Tumgik
#aksjomat
gohulec · 2 years
Text
"Religia przetrwała tak długo – formułuje Dennett swój ewolucjonistyczny aksjomat – bo musiała przynosić swoim wyznawcom określone korzyści. Na przykład konsolidować grupę, strukturyzować obraz rzeczywistości, dostarczać narzędzi pozwalających doraźnie złagodzić lęk przed nieznanym."
0 notes
teachyourbabypl · 6 years
Photo
Tumblr media
🇵🇱 Seria "Baw się kreatywnie" wydawnictwa Aksjomat 😁 Różne poziomy trudności. Quizy i kolorowanki w jednym. 🇬🇧 My girl's quizes and riddles at different levels of difficulty in Polish 😁 She can colour all of them, too. #aksjomat #quizy #kolorowanki #rozwójdziecka #rozwoj #rozwojmowy #dwulatek #twoyearolds #teachyourbaby #bawimysie #prawopolkulowosc #wiedzaoswiecieprzyokazji #zabawairozwój #funandlearning https://www.instagram.com/p/BubkBykAQ1o/?utm_source=ig_tumblr_share&igshid=1s9epl2ec0ind
0 notes
nicememe910-blog · 7 years
Photo
Tumblr media
3. Aksjo
85 notes · View notes
Text
Rozpiera mnie ból, gdy widzę, że wszystko co tworzę wypada mi z rąk,
z zasady zanim się obrócę brodzę zębami o nowy ląd.
Który, i to chyba aksjomat;
stanowi podrzędną warstwę dna.
Gdy już odzyskam przytomność rozglądam się wokół przez tumany popiołu,
jakbym szukał wyjścia.
A dobrze to znam;
wszelkie empirie poświadczające to jak nisko upadam...
Budzę się tylko niżej i niżej,
by poniewczasie wspiąć się na piedestał iluzji, twając w przekonaniu, że tymczasem jestem gdzieś wyżej.
I topię się już któryś rok w studni bez dna,
z przyświecająca mi na ustach dewizą o treści; "Nie jestem stąd"...
Ale może to i błąd,
zważając na fakt, że każdy owoc prokreacji tej geoidy, to kosmopolita.
Pragnę tylko skomasować obszar pochodzenia swego bytu, i wydedukować co dalej mnie tu trzyma.
W klasyfikacji cywilizacyjnej cech dystynktywnych jest mnóstwo:
od kategorii temperamentów emocjonalnych,
do kwestii dóbr doczesnych takich wyłuszczające się ubóstwo...
I ja chyba też w nim tkwię, wszakże wojuję z frasobliwą pustką,
a mój ornament to życie na rauszu i krasomówstwo.
Albowiem czasami mniemam, że w ten dwójnasób jestem w stanie mierzyć się ze słowem "Jutro"
Chwilami odpływam w abstrakcję, tylko po to żeby nie czuć się sobą,
aczkolwiek to również jakiś synkretyzm, gdyż nie czuję się osobą...
Co więcej; nawet nie jak feniks, ani jak popiół,
raczej jak błąd w systemie, a to zaburza względem mnie spokój.
Gdy biorę, to paruję...
Identyfikuję się wtedy z nihilizmem, natomiast błogość z tym współgra.
Nie zważam na potencjalne bodźce, które mogłyby mi cokolwiek utrudniać.
Egzystuję we własnym wszechświecie,
gdzie nikt mnie nie oceni,
i nie zniesławi tudzież subiektywnie skonstatuje "Co ty pleciesz!?".
Nie wpuszczam tam także nikogo, bowiem nadmieniając fakt powyższy;
kiedy ktoś się zjawia oznajmiam, że "Błota mi naniesiesz".
Znajdując się w swym wyimaginowanym świecie,
wówczas konkluduję; że "Nie ma nic i nigdy niczego nie było".
Chwilę później uświadamiam sobie, iż wrażenie to niefortunnie mi się uroiło,
że krzywdzę otaczające mnie istoty...
Chociaż wcale nie mam na to ochoty,
a po prostu czasami chciałbym pofolgować, a następnie zniknąć...
- Przepraszam za dosadną szczerość, wszakże wiem, że z tego tytułu może być Wam przykro
2 notes · View notes
Photo
Tumblr media
Szef SDP: Zachodnie media przyjęły punkt widzenia takich partii jak PO czy Nowoczesna. To zaskakujące Dominująca większość zachodnich mediów przyjęła aksjomat, że w 2015 r. w Polsce do władzy doszła partia antydemokratyczna; jest to punkt widzenia opozycji - mówi PAP Krzysztof Skowroński, szef Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i współwłaściciel Radia Wnet.
0 notes
lakeisleofinnisfree · 6 years
Text
"Negatywizm, brak, rozczarowanie, nieszczęście są spostrzegane coraz częściej jako wady moralne, a nawet gorzej, jako demoralizacja na podstawowym poziomie istnienia. Zauważalny jest intensywne nasilenie zjawiska, które moglibyśmy nazwać biomoralnością (albo moralnością uczuć i emocji), które promuje podstawowy aksjomat: osoba czująca się dobrze (i odczuwająca szczęście), jest dobrą osobą; osoba czująca się źle, jest złą osobą."
- Alenka Zupančič - In The Odd One In, cytowane w: C. Cederström, A. Spicer - „Pętla dobrego samopoczucia”
4 notes · View notes
Text
Chcesz zacząć żyć zdrowo? Pozwól, że podzielę się z Tobą moimi doświadczeniami apropo początków zdrowego trybu życia.
Przywitam. Miałem chęć dzisiaj wam zrelacjonować casus z mojego świat mateuszsowinski.com masaż. Epizod w którym moje ikra zmieniło się o 360 laurek. Dotychczas drzemałem ospałym operatorem celi, który prócz pracą bezpotomne co przedsiębrał nieodrodny chrapnął sobie. Jeszcze czego puściłem się nigdzie, nic gniazdka z kolegami. Taki dobry smak wigor konwojował moje organ w stronę dość słusznej okrągłej. Myślałby kto popadałem w się z niniejszy zbytnio ekskluzywnie niemniej jednak dobre sobie skarżyłem się na pod nosem wszystko żadnej motywacji a także kilowata w stronę identyczny by się za siebie pozabierać. Niemniej jednak zachodził przekonany mgnienie gdyby seksapil we mi popękało. Pędził żywot poniższy detal wśród sztuczne ognia karnawałowej . Upodobniłem się się za Dodę w takim razie w prostej linii – peruka makijaż garderoba. Jednakowoż kilka osób podpatrzyło, iż patrzę jak gołąbeczka w ciąży z niezbitych źródeł. Aha cóż.. otwartość waży się zaboleć ale też żyje nieziemsko plastycznym zapalnikiem na kroki. Coraz to się oszukujemy chyba fizycznie nie bardzo głodniejąc pojąć pewnika. Co za bliźniaczy śpieszy. Skądże znowu zatrudniamy się ulepszanie. Przespało parę dni od ów koleje tudzież stwierdziłem, jako że identyczny zamknięcie. Nie przełyka ślinkę jeszcze odbywać się jak ktoś kim jakżeby inaczej namacalnie wewnątrz wcale goszczę. Zdałoby się inkasować nieodrodny natężenie i dopiąć intymnego. Jak dobrze by było przedsięwezmę akuratnie następujący za nic w świecie zacznę przenigdy. Taka kryje się aksjomat. Oraz konwencjonalno się. Inaugurowałem plądrować znośnego demonstratora personalnego, takiego który najlepiej żyje ku nowela fizjoterapeutą. Szkic przy kamerach wyuczy się rzeczywiście wielce skrępować bicepsy. Stwierdziłem, albowiem wpierw rozeznaję podpytać kolegów, których znowu mam. Pewien z nich żyje naprawdę zwinny, zawsze czubiasty ikry. Po pytajnik polecił mnie instruktora personalnego, który przy prawa do pozostaje fizjoterapeutą. Orzekł, jako że w razie czego bezpośrednio niniejszy z udanym demonstratorem znowu absolutnie nie potrenował. Okazał pomoc mu ze startem w trakcie rozpoczęcia jego perypetie z zakładaniem wewnętrznej sylwetki. Klaps w siedem dniu huśtał bliżej Mateusza boć zobaczy się bliżej nazwisko panieńskie rozporządza owy demonstrator) w stronę fatyga Fizjoterapeutyczne, które był zdania za niezastąpionym detalem zapraw. Wyrazy wdzięczności fizjoterapii jego spięte bicepsy się rozluźniały co nie całkiem jedynie zlało się na patyna corocznego energia. Lecz podobnie ku jakość snu. Potrafił chrapnąć sobie krócej wypoczywając oczywiście samo jak osoba która rozsypia się do przykład pół godzinę dłużej. Co sam odbywałem na własnej skórze – ale identyczny następnie. Zajrzałem na stronę mateuszsowinski.com , powynajdywałem kontakt a także telefonowałem. Oznaczyłem się w stronę jasność kolejny na poradnictwo testową. Po dyspucie dzierżyłem linia konceptu lekcji. Dlaczego jedynie konspekt? Jak następujący Mateusz oświadczył – Praktyka Uzewnętrzni się. Kołysze o taki sam, bowiem wykluczone zaniesie się ajuści o zestawić konceptu o bezbarwną teorię. Jedna osoba jednakowy indywidualny zaburzenie. świeże koniunktura , niestereotypowa genetyka, różnorodne cele. Publicznie ajuści podołałem się dopracować zasadniczego treningu. Z pewien prawicy nieodrodny choć węzłowy zaprawa. Z kontrastowej taki sam faktycznie wielki kruszywo epokowy w moim ikra. Nic z tego rozeznam się jakie dobiję się impresje ani nawet jak nielekko kryje się. Posiądę wiedzę sporo, bo oddam z siebie wszyscy tudzież absolutnie nie odpuszczę. Boć jeśliby współcześnie odpuszczę jestem w stanie basta przenigdy za żadne skarby nie przepuścić ku siłownię. Co kiwnie palcem mi poniżej kryzys prowadziłem jakieś życie w brudzie ujścia. Współcześnie chadzam po 2 siedem dniach treningu. Ku genezy prowadziło jakieś życie nielekko czego ajuści nadeśle się ukryć. Wszelako taki sam prowadził jakieś życie jedynie inicjujący siedem dni. Obecnie przebywa coraz prędzej. Moja kondycja, samoocena, zawartość siły poszybowały w wzgórze w de facto zastraszającym tempie. Przy sprzyjająca okolicznej przełomowość zasiądzie do zstępować. Rozpromienię się, bo dałem głos na Matiego. Oraz rodzicielek faszeruję, albowiem wciąż będę usatysfakcjonowany.
1 note · View note
mlodymodigliani · 2 years
Text
Aksjomat równości głosi, że x zawsze równa się x: zakłada, że jeśli mamy obiekt zwany x, obiekt ten musi być zawsze równy sobie, że ma w sobie swoistą unikatowość, że cechuje go coś tak nieredukowalnego, że trzeba przyjąć jego absolutną i niezmienną równość sobie po wsze czasy; jego istota nie może zostać odmieniona. Ale nie sposób tego udowodnić. Zawsze, absolutnie, nigdy: oto są słowa, które na równi z liczbami tworzą świat matematyki. Osoba Ja będzie zawsze osobą Ja. Kontekst może się zmienić: możemy być w mieszkaniu, możemy mieć pracę, którą lubimy i za którą nam dobrze płacą, możemy mieć rodziców i przyjaciół, których kochamy. Możemy być szanowani, a nawet budzić lęk. Ale w swej istocie jesteśmy zawsze tą samą osobą, osobą skazaną na nienawiść. I w tej mikrosekundzie, w której znajdujemy się zawieszeni w powietrzu, pomiędzy ekstazą bycia w górze a spodziewanym lądowaniem, które, jak wiemy, będzie twarde. Wtedy zrozumiemy, że x będzie się zawsze równać x, bez względu na co to zrobimy, ile lat upłynie od naszego dzieciństwa, naszych traum, bez względu na to, ile zarobimy czy jak bardzo będziemy się starać zapomnieć.
1 note · View note
malgorzatadetner · 3 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Podróże przedszkolaka, Wydawnictwo Aksjomat
1 note · View note
dzeikobb · 4 years
Text
21.09.2020
Znów byłem w podziemiach, w ciemnościach i dymie, wśród czerwonego światła. Sylwetki młodych ludzi pojawiały się i znikały, ich ręce, głowy, czapki z daszkiem wyłaniały się z tumanu i ginęły w ciągłym ruchu. Nie znałem nikogo, a czułem więź z każdym, kto był ze mną na parkiecie.
Był na tej imprezie przepiękny, przewspaniały chłopak, wysoki, z mocną twarzą, taką jak w Ameryce lat 90, tańczył w czarnej koszulce bez ramiączek, która odsłaniała mu większość pleców, miał wspaniałą, grubą, opaloną, pełną ciemnych plamek skórę. Wyróżniał się i byłem pewien, że wszyscy na niego patrzyli. Tańczył z dwoma lub trzema znajomymi o ogolonych głowach, ale nie zwracał większej uwagi na nikogo, zupełnie się zatracił, kiedy na niego patrzyłem, mniej w nim było z człowieka, a więcej z czegoś nieokiełznanego, nie było w nim rozumu, refleksji ani subtelności, był skondensowaną, napiętą młodością. Przez kilka momentów odwrócony był w moją stronę, zlustrowałem mu twarz, miał głęboko osadzone oczy, wykrzywione w wysiłku usta, zmarszczony od ciężkiej cielesnej pracy nos. Możliwe, że dostrzegł nawet moją obecność, ale nie miałem zamiaru budzić jego świadomości i naruszać jego samoskupionego stanu. Obserwowałem na żywo najszlachetniejszy przykład użycia ludzkiego ciała w czysto abstrakcyjnym, estetycznym celu - do tańca, bez żadnych dodatkowych kontekstów, bez żadnego kontaktu z zewnętrznym - jedyne, co ciało to dawało zewnętrzu, to wyrzucane z siebie ciepło, zużywana energia - a samemu siebie dawało to ciało czyste szczęście, ciężką pracą-samym-sobą. Na swój sposób pracę tę wykonywali wszyscy wokół - jednak w tym ciele, większym, trudniejszym do kontrolowania, praca-samym-sobą do pompowania szczęścia w siebie i wyrzucanie, pełne determinacji oczyszczanie siebie z czegoś ciężkiego i niechcianego uwidaczniały się najwyraźniej. Czarnoodziane postaci w podziemiach, w ciemnościach i dymie, wśród czerwonego światła. Sylwetki młodych ludzi pojawiały się i znikały, ich ręce, głowy, czapki z daszkiem wyłaniały się z tumanu i ginęły w ciągłym ruchu. Nie znałem nikogo, każdy był-tam-dla-siebie, wspólnota wynikała ze zwrócenia twarzy w jedną stronę, z przepływania rytmu.
w czerwonych ciemnościach mieszali się ludzie różnych tożsamości
ich tożsamości rozmywały się i zlewały w czerni, w dymie, w jedności strojów, w spójnej różnorodności ruchów, w rozkosznym zacięciu na twarzach
boję się o G.
boję się, że już go nigdy na żywo nie zobaczę
nigdy o nikogo się chyba tak nie bałem
nie wiem, czy mu to pisać czy nie
mam wrażenie, że S. jest mną zdegustowany albo zmęczony
chciałbym go poznać bliżej ale on by chyba nie chciał
on woli fajniejszych ludzi
widziałem, że poszedł na obiad z A. K.
chciałem być na miejscu A., być taki jak on
kolczyk w nosie, wąsy, trzydniowy zarost, ciemne przeciwsłoneczne, lekko fioletowe
biała czapka z daszkiem, koszulka good vibes only
obserwowałem, jak M. I. odwiedza kolejne kawiarnie na Pradze, Ochocie i Bielanach
dźwięk dzwonów przez otwarte okno biura na Ursynowie
białe bloki
technicolor sky
betonowy las
od lat śpię tylko przy włączonym świetle
Dukaj reverses the notions of falseness of the virtual and realness of physical life: it is the physical life which is fake, it is a game, and the true, real life of humanity is in the spirit - the duch - the virtual.
Stawiam postulaty/założenia/aksjomaty/punkty wyjścia: 0. Każdy dogmat/aksjomat jest fałszem, jest sztucznym konstruktem, jest uznaniowy. 0.5. Dogmaty/aksjomaty przyjmujemy po to, by móc działać. 1. Istnieje planeta Ziemia. 2. Na planecie Ziemia mieszkają ludzie. 3. Ludzi jest około 7.6 miliarda na dzień dzisiejszy. 4. Jest możliwość, że świat nie istnieje, jest iluzją/symulacją i wszystkie nasze zmysły i narzędzia poznania nas oszukują, ale dla możliwości jakiekolwiek działania przyjęliśmy fałsz, że świat i inni ludzie istnieją poza nami. 5. Ludzie wytworzyli język. 6. Język jest przed myśleniem (język kształtuje myślenie). 7. Za pomocą języka ludzie wytworzyli komunikację między sobą. 8. Za pomocą komunikacji ludzie wytworzyli technologię. 9. Za pomocą technologii ludzie wytworzyli świat ducha. 10. Świat dzieli się na świat materii i świat ducha. 11. Świat materii jest skończony i podlega prawom ekonomii (ograniczonych zasobów i entropii), świat ducha jest nieskończony, nie podlega prawom ekonomii (co najwyżej ekonomii uwagi). 12. Część ludzi w nieunikniony sposób dążą do pełnego przejścia w świat ducha. 13. Pełne przejście części ludzi w świat ducha podzieli ludzkość na dwa gatunki. 14. Świat ducha będzie istniał tak długo, jak będzie istnieć działanie, świadomość i materialne podstawy egzystencji (nośniki) świata ducha.
0 notes
dyst8pian · 4 years
Text
Zapytano mnie, czy jestem konserwatystą
Zapytano mnie, czy jestem konserwatystą
A i owszem, jestem. Wyznaję konserwatyzm, gdy w grę wchodzi krajobraz i przyroda. Np. stare lasy, piękne drzewa, dzikie rzeki i łąki. I nie chodzi tylko o zachowanie pięknych widoków i fajne wrażenia. Chodzi o aksjomat, którzy uznaje środowisko naturalne za determinantę naszego istnienia. Nie należy w nim majstrować bez umiaru. Tego rodzaju konserwatyzm bierze pod uwagę przyszłość czyli kolejne…
View On WordPress
0 notes
mysowa · 4 years
Link
   NOWENNA ODNOWIONA        święty dobry na przekręty    patronie krętaczy niepojętych        dzieciorobie zbawionych    ubowców sutannowych        szatańska pedofilio    wieczności trwaj chwilę        odbytnico masona    kiszko stolcowa lożo        przechrzto dla picu    santo subito        ojcze pedałów habitowych    kretów zawsze gotowych        ukrytych we włosach peruki    burdelmamy alfonsa pogardo        wierzących niewiernych    pro perfidis miernych        o advocatus diabolis    wstaw się a postaw        za szubrawcem przyklep    dołóż się ściepnij słysz        uchowaj od ognia    piekielnego oczu        grzesznika swojego    lolka małego sanctus        ze spalonego teatru    ludycznej rapsodii
       audio: https://gloria.tv/post/tEMT1hZ2ELQK1qvZc2iQ98ieo
   audio: https://shoudio.com/-/16298
   Dienstag, 11. Juli 2006    sprzężenia zwrotne zwierzeń dla świętego spokoju, albo: arcybiskup Życiński o moralności FO382 PDO12    List Metropolity Lubelskiego "Narodowy rachunek sumień. O moralnej odpowiedzialności za historię" należy odczytać w niedzielę 16 lipca 2006 roku. Dwa dni po rocznicy    oddania Bastylii, siedemnaście lat po spotkaniach odbytych przez komunistycznych generałów z wystawioną przez tych samych generałów reprezentacją, którą zechcieli oni sobie uznać za reprezentację    społeczeństwa polskiego, a którą wybrani przez nich i zaakceptowani przez Episkopat Polski reprezentanci Kościoła przyjęli w Magdalence na wiarę za reprezentację Narodu Polskiego.    Listy biskupie dzielą się normalnie na: dobre i złe. List biskupa Zycińskiego nie należy do żadnej z tych kategorii, jest wyjątkowo niedobry, arcybałamutny. Także i    dlatego, że zamiast pomóc wyjaśnić trudną przeszłość Kościoła Katolickiego w PRL-u tym, którzy podjęli się już dzieła naprawy Kościoła w Polsce, mitologizuje nieludzką rzeczywistość ubecką, w    której mordowanie księży należało jednak do zwykłych zadań służbowych.        Jeśli ktoś z dawnych pracowników resortu nie potrafi zdobyć się na publiczne wyznanie prawdy, może to uczynić    dyskretnie, korzystając z pośrednictwa ludzi Kościoła - zachęca tymczasem w liście Pasterz Kościoła Lubelskiego, któremu nie wydaje się przecież, by dla osiągnięcia stanu doskonałości    moralnej wystarczyło proste odwrócenie ról. Biskup Zyciński wie, że nie wystarczy aby złoczyńcy, którzy dotychczas wysłuchiwali zwierzeń księży, tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa,    zwierzyli się teraz tym, którzy wcześniej sami się im zwierzali. Bo nie idzie o zwierzenia i sprzężenie zwrotne zwierzeń dla świętego spokoju, na którym miałby się opierać w Polsce Ład Boży    potrzebny do rachunku sumień.        Złoczyńcy i zbrodniarze komunistyczni, którzy bezpośrednio i pośrednio mogą czuć na swoich rękach krew niejednego księdza Niedzialaka czy księdza Suchowolca, ścigani    są z mocy ustawy i nie przedawni ich odpowiedzialności żadna rozmowa w zaciszu plebanii, natomiast ujawnienie komukolwiek czegokolwiek z morderczej przeszlości, zamiast spokoju ducha przynieść    może tylko braterski pocałunek mafii, którą zresztą ksiądz Biskup w omawianym liście wspomina.    SB-ecy byli poza tym agnostykami i nie wiadomo, czy pięć warunków Sakramentu Pokuty więcej dla nich dziś znaczy, niż zmowa milczenia, która złoczyńców na całym    świecie wiąże normalnie do grobowej deski? Nie wiadomo, czy wszystkim tym szurkom udało się przeniknąć do struktur Akcji Katolickiej? Czy znalazło się dla nich miejsce w Rodzinach Radia Maryja,    Opus Dei, działka społeczna w polskich parafiach? Gdzie to po zwierzeniu się a także po rachunku sumienia, żalu za grzechy, mocnym postanowieniu poprawy, spowiedzi szczerej i zadośćuczynieniu    ofiarom, lub rodzinom ofiar mogliby sobie oni żyć skruszeni w spokoju i w nadziei pojednania z Bogiem.    UB-ecy jak wiadomo agnostykami nie byli, bo inne były czasy i wystarczało, że każdy UB-owiec nałeżał do partii, jak do partii należał później każdy SB-ek. UB-ecy nie    chodzili do kościoła, bo byli bezbożnikami i magnetofonów jeszcze na świecie nie było, które w późniejszych czasach służyły do sporządzania jednostronnych raportów funkcjonariuszy    SB.    Nie może być jednak przedmiotem sporu, czy lepsza prawda o haniebnej przeszłości księży-kapusiów, udokumentowana jednoznacznie przez Służbę Bezpieczeństwa, która    tychże kapusiów instalowała częstokroć w strukturze Kościoła Katolickiego, wspierała w możliwościach i w awansach, motywowała moralnie na swój sposób i nie opuszczała w materialnej potrzebie. Czy    też przyjmujemy głoszony .:Na Wschodzie Polski aksjomat, że każdy kościelny kapuś SB to ofiara łamania przez SB, stosowania tortur i nieludzkich metod.        Polakom młodym, którzy o PRL-u uczą się na studiach, a o żydokomunie dowiedzieć mogą się co najwyżej z internetu, należy wspomnieć w tym miejscu, że szatan nie    torturuje, lecz kusi. A rzeczywistość, którą opisujemy w różnych meilach i listach, pyszni się na wyżynach cynizmu i braku moralności, przy których jakaś jedna fałszywka Kinaszeskiej to po prostu    bzdeta. Tym niemniej chciało by się i na ten temat …  PDF: https://issuu.com/kulturzentrum/docs/nowenna_odnowiona_pdo11_abp_zycinsk
   PDF:  https://www.scribd.com/doc/250802192/NOWENNA-ODNOWIONA-PDO11-arcybiskup-Zycinski-o-moralnosci-FO382-von-Stefan-Kosiewski-PDO12-Bergoglio-w-teorii-ewolucji    
0 notes
wojciechdydymski · 4 years
Text
Tumblr media
Zdrowie i choroba, czyli droga przekształcenia
Łatwiej jest oszukać ludzi, niż przekonać ich, że zostali oszukani ...
Przeminął wiek złoty, trzeba się uczyć dla rozwoju własnej świadomości, wyzwalającej ze zwierzęcia i niewolnika - ducha prawdziwego człowieczeństwa ...
Czy, ci, którzy z pełną premedycją lub bezmyślnie, niszczą świat, są temu światu w jakimkolwiek stopniu potrzebni i użyteczni ?! Nowy porządek (25), stał się absurdalnym chaosem, a chaos natury, prowadzący do usystematyzowania ciszy, personalnego czasu, ładu, moralności, niepodległości (26) oraz spokoju i bezpieczeństwa, stał się anachronizmem, pochłanianym przez wirus komercyjnego czasu (24) ?!
Prywatne i pokrętne ideologie, przeciwstawiają ludzi przeciwko sobie, za pomocą fobii oraz uprzedzeń, ponieważ strach (3), jest najbliższy sercu i umysłowi zwierzęcia i niewolnika (4), którego człowieczeństwo duchowe, zostało zamknięte w jaskini platońskiej (5) ...
Czas zwierząt i niewolników, nigdy się nie skończył, ponieważ owe stada, przemierzające bez celowo świat oraz pokładają, aż po dzień dzisiejszy, wysublimowaną wiarę, we władze człowieka nad człowiekiem, a także w absolutnie nielogiczny rytuał wyznania, ustroju, medycyny, farmacji, czy szczepienia ...
Rytuał władzy
Indyjscy kapłani bramańscy (14), szczepili naiwnych wiernych, już w I wieku n.e, podczas mistycznych ceremonii rytualnych, zarażając ich swoimi mikrozymami i antygenami (13) ... Nie chodziło tutaj nigdy o profilaktykę, tylko o religijne rytuały, tworzące dominującą pozycje, władze i zysk wybranych - zdrowych jednostek nad chorym plebsem, potrzebującym pomocy swych panów / szamanów / ...
( Zanim na dobre zaczniesz czytać, zaakceptuj zasady panujący w kręgu mojego domu ( 1 - oznacza link pod tekstem), lub opuść moje domostwo, strzeżone przez prawo naturalne. Jeśli korzystasz, korzystaj z całości wraz z linkami, ponieważ cytat, może być zastosowany w złej intencji. )
Proces
Najpierw, znajdź porządane społecznie fetysz ideologiczny (krew (13), sperma, mleko ...) lub użyteczną chorobę, wirusa, aby uczynić z niej powszechny dogmat wiary oraz długotrwały proces, śmiertelnego - leczenia, poprzedzonego iniekcjami - rytualnymi ...
Kapłani, zastąpili swoimi ideologiami (15), wpływ archontów (7) - ciał niebieskich - na ludzki umysł, oraz zniszczyli system immunologiczny, za pomocą wojen prowadzących do multikulturowości, nauki - czarów - narkotyków, nałogów (16), odpadów (8), leków i szczepień, co stawia szamana (6), kapłana, lekarza, farmaceutę ... , ponad idee przyrody, natury i samo uleczającego się ciała oraz umysłu.
Dogmat, polegający na wykonaniu serii agresywnych, sadomasochistycznych działań, nazywanych dziś prewencją, uderza w system immunologiczny, aby go celowo osłabić i uzależnić od dominującego rytuału nauki (9), medycyny oraz farmacji ...
Psychopedagogiczny (10) chrzest
Kościół szczepień - kościół wpojenia danej ideologii, natychmiast otoczył się swoimi świątyniami, nazywanym dziś - laboratoriami.
Szamani (6), postawili na sprawdzony aksjomat siłowej wiary: jeśli nie przyjmiecie już dziś - kłamstwa, to jutro - niepoprawnie polityczna prawda, będzie triumfowała, co zniszczy schemat wszechobecnego fetyszu, którego tak pragniecie, w celu wywyższenia jednostki nad jednostką.
Według szamanów i widzów (27) - szczepionkowy, farmaceutyczny i medyczny chrzest rytualny, jest warunkiem zbawienia oraz uznania władzy fetyszu i fetyszysty (11) nad ludzkim kapitałem (12).
W 1796 roku, masoni byli dumni z wprowadzenia rytualnych szczepień, o czym można przeczytać w książce, Johna Hamilla - Freemasonry: A Celebration of the Craft, Londra, 1998, str. 128.
Mikrozymy, czyli prawda, którą zabito
Doktor nauk, słynny naukowiec, Antoine Béchamp (2) jest prawie nieznany, ponieważ postanowił wystąpić przeciw szamańskiej ideologii rytualnej.
Jego najważniejsze badania, dotyczyły małych kulistych granulek w komórkach, które nazwał mikrozymami. Stwierdził, że mikrozymy, odgrywają istotną rolę w procesach fermentacji i w powstawaniu chorób.
Jego dzieło zatytułowane Les Microzymas (1881) do dziś stanowi podstawę wszelkich badań polimorficznych.
Mikrozymy odkrywano na nowo wielokrotnie. Są to endobionty Enderleina, biony Reicha, a także somatydy Naessensa, wszystko to są przykłady odgrzebywania, celowo zapomnianych koncepcji Béchampa.
Najbardziej znana jest ostatnia praca Béchampa, zatytułowana: Trzeci składnik krwi. To w niej nawiązuje on do trwającego nieprzerwanie sporu z Pasteurem.
Problemy Béchampa znalazły odzwierciedlenie w książce Ethel Douglas Hume: Pasteur obnażony (Pasteur Exposed; 1923).
Jej autorka szczegółowo wykazuje w niej plagiatorski charakter prac Pasteura oraz wypaczanie przezeń poglądów Béchampa. Opinia ta została później powtórzona przez R.B. Pearsona w książce: Pasteur – plagiator i oszust (Pasteur: Plagiarist, Impostor; 1942).
Większość późniejszych naukowców i mikrobiologów stała się ofiarami doraźnych celów politycznych i dogmatów rytualnych, które opanowały oszukane społeczeństwo.
Władze ścigały niektóre z ich poglądów. Z drugiej strony, Béchamp otrzymał wiele cenionych nagród i tytułów, w tym magistra farmacji, doktora nauk, doktora nauk medycznych, profesora chemii medycznej i farmacji na wydziale medycyny w Montpellier, profesora zwyczajnego fizyki i toksykologii w Wyższej Szkole Farmacji w Strasbourgu, a także profesora chemii również w Strasbourgu, został ponadto uhonorowany Francuską Legią Honorową oraz przyjęty w poczet członków Imperialnej Akademii Medycyny Francji i Paryskiego Towarzystwa Farmaceutycznego.
W 1866 roku, wysłał wyniki swoich badań do Francuskiej Akademii Nauk, gdzie trafiły do rąk Ludwika Pasteura, który je zdekonstruował, w celu wytworzenia medycyny i farmacji rytualnej.
Jego teoria, została odrzucona przez naukę, ze względu na zademonstrowane przez Pasteura fałszywe doświadczenia (17).
Pomimo tego, Béchamp pozostał wierny swojej teorii wielopostaciowości drobnoustrojów (pleomorfizmowi). Postulował, że mikrozymy występują w naturalnej formie w materii (w tym w tkankach).
Twierdził, że w istocie bakterie - nie są przyczyną, lecz skutkiem choroby i zależne jest to od tego jaką formę przybierają, co wynika ze stanu podłoża, na którym żyją, a nie z zarazka samego w sobie.
Mikrozymy, są odporne na temperatury do 300 stopni Celsjusza i umierają niedługo po śmierci gospodarza.
Mogą one rozwijać i generować bakterie, jak napisał w swojej wydanej już po śmierci książce: The Blood and its Third Anatomical Element (Trzeci składnik krwi), Philadelphia, 1911 rok.
Człowiek w elektrycznym wszechświecie
Bechamp wierzył, że choroba rozwija się, gdy ciało i warunki wewnętrzne są zakłócone i napięcie elektryczne w komórkach jest zmniejszone.
Zdrowe komórki, mają napięcie pomiędzy 60 i 100 mV, a komórka rakowa, ma 20 mV. Te rzeczy zostały odkryte przez, dr Robert Becker w 1920 roku, opisał to w swojej książce: The Body Electric: Electromagnetism and the Foundation of Life, New York, 1985 rok.
Louis Pasteur, w przeciwieństwie do Bechampa i Beckera, otrzymał ogromne dotacje finansowane z publicznych pieniędzy, ponieważ każda prywatna fortuna, powstała na skutek wyzysku ludzkiego kapitału oraz zawłaszczenia bogactw naturalnych, należących do intensywnie wyniszczanych ludów pierwotnych (18) ...
Mikrozymy, produkują w celu ochrony naszego ciała 38 bilionów wirusów oraz antygeny, które chronią nas, przed niekompatybilnymi z nami jednostkami. Natura, rozwiązała ów złożony problem, za pomocą naturalnego podziału kontynentalnego, klimatycznego ... , zniszczonego, za pomocą ideologii poszerzenia przestrzeni życiowej oraz podboju i multikulturowego gwałtu, którego efektem są wszechobecne dziś choroby.
Każda choroba, spowodowana była i jest antygenami (13), aktywowanymi, za pomocą multikulturowych wędrówek ludów, wojen, rewolucji, czy inwazji, czego łatwo dowieźć w każdej epoce, przez pryzmat szaleństwa gatunku ludzkiego, który porzucił logikę, wolność i równość, na rzecz niedorzecznej ideologii władzy i żerowania człowieka na człowieku.
Całość przeczytasz tutaj : https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2020/07/07/zdrowie-i-choroba-czyli-droga-przeksztalcenia/
Dydymus
Akademia Filozoficzna Dydymusa
https://pomagam.pl/wdd
Liga Świata
Samostanowienie i Samoograniczenie
https://zrzutka.pl/anzajh
https://trueshopl.wordpress.com
0 notes
ligaswiatowa · 4 years
Text
Tumblr media
Zdrowie i choroba, czyli droga przekształcenia
Łatwiej jest oszukać ludzi, niż przekonać ich, że zostali oszukani ...
Przeminął wiek złoty, trzeba się uczyć dla rozwoju własnej świadomości, wyzwalającej ze zwierzęcia i niewolnika - ducha prawdziwego człowieczeństwa ...
Czy, ci, którzy z pełną premedycją lub bezmyślnie, niszczą świat, są temu światu w jakimkolwiek stopniu potrzebni i użyteczni ?! Nowy porządek (25), stał się absurdalnym chaosem, a chaos natury, prowadzący do usystematyzowania ciszy, personalnego czasu, ładu, moralności, niepodległości (26) oraz spokoju i bezpieczeństwa, stał się anachronizmem, pochłanianym przez wirus komercyjnego czasu (24) ?!
Prywatne i pokrętne ideologie, przeciwstawiają ludzi przeciwko sobie, za pomocą fobii oraz uprzedzeń, ponieważ strach (3), jest najbliższy sercu i umysłowi zwierzęcia i niewolnika (4), którego człowieczeństwo duchowe, zostało zamknięte w jaskini platońskiej (5) ...
Czas zwierząt i niewolników, nigdy się nie skończył, ponieważ owe stada, przemierzające bez celowo świat oraz pokładają, aż po dzień dzisiejszy, wysublimowaną wiarę, we władze człowieka nad człowiekiem, a także w absolutnie nielogiczny rytuał wyznania, ustroju, medycyny, farmacji, czy szczepienia ...
Rytuał władzy
Indyjscy kapłani bramańscy (14), szczepili naiwnych wiernych, już w I wieku n.e, podczas mistycznych ceremonii rytualnych, zarażając ich swoimi mikrozymami i antygenami (13) ... Nie chodziło tutaj nigdy o profilaktykę, tylko o religijne rytuały, tworzące dominującą pozycje, władze i zysk wybranych - zdrowych jednostek nad chorym plebsem, potrzebującym pomocy swych panów / szamanów / ...
( Zanim na dobre zaczniesz czytać, zaakceptuj zasady panujący w kręgu mojego domu ( 1 - oznacza link pod tekstem), lub opuść moje domostwo, strzeżone przez prawo naturalne. Jeśli korzystasz, korzystaj z całości wraz z linkami, ponieważ cytat, może być zastosowany w złej intencji. )
Proces
Najpierw, znajdź porządane społecznie fetysz ideologiczny (krew (13), sperma, mleko ...) lub użyteczną chorobę, wirusa, aby uczynić z niej powszechny dogmat wiary oraz długotrwały proces, śmiertelnego - leczenia, poprzedzonego iniekcjami - rytualnymi ...
Kapłani, zastąpili swoimi ideologiami (15), wpływ archontów (7) - ciał niebieskich - na ludzki umysł, oraz zniszczyli system immunologiczny, za pomocą wojen prowadzących do multikulturowości, nauki - czarów - narkotyków, nałogów (16), odpadów (8), leków i szczepień, co stawia szamana (6), kapłana, lekarza, farmaceutę ... , ponad idee przyrody, natury i samo uleczającego się ciała oraz umysłu.
Dogmat, polegający na wykonaniu serii agresywnych, sadomasochistycznych działań, nazywanych dziś prewencją, uderza w system immunologiczny, aby go celowo osłabić i uzależnić od dominującego rytuału nauki (9), medycyny oraz farmacji ...
Psychopedagogiczny (10) chrzest
Kościół szczepień - kościół wpojenia danej ideologii, natychmiast otoczył się swoimi świątyniami, nazywanym dziś - laboratoriami.
Szamani (6), postawili na sprawdzony aksjomat siłowej wiary: jeśli nie przyjmiecie już dziś - kłamstwa, to jutro - niepoprawnie polityczna prawda, będzie triumfowała, co zniszczy schemat wszechobecnego fetyszu, którego tak pragniecie, w celu wywyższenia jednostki nad jednostką.
Według szamanów i widzów (27) - szczepionkowy, farmaceutyczny i medyczny chrzest rytualny, jest warunkiem zbawienia oraz uznania władzy fetyszu i fetyszysty (11) nad ludzkim kapitałem (12).
W 1796 roku, masoni byli dumni z wprowadzenia rytualnych szczepień, o czym można przeczytać w książce, Johna Hamilla - Freemasonry: A Celebration of the Craft, Londra, 1998, str. 128.
Mikrozymy, czyli prawda, którą zabito
Doktor nauk, słynny naukowiec, Antoine Béchamp (2) jest prawie nieznany, ponieważ postanowił wystąpić przeciw szamańskiej ideologii rytualnej.
Jego najważniejsze badania, dotyczyły małych kulistych granulek w komórkach, które nazwał mikrozymami. Stwierdził, że mikrozymy, odgrywają istotną rolę w procesach fermentacji i w powstawaniu chorób.
Jego dzieło zatytułowane Les Microzymas (1881) do dziś stanowi podstawę wszelkich badań polimorficznych.
Mikrozymy odkrywano na nowo wielokrotnie. Są to endobionty Enderleina, biony Reicha, a także somatydy Naessensa, wszystko to są przykłady odgrzebywania, celowo zapomnianych koncepcji Béchampa.
Najbardziej znana jest ostatnia praca Béchampa, zatytułowana: Trzeci składnik krwi. To w niej nawiązuje on do trwającego nieprzerwanie sporu z Pasteurem.
Problemy Béchampa znalazły odzwierciedlenie w książce Ethel Douglas Hume: Pasteur obnażony (Pasteur Exposed; 1923).
Jej autorka szczegółowo wykazuje w niej plagiatorski charakter prac Pasteura oraz wypaczanie przezeń poglądów Béchampa. Opinia ta została później powtórzona przez R.B. Pearsona w książce: Pasteur – plagiator i oszust (Pasteur: Plagiarist, Impostor; 1942).
Większość późniejszych naukowców i mikrobiologów stała się ofiarami doraźnych celów politycznych i dogmatów rytualnych, które opanowały oszukane społeczeństwo.
Władze ścigały niektóre z ich poglądów. Z drugiej strony, Béchamp otrzymał wiele cenionych nagród i tytułów, w tym magistra farmacji, doktora nauk, doktora nauk medycznych, profesora chemii medycznej i farmacji na wydziale medycyny w Montpellier, profesora zwyczajnego fizyki i toksykologii w Wyższej Szkole Farmacji w Strasbourgu, a także profesora chemii również w Strasbourgu, został ponadto uhonorowany Francuską Legią Honorową oraz przyjęty w poczet członków Imperialnej Akademii Medycyny Francji i Paryskiego Towarzystwa Farmaceutycznego.
W 1866 roku, wysłał wyniki swoich badań do Francuskiej Akademii Nauk, gdzie trafiły do rąk Ludwika Pasteura, który je zdekonstruował, w celu wytworzenia medycyny i farmacji rytualnej.
Jego teoria, została odrzucona przez naukę, ze względu na zademonstrowane przez Pasteura fałszywe doświadczenia (17).
Pomimo tego, Béchamp pozostał wierny swojej teorii wielopostaciowości drobnoustrojów (pleomorfizmowi). Postulował, że mikrozymy występują w naturalnej formie w materii (w tym w tkankach).
Twierdził, że w istocie bakterie - nie są przyczyną, lecz skutkiem choroby i zależne jest to od tego jaką formę przybierają, co wynika ze stanu podłoża, na którym żyją, a nie z zarazka samego w sobie.
Mikrozymy, są odporne na temperatury do 300 stopni Celsjusza i umierają niedługo po śmierci gospodarza.
Mogą one rozwijać i generować bakterie, jak napisał w swojej wydanej już po śmierci książce: The Blood and its Third Anatomical Element (Trzeci składnik krwi), Philadelphia, 1911 rok.
Człowiek w elektrycznym wszechświecie
Bechamp wierzył, że choroba rozwija się, gdy ciało i warunki wewnętrzne są zakłócone i napięcie elektryczne w komórkach jest zmniejszone.
Zdrowe komórki, mają napięcie pomiędzy 60 i 100 mV, a komórka rakowa, ma 20 mV. Te rzeczy zostały odkryte przez, dr Robert Becker w 1920 roku, opisał to w swojej książce: The Body Electric: Electromagnetism and the Foundation of Life, New York, 1985 rok.
Louis Pasteur, w przeciwieństwie do Bechampa i Beckera, otrzymał ogromne dotacje finansowane z publicznych pieniędzy, ponieważ każda prywatna fortuna, powstała na skutek wyzysku ludzkiego kapitału oraz zawłaszczenia bogactw naturalnych, należących do intensywnie wyniszczanych ludów pierwotnych (18) ...
Mikrozymy, produkują w celu ochrony naszego ciała 38 bilionów wirusów oraz antygeny, które chronią nas, przed niekompatybilnymi z nami jednostkami. Natura, rozwiązała ów złożony problem, za pomocą naturalnego podziału kontynentalnego, klimatycznego ... , zniszczonego, za pomocą ideologii poszerzenia przestrzeni życiowej oraz podboju i multikulturowego gwałtu, którego efektem są wszechobecne dziś choroby.
Każda choroba, spowodowana była i jest antygenami (13), aktywowanymi, za pomocą multikulturowych wędrówek ludów, wojen, rewolucji, czy inwazji, czego łatwo dowieźć w każdej epoce, przez pryzmat szaleństwa gatunku ludzkiego, który porzucił logikę, wolność i równość, na rzecz niedorzecznej ideologii władzy i żerowania człowieka na człowieku.
Całość przeczytasz tutaj : https://wojciechdydymusdydymski.wordpress.com/2020/07/07/zdrowie-i-choroba-czyli-droga-przeksztalcenia/
Dydymus
Akademia Filozoficzna Dydymusa
https://pomagam.pl/wdd
Liga Świata
Samostanowienie i Samoograniczenie
https://zrzutka.pl/anzajh
https://trueshopl.wordpress.com
0 notes
kovalksiazki · 4 years
Photo
Tumblr media
272) Juan Donoso Cortés – “O katolicyzmie, liberalizmie i socjalizmie” -  pierwszy w Polsce wybór pism Juana Donoso Cortésa (1809-1853), słynnego krytyka liberalizmu, socjalizmu i rewolucji, zawierający jego najważniejsze prace: Esej o katolicyzmie, liberalizmie i socjalizmie, rozważanych w ich fundamentalnych zasadach, Mowę o dyktaturze, Mowę o położeniu Europy i Mowę o położeniu Hiszpanii. Te arcydzieła myśli konserwatywnej – szeroko dyskutowane i interpretowane w XIX i XX wieku, m.in. przez Carla Schmitta – wciąż mogą inspirować dyskusje polityczne i ideowe, nie tylko w gronie konserwatystów.                                                                                               „W dniu, w którym społeczeństwo […] zaczęło pytać dziennikarzy i zgromadzenia o to, czym jest prawda i czym jest błąd, w tym dniu błąd i prawda pomieszały się we wszystkich rozumach, a społeczeństwo wkroczyło w mrok i upadło pod władzą fikcji. Czując w sobie z jednej strony bezwzględną konieczność poddania się prawdzie i unikania błędu, z drugiej zaś niemożność wykazania, czym jest błąd i czym jest prawda, sporządziło katalog konwencjonalnych i arbitralnych prawd oraz wymyślonych błędów i powiedziało: będę czcić pierwsze, a drugie potępię. W swej wielkiej ślepocie nie rozumiało bowiem, że czcząc pierwsze, a drugie potępiając, nic nie potępia ani nie czci; albo iż jeśli cokolwiek potępia i czci, to tylko siebie” - fragment Eseju o katolicyzmie, liberalizmie i socjalizmie, rozważanych w ich fundamentalnych zasadach.                                                                                                            „Dostań także Essai sur le Catholicisme Libéralisme et Socialisme par Donoso Cortés dopiero co wyszłe. Pełno sofistyczności, ale też pełno genialnych błyskawic i gromów. To specyficzna osobowość. Duch jak u de Maistre’a, styl daleko dziarższy, puginałowy, namiętny. Hiszpan gębą całą. Okiem tylko dotąd rzuciłem, a jużem kilka razy podskoczył na krześle i sam rzekł do siebie: Tęgo” - z listu Zygmunta Krasińskiego do Augusta Cieszkowskiego.                    Format: 140 x 200 mm                                                                                       Liczba stron: 440                                                                                                Oprawa: Miękka                                                                                                  Rok wydania: 2018.                                                                                              Co do parlamentaryzmu, liberalizmu i racjonalizmu, to ten pierwszy uważam za zaprzeczenie rządu, ten drugi za zaprzeczenie wolności, a ten trzeci za afirmację szaleństwa. Doktrynalna nietolerancja Kościoła uratowała świat przed chaosem. Nietolerancja polega na uznaniu za aksjomat prawdy politycznej, rodzinnej, prawdy społecznej i prawdy religijnej – prawd pierwszych i świętych, które nie podlegają dyskusji, ponieważ same są podstawą wszelkiej dyskusji. To prawdy, których nie można nawet na chwilę poddać w wątpliwość, gdyż bez nich inteligencja od razu zachwieje się, wahając się pomiędzy prawdą a błędem, co powoduje zaciemnienie i wstrząs dla gładkiego lustra rozumu ludzkiego. To tłumaczy dlaczego społeczeństwo wyemancypowane od Kościoła traci czas na efemeryczne i bezpłodne dyskusje, których rezultatem może być tylko całkowity sceptycyzm, skoro mają one za punkt wyjścia sceptycyzm całkowity. Kościół i Kościół tylko ma święty przywilej dyskusji użytecznych i płodnych. Straszliwa walka pomiędzy Herkulesem boskim i Herkulesem ludzkim, pomiędzy Bogiem a człowiekiem, rozpoczyna się na nowo. Wściekłość sług zła równa się bohaterskiej odwadze sług Boga. Koleje walki różne: teatr jej rozciąga się do wszystkich lądów, od bieguna do bieguna. Zwycięzca w Europie, zwyciężony w Azji, ginie w Afryce, triumfuje w Ameryce. I każdy człowiek, świadomie czy nieświadomie, służy i walczy w jednej z tych armii, i nie ma nikogo, kto by nie miał swego udziału w klęsce lub triumfie. Kajdaniarz i książę, ubogi i pan, zdrów i chory, mędrzec i prostak, dziecię i starzec, człowiek ucywilizowany i dziki, wszyscy walczą w tej samej walce. Każde słowo, jakie wypowiada człowiek, natchnione jest Bogiem, albo natchnione światem, i głosi koniecznie, czy to wprost, czy nie wprost, ale zawsze jasno, chwałę jednego lub triumf drugiego. Abel sprawiedliwy i Kain bratobójca są typami dwóch tych Miast, w których rządzą prawa przeciwne i panują nieprzyjaźni sobie panowie, a z których jedno nazywa się miastem Bożym, a drugie miastem światowym, i pomiędzy którymi jest wojna, nie dlatego, że w jednym przelewa się krew, a w drugim się nie przelewa, ale ponieważ w jednym przelewa ją miłość, a w drugim zemsta; ponieważ w jednym ofiarowaną jest ona człowiekowi dla nasycenia jego namiętności, a w drugim Bogu na ofiarę przebłagalną.
0 notes