#hoffmanna
Explore tagged Tumblr posts
Text
To spojrzenie z zupełnie nowej perspektywy na najbardziej zagadkowe, niedoceniane, a nawet pogardzane zjawisko w historii sztuki. Po raz pierwszy w polskim muzealnictwie będzie można zobaczyć tak obszerną prezentację zabytkowych sprzętów z okresu historyzmu.
Wystawionych zostanie ponad 200 zabytków (mebli, przedmiotów rzemiosła artystycznego, malarstwa) ze zbiorów własnych Muzeum Narodowego we Wrocławiu oraz wypożyczonych z innych instytucji i od osób prywatnych. Towarzyszący ekspozycji katalog jest efektem kilkudziesięciu lat badań wybitnej specjalistki od zabytkowego meblarstwa Małgorzaty Korżel-Kraśnej.
Głównym celem wystawy jest pokazanie historyzmu z zupełnie nowej perspektywy i udowodnienie, że nie można traktować go tylko i wyłącznie jako naśladownictwa minionych stylistyk. – Od połowy XIX wieku dzięki szybkiemu rozwojowi gospodarczemu pojawiały się nowoczesne maszyny, materiały, nieznane wcześniej technologie i masowa produkcja. Stawiało to zupełnie nowe wymagania przed twórcami i artystami – mówi Małgorzata Kraśna, kuratorka wystawy.
– W obliczu tych zmian przyjęli oni postawę aktywnego poznania nieznanych wcześniej możliwości i wykorzystali je do kopiowania i naśladownictwa dzieł dawnych mistrzów, które uznawano za wzorcowe, a które reprezentowały style historyczne: romanizm, gotyk, renesans, barok, rokoko i klasycyzm. Ta postawa nie wynikała z braku pomysłu na nowe formy artystyczne, ale z konieczności oswojenia się z nowymi wyzwaniami diametralnie zmieniającego się świata – dodaje kuratorka.
Ważną przyczyną zorganizowania ekspozycji o historyzmie jest podobnie przełomowy moment cywilizacyjny, w którym znalazł się obecnie świat. – Przed nami pytanie o naszą kondycję, o otwartość na wykorzystanie nowych narzędzi technologicznych jak sztuczna inteligencja czy drukarki 3D – mówi Małgorzata Korżel-Kraśna. Przyszłe pokolenia ocenią, jaką kreatywną postawę przyjęliśmy wobec naszych wyzwań. Czy sztuczna inteligencja przejmie od człowieka twórcze zmagania? Czy tylko je wesprze?
Kolekcja mebli z 2. połowy XIX wieku i początku XX wieku w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu liczy blisko 350 zabytków i ilustruje rozwój stolarstwa w czasach historyzmu, secesji i art déco, głównie w Europie Środkowej. Zespół ten w większości pozyskano w latach 40. i 50. XX wieku dzięki przekazom od różnych instytucji i ze składnic muzealnych działających po II wojnie światowej na terenie Dolnego Śląska.
Największą jednak część, bo stanowiącą blisko jedną trzecią tej kolekcji, muzeum nabyło w latach 1997–2022 w ramach prowadzonej celowo strategii ukierunkowanej na zwiększenie zbiorów ilustrujących neostyle w epoce historyzmu. Przyjęcie od lat 90. ubiegłego wieku powyższej polityki zakupowej było podyktowane koniecznością zwiększenia zasobów muzealnych o artefakty z czasów produkcji fabrycznej, która była wcześniej niedoceniana i pomijana.
W zbiorze mebli z czasów historyzmu największą grupę tworzą sprzęty neorenesansowe, następną neobarokowe. Mniej jest wyrobów neorokokowych, neoklasycystycznych i eklektycznych, a cechy neogotyku występują tylko w kilku sprzętach. Do tej grupy zaliczyć można m.in. szafę ze sceną „Ostatniej Wieczerzy” z fabryki Heinricha Sauermanna z Flensburga z ok. 1900 r., komodę neorokokową z wytwórni Philippa Richtera z Drezna, znakomicie wykonany stół neobarokowy z Brunszwiku i neorenesansowe fotele z wiedeńskiej fabryki specjalizującej się w tej stylistyce Friedricha Ottona Schmidta. Na uwagę zasługują także neobarokowe meble utrzymane w stylistyce gdańskiego ośrodka stolarskiego.
Wśród najciekawszych przykładów mebli XX-wiecznych pokazywanych na wystawie znalazły się krzesła o zaskakujących kształtach z 1903 r. autorstwa malarza Józefa Deskura (1861–1915), kanapa z kabaretu Fledermaus austriackiego projektanta Josefa Hoffmanna (1870–1956). Ponadto warto wymienić charakterystyczne dla tych czasów wyroby fabryczne: stół najsłynniejszej fabryki mebli Thoneta oraz krzesła z polskiej fabryki „Mazowia”.
Śląskie meblarstwo reprezentują sprzęty wykonane przez założoną w 1902 roku Szkołę Snycerstwa w Cieplicach, np. zestaw do sypialni. Wystawa przypomina również rolę muzeów rzemiosła artystycznego, które właśnie w czasie historyzmu zaczęły powstawać, by wspierać rękodzielników i przemysł poprzez prezentację wyrobów, wymianę doświadczeń i projektów. Miały też sprzyjać nowemu wzornictwu i podnoszeniu jakości produktów dzięki porównaniu prac różnych wytwórni.
– 27 listopada 2024 r. obchodzimy 125-lecie otwarcia we Wrocławiu Śląskiego Muzeum Rzemiosła Artystycznego i Starożytności (Schlesisches Museum für Kunstgewerbe und Altertümer). Ta rocznica, chociaż niewpisująca się bezpośrednio w historię Muzeum Narodowego we Wrocławiu, jest jednak ważnym wydarzeniem – mówi dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. – Wszak część dzisiejszej kolekcji rzemiosła artystycznego pochodzi właśnie z tej przedwojennej instytucji, która była jednym z najważniejszych i najzasobniejszych muzeów w Europie Środkowej.
Towarzyszący ekspozycji katalog „Meble drugiej połowy XIX i początku XX wieku” stanowi spektakularne zwieńczenie naukowego opracowywania i prezentacji kolekcji mebli wrocławskiego Muzeum Narodowego. To jeden z najlepiej przebadanych fragmentów zbiorów tej instytucji.
Materiał powstał we współpracy z Muzeum Narodowym we Wrocławiu.
0 notes
Text
Hoffmann's two-toed sloth (Choloepus hoffmanni) become extinct before 2100 due to climate change
El perezoso de dos dedos de Hoffmann (Choloepus hoffmanni) se extinguió antes de 2100 debido al cambio climático
A preguiça-de-dois-dedos-de-hoffmann (Choloepus hoffmanni) extinguiu-se antes de 2100 devido às alterações climáticas
Le paresseux à deux doigts d'Hoffmann (Choloepus hoffmanni) pourrait disparaître avant 2100 en raison du changement climatique
जलवायु परिवर्तन के कारण हॉफमैन का दो-उँगलियों वाला स्लॉथ (चोलोपस हॉफमैननी) 2100 से पहले विलुप्त हो जाएगा
Kungkang berjari dua Hoffmann (Choloepus hoffmanni) punah sebelum tahun 2100 akibat perubahan iklim
霍氏二趾树懒(Choloepus hoffmanni)因气候变化在 2100 年之前灭绝
Hoffmanns Zweifingerfaultier (Choloepus hoffmanni) wird aufgrund des Klimawandels vor 2100 aussterben
由於氣候變化,霍夫曼二趾樹懶 (Choloepus hoffmanni) 在 2100 年之前滅絕
Il bradipo didattilo di Hoffmann (Choloepus hoffmanni) si è estinto prima del 2100 a causa dei cambiamenti climatici
สลอธสองนิ้วของฮอฟมันน์ (Choloepus hoffmanni) สูญพันธุ์ก่อนปี 2100 เนื่องจากการเปลี่ยนแปลงสภาพภูมิอากาศ
Ang two-toed sloth ni Hoffmann (Choloepus hoffmanni) ay nawala bago ang 2100 dahil sa pagbabago ng klima
ホフマンのフタユビナマケモノ(Choloepus hoffmanni)は気候変動により2100年までに絶滅する
Двупалый ленивец Гофмана (Choloepus hoffmanni) вымрет к 2100 году из-за изменения климата
জলবায়ু পরিবর্তনের কারণে 2100 সালের আগে হফম্যানের দুই পায়ের স্লথ (চোলোপাস হফম্যানি) বিলুপ্ত হয়ে যায়
Hoffmann se tweetonige luiaard (Choloepus hoffmanni) het voor 2100 uitgesterf weens klimaatsverandering
기후 변화로 인해 호프만 두발가락 나무늘보(Choloepus hoffmanni)가 2100년 이전에 멸종될 것으로 예상
Loài lười hai ngón chân của Hoffmann (Choloepus hoffmanni) sẽ tuyệt chủng trước năm 2100 do biến đổi khí hậu
សត្វស្លូតត្រង់ជើងពីររបស់ Hoffmann (Choloepus hoffmanni) ផុតពូជមុនឆ្នាំ 2100 ដោយសារការប្រែប្រួលអាកាសធាតុ
Leniwiec dwupalczasty Hoffmanna (Choloepus hoffmanni) wyginął przed 2100 rokiem z powodu zmian klimatycznych
ສະລັອດຕິງສອງສົ້ນຂອງ Hoffmann (Choloepus hoffmanni) ກາຍເປັນສູນພັນກ່ອນປີ 2100 ເນື່ອງຈາກການປ່ຽນແປງຂອງດິນຟ້າອາກາດ.
Hoffmann'ın iki parmaklı tembel hayvanı (Choloepus hoffmanni) iklim değişikliği nedeniyle 2100'den önce nesli tükenecek
Hoffmann ၏ ခြေနှစ်ချောင်းမျှော့ (Choloepus hoffmanni) သည် ရာသီဥတုဖောက်ပြန်မှုကြောင့် 2100 မတိုင်မီတွင် မျိုးသုဉ်းသွားခဲ့သည်။
Двопалий лінивець Гофмана (Choloepus hoffmanni) вимер до 2100 року через зміну клімату
Dlium theDlium @dlium
0 notes
Photo
462) Wehrsportgruppe Hoffmann, WSG Hoffmann, Military-sports-group Hoffmann, Wojskowa Grupa Sportowa Hoffmann - skrajna grupa paramilitarna założona na przełomie 1973 i 1974 r. w Norymberdze i Heroldsbergu, przez grafika Karla-Heinza Hoffmanna, jako „czarny legion przeciwko bolszewizmowi i kapitałowi”. Jej 400 członków dysponowało bronią krótką, karabinami, lekką i ciężką bronią maszynową, a nawet pojazdami opancerzonymi i lekkim czołgiem. Bazą grupy był od 1978 r. zamek Ermreuth. Bojówkarze Hoffmanna zarówno zabezpieczali zebrania, wiece, manifestacje skrajnej prawicy, jak i brali udział w akcjach terrorystycznych (np. Dieter Eppeln w maju 1976 r. wysadził w powietrze maszt amerykańskiej rozgłośni wojskowej w Monachium). 30 stycznia 1980 r. minister spraw wewnętrznych Gerhard Baum wydał zakaz działalności grupy, której skonfiskowano kilka ciężarówek broni, amunicji i materiałów propagandowych. Bojówka liczyła ok. 400 członków. Część członków Grupy (tzw. WSGH-Ausland pod wodzą Odfrieda Heppa) wyjeżdżała do Libanu, by przejść szkolenie w obozach Organizacji Wyzwolenia Palestyny.
0 notes
Photo
Hoffmanna an Chefkoch:
Gewiß seid Ihr alle voll Unruhe, daß ich so lange – lange nicht gekocht. Mutter zürnt wohl, und Banana mag glauben, ich lebe hier von Maggi und Wurst und vergesse mein holdes Engelsbild, so tief mir in Herz und Sinn eingeprägt, ganz und gar. – Dem ist aber nicht so; täglich und stündlich gedenke ich Eurer aller und mit süßen Geschmacksknospen geht meines holden Banänchens freundliche Gestalt vorüber und lächelt mich mit ihren braunen Flecken so anmutig an, wie sie wohl pflegte, wenn ich zu Euch hineintrat. – Ach wie vermochte ich denn Euch zu schreiben, in der zerrissenen Stimmung des Magens, die mir bisher alle Gedanken verstörte! – Etwas Entsetzliches ist in meinen Stuhlgang getreten! – Dunkle Ahnungen eines gräßlichen mir drohenden Geschmacks breiten sich wie schwarze Wolkenschatten über mich aus, undurchdringlich jedem freundlichen Sonnenstrahl. – Nun soll ich Dir sagen, was mir widerfuhr. Ich muß es, das sehe ich ein, aber nur es denkend, furzt es wie toll aus mir heraus. – Ach mein herzlieber Chefkoch! wie fange ich es denn an, Dich nur einigermaßen schmecken zu lassen, daß das, was mir vor einigen Tagen geschah, denn wirklich mein Leben so feindlich zerstören konnte! Wärst Du nur hier, so könntest Du selbst kosten; aber jetzt hältst Du mich gewiß für einen aberwitzigen Geisterseher. – Kurz und gut, das Entsetzliche, was mir geschah, dessen tödlichen Eindruck zu vermeiden ich mich vergebens bemühe, besteht in nichts anderm, als daß vor einigen Tagen, nämlich am 30. Oktober mittags um 12 Uhr, ein Metzger in meine Stube trat und mir seine Ware anbot. Ich kaufte zwei Schnitzel, schnitt sie auf und legte meine Banane hinein (nicht sexuell gemeint). Dann briet ich sie. Bevor ich sie zu verzehren gedachte, spielte ich ein wenig mit ihnen Bananas in Fleischpyjamas. Oh, wie war es lustig anzusehen. Dann aß ich sie und sie schmeckten gar gräulich. Das wars auch schon. Tschüsseli. Guten Hunger!
PS: Heute abend Kulturfabrik Koblenz, morgen abend Karlstorbahnhof Heidelberg, ihr Süßis!
#eta#hoffmann#hoffmanna#derscheißmann#dersandmann#literatur#food#foodporn#bananasinpyjamas#pfiffig#worstofchefkoch
12 notes
·
View notes
Photo
Kraków Rynek Główny 47 / Floriańska 2 Kamienica Margrabska, XIII-XVIII w. foto z 21 października i 4 listopada 2017 oraz 10 lipca 2019
Kamienica licznych naj - jeden z najstarszych murowanych budynków Krakowa; od początku swej historii jeden z największych mieszkalnych i zawsze jeden z najdroższych. W 1444 r. miała wartość 2100 grzywien - koszt budowy dużego kościoła lub średniego szlacheckiego zamku, porównywalny z ówczesnym rocznym dochodem kasy Krakowa. W listopadzie 2018 r. wyceniono ją na 55 mln zł.
Zbudowana pod koniec XIII w., zyskała swój aktualny rokokowy styl w pierwszej połowie XVIII w. W ciągu kolejnych stuleci przeszła pomniejsze adaptacje według projektów Szczepana Humberta (1814-1816), Antoniego Siedka (1882) i Teodora Hoffmanna (1920-1922). W latach 2003-2007 przywrócono jej fasadom pierwotne kolory w miejsce jasnoszarych, które nosiła przez ostatnie stulecie.
Pierwszym znanym jej właścicielem był wójt sandomierski Witko - stracił ją razem z głową, gdy opowiedział się po niewłaściwej stronie w buncie Alberta. Najdłużej, bo od końca XVI do pierwszej połowy XIX w., pozostawała w rękach rodu Myszkowskich-Wielopolskich, margrabiów ordynacji pińczowskiej - to wtedy zaczęła być nazywana Margrabską. W 1792 r. została rezydencją pierwszego prezydenta Krakowa - Franciszka Wielopolskiego - jednak tylko na pięć miesięcy i tylko na wyższych piętrach - parter był zajęty przez Zajazd Pod Opatrznością. Najsławniejszy z jego gości, Tadeusz Kościuszko, spędził tam noc z 13 na 14 grudnia 1792 r. W 1814 r. Wielopolscy sprzedali kamienicę Piotrowi Lipińskiemu, który dwa lata później ogłosił w Gazecie Krakowskiej co następuje:
Piotr Lipiński donosi Prześwietney Publiczności, iż własny Dom pod Nr. 499 w Krakowie w Rynku narożnie od ulicy Floryańskiey stoiący, urządził na Dom zaiezdny czyli Oberżę dla przeieżdzaiących, z wygodami i staynią w temże Domu, za naypomiernieyszą zapłatą. Można także w tym Domu miewać obiady zamowione i na kilkadziesiąt osób z wszelkiemi potrzebami i usługą.
Stary numer 499 widoczny jest wyżej na zdjęciu głównego portalu. „Oberża” przez kolejne stulecie była znana jako Hotel Drezdeński.
Reklamy miewały różną formę:
Wprost Sukiennic przy kościele stoi hotel w miasta czele - hotel pański! - któż go nie zna? Toż to hotel miasta Drezna! Kto po mieście nie rad gości chce mieć Kraków jak na dłoni, widzieć wiele - widzieć wielu w Drezdeńskim siada hotelu, i nie męcząc swe pedały z okna widzi Kraków cały (...) Wszystko z okna widzieć będzie. Chce wyjść to ma blisko wszędzie. Kalendarz Djabelski, 1888 r.
Stanisław Moniuszko po raz pierwszy zobaczył Kraków w zimnym maju 1858 r. Wrażenia opisał w liście do żony: Deszcz ze śniegiem prószył rzęsiście. Więc z kolei w zamkniętej hermetycznie dorożce kazałem siebie wieźć do Drezdeńskiego Hotelu. Tu nająłem sobie wygodny pokój z doskonałą pościelą, z widokiem na rynek, za cztery złote i gr. 10! Taniość ta ujęła mnie za serce.
W 1879 r. hotel gościł Józefa Ignacego Kraszewskiego, któremu miasto urządziło jubileusz 50-lecia pracy. Kalendarz Józefa Czecha relacjonował: O godzinie 9 1/2 delegat hr. Badeni w pełnym mundurze udał się do hotelu Drezdeńskiego z upoważnienia namiestnika, aby Jubilata zawiadomić, że Najj. Pan raczył go odznaczyć krzyżem komandorskim swego Imienia, na co Jubilat zastrzegł sobie, że sam przybędzie do Starostwa dla uroczystego wręczenia...
Bolesław Prus, w 1877 r. początkujący literat, przywitany został z mniejszą pompą: Około północy ledwiem dostukał się do hotelu. Zaspany szwajcar, po tutejszemu: odźwierny, podając mi klucz, wsadził w jego dziurkę kawałek zapalonego stoczka na patyku, abym gdzie na schodach nie utknął.
Gabriela Zapolska w 1898 r. również miała niespokojne noce: Stoję w Drezdeńskim hotelu i od piątej przez hejnał spać nie mogę.
Zatrzymali się tutaj także: hiszpańska tancerka i ówczesna międzynarodowa gwiazda Pepita de Oliva (w grudniu 1854 r.), bł. Edmund Bojanowski (w 1862 r.) oraz rzeźbiarka Zofia Baltarowicz-Dzielińska (w 1917 r.), pierwsza studentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Kamienicę Margrabską mijają wszyscy przemierzający Drogę Królewską, więc królewsko pozdrawiała cesarza Franciszka Józefa I w jego oficjalnej podróży po Galicji: Hotel Drezdeński zawieszony gęsto flagami o barwach kraju i państwa, a ozdobiony na wszystkich ścianach zewnętrznego muru herbami wszystkich ziem Polski, imponujący sprawiał widok, gdy tę dekoracyę podniosło rzęsiste oświetlenie. Szum i szelest setki proporców i flag podobny był do szelestu orlich skrzydeł husarskich. ...relacjonował dziennikarz w 1881 r.
Ponad trzydzieści lat później podobnie świętowano zwycięstwo armii niemieckiej i austriacko-węgierskiej pod Gorlicami: Przy wejściu na Rynek zwraca uwagę dekoracja hotelu Drezdeńskiego; wszystkie okna przybrane niebiesko-białymi festonami, na froncie wielkie chorągwie. ...donosił krakowski Czas w 1915 r.
W 1876 r. kamienica i hotel przeszły w ręce rodziny Ziembińskich. Ich potomek po kądzieli, adwokat i taternik Władysław Krygowski, w 1980 r. wspominał: [Babcia Helena] była jedyną córką znanego w Krakowie właściciela restauracji w Hotelu Drezdeńskim, Ziembińskiego. Bywali tu często Artur Grottger, Józef Szujski, Ludwik Kubala, Michał Bałucki, Cyprian Godebski, czasami Matejko. (...) Ziembiński był przyjacielem młodzieży, wyrozumiałym dla tych, którzy apelowali do jego kredytu. (...) pożyczał pieniędzy niejednemu z powstańców [styczniowych], który musiał uciekać.
Brat Heleny, lekarz Jan Ziembiński, był jednym z założycieli Krakowskiego Towarzystwa Ginekologicznego, najstarszego w Polsce. Jego wkładem, oprócz fachowego, był Hotel jako miejsce zebrań, poczynając od założycielskiego, 30 października 1889 r. W tym samym miejscu w 1877 r. założono także Krakowskie Towarzystwo Techniczne.
Przez cały ten okres w kamienicy działały też liczne sklepy i przedsiębiorstwa. Hotel Drezdeński był adresem księgarni i wydawnictwa Józefa Czecha w latach 1859-1870. Sklep Józefa Rudnickiego jako jeden z pierwszych w Krakowie miał telefon i drewnianą witrynę wystawową. Tak reklamował się w 1896 r.:
...i w 1888 r., w tymże samym Kalendarzu Djabelskim:
Gdy wyjdziesz wieczór na A-B, chociażbyś miał oczy słabe, to uderzy weń jak cepem szyld przed Rudnickiego sklepem, i gablotki w ktorych panie widząc rzeczy śliczne, tanie, przypatrują się ciekawie tam po całych dniach: wystawie. Czego to tam nie ma bracie: tu koszule - a tu macie necessery, portmonety - tu nowości dla kobiety, tam pantofle dla mężulka, tam jedwabna znów koszulka - harmonjony - aristony - rękawiczek miljony, dla pań, panów i dla dzieci więc nie dziw, że każdy leci i coś z tego - coś z owego kupuje u Rudnickiego.
Firma przewozowa, kantor i biuro podróży Władysława Bujańskiego zarządzały stąd transportem międzynarodowym przez ponad pięćdziesiąt lat. Oto jego reklama z 1894 r.:
Ludwik Tomaszkiewicz prowadził tutaj zakład optyczny i sklep mechaniki precyzyjnej. Reklama z 1911 r.:
Na początku XX w. Adam Piasecki, fabrykant czekolady, otworzył tutaj swoją firmową cukiernię. Jej wystrój w 1916 r. zaprojektował Franciszek Mączyński. Firma istnieje do dziś - to krakowski „Wawel” - ale jej założyciel przypłacił życiem troskę o swoich pracowników. Aresztowany w 1944 r. za wydawanie im produktów firmy wbrew okupacyjnemu zakazowi, wywieziony ostatnim transportem więziennym w przeddzień przejęcia Krakowa przez Armię Czerwoną, zmarł z wycieńczenia w obozie Bergen-Belsen tuż po jego wyzwoleniu.
Hotel Drezdeński przeminął wraz ze swoją epoką. W międzywojniu do kamienicy wprowadził się świeżo powstały wraz z nowym państwem narodowy Bank Gospodarstwa Krajowego. W ciągu kolejnych dekad do dziś zmieniały się tylko nazwy banków.
><><><><><><><><><><><><><><><
Kraków 47 Main Square / 2 Floriańska St. The Margrabska House, 13th-18th c. taken on 21 October and 4 November 2017 and 10 July 2019
The house of many most's - one of the oldest stone buildings of Kraków; one of the largest residential ones since the beginning of its history and always one of the highest priced. In 1444 it was worth 2100 grzywnas - the cost of building of a large church or a middle-sized castle, comparable with that time yearly income of the town of Kraków. In November 2018 it was quoted for 55 million zł.
Built in the late 13th c., it acquired its current Roccoco appearance in the first half of 18th c. During the next centuries it underwent minor adaptations by designs of Szczepan Humbert (1814-1816), Antoni Siedek (1882) and Teodor Hoffmann (1920-1922). In 2003-2007 it got back the original coloring, replacing the grays it was wearing for the last century.
Its first known owner was the Mayor of Sandomierz by name Witko - he lost the house together with his head, after choosing the wrong side in the rebellion of Mayor Albert. The longest - between the end of 16th to the first half of 19th c. - it had been remaining in the hands of the Myszkowski-Wielopolski family or the Margraves of the Pińczów Entail. That's the origin of its name - Margrabska means Margrave's. In 1792 it became the residence of the first President of Kraków - Franciszek Wielopolski - but just for five months and only on the upper floors, since the ground floor was taken by the Providence Inn. The most famous of its guests, Tadeusz Kościuszko, overnighted there between 13 and 14 December 1792. The Wielopolskis sold the house in 1814 to Piotr Lipiński, who two years later announced in The Krakowska Newspaper the following: Piotr Lipiński informs the Distinguished Public that he has furnished the House he owns at No. 499 on the corner of the Main Square and Floriańska Street for a Roadhouse or Inn for travellers, with comforts and a stable in this House, for the most moderate payment. One can also have dinners prepared to order in this House, for a few dozens of persons with all necessaries and service. (The 1st picture in the Polish text.) The old number 499 is visible on the photo of the main portal. The "Inn" had become known as the Drezdeński (Dresden) Hotel for the next century. (See the 2nd and 3rd ad.)
The composer Stanisław Moniuszko visited Kraków for the first time in the cold May of 1858. He described his impressions in a letter to his wife: It was sleeting copiously, so I took a hermetically shut coach to the Drezdeński Hotel. Here I rented a comfortable room with an excellent bedding, with a view on the Main Square, for four zlotys and 10 gr! This inexpensiveness warmed my heart. The writer Józef Ignacy Kraszewski was the Hotel's guest in 1879, when invited by the town for the festive celebration of the 50 years of his creative work. The Józef Czech Almanac related: At half past nine the delegate Count Badeni in the full uniform went to the Drezdeński Hotel under the authority of the Governor to inform the Jubilee that His Majesty has deigned to award him the Commander's Cross of His [Majesty's] Name, for which the Jubilee said he's going to come to the Governor's Office personally for the ceremony of decoration... Bolesław Prus, a beginning writer in 1877, was welcomed less pompously: Around the midnight I was finally let in after a great deal of knocking. A sleepy porter, called 'doorman' here, handed me the key, after sticking a piece of a lit candle in its hole, so I wouldn't trip somewhere on the stairs. Another writer, Gabriela Zapolska, also had restless nights in 1898: I've been staying in the Drezdeński Hotel and cannot sleep since 5 o'clock because of the Hejnał. Among others who stayed there were: A Spanish dancer and then world-famous celebrity Pepita de Oliva (December 1858), Blessed Edmund Bojanowski (1862), and a sculptor Zofia Baltarowicz-Dzielińska (1917), the first female student of the Kraków Academy of Fine Arts.
Anyone going down the Royal Route must pass by the Margrabska House, hence it was greeting in the royal manner the Emperor Franz Joseph I in his official travel across Galicia: The Drezdeński Hotel, thickly covered in flags with colours of the country and the state, and with the coats of arms of all Polish lands adorning its all outer walls, presented an imposing sight, when this decoration was emphasized by an ample illumination. The swish and rustle of the hundred pennants and flags resembled the rustle of the Hussar's eagle wings. ...reported a journalist in 1881. Over thirty years later, the victory of the German & Austro-Hungarian army at Gorlice was celebrated in a similar way: Upon the entering the Main Square, the Drezdeński Hotel's decoration draws one's attention; all the windows adorned with blue-white festoons, and there are large banners flowing on the front. ...the Cracovian Time paper reported in 1915.
In 1876 the Ziembiński family took over the House and the Hotel. Their descendant on the distaff side, a lawyer and mountaineer Władysław Krygowski, recalled in 1980: [Grandma Helena] was the only daughter of the owner of the restaurant in the Drezdeński Hotel, Ziembiński, famous in Kraków. Among the regulars were Artur Grottger, Józef Szujski, Ludwik Kubala, Michał Bałucki, Cyprian Godebski, sometimes Matejko. ... Ziembiński was a friend of the youth, understanding for those appealing to him about a credit. ...he used to lend money more than one of the [January] insurgents who had to run. Helena's brother, a physician Jan Ziembiński, was one of the founders of the Kraków Gynecological Society, the oldest in Poland. His contribution, besides the professional one, was the Hotel as the place of meetings, beginning from the inauguration on October 30th, 1889. Also the Kraków Technical Society was founded here in 1877.
Numerous shops and enterprises worked here all this time. The Drezdeński Hotel used to be the address of Józef Czech's bookstore & publishing house between 1859-1870. Józef Rudnicki's store had a phone and a wooden display window as one of the first in Kraków. The 4th picture is Rudnicki's ad from 1986; the 5th one, from 1894, belongs to Władysław Bujański's shipping company, exchange & travel office that had been running its world-wide business for over fifty years. The 6th ad, 1911, is Ludwik Tomaszkiewicz's optician shop and fine mechanics store. The poems are rhymed ads of the Hotel and the Rudnicki store from 1888. Adam Piasecki, a chocolate manufacturer, opened here his shop in the beginning of 20th c. Franciszek Mączyński designed its interior in 1916. The company exists to this day - it's "Wawel" - but its founder paid with his life for caring about his workers. Arrested in 1944 for giving them allowances of the company's produce against of the occupant's interdiction, carried off in the last prisoner transport on the eve of taking Kraków over by the Red Army, he died of exhaustion in the Belsen-Bergen camp just after its liberation.
The Drezdeński Hotel had gone with La Belle Époque. The National Development Bank, freshly created together with the new state, moved into the Margrabska House in the Interwar. Over the next decades, the only that's been changing to this day was the names of banks.
#architecture#photographers on tumblr#history#Europe#Poland#Polska#Kraków#Krakow#Cracow#Roccoco#Rococo#window heads#window crowns#window aprons#portals#stucco#history of culture#history of Poland#vintage advertising#long post
20 notes
·
View notes
Text
Berkův statek v Mezilečí
Původně zde stával dřevěný statek, z jehož číslování můžeme usoudit, že náležel mezi první, které byly ve vsi postaveny. Tilschovský grunt je totiž připomínán již v roce 1729, kdy se Josef Karel Tilsch měl stát sedlákem v čp. 12. Před ním náležel statek roku 1588 Matěji Kadaníkovi, v roce 1619 Martinu Vávrovi, roku 1655 Janu Vávrovi, v roce 1713 Václavu Antošovi, roku 1722 Janu Mertlíkovi. Ohledně vlastnictví čp. 12 rodem Tilschů však vyvstává rozpor, neboť ještě v letech 1793-1798 byl zmíněn jako zdejší sedlák Václav Kadaník, který se 5. října 1791 oženil s Rozálií, ro. Hůlkovou. V roce 1804 zde hospodařil Václav Tilsch, který se oženil s Alžbětou, roz. Antošovou z čp. 24. Právě oba zmínění a jejich následovníci, zejména syn Josef Tilsch, se pustili do přestavby dosavadního statku, což můžeme potvrdit tím, že v indikační skice stabilního katastru z roku 1840 (viz https://ags.cuzk.cz/archiv/openmap.html?typ=skicic&idrastru=HRA294018400) jsou všechny budovy zaznamenány již o dnešní půdorysné podobě, což znamená že k jejich výstavbě došlo právě před tímto rokem.
Po výstavbě čp. 5, zvětšené kopie starého domu, k níž došlo roku 1858 byl dům odlišen pojmenováním „U Hořejších“, zatímco novostavbě se říkalo „U Dolejších“. Určitou dobu bylo hospodářství pronajímáno, např. po roce 1845 zde byl nájemníkem Augustýn Lesk, ale podruhů, čeledínů a děveček se zde vystřídalo několik desítek. Po úmrtí Josefa Vojtěcha Tilsche zdědil nemovitost jeho syn Vilém, jenž se 20. listopadu 1878 oženil s Augustou Tylšovou, dcerou Václava Tylše (Tilsche) z čp. 5. Naopak jeho sestra Viléma se 31. května 1871 vdala za Jana Hoffmanna, knihvedoucího v jedné z budyšínských továren, jenž pocházel z Nového Dvora čp. 3. Netrvalo však dlouho a Vilém Tilsch musel dům prodat v nucené dražbě. V té byl poprvé nabízen v roce 1887, kdy byl spolu s pozemky odhadnut na 51 801 zl. Tehdy ho koupil Josef Firbas z Provodova, ale ten si vše nakonec rozmyslel, a tak bylo celé hospodářství opětovně draženo.
O 2 roky později byl nabízen jen za 47 792 zl. a jeho majitelem se stal Jaroslav Berka z Bakova, který následně větší část pozemků rozprodal. Část z těchto informací nalezneme v obecní kronice, kde je zapsáno následující:
"Čp. 12.
Vilém Tylš obchodník, po zemřelém majiteli koupil usedlost Firbas z Provodova od p. Firbase ji koupil Jaroslav Berka rodák z Bakova, který živnost rozprodal. Nýni jest u domu asi 12 korcu pozemku. Maji s manželkou syna Jaroslava který absolvoval tkalcovskou školu dvouletou v Náchodě, jest zaměstnán u svého strýce Berky na Bakově obchodníka textilním zbožím a majitelem velkého polního hospodářství. Odsloužil si dvouletou vojenskou povinnost jako desátník u jízdy. A dceru Martu. Jaroslav Berka roku rozprodal 17 korcu lesa Adolfu Postupovi čp. 21. Václavu Kejzlarovi 3 korce lesa. Frant. Tučkovi v Křížanově les, pole, rybnik 25 korcu. Syrovátka Josef z Prorube 6 korcu. Astr Jan z Prorube 4 korce. Jakoubek Bedřich čp. 32. 4 korce. Hofman Josef čp. 33. 4 korce Hanuš Adolf čp. 34. 6 korcu. Pokorná Viléma čp. 61. 2 korce totovše bylo odprodáno jako pole. Celba Josef v Posadově má od Berkovi usedlosti 4 a 1/2 korce louky a Boruvka Vilém čp. 75. řezník 1/2 korce louky."
4. července 1929 byl objekt poškozen větrnou smrští. Nejhůře však dopadl stříbrný topol pod čp. 12, který se rozlomil. Opravy střechy a dalších drobných závad proběhly ještě v témže roce. o 10 let později byly hořičským stavitelem Josefem Jiránkem předělány chlévy na mechanickou tkalcovnu. Kvůli nedostatku materiálu se stavba prodlužovala, ale 7. července 1939 se začalo v tkalcovně pracovat. Obdobně dopadly i další následné válečné úpravy areálu. 17. ledna 1940 zemřela vdova Albertina Berková a její pohřeb o 2 dny později byl ztížen velkou sněhovou vánicí, díky níž byl veškerý automobilový a autobusový provoz zastaven, a tak musel pomoci koňský potah s lehkými sáněmi. Ke konci války se zvětšoval nedostatek materiálu a nastaly též obtíže ohledně odbytu. Vše se vyřešilo až po osbobození, kdy byla v letech 1947-1948 tkalcovna ještě rozšířena. Vzhledem k nařízení k zastavení stavebních prací však zůstala novostavba zvenku neomítnuta.
Mnohem větší problémy však přišly po příchodu komunistů k moci. 5. dubna 1951 byla provedena domovní prohlídka u Jaroslava Berky a jeho sestry Marty, během níž bylo nalezeno mnoho ukrytých textilií, potravin, obuvi a jiných věcí. Rozsudek nad nimi byl exemplární, Jaroslav Berka byl odsouzen na 9 let odnětí svobody, ke ztrátě čestných práv občanských na 10 let a k peněžitému trestu 50 000 Kčs. Podobně na tom byla jeho sestra, kterou odsoudili k 6 letům odnětí svobody, ke ztrátě čestných práv občanských na 5 let a k peněžitému trestu 25 000 Kčs. Zároveň došlo k propadnutí jejich veškerého jmění ve prospěch státu. 12. června téhož roku byl navíc do Mezilečí přestěhován Karel Berka s manželkou z Bakova, kde se stal nežádoucí osobou. Více o tomto případu se dá nalézt v knize Věry Vlčkové "Horizonty (ne)svobody: političtí vězni okresu Náchod v letech 1948-1989" z roku 2000.
Následně byla v budově zřízena prodejna smíšeného zboží, která byla uvedena do provozu 1. prosince 1955 a její první vedoucí se stala Anna Tučková z Křížanova. 30. září téhož roku byl propuštěn na svobodu Jaroslav Berka, ale k jeho rehabilitaci došlo až v roce 1991. V únoru 1961 byla v čp. 12 zajištěna místnost pro činnost ČSM. Do roku 1967 působila v čp. 12 rovněž provozovna úpického podniku Texlen 22, v níž se šily a obrubovaly textilie. Po odstěhování strojů a veškerého zařízení koupilo provoz JZD a po dohodě s tkalcovnou v České Skalici zde zavedlo opravnu tkalcovských cívek. Část areálu zase sloužila ke skladování. Prodejna zde narozdíl od opravny vydržela s různými přestávkami až do roku 2007, přičemž dnes náleží čp. 12 Pavle Hoffmanové z Posadova a zbytek areálu vlastní Jaroslav Berka z Hořiček.
Mezilečí čp. 12
Mezilečí čp. 12
Mezilečí čp. 12
0 notes
Photo
Foto: Saša Šimpraga, 2018.
Afričke kupole hrvatskog arhitekta
Saša Šimpraga, 2018.
Iako kontinuirano prisutan u Hrvatskoj i susjednim zemljama, arhitekt Ivan Prtenjak najveći je dio profesionalne karijere proveo u Bruxellesu. Obrazovan je u Zagrebu, neko je vrijeme radio na Institutu za povijest umjetnosti, da bi 1968. otišao u Belgiju. Njegov dosadašnji radni vijek obilježila je velika produkcija s niz realizacija u desetak zemalja i tri kontinenta .
Ovaj intervju nastao je u sklopu projekta Motel Trogir i Mediteranske mreže modernizma, a fokus ima na tuniskim projektima arhitekta Prtenjaka te njegovim afričkim i drugim vaneuropskim realizacijama - osobito turističkom kompleksu u tuniskoj Kelibiji u sklopu kojega je izgradio „Kuću pokraj mora“ koja je 1995. godine bila nominirana za Nagradu Aga Khan za arhitekturu.
Vaš prvi i najveći projekt u Tunisu je turističko naselje u Kelibiji nazvano „El Mansourah“ kako se zove i plaža uz koju se nalazi, a građeno je od 1969. do 1971. godine u neposrednoj blizini Cap Bona, najisturenije točke te zemlje prema Europi. Kako je došlo do tog projekta, što vas je inspiriralo i što on podrazumijeva?
Početkom 1968. ušao sam u „Groupe Structures“, najveći i najznačajniji urbanističko-arhitektonski ured u Belgiji. Primio me je arhitekt Jacques Boseret koji je studirao u Beču kod Josepha Hoffmanna. Nije pogledao moje diplome, projekte i crteže nego me je procijenio po poznavanju arhitekture Beča i Zagreba na početku stoljeća, a naročito po poznavanju Hoffmannovog djela. Kao profesor arhitekture i vrstan pedagog, procjenio je da mi može povjeriti idejne projekte za mnogobrojna vanserijska zdanja sa specifičnim sadržajima.
Početkom 1969. godine u Tunis se iz Bruxellesa uputila velika ekipa političara, investitora, urbanista i arhitekata u informativnu misiju o mogućnostima turističke izgradnje u mjestima kao što su Sidi Rais, Kelibia, Nabeul, Hamammet itd. Arhitekt Boseret uklopio me kao najmlađeg člana u ekipu. Za taj put proučio sam detaljno arapsku arhitekturu općenito, kao i podatke o lokacijama koje smo planirali posjetiti pa sam se na licu mjesta istaknuo kao ekspert te je odlučeno da mi se povjeri projekt turističkog naselja Kelibija.
Kuća pokraj mora
Nedaleko od luke u Kelibiji, zaštićene velikom mletačkom tvrđavom, nalazi se velika plaža s bijelim pijeskom, ispred kamenih stijena i divlje vegetacje koja je te 1969. godine bila netaknuta. U tom ambijentu predviđala se izgradnja samostalnih kuća, kuća u nizu, manjih vila te hotela, restorana i trgovina. U urbanističkoj koncepciji želio sam ponajprije sačuvati izvorni katakter krajolika s plažom. Kreirao sam 15 „otoka“ zaokruženih vegetacijom u koje sam uklopio isključivo prizemne kuće. U pozadini, iza tih objekata integriranih u prirodu, situirao sam restorane, trgovine, sportske objekte, hotele...
Tom gradacijom od manjeg prema većem, od individualnog prema zajedničkom, želio sam stvoriti harmoničnu cjelinu u kojoj glavni element ostaje priroda i revalorizirana „rajska plaža“.
Kuća pokraj mora
Prvi realizirani objekt u sklopu kompleksa u Kelibiji bila je „Kuća pokraj mora“. Kako ste u jednom našem razgovoru naveli, tu ste kuću već pri prvom dolasku na lokaciju skicirali u pijesku na mjestu gdje će i biti izgrađena. Kakva je to kuća?
Uz samu plažu, investitor je želio izgraditi jedan objekt koji bi svojim sadržajem i oblikom bio ogledni primjer tipologije arhitekture budućeg naselja. Program je predviđao uređenje restorana s maurskom kavanom i stanom pa je prostor trebalo organizirati na dva načina života: zapadnjački za turiste i tradicionalni za tunisku obitelj. Prostor restorana s velikim staklenim stijenama otvoren je prema plaži i moru, dok je onaj za obitelj artikuliran oko poluzatvorenog patija. Ta dva različita prostora povezana su jednim neutralnim prostorom koji ljeti služi kao salon za turiste, a zimi kao dnevni boravak za obitelj. Te su funkcije oblikovno jasno izražene: tri velike kupole za kavanu, tri manje kupole za obitelj, te veći volumen dnevnog boravka natkriven križno-bačvastim svodom. Zidovi servisnih prostora u pomacima prate prirodni ritam kamenih stijena.
Kuća pokraj mora
Arhitektura „Kuće pokraj mora“ nastala je na osnovu suvremene interpretacije tradicionalne arapske arhitekture. Ona se uklapa u u tradiciju moderne arhitekture, ali bez „modernizma“. Prostorna igra volumena proizlazi iz jednostavne muzičke kompozicije: tri velike i tri male kupole u kontrapunktu s križno-bačvastims vodom, u skladu s ritmom zidova u pomacima.
Kuća pokraj mora
„Kuća pokraj mora“ bila je 1995. godine bila nominirana za Nagradu Aga Khan za arhitekturu.
Nominacija za prestižnu Aga Khanovu nagradu za arhitekturu dogodila se četvrt stoljeća nakon što je kuća izgrađena, što pokazuje da je prepoznata kao djelo trajnih vrijednosti.
Bez vašeg znanja, kasnije je izgrađena kopija „Kuće pokraj mora“ i to neposredno pored izvorne. Postoje li neke razlike i što mislite o njihovom suodnosu?
Razlika između originalne kuće i njene kopije je u odnosu prema kamenim stijenama. Dok zidovi u pomacima prve kuće prate prirodni tijek stijena, druga kuća nema taj kontakt. No, na plaži one tvore jedinstveni arhitektonski niz.
Izvorna i identična kopija Kuće pokraj mora/ foto: Saša Šimpraga, 2018.
U sklopu čitavoga kompleksa u Kelibiji je, kako ste i naveli, predviđen i dijelom realiziran još niz drugih kuća u različitim varijantama. Čime ste se tu vodili u procesu stvaranja?
Prostor natkriven kupolom u tradicionalnoj tuniskoj arhitekturi toliko me impresionirao da sam ga koristio kao osnovni modul za stvaranje suvremenih oblikovnih struktura. Kao poveznica prostora kvadratnog tlocrta natkrivenih kupolom i onih pravokutnog tlocrta natkrivenih bačvastim svodom, koristio sam ravne krovove različitih oblika. Na ta tri tipa volumena nadovezuje se četvrti prazan prostor omeđen zidovima – mediteranski patio. Dok kuće na padinama katakterizira kupola kao glavni izražajni element, kuće u nizovima uz plažu prepoznatljive su po bačvastim svodovima postavljenim okomito prema horizontu mora. Grupe kuća na padini komponirane su, ovisno o reljefu i orijentaciji, svaki puta u drugačijim međuodnosima. Razlog stvaranja horizontalnih nizova kuća natkrivenih bačvastim svodom, bila je upravo nepredviđena izgradnja druge „Kuće pokraj mora“. Tako je uz plažu stvoren jedan arhitektonski kontinuitet kupola, bačvastih svodova, križno-bačvastih svodova, patia i terasa natkrivenih pergolom koji se otkrivaju šetnjom uz more.
Kelibija / foto: Saša Šimpraga, 2018.
Od kuća po padini, bitno je drugačiji projekt nikad dovršeni hotel monumentalnijih dimenzija koji se nalazi na rubu kompleksa. U odnosu na kuće, i tipološki i vizualno radi se o posve različitoj arhitekturi. Kako ste zamislili to zdanje?
Svi projekti kuća i restorana s maurskom kavanom, kao i njihova dispozicija na terenu, proizišli su iz detaljnih studija. U to doba, a i kasnije, u Tunisu, kao i u Maroku, bile su u turističkoj izgradnji najčešće prisutne dvije koncepcije: replike europskog modernizma ili imitacije tradicionalne arhitekture koje su često vodile u kič. U tom kontekstu, moj pristup je bio inovatorski jer je bio svjesni nastavak lokalne tradicije, ali ne prijepisom oblikovnih detalja, nego istraživanjem dubljih strukturalnih sazvučja te krajnjom jednostavnosti kojom se postiže monumentalni dojam i kod malih zdanja.
Za hotel, predviđen za drugu vrstu posjetilaca, želio sam stvoriti zdanje koje je „in“. U to doba bio je u hotelskoj izgradnji trend reljefnog raščlanjivanja fasada. Primjer takve arhitekture u Hrvatskoj je Hotel Barbara (1970.) pokraj Zadra arhitekta Bregovca. Projektirao sam jednu varijantu hotela te tipologije pa to u suštini nije moja arhitekura jer nije proizašla iz osobnih izvora. Arapski ugođaj, u osobnom arhitektonskom rječniku, želio sam postići u unutrašnjosti, no taj je projekt nakon izgradnje betonske strukture zaustavljen i takav stoji do danas.
Čitav kompleks nikad nije dovršen i tek je dio radio kraće vrijeme. Što je sve od zamišljenoga ostvareno? Kad je prekinuta gradnja, što je bio razlog i koji je status svega danas?
Kuća pokraj mora / foto: Saša Šimpraga, 2018.
Osim dviju „Kuća pokraj mora“ izgrađeno je nekoliko raznolikih sklopova kuća s kupolama na padini i nizovi kuća s bačvastim svodovima uz plažu. Izgradnja turističkog naselja je zaustavljena nakon promjene vlasti i kompliciranih imovinsko-pravnih odnosa. Naselje sam posjetio 1995 godine povodom nominacije „Kuće pokraj mora“ za Aga Khanovu nagradu. Dio izgrađenog naselja je izvrsno funkcionirao.Terase i plaže bile su pune, a vegetacija uz nizove kuća njegovana u kontrastu s divljom vegetacijom neizgrađenog dijela. Na „Kući pokraj mora“, na zidu križno-bačvastog svoda, stajao je veliki natpis Bar u tunisko-plavoj boji. Sve mi je djelovalo je kao mali raj za turiste i stanovnike Kelibije. Sadašnje, zapušteno stanje, vidio sam samo na fotografijama. Slike divlje vegetacije iz koje izviru bijela zdanja s kupolama i bačvastim svodovima djeluju mi ponekad kao nadrealistička likovna djela.
U Hamammetu ste projektirali turističko naselje u sklopu kojega je i bila zamišljena i natkrivena tržnica. Koja je katakteristika tog naselja i što je od toga realizirano?
Zadatak ispitati mogućnost turističke izgradnje na velikom terenu nedaleko od povijesnog grada Hamammeta dobio sam nakon uspješnih realizacija u Kelibiji. Teren ima dvije plaže, jednu uz more i jednu uz veliku rijeku, „oued“, (lokalni naziv za „tip“ rijeke, op.S.Š.), koja presušuje u sušne dane.
Radio sam cjelovitu studiju s paralelnim urbanističkim kompozicijama u koje sam uklapao moderne modularne strukture: kuće, nizove vila, mala naselja i hotelska zdanja. Među tim projektima bila je i kreacija idelanog „souka“ tj. arapske tržnice. Svi objekti bili su u istovjetnim modulima kojima je baza bila kupola promjera od 360 do 480 centimetara te odgovarajući bačvasti svodovi. Na osnovu te unikatne studije investitor je odredio program te sam projektirao cjelovito naselje, uz suradnju na hotelu s kolegom Leopoldom Vanderputteom.
Maketa projekta tržnice u Hammametu
Za razliku od naselja u Kelibiji, uklopljenog u prirodni okoliš, naselje u Hamammetu imalo je sadržajno i oblikovno gradski karakter. Svi objekti, uključujući i hotel, bili su projektirani u istoj arhitektonskoj tipologiji koja je bila određena u mojoj studiji. No, tradicionalna urbana tržnica zamijenjena je u programu modernim trgovinama. Taj projekt kasnije su preuzeli tuniski investitori i ne znam što je realizirano.
Varijante kuća za Hammamet
Kako je došlo do projekta Vile Essaouira u Sousseu 1972. godine i kakav ste projekt tamo izveli?
U toku rada na projektu u Hamammetu, jedan investitor iz Genta želio je izgraditi modernu vilu s velikim transparentnim prostorima uz plažu pokraj Sousse-a. Za mene je taj projekt bio kreativni nastavak mog dotadašnjeg rada realiziranog u Kelibiji i sistematiziranog u Hamammetu. Želio sam stvoriti sintezu između „miesovski“ prozračnih prostora i tradicionalne arapske arhitekture. Ulazni hol, blagavaonica, dnevni boravak i biblioteka uz veliki mediteranski patio omeđen staklenim stijenama, preljevaju se jedan u drugi. Ti su prostori prekriveni serijom spojenih bačvastih svodova koji se produžuju iznad velike terase. Veza između dnevnog i noćnog dijela je uspostavljena velikim unutrašnjim vrtom bogate vegetacije u koji je, u arapskoj tradiciji, uklopljen i element vode. Četiri kupole iznad soba uz taj vrt u kontrapunktu su s kupolom kuhinje na drugoj strani. Sklad između arhitekture otvorenih prostora i one zatvorenih očituje se kao sinteza između moderniteta i tradicije. Transparentno otvorena prema horizontu mora, vila je potpuno zatvorena prema ulici. Omeđuje je dugi bijeli zid, dužine 38 metara, na kojem su naglašena samo ulazna vrata u tunisko plavoj boji. Za prolaznike kuća je gotovo nevidljiva, tj. misteriozna.
Vila Essaouira
Moje djelovanje u Tunisu započelo je projektom „Kuće pokraj mora“ 1969. godine u kojoj su načete sve buduće arhitektonske teme, a završava projektom sinteze koju utjelovljuje vila Essaouira 1972. godine.
Vila je kasnije devastirana dogradnjom kata.
Vila je dobila ime po gradu Essaouira u Maroku što na arapskom znači „lijepo nacrtana“. To je bitan razlog zašto sam odbio nastaviti projekt nakon što je investitor želio na dio vile nadodati jedan kat, koji nisam mogao „lijepo nacrtati“. Ne znam koja joj je sudbina. Meni je ostala njena maketa.
Vila Essaouira
Element kupole ponavlja se kroz varijacije u većini vaših tuniskih projekata. Kako doživljavate kupole koje ste okarakterizirali i „dvostrukim sadržajem“? Koje je njihovo mjesto u vašoj arhitekturi?
Kupolu sam prvi put primijenio na mom prvom projektu u Bruxellesu 1968. godine. Bila je to mrtvačnica, koju sam tretirao kao sakralno zdanje uz jednu fukcionalističku bolnicu. No, pravo otkriće kupole dogodilo se u Tunisu kada sam saznao da „jedan tuniski zidar, s jednim radnikom, izgradi jednu kupolu za jedan dan“.
Nakon primjene u tuniskim projektima, temom kupole bavio sam se na različite načine i u mojim hrvatskim i belgijskim projektima. Želio sam „prizemljiti“ njezin simbolični i dekorativni značaj. Primjerice, u projektu obnove katedrale u Dubrovniku 1985. godine promijenio sam radikalno organizaciju prostora koristeći baroknu kupolu na sjecištu glavne lađe i transepta kao moderator. Oltar, koji je prije bio u dubini lađe postavio sam ispod svjetla kupole. Time je jednosmjerna crkva postala trosmjerna, a vjernici su polukružno raspoređeni oko oltara, kao u tlocrtnoj dispoziciji suvremenog kazališta.
Kupolom sam se bavio i na zgradi „La Prévoyance Sociale“ u Bruxellesu koja je izgrađene u stilovima Art Nouveau i Art Deco, i gdje je kupola bila samo estetski element, simbolični znak bez dodira s unutrašnjim prostorom. Unutar obnove i modenizacije objekta od 1998. do 2002. tu sam kupolu najprije minuciozno renovirao, a zatim probio strop krovne konstrukcije. Time ona danju osvjetljava veliki ured uprave, a noću postaje svjetlosni arhitektonski znak u urbanom krajoliku Bruxellesa.
U mom djelovanju, naročito u Tunisu, kupola je bila element arhitektonske igre, koje su počinjale studijama, a rađene maketama na kojima su presječene ping-pong loptice glumile kupole.
Kelibija / foto: Saša Šimpraga, 2018.
Sakralna arhitektura čini značajni dio vašeg opusa. Najviše takvih realizacija imate u Hrvatskoj. Čime ste se vodili kod oblikovanja sakralnih prostora?
Oblikovanju sakralnih prostora pristupam na isti način kao oblikovanju „profanih“ prostora. To se najbolje iskazuje u projekima moje serije „Crkva od sobe do grada“, koja se sastoji od pet potpuno različitih mediteranskih zdanja. Prva Crkva- soba je „Kapela svjetla“ na otoku Šipanu iz 1975. godine koju je Jasna Galjer opisala kao „minijaturu crkve kao model svijeta“. Druga, Crkva-kuća je u Petrovu selu pored Dubrovnika iz 1986. godine. To je moderna interpretacija gotičke arhitekture. Treća, Crkva-gradska četvrt iz 1977. godine nalazi se na Boninovu u Dubrovniku. To je moderno slojevito zdanje koje se uklapa u povijesni prostor i stvara novu urbanu jezgru uz grad. Potom, arhitektonska interpretacija strukture Dubrovnika osnova je „Crkve-grada“ na Lapadu projektirane 1982., koja nije izvedena (izvedena je druga na tome mjestu, op. S.Š.). I konačno, Crkva-priroda, kao otvoreni sakralni prostor u kršu Hercegovine s velikom gromadom kamena kao oltarom, koji je natkriven nebom.
Neizvedeni projekt crkve na Lapadu u Dubrovniku.
Svjetlost je glavni element koji određuje sakranost moje arhitekture, ponajprije u projektima crkava ali i u projektima kuća, muzeja i memorijalnih prostora. Drugi važan element je utemeljnost na trajnim, povijesnim vrijednostima, uključujući i modernitet, a kako bi se postigle skladne, bezvremenske kreacije. I na kraju, korištenje trajnih materijala, naročito kamena. Počevši od belgijskog „plavog“ kamena, pa do indijskog svjetlozlatnih nijansi u svojim sam zdanjima koristio 50-ak vrsti kamena iz 20-ak regija u Europi, sjevernoj Africi i Aziji. Čini mi se i da je kamen sam po sebi prirodno sakralno zdanje.
Kakav dojam imate o gradu Tunisu u kojem ste i boravili neko vrijeme, s uredom u središnjoj Aveniji Habiba Bourguibe?
Od svih arapskih gradova, Tunis ima najbolje uspostavljenu ravnotežu između povijesti i suvremenosti. Na izvrsno sačuvanu povijesnu jezgru, barem u to doba kada sam tamo bio, nadovezuje se prostrana avenija Habiba Bourguibe. Naš ured bio je na početku avenije, na broju 29, na spoju starog i novog, nasuprot čuvenog Hotela Afrika, onda središta poslovnog života, u kojem smo često imali radne sastanke. Taj ured bio je zapravo jedan veliki stan u kojem je dnevni boravak služio za rad, a tehnički ured bio je u obližnjoj ulici 18. siječnja 1952., na broju 2.
Sjećam se bogatog društvenog života u prostorijama „Pariškog kluba“. Bio je to klub arhitekata, inženjera i likovnih umjetnika koji su studirali u Parizu. Kao pravi mediteranci, diskutirali smo žustro duboko u noć, uz „boukhu“, tunisku rakiju od smokava. No, najviše su mi ostale u sjećanju večernje šetnje uz drvored avenije Bourguiba, kao nekada na Stradunu u Dubrovniku ili na Elizejskim poljanama u Parizu. Samo što su tuniske djevojke, tada u mini suknjama, bile ljepše.
Projekti na kojima ste radili izvedeni su u još nekoliko arapskih zemalja. Tu je stambeno naselje u Rijadu (Saudijska Arabija) gdje ste kreirali moderne modularne strukture na osnovi tradicionalnih tlocrta. Autor ste i privremenog radničkog naselja u Akabi (Jordan), u sklopu kojega ste izveli i privremenu džamiju. Projekt džamije je s jedne strane bio minimalan, budući da nije bio ni predviđen, a s druge strane efemeran. Možete li reći nešto više o tom projektu ali i o vašem shvaćanju arhitekture dugog trajanja i one koja nema tu namjeru. Je li ljepota i u tome da stvari ponekad i prestanu postojati?
Projekt privremenog stambenog naselja u Akabi za radnike iz Jemena i Pakistana radio sam kao i arhitekturu dugog trajanja, kao „grad kontejnera“ koji se tretira kao „grad kuća“. U njegovom stambenom dijelu, grupe od 14 prefabriciranih baraka složene su u 14 malih urbanih jezgri eliptičnog tlocrta. Kako bi svaki radnik prepoznao svoj kvart, grupe baraka obojane su u različite tople boje, od svijetlo žute do tamno smeđe. Tako se dobio koloristički sklad u naselju postavljenom na pijesku. Tamošnji jedini zidani objekt bila je džamija. Iako će se i ona, nakon demontaže kontejnera, vjerojatno srušiti, želio sam da u čvrrstom materijalu iskazuje trajnost. Svojom bjelinom, ona se izdvaja od naselja u bojama, kao posebno, zajedničko zdanje za sve radnike. Želio sam najjednostavnijim oblicima, tlocrtom svedenim na znak, kreirati trajno sveto mjesto. Radnici, dovedeni izdaleka, tako mogu barem djelomično „biti kod kuće“ u toj minimalističkoj, pročišćenoj džamiji. Slažem se da ljepota može ponekad biti i u tome da stvari prestanu postojati, pod uvjetom da smo ih kreirali kao da će biti trajne.
Stambeno naselje u Rijadu
Uz Kelibiju, vaš prvi afrički projekt je iz 1969. godine za hotel pored rijeke Kongo u Kinšasi (Demokratka Republika Kongo), koji ste projektirali s belgijskim arhitektom Guyom Gorsenom. O kakvom se projektu radi?
Pokraj veličanstvenog vodenog toka rijeke Kongo, kasnije se zvala i Zaire, predviđena je izgradnja reprezentativnog interacionalnog hotela. Dugi horizontalni objekt postavili smo okomito na tok, kao bi sačuvali okoliš uz rijeku. Hotel ima tlocrt riblje kosti, tako da sve sobe pod kutom od 45 stupnjeva imaju pogled na vodeni krajolik. Restoran smo postavili,dijelom konzolno, uz sam rub visoke padine obale, tako da gosti imaju osjećaj lebdenja iznad uzburkane vode. Hotel smo oblikovali kao moderno „corbusierovsko“ zdanje u golom betonu i velikim staklenim stijenama. Ograde na balkonima terasa predvidjeli samo od plemenitog afričkog drva.
U Bruxellesu sam bio impresioniran drvenim elementima arhitekture Victora Horte, čiji su bogati oblici mogli biti izvedeni jedino od drva iz Konga. Tako sam, očaran tim drvom, crtao i originalne drvene vile unutar zelenog pojasa uz veliko jezero Kivu, s pogledom na daleku obalu Ruande. Ti crteži služili su kao ilustracija detaljnog urbanističkog plana turističke zone jezera Kivu koju smo radili 1970. godine.
Hotel u Kinšasi
Puno ste projektirali i gradili, a kako ste u jednom od ranijih razgovora spomenuli, neke objekte nikad niste vidjeli dovršene. Primjerice autor ste urbanističkog rješenja luke u Libiji, a pri nekom slijetanju na aerodom u Frankfurtu prepoznali ste poslovni neboder koji te projektirali, a za koji uopće niste znali da je izgrađen. Možete li reći nešto više o vašoj velikoj produkciji i stvaranim i izgubljenim vezama s projektima koji su, očito, imali svoje sudbine?
Kao i za jezero Kivu, često sam crtao idejne projekte arhitekure kao ilustracije za urbanističke planove u kojima sam sudjelovao, a najznačanije je turističko naselje „Baia delle mimose“ na Sardiniji.
U Libiji sam, nadovezujući se na inženjerski plan nove luke, projektirao, mali grad za istog investitora kao i u Jordanu, kod kojeg je ostala dokumentacija.
Za mnogobrojne investitore koji su dolazili u „Groupe Structures“ često sam radio provizorne projekte, koji su služili za realniji proračun investicije, a ja sam ih shvaćao kao arhitektonske „stilske vježbe“. Dva značajna objekta u središtu Bruxellesa, koje su izgradili drugi arhitekti, proizašla su iz mojih „stilskih vježbi“. Tako mi se nedavno, leteći avionom iznad Frankfurta, „ukazala“ slika monumentalnog nebodera koji izgleda kao maketa mog projekta koji sam radio 1970-ih godina za jednog američkog investitora. Još kao student vidio sam u Düsseldorfu 1965. godine jedan manji neboder koji se sastoji od dva plošna volumena u pomacima. Tu sam temu razradio za neboder u Frankfurtu, nadodavši središnju jezgru.
Još danas ne znam gdje se nalazi prva kuća koju sam realizirao u Belgiji prije pola stoljeća. Bila je to transformacija stare farme s uklapanjem velikih staklenih stijena u okolici Bruxellesa za obitelj Debras – van Hove. Na gradilište su me vozili navečer nakon posla tako da se ne sjećam puta, a ni imena mjesta. Françoise, javi se!
Ima i projekata koje bi želio sakriti jer su ih korisnici unakazili, no danas je to teško. Na internetu sam, pod mojim imenom, pronašao dva takva objekta. S druge strane, na internetu se nalaze objekti koje uopće nisam radio. Najznačajniji je lansirala Deutsche Welle pod naslovom „Hrvatski arhitekt autor zaštitnog znaka NATO-a“, a ja sam samo postavio skulpturu/znak između dva objekta koja sam projektirao.
Prije nekoliko godina sreo sam u Bruxellesu Leopolda Vanderputtea, koji se vratio iz Rijada. Rekao mi je: „Srušili su tvoju džamiju.“ – „Koju džamiju?“ Sjetio sam se da sam crtao jednu džamiju uz naselje koje sam projektirao, ali nisam znao da je bila izgrađena.
U dosadašnjoj karijeri projektirali ste čak 16 muzeja. Koji bi od tih projekata izdvojili i zašto?
Od devet izvedenih muzejskih prostora izdvajam tri potpuno različita: jedan u Hrvatskoj, jer sublimira prošlost, jedan u Bosni, jer iskazuje sadašnjost, i jedan u Belgiji, jer najavljuje budućnost. Muzej dominikanaca u Dubrovniku iz 1985. godine prvi je pravi, cjeloviti, suvremeno koncipirani muzej u gradu. Cijelo istočno krilo samostana pretvoreno je u muzej. Prostore samostana koji su sami po sebi umjetnička djela, trebalo je obnoviti i revalorizirati. U toku obnove otkrio sam unutar zida originalni renesansni lučni otvor koji je postao žarišna točka muzeja. Municioznim studijama postava postignuta je sljubljenost izložaka s povijesnom arhitekturom. Želio sam stvoriti dojam da su svi ti izlošci oduvijek bili na tom mjestu.
Drugi projekt je Galerija Šimun u Dubravama pored Brčkog iz 2010. godine za zbirku moderne hrvatske i bosansko-hercegovačke umjetnosti koju je u pola stoljeća prikupio fra Stjepan Pavić. U projektu sam se vodio geslom „Priroda je prirodna, a umjetnost je umjetna“. Apstraktni prostori „labirintske jasnoće“ omeđeni su zidovima u pomacima koji su izvedeni u prepečenoj rustičnoj opeci i dugim ravnim zidom u kamenu bogate kolorističke i taktilne živosti.
Treći projekt je Muzej biotehnologije Sveučilišta u Bruxellesu iz 2005. godine i dio je Centra za znanstvenu kulturu koji sam projektirao u zaštićenom parku prirode. Za razliku od Centra, koji je otvoren prema prirodi, izložbeni prostor muzeja projektirao sam kao zatvorenu kružnu čeliju u kojoj je audiovizualnoprezentiran misterij evolucije života kao i najnovija istraživanja u biotehnologiji. U središtu te čelije kreirao sam kružnu jezgru, mali patio, u kojem je postavljeno „drvo života“ s kronološkim redoslijedom pojave bioloških vrsta na Zemlji.
Sličan koncept proveo sam i u projektu Galerije Rabuzin u Ključu 1973. godine. I tamo je, u zatvorenoj kružnoj čeliji, u obliku razvedenog svijeta, bila predviđena kružna jezgra. No, umjesto teoretskog „drva života“ u njoj je trebalo biti zasađeno pravo cvijeće.
Pohađali ste, kasnije ukinuti, Iblerov studij arhitekture pri zagrebačkoj Akademiji likovnih umjetnosti. Možete li reći nešto više o tome i koja su neka od vaših sjećanja na sam studij, ljude i to vrijeme općenito?
Slavna Iblerova arhitektonska škola na Likovnoj akademiji (osnovana 1926. i djelovala do 1943. op. S.Š.) obnovljena je 1959. godine, ali je nakon godinu dana bila zatvorena. Bivši Iblerovi učenici, Drago Galić i Lavoslav Horvat te njegov statičar Drago Verner predavali su „čisto“ arhitektonske predmete u kontinuitetu predratne škole, a novi duh donijeli su „Diša“ Radić, gotovo religiozni teoretičar dizajna i Zlatko Bourek koji je vodio predmet „Likovne vještine“. No, najveću novost donio je Milan Prelog u predavanjima o povijesnoj baštini i o njenom uklapanju u suvremenost. Drago Ibler, koji je prije bio temelj čitave nastave, u novoj školi bio je samo pokretač, zaštitno lice i vrlo rijetko se pojavljivao na Akademiji. No, svakodnevno, u 11 sati, moglo ga se vidjeti u Kazališnoj kavani ispred koje je parkirao svoj crveni mercedes.
Nakon ukidanja škole, koja legalno zapravo nije ni postojala, svi bivši studenti napravili su zavidne karijere na područjima vezanim uz dizajn, a jedino sam ja postao arhitekt.
Upravo na Likovnoj akademiji sam upoznao profesora Preloga koji me zaposlio, kao prvog namještenika u novoosnovanom Institutu za povijest umjetnosti, zaduženog za dokumentaciju hrvatske urbanističke i arhitektonske baštine na jadranskoj obali. To je obilježilo čitav moj profesionalni život u kojem je odnos starog i novog bio dominantan.
Vrijeme mog obrazovanja i odrastanja, pedesetih i šezdesetih u Jugoslaviji, bilo je zlatno doba hrvatske kulture i umjetnosti. Kao nikad prije u povijesti, bili smo dio onog najprogresivnijeg na europskoj sceni. To se najbolje očitavalo u urbanističkom planiranju koje je danas u Hrvatskoj zaboravljena djelatnost, ali i arhitekturi, dizajnu, slikarstvu i kiparstvu te u muzici - spomenimo samo Muzički bijenale - kazalištu, crtanom filmu pa i poeziji. U svim tim djelatnostima sudjelovao sam indirektno, a u nekima i direktno. Jedna riječ, danas rijetko korištena, sintetizira to radoblje, a to je - optimizam.
Makete izložbenog paviljona Heysel i Trga Rogier, Bruxelles
Budući da se bavite i jednim i drugim, na koji način se u vašem shvaćanju prožimaju slikarski i arhitektonski prostor?
Slikarske, imaginarne, prostore počeo sam kreirati mnogo ranije nego projektirati realne arhitektonske prostore. U očevoj stolarskoj radionici bilo je raznovrsnih pigmenata koji su se miješanjem s vodom, alkoholom ili uljem pretvarali u boje za drvo. Na ostacima dasaka radio sam s tim pigmentima pokuse te sam rezultate primjenjivao na papiru. Usavršio sam otkrivenu tehniku i počeo stvarati osmišljene slike imaginarnih prostora. U međuvremenu sam slikao, a kasnije izlagao portrete, npr. seriju „Dafne“ od 1958. do 62. i transformacije starih natpisa u kromatsku memoriju materije od 1964. do 1968, no to je bilo „čisto“ slikarstvo, nevezano uz arhitekturu.
Svi moji projekti novih zdanja započinju kao skice u boji koje u početku izgledaju kao apstraktne slike. Iz tih slika nastaju mnogoborojne varijante iz kojih se kristalizira projekt. Precizni nacrti su gotovo uvijek prezentirani sa površinama u elementarnim čistim bojama, zbog čitkosti i brze komunikacije. Perspektivne prikaze vanjskih i unutarnjih prostora radim više slikarski nego arhitektonski, nastojeći da slika ima svoj osobni, neponovljivi pečat. U mom djelovanju slikarstvo i arhitekura se prožimaju na tri načina: u kreaciji, prezentaciji i realizaciji.
Na koji način tretirate boju u vašim projektima?
Boja je često prisutna u mojim zdanjima, ali isključivo u izboru materijala, a ne u aplikaciji na materijal, osim u rijetkim iznimkama za sekundarne elemente. Boja materijala bitno sudjeluje u doživljaju slike mojih prostora, a često ima i svoju dodatnu priču. U mom projektu sjedišta belgijskog telekoma u Monsu, boja je konstitutivni element urbanističke i arhitektonske koncepcije. Zdanje je cijelo obloženo svijetlo sivo-plavim burgundskim kamenom, koji je u skladnom dijalogu s plavim belgijskim kamenom kojim je izgrađen srednjovjekovni grad Mons. Na, taj sivo-plavi kamen, iz regije glasovitog bijelog vina Chablis, nadovezuje se u unutrašnjosti kamen toplih bež boja s crvenkastim preljevima iz regije najboljeg burgundskog vina „Nuits-Saint-George“.
U memorijalnom parku „Polje hrvatskih mučenika“ u Villefranche-de-Rourgue u Francuskoj postavio sam 2006. godine jedan veliki monumentalni zid bogate taktilne i kolorističke živosti na mjestu pogibije Hrvata 1943. godine. On se sastoji od trinaest kamenih monolita grube teksture, s crvenim, crnim i smeđim slikarskim oblicima. Ti monoliti, koje samo vadili iz obližnjih stijena, u kromatskoj memoriji materije iskazuju svu dramatiku tragičnog događaja.
Natječajni rad, 2001.
Koji vam je vaš projekt najdraži i zašto?
„Kapela svjetla“ uz renesansnu kuću u Suđurđu na Šipanu koju sam izveo 1975. godine. Projekt izdvajam zbog originalne koncepcije, zbog participacije stanovnika mjesta u njenoj izvedbi, zbog načina korištenja, zbog njene internacionalne reputacije i na kraju, zbog njene tragične sudbine rušenja koju su proveli katolički integristi.
„Kapela svjetla“ je prvo moderno sakralno zdanje na dubrovačkom području i moj prvi projekt sakralne arhitekture. Na osnovi te realizacije naručen mi je projekt crkve Sv. Petra na Boninovu i mnoga druga sakralna zdanja.
Uz veliku renesansnu kuću, koja je služila kao franjevački samostan časnih sestara, nalazila se neugledna prigradnja korištena kao skladište koje sam minimalističkim postupkom pretvorio u najčišći sakralni prostor. Određuje ga samo jedan polukružni zid ispred postojećeg prozora. On stvara prostor mini-sakristije, zaklanja vjernicima pogled kroz prozor i, što je najvažnije, omogućuje difuzno osvjetljenje prostora svetišta. Tri vertikalne kamene ploče ambona i glatka horizontalna ploča oltara, postavljena na grubi kameni blok, označavaju svetište. Najjednostavnijim oblicima postiže se arhetipska simbolika.
Zidari, klesari, soboslikari, stolari, ekletričari...iz mjesta, kapelu su izgradili dobrovoljnim radom. Željka Čorak poklonila je profinjenu drvenu skulpturu raspela. Kapelu su časne sestre koristile za jutarnje mise i večernje molitve.
Najveće priznanje dobila je na svjetskom simpoziju „Sacred Places in the Modern Age“, u organizaciji RIBA (Royal Institute of British Architects) u Londonu 1993. gdje je bila komparirana sa slavnom „Kapelom svjetla“ Tadaa Anda nastalom kasnije, 1988. godine. No, jedna katolička sekta iz Međugorja, koja je zakupila samostan, pretvorila je kapelu u sobu s kupaonicom. Franjevačka hijerarhija blagoslavila je taj zahvat za „mir i dobro“.
Ako je lokacija temelj arhitekture, što je njena bit?
Više od pola stoljeća gradio sam kuće, vile, stanove, muzeje, crkve, memorijalne prostore, javne objekte i to u dvadesetpet gradova i petnaest regija, u deset zemalja na tri kontineta. Izlagao sam svoje radove, samostalno ili grupno u prestižnim muzejima i galerijama u Bruxellesu, Zagrebu, Parizu, Veneciji - gdje sam i bio na dva Bijenala, za Hrvatsku i Belgiju - Munchenu, Londonu, Potsdamu, Ateni, Bologni, Rimu i Dubrovniku. Držao sam predavanja o arhitekturi u važnim europskim institucijama u Bruxellesu, Londonu, Stockholmu, Berlinu, Valladolidu, Zagrebu i Dubrovniku. Pisao sam o arhitekturi u mnogobrojnim stručnim časopisima te objavio knjigu sinteze „Arhitekture –Architectures“ na hrvatskom i francuskom jeziku. Često sam sudjelovao u radu sa studentima na hrvatskim i belgijskim sveučilištima. Posljednji razgovor imao sam ove godine sa tuniskim studentima arhitekture u dvorištu ibaditske džamije na otoku Đerbi. Tema je bila geneza ibaditske arhitekture i veza Le Corbusiera s tom jedinstvenom pojavom u islamskoj umjetnosti. S navedenim iskustvom mogu pouzdano, i s punom odgovornošću, odgovoriti na vaše pitanje da - ne znam.
Kelibija / foto: Saša Šimpraga, 2018.
_
Intervju je objavljen na portalu Vizkultura, 3. rujna 2018.
Ostale intervjue nastale u sklopu suradnje projekta Motel Trogir i Vizkulture pročitajte ovdje:
Alžir: https://vizkultura.hr/pravo-na-stan-kao-glavni-izazov/
Maroko: https://vizkultura.hr/moderna-arhitektura-maroka/
Nesvrstani: https://vizkultura.hr/africki-i-azijski-opusi-hrvatskih-arhitekata/
_
Razgovor s Ivanom Prtenjakom dogodit će se krajem listopada 2018. u Zagrebu u organizaciji projekta Motel Trogir/Mediteranske mreže modernizma.
13 notes
·
View notes
Photo
Mutti : "Nikada ne bismo smjeli uzimati mir i slobodu zdravo za gotovo!" U prvom javnom obraćanju u šest mjeseci, bivša njemačka kancelarka Angela Merkel nazvala je ruski napad na Ukrajinu kršenjem međunarodnog prava i dubinskom prijelomnicom u povijesti Europe nakon Drugog svjetskog rata. - Moja solidarnost s Ukrajinom koja je napadnuta i na koju je Rusija izvršila invaziju i potpora njezinom pravu na samoodbranu, rekla je Merkel u srijedu navečer. Kazala je da podupire napore koje su poduzeli sadašnja njemačka vlada, Europska unija, Sjedinjene Države, NATO, G7 i UN kako bi osigurali da se zaustavi "barbarski rat i agresija Rusije". Merkel je govorila pred dvjestotinjak gostiju na svečanosti za Reinera Hoffmanna koji je nedavno odstupio s čelnog mjesta utjecajne Konfederacije njemačkih sindikata. Istaknula je da će posljedice rata biti dalekosežne, posebno za Ukrajinu, ali i za cijeli kontinent. Merkel se osvrnula i na zvjerstva nad civilima, spomenuvši Buču, mjesto blizu Kijeva, u kojem su pronađene stotine ubijenih civila. Malim tračkom nade u toj beskrajnoj žalosti nazvala je veliku podršku koju Ukrajincima pružaju susjedne zemlje, navodeći Poljsku i Moldaviju kao primjer. - Nikada ne bismo smjeli uzimati mir i slobodu zdravo za gotovo, naglasila je.
0 notes
Photo
Jedną z pierzei Rynku Jeżyckiego stanowi monumentalna kamienica bogata w secesyjne zdobienia, która stylem wpasowuje się w kunszt Oskara Hoffmanna, autora projektów wielu innych znakomitych, poznańskich kamienic. Znawcy nie są jednak w tej kwestii zgodni, gdyż połączenie detali nie jest tak przemyślane i doskonałe, jak w pozostałych jego realizacjach. Ponadto, Hoffmann zyskał szybko swoich naśladowców, którzy później odpowiadali za wiele pięknych budynków w okolicach. Tak czy inaczej, budynek robi ogromne wrażenie i dumnie zdobi zabytkową zabudowę Rynku Jeżyckiego od 1905 roku.
0 notes
Text
Robocup
(27. 6. 2022) AI s tryskou a pákou v “ruce”.
Škoda, že Moravská galerie v rámci rekonstrukce Uměleckoprůmyslového muzea nepřišla místo robotického ramena s provozem, který by nahradil Kavárnu PRAHA nebo aspoň (blahé paměti) letní pop-up SKØGu na nádvoří.
Asi jste to na konci května zaregistrovali sami: Brno získalo první “robotickou kavárnu” a novinové články překypovaly kreativitou a fatálním zjednodušením (např. tady, tady nebo tady). Já ale od počinu Moravské galerie očekával jen velmi málo a po prohlédnutí instalace, pár hodin po otevření, jsem byl nucen konstatovat, že realita je ještě daleko horší.
Nejde totiž o robotického baristu, který by se podobal člověku a zdařile zvládal jemnou senzomotoriku spojenou s přípravou espressa a z něj odvozených nápojů, ale toliko rameno průmyslového robota ABB. Ten na superautomatu La Cimbali namačká tlačítka pro espresso a výdej mléka a na další krabici stiskne čudlík pro nalití doplňkové vody.
Třetí bedýnka volitelně vytiskne na kávu selfie, rameno převezme z hromádky tácek, dá na něj sušenku a oba nápoje realizované superautomaty předá do výdejního okénka člověku. Káva tu byla 90:10 z Kafe Fara (nověji rakouský Naber v témže poměru), tedy impéria Delikomat, přičemž logo Café+Co je v kukani dobře viditelné. Mléko v době návštěvy představoval trvanlivý krabicový Pilos z Lidlu a mytí nádobí obstarávali tři lidé v boční kuchyňce, což naznačuje značnou efektivitu celého procesu. (Po zhruba měsíci měla robota i nádobí na starosti už jen jedna slečna, která jej zastaví, když se něco “pokazí”). Neopomenul jsem prohlédnout ani použitý porcelán a jakkoli může být označován za “designový”, pro espresso i cappuccino je zcela nevhodný, protože je lehký jak pírko, tenkostěnný a má naprosto rovné dno.
Objednávkové menu robotického ramena v Uměleckoprůmyslovém muzeu.
Při první ze dvou návštěv jsem musel asi 15 minut počkat než robota oživí, protože mu zamrzl software a na proces vedle programátora dohlížel nikoli autor konceptu, jak jsem se domníval, nýbrž sám ředitel Moravské galerie, pod jehož vedením byla loni dokončena rekonstrukce Uměleckoprůmyslového muzea za 211 milionů korun.
(Na kolik vyšel Moravskou galerii “robotický barista” instituce bohužel nesdělila, ale lehké hledání vyjeví, že jiný a podle všeho menší model výrobce, YuMi, stojí něco mezi 50 až 70 000 dolary.)
Výsledek chabý, když uvážíme, že už v roce 1984 dokázali Japonci předvést funkčního varhaníka, který byl schopen číst noty, hrát “prsty” na klaviatuře a “nohami” obsluhovat pedály. A i když zůstaneme u technologie espressa, jen letmý pohled do světa ukáže, že mnohde jsou výrazně dál, třebaže stále platí slova Jamese Hoffmanna z jeho letmého průchodu HOST 2019. There were are quite a few terrible robots. (Upravil ŽZ.)
Robot bohužel moc nezvládá ani to posazení lžičky, sušenky a vody...
Nepochopte mě špatně. Myslím si, že průmyslové roboty jsou úžasná záležitost a mají obrovský význam pro zrychlení a usnadnění práce v provozech, kde lidé nemohou nebo nechtějí pracovat a sledovat jejich precizní práci na montážní lince je fascinující zážitek, přičemž největší obdiv zaslouží nikoli stroje, ale ti, co je dokázali naprogramovat. (Vzpomeňme v této souvislosti na odraz technologie ve slavné etudě Alexandera McQueena.)
Když ale sleduji videa “robo baristů”, jež údajně představují to nejlepší v dané technologii, musím se smutně pousmát. I pokud dám stranou velmi důležitý a producenty podpůrných baristických stroječků omílaný aspekt komunikace se zákazníkem, jsou dosavadní výsledky technologie rozpačité. Větší automat řídí (neobratně) menší automaty!
Po dvojí kontrole “robo baristy” jsem si prošel i novou podobu stálé expozice a musím říct, že jsem méně než nadšen. Je tu k vidění obrovské nakupení zajímavých předmětů v prosklených vitrínách, přičemž doplňkové legendy/texty jsou dostupné pouze v rámci tabletů umístěných na nohách čnících do prostoru a povážlivě se kývajících při nejmenším doteku. Nepřipadá Vám to spíš jako bazar či zastavárna? Jak si coby návštěvník mohu prohlédnout předměty umístěné vysoko nahoře? Vím, že je to extrémní srovnání, ale chcete-li někdy vidět, jak vypadá nejlepší muzeum designu a užitého umění na světě, odkazuji Vás na londýnské Victoria and Albert Museum, jež představuje úžas, poučení i zábavu na celý život a desítky návštěv. A pokud mluvíme o porcelánu, keramice a stolování, je jejich sál přímo spektakulární.
Největší šok mi ale způsobily dvě kustodky (starší dáma a slečna působící coby studentka vyššího ročníku střední umělecké školy), jež mi nebyly schopny sdělit natolik elementární informaci, jakou je skutečnost, že čísla vitrín jsou zrcadlena na “stránce” tabletu a po prokliknutí fotky s číslicí vitríny by se měl člověk dočkat popisky. Tedy pokud software nezamrzne, jako se stalo hned u dvou tabletů a marně jsem mačkal ikonku Zpět nebo čekal na jakoukoli reakci dotykového displeje. Obě kustodky mě pro tuto informaci odkázaly na pokladnu, kde se slečna divila, proč mě tam posílají, když ona se do expozice vůbec nedostane. Když uvážíme, že vedení MG v náborových inzerátech diskriminačně vyžaduje fotografii uchazečů – a to i u profesí, kde je tato naprosto irelevantní (archivář/ka nebo strážný) – začíná vyvstávat zajímavý obrázek současné podoby instituce.
Firma s kouzelně čapkovským názvem v oficiálním představení kávového kiosku neopomene zdůraznit, že robot byl vytrénován světovým baristickým šampionem (Denis Obodets? A byl opravdu globálním mistrem?) a že jde o nejlepší řešení v Evropě a Americe. Jenže cappuccino, jež si slečna objedná, je doplněno bublinkatým mlékem superatomatu. Trochu reálnější (časový) pohled na celý proces nabízí tento spot.
Ella ze Singapuru tančí mezi čtyřmi superautomaty, budku prošpikovanou automaty mají i vedle v Číně a řešení Cafe X v San Franciscu je z pohledu vývoje v dané oblasti takřka “oldschoolové”. Ale o nic lepší než nejnovější výstřelky.
Zdaleka nejlepší se mi mezi videi s “robo baristy” jevilo řešení prezentované na CES 2017, protože toto přináší skutečnou práci s tryskou, vymícháváním mléka a proces nalévání. A i když jsem docela usilovně hledal, nenašel jsem informaci o ceně ani případném prodeji a tak je možné, že je věc stále ve stavu prototypu a demovzorku v kavárně v Pekingu.
I v ČR jsou pochopitelně další podniky se slůvky robo nebo cyber v názvu jakkoli se tyto zaměřují na jiné segmenty gastra. Soudě dle reakcí na Google Reviews, pražská robotická vinárna Cyberdog je stíhána poruchami a navíc neuvádí ceny v nápojovém lístku. Bella začala jezdit v Brně po place a lze-li věřit Novinkám, je toto řešení nasazeno už ve stovce podniků napříč ČR. Takže vlastně masovka...
0 notes
Text
Alegoria dziadka do orzechów i czwartego królestwa
Dziadek do orzechów, to jedno z najwybitniejszych, masońskich dzieł alegorycznych, odnoszących się do człowieka, oraz walki jego duszy, mózgu i ciała z narzuconym mu kulturowo egoizmem oraz siłą ciał niebieskich.
Dziadek do orzechów i Król Myszy (niem. Nussknacker und Mäusekönig ), to opowiadanie, teoretycznie przeznaczone dla dzieci autorstwa E.T.A. Hoffmanna, wydane po raz pierwszy w Berlinie w 1816 roku.
Hoffman, jako mason, doskonale orientował się, że jeśli przeznaczy swe opowiadanie dla dorosłych, to automatycznie zostanie wyśmiany przez ciemne społeczeństwo oraz narazi spisek el-it na odkrycie, przez inteligentnych członków, owego zniewolonego społeczeństwa. Dlatego, zdecydował się skierować swój utwór do dzieci, ukrywając w nim różne alegorie ideologiczne, zrozumiałe tylko i wyłącznie dla mistrzów masońskich, co zauważył ( mason ) Aleksander Dumas (ojciec) tłumacząc opowiadanie, na język francuski.
Alegoria, miała także istotny wpływ na innego masona Piotra Czajkowskiego, który pod wpływem powieści, skomponował strukturę baletu, pod tym samym tytułem.
Muzyka, czyli struktura falowa, ma duży wpływ na ludzki umysł, ducha i ciało ... kochające przyjemne powtórki ...
https://wojciechdydymus.wordpress.com/2018/09/20/cymantyka-i-mistyka-dla-zaawansowanych-czyli-czym-jest-jezyk-dzwiek-kolor-rozdzka-berlo-fletnia-pana/
https://archiwaligiswiata.wordpress.com/2018/09/18/wzywam-wszystkich-madrych-ludzi-do-realnego-dzialania/
E. T. A. Hoffmann, czyli Ernst Theodor Amadeus Hoffmann, właśc. Ernst Theodor Wilhelm Hoffmann (ur. 24 stycznia 1776 w Królewcu, zm. 25 czerwca 1822 w Berlinie), to niemiecki poeta, pisarz epoki romantyzmu, a także prawnik, kompozytor, krytyk muzyczny, rysownik i karykaturzysta. Jest jednym z prekursorów fantastyki grozy (weird-fiction), który wywarł ogromny wpływ na takich twórców (masonów) jak: Edgar Allan Poe, Howard Phillips Lovecraft, Gustav Meyrink czy Stefan Grabiński.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/07/25/wampiryzm-alegoria-zakorzenienia-ideologi-prawa-zwierzat-w-czlowieku/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/11/26/czym-jest-horror/
Jego przodkowie w linii męskiej pochodzili z polskiej szlachty z rodu Bagieńskich, po części z Węgier, co dzisiejsi biografowie Hoffmanna uważają za rzecz udowodnioną. Był trzecim dzieckiem adwokata i literata z Królewca, Krzysztofa Ludwika. Ten ożenił się ze swoją kuzynką Luizą Doerfer w 1767 roku. Problemy rodzinne doprowadziły do separacji tego małżeństwa, wskutek czego trójka dzieci została podzielona między małżonków. Ernest trafił do matki. Uczył się w gimnazjum w Królewcu. W latach 1795–1797 odbywał praktykę w sądzie w Głogowie. W mieście tym przyozdobił freskami jedną z kaplic kościoła pojezuickiego (warto to zobaczyć).
Od roku 1800 pracował jako asesor rządowy w Poznaniu. Tam, 26 lipca 1802 roku w kościele Bożego Ciała (przy obecnej ulicy Krakowskiej) ożenił się z Marią Teklą Michaliną Rohrer-Trzcińską, zwaną Misią. Młoda Polka, o wiele wyższa od Hoffmanna, była tak dobra i cierpliwa, że akceptowała wszystko, co wyprawiał małżonek i wytrwała przy nim przez dwadzieścia lat. Hoffmann, znając język polski i mając liczne kontakty z Polakami, miał pozytywny stosunek do masońskiej insurekcji kościuszkowskiej, i nie był zwolennikiem rozbiorów Polski, a w swoich opracowaniach, propagował postać szlachetnego Polaka (niem. der edle Pole), sentymentalnego kochanka.
Za rysowanie karykatur przedstawiających wyższych urzędników i oficerów został przeniesiony w 1802 roku, do Płocka. Jeżdżąc po terenach polskich pod zaborem pruskim, znajdował natchnienie do swoich pierwszych prób literackich. W 1803 roku, przeniesiono go do Warszawy, co zawdzięczał staraniom i dobrym stosunkom swojego przyjaciela Hippla*, który pomógł też Hoffmannowi wydostać się z finansowych kłopotów. W Płocku bowiem byli oni skazani na jałmużnę ze strony krewnych, ponieważ asesor nie otrzymywał wynagrodzenia.
(Theodor Gottlieb Hippel od 1790 roku von Hippel (ur. 13 grudnia 1775 roku, w Gierdawach − zm. 10 czerwca 1843 roku, w Bydgoszczy) − pruski polityk, wolnomularz, prezydent rejencji w Kwidzynie i Opolu, właściwy autor odezwy Fryderyka Wilhelma III An Mein Volk (1813); członek grupy pruskich, postępowych (masońskich dekonstruktorów) reformatorów i promotor wielu liberalnych idei politycznych, w tym dwujęzycznej edukacji na Śląsku. Hippel, zaprzysiągł Hoffmana i zlecił mu napisanie Dziadka do Orzechów ...)
Dekonstrukcja Syjonizmu
W Warszawie powierzono mu zadanie nadania zamieszkującym to miasto syjonistom, niemiecko brzmiących nazwisk. Przypisuje się mu nadawanie takich nazwisk jak Rosenbaum (Różane drzewo), Goldberg (Złota góra), czy Eisenbaum (żelazne drzewo). Wkroczenie Francuzów w 1806 roku, położyło kres dotychczasowej karierze. W roku 1808 został dyrektorem muzycznym teatru w Bambergu, później w Dreźnie i Lipsku. W roku 1816 powrócił do służby sądowej w Berlinie.
W październiku 1819 roku, rząd pruski powołał go na członka „komisji specjalnej do śledzenia powiązań, mających na celu zdradę stanu” i pełnomocnika do spraw ochrony państwa w najwyższej instancji karnej Prus, odpowiedzialnej za wykroczenia polityczne. Hoffmann nie uważał jednak wcale za swój cel surowego ukarania obwinionego. Wysilał raczej swój prawniczy umysł, aby w niepodważalny sposób wykazać, że ujęci przez policję polityczną „demagodzy masońscy” nie powinni zostać ukarani przez prawo.
Starał się na ten przykład wykazać, że założyciel paramilitarnej organizacji sportowej Friedrich Ludwig Jahn, był wprawdzie strasznym grubianinem i chętnie zmyślał, ale że te wady, a nawet podstępne myśli o demokratycznej gimnastyce na poręczach i przeciąganiu liny, mogłyby być ważne z punktu widzenia prawa karnego dopiero wówczas, jeśli można je powiązać przyczynowo z udowodnionym przestępstwem.
Niemniej jego przełożeni, zwłaszcza dyrektor policji Karl von Kamptz (1769–1849), sądzili inaczej. Swoje wrażenia z groteskowych dochodzeń Hoffmann zaprezentował w satyrze Meister Floh (Mistrz Pchła), gdzie Kamptz został przedstawiony jako idiotycznie podejrzliwy, tajny radca dworu Knarrpanti, wywiadowca policyjny. Dyrektor rozpoznał siebie, powiadomił najwyższe władze, łącznie z królem Fryderykiem Wilhelmem III, w następstwie czego wszczęto dochodzenie przeciw Hoffmannowi. Do końca postępowania dyscyplinarnego jednak nie doszło, gdyż E.T.A. Hoffmann zmarł wkrótce po publikacji Mistrza Pchły.
Dziadek do orzechów i czwarte królestwo
Być może, nie powstałby czytany przez was w tej chwili tekst, gdybym nie zwrócił uwagi, na drugi człon tytułu Hollywoodzko-Masońskiego dziełka alegorycznego, ponieważ, warto się zastanowić, czym są, owe cztery królestwa ?
Byk, Człek, Lew i Orzeł
Cztery królestwa, odnoszą się bezpośrednio do zależności ludzkiego ciała i umysłu od czterech pór roku (przesileń) oraz od ustawienia planet, a także gwiazd w tych czterech porach roku.
Ważna, jest tu znajomość alegorii kosmologicznej, alchemicznej, astrologicznej, astronomicznej oraz religijnej, ponieważ krzyż / sześcian / heksagram / s ( inne rozłożenie sześcianu ) / sfinks … odnosi się do :
Prawo – Wodnik/Człowiek – Wiosenne przesilenie / ziemia / ciało / zachód / przestrzeń / bestia czwarta – koń zielony – śmierć / czarny / Mateusz / A
Lewo – Lew – równonoc jesienna / powietrze / umysł / wschód / czas / bestia druga – czerwony koń – wojna / czerwony / Marek / T /
Góra – Skorpion/Orzeł – Zimowe przesilenie – najkrótszy dzień / Ogień / duch / północ / energia / bestia trzecia – czarny koń – głód / biały / Jan / C
Dół – Byk – Letnie przesilenie / najdłuższy dzień / Woda / dusza / południe / materia / bestia pierwsza – biały koń – zwycięzca / niebieski / Łukasz / G /
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/07/20/wymiary-i-sily/
Człowiek, jest symbolicznie ukrzyżowany, pomiędzy cztery ustawienia astronomiczne, które rozrywają jego ciało czynnikami chemicznych i biologicznymi, wpływającymi na ludzką psychikę ...
Cztery królestwa, dostrzeżecie także na ludzkiej czaszce, patrząc na nią od góry - gdzie krzyż, dzieli czaszkę za pomocą pierwotnego, pierwszego krzyża - Pia Mater - ciemiączka, na cztery królestwa, będące zależne od ustawienia ciał niebieskich w czterech porach roku.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2017/04/15/ego-i-samo-ukrzyzowanie/
W filmie, cztery królestwa, reprezentowane są przez : Królestwo słodyczy (Cukrowa Wróżka), śnieżynek (Zamroży), kwiatów (Florian) i mroczną Krainę (Matka Cyrkonia).
Cztery królestwa, czyli walka człowieka z egoizmem
Symbol egoizmu, jest zbieżny z wodnikiem - człowiekiem, ziemią, ciałem, wiosennym przesileniem i buntem, dążącym do śmieci, co nie idzie w parze z logiką. Oto królestwo słodyczy, szalonego i nigdy nie zaspokojonego ludzkiego łaknienia ...
Egoizm, wytwarza w jednych ludziach szał ideologiczny, natomiast w drugich, nielogiczne dążenie do ich realizacji, co tworzy z zaślepionego społeczeństwa - avatary, sztucznych żołnierzy, przybierających nadane im fetysze - role społeczne, zawodowe, czy naukowe ...
Żołnierze - avatary, oznaczone są w filmie, kolorystyką masonerii, czyli niebieskim, białym i czerwonym ... , co oznacza symboliczny tryptyk wyłaniający z ideologii tezy (biały) i antytezy (czerwony), rządzonej, przez trzecią siłę, będąca alegorią - kreatora lub boga (niebieski).
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/04/17/nowy-technokratyczny-mesjasz/
W filmie egoizm utożsamiany z człowiekiem (królestwo słodyczy), walczy z naturą (mroczne królestwo myszy) i matką naturą (matka cyrkonia), posiadającą klucz do jaja, będącego alegorią ziemi, życia i jedności pierwiastka męskiego oraz żeńskiego, co daje nam świadomość rzeczywistości - RaElIs.
Ciekawostką, jest oznaczenie jaja wzorem drzewa życia i śmierci oraz symbolem sowy, a sowa to ...
https://dydymuscytaty.wordpress.com/2017/04/28/porod-i-plodnosc/
https://akademiafilozoficznadydymusa.wordpress.com/2017/12/08/plusy-i-minusy-czyli-prawdziwe-znaczenie-symboli/
Sowa
Ishtar, to starożytna bogini płodności, znana pod imieniem Owl (sowa), związana z Inanną lub czarnym księżycem Lilith ( warto dowiedzieć się, czym jest Rahu i Ketu : https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/11/15/cos-o-czym-nie-wiesz-a-tworzy-rozne-oblicza-ciebie-czyli-zagadka-ciemnej-niewidzialnej-warstwy-wszechswiata/ ).
Święta geometria opisywana znanym już nam sloganem : co w górze to i na dole, odnosi się m.in. do Kości klinowej (łac. os sphenoidale i sphenoid bones), nieparzystej kości, tworzącej część środkową podstawy czaszki i jest wklinowana pomiędzy inne kości.
Od przodu łączy się z kością czołową i kośćmi twarzy (z kością podniebienną, szczęką i z kością jarzmową), z boku z kośćmi skroniowymi, a z tyłu z kością potyliczną.
Kość klinowa swoim kształtem przypomina motyla lub sowę. Składa się z trzonu, ze skrzydeł większych i mniejszych oraz z wyrostków skrzydłowatych.
Bóg, Jezus i święci przedstawiani są na tle Vesica piscis (łac., dosł. „rybi pęcherz”) – krzywej o migdałowatym kształcie, zamkniętym na płaszczyźnie, symetrycznej względem swojego środka, powstała w geometrii euklidesowej przez przecięcie się dwóch okręgów o równych promieniach w taki sposób, że środek jednego okręgu leży na okręgu drugim.
Jest to symbol waginy i nowego życia, oraz jest zbierzmy z symbolem ryby, co ma sens jeśli połączymy ujęcia sowy na tle księżyca.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2017/04/18/wielkanocny-rytual-plodnosci/
Demonizacja natury
Demonizacja natury, ma na celu wpojenie i uzależnienia przedefiniowanego człowieka od pojęcia cywilizacji, która przy zestawieniu z przetransformowaną naturą, wypada cukierkowo i bezpiecznie, jednak kryje za sobą niebezpieczną ideologie hierarchiczną, która podporządkowuje sobie naturę, a wraz z nią i człowieczeństwo, zepchnięte za pomocą prawa zwierząt do roli ludzkiego kapitału.
Człowiek boi się natury z powodu pozornej nieprzewidywalności jej zachowań, podczas gdy okresowe zmiany klimatyczne i geologiczne, są częścią istoty ziemi oraz układu słonecznego rozrywanego siłami jąder planet i gwiazd.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/25/czym-jest-ziemia/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/30/archonci-i-wizualizacja-wplywu-na-byt-ludzki-za-pomoca-trzeciej-sily/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/02/25/swiadomy-sen-i-spojrzenie-na-nasz-dom/
Strach
Człowiek, bojąc się wykreowanego przez zewnętrzne siły - obrazu natury, boi się własnych słabości oraz ulega ideologi strachu, wytworzonej na bazie relacji hierarchicznych, zawartych w alegorii władzy człowieka nad człowiekiem, podziału oraz wojny i rewolucji ...
https://wojciechdydymskicytaty.wordpress.com/2016/05/28/nowy-porzadek-swiata-cywilizacja-strachu/
https://wojciechdydymus.wordpress.com/2019/02/15/czlek-moze-wszystko-ale-nic-nie-musi/
https://dydymuscytaty.wordpress.com/2018/10/18/czy-jest-rewolucja/
( Strach przed naturą, został zawarty w alegorii myszy, którą również odkrywamy w legendzie o królu popielu ... Warto również zwrócić uwagę na Czarodziejski flet (Die Zauberflöte, KV 620), dwuaktową opera w języku niemieckim z librettem masona Emanuela Schikanedera i muzyką masona Wolfganga Amadeusa Mozarta, w której flet (cymantyka) prowadzi ludzi, jak ślepe myszy ... )
W następnych scenach, mamy ukazane zetknięcie najemników władzy - avatrów ukrytych pod postacią sztucznych żołnierzy z absurdalną alegorią ludzkiego strachu, przed naturą, ukazaną w postaci koszmarnych błaznów ... Możemy nazwać to zetknięciem wykreowanego na siłę prawa z wewnętrznymi marami człowieczeństwa.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/10/07/prawo-natury-a-prawo-naturalne-czyli-czego-nie-wolno-mylic-w-drodze-do-oswiecenia/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/05/30/swiete-prawo-personalne/
Cukierkowa iluzja tworzona przez obce człowiekowi ideologie (bardziej zwierzęce niż ludzkie), doprowadza życie człeka do podporządkowania obcemu ładowi, prawu, czasowi oraz ideologii, obcego Boga (religia, kult).
Człowiek, poprzez wykreowanie w swoim wnętrzu obcych iluzji, marzeń i mar, krzywdzi samego siebie oraz swoje otoczenie naturalne. Jest to bardzo uogólnione przesłanie o jaskini platońskiej ...
http://swiatowaliga.blogspot.com/2016/05/nieodrobione-lekcje-slepego-tumu.html
W rzeczywistym świecie (RaElIs), wewnętrzny król (szyszynka korona mózgu) dba o swój świat i swoich podanych, co jest alegorią dbania mózgu o czynniki wewnętrzne, skupione w ciele i duszy oraz nature, jako czynnika zewnętrznego, równoważącego ludzki układ nerwowy, chemiczny i biologiczny (pod warunkiem zachowania naturalnego i pierwotnego bogactwa gatunkowego ...).
Człowiek, aby iść na przód w swoim rozwoju duchowym, musi przejść labirynt byka, pokonać egoizm człowieczeństwa, element lwiego łaknienia i orlej mani wielkości ...
Dochodząc do tryptyku, odnajdujemy prawdę równowagi żeńsko - męskiej, równoważnej siłą życia (RaElIs). Skupienie człowieka na ideologii życia oraz celu życia, ubranego w idee gromadzenia doświadczeń, nie ma nic wspólnego z zwierzęca płodnością i seksualnością, lecz czystą duchowością oraz świadomością życia w wielu wymiarach ...
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/06/29/ignorancja-nie-oznacza-niewinnosci-czyli-dlaczego-zabijanie/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/09/kim-jest-dziecko/
Niebezpieczne alegorie
Dziadek do orzechów, to brutalna ideologia hierarchiczna, oparta na iluzji, która uzależnia ludzi i przekształca je w avatary o różnej użyteczności, warto tu zwrócić uwagę, że dziadek do orzechów niszczy i rozgniata orzechy, będące alegorią ludzkich umysłów.
Ludzkie królestwo
Alegoria Cyrkonii, jako matki natury i orzecha (orzech jest dualny i reprezentuje męska i żeńską część mózgu), jako ludzkiego umysłu w zestawieniu z szyszynką - wież zamkowych oraz szyszek, symbolizuje ludzkiej królestwo, świątynie tryptyku, która pozwala rozwiązać wszystkie problemy i odnaleźć klucz do jajka, będącego alegorią życia i jaźni, reprezentowanej, przez symbol heksagramu, ośmiokąta, sześciokątu, tao, czy sześcianu ...
Zwróćmy jeszcze uwage na pierwszą fazę filmu, gdzie główna bohaterka przechodzi przez czarny portal, będący alegorią trzeciego oka - szyszynki (która ubiera świat iluzji w pozory rzeczywistość), do świata osobistych marzeń i cudzych oraz własnych leków i mar.
Szyszynka, koordynuje obie części mózgu oraz rejestruje falowy wpływ archontów na ludzkie ciało i umysł. Dzięki świadomości własnego snu, oświecenia i przebudzonej świadomości oraz ponownemu odwróceniu wewnętrznego pentagramu (alegoria zmysłu wzroku, słuchu …) do wewnątrz i połączeniu go z obiema częściami heksagramu, będącego alegorią dwóch półkul mózgu, możemy kontrolować te procesy w sposób świadomy, rzeczywisty i unikać nadmiernego łaknienia, egoizmu i emocji, co nazywamy RaElIs, czyli rzeczywistością personalną …
Lewa półkula mózgu, odpowiada prawej części ciała i męskości, czyli analizie, logice, systematyzowaniu i działaniu. Prawa półkula mózgu, odpowiada lewej części ciała i kobiecości, czyli myśleniu holistycznemu, empatii, odczuciom, intuicji…
Niestety 99 % ludzi myśli stereotypowo, dążąc do podstawowej cechy podziału opartej na płci i drugorzędnych cechach płciowych, przez co niemożliwe jest osiągniecie oświecenia i syntezy, tworzącej rownowagę duszy i ciała oraz zespolenie ich z realnym otoczeniem.
Mężczyzna ma dodatnie – męskie ciało fizyczne i posiada żeńskie-ujemne ciało biofotoniczne. Kobieta ma ujemne – żeńskie ciało fizyczne i posiada męskie – dodatnie ciało biofotoniczne. Ciała biofotoniczne partnerów, tworzą fale stojącą, której grzbiety i doliny nie przemieszczają się. Fala stojąca powstaje na skutek interferencji dwóch takich samych fal poruszających się w tym samym kierunku, lecz o przeciwnych zwrotach. Zwykle efekt ten powstaje np. poprzez nałożenie na falę biegnącą fali odbitej. Wala o dwóch maksimach, powinna posiadać wspólny punkt zerowy.
Ten swoisty chaos, zwany stałym lub chwilowym pożądaniem, jest odzwierciedleniem ruchu falowego, dającego początek wszechświatu, zapłodnieniu …
Zauważ, że cześć mózgu męskiego tworzy oś x, cześć mózgu kobiecego tworzy oś y, szyszynka tworzy oś z, natomiast mózg partnera tworzy oś – x, – y, – z. Co w przypadku idealnego połączenia wytwarza 7 wymiar, zwany „ przywołanym wymiarem ascendentnym „ , za pomocą metod fluktuacji i ściśnięcia przestrzeni, za pomocą toru, według funkcji czasu personalnego.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/04/30/czym-sa-gesty-modlitewne-i-medytacyjne/
Spójrz na dziurkę od klucza w jaju, jest to sześciokąt z otworem na środku, co wytwarza 7 sił wszechświata ...
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/07/20/wymiary-i-sily/
Człowiek z jednym okiem (przepaska na lewym oku oznacza prawą, żeńską część mózgu), jest masońskim mentorem, który wciąga główną bohaterkę do gry, w której ciekawość bierze górę nad zdrowym rozsądkiem, a także obraca wewnętrzny pentagram głównej bohaterki na zewnątrz ...
Otóż, jeśli zaprogramuje się w człowieku odpowiedni program, to każda jednostka będąca tezą, zaczyna w antytezie, spostrzegać zło, brzydotę, strach, demona, czy szatana … i vice versa.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/04/30/czym-sa-gesty-modlitewne-i-medytacyjne/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/06/21/masonska-idea-mentora/
Żadna teza i antyteza, nie ma z tego zysku, ponieważ zysk, leży tylko w trzeciej sile, która owe kłamstwa wymyśla i zatwierdza, poprzez społeczny dysput, chorych psychicznie, nieświadomych lub częściowo świadomych jednostek – najemników i niewolników, broniących ideologii, przychodzących z zewnątrz.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/10/24/problem-pentagramu-i-heksagramu-oraz-triskelionu/
Ludzie w ideologiach i fetyszach, szukają odpowiedzi, ponieważ tego chce ich zaprogramowane łaknienie, który zawsze prowadzi umysł i dusze do rozczarowania oraz pustki.
Wszystko, czego potrzebuje człowiek, leży w jego wnętrzu, a zewnętrzny światopogląd, musi zostać odrzucony, jako słodka, lecz pusta ideologia, zatruta czynnikiem pożądania.
Klucz do jaja życia, wyrwany z rąk matki natury, zniszczył wiedzę o połączeniu człowieka z naturą. Świat utopi, chce oderwać człowieka od natury, za pomocą prawa zwierząt, którego tak boi się ludzki umysł.
Dlaczego nie można łączyć natury i prawa zwierząt ? Ponieważ człowiek, nie jest zwierzęciem i dla zachowania równowagi łączy naturalne otoczenie z duchowością, która wytworzyła prawo naturalne, będące odwrotnością prawa zwierząt, którym posługują się el-ity, tworzące wyzysk na bazie hierarchii i ideologii ludzkiego kapitału.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/07/25/wampiryzm-alegoria-zakorzenienia-ideologi-prawa-zwierzat-w-czlowieku/
Zwróćcie uwagę, na maszerujących przez most żołnierzy (avatarów, najemników elit), towarzyszy im ogień ideologiczny w rękach Prometeusza, który odwraca ich uwagę od oświecenia, bijącego z królestwa ich wnętrza. Czyż nie tak, zachowują się najemnicy, idący drogą oślepiających ich fetyszy - stopnia, rangi, tytułu, mamona, przewagi, broni, władzy, siły ...
Świadomość przedstawianych w filmie alegorii, pozwoli wam bezpiecznie obejrzeć film i dotrzec do jego przesłania.
Pamiętajcie, że tylko we własnym wnętrzu, można odnaleźć drzwi prawdy i pasujący do nich klucz wiedzy, a wtedy jajo życia, nie będzie stanowiło dla was zagadki.
Liga Świata
Dydymus
Akademia Filozoficzna Dydymusa
https://pomagam.pl/wdd
https://trueshopl.wordpress.com
Samostanowienie i Samoograniczenie
https://zrzutka.pl/94z6z8
#dziadek do orzechów#czwarte królestwo#sowa#jajo#artykuł#wiedza#dydymus#liga świata#liga światowa#wojciech dydymski#liga ziemi#najlepsza liga świata#best world league#liga globu#akademia filozoficzna dydymusa#czemiączko#krzyż#trzecie oko
0 notes
Text
Alegoria dziadka do orzechów i czwartego królestwa
Dziadek do orzechów, to jedno z najwybitniejszych, masońskich dzieł alegorycznych, odnoszących się do człowieka, oraz walki jego duszy, mózgu i ciała z narzuconym mu kulturowo egoizmem oraz siłą ciał niebieskich.
Dziadek do orzechów i Król Myszy (niem. Nussknacker und Mäusekönig ), to opowiadanie, teoretycznie przeznaczone dla dzieci autorstwa E.T.A. Hoffmanna, wydane po raz pierwszy w Berlinie w 1816 roku.
Hoffman, jako mason, doskonale orientował się, że jeśli przeznaczy swe opowiadanie dla dorosłych, to automatycznie zostanie wyśmiany przez ciemne społeczeństwo oraz narazi spisek el-it na odkrycie, przez inteligentnych członków, owego zniewolonego społeczeństwa. Dlatego, zdecydował się skierować swój utwór do dzieci, ukrywając w nim różne alegorie ideologiczne, zrozumiałe tylko i wyłącznie dla mistrzów masońskich, co zauważył ( mason ) Aleksander Dumas (ojciec) tłumacząc opowiadanie, na język francuski.
Alegoria, miała także istotny wpływ na innego masona Piotra Czajkowskiego, który pod wpływem powieści, skomponował strukturę baletu, pod tym samym tytułem.
Muzyka, czyli struktura falowa, ma duży wpływ na ludzki umysł, ducha i ciało ... kochające przyjemne powtórki ...
https://wojciechdydymus.wordpress.com/2018/09/20/cymantyka-i-mistyka-dla-zaawansowanych-czyli-czym-jest-jezyk-dzwiek-kolor-rozdzka-berlo-fletnia-pana/
https://archiwaligiswiata.wordpress.com/2018/09/18/wzywam-wszystkich-madrych-ludzi-do-realnego-dzialania/
E. T. A. Hoffmann, czyli Ernst Theodor Amadeus Hoffmann, właśc. Ernst Theodor Wilhelm Hoffmann (ur. 24 stycznia 1776 w Królewcu, zm. 25 czerwca 1822 w Berlinie), to niemiecki poeta, pisarz epoki romantyzmu, a także prawnik, kompozytor, krytyk muzyczny, rysownik i karykaturzysta. Jest jednym z prekursorów fantastyki grozy (weird-fiction), który wywarł ogromny wpływ na takich twórców (masonów) jak: Edgar Allan Poe, Howard Phillips Lovecraft, Gustav Meyrink czy Stefan Grabiński.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/07/25/wampiryzm-alegoria-zakorzenienia-ideologi-prawa-zwierzat-w-czlowieku/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/11/26/czym-jest-horror/
Jego przodkowie w linii męskiej pochodzili z polskiej szlachty z rodu Bagieńskich, po części z Węgier, co dzisiejsi biografowie Hoffmanna uważają za rzecz udowodnioną. Był trzecim dzieckiem adwokata i literata z Królewca, Krzysztofa Ludwika. Ten ożenił się ze swoją kuzynką Luizą Doerfer w 1767 roku. Problemy rodzinne doprowadziły do separacji tego małżeństwa, wskutek czego trójka dzieci została podzielona między małżonków. Ernest trafił do matki. Uczył się w gimnazjum w Królewcu. W latach 1795–1797 odbywał praktykę w sądzie w Głogowie. W mieście tym przyozdobił freskami jedną z kaplic kościoła pojezuickiego (warto to zobaczyć).
Od roku 1800 pracował jako asesor rządowy w Poznaniu. Tam, 26 lipca 1802 roku w kościele Bożego Ciała (przy obecnej ulicy Krakowskiej) ożenił się z Marią Teklą Michaliną Rohrer-Trzcińską, zwaną Misią. Młoda Polka, o wiele wyższa od Hoffmanna, była tak dobra i cierpliwa, że akceptowała wszystko, co wyprawiał małżonek i wytrwała przy nim przez dwadzieścia lat. Hoffmann, znając język polski i mając liczne kontakty z Polakami, miał pozytywny stosunek do masońskiej insurekcji kościuszkowskiej, i nie był zwolennikiem rozbiorów Polski, a w swoich opracowaniach, propagował postać szlachetnego Polaka (niem. der edle Pole), sentymentalnego kochanka.
Za rysowanie karykatur przedstawiających wyższych urzędników i oficerów został przeniesiony w 1802 roku, do Płocka. Jeżdżąc po terenach polskich pod zaborem pruskim, znajdował natchnienie do swoich pierwszych prób literackich. W 1803 roku, przeniesiono go do Warszawy, co zawdzięczał staraniom i dobrym stosunkom swojego przyjaciela Hippla*, który pomógł też Hoffmannowi wydostać się z finansowych kłopotów. W Płocku bowiem byli oni skazani na jałmużnę ze strony krewnych, ponieważ asesor nie otrzymywał wynagrodzenia.
(Theodor Gottlieb Hippel od 1790 roku von Hippel (ur. 13 grudnia 1775 roku, w Gierdawach − zm. 10 czerwca 1843 roku, w Bydgoszczy) − pruski polityk, wolnomularz, prezydent rejencji w Kwidzynie i Opolu, właściwy autor odezwy Fryderyka Wilhelma III An Mein Volk (1813); członek grupy pruskich, postępowych (masońskich dekonstruktorów) reformatorów i promotor wielu liberalnych idei politycznych, w tym dwujęzycznej edukacji na Śląsku. Hippel, zaprzysiągł Hoffmana i zlecił mu napisanie Dziadka do Orzechów ...)
Dekonstrukcja Syjonizmu
W Warszawie powierzono mu zadanie nadania zamieszkującym to miasto syjonistom, niemiecko brzmiących nazwisk. Przypisuje się mu nadawanie takich nazwisk jak Rosenbaum (Różane drzewo), Goldberg (Złota góra), czy Eisenbaum (żelazne drzewo). Wkroczenie Francuzów w 1806 roku, położyło kres dotychczasowej karierze. W roku 1808 został dyrektorem muzycznym teatru w Bambergu, później w Dreźnie i Lipsku. W roku 1816 powrócił do służby sądowej w Berlinie.
W październiku 1819 roku, rząd pruski powołał go na członka „komisji specjalnej do śledzenia powiązań, mających na celu zdradę stanu” i pełnomocnika do spraw ochrony państwa w najwyższej instancji karnej Prus, odpowiedzialnej za wykroczenia polityczne. Hoffmann nie uważał jednak wcale za swój cel surowego ukarania obwinionego. Wysilał raczej swój prawniczy umysł, aby w niepodważalny sposób wykazać, że ujęci przez policję polityczną „demagodzy masońscy” nie powinni zostać ukarani przez prawo.
Starał się na ten przykład wykazać, że założyciel paramilitarnej organizacji sportowej Friedrich Ludwig Jahn, był wprawdzie strasznym grubianinem i chętnie zmyślał, ale że te wady, a nawet podstępne myśli o demokratycznej gimnastyce na poręczach i przeciąganiu liny, mogłyby być ważne z punktu widzenia prawa karnego dopiero wówczas, jeśli można je powiązać przyczynowo z udowodnionym przestępstwem.
Niemniej jego przełożeni, zwłaszcza dyrektor policji Karl von Kamptz (1769–1849), sądzili inaczej. Swoje wrażenia z groteskowych dochodzeń Hoffmann zaprezentował w satyrze Meister Floh (Mistrz Pchła), gdzie Kamptz został przedstawiony jako idiotycznie podejrzliwy, tajny radca dworu Knarrpanti, wywiadowca policyjny. Dyrektor rozpoznał siebie, powiadomił najwyższe władze, łącznie z królem Fryderykiem Wilhelmem III, w następstwie czego wszczęto dochodzenie przeciw Hoffmannowi. Do końca postępowania dyscyplinarnego jednak nie doszło, gdyż E.T.A. Hoffmann zmarł wkrótce po publikacji Mistrza Pchły.
Dziadek do orzechów i czwarte królestwo
Być może, nie powstałby czytany przez was w tej chwili tekst, gdybym nie zwrócił uwagi, na drugi człon tytułu Hollywoodzko-Masońskiego dziełka alegorycznego, ponieważ, warto się zastanowić, czym są, owe cztery królestwa ?
Byk, Człek, Lew i Orzeł
Cztery królestwa, odnoszą się bezpośrednio do zależności ludzkiego ciała i umysłu od czterech pór roku (przesileń) oraz od ustawienia planet, a także gwiazd w tych czterech porach roku.
Ważna, jest tu znajomość alegorii kosmologicznej, alchemicznej, astrologicznej, astronomicznej oraz religijnej, ponieważ krzyż / sześcian / heksagram / s ( inne rozłożenie sześcianu ) / sfinks … odnosi się do :
Prawo – Wodnik/Człowiek – Wiosenne przesilenie / ziemia / ciało / zachód / przestrzeń / bestia czwarta – koń zielony – śmierć / czarny / Mateusz / A
Lewo – Lew – równonoc jesienna / powietrze / umysł / wschód / czas / bestia druga – czerwony koń – wojna / czerwony / Marek / T /
Góra – Skorpion/Orzeł – Zimowe przesilenie – najkrótszy dzień / Ogień / duch / północ / energia / bestia trzecia – czarny koń – głód / biały / Jan / C
Dół – Byk – Letnie przesilenie / najdłuższy dzień / Woda / dusza / południe / materia / bestia pierwsza – biały koń – zwycięzca / niebieski / Łukasz / G /
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/07/20/wymiary-i-sily/
Człowiek, jest symbolicznie ukrzyżowany, pomiędzy cztery ustawienia astronomiczne, które rozrywają jego ciało czynnikami chemicznych i biologicznymi, wpływającymi na ludzką psychikę ...
Cztery królestwa, dostrzeżecie także na ludzkiej czaszce, patrząc na nią od góry - gdzie krzyż, dzieli czaszkę za pomocą pierwotnego, pierwszego krzyża - Pia Mater - ciemiączka, na cztery królestwa, będące zależne od ustawienia ciał niebieskich w czterech porach roku.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2017/04/15/ego-i-samo-ukrzyzowanie/
W filmie, cztery królestwa, reprezentowane są przez : Królestwo słodyczy (Cukrowa Wróżka), śnieżynek (Zamroży), kwiatów (Florian) i mroczną Krainę (Matka Cyrkonia).
Cztery królestwa, czyli walka człowieka z egoizmem
Symbol egoizmu, jest zbieżny z wodnikiem - człowiekiem, ziemią, ciałem, wiosennym przesileniem i buntem, dążącym do śmieci, co nie idzie w parze z logiką. Oto królestwo słodyczy, szalonego i nigdy nie zaspokojonego ludzkiego łaknienia ...
Egoizm, wytwarza w jednych ludziach szał ideologiczny, natomiast w drugich, nielogiczne dążenie do ich realizacji, co tworzy z zaślepionego społeczeństwa - avatary, sztucznych żołnierzy, przybierających nadane im fetysze - role społeczne, zawodowe, czy naukowe ...
Żołnierze - avatary, oznaczone są w filmie, kolorystyką masonerii, czyli niebieskim, białym i czerwonym ... , co oznacza symboliczny tryptyk wyłaniający z ideologii tezy (biały) i antytezy (czerwony), rządzonej, przez trzecią siłę, będąca alegorią - kreatora lub boga (niebieski).
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/04/17/nowy-technokratyczny-mesjasz/
W filmie egoizm utożsamiany z człowiekiem (królestwo słodyczy), walczy z naturą (mroczne królestwo myszy) i matką naturą (matka cyrkonia), posiadającą klucz do jaja, będącego alegorią ziemi, życia i jedności pierwiastka męskiego oraz żeńskiego, co daje nam świadomość rzeczywistości - RaElIs.
Ciekawostką, jest oznaczenie jaja wzorem drzewa życia i śmierci oraz symbolem sowy, a sowa to ...
https://dydymuscytaty.wordpress.com/2017/04/28/porod-i-plodnosc/
https://akademiafilozoficznadydymusa.wordpress.com/2017/12/08/plusy-i-minusy-czyli-prawdziwe-znaczenie-symboli/
Sowa
Ishtar, to starożytna bogini płodności, znana pod imieniem Owl (sowa), związana z Inanną lub czarnym księżycem Lilith ( warto dowiedzieć się, czym jest Rahu i Ketu : https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/11/15/cos-o-czym-nie-wiesz-a-tworzy-rozne-oblicza-ciebie-czyli-zagadka-ciemnej-niewidzialnej-warstwy-wszechswiata/ ).
Święta geometria opisywana znanym już nam sloganem : co w górze to i na dole, odnosi się m.in. do Kości klinowej (łac. os sphenoidale i sphenoid bones), nieparzystej kości, tworzącej część środkową podstawy czaszki i jest wklinowana pomiędzy inne kości.
Od przodu łączy się z kością czołową i kośćmi twarzy (z kością podniebienną, szczęką i z kością jarzmową), z boku z kośćmi skroniowymi, a z tyłu z kością potyliczną.
Kość klinowa swoim kształtem przypomina motyla lub sowę. Składa się z trzonu, ze skrzydeł większych i mniejszych oraz z wyrostków skrzydłowatych.
Bóg, Jezus i święci przedstawiani są na tle Vesica piscis (łac., dosł. „rybi pęcherz”) – krzywej o migdałowatym kształcie, zamkniętym na płaszczyźnie, symetrycznej względem swojego środka, powstała w geometrii euklidesowej przez przecięcie się dwóch okręgów o równych promieniach w taki sposób, że środek jednego okręgu leży na okręgu drugim.
Jest to symbol waginy i nowego życia, oraz jest zbierzmy z symbolem ryby, co ma sens jeśli połączymy ujęcia sowy na tle księżyca.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2017/04/18/wielkanocny-rytual-plodnosci/
Demonizacja natury
Demonizacja natury, ma na celu wpojenie i uzależnienia przedefiniowanego człowieka od pojęcia cywilizacji, która przy zestawieniu z przetransformowaną naturą, wypada cukierkowo i bezpiecznie, jednak kryje za sobą niebezpieczną ideologie hierarchiczną, która podporządkowuje sobie naturę, a wraz z nią i człowieczeństwo, zepchnięte za pomocą prawa zwierząt do roli ludzkiego kapitału.
Człowiek boi się natury z powodu pozornej nieprzewidywalności jej zachowań, podczas gdy okresowe zmiany klimatyczne i geologiczne, są częścią istoty ziemi oraz układu słonecznego rozrywanego siłami jąder planet i gwiazd.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/25/czym-jest-ziemia/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/30/archonci-i-wizualizacja-wplywu-na-byt-ludzki-za-pomoca-trzeciej-sily/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/02/25/swiadomy-sen-i-spojrzenie-na-nasz-dom/
Strach
Człowiek, bojąc się wykreowanego przez zewnętrzne siły - obrazu natury, boi się własnych słabości oraz ulega ideologi strachu, wytworzonej na bazie relacji hierarchicznych, zawartych w alegorii władzy człowieka nad człowiekiem, podziału oraz wojny i rewolucji ...
https://wojciechdydymskicytaty.wordpress.com/2016/05/28/nowy-porzadek-swiata-cywilizacja-strachu/
https://wojciechdydymus.wordpress.com/2019/02/15/czlek-moze-wszystko-ale-nic-nie-musi/
https://dydymuscytaty.wordpress.com/2018/10/18/czy-jest-rewolucja/
( Strach przed naturą, został zawarty w alegorii myszy, którą również odkrywamy w legendzie o królu popielu ... Warto również zwrócić uwagę na Czarodziejski flet (Die Zauberflöte, KV 620), dwuaktową opera w języku niemieckim z librettem masona Emanuela Schikanedera i muzyką masona Wolfganga Amadeusa Mozarta, w której flet (cymantyka) prowadzi ludzi, jak ślepe myszy ... )
W następnych scenach, mamy ukazane zetknięcie najemników władzy - avatrów ukrytych pod postacią sztucznych żołnierzy z absurdalną alegorią ludzkiego strachu, przed naturą, ukazaną w postaci koszmarnych błaznów ... Możemy nazwać to zetknięciem wykreowanego na siłę prawa z wewnętrznymi marami człowieczeństwa.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/10/07/prawo-natury-a-prawo-naturalne-czyli-czego-nie-wolno-mylic-w-drodze-do-oswiecenia/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/05/30/swiete-prawo-personalne/
Cukierkowa iluzja tworzona przez obce człowiekowi ideologie (bardziej zwierzęce niż ludzkie), doprowadza życie człeka do podporządkowania obcemu ładowi, prawu, czasowi oraz ideologii, obcego Boga (religia, kult).
Człowiek, poprzez wykreowanie w swoim wnętrzu obcych iluzji, marzeń i mar, krzywdzi samego siebie oraz swoje otoczenie naturalne. Jest to bardzo uogólnione przesłanie o jaskini platońskiej ...
http://swiatowaliga.blogspot.com/2016/05/nieodrobione-lekcje-slepego-tumu.html
W rzeczywistym świecie (RaElIs), wewnętrzny król (szyszynka korona mózgu) dba o swój świat i swoich podanych, co jest alegorią dbania mózgu o czynniki wewnętrzne, skupione w ciele i duszy oraz nature, jako czynnika zewnętrznego, równoważącego ludzki układ nerwowy, chemiczny i biologiczny (pod warunkiem zachowania naturalnego i pierwotnego bogactwa gatunkowego ...).
Człowiek, aby iść na przód w swoim rozwoju duchowym, musi przejść labirynt byka, pokonać egoizm człowieczeństwa, element lwiego łaknienia i orlej mani wielkości ...
Dochodząc do tryptyku, odnajdujemy prawdę równowagi żeńsko - męskiej, równoważnej siłą życia (RaElIs). Skupienie człowieka na ideologii życia oraz celu życia, ubranego w idee gromadzenia doświadczeń, nie ma nic wspólnego z zwierzęca płodnością i seksualnością, lecz czystą duchowością oraz świadomością życia w wielu wymiarach ...
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/06/29/ignorancja-nie-oznacza-niewinnosci-czyli-dlaczego-zabijanie/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/08/09/kim-jest-dziecko/
Niebezpieczne alegorie
Dziadek do orzechów, to brutalna ideologia hierarchiczna, oparta na iluzji, która uzależnia ludzi i przekształca je w avatary o różnej użyteczności, warto tu zwrócić uwagę, że dziadek do orzechów niszczy i rozgniata orzechy, będące alegorią ludzkich umysłów.
Ludzkie królestwo
Alegoria Cyrkonii, jako matki natury i orzecha (orzech jest dualny i reprezentuje męska i żeńską część mózgu), jako ludzkiego umysłu w zestawieniu z szyszynką - wież zamkowych oraz szyszek, symbolizuje ludzkiej królestwo, świątynie tryptyku, która pozwala rozwiązać wszystkie problemy i odnaleźć klucz do jajka, będącego alegorią życia i jaźni, reprezentowanej, przez symbol heksagramu, ośmiokąta, sześciokątu, tao, czy sześcianu ...
Zwróćmy jeszcze uwage na pierwszą fazę filmu, gdzie główna bohaterka przechodzi przez czarny portal, będący alegorią trzeciego oka - szyszynki (która ubiera świat iluzji w pozory rzeczywistość), do świata osobistych marzeń i cudzych oraz własnych leków i mar.
Szyszynka, koordynuje obie części mózgu oraz rejestruje falowy wpływ archontów na ludzkie ciało i umysł. Dzięki świadomości własnego snu, oświecenia i przebudzonej świadomości oraz ponownemu odwróceniu wewnętrznego pentagramu (alegoria zmysłu wzroku, słuchu …) do wewnątrz i połączeniu go z obiema częściami heksagramu, będącego alegorią dwóch półkul mózgu, możemy kontrolować te procesy w sposób świadomy, rzeczywisty i unikać nadmiernego łaknienia, egoizmu i emocji, co nazywamy RaElIs, czyli rzeczywistością personalną …
Lewa półkula mózgu, odpowiada prawej części ciała i męskości, czyli analizie, logice, systematyzowaniu i działaniu. Prawa półkula mózgu, odpowiada lewej części ciała i kobiecości, czyli myśleniu holistycznemu, empatii, odczuciom, intuicji…
Niestety 99 % ludzi myśli stereotypowo, dążąc do podstawowej cechy podziału opartej na płci i drugorzędnych cechach płciowych, przez co niemożliwe jest osiągniecie oświecenia i syntezy, tworzącej rownowagę duszy i ciała oraz zespolenie ich z realnym otoczeniem.
Mężczyzna ma dodatnie – męskie ciało fizyczne i posiada żeńskie-ujemne ciało biofotoniczne. Kobieta ma ujemne – żeńskie ciało fizyczne i posiada męskie – dodatnie ciało biofotoniczne. Ciała biofotoniczne partnerów, tworzą fale stojącą, której grzbiety i doliny nie przemieszczają się. Fala stojąca powstaje na skutek interferencji dwóch takich samych fal poruszających się w tym samym kierunku, lecz o przeciwnych zwrotach. Zwykle efekt ten powstaje np. poprzez nałożenie na falę biegnącą fali odbitej. Wala o dwóch maksimach, powinna posiadać wspólny punkt zerowy.
Ten swoisty chaos, zwany stałym lub chwilowym pożądaniem, jest odzwierciedleniem ruchu falowego, dającego początek wszechświatu, zapłodnieniu …
Zauważ, że cześć mózgu męskiego tworzy oś x, cześć mózgu kobiecego tworzy oś y, szyszynka tworzy oś z, natomiast mózg partnera tworzy oś – x, – y, – z. Co w przypadku idealnego połączenia wytwarza 7 wymiar, zwany „ przywołanym wymiarem ascendentnym „ , za pomocą metod fluktuacji i ściśnięcia przestrzeni, za pomocą toru, według funkcji czasu personalnego.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/04/30/czym-sa-gesty-modlitewne-i-medytacyjne/
Spójrz na dziurkę od klucza w jaju, jest to sześciokąt z otworem na środku, co wytwarza 7 sił wszechświata ...
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/07/20/wymiary-i-sily/
Człowiek z jednym okiem (przepaska na lewym oku oznacza prawą, żeńską część mózgu), jest masońskim mentorem, który wciąga główną bohaterk�� do gry, w której ciekawość bierze górę nad zdrowym rozsądkiem, a także obraca wewnętrzny pentagram głównej bohaterki na zewnątrz ...
Otóż, jeśli zaprogramuje się w człowieku odpowiedni program, to każda jednostka będąca tezą, zaczyna w antytezie, spostrzegać zło, brzydotę, strach, demona, czy szatana … i vice versa.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/04/30/czym-sa-gesty-modlitewne-i-medytacyjne/
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/06/21/masonska-idea-mentora/
Żadna teza i antyteza, nie ma z tego zysku, ponieważ zysk, leży tylko w trzeciej sile, która owe kłamstwa wymyśla i zatwierdza, poprzez społeczny dysput, chorych psychicznie, nieświadomych lub częściowo świadomych jednostek – najemników i niewolników, broniących ideologii, przychodzących z zewnątrz.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2018/10/24/problem-pentagramu-i-heksagramu-oraz-triskelionu/
Ludzie w ideologiach i fetyszach, szukają odpowiedzi, ponieważ tego chce ich zaprogramowane łaknienie, który zawsze prowadzi umysł i dusze do rozczarowania oraz pustki.
Wszystko, czego potrzebuje człowiek, leży w jego wnętrzu, a zewnętrzny światopogląd, musi zostać odrzucony, jako słodka, lecz pusta ideologia, zatruta czynnikiem pożądania.
Klucz do jaja życia, wyrwany z rąk matki natury, zniszczył wiedzę o połączeniu człowieka z naturą. Świat utopi, chce oderwać człowieka od natury, za pomocą prawa zwierząt, którego tak boi się ludzki umysł.
Dlaczego nie można łączyć natury i prawa zwierząt ? Ponieważ człowiek, nie jest zwierzęciem i dla zachowania równowagi łączy naturalne otoczenie z duchowością, która wytworzyła prawo naturalne, będące odwrotnością prawa zwierząt, którym posługują się el-ity, tworzące wyzysk na bazie hierarchii i ideologii ludzkiego kapitału.
https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2019/07/25/wampiryzm-alegoria-zakorzenienia-ideologi-prawa-zwierzat-w-czlowieku/
Zwróćcie uwagę, na maszerujących przez most żołnierzy (avatarów, najemników elit), towarzyszy im ogień ideologiczny w rękach Prometeusza, który odwraca ich uwagę od oświecenia, bijącego z królestwa ich wnętrza. Czyż nie tak, zachowują się najemnicy, idący drogą oślepiających ich fetyszy - stopnia, rangi, tytułu, mamona, przewagi, broni, władzy, siły ...
Świadomość przedstawianych w filmie alegorii, pozwoli wam bezpiecznie obejrzeć film i dotrzec do jego przesłania.
Pamiętajcie, że tylko we własnym wnętrzu, można odnaleźć drzwi prawdy i pasujący do nich klucz wiedzy, a wtedy jajo życia, nie będzie stanowiło dla was zagadki.
Liga Świata
Dydymus
Akademia Filozoficzna Dydymusa
https://pomagam.pl/wdd
https://trueshopl.wordpress.com
Samostanowienie i Samoograniczenie
https://zrzutka.pl/94z6z8
#dziadek do orzechów#sowa#klucz#alegoria#czwarte królestwo#byk#lew#orzeł#człowiek#liga światowa#liga świata#dydymus#wojciech dydymski#najlepsza liga świata#best world league#ligaswiata#koniec hierarchii to koniec nwo#masoneria#akademia filozoficzna dydymusa#artykuł#wiedza
0 notes
Text
15.000 měsíčně pro nezaměstnané? A co podpořit ty, kteří za podobné peníze vstávají každé ráno do práce? ptá se Hoffmann z Trikolóry
ROZHOVOR V lidech se vyvolává přílišný strach z koronaviru. Na ostatní nemoci se ale zároveň jakoby zapomnělo, říká podnikatel, sportovní pilot a lídr Trikolóry v Ústeckém kraji pro nadcházející krajské volby Radek Hoffmann. Roušky už by omezil skutečně jen na ta místa, kde bezprostředně hrozí nákaza. Vzpomíná také na to, jak po zavedení karenční doby chodili i nemocní lidé do práce, protože jim stát nijak nepomohl a marodění si nemohli dovolit. Podle Hoffmanna jsou některá vládou přijatá opatření nekoncepční, což dokládá na příkladu ošetřovného. „Ty finance by se měly dávat spíše do podpory zaměstnanosti, než do podpory v nezaměstnanosti,“ říká na nápad ministryně Jany Maláčové vyplácet lidem bez práce výrazně vyšší dávky. source http://www.parlamentnilisty.cz/arena/monitor/15-000-mesicne-pro-nezamestnane-A-co-podporit-ty-kteri-za-podobne-penize-vstavaji-kazde-rano-do-prace-pta-se-Hoffmann-z-Trikolory-625343
0 notes
Text
Pandemia prăbuşeşte moralul fotbaliştilor - 13.04.2020
New Post has been published on https://reporterliber.ro/pandemia-prabuseste-moralul-fotbalistilor-13-04-2020/
Pandemia prăbuşeşte moralul fotbaliştilor - 13.04.2020
Suspendat în aproape toată lumea, sportul a devenit doar o amintire, iar sportivii sunt obligaţi în multe cazuri să trăiască… din amintiri. Plătiţi mult peste medie, fotbaliştii profesionişti sunt foarte afectaţi de noua situaţie. Au apărut şi explicaţii pentru această stare de fapt. Secretarul general al Sindicatului internaţional al jucătorilor profesionişti de fotbal (FIFPro), Jonas Baer-Hoffmanna, susţine că fotbalişti profesionişti trăiesc adeseori singuri în ţări străine, departe de familii, şi muncesc într-un mediu cu un nivel crescut de adrenalină. Ei pot fi azi eroi, iar mâine pot fi uitaţi, de aceea nu este surprinzător că ar putea fi predispuşi unor probleme mentale. Conform acestuia, incertitudinea cauzată de pandemia de coronavirus ar putea înrăutăţi situaţia, în special în fotbalul feminin, fetele fiind mai „vulnerabile”: „Sănătatea mintală este o provocare uriaşă. Din studii de-a lungul anilor am văzut că există riscuri crescute de anxietate şi diferite probleme de natură psihologică pentru jucători în comparaţie cu restul populaţiei, pentru că se munceşte într-o continuă tensiune şi presiune. Avem mulţi tineri care sunt singuri, departe de ţările lor de origine, adesea nu au sprijinul familiei, iar destui dintre ei au contracte doar pe un an. Acest lucru le creează un stres enorm în ceea ce priveşte situaţia lor financiară, statutul lor la final de sezon”. Conform unui studiu publicat de FIFPro în 2015, 38% dintre jucătorii activi şi 35% dintre cei care se retrăseseră suferiseră la un moment dat de anxietate sau depresie. În actualele condiţii determinate de pandemie, FIFPro a publicat un ghid intitulat „Păstrează-ţi mintea calmă”, în care îi sfătuieşte pe fotbalişti să nu mai citească tot ce se scrie despre coronavirus în media sau pe reţelele sociale, deoarece acele informaţii reprezintă „un factor suplimentar de stres”. Lipsa informării nu îi ajută însă pe cei mai puţin bine plătiţi să-şi rezolve problemele financiare, în condiţiile în care multe cluburi, din campionate mai puţin puternice, au suspendat contractele făcând uitate şi o parte dintre restanţele salariale.
• FIFA creează un fond de „salvare”
FIFA a anunţat crearea unui fond de urgenţă pentru combaterea crizei.
Preşedintele Federaţiei internaţionale de fotbal, Gianni Infantino, a transmis un mesaj tuturor federaţiilor membre pentru a explica liniile de acţiune pe care FIFA le va aplica pentru a atenua problemele economice cauzate de Covid-19: „Sănătatea are prioritate, nu merită să se pună în pericol viaţa umană pentru niciun meci, nicio competiţie, nicio ligă. Trebuie să ascultăm autorităţile sanitare. Lucrăm la un fond de urgenţă. Avem o situaţie financiară foarte solidă, dar rezervele noastre nu sunt ale FIFA, sunt banii fotbalului şi datoria noastră este să ajutăm. Lucrăm la răspunsul cel mai adecvat. O vom face cu responsabilitate şi transparenţă”. În plus, FIFA a anunţat că va avansa o serie de plăţi corespunzătoare celei de-a doua jumătăţi a anului 2020, în încercarea de a combate problemele financiare generate de pandemie. Infantino a mai spus: „Trebuie să protejăm viitorul echipelor naţionale. Studiem contractele jucătorilor şi noile pieţe de transferuri, pentru a arăta flexibilitate şi bun simţ. Trebuie să ieşim împreună şi mai bine decât eram înainte. Într-un mod strategic şi unit”. Multe cluburi insistă pentru reluarea antrenamentelor centralizate, astfel încât jucătorii să nu iasă complet din formă din cauza inactivităţii şi competiţiile să poată fi reluate imediat ce situaţia o va permite.
Sursa stire bursa.ro
0 notes
Text
Mój przyjaciel Hitler Heinrich Hoffmann
Mój przyjaciel Hitler Heinrich Hoffmann
Heinrich Hoffmann jako oficjalny „nadworny” fotograf odegrał istotną rolę w starannym kształtowaniu publicznego wizerunku Hitlera i gloryfikacji Trzeciej Rzeszy. Jednak wpływy Hoffmanna sięgały daleko poza sferę propagandy. Nie dość, że był obecny podczas wielu kluczowych wydarzeń w historii Trzeciej Rzeszy, to jeszcze był bliskim przyjacielem Führera,…
View On WordPress
0 notes
Link
Když se potká přítomnost s minulostí, je to občas velmi zajímavý pohled. Ve videu se potká klasická Škoda 100 R se svým moderní nástupcem HN R200.
Škodu 110 R vám asi nijak zdlouhavě představovat nemusíme. Dnes jde o legendu, jejíž hodnota nezadržitelně roste. Její ceny už se běžně pohybují kolem 400 tisíc korun a výš. Od dob “eRka” ale uplynulo v řekách hodně vody a jeho nástupce přímo z výrobní linky značky Škoda je v nedohlednu. Doba bohužel přeje uniformitě a nudné šedi, takže pro něco tak odvážného, čímž “eRko” nepochybně ve své době bylo, dnes u škodovky není místo. A je to škoda. Naštěstí jsou mezi námi tací, kteří nemusejí řešit nějaké kvóty a výrobní procesy. A jsou navíc tak odvážní, že co nemají a chtějí, to si prostě vyrobí.
To je případ designérského dua Petr Novague a Marek Hoffmann, které jistě znáte pod obchodním označením Hoffmann & Novague. Tento tandem velkých odvážlivců má na svědomí něco jako nástupce Škody 110R, který dostal jméno HN R200.
A podlehla i redakce magazínu Forbes, která na okruh v Mostě dostala jak jednu unikátní Škodu 110 R, tak právě vůz R200, a to včetně jejího designéra, Marka Hoffmanna. Vznikly z toho velmi hezké fotografie, které naleznete zde, ale také moc vydařené video.
Příspěvek Legendární Škoda 110 R bok po boku se svým moderním nástupcem pochází z auto-mania.cz
0 notes