majstersztykzchwil
majstersztyk z chwil
6K posts
wszystko i nic.
Don't wanna be here? Send us removal request.
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
"Dziś tak trudno znaleźć kogoś w całości. Ludzie już przychodzą ze złamanymi sercami, lękami, traumą, bliznami i poczuciem porzucenia. Dlatego proszę, doceń osobę, gdy ją już znajdziesz. I pamiętaj, że na świecie nie ma ideałów. Są za to ludzie ze złamanymi duszami, które chcą kochać."
9 notes · View notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
“To fantastyczne - być czyimś wyborem o 2 w nocy. Wiedzieć, że ze wszystkich numerów w spisie kontaktów padło właśnie na Twój, że ta osoba po drugiej stronie słuchawki wie, że może na Ciebie liczyć nawet o tak nieludzkiej godzinie. Pewnie, wolałabym żeby ta osoba smacznie spała. Ale skoro nie śpi i wybiera właśnie mnie jako towarzysza swojej niedoli - lepszego komplementu sobie nie mogę wyobrazić.”
1 note · View note
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
Nie czekaj.
Na gest, na wiadomość, na zaangażowanie, kogoś, kto wolał Cię stracić, niż docenić.
Ponieważ, kto chce być częścią Twojego życia, będzie.
Nie czekaj na ludzi, którzy nie cenią Twojej wartości, a przyjdą Ci, dla których będziesz najpiękniejszym darem od losu.
4 notes · View notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
Myślę, że w miłości nie chodzi o obietnicę obecności
Tylko o bycie
Nie o mówienie „zaufaj mi”
Tylko o zachowanie, które buduje zaufanie
Nie o mówienie „kocham Cię”
Tylko o czyny, które to potwierdzą
Nie o wszystkie wyrazy, które można powiedzieć
Tylko o pewność, która za nimi stoi
Poczucie bezpieczeństwa buduje się latami
I można je zburzyć jedną chwilą, jednym słowem
Na lata...
5 notes · View notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
(...) Miłość się przytrafia. Nie da się jej tak po prostu zbudować. Dobry związek, prawidłowe relacje, owszem - nad tym można pracować, ale nie da się wypracować miłości. Miłość pomiędzy ludźmi jest, albo jej nie ma. Wydaje mi się, że nie ma niczego pomiędzy. Każdy z nas ma to uczucie wewnątrz siebie, ale daje ono o sobie znać dopiero przy odpowiedniej osobie. Tak naprawdę to myślę, że nie możemy stworzyć miłości, bo to ona tworzy nas.
0 notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
Październikowe poranki budzą dawne tęsknoty. Mgła otula to, co we mnie samotne. Tylko niebo jest bezkreśnie szare. Tak jak wspomnienia.
0 notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
"Kochana H.!
Wiem, jak idiotycznie to brzmi w świetle wszystkiego, co zrobiłem, powiedziałem i napisałem. Mimo to jednak moje serce nadal Cię tak nazywa. A ten list powoli powstawał we mnie od dawna. (...) I proszę Cię o jedno: przeczytaj i nie bój się. Ten list Cię nie skrzywdzi. Nie chcę Cię ranić, nie chcę robić Ci zamieszania w duszy. Nie chcę już nic złego. Chcę Cię tylko przeprosić. I błagać o ostatnie wysłuchanie. Niczego nie oczekuję. Na nic nie liczę. Pragnę zrzucić z duszy ten ciężar i wiedzieć, że Ty wiesz.
H., to będzie długi list. Jest on moją ostatnią szansą, żeby wszystko Ci opowiedzieć. Początkowo chciałem napisać kilka słów i tylko Cię przeprosić. Za swój wybuch gniewu, za obelgi, za całe błoto. Nie zasłużyłaś na to. Ale ja też nie zasłużyłem na krzywdę, jaka mnie spotkała. Znasz mnie. Wiesz, że w chwilach bezradności reaguję gwałtownie. Naprawdę nie umiałem się opanować i postąpić inaczej. (...)
Nigdy nie było mi dane wyznać Ci, ile dla mnie znaczysz. Gdy o tym mówiłem, zaczynałaś albo histeryzować, albo potem trochę kpić. Rozumiem Twoją asekurację, ale Ty spróbuj zrozumieć mnie. Ja też jestem 'zaszczutym zwierzątkiem' wielokrotnie oszukiwanym i zranionym. Też nie umiałem się przed Tobą otworzyć. (...) Też mam setki kompleksów. I też chciałem czuć, że coś dla Ciebie znaczę, a nie słuchać tekstów w rodzaju 'w co ja znowu wdepnęłam'. Gdy Ci zaproponowałem stały związek, szczególnie silnie pragnąłem potwierdzenia, że coś znaczę. Napisałaś mi wtedy, ze szalałaś ze szczęścia, ale ja nigdy tego szaleństwa nie widziałem. Nigdy. (...)
H., teraz najważniejsze. Bardzo pragnąłem mieć w Tobie żonę i towarzyszkę życia. Chciałem, żeby było pięknie, dobrze, cudownie. Żebyśmy mogli tworzyć naszą powszednią codzienność, żebyśmy oboje dawali sobie to, co w nas najlepsze. A przede wszystkim JA chciałem się zmienić. Chciałem się stać lepszym człowiekiem. Chciałem, żeby moje życie uległo przewartościowaniu i przemianie. Mam już dość fikcji filmowej, zasuniętych zasłon, samotnych wieczorów. Liczyłem, że wniesiesz do mojego życia powiew realnego świata; że z Tobą poznam świat. Że mnie jakoś wyciągniesz z tej muszli, w której się skryłem. (...)
Tak jak Ci napisałem wtedy w jednym mailu - ból zatruł mi mózg (i potrzeba było kilku miesięcy, żeby trucizna przestała działać). Zacząłem rzucać się po ścianach jak słoń w składzie z porcelaną. Znasz te moje napady złości; wtedy zawsze coś rozbijam. I tym razem rozbiłem wszystko to, co nas łączyło. (...) Zraniłem Cię, zawiodłem, zniszczyłem Twoją Przyjaźń. A sobie zrobiłem nie mniejszą krzywdę. Nie ma już dla mnie przebaczenia, H. I nie oczekuję przebaczenia. (...)
Kochałem Cię naprawdę. Wciąż Cię kocham. (...) Byłaś moją jedyną kobietą, z którą czułem się w związku jak normalny mężczyzna. Dałaś mi największe oparcie w trudnych chwilach. Spełniłaś najbardziej szaleńcze fantazje, przez co otworzyłem się przed Tobą jak nigdy przedtem przed nikim. Naprawdę chciałem z Tobą żyć, spędzać z Tobą każdy dzień i każdą noc, budzić się obok, gładzić Twoją buzię i całować Twoje oczy. Z myślą o Tobie zacząłem urządzać drugie mieszkanie, z myślą o Tobie i o mnie mój ojciec zaoferował się dać na to pieniądze (Pałac stoi, ale nikt już w nim nie zamieszka). (...)
Nie masz pojęcia jak puste i bezsensowne jest teraz moje życie. Nie mam już życia. Mam tylko wspomnienia: resztki tego, co sam oplułem i porozbijałem. Poranki bez sensu i koszmarne noce. Ale to mój problem. Nie będę Ci o tym pisał.
Dodam tylko, że z natury nie jestem ani zły, ani pełen nienawiści do świata. Takie reakcje są u mnie maskowaniem bezradności. Nie Ty jedna czujesz się zagubiona, zahukana, przerażona. Ja też. Ja to po prostu ukrywam za parawanem agresji, programowej niechęci, wyniosłości i pogardy. Muszę się czymś zasłonić. Nie mam złego serca i nigdy nie chciałem żyć z grymasem szyderstwa na twarzy. Wolałem tylko nie zbliżać się za bardzo do ludzi, nie spoufalać z nimi, trzymać się na uboczu. Chronić w ten sposób siebie, a także swoją miłość. (...)
Miałem szansę na ŻYCIE, a została mi pustka. (...) Kilka razy mi mówiłaś, że świat jest szeroki i tak dalej. Od wielu dziewczyn, na których mi zależało, zawsze słyszałem tekst: 'jesteś taki fajny, chciałabym, żebyś miał miłą dziewczynę'. Żadna jednak nie chciała ze mną zostać. Każda wybierała kogoś innego. Po jakimś czasie człowiek już nie wierzy w szeroki świat i lepsze jutro. Po jakimś czasie człowiek zaczyna żyć przeszłością, wspomnieniami kilku radosnych chwil, a potem - w konsekwencji - fikcją. Tylko po co? Zgorzknienie, cynizm, sarkazm i nieufność 'zaszczutego zwierzątka' to niezbyt udany przepis na życie. Wiesz o tym równie dobrze jak ja. Zrozumiałem, że nienawiść rani silniej tego, kto nienawidzi. Wielokrotnie zadałem sobie takie rany i jestem przez to popierdolony emocjonalnie. Nie zależy mi na dobrej pozycji, sukcesach, pieniądzach i rozrywkach. Tak samo jak Ty pragnę oparcia w drugiej osobie, w miłości. Pragnę otworzyć się przed kimś bez reszty i liczyć na wsparcie, na ciepło, na uczucie. Wierzyć, że ten ktoś mnie nie wyśmieje, nie zdradzi, nie opuści. Wówczas najsilniejsza wichura mnie nie zwali, a z każdym problemem sobie poradzę, bo 'ona jest ze mną'. (...)
Przepraszam Cię raz jeszcze.
Tomek "
1 note · View note
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
Weź proszę. No weeeeź! Weźmiesz nie? Weźmiesz, bo Ci będzie żal. Tak wygląda wciskanie miłości ludziom, którzy jej od Ciebie nie chcą. Zupełnie jakbyś wciskał im ulotkę z adresem i menu knajpy, dla której pracujesz. Oni ją wezmą dla świętego spokoju i schowają pomiętoloną do plecaka. Kiedyś na nią wpadną przez przypadek. Kiedyś, jak przyciśnie ich głód wyciągną taką zmiętą i zamówią. Ale to będzie przypadkowe. Zadzwonią, bo akurat byli głodni i pomyśleli, a w sumie czemu nie. Mogę sprawdzić, co mi szkodzi. Ale to nie jest ich pierwszy wybór. To nie jest restauracja, którą wybrali. Do której chcieli pójść. Na której stronie przeglądali menu, wybierali potrawy i stwierdzili – o to coś dla mnie. Nie wciskaj miłości tym, którzy jej od Ciebie nie chcą. Bo wylądujesz jak ta zmięta ulotka z pomiętoloną godnością, czekając aż ktoś może zgłodnieje. Tylko, że on wcale nie wybierze Ciebie, bo masz w ofercie dania, które lubi. Wybierze, bo byłaś pod ręką.
1 note · View note
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
Żyjemy dla tych paru chwil podczas których wstrzymujemy oddech z zachwytu. A reszta? To bańki mydlane w naszej pamięci.
0 notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
"(...) to, co naprawdę cenne, wyłania się po fazie zakochania. Osoby, które są w dłuższych związkach i są szczęśliwe, mówią czasem, że ich seks na początku był tak naprawdę taki sobie. I to, co cenią dzisiaj, wynika z olbrzymiego poczucia bliskości i otwartości. Ludzie przecież muszą się nauczyć czuć ze sobą swobodnie: mieć dystans do swoich niepowodzeń, kompleksów, wstydu, ale na to potrzeba czasu. (...) na początku bardziej skupiamy się na tym, żeby być zaakceptowanym. Później mamy szansę na to, żeby sobie zaufać i wspólnie dbać o jakość relacji, a nie wrażenie, jakie wywołujemy na drugiej osobie".
0 notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
Miłość jest prosta, troskliwa i dobra
Miłość mówi "dzień dobry"
i pyta "jak dziś się czujesz?"
Robi herbatkę, kawę, śniadanie do pracy
Miłość się martwi i troszczy "jedź proszę bezpiecznie", "załóż tę ciepłą kurtkę"
Miłość się śmieje, rozbawia, pociesza "nie bój się, jestem przy Tobie"
Miłość ustępuje "no dobrze, niech będzie czerwony"
Miłość się smuci "tak mi źle, tak ciężko dzisiaj"
Miłość się chwali (gdy dłonie splecione) "ten człowiek jest mój, kocham tego mojego człowieka"
Miłość źle sypia "oby nic się nie stało"
Miłość docenia "jak dobrze, że jesteś"
Miłość się wzrusza "to takie piękne, dziękuję"
Miłość pęka z dumy "wiedziałam, że Ci się uda"
Miłość pokonuje: odległość, bariery, problemy
Miłość milczy, gdy trzeba
Miłość rozumie ciszę
Miłość jest niezwykła w swojej prostocie
Miłość jest pełna malutkich, codziennych drobinek, które tworzą jej wielkość.
3 notes · View notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
"Prawdziwy związek nie jest łatwy, dochodzi do kłótni, braku zrozumienia, są chęci odejścia. Prawdziwy związek jest trudny, czasem się kłócimy, wpadamy w złość, nie rozmawiamy i zastanawiamy się czy warto? Ale uwierz, że warto! Ponieważ nie ma nic lepszego niż położenie głowy na klatce piersiowej ukochanej osoby, poczucie bliskości, bezpieczeństwa i świadomość, że nawet pomiędzy wzlotami i upadkami miłość wygrała."
0 notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
"Nie mówi pan tak ani nie, a w rezultacie wszystko się toczy, jakby powiedział pan tak. Ale to się dzieje jakby poza panem. Można wtedy mówić: tak mi się ułożyło. Myśli się: jeszcze nie podjąłem decyzji, a naprawdę: niech się tak stanie. I wszystko wydarza się niby samo".
0 notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
„Nigdy nie jest za późno, aby być, kimkolwiek chcesz. Mam nadzieję, że prowadzisz życie, z którego jesteś dumna, a jeśli okaże się, że tak nie jest, mam nadzieję, że będziesz miała siłę, aby zacząć od nowa”
0 notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
Dojrzałość oznacza stabilność. Tak jak nie stawiasz telewizora na chybotliwej szafce, tak nie wiążesz swojego życia z kimś, kogo nie możesz być pewnym. Przewidywalność, nawet w spontaniczności, jest jednak ważna.
0 notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
Ludziom trzeba pozwolić odejść. Trzeba im pozwolić wrócić do momentu, z którego się ich zabrało. Do świata z którego przyszli. Można ich uczynić lepszymi, niż byli. Albo innymi. Ale trzeba ich puścić wolno. Uwolnić od naszych fantazji. Niewypowiedzianych słów. Nieuczynionych gestów. Od naszego egoizmu. Za każdym razem, gdy za nimi zatęsknimy. Za każdym razem, gdy zatęsknimy za momentem. Za emocją. Za każdym razem, gdy poczujemy się źle. Gdy coś nam nie wyjdzie. Gdy rozdziera nas wewnętrzny smutek. Za każdym razem, gdy poczujemy pragnienie przejrzenia się w cudzych oczach. Za każdym razem, kiedy będziemy szukali aprobaty dla swojego ja. Akceptacji swoich czynów. Za każdym razem, gdy pomyślimy, że nie kochaliśmy, a mogliśmy. Za każdym razem, kiedy zapragniemy być kochani…
Trzeba pozwolić sobie odejść. Trzeba zgasić w sobie tę wewnętrzną potrzebę kontaktu z przeszłością. Wracania, do naszych momentów, które w innym czasie i innym miejscu już by się nie zdarzyły. Trzeba sobie pozwolić znowu czuć i nie pozwolić na to, żeby ktoś niszczył ci życie. Trzeba zaznać ukojenia. Trzeba pobyć z samym sobą, żeby przepracować to, co się wydarzyło, a potem powiedzieć dosyć. Już wystarczy. I zacząć nową historię. Nowego siebie. Może nie lepszego ani gorszego. Innego.
Dawanie nadziei powoduje, że druga strona nigdy nie ułoży sobie życia. Nie pozwoli sobie na to, żeby czuć i kochać. Żeby być. Tu. Albo tam. Cały czas jest się pomiędzy. Dawanie nadziei powoduje, że jest się wciąż i wciąż tylko dla tej drugiej strony. Kiedy zawoła. Kiedy poprosi. Kiedy zadzwoni. Kiedy będzie jej smutno, bo ktoś jej nie chciał i przypomni sobie, że przecież chciałeś ją ty. I zadzwonisz wtedy z życzeniami. Albo zapytać po prostu co słychać…
I rozpieprzysz jej cały świat.
Po prostu tego nie rób...
0 notes
majstersztykzchwil · 25 days ago
Text
Wiem, że nie będziemy razem w przyszłości. Wiem, bo nie chcę tego i wiem, że Ty również podzielasz moje zdanie. Wiem, że już kilka lat temu wybrałeś sobie swoją przyszłą żonę. Wiem, że teraz chcesz się wybawić. Wiem kto to. Wiem, że oświadczysz się jej za maksymalnie 4 lata od dzisiaj. Wiem, że Ty wszystko masz zaplanowane. Wiem, że ta dziewczyna to wie. Wiem, że pomimo tego, że nie chciałabym być twoją żoną, to zaboli mnie gdy się o tym dowiem. Mimo tego, że wiem już to wcześniej. Wiem, że będziesz miał dwójkę wspaniałych dzieci. Wiem, że nasze dzieci się nie poznają, bo zadbam o to. Nie chciałabym, żeby moja córka zakochała się w twoim synu tak samo jak ja w Tobie. Urok osobisty z pewnością odziedziczy po Tobie. Wiem, że będziesz pochłonięty pracą przez co nie będziesz spędzał za dużo czasu z rodziną. Wiem, że masz wizję rodziny na pokaz. Wiem, że nie będziesz szczęśliwy. Wiem, że po kilku latach małżeństwa z nią, spotkamy się i powiesz mi, że to nie tak miało wyglądać. Wiem, że nie pokochasz jej w ten sposób. Wiem, że życzę Ci jak najlepiej. Wiem, że może mogłabym zrobić coś, żebyśmy byli razem. Wiem jednak, że ja Cię nie uszczęśliwię. A tak naprawdę nie wiem nic.
0 notes