taka-samao
TakaSama
12 posts
ciężkie teksty o miłości
Don't wanna be here? Send us removal request.
taka-samao · 3 years ago
Text
Była ta sama pora roku kiedy to się zaczęło, pamiętasz?
Nie wiem kiedy, w którym momencie stałeś się mi tak bliski. Bliźniak. Nagle Twoje oceaniczne oczy zaczęły błyszczeć. Kilka zdań zmieniło nasze podejście do tej przypadkowej znajomości. Nie rozumiałam tego w tedy. Teraz... też nie rozumiem. Nie rozumiem też dlaczego właśnie teraz przypominają mi się Twoje dłonie na mojej talii, Twoje usta na moich. Uczucie bezpieczeństwa w Twoich ramionach. Dziwne szczęście. Potrzeba widzenia Twoich oczu 24 godziny na dobe. Chciałam być sama - sama z Tobą.
Zimne wieczory, wczesne poranki - i Ty. Ciagle byłeś Ty. Czułam, że zabierasz mój ból żeby nie czuć swojego.
Ja byłam za słaby by Ci pomóc.
Każde miało ciężko. Dlaczego los nam siebie w tedy dał na te kilka tygodni?
Czuje, że to co się stało u mnie, byłoby zabójcze jeśli Ciebie bym nie miała. Nie miałam wsparcia, a najbliźsi byli tak samo jak ja rozerwani z bólu.
Może to był powód?
Co stało się u Ciebie?
Jaki cel miałam ja w Twoim życiu?
Ty... zmieniłeś moje mimo, że nie zdajesz sobie sprawy z tego bo Cie już w nim nie ma. Dzięki Tobie jestem tu gdzie jestem, mam to co mam, a mam wszystko czego dla mnie chciałeś.
Tesknie, szczególnie teraz luty/marzec/kwiecień... tęsknie za Twoimi przytulaniami, pocałunkami, głosem, uśmiechem... oczami.
Błękitnymi oczami...
5 notes · View notes
taka-samao · 3 years ago
Text
Mineło 2 lata od naszych ostatnich walentynek ...
Ja już sie uwolniłam choć smycz przywiązana do Ciebie wciąż mnie trzyma, ale już na włosku. Nie... w cale nie narzekam - jestem szcześliwa. Nauczyłam się kochać ... siebie. Dzieki temu odeszłam. Mimo, że wciąż nie wiem czy umiem kochać. Wciąż nie wiem czy umiem się zakochać. Wciąż czekam na miłość, ale już nie od Ciebie. Ciebie szanuje, lubie, jestem wdzięczna bo dzieki tej relacji jestem teraz silna, mądra, lubie siebie i mam wielkie ambicje. Tak, dzięki Tobie.
Człowiekowi się wydaje, że jest w klatce do póki nie uderzy w kraty a one upadną i okazauje się, że ta klatka w cale nie jest taka szczelnie zamknięta. Kiedy robisz pierwszy krok, boli, kolejny boli i boli tak aż nie zaczniesz biec. Biec w kierunku wolności, ze łzami w oczach, strachem w sercu i modlitwą na ustać... Boże pomóż mu... niech on się odbije od dna ja sobie już poradze...
Tak, bo empatia i przywiazanie nadal trzyma Cie w sidłach, ale już nie ON.
Boisz sie jak on sobie bez Ciebie poradzi. Boże on się wykończy, stoczy się... chce mu pomoc.
Nie kochanie- nie jestem odpowiedzialna za Ciebie i Twoje czyny. Jeśli dasz mi złapać oddech ja dam Ci pomocna dłoń, ale już nie wciągniesz mnie w odmenty Twoich problemów bo stoje twardo na ziemi.
Wyszło mi to na dobre - nigdy nie byłam taka silna stanowcza i pewna siebie. Wiem czego chce.
Dziękuje mojej miłości życia, że dała mi lekcje.
Dziękuje, Bógu że Ci pomógł...
Dziękuje za wspólne lata, wiele z nich wyciągnęłam...
Dobranoc
0 notes
taka-samao · 4 years ago
Text
“Liczy się to, za kim tęsknisz będąc o północy na mieście wśród znajomych, a nie to, za kim tęsknisz leżąc samotnie w łóżku. Wszystko sprowadza się do tego, z kim chcesz spędzać najfajniejsze chwile swojego życia.”
— Internety
7K notes · View notes
taka-samao · 4 years ago
Text
Rozpływam się oglądając Twoje zdjęcia...
Uśmiech sam maluje się na twarzy. Serce bije szybciej i mocniej. Całe ciało robi się gorące i miekkie. Lubie Twój dotyk. Tęsknie za nim.
Sobota
10 chłopa w małym pomieszczeniu przy stole, alkohol, papierosy, walka KSW, weekend. Ja jedna, wybrana, ta, której ufacie, wasz damski przyjaciel. Moja stopa pod stołem wędrująca po Twojej łydce, udzie. Jak w filmie. Zawsze siedzimy naprzeciwko siebie. Uciekasz wzrokiem. Wysyłam Ci wiadomość- Twoje zdjęcie obrysowane sercem. Zrozumiałej i już po chwili... Twoje miękkie usta okalane męskim zarostem. Twoje zgrabne, męskie dłonie. Siła mięśni, podnosząca moje kobiece ciało i opierająca na umywalce w Twojej łazience. Nie wiele pamiętam-alkohol zrobił swoje. Pamiętam uczucia i emocje. Podniecenie, bezpieczeństwo, pożądanie.
Chcesz mnie? Chce!
Twoje dłonie na mich piersiach, soczyste pocałunki, głębokie westchnięcia. Kobiece kształty otulajsce męskie. Jedność. Niemal doszło do czegoslś więcej, ale impreza trwa nadal. Znajoni i przyjaciele zorjętowali się, że długo nas nie ma ...
Idź pierwszy, ja zaraz przyjde...
(Wspomnienie z: Grudzien 2019)
5 notes · View notes
taka-samao · 4 years ago
Text
Me: Miłego dnia (7:23) /sms
Czas stanął w miejscu... wieczorem myślałam znowu o tym jak bardzo się wygłupiłam, tym dennym smsem rano... aż łzy napływały do oczu, nie potrafie obiektywnie myśleć... to wygłupiłam się czy nie?
Jestem nachalna?
Nie chce Cie spłoszyć. Za bardzo mi zależy. Nie chce nękać Cię wiadomościami. Chce tylko, żebyś zauważył, że tu jestem. Jestem tu i czekam.
He: Miłego wieczoru (21:23) /fb
Nie chce starać się o Twoją uwage. Chce żebyś Ty sam zainteresował się mną. Sam z siebie. Przez 24h/7 myśle o Tobie, nie wiem jak to działa. Od kilku dniu znowu nie mogę jeść, nie mogę spać. Ciągle Twoja twarz widnieje mi przed oczami. Ciągle Twoje imię dudni mi w uszach. Każdy samochód który mnie mija przyków mój wzrok z myślą, że to Ty ! Dobrze, że mam tą jedną bluze z przed lat ... Twoją bluze... mało mi Ciebie, ciągle za mało...
14 notes · View notes
taka-samao · 4 years ago
Text
Myślę, że moje wiadomości są żałosne i wkurwiające, dla tego ich nie pisze... ale jesteś pierwszą myślą jak się budzę i ostatnia, gdy zasypiam. Banalne, smutne, złe ...
Wiele lat myślę o tym, co czuje do Ciebie. Myśli, które nachodzą mnie od tak dawna... Porównywanie Ciebie do moich chłopaków.
Wywyższanie Ciebie w ich obecności. Wspominanie o Twojej osobie.
Nasze rozmowy...
Nasze rozmowy w towarzystwie znajonich-nie widziałam nikogo, tylko Ciebie.
Marsz Niepodległości-pamiętasz? Gdzie wpadłam w tarapaty-Ty byłeś pierwszy do obronienia mnie ?
W busie Twoja dłoń na mojej. Moja głowa na Twoim ramieniu i piersi. Twoje słowa. Oddech...
Czułam się taka bezpieczna. W odpowiednim miejscu i czasie pomimo poważnych problemów, jakie sobie narobiłam. Byłeś ostatnim, który mnie karcił i pierwszym, który uspokoił moje nerwy. 
Dlaczego nie może być jak co dzień.
1 note · View note
taka-samao · 4 years ago
Text
Kolejny dzień ciszy...
Niby Ci przeszło.
To jest jak nawracająca choroba. Myślisz o nim. Patrzysz na telefon i łudzisz się, że napisze - teraz. Czemu miałby napisać? Bo Ty tak marzysz?
Nie miej do niego pretensji.
Ludzie mówią: czemu Ty do niego nie napiszesz?
No właśnie.
I z tego samego powodu, on nie napisze do Ciebie.
Zrozum to jak chcesz, ale żadne z was nie zrobi nic. Gdy się zobaczycie znowu to poczujesz. Tesknisz, czekasz na spotkanie, które pojawia się raz na pół roku. Przy znajomych - nic. Gdy tylko jesteście sami... uśniech, dłoń, usta, słowa, westchnienie. Wracasz do domu, piszesz rano... nic. Roznowa się nie klei. To nie to samo, co w realu.
Tęsknisz? Nie wiesz czy on też tękni... odrzucasz myśl, że mógłby nie... ale wiesz, że tak może być.
Czekaj.
Czekaj, za nastepne pół roku, może znowu się spotkacie. Sam na sam. Żyj tą chwilą.
12 notes · View notes
taka-samao · 5 years ago
Text
Bo miłość to ogień a ognia nie wygasisz jedyn dmuchnięciem ani kroplą wody. Miłość jak ogień powoli trzeba wygaszać. Może się zdarzyć, że odpali się na nowo, ale to już nie bd to samo świeze ognisko lecz plomienie na pogorzelisku.
mp. Taka-samo
2 notes · View notes
taka-samao · 5 years ago
Text
Inny.
Wiem, że jest źle... wiem, że do najgorszego może dojść. Jesteśmy na krawędzi.
Ty jesteś
Bo ja nie mogę sobie zarzucić, braku szanucku do Ciebie. Nie mogę sobie zarzucić braku zaangarzowanie i dbania w nasz związek, braku miłości, troski o Ciebie.
Moja empatia blokuje mnie przed odejściem. Moje dobre serce broni mnie przed skrzywdzeniem Ciebie.
Bronie się - ciągle w tym związku przed czymś. Przed Tobą.
Kiedyś nadejdzie ten dzień kiedy znikniesz mi z oczu i podejme decyzje - najlepsza dla siebie - najgorszą dla Ciebie.
Ile można cierpieć z miłości? Do czego człowiek jest w stanie się posunąć, bo kocha? Jak wiele siebie poświęcić?
Upokarzasz mnie w swoich i moich oczach. Niszczysz moje dobre cechy. Nie chcesz zniszczyć tej empatii i dobrego serca! Wiesz mi, nie chcesz! Wiesz, co to bedzie oznaczało? Odchodze. Już niedługo odchodze. Czas.
Rozumiem teraz, że jeśli kocha to nie krzyczy, nie ubliża, nie obraża, nie upokarza, nie podnosi ręki, nie patrzy w ten sposób...
Nie wacha się uspokoić nerwy, nie waha się utulić ciała. Szanuje, wspiera, chwali, lubi.
Nie czekam na miłość z filmu, ale boje się...
Boje się, że nie bedę umiała nikogo tak pokachać jak Ciebie. Nikt nie może Ci się równać.
Zamknięta w swojej klatce, trzymając klucz w dłoni, nie chce go użyć. Nie chce wyjść.
Uzależniona, zmanipulowana, wrzucona w forme z której ani włosek nie może wystawać. Sama się z tym godze, mając świadomość, że robie źle. Mając świadomość, że musze to skończyć. Tak jak palenie - wiesz, że zabijasz własne ciało- palisz aż wykryją raka.
Nie chce czekać do diagnozy.
Siedze w poczekalni u lekarza.
Zaraz wizyta.
22 notes · View notes
taka-samao · 5 years ago
Text
To ginie.
Teraz widze jak bardzo się myliłam. Jak moje pragnienia zamydliło mi oczy.
Chociaż... ciągle mydli, bo mam jednak nadzieje...
Trzeźwo myśleć, że nic nie czujesz? Kiedy to Ty do mnie dzwonisz porozmawiać i zobaczyć mnie na ,,kamerce". Kiedy to Ty mnie całujesz. Kiedy to Ty proponujesz spotkanke i mówisz o nas koledze. Czemu ja mam czuć się winna, skoro to Ty zrywasz kontakt bez słowa wyjaśnienia.
Nie jestem Twoją koleżanką.
Jestem!
Ale nie tylko koleżanką. Koleżanek się nie całuje. Nie mówi się im "ja bym bardzo chciał, ale nie mogę. Wszyscy by się na mnie poobrażali" - bo wszyscy są ważniejsi? Tylko nie ta jedna, którą całujesz i robisz nadzieje na lepsze jutro? Tylko nie ona?
Teraz?
Teraz daj mi spokój... może i lepiej, że znikasz.
Znikaj!
Znikaj z mojej głowy! Natychmiast! Zabieraj ze sobą te pocałunki! Tą dłoń z moich bioder! Zabieraj ten uśmiech, ciepło ciała, moją dłoń z Twojej twarzy, Twoje usta z mojej szyji, wspomnienie, oddech, czas, siebie- zabieraj wszystko i wynoś się!
... dobrze, że mogę to tu napisać, a nie musze Ci tego mówić. Dobrze, że nie wiesz co czuje. Dobrze, że podjołeś w końcu decyzje. Dobrze, że trafiło na mnie.
Przykro mi.
Bo dzięki Tobie żyje nadzieją. Wyobrażam sobie inne alternatywne życie dzieki Tobie. Stwarzam inna rzeczywistość, wymarzoną.
A teraz? Nie zostało nic.
Nic mi nie zostało.
Szary dzień.
Od rana do nocy marazm.
Cisza.
Koniec.
9 notes · View notes
taka-samao · 5 years ago
Text
Jest ktoś jeszcze.
On, tyle czasu był w mojej głowie... siedze przed telefonem. Czytam stare wiadomości i czekam, żeby napisał coś jeszcze. Mimo, że ostatnie powiadomienie z jego imieniem pojawiło się miesiąc temu.
Jest cicho.
W mojej głowie pokazują się różne scenariusze - że też siedzi przed ekranem i tak samo jak ja nie wie co napisać- że tak samo jak ja myśli, ale jego dłonie rozpływają się od ciepła.
Może jest gdzieś daleko, a jego uszy owiane są mocną muzyką, żeby zagłuszyć moje imię.
A może nie.
Może on... chciał na prawde się pobawić. Wiem! Wiem, że nie powiedział by tych kilku cierpkich słów gdyby czuł coś więcej.
A co jeśli inaczej nie potrafi zwrócić mojej uwagi. Raczej myśli, że inaczej jej nie zwróci. Każdy jego gest, słowo przykówa moje spojrzenie. Nie chce uwierzyć w to, że to tylko gra. Chce mieć najdzieje, że jest ktoś jeszcze... ktoś kto mnie chce, pragnie, kocha - albo chociaż jest w stanie pokochać.... jest?
Czekam dalej, żeby napisał.
Cisza.
Prosze napisz. Wyrwij mnie stąd bądz tym o kim marze.
Nie? Nie chcesz?
Dobrze.
Poczekam tu na kogoś kto chce. Poczekam, bo sama nie chce już więcej wyciągać ręki po ogień miłości, żeby ten mnie sparzył, zostawił bliznę, zamiast mnie ogrzać.
Dobranoc mój ...
Dobranoc.
7 notes · View notes
taka-samao · 5 years ago
Text
Są walentynki za kilka dni. Zmieni się coś?
Sms: kocham Cie
"Na walentynki, pizza i wino ? "
Sms: tak!
"Randka w domu?"
Sms: tak
.
14 luty ... boje się co się stanie. Boje się, że nie stanie się nic. Widze, że nastawienie jest obojątne. Nie ma znaczenia. Nie ma chęci.
Są nadzieje...
Myśle już w co się ubrać na wieczór.
Robimy randke...
"Zamawiaj tą pizze"
- ale nie z tamtą co zawsze ok?
"Nie! ja nie bd jadl innej, pozatym bedzie jechać latami ta pizza, a ja chce sobie zapalić i zjeść"
- cooo!? A randka? Jesteś beznadziejny! Tu nie chodzi o pizze i wino! Tylko o nas! O kompromis! O szacunek! O miłość! Randka? W domu? Walentynki?
Sam sobie zamawiaj !
.
To nie jest kolejny dzień gdzie mnie zawiódł... to jest zwykły dzień... Przestałam czekać na randki, na kwiaty, prezenty z okazji urodzin... przestałam oczekiwać czegokolwiek... ale wciąż jestem kobietą, wiąż jestem dziewczyną ! Chce... żeby ... nie! Ja nie chce nic... oprócz odrobiny miłości... pokazania co jestem dla niego warta.
Widocznie nic.
Czemu mnie nie wypuści z rąk i nie da mi odejść? Egoista? Czemu ktoś komu daje serce nie pozwala mi nawet być szczęśliwą? Sadysta?
Nie zdaje sobie sprawy jak bardzo rani. Rany zadane w zwykły dzień są zwykłe, ale te zadane w dni gdzie wszyscy obsypują się miłością i szacunkiem... stają się dla mnie znienawidzone. 14 luty - wstyd ! Moje urodziny - strach! Święta i Sylwester - naiwna nadzieja na lepsze. Każdy dzień, w ktory widze wysyp miłości na mediach społecznościowych sprawia, że płacze ... Nie powinno tak być... Takie dni jak dziś mają być dla nas. Dzień zakochanych to nasze święto! Nie... nie nasze bo to tylko ja jestem zakochana. Może już nawet nie jestem? Nie wiem. Już nic nie wiem. Chciałabym odejść bez słowa. Nie da się. Chciałabym zniknąć. Nie umiem. Problem jest nie tylko w nim, ale i we mnie... bo to ja jestem od niego uzależniona.
Chciałabym, żeby pojawił się ktoś, wyciągnął rękę i zabrał ze sobą. Musiałby to być ktoś wyjątkowy. Ktoś tak silny psychicznie, żeby dźwignął i moją głowe. Ktoś komu oddałabym swoje życie, tak jak oddałam jemu.
Życze wszystkim miłych Walentynek.
Mi też.
2 notes · View notes