#wystawy kraków
Explore tagged Tumblr posts
Text
Na wystawie Złote Runo - Sztuka Gruzji
#wystawy kraków#wystawa#sztuka#sztuka gruzji#gruzja#kraków#w krakowie#Złote Runo#na wystawie#wydarzenia Kraków#ekspozycja#malarstwo#rzeźba#Poland#polska#zwiedzanie
5 notes
·
View notes
Text
Herbalists #Exhibition | Herbalistki. Wystawa
Wed, March 8 2023 #InternationalWomensDay
Once knowledge about plants or mushrooms acting on women. Herbalists - herbists, also known as quacks or whisperers, knew and used their natural properties, and the secrets of use were passed down from generation to generation. Herbs of practical use in all cases of life; in the kitchen, in cosmetics, treatment or in rituals. Women using every element of the plant, from flowers to roots. Their advice applies to people from different social strata, and effective help makes us enjoy universal authority. Often there were independent, single women who lived in connection with the cyclical rebirth of nature and drew their strength from this harmonious coexistence. Herbalists were therefore the first pharmacists, standard precursors.
HERBALISTKI. WYSTAWA
Wernisaż wystawy: środa, 8.03.2023, godz. 18.00
Artystki: Michalina Bigaj, Agnieszka Brzeżańska, Jagoda Dobecka, Magda Hueckel, Petra Krischke, Nina Paszkowski, Anna Zajdel
Kuratorki: Iwona Demko i Renata Kopyto
Kiedyś wiedza na temat roślin czy grzybów należała do kobiet. Zielarki – herbalistki, zwane też znachorkami lub szeptuchami, znały i wykorzystywały ich naturalne właściwości, a tajniki stosowania przekazywały z pokolenia na pokolenie. Zioła miały zastosowanie praktyczne we wszystkich dziedzinach życia; w kuchni, w kosmetyce, leczeniu, czy w obrzędach. Kobiety potrafiły wykorzystać każdy element rośliny, od kwiatów po korzenie. Ich porad zasięgali ludzie z różnych warstw społecznych, a skuteczna pomoc sprawiała, że cieszyły się powszechnym autorytetem. Często były to niezależne, samotne kobiety, które żyły w zgodzie z cykliczne odradzającą się naturą i z tego harmonijnego współistnienia czerpały swoją siłę. Zielarki były więc pierwszymi farmaceutkami, prekursorkami medycyny naturalnej.
źródło www.dom-norymberski.com/herbalistki-wystawa
WARSZTATY: Tulenie Waginy – zioła w służbie kobietom | 18.03.2023, godz.: 12.00 – 15.00
Prowadzenie: Anna Zajdel aka Anna Czeremcha
Galeria Domu Norymberskiego, Kraków, ul. Skałeczna 2 #sztukakobiet #PalianShow #PolishWomenArtists
3 notes
·
View notes
Text
Iwona Demko napisała: Jest katalog :-) A w nim nasze boskie biogramy artystek <3
Dorota Hadrian - Z pochodzenia Ślązaczka, urodzona 1 stycznia 1984. Wychowana na katowickim blokowisku, gdzie odnalazła pasję tworzenia. Od najmłodszych lat ambitna traperka, pasjonatka jazdy konnej i nart, amatorka misji niemożliwych. W 2010 roku ukończyła Wydział Rzeźby krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Już podczas studiów rozpoczęła utopijny projekt macierzyństwo. Obecnie sama wychowuje dwoje adeptów bytomskiej szkoły muzycznej. Macierzyństwo, osobiste doświadczenia i trudy codzienności są jej inspiracjami do działań artystycznych.
Kolektyw Łaski - Julia Golachowska (1992), Jagoda Kwiatkowskatkowska (1991) i Anna Shimomuraomura (1992) poznały się w Pracowni Działań Przestrzennych prof. Mirosława Bałki na Wydziale Sztuki Mediów ASP w Warszawie. Studiują też na Uniwersytecie Warszawskim. Mają różne zainteresowania, połączyło je działanie na polu sztuki zaangażowanej. Nowy Śpiewnik Patriotyczny to ich pierwszy wspólny projekt.
Anna Krenz - Kobieta Poznania, urodzona 6.06.1976 roku. Od 2003 roku jest polską księżniczką na emigracji w Berlinie. Ukończyła architekturę na Politechnice Poznańskiej i Architectural Association w Londynie. Zawsze chodziła swoimi drogami, wymykając się kategoriom i szufladkom. Jest samoukiem, sztuka jest dla niej najważniejsza, rysowanie jest dla niej jak oddychanie. W swojej twórczości już od zawsze zajmuje się krytycznym spojrzeniem na tematy polityczne, kobiece i religijne. Ma jedno dziecko, syna Antona Lee. I to starczy.
Ogrinał wydarzenia : https://facebook.com/events/s/wystawa-decydentki-wernisaz-wy/135942063793852/ @abwwia
DECYDENTKI
Projekt artystyczny z okazji 100-lecia uzyskania praw wyborczych przez kobiety w Polsce, Austrii i w Niemczech
Kraków, 08 – 29.03. 2018.
Kuratorki: Iwona Demko, Renata Kopyto
Artystki: Bettina Bereś, Pamela Bożek, Susanne Carl, Katrina Daschner, Iwona Demko, Monika Drożyńska, Paulina Górniak, Ute Grabowsky, Kolektyw Łaski (Jagoda Kwiatkowska, Anna Shimomura, Julia Golachowska), Grupa 20 minut (Katarzyna Godyń-Skoczylas, Małgorzata Kaczmarska, Elżbieta Sowa), Katharina Gruzei, Dorota Hadrian, Nora Klein, Maria Kossak, Anna Krenz, Kuki Kukuła, Małgorzata Markiewicz, Iza Moczarna-Pasiek, Małgorzata Malwina Niespodziewana, Joanna Pawlik, Paulina Poczęta, Joanna Rzepka-Dziedzic, Magdalena Samborska, Ola Stodółka, Elizabeth Thallauer, Emila Turek, Agata Zbylut
Kolektyw Złote Rączki
Specjalne Gościnie: Bogna Burska, Valie Export, Zuzanna Janin, Katarzyna Kozyra, Ulrike Rosenbach
Projekt muzyczny: Blanka Dembosz
Prawo wyboru jest podstawową wartością przynależną każdej jednostce społecznej bez względu na płeć. Jest wyrazem świadomości własnej wartości i wydaje się czymś, co zapewniają nam zapisy konstytucyjne państw funkcjonujących w systemie demokratycznym. Mówią one miedzy innymi, że „kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń”.
To, co dzisiaj wydaje nam się oczywiste, jest wynikiem walki wielu pokoleń kobiet, zapoczątkowanej w XVIII wieku przez Olimpię de Gouges. W czasie Rewolucji Francuskiej (w reakcji na ustanowienia pierwszej konstytucji, w której kobiety razem ze służbą domową zostały zaliczone do grupy obywateli biernych, bez prawa do głosu) ogłosiła ona Deklarację Praw Kobiety i Obywatelki i zapłaciła za to życiem. Jednak jej dążenia zainspirowały do działania inne kobiety. O ich prawa wyborcze po raz pierwszy upomniał się ruch sufrażystek, działający początkowo w USA i Wielkiej Brytanii. Niestety kobiece postulaty najczęściej były bagatelizowane, a one same wyśmiewane. Powszechnie uważano, że nadanie uprawnień do głosowania zagrozi „kobiecości”, podważy męski autorytet i doprowadzi do chaosu w rodzinie. Przede wszystkim jednak obawiano się wpływu kobiet na ustawodawstwo i potencjalne zmiany w życiu społeczno-politycznym, jakie mogą wprowadzić ich głosy.
Niezrażone i zdeterminowane sufrażystki sięgały w swojej walce także po inne „argumenty”: wybijały witryny sklepowe, podpalały skrzynki pocztowe, przykuwały się łańcuchami do ogrodzeń. Za trwające pół roku manifestowanie pod Białym Domem trafiły do więzienia. Zamykano je tam często pod pretekstem zakłócania porządku publicznego. Wszystkie te wysiłki i upokorzenia zostały jednak nagrodzone. W 1893 roku w Nowej Zelandii kobiety mogły po raz pierwszy pójść do urn wyborczych. W Stanach Zjednoczonych stało się to najpierw w stanie Wyoming w 1869 roku, a powszechne prawa wyborcze w USA zapewniła kobietom dopiero 19 poprawka do konstytucji z 1920 roku. Pierwszym europejskim państwem, które w 1906 roku wprowadziło prawo wyborcze dla kobiet była Finlandia. Uzyskały one tam bierne prawa wyborcze, czyli zgodę na kandydowanie.
Prawie 4o lat po pierwszych działaniach w kwestii przyznania prawa wyborczego kobietom, w 1918 roku delegacja Polek poszła w tej sprawie do Marszałka Józefa Piłsudskiego. Po kilkugodzinnym staniu na zimnie przed jego willą kobiety zostały wysłuchane, a ich żądania przyjęte. W tym samym roku prawo głosu kobietom przyznała też Austria, Niemcy, Estonia, Węgry, Litwa, Łotwa i Kirgistan. Zmiana prawa wyborczego na korzyść kobiet w Austrii i niektórych krajach powstałych po rozpadzie monarchii austrowęgierskiej była możliwa dzięki sytuacji społeczno-politycznej, jaka wytworzyła się na tych terenach po zakończeniu 1. Wojny Światowej. Brak mężczyzn na wielu polach działalności gospodarczej sprawił, że kobiety z powodzeniem zaczęły ich zastępować i świetnie sobie radzić. Liczne, podnoszone wcześniej, argumenty o gorszej umysłowej czy fizycznej kondycji płci żeńskiej upadły z hukiem. Ruch kobiecy w monarchii habsburskiej skupiał się przede wszystkim w Wiedniu, w Niemczech natomiast takim ośrodkiem był Berlin. To tutaj odbywały się kongresy kobiet walczących o swoje prawa. Pierwszy Międzynarodowy Kongres Kobiet na rzecz pracy i dążeń do równouprawnienia odbył się w 1896 roku, kolejny, podczas którego powstała organizacja zrzeszająca międzynarodowe stowarzyszenia kobiece, International Women Suffrage Alliance miał miejsce w 1904 roku.
Walka o prawo wyborcze razem z walką o dostęp do edukacji i możliwość zatrudnienia stały się naczelnymi postulatami w dążeniu do równouprawnienia kobiet, prowadzącym do ich samodzielności i samostanowienia w każdej sferze życia. Chociaż dzisiaj wydaje się to oczywiste warto przypomnieć, że w Niemczech do 1928 roku mąż miał prawo do cielesnego karania żony, do 1957 kobiety nie mogły pracować bez zgody męża, natomiast mąż bez wiedzy żony mógł rozwiązać jej umowę o pracę. Jeśli kobieta nie była w stanie pogodzić obowiązków domowych z pracą zarobkową, mogło to być powodem do rozwodu z jej winy i utraty prawa do opieki nad dziećmi. Dopiero w 1994 roku zmieniono obowiązek przyjmowania przez żonę nazwiska męża. Wszystkie te prawa wywodziły się z czasów, kiedy kobiety nie miały możliwości wpływania na ustawodawstwo. Dzisiaj mają, ale niestety, nie zawsze z tego prawa korzystają, wychodząc prawdopodobnie z założenia, że to, co zostało im dane, będzie obowiązywać zawsze.
Realizując projekt "Decydentki. Prawo wyboru" w stulecie uzyskania praw wyborczych przez kobiety w Polsce, Austrii i w Niemczech, chcemy wspólnie zastanowić się, jakich wyborów dokonujemy dzisiaj jako kobiety i czy jesteśmy zadowolone z możliwości, jakie stworzyły nam nasze babki i prababki. Dzięki prawu wyborczemu możemy wskazywać naszych przedstawicieli w samorządach, parlamencie czy radach miast i pośrednio wpływać na prowadzoną przez nich politykę. Jednak każdego dnia dokonujemy niezliczonej ilości wyborów, które wpływają na życie nasze, naszych bliskich, środowiska i kraju, w którym mieszkamy, kształtują nasz obraz i naszą sytuację w społeczeństwie, budują nasze relacje rodzinne czy partnerskie i wreszcie określają naszą pozycję zawodową, a czasami też polityczną.
Czy jest jeszcze coś, o co powinnyśmy walczyć? Czy istnieją jeszcze prawne ograniczenia dotyczące kobiet i jeśli tak, to jakie i jakich obszarów życia dotyczą? W jakich sytuacjach dzisiaj kobiety pozbawione są wyboru? Czy stereotypowe sądy o kobietach wpływają na ich życiowe decyzje? Mary Wollstonecraft w swojej książce z 1792 roku "Wołanie o prawa kobiety" pisała, że "kobiety należy kształcić w taki sposób, żeby potrafiły samodzielnie myśleć i działać". Właśnie taką możliwość daje PRAWO WYBORU, bo wiele zmienia to, że nie musisz czegoś robić, tylko chcesz.
Projekt "Decydentki. Prawo wyboru" obejmie pokaz prac artystycznych, pokazy filmowe, performance, warsztaty, których tematem będzie ogólnie rozumiane „prawo do dokonywania wyborów” dotyczących życia osobistego, społecznego i zawodowego kobiet.
1 note
·
View note
Text
SOLNE SZLAKI GÓRNIKÓW W WIELICZCE
Wieliczka zasłynęła w Polsce solnymi, monumentalnymi podziemiami. To dziedzictwo polskiego górnictwa, zachwycające swoim urokiem i nietypowym krajobrazem. Pozytywna energia roztacza się już od wejścia do Kopalni i promieniuje jeszcze dalej do Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka. To ponadczasowe miejsce, gdzie można spędzić aktywnie czas, rodzinnie lub indywidualnie.
W Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka i w Kopalni każdy odwiedzający znajdzie coś dla siebie. Od zwiedzania zdrowotnych tras solnych, po historyczne wystawy, aż do restauracji dla fanów dobrego jedzenia. Niezwykła podziemna kraina ma wiele do zaoferowania. Odkryj jej wnętrze już teraz.
TRASA TURYSTYCZNA ORAZ TRASA MUZEUM
Trasa Turystyczna zaprasza do siebie wszystkich alergików. Wykute w soli komory, solne rzeźby i podziemne korytarze działają kojąco na układ oddechowy. Inhalacja w solnych tunelach pomaga w leczeniu objawów astmy czy zapalenia zatok. Wizyty w Tężni Solankowej, w Katedrze Solnej, nad Jeziorem Wessel, w Katedrze św. Kingi pozwolą nie tylko ukoić drogi oddechowe, ale też i zmysły. Każdy mieszkaniec wielkich aglomeracji zyska tu odrobinę zdrowego oddechu w płucach i odpocznie od wielkomiejskiego smogu i zanieczyszczonego powietrza. Dodatkowo sól oczyści organizm z toksyn i przy okazji poprawi kondycję skóry.
Kawałek tej solnej Kopalni możesz zabrać do domu. Na terenie Trasy Turystycznej działa wiele sklepów i stoisk, w których oferujemy szeroki wybór kosmetyków z dodatkiem naszej soli (kremy, peelingi, sól do kąpieli) oraz sól kuchenną, która nada smaku twoim potrawom.
Od pozytywnego doświadczenia w Kopalni gwarantujemy promienny nastrój aż do końca zwiedzania Trasy Muzeum, która podobnie jak Kopalnia zapiera dech w piersiach, dzięki malowniczemu i tajemniczemu charakterowi. Na tej trasie poczujecie nostalgię i ducha renesansu, ukrytą w kamiennych lub ceglanych ścianach. Poznacie Zamek Żup jako miejsce pracy umysłowej, gdzie zapadały najważniejsze decyzje dotyczące górników i Kopalni. Trasa Muzeum to przede wszystkim bezcenne ( i oryginalne) obrazy Jana Matejki, Róg Bractwa Kopaczy, wystawa kryształów z Grot Kryształowych, kolejka dla czołowych urzędników Cesarstwa Austro-Węgierskiego. Eksponaty zabiorą was w historyczną podróż od XIII do XX wieku. Poczujecie się tak jakby cofnął się czas, a górnicy jako ich bohaterowie opowiadali wam historię swojego życia (zarówno prywatną i zawodową). Niesamowite przeżycia oraz historie gwarantowane (pod okiem profesjonalistów).
W MIĘDZYCZASIE RESTAURACJE I INNE SPOSOBY NA ZABAWĘ
Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka oraz Kopalnia to nie tylko trasy historyczne. To również restauracje, które zachwycają podziemnym urokiem oraz pyszną polską kuchnią. W ofercie są pożywne dania, które dodadzą energii po aktywnym zwiedzaniu Kopalni i Muzeum.
Nie wyobrażasz sobie aktywności bez dobrego obiadu? Karczma Górnicza położona 125 metrów pod ziemią, w Komorze Witolda Budryka serwuje tradycyjną polską kuchnię dla każdego miłośnika mięsa. W menu nie brakuje pierogów ruskich, chrupiących kotletów schabowych czy popularnego rosołu czy barszczu.
Natomiast Bistro Posolone położone tuż przy Szybie Daniłowicza zachwyci cię pogodnym dziedzińcem oraz ogródkiem z widokiem na zabytkowy park i Tężnię Solankową. To tu w zjesz pizzę czy burgera wegetariańskiego.
Jeśli planujesz niezapomniane przyjęcie my pomożemy w ich realizacji. W komorze Jana Haluszki I lub w komorze Jana Haluszki II zorganizujemy dla ciebie feerie smaków. Nasze sale, potężne i klimatyczne pomieszczą od 120 do 150 osób. Tu możesz zaprosić gości na komunię, wesele i inne ważne dla ciebie uroczystości rodzinne. Wystarczy zadzwonić lub napisać, i zarezerwować termin (kontakt: Dział Sprzedaży, tel. 12 278 73 92, [email protected] ).
POŁOŻENIE MUZEUM
Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka oraz Kopalnia są położone w Krakowie- w malowniczym i jednym z najpiękniejszych miast w Polsce. Miasto Kraków oferuje bezproblemowy dojazd do Muzeum autobusami miejskimi oraz pociągami podmiejskimi. Zawiezie was do nas autobus linii 304, z przystanku Dworzec Główny Zachód (okolice Galerii Krakowskiej, ul. Kurniki). Zobaczenie wszystkich przygotowanych atrakcji ułatwia ekspresowy dojazd do Krakowa z każdego miasta w Polsce (od 1 do 6 godzin w zależności od miasta). Sprawdź swój rozkład jazdy PKP.
DLACZEGO JESZCZE WARTO ODWIEDZIĆ MUZEUM ŻUP KRAKOWSKICH WIELICZKA?
Pobyt w Wieliczce to nie tylko historyczne trasy, ale również relaks i odpoczynek w Starym Mieście Wieliczki czy w Parku Miejskim im. Stanisława Staszica.
W pobliżu Tężni Solankowej działa Hotel Grand Sol****, który oferuje wysoki standard wyposażenia oraz najlepsze pakiety zdrowotne i pielęgnacyjne.
W CZYM TKWI NIEZAWODNOŚĆ MUZEUM ŻUP KRAKOWSKICH WIELICZKA?
Multilanguage- zwiedzanie Trasy Turystycznej i Trasy Muzeum jest dostępne w wielu językach, m.in. w języku angielskim, niemieckim czy francuskim.
Bilety możesz nabyć spokojnie w domu, online na stronie internetowej kopalni.
Maluchy do 4 r. ż. zwiedzają całkowicie za darmo.
Strefy dla niepełnosprawnych- część podziemnych tuneli jest dostosowana dla osób, które nie poruszają się niesamodzielnie, lecz na wózkach.
W Kaplicy św. Kingi co niedzielę odbywają się nabożeństwa o godzinie 7.30.
Można tu fotografować- uwiecznijcie najpiękniejsze chwile na kliszy!
Planowanie letniego wypoczynku może być ekscytujące, zwłaszcza gdy wybierzecie Wieliczkę wraz z jej bagażem wszystkich atrakcji. Zabierzcie ze sobą rodzinę, a my zapewnimy aktywnie spędzony wypoczynek od rana do wieczora. U nas odpoczniecie i nabierzecie sił i witalności. Nie zapomnijcie wziąć aparatu i pozytywnego nastawienia!
0 notes
Photo
To już kolejny raz kiedy dokumentuję obrazy Janka Szczepkowskiego podczas jego wystawy w sanockiej galerii BWA. Te zdjęcia mieliśmy zrobić jeszcze w 2020 roku ale pandemia kilkukrotnie zmieniała nam te plany. Zmieniały się daty i miejsca, a w końcu i same prace Janka. Dochodziły zupełnie nowe obrazy, inne z kolei odchodziły w świat do nowych właścicieli.
Wystawa nosiła tytuł “Peryferia” i można było ją zobaczyć w BWA Sanok od 26 czerwca do 27 sierpnia 2021 roku. Więcej o wystawie można przeczytać na stronie eSanok.pl.
Nowe obrazy zaskoczyły mnie kolorystyką. Paleta Janka została zdominowana przez szlachetną zieleń, której towarzyszą ciepłe tony od żółci przez pomarańcze po fiolety. Kolorów jest więcej i wypełniają całe płótno. Nowe płótna prezentują się zupełnie inaczej niż pierwsze obrazy Janka jakie widziałem - tamte były bardziej stonowane, prawie monochromatyczne, z dużą ilością szarości i plam czystego płótna. Zmieniła się również tematyka obrazów. Teraz dominują kobiety.
Sesja została wykonana aparatem Fujifilm GFX 50S z obiektywami Fujinon GF 120mm oraz oświetleniem studyjnym Hensel.
©2021 Mateusz Torbus Zobacz moje Portfolio
#Mateusz Torbus#Torbus#Jan Szczepkowski#Kraków#Sanok#dokumentacja wystawy#dokumentacja sztuki#reprodukcja sztuki#sztuka#obraz#BWA Sanok#BWA#galeria#katalog wystawy#obraz olejny
5 notes
·
View notes
Photo
Pozdrawiam spod pomnika Mickiewicza 😉 dzień pełen wrażeń, bo dziś zaliczyłam Muzeum Czartoryskich 😍 A wam jak minął dzień ? Ja to się chyba jeszcze opaliłam na czerwono jak raczek 🤣 #StareMiasto #Kraków #city #mickiewicz #pomnik #opalamysię #zwiedzamy #sukiennice #sunny #muzeumczartoryskich #wystawy #Tuesday (w: Kraków Old Town) https://www.instagram.com/p/CRAGIATJ9rK/?utm_medium=tumblr
#staremiasto#kraków#city#mickiewicz#pomnik#opalamysię#zwiedzamy#sukiennice#sunny#muzeumczartoryskich#wystawy#tuesday
0 notes
Photo
F(osobowość), ARTzona, Kraków, 05.2022
Przedmiotem wystawy jest teoria psychologiczna Jung-Myers, według której istnieje 16 typów ludzkiej osobowości. Koncentrujemy się na zawartym w niej pojęciu funkcji kognitywnych (poznawczych), które przedstawiamy jako funkcje matematyczne – każdemu z 16 typów osobowości przyporządkowane zostanie po jednej funkcji matematycznej, tworząc obiekt artystyczny złożony z 16 odpowiednio powyginanych prętów stalowych. Gotowy obiekt stanowić będzie, dosłownie i w przenośni, centralny punkt wystawy. Wokół niego, na ścianach, rozpięta zostanie rolka białego papieru zapisana wzorami matematycznymi oraz kodami wyżej wymienionej teorii osobowości. Ma ona za zadanie imitować tablicę używaną do obliczeń matematycznych i w ten sposób stanowić zapis naszych myśli, które towarzyszyły powstawaniu obiektu oraz być dokumentacją procesu twórczego, którego emanację stanowi gotowy obiekt stojący na środku pomieszczenia.
Wystawa łączy w sobie nauki ścisłe, społeczne oraz sztukę – opisujemy teorię osobowości używając matematycznych pojęć, by zobrazować to wszystko za pomocą działań artystycznych. Psychologia jest tematem, matematykę językiem a sztuka medium. W ten sposób nawiązujemy do trwającego dyskursu o ponownym zbliżaniu się do siebie nauki i sztuki oraz odchodzeniu od sztywnego podziału wartości na piękno, poznanie i dobro. Twierdzenie naukowe tedy jest „ładne”, kiedy trafnie opisuje dane pojęcie w jak najmniejszej liczbie słów, sztuka współczesna niewątpliwie służy poznaniu i często zanurzona jest w tkance społecznej punktując jej słabości, co zazwyczaj doprowadza do swoistego katharsis a działania aktywistyczne często przypominają sztukę performance’u itd. Podobnie jak J. Kosuth, przyrównujemy dzieło sztuki do zdania analitycznego a priori, my również widzimy w niej podobieństwo do matematyki jako nauki apriorycznej zauważając, że czasami matematyka posiada w sobie coś ze sztuki a sztuka coś z matematyki, natomiast kategorie, które ludzkość stworzyła i uznaje za pewnik są w rzeczywistości dużo bardziej płynne niż nam się wydaje.
#jstawowy#joanna stawowy#obiekt#objekt#exhibition#mbti#art#sztuka#wystawa#psychologia#psychology#conceptual art#konceptualizm#maths#matematyka#mathematics#funkcje#functions#personality#osobowość#personalities#drawing
3 notes
·
View notes
Text
Sztuka i Zupa dla Ukrainy
POL/UKR українською нижче
Centrum Sztuki Współczesnej Wiewiórka od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej stało się ważnym adresem dla uchodźczyń i uchodźców na mapie Krakowa. Tu powstała inicjatywa Zupa dla Ukrainy Kraków, dzięki której tysiące osób zjadło ciepły posiłek - zupę. Artyści Wiewiórki i wolontariusze postanowili w tym miejscu, urządzić kulturalną sobotę.
W programie: godz. 14 warsztaty kulinarne godz. 14 warsztaty plastyczne dla dzieci godz. 16 performans malarski pt. Celebracja Zupy dla Ukrainy godz. 18 wernisaż wystawy godz. 20 potańcówka przy połączonych siłach DJów z Ukrainy i Polski.
Zapraszamy na piknik rodzinny od godz. 14:00. Będą się działy najróżniejsze rzeczy, w programie: występy magika, warsztaty plastyczne, spektakl teatralny, gra integracyjna dla dzieci, malowanie buzi, warsztaty tradycyjnego haftu ukriańskiego, plecenie warkoczy, nauka robienia motanek - magicznych lalek spełniających życzenia, koncerty ukraińskich zespołów i występy DJów z Krakowa i Ukrainy, nauka ukraińskich pieśni.
Wstęp wolny
Wsparcie: Hummus Amamamusi, CORE Organized Relieff Efort https://www.coreresponse.org/
*********
Центр сучасного мистецтва Wiewiórka з початку російсько-української війни став важливою адресою для біженців і біженців на карті Кракова. Саме тут виникла ініціатива «Суп для України Краків», завдяки якій тисячі людей їли гарячу страву – суп. Художники «Білочки» та волонтери вирішили організувати чудовий культурно-інтеграційний захід у цьому місці безкоштовно. У програмі: 14:00 - кулінарний майстер клас 14:00 - художнє заняття для дітей 18:00 - виставка вернісаж - закуски 20:00 - танці разом із діджеями з України та Польщі.ВХІД ВІЛЬНИЙEvent
Запрошуємо на родинний пікнік, безкоштовно для усіх! Будуть відбуватись класні заходи: виступ чарівника, творчі майстер-класи, театральний спектакль, інтеграційна гра для українських та польських дітей, малювання на обличчах, майстер-клас традиційної української вишивки, заплітання коси, навчимо плести мотанки - магічних ляльок які виконують бажання, концерти українських гуртів, виступи діджеїв з України, навчання українськиї пісень і звичайно смачні страви
2 notes
·
View notes
Photo
fot. Bartosz Cygan
Współcześni krakowscy artyści, muzycy, kompozytorzy i instrumentaliści w przestrzeni wystawy Kraków 1900. Na warsztacie burzliwy czas przełomu XIX i XX wieku, pełen napięć, inspiracji, wielokulturowości, frywolności, tajemniczości…
Stworzona przez nich struktura, inaczej "figura muzyczna" wykonana w przestrzeni całej wystawy to efekt współpracy artysty z obrazami, rzeźbami, z architekturą i duchami belle epoque. Widzowie mieli okazję doświadczyć "tańca" różnych form wyrazu artystycznego.
1 note
·
View note
Photo
Kraków Rynek Główny 47 / Floriańska 2 Kamienica Margrabska, XIII-XVIII w. foto z 21 października i 4 listopada 2017 oraz 10 lipca 2019
Kamienica licznych naj - jeden z najstarszych murowanych budynków Krakowa; od początku swej historii jeden z największych mieszkalnych i zawsze jeden z najdroższych. W 1444 r. miała wartość 2100 grzywien - koszt budowy dużego kościoła lub średniego szlacheckiego zamku, porównywalny z ówczesnym rocznym dochodem kasy Krakowa. W listopadzie 2018 r. wyceniono ją na 55 mln zł.
Zbudowana pod koniec XIII w., zyskała swój aktualny rokokowy styl w pierwszej połowie XVIII w. W ciągu kolejnych stuleci przeszła pomniejsze adaptacje według projektów Szczepana Humberta (1814-1816), Antoniego Siedka (1882) i Teodora Hoffmanna (1920-1922). W latach 2003-2007 przywrócono jej fasadom pierwotne kolory w miejsce jasnoszarych, które nosiła przez ostatnie stulecie.
Pierwszym znanym jej właścicielem był wójt sandomierski Witko - stracił ją razem z głową, gdy opowiedział się po niewłaściwej stronie w buncie Alberta. Najdłużej, bo od końca XVI do pierwszej połowy XIX w., pozostawała w rękach rodu Myszkowskich-Wielopolskich, margrabiów ordynacji pińczowskiej - to wtedy zaczęła być nazywana Margrabską. W 1792 r. została rezydencją pierwszego prezydenta Krakowa - Franciszka Wielopolskiego - jednak tylko na pięć miesięcy i tylko na wyższych piętrach - parter był zajęty przez Zajazd Pod Opatrznością. Najsławniejszy z jego gości, Tadeusz Kościuszko, spędził tam noc z 13 na 14 grudnia 1792 r. W 1814 r. Wielopolscy sprzedali kamienicę Piotrowi Lipińskiemu, który dwa lata później ogłosił w Gazecie Krakowskiej co następuje:
Piotr Lipiński donosi Prześwietney Publiczności, iż własny Dom pod Nr. 499 w Krakowie w Rynku narożnie od ulicy Floryańskiey stoiący, urządził na Dom zaiezdny czyli Oberżę dla przeieżdzaiących, z wygodami i staynią w temże Domu, za naypomiernieyszą zapłatą. Można także w tym Domu miewać obiady zamowione i na kilkadziesiąt osób z wszelkiemi potrzebami i usługą.
Stary numer 499 widoczny jest wyżej na zdjęciu głównego portalu. „Oberża” przez kolejne stulecie była znana jako Hotel Drezdeński.
Reklamy miewały różną formę:
Wprost Sukiennic przy kościele stoi hotel w miasta czele - hotel pański! - któż go nie zna? Toż to hotel miasta Drezna! Kto po mieście nie rad gości chce mieć Kraków jak na dłoni, widzieć wiele - widzieć wielu w Drezdeńskim siada hotelu, i nie męcząc swe pedały z okna widzi Kraków cały (...) Wszystko z okna widzieć będzie. Chce wyjść to ma blisko wszędzie. Kalendarz Djabelski, 1888 r.
Stanisław Moniuszko po raz pierwszy zobaczył Kraków w zimnym maju 1858 r. Wrażenia opisał w liście do żony: Deszcz ze śniegiem prószył rzęsiście. Więc z kolei w zamkniętej hermetycznie dorożce kazałem siebie wieźć do Drezdeńskiego Hotelu. Tu nająłem sobie wygodny pokój z doskonałą pościelą, z widokiem na rynek, za cztery złote i gr. 10! Taniość ta ujęła mnie za serce.
W 1879 r. hotel gościł Józefa Ignacego Kraszewskiego, któremu miasto urządziło jubileusz 50-lecia pracy. Kalendarz Józefa Czecha relacjonował: O godzinie 9 1/2 delegat hr. Badeni w pełnym mundurze udał się do hotelu Drezdeńskiego z upoważnienia namiestnika, aby Jubilata zawiadomić, że Najj. Pan raczył go odznaczyć krzyżem komandorskim swego Imienia, na co Jubilat zastrzegł sobie, że sam przybędzie do Starostwa dla uroczystego wręczenia...
Bolesław Prus, w 1877 r. początkujący literat, przywitany został z mniejszą pompą: Około północy ledwiem dostukał się do hotelu. Zaspany szwajcar, po tutejszemu: odźwierny, podając mi klucz, wsadził w jego dziurkę kawałek zapalonego stoczka na patyku, abym gdzie na schodach nie utknął.
Gabriela Zapolska w 1898 r. również miała niespokojne noce: Stoję w Drezdeńskim hotelu i od piątej przez hejnał spać nie mogę.
Zatrzymali się tutaj także: hiszpańska tancerka i ówczesna międzynarodowa gwiazda Pepita de Oliva (w grudniu 1854 r.), bł. Edmund Bojanowski (w 1862 r.) oraz rzeźbiarka Zofia Baltarowicz-Dzielińska (w 1917 r.), pierwsza studentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Kamienicę Margrabską mijają wszyscy przemierzający Drogę Królewską, więc królewsko pozdrawiała cesarza Franciszka Józefa I w jego oficjalnej podróży po Galicji: Hotel Drezdeński zawieszony gęsto flagami o barwach kraju i państwa, a ozdobiony na wszystkich ścianach zewnętrznego muru herbami wszystkich ziem Polski, imponujący sprawiał widok, gdy tę dekoracyę podniosło rzęsiste oświetlenie. Szum i szelest setki proporców i flag podobny był do szelestu orlich skrzydeł husarskich. ...relacjonował dziennikarz w 1881 r.
Ponad trzydzieści lat później podobnie świętowano zwycięstwo armii niemieckiej i austriacko-węgierskiej pod Gorlicami: Przy wejściu na Rynek zwraca uwagę dekoracja hotelu Drezdeńskiego; wszystkie okna przybrane niebiesko-białymi festonami, na froncie wielkie chorągwie. ...donosił krakowski Czas w 1915 r.
W 1876 r. kamienica i hotel przeszły w ręce rodziny Ziembińskich. Ich potomek po kądzieli, adwokat i taternik Władysław Krygowski, w 1980 r. wspominał: [Babcia Helena] była jedyną córką znanego w Krakowie właściciela restauracji w Hotelu Drezdeńskim, Ziembińskiego. Bywali tu często Artur Grottger, Józef Szujski, Ludwik Kubala, Michał Bałucki, Cyprian Godebski, czasami Matejko. (...) Ziembiński był przyjacielem młodzieży, wyrozumiałym dla tych, którzy apelowali do jego kredytu. (...) pożyczał pieniędzy niejednemu z powstańców [styczniowych], który musiał uciekać.
Brat Heleny, lekarz Jan Ziembiński, był jednym z założycieli Krakowskiego Towarzystwa Ginekologicznego, najstarszego w Polsce. Jego wkładem, oprócz fachowego, był Hotel jako miejsce zebrań, poczynając od założycielskiego, 30 października 1889 r. W tym samym miejscu w 1877 r. założono także Krakowskie Towarzystwo Techniczne.
Przez cały ten okres w kamienicy działały też liczne sklepy i przedsiębiorstwa. Hotel Drezdeński był adresem księgarni i wydawnictwa Józefa Czecha w latach 1859-1870. Sklep Józefa Rudnickiego jako jeden z pierwszych w Krakowie miał telefon i drewnianą witrynę wystawową. Tak reklamował się w 1896 r.:
...i w 1888 r., w tymże samym Kalendarzu Djabelskim:
Gdy wyjdziesz wieczór na A-B, chociażbyś miał oczy słabe, to uderzy weń jak cepem szyld przed Rudnickiego sklepem, i gablotki w ktorych panie widząc rzeczy śliczne, tanie, przypatrują się ciekawie tam po całych dniach: wystawie. Czego to tam nie ma bracie: tu koszule - a tu macie necessery, portmonety - tu nowości dla kobiety, tam pantofle dla mężulka, tam jedwabna znów koszulka - harmonjony - aristony - rękawiczek miljony, dla pań, panów i dla dzieci więc nie dziw, że każdy leci i coś z tego - coś z owego kupuje u Rudnickiego.
Firma przewozowa, kantor i biuro podróży Władysława Bujańskiego zarządzały stąd transportem międzynarodowym przez ponad pięćdziesiąt lat. Oto jego reklama z 1894 r.:
Ludwik Tomaszkiewicz prowadził tutaj zakład optyczny i sklep mechaniki precyzyjnej. Reklama z 1911 r.:
Na początku XX w. Adam Piasecki, fabrykant czekolady, otworzył tutaj swoją firmową cukiernię. Jej wystrój w 1916 r. zaprojektował Franciszek Mączyński. Firma istnieje do dziś - to krakowski „Wawel” - ale jej założyciel przypłacił życiem troskę o swoich pracowników. Aresztowany w 1944 r. za wydawanie im produktów firmy wbrew okupacyjnemu zakazowi, wywieziony ostatnim transportem więziennym w przeddzień przejęcia Krakowa przez Armię Czerwoną, zmarł z wycieńczenia w obozie Bergen-Belsen tuż po jego wyzwoleniu.
Hotel Drezdeński przeminął wraz ze swoją epoką. W międzywojniu do kamienicy wprowadził się świeżo powstały wraz z nowym państwem narodowy Bank Gospodarstwa Krajowego. W ciągu kolejnych dekad do dziś zmieniały się tylko nazwy banków.
><><><><><><><><><><><><><><><
Kraków 47 Main Square / 2 Floriańska St. The Margrabska House, 13th-18th c. taken on 21 October and 4 November 2017 and 10 July 2019
The house of many most's - one of the oldest stone buildings of Kraków; one of the largest residential ones since the beginning of its history and always one of the highest priced. In 1444 it was worth 2100 grzywnas - the cost of building of a large church or a middle-sized castle, comparable with that time yearly income of the town of Kraków. In November 2018 it was quoted for 55 million zł.
Built in the late 13th c., it acquired its current Roccoco appearance in the first half of 18th c. During the next centuries it underwent minor adaptations by designs of Szczepan Humbert (1814-1816), Antoni Siedek (1882) and Teodor Hoffmann (1920-1922). In 2003-2007 it got back the original coloring, replacing the grays it was wearing for the last century.
Its first known owner was the Mayor of Sandomierz by name Witko - he lost the house together with his head, after choosing the wrong side in the rebellion of Mayor Albert. The longest - between the end of 16th to the first half of 19th c. - it had been remaining in the hands of the Myszkowski-Wielopolski family or the Margraves of the Pińczów Entail. That's the origin of its name - Margrabska means Margrave's. In 1792 it became the residence of the first President of Kraków - Franciszek Wielopolski - but just for five months and only on the upper floors, since the ground floor was taken by the Providence Inn. The most famous of its guests, Tadeusz Kościuszko, overnighted there between 13 and 14 December 1792. The Wielopolskis sold the house in 1814 to Piotr Lipiński, who two years later announced in The Krakowska Newspaper the following: Piotr Lipiński informs the Distinguished Public that he has furnished the House he owns at No. 499 on the corner of the Main Square and Floriańska Street for a Roadhouse or Inn for travellers, with comforts and a stable in this House, for the most moderate payment. One can also have dinners prepared to order in this House, for a few dozens of persons with all necessaries and service. (The 1st picture in the Polish text.) The old number 499 is visible on the photo of the main portal. The "Inn" had become known as the Drezdeński (Dresden) Hotel for the next century. (See the 2nd and 3rd ad.)
The composer Stanisław Moniuszko visited Kraków for the first time in the cold May of 1858. He described his impressions in a letter to his wife: It was sleeting copiously, so I took a hermetically shut coach to the Drezdeński Hotel. Here I rented a comfortable room with an excellent bedding, with a view on the Main Square, for four zlotys and 10 gr! This inexpensiveness warmed my heart. The writer Józef Ignacy Kraszewski was the Hotel's guest in 1879, when invited by the town for the festive celebration of the 50 years of his creative work. The Józef Czech Almanac related: At half past nine the delegate Count Badeni in the full uniform went to the Drezdeński Hotel under the authority of the Governor to inform the Jubilee that His Majesty has deigned to award him the Commander's Cross of His [Majesty's] Name, for which the Jubilee said he's going to come to the Governor's Office personally for the ceremony of decoration... Bolesław Prus, a beginning writer in 1877, was welcomed less pompously: Around the midnight I was finally let in after a great deal of knocking. A sleepy porter, called 'doorman' here, handed me the key, after sticking a piece of a lit candle in its hole, so I wouldn't trip somewhere on the stairs. Another writer, Gabriela Zapolska, also had restless nights in 1898: I've been staying in the Drezdeński Hotel and cannot sleep since 5 o'clock because of the Hejnał. Among others who stayed there were: A Spanish dancer and then world-famous celebrity Pepita de Oliva (December 1858), Blessed Edmund Bojanowski (1862), and a sculptor Zofia Baltarowicz-Dzielińska (1917), the first female student of the Kraków Academy of Fine Arts.
Anyone going down the Royal Route must pass by the Margrabska House, hence it was greeting in the royal manner the Emperor Franz Joseph I in his official travel across Galicia: The Drezdeński Hotel, thickly covered in flags with colours of the country and the state, and with the coats of arms of all Polish lands adorning its all outer walls, presented an imposing sight, when this decoration was emphasized by an ample illumination. The swish and rustle of the hundred pennants and flags resembled the rustle of the Hussar's eagle wings. ...reported a journalist in 1881. Over thirty years later, the victory of the German & Austro-Hungarian army at Gorlice was celebrated in a similar way: Upon the entering the Main Square, the Drezdeński Hotel's decoration draws one's attention; all the windows adorned with blue-white festoons, and there are large banners flowing on the front. ...the Cracovian Time paper reported in 1915.
In 1876 the Ziembiński family took over the House and the Hotel. Their descendant on the distaff side, a lawyer and mountaineer Władysław Krygowski, recalled in 1980: [Grandma Helena] was the only daughter of the owner of the restaurant in the Drezdeński Hotel, Ziembiński, famous in Kraków. Among the regulars were Artur Grottger, Józef Szujski, Ludwik Kubala, Michał Bałucki, Cyprian Godebski, sometimes Matejko. ... Ziembiński was a friend of the youth, understanding for those appealing to him about a credit. ...he used to lend money more than one of the [January] insurgents who had to run. Helena's brother, a physician Jan Ziembiński, was one of the founders of the Kraków Gynecological Society, the oldest in Poland. His contribution, besides the professional one, was the Hotel as the place of meetings, beginning from the inauguration on October 30th, 1889. Also the Kraków Technical Society was founded here in 1877.
Numerous shops and enterprises worked here all this time. The Drezdeński Hotel used to be the address of Józef Czech's bookstore & publishing house between 1859-1870. Józef Rudnicki's store had a phone and a wooden display window as one of the first in Kraków. The 4th picture is Rudnicki's ad from 1986; the 5th one, from 1894, belongs to Władysław Bujański's shipping company, exchange & travel office that had been running its world-wide business for over fifty years. The 6th ad, 1911, is Ludwik Tomaszkiewicz's optician shop and fine mechanics store. The poems are rhymed ads of the Hotel and the Rudnicki store from 1888. Adam Piasecki, a chocolate manufacturer, opened here his shop in the beginning of 20th c. Franciszek Mączyński designed its interior in 1916. The company exists to this day - it's "Wawel" - but its founder paid with his life for caring about his workers. Arrested in 1944 for giving them allowances of the company's produce against of the occupant's interdiction, carried off in the last prisoner transport on the eve of taking Kraków over by the Red Army, he died of exhaustion in the Belsen-Bergen camp just after its liberation.
The Drezdeński Hotel had gone with La Belle Époque. The National Development Bank, freshly created together with the new state, moved into the Margrabska House in the Interwar. Over the next decades, the only that's been changing to this day was the names of banks.
#architecture#photographers on tumblr#history#Europe#Poland#Polska#Kraków#Krakow#Cracow#Roccoco#Rococo#window heads#window crowns#window aprons#portals#stucco#history of culture#history of Poland#vintage advertising#long post
20 notes
·
View notes
Text
Elsberg i Carroll gwiazdami międzynarodowych targów książki w Krakowie.
Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie® zbliżają się coraz większymi krokami. Już po raz 23 będą okazją do spotkań z cenionymi pisarzami i zapoznania się z ofertą setek wydawnictw z kraju i zagranicy. Nadchodząca edycja to również gorące premiery oraz bogaty program towarzyszący: warsztaty, wystawy, dyskusje. Czas rozpocząć odliczanie do jednego z najważniejszych wydarzeń literackich w Polsce (24-27 października, Międzynarodowe Centrum Targowo-Kongresowe EXPO Kraków).
Największa księgarnia w Polsce
Targi adresowane są do wszystkich, którzy kochają literaturę. Większość rozmów o książkach zaczyna się od pytania - a Ty co lubisz czytać? Kryminały, fantastykę, a może poezję? Na Targach Książki w Krakowie® każdy znajdzie coś dla siebie, bowiem na setkach stoisk wystawcy zaprezentują książki różnych gatunków. Jedno jest pewne - EXPO Kraków na 4 jesienne dni zamieni się w największą księgarnię w Polsce, w której zapach druku połączy się z zapachem świeżo zaparzonej kawy - warto ją wypić, aby wzmocnić się przed kolejnymi punktami bogatego programu towarzyszącego.
Znane nazwiska i gorące premiery – uchylamy rąbka tajemnicy
Każdego roku udział w Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie® to niepowtarzalna szansa na spotkanie i rozmowę z cenionymi twórcami z całego świata. Nie inaczej będzie w tym roku. EXPO Kraków odwiedzą m.in.: Jakub Ćwiek, Jacek Dukaj, Mirosław Hermaszewski, Jerzy Illg, Katarzyna Grochola, Grzegorz Kasdepke, Magdalna Kordel, Marek Krajewski, Andrzej Maleszka, Jakub Małecki, Marcin Meller, Katarzyna Puzyńska, Szczepan Twardoch, Adam Zagajewski. Swój udział potwierdzili także pisarze z zagranicy, wśród nich: Marc Elsberg (Austria), Jonathan Carroll (Stany Zjednoczone) oraz Brandon Mull (Stany Zjednoczone).
Na Targach nie zabraknie nowości. Premierę będzie miała m.in. najnowsza książka Katarzyny Bondy „Miłość leczy rany”, która ukaże się nakładem wydawnictwa Muza. Zanim nowa powieść trafi do księgarń, fani będą mogli nabyć ją podczas Targów oraz spotkać się z pisarką. Na stoisku wydawnictwa SEDNO odbędzie się polska premiera książki słoweńskiego pisarza Gorana Vojnovicia „Moja Jugosławia”. Powieść ukazuje proces kształtowania się tożsamości młodego pokolenia tuż pod koniec istnienia Jugosławii i przez pierwszych kilkanaście lat po powstaniu na jej gruzach państw narodowych. Do tej pory została przetłumaczona na sześć języków i bardzo dobrze przyjęta zarówno przez wielbicieli dobrej prozy, jak i krytyków. To nie jedyna niespodzianka. Do Krakowa przyjedzie również Jonathan Carroll, który na stoisku wydawnictwa Rebis będzie podpisywał swoją nową książkę "Mr. Breakfast".
Premiery książek dla dzieci
Nic tak nie cieszy, jak widok zaczytanych dzieci i młodzieży. Targi Książki w Krakowie® każdego roku udowadniają, że czytelnictwo wśród najmłodszych ma się dobrze. W tym roku nie zabraknie również licznych premier książek dla dzieci. Wydawnictwo Widnokrąg zapowiedziało, iż właśnie podczas krakowskiego spotkania ukaże się „Chłopiec znikąd” autorstwa Katherine Marsh – najlepsza książka dla dzieci z 2018 roku według „Washington Post” i jedna z dziesięciu najlepszych powieści dla nastolatków „New York Times” w 2018 roku oraz nagradzana „Żona dla taty” estońskiej autorki Reeli Reinaus. Przygody Kici Koci znają i kochają nie tylko dzieci, ale również rodzice, którzy chętnie czytają swoim pociechom. Dlatego z radością informujemy, że podczas targów ukażą się dwie nowe książki z przygodami tej sympatycznej kotki.
Wyjątkowy gość - Niemcy
Tegorocznym gościem specjalnym będą Niemcy, którzy zaprezentują się pod hasłem „German stories”. Przyjadą przedstawiciele największych niemieckich wydawnictw m.in. Gerstenberg Verlag GmbH & Co. KG, Rowohlt Verlag GmbH czy S. Fischer Verlag. Dzięki współpracy z Goethe Institut odkryjemy Kraków oczami niemieckich literatów. Umożliwią to spacery zorganizowane śladami znanych pisarzy i ich dzieł. Trasa będzie prowadzić od Instytutu, przez Filharmonię Krakowską, Collegium Maius, aż do ul. Szerokiej na Kazimierzu.
Samorządowcy dbają o czytelnictwo
Pierwszego dnia targów odbędzie się debata pt. „Rola samorządów w upowszechnianiu czytelnictwa w Polsce” z udziałem prezydentów, wójtów oraz burmistrzów dużych miast i mniejszych miejscowości, którzy aktywnie i z powodzeniem starają się przeciwdziałać zanikowi czytelnictwa. W jakim stopniu aktywność samorządów może poprawić stan czytelnictwa w Polsce? Jakimi działaniami możemy się na tym polu pochwalić? Jakie bariery: instytucjonalne, prawne i finansowe stanowią przeszkodę dla zwiększania wsparcia dla twórców kultury, wydawców i księgarzy? To tylko kilka z pytań, na które zaproszeni goście postarają się odpowiedzieć. Spotkanie zakończy się przyjęciem wspólnej deklaracji.
Salon Komiksu
Jedną z tegorocznych nowości będzie scena w powiększonym Salonie Komiksu, na której gościć będą artyści z Polski i zagranicy: Igor Jarek, Arne Jysch, Tomasz Kontny, Jacek Kuziemski, Aleksandra Motyka, Guilherme Petreca, Mateusz Piątkowski, Jérémie Royer, Judyta Sosna, Marianna Strychowska, Reed Tucker, Marek Turek, Roch Urbaniak. Jak zapewniają organizatorzy - Krakowskie Stowarzyszenie Komiksowe - w programie nie zabraknie atrakcji w postaci gier i zabaw dla małych i dużych fanów komiksu, quizu z nagrodami i oczywiście warsztatów komiksowych. Każdy, kto lubi i ceni sobie tę formę wydawniczą z całą pewnością będzie zadowolony z udziału w bogatym programie towarzyszącym.
Jeszcze bogatszy program
W tym roku w hali Dunajec powstanie dodatkowa scena. W piątek spotkają się tam miłośnicy gór, w sobotę fani fantastyki, a w niedzielę wrażliwi czytelnicy poezji. Program cały czas jest w przygotowaniu, jednak już dziś możemy zdradzić, że trzeciego dnia targów w Salonie Dunajec spotkamy cenionych pisarzy fantastyki , m.in. Agnieszkę Hałas (jedną z autorek Hardej Hordy) oraz Pawła Majkę, w internecie znanego jako Agrafek, Paweł Czerwiec oraz bosman plama. O „Świecie Dysku” Terry Pratchetta opowie tłumacz, Piotr W. Cholewa. Porozmawiamy również z laureatami Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla – corocznej nagrody literackiej w dziedzinie fantastyki.
1 note
·
View note
Text
Wywiad artystki Kamili Wojciechowicz-Krauze
w programie TVN 11.09.2022, godz. 8-11:30
Serdecznie zapraszamy do obejrzenia wywiadu z nasza artystką Kamila Wojciechowicz-Krauze w Dzień Dobry TVN na kanale TVN, 11 września w Niedzielę, 8-11:30.
Kamila będzie opowiadać o swojej twórczości, o manekinach oraz malować na żywo w studiu telewizyjnym. https://dziendobry.tvn.pl/newsy
https://artofpoland.pl/kamila-wojciechowicz-krauze/
Wyselekcjonowane wystawy:
08/2022 Swiss Art Expo, Zurych (SWI)
06/2022 Art Nordic Expo, Kopenhaga (DAN)
05/2022 Exposition de l'arte polonais, Paryż (Francja)
10-11/2021 Warszawskie Targi Sztuki, Expo XXI, Warszawa (PL)
10/2021 NOFILTER DXB Expo, Dubaj (UAE)
02-03/2021 Bye Bye Pandemic, Galeria Metamorfozy, Warszawa (PL)
05/2020 Sztuka w czasach pandemii Galerii Przechodniej, Dom Artysty Plastyka, Warszawa (PL)
09/2019 Fantasmagorie K.Wojciechowicz-Krauze, Galeria Przechodnia, Warszawa (PL)
04/2019 Natchnienie i groza, DKŚ, Warszawa (PL)
11/2019 Art Next Expo, PMQ, Hong Kong (Chiny)
08/2019 Intl. Artist Residency, Warszawa (PL)
12/2018 Small is Great! Jadite Gallery, NYC (USA)
09/2018 Intl. Artist Residency, Kraków (PL)
04/2018 Tribute to Old Masters, PIASA, NYC (USA)
04-04/2018 Chinese Spring, SDK, Warszawa (Polska)
09/2017 Art Next Expo, PMQ, Hong Kong (Chiny)
05-06/2017 Intl. Artist Residency, The Red Barn, Beacon (USA)
11-12/2017 The Small Works Show, The Unframed Artists' Gallery, New Paltz (USA)
10-11/2017 SUNY Orange show, SUNY Orange College, Middletown (USA)
08/2017 Biennale Miniatury, Instytut Gaude Mater, Częstochowa (Polska)
09-10/2016 Intl. Artist Residency, The Red Barn, Beacon (USA)
06/2016 Sun and Soil, Galeria Nieformalna, Warszawa (Polska)
03/2016 Art Fresh Festival 7, Sheraton Hotel, Warszawa (Polska)
11/2015 Open Art Milano, Mediolan (Włochy) 07/2015 Camberwell College of Arts, Londyn (UK)
Nagrody:
1sze miejsce w VII Con/Corso Buenos Aires (2015)
2gie miejsce w Pokolenie Młodych Artystów (2016)
5x Wyróżnienia w 3x3 Magazine of Contemporary Illustration (2015, 2x 2017, 2019, 2020)
Wyróżnienie w Luxembourg Art Prize (2021)
#kamila wojciechowicz-krauze#kamilawojciechowicz#kamaarts#warszawa#warsaw#illustration#poland#polish artist#painting#polska sztuka#mannequins#Art of Poland#TVN#dzien dobry TVN#interview#wywiad
0 notes
Photo
Taką wspaniałą wystawę można było zobaczyć w galerii F.A.I.T. w Krakowie w ramach tegorocznej edycji Cracow Art Week KRAKERS. Wystawa, którą można było zobaczyć między 18 a 25 października 2020 miała tytuł "Otwórz usta, puść mi oczko" i prezentowała prace Katarzyny Olmy, Joanny Tochman i Krzysztofa Grzybacza. Kuratorem całości był Maciej Tajber.
Dokumentacja wystawy została wykonana aparatem Fujifilm GFX 50S z obiektywami Fujifilm GF 23 mm i Fujifilm GF 32-64 mm.
©2020 Mateusz Torbus Zobacz moje Portfolio
#Mateusz Torbus#Torbus#FAIT#F.A.I.T.#galeria#wystawa#dokumentacja wystawy#dokumentacja sztuki#Kraków#instalacja#malarstwo#obraz#Joanna Tochman#Katarzyna Olma#Krzysztof Grzybacz#Maciej Tajber#Krakers#Krakers 2020#Cracow Art Week#Cracow Art Week KRAKERS
3 notes
·
View notes
Text
Co warto zobaczyć w Krakowie?
Kraków to magiczne miasto uwielbiane ze względu na swoją piękną, romantyczną architekturę, wyjątkowe, zielone Planty i klimatyczne uliczki Kazimierza. Planujesz długi weekend w tym królewskim mieście? A może chcesz zacząć korzystać z jego uroków i spędzać czas nieco aktywniej? Przeczytaj nasz artykuł, aby dowiedzieć się, co warto zobaczyć w Krakowie!
Co warto zobaczyć w Krakowie? Top 4 miejsc
Mówiąc o tym, co warto zobaczyć w Krakowie należy z pewnością wspomnieć o:
MOCAK - to popularne muzeum sztuki współczesnej zachwyca wszystkich pasjonatów dzieł, które powstały na przestrzeni ostatnich 20 lat. Znajdziemy w nim rozmaite wystawy, które sprzyjają kontemplacji.
Błonia - to w skrócie wielka, zielona łąka w środku miasta. Błonia to idealne miejsce dla wszystkich, którzy chcą odpocząć po ciężkim dniu w pracy na łonie natury, lub marzą o szybkim pikniku. Dodatkowo, dookoła Błoń jest asfaltowa ścieżka idealna do biegania, jazdy na rowerze, czy rolkach.
ICE - to nowoczesne i eleganckie centrum kongresowe jest stworzone do organizacji wydarzeń kulturalnych i społecznych. Należy do listy atrakcji, które warto zobaczyć w Krakowie.
Forum Przestrzenie - ta strefa do odpoczynku znajduje się zaraz koło centrum ICE. To pełne klimatu miejsce, w którym możesz podziwiać Wisłę i Wawel, pić pyszne wino lub piwo i spędzać słoneczne popołudnie pod chmurką z przyjaciółmi.
Podsumowanie
Co warto zobaczyć w Krakowie? Na mapie tego miast jest wiele miejsc, które zasługują na szczególną uwagę. Warto odkrywać jego tajemnice, a jeśli już je znasz, zakochać się w nich na nowo!
0 notes
Text
ZOBACZ KTO
Podoba mi się
Mężczyzna, 25 lat. Informatyk, kognitywista. Niesamowicie etyczny i altruistyczny w każdym swoim działaniu. Kochający matematykę i programowanie pewnie nawet bardziej niż swoją mamę. Można go spotkać popołudniami, gdy wybiera się na samotne wycieczki rowerowe wzdłuż Wisły do Tyńca. Tam zwykle siada, obserwuje, czyta Diunę. Jest wysoki, przystojny, ma lekką brodę i dłuższe włosy. Miły, młody człowiek. Podoba mi się jako mężczyzna, podoba mi się jako istota, mam wrażenie, widząca nieco więcej niż każda inna. Dużo mnie nauczył, pokazał mi inną stronę świata, która zdecydowanie bardziej mi się podoba niż ta zwykła. Mimo, że znam go tak z 5 lat, to nie przestaje mi się podobać i nie ma chyba żadnej innej osoby, która podobałby mi się tak mocno jak on.
Interesuje mnie
Znajomy z mojego małego, rodzinnego miasta. Zawsze, gdy tu wracam, widzę tylko starszych ludzi. Mówi się, że to miasto duchów, że pasuje do Spirited Away. Zawsze jest mi tu nudno. Jednak jest tu jedna wyjątkowa postać, która zawsze jest w stanie mnie zainteresować. Chłopak w moim wieku, jednak ma zupełnie inny tryb życia niż ja. Większość czasu spędza na podróżowaniu. Ale nie takim zwykłym. Wszędzie jeździ na stopa. Jego historie są zawsze interesujące, ale też styl jego życia mnie interesuje. Jest on jedyną osobą, którą znam i która żyje naprawdę z dnia na dzień. Potrafi rzucić wszystko w jednej chwili i wyjechać w nieznane tereny, nie pozostawiając śladu po sobie. Czasem tylko można się zastanawiać, czy on jeszcze żyje, czy nie, ponieważ długo się nie odzywa. Ale wtedy zawsze wraca cały i zdrowy z kolejną dawką interesujących historii.
Intryguje mnie
Na wakacjach miałam przyjemność być wolontariuszką na Kraków Art Week. Moim zadaniem było pilnowanie wystaw. Wtedy poznałam chyba najwięcej intrygujących mnie osób. Pierwszą z nich był młody człowiek, który stworzył podwodny świat w Wirtualnej Rzeczywistości, także świetną muzykę, instalację i performance. Wszystko było dla mnie niesamowite. Wszystko mnie intrygowało, skłaniało do głębszej interpretacji. Jednak było też trudne dla mnie, a opis na kartce zbytnio mi nie pomagał. Mimo, że spędziłam na zapoznawaniu się z wystawą całe 2 godziny, do dziś myślami do niej wracam i zastanawiam się nad niektórymi elementami. Artysty nie miałam okazji bliżej poznać, a szkoda. Intryguje mnie ta postać, to co może mieć w głowie, co miał na myśli tworząc swoje dzieła, co dla niego znaczą, jak wygląda jego praca. Jakim jest człowiekiem na co dzień.
Ciekawi mnie
Tutaj znowu osoba z Kraków Art Week. Pewna artystka z Niemiec. Z nią jednak miałam okazję dłużej porozmawiać. Oprowadziła mnie po całej wystawie i z wielką pasją i zafascynowaniem opowiadała mi o różnych ekspozycjach. Była to m.in. wielka wycinanka, która obejmowała całą ścianę i podłogę, oraz porcelanowe figurki położone między nią, które symbolizowały samozniszczenie i samorozwój, generalnie samowystarczalność. Bardzo mnie zaciekawił ten motyw, ale i sama artystka. Ciekawi mnie jako osoba, która tworzy poważne dzieła, a jest jednocześnie uśmiechniętą i pozytywną osobą. Ciekawi mnie, jak patrzy na świat i ciekawi mnie jej proces tworzenia dzieł, które nie są zwykłymi obrazami czy rzeźbami.
Wyodrębnia się
Ciężko wybrać kogoś kto się wyodrębnia, gdy wszyscy dobrzy znajomi i przyjaciele to takie osoby, tzw. dziwaki. Ale jest wśród nich jedna, naprawdę wyodrębniająca się osoba - Patryk. Znam go bardzo długo i zawsze był dziwny. Nigdy nie sądziłam, że nasza znajomość przetrwa tyle czasu, jednak gdy przeprowadziłam się do Krakowa to zaczęłam go coraz bardziej poznawać. Jest to jedyna osoba, którą znam, u której zdiagnozowano wszystkie choroby psychiczne. Jest to jedyna osoba, która wyłapie cię na imprezie i zacznie opowiadać przez kilka godzin o filozofii. Jest to jedyny mój znajomy, który czyta po 10 książek na tydzień. Jest to jedyny mój znajomy, który jednocześnie posiada ogromną wiedzę, a jednocześnie jest okropnie głupi. Nadal kochany, a w niektórych kwestiach godny podziwu i zdecydowanie najbardziej wyodrębniający się ze wszystkich osób, które kiedykolwiek spotkałam.
bw
0 notes
Photo
Portret Mikołaja Reja w drzeworycie z krakowskiego wydania Zwierzyńca z 1574 r. oraz popiersie Adama Mickiewicza w litografii z warszawskiej edycji Poezji z 1833 r. – te i inne portrety ludzi pióra można obejrzeć na wystawie poświęconej wizerunkom autorów i ich dziełom. Prezentujemy 73 stare księgi, 5 atlasów i 14 map ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, wydane od początku XVI do XIX stulecia włącznie. Na kartach ksiąg pokazane zostały portrety pisarzy, poetów i uczonych z różnych krajów Europy oraz z Polski, tworzących od starożytności po wiek XIX. Są wśród eksponowanych obiektów dzieła twórców znanych i podziwianych do dziś, takich jak wielcy epicy starożytnej Grecji i Rzymu Homer i Wergiliusz, ale są też prace, które – podobnie jak nazwiska ich autorów – w powszechnej świadomości uległy zapomnieniu.
Czy pamiętamy twarze, bądź późniejsze wyobrażenia wizerunków, choćby tych najsławniejszych autorów, których wpływ na rozwój literatury, nauki i kultury czy religię był bezsprzeczny? Warto popatrzeć na ludzi parających się zawodowo piórem, poetów, pisarzy, świętych kościoła katolickiego i wielkich reformatorów religijnych, wybitnych uczonych z różnych dziedzin – astronomów, historyków, geografów i kartografów, medyków, podróżników. Na jednym z portretów został na przykład ukazany Mikołaj Krzysztof Radziwiłł „Sierotka”, który opisał swoją pełną przygód podróż do Ziemi Świętej, odbytą w latach 1582–1584.
Wizerunki ludzi piszących - autorzy i ich dzieła, 14.01.2020 – 31.05.2020, kuratorka: Iwona Długopolska
Wystawa będzie eksponowana w Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego. Zaprezentowane zostaną 73 stare księgi, 5 atlasów oraz 14 map ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, wydanych od początku XVI wieku do XIX stulecia. Na kartach ksiąg pokazane zostaną portrety pisarzy, poetów i uczonych z różnych krajów Europy i Polski, tworzących od starożytności po wiek XIX. MUZEUM IM. EMERYKA HUTTEN-CZAPSKIEGO UL. PIŁSUDSKIEGO 12, 31-109 KRAKÓW [BIBLIOTEKA, GABINET KARTOGRAFICZNY] PON: NIECZYNNE WT-PT: 09 - 16 SOB: 10 - 18 NIEDZ: 10 - 16 - wstęp wolny
(via Wizerunki ludzi piszących – autorzy i ich dzieła - Muzeum Narodowe w Krakowie)
1 note
·
View note