#materialne
Explore tagged Tumblr posts
Text
i love when i hear about a fandom, and i take a peek at some the stuff people have made for it, and i go "yeah, sure, thats fine. not really my cup of tea but i can see the appeal"
and then later down the line, after seeing it keep coming up, i go and read the original source materialn and i go "wait, hang on, this rules."
and it turns out the reason i wasnt interested in it was because the derivative works were missing half the point of the source material, and had sanded off the good bits for fluff.
#this post is about: the HDG. and if you dont recognize that acronym dont worry about it#not tagging it as that specifically because i dont want people in my mentions because it got posted in the tag#but guys cmon. some of you have surgically removed the spice that makes it good#it needs to be a little bit fucked up!! thats half the fun!!!
12 notes
·
View notes
Text
Urodziny. Wiele osób lubi ten dzień obchodzi je, dostają prezenty od bliskich osób. Istnieje także druga grupa osób która nie obchodzą urodzin. Ja nie należę ani do jeden ani do drugiej nie przepadam za urodzinami, co roku od kilku lat jak zbliżają się moje urodziny łapie doła. A to ponieważ jestem coraz starszy a nie radzę sobie z życiem. Lęk przed tym co będzie który jest tylko wytworem mojego umysłu. Ale zatrzymuje mię w miejscu, tak jakbym miał przywiązany do nogi wielki ciężar. Często myślę jak to było fajnie jak było się dzieckiem, wszystko wydawało się łatwiejsze, wyczekiwało się na osiemnastkę. Jak już nadeszła ta wyczekiwana osiemstka to wszystko się zmieniło pojawiły się nowe problemy. Dzisiaj mijają cztery lata od kiedy skończyłem osiemnaście lat. Dzisiaj zaczęłem 22 drugi życia. Mimo że mam tyle lat jestem zagubiony jak dziecko nie wiem co będę robił z resztą życia, czy wszystko co sobie planuje kiedyś zrobię.
Jako dzieci cieszyliśmy się z prezentów. A z czasem jak zaczęliśmy dorasta�� zaczęliśmy dostrzegać że materialne rzeczy nie dają nam szczęście. Zaczęliśmy dostrzegać że nie ważne jest to co dostaniemy na urodziny tylko to że ktoś o nas pamięta. Co nam przyjdzie z tych wszystkich materialnych rzeczy jak zostaniemy sami. Możemy zrobić twarz na piłce do siatkówki i z nią rozmawiać. Ale ona nic nie odpowie nie uśmiechnie się do nas, nie przytuli nas, nid pocieszy nie wysłucha.
Nie lubię dostawać prezentów. Ponieważ z czymś materialnym nie porozmawiam nie zobaczę uśmiechu na twarzy. Zamiast tych wszystkich materialnych rzeczy które posiadam bym wolał mieć w swoim życiu osoby które na mój widok się uśmiechają, dla kogo jestem ważnym, kogoś kto pamięta o mnie nie tylko od święta ale cały czas. Pyta się co u mnie jak widzi że mam się nijako pyta się mię co się dzieje próbuje mi pomóc lub chociaż wysłucha. Mam takie osoby cieszę przy sobie. Mimo że mam takie osoby marzę o osobie z którą bym mógł spędzić życie, która by była zawsze przymnie, by podpisała re wszystkie cechy. Wolałbym taką osobę niż te wszystkie rzeczy które posiadam. One nie zapełniają mojej wewnętrznej pustki. Mimio że głupio myślę że kupując kolejną rzecz poczuje się lepiej nie będę czuł tej pustki. Ale błędnie myślę ponieważ nic materialnego nie zapełni tej wewnętrznej pustki.
Tak na koniec. Pamiętajcie o bliskich dla siebie osobach nie tylko od święta czy urodzony. Jest to piękne że ktoś o nas pamięta niech ktoś inny się poczuje że też o nim pamiętamy.
45 notes
·
View notes
Text
🎀 8 pytań, które warto sobie zadać przed 2025 rokiem 🎀
♡ Jakie cele chce osiągnąć w 2025 roku? Zastanów się czego szczerze pragniesz W nowym roku. Wypisz wszystkie, które przychodzą Ci do głowy. Jeśli masz z tym problem, zastanów się czego NIE chcesz w 2025 roku – w ten sposób będzie Ci łatwiej dotrzeć do tego, czego chcesz.
♡ Jakie nawyki muszę wprowadzić, by te cele osiągnąć? Zastanów się, jakie nawyki masz w tej chwili i czy doprowadziły Cię tam, gdzie chcesz być. Jeśli nie, co musisz zmienić? Bądź ze sobą szczera. Wiesz, co musisz zrobić, ale z jakiegoś powodu do tej pory tego nie robiłaś. W 2025 czas to zmienić. Początki bywają trudne, ale osiągnięcie swoich celów jest tego warte.
♡ Co chce zostawić za sobą w 2024 roku? Wypisz wszystkie przykre sytuacje, wszystkie rozczarowania i problemy. Zastanów się, czy przywiązanie emocjonalne do tych sytuacji jest Ci potrzebne w 2025 roku? Uwierz mi, że nie. To wszystko już się stało i trzeba to zostawić. Poświęcanie temu czasu i energii w 2025 nic nie zmieni, a jedynie obciąży Cię emocjonalnie, a tego nie chcemy. W Nowy Rok wchodzimy z czystą kartą.
♡ Jaką osobą chce się stać w 2025 roku? Kim jest wymarzona wersja Ciebie? Jak wygląda? Jakie ma myśli i przekonania ma o sobie? Jak się odżywia? Jakimi ludźmi się otacza? Co robi w wolnym czasie? Jak wygląda jej dzień? Jakie ma nawyki? Wypisz to wszystko i spójrz, co musisz zmienić, by w nowym roku stać się wymarzona wersją siebie.
♡ Jak mogę lepiej zadbać o swoje zdrowie fizyczne i mentalne w 2025 roku? Zadaj sobie następujące pytania. Czy jesteś zadowolona z obecnego stanu rzeczy? Czy wystarczająco dużo się ruszasz? Czy odpowiednią się odżywiasz, by dobrze się czuć? Czy spędzasz czas na świeżym powietrzu? Czy wystarczająco dużo sypiasz? Czy umiesz wyznaczać zdrowe granice, czy dajesz sobie wchodzić na głowę? I co możesz zrobić, by zmienić swoją obecną sytuację w 2025 roku?
♡ Jak mogę lepiej zarządzać swoim czasem i energią? Jak wygląda Twój dzień? Ile czasu dziennie poświęcasz na scrollowanie mediów społecznościowych? Czym mogłabyś zastąpić, choć połowę tego czasu? Czy wykorzystujesz swoje dni produktywnie, by zbliżać się do swoich celów? Czy odkładasz wszystko na ostatnią chwilę?
♡ Jakie ograniczające przekonania muszę wyeliminować, żeby zmienić swoje życie i w końcu zrealizować swoje cele w 2025 roku? W jaki sposób do siebie mówisz i jaki masz obraz siebie? Czy mówisz do siebie z miłością? Czy wierzysz w siebie? Czy jesteś pozytywna i widzisz szklankę do potowy pełną? Czy raczej wątpisz w siebie i karmisz się pesymizmem? Przekonania odgrywają OGROMNĄ rolę i naprawdę znacząco wpływają na nasze życie. W 2025 wyrzucamy pesymizm do kosza i mówimy do siebie wyłącznie z miłością.
♡ Czego chcę doświadczyć w 2025 roku? Wypisz wszystko, co przychodzi Ci na myśl od relacji i emocji porzeczy materialne. Bądź tak szczegółowa jak tylko się da. Wszystko, czym teraz pomyślałaś – nieważne jak niedorzeczne i „nierealne” Ci się to wydaje – pojawiło się w Twojej głowie, dlatego że JESTEŚ w stanie to wszystko osiągnąć i tego wszystkiego doświadczyć! Jeśli jeszcze nie masz tablicy marzeń na 2025 rok – teraz jest czas, by ją stworzyć!
#cele na 2025 rok#wyznaczanie celów#dążenie do celu#zmiana na lepsze#lepsze życie#lepsze samopoczucie#zmiana myślenia#zmień swoje myślenie#zmiana#rady#rada#porady#porada
5 notes
·
View notes
Text
Nic mnie tak nie leczy jak to:
Kiedy chcę ze mną robić najgłupsze pomysły, które wymyślę
Kiedy widzę jego zaangażowanie
Kiedy czuję, że chce znać każdy szczegół na mój temat
Kiedy chce się wspólnie cieszyć z życia
Kiedy zwraca uwagę na drobne szczegóły
Kiedy czuję, że mogę z nim pogadać o wszystkim
Kiedy jestem jego oczkiem w głowie
Kiedy czuję się przy nim bezpieczna
Kiedy liczą się dla niego wspomnienia a nie rzeczy materialne.
6 notes
·
View notes
Text
"Doceniaj to, co naprawdę jest ważne.
Możesz mieć wiele.
Auta, kasę, dziesiątki znajomych i kompanów do imprez.
Jednak gdy wrócisz do domu, który jest pusty…obudzisz się w łóżku, w którym nikt nie będzie rano na Ciebie zerkał.
Pytał, czy wypijesz wspólną kawę, czy złościł się, że nie wyrzuciłeś śmieci…zrozumiesz, że chwilowe przyjemności i to co materialne, nie zastąpią Ci człowieka, będącego Twoim życiowym partnerem. Gotowym być przy Tobie w szczęściu, jak i goryczy."
4 notes
·
View notes
Text
Według romantyków świat dzielił się na to, co widzialne (materialne) i poznawalne zmysłowo oraz na to, co niewidzialne (duchowe) – dające się poznać jedynie za pomocą środków pozarozumowych, takich jak wiara i intuicja.
Romantycy zwrócili uwagę na życie wewnętrzne człowieka – duchowość, uczucia, emocje, a również na odrębność jednostki ludzkiej, jej odmienność i indywidualność. Dominacja uczucia nad rozumem była także buntem przeciwko zastanej rzeczywistości i obowiązującym w niej normom społecznym.
Źródło ~ Wikipedia
3 notes
·
View notes
Text
Hej, miałam pisać głównie do tłumaczy modów, ale kończąc post zorientowałam się, że dużo by nie wynieśli z tych wypocin 😅
Opisuję tutaj pewną historię, która mi się przytrafiła. Jak komuś się nudzi to może poczytać. Piszę też ten post, aby ktoś z serwera Deaderpoola go zobaczył, bo nie mam możliwości się skontaktować z ani jedną osobą stamtąd. Jednak nie mam na to nadziei.
@eg4mccc @deaderpoolmc @kawaiistacie I'd love you to read that, thank you. I did not have the opportunity to defend myself, since your friends blocked me.
Śmieszna sytuacja. Zaczęłam dostawać wiadomości na CF i Discordzie od adminów/moderatorów serwera KawaiiStacie i Deaderpoola - Onyxangel i Cur13yKar13y.
(chyba po kliknięciu w zdjęcie zdjęcie będzie mieć lepszą jakość ale nwm)
Zarzucają mi, że to w jaki sposób dodaję moje tłumaczenia (od 4 lat prawie już) wygląda tak, jakbym pisała, że to są moje mody, i że je przywłaszczam. No, i że nie piszę, że tłumaczenia należą do KS.
Problemem też jest to, że nie dodaję tłumaczeń na jej stronę i jej serwer, oraz to, że tłumaczę "zakazany" przez ICH SERWERY mod, i że miałam czelność dodać te straszne tłumaczenie na tę samą stronę, co tłumaczenia do perfekcyjnych (wgl nie popsutych przez 9 miesięcy w roku) modów KS.
Próbowałam im to wytłumaczyć w kilku wiadomościach, ale obraziły się, bo byłam "agresywna". Cur13yKar13y w ogóle mnie nie wysłuchała tylko od razu zablokowała, po czy jej koleżanka zrobiła to samo.
w każdym poście, na CF, czy tutaj daję info "polskie tłumaczenie/polish translation" oraz info, że "bez moda tłumaczenie nie zadziała". Na CF piszę to w 5 miejscach! bo takie są wymagania strony. Czy to jest moja wina, że osoby/dzieci nie potrafią zrozumieć, że to nie jest mod i zgłaszają się do adminów ich serwerów? No ja wprowadzam w błąd specjalnie.
nie dodaję jej tłumaczeń na serwer, bo nikt tego nie robi. Jeśli wejdziecie na jej serwer i kanał #complete-translations, zobaczycie (na ten moment) post ze stycznia 2023, wcześniej ze 2 posty z 2022. Tyle. Inni nie muszą, ale ja muszę.
nie dodaję tłumaczeń na jej stronę, bo nie mam możliwości. Jej strona jest bardziej popsuta od jej modów. Na początku, dodawałam wszystkie swoje tłumaczenia, kiedy w pewnym momencie KS zdecydowała, że usunie stronę i zbuduje nową, usuwając przy tym wszystkie konta. Ja wraz z innymi tłumaczami byliśmy zdezorientowani, co się stało, czemu nie mogę się zalogować, gdzie się podziały nasze tłumaczenia? KS oraz jej admini nawet nie poinformowali nas o tym, już nie mówiąc o jakiś przeprosinach. Przeniosłam się tu na dobre. Potem stworzyłam nowe konto na jej stronie. Aktualnie, moje konto znów zostało usunięte. Nie mogę tam nic zrobić. Zgłaszałam to. "No ale dlaczego nie dodajesz tłumaczeń na jej stronę?"
w każdym tłumaczeniu dodaję link do moda. Nie muszę pisać imienia autora. Aby tłumaczenie działało, musisz pobrać moda z linka. Wchodzisz w link i widzisz autora, prawda? Nikt mi nie wmówi, że przywłaszczam
tutaj ta śmieszna część: ich serwery (DP, KS i inne) mają zakazane mody na SWOICH SERWERACH. Z jakiegoś powodu Etheria's Romance Overhaul jest zakazany, idc. Ale czemu ma mnie to obchodzić? Że jakiś serwer coś sobie zakazał i teraz piszą do mnie, że złamałam zasady ICH serwera??? No nie wiem jak to wytłumaczyć, to jest chora sytuacja. Ja nie dodałam tłumaczenia na ich serwery. Czy ja czegoś tutaj nie rozumiem?
Jak wszędzie, tak i tu chodzi o kasę... Według nich czerpię korzyści z nie mojej pracy.
Otóż na CurseForge kolekcjonuje się punkty na podstawie ilości pobrań. Punkty te wymienia się na Karty podarunkowe Amazon albo po prostu dostaje się pieniądze.
Przez 4 lata wszystko było okej, ale gdy teraz mogę mieć korzyści materialne ze swojej pracy to nagle wszystko robię źle. Hmm...
Mi to wygląda na czepianie się, bo ktoś tu jest zazdrosny. Według nich ktoś im doniósł, że łamię zasady. Jestem w stanie to uwierzyć, to bardzo możliwe. Znam osoby w tej społeczności, które źle mi życzą. Może naprawdę one tylko mnie informują, bo inna osoba/grupa osób zazdrości mnie nie lubi.
Ta społeczność już odbiera mi chęć i zabawę z gry. Skupiam się głównie na tłumaczeniach, bo bardzo lubię to hobby. Tymi oskarżeniami/zazdrością nikt nie sprawi, że to porzucę, a jeśli kogoś boli, że mogę dostawać za to pieniądze to proponuję zacząć tworzyć jakiś kontent i publikować go w Internecie. Na CF znajduje się wiele gier 😉
Jeśli czyta to jakiś tłumacz, który publikuje lub planuje publikować tłumaczenia na CurseForge - ten post może być przykładem na kogo uważać, no i żeby nie dać się zastraszyć.
Jeżeli dodajesz link do strony z modem i/lub piszesz imię autora, dajesz informację o tym, że to tylko tłumaczenie - nie łamiesz żadnych zasad.
(Zawieranie moda w swoim tłumaczeniu też nie jest złe. Ja je wyciągam, aby plik nie tworzył problemów, ale według zasad EA, zawieranie moda jest ok - każdy ma prawo modyfikować inne mody/cc i przywłaszczać je jako swoje - tłumacze najczęściej publikują tylko pliki tłumaczenia, bo są mili, no i żeby nie łamać sprawiedliwych zasad twórców 🤡)
To chyba tyle. Ogólnie śmieszna sytuacja. 🤔
Życzę jednak wszystkim miłego dnia/nocy 💗
#the sims 4#ts4#sims 4#kawaiistacie#deaderpool#the sims 4 translation#the sims 4 polskie tłumaczenie#polskie tłumaczenie#simblr#mc command center#polish translation#the sims 4 polish translation#EA#curseforge
26 notes
·
View notes
Text
Doceniaj to, co naprawdę jest ważne. Możesz mieć wiele. Auta, kasę, dziesiątki znajomych i kompanów do imprez. Jednak gdy wrócisz do domu, który jest pusty... obudzisz się w łóżku, w którym nikt nie będzie rano na Ciebie zerkał. Pytał, czy wypijesz wspólną kawę, czy złościł się, że nie wyrzuciłeś śmieci... zrozumiesz, że chwilowe przyjemności i to co materialne, nie zastąpią Ci człowieka, będącego Twoim życiowym partnerem. Gotowym być przy Tobie w szczęściu, jak i goryczy.
~ Akop Szostak
4 notes
·
View notes
Text
I w tych sytuacjach zaczyna się rozumieć że rzeczy materialne są niczym w porównaniu do życia które jest tak cenne i tak kruche
~Unicorn - v3
#ludzie#ból#life#love#mój ból#mój post#painful#paint with love#people#uczucia#życie#placz#relationship#zwierzęta
9 notes
·
View notes
Note
Można się spotkać z dużą ilością twierdzeń, że to nasze pokolenie tak bardzo zniszczyło miłość, ale to nie jest do końca prawda. Tak naprawdę miłość niszczyli nasi rodzice, dziadkowie. To przecież oni zawsze byli dla nas wzorcami w każdej chwili, to oni pokazywali nam pewne zachowania, które teraz wiele osob powiela. Nasze pokolenie widziało jak nasi bliscy traktują "milosc", jak się zachowują w pewnych sytuacjach i chcąc albo i nie, pokazali nam co dla Nich to znaczy. Więc nie mogą twierdzić że to nasze pokolenie tak bardzo ją zniszczyło skoro sami nie potrafili tej miłości okazać wobec siebie.
Mam wrażenie, że kiedyś nie było widoczne to jak bardzo ludzie, którzy jeszcze wczoraj się kochali, dziś tak naprawdę są wrogami. Dawnej potrafili to ukryć w ścianach swojego domu, teraz wręcz przeciwnie.
Dziś ludzie szybko zakładają rodziny, wchodzą w nowe związki, zaręczają się. Dla mnie to jest wielki błąd.
Dawnej ludzie przez bardzo długi okres czasu okazywali sobie miłość poprzez gesty, zanim zdecydowali się powiedzieć komuś "Kocham Cie", bo dawnej te słowa miały ogromną wartość, teraz to dwa zwykle wyrazy, zlepione z kilku liter.
Dziś nie ma już tego co było kiedyś. Dawniej ludziom nie było potrzebne drogie auto, zajebisty telefon i ktoś "wyjściowy" u boku, kukła która ma się dobrze prezentować. Dawniej wystarczyło wyjście do kina na głupi film albo wypad na małą imprezę, gdzie można było naprawdę mile spędzić czas z drugą osobą. Nie było tego pośpiechu, ludzie poznawali się powoli, długimi miesiącami, zanim zdecydowali się zrobić poważniejszy krok.
Teraz patrząc na ludzi i ich zachowania względem siebie można być nie tylko załamanym ale i przerażonym. Bo skoro nasze pokolenie tak bardzo zepsuło również miłość i traktuje to jak nic niewarty śmieć, to co będzie za 10 lat? Jak inne pokolenia będą ta miłość okazywać, skoro teraz okazanie miłości objawia się przez rzeczy materialne a nie czyny, drobne gesty czy czułe słowa.
Teraz miłość to media społecznościowe. Dawanie serduszek - im więcej tym bardziej cię kochają. Ludzie TERAZ mają w chuj zakrzywioną rzeczywistość. Jak rozmawiam z ludźmi na jakieś tematy aż dziwi mnie, że na coś tak patrzą przez to co widzą w internecie. Większość jest teraz uzależniona od tego co jest w sieci. Wszyscy uciekają tam gdzie nie trzeba się wysilać, gdzie można wszystko mieć od ręki. Dlatego też ludzie aktualnie szybko wchodzą w związki jak i z nich rezygnują. Tutaj nie ma walki o cokolwiek. Tutaj każdy chce mieć wszystko na wyciągnięcie ręki a tym samym oceniać innych przez pryzmat internetu. Ludzie są zagubieni. A co dopiero żeby wchodzili w związek. To pojebane. Teraz już nie chodzi o rozmowy, kompromisy i wieczną miłość a chwilę zabawy, przyjemności i pójście dalej po następną, tą "idealną" bo mój partner "za głośno oddychał" czy "nie umiał chodzić prosto". Xd
4 notes
·
View notes
Text
PRZEKONANIA O ZIEMI JAKO O GORSZEJ PRZESTRZENI DO WZNOSZENIA SIĘ DUCHOWEGO I ŻYCIA MAGICZNYM / DUCHOWYM ŻYCIEM
Przychodzę dzisiaj do was z największą mądrością jaka do tej pory mnie spotkała. Istnieje wiele negatywnych przekonań Ziemi o jej ubóstwie i braku. Więzieniu dusz. Gdzie brakuje... No generalnie wiele rzeczy... Bo mielibyśmy być ograniczeni czasoprzestrzenią tej matrycy. Ale czy to nie negatywne i pesymistyczne postrzeganie naszego świata? Zaczynamy uciekać w zajęcia byle pochłonąć nasz umysł. Szukamy czegoś ( zresztą nie wiadomo czego ) w innych wymiarach pozaziemskich. Interesujemy się magią, okultyzmem szeroko pojętą duchowością bo chcemy uciec od tej rzeczywistości. Poszukujemy boskości tak, jakby była daleko od nas. Tymczasem duchowość sugeruje raczej powrót do Ziemi z większą samoświadomością jej doświadczania. Wg. niektórych osób brakuje tutaj większej swobody metafizycznej, widocznych super-mocy, zabawy, magii, nieskończoności... Tymczasem to wszystko tu już jest. Czemu tego w ogóle nie dostrzegacie? Powiem więcej. Większość tu wymienionych rzeczy jest niezbyt potrzebna, a raczej ludzie okazujący takowe niezadowolenie tak naprawdę sami nie wiedzą czego chcą. Jak na górze tak i na dole. Jeśli nie potrafisz się cieszyć życiem tutaj, czemu miałbyś się nim cieszyć gdzieś indziej? To nie ma sensu. Ziemi niczego nie brakuje. Jest w pełni duchowym doświadczeniem z parametrami i wymiarem jaki posiada. W pewnym momencie zaczynamy się zastanawiać czy powinniśmy się w ogóle cieszyć jakimikolwiek rzeczami, skoro są materialne czyli "nic nie znaczącą niespecjalnie przyzwoitą częścią atomu". Tymczasem chodzi tutaj o doświadczanie. Jak będziemy patrzeć z takiego poziomu na rzeczy to nigdy nie damy sobie przyzwolenia na cieszenie się nimi. Dopiero jak osoba zrozumie że to jej obserwacja i doświadczanie danej rzeczy, cieszenie się nią zmienia jej znaczenie, i że to w ogóle od niej zależy jakie znaczenie nadamy rzeczom będziemy potrafili się nimi bardziej cieszyć. Skup się na doświadczaniu. Pamiętaj o braku separacji. Rzeczy i ich połączeń. Góry z dołem, magią z fizycznością. Nie ma oddzielenia. To od nas zależy czy uczynimy Ziemię magiczną, zaczarowaną i duchową. Świadomość 5d działa w wymiarze 3d. I jest to podobne do góry. Więc tak, Ziemia jest magiczna i możemy do niej inkarnować spowrotem jeżeli nam się ona spodobała bądź kontynuować jej transformowanie! Mi osobiście podoba się życie na Ziemi, uważam to za w pełni duchowe doświadczenie wszystko co mnie spotyka, mogę tutaj doświadczać radości, piękna, zachwytu, miłości, dobra muszę jedynie wiedzieć czego chcę i dążyć do tego nie trzymając już dłużej w sobie podświadomych przekonań że życie na innej planecie w innym wymiarze z innymi istotami mogłoby być szersze i bogatsze niż doświadczenie na Ziemi... Pamiętajcie kochani wszystko jest pięknym i duchowym doświadczeniem zawsze i wszędzie gdyż wszystko jest stworzeniem i dziełem Boga.
2 notes
·
View notes
Text
Rodzaje ubezpieczenia transportowego w Niemczech
Czy wiesz, że w Niemczech istnieje kilka rodzajów ubezpieczeń transportowych, które można zakupić w celu ochrony przesyłek i towarów podczas transportu? Ubezpieczenie towarów zwane Güterversicherung jest to podstawowe ubezpieczenie, które chroni przewożone towary przed różnymi ryzykami, takimi jak kradzież, uszkodzenia, zagubienie, pożar czy wypadki drogowe. Ubezpieczenie towarów może być dostosowane do różnych rodzajów transportu, takich jak transport drogowy, morski, lotniczy czy kolejowy. Transportversicherung, czyli ubezpieczenie transportowe to bardziej kompleksowa opcja, która obejmuje nie tylko same towary, ale również inne aspekty związane z transportem, takie jak opóźnienia, utraty zysków czy szkody spowodowane błędami w pakowaniu lub manipulacją ładunkiem. Warto zauważyć, że powyższe rodzaje ubezpieczeń mogą mieć różne zasady i warunki w zależności od konkretnej polisy i ubezpieczyciela.
Gdzie załatwić ubezpieczenie mienia w samochodzie?
Allgemeine Haftpflichtversicherung zaliczane jest do ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, które chroni przed roszczeniami osób trzecich w przypadku szkód lub strat powstałych podczas transportu. Ubezpieczenie OD może obejmować zarówno szkody materialne, jak i osobowe. A jak działa ubezpieczenie mienia w samochodzie i czy można je wykupić niezależnie? Szukaj odpowiedzi an blogu prowadzonym przez agencję ComVers.
2 notes
·
View notes
Text
Droga artysty
Biorąc się za rozważania nad szeroko pojętą sztuką, pierwszym pytaniem, które przychodzi mi na myśl, jest krótkie, i pozornie proste: czy artysta może?
Pewnie, jeszcze jak! - nasuwa się memiczna odpowiedź. Oczywiście, że może. Wszystko może. Albo przynajmniej wiele.
Osobną kwestią pozostaje jednak, czy w ogóle powinien.
Oczywiście w dobie internetu definicja ta może się łatwo rozmywać. Obecnie każdy może bez większych konsekwencji nazwać się “artystą”, niezależnie od tego, czy tworzy obrazy olejne w prywatnej pracowni, czy prowadzi na Facebooku blogowy fanpage ze swoimi tekstami. W każdym przypadku kluczową rolę pełnić będą zatem inne czynniki, jak choćby wspomniany wyżej niepowtarzalny charakter dzieła (i tak, styl pisania bloga na portalu społecznościowym może okazać się wybitny), a poza tym konsekwencja i, nazwijmy to, ilość sztuki w “sztuce” - czyli to, jak często tworzymy kontra jak często o tworzeniu mówimy.
Nasze rozważania zacznijmy od zdefiniowania przedmiotu dzisiejszej gawędy, czyli artysty. Kim zatem jest “artysta”? Według Wikipedii jest to “osoba tworząca (wykonująca) przedmioty materialne lub utwory niematerialne, mające cechy dzieła sztuki”. Od rzemieślnika (czyli odtwórcy) różni się zaś tym, że “swoje dzieła tworzy w oparciu o własną koncepcję, nadając im niepowtarzalny charakter”.
Można przyjąć założenie, że osoba, która faktycznie tworzy, właśnie tworzeniu poświęca większość swojej energii, a o dziele jako takim mówi dopiero, gdy zostaje ukończone. Inaczej działa jedna osoba, która chce “być artystą” - czyli jedynie o swoim domniemanym artyzmie mówi, nie popierając go żadnym większym procesem twórczym. Osoba “będąca artystą” fascynuje się całą artystyczną otoczką, estetyką, przesiadywaniem w kawiarniach lub barach, kupowaniem pięknych notesów lub szkicowników, ubieraniem się w konkretnym stylu rzucaniem nazwiskami bądź terminami z pobieżnie przeczytanej literatury przedmiotu. Kreacji tej nie towarzyszy jednak żadna głębsza refleksja, sporadycznie zaś pojawia się proces twórczy, z którego efektami co jakiś czas odbiorca może się zapoznać. Ilość powstałej twórczości jest jednak niewspółmierna do głośno prezentowanego artystycznego wizerunku. W końcu nie dzieła się liczą, a estetyka; nie trzeba przecież regularnie pracować nad intrygującymi felietonami, by nazywać się dziennikarzem. Wystarczy jedynie założyć elegancką sukienkę i pomalować usta na czerwono.
Łatwo jest przypiąć sobie łatkę a potem dopisać do niej ideologię. Łatki są bardzo wygodne: wystarczy wybrać kilka chwytliwych haseł, by skutecznie budować w sieci swoją personę. Taką, dajmy na to, personę dziennikarki skoncentrowanej na intelektualistycznej stronie życia, która nie interesuje się typowymi tematami podejmowanymi przez blogerki lifestyle’owe, można wypromować w stosunkowo prosty sposób. Zaczynamy od wspomnianej wyżej ogólnej estetyki, uzupełnionej oczywiście odpowiednimi ubraniami. Makijaż naturalny, lub jego brak - w zależności od naturalnych predyspozycji. Ktoś skupiony na intelekcie nie powinien mieć przecież czasu na rzeczy tak przyziemne jak makijaż. Do tego język, którym się posługujemy: musi być branżowy, ale nie za bardzo, nacechowany przy tym frazami nietypowymi dla języka potocznego, choć jednocześnie nie typowo książkowy; całość ma sugerować, że mówiąca jest osobą oczytaną, światową i obeznaną. Na koniec dodajmy częste przebywanie w miejscach, które w dyskretny sposób miałyby sugerować intelektualne preferencje naszej bohaterki: przytulne kawiarnie, zaciemnione, nierzadko wręcz zadymiony puby, muzea nieoczywiste parki czy ogrody (z dala od głośnego tłumu ludzkiego).
Jak zatem widzimy, “bycie” artystą, czy po prostu twórcą, jest stosunkowo łatwe. Różnie bywa to jednak z samym tworzeniem. I o ile uważam, że prawdziwy artysta, jak powiedziałam na początku tego tekstu, zdecydowanie może i powinien, tak osoba “będąca” artystą powinna się przede wszystkim zastanowić. Zastanowić przede wszystkim nad tym, dla kogo, co i przede wszystkim czy w ogóle chce tworzyć - czy może zależy jej jedynie na czystej estetyce. Jeżeli odpowiedź na pytanie o zasadność samej twórczości będzie twierdząca, należałoby zastanowić się nad kolejną kwestią: czy chcemy tworzyć po pierwsze z uwagi na przekaz, czy też czysto dla pieniędzy?
Oczywiście nie mam zamiaru snuć elaboratów o tym, że prawdziwy artysta powinien głodować i tworzyć dla idei - żyjemy wszak w społeczeństwie, w którym trudno się żyje. Uważam jednak, że artyście powinna przyświecać przede wszystkim idea przekazania innym swojej wizji, a jeśli wizja ta zgromadzi mu wielbicieli, jak najbardziej wypada mu ją spieniężyć i inwestować dalej w swoją twórczość, bądź we wszystko to, co mu ją ułatwi. Kreując wizję, wypada jednakże myśleć po pierwsze o odbiorcy, do którego ją kierujemy, a nie o możliwych korzyściach (także finansowych). Inaczej z artysty staniemy się rzemieślnikiem (co samo w sobie nie jest złe; jest to jednak zgoła inny koncept).
Zarówno dla rzemieślnika jak i dla artysty istotnym elementem pracy będzie warsztat - oczywiście warsztat w znaczeniu zdolności do wykonywania pracy twórczej bądź odtwórczej. W przypadku osób jedynie “będących artystami” warsztat z reguły jest nieistniejący, stosunkowo słaby albo pogarszający się. Z tym ostatnim przypadkiem mamy do czynienia, gdy naszym bohaterem lub bohaterką będzie ktoś, kogo za młodzieńczych lat wyróżniał duży potencjał i, zdaniem postronnych, samorodny talent - ten został jednak zaprzepaszczony, kiedy młoda, uzdolniona jednostka postanowiła “być artystą”, uznając swój talent za coś stałego, i zafiksowana na geniuszu własnej artystycznej kreacji nie pozostawiła sobie miejsca na rozwój. Mimo to jednak tworzyła, z czasem zaś głównie zapowiadała kolejne, co raz to ambitniejsze projekty, które z reguły nie dochodziły jednak do skutku, a gdy już dochodziły, efekty nie dorastały do pięt oczekiwaniom odbiorców. Z zapowiadanych dziesiątek projektów mogli otrzymać dwie, gdyż naszemu artyście-samozwańcowi wiecznie coś staje na przeszkodzie: krytyka, pogorszenie nastroju, inny projekt, złamany ołówek. Lista mogłaby ciągnąć się długo.
Bardzo ważną częścią pracy samozwańczego artysty jest także nieustanne opowiadanie o pracy artystycznej, ze szczególnym uwzględnieniem efektów, jakie wywrze jego następny projekt, o którym nie wiemy nawet, czy powstanie. Mimo to jako odbiorcy możemy słuchać, jak to po, na przykład, publikacji kolejnego tekstu zapłonie internet, zwłaszcza Twitter, a już na pewno tyłki hejterów - a hejterów samozwaniec ma, i to na pęczki. Kryją się w ciemnych zakamarkach sieci, na anonimowych forach, podglądają jego działalność z anonimowych kont i wiecznie próbują go podkopać, zapewne z zazdrości, gdyż sami nigdy niczego nie osiągnęli. Hejterzy istnieją tylko dzięki samozwańcowi, ten jednak nie może istnieć bez hejterów.
Droga tego rodzaju artysty wybrukowana jest komentarzami, których nie czyta, i przyozdobiona tablicami z żebroogłoszeniami o wpłaty na Patronite. Datki od obserwatorów uczynią życie łatwiejszym a twórczość będzie ukazywała się regularnie. Przecież nie jest tak, że obecnie nie dowozi zapowiedzianych projektów, bo woli żyć artystycznym życiem, zamiast zbierać myśli warte przekazania. NIe da się jednak ukryć, iż zrobienie w stylowej kawiarni zdjęcia, na którym oprócz napoju będzie widać fragment laptopa, notesu bądź książki, oraz opatrzenie go chwytliwym podpisem zapewni więcej krótkoterminowej uwagi niż żmudna praca nad kolejnym tekstem, który może, ale nie musi trafić do szerokiego grona czytelników.
Nie jest oczywiście powiedziane, że jeżeli chcemy “być artystą”, nie będzie mogli faktycznie nim zostać, w pełnym tego słowa znaczeniu. Jednak jeśli będziemy jedynie skupiać się na malowaniu tła, na snuciu historii o tym, jak to finałem artystycznej drogi jest bycie drzewem, a jej początek to bycie kwiatem, nagle okaże się, że siedzimy w krzakach, i jak partyzant podglądamy innych przez lornetkę. Głównie tych, którymi gardzimy, bo podglądanie lepszych od siebie tylko działa nam na nerwy, o ile nie są to nasi dobrzy znajomi. Aby człowiek zostać artystą mógł, w pierwszej kolejności powinien - powinien wykonać pracę artystyczną, pomyśleć o odbiorcy, skomunikować się z nim i wysłuchać opinii. A potem pracować nad swoją sztuką, i przede wszystkim nad sobą jako twórcą. Niestety, siedzenie w kawiarniach jeszcze nie napisało za nikogo książki, a spacerowanie po cmentarzach nie sprawiło, że felieton magicznie pojawił się na kartach edytora tekstu. Być może w przyszłości samo eleganckie zdjęcie z oznaczeniem będzie równoznaczne z zapisaniem się do szołbiznesu publicystycznego. Czy jednak zdobędzie zagwarantuje nam uwagę odbiorców? Być może. Bo być może artysta wirtualny będzie tworzył dla wirtualnego odbiorcy.
~Wilanowo
4 notes
·
View notes
Text
Upływa czas,
wraz z nim niektórzy z was nabijają kabzę…
Spowijani przez gromkie uśmiechy,
materialne łaty mentalnych ubytków.
Nieskazitelnie czyste samochody…
i niezmiernie zabrudzone dusze.
Odpycha mnie wasz stosunek,
wolę usiąść nad tym w spokoju;
spojrzeć w zielone oczy…
w nich widzę ukojenie.
Nie martwię się waszą arogancją,
martwię się waszą żądzą, by nią zarażać;
martwię się oddalaniem…
od tych zielonych magnesów.
Martwię się daltonizmem,
wobec tych rudych włosów.
Martwię się ślepotą,
względem twoich przelotnych uśmiechów i celtycko-nordyckiej urody.
Martwię się głuchotą,
że więcej nie usłyszę, co do mnie mówisz.
I nader wszystko; martwię się śmiercią…
nie możesz tak zniknąć…
- za bardzo Cię kocham
5 notes
·
View notes
Text
Rzeczy, które gdybym mogła cofnąć się w czasie powiedziałabym młodszej sobie:
Nie zawsze wszystko będzie dobrze, będziesz cierpieć, płakać i czuć pustkę ale to normalne i zdrowe. Ważne, że dasz radę się podnieść i pokonywać swoje słabości na tym polega życie.
Twoje ciało to twoja świątynia, dbaj o to co jesz, kiedyś będziesz sobie dziękować, że dbałaś o swój organizm, tylko ty możesz sobie pomóc i zmienić nawyki żywieniowe.
Nigdy nie pozwól żeby ktoś zmienił twoje dobre serce w coś czego powinnaś się wstydzić, bycie dobrym człowiekiem świadczy o pięknej duszy, piękno rodzi się w tobie.
Nie daj sobie wmówić, że jesteś gorsza od innych. Znaj swoją wartość, całe życie próbujemy nosić maski, być kimś kim nie jesteśmy ale bycie sobą to prawdziwa mądrość.
Twoja przeszłość nie definiuje tego, kim jesteś i ile jesteś warta. Tylko ty wiesz kim jesteś naprawdę, tylko ty wiesz ile ciężaru nosisz każdego dnia, tylko ty możesz zapomnieć i wybaczyć sobie błędy, bo tylko ty wiesz dlaczego je popełniłaś.
Żadne rzeczy materialne nie są w stanie dać ci długotrwałego szczęścia, jeśli twoje serce nie będzie szczęśliwe, a głowa spokojna żadne ubrania ani inne pierdoły tego nie zmienią.
Dbaj o swoją kobiecą i seksualną energię. Pewność siebie jest najważniejsza, rób i mów co czujesz, nie myśl o tym co powiedzą inni.
4 notes
·
View notes
Note
Masz swoje wymarzone rzeczy materialne? Co to jest?
Totalnie nie przywiązuje wagi do rzeczy materialnych, ale jakbym miał wybrać to byłby to Mustang z 69’ i dom na Teneryfie
0 notes