#Walka z emocjami
Explore tagged Tumblr posts
zniszczonyprzezswiat · 3 days ago
Text
„Jest ok
Ja też bym nie wybrał siebie”
20 notes · View notes
hopelessboyyy · 1 month ago
Text
Żaden rok nie dał mi tylu lekcji życia jak ten.
~Hopelessboy
238 notes · View notes
sad-girlls-stuff · 1 month ago
Text
Jeśli ktoś ma lęki i pyta Cię np. "Czy mnie lubisz?," Czy mnie kochasz? "," Czy jesteś na mnie zły? "
To nie dlatego że Ci nie ufa lub wątpi w twoje uczucia, lecz dlatego, że właśnie to słyszy w swojej głowie.
93 notes · View notes
pjb666 · 2 months ago
Text
Ciągle wątpliwości. Ciągłe szukanie tego co jest nie tak, znaków, że komuś nie zależy. Niby to przepracowane, a wraca i robi zamęt w głowie. Zagubienie. Złość. Smutek. Umysł sam się nakręca. Wiesz, że to tylko w twojej głowie, ale to nie pomaga, nie uciekniesz od samego siebie. To przeraża, wręcz paraliżuje. Nie ma od tego chociaż chwili wytchnienia. Od myśli, od emocji, od uczuć....
90 notes · View notes
sadark-angel · 7 months ago
Text
"To może być odrobinę bolesne, ale powodem, dla którego izolujesz się od innych, gdy cierpisz albo się z czymś zmagasz, jest bycie pozostawionym jako dziecko samemu ze swoimi emocjami, żeby sobie z nimi poradzić."
235 notes · View notes
tazapomnianadziewczyna · 4 months ago
Text
Czuje , że nie chcę już czuć …
47 notes · View notes
sandinix · 10 months ago
Text
Blizny na ciele pokazują jak bardzo przegrywam w walce z tym zjebanym światem...
110 notes · View notes
1nd3p3nd3nt · 3 months ago
Text
Za górami, za lasami...
Znowu sparujemy z emocjami..
20 notes · View notes
trudnadusza14 · 1 year ago
Text
Ten rok to jedna wielka skrajność
62 notes · View notes
andziaa28 · 8 months ago
Text
„a po tym wszystkim zbudujemy dom będący największym fundamentem naszą relacje którą budowaliśmy od podstaw by osiągnąć tak wspaniały sukces”
35 notes · View notes
death-347 · 2 years ago
Text
"Uzależnienie" - choroba duszy i emocji..
- death-347
210 notes · View notes
zniszczonyprzezswiat · 9 months ago
Text
Rany których nigdy nie wyleczyłem zniszczyły moją psychikę.
510 notes · View notes
hopelessboyyy · 2 months ago
Text
Przyzwyczaiłaś mnie do tego, że jesteś marzeniem a nie rzeczywistością.
~Hopelessboy
149 notes · View notes
sad-girlls-stuff · 1 month ago
Text
Ale jeśli chcesz, możesz odejść, a Ja i tak Cię nie zapomnę, pamiętam wszystkich którzy odeszli.
~Lilo Pelekai
45 notes · View notes
nbelcik · 1 year ago
Text
Największym motywatorem wcale nie są dobre książki czy przyjazny głos dochodzący zza pleców. Nie są nimi nagrody ani satysfakcja. Najistotniejszą motywacją powinien być cmentarz. Ta chwila, gdy uzmysławiasz sobie, że jeszcze masz czas wszystko zmienić, że jeszcze nic nie jest stracone, że jeszcze możesz się podnieść i zawalczyć. Wstawaj. Zainicjuj. Odważ się.
-N.Belcik
26 notes · View notes
pjb666 · 7 days ago
Text
W mojej rodzinie każdy facet, który jest w twoim otoczeniu to "Zdzisiek" i nie ma żadnego znaczenia. Dużo osób rzeczywiście było takich co można było tak nazwać. Koledzy, krótkie i płytkie relacje, wyjście parę razy i to tyle. Często za mną latali, a ja nauczona, że ich się nie szanuje, bawiłam się tym przez co się nienawidziłam. Zmieniłam to, wypracowałam w sobie. Nie traktuje ludzi jak "Zdziśków", mam męskich przyjaciół, których bardzo szanuję i mi na nich zależy, mogę na nich liczyć a oni na mnie. Najbliższe osoby i tak nazywają ich w ten sposób, czym mnie niesamowicie irytują. Dla nich te "Zdziśki" to takie pieski. Wkurwia mnie to. Mam dużo zalet, a po za tym nie wybiera się do kogo się coś poczuje albo kto nam się spodoba. Przez rodzinę i swój brak uczuć czułam się lepsza, wyżej niż inni. Przestałam traktować tak innych. Traktuję ich na równi z sobą i z dużym szacunkiem. Ale oni nadal mówią o osobach mi bliskich jak o psach. Kiedy powiedzą tak do osoby która jest w danej chwili ze mną, nie odzywam się, bo nie chcę ranić drugiej osoby tym jakie podejście mają do tej osoby. Dla nich to żarty. Dla mnie no kurwa nie. Ale się nie odzywam żeby nie robić zadymy. Po prostu sama wewnętrznie się z tym męczę, ale dzisiejsza sytuacja...
W skrócie o sytuacji i jak to wygląda, żeby reszta była zrozumiana.
Wczoraj była u mnie osoba, z którą jestem bardzo blisko. Jest jak przyjaciel, ale mi się bardzo podoba i oboje czujemy coś więcej niż tylko przyjaźń. Idzie to wszystko w innym kierunku. Jesteśmy blisko nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. Wczoraj byliśmy sami w mieszkaniu, bo rodzice wyszli i wyszło jak wyszło. I to nie jest tak że to tylko zabawa, ale to rzeczywiście ma dla mnie znaczenie. Tyle, że mój ojczym nagle wrócił i się domyślił, ale myślałam że przemilczy to bo przecież jestem dorosła. Jestem singielką. I wydawało się że tylko się pośmieje chwilę i tyle. Ale nie...
Dziś już miał wychodzić i do mnie, że powiedział mojej cioci "o pokazywaniu rybek w pokoju". I przy mojej mamie padły słowa "Zdziśków się nie rucha". Czyli przekaz byl taki że nie rucha się z kim popadnie I że najwidoczniej się nie szanuje skoro upadłam tak nisko.
Mówiłam mu o nim zanim go poznał. Gdy się śmiał, że kolejny do moich piesków, to się z nim pokłóciłam, że nie mam żadnych piesków i żeby tak nie mówił o ludziach z którymi się zadaje. I mówiłam mu jak bardzo mi zależy na tej relacji, że mi się podoba, że traktuje to poważnie. Wiedział jak to wygląda, a później zrobił z tego coś takiego. I jeszcze innym którzy nie wiedzieli jak to wygląda nie dość że powiedział, co się wydarzyło to jeszcze w taki sposób, robiąc ze mnie kogoś kto się nie szanuje i puszcza
Milutko. Dzięki, zajebiscie się czuję teraz. A muszę tu być w mieszkaniu bo nie mam nawet jak i gdzie się wyprowadzić xD
Depresja, lęki, anemia i zjebany organizm? Osoby które powinny mnie wspierać i cieszyć się, że znalazłam kogoś przy kimś czuję się dobrze? Oj nie zróbmy sobie z niej kurwe. Tak się właśnie przez to wszystko czuję. Jak mam znieść to wszystko kiedy w domu w którym muszę być mi dopierdalają?
Chuj że zimno na dworze, zahartuję się tym, że będę lazic całymi dniami i nocami po dworze, żeby tylko z nimi nie być. Cytując "Życie jest piękne. Tylko nie moje i nie wasze" xDDDD
4 notes · View notes