Tumgik
#FUTRA
witekspicsgoods · 2 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Furs & hats - clothes for winter.
1 note · View note
dexterceberek · 8 months
Text
Tumblr media
Ksiądz Jakub
jakość dziwna bo robiłem to ołówkiem i w którymś momencie miałem dosyć futra 🥰
60 notes · View notes
kasja93 · 2 months
Text
Siemanko!
Tumblr media
Miałam częściej publikować tu wiadomości, ale OCZYWIŚCIE gdy tylko weszłam do ciężarówki na ostatnim wyjeździe mój telefon (na spółkę wraz ze wszechświatem) postanowił mnie strollować. Mianowicie mój iPhone po 3 latach ciężkiej służby wywalił błąd baterii i średnio co 20 minut się resetował i byłam skazana na telefon służbowy. Nawet chciałam do służbowego włożyć kartę sim moją i jak to ja chciałam to zrobić podczas jazdy co skutkowało upadkiem karty i jej zniknięciu. Jakieś 3m2 podłogi i karta znikła xDDDD na szczęście na szybko uruchomiłam esim, ale wciąż na telefonie co się wyłączał kilka razy podczas godziny xDDDD
Tumblr media
Na szczęście po 25 dniach wróciłam do domu. Przedłużyli mi wyjazd bo nikt nie chciał się ze mną zamienić bo miałam ładunek do Szwajcarii. Nie wiem czego ci ludzie się boją. Odprawy na granicy chyba. Nie rozumiem jak można nazywać się kierowcą zawodowym MIĘDZYNARODOWYM i stwierdza „fuck this shit im out” bo on nie pojedzie i tyle. Żenua jak ja pierdziele.
Tumblr media Tumblr media
Wróciłam, więc do domu w poniedziałek wieczorem i pierwsze co to zabrałam się za czesanie uszaków bo okropnie linieją. Zdzisława grzeczna jak zawsze a Jerry? Cóż. Geny kangura miniaturki (nie mylić z królikiem) dały o sobie znać jak zawsze. Tym razem na 200%. Jak zaczął świrować chciałam bo uspokoić i dać buziaczka w wyliniałe czoło a ten mnie dziabnął pod okiem. Totalnie centymetr pod okiem, zostawiając ślad zębów, lekko rozciętą skórę i siniaka 😆 wyglądam jak ofiara przemocy domowej (w sumie się chyba zgadza)
Tumblr media
Nie mam mu tego za złe. To tylko zwierzątko, na dodatek jest nisko w łańcuchu pokarmowym plus wyczesywanie futerka pewnie nie jest dla niego komfortowe. Następnym razem będę w masce spawalniczej oraz kolczudze go czesać - a będzie to miało miejsce jeszcze pod koniec tygodnia. Całego futra nie da się na raz wyczesać bo rośnie nierówno.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Pomidorki oraz papryki pięknie rosną 😁 inne warzywka oraz owoce również. Jutro będę robić 50 słoików konserwowanego kabaczka w curry. Trochę pomidorów też planuje zaparzyć, pokroić i zrobić litrowe słoiki jak bazę do pomidorowej tudzież sosów. Ewentualnie po prostu walnąć sobie shota takiego soczystego - lubię sok pomidorowy :)
Tumblr media Tumblr media
Generalnie czuję się lepiej psychicznie bo ostatnie miesiące były sinusoidą chujowego, genialnego i spierdolonego poczucia humoru. Do tego stopnia, że zaczęłam się zachowywać jak podczas czasu, gdy chorowałam na BED 💀💀💀
Jadłam tak dużo, że byłam bliska wymiotów a wciąż wciskałam więcej…. Okropne.
Dlatego planuje w tym tygodniu na spokojnie schodzić konsekwentnie z kalorii bo gdybym teraz wróciła do mojego „normalnego” jedzenia skończyłoby się spiralą Bingowania. A nie na tym to przecież polega. Zatem postanowiłam, że nie będę opisywać tego co jem w tym tygodniu co go będę spędzać w domu. Zacznę codziennie wrzucać foodbooki i moje zwyczajowe posty od wyjazdu do pracy (poniedziałek bądź środa w przyszłym tygodniu).
24 notes · View notes
xentropiax · 7 days
Text
No. 35
Wyjechałam jeszcze z ostatnim tchnieniem lata, wróciłam już do jesieni. Wróciłam do ciepłego futra kota, do wibrującego mruczeniem małego ciałka, do kształtów moich rodziców, ich żywych komórek i bijących serc. Do zagraconego warszawskiego mieszkania, którego nie potrafię pokochać. Wyjechałam z poczuciem tęsknoty, wróciłam z tęsknotą w dwójnasób.
Mieszanka emocji we mnie. Melancholii, wdzięczności za to, co jeszcze mam, co jeszcze mogę doświadczać, strach przed momentem, w którym to utracę. Chyba poczułam, że teraz, właśnie teraz, jestem gotowa wybaczyć, zrozumieć, z czułością puścić twarde, raniące ręce liny.
Obejmuję kształt mojego taty i wybaczam mu, że pił, że nie było go w domu, że nosił i nosi wciąż swoje demony tak po cichu. I jestem mu wdzięczna za to, że zrozumiał bez słów moją chorobę, że nie odrzucił mnie w niej. Patrzę na jego siwe włosy i silne wciąż ramiona, i spracowane ręce. Na oczy w kolorze takim, jak moje. Na gęste włosy, które również odziedziczyłam po nim. I dziękuję za każdy dzień, w którym jest na tym świecie, w którym rękami rozgrzebuje ziemię i sadzi nowe rośliny, kosi trawę, podlewa warzywa, zbiera owoce i orzechy. Za niezliczone podróże samochodem, jajecznicę z grzybami i wolno palonego papierosa na balkonie. Nie powinieneś palić, tatusiu. Ale nie mogę nic z tym zrobić i myślę sobie o naszym podobieństwie, gdy nocami sama przesiaduję na tym samym balkonie i wpatruję się w ciemną noc i staram się palić mniej nerwowo, tak jak ty. Bo twój papieros dziś to nie jest papieros stresujących sytuacji, to nie jest ciche samobójstwo ani oświadczenie buntu. To obserwacja rzeczywistości, kontemplacja, przyzwyczajenie. Dziękuję ci za wszystko.
Potem obejmuję kształt mojej mamy, która nie wiadomo kiedy zrobiła się mniejsza ode mnie. Która wciąż potrafi być z hukiem stąpającą Walkirią swego gniewu, ale czasem robi się też krucha, czasem płacze jak mała dziewczynka. Farbuję jej siwe włosy na blond, chociaż nigdy naturalnie nie była blondynką, patrzę na jej gładką cerę, bo chociaż ma sześćdziesiąt sześć lat, to skórę ma wciąż napiętą i miłą. Całuję ją czasem w czoło, jakby była dzieckiem i dziękuję jej za wszystko, i modlę się, że mieć z nią jeszcze jeden rok, jeszcze trochę. Przez lata wizja jej utraty paraliżowała mnie na śmierć, dziś trochę mniej, dziś wizja straty któregokolwiek z rodziców rodzi we mnie uczucie bezkresnej pustki, a przecież wiem, że to nadejdzie, że to się w końcu wydarzy i nic już od tej pory nie będzie takie samo.
I wybaczam ci, mamo, bo chociaż strasznie mnie poraniłaś, wciąż cię kocham. Ostatnio zaczęłam to znów ci mówić, chociaż przez dłuższy czas nie przechodziło mi to przez gardło. Nie potrafiłam ci tego powiedzieć, bo miałam do ciebie ogromny żal za to wszystko, co mi zrobiłaś, chociaż byłaś dorosła, a ja byłam dzieckiem. Za każdy krzyk, wrzask codzienny, za poczucie winy nieustanne, że cię zasmucam, że jestem nie dość. Za to, że to ja musiałam cię wspierać emocjonalnie, choć nie miałam do tego narzędzi ani przestrzeni. Za to, że nie mogłam do ciebie przyjść z problemami, że nie mogłam ci powiedzieć, co mnie boli. Za wszystkie krzywdzące słowa i obelgi na swój temat, które usłyszałam, chociaż nie było dla nich żadnego powodu. Przez długi czas próbowałam się wyzwolić od lęku przed tobą. Próbowałam nauczyć się żyć niezależnie, osobno, chociaż ty nie znosiłaś tej metamorfozy. Nie umiałaś poradzić sobie z tym, że przestajesz być matką, że twoja rola w dosłownym sensie się skończyła, a bez niej nie wiesz, kim jesteś, bo od zawsze, odkąd twoi rodzice cię porzucili, chciałaś być tylko tym - rodzicem. A może tak naprawdę chciałaś, żeby ktoś cię kochał, po prostu, bezinteresownie. Coś, czego nigdy nie poczułaś. Nie mogę cię winić, co ci się przytrafiło było absolutnie horrendalne i niewytłumaczalne.
Ale dziś wybaczyłam ci już chyba wszystko, co zrobiłaś mnie. Dziś się już ciebie nie boję jak kiedyś. Dziś nie boję się, że cię stracę i sobie nie poradzę. Bo wiem, że jakoś sobie poradzę. Ale nie chcę cie tracić nawet wtedy. Nie chcę jeszcze większej pustki. Nie chcę cichego domu, pustej kuchni, twoich rzeczy w szafach, których nigdy nie założysz.
Mamo, tato, tak boję się, że mam z wami niewiele czasu. Że zawsze będzie go za mało.
Potem jest kształt mojego brata. Przez wiele lat był obcym mi człowiekiem, dopiero niedawno poznaliśmy się na nowo, jako dorośli już ludzie, znów jesteśmy w swoich życiach. Mój brat, do którego porównywanie mnie było największą obelgą, bo wiem jak traktował rodziców. Dziś mam dla niego więcej zrozumienia, przez inny pryzmat widzę te wszystkie sytuacje. Dziś mam dla mojego brata pewien rodzaj szacunku za jego wewnętrzne uziemienie i radzenie sobie z tym, jak został skrzywdzony. Myślę o jego uśmiechu, naszych bliźniaczych fryzurach, otwartości. Nigdy już nie odzyskamy dzieciństwa, nie spędzimy go razem, nie będziemy rodzeństwem zżytym od zawsze na zawsze. Nie wiadomo, na które z nas Kosiarz wyda wyrok pierwszy, ale ty masz trochę lat przewagi nade mną, braciszku. Chcę dla ciebie jak najlepiej, chcę, żeby to skrzywdzenie nie było końcem, a początkiem, żebyś był szczęśliwy, żebyś jeszcze miał do kogo wracać. Chcę, żebyśmy pobiegli razem te dziesięć kilometrów i może pojechali do Stanów. Przede wszystkim nie chcę cię nigdy żegnać. Tylko ty zrobiłeś coś, co może po naszej rodzinie zostać. Ja mam na to marne szanse.
Obejmuję kształty moich przyjaciół. Tych, którzy są rodziną z wyboru, którzy są przy mnie od dawna, z którymi wypiłam niejedno wino, z którymi śmiałam się i płakałam. Wszyscy oni to piękni ludzi, ciepli, otwarci, szczerzy, lojalni. Dobrzy, po prostu, w swojej istocie, lśniący. Tak się cieszę, tak jestem wdzięczna, że trafiłam jakimś szczęściem głupca na te osoby, że chciały być ze mną, że mnie jakoś kochają. Nigdy, przenigdy nie chciałabym ich stracić. Chcę być w ich życiu, móc ich wspierać, być dla nich, towarzyszyć im w najważniejszych momentach, śmiać się z nimi w głos, tańczyć na ich ślubach, bawić ich dzieci, obejmować ich w żalu i smutku. Nigdy się nie pożegnać. Inaczej nie wiem, co. Tak trudno byłoby bez nich.
Myślę o kształtach wszystkich moich przeszłych kochanków. Żadnemu z nich nie życzę źle, nie potrafię. Bez względu na to, czy mieli głębokie rany w środku, czy po prostu nie byłam dla nich aż tak ważna, to nie szkodzi. To naprawdę nie szkodzi. Każdy koniec był inny, bolał inaczej, nawet jeśli to ja podejmowałam decyzję. Przy każdym z nich zastanawiałam się, czy mogło być inaczej. I zawsze byłam jednego pewna - nie, nie mogło. Nawet z tym ostatnim, mimo całej sympatii, mimo wszystkiego, co najlepsze, mimo czułości, w obecnym kształcie ten człowiek nie był dla mnie. I bolało bardzo, bo miałam największe poczucie, że dla niego, z jakiegoś dziwnego powodu, akurat dla niego, mogłabym wszystko. I z nim mogłabym wszystko. Iluzja.
Żadnemu z tych, na których skórach składałam swoje pocałunki, nie życzę źle. Mam nadzieję, że przeszłe ciepło ich ogrzewa, nawet jeśli było to dawno, nawet jeśli to co między nami było, nie trwało długo. Ciepło, czułość, miłość, przywiązanie - to nigdy nie jest złe. Samo w sobie jest czyste, jest wspaniałe, nadaje życiu sens. Tak więc wdzięczność za każe czułe słowo i gorący pocałunek, za każde zbliżenie, uścisk, śmiech. Miejcie dobre życia, pełne miłości. I ta moja miłość, w zupełnie innym już kształcie, nie w kształcie romantycznym, a transcendentalnym, zawsze z wami zostanie, bo wszyscy jesteśmy jednym, a co raz się pojawiło, tkwi w atomach na zawsze, pulsuje w atmosferze, źródło, które się nie wyczerpuje, wieczna czuła energia. I w tym jednym wymiarze ja wybieram kochać, ponad skrzywdzenie, ponad tymczasowy ból. Wy też kochajcie, chłopcy.
Patrzę w błękitne oczy mojego kota i ją też kocham, tak mocno, że widmo jej straty czasem wywołuje u mnie łzy. To niewinna istota, którą znam od kocięcia, która ma własny charakter, upodobania, cały wewnętrzny świat. Która wyczuwa moje emocje, która rozumie strach, lęk, smutek, nudę, ale i szczęście, przyjemność, spokój. Myślę o tym, że kiedyś będziemy musiały się pożegnać, bo w końcu i na to przyjdzie czas. Przynajmniej w tym wymiarze, w tym kształcie. I modlę się o to, żebym mogła ją odprowadzić, żeby zasnęła kiedyś bez bólu w moich ramionach.
Wszystkie te straty nadejdą, może będzie ich mniej, może więcej. Ale jakieś będą, tego nie unikniesz. To przyszłość, która kaleczy teraźniejszość, nie warto się nad nią zastanawiać, ktoś by powiedział. Ale ona paradoksalnie pomaga mi teraźniejszość docenić, każdy jej oddech, żywe głosy i serca tych, których kształty pokochałam.
Ale jest też lęk i nie oszukuję się w tym. Po dziesięciu latach pomyślałam sobie - jestem w końcu gotowa kochać jak wtedy. Ale pomyślałam też - boję się, że stracę wszystkich, których kocham, a przecież mam w sobie tyle miłości! Tyle czułości bez ujścia, tylko strach.
Ja wiem, zawsze można to wszystko skierować na zewnątrz w bardziej ogólnym sensie.
Albo do wewnątrz. I wtedy pojawia się w mojej głowie stwierdzenie: Entropio, chyba ostatnio nie bardzo siebie kochałaś. Ale przynajmniej nauczyłaś się wybaczać.
7 notes · View notes
lvrsparadise · 10 months
Text
'BLONDE'
Tumblr media
… 𝘼 𝙈𝘼𝙏𝙏𝙃𝙀𝙒 𝘼𝙉𝘿 𝘾𝙃𝙍𝙄𝙎𝙏𝙊𝙋𝙃𝙀𝙍 𝙎𝙀𝙍𝙄𝙀𝙎.
“𝙉𝙊𝙒 𝙋𝙇𝘼𝙔𝙄𝙉𝙂 '𝙗𝙡𝙤𝙣𝙙𝙚' 𝘽𝙔 𝙁𝙍𝘼𝙉𝙆 𝙊𝘾𝙀𝘼𝙉.”
Tumblr media
TRACKLIST :
'NIKES' - C.S
synopsis - “we're not in love, but I'll make love to you.”
...
'IVY' - M.S
synopsis - “i thought that i was dreaming when you said you love me.”
...
'PINK + WHITE' - M.S
synopsis - “you showed me love.”
...
'BE YOURSELF' - C.S
synopsis - “many college students have gone to college and gotten hooked on drugs, marijuana, and alcohol.”
...
'SOLO' - C.S
synopsis - “inhale, in hell, there's heaven.”
...
'SKYLINE TO' - M.S
synopsis - “in comes the morning, haunting us with the beams.”
...
'SELF CONTROL' - C.S
synopsis - “and some nights you dance with tears in your eyes.”
...
'GOOD GUY' - M.S
synopsis - “here's to a good guy, he hooked it up.”
...
'NIGHTS' - M.S
synopsis - “every night fucks every day up. every day patches the night up.”
...
'SOLO (REPRISE)' - C.S
synopsis - “i've stumbled and lived every word, was i working just way to hard?”
...
'PRETTY SWEET' - M.S
synopsis - “we know you're sweet like a sucker.”
...
'FACEBOOK STORY' - M.S
synopsis - “i'm in front of you, i'm every day, here in your house.”
...
'CLOSE TO YOU' - C.S
synopsis - “but you could've held my hand through this, baby.”
...
'WHITE FERRARI' - M.S
synopsis - “i care for you still and I will forever. that was my part of the deal, honest.”
...
'SEIGFRIED' - C.S
synopsis - “been living in an idea an idea from another man's mind.”
...
'GOODSPEED' - M.S
synopsis - “i'll always love you until the time we die.”
...
'FUTRA FREE' - C.S
synopsis - “what a difference distance makes.”
Tumblr media
i am so freaking excited to post these, omg.
i had sm fun writing all of them (i say fun when i cried at least 20 times while writing)
but seriously, i am proud of these, at most.
all of these are going to be a little bit angsty (some more than others)
and by angst, i mean, sobbing your eyeballs out trying to figure out the meaning of love and life, because i did just this many times.
tags !
@dwntwn-strnlo @ssturniolo @strniolo @20nugs @prettysturniolo @mxqdii @thetriplets3 @slaysturniolo @gwenlore @opheliaofficial07 @gabbylovesreading @luvsturniolo @itsaaliyah2
23 notes · View notes
palpitacjauczuc · 10 months
Text
Mała nie jesteś warta więcej od futra, próbowałem dać ci serce, wzięłaś fiuta
22 notes · View notes
rozumis-mi · 9 months
Text
#50
"Futra"
19 notes · View notes
chopinski-official · 10 months
Note
🐁
Oh mon Dieu ! It’s eine klitzekleine mysz! A myszka just for me! Voglio toccare, por favor, proszę, dámeloooo…. Je l’adore. Co za słodka, mała kulka futra. Eeeeeeeeeee!!!!!!! Il faut que j'achète une cage… Myyyyyyysz. I will name you Miguel!
7 notes · View notes
myslodsiewniav · 1 year
Text
Spotkanie z behawiorystką
Nie mam czasu i przestrzeni by się rozpisać, więc podsumowując: było spoczko. :D
Bardzo pozytywnie było, MASĘ wiedzy mamy teraz, dużo pochwał dostaliśmy. Przede wszystkim za to, że nie trzeba nam dawać rad, które zwykle daje się podczas pierwszego spotkania z behawiorystą, bo wg. specjalistki my (na podstawie obserwacji naszego zachowania na spacerze - spotkaliśmy się z behawiorystką w parku) wiedzę mamy, mamy też sporo nawyków dobrych... po prostu trafił się nam piesek lękliwy, o niskiej samoocenie (jedno z drugiego wynika: najmniejsza z miotu, najmniejsza pośród naszych rodzinnych piesków - non stop od urodzenia ktoś jej daje po nosie). A przez to potrzebuje naszej pomocy w obszarze zatroszczenia się o jej strefę komfortu w kontaktach z ludźmi i z pieskami.
I to nie tego rodzaju pomocy, którą zwykliśmy dawać naszym rodzinnym psom, które mają w pompie np: reakcje innych ludzi na fakt, że dochodzi o interakcji z kimś nowym np: Lucyna, pies 25kg, wielki, puchaty, owczarek pikardyjski, z paszczą w której spokojnie zmieściłaby się główka dziecka, idzie prosto do piaskownicy, żeby siedzące w niej dzieci się na nią rzuciły i wytulały. Szczęśliwa merda ogonem liżąc buzie i rączki dzieci na lepko, nawet coś tam gada po psiemu, dzieci chichoczą. Dla rodziców to może być sygnał do obawy o dzieci (chociaż przyznaję, że Luśka jest sympatyczna w tej swojej bezpardonowości domagania się pieszczot i częściej budzi uśmiech, niż niepokój), więc my raczej skupiamy się na tym, by czujnie obserwować reakcję innych ludzi/zwierząt, aby w porę odciągnąć naszą przyjazną kulkę futra od kogoś, kto może sobie nie życzyć tak wylewnych dowodów przyjaźni w ramach własnej strefy komfortu.
Taka jest Lucynka, taki jest piesek rodziców mojego partnera, taka była psiunia, z która mój partner dorastał. (Mój poprzednie piesek to inna historia i warta do poobserwowania w kontekście mojej obecnej podopiecznej). Z takimi pieskami wiemy jak postępować, jak o nie dbać. I behawiorystka od razu na to zwróciła uwagę, bo wczoraj, podczas spotkania zależało jej na zaobserwowaniu jak wyglądają interakcje naszego szczeniaczka z innymi psami (oraz nasze reakcje na te spotkania). Wczoraj spotkaliśmy zarówno sznaucerki (wielkościowo mniej-więcej jak nasza), ale też był lablador, owczarek niemiecki, owczarki australijskie oraz baaaardzo optycznie kontrastujący z naszym maluchem puchaty old english sheepdog czy chart długowłosy. Szczególni ten puchaczowaty angielski pies pasterki był nawet nie tyle zainteresowany naszą małą kaczuszką, co nami - okazało się w ogóle, że nas nie tylko zapoznała, ale też oznaczyła, jako "swoich" xD No i właśnie, za tą interakcję behawiorystka nas bardzo pochwaliła zwracając uwagę, że mamy w sobie masę spokoju i ogłady przy dużym psie, który w ludziach może budzić niepewność, że nie tylko nie rzuciliśmy się do obrony naszego szczeniaka (co podobno często się zdarza - a nam się wydało śmieszne, bo pieski się powąchały i rozeszły, wszystko było okay), to ja i O. staliśmy się przedmiotem intensywnego zainteresowania psiaka, pogłaskaliśmy puchatka, pogadaliśmy z nią...
Tym czasem nasz piesek, o wiele wrażliwszy, o niskiej samoocenie, lękliwy i zakrywający się z paniki agresją potrzebuje w nas wsparcia przy interakcjach tj. to my mamy w razie czego odgrodzić naszego malucha od innych piesków, jeżeli zauważyny, że jest spięta lub niepewna, to my musimy zapewnić jej komfortowe wyjście z sytuacji.
Dostaliśmy sporo narzędzi, sporo ćwiczeń do wykonania i napisałam wczoraj przed snem o tym maaaasę wiadomości do bliskich, któzy też przeżywali nasze spotkanie z behawiorytą.
A! I to ja jestem tym psiodzicem, który zapewnia pieskowi poczucie bezpieczeństwa: dlatego doprowadza mnie do szaleństwa niszcząc moje rzeczy - gryzienie rozładowuje jej napięcie, strach, frustrację, a gryzienie czegoś z bezpiecznym zapachem (mojego) jednocześnie przynosi ukojenie.
Mała jest pieskiem lękliwym, ale też takim, który nie akceptuje statusu quo (jak mój poprzedni piesek) - ona musi mieć jasno określone: albo ja tu rządze, ja mam kontrolę (lub chociaż pozwolę innym ludziom wierzyć, że tak jest... albo ona sama wierzy, że tak jest ... ech), albo panika, hurrdur, choroba, mamo ratuj!
Wg. Pani behawiorystki geny odpowiedzialne za jej charakterek i za futerko merle to bynajmniej nie jest ani border collie, ani australijczyk, tylko jamnik długowłosy merle xD LOL! No, niespodzianka.
Nie mam czasu teraz bardziej tego opisać. Generalnie jestem zadwolona, gdyby nie chujowa sytuacja finansowa to bym od razu leciała po więcej lekcji, a teraz trochę zachowawczo musimy to przemyśleć...
Generalnie mamy pozytywne odczucia, mamy ćwiczenia do wykonania i czujemy się pewniej.
Robimy jednak w opiekunowanie pieska najlepiej jak potrafimy. Jest po prostu kilka aspektów w których musimy się podciągnąć.
A najlepsze było to, że przy Pani behawiorystce nasz piesek to była taka kochana kuleczka! Sama radość. Nikt dotąd (poza naszą dwójką) nie widział naszego maleństwa w takim pełnym reaksu i radości stanie. Strasznie się cieszę, wzruszenie mnie wzięło po tych zajęciach.
A potem na piechotę wróciliśmy do domu, tuż przed burzą. Spacer jakoś 3,5h zaliczony... :P
7 notes · View notes
kocourmokroocko · 1 year
Text
náš pes má přezdívku Vápno. neptejte se.
moje nohy a břicho jsou prakticky takový živý futra se značkama, kam až ten trdloň zhůvěří zvládá vyskočit
Tumblr media
15 notes · View notes
loveface22 · 2 years
Text
W życiu możesz mieć wszystko!!!
Pieniądze, złoto, drogie auta, futra, wakacje, nawet urodę można kupić.
Ale kiedy przychodzi wieczór, siadasz z kubkiem herbaty prosto z Turcji, otoczony/a tym całym dobrobytem który przecież posiadasz...
Zaóważasz że nie masz nic...
Tak bardzo chcesz z kimś porozmawiać a otacza cię cisza, która przytłacza. Oddał/a byś wszystko co masz, wzięła/wzioł byś namiot i wyjechał/a, gdzieś ,gdzie kolwiek byle tylko mieć przy sobie kogoś/osobę której możesz powiedzieć jak bardzo chujowy był dzień, jak bardzo podobał ci się film i jak pięknie świeciło słońce.
Czas który jesteśmy sobie w stanie nawzajem poświęcić to jest diament, bezcenne bogactwo świata... Niedoceniany jak woda i powietrze.
Tumblr media
8 notes · View notes
kasja93 · 1 year
Text
Witam. Dzisiejszy bilans:
Zjedzone 0
Spalone aktywnie 575
Tumblr media
Kolejny dzień za mną. Stosunkowo udany choć mało co dziś zrobiłam. Rano wstałam i ogarnęłam mieszkanie na szybciocha bo nie mogłam się zebrać. Podjechałam do Częstochowy po Jerrego i wróciłam koło południa do domu. Poznajcie owego dżentelmena:
Tumblr media
Jest taki malutki w porównaniu do Rudej! Inny typ rasy :) chłopaczek jest przeuroczy. Jak nie chce być głaskany delikatnie bierze mój palec w zęby i odpycha od siebie moją rękę. Jednak jak ma ochotę to się wręcz rozpływa i z uwielbieniem trzeszczy zębami (odpowiednik kociego mruczenia).
Rudzik zaś najpierw była przerażona, później bojowo nastawiona przez co przeszła do stanu zaciekawienia kończąc na myciu uszu Jerremu.
Tumblr media
Generalnie trochę futra poleciało co jest w zupełności normalne. Musieli ustalić hierarchie - ta kwestia pewnie będzie jeszcze przez jakiś czas poruszana nim się nie dotrą. Jednak jestem dobrej myśli. Póki co Jerry jest trochę wycofany. Nie ma co się dziwić. Ma za sobą długą drogę do nowego domu i nowej towarzyszki. Wszystko jest dla niego nowe. Generalnie państwo z fundacji z której wzięłam Jerrego byli bardzo pozytywnymi ludźmi. Miło mi się z nimi rozmawiało. Super ludzie z wielkimi serduchami.
Ogólnie Ruda też jakoś mocno nie przeżyła spotkania z drugim uszakiem. Ma więcej luzu od Jerrego bo jest u siebie.
Tumblr media
Ja zaś dziś muszę odpocząć. Mam zakwasy po wczorajszych ćwiczeniach i ogólnie trochę słabo się czuje. Dziś zatem pełna regeneracja zarówno fizyczna i psychiczna. Nie mam zamiaru nawet grać by dać trochę odpocząć mózgownicy. Miałam zatem czas nadrobić nowe odcinki Mandalorianina. Bez kitu Mandalorian i Andor ratują Star Warsy spod sztandaru Disneya od totalnej klapy.
Nie miałam dziś ochoty jeść. Tak po prostu. Nie stoi za tym żadna filozofia czy specjalnie zamierzone działanie. Jutro jednak postaram się by coś wpadło by nie przeginać pały.
Wróciła zimowa aura… Oby nie na długo! Lubię zimę i śnieg, ale co za dużo to nie zdrowo :P
Tumblr media
Ćwiczenia:
6376 kroków
Godzina jogi
53 notes · View notes
tysiajm · 2 years
Text
Ale mi przemielilo beret.XD
Leżę i widzę trochę 3D
Ale łapie zwiechy
Próbując napisać ten post
Masakra rozkojarzam się co chwilę
Połączenie kamienia, futra i bucha
Wali mi wzrok, w skrócie
Ecik pecik pogięło mi berecik
8 notes · View notes
promoking · 4 days
Text
Kod Promocyjny ByWonderlash DIY-Sztuczne Rzęsy na 15% Zniżki
Otrzymaj 15% zniżki na całe zamówienie DIY przedłużaczy rzęs na ByWonderlash.com.
Użyj kodu promocyjnego TUMBLR15, aby skorzystać z 15% zniżki na całe zamówienie.
Szczegóły:
Zniżka: 15% na całkowitą wartość zakupu
Minimalne Zakupy: 76 zł
Uprawnienia: Dostępne dla wszystkich klientów
Użycie: Jednorazowe dla klienta
Ograniczenia: Nie można łączyć z innymi ofertami
Ważność: Rozpoczyna się dzisiaj
Kompletny Przewodnik po Przedłużanych Rzęsach
Przedłużanie rzęs stało się niezbędnym elementem rutyny urodowej, dodającym długości, zakrętu i objętości naturalnym rzęsom, tworząc bezwysiłkowy, elegancki wygląd. Niezależnie od tego, czy marzysz o dniu bez tuszu do rzęs, czy o bardziej dramatycznym efekcie, przedłużane rzęsy oferują dostosowane rozwiązanie do twojego stylu.
Rodzaje Przedłużanych Rzęs
Wybór odpowiedniego rodzaju przedłużania rzęs jest kluczowy dla uzyskania pożądanego efektu. Oto przegląd najczęściej spotykanych typów:
Rzęsy Syntetyczne: Wykonane z polerowanego akrylu, rzęsy syntetyczne są najpopularniejsze ze względu na ich odważny, błyszczący wygląd.
Zalety: Tanie, dramatyczny wygląd, dostępne w różnych stylach.
Wady: Cięższe na powiekach, mniej naturalne, mogą być sztywne.
Rzęsy Jedwabne: Bardziej miękkie i lżejsze od syntetycznych, rzęsy jedwabne zapewniają bardziej naturalny wygląd, idealny do codziennego noszenia.
Zalety: Naturalny wygląd, komfortowe, wszechstronne.
Wady: Nieco droższe, mogą wymagać częstszych poprawek, mniej dostępne.
Rzęsy Wiskrowe: Wykonane z futra wiewiórki, te rzęsy oferują najbardziej naturalny wygląd i uczucie, są lekkie i puszyste.
Zalety: Realistyczne, wygodne, trwałe.
Wady: Drogie, możliwe problemy etyczne, wymagają starannej pielęgnacji.
Rzęsy Sztuczne vs. Przedłużane Rzęsy
Chociaż mogą się wydawać podobne, rzęsy sztuczne i przedłużane rzęsy różnią się znacznie pod względem aplikacji, trwałości i ogólnego efektu.
Aplikacja: Rzęsy sztuczne są tymczasowe, aplikowane za pomocą kleju, podczas gdy przedłużane rzęsy są półtrwale przyklejane do pojedynczych rzęs.
Trwałość: Rzęsy sztuczne trwają jeden dzień; przedłużane rzęsy mogą utrzymywać się do sześciu tygodni przy odpowiedniej pielęgnacji.
Efekt: Rzęsy sztuczne są bardziej dramatyczne, podczas gdy przedłużane rzęsy mogą być dostosowane do naturalnego lub odważnego wyglądu.
Jak Wybrać Odpowiednie Przedłużane Rzęsy
Wybór przedłużanych rzęs zależy od takich czynników, jak kształt oczu, stan rzęs naturalnych i pożądany styl.
Kształt Oczu: Różne style rzęs podkreślają różne kształty oczu. Na przykład, dłuższe rzęsy na zewnętrznych kącikach mogą sprawić, że opadające powieki będą wyglądały na większe.
Rzęsy Naturalne: Jeśli masz cienkie lub krótkie rzęsy, rozważ lżejsze przedłużane rzęsy, takie jak jedwabne lub wiskrowe.
Pożądany Wygląd: Rzęsy wiskrowe są doskonałe do uzyskania naturalnego wyglądu, podczas gdy rzęsy syntetyczne są idealne dla odważniejszego efektu.
Proces Aplikacji
Aplikacja przedłużanych rzęs wiąże się z precyzyjnym procesem:
Przygotowanie: Technik czyści twoje rzęsy i nakłada ochronne płatki pod oczy.
Aplikacja: Każda rzęsa jest przyklejana do naturalnych rzęs za pomocą specjalnego kleju, co trwa 1-2 godziny, w zależności od pożądanego wyglądu.
Wykończenie: Po wyschnięciu, rzęsy są szczotkowane, aby upewnić się, że są idealnie rozdzielone.
Pielęgnacja i Utrzymanie
Odpowiednia pielęgnacja jest kluczowa, aby utrzymać przedłużane rzęsy w najlepszym stanie.
Codzienna Pielęgnacja: Używaj produktów bez oleju, delikatnie czyść rzęsy i unikaj pocierania oczu.
Wskazówki dotyczące Trwałości: Szczotkuj rzęsy codziennie, unikaj wodoodpornego tuszu i śpij na plecach.
Uzupełnienia: Planowanie uzupełnień co 2-3 tygodnie jest zalecane, aby utrzymać pełnię rzęs.
Koszt Przedłużanych Rzęs
Ceny różnią się w zależności od typu rzęs i doświadczenia technika:
Rzęsy ByWonderlash: 58 zł - 116 zł
Choć droższe od rzęs sztucznych, przedłużane rzęsy mogą być bardziej opłacalne na dłuższą metę.
Mity i Nieporozumienia
Wiele osób ma obawy dotyczące przedłużanych rzęs:
Uszkodzenie Rzęs: Przedłużane rzęsy nie uszkadzają rzęs naturalnych, jeśli są stosowane prawidłowo.
Kompatybilność z Makijażem: Można nosić makijaż z przedłużanymi rzęsami, ale unikaj produktów na bazie oleju.
Użytkowanie: Przedłużane rzęsy nie są tylko na specjalne okazje – mogą być noszone codziennie.
Zdrowie i Bezpieczeństwo
Ważne jest, aby być świadomym aspektów zdrowia i bezpieczeństwa przed aplikacją przedłużanych rzęs. Zawsze wybieraj technika z licencją, aby zminimalizować ryzyko takich problemów jak reakcje alergiczne czy infekcje.
Trendy i Innowacje
Przemysł przedłużania rzęs stale się rozwija, z nowymi stylami takimi jak rzęsy objętościowe i klasyczne, oferującymi więcej opcji dostosowania. Wraz ze wzrostem popytu, spodziewaj się postępów w technikach i materiałach.
DIY Przedłużane Rzęsy
Zestawy DIY oferują niedrogi sposób na aplikację przedłużanych rzęs w domu, ale wymagają umiejętności i ostrożności, aby uniknąć uszkodzenia naturalnych rzęs.
Rozważania Środowiskowe i Etyczne
W miarę jak przemysł kosmetyczny staje się coraz bardziej ekologiczną, szukaj opcji rzęs cruelty-free i wegańskich oraz wspieraj marki, które stosują zrównoważone praktyki.
Wpływ Celebrytów
Celebryci tacy jak Kim Kardashian spopularyzowali przedłużane rzęsy, wpływając na trendy w świecie urody. Platformy mediów społecznościowych nadal prezentują najnowsze style rzęs, wpływając na rutyny urodowe na całym świecie.
Podsumowanie
Przedłużane rzęsy mogą zrewolucjonizować twoją rutynę urodową, oferując personalizowany i długotrwały sposób na poprawę naturalnych rzęs. Przy odpowiedniej pielęgnacji i właściwym typie mogą zapewnić idealny wygląd na każdą okazję.
Najczęściej Zadawane Pytania dotyczące Przedłużanych Rzęs
Jak długo utrzymują się przedłużane rzęsy?
Przedłużane rzęsy zazwyczaj utrzymują się od 4 do 6 tygodni, w zależności od cyklu wzrostu naturalnych rzęs i tego, jak dobrze o nie dbasz. Aby utrzymać pełnię, zaleca się uzupełnianie co 2-3 tygodnie.
Czy można pływać lub brać prysznic z przedłużanymi rzęsami?
Tak, można pływać i brać prysznic z przedłużanymi rzęsami, ale zaleca się unikanie kontaktu z wodą przez pierwsze 24-48 godzin po aplikacji, aby klej mógł się całkowicie związać. Po tym czasie delikatnie osusz rzęsy po ich zwilżeniu.
Jak czyścić przedłużane rzęsy?
Czyść przedłużane rzęsy codziennie delikatnym, bezolejowym środkiem czyszczącym. Użyj czystego pędzelka spoolie, aby delikatnie przeczesywać rzęsy, usuwając wszelkie zanieczyszczenia lub resztki makijażu, nie ciągnąc za rzęsy.
Czy można mieć przedłużane rzęsy, jeśli ma się wrażliwe oczy?
Tak, ale ważne jest, aby poinformować technika o swoich wrażliwościach. Może on przeprowadzić test skórny, aby upewnić się, że nie masz reakcji na klej lub materiały rzęs. Dostępne są hipoalergiczne kleje do wrażliwych oczu.
Jak często trzeba robić uzupełnienia przedłużanych rzęs?
Uzupełnienia są zazwyczaj zalecane co 2-3 tygodnie, aby utrzymać pełnię i wygląd przedłużanych rzęs. Czas ten może się różnić w zależności od cyklu wzrostu naturalnych rzęs i tego, jak dobrze utrzymujesz rzęsy.
Czy przedłużane rzęsy mogą być dostosowane do naturalnego wyglądu?
Oczywiście! Przedłużane rzęsy mogą być dostosowane do twoich preferencji, czy chcesz naturalne, subtelne poprawki, czy bardziej dramatyczny, objętościowy efekt. Twój technik może pomóc w wyborze odpowiedniej długości, zakrętu i grubości, aby osiągnąć pożądany wygląd.
Co zrobić, jeśli przedłużane rzęsy zaczynają wypadać przedwcześnie?
Jeśli twoje przedłużane rzęsy wypadają wcześniej niż oczekiwano, może to być spowodowane czynnikami takimi jak niewłaściwa pielęgnacja, stosowanie produktów na bazie oleju lub spanie na twarzy. Skonsultuj się z technikiem, aby uzyskać porady, i rozważ umówienie się na poprawkę, aby przywrócić swoje rzęsy.
0 notes
Tumblr media
Willow (1988) - To będzie wpis trochę o filmie i trochę o człowieku.
Na początku lat 80. George Lucas na potrzeby szóstej części Gwiezdnych Wojen ogłosił casting, w którym szczególnym punktem była potrzeba ludzi o wzroście poniżej 120 cm. Wiadomo po co: żeby ich ubrać w futerka Ewoków i polecieć z nimi na Endor. Biorąc pod uwagę, że w filmie mamy całą wioskę Ewoków, a potem jeszcze dochodzi do bitwy, można powiedzieć, że Lucasowi udało się zebrać niemałą armię małych ludzi. Wśród nich znalazł się Warwick Davis, którego Lucas tak polubił, że powierzył mu rolę większą od początkowo planowanej. Film jak wiadomo odniósł spektakularny sukces, a Warwick pomimo grubej warstwy futra, zaznaczył w branży swoją obecność.
Kilka lat później Lucas zaprosił Warwicka do zagrania głównej roli w filmie fantasy pt. Willow. A ściślej mówiąc podobno główna postać została napisana dokładnie pod niego, więc nie było opcji, żeby się nie zgodził. Film kręci się wokół przepowiedni, że dziecko urodzone tego i tego dnia obali rządy tyranicznej królowej, więc ta zapobiegawczo postanawia je znaleźć i zabić. Dziecko ma mieć charakterystyczne znamię, więc nie można go pomylić z żadnym innym i w końcu się znajduje. Dzięki determinacji garstki dobrych ludzi udaje się wyrwać ją (bo to dziewczynka) ze szponów królowej i płynąc nurtem rzeki trafia do wioski Hobbitów, w której mieszka Bilbo. A nie, wróć. Trafia do wioski Nelwynów, w której mieszka Willow. Willow, jako ten, który znalazł ludzkie dziecko, zostaje wyznaczony, żeby odnieść je z powrotem do krainy ludzi. A nie, wróć. Do krainy Daikinów, gdzie czekają na niego liczne przygody.
Jeśli miałbym napisać jednozdaniową rekomendację tego filmu, powiedziałbym, że do czasu pojawienia się Władcy Pierścieni, mógłby spokojnie uchodzić za najlepszy film fantasy. Co prawda w kinach nie zbił wielkich kokosów, czym pokrzyżował plany Lucasa na kilkuczęściową sagę, ale z czasem dorobił się statusu dzieła kultowego i nawet dzisiaj prezentuje się rewelacyjnie, pomimo trochę przestarzałych animacji poklatkowych i jeszcze trochę niedopracowanego greenscreenu. Ale wszystkie namacalne elementy filmu, czyli kostiumy i scenografia tworzą dzieło iście magiczne. Kilkadziesiąt lat później na potrzeby promocji Disney+ nakręcono nawet serialową kontynuację, ale została tak źle przyjęta, że niedługo później usunięto ją z platformy (Akolita prawdopodobnie jest następny w kolejce), więc udawajmy, że jej nie było.
Warwick Davis tą rolą udowodnił, że nie jest tylko fartownym karłem, a prawdziwym aktorem. Widząc jak dźwiga na swych małych barkach ciężar takiego wielkiego filmu przyćmiewając znacznie bardziej znanego Vala Kilmera, ciężko uwierzyć, że w momencie kręcenia miał zaledwie 17 lat. I to wcale nie był moment chwilowej rozpoznawalności, która zaraz przeminęła. Warwick na przestrzeni lat zagrał w całej masie filmów, zarówno tych ambitnych, jak i mainstreamowych. Kto oprócz niego wystąpił w prawie wszystkich Gwiezdnych Wojnach, Harrych Potterach i w Narnii? Nawet jeśli to głównie drugoplanowe role, czy wręcz gościnne występy, wyraźnie widać, że jest zwyczajnie mile widziany na planach filmowych. To przykład człowieka, który wbrew światu osiągnął sukces wykorzystując swoją najsłabszą kartę do zaprezentowania tych najsilniejszych i stanowi świetne źródło inspiracji.
0 notes
maksimlustiger · 2 months
Text
Legowisko
Byłam psem na miękkim posłaniu . Utkane tuż tuż nad podłogą z marzeń sennych oddzielało mój oddech od tego, co poniżej.
.......Może piekła.
Jak wygląda psie piekło?Nie jada się w nim kiełbasek, ani kości. Nie wolno szczekać, ani merdać ogonkiem. Właściwie nie wolno NIC.
Byłam psem przez niespełna dwie godziny czasu ziemskiego.
Bytowałam na cudownym legowisku. Zdawało mi się rozkosznie czułe myślami o długim spacerze po drodze mlecznej.
Wylegiwałam się długo bez futra. Zupełnie nago.Raz na prawym , a raz na lewym boczku.
Skulona embrionalnie byłam psem dość smutnie rozpamiętującym człowieczeństwo.......Zdawało się nijakie.
Kiedy zmieniłam pozycję na grzbietową odkryłam całe swoje psie podbrzusze pełne wspomnień o frykasach i szczenięcych podskokach w towarzystwie innych młodocianych piesków.
Nagle uruchomiony stu letni wentylator marki Chaplin stuknął mnie czarnym melonikiem w psi nos.
I tak............. powróciło człowiecze jestestwo.
Jednak pozostało jeszcze we mnie coś psiego . Najczulsze głębinowe serce opatulone bandażem wyimaginowanej dobroci.......o której śniłam na mięciuchnym psim posłaniu.
0 notes