#metaforyczny
Explore tagged Tumblr posts
Text
Wielkanoc!
A po Wielkanocy zmartwychwstaje również ten profil!
Tak tak, nie jest już Prima Aprilis, więc jest to prawda, pierwsza ankieta wleci już w niedzielę i od tej pory będą się pojawiać co dwa dni, o 19 i trwać tydzień. Więcej ogłoszeń parafialnych nie ma, do zobaczenia w niedzielę na pierwszej walce rundy trzeciej!
#od jury#byłoby szybciej#ale przypadkiem usunęłam cały folder ze zdjęciami do tej ankiety 💀#miałam dosłownie zebrane wszystko do końca turnieju i to z zapasem T_T#also dalej jest za dużo pojedynków żeby zrobić ładną drabinkę#ale liczę że już od rundy 4 się to uda i ten turniej w końcu zacznie wyglądać jak człowiek#metaforyczny#trzymajcie kciuki żebym doprowadziła ten cały burdel do końca jeszcze w tym roku#edit:#jakbyście mieli jakieś kulerskie foty do lektur to możecie podsyłać przyjmę je z wdzięcznością
27 notes
·
View notes
Text
Zaczynam dostrzegać to, jacy wszyscy jesteśmy tutaj żałośni. Nie mówię, że ktoś z nas jest tutaj głupi, chociaż może?? Chodzi mi o relacje z ludźmi, o to jak dajemy się dymać innym emocjonalnie za chwilę uwagi czy cokolwiek co nas będzie łudziło, że może jest na coś jakaś szansa, gdzie w rzeczywistości nic nie ma między nami a osobami, od której tej uwagi poniekąd rządamy.
Przykro mi się robi jak widzę jak jest u was chujowo z relacjami, ale totalnie was rozumiem. Ja też jestem teraz w relacji, która nawet nie wiem, na czym się opiera. Chociaż może…. Na monologu o klockach Lego, barely pytając o to, co u mnie w nie bezpośredni sposób, po czym brak zainteresowania tym, co dalej mam do powiedzenia i zmiana tematu, jeśli chodzi o jakiekolwiek uczucia.
Czuję się przy nim dobrze, poniekąd. Tylko teraz warto się zastanowić, czemu?
Dlatego, że daje mi uwagę, wiem, że mam kogo posłuchać, z kim pogadać. Dlatego, że spotka się ze mną raz na dwa miesiące, ale to i tak za mało. Zawsze na neutralnym gruncie, nigdy do mnie, zawsze albo w innym mieście albo u niego. Szczerze? Męczy mnie to, mam dość. Ale najgorsze jest to, że kiedy daje mi odrobinę uwagi, ja zapominam o tym, że nie raz powiedział mi coś, przez co było mi przykro, sprawiał, że czułam się odrzucona, zazdrosna i olewana. Zapominam o tym i wciąż go idealizuję. Nie wiem, czy boi się relacji bliższej niz ta teraz, ze mną, czy co? Nie rozumiem go, mam wrażenie, że między nami jest bariera, taka elastyczna, która pozwala mi go metaforycznie dotknąć, ale tak przez tą właśnie barierę, nie tak, żebym poczuła, że on coś czuje wobec mnie zamiast wyłącznie tego, co trzyma go ze mną.
Naprawdę, próbowałam złapać kontakt z jakimś innym gościem, wyszłam z domu kilka razy, bo a nóż widelec ktoś się trafi, może zapyta mnie o szluga i gadka się potoczy. Ja wiem, że żyje w delulu, ale szczerze miałam taką nadzieję gdzieś w głębi duszy. Ale nic z tego.
Naprawdę ciężko mi z kimś rozmawiać, żeby to miało jakiś sens. Ja naprawdę nie wybrzydzam, chciałabym po prostu kogoś, niekoniecznie faceta, kto sprawiłby, że bym się poczuła kochana, albo przynajmniej doceniona w tym, że jestem sobą, a raczej staram się być. Ale nikogo takiego nie poznałam od momentu, gdy mój “przyjaciel” po prostu się ode mnie odsunął, bo znalazł kogoś innego, nad czym wciąż ubolewam.
Chciałabym wszystkiego nie przekładać na to, że jestem ulana, ale nie potrafię. Jestem chujowym człowiekiem? Pewnie dlatego, że jestem gruba. Nikt mnie nie lubi? To dlatego, że jestem brzydka i gruba. Nie dostaję komplementów od NIEGO? To dlatego, że jestem brzydka i niewarta tego.
Najgorsze jest to, że ja wiem, gdzieś ta myśl się pojawia, że jestem warta najlepszych na świecie ludzi, którzy będą napawać do mnie taką samą miłością i energią co ja, bo ta pozytywna część mnie i ta, która chce kochać, jest we mnie dalej, jeszcze nie umarła.
13 notes
·
View notes
Note
honestly i was almost asleep but couldnt stop thinking about your janto playlist djdkd. anyway maybe not janto song but. chcialbym umrzec z milosci is soo jack harkness coded if u think about it. i love korova milky bar btw. like jack is so in love with everyone and he cant die. and also he cant die because rose loved him so much. and i think . idk. that he would love to die. of love. (heh.) like saving someone he loved or something. or just yknow. metaforycznie . die again and again because he loved someone and he lost them. also "id like to die by your side" and he did it with ianto and then he woke up alone in world again,,,,, ughh. hope it make sense ily <333333 (also its destiel song and i made a post about it KSKSKS)
anyway what do you think about face of boe = jack harkness?????
TRUEEEE TRUE TRUE AND REAL!!!!!!!!!!!! your brain is so big . im gonna be honest as a myslovitz fan i dont think ive ever went through korova . like i started few times and then got bored bc it was just . eh . the first song i think is great tho ive heard it before somewhere .
DUDE it was so fun . i was watching the whole show with my bf whos watched it twice before so i think i got some minor spoilers when i asked cuz it wasnt important but not that!!!!!! imagine the wojak pointing at a screen thing that was me . also long ago i saw a tiktok of somoene going to a dw museum (??) but there was a big face of boe thing and they were crouching in front of it and were like . "listen to me. do you remember ianto jones?" which was very funny
#im stoned sorry if that didnt make sense . i love jack harkness so much<3#jackninerose or whatever the things called. i love youuuuu the dynamics!!!! i
3 notes
·
View notes
Text
Another prompt translation graciously provided by @thelatestplxgue, we can now celebrate Bruabba in Polish!
(plaintext prompt list below the cut)
1. Co by było, gdyby…?
2. Niewłaściwie działające standy
3. Dzieci
4. Kwitnienie
5. Więdnięcie
6. Wyciąganie ręki (metaforycznie)
7. Uwięzieni
8. Zbyt wiele
9. Dzielenie się
10. Kawa
11. Blizny
12. Oddanie
13. Burza
14. Zimno
15. Zazdrość
16. Moment przełomowy
17. Posprzątaj po sobie
18. Ciasno (Przestrzeń)
19. Oboje się mylimy
20. Pod przykrywką
21. Karmienie siebie nawzajem
22. Czkawka
23. Pozostawiony/porzucony
24. Alibi
25. Odpoczynek
26. Egoizm
27. Lekcja
28. Tęsknię za tobą
29. Temat dowolny
#bruabba#februabba#februabba2024#bruno bucciarati#bruno buccellati#leone abbacchio#jojo's bizarre adventure: golden wind#vento aureo#jjba golden wind#jjba part 5#jjba
5 notes
·
View notes
Text
Chcielibyście, żebym zakończyła na tym pisanie niniejszego rozdziału. Siedzicie wygodnie na krześle, leżycie bezpiecznie w łóżku, kiwacie się sennie w rytm stukotu kół pociągu, garbicie nad swoim czytnikiem albo pochylacie nad szeroko otwartym papierowym egzemplarzem książki – i wszyscy jak jeden mąż zaklinacie mnie w duchu, abym dała sobie spokój z ciągiem dalszym. Kusi was, by przewertować najbliższe strony, ominąć fragmenty, w których opiszę obdzieranie ze skóry, wykrawanie wnętrzności i parcelowanie ciała, które niegdyś było moim pełnym życia i spermy kochankiem.
Tymczasem przedstawię wam szczegóły dla waszego dobra.
A wy dla własnego dobra ich wysłuchacie. Zabrnęliście za daleko, aby nie przekonać się na własne oczy, jak się robi parówki – metaforycznie mówiąc, rzecz jasna.
6 notes
·
View notes
Text
Słaba poezja mojego autorstwa 👍
Wstawiam tak se.
Puste schroniska. Ciężkim jest stwierdzić czemu, ale brak wielkomiejskiego życia na ulicy i we wszelkich dziuplach w których zwykło się ono chować, gdzie Oni zwykli się chować napawa ogólnym niepokojem. Gdzie oni są?
Zwykło się mówić że w naturze nic nie ginie, ale taka zmiana nie może być naturalna. Takie zmiany nie są gwałtowne, to wielkie ślamazarne molochy prowadzone na smyczy przez to co wielu uważa za czysty progres.
Teoria Darwina. Mówią nie patrząc na to że Darwin nie przewidział w niej społecznego kanibalizmu rasy ludzkiej.
Dogłębnie przesiąka nas wszystkich nienawiść. Duży nienawidzi małego z pełną wzajemnością, mały jeszcze mniejszego, wielkiego i każdego innego pomiędzy. Nie jest mną i tego nienawidzę. Każdy kolor i kształt jest unikalny i przez to skazany na wewnętrzne i nieodzowne cierpienie pochodzące z bycia jednostką, osobą. Nie JESTEŚ jak ja.
Zanik niekorzystnych cech. Wyginięcie nieprzystosowanych gatunków. Zmień się lub giń. Prosty sentyment, w świecie oczywistego zezwierzęcenia, łatwo nam tak mówić, Pies psa zagryzie a my jak te psy jesteśmy, duchowo skundleni. Chociaż nie, to wymagało by jakiegoś ideału, przeszłego wzorca który dopiero uległ zniekształceniu, zabrudzeniu, organicznemu lub mechanicznemu rozkładowi. I ulegamy temu rozkładowi, jako jednostki, mniej jako ogół ludzkości, chociaż jedno drugie goni. Powoli odchodzimy od kości, części wielkiej machiny nacisku społecznego mielą nas na szarą pastę którą później wypełniane są wytłoczynki, by zapakować gotowy produkt do plastikowych opakowań pojedynczego użytku. I tak w tych paczkach leżymy czekając aż ktoś będzie gotów za nas metaforycznie zapłacić.
Waluty są różne, kasa, praca, czas, zdrowie, i tak najtaniej wychodzi tym co kupują hurtowo. Nie ma co naprawiać zepsutego, po co? Łatwiej kupić nowe, przecież wtedy jest trzy razy bardziej błyszczące. Te owoce to nie nadają się nawet na wino, trzeba poczekać aż rozłożą się całkowicie, będzie z nich tani kompost.
Historia kołem się toczy! Progres prowadzi do regresu, czarne do białego, wielkość do mizernej drobiny istnienia, wszystko miga mi przed oczami że chce mi się rzygać. Jestem tu od urodzenia ale nadal nie mogę się przyzwyczaić.
Wiruję.
2 notes
·
View notes
Text
𝕽𝖚𝖈𝖍 𝖕𝖑𝖆𝖓𝖊𝖙 𝖜 𝖆𝖘𝖙𝖗𝖔𝖑𝖔𝖌𝖎𝖎 | 𝖈𝖟. 𝟏
℞ | S | P
Seria: Eseje z astrologii.
Czyli o tym, jak astrologia postrzega ruch planet z perspektywy geocentrycznej.
Żeby odpowiednio zrozumieć czym wagę ruchu i jego kierunku w poruszaniu się planet powinniśmy najpierw zapoznać się z trzema ważnymi definicjami w tym zakresie. Są nimi: ➳ Ruch prosty ➳ Ruch wsteczny ➳ Stacjonarność
To bardzo ważne pojęcia! Dzięki nim możecie prawdziwie zrozumieć, jak poruszają się różne ciała niebieskie na kosmogramie. Jeśli zrozumiecie ruch to lepiej zrozumiecie własny kosmogram natalny (urodzeniowy) & oddziaływanie tranzytów na niego, a przez to także i na wasze życie!
➳ Ruch prosty (postępowy) (P) - to nic innego, jak ruch planety "do przodu". A więc biegnie zgodnie z kierunkiem, w jakim znaki zodiaku następują po sobie na pasie zodiakalnym. Czyli Baran - Byk - Bliźnięta - Rak (pierwszy znak zodiaku - drugi - trzeci- czwarty w kolejności i tak dalej). Każdy znak po kolei.
➳ Ruch wsteczny (retrogradacyjny) (℞) - jest wtedy, gdy z naszej "ziemskiej perspektywy" (astrologia jest geocentryczna!) wygląda, jakby jakaś planeta zaczęła się cofać. Planeta "Wykonująca" taki ruch kieruje się pozornie wstecz. Przekładając ruch retrogradacyjny na pas zodiakalny planeta zacznie zawracać na "przeszłe" znaki, w których już była. Czyli z Byka do Barana (z drugiego znaku zodiaku do pierwszego). Można powiedzieć, że planeta "zawraca na poprzedni pas ruchu". Tak, jakbyście wjechali samochodem w nie tę ulice co trzeba. i musicie zawrócić - powtórzyć tę samą drogę, która pojechaliście do tej "felernej" i błędnej ulicy.
➳ Stacjonarność (S) - występuje w dwóch określonych sytuacjach: przed retrogradacją i tuż po niej. Wtedy planeta zatrzymuje się i stoi przez jakiś czas w jednym "miejscu". Stacjonarność związana jest z ruchem retrogradacyjnym. Gdy go poprzedza - nazywamy ją "preretrogradacją" (planeta odpoczywa po ruchu prostym i przed retrogradacją). A kiedy występuje po ruchu wstecznym - jest "postretrogradacją" (planeta odpoczywa po powrocie i szykuje się do ponownego ruchu prostego).
𝕮𝖔 𝖔𝖟𝖓𝖆𝖈𝖟𝖆𝖏ą 𝟑 𝖗𝖔𝖉𝖟𝖆𝖏𝖊 𝖗𝖚𝖈𝖍𝖔́𝖜 𝖕𝖑𝖆𝖓𝖊𝖙 𝖜 𝖕𝖊𝖗𝖘𝖕𝖊𝖐𝖙𝖞𝖜𝖎𝖊 𝖎𝖓𝖙𝖊𝖗𝖕𝖗𝖊𝖙𝖆𝖈𝖞𝖏𝖓𝖊𝖏 𝖐𝖔𝖘𝖒𝖔𝖌𝖗𝖆𝖒𝖚 𝖓𝖆𝖙𝖆𝖑𝖓𝖊𝖌𝖔?
Planeta w ruch prostym (P) - typowy, naturalny bieg wydarzeń danej planety. Jej rozwój w kosmogramie nie jest blokowany przez rodzaj ruchu, w którym została "zamknięta". Wydarzenia w życiu, które są z nią związane będą poddane naturalnemu biegowi i rozwojowi. A ukierunkowanie (stosunek, punkt widzenia, postawa) posiadacza chartu na sprawy określone przez dom położenia tej planety w przyszłości jak najbardziej jest możliwe. Chodzi o możliwość, by bez przeszkód móc (ogromnych, zajmujących wiele lat) interesować się dobrostanem tych obszarów (o których mówi sektor) planując swoją przyszłość, dbając o rozwój życia, mając na uwadze większy cel w postaci budowania swojej przyszłości.
Planeta w ruchu wstecznym (℞) - pokazuje obszary, sprawy i płaszczyzny, w których posiadacz kosmogramu musi się czegoś nauczyć. Więc chcąc-nie-chcąc planeta będzie pchała osobę do spojrzenia wstecz i/lub powtórzenia błędów (już dokonanych) w celu jak najgłębszego ich zrozumienia, co umożliwi poprawę w przyszłości. Te "sprawy, obszary i płaszczyzny" są reprezentowane przez dom, w którym osoba posiada planetę w ruchu wstecznym. Cały myk polega na tym, że dopóki poprawnie nie zrealizujecie archetypu planety to nie dostaniecie możliwości, by przejść z tymi sprawami "dalej", do lepszego momentu, lepszego etapu w życiu. Metaforycznie rzecz ujmując: nie rozwiążecie testu, to nie przejdziecie do następnej klasy. I tak długo będziecie "kiblować", dopóki w końcu nie zaczniecie robić inaczej. Czyli tak, jak (w waszym rzypadku) należy zrobić* Planety w retro kierują do popełniania błędów w celu nauki "na własnej skórze" i późniejszego poprawienia postawy.
* - Podkreślam! - szczegółowe informacje o obszarach i sprawach oraz złej 7 słusznej postawie znajdziecie w charakterystyce domu w którym znajduje się Wasza retrogradująca planeta i w znaku zodiaku.
Planeta w pozycji stacjonarnej (S)- daje spowolnienie. Stacjonarność planety w kosmogramie z perspektywy posiadacza działa jak spowalniacz czasu w sprawach związanych z domem, w którym taka planeta (S) się znajduje. Energia planety i jej archetyp zostaje zapauzowany. Również może oznaczać stałość i swego rodzaju niezmienność tych spraw.
<< Na podstawie prac J.R. Gałązkiewicz - Gołębiewskiej >>
#eseje z astrologii#baza wiedza#astrologia#retrogradacja#planety w retrogradacji#retrogradacja w astrologii#ruch prosty#stacjonarność planet#ruch wsteczny#astrologia natalna
4 notes
·
View notes
Text
Na początek słów parę
Zapewne zabrzmi to trywialnie, ale witam na moim blogu! W życiu się nie spodziewałam, że się za to wezmę ale jednak. Teraz do rzeczy, choć nie wiem do końca czy da się ładnie ująć wylewanie szamba (w przypadku nabrzeża do morza)... Nie chodzi mi absolutnie o bluzganie, obrażanie czy ujmowanie komukolwiek i pomijanie pozytywów. Mój zamysł jest taki, żeby opisać niepodkoloryzowaną rzeczywistość, której będąc na wakacjach w takich miejscach, nie widzimy albo nie chcemy widzieć. Usłyszycie ode mnie o rzeczach absurdalnych, ciekawych, załamujących, oburzających ale mam nadzieję, że i na optymistyczny akcent miejsca będzie sporo. Zarówno metaforycznie jak również dosłownie wspomniane szambo się wyleje... Przyznaję, że jestem uprzedzona do blogowania, bo dość często blogi i blogerzy zachowują się jak kółko wzajemnej adoracji albo dokładnie przeciwnie nie szukam przyjaciół ani wrogów - Tak wiem, raczej to możliwe nie jest. Choć nie byłam nawet pewna w jakim języku pisać, to i tak, jak to mam w zwyczaju, po prostu będę robić swoje i zobaczę co się stanie. Jeżeli się spodoba to fajnie, jak nie to też. Co mi tam, będę pisać sama do siebie! Nie gwarantuję regularności, ale szczerość mogę - to tylko jedna z wielu moich wad. Pewnie Cię zabłąkany czytelniku zastanawia, kim ja w ogóle jestem?! Wiem, ale nie powiem! Przy najmniej jeszcze nie ;-)
2 notes
·
View notes
Text
Jest zniszczona psychicznie i emocjonalnie dosłownie i metaforycznie ale każdego dnia wychodzi na zewnątrz z uśmiechem na twarzy
4 notes
·
View notes
Photo
Przed chwilą skończyłem trzecią już książkę spod pióra Michała Hellera. Tym razem były to “Podróże z filozofią w tle” i miały stosunkowo inny wydźwięk niż inne dzieła autora. Z okazji 70. urodzin zostały zebrane, na tych 240 stronach, parę z publikowanych już referatów filozofa okraszone kontekstem wspomnień z podróży i luźnych przemyśleń. Ta mieszanka ciężkich tematów i lekkich antraktów opisujących konferencje i zwiedzanie różnych zakątków świata świetnie się łączy. Dlatego też połknąłem to praktycznie na dwa kęsy. Szkoda tylko, że pomiędzy nimi miałem przynajmniej z miesiąc przerwy, ale to z powodu poddania się cyfrowemu przebodźcowaniu, z którym muszę walczyć.
Mimo formy ta książka jednak nie jest przeze mnie polecana jako pierwsza pozycja autora do przerobienia. Faktycznie ma luźną, nawet pamiętnikową formę, ale nie jest to autobiografia jak np. Feynmana (to jest moja kolejna pozycja w liście czytelniczej). Przede wszystkim nie tłumaczy tutaj większości podstawowych pojęć, którymi się posługuje we fragmentach poświęconych rozważaniom. To może też powodować u początkujących adeptów taki troszkę zgrzyt, odbicie się od tematu, a możliwe nawet, że jego niedocenienie. Mówię zarówno o osobie autora, który przez zbiór luźnych paragrafów nie może błyszczeć pod względem stylu, jak i niedocenienie tematu przez mało miejsca na niego omówienie. Jest to przede wszystkim strumień świadomości, a nie gruba eseistyka, ani przewodnik turystyczny. Nie mam jednak pojęcia, co polecać na początek nauki filozofii przyrody.
Ja swoją drogę zacząłem od książek popularnonaukowych z fizyki, a później studiów matematyki (nadal pieszczotliwie zwanej przeze mnie filozofią stosowaną). Dużo dał mi Sagan, który bardzo poetycko potrafił wszystko opisać, jednak obecnie patrząc, więcej w tym było retoryki niż filozofii. A przynajmniej kładąc nacisk na kwestie pozanaukowe. Poza tym, od pewnego momentu książki popularnonaukowe, przynajmniej poświęcone fizyce, się dość mocno powtarzają. Tyson (jak ja typa nienawidzę), Hawking, czy nawet wspomniany Sagan nie mówią niczego innego niż o podstawach astronomii, czarnych dziurach i kosmologii (w ujęciu fizycznym) oraz elementach fizyki kwantowej. Wchodząc na tematy filozoficzno-światopoglądowe nierzadko dość mocno rozmijają się z rzeczywistością. Natomiast samego Hellera poznałem jeszcze w liceum, chciałem spróbować jakiegoś innego punktu, czy kątu widzenia, ale wtedy jego “Granice Nauki” były dla mnie nie do przekroczenia, gdy problemem były dla mnie granice matematyczne. Metaforycznie rzecz ujmując.
Wracając jednak do książki, to opisuje okres trzydziestu lat pracy kosmologa-teologa w około dwudziestu pięciu króciutkich paru-, parunastu stronicowych notkach. Oczywiście nie są to zapewne wszystkie wyprawy, które ksiądz profesor miał okazję uczestniczyć w latach 1975-2005 (książka wydana w 2006 roku), ale jednak pozycja próbuje być pewnym przekrojem świata od Włoch, przez Rosję po Japonię widzianej w biegu, pomiędzy konferencją a konferencją, pomiędzy jednym krótkim wpisem do pamiętnika a drugim.
2 notes
·
View notes
Text
Plebiscyt w Kielcach - wybraliśmy najlepszą ze stu wspólnie przeczytanych lektur
Za nami już sto wspólnie przeczytanych książek! Uczestnicy spotkań i sympatycy kieleckiego Klubu z Kawą nad Książką wspólnie wybrali najlepsze z lektur, z jakimi mierzyliśmy się w naszym klubie. Oto podsumowanie oddanych głosów!
Niekwestionowanym zwycięzcą okazała się nasza setna wspólna lektura, czyli Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1 Jarosława Grzędowicza. Zaraz za Grzędowiczem, z równą ilością głosów i wynikiem drugiego miejsca, uplasowały się dwie powieści napisane przez kobiety: nieco metaforyczny Sen o okapi Mariany Leky oraz Gdzie śpiewają raki Delii Owens.
Na podium uplasowała się również szkolna lektura, czyli Lalka Bolesława Prusa! Co każe przemyśleć wszechobecną krytykę listy lektur w liceach. :-) Mamy nadzieję, że zgadzacie się z prezentowanymi wynikami. A może mieliście innych faworytów? Podzielcie się z nami swoimi typami!
Kasia Leśniak
Poniżej prezentujemy listę wszystkich przeczytanych wspólnie lektur, biorących udział w plebiscycie:
1. Lekcje pana Kuki, Radek Knapp 2. Dopóki mamy twarze, Clive Staples Lewis 3. Szopka, Zośka Papużanka 4. Korzenie, Alex Haley 5. Poszukiwacze muszelek, Rosamunde Pilcher 6. Bez mojej zgody, Jodi Picoult 7. Smilla w labiryntach śniegu, Peter Hᴓeg 8. Księżniczka z lodu, Camilla Läckberg 9. Dzień, noc i pora niczyja, Ewa Nowacka 10. Miłość w czasach zarazy, Gabriel García Márquez 11. Dom dzienny, dom nocny Olga Tokarczuk 12. Ciemno, prawie noc, Joanna Bator 13. Grek Zorba, Nikos Kazantzakis 14. Szklany klosz, Sylvia Plath 15. Lolita, Vladimir Nabokov 16. Grona gniewu, John Steinbeck 17. Mnich. Romans grozy, Matthew Gregory Lewis 18. Brühl, Józef Ignacy Kraszewski 19. Kwiaty dla Algernona, Daniel Keyes 20. Wielki Gatsby, Francis Scott Fitzgerald 21. Analfabetka, która potrafiła liczyć, Jonas Jonasson 22. Na południe od granicy, na zachód od słońca, Haruki Murakami 23. Szum, Magdalena Tulli 24. Tak sobie myślę..., Jerzy Stuhr 25. Głowa Niobe, Marta Guzowska 26. Pochwała macochy, Mario Vargas Llosa 27. Odwrotniak, Jakub Małecki 28. Po prostu bądź, Magdalena Witkiewicz 29. Masakra, Krzysztof Varga 30. Słowik, Kristin Hannah 31. Ślady, Jakub Małecki 32. Bodo wśród gwiazd, Anna Mieszkowska 33. Czarna bezgwiezdna noc, Stephen King 34. Morderstwo w Orient Expressie, Agatha Christie 35. Czerwona jaskółka, Jason Matthews 36. Tonąca Ruth, Christina Schwarz 37. Ulisses, James Joyce 38. Kobieta w oknie, A. J. Finn 39. Gra w klasy, Julio Cortázar 40. Istota zła, Luca D'Andrea 41. Wielka samotność, Kristin Hannah 42. Patrick Melrose, Edward St Aubyn 43. Listy do pałacu, Jorge Díaz 44. Gwiazdozbiór Psa, Peter Heller 45. Hipopotam, Stephen Fry 46. Siedem sióstr, Lucinda Riley 47. Miłośnik wulkanów, Susan Sontag 48. Tożsamość, Milan Kundera 49. Narcyz i Złotousty, Herman Hesse 50. Iluzjonista, Remigiusz Mróz 51. Lawendowy pył, Danuta Marcinkowska, Ewa Marcinkowska-Schmidt i Klaudyna Schmidt 52. Bez skrupułów, Harlan Coben 53. Maria i Magdalena, Magdalena Samozwaniec 54. Szadź, Igor Brejdygant 55. Wodny nóż, Paolo Bacigalupi 56. Rysa, Igor Brejdygant 57. Pantaleon i wizytantki, Mario Vargas Llosa 58. Gambit królowej, Walter Tevis 59. Klucze królestwa, Archibald Joseph Cronin 60. Miasto niedźwiedzia, Fredrik Backman 61. Tajemniczy przybysz, Mark Twain 62. Tato, William Wharton 63. Gra szklanych paciorków, Herman Hesse 64. Gdzie śpiewają raki, Delia Owens 65. Ludzie na drzewach, Hanya Yanagihara 66. Lalka, Bolesław Prus 67. Wszystko za Everest, Jon Krakauer 68. Domofon, Zygmunt Miłoszewski 69. Jeździec miedziany, Paullina Simons 70. Biała wilczyca, Theresa Révay 71. Kamienny anioł, Katherine Scholes 72. Piękne kłamstwa, Lisa Unger 73. Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej, Jaroslav Hašek 74. Żniwa zła, Robert Galbraith 75. Dotknięcie ziemi, Rani Manicka 76. Biegnąca z wilkami, Clarissa Pinkola Estés 77. Lektor, Bernhard Schlink 78. Dygot, Jakub Małecki 79. Siódme wtajemniczenie, Edmund Niziurski 80. Kirke, Madeline Miller 81. Dzieci północy, Salman Rushdie 82. W ciemnej dolinie. Rodzinna tragedia i tajemnica schizofrenii, Robert Kolker 83. Lot ćmy, Ken Follett 84. Światy wzniesiemy nowe, Urszula Jabłońska 85. Czego pragnie kobieta, Zbigniew Lew-Starowicz i Krystyna Romanowska 86. Diabeł, którego znasz. Psychiatria sądowa bez tajemnic, Gwen Adshead i Eileen Horne 87. Azazel, Izaac Asimov 88. Bogowie, groby i uczeni. Powieść o archeologii, C. W. Ceram 89. Wyspa dnia poprzedniego, Umberto Eco 90. Dobry wilk. Tragedia w szwedzkim zoo, Lars Berge 91. Zanim wystygnie kawa, Toshikazu Kawaguchi 92. Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję, Mateusz Pakuła 93. Zatoka Francuza, Daphne du Maurier 94. Sen o okapi, Mariana Leky 95. Dożywocie, Marta Kisiel 96. Droga do zapomnienia, Eric Lomax 97. Petersburg. Miasto snu, Joanna Czeczott 98. Nie zaczęło się od ciebie. Jak dziedziczona trauma wpływa na to, kim jesteśmy i jak zakończyć ten proces, Mark Wolynn 99. Miasto Śniących Książek. Powieść z Camonii autorstwa Hildegunsta Rzebiarza Mitów, Walter Moers 100. Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1, Jarosław Grzędowicz
1 note
·
View note
Text
Archiwum Sztuki Kobiet
TA | Keymo | Demko #WOMANspreading
Dom Norymberski w Krakowie 2018
https://facebook.com/events/s/ta-keymo-demko-womanspreading/715745432108355/
(for English please see the event link and scroll down)
Manspreading to manifestacja kulturowo ugruntowanego przekonania, że mężczyzna ma niezbywalne prawo do indywidualnego epatowania sobą w przestrzeni. To przekonanie jest głęboko zakorzenione w kulturze patriarchalnej, a jednocześnie często nieuświadomione i wyrażane na poziomie cielesnym, zarówno przez zawłaszczających przestrzeń mężczyzn, jak i siadające na brzegu krzesła kobiety. Manspreading to także pewność dominacji opartej na sile i pogardzie wobec słabszych, brak liczenia się z innymi. Czym jest zatem womanspreading? Na pewno nie jest po prostu symetryczną kontrofensywą do manspreadingu, bo zawiera w sobie znacznie więcej niż tylko siedzenie z szeroko rozłożonymi nogami (także metaforycznie).
(...)
Video: https://www.facebook.com/share/p/j88DQeJUGNKedQik/?mibextid=WC7FNe
_____
Iwona Demko – dziewczyna z Bieszczad. Urodzona w 66 rocznicę odnalezienia Wenus z Willendorfu – 7 sierpnia 1974 roku w Sanoku. Dawno temu skończyła Wydział Rzeźby na ASP w Krakowie. Teraz pracuje na macierzystej uczelni z tytułem doktory habilitowanej. Buntowniczka z urodzenia. Wegetarianka od ponad dwudziestu lat. Jedno dziecko – syn Claudel. Nigdy nie wyszła za mąż. Wierząca -– gorąco wierzy w feminizm i waginatyzm – religię, którą sama stworzyła.
Keymo – kobieta urodzona w Olkuszu w 1984 roku, chce zostać fotografką kiedy dorośnie, w wieku 11 lat znaleziona na ulicy przez Mistrzynię Zen Ho Min Hai, która nauczyła ją jak walczyć z kosmitami żelazną drabiną i porozumiewać się z dewiantami ze wszystkich stron świata.
dr Sławomira Walczewska – polska działaczka feministyczna i społeczna, filozofka, publicystka, eseistka, tłumaczka, redaktorka.
dr hab. Beata Kowalska – socjolożka. Przedmiotem jej zainteresowań badawczych w ostatnich latach był muzułmański feminizm i sytuacja kobiet w krajach Bliskiego Wschodu. Temat ten pozwalał połączyć fascynacje naukowe z doświadczeniem w pracy w programach na rzecz równości płci w kraju i za granicą. Podejmowane badania znajdowały także odbicie w prowadzonych kursach zarówno z dziedziny studiów rozwojowych, jak i studiów genderowych.
Lana Dadu – koordynatorka Międzynarodowego Strajku Kobiet, przewodniczka miejska od 17 lat mieszkająca w Krakowie.
TA Fundacja / TA Foundation powstała w 2017 roku, w ważnym momencie – intensywnych społecznych manifestacji, a zarazem na bazie indywidualnego niepokoju i buntu, w poczuciu dewaluacji postaw i pojęć związanych z feminizmem, z potrzeby działania. Fundację współtworzą dr Anna Chromik, Karolina Harazim–Mazur i Ewa Pasternak–Kapera.
•
TA | Keymo | Demko | Womanspreading
#artystka #PalianShow #herstoria #PolishWomenArtists #artbywomen #archiwum #sztukakobiet #herstoriasztuki #sztuka #archiwumsztukikobiet #iwonademko #keymo #ta
1 note
·
View note
Text
Summer time rendering (2022) - często wystarczy, żeby dzieło było oparte na jednym dobrym pomyśle, żeby było warte zbadania. A jeśli jest oparte na połączeniu dwóch dobrych pomysłów? Tym bardziej! W tym przypadku mowa o motywie pętli czasowej i o motywie porywaczy ciał.
Główny bohater wraca na swoją rodzinną wyspę na pogrzeb przyjaciółki, która zginęła próbując ratować tonące dziecko. Przykre, ale to się może zdarzyć w życiu. Problemy zaczynają się, gdy okazuje się, że istnieją przesłanki na to, że to mogło być morderstwo. A wielkie problemy zaczynają się, gdy okazuje się, że na wyspie żyją tak zwane „cienie”, które stopniowo zastępują ludzi, niczym w Inwazji porywaczy ciał. Gdy główny bohater to odkrywa, zostaje zabity i wtedy okazuje się, że w momencie śmierci cofa się w czasie do momentu przybycia na wyspę. Rozpoczyna się jego walka o mieszkańców wyspy z cienistymi potworami.
Pomimo obiecującego początku, którego punktem kuluminacyjnym jest letni festiwal, podczas którego dochodzi do niewyobrażalnej tragedii, nie polecam tego serialu. W moim odczuciu jest po prostu rozczarowujący. Zbyt przeciągnięty, przekombinowany i sprawiający wrażenie jakby twórcy za bardzo bali się straumatyzować widzów. Mówimy o istotach, które chcą z ukrycia zlikwidować i zastąpić ludzi (potem okazuje się, że ich prawdziwy cel jest jeszcze straszniejszy) - jak dla mnie to dość silna podstawa na traumatyzujący scenariusz. Przegrane pętle są calkiem interesujące i nieraz szokujące, ale „właściwa oś czasowa” to mała nudziarnia. Oglądam to i myślę sobie „o łał, główny bohater uratował sytuację wykorzystując fortunne okoliczności, ale szok, zieew”. Cały czas widać jak na dłoni, że cienie mają przytłaczającą przewagę, nawet gdy główny bohater pomaga sobie pętlą, która z czasem okazuje się mieć pewne ograniczenia, ale zawsze znajduje się sposób, żeby jakoś wybrnąć z pozornie trudnej sytuacji. Nie jestem przeciwnikiem happy endów, ale nie lubię mieć poczucia, że bohaterowie na niego nie zasłużyli. Znacznie lepiej poradził sobie z tym inny animiec: Re Zero, w którym sukcesy głównego bohatera faktycznie wydają się być wywalczone. Metaforycznie: mógł być M. Night Shyamalan, a dostaliśmy Michaela Baya. Krótko mówiąc, niezły początek, takie sobie rozwinięcie i kiepskie zakończenie.
Ale to tyko moja opinia, inni oceniają serial wyraźnie lepiej.
0 notes
Text
Jaki jest przewidywany skład drużyny Barcelona na mecz z Realem Madryt?
🎰🎲✨ Darmowe 2,250 złotych i 200 darmowych spinów kliknij! ✨🎲🎰
Jaki jest przewidywany skład drużyny Barcelona na mecz z Realem Madryt?
Potencjalny skład jest pojęciem, które często jest używane w kontekście analizy personalnego rozmieszczenia zawodników w zespole sportowym. Oznacza on możliwy skład, jaki trener może ustalić na nadchodzące spotkanie, biorąc pod uwagę formę zawodników oraz taktykę, którą chce zastosować. Skład jest kluczowym elementem w osiąganiu sukcesów sportowych, dlatego jego ustalenie wymaga dokładnej analizy i przemyślenia.
W przypadku piłki nożnej potencjalny skład może obejmować różne pozycje, takie jak bramkarz, obrońcy, pomocnicy i napastnicy. Trener bierze pod uwagę wiele czynników, takich jak kontuzje zawodników, taktyka przeciwnika czy warunki atmosferyczne. Decyzje dotyczące składu muszą być trafione, aby zespół mógł osiągać sukcesy i wygrywać mecze.
Również w innych dziedzinach życia pojęcie potencjalnego składu może być używane metaforycznie, np. w kontekście zespołu projektowego w pracy czy podziale obowiązków w firmie. W każdym przypadku istotne jest odpowiednie dopasowanie każdej osoby do konkretnych zadań, aby całość funkcjonowała sprawnie i efektywnie.
Wnioskując, potencjalny skład jest istotnym elementem sukcesu w wielu dziedzinach życia, a jego właściwe ustalenie wymaga analizy, doświadczenia i dobrych decyzji. Dzięki temu możliwe jest skuteczne osiąganie celów i zdobywanie zwycięstw.
Oczekiwani zawodnicy
Oczekiwani zawodnicy w branży sportowej odgrywają kluczową rolę w sukcesie każdej drużyny lub organizacji. Ci gracze posiadają umiejętności, doświadczenie i determinację potrzebną do osiągnięcia zwycięstwa. Bez nich zespół mógłby zmagać się z trudnościami i nie osiągnąć zakładanych celów.
W grach zespołowych, takich jak piłka nożna, koszykówka czy siatkówka, oczekiwani zawodnicy są tymi, na których kapitanowie i trenerzy polegają najbardziej. Są liderami na boisku, inspirują resztę zespołu do osiągania najlepszych wyników i poprawy swoich umiejętności. Ich obecność sprawia, że drużyna staje się silna i konkurencyjna w relacji do innych.
Nawet w indywidualnych dyscyplinach sportowych, takich jak lekkoatletyka czy pływanie, oczekiwani zawodnicy mają ogromne znaczenie. Są to sportowcy, których fani śledzą z zapartym tchem na każdych zawodach. Ich osiągnięcia motywują innych do wykonywania wysiłków i dążenia do perfekcji.
Ważne jest, aby doceniać i wspierać oczekiwanych zawodników, ponieważ są oni fundamentem sukcesu w sporcie. Ich zaangażowanie i poświęcenie sprawiają, że sport staje się ekscytujący i inspirujący dla wszystkich fanów. Dlatego też warto śledzić ich karierę i dopingować ich podczas zawodów, aby pokazać im wsparcie i docenić ich wysiłki.
Kontuzje są nieodłącznym elementem sportu, który może wpłynąć na wyniki drużyny oraz karierę zawodnika. Absencja z powodu kontuzji może zdarzyć się w każdej dyscyplinie sportowej i jest często nieunikniona. Istnieje wiele rodzajów kontuzji, takich jak zwichnięcia, skręcenia, naderwania mięśni czy stłuczenia. Większość z nich wymaga czasu na rekonwalescencję i powrót do pełnej sprawności.
Absencje z powodu kontuzji mogą być szczególnie dotkliwe, jeśli dotyczą kluczowego zawodnika w drużynie. Takie sytuacje mogą znacząco wpłynąć na wyniki meczów i zmusić trenerów do zmiany taktyki gry. Długotrwałe kontuzje mogą również negatywnie odbić się na psychice zawodnika, który nie może rywalizować i czuć się pomocny dla zespołu.
Dlatego też ważne jest, aby zawodnicy stosowali odpowiednie metody zapobiegania kontuzjom, takie jak rozgrzewka przed treningiem, odpowiedni trening siłowy i zachowanie ostrożności podczas rywalizacji. Ponadto regularne kontrole lekarskie mogą pomóc w wykryciu wczesnych objawów kontuzji i zapobiec poważniejszym urazom.
Aby minimalizować ryzyko kontuzji i absencji w sporcie, kluczową rolę odgrywa profesjonalna opieka medyczna i fizjoterapeutyczna. Dbanie o swoje ciało i odpowiednie przygotowanie fizyczne to podstawa dla każdego sportowca, który chce uniknąć kontuzji i utrzymać się w dobrej formie przez długi czas.
Trenerzy sportowi często muszą podejmować trudne decyzje w trakcie swojej pracy. Jedną z nich jest decyzja o zwolnieniu zawodnika. Jest to moment, który może być bolesny zarówno dla trenera, jak i dla samego sportowca. Jednak czasami jest to konieczne, aby zapewnić drużynie możliwość rozwoju i osiągania lepszych wyników.
Kolejną trudną decyzją trenera jest wybór składu podczas ważnego spotkania. Trener musi wziąć pod uwagę wiele czynników, takich jak forma zawodników, taktyka przeciwnika czy kontuzje w drużynie. Każda decyzja ma wpływ na przebieg meczu i wynik, dlatego trenerzy muszą podejmować je z rozwagą i wiedzą.
Inną trudną decyzją, z którą muszą się zmagać trenerzy, jest określenie planu treningowego dla swoich podopiecznych. Muszą uwzględnić indywidualne potrzeby każdego zawodnika, dostosować intensywność treningów do aktualnej formy oraz zadbać o odpowiednią rotację i regenerację. To wymaga nie tylko wiedzy merytorycznej, ale też wyczucia i doświadczenia.
Ostatnią trudną decyzją trenera jest reakcja na porażkę. Muszą potrafić odpowiednio zmotywować drużynę po nieudanym meczu, jednocześnie wyciągając wnioski z popełnionych błędów. Umiejętność szybkiego podniesienia drużyny po porażce jest kluczowa dla dalszego rozwoju zespołu.
Podsumowując, trenerzy sportowi muszą podejmować wiele trudnych decyzji na co dzień. Ich praca wymaga nie tylko znajomości sportu, ale też umiejętności zarządzania, komunikacji i radzenia sobie w trudnych sytuacjach. To właśnie te cechy sprawiają, że niektórzy trenerzy stają się prawdziwymi autorytetami i osiągają sukcesy zarówno na boisku, jak i poza nim.
Pozycjonowanie strony internetowej to kluczowy element strategii marketingowej, dlatego warto zwracać uwagę na mocne ustawienie taktyczne. Istnieje wiele skutecznych technik, które pomogą podnieść pozycję strony w wynikach wyszukiwania.
Po pierwsze, kluczowym elementem jest dobór odpowiednich słów kluczowych. Konieczne jest dokładne zbadanie rynku oraz zachowań użytkowników w sieci, aby wybrać frazy najbardziej związane z tematyką strony. Ważne jest również regularne monitorowanie i dostosowywanie słów kluczowych do zmieniających się trendów.
Po drugie, treść strony powinna być unikalna, wartościowa i dostosowana do potrzeb użytkowników. Google coraz bardziej premiuje wysoką jakość treści, dlatego warto inwestować w profesjonalne copywriting.
Po trzecie, optymalizacja techniczna strony również odgrywa kluczową rolę. Szybkość ładowania, responsywność, czy czytelna struktura kodu mają wpływ na pozycję strony w wyszukiwarkach. Dlatego warto regularnie sprawdzać i poprawiać te elementy.
Po czwarte, linkowanie wewnętrzne i zewnętrzne ma duże znaczenie dla pozycji strony. Budowanie wartościowych, naturalnie wyglądających linków z innych stron oraz dbałość o wewnętrzną strukturę linków to klucz do sukcesu.
Wreszcie, regularne monitorowanie wyników oraz analiza działań SEO pozwoli na ciągłe doskonalenie strategii i osiąganie coraz lepszych wyników. Mocne ustawienie taktyczne oparte na wiedzy, śledzeniu trendów i ciągłym doskonaleniu działań pozwoli uzyskać wysoką widoczność w wyszukiwarkach oraz przyciągnąć większą liczbę odwiedzających na stronę.
0 notes
Text
Maryjny POPCULTURE
Podłużna bułka
wyciągnięta naprędce
z mikroweli
Poddana
kuracji
rozlewającego się
ketchupu
Jak
Matka Boska
otulająca
niezmąconą
Miłością
.....
Niemal
obrazoburczy
metaforycznie
splot
w ikonach
Pop Kultury
kulinarnie
szybkiej
o
powierzchownym
smaku
dobrze
przyswajalnym
Jednak
u stóp
zawsze
widnokrąg
składający się
z
czułych
wibracji
Matki
Ziemi
która
być
może
zawiera się
w mistycznej
więzi
Matki
Bożej
z
całym
Wszechświatem.
0 notes
Text
Omegaverse - Mason
Jeśli Max myślał, że swoją bezpośredniością zbije kogoś z tropu, musiał jeszcze raz mierzyć siły na zamiary. Mason na spokojnie przyglądał się ostatnim przygotowaniom kucharza, dorzucającego chrupiący boczek na zieloną zupę krem. Nic skomplikowanego, ale to był dopiero początek. W gruncie rzeczy w takich miejscach płaciło się nie tylko za przepis, ale jakoś składników i sposób podania.
W każdym razie to było jedno z tych nienadętych miejsc. Klimat i ceny były wyższe, za to ludzie mniej ściśnięci, dosłownie i metaforycznie. Zapach jedzenia unosił się w powietrzu wypełniając zmysły, i osiadał na ubraniach w zupełnie inny sposób niż olej w chińskiej knajpie.
– Nie chcę za nic przepraszać – zaczął od tej strony, sprowadzając ich na ziemię, nie zamierzając nawet udawać. – I nie będę, jeśli na to liczysz. Nie jestem fanem – nawet nie wyglądał na skruszonego i na jego obronę, nie czuł się. – Jak zaczniesz raz przepraszasz, będziesz to robić cały czas. Stało się. Po prostu lepiej tego nie powtarzać.
Wolał akcje niż słowa, i chyba zawisło to między nimi wystarczająco jasno. To co budziło pytania było interpretacją Maxa. Mason zaprosił go tutaj w formie niemych przeprosin, czując się winny? Czy nie czuł się winny, i parł dalej z tymi dziwnymi zalotami? Normalny facet pewnie pojawiłby się z bukietem ogromnych róż, przeprosił za wykorzystanie, potem kupił kilka kolejnych bukietów, zaprosił na kolacje i wrócił tam gdzie wszystko się zaczęło – do łóżka. Może zamiast zabrać w miejsce publiczne, zaprosiłby do swojego domu. Może już dawno wprosił się do tego omegi.
Tymczasem siedzieli w miejscu publicznym, po kilku tygodniach podchodów. Prawie jakby chciał aby Max sam sięgnął w jego stronę, jedynie przy delikatnych pchnięciach ze strony Masona.
– I nie wiem, imponuje Ci to? – spojrzał przelotnie na otoczenie. – Musze uważać z tym, zanim pokażę wszystkie karty i zerwiesz kontakt, nim go dobrze rozpoczniemy – dodał z rozbawieniem. - To dopiero byłaby szkoda.
Znowu to znaczące, głębokie spojrzenie. Max mógł być ubrany po samą szczękę, ale gdyby nie jego pewność, mógłby równie dobrze czuć się nagi.
0 notes