#kamyki
Explore tagged Tumblr posts
perwersyjnymotylek · 1 month ago
Text
October 11
Rano weszłam na wagę i ujrzałam 60,5 (teraz przed snem również) i tak bardzo chciałabym już mieć to poniżej 60, a najlepiej wrócić do 58 🥲
W każdym razie nie zdążyłam nawet kawy wypić, bo wykąpałam się szybko i ogarnęłam i jechałam z tatą po nowy piecyk gazowy, bo po mojej wielkiej awanturze, wreszcie została podjęta decyzja o jego wymianie. Dawno tak się nie darłam 😹 Ale to dla dobra wszystkich, bo to jest mega niebezpieczny sprzęt wbrew pozorom. W każdym razie piecyk kupiony, a gościu przyjedzie we wtorek go zamontować, bo wtedy dopiero ma termin… To teraz mycie się w kilka minut aby jak najszybciej wyjść z łazienki.
Wróciliśmy, wypiłam trochę kawy na mleku owsianym i zjadłam banana oraz wegańskiego piernika.
Później pochodziłam po sklepach z mamą (nabiłam 10k kroków dzisiaj), kupiłam sobie lakier do akrylu, bo właśnie jak wróciłyśmy do domu to malowałam kamyki 😹 Na fb jest taka grupa gdzie są wędrujące kamyczki i chodzi tu o to, że malujesz kamyka, piszesz mu kod miasta skąd pochodzi, dajesz w jakieś miejsce, ktoś to znajduje i robi fotę, wrzuca na grupę i przenosi go do innego miasta itd. Mega fajna zabawa, podoba mi się, bo mogę dać upust mojemu artyzmowi, który poniekąd został przesunięty na bok, bo nie było czasu 🥲
W sumie w międzyczasie zrobiłam sobie frytki z piekarnika i poszłam zanieść kamyczki. Byłyśmy z mamą na herbacie i krótkim spacerze i tak mi minął dzionek 😁
Ogólnie wróciłam od kilku dni do aplikacji z p0st4mi i dzisiaj miałam rekord 19h 🤪
Wczoraj po obejrzeniu tego filmu co wczoraj wam pisałam, obejrzałam sobie jeszcze jeden anglojęzyczny na yt, ale jutro podam tytuł, bo dzisiaj już nie pamiętam 😹
Jutro się widzę z przyjaciółkami i idziemy na pizzę 🍕. Mam w planie wziąć wegetariańską, bo nie ma żadnych opcji wegańskich. Będę jeść sztućcami i powoli aby nie wypaść na jakiegoś ż4rł0k4. Nie będę jeść śniadania, tylko kawę wypije i mam nadzieję, że ta pizza przetrzyma mnie do wieczora i nie będę musiała jeść kolacji… Planuję też nie zjeść całej, ale no zobaczymy jak wyjdzie 😓 Najwyżej będę chodzić z pudłem z kawałkami pizzy i przyniosę rodzicom 😹
7 notes · View notes
jazumst · 3 months ago
Text
Wydarte bogactwa
Żeby Was... No i kurwa wykrakałem. Posłuchajcie:
Nie mogę. Nie mogę być spokojny i szczęśliwy. I jeszcze ten jęzor jaszczurzy. Wszystko co złego powiem to się spełnia jak za dotknięciem czarodziejskiego penisa.
//
Unikam orzechów jak ognia. Ostatnio spisywaliśmy Kamyki. Mówię do Kiero, że nie chcę za dużo, bo zęby, ale pani Matce dam. Zachowałem sobie paczkę. No i dziś myślę - A przegryzę do gierki, skoro pogoda do dupy. - No, przegryzłem. Przy trzecim wyplułem plombę. KURWA JEGO ZAJEBANA MAĆ!!!
//
No i chuj z moich oszczędności, premii i w ogóle dobrego samopoczucia. Znowu czuję się jak [zdołowane gówno.
13 notes · View notes
redcandieddust · 1 year ago
Text
Kamyki
Tumblr media
Stones.
7K notes · View notes
selfchiller · 1 month ago
Note
There are candy that are called pebbles (kamyki). I think you would enjoy them
Those sound good! And they're cute!
0 notes
godiswithus-isaiah41-10 · 2 months ago
Text
Boża pomoc w poczuciu straty
6) Kamyki w walce z Goliatem
Pan Bóg daje nam różne „kamyki" do walki z naszymi przeciwnościami i trudami. Jednym z nich jest modlitwa.
Modlitwa pozwala nam odnaleźć pokój duszy, radość, pocieszenie, wiarę we Wszechmoc Bożą, nadzieję na to, że jeszcze będzie dobrze oraz miłość pomagającą nam zachowywać się w sposób godny dziecka Bożego, a także cierpliwie znosić nasze straty, krzywdy, cierpienie.
Modlitwa rozpoczyna naszą relację z Bogiem. To wzniesienie naszej duszy, całych nas, do Miłosiernego Ojca, Który nas kocha i pragnie spędzać z nami czas. To rozmowa (niekoniecznie z użyciem słów) z Tym, Który cały się za nas oddał, i czyni to na nowo każdego dnia podczas Eucharystii, gdy po raz kolejny przenosi nas do Wieczernika, by przez usta kapłana wypowiedzieć słowa: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy. To jest bowiem Ciało Moje, Które za was będzie wydane”, a następnie: „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy. To jest bowiem kielich Krwi Mojej nowego i wiecznego przymierza, Która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na Moją pamiątkę”.
To spotkanie z Miłosiernym Zbawicielem, Który pragnie nas uleczać i troskliwie obchodzić się z naszymi ranami na sercu. Podczas każdej Komunii Świętej jak gdyby zakleja je plastrem Swojej Miłości, a zauważamy to, jeśli jesteśmy uważni i faktycznie oczekujemy momentu zjednoczenia z naszym Panem, bo nie przyjmujemy Go „z automatu” bądź dlatego, że inni to czynią albo z powodu, że „tak trzeba”, lecz jesteśmy świadomi — na tyle, na ile pozwalają nam nasze ludzkie ograniczenia — faktu, że jest to bezcenny dar Bożego Miłosierdzia, w którym Pan Bóg zniża się do nas, zstępując z Nieba aż na ołtarz, aby trwać z nami i w nas w najdoskonalszy możliwy sposób. A trwa On z nami w sposób niezastąpiony, bo nikt nie jest w stanie przyjąć Jezusa Eucharystycznego za ciebie (w intencji za ciebie jak najbardziej, ale nigdy w zastępstwie za ciebie). To moment intymnego spotkania Twarzą w twarz z Jezusem Miłosiernym i całą Trójcą Przenajświętszą, bo Jezus, Ojciec i Duch Święty to Jedno, jak podaje nam Pismo Święte: „Ja i Ojciec Jedno Jesteśmy" (J 10:30), „Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu” (J 10:38) oraz „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca" (J 14:9). A więc każdego dnia mamy szansę na kojące, pocieszające ujrzenie Władcy Wszechświata skrytego w kawałku chleba i pod postawią wina, abyśmy widząc Jego Majestat i swoją nędzę nie pragnęli od Niego odstąpić, lecz wręcz przeciwnie — skryć się w Jego czułych objęciach i pozwolić Mu obdarzyć nas pełnią Miłości, jaką ma względem nas. Jego przyjście do naszych serc ożywia nas, wyciąga z otchłani i mroku grzechów, a także daje zadatek życia wiecznego, bo jak mówił sam Jezus: „Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało Moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew Moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa Moje Ciało i Krew Moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest Chleb, Który z Nieba zstąpił — nie jest On taki jak ten, który jeśli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa Ten Chleb, będzie żył na wieki" (J 6:53-58).
A kto nas ożywi, jeżeli nie Ten, Który w Eucharystii daje nam życie? Dzięki Temu Pokarmowi duszy nie musimy bać się, że już nigdy nie będziemy uzdrowieni z konsekwencji życiowych strat i przeżyć, bo On wskrzesi nas z martwych tak jak wskrzesił chłopca z Nain i Łazarza, a my będziemy wysławiali Jego Wszechmocne Imię w uniżeniu aż do końca naszych żyć. Amen.
Tumblr media
0 notes
sztefa001 · 1 month ago
Text
Polish original if anyone's interested:
Może być bez tytułu Wisława Szymborska
Doszło do tego, że siedzę pod drzewem, na brzegu rzeki, w słoneczny poranek. Jest to zdarzenie błahe i do historii nie wejdzie. To nie bitwy i pakty, których motywy się bada, ani godne pamięci zabójstwa tyranów.
A jednak siedzę nad rzeką, to fakt. I skoro tutaj jestem, musiałam skądś przyjść, a przedtem w wielu jeszcze miejscach się podziewać, całkiem tak samo jak zdobywcy krain, nim wstąpili na pokład. Ma bujną przeszłość chwila nawet ulotna, swój piątek przed sobotą, swój przed czerwcem maj. Ma swoje horyzonty równie rzeczywiste jak w lornetce dowódców. To drzewo to topola zakorzeniona od lat. Rzeka to Raba nie od dziś płynąca. Ścieżka nie od przedwczoraj wydeptana w krzakach. Wiatr, żeby rozwiać chmury, musiał je wcześniej tu przywiać. I choć w pobliżu nic się wielkiego nie dzieje, świat nie jest przez to uboższy w szczegóły, gorzej uzasadniony, słabiej określony, niż kiedy zagarniały go wędrówki ludów. Nie tylko tajnym spiskom towarzyszy cisza. Nie tylko koronacjom orszak przyczyn. Potrafią być okrągłe nie tylko rocznice powstań, ale i obchodzone kamyki na brzegu. Zawiły jest i gęsty haft okoliczności. Ścieg mrówki w trawie. Trawa wszyta w ziemię. Deseń fali, przez którą przewleka się patyk. Tak się złożyło, że jestem i patrzę. Nade mną biały motyl trzepoce w powietrzu skrzydełkami, co tylko do niego należą i przelatuje mi przez ręce cień, nie inny, nie czyjkolwiek, tylko jego własny. Na taki widok zawsze opuszcza mnie pewność, że to co ważne ważniejsze jest od nieważnego.
It has come to this: I'm sitting under a tree beside a river on a sunny morning. It's an insignificant event and won't go down in history. It's not battles and pacts, where motives are scrutinized, or noteworthy tyrannicides.
And yet I'm sitting by this river, that's a fact. And since I'm here I must have come from somewhere, and before that I must have turned up in many other places, exactly like the conquerors of nations before setting sail.
Even a passing moment has its fertile past, its Friday before Saturday, its May before June. Its horizons are no less real than those that a marshal's field glasses might scan.
This tree is a poplar that's been rooted here for years. The river is the Raba; it didn't spring up yesterday. The path leading through the bushes wasn't beaten last week. The wind had to blow the clouds here before it could blow them away.
And though nothing much is going on nearby, the world is no poorer in details for that. It's just as grounded, just as definite as when migrating races held it captive.
Conspiracies aren't the only things shrouded in silence. Retinues of reasons don't trail coronations alone. Anniversaries of revolutions may roll around, but so do oval pebbles encircling the bay.
The tapestry of circumstance is intricate and dense. Ants stitching in the grass. The grass sewn into the ground. The pattern of a wave being needled by a twig.
So it happens that I am and look. Above me a white butterfly is fluttering through the air on wings that are its alone, and a shadow skims through my hands that is none other than itself, no one else's but its own.
When I see such things, I'm no longer sure that what's important is more important than what's not.
No Title Required by Wislawa Szymborska
13 notes · View notes
minrockfossils · 2 years ago
Text
The warmth of human hearts is the most important thing on this Earth 🌎
"A warm heart can heat us even in very low temperatures; a cold heart can frost us even in very high temperatures!" ✍️ by Mehmet Murat Ildan
#agaty #red #czerwony #polished #polerowanie #stone #kamnie #kamienie #kamyki #sale #sprzedarz #quote #mehmetmuratildan
0 notes
niepotrafiezapomniec · 4 years ago
Text
Tumblr media
😈🙉👌
18 notes · View notes
witeksphotosgoods · 4 years ago
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Polished stones, minerals and cristals offered for sale during LLA = Lwoweckie Lato Agatowe in town Lwówek Śląski, Lower Silesia, Poland.
3 notes · View notes
witekspicsminerals · 4 years ago
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Minerals, cristals & other stones offered for sale during LLA = Lwóweckie Lato Agatowe (Lwowek’s Agates’ Summer) in town Lwówek Śląski, Lower Silesia ( = Dolny Śląsk), Poland.
1 note · View note
foggy-error · 5 years ago
Photo
Tumblr media
1 note · View note
witekspicsgoods · 2 years ago
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Polished stones offered for sale for collectors.
0 notes
sebarti · 6 years ago
Photo
Tumblr media
Gdańsk
3 notes · View notes
jok3rrrpl · 3 years ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
2021.07.24 vol.3
0 notes
mashedpotatoes666 · 7 years ago
Photo
Tumblr media
nord
1 note · View note
jejciu · 2 years ago
Text
Tumblr media
83 notes · View notes