#Student piwo
Explore tagged Tumblr posts
lwieserce · 11 months ago
Text
wiedzieliscie wgl ze test t studenta zostal wymyslony przez pracownika browaru i autor go opublikowal pod pseudonimem student
5 notes · View notes
horngryeyes · 9 months ago
Text
goodnight everyone sweet dreams🌷💓
1 note · View note
luxlius · 10 months ago
Text
a czy wasz wykładowca również kocha się raz na jakiś czas spłakać na twitterze na temat tych okropnych studentów debili których musi nauczać kim jest Zofia Stryjeńska, nazywając to "dosłownie cofnięciem do PRL" bo nikt jej nie znał, a was analfebetami kulturowymi z mózgami przepalonymi netflixem?
1 note · View note
mousegirltrapped · 2 months ago
Text
Tumblr media Tumblr media
In Poland this is called 'student kiss'. They may not be students but they sure as hell are gross (to one or two Polish followers I have: STUDENT PIWO!!!!)
140 notes · View notes
jazumst · 4 months ago
Text
Odkryte karty
Żeby Was chuj nie strzelił. O wczorajszym dniu pracy... Posłuchajcie:
Zacznijmy od samego początku.
Przyszedłem do pracy na 13:30. Kilka minut przed Manekinem. Kuc akurat kończył wykładać nabiał. Fajki w całości były walnięte w magazyn. Kuc twierdził, że towar przyjechał "nie w porę". Ale chyba niedawno, skoro dopiero kończyli nabiał. - Na start paleta wody/napoje/piwo i spożywka. 13:30.
//
Do czternastej zdążyłem się zalogować, posprzątać po Kucu i wprowadzić faktury, wraz ze zrobieniem cen. - 14:00 wyruszyłem do towaru. - Manekin dalej obijała się po piekarniczym. Chleb nakurwiany mocno.
//
O 15 praktycznie kończyłem paletę z napojami. Przy okazji przygotowywałem na magazynie, bo pierdolnąć to ich można w łeb, a nie towar. - Zabroniłem Manekinowi stać na mojej kasie, bo pchała się jak pedofil do dziecka. Nie ma kurwa łatwej pracy. - Manekin podeszła do palety, a potem wpierdalała, ukradkiem na mnie filując. Zgodnie z przewidywaniami. - 15:15 stała kawa przykrywa woreczkiem o.O
//
Dokładnie dwie godziny po rozpoczęciu zmiany, czyli o 15:30 podeszła do palety. Po czym pobiegła, a jak, dokładać Tigery. - Skończyłem ciężkie. Stała i patrzyła mądrze jak student na egzaminie. - Co mogę brać? - pyta. No ja co? Bierz co chcesz, skreślaj i układaj. - odpowiadam. I w tym momencie karty rozsypały się po ziemi i prawda ujrzało światło dzienne. Manekin nie umie czytać po polsku. A może raczej nie chce, bo jak trzeba coś zajebać albo kupić to czyta i rozumie bardzo dobrze. Tak też wkurwiony sromotnie odhaczam jej te rzeczy z faktury. Co raz słyszę - Bogdan, to nowe? Gdzie to stoi?! - Noż kurwa by cię ruskie w przemoc wzięli! Jak mam ci zdjąć, odhaczyć, podejść i pokazać gdzie leży to już sam mogę w regał wstawić! "Ale ona nie wie!" Ponad 5lat w Polsce, 3 u nas i ona, kurwa jej mać, nie wie gdzie co w sklepie leży! Aż się purpurowy na ryju zrobiłem, co każdy zauważał.
//
Przyszła babka mierzyć okna pod rolety. Już bez fabuły, musiałem się nią zająć. Manekin nie podejdzie już do kasy, bo mówiłem, że ma nie podchodzić. Nic tylko ten zakuty łeb w imadło i rozjebać. Kolejka jak murzyńska pała, a ta wpierdala drożdżówkę i patrzy.
//
Przyjechała Mlekowita. Zgrała się z ciastami. Manekin nie podejdzie pomóc, a jeszcze bezczelnie woła na mnie, że moje ciastka stoją. Każda, KAŻDA inna by albo mi pomogła z nabiałem albo schowała, słowem 12 ciastek, do lodówki. Ale nie Manekin. Zrobiła swoje i stoi.
//
Wprowadzam fakturę, bo dużo nowości. Robię to z premedytacją. Manekin sprawdza coś na komórce. Jest po 18, a paleta stoi. Idę ściągać daty na nabiale. Manekin stoi, paleta stoi, robota stoi, tylko mi już nie stanie z tych nerwów. Chyba, że serce. Pytam więc Manekina czy łaskawie weźmie się za robotę, bo jak [[widzi jestem tak jakby zajęty czymś innym. Nie, bo ona sprawdza kodami kreskowymi a jej to za długo zajmuje.
//
Akurat gadałem z Kiero, to jej powiedziałem żeby się nie zdziwiła. Coś tam głupiego palnęła, ale jej jutro dokończę to co Wam teraz opowiadam.
//
20:45 wziąłem się za zamiatanie, bo i tego babsztyl jebany nie ogarnął. Dziwne, bo takiej wiedźmie miotła powinna być nieobca, a wręcz bliska.
//
Po 21 zmyłem tylko u siebie, wyłączyłem lodówki, wprowadziłem kuleczki i poszedłem do palety, która dziewiczo wręcz nietknięta stała sobie tak od dawna.
//
Przyszedł Manekin. Co może brać? Za robotę się weź! - jej odpowiadam. - Najlepiej za mycie sklepu. Ta się pyta gdzie już zmyłem. Już mi się ciemno przed oczami od nadmiaru tego kretynizmu robiło, więc jasno powiedziałem, że nigdzie, bo kurwa sam daty, sam wszystko i jeszcze mam jej zmywać? Czy ona nie widziała, że nigdzie nie było myte? - Już kurwa łzy w oczach - Bogdan, ale czemu ty krzyczysz? - Niech się cieszy, że w ryło nie oberwała, bo bliski jestem z każdym dniem coraz bardziej.
//
21:55 wywaliłem pustą już paletę ze sklepu. Klejący, śmierdzący i wyczerpany skończyłem zmianę. Za to Manekin jeszcze nie skończył. Wyszło mi 65ziko na plusie. I teraz pytanie czy kogoś orżnęliśmy, walnęliśmy się przy rozmienianiu, czy jesteśmy 35na minus bo było źle rozmienione i wydane. Z nią wszystko może być, bo wydaje kasę w tych samych nitrylach w których robi wszystko inne. - W wielkim finale wyłączyła na noc lodówkę z nabiałem. 5:30 Kiero mi pisze kto wyłączał nabiał, bo 20stopni.
//
Swoje pretensje zgłosiłem, jutro składam uzasadnienie i dzwonię z donosem. Pierdolę. Ta robota może być fajna, ale nie z takim czymś. Jakbym chciał z manekinami pracować to bym się w muzeum figur woskowych zatrudnił albo w odzieżowym.
22 notes · View notes
boycannibal · 9 months ago
Text
i liked and send my friend a reel like "someone will love you someday for now focus on drinking" because were both student debil piwo and have boy problems and suddenly im on like enabler part of instagram.. what in the world
0 notes
kalembasinpoland · 1 year ago
Text
Day 1: Kraków
The route to our apartment took us about 10 minutes from the train station. We checked in quickly climbed 3 flights of stairs to our apartment overlooking Mały Rynek. The stairs were a challenge with our bags on our backs and our tired legs from 9 hours of plane and 1 hour of waiting for our passport check.
Our apartment is on the third floor of the salmon colored building.
Tumblr media
This apartment has 2 bedrooms, plus a kitchenette facing the opposite way-and air conditioning.
My bedroom. Rose’s bedroom is behind my bed.
Tumblr media
The view
Tumblr media
That is the back of St. Mary’s basilica. (Koscioł Mariacki).
There is a street fair of food and craft stalls in Mały Rynek.
Tumblr media
We headed out to the main square (Rynek Głowny).
Tumblr media
I gave Rose a brief explanation and then we went for an early dinner. Rose had not eaten all day.
Tumblr media
Rose then asked if we could walk around the Planty-the park the encircles the old town.
Tumblr media
We headed down towards Wawel, but our tired legs didn’t want us going up. I will go to Mass tomorrow at Wawel cathedral. We continued around and I diverted us over to the Collegium Maius-part of Jagellionian University. Copernicus was it’s most famous student. The collegium building was completed in 1364!
Tumblr media
Back to the Rynek Głowny and then over to the craft stalls, as Rose was looking for a souvenir for a friend. Rose has declared that tonight’s sleep will be excellent considering that sleeping on the plane was, to quote them, “pure torture.”
Headed out for a beer in memory of Dad. Ten years ago, Dad and I always seemed to conclude our days at the outdoor restaurant underneath the old city hall tower, the Ratuszowa. I had a Żywiec porter in his memory. I sat there by myself with the thousands of locals and tourists going by; reflecting on how much has changed in ten years. That spot seems both sad and very comfortable to me. When I was here with Dad often there was a New Orleans jazz band playing next to the tower. No music this time. Even so, I couldn’t help get Ellington’s “Caravan” stuck in my head tonight remember ten years ago.
Tumblr media
When I passed the basilica I saw a poster for an organ concert tonight. So I took my time with my beer then headed over to the other side of the Rynek for the concert.
Tumblr media
I had not heard the organ there last time, so that was a nice treat. However, in my piwo and jet lag state, I had moments of drifting into slumber. While the performance was executed well, it was only three pieces that took up the entire hour long program. It concluded with a 30 minute Liszt piece that could have been half as long.
Tumblr media
Passageway between Mały Rynek and Plac Mariacki
I walked back to the Mały Rynek and Rose was sitting on the steps their eyeing what evening snack to have from the food stalls. I went for some local oscypek cheese (twice). It is traditionally served with cranberry sauce. I tried to convince Rose to have a naleśniki, a Polish crepe, but they went for a chocolate covered churro.
Tumblr media
Back in the apartment and time to call it a day. It is 10pm in Kraków.
Dobranoc
Tumblr media
Rynek Głowny after sunset
0 notes
c0smicberry · 4 years ago
Note
Lubisz piwo ? Jaki rodzaj
nie przepadam za smakiem piwa więc raczej pijam cydr, zwykle jakiś z berries np truskawka (i limonka) etc
5 notes · View notes
still-we-rise · 2 years ago
Text
No i kurwa oficjalnie sesja się zaczęła
I tego wam życzę, dostojni panowie, żebyście się nie posrali, kiedy śmierć zajrzy wam w oczy
1 note · View note
lwieserce · 2 years ago
Text
breaking student piwo stereotypes (still don't like beer, i could use some wine though ;_;)
5 notes · View notes
luxlius · 10 months ago
Text
student debil born to drink piwo, eat hot chip and lie, forced to compete in half-yearly sesja mental breakdance championships due to my own choices 😔
1 note · View note
pyrablog · 2 years ago
Video
Student debil wyprowadza się na swoje i okazuje się, że jednak nie tylko dziekan piwo 🍻
They really should teach people how to cook in school.
293K notes · View notes
xerrey · 5 years ago
Photo
Tumblr media
•  Animal: dog - pies, cat - kot, fish - ryba, bird - ptak, cow - krowa, pig - świnia, mouse - mysz, horse - koń, animal - zwierzę
 • Transportation: train - pociąg, plane - samolot, car - samochód, truck -  ciężarówka, bicycle - rower, bus - autobus, boat - łódź, łódka, ship - statek, tire - opona, gasoline - benzyna, engine - silnik,  ticket - bilet, transportation - transport,  tram/streetcar - tramwaj
• Location: city - miasto, house - dom, apartment - apartament, flat - mieszkanie, street/road - ulica, airport - lotnisko, train station - stacja kolejowa, bridge - most, hotel - hotel, restaurant - restauracja, farm - farma, court, school - szkoła, office - biuro, room - pokój, town - miasteczko, university - uniwersytet, club - klub, bar - bar, park - park, camp - obóz, store/shop - sklep, theater - teatr, library - biblioteka, hospital - szpital, church - kościół, market - supermarket, country (USA, France, etc.) - państwo, building - budynek, ground - ziemia, space (outer space) - przestrzeń kosmiczna, kosmos, bank - bank, location - położenie, police - policja, army - armia
 • Clothing: hat - czapka, dress - sukienka, suit - garnitur, skirt - spódnica, shirt - koszula, T-shirt - t-shirt, koszulka, pants - majtki, trousers - spodnie, shoes - buty, pocket - kieszeń, coat - płaszcz, stain - plama, clothing - ubrania
  • Color: red - czerwony/czerwona, green - zielony/zielona, blue - niebieski/niebieska, yellow - żółty/żółta, brown - brązowy/brązowa, pink - różowy/różowa, orange - pomarańczowy/pomarańczowa, black - czarny/czarna, white - biały/biała, gray - szary.szara, color - kolor
  • People: son - syn, daughter - córka, mother - matka, father - ojciec, parent (= mother/father) - rodzic, baby - niemowlę, man - mężczyzna, woman - kobieta, brother - brat, sister - siostra, family - rodzina, grandfather - dziadek, grandmother - babcia, husband - mąż, wife - żona, king - król, queen - królowa, president - prezydent, neighbor - sąsiad/sąsiadka, boy - chłopiec/chłopak, girl - dziewczynka/dziewczyna, child (= boy/girl) - dziecko, adult (= man/woman) - dorosły, human (≠ animal) - człowiek, friend - przyjaciel/przyjaciółka, victim - ofiara, player - zawodnik/zawodniczka, fan - fan/fanka, crowd - tłum, person - osoba
 • Job: Teacher - nauczyciel/nauczycielka, student - uczeń/uczennica, lawyer - prawnik/prawniczka, doctor - lekarz/lekarka, patient - pacjent/pacjentka, waiter - kelner/kelnerka, secretary - sekretarz/sekretarka, priest - ksiądz, policeman/policewoman - policjant/policjantka, soldier - żółnierz/żółnierka, artist - artysta/artystka, author - pisarz/pisarka, manager - menadżer/menadżerka, reporter - reporter/reporterka, actor - aktor/aktorka, job - praca
  • Society: religion - religia, heaven - niebo, hell - piekło, death - śmierć, medicine - medycyna, money - pieniądze, bill - rachunek, marriage - małżeństwo, wedding - ślub, team - zespół, race (ethnicity) - rasa (etniczność), sex (the act) - seks, sex (gender) - płeć, murder - morderstwo, prison - więzienie, technology - technologia, energy - energia, war - wojna, peace - pokój, attack - atak, napaść, election - wybory, magazine - magazyn, newspaper - gazeta, poison - trucizna, gun - broń, sport - sport, race (sport) - wyscig, exercise - ćwiczenia, ball - piłka, game - gra, mecz, price - cena, contract - umowa/kontrakt, drug - lekarstwo, narkotyk, sign - znak, science - nauka,
 • Art: band - zespół, song - piosenka, instrument (musical) - instrument, music - muzyka, movie - film, art - sztuka
  • Beverages: coffee - kawa, tea - herbata, wine - wino, beer - piwo, juice - sok, water - woda, milk - mleko, beverage - napój
  • Food: egg - jajko, cheese - ser, bread - chleb, soup - zupa, cake - ciasto, chicken - kurczak, pork - wieprzowina, beef - wołowina, apple - jabłko, banana - banan, orange - pomarańcz, lemon - cytryna, corn - kukurydza, rice - ryż, oil - olej, seed - ziarno, knife - nóż, spoon - łyżka, fork - widelec, plate - talerz, cup - filiżanka, mug - kubek, breakfast - śniadanie, lunch - lunch, dinner - kolacja,  sugar - cukier, salt - sól, bottle - butelka, food - jedzenie
 • Home: table - stół, chair - krzesło, bed - łóżko, dream - marzenie, window - okno, door - drzwi, bedroom - sypialnia, kitchen - kuchnia, bathroom - łazienka, pencil - ołówek, pen - długopis, photograph - zdjęcie/fotografia, soap - mydło, book - książka, page - strona, key - klucz, paint - farba, letter - list, note - notatka, wall - ściana, paper - papier, floor - podłoga, ceiling - sufit, roof - dach, pool - basen, lock - zamek, telephone - telefon, garden - ogród, needle - igła, bag - torba, box - pudełko, gift - prezent, card - karta, ring - pierścionek, tool - narzędzie
 • Electronics: clock - zegar, lamp - lampa, fan - wentylator, cell phone - telefon komórkowy, komórka, network - sieć, computer - komputer, program (computer) - program komputerowy, laptop - laptop, screen - ekran, camera - aparat fotograficzny, kamera, television - telewizja, radio - radio, tablet - tablet
  • Body: head - głowa, neck - szyja, face - twarz, beard - broda, hair - włosy, eye - oko, mouth - usta, lip - warga, nose - nos, tooth - ząb, ear - ucho, tear (drop) - łza, tongue - język, back - plecak, toe - palec, finger - palec, foot - stopa, hand - ręka, leg - noga, arm - ramię, shoulder - bark, heart - serce, blood - krew, brain - mózg, knee - kolano, sweat - pot, disease - choroba, bone - kość, voice - głos, skin - skóra, body - ciało, wrist - nadgarstek
 • Nature: sea - morze, ocean - ocean, river - rzeka, mountain - góra, rain - deszcz, snow - śnieg, tree - drzewo, sun - słońce, moon - księżyc, world - świat, Earth - Ziemia, forest - las, sky - niebo, plant - roślina, wind - wiatr, soil/earth - gleba/ziemia, flower - kwiat, valley - dolina, root - korzeń, lake - jezioro, star - gwiazda, grass - trawa, leaf - liść, air - powietrze, sand - piasek, beach - plaża, wave - fala, fire - ogień, ice - lód, island - wyspa, hill - wzgórze, heat - ciepło, nature - natura
  • Materials: glass - szkło, metal - metal, plastic - plastik, wood - drewno, stone - kamień, diamond - diament, clay - glina, dust - kurz, gold - złoto, copper - miedź, silver - srebro, material - materiał
  • Math/Measurements: meter - metr, centimeter - centrymetr,  kilogram - kilogram, inch - cal, foot - stopa, pound - funt, half - pół, circle - koło, square - kwadrat, temperature - temperatura,  weight - waga, edge - próg, corner - kąt
  • Misc Nouns: map - mapa, dot - kropka, consonant - spółgłoska, vowel - samogłoska, light - światło, sound - dźwięk, yes - tak, no - nie, piece - kawałek, pain - bół, injury - rana, hole - dziura, image - obraz, pattern - schemat/wzór, noun - rzeczownik, verb - czasownik, adjective - przymiotnik
  • Directions: top - góra, bottom - dół, side - bok/strona, front - przód, back - tył, outside na zewnątrz, inside wewnątrz, up - w góre, down - w dół, left - lewa/lewy, right - prawa/prawy, straight - na wprost, north - północ, south - południe, east - wschód, west - zachód, direction - kierunek
 • Seasons: Summer - lato, Spring - wiosna, Winter - ziemia, Fall - jesień, season - pora roku
  • Numbers: 0 - zero, 1 - jeden, 2 - dwa, 3 - trzy, 4 - cztery, 5 - pięć, 6 - sześć, 7 - siedem, 8 - osiem, 9 - dziewięć, 10 - dziesięć, 11 - jedenaście, 12 - dwanaście, 13 - trzynaście, 14 - czternaście, 15 - piętnaście, 16 - szesnaście, 17 - siedemnaście, 18 - osiemnaście, 19 - dziewiętnaście, 20 - dwadzieścia, 21 - dwadzieścia jeden, 22 - dwadzieścia dwa, 30 - trzydzieści, 31 - trzydzieści jeden , 32 trzydzieści dwa, 40 - czterdzieści, 41 - czterdzieści jeden, 42 - czterdzieści dwa, 50 - pięćdziesiąt, 51 - pięćdziesiąt jeden, 52 pięćdziesiąt dwa, 60 sześćdziesiąt, 61 - sześćdziesiąt jeden, 62 - sześćdziesiąt dwa, 70 - siedemdziesiąt, 71 - siedemdziesiąt jeden, 72 - siedemdziesiąt dwa, 80 osiemdziesiąt, 81 - osiemdziesiąt jeden, 82 - osiemdziesiąt dwa, 90 - dziewięćdziesiąt, 91 - dziewięćdziesiąt jeden, 92 - dziewięćdziesiąt dwa, 100 - sto, 101 - sto jeden,, 102 sto dwa, 110 sto dziesięć, 111 sto jedenaście, 1000 - tysiąc, 1001 tysiąc jeden, 10000 - dziesięć tysięcy, 100000 - sto tysięcy, million - milion, billion - miliard, 1st,- pierwszy  2nd,- drugi 3rd,trzeci 4th,czwarty 5th,- piąty number - numer
 • Months: January - Styczeń, February - Luty, March - Marzec, April - Kwiecień, May - Maj, June - Czerwiec, July - Lipiec, August - Sierpień, September - Wrzesień, October - Październik, November - Listopad, December - Grudzień
  • Days of the week: Monday - Poniedziałek, Tuesday - Wtorek, Wednesday - Środa, Thursday - Czwartek, Friday - Piątek, Saturday - Sobota, Sunday - Niedziela, week - tydzień,
  • Time: year - rok, month - miesiąc, week - tydzień, day - dzień, hour - godzina, minute - minuta, second - sekunda , morning - poranek/rano, afternoon - popołudnie, evening - wieczór, night - noc, time - czas, midnight - północ, midday - południe
  • Verbs: work - pracować, play - grać, walk - spacerować/chodzić, run - biegać, drive - jechać (samochodem), fly - latać, swim - pływać, go - iść, stop - zatrzymywać, follow - śledzić, podążać za kimś/za czymś, think - myśleć, speak - mówić, say - powiedzieć, eat - jeść, drink - pić, kill - zabić, die - umierać, smile - uśmiechać się, laugh - śmiać się, cry - płakać, buy - kupować, pay - płacić, sell - sprzedawać, shoot(a gun) - strzelać (z pistoletu), learn - uczyć się, jump - skakać, smell - wąhać, hear (a sound) - słyszeć, listen (music) - słuchać, taste - próbować/smakować, touch - dotykać, see (a bird) - widzieć, watch (TV) - oglądać, kiss - całować, burn - palić, melt - roztapiać, dig - kopać, explode - wybuchnąć/eksplodować, sit - siedzieć, stand - stać, love - kochać, pass by - mijać, cut - ciąć, fight - bić się/walczyć, lie down - leżeć, dance - tańczyć, sleep - spać, wake up - budzić się, sing - śpiewać, count - liczyć, marry - żenić się/wychodzić za mąż/brać ślub, pray - modlić się, win - wygrywać/wygrać, lose - przegrywać/przegrać, mix/stir - mieszać, bend - schylać się/schylić się, wash - myć, cook - gotować, open - otwierać, close - zamykać, write - pisać, call - dzwonić, turn - obrócić/obracać się, build - budować, teach - uczyć, nauczać, grow - rosnąć, draw - rysować, feed - karmić, catch - łapać/złapać, throw - rzucać/rzucić, clean - czyścić, find - znajdować, fall - upadać, push - pchać/popychać, pull - ciągnąć, carry - nieść, break - zbić/rozbijać, wear - ubierać, hang - wisieć, shake - potrząsać/wstrząsać, sign - podpisywać, beat - bić, lift - podnosić,
 • Adjectives: long - długi/długa/długie, short (vs long) - krótki/krótka/krótkie, tall - wysoki/wysoka/wysokie, short (vs tall) - niski/niska/niskie, wide - szeroki/szeroka/szerokie, narrow - wąski/wąska/wąskie, big/large - duży/duża/duże, small/little - mały/mała/małe, slow - wolny/wolna/wolne, fast - szybki/szybka/szybkie, hot - gorący/gorąca/gorące, cold - zimny/zimna/zimne, warm - ciepły/ciepła/ciepłe, cool - fajny/fajna/fajne, new - nowy/nowa/nowe, old (new) - stary/stara/stare, young - młody/młoda/młode, old (young) - stary/stara/stare, good - dobry/dobra/dobre, bad - zły/zła/złe, wet - mokry/mokra/mokre, dry - suchy/sucha/suche, sick - chory/chora/chore, healthy - zdrowy/zdrowa/zdrowe, loud - głośny/głośna/głośne, quiet - cichy/cicha/ciche, happy - szczęśliwy/szczęśliwa/szczęśliwe, sad - smutny/smutna/smutne, beautiful - piękny/piękna/piękne, ugly - brzydki/brzydka/brzydkie, deaf - głuchy/głucha/głuche, blind - ślepy/ślepa/ślepe, nice - miły/miła/miłe, mean - wredny/wredna/wredne, rich - bogaty/bogata/bogate, poor - biedny/biedna/biedne, thick - gruby/gruba/grube, thin - chudy/chuda/chude, expensive - drogi/droga/drogie, cheap - tani/tania/tanie, flat - płaski/płaska/płaskie, curved - krzywy/krzywa/krzywe, male - męski/męska/męskie, female - damski/damska/damskie, tight ciasny/ciasna/ciasne or obcisły/obcisła/obcisłe, loose - luźny/luźna/luźni, high - wysoki/wysoka/wysokie, low - niski/niska/niskie, soft - miękki/miękka/miękkie or delikatny/delikatna/delikatne, hard - twardy/twarda/twarde or trudny/trudna/trudne, deep - głęboki/głęboka/głębokie, shallow - płytki/płytka/płytkie, clean - czysty/czysta/czyste, dirty - brudny/brudna/brudne, strong - silny/silna/silne, weak - słaby/słaba/słabe, dead - martwy/martwa/martwe, alive - żywy/żywa/żywe, heavy - ciężki/ciężka/ciężkie, light (vs heavy) - lekki/lekka/lekkie, dark - ciemny/ciemna/ciemne, light (dark) - jasny/jasna/jasne, famous - sławny/sławna/sławne
  • Pronouns: I - ja, you (singular) - ty, he - on, she - ona, it - ono/to, we - my, you (plural, as in “y’all”) - wy, they. - oni, one
22 notes · View notes
blogserioserio · 5 years ago
Text
byłem na Woodstocku
Para turla się w błocie. Są w siebie wtuleni i się całują. Wyglądają jak walec. Chyba zaraz zaczną uprawiać seks. Student w brudnych vansach nawet nie przystaje, żeby skończyć wymioty, cały czas idzie w stronę dużej sceny rzygając pod siebie. Inny chłopak jest zawinięty w aluminium, właśnie opuścił polowy szpital i kuśtyka na zmasakrowanej nodze. Śmieje się jak głupi do sera. Dziewczyna z kilkunastoma kolczykami na twarzy i różowym, idealnie nastroszonym irokezem pyta mnie głosem disnejowskiej księżniczki, czy mogę ją poczęstować piwem. Przysuwa pustą puszkę Lecha z nadzieją, że odleję jej ze swojego plastikowego kubka. Odlewam jej to piwo, a za nami setki ludzi siedzi i je słodką, sycącą papkę od Hare Kryszny. Kiedyś rozjeżdżałem tych ludzi w GTA, teraz jem ich żarcie i tańczę do ich mantry. Jest pięknie. 
Tumblr media
*
Gdy w słoneczny, letni dzień wyrzucasz śmieci i otwierasz klapę przepełnionego śmietnika, dusi cię wściekły, słodko-kwaśny zapach. Duża część terenu festiwalu capi dokładnie w ten sposób. Dla setek tysięcy festiwalowiczów nie ma to żadnego znaczenia. Dla mnie zresztą też nie.  
Nigdy wcześniej nie byłem na Woodstocku i gdyby nie delegacja z pracy, pewnie nigdy bym tam nie trafił. Miałem o tym festiwalu jakieś wyobrażenie i myślałem, że lepiej trzymać się od niego z daleka. Kiedy pojawiła się okazja, nie wahałem się ani chwili. Stwierdziłem, że powinienem tego doświadczyć na własnej skórze. 
Było mniej więcej tak, jak to sobie wyobrażałem. Pełno najrozmaitszych ludzi, przeważnie młodych, ale nie da rady scharakteryzować ich ściślej. Tam byli wszyscy. Przestylizowani hipsterzy, punkowcy zaskakujący mnie, że jeszcze istnieją, dziewczyny w wiankach jak na Coachelli i trzydziestolatkowie bujający się w pluszowych piżamach z jednorożcami. Menele udające woodstockowiczów i żerujący na atmosferze wzajemnej serdeczności, żebrząc o alkohol. Podstarzali weterani festiwalu, powracający tam nasty raz. Wśród nich nauczyciele, naukowcy, inżynierowie. Jeden facet powiedział, że jest doradcą biznesowym, który optymalizuje procesy w wielkich korporacjach. Nie mam pojęcia, co to oznacza, ale facet miał na głowie jednorożca. 
*
Ludzi było mnóstwo, zwłaszcza na terenie pomiędzy dużą a małą sceną. Przedarcie się przez ten korytarz, zwłaszcza z kruchą jak porcelanowa laleczka kamerą i całym osprzętem dookoła, było przerażające. Gdyby ktoś puścił racę albo zawołał coś durnego, doszłoby do czegoś strasznego. Mimo to, nie czułem niebezpieczeństwa. Te dwie śmierci, o których słyszeliście, to były incydenty, które praktycznie nie odbiły się na festiwalu. Przy takiej masie ludzi, to naprawdę niewiele i kwestia bezwzględnej statystyki. 
Wprawdzie ludzie śmiecili pod siebie, byli rozbestwieni, ale nie generowali atmosfery niebezpieczeństwa. Raz skapnąłem się, że od dobrych dwóch godzin chodzę z zupełnie rozpiętym plecakiem. W środku laptop, portfel i inne rzeczy, które skusiłyby niejednego złodzieja. Oczywiście nie traktujcie tego jako dowód, że nikt na Woodstocku nikt was nie okradnie. Może miałem szczęście. 
Inna sprawa, że ludzie, na widok których normalnie przechodziłbym na drugą stronę ulicy, tutaj zbijają ze mną piątkę i uśmiechają się wszystkimi sześcioma zębami. Widzą, że trzymam mikrofon z logo Gazety Wyborczej, ale chcą ze mną rozmawiać. 
Tumblr media
Moje doświadczenie Woodstocku było trochę jak gra na kodach, na skróty. Całą ekipą spaliśmy w wynajętym mieszkaniu, dwa kilometry od terenu festiwalu. Na festiwal wracaliśmy codziennie rano, względnie wyspani, umyci i najedzeni. Wchodziłem odrębnym wejściem — dla prasy i znaczną część czasu przebywałem w specjalnej, wydzielonej strefie, gdzie trawa zieleńsza, a kabiny toi toi czystsze. Pressroom mieścił się na parterze niewielkiego budynku z boku sceny. Na górze był wielki taras z którego mogłem oglądać koncerty i patrzeć na festiwalowiczów jak faraon na swoich Egipcjan. Na dole dziennikarze wlewali w siebie litry kawy i trzaskali kolejne relacje z festiwalu. Siedzieliśmy wszyscy w skupieniu, a przez wielkie okna widzieliśmy bawiących się ludzi. Patrzyłem na nich jak na rybki w akwarium, podczas gdy to my byliśmy tymi rybkami. Co jakiś czas wściekle pijani, roześmiani ludzie do nas machali, pukali w szybę i cykali fotki. Na szczęście nie sypali pokarmu. 
*
Dniówkę kończyłem późnym wieczorem. Raz około ósmej, raz o dziesiątej, innym razem o drugiej nad ranem. Nie miałem przesadnie dużo czasu na zabawę, a jak już się rozkręcałem, trzeba było wracać do mieszkania. Mimo to, pokrótce odnotuję kilka swoich dokonań: 
Z nową koleżanką i towarzyszką zabaw Kariną tańczyliśmy jak małpiatki do koncertu Lordi dookoła ś.p. termosu napełnionego whisky. W pewnym momencie nakreśliliśmy dookoła niego krąg, w który absolutnie nikomu nie wolno było wleźć. 
Byłem na całym koncercie Ralpha Kaminskiego i to w fosie, czyli tej przestrzeni pomiędzy widzami a sceną, przeznaczonej dla fotografów. Było cudownie. Zapomniałem, że pracuję, hulałem i śpiewałem jak wszyscy.
Przez dobrą godzinę chodziliśmy z dziewczynami po całym festiwalu, przytulaliśmy przechodniów i mówiliśmy każdemu z osobna z pełnym przekonaniem i śmiertelną powagą, że są zajebiści. Nie braliśmy jakichkolwiek narkotyków. 
Tumblr media
Z nowym kolegą i redaktorem zielonogórskiej Wyborczej byliśmy na koncercie Majki Jeżowskiej. Jak wiadomo, totalnie rozjebała i rozkręciła największe pogo na festiwalu. Jakiś czas później wracam do pressroomu, tego akwarium, a kolega redaktor mówi mi, że na balkonie TVN robi wywiad z Majką! Szybko skompletowałem sprzęt i poleciałem do bohaterki dnia. Kiedy sam nagrywałem wywiad z Majką, nagle festiwalowicze bawiący się przed wielką sceną zorientowali się, że tuż nad nimi jest królowa Majka Jeżowska w całej okazałości. Tłum zaczął śpiewać jej hity. Składali jej hołd. Artur Rawicz poleciał robić zdjęcia. A ja stałem tuż koło niej, niczym członek rodziny królewskiej dynastii Jeżowskich. 
Jedna dziewczyna poczęstowała mnie drinkiem z Amareny i Coli. 
Crystal Fighters byli niesamowici, już nigdy nie pomylę ich nazwy z Crystal Castles.
Spotkałem kolegę z licencjatu, który teraz jest gitarzystą w Hurrockaine i grał na głównej scenie festiwalu przed gigantyczną publicznością. Tak kończą ludzie, którzy rzucają studia. 
Tumblr media
Ludzie wpadają sobie w ramiona. Leczą kaca siedząc i słuchając wykładów na ASP. Normalnie przeprowadzenie sond ulicznych jest jakimś koszmarem, a tam ludzie wprost garną się do występu. Wyłączałem kamerę, zestaw audio, a zaraz podchodzili do mnie ludzie z pytaniem, czy też mogą wystąpić. No jasne, że możecie! Tam to, kim jesteś, w co wierzysz i jak się ubierasz, nie ma żadnego znaczenia. Myślałem, gdzie ci wszyscy ludzie podziewają się przez cały rok. Przecież punk is dead, a hippisi to gatunek wymarły, gdzieś pomiędzy neandertalczykiem a hobbitem. Nie wiem, czy gdzieś to słyszałem, czy sam to wymyśliłem, a może to parafraza. W Każdym razie o ile możesz opuścić Woodstock, Woodstock raczej nie opuści ciebie. 
13 notes · View notes
marnowanieczasu · 3 years ago
Text
Odstaw ten alkohol i filmy z Julią Roberts
Nowy rok u mnie mija zaskakująco dobrze, a z każdym dniem jest coraz lepiej, bo z ekscytacją myślę o zbliżającej się wiośnie, ulubionej porze roku. Dziwi mnie, że niektórzy wolą lato, bo wiosna dla mnie jest magicznym momentem, szczególnie okres, w którym wszystko zaczyna kwitnąć. Zaznaczam, że nie jestem alergikiem.
Na początku tego roku postanowiłam również wziąć udział w Dry January (trochę opóźniony, bo zaczął się po powrocie z wyjazdu). Skusiły mnie obietnice o pięknej cerze i powrocie geniuszu, a także to, że próbuję ustanowić styczeń miesiącem profilaktyki i wykonywać wtedy podstawowe badania. W tamtym roku też rzuciłam palenie (dzisiaj mam 285 dni bez nikotyny) i okazało się to dużo łatwiejsze, niż myślałam, chociaż dalej nawiedzają mnie koszmary, że gdzieś zapalę z rozpędu i muszę wyzerować licznik w aplikacji. Rzucenie palenia też zmieniło moje życie na lepsze, bo stałam się dużo spokojniejsza, a codzienne stresy i lęki nagle zmalały i co najważniejsze, przestałam mięc problem z zasypianiem.
Przed decyzją o odstawieniu alkoholu postanowiłam pooglądać filmiki i poczytać fora. Było to doświadczenie interesujące, bo okazało się, że picie „za dużo” to bardzo subiektywna kwestia i dużo osób funkcjonuje jak student, który ma niezbyt odpowiedzialną studencką pracę. Co ciekawe, niektóre osoby wychwalały pod niebiosa pozytwywne efekty odstawienia alkoholu, żeby 31. dnia o północy się nachlać do nieprzytomności. Z filmików wyniosłam też to, że miesiąc będzie trudny, będzie to wyzwanie. I nie zgadzam się.
Wyzwaniem była może piewsza impreza, na której piłam piwo bezalkoholowe. Jako, że nigdy nie byłam kierowcą na imprezie, to w zasadzie na każdej piłam, chyba że miałam następnego dnia jakieś ważne obowiązki - ale wtedy widziałam, że muszę wyjść wcześniej. Trochę martwiłam się, że będę się nudzić, ale okazuje się, że z nudnymi osobami rozmowa zawsze jest nudna, a ciekawe rozmowy zawsze są ciekawe. Dodatkowym zaskoczeniem był powrót do domu, kiedy okazało się, że mogę jeszcze poczytać, albo zrobic coś produktywnego. To chyba jest najfajniejsze, bo ja już po kieliszku wina nie umiem się skoncentrować.
Okazało się, że mam bardzo dużo czasu, co nie wiem czy zakfalifikować do zalet, czy do wad. Mam dużo różnych zajawek, ale w pewnym momencie skończyły mi się pomysły, co mogę robić, więc zaczęłam pisać magisterkę (w końcu). Drastycznym doświadczeniem okazały się sobotnie poranki, w które zwykle spałam do późna i przy pobudce od razu skupiałam się na swoim nienajlepszym samopoczuciu. Teraz w soboty otwieram oczy może godzinę później, niż w dni pracujące i ogarnia mnie przez moment straszne uczucie, jest cicho, spokojnie, jestem sama, i przez kilka sekud czuję się jakbym była jedyna na świecie, a potem sąsiad zaczyna wiercić.
Inne aspekty obiecane w filmikach też się sprawdziły. Trochę mnie ubyło, poprawiła mi się cera. Dalej czekam aż geniusz na mnie spadnie, na razie to się nie dzieje, ale może trzeba poczekać trochę dłużej. A czy są minusy? Oczywiście. Dla mnie minusem jest to, że nie mam po co iść do jakiegoś super miejsca z winami, ani do speluńskiego baru (to mój ulubiony typ). Nie pójdę na alkoseans nowego filmu Patryka Vegi. Właśnie się zawiesiłam, bo nie mogę znaleźć innych minusów.
Już minął miesiąc, ale postanowiłam jeszcze to wyzwanie przeciągnąć, bo teraz pojawiła się nowa obawa, że jak wypiję cokolwiek, to się momentalnie strasznie nawalę i co wtedy. I najchętniej nigdy w życiu już bym nie chciała mieć kaca. Tylko ten nadmiar czasu jest problematyczny, bo często chodzę do kina i w domu oglądam dużo filmów, na przykład komedii romantycznych.
Nigdy nie byłam fanką romkomów, ale teraz jestem totalnie anty. Ostatnio włączyłam Notting Hill, bo Hugh Grant gra i wydawało mi się, że to taki przyjemny film, w końcu kiedyś mi się podobał.
Julia Roberts w tym filmie nie dość, że oszukuje Hugh Granta, to jeszcze go zdradza, przestaje się odzywać i generalnie robi mu sieczkę z mózgu. Potem wraca, wyznaje mu miłość i niespodzianka - zostaje wszystko zapomniane i wybaczone. Zapominamy też o wątku z inną kobietą, z którą główny bohater się spotykał, a była przedstawiona jako normalna, miła osoba, bez toksycznych skłonności. Po chwili zastanowienia, doszłam do wniosku, że bardzo często w komedii romantycznej główna bohaterka jest jakąś pojebaną manipulantką. Ostatnio przeczytałam książkę o przemocy domowej i podobało mi się, że w jednym wątku to kobieta była sprawczynią przemocy. Psychiczna przemoc ze strony tej pani polegała na wiecznych awanturach, że jej partner się nie stara, wymuszała na nim romantyczne gesty, kazała czytać poradniki związkowe, a potem z nich wypytywała, żeby znowu zrobić awanturę (i jeszcze biła tego faceta wałkiem). Bardzo mną ta historia wstrząsnęła, bo zdałam sobie sprawę, że przez większość mojego życia widzę takie relacje, na ekranach i w prawdziwym życiu również, związki polegające na wiecznej walce o to, żeby dziewczyna przestała być chociaż na chwilę zła. Jeszcze dochodzi do tego kwestia romantyzowania, czy wręcz seksualizowania chorób psychicznych u kobiet i nagle okazuje się, że spalenie czyichś ubrań czy rzucenie w kogoś talerzem jest po prostu aktem wielkiej miłości. I w ogóle taka miłość filmowa, ostatnio odkryłam, jakiś rollercoster emocjonalny, to przecież jakaś masakra, czemu ludzie tego chcą? Ja bym wolała od kolejki górskiej na przykład kolej transsyberyjską.
Potem nadeszły walentynki, których za bardzo nie zauważyłam, do czasu. W pewnym momencie algorytm chyba zauważył, że pewnie z nikim nie spędzam tego dnia, więc zaczął mi podrzucać artykuły o tym, że nie muszę być nieszczęśliwa, jeśli nie mam partnera. Jak wiadomo, naturalnym stanem, który towarzyszy osobom bez pary, jest nieszczęście, bo jest to rzecz niezbędna do poczucia spełnienia. Na święta też przecież dostawałam często życzenia, żebym znalazała chłopaka (oczywiście bez uwzględnienia cech, żeby to był dobry człowiek, z którym stworzę harmonijny związek oparty na partnerstwie, zrozumieniu i wzajemnym szacunku), tak jakby ten chłopak miałby być z góry czymś dobrym, a nie masakrą. Ze smutkiem pomyślałam o tych wszystkich straconych szansach, ach, ten typ który pytał mnie kto mi polajkował zdjęcie 7 lat temu i się o to obrażał, ciekawe co u niego? albo ten, który mówił mi, że powinnam schudnąć jakieś pięć kilo, to mogła być piękna miłość. I te wszystkie cudowne randki, po których przez moment myślałam, że żyję w jakimś Matrixie, bo ludzie byli tak mało ciekawi, że ja do tej pory nie wiem, jak im się udaje utrzymywać się w takim stanie totalnej nijakości. Jakiś czas temu usunęłam wszystkie apki rankowe, bo po rachunku sumienia wyszło mi, że ja się chyba do tego nie nadaję, że ja właściwie nie mam na to czasu, a co jeśli się okaże jeszcze, że jestem toksyczną babą z komedii romantcznych i zniszczę komuś życie, albo się zakocham, a ktoś zagłosuje na Konfederację.
W ten sposób udało mi się przeczytać dużo dobrych rzeczy, bo po pierwsze nie piję, po drugie nie piszę z jakimiś ludźmi. Myślę, że niektóre z tych książek są dla mnie wręcz przełomowe:
„Niewidzialne kobiety” C. C. Perez, o tym, jak dane niedobór danych dotyczących kobiet tworzy świat skrojony dla mężczyzn. Bardzo polecam, każdemu, możemy dowiedzieć się na przykład, że większość kobiet nie dosięga do najwyższej półki w sklepie, bo są one dostosowane do średniego wzrostu mężczyzny, lub że niektóre leki, które miały leczyć stricte kobiece schorzenia, związane z jajnikami na przykład, były testowane tylko na grupie mężczyzn.
„O czasie i wodzie” A. S. Magnasona
„Ekonomia obwarzanka” K. Raworth
„Mniej znaczy lepiej”J. Hickela
Te trzy pozycje skupiają się głównie na wpływie człowieka na środowisko naturalne oraz gospodarkach nieprzystoswanych do zrównoważonego korzystania z zasobów. Pierwsza i ostatnia nadaje się dla każdego, „O czasie i wodzie” ma w sobie coś takiego nawet poetyckiego, nawiązuje dużo do buddyzmu, jest też rozmowa z Dalajlamą (chyba jedynym człowiekiem na świecie, do którego każdy czuje sympatię). Ekonomię obwarzanka natomiast polecam ludziom, którym odpowiada styl podręcznikowy. Jeśli jesteś po ekonomii i lubiłeś te studia, to może być to bolesne doświadczenie, bo nawet u mnie te książki wywołały spory dyskomfort. Szkoda, że poruszając na zajęciach temat Jeffa Bezosa, był on przedstawiony jako przykład do naśladowania, a nie jako model zarządzania, który owszem, prowadzi do zysków, ale kosztem dobrostanu pracowników, ekologii, transparentności.
Ten blog ma już chyba siedem lat i zaczynam być ostatnią osobą na świecie, która pisze bloga i używa tumblra (w sposób nieodpowiedni). Niestety, nie mogę go usunąć, bo nie znam innego miejsca gdzie będę mogła przekazywać moje przemyślenia, których nikt nie chce wysłuchiwać. Udanego tygodnia, wierni fani!
1 note · View note
szukam-przyjaciela · 7 years ago
Text
#2435
Potrzebuję odskoczni od monotonii mojego życia oraz dotychczasowej ekipy. Od razu ostrzegam, że jestem z tych, którzy "znikają" z kontaktów przez Internet na jakiś czas, więc oczekuje wyrozumiałości pod tym względem. Poszukuję przyjaciółki do pogadania od czasu do czasu lub spotkania się na spacer/kawę/piwo. Oferta skierowana na Poznań i okolice. Mam 20 lat, student. Wiek nie gra roli, a znajomość niekoniecznie musi być przyjacielska. Miłego ;)
7 notes · View notes