#strop

[mileskanetiktok]

“It’s no Inhaler” 🤣

🐢.

[spilladabalia]

Jakuzi - Ne Teselli Ne Avuntu

Footage: Strop (ČSSR, 1962) directed by Věra Chytilová.

[postcard-from-the-past]

Razor strop factory in Les Echelles, Savoy region of France

French vintage postcard

[eltristanexplicitcontent]

! ...wait: for reals!!!??? (Dad joke explanation: that kind of lawnmower is a "reel mower" ...why is it a Dad joke? Because you laugh when the punchline becomes aparent.)

1909 Leslie Lawn Mower Razor Blade Sharpener -- helical razor strop (somebody thought this was a good idea!)

....................................................this reminds me of something *starts humming "Barber of Seville" by Rossini*

hmmmmmmmmmmmmmmmmm

[sonofswift]

Finding Frances Collins

After I was able to focus on the proper surname of the wife of Noah Price, I tried to track down her parents. The 1850 Census showed Mary Collins 17, living with Francis Collins (49), James C. Collins (25), & Elizabeth Collins (22). It's an easy assumption that Francis is her mother, with a simple misspelling.

Tracking down from there, I found her in the 1840 Census also as the head of family. As you can see, the 1840 and previous censuses leave a lot to be desired.

In the 1860 Census, the kids have moved out, but instead she moved in with Elizabeth, now going by Olive and married to John Stroop, misspelled here as Strop.

She continues to live with Elizabeth's family in 1870.

The last census record I can track her to is the 1880 Census, where she's living with the now widowed Elizabeth, and Frances listed by the nickname Fannie.

I found Elizabeth's death certificate, which includes her father's name and Frances's maiden name, Gibson.

Taking a step back, I found the online record of marriage between Levi Collins and Frances Gibson. I then tracked down Levi and family in the 1830 Census.

So now I need to track down Gibson's in the 1820 Census. So far, unsuccessfully.

Now I know, Frances Collins was born around 1801 in Pennsylvania. Checking Pennsylvania counties bordering the West Virginia panhandle (Ohio County, VA prior to 1863), I found the Rev. William Gibson in Canonsburg, Washington Co., PA. He was a Presbyterian minister, born in Co. Down, Ireland, with a full biography available online. Sadly, he is not Frances's father. Quick research into the Reverand finds four daughters, none named Frances.

Once again, bedeviled by the absence of the 1890 Census. Frances died sometime after 1880, before 1900. So far there's no Find A Grave entry, but my search will go on.

[robert7979]

Kalkulator desek budowlanych: Jak obliczyć ilość desek potrzebnych na budowie.

W świecie budownictwa i stolarki dokładność w obliczeniach ma kluczowe znaczenie. Jednym z najczęściej wykonywanych obliczeń w tej branży jest przeliczanie ilości desek na metry sześcienne lub odwrotnie – z metrów sześciennych na liczbę desek. Kalkulator desek budowlanych to narzędzie, które może znacznie ułatwić i przyspieszyć ten proces, eliminując ryzyko błędów i oszczędzając czas. W tym artykule przybliżymy, jak działa kalkulator desek oraz jak samodzielnie obliczać ilości drewna potrzebne do realizacji różnych projektów.

Jak działa kalkulator desek?

Kalkulator desek to narzędzie, które pozwala na szybkie i precyzyjne obliczenia ilości materiału potrzebnego do danego projektu. Aby móc efektywnie z niego korzystać, należy znać podstawowe wymiary desek, które zamierzamy wykorzystać. Standardowe parametry, które musimy uwzględnić, to: - Długość deski – zazwyczaj podawana w centymetrach. - Szerokość deski – również mierzona w centymetrach. - Grubość deski – czyli jej wysokość, podawana w centymetrach. - Liczba desek – ilość desek, które chcemy przeliczyć. Po wprowadzeniu tych danych, kalkulator desek automatycznie przelicza łączną objętość drewna, czyli ilość metrów sześciennych potrzebnych do realizacji projektu. Działa to również w drugą stronę – jeśli znamy objętość w metrach sześciennych, możemy obliczyć, ile desek o określonych wymiarach będzie potrzebnych.

Kiedy warto korzystać z kalkulatora desek?

Kalkulator desek jest niezwykle przydatny w wielu sytuacjach. Przede wszystkim, warto z niego korzystać, gdy: - Planujemy większy projekt budowlany – np. budowę domu, wiaty, tarasu czy altany, gdzie precyzyjne obliczenia ilości materiałów mają kluczowe znaczenie. - Zamawiamy drewno – aby dokładnie wiedzieć, ile materiału zamówić, co pozwoli uniknąć nadmiernych wydatków lub braków w dostawach. - Optymalizujemy koszty – dzięki dokładnym obliczeniom możemy lepiej zaplanować budżet na zakup materiałów, eliminując zbędne koszty związane z nadmiarem drewna. - Pracujemy w stolarni – gdzie codziennie przeliczamy ilości desek potrzebnych do realizacji różnych projektów.

Jak samodzielnie obliczyć ilość desek potrzebnych do projektu?

Chociaż kalkulatory desek są wygodne, warto znać również podstawy samodzielnego przeliczania ilości drewna. Oto kroki, które należy podjąć: - Oblicz objętość jednej deski: - Pomnóż długość deski przez jej szerokość i grubość. Wynik będzie wyrażony w metrach sześciennych. - Na przykład, jeśli deska ma długość 4 m, szerokość 0,2 m i grubość 0,05 m, to jej objętość wynosi 4 m x 0,2 m x 0,05 m = 0,04 m³. - Przemnóż objętość przez liczbę desek: - Jeśli potrzebujesz 100 desek o wymiarach podanych w powyższym przykładzie, łączna objętość drewna wynosi 0,04 m³ x 100 = 4 m³. - Oblicz ilość desek z danej objętości: - Jeśli masz określoną ilość drewna w metrach sześciennych i chcesz wiedzieć, ile desek można z niej wyciąć, wystarczy podzielić objętość drewna przez objętość jednej deski.

Zalety korzystania z kalkulatora desek

Precyzja: Kalkulator desek pozwala uniknąć błędów w obliczeniach, które mogą prowadzić do niewłaściwego zamówienia ilości materiału. Oszczędność czasu: Zamiast ręcznie przeliczać każdy parametr, kalkulator szybko i automatycznie wykonuje obliczenia, co jest szczególnie ważne przy większych projektach. Łatwość użycia: Nawet osoby bez zaawansowanej wiedzy technicznej mogą łatwo skorzystać z kalkulatora desek, wprowadzając podstawowe dane.

Niezastąpione narzędzie przy planowaniu zakupów desek na ławy fundamentowe, wieniec, strop i dach.

Chociaż kalkulator desek może nie wystarczyć do obliczeń inżynierskich, jest niezastąpiony przy planowaniu zakupów desek na ławy fundamentowe, wieniec, strop czy dach. Dzięki temu narzędziu możemy dokładnie określić, ile desek będzie potrzebnych do wykonania deskowania tych kluczowych elementów konstrukcji. Wiedza na temat ilości potrzebnego drewna pozwala na precyzyjne zaplanowanie budżetu i uniknięcie sytuacji, w której zabraknie materiałów w trakcie pracy. Kalkulator desek umożliwia szybkie przeliczenie ilości desek na podstawie podanych wymiarów, co jest niezwykle przydatne zwłaszcza przy dużych projektach budowlanych, gdzie każda pomyłka może prowadzić do znacznych opóźnień i dodatkowych kosztów.

Kalkulator Desek

Oblicz metry sześcienne z wymiarów deski: Długość deski (cm): Szerokość deski (cm): Grubość deski (cm): Ilość desek: Oblicz metry sześcienne Oblicz ilość desek z metrów sześciennych: Metry sześcienne: Oblicz ilość desek Oblicz metry sześcienne potrzebne do pokrycia powierzchni: Powierzchnia (m²): Grubość warstwy drewna (cm): Oblicz metry sześcienne

Podsumowanie

Kalkulator desek to niezwykle przydatne narzędzie, które ułatwia planowanie i realizację projektów budowlanych oraz stolarskich. Pozwala on na szybkie i precyzyjne obliczenia, co przekłada się na lepsze zarządzanie materiałami i optymalizację kosztów. Zarówno profesjonaliści, jak i amatorzy zajmujący się pracami z drewnem, mogą skorzystać z kalkulatora, aby uniknąć błędów i usprawnić swoją pracę. Dzięki temu narzędziu możemy skupić się na realizacji projektu, mając pewność, że wszystko zostało dokładnie przeliczone i zaplanowane. Jeśli interesują Cię podobne artykuły na temat budownictwa, stolarki i obliczeń materiałowych, zapraszam do śledzenia naszych najnowszych publikacji w Google Wiadomościach. Dzięki temu nie ominiesz żadnych nowych treści, które mogą być pomocne w Twoich projektach. Kliknij tutaj, aby dodać nas do swoich źródeł informacji i być na bieżąco z najnowszymi artykułami. https://sobir.pl/kalkulator-do-obliczania-ilosci-metrow-rury-potrzebnych-do-ogrzewania-podlogowego/ Read the full article

[lulublack90]

Prompt 23 - Inspire

@jegulus-microfic October 23, Word count 539

The bowl of fruit was doing nothing for him. They’d been working on it all week. He’d painted them, drawn them in pencil, crayon, charcoal, literally anything he could get his hands on, and he wasn’t satisfied. His next medium was clay, but he could already feel it was not going to help. 

“Gahhh!” He exclaimed as he mashed the perfectly sculpted banana into a squashed mess. He let his head drop into his hands. How could a simple bowl of fruit cause him so much irritation? The truth was it didn’t inspire anything within him, which was why he couldn’t get what he wanted out of his art. 

“Is everything alright in here?” A voice asked from the doorway. Regulus peered around his easel and spotted the most beautiful man he’d ever seen. “Oooo, bananas!” The man said excitedly, striding across the floor and picking one from the bunch. Regulus watched as he carefully peeled the fruit and lifted it to his mouth to take a bite. 

“You know that’s for an art project, right?” Regulus asked quietly. Shocked that the words had even left his mouth. The man froze, the banana hovering close to his open mouth. The man’s eyes darted around the room until he spotted where Regulus was sitting. 

“Crap sorry,” He started to lower his hand. 

“No, wait!” Regulus jumped up. “Don’t move!” He grabbed his sketchbook and began drawing. His pencil flew across the page as he tried to capture the likeness of this absurd man. 

“I’m James, by the way,” James introduced himself. 

“Regulus,” Regulus answered, his eyes constantly flicking from his page back to James, and the image began to shape. James didn’t move the entire time Regulus sketched. He waited patiently for Regulus’s instruction. Regulus was lost in his work, oblivious to how much time had passed. 

“Hey, Reg,” James asked, his voice slightly strained. “Can I lower my arm yet, it’s starting to cramp,” Regulus jolted out of his quiet focus, he’d half forgotten that James was even still standing there. 

“Oh… Yes… Of course. He stammered.

“Excellent,” James grinned as he took a bite of the banana. Regulus dropped his pencil. He shook his head and bent to grab it. “Wow! Did you really just draw that?!” James was leaning over, staring at the picture Regulus had just drawn. 

“It’s not finished,” Regulus told him, holding it protectively against his chest. James didn’t bat an eye at Regulus’s possessiveness. 

“Well then, you’ll just have to go on a date with me once it’s done so you can show me the finished product.” James winked at him and headed towards the door, pausing to grab an apple from the bowl. “See you later, love,” James called as he walked down the hallway. 

“Wait!” Regulus yelped, racing after James. “I don’t even know who you are. How will I find you?” 

“James Potter. Don’t worry, love, I’m not hard to find,” And with that James turned the corner and was gone. 

Still stunned, Regulus went back into the art room, picked up his discarded sketchbook and got back to work.

A week later, he dialled the number he’d tracked down for James Potter. It rang twice. 

“Hi, James, it’s Regulus,” 

Next part

[doomedtokill]

Evan reacting to Bartys messages without responding and Barty getting progressively more mad and starts spamming him, Evan just sits there smiling as he ends the argument by sending his response with a slam affect

[alasarys]

... they might be in my bedroom

[invye]

I love when (fan)fiction does this thing when a non-magic character first hooks up with a magic character and they kinda expect all this weird kinky magic stuff to happen and they're equal amounts nervous and excited.

And then it just doesn't. Oh sure, there is magic in bed, actual magic, but its the most mundane and unsexy quality of life type of magic ever.

Examples, MCU edition:

Doctor Stephen Strange, world renowned surgeon turned world renowned sorcerer: uses just enough magic to steady his shaking hands so he can feel more confident about touching back.

Wong, the Sorcerer Supreme, highest ranking person in the entire magic society: summons any kind of required supplies with the same casual countenance as if it was a sleight of hand card production trick instead of actual magic.

Wanda Maximoff, fearsome Scarlett Witch, master of the most volitile Chaos Magic: uses telekinesis to pick up the pillow that fell to the floor during the initial shuffle to make herself more comfortable.

Loki Laufeyson, God of Mischief, shapeshifter, alive long enough to have tried everything the Nine Realms have to offer (and some things they don't): only uses his magic to clean up after. Because he's Royalty and cleaning is Beneath Him.

They all know the weird kinky magic stuff is something that has to be properly negotiated first. So non-magic character better be ready for next time---

[luveline]

I told my mam yesterday that I have a job interview on Monday, and today she’s acting like she had no idea which is fine cos I don’t actually expect her to listen to me, but when I said I already told you this she said “alright stroppy!” so I said I’m not being stroppy but I already told you I had one and she got really angry and was like well you’ll have to take the bus you can’t have a lift everywhere, let me tell you ONCE in a blue moon do I ask if they’ll take me somewhere cos mind you she can’t actually drive, but I hate asking because then it gets chucked back in my face. So I said no mam, I wasn’t stroppy, but the way you’re talking to me now and assuming I was in a bad mood because I said “I told you yesterday” has in fact put me in a bad mood. And she was like you could’ve fooled me, which doesn’t make any sense 😭 so am I stroppy or not? I hate asking her for a favour because she acts like a martyr every time but I WASNT even asking for a favour! And even more, in the last two months she’s had more than £500 off of me that she promised to give back but just hasn’t, so surely she should like that I’m going to a job interview so she can have more money off of me

[thegrimreaperisanerd]

One chapter this week, instead of two, on account of losing that big ol' swath of writing but this is the last *angsty* chapter before we get back to the fun stuff 👍

Rubber, Meet Ultraviolet #7/10

[f1-disaster-bi]

If you're having a bad day, just picture me standing in my kitchen, looking at my cat who is yelling at me to feed him (it's not dinner time yet) and looking me dead in the eye before he lifts one paw and stamps it back down in a little tantrum 😂😭

[kiddphel]

me feeling myself grow Autistically interested in one piece

[venomgaia]

i still cant like. look at the stuff i made while in art school as anything other than (for the most part) miserablepointless and frankly uninspired garbage, which is a bummer bc most of it didn't sell during the BFA show either so i still have a lot of my senior show stuff haunting my residence. A lot of the projects i LIKED working on kinda suck in hindsight on a technical or overall execution level and all the ones I didnt that got completed tbh suck but in a different way (negative association bc of pressure ig?) but if one thing's certain

its that i shouldve been drawing man eating bugmen with their dicks out way sooner in pursuing my degree

[apothecarywormcrud]

on that artfight reference grind which means yay yippee griddle finally has a finalized Default Outfit. look at my bug and their weird pants, boy,