#Obrazy na płótnie
Explore tagged Tumblr posts
Text
Wystawa Sztuki Barcelona 2024: Moje Cyfrowe i Surrealistyczne Obrazy Pod Lupą Galerii Art Nou 277
W dniach 6-20 czerwca 2024 roku miała miejsce niezwykła wystawa sztuki w Galerii Art Nou 277 w Barcelonie. To międzynarodowe wydarzenie zgromadziło 13 artystów z całego świata, prezentujących swoje unikalne wizje i techniki artystyczne.Continue reading Wystawa Sztuki Barcelona 2024: Moje Cyfrowe i Surrealistyczne Obrazy Pod Lupą Galerii Art Nou 277
View On WordPress
#Barcelona ART#Beatrice Marchese#cyfrowe obrazy#Dariusz Witold Mierzwa#E/A Giclee#galeria Art Nou 277#Maria Galan#Moran.#obrazy na płótnie#surrealistyczna sztuka#sztuka współczesna#wystawa sztuki Barcelona 2024
0 notes
Text
Wystawa Sztuki Barcelona 2024: Moje Cyfrowe i Surrealistyczne Obrazy Pod Lupą Galerii Art Nou 277
W dniach 6-20 czerwca 2024 roku miała miejsce niezwykła wystawa sztuki w Galerii Art Nou 277 w Barcelonie. To międzynarodowe wydarzenie zgromadziło 13 artystów z całego świata, prezentujących swoje unikalne wizje i techniki artystyczne.Continue reading Wystawa Sztuki Barcelona 2024: Moje Cyfrowe i Surrealistyczne Obrazy Pod Lupą Galerii Art Nou 277
View On WordPress
#Barcelona ART#Beatrice Marchese#cyfrowe obrazy#Dariusz Witold Mierzwa#E/A Giclee#galeria Art Nou 277#Maria Galan#Moran.#obrazy na płótnie#surrealistyczna sztuka#sztuka współczesna#wystawa sztuki Barcelona 2024
0 notes
Text
Marynistyka w obrazach olejnych
Marynistyka w obrazach olejnych
View On WordPress
1 note
·
View note
Text
Anna Orbaczewska @anna_orbaczewska
Untitled | bez tytułu, 2023
Oil on Canvas | olej na płótnie
200x170 cm
Anna Orbaczewska (1974) is a painter, drawing artist, and designer. Graduate of the Royal Academy of Art in the Hague and the Academy of Fine Arts in Gdańsk. Her works explore the topic of complex relations between family members, as well as women’s emotionality and sexuality. Her drawings on paper and plates rely on simple means to powerfully articulate problems related to everyday life, relationships with partners and children, as well as more profound spheres of consciousness. Via lokal_30
@art.by.women_women.in.arts : @abwwia
🇵🇱 Anna Orbaczewska (1974), malarka, rysowniczka, projektantka. Absolwentka Królewskiej Akademii Sztuki w Hadze i Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. W swoich pracach porusza temat złożonych relacji między członkami rodziny, a także kobiecej emocjonalności i seksualności. W swoich rysunkach na papierze i talerzach za pomocą prostych środków artykułuje problemy związane z życiem codziennym, relacjami z partnerami i dziećmi, a także głębszymi sferami świadomości. Źródło #lokal30
#AnnaOrbaczewska #PolishWomenArtists #malarka #malarstwo #obrazy #womenpainters #womensart #polishart #sztukakobiet #palianshow
7 notes
·
View notes
Text
Moi Drodzy!
Dziś przekazałam dwie prace na aukcję charytatywną dla Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi, organizowanej przez magazyn Businesswoman & life 11 października.
Bardzo mnie cieszy, iż mogę pomóc w tej szlachetnej inicjatywie. 😊
Obrazy:
Galaxy IV, 51x41cm, akryle i technika własna na płótnie, 2017.
Galaxy V, 49x39cm, akryle i technika własna na płótnie, 2017.
#kamaarts#kamilawojciechowicz#kamila wojciechowicz-krauze#warsaw#polish artist#warszawa#painting#abstract art#malarstwo#fundacja Zbigniewa Religi
4 notes
·
View notes
Text
15.12.2023
Ja normalnie nie wierzę że tak szybko zasnęłam
Jak byłam w łazience w związku z toaletą przed snem to tak przysypiałam
I poszłam do łóżka i automatycznie zasnełam
Miałam sen ze popełniłam samobójstwo
Ten sen mnie nie uspokoił tylko miałam silniejszą chęć to zrobić
Aczkolwiek co wstawałam to na nowo kładłam się spać
Ostatecznie o 13 wstałam
Coś oglądałam poczytałam
A przed 16 wybrałam się na zajęcia
Było wyjątkowo mało osób
Bo tylko 2 + ja
Koleżanki grały w szachy a mi się zachciało porysować
Głowiłam się jak namalować jedna rzecz
Coś tam powoli wychodzi
Ale szczerze powiem że nawet dla mnie ten rysunek jest nieco przerażający
Dlatego jak pani chciała zobaczyć to ja się cholernie bałam pokazać
Aczkolwiek wiem że muszę to namalować bo to głębia mnie
Coś jakbym szkicowała własny umysł
W sumie taki za jakiś czas mam plan
Naszkicować a później na ogromnym płótnie namalować
I to nie będzie ze tylko pozytywne rzeczy jak na takim jednym tylko też widoczne traumy,ból. Wraz z widoczną radością,pasją
Też będą na tym uczucia nijakie
Wiem że w ten sposób czasem wołam o pomoc ale coś mi się zdaje że tej terapeutce pokaże to we wtorek
Na razie mam pewną koncepcję i zamierzam to na dużym formacie też naszkicować. Bo na mniejszym mi się nie zmieści to wszystko
Dziwne. Nie wchodziło mi do głowy pewna szczególna kwestia a spróbowałam narysować to co widzę jak się czuje to zaczyna mi się rozjaśniać umysł
Kiedyś nawet mi się śniło że byłam psychologiem czy psychoterapeutą i zawsze jak kończyłam z pacjentem współpracę to malowałam dla niego obraz jak myślę że wygląda jego umysł na podstawie tego co o nim wiem
Ludzie a jeśli to prorok ? Xd
Przecież chyba byłabym do tego zdolna skoro umiem tak umiejętnie takie znaczące obrazy malować
Typu np jeden o chorobie dwubiegunowej,drugi o poczuciu bycia odmiennym
Ogólnie więcej rysunków z tego co pamiętam
Ale niedługo będzie więcej takich obrazów tego typu. Tymbardziej skoro kiedyś były tylko rysunki o takiej tematyce to teraz obrazy
Ktoś mi nawet dziś powiedział że ja na podstawie tego co słyszę to widzę to jakby obrazowo co się w tej głowie dzieje i tak analizuje że jak czasem coś mądrego palnelam to wszystkich zatykało xd
A później ogólnie graliśmy w grę "Dooble" i oglądaliśmy śmieszne filmiki. Popytalam się później pani jak to jest z następnym tygodniem z zajęciami no i ok
Dowiedziałam się też że ta terapeutka z którą się kłóciłam o dziwo w tym tygodniu musiała być cały tydzień w innej pracy. No podejrzane 🤣😆
Wracam potem do domu i oglądałam swój ulubiony serial a później miałam film "Obecność"
I Kiara oglądała ze mną horror i zdarzyło się coś że była straszna scena a Kiara jak to zobaczyła to krzyknęła z charakterystycznym kocim grzbietem i spieprzyła z pokoju 🤣
Nie ma to jak kot bojący się horrorów
Mnie ten horror nie ruszał aczkolwiek uwielbiam horrory
Po horrorze miałam swój serial szpital a teraz wiem że muszę jeszcze coś odrobić
Ale o dziwo mam straszną niechęć i przemęczenie jak myślę o szkole
Nie wiem czemu
Może potrzebuje teraz bardzo dużo snu.
Wyśpię się jak wrócę
Albo to też sprawka tych myśli samobójczych co mnie dobijają
Coś mi się jednak zdaje że wytrwam tam do 11 i wrócę do domu i prześpię dużo dużo czasu
Także do tyle.
Do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
7 notes
·
View notes
Text
rozdzial 1
– Nie jest zbyt późno. – Jej głos powoli przebijał się do mej świadomości, ale wciąż nie otwierałam oczu. Na co nie jest zbyt późno? Dajcie mi leżeć w spokoju.
Wakacje spędziłam w nędznym domu na wsi. Było cudownie. Każdego dnia wychodziłam z chaty bez śniadania i szłam nad pobliskie jezioro. Było tam sporo młodzieży z okolic, bo to jedyna atrakcja na tym zadupiu. Prawie wszyscy zdejmowali ubrania i po kolei wskakiwali do ciepłej wody. Ja jednak rozkładałam koc pod drzewem i rysowałam obrazy na płótnie. Miałam na sobie długie spodnie i długie rękawy, nawet jeśli było ponad trzydzieści stopni. Pociłam się, ale jednocześnie miałam dreszcze z zimna. Dziwny stan.
– Chcesz dołączyć? – spytał przystojny chłopiec, blondyn. Dopiero wtedy zauważyłam piłkę do siatkówki, która potoczyła się w moją stronę. Za drzewem, pod którym siedziałam, była rozstawiona siatka, przez którą przebijali piłkę. – To jak, chcesz? – zapytał ponownie, kiedy nie odpowiedziałam. Zmieszałam się jeszcze bardziej, szczególnie że miał na sobie tylko szorty przed kolano. Widziałam jego mięśnie na brzuchu i bałam się, że za długo na nie patrzyłam. Kiedy zerknęłam znów na jego twarz, zobaczyłam uśmiech. – No chodź, nie daj się prosić.
Niechętnie odłożyłam płótno na koc i niezdarnie wstałam. Próbował mi pomóc wyciągając dłoń, ale niefortunnie zatoczyłam się i uderzyłam głową w drzewo. Poczułam się okropnie zawstydzona. Jednak on nie wydawał się przejmować mą niezdarnością. Chwycił mnie pewną dłonią i pociągnął za sobą na boisko.
Jego koledzy byli opaleni i umięśnieni. Wszyscy topless i z uroczymi uśmiechami. Dziwne, że w ogóle zwrócili na mnie uwagę. Zawsze byłam tą nieśmiałą, zahukaną dziewczyną, która siedzi w kącie i czyta książki. Miałam długie, brązowe włosy i do pełnego looku brakowało mi okularów na nosie. Ubierałam się bez stylu, byle wygodnie. Nie byłam totalnie nikim wartym uwagi.
– Jak się nazywasz? – zagaił chłopak obok blondyna. Miał niebieskie oczy, bardzo jasne, jak niebo lub turkusowe morze. Był też wyższy od kolegi i bardziej umięśniony.
– Ofelia, a wy?
I tak zaczęłam kumplować się z Miśkiem, Antkiem i Kamilem. Był to ogromnie duży przeskok w hierarchii mojego życia społecznego. Zaczęłam jadać w szkolnej stołówce przy ich stoliku, a nie sama gdzieś pod ścianą. Często się uśmiechałam i żartowałam, nawet z głupich rzeczy, bo wiedziałam, że ich śmieszą tak samo, jak mnie.
Z tym jedzeniem w stołówce to trochę przesadziłam – obserwowałam, jak oni jedzą. Uwielbiałam obserwować ludzi podczas posiłków. Do tego stopnia, że wydawałam swoje pieniądze, aby kupić jedzenie, które mogłabym ofiarować innym osobom. Chłopaki przy mnie nabrali masy, bo wciąż ich dokarmiałam słodyczami.
To przyjemne uczucie nie jeść, kiedy wszyscy inni jedzą. Czujesz taką moc, taką kontrolę nad sobą i swoim ciałem, a więc i życiem. A ja chciałam kontrolować choć odrobinę tego całego pierdolnika.
I to też nie tak, że nic nie jadłam – po prostu mało. Zazwyczaj w samotności. Często po szkole, w swoim pokoju. Miałam cały rytuał jedzenia. I parę posiłków, które jadłam bez przerwy.
– Ofelio, nad czym się tak zastanawiasz? – zapytał Misiek. Tak naprawdę to Michał, ale wszyscy zwracali się do niego Misiek, sam nie wiedział dlaczego.
– A tak o niczym w sumie – odparłam. Siedzieliśmy przy stole w porze obiadu i coś tam mieszałam na moim talerzu. Widziałam na sobie jego wzrok, bo siedział naprzeciw mnie. Ale nie patrzył na mnie, a na mój talerz i to, co na nim robię. Zostawiłam więc sztućce w spokoju i położyłam dłonie na kolanach.
– Wiesz, zastanawiałem się długo nad tym – zaczął spokojnie – i chciałbym cię zabrać na wesele mojego brata. Co ty na to? – Uśmiechnął się pięknie. A jego uśmiechom trudno było się oprzeć.
– Sama nie wiem, nie nadaję się na takie imprezy – powiedziałam wymijająco.
– No chodź, fajnie będzie! – obiecał.
– Ech, dobrze. Kiedy to?
To było dość głupie z mojej strony, że się zgodziłam, bo kompletnie zapomniałam o tym, że trzeba się tam jakoś ubrać – ubrać w sukienkę. A sukienka odkrywa ciało. Moje ciało schowane było pod paroma warstwami niezależnie od pogody.
No i przyszłam do domu, i przejrzałam szafę. Nic. Nie miałam nic, co mogłabym założyć na taką okoliczność. Długo biłam się z myślami, czy może nie odwołać tego, ale głupio mi było. Bałam się nie tylko stroju, ale też jedzenia. Przecież na weselu jest się prawie cały dzień – obiad, deser, kolacja i przekąski. To przeważyło szalę.
– Misiek, nie mogę – powiedziałam do telefonu, nagrywając głosówkę. – Akurat w tym dniu muszę być w domu.
– Czemu? – odpisał na Messengerze.
– Moi rodzice koniecznie chcą jechać do jakiejś ciotki. I muszę jechać z nimi – nawijałam. – Bardzo mi przykro, ale może idź sam?
Zobaczyłam przychodzące połączenie wideo. Było mi wstyd odebrać, bo leżałam na podłodze wśród całej mojej rozwalonej zawartości szafy i płakałam. Odrzuciłam, uspokoiłam się lekko i połączyłam się audio.
– Co ty świrujesz, maleńka? – zapytał prosto z mostu.
Sama już nie wiedziałam, jak się wykręcić, ale najbardziej z tego wszystkiego wykręcał mi się żołądek. Nie wiem czy to z nerwów, czy z głodu, ale rzuciłam telefon na łóżko i pognałam do toalety, aby zwymiotować. Torsje wstrząsnęły mym ciałem i dopiero po chwili wrócił mi oddech. Nienawidziłam wymiotować, bałam się tego jak cholera. Opłukałam usta i wróciłam do pokoju.
– Słuchaj, po prostu mega słabo się czuję – powiedziałam do telefonu, dając go na głośnomówiący. – Właśnie zwymiotowałam. – Nawet nie musiałam kłamać. – I nie chcę cię zarazić.
– Przecież to dopiero za tydzień. Ale wszystko ok?
– No nie jest ok, mówię ci, że rzygam jak kot i chujowo się czuję.
– No dobra, spokojnie, Ofelio, nie będę już nalegał. Po prostu chciałem spędzić trochę czasu z tobą, tak wiesz, bez chłopaków wokół.
Serce mi zamarło. Nigdy nie czułam do Miśka “czegoś więcej”. Zawsze był moim kumplem, tak jak pozostali. No, może znajdował się nieco wyżej w tej hierarchii, ale nadal to była zwykła przyjaźń. Prawdę mówiąc, nawet nie wiedziałam, jak się kogoś kocha. Dlatego kiedy mi to powiedział, totalnie zamarłam, spanikowałam i rozłączyłam się. Głupie zachowanie, bo nawet nie powiedział mi nic wielkiego. Nie zasugerował, że czuje do mnie cokolwiek więcej, po prostu chciał spędzić ze mną czas. A ja, durna, od razu dorobiłam sobie jakieś historyjki. Szybko oddzwoniłam.
– Sorki, rozłączyło mnie coś – łgałam. – Chętnie się z tobą spotkam, gdy już poczuję się lepiej.
Serce biło mi jak szalone, bo uzmysłowiłam sobie, że w taki sposób umawia się na randki. Czy nasze spotkanie będzie randką?
– Serio? Super! – Jego głos wydawał się naprawdę szczęśliwy. A ja poczułam się malutka i niepewna. – To może w weekend za dwa tygodnie? Żebyś miała czas wyzdrowieć.
Zgodziłam się i tym razem wspólnie się rozłączyliśmy.
Co ja najlepszego narobiłam?
6 notes
·
View notes
Text
Płótno
Przed młodą brunetką stała sztaluga z płótnem. W ręce trzymała pędzel, a w drugiej paletę z czerwonym kolorem.
Uniosła owłosiony przedmiot, machając z góry na dół nim po białym.
,,Kim chcesz zostać?,,
Dalej malowała.
,,Artysta? Proszę cię, to nie zawód!,,
Dalej machała pędzlem.
,,Znajdź normalną pracę,,
Wciąż została przy swoim. Na płótnie zaczął tworzyć się zarys czegoś. Czegoś dla niej ważnego. Czegoś, czego nikt nie rozumiał.
,,Brak talentu!,,
Już prawie...
,,Zacznij żyć realiami,,
Dziewczyna zatrzymała dłoń. Wstała, odstawiając do słoika po ogórkach czerwony od farby pędzel. Sięgnęła po czarną tubkę, wyciskając na paletę.
Palcami przejechała kilka razy po skończonym obrazie. Namalowane ludzkie serce w kilka sekund zamieniło się w czarną czaszkę.
,,Może macie rację?,,
Po tych słowach wstała, nigdy więcej nie wracając na poddasze, w którym był jej kącik wyrażania siebie.
3 notes
·
View notes
Text
"DESDÉMONE" (1871)
Alexandre Cabanel (1823–1889)
Olej na płótnie. Płótno: 73,5cm x 59 cm.
Gatunek: malarstwo literackie, portret
Obraz podpisany Alex Cabanel i datowany na 1871 (lewy górny róg)
Desdemona ukazana na obrazie to jedna z fikcyjnych postaci z tragedii Williama Shakespear'a p.t. "Otello" (napisana prawdopodobnie ok. 1602–1604), w której Desdemona, pomimo swojej wierności do męża Otella, zostaję przez niego uduszona za rzekome cudzołóstwo.
Piękno, lojalność i przedwczesna śmierć Desdemony sprawiła że stała się symbolem miłości i honoru, a także ulubionym tematem artystów takich jak Eugène Delacroix, Théodore Chassériau czy Alexandre Cabanel właśnie.
Obraz aktualnie jest własnością prywatnej kolekcji w Japonii.
6 notes
·
View notes
Text
Dodaj swojemu wnętrzu niezwykłego uroku dzięki temu eleganckiemu obrazowi. Wysokiej jakości nadruk przedstawia malowniczy, jesienny krajobraz z dumnym jeleniem na tle gór i jeziora. 🗻
Obrazy ścienne na płótnie to alternatywa dla tradycyjnych obrazów, to idealnie dopasowana dekoracja ścienna do Twojego wnętrza oraz świetny pomysł na nietuzinkowy prezent.
Ten wzór na dowolny wymiar możesz zamówić tutaj: ➡️ https://www.stylowewydruki.pl/obraz-na-plotnie-majestatyczny-jesienny-krajobraz-3432 Chcesz zobaczyć jak będzie wyglądał u Ciebie? Wizualizację swojego wnętrza wykonasz samodzielnie, konfigurator znajdziesz tutaj: ➡️ https://www.stylowewydruki.pl/rooms
#Obrazy#canvas#obrazyNaszkle#szklaneObrazy#DrukowaneObrazy#stylowewydruki#ObrazNaPlotnie#szkłoZnadrukiem#jeleń#natura#las
0 notes
Text
#art#sprzedaż#obrazy olejne#obrazy#na zamówienie#obrazy na płótnie#malarstwo#sztuka#dekoracje#fine art#paintings#painting#artistic#contemporary art#artwork#art for sale
0 notes
Text
Nowe szkice do cyklu „Chloe: Podróż w Czas i Przestrzeni"
W surrealistycznym ogrodzie, w którym serca kwitną jak róże, taniec Chloe wykracza poza czas, splatając marzenia i rzeczywistość w gobelin wiecznego zachwyt.Continue reading Nowe szkice do cyklu „Chloe: Podróż w Czas i Przestrzeni”
View On WordPress
#art.graficom#Dariusz Witold Mierzwa#malarstwo#obrazy do salonu#obrazy na płótnie#obrazy na ścianę#obrazy olejne#surrealizm#wydruki Giclee
0 notes
Text
Obłuda Wojny, Religia, Polityka,
Śmierć dzieci w wojnach jest jednym z najbardziej poruszających i bolesnych tematów, który ostanie ma wpływ na moją twórczość.Continue reading Obłuda Wojny, Religia, Polityka,
View On WordPress
#emocje w sztuce#malarstwo olejne#Metafizyczna kontemplacja w malarstwie#obrazy na płótnie#obrazy na ścianę#protest#surrealizm#sztuka współczesna#wojna
0 notes
Text
Edward Okun, Śmierć Paganiniego, 1898.
Na tym obrazie artysta przedstawił śmierć słynnego skrzypka Niccolò Paganiniego, który zmarł w wieku 57 lat. Jednak to nikt inny jak sam diabeł siedzi przy łóżku zmarłego i gra na skrzypcach dla muzyka.
Dlaczego artysta wybrał tak nietypową fabułę?
Faktem jest, że Paganini posiadał tak wirtuozerskie umiejętności, że ludzie zaczęli plotkować, że sprzedał duszę diabłu w zamian za swój talent. Warto zauważyć, że sam skrzypek nie tylko nie obalił tych plotek, ale wręcz podsycał je na wszelkie możliwe sposoby, aby utrzymać zainteresowanie swoją osobą. Muzyk powiedział, że ma specjalny sekret, który ujawni dopiero na łożu śmierci.
Mistrz nigdy nie wyjawił swojego sekretu, ale historia o umowie z diabłem była tak zakorzeniona w umysłach ludzi, że biskup odmówił nawet odprawienia mszy pogrzebowej nad muzykiem.
Paganini przez długi czas nie mógł zostać pochowany jak człowiek. Jego syn musiał nawet przez jakiś czas trzymać ciało ojca w głębokiej piwnicy.
Po pogrzebie zwłoki były kilkakrotnie wykopywane, ponieważ z okolicy dobiegały jakieś odgłosy. Dopiero w 1896 roku prochy wielkiego skrzypka ostatecznie spoczęły na cmentarzu w Parmie (Włochy).
Historia układu Paganiniego z diabłem wywarła na artyście Edwardzie Okun takie wrażenie, że postanowił namalować obraz na jej podstawie. Mistrz ucieleśnił na płótnie moment, w którym nieczysta postać pochyla się nad zmarłym, ukazując rzeczywiste źródło geniuszu muzyka, grając mu jakby do snu.
0 notes
Text
Obrazy z głębi wyobraźni, akryl na płótnie.......by Joanna Wesolow (ska)........"Menalk", "Silence", "Eye", "Pissing Dog", " Eternity"......
1 note
·
View note