Tumgik
#Kościół Pokoju
witekspicsnature · 2 years
Photo
Tumblr media
Autumn in a park / cemetery  - behind the trees is Church of Peace, Świdnica, Poland.
2 notes · View notes
witekspicsart · 2 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Interior and artefacts of The Peace Church in Świdnica, Poland.
0 notes
witeksphotosart · 2 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Interior & artefacts of The church of Peace in Świdnica, Lower Silesia, Poland.
1 note · View note
witeksphotospoland · 2 years
Photo
Tumblr media Tumblr media
The Church of Peace in Świdnica, Lower Silesia, Poland.
0 notes
1234567ttttttttttt · 3 months
Video
youtube
Świdnica Kościół Pokoju. Dolny Śląsk - wrzesień 2023 rok.
0 notes
Text
Cisza
-Przyjemne uczucie, ta cisza. - Prawda? -Czy zasłużyłam na wewnętrzną piątą klepkę? -Chcesz Bym ci pomógł dokonywać wewnętrznych wyborów? -Chcę spokoju. - Aż tyle? To niemożliwe, przynajmniej nie teraz. - To majstersztyk. - A kiedy pozwoliłąś się o tym przekonać. ? - Dążyłąm do wyrównania , a nie do swobody. -Dość przetwarzania informacji . Dość. Słyszysz Mnie? - Słyszę. Dość. Nie krzycz na mnie. -Czujesz rozczarowanie? -Czułąbym , gdybyś nie Przyszedł. -Ale Przyszedłem. -Tak. I otuliłęś mnie płąszczem pokoju. -Stan rozdrażnienia mija? - Mija Jezu. Mija. - Myszko, jeszcze nie wszystko stracone. -Czemu tak Myślisz? - Znasz Mnie. A więc? - Czytasz mnie? - Tak. - Powiedz mi. -Muchomora się nie da urwać. - Wiem. Niby można, ale co z tego? Płochość. WIem, co Cię ode mnie odstrasza. -Nie odstraszyłem się. Możesz przychodzić. -Szarża wojenna , przez cały kościół i z powrotem. -;) Tak to czujesz? -Po tamtym śmiechu czułam się opuszczona. Krzyczałąm na całe gardło. I za każdym razem salwa śmiechu. Dobry żart Tynfa wart. - To go kosztuje. -Co? -Wyciąganie mnie z piekieł. -Kunsztownie, prawda? - Mam zepsuty procesor. -Nie da się go naprawić? nawet spalone reaktywuje się. - Szkoda zachodu - Ja wiem, że ci szkoda, ale.. - Co , ale? -Nic nic - Powiedz -:) Turbulencja w kieszeni.:) - - Finezyjnie się śmiejesz ze mnie. - A to ci zaszkodzi? - Wiesz, że nie. :) Jezu, zmieniam się. - I o to Nam chodziło. Mnie, Mojej Matce, Duchowi świętemu, Bogu Ojcu . I ANiołom . Tym na ziemi i tym w Niebie. -Chciałąm Ci zaoszczędzić kenozy. -I dlatego przychodzisz do Mnie , kiedy jesteś już wrakiem. ? - Pustułeczką? - Nie. Wrakiem. Ty nigdy nie jesteś pusta. Wtedy przyszłaś na wpół spalona, . Teraz znów niemal się nie spaliłaś. -Dlatego trzymasz mnie na wodzy. Bo nie chcę , abyś szarżowała. jeszcze przyjdzie ci do głowy zbawiać cały świat. A Ja bym musiał uznać całą ofiarę. Niestety. -Dlaczego niestety? - Bo to jest HEKATOMBA. ROzumiesz? - Rozumiem. "Nie kompromituj się" - Nie. Nie to Chciałem ci powiedzieć. W miłości trochę odchylenia jest nawet wskazane. -Wiesz ile czasu się modliłam do Ciebie,abyś odsunął te myśli ode mnie te myśłi nieczyste , które zbuntowały się wewnetrznie i przyszły do mnie na pokusę? - Nie traktuję tego tak poważnie . Zwłąszcza teraz. To są już TRUPY. - jeśli chodzi o te myśli - czy jak je teraz nazwiesz. - To była ręka szatana? -Tak.
0 notes
wolcichyczas · 1 year
Text
30/05/23
1 Tymoteusza 2:1-7 
(1) Przede wszystkim więc napominam, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi, (2) za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości. (3) Jest to rzecz dobra i miła przed Bogiem, Zbawicielem naszym, (4) który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy. (5) Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, (6) który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie. (7) Na to zostałem ustanowiony kaznodzieją i apostołem - prawdę mówię, nie kłamię - nauczycielem pogan w wierze i w prawdzie. 
Paweł przechodzi teraz od “zdrowej nauki” do modlitwy. Służba Słowa i służba modlitwy są głównymi, pastorskimi odpowiedzialnościami (zobacz Dz. Ap 6:4). Słowa „Przede wszystkim” (w. 1) podkreślają priorytetową pozycję modlitwy w kościele. Cztery składniki modlitwy to 1)błagania- prośba o moje duchowe potrzeby, 2) modlitwy-prawdopodobnie adorowanie i oddanie się Bogu, 3) wstawiennictwo- zbliżenie się do Boga w sprawie innych, 4) dziękczynienie- docenienie tego co On już zrobił. W wersetach 2-7, widzimy cele modlitwy: 1) utrzymanie pokoju w społeczności. Przez modlitwę “za królów i za wszystkich przełożonych”, Bóg ochrania swój kościół, sprawia, że życie we wszelkiej pobożności i uczciwości” jest dla nas możliwe (w.2), 2) podobanie się Bogu. W Bożych oczach, modlitwa jest dobra (w. 3). Jeśli modlimy się tylko o to by Bóg zaspokoił tylko nasze potrzeby, to mamy o nim niskie mniemanie. 3) Zbawienie zgubionych (w. 4-7). Chrystus umarł za wszystkich i chce żeby wszyscy byli zbawieni. Również znajdujemy podstawową zasadę w modlitwie. Modlitwa jest oferowana tylko Bogu Ojcu przez “Pośrednika”, Pana Jezusa (w.5). Tylko On może stanąć między Bogiem, a człowiekiem.(Hbr 4:14-16). Jego chęć do bycia „okupem” za człowieka uczyniła zbawienie możliwe (w.6).   Ten fragment zapewnia również wspaniałe przesłanie na temat zbawienia. Wersety 3 i 4 prezentują pragnienie Boga Ojca żeby wszyscy ludzie do Niego przyszli (bardzo ważne prawda!). Wersety 5 prezentują śmierć Boga Syna za zbawienie każdego. Werset 7 prezentuje Boga Ducha Świętego poświęcającego nawróconego człowieka żeby głosił dobrą nowinę. 
Krok Życiowy 
Jak wygląda Twoje życie modlitewne? Zadaj sobie następujące pytania: 1) Jakie są moje duchowe potrzeby? Jak mogę wyrazić swoje oddanie Bogu? 2)Jak mogę modlić się za innych, którzy potrzebują Bożej pomocy? 3) Co takiego Bóg zrobił, co nie jest jeszcze na mojej liście dziękczynnej?
0 notes
weirdpolis · 2 years
Text
Tumblr media
"Christ the King of Peace" by Adam Styka, 1942.
(Kościół Chrystusa Króla Pokoju w Warszawie, Parafia pw. Św. Wincentego Pallottiego)
Warsaw, Poland.
Source
0 notes
cholerna · 2 years
Text
Spis treści
Z Krakowem dużo mam już wspólnego, ładnych kilka lat zagęściło mi się w życiorysie. Fajnie tu bywa i bywa, że fajnie się żyje.
Po pierwsze: Grażynogród, czyli miejsce, w którym zaczęłam budowanie swojego świata na nowo. Miasto, którego nie znałam, ludzie z którymi jeszcze nie miałam nieprzyjemności, mieszkanie najpiękniejsze w świecie, a i Ania właściwie spadła mi z nieba; dobrze nam było razem, pomimo zgrzytów od święta. Grażynogród to Szymon, litry wina i wódki, picie łychy z Dygudajem na kanapie, Kasper diabeł, Jezus Amadeusz, tysiąc i jedna łza z Zofią i gotowanie kolacji dla znajomych - bo jak się ma życie i znajomych, to czasami zaprasza się ich na kolację, mimo że w sezamie zalęgły się w mole i trochę było w tym glizd, ale to tylko między nami. Grażynogród to przywracanie rozumu przez Klaudię, jeżdżenie w środku nocy po rośliny, narzekanie, pierwsze rozczarowania i romanse krakowskie, kot Witek uratowany przed śmiercią, którego ostatecznie nie udało się przed nią uchronić, bo po dwóch tygodniach z nami odszedł. To piękna podłoga w łazience, łamanie łóżka, magia nagości, siostrzeństwo i praktyka wyrozumiałości, trochę sztuka dialogu też. Najlepszy start, jaki mógł się przytrafić - takie ślepej kurze ziarno, nieco.
Po drugie: YMCA, czyli Sereno Fenna; jedna z najgorszych decyzji podjętych w życiu, na szybko i za szybko, na łeb, na szyję, na urwanie głowy, na wariackich papierach. Duża, chłodna, surowa przestrzeń, wielkie zimno, epicentrum spierdolenia, i chyba nigdy przestrzeń nie rezonowała z tym, co miałam w głowie, jak właśnie tam. Nigdy tak bardzo. Dużo strachu pamiętam, lęku o siebie i o przyszłość - tam zalęgł się nowohucki bohater nieliryczny, eks-poeta, prozaik, pan redaktor. Tam chałki pieczone przez Michała i dziwne urodziny, tam balkon, z którego śnieg przedostawał się do kuchni, do całego mieszkania, do wszystkich pokoi, do wewnątrz ciała. Wielki mrok, wielkie zło.
Po trzecie: Rynek Dębnicki. Z Zofią. Okrągły rok, po którym chyba mamy się dość, ale warto było polubić się (chyba?) mniej, bo zostawiłam w tych murach największą część siebie. Dębniki to kościół z pokoju i wawel z kuchni, to siedzenie po 14 godzin w robocie i wracanie o ósmej rano, to Paon, do którego miało się chodzić codziennie, a w którym wylądowało się może ze trzy razy. To Joanna, która z ramion nowohuckiego smutnego eks-poety wylądowała w moich i rozgościła się w nich - myślę - na dobre, to wspaniałe przyjaźnie, to wspaniałe odwiedziny, to moje urodziny, od których zaczęła się relacja z synem Marcina Świetlickiego, który przyszedł najebany o trzeciej nad ranem. To powroty z Eszewerii. To ślepnięcie, operacje i opieka przyjaciół, którym będę wdzięczna już do końca świata. To koncerty z moją młodszą siostrą. To liczenie samolotów szybujących po niebie i pełnia księżyca, która raziła po twarzy i nie pozwalała spać. To miłość do Mateusza.
Po czwarte: Zakątek. Z Kachną. Trochę poryło mi łeb, jestem bardzo nieszczęśliwa i nieznośna, strasznie cierpię i jest mi źle, ale ten anioł mnie znosi i pomaga, jak tylko może. To wspólne oglądanie pierdół, przywracanie rozumu, troska i wsparcie. To picie kawy rano, inwazja biedronek na balkonie, głaskanie po włosach, łóżko w którym się tonie i spokój, do którego jeszcze się płynie. To już trochę dom.
0 notes
aswebeg · 3 years
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Kościół Pokoju, Świdnica, Polska | en
1 note · View note
witekspicsart · 2 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Decorative wooden elements in the Church of Peace in Świdnica, Poland.
0 notes
witeksphotosart · 2 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Interior & artefacts of the Church of Peace - Świdnica, Lower Silesia, Poland. = UNESCO.
0 notes
witeksphotospoland · 2 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Wooden Church of Peace (UNESCO) - Świdnica, Lower Silesia, Poland.
1 note · View note
kopytkowa · 4 years
Text
Tumblr media Tumblr media
01.03.2021
Kościół Pokoju, Świdnica, Poland
---
Today I was in Świdnica (really beautiful city in Poland) and I decided to draw very pretty and famous old wooden church. I was there once and I felt in love with this building. If you will have an occasion, you should visit it! :D
As an object for drawing it was really hard for me. Architecture is complicated and I choose hard composition too. ;d But still, I like it. Maybe one day I will draw it again, we will see. :)
9 notes · View notes
writtenforthesoul · 3 years
Quote
Mówił, że śmierć znaczy miejsca jak pies, który obsikuje swoje terytorium. Niektórzy ludzie wyczuwają to natychmiast, inni po prostu po jakimś czasie czują się nieswojo. Każde zasiedzenie się odkrywa subtelną wszechobecność zmarłych. Powiedział:      – Najpierw zawsze widzisz to, co żywe, co piękne. Zachwyca cię przyroda, miejscowy kościół z polichromiami, zapachy i tak dalej. Ale im dłużej to trwa, urok tych rzeczy blednie. Zastanawiasz się, kto mieszkał przed tobą w tym domu i pokoju, czyje to rzeczy, kto zadrapał ścianę nad łóżkiem i z jakiego drzewa wycięto parapety. Czyje ręce zbudowały misternie zdobiony kominek i wybrukowały podwórko. I gdzie są teraz. W jakiej postaci. Czyja to myśl poprowadziła ścieżki wokół stawu i kto wpadł na pomysł, żeby posadzić pod oknem wierzbę. Wszystkie domy, aleje, parki, sady, ulice są nasiąknięte śmiercią innych ludzi. Kiedy to poczujesz, coś cię zaczyna ciągnąć gdzie indziej, wydaje ci się, że już czas ruszyć dalej.      Powiedział też, że kiedy się poruszamy, nie ma czasu na takie jałowe medytacje. Dlatego ludziom w podróży wszystko wydaje się nowe i czyste, dziewicze i, w pewnym sensie, nieśmiertelne.
Olga Tokarczuk, „Bieguni”
14 notes · View notes
polish-spirit · 4 years
Photo
Tumblr media
Kościół NMP Królowej Pokoju w Bydgoszczy (lata 20).
23 notes · View notes