#ilustracje dla dzieci
Explore tagged Tumblr posts
postverechiel · 10 months ago
Text
Tumblr media
Na LEGIMI.PL
Antologia dla dzieci, której autorami są Anna Krakowska, Artur Chabrowski i Justyna Sprutta, zawiera w sobie trzy bajki/opowieści i jedną sztukę do wystawienia o tematyce wiosennej: "Pierwszy dzień wiosny". Tematyką przewodnią są podróże i przygody "Cudownych zwierzaków".
0 notes
kasiagala · 3 months ago
Note
Hej, przepraszam, że piszę w sprawie akcji świątecznej, ale nie wiem do kogo innego - chciałem wysłać list dla jednego z dzieci, ale trzeba wpisać tam imię tyle, że nie mam pojęcia skąd miałbym je znać... Czy to jest jakiś błąd czy ja czegoś nie rozumiem w formularzu. Jak nie wiesz nic o tym to nie szkodzi i jeszcze raz przepraszam!
Chyba rozumiem! Czy chodzi o to, że chciałbyś wysłać list do jednego z dzieci objętych pomocą? Ta akcja działa inaczej, już objaśniam. Wybierasz spośród bliskich/przyjaciół/znajomych osobę, do której chciałbyś napisać list jako Mikołaj (różne wersje do wyboru, zarówno jak chodzi o ilustracje jak i o treść), wypełniasz treść, uzupełniasz dane, wysyłasz. Kwota którą prześlesz płacąc za list zasila konto Fundacji i cała ta kwota jest przeznaczona na wsparcie dzieci objętych pomocą Fundacji.
Dziękuję, że napisałeś i że tu zaglądasz! Wszystkiego dobrego dla Ciebie
1 note · View note
tomasens · 10 months ago
Note
abakanowicz, grabiański, wyspiański :3
abakanowicz: masz ulubioną instalację artystyczną?
Tak, i to właśnie Abakanowicz, Mutanty.
Nie z jakiegoś potężnego, głębokiego powodu. Po prostu. They're just silly little guys...
grabiański: jakie są Twoje ulubione ilustracje do książek dla dzieci?
Sporo tego jest, bo moim skrytym marzeniem jest ilustrowanie książek dla dzieci, więc powybieram tylko trzy które lubię najbardziej :3
oczywiście seria o Basi (Marianna Oklejak),
seria Małe Licho (Paulina Wyryt),
seria o Pettsonie i Findusie (Sven Nordqvist),
Plus generalnie ilustracje, które są robione przez ludzi, którzy wiedzą, co naprawdę do dzieci przemawia wizualnie XD
wyspiański: jakie kreatywne rzeczy lubisz tworzyć? malowanie, pisanie, haftowanie, bazgranie na marginesach zeszytów? Czy trzymasz się głównie jednego rodzaju sztuki, czy jest to wszystko po trochu?
Uwielbiam rysować całym serduszkiem, plus malować akwarelami, plus staram się każdą technikę wypróbować przynajmniej raz. Kocham kocham kocham też pisać (głównie prozę, ale okazjonalny wiersz też się trafi:3).
6 notes · View notes
przypina · 4 months ago
Text
Przypinki świąteczne - stwórz niezapomniany świąteczny styl
Święta Bożego Narodzenia to czas radości, miłości i wyjątkowych dekoracji. Wśród licznych ozdób, które można wykorzystać, przypinki świąteczne zyskują coraz większą popularność. Te małe akcenty potrafią dodać charakteru każdemu strojowi i sprawić, że świąteczny klimat stanie się jeszcze bardziej wyrazisty.
Tumblr media
Różnorodność wzorów
Przypinki świąteczne dostępne są w wielu wzorach, kolorach i kształtach. Od klasycznych motywów, takich jak choinki, bałwanki czy renifery, po bardziej nowoczesne i zabawne ilustracje. Dzięki tak szerokiemu wyborowi każdy może znaleźć coś dla siebie. Przypinki te doskonale nadają się zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, umożliwiając stworzenie spójnego, świątecznego looku.
Przypinki świąteczne - idealne na prezent
Przypinki świąteczne są również świetnym pomysłem na prezent. Można je wykorzystać jako dodatek do paczek, kart z życzeniami lub jako drobny upominek dla bliskich. Personalizowane przypinki, na przykład z imieniem obdarowanego, z pewnością sprawią radość i będą miłym akcentem, który umili świąteczny czas.
Tumblr media
Tworzenie świątecznego klimatu
Warto pamiętać, że przypinki świąteczne to nie tylko modny dodatek, ale także sposób na wprowadzenie wyjątkowego klimatu do naszego otoczenia. Przypięte do swetra, płaszcza czy torby, potrafią odmienić każdą stylizację. W ten sposób można wyrazić swoje podejście do świąt i pokazać radość, jaką niosą ze sobą te wyjątkowe chwile.
Przypinki świąteczne to małe, ale znaczące elementy, które sprawiają, że świąteczny czas staje się jeszcze bardziej magiczny. Warto zainwestować w te oryginalne dodatki, aby w pełni cieszyć się atmosferą Bożego Narodzenia!
0 notes
pop-culture-diary · 1 year ago
Text
Kraina baśni wreszcie jest dla wszystkich
Tumblr media
„Kraina baśni jest dla wszystkich” Różni, wyd. Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Ocena: 4 / 5
Dorosłej osobie żyjącej w dwudziestym pierwszym wieku ciężko się czyta tradycyjne baśnie. Uznajemy je za zbyt ponure, doszukujemy się w nich źródła pejoratywnego znaczenia słowa macocha czy krytykujemy księżniczki, które poświęcają wszystko dla poznanych pięć minut wcześniej książąt. A już na pewno męczy nas oklepany schemat, który napotykamy w większości z nich. Księżniczka jest piękna i wdzięczna, książę walczy ze smokami, czarownice są złe.
„Kraina baśni jest dla wszystkich” to odpowiedź na te zarzuty i nowe spojrzenie na znane baśnie i mity. Zbiór nowych historii autorstwa zarówno profesjonalistów, jak i amatorów, w postaci pięknie wydanej antologii. Wydawnictwo Krytyki Politycznej postarało się o zatrudnienie innego tłumacza do każdej baśni, co sprawia, że każda ma własny głos i styl, całkiem jak w oryginale. Zachowano też przepiękną szatę graficzną i ilustracje Lilli Bölecz, które sprawiają, że książka wygląda iście bajkowo.
Bohaterami baśni są przeróżne istoty. Trójuchy królik, jelonek bez rogów, książę który od walki na miecze woli szycie ubrań, dziewczynka, która marzy o zostaniu bohaterką, grecka piękność, którą Posejdon zamienił w mężczyznę, smok marzący o zostaniu piekarzem i wiele, wiele innych postaci, z których każda jest wspaniale niepowtarzalna. Przyjrzyjmy się kilku z nich:
Jesień
Jedna z pierwszych baśni opowiada o księżniczce imieniem Jesień, która woli polowania i spodnie od wyszywania i pięknych sukien. Niestety, choć jej zmarła matka w pełni akceptowała córkę, jej ojciec woli słuchać magicznego lustra w sprawach tego jaka powinna być jego córka, a gdy nie udaje mu się zmienić jej w perfekcyjną królewnę, postanawia ją zabić. Na szczęście współczujący łowczy puszcza dziewczynę, a ta błąkając się po lesie znajduje chatkę zamieszkałą przez siedem tkaczek. Dalsza fabuła uderzająco przypomina „Królewnę Śnieżkę”. Są próby morderstwa, królewicz i ślub. Lecz mimo tej baśniowej otoczki, to bardzo realistyczna historia o dziecku nieakceptowanym przez rodziców, które znajduje miłość, szacunek i szczęście poza rodzinnym domem.
Baśń wiedźmy
Ta mająca formę prologu do „Jasia i Małgosi” baśń zaczyna się makabrycznie, od stwierdzenia, że w rogu chatki stała kołyska, w której szczury pożarły synka głównej bohaterki. Jest przy tym najtrudniejszą opowieścią z całego zbioru i najmniej przeznaczoną dla dzieci. Pochyla się nad tym jak utrata dziecka i związana z tym trauma może doprowadzić do zaborczego zachowania i krzywdzenia innych ludzi. Główną bohaterką tej opowieści jest kobieta, która postanawia zaopiekować się parą zagubionych w lesie dzieci, a potem drży ze strachu, że spotka je taki sam los jak jej synka. Gdy jej wysiłki, by je chronić zostają źle zrozumiane, a maluchy wracają do swoich rodziców, kobieta postanawia upewnić się, że jej przepyszne wypieki zwabią do chatki inne dzieci i że już się jej nie wymkną. To smutna i nieco przerażająca historia, wpisująca się w tak ostatnio popularny nurt przepisywania złoczyńców, by zdobyć dla nich sympatię.
Margaret Pogromczyni Olbrzymów
Przyznam, że to moja ulubiona baśń z tej antologii. Opowiada o baśniarzu imieniem Simon i dziewczynie z biednego domu, imieniem Margaret, która pragnie zostać bohaterką, choć wstrzymują ją kompleksy i rany z przeszłości. Jest jednak odważna i potrafi poświęcić się w walce ze smokiem, byle tylko uratować niewinnych ludzi. Ostatecznie Margaret musi zmierzyć się ze swoimi słabościami i wszystkimi bolesnymi słowami, które kiedykolwiek usłyszała, a Simon przekonuje się, że największej odwagi wymaga nie walka z olbrzymem, lecz mówienie o swoich uczuciach.
Poroże dla sarenki
Jelonek Konor nie potrafi zrozumieć dlaczego jego mama uważa go za sarenkę, a na jego głowie nie rosną rogi jak u jego rówieśników, a gdy próbuje zachowywać się jak inne jelenie, stado się z niego śmieje. Na szczęście może liczyć na wsparcie swojego ojca i najlepszego przyjaciela Ronana i wielu leśnych zwierząt. Stara się też dobrymi uczynkami zasłużyć sobie na pomoc Wiosennej Wróżki, która gdyby tylko chciała, mogłaby sprawić, że wyrośnie mu poroże. To szczery opis przeżyć transpłciowego dziecka, które od samego początku jest świadome swojej tożsamości i rozpaczliwie nie rozumie, czemu musi zasłużyć na coś, co inni dostają od tak.
Zakręcona słomka
To kolejna współczesna baśń opowiadająca o parze dzieci, które z różnych powodów znajdują się same w mieście. Próbują odnaleźć swoją mamę i po drodze spotykają miłą staruszkę, która im pomaga, a gdy ich wysiłki spełzają na niczym, zaprasza je do siebie, kusząc je pączkami. Cały ten czas dziewczynka obawia się, że nawet u nowej przyjaciółki odnajdzie ją niedźwiedź, który ją prześladuje. „Zakręcona słomka” skutecznie obala tradycyjne schematy spotykana w baśniach. Wabiąca dzieci słodyczami wiedźma okazuje się miłą staruszką, to nie niedźwiedź lecz człowiek prześladuje dzieci, a matka walczy o swoje potomstwo. Bardzo podoba mi się to jak baśń pokazuje dziecięce spojrzenie na wydarzenia, ze szczególnym uwzględnieniem postrzegania ojczyma jako potwornego niedźwiedzia.
Calineczka wyrusza po swoje życie
To po „Baśni wiedźmy” druga historia którą spokojnie można by wkleić do klasycznej baśni. Rozpoczyna się tam, gdzie zakończyła się baśń o Calineczce, ślubem głównej bohaterki z Królem Elfów. Tyle tylko, że tu nie ma szczęśliwego zakończenia, lecz mąż który kocha podziw w oczach Calineczki, a nie ja samą i szybko się nią nudzi. Calineczka powoli traci radość życia i ponownie musi wezwać na pomoc zaufaną jaskółkę, Ta po prawdzie unosi ją z elfiego pałacu, ale zastrzega, że czas najwyższy, by Calineczka zaczęła sama sobie radzić i poszukała kogoś kto pokocha ją za to jaka jest.
W zbiorze jest jeszcze kilka baśni, o których nie wspomniałam:
Historia współczesnego Kopciuszka, który pragnie na jedną noc jak zwykła uczennica pójść na bal (Roza na balu), a nie martwić się opieką nad ojcem alkoholikiem;
Opowieść o księciu, który wyrusza zabić smoka, by wreszcie zasłużyć na dumę swoich rodziców i odnajduje swoją prawdziwą tożsamość, a także istoty, które w pełni go akceptują (Porwana księżniczka);
Poemat o księciu, któremu nie podoba się żadna kandydatka na żonę, a zakochuje się w bracie jednej z nich (Para dla Księcia);
Urocza historia o maleńkiej dziewczynce, która przekonuje się, że prawdziwą miarą wielkości jest miłość (Wielka przygoda Anulki Tyciulki);
Bazująca na „Księciu i żebraku” Dickensa opowieść o dwóch identycznych dziewczynkach, które sprawiły, że mieszkańcy miasteczka otworzyli swoje serca dla potrzebujących (Kordelia i Karola);
Dokładne odwzorowanie Kopciuszka, dziejące się w dzisiejszych czasach i z chłopcem w roli głównej (Powodzenia, Batbajanie!);
Wariacja na temat mitów gracki, w których piękna dziewczyna błaga Posejdona, by zamienił ją w mężczyznę i zostaje słynnym wojownikiem (Rubinowy ptak);
Opowieść o parze staruszków, który znajdują w lesie wymarzone dziecko, a ono odpłaca im za miłość troską i ciężką pracą (Żelazny Laci);
Historia o trójuchym króliczku, nie akceptowanym przez otoczenie, który uratował las dzięki swojemu dodatkowemu uchu (Trivadar, trójuchy królik);
Opowiadanie o chłopcu, który uczy się, że starzy ludzie są źródłem mądrości (Wielki Alfredo);
Przyznam, że bajki są nierówne, czasem lepsze, czasem gorsze. Niektóre mają perfekcyjny styl, inne wydają się nieco zbyt infantylne i urwane w połowie. Jedne aż kipią od drugiego znaczenia i emocji, innym czegoś brakuje. Nie jestem niestety pewna do kogo skierowana jest „Kraina baśni”. Z jednej strony napisano ją prostym językiem podobnym stylistycznie do klasycznych baśni dla dzieci, który może zrazić wielu dorosłych odbiorców. Z drugiej, niektóre poruszają trudne tematy, które wydają się nieco zbyt poważne, by czytać o nich kilkulatkowi przed snem. Mimo to, bardzo się cieszę, że ta książka powstała i żałuję, że dopiero teraz. Mam nadzieję, że wielu ludzi, którzy nie potrafili odnaleźć siebie w klasycznych baśniach, będzie nią zadowolonych.
Ale to tylko moja opinia, a ja nie jestem obiektywna.
0 notes
ciezarny · 1 year ago
Text
Jaka aplikacja dla ciężarnej?
Tumblr media
Aplikacja Pregnancy to oprogramowanie mobilne, które pomaga użytkownikom śledzić rozwój płodu i łączyć się z innymi przyszłymi mamami. Łączy w sobie przewodnik tydzień po tygodniu, licznik skurczów, miejsce do rejestrowania objawów ciąży i porad, trójwymiarową wizualizację dziecka i wiele więcej. Aplikacja jest dostępna na systemy iOS i Android.
Dostępna jest szeroka gama aplikacji, które twierdzą, że wspierają kobiety w czasie ciąży. Większość z nich nie została jednak poddana krytycznej ocenie. Ponadto, korzystanie z aplikacji ciążowych nie jest jednolite wśród kobiet. Niski wskaźnik korzystania z aplikacji zgłaszają kobiety o niższych dochodach i nieanglojęzyczne. Jest to prawdopodobnie spowodowane barierami technologicznymi, zdrowotnymi i językowymi.
Ta aplikacja koncentruje się na ogólnym samopoczuciu użytkownika i oferuje szereg wskazówek zdrowotnych, takich jak ćwiczenia, joga i odżywianie dla każdego trymestru. Zapewnia również różnorodne ilustracje, które pokazują rozmiar dłoni i stóp dziecka, a także szczegółowe informacje na temat rozwoju płodu. Jego celem jest zapewnienie kompleksowego, spersonalizowanego doświadczenia ciążowego dla wszystkich kobiet, w tym tych, które mają ograniczony dostęp do usług medycznych i edukacji zdrowotnej.
Aplikacja ciążowa Sprout zawiera osobiste referencje i artykuły od lekarzy, które sprawiają, że użytkownik czuje się bardziej pewny otrzymywanych informacji. Posiada również realistyczną trójwymiarową wizualizację wzrostu dziecka. Jest to dalekie od Ally McBeal CGI dzieci, które kiedyś były popularne. Należy jednak pamiętać, że bez względu na to, ile dzwonków i gwizdków ma aplikacja, nie zastępuje ona opieki medycznej.
1 note · View note
kwojciechowicz · 2 years ago
Text
Fundraiser for "Mara and the Bad Wolf" Reached New Record!
Moi Drodzy, Chciałabym Was serdecznie zaprosić na Targowiska Sztuki 4-5 marca, w Koneserze, podczas których będę promować nową książkę dla dzieci autorstwa Ké Kampeas-Rittenhouse "Mara and the Bad Wolf", do której tworzę ilustracje. Udało się nam zebrać ponad 5300 dolarów kanadyjskich na zilustrowanie książki, co jest wielkim sukcesem! Potrzebujemy jednak jeszcze 3000 dolarów na resztę ilustracji, a całościowo chcemy zebrać 13 000 na ilustracje, design oraz publikację książki. Jeżeli ktoś jest zainteresowany książką to chętnie odpowiem na pytania podczas Targowisk Sztuki, będzie można obejrzeć moje najnowsze szkice oraz wybrane ilustracje. Przekazuję link do wspierania finansowego tego projektu na GoFundMe: https://www.gofundme.com/f/lgbtqthemed-kids-book-mara-and-the-bad-wolf
A pod spodem kilka szkiców, oraz prac, które wykonałam do książki (części z nich nigdy nie udostępniałam). Pozdrawiam i zapraszam!!!
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
0 notes
beatrixart-blog · 8 years ago
Photo
Tumblr media
International Cat Day 2017!
1 note · View note
nieczytasz · 4 years ago
Text
Tumblr media
Warszawa, 21 maja 2021 r.
Usłyszeć milion słów więcej.
Dlaczego warto czytać dzieciom od pierwszych miesięcy życia
Wyniki badań mówią jednoznacznie – czytanie dzieciom na głos stymuluje ich rozwój emocjonalny, społeczny i poznawczy. – Maluchy, które przygodę z czytelnictwem zaczynają w połowie pierwszego roku swojego życia dysponują później większym zasobem słów oraz łatwiej przyswajają nową wiedzę – mówi Maria Deskur, szefowa wydawnictwa Słowne (dawniej Burda Książki). Wspólne czytanie to fundament budowania bliskości między rodzicem a dzieckiem i stabilności emocjonalnej dziecka.
Jaki przedmiot stał się typowym atrybutem współczesnego, polskiego dziecka? Smartfon, własny lub należący do mamy czy taty. Nie jest to jednak przedmiot, który specjaliści uznają za najlepsze narzędzie do stymulowania rozwoju dziecka, nie jest to narzędzie budowania więzi z rodzicami. Wyniki różnych badań potwierdzają, że taką rolę zdecydowanie lepiej spełnia wspólnie czytana książka. Warto o tym pamiętać zwłaszcza teraz, u progu przerwy wakacyjnej, która – jak się okazuje – może znacząco wpływać na utratę wiedzy i umiejętności, które uczniowie nabyli podczas roku szkolnego. Jest jednak na to sposób – regularne czytanie.
Czytanie dziecku warto zacząć jak najwcześniej
Propagowaniem korzyści płynących z czytania małym dzieciom na głos zajmują się m.in. amerykańscy twórcy trwającego od 1989 r. projektu ROR („Reach Out and Read”), którego celem jest edukowanie rodziców w tej kwestii. O wejście w rolę edukatorów w tym przypadku zostali poproszeni… pediatrzy, jako specjaliści, z którymi rodzice często się spotykają i których autorytetowi ufają. Twórcy projektu proponują rozpoczęcie wspólnej przygody czytelniczej już z sześciomiesięcznym dzieckiem. Malec w tym wieku jest już bowiem w stanie skupić swoją uwagę na bodźcach, np. kolorowych rysunkach w książeczce, oraz wyrazić głośno swoją ekscytację. Słuchanie rodzica, żywe reagowanie na obrazki, a także samodzielne przewracanie stron czy nawet żucie brzegów książki to elementy budujące pierwsze czytelnicze doświadczenia małego człowieka. Dzielenie tych chwil z rodzicem pozwala na budowanie niezwykłej więzi oraz daje podwaliny pod późniejszą miłość do czytania.
– Począwszy od 6. miesiąca życia dzieci uczą się miłości do książek, ponieważ chwile z książką dzielą z osobą, którą kochają. Miłość do książek to pierwszy krok do nauki (…) – tłumaczył w wywiadzie dla „Medycyny Praktyczniej – Pediatrii” prof. Barry Zuckerman, współtwórca programu ROR.
– Wczesne czytanie daje także potwierdzone naukowo korzyści dla rozwoju dziecka. Na przykład uczeni z Ohio State University w 2019 r. wykazali w swoich badaniach, że dzieci w rodzinach, w których nie czytano im wcale, do 5. roku życia słyszą 4662 słowa. Z kolei te, których rodzice czytali pięć książeczek dziennie na głos – ponad milion słów więcej. Ta różnica będzie mieć wpływ na kompetencje dziecka w przyszłości, jego zasób słownictwa, umiejętność przyswajania wiedzy, a także poziom jego inteligencji emocjonalnej, bo przecież słuchając czytanych opowieści dziecko doświadcza różnych uczuć, zadaje pytania, uczy się wchodzenia w relacje, czuje też, że jest dla rodzica ważne. W obliczu takich korzyści czytanie na głos dzieciom okazuje się być najlepszą inwestycją dla każdego rodzica – mówi Maria Deskur, szefowa wydawnictwa Słowne (dawniej Burda Książki).
Naukowcy mówią o wyższych umiejętnościach językowych, co w dalszych latach ma kluczowe znaczenie dla sukcesu edukacyjnego dziecka. Jedno z badań, którego wyniki w 1999 r. opublikowała Amerykańska Akademia Pediatryczna, polegało na objęciu grupy rodzin latynoskich programem promocji czytania książek dzieciom na głos. Pod uwagę wzięto rodziny, w których maluchy były między 5. a 12. miesiącem życia. Po kilkunastu miesiącach okazało się, że dzieci, którym rodzice czytali na głos wypowiadały średnio aż o 35 proc. więcej słów. Pula rozumianego słownictwa była powiększona o 25 proc. w porównaniu z dziećmi, którym rodzice nie czytali.
„Letnia zjeżdżalnia”. Jak jej uniknąć?
Według badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Johna Hopkinsa w Baltimore dzieci podczas wakacji tracą równowartość nabywanej przez nawet 2 miesiące nauki czytania i matematyki. To z kolei sprawia, że nauczyciele w kolejnym roku szkolnym muszą poświęcić od 4 do 6 tygodni na ponowne nauczenie dzieci tego, co już raz zostało przyswojone. Zjawisko nazwane nieco żartobliwie „letnią zjeżdżalną”, dotyczące czytania i pisania (ang. Summer Literacy Slide) dotyka uczniów bez względu na wiek. Dla młodszych dzieci, będących w fazie kluczowego rozwoju, może być jednak bardziej dotkliwe. Jak przeciwdziałać regresowi edukacyjnemu podczas przerwy wakacyjnej?
– Odpowiedzią jest oczywiście regularne czytanie: samodzielne (przez dziecko) lub z rodzicami. Nie chodzi o to, by próbować nakłonić naszych podopiecznych do wertowania podręcznika w czasie wakacji, ale by stworzyć im możliwość czytania tego, co je naprawdę interesuje i będzie stanowiło dla nich rozrywkę – tłumaczy Maria Deskur. – W przypadku młodszych dzieci, które same jeszcze nie potrafią czytać, ważne jest by w ramach spędzanego wspólnie czasu rodzice czytali i z dziećmi rozmawiali. Według badania „Family Power” przeprowadzonego przez polską firmę badawczą IQS dwa lata temu, tylko 50 proc. polskich matek i 39 proc. ojców czyta dzieciom. Kilkanaście minut czytania na głos codziennie to klucz do sukcesu edukacyjnego dzieci. Ważne jest, byśmy budowali świadomość rodziców w tym zakresie. Zwrot z ich niewielkiej inwestycji (15-20 minut dziennie to jednak niewiele!) naprawdę przerasta wszelkie oczekiwania.
Nowości od Słownego na Dzień Dziecka
Wydawnictwo Słowne Młode powiększa swoją ofertę skierowaną do najmłodszych. Pasująca do zainteresowań dziecka czy nastolatka książka to doskonały pomysł na prezent z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka. W myśl idei, że czytanie powinno być jak najwcześniej elementem życia każdego malucha, Słowne Młode oferuje przekrój książek zaczynający się od pozycji obrazkowych, przeznaczonych dla najmłodszych dzieci. Ale i nastolatki znajdą wśród oferty wydawnictwa pozycje dla siebie: atrakcyjne i wciągające powieści i inne pozycje książkowe, traktujące o rzeczach, które porywają dziś młodych.
Jakich książkowych nowości dla dzieci i nastolatków możemy spodziewać się w maju?
Seria: Baby Shark
Żyjący w podwodnym świecie Rekinek wraz z całą rodziną Sharków ponownie zapraszają najmłodszych do wspólnej zabawy! Przygody bohatera znanego dzieciom na całym świecie z piosenki „Baby Shark Dance” są tematem kolejnych książek: Balony przynoszą radość, Czarodziejska różdżka babci, Przygoda z wróżką zębuszką, Ryba z Nieba i Świeże bułeczki. Każda z nich uzupełniona jest o zadanie, które sprawi, że morska przygoda będzie jeszcze bardziej wciągająca! Serię uzupełnia książka aktywizująca, w której dzieci odnajdą mnóstwo ulubionych naklejek.
Seria: „Opowieści z czterech stron świata”
„Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii”, Giusi Quarenghi
Magiczni bohaterowie i zaskakujące wydarzenia, uzupełnione o niesamowite ilustracje stworzone przez wybitnych artystów – to wszystko dzieci odnajdą w nowym tomie z serii „Opowieści z czterech stron świata”. Książka zabiera swoich małych czytelników do pełnego magii świata japońskich wierzeń. Nie zabraknie ciekawostek historycznych i tych związanych z tradycją. „Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii” to wiedza o japońskiej kulturze podana w najciekawszej z form!
„W lesie Baby Jagi. Baśnie rosyjskie”, Luigi Dal Cin
Krótkie opowieści o zwierzętach, pełne magii i cudownych wydarzeń zaczerpniętych wprost z tradycyjnych, rosyjskich wierzeń to propozycja dla dzieci, które kochają poznawać nowe światy i kultury, samodzielnie lub z rodzicami! Uzupełnieniem czytelniczej przygody będą przykuwające wzrok ilustracje (jedno z opowiadań zilustrował Józef Wilkoń).
Seria: „Sposób na emocje”
Seria książek przeznaczona dla dzieci w wieku od 3 do 7 lat uczy, jak radzić sobie z trudnymi emocjami, które są częścią życia każdego malucha. O emocjach sami wiemy wiele, gdyż doświadczamy ich wszyscy, bez względu na wiek. My jednak na ogół umiemy już sobie z nimi radzić.
Bohaterowie, z którymi dzieci mogą z łatwością się utożsamić, zostają postawieni w trudnych sytuacjach i pokazują jak radzić sobie z własnymi odczuciami, rozwijać empatię i budować trwałe relacje. Dla rodziców książeczki także stanowią bazę wiedzy – obszerna końcowa nota przygotowania przez psycholożkę Małgorzatę Musiał tłumaczy świat emocji dziecka i pomaga rodzicom rozmawiać o uczuciach z najmłodszymi.
W ramach serii ukazały się „Sposób na złość”, „Sposób na zazdrość”, „Sposób na smutek” i „Sposób na zmartwienie”.
„Billie Eilish. Jak buntowniczka została królową alt popu. W 100% nieoficjalna biografia”, Kevin Pettman
Fakty, sekrety, cytaty i moc zdjęć to wszystko, czego pragną wielbiciele najłynniejszej nastoletniej gwiazdy muzyki. Polscy fani mają teraz szansę wejść w jej świat jeszcze głębiej – z książki dowiedzą się m.in., jakie wyzwania stały przed wokalistką na drodze do sukcesu i jakie ma cele na przyszłość. Na końcu na czytelników czeka test sprawdzajacy, czy są największymi fanami Bilie Eilish na świecie!
„Czarny Staw. Wiła”, Robert Ziębiński
Paczka przyjaciół w środku przygody z duchami, niezwykłymi istotami i zjawiskami nadprzyrodzonymi to klimat popualrnego serialu „Stranger Things” w polskich realiach. Ta pozycja to doskonały prezent dla nastolatków, którzy mają ochotę na dreszczyk emocji, rozwiązywanie tajemnic i zgłębianie polskich legend, odczytanych w nowoczesny sposób.
Dzień jak co dzień w Czarnym Stawie, pozornie spokojnym miasteczku. Ale pozory mylą. Tutaj aż roi się od nadzwyczajnych zjawisk i dziwnych istot. A duch pięknej kobiety, z którym muszą się zmierzyć przyjaciele, ma już na sumieniu wiele tajemniczych zniknięć. I nie zamierza odpuścić. Jakie znaczenie dla rozwiązania całej historii ma nieco niestandardowo zachowujący się kot? Kim naprawdę był Laurenty Dur, żyjący w siedemnastym wieku? Czy Wi, Wiktoria, wiła jedna i ta sama osoba? Mnóstwo pytań, a odpowiedzi – jak w każdej dobrej historii są dopiero na samym końcu…
„MasterChef Junior”, Jagoda Łaganowska
Propozycja dla młodych miłośników kulinarnych przygód! VI edycja uwielbianego zarówno przez dzieci, jak i dorosłych programu „MasterChef Junior” dobiegła końca. Jej zwycięzczynią została Jagoda Łaganowska, która poza prestiżowym tytułem uzyskała możliwość wydania swojej pierwszej, autorskiej książki kucharskiej. Znajdują się w niej przepisy na różnorodne potrawy, wśród których nie zabraknie propozycji na przystawki, dania obiadowe czy desery. Pierogi gruzińskie chinkali, czy sernik jagodowy już nie będą miały tajemnic przed młodymi kucharzami, którzy zainspirują się książką Jagody!
O wydawnictwie
Słowne jest częścią koncernu medialnego Burda Media Polska i równocześnie jednym z liderów na polskim rynku wydawniczym. Od 20 lat nasze książki – wcześniej pod marką Burda Książki – trafiają do rąk kolejnych pokoleń czytelników. Oferujemy 1200 zróżnicowanych tytułów W portfolio wydawnictwa znajdują się: literatura obyczajowa, kryminały, thrillery, literatura podróżnicza (pod marką National Geographic), biografie znanych postaci ze świata mediów, sztuki, sportu, poradniki, książki dla dzieci i młodzieży. Nasi autorzy byli wielokrotnie nagradzani. Nela Mała Reporterka cztery lata z rzędu zdobyła Bestseller Empiku, zostając najmłodszą laureatką tej nagrody (w latach: 2016-2019).
0 notes
kwojciechowicz · 5 years ago
Text
Toad Hall
Hello, everyone! Here's my depiction of Toad Hall from "The Wind in the Willows". Hope you like my interpretation ;) Have a nice day!
Tumblr media
52 notes · View notes
literaturadawna · 4 years ago
Photo
Tumblr media
Hej, Jak Wam mija dzisiejsze popołudnie? 😊 Co ciekawego czytacie? 😊 _________________________________ Kosmoliski to bajka dla dzieci. Autor w prosty sposób przedstawia małemu czytelnikowi podstawową wiedzę o Układzie Słonecznym. Książeczkę można szybko przeczytać. Tekst jest spójny i zrozumiały. Starsze dzieci nie będą miały problemu z samodzielnym czytaniem. Kosmoliski mają piękną szatę graficzną. Ilustracje nie przeszkadzają w zapoznaniu się z treścią książki- wręcz przeciwnie pomagają w rozbudzeniu wyobraźni u najmłodszych. Po historii Sary i Krzysia jest quiz, który sprawdza wiedzę o Układzie Słonecznym. Kosmosliski to nie tylko historia o Planetach, ale również o spełnianiu swoich najskrytszych marzeń, nawet jeżeli są to dziecięce marzenia. Warto je spełniać, ponieważ przez nie realizujemy siebie i mamy dodatkową motywację, by móc dokonywać rzeczy niemożliwych. Czasem, ktoś musi nam pomóc w realizacji naszych marzeń. Z całego serca polecam tę książkę, ponieważ uczy małego czytelnika co w życiu jest ważne. Daje siłę i motywację by walczyć o siebie i swoje marzenia, bo dzięki nim staniemy się w przyszłości szczęśliwymi i spełnionymi osobami. ________________________________ Cała opinia pojawiła się na blogu:www.wksiazkizaklete.wordpress.com _________________________________ Za egzemplarz recenzencki książki dziękuję autorowi @pisarzmarek _________________________________ #książka #wksiążkizaklęte #bajka #Kosmoliski #MarekMarcinowski #kochamksiążki #kochamczytać #jestemmolemksiążkowym #czytaniefajnejest #book #ktoczytaniebłądzi #czytanietoprzyjemność #czytaniejestsexy #czytanieuzależnia #czytanietopasja #czytambolubię #bookstagramczyta #bookshelf #instabook #instagramczyta #czytam #czytamy #czytaniejestfajne👍📖 (w: Piasek) https://www.instagram.com/p/CNaVUQuB1V-/?igshid=gio16isa6t6j
1 note · View note
zobacztakze · 4 years ago
Photo
Tumblr media
- Ale na mnie już czas mam dużo rzeczy do zrobienia. Muszę dopilnować, by wiatr wiał dość mocno, by usypać jesienne liście w sterty, w których będziesz mógł brodzić. Muszę wybrać się nad jezioro i wywabić z trzcin wielkie szczupaki, żeby połknęły twoją srebrną błystkę. I dlatego nie mogę tutaj siedzieć co wieczór.
- Nie chcę żebyś zniknął.
- Wiem o tym. Dlatego wciąż żyję… *
Jest to fragment książki „Brune”. Niesamowity tekst! Czytając kolejny raz odkrywamy nowe przekazy.
Poznajemy chłopca w momencie, w którym umiera dziadek. Rune - główny bohater opowieści - po otrzymaniu wiadomości, przechodzi przez mnóstwo emocji. Jednocześnie w zewnętrznym świecie dzieją się rzeczy trudne. Runego prześladuje trzech starszych chłopaków z sąsiedztwa. Zostaje zniszczony drewniany domek, który chłopiec zbudował wraz z dwójką przyjaciół i była to ich kryjówka. Nawet pastor jest jakiś nieprzychylny.
Złość, żal, smutek nadciągają kolejno. Ale, ale… dziadek ciągle „tu” jest, siedzi na kamieniu.
- Dobrze, że masz dwoje oddanych przyjaciół.
- No i ciebie. … Bo jeśli to nie jest prawda, to co nią jest?*
Tumblr media
Rune korzysta z rad dziadka w trudnych momentach, tak zawsze było. Otrzymuje przedmioty będące wcześniej własnością dziadka. Czyli dziadek „tu” ciągle jest. Jest więc i radość.
Wspominam w odczytywanych kolejny raz listach, oglądanych zdjęciach, konkretnych czynnościach, w których razem uczestniczyliśmy, w powiedzonkach, odwiedzanych miejscach… bliską osobę, której już nie ma obok mnie.
Więc nie muszę żegnać się z nią na zawsze? Pozostanie w pamięci, we wspomnieniach. Tak długo jak utrzymam obraz w sobie.
Odczytawszy metaforycznie opowieść o przygodach Rune’go, stykamy się z kwestią traktowania pamięci o zmarłych. Tak właśnie jest z „Brune”. Pozwalaj sobie na wspomnienie dziadka, kiedy tylko chcesz.
Dostrzegłam również inny motyw. Co pozyskał Rune wobec straty? Słabość? Siłę?
Czas przywdziać kostium superbohatera. Nastąpiła zmiana intencji. Rune rozpoczął oswajanie śmierci i świętowanie życia.
Spodobał mi się udział obu rodziców w zmaganiach Runego. Pojawiają się w tle i wypowiadają jak mantrę symboliczne pytanie: „Rune, wszystko w porządku?” Są w pogotowiu. Są sprzymierzeńcami.
W opowieści nie brakuje humoru, zwrotów akcji, łamania tabu, jest to przecież książka dla dzieci.
Tumblr media
Dopełnieniem tekstowej historii są ilustracje Øyvind’a Torseter’a. I tak samo jak w tekście dostrzegam w tych rysunkach dwa wymiary interpretacji – jeden skierowany do dziecka, drugi - do dorosłego. Małego czytelnika zaciekawią drobne przedmioty na niektórych ilustracjach.
„Brune” jest początkiem trylogii, jak informuje norweski wydawca, który już opublikował dwie następne części. Pozycja „Brune” to sukces w Norwegii. Dotychczas książka otrzymała Nagrodę Literacką Norweskiego Ministerstwa Kultury (Najlepsza książka dla dzieci i młodych dorosłych) w 2013 r., Trollkrittet Prize (nagroda za debiut norweskich pisarzy książek dla dzieci i młodzieży) w 2013 r., Nagroda literacka dla dzieci i młodzieży w 2014 r., Holenderski Zilveren Griffel (srebrny ołówek) w 2015 r., Niemiecki Luchs des Jahres (najlepsza książka dla dzieci i młodzieży) w 2016 r. oraz nagroda Batchelder Award 2020 przyznana przez American Library Association's ALSC. Prawa do tłumaczenia zostały sprzedane na 30 języków, a nagrody i wyróżnienia przyznano w różnych językach i kulturach.
Tumblr media
Na koniec mam jeszcze jeden motyw. Co jeśli po drugiej stronie świata, zapomniana osoba rozpłynie się jak bohater animacji „Coco” ** ? Pamiętacie film w reżyserii Lee Unkricha i Adriana Moliniego? Jeden z bohaterów walczy o to, by jedyna osoba, która o nim dotychczas pamiętała, nie straciła go z serca i umysłu. Jego córka po latach zaczęła niedomagać, była bardzo leciwą staruszką, i wówczas duch ojca zaczął wiotczeć i znikać. Jeśli dalej by tak było, zniknąłby do reszty, nie zostałby po nim żaden ślad, nic. Ta dziecięca historia osnuta jest na wątkach pochodzących z wierzeń kultywowanych w Meksyku. O poszanowaniu zmarłych świadczy huczna fiesta wyprawiana w okresie jesiennym w tym kraju.  Pielęgnowanie pamięci o zmarłych, o śmierci jest więc elementem życia. Może warto o tym pamiętać?
*Håkon Øvreås, Brune, il. Øyvind Torseter, tł. Milena Skoczko. Wydawnictwo Dwie Siostry 2020;
** Coco, reż. Lee Unkrich i Adrian Molina. Disney 2017.
5 notes · View notes
little-leporello · 8 years ago
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Dorota Gellner, "Pisklak", il. Jona Jung, wyd. Bajka 2017
2 notes · View notes
ligaswiatowa · 5 years ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Muggletonianie i masońska teoria płaskiej ziemi
Ostatnio wielu ludzi, pogłębia studia nad teorią płaskiej ziemi, jednak dla mnie, jest to kolejne wygodne i bezpieczne zajęcie, zajmujące ludziom personalny czas (6a), co skutecznie odciągające ludzi od studiów nad logiczną prawdą.
Tak, jak dzieci, bawią się klockami lub patykami, tak dorosłym wystarczą rządowe, pozorowane wojny, sportowe atrakcje, promowane popędy, nałogi lub nie wyjaśnione teorie, do których można dorobić ideologie podziału (4b) ...
Światowy proces dezinformacji.
Teoria płaskiej ziemi (Flat Earth), to masoński dogmat i doktryna tajnych stowarzyszeń.
Wszyscy członkowie, liderzy oraz kapłani stowarzyszenia Flat Earth Society, są masonami i propagatorami dekonstrukcji, szerzącej ideologie tezy i antytezy - wykorzystywanej przez trzecią siłę (4b) dla własnych celów.
Historia niezwykła, czyli globalna dezinformacja
Teoria płaskiej ziemi, powstała (a raczej odrodziła się) w XVI wieku, za sprawą masona, anarchisty, plebejusza, religijnego ortodoksa Lodowicke Muggletona (1), zaraz po tym, jak na rynku pojawiło się masońskie tłumaczenie Biblii Króla Jakuba.
( Alegoria Jakuba, Ja Cube, Jaźni, Boga, jest prywatnym konceptem budowania świata, opartego na okręgu - personalnego wpływu ... )
Muggleton, założył sektę zwaną Muggletonianie, której ideologie wynikają z prac Teozoficznych, takich masonów, jak mistyk i gnostyk Jacob Boheme (2).
Third Commission
Jednakże zarys tego planu, wyłożył mu sam John Reeve, który chciał stworzyć Third Commission - Komisję Trzech, kierowaną słowami Boga - Apokalipsa św. Jana 11:3/6 :
Dwom moim Świadkom dam władzę,
a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni (3i6).
Oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami (alegoria dwóch filarów (32)), co stoją przed Panem ziemi.
A jeśli kto chce ich skrzywdzić, ogień wychodzi z ich ust i pożera ich wrogów. Jeśliby zechciał ktokolwiek ich skrzywdzić, w ten sposób musi być zabity.
Mają oni władzę zamknąć niebo, by deszcz nie zraszał dni ich prorokowania, i mają władzę nad wodami, by w krew je przemienić, i wszelką plagą uderzyć ziemię, ilekroć zechcą.
John Reeve
John Reeve (3), miał być Bogiem, Lodowicke Muggelton, miał być ustami Boga, i Aron, czyli Jacob Boehme (2), miał zając role Mojżesza.
Muggletonianie, uważali, że dusza jest śmiertelna, że ​​Jezus nie był częścią Trójcy, i że kiedy Jezus umarł, zmarł także Bóg w Niebie. Jest to kolejny, opis Boga człowieka - archonta (4) i jego prywatnego nieba (będącego światem, ukradzionym innym bytom), utkanego z żerowania człowieka na naturze i człowieka na człowieku.
Muggletonianie, twierdzili, że niebo znajduje się 6 mil nad ziemią (jest to jedna z doktryn, teorii płaskiej ziemi); że Bóg ma wysokość od 5 do 6 stóp, i nie wymaga on liturgii.
Poeta, William - mad - Blake (5), wpłynął dość mocno na działania Muggletonianów, poprzez graficzne wyobrażenie płaskiej ziemi, które znacie po dziś dzień (m.in. z logotypu ONZ ...) ...
( To wyobrażenie towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów, ponieważ obrazuje zasięg działań człowieka w personalnym świecie (31), jego czasu, ładu, prawa, moralności i niepodległości (6), w którym króluje personalny bóg (7) według zasady samostanowienia i samoograniczenia.
Tajne bractwa wykreowały błędny światopogląd, który pozwoliły schować klucz do alegorii (32), z której wyłania się prawda.
Spójrzmy na światowe wyobrażenie świata personalnego, uważanego przez wieki, za płaską ziemię (patrz zdjęcia):
Australijczycy, ukazują personalny świat w postaci idola, będącego pod wpływem archontów - ciał niebieskich.
Navajo, oznaczyli krąg, będący alegorią człowieka, z którego wychodzą cztery strony spersonalizowanego świata i do którego, przychodzi (z czterech stron) spersonalizowany wpływ archontów (lwa, byka, orzeł, człowiek (33)), będących ponad personalnym łukiem - wpływu wolnego od podziałów.
Celtowie, dodatkowo oznaczyli krąg personalnego świata, składający się ze sfery życia i podziemnego WARu (34) na wypadek światowego resetu. Ta alegoria, dotyczy również personalnego piekła i nieba (35).
W Afryce, a także u Indian i Inków, personalny świat obejmował swym zasięgiem dany ród, co u Vikingów, podkreślone jest, za pomocą skały, drzewa i korzeni.
W plemieniu Chumash, archonci tańczą nad rodową wyspą.
W innych kulturach dochodziło już do (celowego) przeinaczenia i dekonstrukcji, w której personalny świat przestawał istnieć, poprzez pojawienie się ideologii piramidy - szamańskiej cywilizacji kastowej, co można zauważyć w alegorii Majów, Japończyków, Babilończyków, Sumerów u Hebrajczyków i wśród tajnych bractw. )
Pod koniec życia artystę zaabsorbowało zilustrowanie biblijnej Księgi Hioba. Te ilustracje oparte na fascynacji nagością, wzbudziły podziw i bywają do dziś porównywane do malowideł Rembrandta. Jak widzicie Biblia, jest dziełem szamanów i opisuje Boga człowieka, architekta (którego często uwieczniał Blake), który zaplanował celowe niewolnictwo (9) hierarchiczne (8) ... , jako przejaw współczesnej cywilizacji wyzysku człowieka, przez człowieka.
Parallax
Zwolennicy teorii płaskiej ziemi twierdzą, że wynalazca, osobnik znany jako Parallax ( 1865 rok), którego prawdziwe nazwisko brzmiało Samuel Birley Rowbotham, był twórcą książki : " Zetetic Astronomy: Earth Not a Globe" ( Obecnie istnieje laboratorium o tej samej nazwie : (10)).
Jednak skrzętnie ukrywa się fakt, że Rowbotham był rycerzem, templariuszem i masonem (spójrz na jego nagrobek).
Więc, kto za tym wszystkim stoi : Szamani - Nikolaici, zaprzysiężeni, John Reeve, Ludwik Muggleton, Samuel Birley Rowbotham i Richarda Carlisle.
Richard Carlisle, to mason głoszący wolność prasy, to za jego namowami, loże masońskie, wprowadziły dzieło Parallax'a, do księgarni, tworząc publiczną debatę na temat płaskiej ziemi, według reguły okna overtona (11).
Okno Overtona, znane również jako okno dyskursu, to zakres pomysłów zawierających nieakceptowane idee, które będą zaakceptowane przez opinie publiczną w niedalekiej przyszłości.
Rowbotham, był masonem, a także komunistą i socjalistycznym syjonistą. Dlaczego przyjął przydomek Parallax ?
Ponieważ, ciążyły na nim liczne zarzuty wykorzystywania seksualnego kobiet i mężczyzn. W całej Anglii organizował demonstracje, podczas których wykładał masońskie teorie na temat płaskiej ziemi.
Miejskie Towarzystwa Przemysłowe i Uniwersytet Zetetica
Dookoła siebie, stworzył zamkniętą, utopijną społeczność. W tym czasie, tworzono wiele eksperymentalnych miast, które w niedługim czasie miały stać się : Miejskimi Towarzystwami Przemysłowymi ( dzisiejszymi miastami (12)). Te miasta, były zrodzone z ideologii kreowania przestrzeni życiowej, wedle reguł lokalnych panów, przemieniających wolne jednostki w zniewolone pszczoły, żyjące w ulu miasta (16), będącego odwzorowaniem płaskiej ziemi, przykrytej łukiem (kopułą) podziału (15). Alegoria żerowania (36) królowej na robotnikach, najlepiej obrazuje dzisiejszą cywilizacje zwierząt.
Masonka, Lady Anne Elizabeth Blount Mould (Pseudo : Zeteo), wdowa po Rowbothamie, była świetnym propagatorem teorii płaskiej ziemi. Na początku 20 wieku, założyła ona Uniwersytet Zetetica, którego celem było głoszenie teorii płaskiej ziemi, w oparciu o pisma biblijne.
Uniwersytet wydawał pismo, pod tytułem "Ziemia nie jest okrągła". Wdowa po Rowbothamie, była wegetarianką, feministką (13) i członkiem brytyjskiej elity i korony oraz członkiem czarnej szlachty (14). Jej mąż przez całe życie, był członkiem Zakonu 9 Baronów.
Jezuita, brat John Alexander Dowie
John Alexander Dowie, był szkockim ewangelistą, uzdrowicielem, który głosił w Australii i Stanach, teorie płaskiej ziemi. Założył on loże Zion (Illinois), czyli Powszechny i ​​Apostolski Kościół.
Loża Zion, był rodzajem obozu koncentracyjnego, w którym idee kaznodzieja, były wpajane do głów wiernych za pomocą bata.
Symbolem loży Zion, był "masoński kompas", noszony na szyjach wszystkich wiernych.
Dowie, był Wielkim Mistrzem Masońskim, a dziełem jego życia, było propagowanie teorii płaskiej ziemi, była to ważnym elementem globalnej dezinformacji.
" Zbyt wielu ludzi, znalazło się zbyt blisko prawdy, należy dać im coś, co jest i prawdą i wielkim kłamstwem ... I wilk syty i owca cała ... "
Brat masoński Wilbur Glenn Voliva
Voliva (17), zyskał rozgłos, w 1914 roku, kiedy to w czasie swoich wykładów, oferował 5000 dolarów każdemu, kto udowodni, że ziemia jest płaska. Te dowody, posłużyły pózniej do budowania znanych wam teorii, które tak chętnie oglądacie na You Tube.
Szerzenia kłamstwa i dezinformacji, nigdy nie było tak proste. Podatne na dezinformacje ofiary psychomanipulacji, same szukają potrzebnego im do życia narkotyku, tworzącego sens ich bytowania na tronie kłamstwa (18)...
W 1923 roku, Volia został pierwszym ewangelickim kaznodzieją, który głosił przez radio, że ziemia jest płaska. Słyszano go nawet w Australii, kiedy opowiadał, że ziemia oddalona jest od słońca o 3000 mil.
Voliva, był tak, jak jego ojciec i dziadek Wielkim Mistrzem Masońskim, jego rodzina wzbogaciła się, w czasach Wielkiego Kryzysu, dzięki czemu wybudował on Zion City. Była to przez krótki czas, mekka wszystkich syjonistów i wzór do naśladowania dla powstających dookoła nas miast więziennych (kamery, geolokalizacji, monitoring, biometria, dokumenty osobowe, celowy podział, budowanie dobrobytu innych, kontrola ...).
Brat Samuel Shenton
Samuel Shelton, był członkiem Królewskiego Stowarzyszenia Astrologicznego, mieszczącego się przy Królewskim Towarzystwie Geograficznym.
Shelton założył w 1956 roku, Flat Earth Society, była to tylko zmiana nazwy, ponieważ FES powstało na bazie Zetetica Society.
Przez kilkadziesiąt lat, łatał on teorie swoich poprzedników, zbierając materiały propagandowe. FES, ma ponad 100 aktywnych członków. Samuel do teorii, dodał użyteczny aspekty Kabalizmu.
Brat Kenneth Charles Johnson
Brat Charels Johnson, zwolennik Nowego Porządku Świata (19), członek Mebru Rotary, był zwolennikiem masońskiego egocentryzmu.
Doktryna syjonizm komunistycznego, symbolizowana jest, poprzez pięcioramienną gwiazdę (20), którą znajdziemy również w logu FES. Symbolizuje to przejęcie ludzkiego umysłu, co tworzy w waszych głowach - nowy porządek (personalnego) świata (19).
In Veritate Victoria
I uwaga, hasło tej masońskiej organizacji brzmi : In Veritate Victoria, odnoszące się do hasła Zaprzysiężonych i Saturna (21).
Saturn-El-ijah
Ostatnim życzeniem Shentona, było objęcie przez Johnsona roli przywódcy jego organizacji.
Johnson ogłosił się ostatnim ikonoklastą masońskim, którego wizerunek jest ukrytym wizerunkiem Boga, niosącego władze, człowieka nad człowiekiem.
( Pamiętajmy, że bogiem (żyjącym według prawa naturalnego i personalnego (6) oraz samoograniczenia), możesz być sam dla siebie (7), w innym przypadku, jesteś propagatorem prawa zwierząt (22) i bestią, żerująca na innych jednostkach i ich otoczeniu. )
Symbolem tego działania, jest krzyż - rozłożony sześcian (23), symbolizujący ukrzyżowanie ludzkości dla dobra elit. Johnson, był wychowany jak Nazarejczyk.
( Nazarejczycy nie różnią się w jakiś zasadniczy sposób od Żydów, skoro praktykują zwyczaj i doktrynę przepisaną przez żydowską Torę, oprócz tego, że wierzą w Mesjasza. Wierzą oni w zmartwychwstanie umarłych i w to, że wszechświat został stworzony przez Boga. Głoszą, że Bóg jest jeden, i że Jezus, Chrystus, jest Jego synem. Są bardzo uczeni w języku hebrajskim. Czytają Torę... Dlatego różnią się od Żydów i od chrześcijan; od tych pierwszych, ponieważ wierzą w Jehoszua, Mesjasza; od prawdziwych zaś chrześcijan, ponieważ w dalszym ciągu praktykują żydowskie rytuały, jak np. obrzezanie, szabat i inne. – Epifaniusz, Adversus haereses 29, 7, PG 41, 402. )
Jednym z ulubionych haseł, członków FES jest : Deprogramming The Masses Since - Przeprogramowanie Mas.
Psyops, psychomanipulacja i ataki psychotroniczne
" Z wszystkich was, uczynimy masonów, bowiem sami tego zechcecie ... "
Tłumaczę wam od dawna, że celem elit, jest przekształcenie ludzkości pod względem moralnym, duchowym i genetycznym, ponieważ tylko wykształcony i posłuszny mason, zgodzi się na przekształcenie gatunku ludzkiego na drodze ewolucji, w nową posłuszną i użyteczną elitom, formę życia (24).
Manipulacje zakrojone na tak gigantyczną skale, wydają się nie realne, bowiem nikt nie uwierzy w rozmach przygotowanych planów.
700 tysięcy organizacji (klubów, komitetów, think tanków, fundacji ... (25)), jest kontrolowanych i sterowanych przez szamańskich lalkarzy. Sukces ich działań, polega na jednolitym procesie funkcjonowania, dążącego do tego samego celu, różnymi drogami.
Jeranizm
I tak na koniec, nowe pokolenie dezinformatorów masońskich, wykluło się z masońskiego jajka chaosu. Dezinformacja przeszła na łono nieświadomych ignorantów, którzy szukają prawdy w ciekawym kłamstwie (26).
Chodzi mi tutaj m.in o Włocha mieszkającego w Kalifornii, Jerena Campinelle aka JCampy vel Michaela Moriarty ... Bogaty, przystojny mason, manipulator, dezinformator i twórca nowego ruchu Jeranizmu, wkłada do głów młodych ludzi totalne kłamstwa, mówiąc o walce z NWO.
Campinella, jest wychowankiem Jezuickiego college'u Bellarmine Collage Preparatory ( bcp.org), i jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym, za wyłudzenia, kradzieże, oszustwa, a mimo to, dubajska masoneria (27) oraz Jezuici, dali mu azyl i mnóstwo pieniędzy, na propagowanie Jeranizmu.
Najpierw kościół (29), w tym Szamani (28), Nikolaici ... , wpajali ludziom alegorie płaskiej ziemi, a teraz ich uczniowie, chcący odciągnąć uwagę ludzi od prawdy, kreują to samo wyrafinowane kłamstwo, w akcie dezinformacji i desperacji ...
Obiecuje wam, że dojdziemy do sedna każdej podanej nam informacji i nie będziecie się potykać o żadne spreparowane kamienie. Dezinformacja, nigdy nie zniszczy prawdziwej drogi logiki, wiodącej do samostanowienia i samoograniczenia, pozwalającego tworzyć personalizację - świadomej równości i wolności (30) ...
Liga Świata (XX lat - trudu i działania)
Dydymus
Akademia Filozoficzna Dydymusa
https://pomagam.pl/wdd
https://trueshopl.wordpress.com
Samostanowienie i Samoograniczenie
https://zrzutka.pl/anzajh (wsparcie zakupu sprzętu komputerowego)
P.s
Jest to aktualizacja artykułu z 29.06.2016 roku :
https://ligaswiata.blogspot.com/2016/06/muggletonianie-i-masonska-teoria.html
1. http://en.wikipedia.org/wiki/Lodowicke_Muggleton, 1609/98
2. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/01/16/fantastycznym-szewc-czyli-kim-byl/
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Jakub_B%C3%B6hme
3. https://en.m.wikipedia.org/wiki/John_Reeve_(religious_leader)
4. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/30/archonci-i-wizualizacja-wplywu-na-byt-ludzki-za-pomoca-trzeciej-sily/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/01/15/klin-czyli-budowanie-i-niszczenie-lukow-mostow-za-pomoca-wiecznej-ideologii-podzialu/
5. https://pl.m.wikipedia.org/wiki/William_Blake
6. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/04/24/alegorie-czasu-chronos-aion-uroboros-i-caerus/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/04/14/moj-personalny-lad/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/05/30/swiete-prawo-personalne/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/10/23/przebudzenie-szalenstwa-i-moralnosc-personalna/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/11/11/personalny-dzien-niepodleglosci/
7. https://dydymuscytaty.wordpress.com/2018/10/28/dowod-na-istnienie-boga-personalnego/
8. http://www.indiana.edu/~ensiweb/lessons/flaterth.les.pdf
9. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/03/18/ewolucja-niewolnictwa/
10. https://it.m.wikipedia.org/wiki/Laboratorio_di_Zetetica
11. https://manipulanci.wordpress.com/2017/04/04/okno-overtona-i-kontrola-ludzkiego-umyslu/
12. https://newspapernwo.wordpress.com/2014/05/29/rzeczypospolita-sztabinska-droga-do-judepolonii/
http://czuwajacy.blogspot.com/2016/02/kapitalistyczna-utopia-dnia.html
http://ligaswiata.tumblr.com/post/136762643217/cywilizacja-jaka-cywilizacja-jak-być
13. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/12/13/panseksualizm-czyli-prawdziwy-wymiar-chemicznego-holokaustu/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/03/26/czarne-marsze-czyli-jak-niewolnikom-nasrano/
14. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2020/01/25/najemna-czarna-szlachta-czyli-fetysz-tytularny-utrzymujacy-wyzszosc-jednostki-nad-jednostka/
15. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/01/15/klin-czyli-budowanie-i-niszczenie-lukow-mostow-za-pomoca-wiecznej-ideologii-podzialu/
16. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/05/28/ul-miod-mleko-i-krew-2/
17. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Wilbur_Glenn_Voliva
18. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/09/26/ucz-sie-sztuki-sily-cierpienia/
19. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/10/18/nowy-porzadek-czy-nowy-poczatek-w-ujeciu-swiata-personalnego/
20. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/10/24/problem-pentagramu-i-heksagramu-oraz-triskelionu/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2020/01/15/monolit-nigdy-nie-bedzie-gorszym-lustrzanym-odbiciem/
21. http://ligaswiata.blogspot.com/2016/05/kult-smierci-i-zota-era-czowieczenstwa.html
22. https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/10/07/prawo-natury-a-prawo-naturalne-czyli-czego-nie-wolno-mylic-w-drodze-do-oswiecenia/
1 note · View note
tygrysica · 6 years ago
Text
Harda Horda – Ewa Białołęcka, Anna Kańtoch i inni... (2019)
Tumblr media
Harda Horda – Ewa Białołęcka, Anna Kańtoch i inni...
Autorzy: Ewa Białołęcka, Anna Kańtoch, Milena Wójtowicz, Agnieszka Hałas, Aleksandra Janusz, Martyna Raduchowska, Aleksandra Zielińska, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Aneta Jadowska, Anna Nieznaj, Anna Hrycyszyn
Wydawnictwo: SQN
Data wydania: 8 marca 2019
Moja ocena: 3,5/5
Kilka słów od wydawnictwa:
Kiedy kilkanaście kobiet łączy siły, powstają rzeczy wyjątkowe. Dwanaście niesamowitych historii pełnych nostalgii i grozy. Wyrusz w niezwykłą podróż po zdumiewających światach, w których ludzkość próbuje radzić sobie ze skutkami katastrof spowodowanych przez naturę lub własną ignorancję, gdzie czasem pojawiają się chmury będące portalem do innego uniwersum, a w słowach niewinnej piosenki dla dzieci „Jaworowi ludzie” ukrywa się mrożąca krew w żyłach tajemnica. Pierwsze wspólne dzieło stowarzyszenia Harda Horda. Grupy dwunastu znakomitych i nagradzanych polskich pisarek. Poznaj ich zjawiskową antologię o przekraczaniu granic. Od kobiet dla kobiet. Ale nie tylko. Porywająca lektura dla wszystkich wielbicieli mrocznych klimatów.
Na przeczytanie „Hardej Hordy” zdecydowałam się głównie ze względu na Anetę Jadowską i jej opowiadania. O pozostałych autorkach i ich twórczości wstyd przyznać, ale zupełnie nic nie wiedziałam. A w przypadku niektórych z nich nawet o ich istnieniu nie miałam pojęcia. Nie przeszkodziło mi to, jednak w sięgnięciu po tą książkę. Byłam przekonana, że skoro tak wiele osób wypowiada się pozytywnie o tych kobietach i ich działalności literackiej to i ja znajdę tutaj coś dla siebie. W szczególności, że fantastyka jest zdecydowanie moim ulubionym gatunkiem literackim.
„Trudno w to uwierzyć, ale przespałam koniec świata. Tak, serio.  
Pewnego dnia zwlekłam się z wyrka, włączyłam czajnik, żeby sobie zrobić kawy, 
zalałam ją o dopiero kiedy podniosłam kubek do ust, zorientowałam się, że płyn jest zimny.  
Popstrykałam włącznikiem, spróbowałam zapalić światło w kuchni – nic.  
Chyba nie było prądu. Usiłowałam sobie przypomnieć, czy zapłaciłam rachunek,  
ale nawet gdybym zalegała, to przecież nie wyłączają tak zaraz, najpierw przysyłają ponaglenia. 
Poza tym według prawa nie mogą pozbawić człowieka artykułów niezbędnych do życia 
, takich jak woda, kawa i internet.”
„Harda Horda” nie była jednak tak dobra jak tego oczekiwałam. Książka ta choć zawiera w sobie dwanaście opowiadań to przykuła moją uwagę zaledwie kilkoma z nich, a tylko trzy sprawiły, że żałowałam, iż są tak krótkie. Gdyby nie Martyna Raduchowska i jej fantastyczny „Bezduch” oraz Aneta Jadowska i moja ulubiona rodzina Koźlaków w „Zielonej zemście”, a także „Dróżniczka” Aleksandry Janusz, to myślę, że po skończeniu tej antologii szybko bym o niej zapomniała i już nigdy do niej nie wróciła. Ponieważ przez niektóre z opowiadań było mi naprawdę trudno przebrnąć, gdyż kompletnie mnie nie wciągały, przez co momentami byłam przekonana, że zwyczajnie nie skończę tej książki. Nie znaczy to jednak, że pozostałe opowiadania były złe, bo choć były one napisane raz lepiej, a raz gorzej to każde z nich na swój sposób było ciekawe, tajemnicze i bardzo klimatyczne, lecz mnie zdecydowanie czegoś w nich brakowało. Myśl�� jednak, że wielu czytelników odnajdzie w nich coś dla siebie i na pewno spodoba im się ich różnorodność. Nie tylko tematyczna, ale również w sposobie prowadzenia akcji.
„Trzy wypalone na wieczność ślady po trzech zachłannych, jaworowych palcach.”
„Harda Horda” to jedna z tych książek, obok których żadna sroka nie przejdzie obojętnie. Piękna, a zarazem niezwykle mroczna i tajemnicza okładka wraz z twardą oprawą już na wstępie przykuje niesamowicie uwagę czytelnika. Jednak dopiero gdy zajrzy się do środka odkryje się prawdziwą magię. Ponieważ czytelnik znajdzie tam wspaniałą oprawę graficzną oraz przepiękne ilustracje Magdaleny Babińskiej, Karoliny Bryskiej i Agnieszki Jednakiej, które idealnie odwzorowują rozgrywające się sceny oraz postacie.
„Może mnie pan pamięta – kiedyś, dawno temu, jeszcze w innym świecie, rozmawialiśmy w ogrodzie  
przy kępie fiołków. Nazwał je pan nagietkami, a ja poprawiłam pana ze śmiechem, wyrozumiale,  
bo przecież nikt nie oczekiwał od mężczyzny, że będzie mówił naszym kobiecym językiem: 
o kwiatach, ptakach, pogodzie i innych głupstwach.”
Reasumując, choć „Harda Horda” osobiście mnie nie porwała i nie stała się dla mnie najlepszą książką roku, to jednak rozumiem co może podobać się w niej innym czytelnikom. Ciekawe i tajemnicze historie o duchach, nekromantach, zombie i równoległych światach, utrzymane w mrocznym klimacie, zapewne przypadną do gustu niejednemu fanowi literatury fantastycznej.
Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Harda Horda”.
Za możliwość z opiniowania tej książki serdecznie dziękuje
Tumblr media
ZOBACZ TAKŻE:
Tropiciel – recenzja.
Vicious: Nikczemni – recenzja.
Zapisane w bliznach – recenzja.
Pucked up – recenzja.
4 notes · View notes
wolcichyczas · 2 years ago
Text
23.11.2022
Galacjan 4:1-7 
(1) A mówię: Dopóki dziedzic jest dziecięciem, niczym się nie różni od niewolnika, chociaż jest panem wszystkiego, (2) ale jest pod nadzorem opiekunów i rządców aż do czasu wyznaczonego przez ojca. (3) Podobnie i my, gdy byliśmy dziećmi, byliśmy poddani w niewolę żywiołów tego świata; (4) lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, (5) aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. (6) A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze! (7) Tak więc już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem, a jeśli synem, to i dziedzicem przez Boga. 
Paweł kontynuuje ilustracje, aby odciągnąć Galacjan od legalizmu Judaistów i tym razem wskazuje na różnicę w znaczeniu słowa “dziedzic” oraz na różnicę między dziećmi, a dorosłymi synami. Wersety 1-2 ustanawiają  dobrze znaną w rzymskim domu dynamikę życia, z którą Galacjanie byliby dobrze obeznani. Dziedzic może mieć obietnicę dziedzictwa, jednak tak długo jak jest dzieckiem, to nie traktuje się go inaczej niż traktowano by niewolnika. Żadna część dziedzictwa jeszcze nie jest jego, ani nie zostanie jego dopóki jego ojciec nie określi, że jest na tyle dorosły by przejść z dzieciństwa do dorosłego życia. Paweł odnosi tę prawdę do dzieci wiary, takich jak Galacjanie. Chociaż byli w niewoli i odpowiadali temu światowemu systemowi (tak jak dziecko, które było zależne od przewodnika- niewolnika), to Ojciec ustanowił czas kiedy to został wysłany Jezus Chrystus, Jego Syn (w.4). On przyszedł, aby “dokupić” lub “wykupić” wszystkich grzeszników od zniewolenia do Prawa (w.5). A jeśli to by nie wystarczyło, to On jeszcze zapewnił to dzięki czemu grzesznicy zostają wyniesieni do pozycji synów i córek dzięki adopcji! Tym samym, Paweł wykazuje, że wierzący w Chrystusie już nie jest dzieckiem czekającym na przywileje i obietnice dziedzictwa. On jest raczej jak dorosły syn (w powiązaniu ze znaczeniem słowa „usynowienie” w w.5), który posiada wszystkie prawa i przywileje dorosłego. Zdobycie takiego statusu w wyniku adopcji daje wierzącemu dwie, natychmiastowe korzyści. 1) Bóg umieszcza w naszych sercach Ducha Świętego, 2) Nasza relacja z Bogiem zyskuje intymność, która przed wiarą nigdy nie istniała. Wierzący może zbliżyć się do Boga z wołaniem, “Abba, Ojcze,” które po Aramejsku oznacza “tatusiu.” 
Krok Życiowy 
Posiadanie osobistej relacji z Bogiem jest cudownym przywilejem. Czy wahasz się żeby powiedzieć do Boga “Tatusiu” ponieważ wydaje się to dla Ciebie zbyt spoufalające lub powszechne? Nie pozwól by to wstrzymało Cię od tego by zwracać się do niego osobiście, jak do Ojca. Zaufaj mu w tym co Ci ciąży, tak jak zrobiłbyś to wobec kochającego i współczującego ojca.
1 note · View note