Tumgik
#głos wewnętrzny
martiove · 5 months
Text
Wiele można się nauczyć, uświadamiając sobie swoje projekcje ("to ty jesteś zły, to ty mnie skrzywdziłeś") i rozumiejąc, że same jesteśmy dla siebie niedobre, same się krzywdzimy. Nie możemy jednak na tym poprzestać. Mniemanie, że wszystkie problemy da się rozwiązać przez pozbycie się projekcji i dotarcie do świadomości, jest podwójną pułapką. Czasem to się sprawdza, czasem nie. Zamiast paradygmatu "albo-albo" (błąd tkwi albo na zewnątrz, albo we mnie), pożyteczniej byłoby przyjąć model "i-i" (problemy tkwią i we mnie i na zewnątrz). Takie postawienie sprawy pozwala wszechstronniej rozważyć każdą sytuację i daje większe szanse na jej uzdrowienie. Paradygmat "i-i" daje [...] większą pewność siebie w podważaniu istniejącego stanu, wyzwala od nieustannego szukania winy w sobie, pozwala spojrzeć krytycznie na świat zewnętrzny, który przypadkowo, bezwiednie, ale nierzadko i złośliwie stosuje wobec nas przemoc. Paradygmat "i-i" nie ma służyć obwinianiu siebie i innych, ale jest raczej sposobem na dokonanie wnikliwej oceny zarówno swego wnętrza, jak i świata zewnętrznego; jest sposobem na ustalenie, co powinno się zmienić, co wymaga naprawy, nowego planu.
Clarissa Pinkola Estés, Biegnąca z wilkami (s. 327)
2 notes · View notes
harmony-and-peace · 7 months
Text
„Nasz czas jest ograniczony, więc nie marnujcie go, żyjąc cudzym życiem. Nie wpadajcie w pułapkę dogmatów, żyjąc poglądami innych ludzi. Nie pozwólcie, aby hałas cudzych opinii zagłuszył wasz własny, wewnętrzny głos. I najważniejsze - miejcie odwagę kierować się sercem i intuicją”
- Steve Jobs
72 notes · View notes
mrocznaksiezniczka · 11 months
Text
Tumblr media
Każdy kęs, jak gorzka pigułka trucizny, Wyrzuty sumienia, gniew wewnętrzny. Pragnienie perfekcji, nieustanne zmagania, Wymiotowanie, by uciec od własnego cienia. To walka samotna, wewnętrzny głos krzyczy, Ale gdzie jest radość, gdzie jest życie? Wyrzuty, łzy, cierpienie w milczeniu ukryte..
22 notes · View notes
mrwickk · 2 years
Text
Wasz czas jest ograniczony, więc nie marnujcie go, żyjąc cudzym życiem. Nie wpadajcie w pułapkę dogmatów, żyjąc poglądami innych ludzi. Nie pozwólcie, żeby hałas cudzych opinii zagłuszył wasz własny wewnętrzny głos. I najważniejsze – miejcie odwagę kierować się sercem i intuicją.
-Stave Jobs
66 notes · View notes
books-are-my-world-xo · 11 months
Text
„ -Słyszysz?- powiedziałam mu, rozglądając się.
- Co?- zapytał zdezorientowany.
- Mój wewnętrzny głos, który każe Ci wypierdalać- powiedziałam cicho.”
~ Aleksandra Negrońska „Clone”
17 notes · View notes
narkotykowaekskursja · 9 months
Text
“To szczera prawda, jestem na smyczy... i myślę tak o tym wszystkim gdy siedzę po ciemku - w ciszy.
Choć wewnętrzny głos - ja wcale nie słucham, znów wlewam zimną wódkę, którą poprawiam do bucha...
już chuj nawet w te płuca.
Mam swoje alter ego, które każe wciągać kreski i wciąż namawia do złego.
Mało tego siedzę z kolegą i jest mi dobrze i tak czuję, że ten melanż zakończy chyba mój pogrzeb...
Tylu ludziom pomogłem, powiedz jak sobie pomóc, najgorsze że te lęki najczęściej nachodzą w domu...”
8 notes · View notes
milyanoo · 2 months
Text
Minęli się jak widma, niby obłoki pary.
Ona jakby smutna, lecz nie traci wiary,
wierzy w lepsze jutro, w zakończenie bólu,
lecz ból ten porównywany, do bzyczenia ulu.
Wewnętrzny, ogromny, straszny i głośny.
Głos w głowie, nieskończenie krzyczący, nieznośny.
Oddałaby wszystko, za koniec tego bólu,
zrobiłaby wszystko, za zniszczenie ulów.
Lecz cóż zrobić, kiedy szczęście jak maska,
jak jasne kolory, na szarych obrazkach.
Przylgnęły do niej, jak okropne fatum,
ukazując siebie całemu światu.
Tak więc ta dziewczyna,uwięziona w smutku,
znikać będzie sobie powolutku.
5 notes · View notes
leliesblou · 6 months
Text
Shuffled playlist tag game
Rules: you can tell a lot about a person by the music they listen to. Put a playlist on shuffle, list the first 10 songs and then tag people :)
I was tagged by @jonairadreaming (thanks!) and I did it but never got around to posting. Here's my list from that time 😅
Wasting My Young Years - London Grammar
Pastime - Samantha Crain
Spillways - Ghost
No Surprises - Radiohead
Children of the Empire - Weyes Blood
Earth Is Ghetto - Aliah Sheffield
Over over - Cistamatic
The Earth Is My Witness - The Gathering
Bang Bang - Green Day
Shoemaker - Nightwish
And then @more-better-words tagged me (thank you!), and I had had fun the first time so I did it again:
Scheef - Eefje de Visser
That's What I Want - Lil Nas X
Dancing in the dark - Lucy Dacus
Nemo - Nightwish
Głos wewnętrzny - Błażej Król
Faith Healer - Julian Baker
Call Me When You're Sober - Evanescence
Laguna Sunrise - Black Sabbath
Mourners - Zeromancer
Cupid's Trick - Elliot Smith
No pressure tagging @rabbitmotifs @sheep-in-space @coelagirl @barrioghost @getyourselfaunicorn @blue-hi
or whoever else feels like it
5 notes · View notes
nieznanypoeta · 6 months
Text
Słysze w sobie wewnętrzny głos, który wciąż powtarza ,,jesteś beznadziejny”.
3 notes · View notes
martiove · 7 months
Text
Zdrowa dusza przeważnie promieniuje, użyczając innym swego światła. Ale pod wpływem poważnych urazów dusza ucieka. [...] Mieszkańcy Afryki Zachodniej wierzą, że surowe obchodzenie się z dzieckiem sprawia, że jego dusza ucieka z ciała, czasem tylko na parę metrów, czasami bardzo daleko.
Clarissa Pinkola Estés, Biegnąca z wilkami (s. 260-261)
2 notes · View notes
lil--jinx · 9 months
Text
Uznałam że będę się ważyć co tydzień gdyż wcześniej jak to robiłam prawie codziennie to często widzialne że waga albo się nie zmienia albo wręcz podwyższa o parę gramow co mnie wewnętrznie rozrywało. Choć zazwyczaj była to pewnie stojąca woda albo sprawy jelitowe, to od razu myślami że przytyłam pomimo fasta i tego typu rzeczy. I na razie całkiem dobrze mi idzie, nie dotknęłam jecze w ogóle wagi, nawet na nią nie spojrzałam...ALE jutro mam bilans w szkole... I tak babka pewni będzie mi mówić na głos ile ważę. Chyba się popłaczę albo teraz albo tam, ja jecsze się mentalnie nie przygotowałam na poznanie mojej wagi, dopiero wróciłam i na pewno nie będę jecsze w obszarach 57kg co by mnie na ten moment całkiem zadowoliło. Jedynym plusem jest to że idę tam przed obiadem (tak jem obiady w szkole, ale ma to bardzo dużo plusów) i będę na lekko, chyba nawet nie wypije wody z rana na wszelki wypadek i dopiero później w szkole się napije...
W każdym razie moim celem do końca tygodnia to chociażby 58kg, co oznacza -3kg na tydzień. Nie wiem jecsze na ile mogę sobie pozwalać z celami gdyż nie ważyłam się jeszcze ale może w poniedziałek rano podniosę poprzeczkę 😍😍
Lovki, Jinx❤️❤️❤️
6 notes · View notes
s0ullessboy13 · 2 years
Text
To nas niszczy. Sięgamy po leki, używki by wyczyścić to co w nas brudne. Śmiejemy się, pomagamy, wstajemy, jemy - tylko funkcjonujemy. Jak bardzo wstyd nam stanąć przed lustrem powiedząc samemu sobie że przegraliśmy nie tylko z nałogiem ucieczki. Przegraliśmy własne uczucia, emocje, człowieczeństwo. Zamieniliśmy się w hieny. Chichocząc na cały głos zagłuszamy wewnętrzny strach. Już tak mało w nas życia. Każdy pyta. A my sami chcielibyśmy wierzyć w to, że cisza, adrenalina, rollercoaster lub muzyka uratuje nasze samotne, zniszczone dusze.
@s0ullessboy13
6 notes · View notes
mrocznaksiezniczka · 1 year
Text
Tumblr media
Ranię ciało, duszę głęboko ran W ciszy krzyczę, by usta nie szlochały Ukrywam blizny, które każdego dnia przypominają O bólu, który we mnie niespokojnie płonie skóra skryta pod długimi rękawami Zasłaniam spojrzenia, by nikt nie dostrzegł Tak trudno zrozumieć, że to nie kaprys To sposób na ucieczkę, choć krzywdzi mnie to Głos wewnętrzny krzyczy, bym się zatrzymała Lecz jak zatrzymać szaleństwo, gdy we mnie płonie? Nie jestem silna, to tylko krucha fasada Przed światem uciekam, by na chwilę oderwać się Czuję się bezsilna, nie rozumiem, co robię Może to próba zrozumienia siebie samej Ale w tym chaosie tracę prawdziwy sens W zagubieniu mego serca, odnaleźć chcę spokój Szukam pomocy, lecz boję się pytać Nie chcę być inna, nie chcę być przygłupia Nie oceniaj mnie, bo nie wiesz, jak bardzo boli Być uwięziona w sobie, w sobie samego ranić Za każdą bliznę kryje się opowieść Opowieść o bólu, cierpieniu i tęsknocie..
42 notes · View notes
radiorampa · 1 day
Video
vimeo
Wywiad z Ministrem Spraw Zagranicznych RP Radosławem Sikorskim from RAMPA on Vimeo.
Gościem RAMPA TV/Radio był Minister Spraw Zagranicznych Polski Radosław Sikorski. Wywiad nagrany został w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku, w czwartek 26 września. Minister Sikorski brał udział w Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
W wywiadzie przeprowadzonym przez Monikę Adamski, szef polskiego MSZ, odpowiada na szereg pytań dotyczących jego wystąpienia w ONZ, przez sprawy konsularne, po politykę mającą związek z działalnością MSZ na terenie USA.
Minister Spraw Zagranicznych Polski mówi jakim echem wśród środowisk dyplomatycznych odbiło się jego przemówienie w Radzie Bezpieczeństwa, gdzie reagował stanowczo na kłamstwa przedstawiane przez stronę – jak sam nazwał – “radziecką.”
Z uwagi na charakter Radio RAMPA i fakt, że docieramy głównie do Amerykańskiej Polonii, rozmowa skupiona była wokół tematów ważnych dla odbiorców w USA.
1 października zmienione zostaną granice okręgów konsularnych na terenie USA – stany Pennsylwania i Delaware, które do tej pory należały do okręgu nowojorskiego, będą należały teraz do okręgu waszyngtońskiego. Stan Ohio, włączony zostanie do okręgu chicagowskiego. Minister Sikorski tłumaczy skąd takie zmiany, a także, przedstawia plan wdrożenia aplikacji, dzięki której, znacząco ułatwiony i usprawniony, zostanie proceder wyrabiania nowego paszportu polskiego.
Minister Sikorski mówi również o swoich planach na współpracę z Polonią, a także podkreśla, że wie, iż Polskę należy promować wśród Amerykanów. Minister wyjaśnia jak widzi promocję Polski i odpowiada na pytanie dotyczące tego, czy jego plan zakłada inwestycję w propagowanie wiedzy o historii Polski, również w środowiskach nowojorskich.
Ze względu na nadchodzące wybory prezydenckie w USA, Minister Sikorski mówi o tym dlaczego głos amerykańskiej Polonii jest ważny i mobilizuje Amerykanów polskiego pochodzenia do tego, aby zagłosowali – zgodnie ze swoją decyzją co do wyboru kandydata.
Na koniec, Minister Sikorski omawia sprawę mianowania Bogdana Klicha na stanowisko szefa placówki w Waszyngtonie – redaktor naczelna Radio RAMPA, pyta:
“Kiedy Pan Prezydent Andrzej Duda przemawiał w ONZ, Pan słuchał jego przemówienia i na końcu bił brawo. Kiedy Pan Prezydent Duda, został zapytany o Pana przemówienie w Radzie Bezpieczeństwa, odpowiedział, że pomimo, iż jesteście z różnych stron politycznych, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo Polski, pokazujecie na zewnątrz jedność bo to jest siła. Dlaczego więc, było dla Pana – dla MSZ – tak ważne, aby w Ambasadzie w Waszyngtonie, na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi w USA, kiedy za wschodnią granicą Polski panuje wojna – mianować osobę, która będzie uważana za szefa misji, a nie de facto, Ambasadora – co pokazuje osłabienie w kręgu dyplomatycznym naszej najważniejsze placówki, w Stanach Zjednoczonych – w Waszyngtonie – i pokazuje, że jednak jest ten wewnętrzny spór w Polsce, jeżeli nie można dogadać się co do tego, że jednak będzie Ambasador?” Redaktor Radio RAMPA dopytała, czy nie można było w celu zachowania jedności, pracować jednak z Ambasadorem Magierowskim? Minister Sikorski odpowiada, wyjaśniając, jak wyglądały rozmowy z Prezydentem RP i jakie stanowiska Prezydent uznał za nie podlegające dyskusji co do wymiany.
0 notes
kosciotrupisaslur · 5 months
Text
Rozdział 15: Spotkanie z Wewnętrznym Ja
To nieprawda, że w każdej żywej osobie jest szkielet, który pragnie się wydostać. W niektórych z nas są szkielety, które czują się znakomicie i mają na temat życia wiele opinii.
Na przykład mój szkielet nie tylko obserwował moje interakcje z Renardem, ale wyrobił sobie o nim zdanie i teraz na podstawie owego zdania naciskał, abym dała mu szansę.
- Słuchaj, przecież on jest śliczny i miły. I gra na gitarze! – szczękała moimi własnymi zębami.
- Nie jest mną zainteresowany, a to dosyć istotna część romansu. Wiesz, jak masz z kimś spędzić życie to dobrze, żeby tej osoby nie przerażała perspektywa przebywania z tobą w jednym pomieszczeniu.
- Żartujesz sobie? Zadeklarował, że przywiezie cię do Spa i Kostnicy w środku lasu! To kawał drogi po wertepach, szczególnie dla jego sportowego autka.
- A potem sobie pojechał…
- Sama mu kazałaś!
- Nie musiał mnie słuchać - wydęłam usta, choć nie miałam pojęcia czy Szkielet w ogóle to widzi. - W każdym razie, on nie lubi czarownic.
- Nie jesteś…my czarownicą.
- Normalne też nie jesteśmy.
- Normalność jest przereklamowana.
Nie miałam pojęcia, co odpowiedzieć na taki tekst rzucony mi przez własny wewnętrzny głos, szczególnie, że głos ten przedstawił mi się jako Szkielet Kai. Rozmawiał ze mną mój szkielet!
Doskonale zdawałam sobie sprawę, że niektórym ludziom normalność nie jest pisana. Jako siódma córka siódmej córki z rodziny czarownic nawet nie oczekiwałam, że moje życie ułoży się szczególnie zwyczajnie. Ale posiadanie mistycznych mocy to jedno, a gadanie z własnym kościotrupem - to zupełnie co innego.
Znienacka poczułam przeszywający ból, jakby naraz wzdrygnęły mi się wszystkie kości.
- …co się..?
- Nie używaj tego słowa! - Szkielet Kai odezwał się po chwili w mojej głowie głosem, który można by określić jako najeżony. 
- Jakiego słowa? Kościotrup? Ała!
Zdziwiona, czekałam na jakieś wyjaśnienia, ale Szkielet milczała wymownie. Najwyraźniej w świecie wdepnęłam w normę kulturową, choć jakim cudem mój własny szkielet miałby wytworzyć sobie poczucie tabu na słowo „kościotrup” pozostawało zagadką.
Zdałam sobie również sprawę, że tym razem nie kopnęła mnie prądem. Albo obraziła się całkowicie - albo słyszała tylko te z moich myśli, które kierowałam bezpośrednio do niej.
Myśl, że mogę pozbawić mój szkielet dostępu do moich myśli spłynęła mi na duszę jak balsam. Odkrycie wewnętrznego głosu i tego, że ktoś potencjalnie podsłuchuje, co myślisz od razu stawia cię w pozycji kobiety, która siedząc na sedesie zauważyła dziurkę w ścianie publicznej ubikacji. Pierwsza rozmowa ze Szkielet była jak zajrzenie w tę dziurkę i odkrycie, że po drugiej stronie jest czyjeś oko.
Jeśli istniała możliwość ukrycia przed nią myśli musiałam to przetestować.
- Szkielet? - Powiedziałam w głowie, celowo kształtując zdania w wewnętrzny dialog.
Cisza.
- Słuchaj, chciałabym cię przeprosić. Nie wiedziałam!
- Czego nie wiedziałaś? - Szkielet brzmiała ciszej, a wibracja, w jaki wprowadzała moją czaszkę była dziwnie podobna do tego uczucia, które pojawia się tuż przed płaczem.
- Że to brzydkie słowo!
- Naprawdę? Nie przyszło ci do głowy, że nazywanie szkieletu, żywego szkieletu, który mówi i słucha i myśli i czuje, kościoTRUPEM jest, łagodnie mówiąc, niemiłe? Czy ja się do ciebie zwracam per „mięsożyj”?!
Kiedy tak to ujęła faktycznie zrobiło mi się głupio. Nie na tyle głupio jednak, aby nie dokończyć eksperymentu. Skupiłam się, próbując zignorować znajdujący się w moim ciele gadający szkielet, w dość podobny sposób jak ćwiczy się widzenie peryferyjne celowo na chwilę tracąc ostrość widzenia. Kościotrup. Pomyślałam. KOŚCIO-TRUP.
Nic.
- Przepraszam, że użyłam względem ciebie terminu kościotrup. To się więcej nie powtórzy.
Ból, który poraził mi wszystkie kości nie był tak intensywny, jak poprzednio. Szkielet wyrażała jedynie dezaprobatę.
- Przeprosiny przyjęte. - Usłyszałam w głowie, a po chwili, tonem, który można tylko określić jako cwany. - A raczej, przyjmę je, jeżeli w końcu zdecydujesz się zawalczyć o Renarda.
Westchnęłam.
Życie wydawało się znacznie łatwiejsze, kiedy o plan zamążpójścia kłóciłam się z siostrami. Znacznie trudniej pozostać przy decyzji wyjścia za mąż, gdy zdjęłaś różowe okulary i napadły cię szkielety a potem wątpliwości. A już w ogóle robi się dziwnie, gdy decydujesz, że wolisz żyć w pojedynkę i twój własny szkielet występuje przeciwko tobie.
Inna sprawa, że przy tym obrocie spraw już nigdy nie będę żyła w pojedynkę. Zawsze będzie mi towarzyszyć irytujący wewnętrzny głos.
Że też mi stopy nie odpadły zanim się wybrałam na tę duchową jogę!
- Skończyłaś użalać się nad sobą?
Ewidentnie pomyślałam to wszystko na głos.
- Jeszcze chwilę.
Wstałam z podłogi i przeciągnęłam się, czując jak pod skórą napinają się mięśnie i przesuwają kości. Szkielet mruknęła z aprobatą. Pani Kurka ulokowała mnie w jednym z piękniejszych pokoi, z widokiem na staw i mini barkiem. Wzięłam teraz z niego butelkę wody mineralnej gazowanej i, sącząc napój, przycupnęłam na drewnianym parapecie oddłubując płatki farby odchodzące z okiennej ramy.
Za szybą słychać było zajęcia z samoobrony; głuche tupnięcia kopniaków raz po raz odbijały się echem od drzew.
Powinnam dołączyć do treningów, tak jak sugerował pan Kurka. W końcu trwała inwazja szkieletów.
Trudno było uwierzyć, że Nieznań zaatakowały szkielety. Szczególnie, gdy rozmawiało się z wewnętrznym głosem, który przedstawił się jako twój szkielet. Czy w takim razie ma sens, abym uczyła się walczyć? Czy Szkielet powstrzyma mnie przed walką tak samo, jak powstrzymała przed przeklinaniem..?
- Oczywiście, że nie. - Usłyszałam w głowie jej zniecierpliwienie. - Nie bądź dzieckiem. Cokolwiek nie uważałabym na temat najazdu na miasto, moja lojalność należy się przede wszystkim tobie.
- A co uważasz?
- Powiem ci, jak zadzwonisz do Renarda.
Przewróciłam oczami. Renard nie chciał ze mną gadać. Był z rodziny, która nie akceptowała magii, a ja nie tylko pochodziłam od czarownic - teraz również gadałam z własnym szkieletem! Albo po prostu traciłam rozum. Żadna z tych opcji nie czyniła ze mnie szczególnie atrakcyjnego materiału na żonę.
- Chociaż spróbuj się dowiedzieć, czy jest zainteresowany!
- Nie ma mowy i jest to koniec dyskusji. - Zamknęłam umysł, koncentrując uwagę na bąbelkach opuszczających szyjkę szklanej butelki. Odpowiedziało mi tępe pulsowanie w skroniach; dalekie echo kogoś walącego pięściami w mentalne granice.
Pokręciłam głową.
Tę dyskusję uważałam za zamkniętą. Znacznie bardziej interesowało mnie, czy Szkielet potrafiła odczytać mowę ciała.
Pulsowanie w skroniach nie ustępowało, ale ja również potrafiłam być uparta. Wyszłam w pokoju, kierując się do lobby Kurka Spa.
W recepcji nie było nikogo.
Budynek, w którym znajdowały się pokoje i sale konferencyjne został wybudowany w latach dziewięćdziesiątych. Nie musiałam tego sprawdzać w żadnych dokumentach; wystarczyło spojrzeć na lśniący beżowy gres na podłodze i kubełkowe fotele z obitej sztuczną skórą płyty poustawiane na tle ścian w odcieniach jaskrawego turkusu i bananowej żółci. Architekt niegdyś zapewne opisywał to wnętrze jako nowoczesną tropikalną oazę; dziś lobby Kurka Spa pachniało płynem do podłóg i starymi obiciami.
Skierowałam się do drzwi wejściowych, planując przejść się po parkingu, jednak, mimo że byłam rześka jak strumyk i trzeźwa jak świnia miałam trudności z utrzymaniem linii prostej.
Uderzyłam biodrem w blat recepcji, a dłonią zahaczyłam o rosnącą przed drzwiami do sali konferencyjnej jukę, zataczając się przez korytarz jak zagraniczny gość na polskich chrzcinach.
Zrobiło mi się sucho w ustach. Czy ktoś rzucił na mnie urok? Zatrułam się? Co się ze mną działo?!
W skroniach pulsował głos, który usiłowałam stłumić.
Skupiłam uwagę, kierując stopami precyzyjnie jak baletnica. Niewiele to pomogło. Nogi mnie niosły w wybranym przez Szkielet kierunku.
Wyszłam z lobby.
W desperackim odruchu złapałam za framugę, zatrzymując się w miejscu ku niezadowoleniu własnych kości.
HA!
Zwycięstwo jednak okazało się pyrrusowe. Może i potrafiłam zatrzymać niechciany ruch naprzód, ale teraz miałam do wyboru: zostać przy tej framudze już na zawsze, albo pozwolić Szkielet, aby poprowadziła moje ciało.
Stałam tak, rozważając opcje, przez dobry kwadrans.
Jak już wspominałam, byłam uparta.
Niewiele znałam osób bardziej upartych ode mnie.
Tylko, że Szkielet nie była osobą - była mieszkającą we mnie kupą kości. Jeśli postanowiła czekać, aż zmienię zdanie mogła to utrzymać, dosłownie, do śmierci. W zasadzie to nawet dłużej.
Co zabawne, uświadomiło mi to burczenie w brzuchu. A ponieważ trochę mi się już nudziło i nigdy nie marzyłam o zejściu z tego świata na śmierć głodową, postanowiłam odpuścić. Nie miałam tak wiele do stracenia; najwyżej każe mi biec drogą, którą oddalił się Renard. Puściłam framugę i pozwoliłam Szkielet przejąć kontrolę.
- Nareszcie. - Rozbrzmiało mi w głowie. A potem cisza, prowadząca mnie do wniosku, że moja kostna połowa wciąż była nadąsana.
Mimo moich obaw, Szkielet nie poprowadziła nas na szosę do miasta, ani w żadne z podejrzanych miejsc typu zarośnięty cmentarzyk czy druga kostnica. Wyszłyśmy z budynku tylnymi drzwiami, przemaszerowałyśmy przez placyk i główną drogę, aż znalazłyśmy się pod drzwiami stołówki.
Owszem, byłam głodna, ale ponieważ posiłki dowożono na miejsce to aż do kolacji nie znajdziemy tu nic ciekawego.
Tymczasem Szkielet odpuściła kontrolę, zostawiając mnie pod drzwiami stołówki z głową nie tylko pozbawioną szkieletowych opinii - ale również pomysłów. Nie pozostawało nic innego, jak wejść do środka.
0 notes
dzisiajmeczlegia · 6 months
Text
Kto był prezydentem USA w roku 2020?
🎰🎲✨ Darmowe 2,250 złotych i 200 darmowych spinów kliknij! ✨🎲🎰
Kto był prezydentem USA w roku 2020?
Donald Trump, znany również jako Donald John Trump, to amerykański miliarder, przedsiębiorca, celebryta i polityk. Urodził się 14 czerwca 1946 roku w Queens, Nowy Jork, jako syn Freda Trumpa, również znanego dewelopera nieruchomości. Donald Trump stał się jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w amerykańskiej polityce, zyskując sporą popularność, ale także zdobywając liczne krytyki.
Trump znany jest z bycia prezydentem Stanów Zjednoczonych, sprawując ten urząd od stycznia 2017 do stycznia 2021 roku. Jego prezydentura była pełna kontrowersji, a jego decyzje często dzieliły opinię publiczną. Trump był znany z prowadzenia agresywnej polityki zagranicznej, szczególnie wobec Chin i kwestii imigracyjnych.
Jednakże, Donald Trump odnosił również sukcesy w biznesie, budując swoje imperium nieruchomościowe i stając się jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Jego nazwisko stało się marką, a liczne przedsięwzięcia biznesowe przyniosły mu ogromne zyski.
Mimo swojej kontrowersyjnej historii i prezydentury, Donald Trump wciąż cieszy się dużą popularnością wśród swoich zwolenników, którzy podziwiają go za odwagę, bezkompromisowość i sukces w biznesie. Jednakże, nie brakuje także tych, którzy krytykują go za jego kontrowersyjne wypowiedzi i decyzje. Jego miejsce w historii amerykańskiej polityki na pewno będzie odbierane z różnych perspektyw.
Joe Biden to polityk amerykański, który pełni funkcję prezydenta Stanów Zjednoczonych od stycznia 2021 roku. Jest członkiem Partii Demokratycznej i ma bogate doświadczenie polityczne, które zdobył przez wiele lat swojej kariery. Zanim został prezydentem, Biden pełnił funkcję wiceprezydenta w administracji Baracka Obamy.
Jako prezydent, Joe Biden podejmuje liczne inicjatywy i reformy mające na celu poprawę sytuacji w kraju i za granicą. Jednym z głównych punktów jego programu jest walka ze zmianami klimatycznymi poprzez zwiększenie inwestycji w energetykę odnawialną oraz ograniczenie emisji dwutlenku węgla.
Biden skupia się również na kwestiach społecznych, takich jak równość rasowa, prawo do aborcji czy walka z nierównościami społecznymi. Jego administracja stara się wprowadzać reformy, które poprawią sytuację obywateli i zwiększą dostęp do opieki zdrowotnej oraz edukacji.
Prezydent Biden podejmuje także działania na arenie międzynarodowej, starając się przywrócić zaufanie partnerów zagranicznych do Stanów Zjednoczonych. Jego polityka zagraniczna opiera się na współpracy z sojusznikami i walki z globalnymi wyzwaniami, takimi jak terroryzm czy broń masowego rażenia.
W obliczu licznych wyzwań, jakie stoją przed Stanami Zjednoczonymi i światem, Joe Biden stara się być prezydentem, który promuje postęp, sprawiedliwość społeczną i globalną współpracę. Jego decyzje i działania mają ogromne znaczenie nie tylko dla obywateli USA, ale także dla całego świata.
Podczas trzecich wyborów prezydenckich w historii naszego kraju ważne jest, aby obywatele mieli świadomość znaczenia swojego głosu. Wybory prezydenckie stanowią istotny moment dla demokracji, ponieważ to właśnie podczas nich możemy wybrać przywódcę, który będzie reprezentował nasz kraj zarówno wewnętrznie, jak i na arenie międzynarodowej.
Kandydaci ubiegający się o urząd prezydenta przedstawiają swoje programy wyborcze, w których zawierają swoje propozycje dotyczące ważnych kwestii politycznych, społecznych i gospodarczych. Warto zatem zapoznać się z programami wszystkich kandydatów i dokładnie przemyśleć, który z nich najlepiej będzie reprezentował nasze poglądy i interesy.
Wybory prezydenckie to nie tylko okazja do wyrażenia swojej preferencji politycznej, ale także obowiązek obywatelski. Oddanie głosu to wyraz troski o przyszłość kraju oraz udział w kształtowaniu jego losów. Dlatego ważne jest, aby każdy uprawniony do głosowania wziął udział w wyborach i dokonał świadomego wyboru.
Pamiętajmy więc, że nasz głos ma znaczenie i może wpłynąć na rezultat wyborów prezydenckich. Bądźmy aktywni politycznie, interesujmy się sprawami publicznymi i uczestniczmy w życiu społecznym naszego kraju. Tylko w ten sposób możemy wspólnie budować lepszą przyszłość dla nas wszystkich.
Prezydentura to zbiór uprawnień i obowiązków przysługujących prezydentowi w państwie. Jest on najwyższym przedstawicielem władzy wykonawczej, pełniącym funkcję głowy państwa. Prezydentura jest kluczowym elementem systemu politycznego każdego kraju, ponieważ prezydent ma wpływ nie tylko na kształtowanie polityki krajowej, ale również na relacje międzynarodowe.
Prezydentura obejmuje wiele różnorodnych zadań. Przede wszystkim prezydent ma prawo do przedstawiania stanowiska państwa wobec innych krajów oraz reprezentowania go na arenie międzynarodowej. Ponadto prezydent pełni rolę zwierzchnika sił zbrojnych, co oznacza, że jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo narodowe. Prezydent ma również uprawnienia do podpisywania ustaw, powoływania członków rządu oraz wydawania decyzji administracyjnych.
W niektórych krajach prezydentura jest silnie związana z systemem politycznym, np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie prezydent jest głową państwa i szefem rządu jednocześnie. W innych krajach, takich jak Polska, prezydentura jest często stanowiskiem reprezentacyjnym, a realna władza wykonawcza należy do premiera i rządu.
Prezydentura to złożona instytucja, która odgrywa istotną rolę w życiu politycznym każdego państwa. Jest to stanowisko wymagające odpowiedzialności, kompetencji i umiejętności zarządzania, ponieważ decyzje prezydenta mają wpływ na rozwój kraju oraz jego relacje z innymi państwami. Dlatego wybór prezydenta to ważne wydarzenie, które determinuje losy całego społeczeństwa.
Stany Zjednoczone Ameryki, nazywane również USA lub po prostu Ameryką, są jednym z największych i najbardziej wpływowych krajów na świecie. Znane ze swojej różnorodności kulturowej, gospodarczej i geograficznej, Stany Zjednoczone oferują szeroki wachlarz atrakcji turystycznych i możliwości rozwoju.
Pierwszym punktem na liście atrakcji Stanów Zjednoczonych jest oczywiście stolica kraju - Waszyngton. Znany ze swoich ikonicznych zabytków, takich jak Biały Dom, Kapitol czy Pomnik Waszyngtona, Waszyngton przyciąga turystów z całego świata.
Kolejnym ważnym elementem kultury amerykańskiej są ich miasta, takie jak Nowy Jork, Los Angeles czy Chicago. Nowy Jork, nazywany "miastem, które nigdy nie śpi", stanowi centrum finansowe i kulturalne kraju. Los Angeles, znane jako stolica światowej rozrywki, jest domem Hollywood, a Chicago słynie ze swojej architektury i kulinariów.
Ameryka słynie także z pięknych parków narodowych, takich jak Yosemite, Yellowstone czy Grand Canyon. Od malowniczych gór i jezior po imponujące kaniony i lasy deszczowe, parki te oferują niezapomniane widoki i możliwości aktywnego wypoczynku.
Wreszcie, Stany Zjednoczone są znane z różnorodności swojej kuchni. Od klasycznych hamburgerów i frytek po serwusowińskie barbecue i smakowite owoce morza, amerykańska kuchnia ma wiele do zaoferowania nawet najbardziej wymagającym smakoszom.
W skrócie, Stany Zjednoczone to kraj pełen kontrastów, atrakcji i możliwości, który z pewnością nie pozostawi nikogo obojętnym.
0 notes