#popełnia najwięcej błędów

[dreamerkax3]

[thesoundofartworld]

Docenić życie !

Matka Natura dała światu wiele niesamowitych miejsc , które zauraczają świat...lecz niektóre z nich skrywają w sobie mroczną tajemnice... tajemnice życia i śmierci !

Na terenie Japoni znajduje się Park Narodowy Fudżi ,a zaraz obok  niego istnieje wyjątkowy las, zwany Aokigahara.

Otaczają go piękne jeziora ,które otacza zastygnięta lawa czyli piękno natury ,więc można by powiedzieć że posiada on swoją historie ,które otacza piękno życia i piękno naszego świata.

Las Aokigahara posiada jednak mroczną stronę swojego piękna ,którym są samobójcy. To miejsce wielu ludzi wybiera jako ostatni przystanek życia , bowiem to miejsce w którym postanawiają odebrać sobie życie.

Przeglądając repertuar Matthew McConaughey'a ,który był zawsze jednym z moich ulubionych aktorów natrafiłem na Morze Drzew , który okazał się historią o człowieku który wybiera jako ostatnie miejsce swoich dni właśnie las Aoighahara.

Wybiera bo uważa ,że nie warto żyć i że życie się skończyło,ponieważ utracił najbliższą mu osobę,ale czyżby na pewno tak jest ?

Czyżby nie istnieją bodźce do chęci życia i czy to człowiek decyduje o naszym losie... a może decyduje ktoś inny ? Życie udowadnia ,że wielu się udaje dokonać tego strasznego czynu i wielu nie zdaje sobie sprawy ,że ceną tego czynu nie jest tylko śmierć lecz coś jeszcze !

Matthew McConaughey wciela się w rolę Arthur'a Brennan'a ,który zwiedzając las  samobójców  dostrzega tabliczki zachęcające do życia .

Im dalej lasu tym ciekawiej i spokojniej , ale robi się nad wyraz ciekawie kiedy Arthur na swojej drodze spotyka człowieka godnego chwili ,który w rzeczywistości okazuje się jego Aniołem stróżem dzięki któremu zaczyna dostrzegać coś jeszcze , zaczyna dostrzegać że mimo ogromnej straty, życie płynie dalej i że nie jest sam na tym świecie.

Arthur wykazuje się wielką odwagą i męstwem oraz człowieczeństwem kiedy postanawia otoczyć opieką Japończyka .

Wzajemna współpraca w trudnych chwilach popłaca ,szczególnie kiedy Arthur sam spada ze skały i zostaje ranny ,wtedy Takumi może się odwdzięczyć.

Przy wspólnym ognisku przychodzi czas na refleksje ,czyli przemyślenia i obrachunek moralny oraz inwentura całego życia.

Inni postanawiali po prostu się zabić i robili to , zaś Arthur odkłada tą myśl na później , wyczekuje odpowiednią chwile. Jednak co jeśli ta chwila nie nadchodzi , co jeśli brakuje odwagi , co jeśli nagle zapragnął żyć ?

Lada chwila okazuje się ,że pozorna rozmowa dwóch ludzi odkłada samobójstwo na dalszy plan , a zastępuje go szczerość i prawda.

Mianowicie to właśnie w chaosie i stresie człowiek popełnia najwięcej błędów i to ta zła aura napędza tą ciężką do zatrzymania machinę samo destrukcji. Samo destrukcja poprzez samobójstwo to jeden z najgorszych grzechów jakie może popełnić człowiek ,ale odwrotność zła może uratować każdego kto zapragnie żyć , może bo istnieje wiele bodźców aby żyć ,jednym z nich jest wdzięczność .

To właśnie dzięki niej pokonujemy lęk i strach , przekraczamy granice naszych wytrzymałości i doświadczamy przebudzenia , że wystarczy małe światełko które rozbłyśnie nasz świat.

Jednak człowiek oczekujący zbyt wiele nie zazna zaszczytu wdzięczności , bo najpierw musi docenić życie.

Wtedy jeśli stanie się to możliwe zrozumie , że to wszystko co Nas otacza nie ma w tej chwili znaczenia , ani tragedie życiowe , ani ciężary życia , ani bogactwo , zrozumie jak ważne jest to co ma czyli życie .

Otóż tak jak Arthur w filmie Morze Drzew człowiek u progu załamania , a nawet śmierci zaczyna widzieć szerzej i jaśniej , zaczyna dostrzegać owoce przekładanych myśli , zaczyna rozumieć że wcale nie chciał przestać żyć , tylko chciał zrozumieć czym jest życie i gdzie Go prowadzi.

Gdyby tego nie zrobił , targnął by się na swój cenny los , a szczerość i prawda pobudziła w nim wartość życia dzięki której docenił życie i zrozumiał że nawet u progu tragedii istnieje nadal świat.

Istnieje też ktoś , kto na niego patrzy z góry i ktoś kogo znał ale nie poznał Go osobiście. Jednak na ostatnią przygodę życia wysłał mu Anioła Stróża w ludzkiej skórze jako dowód że cała przygoda to nie przypadek tylko cenna nauka , czym jest tak na prawdę życie !

Arthur wreszcie zrozumiał że prawdziwe życie to nie tylko nieustanne nagrody ,słoneczna pogoda ,uśmiech na twarzy i sukcesy co dnia ! Otóż zrozumiał że prawdziwe życie to cierpienie , czyli nasz częsty towarzysz !

To właśnie dzięki przeżytemu cierpieniu człowiek docenia życie , bo widzi rzeczy których prędzej by nie zauważył , zaczyna dostrzegać szczegóły które mu prędzej umykały.

Piękno natury , zapach świeżego powietrza , odgłos spadającego deszczu , kolory które stają się bardziej widoczne oraz istnienia na które nagle człowiek zwróci uwagę bardziej niż zwykle .

Kiedyś pewien przyjaciel powiedział , że każda kolejna przeżyta sytuacja w życiu hartuje człowieka , a kolejna przezwyciężona to szczyt góry który był ciężki do zdobycia .

Ludzka wyobraźnia płata figle i wprowadza w błąd to właśnie wtedy zło czyha na ludzki błąd i nasze słabości .

Więc jaki jest rachunek… zło pożąda zagłady , zaś dobro wskazuje człowiekowi drogę , zło chcę samo destrukcji , zaś dobro chcę naszego rozkwitu no cóż… zło pragnie śmierci , zaś dobro chcę naszego życia , zło prowadzi do samobójstwa , zaś dobro prowadzi do ewolucji .

[aleksandrawadolowska]

I to chyba oczywiste, że z pierwszą miłością popełnia się najwięcej błędów.

22/03/17

[myheartmyheart]

Trzeba umieć nabrać takiego wewnętrznego spokoju. Rozglądanie się i patrzenie na innych nie ma sensu, bo wtedy przychodzi właśnie stres, że ktoś już coś ma, a ja jeszcze nie. Wtedy popełnia się najwięcej błędów.

[majstersztykzchwil]

Trzeba umieć nabrać takiego wewnętrznego spokoju. Rozglądanie się i patrzenie na innych nie ma sensu, bo wtedy przychodzi właśnie stres, że ktoś już coś ma, a ja jeszcze nie. Wtedy popełnia się najwięcej błędów.

[blackbutterflyxxx]

“Trzeba umieć nabrać takiego wewnętrznego spokoju. Rozglądanie się i patrzenie na innych nie ma sensu, bo wtedy przychodzi właśnie stres, że ktoś już coś ma, a ja jeszcze nie. Wtedy popełnia się najwięcej błędów”

[zimnymioczami]

"Trzeba umieć nabrać takiego wewnętrznego spokoju. Rozglądanie się i patrzenie na innych nie ma sensu, bo wtedy przychodzi właśnie stres, że ktoś już coś ma, a ja jeszcze nie. Wtedy popełnia się najwięcej błędów."

[we-are-the-stars-blog]

I to chyba oczywiste że z pierwszą miłością popełnia się najwięcej błędów

[thatmadame]

Trzeba umieć nabrać takiego wewnętrznego spokoju. Rozglądanie się i patrzenie na innych nie ma sensu, bo wtedy przychodzi właśnie stres, że ktoś już coś ma, a ja jeszcze nie. Wtedy popełnia się najwięcej błędów.

wykładowca ASP

[onlyfuck-with-positivepeopl-blog]

"TRZEBA UMIEĆ NABRAĆ TAKIEGO WEWNĘTRZNEGO SPOKOJU. ROZGLĄDANIE SIĘ I PATRZENIE NA INNYCH NIE MA SENSU, BO WTEDY PRZYCHODZI WŁAŚNIE STRES, ŻE KTOŚ JUŻ COŚ MA, A JA JESZCZE NIE. WTEDY POPEŁNIA SIĘ NAJWIĘCEJ BŁĘDÓW."