#serce i rozum
Explore tagged Tumblr posts
stay-alive-again · 9 months ago
Text
Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy? Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych? Jak oddzielić nagle serce od rozumu? Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu? Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy? Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych? Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję? Odpowiedzi szukaj, czasu jest niewiele...
"Dni, których nie znamy" Marek Grechuta
13 notes · View notes
lunaaaa44 · 2 months ago
Text
Naj-gorzej jest zacząć.
Czy tak jest ze wszystkim? Czy to, co najgłębiej w nas jest  bezpieczne czy zapadło w zimowy sen? Czy to ważne? Dlaczego nadal boli? Czy mam wybór? A kiedy będę szczęśliwa? Czym jest szczęście? Mama? Tata? Czy jestem wystarczająca? Czy wystarczająco jestem? Żyję, by umrzeć? Żyje, by przeżyć? Żyję, by żyć wiecznie? Życie ma się jedno? Życie ma się wieczne? Grzechy są grzechami? Grzechy są wyborami? A w skali od 1-10 ocenisz mnie z W Y-G L Ą D U. Czy jak ktoś słucha to rozumie? Czy rozumieć znaczy umieć, czy rozum mieć? Czy pytania pozostają bez odpowiedzi? Czy kto pyta, nie błądzi? Czy oczy otwarte są zamknięte? Kiedy przejrzę na o-czy pojmę fakt, że miłości w tym świecie brak? Czy jestem warta miłości? MIŁOŚĆ ma swój Świat- Czy jest to jakiś żart? Czy są tam jakieś zwątpienia, czy to nie za mało do poczucia szczęścia istnienia? Chwila a czym jest właściwie… MIŁOŚĆ TO BYCIE CZŁOWIEKIEM DLA CZŁOWIEKA- Ot co paradoks i pytanie nastało Czy CZŁOWIEK JEST DLA CZŁOWIEKA? W jakim sensie? Jak to jest czy to wszystko wyjściem jest? I pytanie odpowiedź zna, wystarczy Być-To wszystko.
Bo MIŁOŚĆ ma swój Świat. Czy kochać potrafię, czy się jeszcze nauczę? Za dużo pytań za mało zaufania ten Świat w Miłości jest, do ukochania on czeka, na Wszystkich nas, którzy wierzą, że Anioły są wśród nas. Receptą jest W I A R A jej M O C twe Serce nie zwalnia. Czy Wiara czyni CUDA? Uwierz raz, a już zawsze się uda. Świat w Miłości ma cenne Wartości. Kto pyta, nie błądzi a kto, wierzy, ten żyje w wiecznej MIŁOŚCI. Czy to wystarczy? Czy to za mało? W tych czasach Ślepoty jest jeden bieg- Im więcej już masz, tym więcej chcesz. Świadomie otwórz SWOJE OCZY A JUŻ NIGDY ICH NIE, ZAMKNIESZ. W tej prawdzie masz już wszystko WIARĘ BOGA I MIŁOŚĆ. Życie jest jak Znak zapytania- Nigdy się nie kończy. 
13 notes · View notes
rosylume · 18 days ago
Text
youtube
Dive Back In Time (Zanurz się w czasie) - BaishaJAWS - Link Click
Polskie tłumaczenie openingu z pierwszego sezonu Link Click (pełna wersja piosenki)
Tytuł: Dive Back In Time (Zanurz się w czasie)
Wykonawca: 白鲨JAWS
Tekst:
Nie zajęło mi to długo, zanim zrozumiałem
Że coś zmieniło się w mojej głowie
Twoje oczy…
Nie mam już gdzie się skryć
Czas nie płynął już, jak kiedyś
Gdy błysk zatrzymał w miejscu wszystko, co było wcześniej
Bez ciebie
Nie wiem, jak mogę dalej kroczyć tą ścieżką
Goniąc cię aż na kraniec świata
Tylko po to, aby raz jeszcze móc wypowiedzieć twoje imię
Gdybym tylko wcześniej wszystko zrobił dobrze…
Każda minuta, którą cofnąłem w czasie
Odwraca bieg każdego istnienia
I tajemnicę schowaną głęboko w twoim umyśle
Żadne smutki, ani uśmiechy nigdy nie wyblakły
Wiem, że będziesz przy mnie, gdy wszystko się uda
Wróć z zanurzenia się w czasie
Zanurz, zanurz, zanurz, zanurz, zanurz, zanurz się
Zanurz się w czasie
Wznieśmy toast za wszystkie błędy, których nie popełniłem
Wszystkie zwroty akcji, na które zawsze jestem za późno
Mój los
Gdyby nie twój zmylony gust
Stałbym się zupełnie zwyczajny
Z bajecznie nieuzależniająco wynudzonym umysłem
Hej, z drogi!
Każda minuta, którą cofnąłem w czasie
Odwraca bieg każdego istnienia
I tajemnicę schowaną głęboko w twoim umyśle
Żadne smutki, ani uśmiechy nigdy nie wyblakły
Wiem, że będziesz przy mnie, gdy wszystko się uda
Wróć z zanurzenia się w czasie
Zanurz, zanurz, zanurz, zanurz, zanurz, zanurz się
Zanurz się w czasie
Niech nie będzie ci przykro
Miejsce, do którego zmierzam, skradnie moje serce
Bo zaraz stracę…
Bo zaraz stracę…
Bo zaraz stracę rozum
Każda minuta, którą cofnąłem w czasie
Odwraca bieg każdego istnienia
I tajemnicę schowaną głęboko w twoim umyśle
Żadne smutki, ani uśmiechy nigdy nie wyblakły
Wiem, że będziesz przy mnie, gdy wszystko się uda
Wróć z zanurzenia się w czasie
Zanurz się w czasie
11 notes · View notes
niewinny · 3 months ago
Text
Siedząc na skraju dachu:
Rozum mówił- skocz,
serce- daj drugą szansę,
Po kilku sekundach było słychać wrzask ludzi i nastała cisza…
3 notes · View notes
singularitatems · 7 months ago
Text
cisza
-
Zamyka nasze wyschnięte już usta,
odkrywa między nami wielką przepaść,
ta nielubiana i pełna grozy chwila
czy ona ma nas skreślać?
Pyta się serce,
a rozum zostawia za sobą odpowiedzi,
mózg wysyła intencje,
by odejść bez zapowiedzi.
Przecież rani i zabija wymarłe emocje,
pozostawiona na granicach rozsądku,
łapie, dusząc za szyję krzyku melodie,
kończy swoją wypowiedź w tym wątku.
5 notes · View notes
losstssoul · 10 months ago
Text
Musisz zaakceptować fakt , że niektóre relacje nie będą już takie jak kiedyś. Najwyższa pora puścić wolno ludzi , którzy nie chcą być przy Tobie.
Nie warto walczyć o to , co wymuszone. Starać się o przyjaźń , w której nie ma szczerości. Próbować utrzymać związek , w którym zgasło uczucie.
Niestety serce potrzebuje więcej czasu , by zaakceptować to , co rozum wie od dawna. Wiem , że niektóre sytuacje łamią nas w środku , ale pamiętaj , że to one pozwalają otworzyć oczy. Czas sprawia , że zauważamy jak fałszywi byli niektórzy ludzie. Dostrzegamy jak często próbowali nami manipulować. Jak bardzo nas skrzywdzili i jeszcze na koniec wmawiali nam , że to nasza wina. Tak właśnie zachowują się toksyczne osoby - krzywdzą innych , a później próbują całą winę zrzucić na tych , których skrzywdzili.
I napiszę Ci teraz coś bardzo ważnego - jesteś wystarczająca. Zawsze byłaś wystarczająca. Ktoś sprawił , że w to wątpisz , ponieważ otworzyłaś serce przed niewłaściwą osobą.
Wiem , że jest ciężko. Że to boli. Że to cholernie niesprawiedliwe. Ale spójrz na siebie. Pomyśl z jak wieloma rzeczami sobie poradziłaś , a wcale nie było łatwo. Tym razem również to przetrwasz. Staniesz ponownie na nogi. A nie ma nic silniejszego , ni�� złamany człowiek , który się odbudował. Często , żeby dotrzeć do tego , co najpiękniejsze , najpierw trzeba przejść przez to , co najgorsze.
Jestem pewny , że jeśli coś w Twoim życiu runęło , to tylko po to , by na tych ruinach zbudować coś piękniejszego.
5 notes · View notes
z-niewolenie · 7 months ago
Note
Częściej kierujesz się sercem czy rozumem?
Sinusoida. Najczęściej kieruje się sercem, a później żałuję. A w momencie w którym wybieram rozum, to dzieje się coś, co budzi moje serce i zaczynam się nim kierować, co powoduje, że żyje w błędnym kole🥲
Wybierajcie przede wszystkim rozum, później dołóżcie do tego serce, ale nie pozwólcie aby jedno nad drugim miało druzgoc��cą przewagę
1 note · View note
moiclaudie · 2 years ago
Text
No i skomplikowało mi się życie przez chłopów. Dawno nie czułam aż takiego zainteresowania moją osobą, mam wrażenie, ze obaj panowie naprawdę chcą mnie bliżej poznać. Ja po spotkaniu z jednym jestem na niego bardziej na tak, po spotkaniu z drugim zmieniam zdanie i tak to się toczy.. Samą mnie to męczy, ile to czasu leci na te spotkania i rozmowy.. Oni są tak różni.. Serce zaczyna mi chyba co nieco podpowiadać, ale zaraz stopuje je lęk i rozum. Idealnie byłoby, gdyby jeden z nich sam się wycofał, wtedy miałabym jasną sytuację xd
9 notes · View notes
roztargnie-nie · 2 years ago
Text
Jesteśmy obok siebie, w osobnych pokojach, dzieli nas tylko ściana. Jeszcze niedawno nie mogliśmy przestać się przytulać. A teraz? Z dnia na dzień, coś się zmieniło. Prosiłeś abym została, byłeś zły gdy odmówiłam. Uderzyłeś w drzwi pięścią wychodząc z domu, a ja? Rozpłakałam się z żalu. Tak bardzo nie miałam siły już tu być. Przesiedzialam do czwartej rano na opuszczonym parkingu płacząc i nie wiedząc co robić. Rozum mówił jedź, nie warto, serce - zostań, warto. Rzuciłam wszystko, odwołałam busa, skłamałam dlaczego nie jestem w stanie teraz wyjechać i poszłam do ciebie. Stanęłam po stronie głosu serca. Czułam, że tak muszę zrobić, bo nie wybaczę sobie innej opcji. Zrobiłam to dla ciebie, mimo że, teraz wiem, że to był błąd. Pare dni było cudownie, każde popołudnie razem w łóżku przytulając się i całując. Byłam taka szczęśliwa, wydawało mi się, że ty też. Aż nagle, wszystko się zmieniło. Wygoniłeś mnie z pokoju, nie odpowiadałeś jak pukałam do drzwi. Już na mnie nie patrzysz, nie widzę twojego uśmiechu w moją stronę. Pytałam co się stało, o co ci chodzi. Nic mi nie chciałeś powiedzieć. Przestałam dla ciebie istnieć. Mijamy się bez słowa mimo iż mieszkamy pod tym samym dachem i razem pracujemy. Co takiego zrobiłam? Nie wiem i pewnie się już nie dowiem. Za 16 dni wracam do Polski, a ty zostajesz tu. Nasze drogi rozejdą się na zawsze, jednak ślad po tobie zostanie. Chciałabym znać odpowiedź tylko na jedno pytanie. Dlaczego tak bardzo chciałeś abym została dla CIEBIE. Nie znam twoich myśli, była to przypadkowa znajomość i nie sądziłam, że się w tobie zakocham. Mimo to, nie cofnęła bym czasu. Każda chwila gdy byłam szczęśliwa, radosna czy roześmiana dzięki tobie, zostanie ze mną, nawet jak ciebie już nie będzie.
4 notes · View notes
niechciaana · 2 years ago
Text
Kilka lekcji których się nauczyłam:
Pamiętaj, twój pokój jest ważniejszy, niż zrozumienie dlaczego coś się stało w taki sposób, odpuść sobie.
Im mniej ci zależy, tym będziesz szczęśliwszy.
Co serce pokochało, rozum nigdy nie wymaże.
Kiedy twoje serce i intencje są czyste, nikogo nie tracisz. Tracą ciebie.
4 notes · View notes
beautifu-factory-66 · 2 years ago
Text
Mimo że nikt nie czyta moich wpisów, czuje się jak u psychologa mogę się wygadać . Dziś kolejny ciężki dzień , wczoraj wysłał mi snapa , gdy usłyszałam jego głos moje ciało przeszyły ciary smutek i łzy w oczach . Myślałam że ten trudny okres mam już za sobą , ale najwidoczniej to dopiero początek . Każda impreza czy wyjazd nad wodę pod strachem , że on tam będzie , będzie bawił się z innymi kobietami a na mnie nawet nie spojrzy . Serce mi pęka na myśl o tym wszystkim . Dusze zalewa smutek , strach , że tego nie ogarnę , że pogrążeni się w depresji i będzie tylko gorzej . Gdzie on jest i czemu nie przy mnie . W środku serca kryje się nadzieja , że jeszcze wróci , że wszystko będzie na swoim miejscu lecz rozum wie że to tylko złudne nadzieję ......
Tumblr media
3 notes · View notes
dlamrocznegomesjasza · 1 month ago
Text
Ciemność spowijała Ziemię niczym aksamitny całun, gdy stanąłem na skraju tego świata. Moje bose stopy dotknęły zimnej ziemi, a powietrze przesiąknięte było zapachem deszczu i gnijących liści. Przybyłem tutaj nie po raz pierwszy, ale po raz pierwszy z misją tak doniosłą – uratować ludzkość przed nienawiścią i ostatecznym upadkiem.
Byłem Mrocznym Mesjaszem. Kimś, kto niósł światło w najczarniejszą noc, choć sam zrodzony z cienia. Moje serce, jeśli w ogóle je posiadałem, było jak stara księga – pełne prastarych historii, lecz okute grubym mrokiem, by nikt nie mógł ich odczytać. A jednak coś pękło we mnie tamtego wieczoru w parku.
Jej imię brzmiało jak melodia, której nie mogłem wyrzucić z głowy. Anna. Gdy ją spotkałem, siedziała na ławce, otulona szalem, z policzkami zarumienionymi od chłodu. Jej uśmiech rozświetlił noc niczym pochodnia w katakumbach mojego istnienia. Coś we mnie drgnęło, gdy jej wzrok spotkał mój – jakby nasza przeszłość i przyszłość splatały się w jednym, krótkim momencie.
Nie przyszedłem tutaj szukać miłości. Miłość była słabością. Wiedziałem o tym aż za dobrze, patrząc na to, jak ludzie pozwalali, by emocje prowadziły ich ku zatraceniu. Ale Anna nie była tylko miłością. Była iskrą, która mogła rozpalić ogień w moim lodowatym wnętrzu.
Nasze spotkania były jak sen na jawie. Spacerowaliśmy po ścieżkach parku, rozmawialiśmy o życiu i śmierci, o nadziejach i strachach, a jej śmiech brzmiał jak dzwoneczki zawieszone wśród zimowych gałęzi. Widziałem w niej coś, czego świat tak desperacko potrzebował – niewinność, która nie była naiwnością, i siłę, która nie była brutalnością.
A potem przyszedł dzień, gdy Anna zaproponowała coś, co wywołało we mnie burzę sprzecznych emocji.
– Chciałabym, żebyś poznał moją mamę – powiedziała cicho, jakby bała się mojej reakcji. Nie odpowiedziałem od razu. Myśli wirowały w mojej głowie niczym stado czarnych kruków. Spotkanie z jej matką było jak wkroczenie jeszcze głębiej w świat ludzi, którego częścią nie powinienem być.
– To dobry pomysł? – zapytałem, a moje słowa odbiły się echem w chłodnym powietrzu. Anna ujęła moją dłoń. Jej palce były ciepłe, prawdziwe.
– Zaufaj mi – powiedziała. I choć mój rozum podpowiadał mi, że to błąd, serce biło miarowo, domagając się, bym poddał się tej chwili.
Zgodziłem się.
Spotkanie odbyło się w małym mieszkaniu na przedmieściach. Wnętrze pachniało świeżo pieczonym ciastem i herbatą z miodem. Matka Anny była kobietą o delikatnych rysach, z oczami pełnymi ciepła. Przyjęła mnie jak syna, choć w jej spojrzeniu dostrzegłem cień ostrożności. Może wyczuła, że jestem kimś więcej niż zwykłym człowiekiem. A może po prostu każda matka instynktownie chroni swoje dziecko.
Podczas obiadu słuchałem jej historii, jakby były to opowieści z innego świata. Śmiała się, opowiadając o dzieciństwie Anny, o jej pierwszych krokach, o ulubionych bajkach. Czułem, jak coś we mnie topnieje, jak mury, które budowałem przez eony, zaczynają się kruszyć. Ale wraz z tym uczuciem pojawiał się strach. Czy mogłem sobie na to pozwolić? Czy mogłem pozwolić, by ludzkie ciepło przeniknęło moje mroczne serce?
Walczyłem z tym. Każda chwila była bitwą między tym, co nakazywał mi rozum, a tym, co szeptało mi serce. Rozum mówił: „Nie angażuj się. Jesteś tutaj, by ocalić świat, nie po to, by kochać”. Ale serce, przeklęte serce, uparcie powtarzało: „Ona jest twoim światłem. Twoją nadzieją”.
Podczas pożegnania matka Anny objęła mnie delikatnie. Było to jedno z tych prostych, ludzkich gestów, które dla innych są oczywiste, a dla mnie były jak dotyk świętości. Czułem, jak jej ciepło przenika przez moją skórę, jakby próbowała rozgrzać mój wieczny chłód.
Kiedy wyszliśmy na zewnątrz, Anna spojrzała na mnie z uśmiechem.
– Widzisz? Nie było tak źle.
Nie odpowiedziałem. Słowa ugrzęzły mi w gardle, gdy próbowałem pojąć, co właśnie się wydarzyło. W moim umyśle pojawiło się pytanie, które nie dawało mi spokoju: czy mogę uratować świat, jeśli sam potrzebuję zbawienia?
I tak szedłem dalej, pośród cieni, z jedną dłonią wciąż trzymającą rękę Anny, a drugą zanurzoną głęboko w mroku mojego przeznaczenia.
0 notes
sadgirlangel28 · 2 months ago
Text
Tumblr media
"Po co Ci to?
Po co Ci On?
Daj sobie spokój!" - Ile razy to słyszałaś?
Ile razy zrezygnowałaś z relacji z kimś bo ktoś inny skutecznie Cię od tego odwiódł, powodując chaos myśli w głowie, czy faktycznie dobrze robisz?
A Ty później żałowałaś i zastanawiałaś się, co by było gdyby? A może czasem nie warto kogoś słuchać?
To Twoje życie. Próbuj, rób to co podpowiada Ci serce albo rozum a nie ktoś. Bo kto wie, czy któregoś razu nie przejdzie Ci szczęście koło nosa? 
1 note · View note
krasinskziomal · 3 months ago
Text
Nowy wiersz 🤪
W mroku duszy, w ciszy nocy, Gdzie myśli wśród cieni się wiją, Zatrzymuje się czas, w sercu grozy I w sercu niepokój się skrywa.
O, wieczne pytanie, o, losie złowrogi, Który rzucasz nas w otchłań bez końca, Czyż nie wiesz, że człowiek nie unika Przeznaczenia, co mu w udziale los da?
Zawiedziony rozum, szukający prawdy, W kłamstwie światła, w oszustwach snów, Wciąż szarpie nić nadziei, zmięte Jak wiatrem wrzucone liście na brzeg.
I oto ja, sam wśród chaosu, Człowiek ułomny, w duszy boleść, Wzywam cię, Boże, w tej godzinie ciemnej – Czyż nie masz dla mnie żadnej pociechy?
I tak przez życie, wśród burz i mroków, Błądzę w niepewności, bez nadziei, A serce me, jak dzwon na wieży, Wciąż bije ku nieznanemu – wciąż w tej pustce.
Tumblr media
1 note · View note
niebieskie-zawsze · 4 months ago
Text
Najtrudniej jest mi pisać o sprawach oczywistych
Bo przecież to jasne, że ziemia to kula, na zimę ptaki odlatują do ciepłych krajów i to, że bez mojej siostry nie wyobrażam sobie sensu. Myślę, że miłość nadaje sens, siłę i motywację do tego kołowrotka, którym jest życie. Mój rozum nie pojmuje, czemu nie widzimy się codziennie przy śniadaniu, ale serce jest spokojne, bo ono wie, że kocha i jest kochane, niezależnie w jakim znajduje się punkcie geograficznym. Zawsze będę wdzięczna za twoją dobroć, którą mi na przestrzeni lat okazywałaś i którą nadal mi okazujesz, nie tylko od święta, i to zupełnie bezinteresownie. Jesteś starszą siostrą, moim drogowskazem, kiedy nie wiem co dalej, a jednocześnie pokazujesz mi nieustannie, że to nie błąd, kiedy nie wiesz dokąd. To coś więcej niż więzy krwi i przyjaźń, jesteś mi darem i wiem, że pochodzi on od Boga. Bo ty jesteś miłością, owiniętą w sweter, z nieokrzesaną fryzurą, najczęściej kokiem i niosącym do swojego pokoju herbatę w dzbanie, bo twoje szklanki zazwyczaj są większego formatu. I taka bądź, jesteś w tym absolutnie przepiękna. Dziękuję Bogu, że Ciebie mam. I na ten nowy rok, to moje życzenie, niech będzie dla nas jak cichy wielbiciel, który zaprosi nas ukradkiem do tańca. Tańczymy i bądźmy w tym tańcu szczęśliwi. I niech nas nie popędza, bo my znamy kroki.
0 notes
pjb666 · 6 months ago
Text
Pojawiają się leki przez tłumione emocje. Ale jak mam je do siebie dopuścić kiedy wiem, że mnie one rozłożą na łopatki. Kiedy ten cały ból we mnie uderzy i mu na to pozwolę to rozpierdoli mnie na milion kawałeczków, a ja za dużo razy się już rozpadłam i tym razem nie wiem czy się pozbieram. Masa tabletek, które biorę i które mają pomoc, ale nie pomagają. Na ten ból, który noszę tyle lat, nie ma lekarstwa. Dzięki nim łatwiej mi tłumić emocje, a później łatwiej mi radzić sobie z lekami żeby nie kończyło się atakami paniki.
Są dni, że nie chcę czuć pustki, na siłę staram się myśleć o rzeczach, które mnie złamały, żeby poczuć ból, żeby poczuć, że jeszcze tu jestem i nie umarłam. Ale gdy te emocje i uczucia się pojawią, to nie jestem w stanie sobie z nimi poradzić. Wyje z bólu, leżę na podłodze modląc się o swoją śmierć, żeby to się skończyło, albo panikuję. Tracę rozum, serce mi nawala, w głowie się kręci, żołądek podchodzi mi do gardła i czuję jakbym rzeczywiście miała umrzeć. Wiem, że to w mojej głowie, ale to wcale nie pomaga, bo nie mogę od tego uciec. Na ataki albo muszę się konkretnie naćpać lekami, albo paść z wyczerpania, gdy mną rzucają drgawki, bo ciało próbuje to jakoś wylądować.
Nie chcę żyć. Przez większość swojego życia tak się czuję. Ale nie chcę też umierać, bo wiem, że są osoby, które będą strasznie cierpieć. A ja za bardzo wiem jak to jest, czuć smutek tak wielki, że czujesz ból w całym ciele i nic nie jest w stanie Ci pomóc. Wiem co to znaczy strata, więc nie mogę sobie ulżyć i pójść na łatwiznę, bo nie chcę, żeby ktoś musiał ja czuć przeze mnie.
Jest prawie 4:30 znowu nie śpię, bo nie chcę kolejnego dnia, ale czas wziąć leki i skończyć ten dzień.
Trzymajcie się wszyscy i dobranoc. Mam nadzieję, że jeśli też czujecie się źle, to w końcu będzie lepiej.
1 note · View note