącznym elementem mojej historii.
Przez cały ten czas Bella i Edward byli, całkiem dosłownie, głosami w mojej głowie. Po prostu nie zamknęliby się. Nie spałam tak długo, jak tylko mogłam, próbując zapisać wszystkie myśli na maszynie, a potem czołgałam się wyczerpana do łóżka (moje dziecko nadal nie spało całej nocy) tylko po to, by odbyć kolejną rozmowę zacznij w mojej głowie. Nienawidziłem tracić czegokolwiek, zapominając, więc wstawałem i wracałem do komputera. W końcu dostałem długopis i notatnik, które położyłem obok łóżka, żeby zapisywać notatki, żeby móc się trochę przespać. Próba rozszyfrowania treści, które nabazgrałam w ciemności, zawsze była ekscytującym wyzwaniem o poranku.
W ciągu dnia też nie mogłam oderwać się od komputera. Kiedy utknąłem na lekcjach pływania, w 115 stopniach słońca w Phoenix, snułem plany i wracałem do domu z tak dużą ilością nowych rzeczy, że nie mogłem pisać wystarczająco szybko. To było typowe lato w Arizonie, gorące, słoneczne, gorące i gorące, ale kiedy wracam myślami do tych trzech miesięcy, przypominam sobie deszcz i chłodną zieleń, jakbym naprawdę spędziła to lato w olimpijskim lesie deszczowym.
Kiedy skończyłam główną część powieści, zaczęłam pisać epilogi… mnóstwo epilogów. To ostatecznie uświadomiło mi, że nie jestem jeszcze gotowa, aby rozstać się z moimi bohaterami, i zaczęłam pracować nad kontynuacją. W międzyczasie kontynuowałem redagowanie „Zmierzchu” w bardzo obsesyjno-kompulsywny sposób.
Moja starsza siostra, Emily, była jedyną osobą, która naprawdę wiedziała, co robię. W czerwcu zacząłem wysyłać jej rozdziały po ich ukończeniu i wkrótce stała się moją sekcją cheerleaderek. Zawsze zaglądała i sprawdzała, czy mam dla niej coś nowego. To Emily jako pierwsza zasugerowała, gdy skończyłem, że powinienem spróbować opublikować „Zmierzch”. Byłam tak oszołomiona faktem, że skończyłam już całą, całą książkę, że postanowiłam się temu przyjrzeć.
Publikacja: Delikatnie mówiąc, byłam naiwna, jeśli chodzi o publikowanie. Myślałam, że to działa w ten sposób: drukujesz egzemplarz swojej powieści, owijasz go w brązowy papier i wysyłasz do wydawnictwa. Ho ho ho, to dobre. Zaczęłam googlować (oczywiście) i odkryłam, że nie tak to się robi. (Filmy nas okłamują! Dlaczego?!) Cały set up listy zapytań, agentów literackich, jednoczesne lub ekskluzywne zgłoszenia, streszczenia itp. były niezwykle onieśmielające i prawie się poddałem. Z pewnością to nie wiara w mój fantastyczny talent pchnęła mnie do przodu; Myślę, że po prostu tak bardzo kochałam moich bohaterów i byli dla mnie tak prawdziwi, że chciałam, żeby inni też ich poznali.
Zasubskrybowałem witrynę WritersMarket.com i sporządziłem listę małych wydawców, którzy przyjmowali niechciane zgłoszenia, oraz kilka agencji literackich. Mniej więcej w tym czasie moja młodsza siostra Heidi wspomniała mi o stronie internetowej Janet Evanovich. W sekcji pytań i odpowiedzi dla pisarzy Janet E. wymieniła między innymi Writers House jako „prawdziwą rzecz” w świecie agencji literackich. Writers House znalazło się na mojej liście życzeń jako najbardziej pożądane i najmniej prawdopodobne.
Wysłałem około piętnastu zapytań (i nadal czuję motylki w brzuchu, kiedy przejeżdżam obok skrzynki pocztowej, z której wysłałem listy – wysyłanie ich było przerażające). Dla przypomnienia oświadczę, że moje zapytania były naprawdę do niczego i nie winię nikogo, kto wysłał mi wiadomość odmowną (otrzymałem siedem lub osiem z nich. Nadal też je wszystkie mam). Jedyne odrzucenie, które naprawdę zabolało, nastąpiło ze strony małej agentki, która przeczytała pierwszy rozdział, zanim rzuciła na mnie topór. Najbardziej złośliwa odmowa, jaką dostałam, nastąpiła po Little, Brown zaproponował mi kontrakt na trzy książki, więc wcale mi to nie przeszkadzało. Przyznam, że rozważałem odesłanie kopii tej odmowy zszytej do opisu mojej umowy, który otrzymałam w „Publisher’s Weekly”, ale wybrałem wyższą drogę.
Mój wielki przełom nastąpił w postaci asystentki w Writers House, Genevieve. Dopiero dużo później dowiedziałem się, jakie miałem szczęście; okazuje się, że Gen nie wiedział, że 130 000 słów to mnóstwo słów. Gdyby wiedziała, że 130 tys. słów to 500 stron, prawdopodobnie nie prosiłaby o pokazanie tego. Ale ona nie wiedziała (wyobraź sobie, jak ocieram pot z czoła) i poprosiła o pierwsze trzy rozdziały. Byłam podekscytowana pozytywną reakcją, ale trochę się zaniepokoiłam, ponieważ czułam, że początek książki nie jest najmocniejszą stroną. Wysłałem te trzy rozdziały i kilka tygodni później otrzymałem list z powrotem (ledwo mogłem go otworzyć, ręce mi osłabły ze strachu). To był bardzo miły list. Wróciła z długopisem i dwukrotnie podkreśliła fragment, w którym napisała, jak bardzo podobały jej się pierwsze trzy rozdziały (oczywiście nadal mam ten list), po czym poprosiła o cały rękopis. To był dokładnie ten moment, w którym zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście mogę zobaczyć „Zmierzch” w druku i był to naprawdę jeden z najszczęśliwszych momentów w moim życiu. Zrobiłem dużo krzyku.
Około miesiąc po wysłaniu rękopisu zadzwoniła do mnie Jodi Reamer, uczciwa agentka literacka, która chciała reprezentować moją książkę. Bardzo się starałam, żeby podczas tej rozmowy brzmieć jak profesjonalista i dorosły, ale nie jestem pewna, czy ją oszukałam. Znowu miałem ogromne szczęście (a zwykle nie mam szczęścia – nigdy w życiu nic nie wygrałem, a kiedy jestem na łódce, nikt nigdy nie łowi ryb), ponieważ Jodi jest uberagentką. Nie mogłem trafić w lepsze ręce. Jest po części prawniczką, po części ninja (w tej chwili pracuje nad zdobyciem czarnego pasa, nie żartuję), niesamowitą redaktorką i wspaniałą przyjaciółką.
Jodi i ja pracowaliśmy przez dwa tygodnie nad nadaniem kształtu Zmierzchowi, zanim wysłaliśmy go do redakcji. Pierwszą rzeczą, nad którą pracowaliśmy, był tytuł, który zaczynał się od Forks (i nadal mam słabość do tej nazwy). Potem dopracowaliśmy kilka nieścisłości i Jodi wysłała je do dziewięciu różnych wydawnictw. To naprawdę zrujnowało moją zdolność do spania, ale na szczęście nie byłem długo w niepewności.
Megan Tingley z Megan Tingley Books, Little, Brown and Company przeczytała „Zmierzch” podczas lotu przelotowego i wróciła do Jodi dzień po weekendzie z okazji Święta Dziękczynienia z tak dużą ofertą wykupu, że szczerze myślałam, że Jodi ciągnie mnie za nogę… zwłaszcza część, w której odrzuciła ofertę i poprosiła o więcej. Skutek był taki, że do końca dnia próbowałam przetworzyć informację, że moja książka nie tylko zostanie opublikowana przez jednego z największych wydawców dla młodych dorosłych w kraju, ale że mi za to zapłacą . Przez bardzo długi czas byłam przekonany, że to naprawdę okrutny żart, ale nie mogłam sobie wyobrazić, kto posunąłby się do tak szalonych skrajności, żeby zrobić mistyfikację tak nic nieznaczącej małej hausfrau.
I tak w ciągu sześciu miesięcy powstał Zmierzch, napisany i przyjęty do publikacji.
Sprawy stają się coraz bardziej szalone, co wynika z umowy filmowej i uwagi, jaką w dalszym ciągu poświęca się Zmierzchowi przed publikacją. Chociaż od czasu do czasu zaczynam się niecierpliwić, cieszę się, że miałem ostatnie dwa lata na próbę poradzenia sobie z tą sytuacją. Nie mogę się doczekać, aż w końcu „Zmierzch” pojawi się na półkach, ale też trochę się boję. Ogólnie rzecz biorąc, był to prawdziwy wysiłek miłości, miłości do Edwarda, Belli i całej reszty moich wyimaginowanych przyjaciół i jestem podekscytowany, że inni ludzie mogą ich teraz poznać.
0 notes
Text
Utsuro jest lepszy od Izuru Kamukury
Bądźmy szczerzy, sytuacja z Izuru jest do kitu. Jego wątek istniał w SDR2 od samego początku (od ekranu ładowania, gdzie był zaszyfrowany jego monolog z Rozdziału 0). Tajemnica wokół tożsamości Izuru była budowana przez całą grę, aż tu nagle się urywa w końcówce szóstego rozdziału, gdzie zamiast wprowadzić jego, to pojawia się, kurwa, AI Junko. Naszym zdaniem, biorąc pod uwagę całą trylogię, to było najbardziej antyklimatyczne rozwiązanie z możliwych (tak, nawet Tsumugi cosplayująca Junko robi lepszą robotę niż to.coś). Rola Izuru jako geniusza została zdeptana i zeszmacona. Nie ma nawet wyboru, żeby pozwolić Izuru na przejęcie kontroli nad ciałem. Jedyny moment, w którym Izuru pojawia się osobiście i odgrywa jakąś rolę to niegrywalny Rozdział 0, co jest całkowitym zmarnowaniem postaci. (Nie uznajemy DR3 z pewnych powodów, może kiedyś o tym napiszemy)
Z Utsuro jest inaczej. Utsuro nie tylko był zarysowany wcześnie, tak samo jak Izuru, ale był też postacią biorącą pasywny udział przez większość fabuły. Yuki miewał „dziwne sny”, a też pojawiał się czerwony tekst sugerujący, że coś z naszym protagonistą jest na rzeczy bardziej niż się to wydaje (na czerwono było oznaczane to, co postacie mówiły pod wpływem rozpaczy). Sekret Yukiego o możliwości znajomości tożsamości geniusza był naprawdę ciekawym ruchem, bo sprawił, że mogliśmy zacząć podejrzewać protagonistę lub uznać to za red herringa: „hm, no wiecie, pośród nich jest geniusz, nie musi to być Yuki”. Natomiast imię Utsuro (w odróżnieniu od Izuru) nie pojawiło się chyba aż do śledztwa w szóstym rozdziale, gdzie w jednym z dokumentów była zawarta linijka w stylu: „(coś tam coś tam) U…tsu…3”. Tutaj został przeprowadzony ciekawy zabieg, bo cyfra „3” jest podobna do mory „ro” w hiraganie – nasza znajomość kany pomogła nam w załapaniu, o co chodziło zanim się ujawnił. Dla upewnienia się, że jesteśmy na właściwym tropie, sprawdziliśmy słownik. Podczas procesu, w pewnym momencie Utsuro naciska na Yukiego, prowadząc go do wyboru pomiędzy pozostaniem przy kontroli a oddaniem jej. Ale, niezależnie od tego, co się wybierze, to Yuki i Utsuro zawsze umierają na końcu. To również dzieje się w alternatywnym zakończeniu. Warto zauważyć, że Utsuro nie zginął w egzekucji jak Junko – on umarł, bo po prostu chciał umrzeć. Tutaj nie było żadnego głosowania na sprawcę. W teorii, mógł uciec z ocalałymi i oddać się w ręce wymiaru sprawiedliwości, ale wybrał śmierć.
Interesująco robi się w Super Danganronpie Another 2.
Można byłoby wywrócić oczami na powrót Utsuro, ale jego rola w sequelu jest różna od tego, co się zdarzyło w przypadku odgrzanego kotleta w postaci AI Junko. Utsuro w SDRA2 pełni stricte rolę alterskiej osoby broniącej. Można to wywnioskować na podstawie tego, że zamienił się z Yukim w najbardziej traumatycznym dla niego momencie, którym było odkrycie ciała Shinjiego. Ciekawym jest jednak fakt jego bierności, kiedy Yoruko go zaatakowała z nożem, a potem moment, kiedy Yuki po przejęciu kontroli chciał popełnić samobójstwo. Z drugiej strony, powstaje pytanie: Utsuro był bierny, czy może jednak przekazanie swojej mocy Akane było kompletnym blefem (przeniknięcie Sory przez podłogę mogło być zwykłym błędem symulacji – wyspa sama w sobie była uszkodzona) i fakt, że obie sytuacje skończyły się „niepowodzeniem” były jego czynem.
Tak czy inaczej, dla nas Utsuro jest niesamowicie fascynującą postacią i pokochaliśmy go praktycznie od razu. Z jednej strony widać inspirację Izuru, ale z drugiej on jest postacią stojącą na własnych nogach i bardziej rozbudowaną niż ta, która była inspiracją. W odróżnieniu od Kamukury, Utsuro miał wady. Najbardziej widoczną jest fakt, że pomimo swojej mocy, dał się zmanipulować, a poza tym był fizycznie słaby (odsyłamy do FTE Ayame, gdzie jest ujawnione, że jego kondycja jest poniżej przeciętnej).
Czy byłby zły, jeśli byłby rzeczywistą osobą? To kwestia skomplikowana. Należy przede wszystkim odrzucić tutaj kwestie nierealne typu Junko i zabójcze gry, a skupić się na nim samym.
Patrząc na niego, możemy wyłącznie powiedzieć: terapia. Utsuro wyraźnie zmagał się z depresją i był suicydalny.
W każdym razie, to, co najbardziej nam pasuje powiedzieć, żeby zakończyć tego zdecydowanie za długiego posta: Utsuro jest postacią dla nas komfortową. Tak, złol może być postacią komfortową. Ludzki umysł jest zbyt niepoukładanym i ciemnym miejscem, żeby wierzyć, że tylko „uwu pure” postacie mogą przynosić komfort. I, czujemy, że to nie jest nasz jedyny monolog w temacie Utsuro.
A, na marginesie, nie lubimy „wątków odkupienia”. Kochamy Utsuro w takiej formie, w jakiej jest.
1 note
·
View note
Text
Notatka „National Geographic – Astronauci: wczoraj, dziś, jutro”
Byłem niedawno w Empiku, jakieś dwa tygodnie temu, tak troszkę by zabić czas. Nic ciekawego wtedy z książek nie wpadło mi w oko. Zauważyłem jednak na stanowisku z gazetami półkę z numerami „National Geographic”. Nie czytam periodyków, nigdy nie prenumerowałem żadnego z tytułów. Mój tata tylko dawniej zbierał wydania starej „Fantastyki”. Ale to były inne czasy. Teraz wiedzę można zdobyć o wiele łatwiej, szybciej i praktycznie za darmo używając do tego internetu. Wiadomości też są równie powszechnie dostępne. Pomyślałem jednak, że z ciekawości wezmę ze sobą do domu numer specjalny „żółtej ramki” (01/marzec-maj 2023), która opowiada o historii podboju kosmosu przez astronautów.
Oczywiście tak jak wspomniałem, mógłbym to wszystko, a nawet więcej wyszukać w internecie. Za tą cenę (20 zł) równie dobrze mógłbym znaleźć intrygujący i znacznie większy tom w antykwariacie Tezeusz. Jednak nie chodzi o przeliczanie rozrywki na współczynnik długości do ceny (tutaj zawsze gry wypadają najlepiej, nie licząc serwisów streamingowych). Ciekawiło mnie, jak się taką gazetę czyta, mała fanaberia, by zobaczyć, jak to z gazetami jest. Nie będę ukrywać, że skład drukarski i obrazki też do mnie dużo przemówiły, podobnie jak temat.
Więc, idąc do samego tematu, jest to opowieść o historii astronautyki, podzielona na pięć rozdziałów. Ogniskiem są tutaj postacie pierwszych śmiałków, którzy mieli okazję po raz pierwszy zobaczyć Ziemię, Księżyc i czerń kosmosu z takiej perspektywy, o której ludzkości się nawet nie śniło. Dostajemy więc opowiadania o pierwszych śmiałkach – Gagarin, Shepard, Projekt Mercury, o wyścigu na Księżyc - Projekt Gemini, Apollo, Wosochod, o pierwszych spacerach kosmicznych i wiele mniej znanych ciekawostek. W następnym rozdziale też jest mało o ZSRR, w końcu to Amerykańska gazeta. Jednak możemy poznać szczegółową historię programu promów kosmicznych, pierwszych kobiet w kosmosie, jak i obu tragedii: Challenger (1986) i Columbia (2003). Czwarta część poświęcona jest stacjom kosmicznym. Tu najwięcej doświadczenia mieli sowieci, których siedem stacji Salut (i niejawnie wojskowe Ałmaz włączone pod przykrywką w program cywilny) było pierwszymi tego typu obiektami. Często nieudanymi. Później zastąpione zostały przez długożyjącą stację Mir (DOS 7). Amerykanie w tym czasie wystrzelili swój obiekt – Skylab. Mamy też opowieści o ISS, czyli Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, oraz o trzech „Niebiańskich Pałacach” programu Tiangong (dwie pierwsze były prototypami, a trzecia, już bez numeracji wystrzelona w 2021 jest normalną jednostką).
Ostatnie strony poświęcone są komercjalizacji kosmosu i przyszłości astronautyki. Firmy SpaceX, Blue Origin i Virgin Galactic, a także inne mniejsze podmioty, ścigają się, by uszczknąć jak najwięcej dla siebie z tego tortu. Oczywiście każdy patrzy na kolejny „wielki krok dla ludzkości”, którym jest przejście się człowieka po Marsie. Jednak zanim to nastąpi, czego już nie można znaleźć w tej stustronicowej gazetce, to obok komercyjnego wyścigu kosmicznego mamy coś, co można nazwać „drugi wyścig kosmiczny/księżycowy”. Pod tą moją nazwą ukrywam wszystkie misje różnych krajów patrzących na księżyc. Załogowe, jak i te robotyczne. Ameryka rozkręca się z programem Artemis, Chiny wysyłają łaziki (np. Chang’e 5 z przywiezionym przez niego w 2020 regolitem księżycowym), a w dwa tygodnie temu (23 sierpnia) indyjski lądownik Vikram z misji Chandrayaan-3 dotknął powierzchni naszego naturalnego satelity.
Gazetę całkiem przyjemnie się czytało, bo w końcu od tego wyszedłem w tym poście, ale miałem też okazję na podzielenie się przemyśleniami. Obecnie bowiem żyjemy w drugim złotym okresie eksploracji kosmosu. Ten moment jest chyba jednym z najlepszych, by zacząć patrzeć w górę. Czekam ze zniecierpliwieniem na Sławosza w kosmosie oraz (jak zapowiedziano) streamów na żywo programów Artemis 2 oraz z samego powrotu na srebrny glob w ramach Artemis 3. To by było na tyle ode mnie.
Miłego, Adiabat 07.09.2023
1 note
·
View note
Text
17.08.23
Kaz. Sal. 5:1-15
(1) Nie bądź prędki w mówieniu i niech twoje serce nie wypowiada śpiesznie słowa przed Bogiem, bo Bóg jest w niebie, a ty na ziemi. Dlatego niech twoich słów będzie niewiele. (2) Gdyż jak z wielu zajęć przychodzą sny, tak z mnóstwa snów głupia mowa. (3) Gdy złożysz Bogu ślub, nie zwlekaj z wypełnieniem go, bo mu się głupcy nie podobają. Co ślubowałeś, to wypełnij! (4) Lepiej nie składać ślubów, niż nie wypełnić tego, co się ślubowało. (5) Nie pozwól, aby twoje usta przywiodły do grzechu twoje ciało, i nie mów przed posłańcem Bożym, że to było przeoczenie. Dlaczego Bóg ma się gniewać z powodu twojej mowy i unicestwiać dzieło twoich rąk? (6) Bo gdzie jest wiele snów, tam jest wiele słów i wiele marności. Lecz ty bój się Boga! (7) Jeżeli widzisz, że w kraju ubogi jest gnębiony i że prawo i sprawiedliwość są gwałcone, nie dziw się temu, bo nad wysokim czuwa wyższy, a jeszcze wyższy nad tamtymi. (8) Lecz w każdym razie korzyścią dla kraju jest to, że nad uprawną ziemią czuwa król. (9) Kto miłuje pieniądze, pieniędzmi się nie nasyci, a kto miłuje bogactwo, zysków mieć nie będzie. To również jest marnością. (10) Gdy majątek rośnie, rośnie liczba tych, którzy z niego korzystają, i jego właściciel ma z niego tylko taki pożytek, że jego oczy go oglądają. (11) Robotnik ma słodki sen, niezależnie od tego, czy zjadł mało czy dużo, lecz bogaczowi obfitość nie daje spać spokojnie. (12) Widziałem bolesny wypadek pod słońcem: Bogactwo zachowane dla jego właściciela na jego nieszczęście; (13) gdy bowiem to bogactwo przez zły traf przepada, wtedy synowi, którego spłodził, nic nie pozostaje. (14) Jak wyszedł z łona swojej matki, tak znowu wraca nagi, jak przyszedł, i pomimo swojego trudu nic z sobą nie zabiera. (15) I to jest właśnie ten bolesny wypadek: Jak przyszedł, tak musi odejść. Jaką tedy ma korzyść z tego, że na próżno się trudził?
To słuszne, że kiedy Salomon poszukiwał sensu życia, to również zaadresował sprawę uwielbienia. Jednakże, interesująca jest precyzja z jaką prezentuje wgląd w zasady uwielbienia. Żył w synergistycznym ( starającym się pojednać sprzeczne koncepty) sposobie uwielbienia. Wiele Izraelitów chciało w tym samym czasie uwielbiać Yahwe oraz innych bogów, i robić to bez ograniczeń. Tak więc wskazówki dane w wersetach (w.1-7) stanowią ostry kontrast dla ich kultury, ale odnoszą się też do obecnych czasów. •Bądź pełen szacunku, ostrożny i uważny w swoim uwielbieniu (w.1). • Nie popadaj w rytualną rutynę (w. 1). • Słuchaj i bądź potem temu posłuszny. (w. 1). • Nie używaj zbyt wielu słów w modlitwie, w przeciwnym razie pokażesz brak inteligencji (w.2). • Pamiętaj, że stoisz przed Bogiem Nieba (w.2) • Dotrzymuj przysiąg, które złożyłeś Bogu (w.4) • Lepiej jest nie przysięgać niż się nie wywiązać z przysięgi (w.5) • Miej duszę bojaźni (w.6) • Bój się Boga (w.7)- będziemy mówili więcej o lęku w rozdziale 12. Salomon daje kilka dobrych rad do rozważenia kiedy tak myślimy o praktyce naszego uwielbienia. Kiedy tak myślimy o koncepcie uwielbienia, rozumiemy, że uwielbienie nie powinno być wydarzeniem, ale nastawieniem i stylem życia.
Krok Życiowy
Musimy strzec się błędu myślenia, że uwielbiamy tylko gdy jesteśmy z innymi ludźmi. Nasze uwielbienie musi się rozpocząć osobiście, a potem zwiększyć się do zbiorowego uwielbienia. Jeśli czujesz się niekomfortowo lub niepewnie z takim konceptem uwielbienia, to porozmawiaj z którymś z przywódców Twojego kościoła, którzy mogą Ci jakoś doradzić, a potem po prostu zacznij Go uwielbiać!
0 notes
Video
youtube
Teoria Strzałek HOMBRE 7 TS101 cz2
start, na, www.kuby.pl w dziewięćdziesięciu jeden językach w rozdziale TS001. HOMBRE 7 częsć 2
Wtedy jesteś bez grzechów , bo bez sumienia. Możesz sobie umierać w spokoju i bez grzechów, które sprzedane leżą na stole razem z twym sumieniem jak płucka z wątróbką na desce obok noża, zanim zaczną się psuć. Dzisiaj już nie zrozumiesz, co i dlaczego. Śmieszne i nieistotne sumienie ? I jakieś grzechy? Kto widział kiedyś kilo grzechu? No kto?
Pretekineterzy jadąc w swetrach bryczką brzegiem ruczaju widzą twe grzechy, które popełnisz za młodu. Widzą twe grzechy, które nie są grzechami dzieciństwa, i widzą twe grzechy, na które skarży się twa starość. Bryczka skrzypi, ruczaj szumi. Długie palce pretekineterów mają wypielęgnowane długie paznokcie. Długie palce pretekineterów wskazują na ciebie nie w tej chwili, lecz w każdej.
Grzechy. Grzechy. Grzechy. Grzechy. Grzechy. Grzeszkichy. Grzechy. Grzechy. Grzechy. Grzechy.
Tutaj wypisz ołówkiem ( lub krwią , byle nie swoją!) te grzechy, których NIGDY nie popełnisz. A teraz napisz pod spodem : ALEM SE NASMARKAŁ (ZA) * W PAMIETNIK! *niepotrzebne skreślić.
Teraz już jesteś przed sobą inną osobą i nic tego nie zmieni. Nie ważne, że kartkę porwał wiatr, zapomnienie. To nic nie zmienia.
Co, boisz się nawet wyobrazić takie grzechy?!!! Czy to takie trudne???!
A jak jest z: NIE ZABIJĘ NIGDY NIKOGO ? czy ten grzech można wpisać na listę NIGDY w przyszłości NIE POPEŁNIONYCH GRZECHÓW?
A jak jest z: NIE SPRZEDAM CZŁOWIEKA ZA WIRTUALNE PIENIĄDZE ?
A jak jest z: NIE WYDAM ZARZĄDZENIA, OD KTÓREGO UMRĄ TYSIĄCE LUDZI NA POWOLNE ZATRUCIE POKARMOWE?
A jak jest z: NIE BĘDĘ NADUŻYWAŁ IMIENIA BOGA SWEGO NA DAREMNIE ? ( bo mnie wtedy nie usłyszy, gdy będę na prawdę coś chciał od niego )
A jak jest z: NIE BĘDĘ OSĄDZAŁ PRZYDATNOŚCI DO ŻYCIA OSIEMDZIESIĘCIOLETNIEJ BABCI?
No cóż. Uznajmy ,że to baaaardzo głupia lista.
Może łatwiej pójdzie ci z listą - grzechów ZAWSZE POPEŁNIANYCH:
Na przykład
ZAWSZE KŁAMIĘ, CIĄGLE POŻĄDAM ŻON MYCH KOLEGÓW, NAMIĘTNIE ZAZDROSZCZĘ KOLEŻANKOM CIUCHÓW i POŻĄDAM ICH MĘŻÓW, ZAWSZE SKRĘCAM SIĘ , GDY LUDZIOM SIĘ WIEDZIE, NIENAWIDZĘ WSZYSTKICH PO POROSTU, UWAŻAM SIĘ ZA DOBRĄ OSOBĘ ! ZAWSZE I WSZĘDZIE ! MILCZĘ GDY MNIE PYTAJĄ O ZDANIE, NA PEWNO PÓJDĘ DO NIEBA
Na tym poprzestańmy, bo w przeciwnym razie część cmentarza dla samobójców powiększy swoją powierzchnię.
Teraz będzie lepiej jak zamkniesz tą książkę i przestaniesz czytać , aż przemyślisz swoją postawę wobec siebie. Nie otwieraj jej więcej, gdy dojdziesz do konformizmu. Nie czytaj jej też, gdy podwójną okaże się twoja moralność. Lepiej bądź bezbożnikiem , niż wierzącym w to, co wygodne lub co bardzo wygodne.
A więc ? *Teraz tu pierdolniemy sobie jakąś ilustracyjkę aby ci co lecą przez tekst dalej i dalej z przyzwyczajenia , mieli czas wyłączyć oko i mózg z jazgotu liter i półsensów. I zamknąć tą książkę wreszcie!
start, na, www.kuby.pl w dziewięćdziesięciu jeden językach w rozdziale TS001.
0 notes