#boga jr
Explore tagged Tumblr posts
Note
How would Boga Jr and Rexy get along?
Hmm. I mean in the films Rexy treats everything as food or potential food, but that's no fun, so let's have her go more with my childhood dream of having a T. rex as a pet or an AU where Jurassic Park/World staff properly socialized and trained her to some degree.
Seriously though where is my two-hour movie of Daily Park Life and Dinosaur Care at Jurassic World
It takes some convincing but Boba figures out how to steadily donate dewbacks or banthas regularly for her feed and lets Din borrow the rancor trainer to work with her and she's safe to be around (as long as you're careful; the Yoditos at least are too small and too cute to be of interest diet-wise and can magic hand her in a pinch, they love their new giant friend thought). Rexy isn't quite sure what to make of this fast, loud, bright thing constantly running around. At first she's irritated and snaps, but Boga Jr. will NOT give up on a potential friend, and Rexy grudgingly gets used to having a small, yappy shadow.
Boga Jr., of course, is convinced they're besties this whole time. Finally someone big she can play rough with who doesn't yell "down girl!" or "watch the little ones!" Boga Jr. quickly learns to bring Rexy scraps of meat and loudly tell her about interesting things to look at and that NO ONE bothers them if she takes Rexy out for a wander around the forest. She learns to give Rexy space when she hears a certain roar and guides her back home when she wanders too far. On some nights Rexy can be found with a feathery pillow at her side, though only in between Boga Jr.'s nightly rounds of tending to her Shiny Papa and her featherless nestmates.
Din has a heart attack the first time he steps outside and sees Rexy, her back lined with Yoditos and one Boga Jr., who also has Yoditos along her back, all of them cheering and chirping happily until it's drowned out by Rexy's roar.
("Cara we can't have her associate people with food under any circumstances." "Can we feed her just Gideon though? Please?")
4 notes
·
View notes
Note
what kind of person was abuka jr?
Not much is known about Abuka or his son, as their story has already passed before we get to meet them.
But if I were to guess, I'd say Abuka Jr. was similar to the rest of Hethor's family: Bold, nationalistic, and family-oriented. He accepted Boga's offer to join the military, so he must have been willing to die defending his kingdom. (Granted, Boga sold the position as more of a symbolic one and told him he wouldn't see much actual fighting. This turned out to be a lie...)
Abuka Jr. trusted his clan-father and uncle, and they both betrayed him. He probably had a trusting and naive nature.
*
Questions/Comments?
Lore Masterpost
Read the Series
4 notes
·
View notes
Text
Parlamentario saliente Mercelina (PNP) ta keda boga pa FinTech komo é industria futuro di Kòrsou!’
Parlamentario saliente Mercelina (PNP) ta keda boga pa FinTech komo é industria futuro di Kòrsou!’ WILLEMSTAD, CURAÇAO – Den un presentashon i diskurso di despedida impaktante na miembronan di Curaçao Fintech Association, Parlamentario saliente Gwendell Mercelina Jr. pa Partido Nashonal di Pueblo (PNP) a presentá un vishon konvinsente p’e futuro di diversifikashon ekónomiko di Kòrsou, kaminda…
0 notes
Photo
I call them Boga and Boga Jr.
13 notes
·
View notes
Photo
I love your take on Din and Boga Jr.! She just looks so delighted to win tug of war with her Shiny Papa.
My part of a drawtober exchange I did with @ooops-i-arted. The original picture is here; the whole AU would take some time to explain, but the relevant bit, for this picture, is that Din is doing a tug-of-war, and their adopted varactyl is the one who ends up being the winner.
This was so fun to do! Composition rarely comes easily to me, but I didn’t have to worry about it here, since I was drawing something that had already been worked out. Since I didn’t want to directly copy the image – I wanted to redo it in MY style – I sketched it out on some scrap paper, and then drew it digitally working from that. I found some lovely reference for the varactyl and for the armour; and let’s not forget that “full-body armour” is always a blessing to artists working in a more realistic style, because it means you don’t have to draw faces and you don’t need to get as specific with anatomy, so long as the general proportions are more or less right.
12 notes
·
View notes
Note
What are the names of Cody's massiff squad?
Oof there's way too many massiffs to list off a full set of names.
All I can really tell you is that Obi-wan named most of them, and as such the names are nothing special (Spots, Fang, Bitey, Boga Jr, Scratchy etc...). You can barely tell them apart most days because they're only just sort of pets, and only come around to beg for scraps and to use Cody as a bed.
Well, if you exclude the sandy colored massiff that Cody named after Rex that is... That one is definitely special.
23 notes
·
View notes
Text
Z cyklu: Architektura Zieleni - Rajski Ogród

W kulturze chrześcijańskiej przyjęło się, że pierwszy ogród na Ziemi to Eden czyli Raj, Boski Ogród. Idąc tym tropem śmiało możemy nazwać Stwórcę pierwszym Architektem Zieleni. Dlatego swoją przygodę odkrywania stylów w ogrodnictwie zaczęłam od Biblijnych opisów Raju. Traktuję jednak te opisy jako zbiór przeróżnych opowieści i wierzeń z terenów starożytnego Egiptu i Bliskiego Wschodu, które wpłynęły i mocno zakorzeniły się w pierwotnych wierzeniach Izraela. Zresztą została postawiona przez naukowców hipoteza, że Eden znajdował się na terenach Mezopotamii. Były i są to tereny gorące i suche. Nic dziwnego, że pojawiły się opowieści o cudownym ogrodzie, pełnym zieleni i wspaniałych drzew. Ogród ten połączono z początkami istnienia ludzkości i opowieścią o wygnaniu przez surowego Boga, którego wizerunek jakże mocno pasuje do wyobrażeń Boga, w którego wierzono w tamtych czasach na terenach Starożytnego Bliskiego Wschodu.
Co tak naprawdę wiemy o rajskim ogrodzie? Właściwie nic nie wiemy o roślinności poza kilkoma wzmiankami. Na pewno w Raju znajdował się figowiec, gdyż liśćmi z tego drzewa okryli się pierwsi ludzie, gdy zaczęli odczuwać nagość jako wstyd. Wiemy, że drzewa rajskie rosły dzięki rzece gruntowej, która nawadniała drzewa od dołu (Ps 1,3; Jr 17,8). Poza tym z Edenu wypływała rzeka, która nawadniała cały ogród (Rdz. 2,10). Rzeka ta rozdzielała się na cztery odnogi. Wiemy też, że pośrodku tego cudownego ogrodu znajdowało się drzewo poznania dobra i zła. To z tego drzewa nie wolno było zrywać owocu. Do dziś nie wiadomo co to za drzewo. W średniowieczu pojawiła się myśl, że była to jabłoń, a Ewa zerwała zakazane jabłko. W renesansie utrwalono tę ideę i do dziś większość osób sądzi, że pośrodku Raju znajdowała się jabłoń, a jej owoc był zakazany. Wizerunek raju z jabłonią utrwalili dodatkowo na swych płótnach malarze.
Gdy Adam i Ewa popełnili grzech, poprzez zerwanie owocu z zakazanego drzewa, chowali się w zaroślach, gdy usłyszeli kroki Pana Boga, przechadzającego się w porze, kiedy był powiew wiatru, czyli koło południa. Bardzo lubię tę wzmiankę, gdyż jest tu przedstawiony Stwórca w zupełnie innej aurze, tak bardzo odbiegającej od starotestamentowego, surowego Boga. Dowiadujemy się z Księgi Rodzaju (Rdz. 3,8), że Stwórca lubił spacerować po swoim ogrodzie i doglądać swych roślin.
W zbiorze tekstów, które weszły do kanonu Pisma Świętego, możemy odnaleźć mnóstwo alegorii odnoszących się do przyrody. Jezus tak często odnosi się do natury, tak chętnie umieszcza przyrodę w swych opowieściach, że czasami ma się wrażenie, że jest ogrodnikiem. Czytając Ewangelie możemy też zwrócić uwagę, że często przebywa w różnych ogrodach. Jednak, gdy rozszerzymy swoje pole widzenie i sięgniemy do innych źródeł z tego okresu zauważymy, że tego typu przyrodnicze wątki znajdują się również w innych tekstach. Ludność żyła wtedy blisko przyrody, dlatego też wątki związane z naturą pojawiają się dość często. Nie inaczej jest w tekstach zebranych w Starym i Nowym Testamencie. W Piśmie Świętym jest wspomnianych ponad 250 roślin (m.in. figowiec, bluszcz, dyptan, bylica, rącznik, wrotycz, lilia, winorośl, gorczyca i wiele innych). Gdy skupimy się na tych tekstach i przyjrzymy im się z bliska, możemy zwrócić uwagę, że znajduje się tam wiele porad dotyczących ogrodnictwa. Uczymy się od Stwórcy, że ważne jest, aby nie ingerować zbytnio w roślinność, nie eliminować jednych kosztem drugi. Jednak ten tekst dotyczy Raju, a jak wiemy Eden był wolny od chwastów. Dopiero po wygnaniu Adama i Ewy, świat przyrody uległ zmianie. Grzech, jakiego się dopuścili spowodował, że ziemia stała się przeklęta. Od tego momentu pojawił się oset i cierń. Oset zresztą niejednokrotnie jest przywoływany w kontekście przekleństw i zniszczeń. Również w starożytnym Rzymie istniał przesąd niosący nieszczęście tym, którzy mają zachwaszczoną ziemię. Jest to również przykład nauki ogrodnictwa poprzez odniesienie się do wiary w zabobony. Wracając do wzmianki o tym, jak to Bóg przechadzał się po swoim ogrodzie oraz wzmianki o tym, jak oddał ziemię człowiekowi, by się o nią troszczył, możemy pokusić się o nieco współczesną interpretację i doszukać się tam nauki uważności, obserwacji, doglądania oraz dbania o piękno.
Zastanawiałeś/-aś się kiedyś jak mógł wyglądać Raj. Jak Ty sobie go wyobrażasz? Ja nie wiadomo dlaczego widzę w nim papugi (być może pod wpływam obrazu Paradajs Jan’a Bruehel’a Starszego) i palmy. Mój wizerunek boskiego ogrodu jest bardziej egzotyczny niż wyobrażenie europejskich, średniowiecznych interpretatorów Pisma Świętego, którzy umieścili po środku Edenu jabłoń. A Twój obraz Raju, jakby wyglądał?
Eve
(@lightbyeve)
6 notes
·
View notes
Note
How about this? 🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Seven roses could be seven sentences, or seven WIPS. I went with seven WIPS, because I have too dang many! (We might go deep into WIPS I might ever actually post, we’ll see.) Here we go!
Send me a 🌹 and I’ll copy over however many sentences of a WIP I feel like!
1. Something from the next chapter of Earth and Rebirth
“Actually, I thought today we would take our session upstairs.” Ford cut in, stepping between her and the door.
Holly’s eyes went skyward. “Up to your apartment?”
Ford cleared his throat. “It has occurred to me that while we are meeting for your mental health check-ups, it might be beneficial to meet in a more convivial space.”
2. oops here’s something from that Lulukoko Trio Childhood Trauma fic I low key forgot about
“I-I don’t know what to do,” Ludus stuttered. His brain has screeched to a full stop. They were shipwrecked. He looked around frantically and saw nothing that would suggest people were anywhere close. What if Iluka never woke up? What if they were stranded forever? They were going to starve to death, or die of thirst, or become wild people living on an island with nothing to wear but palm leaves and boiling rocks for soup.
3. A little something from my Rune Factory fic, Remember Us
The knight looked furious and was quickly approaching Frey, her mouth open and ready to shout.
“What is wrong with you?!” She turned around to see Arthur, looking just as furious as Forte marching towards her. “What were you thinking jumping into battle like that?”
“I think I was saving your life!” Frey punctuated her statement by slipping her sword back into its sheath. “What do you expect me to do when you go gallivanting off into the woods with a criminal and then I see you cornered by monsters?” At ‘you’ she poked Arthur in the chest.
4. Some future bit in my Star Wars fic Take My Arm That I Might Reach You
The lizard settled comfortably on his shoulder, wrapping its tail around the back of his neck and draping it over his shoulder. It hardly moved while they worked through the morning, and showed no sign of leaving when they had to retreat from the sun.
"Why are you letting that thing into the house?" Anakin demanded as she shook sand from her boots.
"She seems to like me." Obi-Wan said simply.
"Canyon lizards don't make good pets."
"I think I'll call her Boga Jr."
Anakin sighed long and weary.
5. Something from my Sig-centric Jak and Daxter WIP, Carve Yourself from Sandstone
He was on his feet and on the opposite side of the room without realizing he had moved. “Oh that was so wrong!” he shouted, gripping his freshly healed arm tightly. “Wrong, wrong, wrong ,wrong, wrong!” He shuddered so hard, his soul was shaken. His arm felt like it was going to pop off his body and start crawling around on its own. “How does something so natural make such an unnatural feeling?!” He called out to no one in particular.
6.Another Rune Factory AU I may or may not ever get around to posting, I’ve been calling it Our Dear Empress in my drafts
Volkanon's office door burst open and the stranger knight appeared with an irritated Arthur in his wake and a furious Forte hot in his heels. Two Sechs soldiers followed, filling the small office with bodies and blocking the door.
Forte pushed past the older knight and took a defensive position with Volkanon and Leon. She kept her sword in its sheath, but kept a ready hand on the hilt.
"This is her?" The older knight asked, looking past Frey’s impromptu bodyguards. "This is the one who defeated Lord Ethelberd?"
"Yes." Arthur admitted quietly, not meeting Frey's eyes.
The knight dropped to his knee and genuflected before Frey. The Sechs soldiers did the same.
"It is an honor to meet you, Empress."
7. And here’s another Trio of Towns WIP I’ll probably never post cuz my muse walked away with my inspiration.
It started with a hangover.
Well, truth be told, it started with a bachelor party in triplicate, and tapping another keg that they really shouldn't have, and some moonshine of mysterious origins, and some seriously pissed off deities, but for simplicity’s sake, it started with a hangover that just would not quit.
The young men of the three towns knew what they were getting themselves into when they couldn't decide who got to throw Henry's bachelor party and then just decided to throw three in the same night.
They had no regrets.
Okay. They had several regrets when they woke at dawn, freezing and damp and all piled together on the banks of the pond near Westown.
#becky writes things#hoo boy fandom tags let's go#star wars#story of seasons#rune factory 4#trio of towns#sos 3ot#jak and daxter#i have so many wips across so many fandoms i could play this game all day
8 notes
·
View notes
Text
Chojecki oznajmia: sekta “trzęsie światową polityką”
Wielki sukces ogłosiła sekta Pawła Chojeckiego po tym jak udało im się zebrać sto tysięcy podpisów pod internetową petycją, w której wzywają prezydenta USA Donalda Trumpa do pociągnięcia do odpowiedzialności za pandemię SARS-Cov2 władz Chińskiej Republiki Ludowej. Jak zapewnia Chojecki oraz jego córki "petycja trafiła na biurko Donalda Trumpa. Jest to kolejna już w ich wykonaniu akcja zdobywania medialnego rozgłosu i robienia szumu wokół siebie związana z internetowymi petycjami do Trumpa. Poprzednie dotyczyyły pomocy w sprawie wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej oraz uzyskania reparacji wojennych dla Polski od Niemiec i Rosji. Poprzednie petycje, którymi na zasadzie "wstrzelenia się w temat" i uprawianego przez sektę internetowego trollingu, nie uzyskały wystarczającej liczby podpisów, mimo tego, że wzmianki o nich pojawiły się w kilku większych mediach. W tym przypadku jest inaczej gdyż sprawa pandemii dotyczy całego świata, dlatego używając lojalnych wobec sekty trolli internetowych mogli dotrzeć oni bez problemu do ludzi na całym świecie podrzucając im link do petycji w komentarzach czy mailowo. Jest więcej jak pewne, że członkowie sekty zostali zobowiązani do "spamowania" tym gdzie tylko się da. Temat ten podrzucano także do wielu zagranicznych redakcji,z których kilka wrzuciło je na swoje łamy jako swego rodzaju ciekawostkę jakoś związaną z najgorętszym aktualnie tematem na świecie. Wyznawcy Chojeckiego niejednokrotnie pisali także maila lub listy do wielu polityków, przedstawicieli różnych rządów, posłów, senatorów, kongresmenów. Niektórzy z nich w dyplomatycznych słowach odpowiadali na ich zawracanie głowy, życząc oczywiście powodzenia i zapewniając o swoim wielkim uznaniu i wsparciu dla ich pracy. To z kolei przedstawiane było przez lidera sekty Pawła Chojeckiego jako dowód na niezwykle wpływową pozycję ich grupy na krajową i światową politykę oraz dając wyznawcom poczucie bycia zauważonym. Tak samo było i tym razem, więc po kolei. System petycji internetowych "We, the people" uruchomiony został na stronach Białego Domu 22 września 2011 roku przez urzędników administracji prezydenta Baracka Obamy. Aby petycja była przedstawiona i rozważona przez prezydenta lub jego administrację wymagana jest liczba stu tysięcy podpisów w ciągu 30 dni (oryginalny projekt wymagał jedynie pięciu tysięcy podpisów, limit podniesiony został do 25 tysięcy w październiku 2011 roku oraz podwyżony do 100 tysięcy w styczniu 2013 roku). To oczywiście teoria. Uruchomienie tego systemu było zagrywką PR-ową administracji Obamy, która miała polegać na daniu Amerykanom rzekomego narzędzia wyrażania swoich opinii. Petycje, które osiągną powyżej stu tysięcy podpisów mają zapewnioną jedynie urzędową odpowiedź. Amerykanie zdający sobie sprawę z bezużyteczności tych petycji nie traktują tego systemu zbyt poważnie. Zresztą słusznie gdyż za pomocą owych petycji nie udało się jeszcze osiągnąć czegokolwiek. Tematyka składanych petycji była zróżnicowana. Jedną z bardziej znanych była ta o uznanie "Antify" za organizację terrorystyczna w USA. Petycja ta osiągnęła 100 tysięcy podpisów w trzy dni a ostateczny wynik opiewał na 368,423 podpisy. Pomysłodawca petycji o pseudonimie "Microchip" powiedział w wywiadzie dla Politico, że uruchomienie jej miało raczej wywołać dyskusję na temat działalności Antify i nie spodziewał się żadnych konkretnych kroków ze strony rządu. Oficjalna odpowiedź brzmiała następująco: "Chociaż prawo federalne zapewnia mechanizm wyznaczania i karania zagranicznych organizacji terrorystycznych i zagranicznych sponsorów terroryzmu, obecnie ma ma analogicznego mechanizmu wyznaczania krajowych organizacji terrorystycznych. Niemniej jednak organy ścigania mają do dyspozycji wiele narzędzi do reagowania na działanie agresywnych osób i grup. Innym przypadkiem oficjalnej odpowiedzi była ta dotycząca petycji w sprawie wybudowania przez USA "Gwiazdy Śmierci" (obiektu kosmicznego znanego fanom sagi "Gwiezdne wojny"). Autor petycji twierdził, że wybudowanie tego obiektu przyczyni się do stymulacji gospodarki i zwiększenia ilości miejsc pracy. Petycja złożona została w listopadzie 2012 roku i zebrała wymaganą wówczas do oficjalnej odpowiedzi liczbę 25 tysięcy podpisów. W oficjalnej odpowiedzi, którą urzędnicy sporządzili z przymrużeniem oka napisano, że koszt budowy obiektu oszacowano na 852 biliardy dolarów a szybkość obecnego procesu produkcji stali sprawia, że byłby on gotowy za 833 tysiące lat. W odpowiedzi dodano także, że rząd USA nie popiera wysadzania w powietrze planet, za co była odpowiedzialna filmowa Gwiazda Śmierci. Tymczasem sekta Chojeckiego podchodzi do tego wszystkiego ze śmiertelną powagą, choć jest raczej mało prawdopodobnym by Chojecki i jego rodzina nie zdawali sobie sprawy z tego jakie głupoty wciskają swoim wyznawcom w związku z interpretacją owego "sukcesu" i jego wpływu na bieg wydarzeń. Od czasu publikacji pierwszych odpowiedzi rządu kwestionowana była skuteczność działania z pomocą tego systemu petycji. W sierpniu 2013 roku Washington Post opublikował artykuł omawiający sprawę 30 petycji, które nie doczekały się formalnych odpowiedzi mimo zebrania wystarczającej ilości podpisów. W późniejszych latach zdecydowana większość petycji doczekała się formalnej odpowiedzi, jednak nic przez to nie osiągnięto. Krytyka systemu petycji "We, the people" koncentruje się głównie na usterkach technicznych, uzasadnieniu demokratycznym, reakcji władz oraz skuteczności. średni czas oczekiwania na odpowiedź dla petycji spełniającej kryteria ilości podpisów to 117 dni. Do udzielenia odpowiedzi na daną petycję wyznaczany jest odpowiedni urzędnik, dlatego kłamstwem Chojeckiego i jego rodziny było zapewnianie swoich wyznawców o tym, że "petycja trafi/ trafiła na biurko Trumpa". Nic takie się nie stanie. Cała sprawa zakrawa oczywiście na groteskę, ale nie jest to żadna nowość w taktyce działalności sekty Chojeckiego. Twierdzi on, że o ich petycji "huczał cały świat" (wspomniane niusy w zagranicznych mediach mające charakter ciekawostki) a media w Polsce celowo ją przemilczały gdyż są powiązane agenturalnie z Chińską Republiką Ludową i stoją w opozycji do "wolnego świata". Chojecki nie byłby sobą, gdyby w owym spisku nie odnalazł papieża Franciszka, który to, jego zdaniem, "ogłosił koniec państw narodowych w Europie na żądanie globalistów". Chojecki stwierdził wprost, że środowisko jego "kościoła" udowodniło właśnie , że "trzęsie polityką nie tylko krajową ale i światową". Wyznawcom swym wmawia on także, że petycja ta jest bodźcem, który ruszy Trumpa i USA do działania, sugerując tym samym, że taki gracz na scenie światowej jak Stany Zjednoczone potrzebują kuriozalnej petycji skleconej przez garstkę fanatycznych wyznawców teorii spiskowych z Lublina i oni właśnie na wysokości zadania stanęli. "Wpływamy na politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych" - mówi Chojecki junior. "Tak. To jest naprawdę ważna informacja" - odpowiada Chojecki senior. I tak kręci się cyrk lubelskiej sekty żerującej na sfanatyzowanych wyznawcach i skołowanych sympatykach. Aby nie mieli jakichkolwiek wątpliwości Chojecki stanowczo i wprost odradza oglądania jakichkolwiek mediów poza Idź Pod Prąd. W czasie gdy cały kraj próbuje wszelkimi sposobami walczyć z epidemią koronawirusa, Tymoteusz Chojecki ogłasza, że redakcja Idź Pod Prąd świętuje osiągnięcie wymaganej liczby pod petycją, której jedynym założeniem był rozgłos wokół sekty. Jak mówi Chojecki Jr. "żyliśmy tą petycją cały miesiąc, odświeżaliśmy jak mecz sportowy". Pokazuje to jak, codziennie pouczający lub ganiący rząd, media i społeczeństwo / naród guru Chojecki i jego rodzina, doradzający im takie a nie inne rozwiązania, włączyli się w realną działalność dla wspólnego dobra. Pamiętając, że zamiast podjęcia jakichkolwiek działań skupili się oni na sianiu dezinformacji i produkcji fake-newsów, wiemy, że mamy do czynienia z wyjątkowo szkodliwą społecznie grupą. Jednocześnie cały czas trwa w ich programach dezinformacja oparta jedynie na ich osobistych przekonaniach. Paweł Chojecki używa określenia "atak bronią biologiczną" odnośnie pandemii koronawirusa i, jak zwykle w uproszczony do granic możliwości sposób, wyjaśnia swym wyznawcom co się właściwie wydarzyło. Czyli? Pomimo wszelkich umów handlowych i politycznych w jakiś sposób łączących Chiny z USA i setkami innych państw i organizacji na świecie, wzajemnej zależności od swych rynków, "chińscy komuniści zdecydowali się na frontalny atak na kraje wolnego świata z użyciem broni masowego rażenia". Zaskoczyło to Stany Zjednoczone, określane przez Chojeckiego jako centrum "wolnego świata", gdyż po prostu dobre duszyczki nie mogą pojąć, że ktoś mógłby zrobić coś takiego. Do tego dochodzi, oczywiście, "naszpikowanie państwowej administracji USA pro-chińską agenturą". W tym miejscu "pastor" pospiesznie wyjaśnia także, że nie tej obecnej administracji Trumpa, ale są to pozostałości administracji poprzednich. Wszystkie te uproszczone przemyślenia, które z łatwością sprzedać może swoim wyznawcom układają mu się w następującą teorię: Chiny zaatakowały świat bronią biologiczną, od początku celowo ją rozprzestrzeniały i eksportowały w celu przejścia później do roli "wybawcy", który sprzętem medycznym i środkami ochrony zyskuje sobie poklask i wdzięczność reszty świata (a środki te, jak np. maseczki są dodatkowo według nich celowo infekowane, np. deptane butami przez pracowników wytwarzających je fabryk co opierają na chorych fantazjach Hanny Shen). Dodatkowo "pastor" ubolewa, że Stany Zjednoczone, nieprzygotowane i zaskoczone "atakiem Chin" nie mogą w ten sam sposób odpowiedzieć. Spaczone, apokaliptyczne wizje i knowania tego zwyrodnialca w normalnym człowieku muszą budzić uzasadnione obrzydzenie. Chojecki, który codziennie wrzeszczy z oburzenia wytykając nieprzygotowanie i niekompetencje polskim władzom czy służbom, sytuację w jakiej znalazła się Ameryka w związku z pandemią, zrzuca na "odejście od Boga", co kłóci się z jego dotychczasową narracją przedstawiającą Amerykę jako bogobojny monolit społeczno-religijny (Nowy Jork określił on np. mianem centrum cywilizacji na świecie), "chrześcijańskie imperium". Donald Trump, który podobnie jak brytyjski premier Boris Jonson, podchodził do zagrożenia wyjątkowo lekko, żartując z koronawirusa jako kolejnej, niegroźnej odmiany grypy, jest tłumaczony przez Chojeckiego podszeptami chińskiej agentury w jego otoczeniu. Szczegółowy opis programów Idź Pod Prąd poświęcony opiewaniu "sukcesu" ich petycji zająłby bardzo dużo miejsca, byłby to opis egzaltacji rodziny Chojeckich, bredni przez nich wygadywanych, więc myślę, że na powyższym można zakończyć. Będziemy musieli poczekać minimum 60 dni aby usłyszeć kolejne teorie spiskowe w wykonaniu Chojeckiego, wyjaśniającego swoim wyznawcom, dlaczego prezydent Trump nie zrobił żadnego kroku w tym kierunku i nie posłuchał rad z lubelskiego studia.
2 notes
·
View notes
Video
Boga Jr. calms down and chills long enough for the Yoditos to make her a beautiful flower crown. The butterflies were "persuaded" to stay with some assistance from the Force.
Flower crown
(via)
25K notes
·
View notes
Photo
Me and my sister and our brood of varactyls. (Featuring Boga, Boga Jr., Boga Jr., and Boga Jr.)
2 notes
·
View notes
Text
Słowo Boga do nas
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię. (J 14,12-14)
Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga! On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. (2 Tm 1,7-9)
Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna (Rz 8,28n).
Szukajcie woli Pana i Jego mocy, zawsze pragnijcie być w Jego obecności (Ps 105,4).
Wołaj do Mnie, a odpowiem ci, oznajmię ci rzeczy wielkie i niezgłębione, jakich nie znasz. (Jr 33,3)
W Bogu dokonamy czynów pełnych mocy: i On podepcze naszych nieprzyjaciół. (Ps 60,14)
Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili. (Ef 2,10)
Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą. Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie się mocno Słowa Życia (Flp 2,13-16a).
0 notes
Text
The 101 Yoditos heard (1) story of Fancy Traditional Alderaanian meals, greatly exaggerated by Cara, and when they wanted to play Fancy Restaurant too, well, Din wasn’t going to say no...
(Obviously the game ends when Boga Jr. plows through the abundance of people food and it becomes a free-for-all.)
59K notes
·
View notes
Text
Inktober 19: After a long day of shenanigans, Clan Djarin is tired.
#as am i lol#101 yoditos au#din djarin#boga jr#ika'ika#he should be easy to find this time#the mandalorian#inktober#inktober 2022
20 notes
·
View notes
Text
History of Rap in 25 songs, part 6 of Proto Rap
When Sugar Hill Gang recorded the very first commercial Rap hit in 1979, this form of music to most people, was completely new. But Rap was nothing new! ] Before There Was Rap, There Were The Last Poets, Parliament, The Dixie Hummingbirds, Dr. William Truly Jr. and ……
History of Rap
We’ve done some more crate digging and found 25 more songs by the ancestors of rap. Listen to part 6 of rap ‘avant la lettre’.
Bacon Fat - Andre Williams (Bacon Fat/ Just Because Of A Kiss 1956)
Beef Stew - Obie Plenty (Beef Stew / Obie's Tune, 1967)
Cops and Robbers - Bo Diddley And His Band (Cops And Robbers / Down Home Special, 1956)
Don’t Pat me on the Back and Call Me Your Brother - John W. Anderson Presents Kasandra (John W. Anderson Presents Kasandra, 1968)
Dr. Funkenstein - Parliament (The Clones Of Dr. Funkenstein, 1976)
E Pluribus Unum - The Last Poets (Chastisment, 1972)
Flo - Isaac Redd Holt Unlimited (Isaac, Isaac, Isaac, 1974)
Fritz The Cat - Ed Bogas and Ray Shanklin - Fritz The Cat (Original Soundtrack Recording), 1972)
Ghetto Brothers Power - Ghetto Brothers (Power-Fuerza, 1972)
Go Away Little Boy - Marlena Shaw (The Spice Of Life, 1969)
Honeydripper - Delores Ealy and The Kenyattas (Honeydripper - Delores Ealy and The Kenyattas / It's About Time I Made A Change - Delores Ealy and The Roadrunners Band, 1973)
(Jes' A) Pullin' The Skiff - Ora Dell Graham (Field Recordings - Volume 3: Mississippi (1936-1942), 1997)
Little People - Round Robin Monopoly (Alpha, 1974)
Love Makes It Right (Monologue) - The Soul Children (Love Makes It Right / Love Makes It Right (Monologue), 1974)
Ode To Freddie Harris - Janet Helms (Ship On, 1974)
R & B Time (Part 1) - E. Rodney Jones (R & B Time (Part 1) / R & B Time (Part 2), 1969)
Sayin It Doin It - The Variations Featuring Samaki Bennett (A Woman’s Blues, 1975)
Sho Is Good - Gene Miller (Sho Is Good / The Goodest Man, 1967)
Speed Ticket - Inez and Charlie Foxx’s Swinging Mockin’ Band (Inez & Charlie Foxx’s Swinging Mockin’ Band, 1968)
Town Called No where - Skip Mahoney and The Casuals (Your Funny Moods, 1974)
(The Two Wars Of) Old Black Joe - Dr. William Truly Jr. ((The Two Wars Of) Old Black Joe / King Is Not Dead, 1970)
Welfare Cadillac Blues - Jerry McCain (Welfare Cadillac Blues / Funky Down Easy, 1970)
Who Are We - The Dixie Hummingbirds (Who We Are, 1974)
The Woods Are Full - Lincoln Chase (Lincoln Chase 'n You, 1973)
You Ain't So Such A Much - Blanche Thomas (You Ain't So Such A Much / Not The Way That I Love You, 1954)
Read more about Proto Rap and the History of Rap.
Discover more proto rap on the blog the Roots of Rap.
#Soul#Soul Music#Soul Music Songs#Music#Music Songs#Proto Rap#Roots of Rap#History of Rap#Rap Before There Was Rap
16 notes
·
View notes
Text
SoCot notes successful ‘Iwas Paputok’ drive
#PHnews: SoCot notes successful ‘Iwas Paputok’ drive
GENERAL SANTOS CITY – Health authorities in South Cotabato have declared their campaign against the use of firecrackers as successful after the province’s injury cases in the recent Christmas season dropped by nearly 60 percent.
Dr. Rogelio Aturdido Jr., head of the Integrated Provincial Health Office (IPHO), said Friday they only recorded a total of 11 firecracker-related injuries in the province’s 10 towns and lone city based on their monitoring from Dec. 13 to Jan. 1.
“This is lower by 16 cases when compared to the 27 injuries reported in the same period during the previous holiday season,” he said in a report.
The official credited the accomplishment to the cooperation of residents and the enhanced rollout of the “Oplan Iwas Paputok” campaign in the area.
Based on data released by the IPHO’s epidemiology and surveillance unit (Pesu) on Thursday night, most of the firecracker-related injuries involved males aged five to 29.
Eight of the victims or 73 percent suffered blast-related burns that did not require amputation while the three others sustained eye injuries.
It said 10 of the cases involved active firecracker and pyrotechnic users while one was listed as a passive victim.
Cecille Lorenzo, Pesu chief, said most of the victims used illegal firecrackers and devices but some of the injuries were caused by those considered legal.
She said three of the injuries were caused by the explosion of the homemade PVC (polyvinyl chloride) cannon known as “boga,” two by "kwitis" or sky rocket, and one each by "flying tiger", "pla-pla", "triangle", fountain, sparklers, and an unspecified fireworks device.
“The municipalities of Lake Sebu, Polomolok, Tampakan, and Tantangan posted zero injury cases for the second consecutive year,” she said.
Lorenzo said Banga was the only municipality that registered an increase in injuries from one to three cases. (PNA)
***
References:
* Philippine News Agency. "SoCot notes successful ‘Iwas Paputok’ drive." Philippine News Agency. https://www.pna.gov.ph/articles/1126782 (accessed January 09, 2021 at 12:15AM UTC+14).
* Philippine News Agency. "SoCot notes successful ‘Iwas Paputok’ drive." Archive Today. https://archive.ph/?run=1&url=https://www.pna.gov.ph/articles/1126782 (archived).
0 notes